• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Wschodnia Brama

Stolica kupców jest dość prosta do znalezienia. Wbrew wszystkim prawom jakimi rządzi się pustynia, wybudowano kamiennie ścieżki prowadzące do niej z każdego sąsiadującego państwa. Fakt, że znajduje się ona bezpośredni w centrum Królestwa Kupców i są do niej 4 wjazdy, z każdej strony świata po jednym. Sama stolica jest ogromnym miastem, mieszczącym w sobie tysiące budynków oraz sklepów, w których to kupcy przesiadują. Jest ona w kształcie okręgu, a im bliżej jego centrum się ktoś znajdował, tym bogatszy był. W samym centrum miasta znajdował się natomiast duży pałac, w którym to mieszkała jedynie Daimyo ze swoją rodziną i sługami. Również najbliżej pałacu, da się znaleźć towary bardziej… unikatowe. To tam da się znaleźć wstęp do podziemi Baibai, o których to chodzą niebezpieczne plotki. Tylko tym jednak jest podziemie. Plotkami. Wielu nie wie nawet czy ono istnieje, a jeżeli istnieje, to czy faktycznie jest tak wyjęte spod prawa i oddalone od moralności. Zgodnie z plotkami, tylko Daimyo jest w stanie dać komuś dostęp do tamtej części miasta. Niewielu jednak jest zainteresowanych stolicą z tego powodu. Przeważnie ludzie przyjeżdżają tutaj aby handlować ze zwykłymi kupcami, lub jednymi z Rady Setki Kupców. Stolica jest też popularna z “przyjemności” jakie oferuje. Zamtuzy można znaleźć praktycznie co 4 budynek - przez co jednocześnie miasto kupców jest rajem dla prostytutek i są w stanie prowadzić tam bardzo porządne życie. Kasyna również są popularne, a porządku w nich pilnują szeregowcy ze Smoczego Imperium. Stolicy broni również Smok Wschodu, mężczyzna który to podobno dzierży moc podobną do Kurokishiego ze Smoczego Imperium. Nikt jednak nie wie jak wygląda, a sam mężczyzna jest znany jedynie ze swojego tytułu.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1187
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Wschodnia Brama

Pieczęci na PiaskuFabuła
GraczeKurama Wakuri -|- Kurata
NPCUzumaki Ginro -|- Kachi Sumisu -|- Makusa
Posty9/...
Szybkie kalkulacje polegały na tym, że nie ważne jaki wynik ci wyjdzie, ważne by był szybki. Stąd właśnie wzięła się ta nazwa. Wakuri znała się na tym dość nieźle więc i rozmowy biznesowe poszły gładko. Po chwili byli już dogadani oraz mogli sobie uścisnąć dłonie w geście zawiązania współpracy. Sumisu oczywiście zaczął od Kuramy jako od głównej przedstawicielki Hasegawy a następnie uścisnął dłoń Ginro jako jej szkolącego się pomocnika. Tak czy inaczej, dziewczyna zauważyła kilka kluczowych spraw, o które wypadało by zapytać. Chodziło oczywiście o skrzynie. Ile tego jest, które to są i tak dalej.
- Hmmm. Skrzynie były dwie. Powinny mieć na sobie logo mojego sklepu. W sumie gdzieś mam kopie listy rzeczy jakie się powinny tam znajdować.
Mężczyzna chwilę pogrzebał w szufladzie i wyjął dokument jaki przekazał im. Uzumaki przysunął się do Wakuri by spojrzeć jej przez ramie. Na kartce w górnym prawym rogu znajdowało się faktycznie logo jakiego powinni szukać, oraz spis rzeczy jakie mężczyzna zamówił od Makusy. Ginro miał minę jakby wszystko rozumiał lecz Wakuri szczerze w to wątpiła. Sama nie wiedziała czym jest dobre 90% listy. Przekładnia prostująca typu C, wichajstry, prostopadły cyngwajs, spiralne spoiwo zaciskowe, tytanowa wsuwka mocująca i wiele innych.
Tak czy inaczej, mieli wszystko. Chyba. Gdy wyszli ze sklepu Kachiego, postanowili się rozdzielić na małe zakupy. Waku wraz z Kuratą udali się po mapę oraz kompas podczas gdy Ginro kupił zapasy wody oraz kilka tutejszych lokalnych specjałów. Koniec końców spotkali się ponownie przy bramie i byli gotowi ruszać. Była jakaś chwila po południu więc słońce świeciło mocno. Mistrz Garnków i Patelni spojrzał z grymasem na trakt jaki prowadził na południe.
- Znów marsz po tej rozgrzanej patelni... To jaki mamy plan Waku-chan?
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 590
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Wschodnia Brama

