• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Aleje Biedoty

Wioska ta znajduje się na południu Hana no Kuni i leży tuż przy brzegu, przez co ciężko o lepszy dostęp do morza. Świadczy o tym fakt, że wybudowano również jako część wioski ogromny port. Temperatura w wiosce przeważnie należy do tych lekko chłodniejszych, jednak zdarzają się dni kiedy można chodzić ulicami miasta z porzuconą koszulką. Raczej morska bryza obroni takiego jegomościa przez spoceniem się bez wysiłku, jednak dalej będzie on odczuwał ciepło. Budynki w wiosce są najróżniejsze i zależne od zamożności każdego mieszkańca. Większą część Hany stanowią ubogie domy, prawie że się rozlatujące i tylko cudem posiadające takie dogodności jak własna łazienka. Wbrew pozorom nie oznacza to, że mieszkają tam biedacy. Wielu mieszkańców decyduje się na zachowanie swoich pieniędzy na przyszłe wydatki związane z ich podróżami niż dom, w którym będą raz na miesiąc. Znajdą się jednak wyjątki oraz osoby na tyle bogate, aby postawić sobie domy 4 piętrowe, pełne bogatych zdobień i pierwszorzędnych mebli. Trzeba jednak wtedy pamiętać o ochronie dla takiego budynku, z racji na brak praw w Hanagakure.
Awatar użytkownika
Kurogane Kyōki
Posty: 163
Rejestracja: 13 mar 2022, 19:51
Ranga: Chūnin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Aleje Biedoty

Ha! Zastraszanie było super efektywne! Nie dość że moczymorda zaprowadził go na miejsce, jakie definitywnie zdawało się pasować do opisu całej grupki. Dziciarnia nawet powiesiła sobie znak, uważając jacy to mocni oni nie są. Żałosne. Śmieszne. Chłopak nawet zyskał trochę więcej ochoty na poturbowanie ich nim Ci zaczną pracować dla jego szefa. Znając życie, nie musiał się martwić o to. Hana lubiła swoje konflikty interesów załatwiać pięściami.

Chłopak ominął moczymordę z prostą ideą. Nie rozglądał się nawet wokół. Zwyczajnie podszedł do budynku, złożył pieczęć i zaczął wchodzić po ścianie. Cel? Trzecie piętro. Znając życie, szef siedział na trzecim piętrze. Prosta sprawa. To też kierując się do okna na trzecim piętrze, zwyczajnie przez nie wskoczył. I tyle. Rozejrzał się po pokoju komu wpadł na imprezę.
- Zastałem szefa? - zapytał grzecznie z szerokim uśmiechem, definitywnie nie wyglądającym przyjaźnie. Gdyby ktoś chciał go zaatakować, pokryłby całe ciało metalem. Nie zamierzał tutaj nic unikać. Niech wiedzą, że nie musi.
► Pokaż Spoiler
Aktualna chakra: 6000 - 5 (Ki Nobori) - 750? (Technika Kurogane, stal A) = 5 995
Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Kōton no Yoroi | Steel Armor鋼遁の鎧
KlasyfikacjaKōton, Transformacja Natury
PieczęcieBaran → Pies → Wół → Byk → Tygrys
KosztPołowiczny rangi techniki + połowiczny za wytrzymałość stali na turę
ZasięgNa siebie
WymaganiaTechnika kosztuje 10PT
Sztandarowa technika użytkowników Kōtonu. Dzięki temu jutsu, członkowie klanu Kurogane są w stanie pokryć swoje ciało czarną stalą, czyniąc jego użytkowników o wiele wytrzymalszymi na polu walki. Wraz z większą biegłością w dziedzinie klanowej, możliwe staje się pokrycie większej powierzchni własnego ciała. Minusem jest jednak masa pokrywającego ni n metalu, która może przeszkadzać co słabszym ninja.

