• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Karczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

Wioska Ukryta w Deszczu stanowi jedyną "dużą" wioskę ninja pozostałą na Starym Kontynencie. Inne albo zostały zniszczone bądź rozwiązane, albo zmniejszyły swoją działalność nie chcąc rzucać się w oczy. Ame no Kuni zostało jedynym miejscem, gdzie shinobi są mile widziani. I słusznie, bowiem obecność wioski ninja pozwala trzymać na dystans przestępców i rzezimieszków, dość szybko się z nimi rozprawiając. Wioska jednak zamiast podejścia militarnego, szerzy bardziej prorodzinne wartości. Obecny Amekage stara się wykreować wioskę jako miejsce przyjazne rodzinom, wystarczająco bezpieczne do prowadzenia spokojnego życia, na jakie zasługuje każdy człowiek.

Shodaime Amekage: Kise Ogumo
Awatar użytkownika
Yuki Yuumiko
Posty: 16
Rejestracja: 20 sty 2022, 20:54
Ranga: Genin
Discord: Yuumiko#5735
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:

Re: Karczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

Siedziała tak jeszcze dłuższą chwilę, ale słysząc taki ton z ust pijanego mężczyzny... Nie, prawdziwy mężczyzna nie zniżył by się do takiego poziomu. Powiedziała sama do siebie, po czym powoli wstała i sekundę później znalazła się obok białowłosego. Złapała za krawędź jego krzesła i szybkim ruchem jedynie samego nadgarstka zrzuciła go. Kobieta westchnęła cicho, po czym uśmiechneła się do reszty i usiadła wygodnie. - Cześć, jestem Yuumiko. Miło was poznać.- powiedziała jak gdyby nigdy nic, unosząc w górę kącik ust. - Trochę gorąco, prawda.-wychylila się do przodu zabierając ze stołu butelkę piwa, prawdopodobnie należała ona do jednych z jej sluchaczy, ale nie przejęła się tym zbytnio i upiła łyka.
Ostatnio zmieniony 07 maja 2022, 21:34 przez Yuki Yuumiko, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Uragirimono Gan
Posty: 36
Rejestracja: 16 mar 2022, 5:34
Ranga: Genin
Discord: Ichiro2123#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:

Re: Karczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

Na słowa Takashiego zareagował szyderczym uśmiechem. Jak widać z początku źle go ocenił, w mordzie jest równie dobry co w walce... Jego poirytowanie momentalnie zmieniło się w zainteresowanie całą tą sytuacją. Facet z którym przyszło się im skonfrontować musi być głupcem lub bardzo pewny swoich umiejętności. Nic więc dziwnego, że Uragirimono skupił na nim swoją uwagę, tuż po wychyleniu porcelanowego masu. Alkohol zdecydowanie nie należy do górnej półki, jednak pali w gardło wystarczająco, by nie zacząć narzekać. Puste naczynie odstawił na swoje miejsce i przeniósł swój wzrok na białowłosego.
-Życie Ci nie miłe, czy może szukasz przyjaciół? - zapytał z zamiarem poirytowania nieznajomego. Chętnie, by się przekonał, która z założonych opcji jest bardziej trafna. Gotów był zareagować jeśli zaszłaby taka potrzeba, bo w końcu komuś tak pijanemu nie potrzeba wiele, by zostać sprowokowanym. Kirijczyk skupił się na nim do tego stopnia, że nie dostrzegł nawet nadchodzącej zza jego pleców dziewczyny. Prosty ruch i ochjletus runął na ziemię...
-Co za głupiec... - pomyślał kiwając z niedowierzaniem głową i przeniósł wzrok na brunetkę.
- Nie krępuj się, właśnie wyświadczyłaś nam przysługę, prawda Takashi? - zzwrócił się wpierw do niej, a następnie do towarzysza, chwilowo na niego zerkając.
- Jestem Gan, mi również miło. - przedstawił się na koniec. Może to nie w jego stylu, ale z dwojga złego wolał ją niż podpitego faceta. Był niezmiernie ciekaw jak się to rozwinie...
Awatar użytkownika
Kami Takashi
Posty: 334
Rejestracja: 09 lut 2022, 21:45
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Karczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