Deal? Deal. Tak to się robi w tym biznesie. Uścisnęła dłoń mężczyzny z powagą przeplataną zadowoleniem pod postaci delikatnego uśmiechu. Idealnie. Wystarczyło jeszcze zająć się skrzyniami, co z pewnością nie powinno być ciężkim zajęciem. Ot, w razie problemów mają Kuratę, który w międzyczasie gdzieś zniknął. Ale Waku nie zwróciła na to uwagi. Czasami trzeba zniknąć, jak człowieka pogoni gdzieś w krzaki. Miał prawo do prywatności, ot co! Sama zaś skupiła się na otrzymanej liście. Nieprawdą jednak było, że Kurama nie wiedziała, co się na niej znajduje. Oczywistym jest, że taka chociażby przekładnia prostująca typu C jest zwyczajnie przekładnią prostującą typu C, a nie dajmy na to wajchą przestawną typu A. Tutaj naprawdę nie było większej filozofii, a jak każdy z tych przedmiotów wygląda i do czego służy - nie bardzo ją interesowało. Kiwnęła kilka razy głową, po czym zwinęła z niemal nabożną czcią zwinęła listę w rulon, nim wsunęła ją do torby.
- Upewnimy się, by skrzynie do pana dotarły, Sumisu-sama. - rzuciła jeszcze na odchodne, nim skłoniła się i wyszła z Ginro ze sklepu. Dalej zaś? Zakupy! Drobne rozdzielenie się poskutkowało tym, że zakupiła mapę i kompas. Kurata jednak sunąc tuż obok niej zaczął ją w pewnym momencie ciągnąć zębami za ramię, jedną z macek wskazując na stragan z żelkami. Więc żelki też kupiła. Ale na tym się nie skończyło, bowiem Kuramę oświeciło. Ale tak dosłownie. Żar lał się z nieba, a z pewnością zaraz będzie lał się bardziej. Także w przypływie geniuszu zakupiła piękne, kolorowe sombrero. I doklejane wąsy. Dalej jednak mijając stragany nie mogła nie kupić takiej łaaaaaadnej, malutkiej klepsydry. Znaczy ładnej dla Waku. Była mała i przesypywała piasek, czego miała chcieć więcej? Ale też nie mogła tak po prostu wrócić obładowana i... tylko obładowana, więc korzystając z okazji zawróciła jeszcze ku straganom, by zaopatrzyć się w duży, słomkowy kapelusz, bo Ginro też powinien coś mieć na głowie w taką pogodę. A sobie jeszcze doprawiła kolorowe ponczo. Pojawiając się z powrotem w bramie, w pierwszej kolejności wsadziła kapelusz na głowę swojego nadwornego kucharza. Definitywnie nie był fanem takiej pogody i właściwie nie mogła mu się dziwić. W sensie - pieczony kurczak z pewnością był lepszą opcją niż smażony człowiek.
- To może spa? - rzuciła nagle, jakby był to właśnie najlepszy plan na odzyskanie skrzyń Sumisu. Ever. - Będzie tylko cieplej. Odpocznijmy, skorzystajmy z tego, co oferuje Baibai i ruszmy pod wieczór. - najlepszy pracodawca na świecie, no prawie... - ale mam tylko 125 ryo. - wzruszyła ramionami, uśmiechając się do niego pogodnie jak ktoś, kto w razie potrzeby z chęcią pożyczyłby brakującą część. Waku jeszcze w spa nie była, ok? No i wiadomo, że odda. Ma inne wyjście?
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1187
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Wschodnia Brama