Koszt i pokryta powierzchnia zależne są od tego, na jakiej randze ją wykonamy. Poniższa rozpiska dotyczy pokrywanej powierzchni ciała:
  • E: połowiczny koszt rangi E na turę. Pozwala nam na pokrycie niewielkiego kawałka ciała jak np, paluszek;
  • D: połowiczny koszt rangi D na turę. Pozwala nam na pokrycie jednej kończyny jednocześnie;
  • C: połowiczny koszt rangi C na turę. Pozwala nam na pokrycie dwóch kończyn jednocześnie;
  • B: połowiczny koszt rangi B na turę. Pozwala na pokrycie czterech kończyn jednocześnie. Wymagania: Kōton B;
  • A: połowiczny koszt rangi A na turę. Pozwala na pokrycie stalą całego ciała. Wymagania: Kōton A;
  • S: połowiczny koszt rangi S na turę. Wytwarza dodatkową warstwę stali na ciele Kurogane, która okala go niczym dodatkowy pancerz. Wymagania: Kōton S;
  • Kurogane z Siłą na poziomie 7 lub wyższym jest w stanie zignorować ciężar ciała pokrytego metalem i działać tak, jakby miał na sobie zwyczajne ubranie.
  • Kurogane z Siłą na poziomie 9 lub wyższym jest w stanie zignorować ciężar "dodatkowej" metalowej zbroi i działać tak jakby miał na sobie zwyczajne ubranie.
Specjalizacja w dziedzinie Kōton umożliwia pominięcie pieczęci niezbędnych do wykonania technika, czas mieszania chakry jest jednak taki, ile zajęłoby ich złożenie.
Obrazek

Awatar użytkownika
Uchiha Uzui
Posty: 281
Rejestracja: 16 sty 2022, 19:44
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Uchiha Uzui#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Aleje Biedoty

Na zlecenie...
Misja C15/???
UczestnicyKurogane Kyõki
Wraz z ominięciem pijaczyny, Genin mógł usłyszeć jak ten zaczyna uciekać w popłochu. Gdyby obejrzał się przez ramię, zobaczyłby, że o mało nie się przy tym nie wywrócił - trzykrotnie. Nie był nim już jednak zainteresowany, wyciągnął z niego to czego chciał i skupił teraz swą uwagę na budynku, w którym to podobno rezydowali "Czarni Żniwiarze". Czuł się na tyle pewien, że pominął część zwiadowczą i jak gdyby nigdy nic wtargnął przez uchylone okno do pokoju na trzecim piętrze?
W środku zastał dwóch młodych łebków w czarnych kompletach, smród i syf.
-Shuji. - zwrócił się ten siedzący bliżej do grzebiącego w szafce nieopodal drzwi wyjściowych kolegi. Złapał w lewą dłoń oparty o fotel kij baseballowy i wstał, ustawiając się naprzeciw fistaszka. Miejsca nie było wiele, więc jeśli chciałby przejść to musiałby najpierw zutylizować stojącą na drodze przeszkodzę. Drugi zaraz po zorientowaniu się, że mają intruza, wybiegł czym prędzej na korytarz znikając z pola widzenia Kyõkiego.
- Towarzystwo na górze, wszyscy do mnie! - rozległ się krzyk, a tuż po nim stukot nadbiegającej po schodach grupy. Do pomieszczenia weszło tylko czterech, ale jeszcze paru stało za ścianą i zaglądało do pokoju. Ten, którego imię zostało już zdradzone wyszedł na przód i wymierzył palcem wskazującym w twarz byłego Iwijczyka.
- Masz przejebane, nikt poza nami nie ma tu wstępu. - rzucił groźnie i ścisnął otwartą dłonią tę drugą, zaciśniętą już w pięść strzelając większością kości. Pozostali podeszli o dwa, trzy kroki bliżej i szczerząc zęby unieśli w górę dzierżone bronie.
► Pokaż Spoiler
Informacje dla gracza:
1. Shuji stoi nieco po twojej lewej, w odległości 2 m.
2. Gość z baseballem stoi na wprost, w odległości 3 m.
3. Trzech pozostałych ustawiło się w szereg, w odległości 4,5 m. Ten najbliżej drzwi trzyma siekierkę, ten po środku katanę, a ostatni po sztuce wakizashi na rękę.
4. Widzisz jeszcze 3 na korytarzu.
5. W pokoju stoją dwie, ustawione naprzecie siebie sofy pod ścianami.
Między nimi jest niewielki stolik. Poza tym są 3 komody i 2 malutkie szafki. Wszędzie dookoła leży coś, czym można byłoby rzucić np. puste butelki po alkoholu itp.
NPC Menel | Członkowie gangu
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2022, 20:22 przez Uchiha Uzui, łącznie zmieniany 3 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurogane Kyōki
Posty: 163
Rejestracja: 13 mar 2022, 19:51
Ranga: Chūnin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Aleje Biedoty