Takashi wysłuchał uważnie słów pijanego mężczyzny. Och, a więc to była geneza jego stoczenia się na dno? Sięgnął po kieliszek, bo kogoś stracił, bo skrzywdziła go wioska, bo stał się niepotrzebny? Można by się rozpłakać z tego powodu, albo można by też się wziąć w garść. Pomścić ukochanych, zemścić się na tych, którzy odpowiadali za nakaz "pozbycia się" shinobi.
Z jednej strony, coś łączyło białowłosego z Kamim. Z drugiej jednak strony, byli różni. Takashi starał się zdobyć moc, trenował, miał cel. Moczymorda zaś jedynie topił smutki w alkoholu.
- To nie jest twój interes, czy mnie wioska skrzywdziła, czy nie. Zresztą, co takiego musiałeś zrobić, że stałeś się niewygodny dla wioski? Przestałeś grać według reguł? Chociaż, nie. To nie istotne. W każdym razie, lepiej należeć dzisiaj do wioski niż być samotnym wędrowcem lub nukeninem. Nie w świecie, gdzie traktuje się shinobich jak śmieci. - powiedział oschle robiąc przerwę na łyk sake. Chciał bowiem coś jeszcze dodać, ale wtedy do akcji wkroczyła brunetka usiłując zrzucić białowłosego z krzesła. To również było niezbyt uprzejme. Mimo iż żul był tutaj persona non grata, tak jednak to w obowiązku osób, do których się przysiadł, należało jego pozbycie się.
A może rudzielec za bardzo wszystko roztrząsał?
- Mam na imię Takashi. - przedstawił się dziewczynie.
Ostatnio zmieniony 10 maja 2022, 23:52 przez Kami Takashi, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nara Haruto
Posty: 39
Rejestracja: 22 mar 2022, 14:53
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Nukennin
Discord: Yandere Tamer#4870
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Karczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

-Życie, w sumie faktycznie życie mi w chuj nie miłe.- Spokojnie wyschłuchał niejakiego Takashiego i już miał odpowiedzieć gdy ta brunetka zdetronizowała go z krzesełka. Upadł na podłogę a rękojeść miecza wbiła mu się w brzuch dość mocno go dźgając. Znieczulony alkoholem nie odczuł bólu ale jutro pewnie zauważy siniaka. Podciągnął się i zacisnął dłoń w pięść, już miał wymierzyć cios w typa który go zepchnął ale była to kobieta. Dostrzegł niewidzialną Mirai która pokrecila głową. Rozluźnił dłoń i oparł się tyłem o pusty stolik.
-Co do ciebie Takashi, nie chciałem zabić pewnej osoby. Posłuchaj mnie, lepiej być wolnym śmieciem niż spętanym psem.- Zadepnął papierosa który zażył się na podłodze.
Awatar użytkownika
Yuki Yuumiko
Posty: 16
Rejestracja: 20 sty 2022, 20:54
Ranga: Genin
Discord: Yuumiko#5735
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:

Re: Karczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

Dziewczynie nie przeszkadzało to, że białowłosy pił, w końcu wszystko jest dla ludzi. Raczej irytowało ją jego zachowanie. Nikt mu zażywać alkoholu nie zabrania, ale niech nie zachowuje się chociaż jak ostatnia świnia... Nie, to złe określenie, bo nawet taka świnka zachowuje się o wiele lepiej będąc zwierzęciem. Czarnowlosa spojrzała kątem oka na leżącego na ziemi Haruto, westchnęła cicho i wzięła ostatniego łyka alkoholu. -Bardzo przepraszam za swoje zachowanie, ale jestem zdania, że należało mu się. Jako kobieta współczuję tamtej która została niezbyt dobrze potraktowana. Zgodzisz się z nami?-Odsunęła się od stołu i przyjrzała się chłopakowi, widząc miecz w jego brzuchu, postanowiła mu pomoc, w końcu to z jej winy. -Nic Ci nie będzie, nie umrzesz od tego, ze swojej strony mogę przeprosić...więc przepraszam - jej spojrzenie było lekko chłodne, ale przeprosiny prawdziwe.
Ostatnio zmieniony 13 maja 2022, 22:44 przez Yuki Yuumiko, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nara Haruto
Posty: 39
Rejestracja: 22 mar 2022, 14:53
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Nukennin
Discord: Yandere Tamer#4870
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Karczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