Pieczęci na PiaskuFabuła
GraczeKurama Wakuri -|- Kurata
NPCUzumaki Ginro -|- Kachi Sumisu -|- Makusa
Posty11/...
Czy Wakuri była dobrym handlowcem? Nie mnie to oceniać. Na pewno była szybka! A jak mawiają w Baibai, i w zasadzie to wszędzie, ”Czas to pieniądz”. Idąc tą logiką można założyć, że podopieczna Hasegawy wpasowywała się w szablon dobrego handlowca. Skoro mieli wszystko dogadane to nie zostało im nic innego jak... iść na zakupy. Logiczne. Przed wyruszeniem w drogę należy kupić kapelusz i jedzenie. Każdy zna to powiedzenie. Gdy spotkali się ponownie pod bramą, Ginro dostał uroczy kapelusik, który miał go chodź trochę ochronić przed upałem. Cóż za wspaniała mistrzyni fachu rzemieślniczego mu się trafiła! A to nie wszystko. Gdy Uzumaki patrzył się w gorąc pustyni jaki się rozciągał za bramą, Wakuri rzuciła kolejnym pomysłem. Odpoczynek! Na dodatek w spa!
- Woooo! Super pomysł. Widziałem jedno spa po drodze. Idziemy!
Nie było czasu na czekanie. Ginro był już w 100% kupiony tą myślą. Złapał Kuramę za nadgarstek i zaczął prowadzić w przypadkową stronę by przypadkiem się nie rozmyśliła.
...
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 711
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Wschodnia Brama

Ochrona karawany [C]隊商の保護
Posty1
Bycie wolnym strzelcem miało swoje plusy – było się panem własnego losu i nie miało się nad sobą żadnej jurysdykcji. Nie trzeba się tłumaczyć, gdzie się idzie po co i kiedy się wróci. Jeżeli w jakimś miejscu ci się znudzi – możesz po prostu ruszyć przed siebie szukając czegoś ciekawszego. Niestety nie wszystko jest takie idealne. Znalezienie jakiejś roboty było trudniejsze, aniżeli gdy jest się oficjalnie w wiosce i można przyjąć zlecenie bezpośrednio z biura podań. Owszem, pełno było pracy w postaci „przyjdź, podaj, pozamiataj”, jednakże nie po to człowiek trenuje całe życie, żeby szukać kotów czy malować płoty, prawda?
Problemy Królestwa Kupców odbiły się sporym echem na całym Nowym Kontynencie. Odkąd zniknęła daimyo, zaczęła w kraju zaczął panować chaos – każdy próbuje przejąć po Yukari władzę, mimo że nie było oficjalnego dowodu na jej śmierć. Oczywiście, byli i tacy, którzy wierzyli, że ta wciąż żyła i że została przez kogoś porwana. Nie zmieniało to jednak faktu, że Królestwo było teraz rządzone przez Radę Stu, która mimo wszystko była dosyć między sobą zwaśniona, bo każdy jej członków w mniejszym bądź większym stopniu aspirował do zostania nowym daimyo.
Żeby tego było mało na szlakach zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Ataki na karawany zawsze miały miejsce – niezależnie od tego, czy Yukari była obecna, czy też nie. Jednakże wcześniej było to związane z chęcią wzbogacenia się. Karawany były okradane ze towarów, ludzie zabijani. Teraz… ludzie znikali bez śladu, a same karawany pozostawały nietknięte, nie były w żaden sposób plądrowane, co budziło kolejne niepokoje.
Wschodnia brama była miejscem, z którego wiele osób wyruszało poza mury Baibai, czy też przez nią do stolicy wchodziła. Tak się złożyło, że zarówno Anzou jak i Sereza byli w jej okolicach. Czy dopiero od niedawna byli w Królestwie Kupców, a może już trochę tu byli? Nie zmieniało to faktu, że do obojga ich uszu dotarły widocznie podenerwowane słowa jednego z kupców, który wraz z całą karawaną stał przy wschodniej bramie, rozglądają się i nerwowo zerkając na zegarek.
Gdzie ten pieprzony shinobi, spóźnia się już ponad pół godziny? Przecież obiecał pomóc! – Jęknął niezadowolony kupiec. Czyżby nadarzyła się okazja, żeby zarobić parę grosza?
NPCKupiec
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Anzou
Posty: 52
Rejestracja: 22 cze 2021, 8:45
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wschodnia Brama