Poszli po kolegów. Idealnie. Kurogane dalej z uśmiechem zaczął grzebać sobie w uchu i czekał, aż wszyscy się zbiorą. Nawet pasowało to jego planom. Im większa widownia, tym większy strach mógł zasiać po połamaniu paru z nich. Bardzo prosta sprawa. Bronie zostały uniesione w górę, a w tym samym czasie chłopak zbierał sobie chakrę w dłoniach i nogach nim zmienił je w czarną stal. Pewnym siebie krokiem zaczął iść do przodu, czekając aż ktoś tylko znajdzie się w jego zasięgu. I ogólnie plan miał bardzo prosty. Atakują go? Broni się ręką pokrytą stalą i przywalam im tak, żeby jak najbardziej bolało. Czy to w żebra. czy to w brzuch. Tak aby żyli dalej, ale z wielkim bólem. Czasem złapie czyjąś rękę i ją złamie, ale to rzadziej. Musieli być w dobrym stanie aby wykonywać swoją robotę. Dwóch się na niego rzuci? Zablokuje ciosy obiema rękom i ich kopnie. Generalnie taki był jego ogólny plan.
- Jak komuś się przypomni kto jest waszym szefem, to dajcie znać. Oszczędzi wam to trochę bólu. - proste stwierdzenie nim zaczęłaby się masakra. Tego Kurogane oczekiwał. Jednostronnej masakry.
► Pokaż Spoiler
Aktualna chakra: 5 995 - 525 (Technika Kurogane, stal A, pokrycie 4 kończyn) = 5 470

Kōton no Yoroi | Steel Armor鋼遁の鎧
KlasyfikacjaKōton, Transformacja Natury
PieczęcieBaran → Pies → Wół → Byk → Tygrys
KosztPołowiczny rangi techniki + połowiczny za wytrzymałość stali na turę
ZasięgNa siebie
WymaganiaTechnika kosztuje 10PT
Sztandarowa technika użytkowników Kōtonu. Dzięki temu jutsu, członkowie klanu Kurogane są w stanie pokryć swoje ciało czarną stalą, czyniąc jego użytkowników o wiele wytrzymalszymi na polu walki. Wraz z większą biegłością w dziedzinie klanowej, możliwe staje się pokrycie większej powierzchni własnego ciała. Minusem jest jednak masa pokrywającego ni n metalu, która może przeszkadzać co słabszym ninja.