-Posłuchaj Yukio, wiem że... no zjebałem. Klepnąłem nie tą co miałem. Azari ta w koku... No jesteśmy w bliskiej relacji no i co mam ci powiedzieć pomyliłem się. Co do was dwóch. To w sumie nie mam nic do powiedzenia, po prostu uważajcie żebyście się nie narazili wioską. Przynajmniej do czasu aż nie będziecie gotowi stanąć z nimi w szranki.- Mówiąc to odpalił kolejnego papierosa i strzepnął popiół na popielniczkę ze stołu obok. Siedziało przy nim dwóch mężczyzn obu z wioski.- Pozwolicie?- nie czekając na odpowiedź zabrał sobie ją i trzymał w rece- dzięki.
Awatar użytkownika
Kami Takashi
Posty: 334
Rejestracja: 09 lut 2022, 21:45
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Karczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

Takashi milczał przez dłuższą chwilę i bacznie spoglądał to na Shiroi'ego Kage, to na kobietę, która się do nich przysiadła. Spoglądał i uważnie się przysłuchiwał rozmowie tej dwójki. Coś mu tutaj nie pasowało, ale jeszcze nie wiedział dokładnie co. Poza tym, podskórnie czuł, że mimo różnic w poglądach, ich zebranie w tej karczmie nie było przypadkowe. Coś musiało się kryć za tym wszystkim.
Czy to było to, co tak szumnie określano przeznaczeniem?
A może było to zwykłe pierdolenie i dorabianie filozofii do gówna?
- Daj mi papierosa, chłopcze. - powiedział do pijaka, po czym po prostu sięgnął po fajkę i zapalniczkę obsługując się samemu.
- No dobra, to jak to było z tobą. Opowiedz coś, skoro chcesz się jednać. - dodał, chociaż teraz już zdecydowanie łagodniej niż wcześnie. Takashi był dosyć wybuchowy. I czasem zdarzało się, iż jego złość przechodziła tak szybko, jak szybko się pojawiła.
Awatar użytkownika
Nara Haruto
Posty: 39
Rejestracja: 22 mar 2022, 14:53
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Nukennin
Discord: Yandere Tamer#4870
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Karczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

Haruto znowu nie pytając się o pozwolenie przysiadł się w ten sam sposób co ostatnio czyli z nogami po obu stronach oparcia. Zaciągnął się papierosem.
-Dobra Takashi chcesz wiedzieć to słuchaj. Urodziłem się w konohagakure i tam też dorastałem. No wiesz jak każdy nowa ranga, nowe przywileje i tak dalej i tak dalej. Misja za misją, a wioska ruchała mój wolny czas jak tylko chciała, ale mniejsza z tym. Jako Chunnina przydzielano mnie do różnych drużyn dlatego mało gdzie zagrzałem miejsce. Wyjątkiem była oczywiście moja dziewczyna, Mirai. Problem zaczął się gdy dostałem misję zlikwidowania nukennina.- Tu na moment przerwał a pod stołem zacisnął pięść. Nie lubił tego wspominać, nie chciał tego robić ale też nie potrafił zapomnieć. Nieważne ile w siebie wlewał.- Nukenninem tym okazała się moja dziewczyna, musiałem więc stanąć przed wyborem ona albo wioska.- Odwiązał ochraniacz z przekreślonym liściem i rzucił go na środek stołu.- Wybór był dla mnie oczywisty. Niestety nie udało mi się jej uratować...- Znowu zamilkł i pociągnął sake z butelki. Dopalił papierosa i wrzucił go do pustej butelki po piwie. Jeśli tamta dwójka miałaby jakiś problem do nukennina w barze mogli mu to powiedzieć a sprawa potoczyłaby się szybko.
Awatar użytkownika
Uragirimono Gan
Posty: 36
Rejestracja: 16 mar 2022, 5:34
Ranga: Genin
Discord: Ichiro2123#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:

Re: Karczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

Z sekundy na sekundę sytuacja przy stoliku drastycznie się zmieniała. Kto, by pomyślał, że zrobi się tu takie zgromadzenie? Na pewno nie Gan, który zawitał w gospodzie z błachym zamiarem upicia się w towarzystwie nowo poznanego Amejczyka. Wszyscy wydawali się być tak przejęci rozmową, że automatycznie wykluczuli z niej na ogół zamkniętego w sobie Kirijczyka. To nawet lepiej, przynajmniej dla niego. Z racji iż od złożenia zamówienia już trochę minęło, odejść od stołu i się o nie upomnieć, jednak po spojrzeniu przez ramię zorientował się, że kelnerka jest już w drodze. Ceramiczną tacę sporych rozmiarów postawiła na środku stolika, przy tym życząc smacznego posiłku i wróciła do swoich obowiązków. Zarówno dania Gan'a, jak i Takashiego wyglądały niczego sobie, rzecz jasna nie zabrakło też następnej butelki i dwóch dodatkowych masu, najpewniej dla dwojga nieoczekiwanych gości. W końcu narobili tyle wrzawy, że nawet głucho-niemy zwróciłby na nich uwagę.
- Nareszcie...- pomyślał przenosząc misę pod swój nos. Równie szybko dorwał się do pałeczek i zabrał za jedzenie. Tego właśnie było mu trzeba po ciężkim dniu, a także przed planowaną alkoholizacją. Będąc mniej więcej w połowie dojadania ramen, zaprzestał na chwilę, by sięgnąć po sake. Takashi jeszcze nie dokończył, dlatego uniósł i przesunął butelkę ku jego naczyniu, patrząc na niego pytającym wzrokiem. Albo dopije to co ma, by mógł polać mu następną kolejkę, albo sobie odpuści. Niezależnie od jego decyzji, w następnej kolejności uzupełni własny kieliszek na koniec odstawiając butelkę na środek blatu. Co do pozostałej dwójki nie czuł żadnego obowiązku, poza tym Shiroi wypił już chyba za dużo, ledwo wszedł do karczmy, a Yuumiko poczęstuje się sama tak jak przed chwilą... Uzupełnioną zawartość tak jak i poprzednim razem opróżnił jednym chaustem, przetarł dłonią usta i kontynuował jedzenie. Oczywiście słuchał w międzyczasie tej jakże interesującej rozmowy. Skoro Takashi przystał na obecność białowłosego, to nie pozostało mu nic więcej jak zrobić to samo...
Ostatnio zmieniony 15 maja 2022, 11:40 przez Uragirimono Gan, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Kami Takashi
Posty: 334
Rejestracja: 09 lut 2022, 21:45
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Karczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