Przedstawiciel klanu Uchiha ostatni czas spędził na poznaniu siebie, zgłębieniu tego, co daje Sharingan, poznaniu jego możliwości. Po ostatnich wydarzeniach na statku, ostrej walce na śmierć i życie, z której udało się wyjść z ręką uniesioną ku górze chłopak chciał ułożyć swoje życie na nowo. Połączyć kilka niewyjaśnionych kropek, znaleźć swoją właściwą drogę. Nasuwa się pytanie - czym ta droga właściwie jest? Czy to zwiększanie swojej mocy, swojej siły? Czy może poznanie odpowiednich ludzi i spokojne życie gdzieś na uboczu, jak Ci, którzy go wychowali? A może drogą Anzou jest odnalezienie ludzi, którzy noszą to samo brzemię, to samo nazwisko co on? Wiele pytań, niewiele odpowiedzi. Czarnowłosy został przeniesiony do stolicy Baibai przez Niko. Tutaj ich drogi się rozeszły. Tutaj znalazł swoje miejsce, w przepełnionej pieniędzmi stolicy, która daje ogromne możliwości. Czarnowłosy zwyczajnie spacerował pośród mieszkańców, nie zwracał na nikogo uwagi, nie chciał tego robić. Co chwila wpadało jakieś zlecenie, za które udało się zdobyć niezbędne do życia środki. I tak koło się toczyło. Dzisiaj - Anzou podobnie maszerował rozglądając się na boki. Oddał się przypadkowi. Ubrany był w lekki i przewiewny płaszcz z kapturem. Odzież dostosowana do cieplejszego, lokalnego klimatu. Wtedy właśnie Uchiha usłyszał słowa jednego z kupców. Nieco starszy, doświadczony życiowo. Chyba szukał pomocy. Młodzieniec przyspieszył kroku, umiejętnie wymijając każdą napotkaną osobę.
- Jestem Anzou. Jak mogę Panu pomóc?
Zapytał krótko i konkretnie młody Uchiha. Standardowo, nie był zbyt ufny wobec nowych osób, nie znał ich, nie wiedział, jakie mogą mieć intencje. Musiał ich zwyczajnie wybadać. Do tego - nie zdradzał swojego nazwiska. Po pierwsze nie czuł takiej potrzeby, a po drugie... wydaje się być ono dość kontrowersyjne, nawet dla niego samego. Czy nowe zadanie otworzy nowy rozdział w jego życiu? Da odpowiedni bodziec i wyznaczy kierunek? Możliwe. Ostatnie wydarzenia wprowadziły wiele chaosu w stolicy, porwanie, niesnaski pomiędzy radą Stu. Wszystko ma swoje konsekwencje. Czy sam Kupiec to odczuł? Czy Anzou mu pomoże? To się okaże.
Awatar użytkownika
Mirai Sereza
Posty: 84
Rejestracja: 11 lis 2021, 17:54
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wschodnia Brama

Ah tak, kolejny piękny dzionek w Kraju Kupców. Sereza znajdowała się w Nowym Kontynencie już od dłuższego czasu. W końcu wiele osobom w tej okolicy przyda się głowa do wynajęcia. Zwłaszcza w Królestwie Kupców, gdzie każdy zleceniodawca chodzi nadziany. Niestety, żaden jeszcze nie raczył podbić standardowej ceny zleceń, więc zarobki kobiety nie uległy znacznej zmianie. Jednak, gdy zobaczyła że Ryo ubywa, musiała się wziąć do roboty. Za coś trzeba żyć, racja? Zwłaszcza z takimi wydatkami...
Cóż, Sereza wystroiła się jak zwykle, wzięła co trzeba i poszła na miasto. Gdzieś na pewno znajdzie się jakiś kupiec, który będzie chętny wykupić jej usługi. Zwłaszcza w związku z ostatnimi plotkami o porywaniu karawan. Nie musiała długo szukać - dość szybko usłyszała narzekania jednego z nich. Oczy Serezy zaświeciły się zza okularów. Ktoś tu chyba się spóźnia, a kto późno przychodzi ten... No jakoś tak. Podeszła więc do kupca.
- Cóż... Pewnie wir miasta go gdzieś zaciągnął. Może byłabym w stanie pomóc z tym problemem. Zależy o jakiej stawce mówimy...~
Bez ogródek przeszła do sedna sprawy. Kupcowi zależy na ochronie karawany, Serezie zależy na zarobku, więc pewnie znajdą wspólny język.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 711
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Wschodnia Brama