Koszt i pokryta powierzchnia zależne są od tego, na jakiej randze ją wykonamy. Poniższa rozpiska dotyczy pokrywanej powierzchni ciała:
  • E: połowiczny koszt rangi E na turę. Pozwala nam na pokrycie niewielkiego kawałka ciała jak np, paluszek;
  • D: połowiczny koszt rangi D na turę. Pozwala nam na pokrycie jednej kończyny jednocześnie;
  • C: połowiczny koszt rangi C na turę. Pozwala nam na pokrycie dwóch kończyn jednocześnie;
  • B: połowiczny koszt rangi B na turę. Pozwala na pokrycie czterech kończyn jednocześnie. Wymagania: Kōton B;
  • A: połowiczny koszt rangi A na turę. Pozwala na pokrycie stalą całego ciała. Wymagania: Kōton A;
  • S: połowiczny koszt rangi S na turę. Wytwarza dodatkową warstwę stali na ciele Kurogane, która okala go niczym dodatkowy pancerz. Wymagania: Kōton S;
  • Kurogane z Siłą na poziomie 7 lub wyższym jest w stanie zignorować ciężar ciała pokrytego metalem i działać tak, jakby miał na sobie zwyczajne ubranie.
  • Kurogane z Siłą na poziomie 9 lub wyższym jest w stanie zignorować ciężar "dodatkowej" metalowej zbroi i działać tak jakby miał na sobie zwyczajne ubranie.
Specjalizacja w dziedzinie Kōton umożliwia pominięcie pieczęci niezbędnych do wykonania technika, czas mieszania chakry jest jednak taki, ile zajęłoby ich złożenie.
Itamiken | The Fist of Pain痛みの拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki wręcz opracowany tylko i wyłącznie dla jednego celu: pokonywaniu przeciwników, sprawiając im zarówno podczas bitwy, jak i po niej, jak największy ból. Użytkownik tego stylu nie przejmuje się czymś takim jak honorowe zagrania, dbanie o własne dobro czy bycie "moralnie" poprawnym. Nie jest on też skupiony na bezpośrednim zabiciu przeciwnika, a unieszkodliwieniu go. Odebraniu mu broni, połamaniu rąk, wydłubaniu oczu, pobiciu do nieprzytomności... mówi się, że szybkie zabicie kogoś jest skazą dla tego stylu, z racji że krótko cierpiał. Z powodu tego podejścia, w większej ilości przypadków, walki z użytkownikami Itamiken są długie, a dla ofiar ciągną się w nieskończoność i potrafią być mentalnie męczące.

Styl ten opiera się na zadaniu przeciwnikowi jak największego bólu i sprawienie, by trwał on jak najdłużej. Bardzo często bazuje on na potężnych kopnięciach i uderzeniach pięścią. Z tego powodu potrzebna jest do niego siła oraz wytrzymałość. Siła zdolna łamać kości przeciwników bez problemów oraz wytrzymałość, aby móc je łamać przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo potrzebna jest do tego precyzja, z racji że bolesne uderzenie jednak jej wymaga. Użytkownik tego stylu porzuca w większym stopniu uniki, na rzecz ciągłego ataku oraz wywarcia presji na swoim przeciwniku. Pokazania, że nie musi się bronić, i że mogą przetrwać wszystko, co rzuci się w ich stronę. Jest to kolejny powód, dla którego bardzo ważna jest dla nich wytrzymałość.

Posiadając rangę B Itamiken nabieramy większą wiedzę o tym, w jakich miejscach ciosy są faktycznie bolesne. Łatwiej jest nam wtedy je trafić, znając do nich jak najlepszą trasę.
Posiadając rangę A Itamiken użytkownik ma wystarczające doświadczenie, aby zwykłe ciosy jakie wykonuje sprawiały większy ból. Nawet kiedy ktoś uderzy w to samo miejsce z taką samą siłą, cios użytkownika Itamiken zaboli znacznie bardziej przez specyficzność tego stylu. Nie oznacza to jednak, że zadane obrażenia są większe. Zwyczajnie bardziej je "czuć".
Posiadając rangę S Itamiken oraz Wytrzymałość 9 użytkownik stylu zapomina wręcz o czymś takim jak ból oraz ograniczenia własnego ciała podczas używania stylu. Skupiony jest na tym, by zadać jeszcze większe obrażenia, nieważne jakim kosztem. Porozrywane mięśnie w ręce, czy nawet poważnie złamana kość? Dalej będzie w stanie wyprowadzić uderzenie jakby nic a nic go nie bolało. To jakie konsekwencje ta akcja przyniesie, jest jednak kompletnie inną kwestią.
Obrazek

Awatar użytkownika
Uchiha Uzui
Posty: 281
Rejestracja: 16 sty 2022, 19:44
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Uchiha Uzui#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Aleje Biedoty