Zachowanie nieznajomego tak Takashiego wyprowadziło z równowagi, że ten przez chwilę zapomniał nawet o tym, że zamówił jedzenie. Teraz jednak, uspokoiwszy się nieco, zaczął zastanawiać się, gdzie też podziało się jego danie. I wtedy, jakby przyzywając kelnerkę myślami, ta wyszła zza drzwi oddzielających kuchnię od baru i ruszyła w ich stronę wraz z parującymi potrawami nową butelką sake oraz dodatkowym czarkami. Kamijin szybko dopił swój alkohol, a gdy Gan zaproponował dolewkę, to skinął głową z aprobatą.
W tym samym czasie, rudzielec słuchał uważnie słów Shiroi'ego, rozpoczynając również swój posiłek, który, nawiasem mówiąc, był wyborny.
- Wzruszająca historia. Niemalże zrobiło mi się smutno. - rzekł kpiąco i uśmiechnął się półgębkiem. Takashi był przygotowywany od małego na konieczność wykonywania nawet najbardziej absurdalnych, czy też niewygodnych misji. Był nauczony tego, by na misji chować uczucia, kierować się rozsądkiem oraz rozkazami.
Był tego nauczony.
A jednak, rzeczywistość bywała różna. Nie dało się przecież z człowieka zupełnie wyplenić emocji, nie ważne jak bardzo by się starano. Można było je schować gdzieś głęboko, ale te mogły się objawić w każdej, nawet najmniej spodziewanej chwili. Ot, krótki przejaw miłosierdzia, szybki przebłysk empatii czy zrozumienia, ale też wybuchający ogień gniewu i nienawiści. Wszystkie te emocje były w człowieku i tylko od człowieka zależało, jak dobrze będzie w stanie sobie z nimi radzić.
- I na tej podstawie wysnuwasz wnioski, że każda wioska pozbędzie się shinobiego, gdy ten przestanie być użyteczny. To jest coś dziwnego? - zapytał, spoglądając mężczyźnie w mętne oczy. Ten go nie poczęstował papierosem, więc Kami wyjął własne, schowane w eleganckiej papierośnicy z wytłoczonym herbem jego klanu. Takashi nie był uzależniony od tytoniu, ale czasem lubił sobie puścić dymka. - Ja byłem wychowany w przeświadczeniu, że jestem narzędziem w rękach wioski, do której należę. Powiedz mi, czy jak masz wiadro, które cieknie, to zostawiasz je w szopie, czy wyrzucasz na śmietnik? - dopytał, po czym odpalił papierosa, zaciągnął się mocno dymem, by następnie wypuścić go w kierunku sufitu. Upiwszy łyk sake, wrócił do jedzenia.
Awatar użytkownika
Nara Haruto
Posty: 39
Rejestracja: 22 mar 2022, 14:53
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Nukennin
Discord: Yandere Tamer#4870
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Karczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

Najgrzeczniej jak potrafił siedział cicho nie przerywając wioskowemu rudzielcowi. Nie wierzył że przyrównał ludzi do wiadra, znaczy faktycznie porównanie całkiem niezłe ale czy dało się to tak uprościć? Nara myślał odwrotnie. Przez ułamek sekundy pomyślał co odpowiedzieć ale ostatecznie odpowiedział.
-Myślisz że to takie proste? Człowiek nie jest narzędziem a żywą istotą. Jeśli chcesz wyrzucać narzędzia na śmietnik spoko. To twoja decyzja i twoje życie. Tylko czy możesz siedzieć spokojnie wiedząc jak widzi cię świat. Chciałeś zrównać mnie z gównem? Jeśli tak, to zrobiłeś to z samym sobą. Z sobą i z każdym kto kiedykolwiek był shinobi.
Odpowiedział patrząc po wszystkich zebranych przy tym stole, czy to przypadek że się tu znaleźli? Tak. Jednak to nie znaczy że z przypadku nie może powstać coś wielkiego, coś co odmieni ich życia na zawsze. Całkiem jak zaliczenie wpadki z dziewczyną z imprezy.
Awatar użytkownika
Kami Takashi
Posty: 334
Rejestracja: 09 lut 2022, 21:45
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Karczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