Ochrona karawany [C]隊商の保護
Posty4
Królestwo Kupców zdecydowanie obfitowało w możliwości, zwłaszcza dla ninja, którzy po wojnie postanowili nie dołączyć do żadnej z wiosek i prowadzić samotne życie na własny rachunek. Tutaj nie pytali o opaskę – zależało ludziom na tym, żeby robota została wykonana, a to czy ktoś był ninją z Sakury, Hany czy wolnym strzelcem nikogo nie interesowało. To co było też dobre w tym kraju to fakt, że za sowicie zrobioną robotę, potrafili rzucić dodatkowym groszem. Znajdowali się oczywiście skąpcy, którzy płacili co do jednego ryo, ale byli i tacy, którzy takowego nie żałowali i potrafili zapłacić za misję podwójną kwotę tego, co by się dostało za taką samą robotę na starym kontynencie. Wszystko zależało od szczęścia.
Anzou i Seraza postanowili podejść do kupca niemalże w tym samym momencie. Mężczyzna spojrzał na nich i uśmiechnął się ciepłym, bardzo przyjaznym uśmiechem. Jego oczy zaświeciły.
Z nieba mi spadacie. Byłem tutaj umówiony z panem Hyugą, ale się nie stawia na miejsce… Co prawda zakładałem tylko jedną osobę, ale co dwie głowy to nie jedna – odparł mężczyzna, spoglądając na dwójkę shinobi. – Nazywam się Nigite Toshiya. Wraz z moją karawaną mamy udać się na szlak, by zbadać ostatnie zaginięcia. Tamten ninja miał nas ochraniać. – Westchnął ciężko. Zarówno Anzou jak i Seraza mieli okazje słyszeć róże plotki na temat tego co się dzieje. Wiedzieli o tym, że ludzie ginęli bez śladu – znajdowano jedynie nietknięte z towaru karawany, a na miejscu nie było nawet krwi, co zdecydowanie wskazywało na coś innego aniżeli zwykłych złodziejaszków; Toshiya spojrzał na kunoichi. – A jakiej stawki pani oczekuję? Myślę, że dojdziemy do porozumienia. – Uśmiechnął się do kobiety. Była w kraju rządzonych przez kupców – targowanie się było w ich krwi.
NPCNigite Toshiya
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Anzou
Posty: 52
Rejestracja: 22 cze 2021, 8:45
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wschodnia Brama

Uchiha chciał jak najszybciej poznać każdy szczegół zadania. Jak najszybciej móc zaplanować ewentualne działanie, dostosować plan. Nie miał pojęcia na co się pisze. Niczego jednak się nie bał. Uważnie słuchał swojego potencjalnego zleceniodawcy. Chwilę później dołączyła jakaś nieznajoma dziewczyna. Anzou zmarszczył swoje czoło, skinął w jej kierunku głową. Nie nawiązywał większej interakcji. Taki już był. Ostrożny, dopóki nie będzie pewny, że może jej zaufać. Na wszystko trzeba uważać, a pozory mylą. Czarnowłosy przekonał się o tym, gdy Niko przeniosła go do innego świata, gdy okazało się, że taka mała istota jest w stanie robić takie rzeczy. Na całe szczęście - nie skrzywdziła w żaden sposób młodzieńca. Sprawa ostatnich zaginięć w Królestwie Kupieckim. To brzmi jak ciekawy temat, który może zagwarantować Anzou jakąś dawkę wiedzy, dawkę emocji, a kto wie... może to będzie okazja by w praktyce sprawdzić działania jego oczu. Oczu, które z jednej strony są błogosławieństwem, a z drugiej... przekleństwem.
- Skoro Pan Hyuga się nie stawia na miejsce, to z przyjemnością go zastąpię. Jestem gotowy. Niezależnie od stawki. Spodziewa się Pan jakiegoś ataku?
Uchiha był pewny siebie, jego głos się nie zatrzymywał, mówił bardzo płynnie i stał wyprostowany. Zadał konkretne pytanie i podobnej odpowiedzi oczekuje. Czy sam zleceniodawca może ma z kimś na pieńku? Czy po prostu chce, żeby w razie ewentualnego ataku ktoś go obronił? Prawdopodobnie Anzou w przeciągu kilku najbliższych sekund uzyska odpowiedzi na nurtujące go tematy. Chłopak totalnie zignorował kwestię stawki. Nie to jest dla niego najważniejsze. Co prawda, za coś trzeba żyć, jednak pieniądze za podstawowe zlecenia gwarantują odpowiedni kapitał. Minimalny, ale gwarantujący spokojne życie. A spokój? Jest przecież bezcenny.
Awatar użytkownika
Mirai Sereza
Posty: 84
Rejestracja: 11 lis 2021, 17:54
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wschodnia Brama