Na zlecenie...
Misja C17/???
UczestnicyKurogane Kyõki
Prócz odgrażania, pięcioosobowa grupa nie zrobiła nic więcej, a przynajmniej do czasu, gdy nieproszony gość ruszył przed siebie.
- Brać go! - krzyknął ten nieuzbrojony i wycofał się o trzy kroki. Wraz z wydaną komendą stojący najbliżej chwycił kij w obie ręce, uniósł wysoko w górę i zamachnąl wyprowadzając pionowy cios w głowę. Broń po napotkaniu ręki pokrytej klanową stalą pękła jak wykałaczka wywołując zdumienie w oczach wszystkich zebranych. Rzucił pozostałość baseballu gdzieś pod ścianę i wyskoczył z pięściami do przodu, jednak nim zdążył wyprowadzić cios poczuł jak pięść jego wroga dewastuje jego żołądek. Stracił dech w ułamku sekundy i padł najpierw na kolana, trzymając obie ręce na brzuchu, a później sztywny jak trup na twarz. Widok ten wcale nie zdemotywował pozostałych, wręcz przeciwnie... Ze wściekłością w oczach zaatakowali w tym samym czasie, z wyjątkiem Shuji'ego i pozostałych, którzy z korytarza weszli do pokoju i ustawili w szeregu tak jak ich towarzysze przed chwilą. Poziomy cios siekierą od lewej strony miał przeciąć Kurogane w pół, ale tak jak i w przypadku poprzedniej broni - złamała się po kontakcie z kotonem. Nadciągająca od przodu katanę chwycił wolną ręką i skruszył w miej, wyprowadzając w tym samym czasie kopnięcie na żebra topornika. Tylko dzięki temu udało mu się uniknąć wycelowanych w szyję wakizashi, gdyż siła jaką dysponował posłała cel, a wraz z nim dwóch pozostałych na ścianę. Zatrzymując sią na niej, opadli na podłogę tworząc z siebie stertę niezdolnych już do walki ciot. Teraz pozostali zaczęli wątpic w swoje szanse, w oczach pojawiło się zawahanie, a uniesione ostrza chwiały w lewo i prawo. W tym momencie przed szereg wyszedł ten, na którego wołali Shuji, bez broni, z uniesionymi w górę, otwartymi dłońmi. Stanął w delikatnym rozkroku z wysuniętą w przód, prawą nogą. Ta pozycja wyglądała już na styl walki niebędący zwykłym, ulicznym mordobiciem.
- No dawaj kurwa! - krzyknął głośno, chcąc sprowokować Genin'a. Pozostawał jednak opanowany i śledził wzrokiem każdy ruch swojego rywala jakby czekając na odpowiedni moment. Tym osranym nieco ulżyło, odetchnęli i spuścili swe bronie w dół. Chyba w niego wierzyli, bądź wiedzieli, że jest on z nich wszystkich najsilniejszy. Widocznie fistaszkowi przyjdzie się z nim zmierzyć w pierwszej kolejności, miał do niego jeszcze dwa metry i ostatnią szansę na zmianę planów...
NPC Członkowie gangu
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurogane Kyōki
Posty: 163
Rejestracja: 13 mar 2022, 19:51
Ranga: Chūnin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Aleje Biedoty


Głupki. Idioci. Słabeusze. Bezwartościowe ścierwa, jakie nawet nie miały na tyle instynktu przetrwania aby się bać czy uciekać. Chłopaki to pasowało. Tak jak byli niezadowalającymi przeciwnikami, tak nie spodziewał się takich tutaj spotkać, tak chociaż nie uciekali - więc już byli od jego poprzedniego zadania dla Yoshidy. Niszczenie ich siły woli krok po kroku było jednak bardzo przyjemne i spowodowało, że przez cały czas chłopak szaleńcze się śmiał. Jeden szczególne okazał się być odważny. Ba! Nawet wyglądał jakby coś tam znał sztuki walki, co sugerowało chociaż godną walkę. Najpierw jednak Kurogane wyciągnął w jego stronę rękę.