Takashi wysłuchał słów Haruto z uwagą i skupieniem, powoli spożywając w tym czasie swój posiłek. Potrawy były przepyszne, dlatego też nie zajęło mu wiele czasu, aż oczyścił naczynia z zamówionych dań. Miał ochotę rozsiąść się wygodniej na tym krześle, poklepać się po brzuchu, beknąć, a następnie udać się na drzemkę. Wiedział jednak, że nie mógł tego tutaj zrobić. Zwyczajnie nie wypadało.
Odstawił puste naczynia, dopalił papierosa gasząc go w popielniczce, po czym upił z czarki łyk sake, którą Gan mu wcześniej uzupełnił. Osuszył naczynie, po czym sięgnął po butelkę i nalał sobie, a następnie spojrzał pytająco na Uragirimono. W zależności od jego decyzji - dolał mu lub też odstawił butelkę.
- Jeśli pozwolisz, by emocje tobą kierowały to długo nie pożyjesz w tym zjebanym świecie, zaufaj mi. Widziałem na wojnie mnóstwo śmierci, sam jej też dużo zadałem, sam też widziałem... - już chciał powiedzieć "śmierć mojej rodziny", ale ręka jakoś dziwnie go zabolała, jakby mu na chwilę przyłożono rozgrzane żelazo do skóry. Tak, zbliżał się czas, kiedy będzie musiał nasmarować sobie rękę. Ale jeszcze nie teraz. Ten ból jednakże powstrzymał go przed powiedzeniem zbyt dużo. I można było sądzić, że Takashi był niewzruszony i obojętny na cudzą krzywdę, jednakże to nie była prawda. Gdy został pokonany i okaleczony, a jego siostra zabita na jego oczach, w jego psychice doszło do nieodwracalnych zmian, których sam Kami nie był jeszcze świadomy.
Odchrząknął.
- Nie twierdzę, że nie odczuwanie emocji jest tym, do czego powinniśmy dążyć. Chodzi mi tylko o trzymanie ich na wodzy. Abstrahując od nas - shinobi. Weźmy pod uwagę takich zwykłych ludzi. Ginęliśmy w ich obronie, robiliśmy wszystko, by zapewnić im bezpieczeństwo, często ponosząc poważne i bolesne straty. A jak oni nam się odwdzięczają? Nienawiścią i spluwaniem na nasz widok. Bo właśnie kierują się emocjami, nie dostrzegając głębszego sensu. - rzekł, chociaż ostatnie trzy zdania powiedział przyciszonym głosem, nachylając się w kierunku środka stołu.
- Nie chodziło mi o porównywanie kogokolwiek do gówna. Chodziło mi o pokazanie prostego mechanizmu działania. Zwłaszcza, że nie możemy za bardzo nic z tym zrobić. - dodał jeszcze na zakończenie, po czym odpalił jeszcze jednego papierosa i zaciągnął się nim.
Awatar użytkownika
Uragirimono Gan
Posty: 36
Rejestracja: 16 mar 2022, 5:34
Ranga: Genin
Discord: Ichiro2123#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:

Re: Karczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

Konwersacja między mężczyznami trwała w najlepsze tym samym dając Kirijczykowi parę chwil spokoju. Wystarczająco, by mógł dokończyć zupę i wziąć się za główne danie. Nim jednak do tego doszło, Takashi sięgnął po butelkę i spojrzał w jego kierunku. Jakże miałby odmówić skoro stawia? Przesunął masu po blacie bliżej Amejczyka, by mógł polać, a gdy już to zrobił, uniósł je w górę i przyłożył do delikatnie rozchylonych ust. Tym razem upił tylko połowę i odstawił naczynie obok talerza. Mogłoby się wydawać, że z każdą kolejką wlewanie w siebie alkoholu powinni być łatwiejsze. Teoretycznie rzecz biorąc nie mija się to z prawdą, jednak należało jeszcze wziąć pod uwagę trudy dzisiejszego dnia. Najpierw cała ta robota, a później jeszcze sparing... W takiej sytuacji głód brał górę nad chęcią picia, dlatego ponownie złapał za pałeczki i wziął się za konsumpcję pieczonej wołowiny jednocześnie słuchając dalszej dysputy między dwojgiem Shinobi. W mniemaniu Uragirimono obaj mieli rację, tylko nie rozumiał po co przekonywać obcą osobę do ich słuszności. Każdy z obecnych w tej gospodzie ma własną historię, nawet ta kelnerka, która została potraktowana jak byle kurwa przez chłopa prawiącego moralne nauki. Aż nie mógł się powstrzymać od komentarza...
- Nukenin pouczający Amejczyka... Zrozumiałbym jeszcze gdybyś mu dawał wskazówki co do zabijania, a w tym przypadku brzmisz jak zwykły idiota. - wtrącił się nagle, kierując słowa do nikogo innego jak ochlejtusa. Gdyby potrafił to pewnie, by go teraz wyśmiał, lecz takie zachowanie było mu już od dawna obce.
- Nad czym się tak rozczulać? Życie nie jest sprawiedliwie i wie o tym każdy kto przeżył wojnę na starym kontynencie. W mojej wiosce było to normalne jeszcze na wiele lat przed nią. Za czasów drugiego Mizukage członkowie własnych drużyn musieli mordować się nawzajem, by awansować. Był to chleb powszedni mający wytypować najsilniejszego kandydata. Mówisz o byciu narzędziem w czyichś rękach, a nie zauważasz własnych możliwości. Shinobi są zabójcami, maszynami do zbierania plonów w postaci trupów i nie pozostaje nic innego jak się z tym pogodzić. Jedyny wybór jaki mamy to walczyć dla własnych lub czyichś idei. - kontynuował opanowanym tonem głosu, przenosząc spojrzenie na każdego z obecnych przy stoliku, rzecz jasna kończąc na białowłosym. W przeciwieństwie do Takashiego nie próbował kryć się z własnym zdaniem wierząc, że żyje właśnie dla tej możliwości, a jeśli znajdzie się tu ktoś kto będzie chciał go jej pozbyć to będzie musiał zrobić to siłą. Ciekaw był odpowiedzi, a w oczekiwaniu na nią sączył alkohol z naczynia. Zjadł już wystarczająco, by móc dotrzymać kolejki rudowłosemu.
Ostatnio zmieniony 16 maja 2022, 13:46 przez Uragirimono Gan, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Yuki Yuumiko
Posty: 16
Rejestracja: 20 sty 2022, 20:54
Ranga: Genin
Discord: Yuumiko#5735
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:

Re: Karczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

Z początku dziewiętnastolatka postanowiła dosiąść się do reszty, by umilić sobie nieco wolny czas. Szybko okazało się jednak, że tematyka jaką obrali faceci jest jej obojętna. Nie miała nic do powiedzenia, dlatego siedziała w ciszy i po prostu słuchała. Sytuacja zmieniła się w momencie, gdy czarnowłosy napomknął o swojej byłej wiosce. Znała tą historię aż za dobrze, co momentalnie przywróciło wspomnienia z czasów przed wojną na starym Kontynencie. Minęło już trochę czasu odkąd ostatni raz widziała swój rodzimy kraj, nie wspominając o wiosce. Zapewne nie byłoby tam już do czego wracać, a mimo to chętnie ujrzała by znowu tamte tereny. Nic nie stało na drodze, by to zrobić oprócz niebezpieczeństw czyhających po drodze do najbardziej oddalonego kraju od granic nowego Świata. - Czyli nie tylko ja pochodzę z wioski ukrytej we mgle?-Odezwała się gdy Gan skończył mówić.
Awatar użytkownika
Nara Haruto
Posty: 39
Rejestracja: 22 mar 2022, 14:53
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Nukennin
Discord: Yandere Tamer#4870
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Karczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

Haruto popatrzył po zebranych. Papieros lekko wytrącił go z stanu całkowitego pijaństwa, był mu wdzięczny, ale słowa Gana bardzo go zaciekawiły. Walczyć w imieniu swoich idei? Brzmi bardzo bardzo ciekawie, tylko co może zrobić jeden zachlany Nukennin z niezbyt mocnego klanu... Zwłaszcza że jego rola polegała na byciu wsparciem.
-Gan... W twoich włosach jest więcej sensu niż bym mógł wywnioskować z twojej gęby. Nie wiem z jakiego jesteś klanu ani czy w ogóle masz jakieś ofensywne umiejętności, ale sądząc po pewności z jaką... Pierdolisz.- tu przez moment zamilknął- Myślę że możesz mi się przydać. Nie chcę dłużej żyć jako pies czy narzędzie. Nie jestem ani młotem ani zwierzęciem.- Popatrzył po sali szukając wzrokiem chętnych do bójki- Nie wiem za ile ale niedługo padnie kage. Jeśli ktoś chce do mnie dołączyć zapraszam. Jeśli ktoś chce mnie powstrzymać, również zapraszam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Amegakure no Sato”