No i pięknie. Jak widać krok pierwszy zakończył się sukcesem. Teraz pora na resztę.
- Oj, trudne pytanie... Tyle osób zostało porwanych z karawan. Co jeśli i my znikniemy?
Plotki szybko się roznosiły po Baibai. Trudno było nie słyszeć o serii dziwnych zaginięć. Kto w końcu porywa ludzi, bez zabierania zawartości karawany? Pewnie by lepiej na tym wyszli niż porywaniu dla okupu lub do rozbioru na części. Coś tu się definitywnie nie zgadzało.
- Cóż, większość by się pokusiła o nieco wyższą stawkę niż zazwyczaj, zważając na okoliczności. Obawiam się, że taka wyprawa znacznie zwiększa szansę na porwanie, czyż nie? 600 Ryō brzmi dobrze, racja?
Zazwyczaj za ochronę karawany płaciło się około 500 Ryo. Tutaj jednak było coś nie tak. Jeśli teraz nagle rozejdzie się wieść, że teraz ktoś zaczyna to badać, to osoba odpowiedzialna za całą akcję od razu spróbuje ich wyeliminować. A skoro potrafił bez śladów porwać członków kilku karawan, to chyba jest czego się bać? Sereza nie podbiła bardzo ceny - w końcu chce zdobyć pracę, a znalezienie jakiegokolwiek źródła dochodu trochę zajmuje. Nawet tutaj, w Królestwie Kupców. A z drugiej strony... Właśnie obok stał jakiś chłopak i to komplikowało sprawy. Wcześniej był gotowy na zatrudnienie tylko 1 shinobi, więc... Nie no, z takim zagrożeniem im więcej, tym lepiej, a to dodatkowe 100 ryo nie powinno być problemem.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 711
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Wschodnia Brama

Ochrona karawany [C]隊商の保護
Posty7
Trzeba przyznać, że takiego obrotu spraw się nie spodziewał – miał mieć jednego ninja, teraz zgłosiło się dwóch i wyglądało, jakby się o tę pracę bili. W sumie jak tak przemyślał, to nie wiedział, co się dokładnie dzieje na tym szlaku, czy przypadkiem sytuacja się nie pogorszyła, więc dodatkowa para rąk wydawała się być tylko dobrym pomysłem. Nigite podrapał się po brodzie, słysząc pytanie Uchihy.
Ciężko powiedzieć, czego dokładnie się spodziewam… ludzie giną bez śladu. Znajdujemy karawany wypełnione towarem, a po ludziach ani śladu. – Na pierwszy rzut oka zdecydowanie nie wydawało się to być ataki na tle rabunkowym, jednakże było za wcześnie, żeby cokolwiek stwierdzić na pewno. Następnie spojrzał na Serazę, która postanowiła zacząć się z nim targować. – Waszym zadaniem będzie nie doprowadzić do tego – odpowiedział ze spokojem w głosie, uśmiechając się. Podobało się mu, że kobieta postanowiła rzucić nieco wyższą stawką niż średnia za tego typu zadanie. Widać, że się wczuwa w tutejsze klimaty. – 575 ryo i jak się wyjątkowo spiszecie, to dorzucę dodatkowe 150 ryo. Przez „wyjątkowo” mam na myśli, że nie tylko nas obronicie, ale np. uda wam się bardziej dogłębnie zbadać co za tym stoi. Pasuje? – zapytał, spoglądając na kobietę. Mogłoby się wydawać, że nie jest to taki zły deal. Już bazowa stawka bez „bonusu” była nieco ponad przeciętną, którą się za tego typu zlecenia dostaje. Pytanie czy kapłance to wystarczy, czy spróbuje targować się dalej, sięgając po więcej?
NPCNigite Toshiya
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Anzou
Posty: 52
Rejestracja: 22 cze 2021, 8:45
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wschodnia Brama