Stalowe kolce. Znana już przez niego technika. Plan? Prosty. 3 kolce z ziemii, wszystkie skierowane czułe punkty jedynego mężczyzny jakiego imię znał. Jeden kolec miał się zatrzymać tuż przy żebrach z lewej strony faceta, drugi przy szyi z prawej strony, a trzeci przy kroczu z tyłu. I przy okazji? Po jednym kolcu na każdą inną osobę jaką miał w zasięgu wzroku. Tak, aby kolec się zatrzymał tuż przy ich szyi. Jeżeli wszystko się udało i każdy był niejako "unieruchomiony" to posłałby im szeroki uśmiech przestając się śmiać.
- Słodkie. A teraz choć, pokaż na co Cię stać. - stwierdziłby słowami skierowanymi do... tego na S jakiego imienia nie pamiętał. I ręką by go zaprosił do siebie w uniwersalnym znaku "Come at me."
► Pokaż Spoiler
Aktualna chakra: 5 470 - 525 (Technika Kurogane, stal A, pokrycie 4 kończyn) - 75 * 1 + ? = 4 870

Kōton no Yoroi | Steel Armor鋼遁の鎧
KlasyfikacjaKōton, Transformacja Natury
PieczęcieBaran → Pies → Wół → Byk → Tygrys
KosztPołowiczny rangi techniki + połowiczny za wytrzymałość stali na turę
ZasięgNa siebie
WymaganiaTechnika kosztuje 10PT
Sztandarowa technika użytkowników Kōtonu. Dzięki temu jutsu, członkowie klanu Kurogane są w stanie pokryć swoje ciało czarną stalą, czyniąc jego użytkowników o wiele wytrzymalszymi na polu walki. Wraz z większą biegłością w dziedzinie klanowej, możliwe staje się pokrycie większej powierzchni własnego ciała. Minusem jest jednak masa pokrywającego ni n metalu, która może przeszkadzać co słabszym ninja.

Koszt i pokryta powierzchnia zależne są od tego, na jakiej randze ją wykonamy. Poniższa rozpiska dotyczy pokrywanej powierzchni ciała:
  • E: połowiczny koszt rangi E na turę. Pozwala nam na pokrycie niewielkiego kawałka ciała jak np, paluszek;
  • D: połowiczny koszt rangi D na turę. Pozwala nam na pokrycie jednej kończyny jednocześnie;
  • C: połowiczny koszt rangi C na turę. Pozwala nam na pokrycie dwóch kończyn jednocześnie;
  • B: połowiczny koszt rangi B na turę. Pozwala na pokrycie czterech kończyn jednocześnie. Wymagania: Kōton B;
  • A: połowiczny koszt rangi A na turę. Pozwala na pokrycie stalą całego ciała. Wymagania: Kōton A;
  • S: połowiczny koszt rangi S na turę. Wytwarza dodatkową warstwę stali na ciele Kurogane, która okala go niczym dodatkowy pancerz. Wymagania: Kōton S;
  • Kurogane z Siłą na poziomie 7 lub wyższym jest w stanie zignorować ciężar ciała pokrytego metalem i działać tak, jakby miał na sobie zwyczajne ubranie.
  • Kurogane z Siłą na poziomie 9 lub wyższym jest w stanie zignorować ciężar "dodatkowej" metalowej zbroi i działać tak jakby miał na sobie zwyczajne ubranie.
Specjalizacja w dziedzinie Kōton umożliwia pominięcie pieczęci niezbędnych do wykonania technika, czas mieszania chakry jest jednak taki, ile zajęłoby ich złożenie.
Kōton: Kinzoku no Yari no Jutsu | Steel Release: Metal Spears Technique鋼遁・金属の槍の術
KlasyfikacjaKōton, Transformacja Natury
PieczęcieBaran → Byk → Wół → Tygrys
KosztPołowiczny za twór + połowiczny za wytrzymałość stali
Zasięgdo 10 metrów od siebie
DodatkoweTechnika kosztuje 10 PT
Po złożeniu odpowiednich pieczęci, technika wysuwa z ziemi ostre kolce bądź ostrza stworzone z Kōtonu, których celem jest przebicie bądź uwięzienie oponenta. Same w sobie są dość spore, bowiem są w stanie osiągnąć wysokość do 1.5m. Pomimo tego, te nie są szczególnie szybkie - z pewnością cywile czy mniej doświadczeni shinobi mieliby problem z ich uniknięciem. Ci szybsi czy zwinniejsi są w stanie ich z kolei bez problemów uniknąć. Możliwe jest modyfikowanie kształtu kolców celem zwiększenia ich skuteczności, czy wyrośnięcie ich pod konkretnym kątem.

Posiadając rangę B w Kōton kolce zyskują dodatkowe 0.5m wysokości.
Posiadając rangę A w Kōton standardowym kosztem techniki tworzymy do trzech kolców.
Posiadając rangę S w Kōton technikę możemy wykonać tylko przy pomocy pieczęci Barana.
Posiadając Specjalizację w Kōton użytkownik może ją wykonywać na podwójnym dystansie
Posiadając Specjalizację w Kōtonie oraz Kōton na randze A technikę możemy wykonać bez używania pieczęci na standardowym zasięgu. Należy jednak w jakiś sposób wskazać cel ataku, choćby ruchem ręki.
Itamiken | The Fist of Pain痛みの拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki wręcz opracowany tylko i wyłącznie dla jednego celu: pokonywaniu przeciwników, sprawiając im zarówno podczas bitwy, jak i po niej, jak największy ból. Użytkownik tego stylu nie przejmuje się czymś takim jak honorowe zagrania, dbanie o własne dobro czy bycie "moralnie" poprawnym. Nie jest on też skupiony na bezpośrednim zabiciu przeciwnika, a unieszkodliwieniu go. Odebraniu mu broni, połamaniu rąk, wydłubaniu oczu, pobiciu do nieprzytomności... mówi się, że szybkie zabicie kogoś jest skazą dla tego stylu, z racji że krótko cierpiał. Z powodu tego podejścia, w większej ilości przypadków, walki z użytkownikami Itamiken są długie, a dla ofiar ciągną się w nieskończoność i potrafią być mentalnie męczące.

Styl ten opiera się na zadaniu przeciwnikowi jak największego bólu i sprawienie, by trwał on jak najdłużej. Bardzo często bazuje on na potężnych kopnięciach i uderzeniach pięścią. Z tego powodu potrzebna jest do niego siła oraz wytrzymałość. Siła zdolna łamać kości przeciwników bez problemów oraz wytrzymałość, aby móc je łamać przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo potrzebna jest do tego precyzja, z racji że bolesne uderzenie jednak jej wymaga. Użytkownik tego stylu porzuca w większym stopniu uniki, na rzecz ciągłego ataku oraz wywarcia presji na swoim przeciwniku. Pokazania, że nie musi się bronić, i że mogą przetrwać wszystko, co rzuci się w ich stronę. Jest to kolejny powód, dla którego bardzo ważna jest dla nich wytrzymałość.

Posiadając rangę B Itamiken nabieramy większą wiedzę o tym, w jakich miejscach ciosy są faktycznie bolesne. Łatwiej jest nam wtedy je trafić, znając do nich jak najlepszą trasę.
Posiadając rangę A Itamiken użytkownik ma wystarczające doświadczenie, aby zwykłe ciosy jakie wykonuje sprawiały większy ból. Nawet kiedy ktoś uderzy w to samo miejsce z taką samą siłą, cios użytkownika Itamiken zaboli znacznie bardziej przez specyficzność tego stylu. Nie oznacza to jednak, że zadane obrażenia są większe. Zwyczajnie bardziej je "czuć".
Posiadając rangę S Itamiken oraz Wytrzymałość 9 użytkownik stylu zapomina wręcz o czymś takim jak ból oraz ograniczenia własnego ciała podczas używania stylu. Skupiony jest na tym, by zadać jeszcze większe obrażenia, nieważne jakim kosztem. Porozrywane mięśnie w ręce, czy nawet poważnie złamana kość? Dalej będzie w stanie wyprowadzić uderzenie jakby nic a nic go nie bolało. To jakie konsekwencje ta akcja przyniesie, jest jednak kompletnie inną kwestią.
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2022, 21:27 przez Kurogane Kyōki, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Awatar użytkownika
Uchiha Uzui
Posty: 281
Rejestracja: 16 sty 2022, 19:44
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Uchiha Uzui#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Aleje Biedoty