Chłopakowi nie zależało za bardzo na pieniądzach. Anzou chciał się rozwijać i każdego dnia zgłębiać wiedzę na temat oczu, które aktualnie posiada. Sam fakt zarobienia grosza był swoistym dodatkiem, wisienką na torcie. Dziewczyna twardo się handlowała. Czy tutejsi ludzie już tak mają? Czarnowłosy przemilczał ich konwersację, interesowały go tylko twarde fakty. Ludzie, którzy giną bez śladu? To jest zdecydowanie coś, na co warto zwrócić uwagę. Nie da się ot tak zniknąć... Nie da? Chyba, że Niko przeniesie daną osobę w zupełnie inny świat. Da się. Wszystko się da. Co więcej, po co porywać ludzi, a zostawiać towar? Nie ma to najmniejszego sensu.
- Stawka jest dla mnie bez znaczenia. Jeżeli koleżance tak zależy na pieniądzach... mogę oddać jej część swojej doli. 575 Ryo w zupełności wystarczy.
Anzou mówił całkowicie poważnie. Co chciał w ten sposób osiągnąć? Raczej nic konkretnego. Po prostu poczuł w głębi serca taki impuls, by faktycznie wesprzeć dziewczynę. Może miała trudne dzieciństwo, może ma kogoś na utrzymaniu. Życie pisze różne scenariusze. Młody Uchiha był gotowy do wymarszu. Był gotowy, by stawić czoła, a nawet oczy kolejnemu wyzwaniu. Pierwsze wnioski prowadzą go w kierunku jakiejś zwierzyny, która napada na powozy. Jednak zwierzęta zostawiają ślady. Sprawa jest podejrzana, a sama myśl o tym, co faktycznie stoi za zaginięciami jest cholernie ekscytująca.
Awatar użytkownika
Mirai Sereza
Posty: 84
Rejestracja: 11 lis 2021, 17:54
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wschodnia Brama

Nie no. Bez przesady. Nauki kapłanek kazały żyć skromnie1, więc bez wahania zgodziła się na zaproponowaną stawkę. Było super.
- Będzie trudno, jeśli rzeczywiście znikiniemy~
Kobieta wzruszyła ramionami. Pora było się zbierać, ale oczka jej się zaświeciły, gdy usłyszała co mówił dzieciak.
- Ha! Więcej dla mnie! Ale skoro już ustalone...
Podała rękę kupcowi. Skoro doli targu, no to wypada.
- No to skoro pan nas zatrudnił, nie musimy marnować więcej czasu.
Pora było ruszać w trasę. W końcu porywacze karawaniarzy sami się nie znajdą. Sereza wskoczyła na wóz (lub jakkolwiek podróżowali) i cóż... Pozostawało ruszać? Co prawda Anzou się mylił, bo nie miała jakiejś tragicznej przeszłości, by potrzebować więcej zarobić. Po prostu jej styl życia tego wymagał. Chce się kupować drogie rzeczy? Chce się jeść wykwintne dania? Żyć w nieco lepszych warunkach niż reszta? To wszystko kosztuje! Ten mały dodatek był również spowodowany tym, że życie w Królestwie Kupieckim jest jeszcze droższe niż w innych okolicach. Może kiedyś wybierze się gdzie indziej? Chociaż tutaj też bardzo łatwo o robotę, co nieco komplikuje. Poza tym gdzie miałaby się udać? Na zachód? Wrócić na Stary Kontynent? Tyle opcji...

1 kappa
Obrazek
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 711
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Wschodnia Brama

Ostatnio zmieniony 11 lut 2022, 18:27 przez Kaguya Kaede, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stolica - Baibai”