Na zlecenie...
Misja C19/???
UczestnicyKurogane Kyõki
Hanijski diabeł jak zwykle był nader pewny siebie i nie doceniał swojego wroga. Mógł więc się zdziwić na widok tego jak sprawnie, przy pomocy trzech kroków i obrotu wymyka się spomiędzy posłanych na niego kolców. Zareagował o wiele szybciej niż te wyrosły chociaż do połowy, Kurogane mógł być pewien, że jego rywal jest szybszy, a jego oczy widzą więcej. Ledwo skończył zdanie i poczuł jak nadgarstek jegobręki zostaje pochwycony, a on sam delikatnie pociągnięty w przód. Wykorzystując korzystny kierunek, ściągnął jego rękę na biodro podczas przemieszczania się za plecy. Lewą nogę wcisnął między krocze blokując możliwość ruchu stawem kolanowym i biodrami. Prawą rękę wsunął pod ramię i zapiął dość silnie (6) klamrę na szyi. Unieruchomiony, nie miał innego wyjścia jak polecieć z wychylającym się do tyłu Shuji'm na plecy. Runęli głośni na podłogę i wtedy krzyknął.
- Teraz! - był to znak do ataku na odsłoniętego bruneta. Zatrzymanie kolców pod ich szyjami było błędem i mogło okazał się tragiczne w skutkach. Choć pozostali nie byli odważni, tak nie zawahali się zaatakować - teoretycznie - bezbronnego intruza. Ominąwszy metalowy pręt, stojący na środku łepek podbiegł do leżących i zamachnął poziomo mieczem rozcinając w poprzek brzuch Kyõki'ego. Na szczęście cięcie nie było głębokie, gdyż uważał, by nie zranić też swojego towarzysza. Mimo tego takowa rana bolała i zmuszała do zaciśnięcia zębów. Nie było jednak czasu na odreagowywanie, bo zmiana chwytu na rękojeści sugerowała, że zada zaraz następny cios, identyczny jak poprzedni tyle, że od lewej do prawej i zapewne nieco celniejszy.
NPC Członkowie gangu
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2022, 22:05 przez Uchiha Uzui, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Aleje Biedoty

Do bycia doświadczoną w tych sprawach Kaede było jeszcze bardzo daleko, bez wątpienia, jednakże nie zmieniało to faktu, że już zaczęła mieć w głowie jakąś wizję… jak to w ogóle jest być tak blisko z drugim człowiekiem. Nawet jeśli ta wizja była mocno za mgłą i duża część filmu była urwana, ze względu na stan, w którym wtedy Kae się znajdowała. Nie do końca jeszcze była pewna, jak to wszystko powinna procesować i jak do sprawy podchodzić, bo ciało wysyłało jej sprzeczne sygnały. Z jednej strony podświadomie czuła, że było przyjemnie i się Kaguyi… przygoda z Yugiri podobała, z drugiej przychodziły stare nawyki, które sprawiały, że Kaede napinała wszystkie mięśnie, jakby czekając na nadchodzące uderzenie… choć te wcale miało nie nadejść. Bo tu nie chodziło o same poczucie bycie obrzydzoną dla zasady. To były pewne nawyki, których nabyła w trakcie… treningów z ojcem. Najpierw potrafił przytulić, mówiąc, że jest jego oczkiem w głowie i wszystko co robi, to dla jej dobra, by zaraz potem wyprowadzić bolesny atak. Nigdy nie wiadomo, kiedy miał on nadejść, dlatego Kae była zawsze na to przygotowana, po prostu.
Yugiri wciąż sobie słodko spała, wtulając się Kaede, która to praktycznie zamarzła, nie ruszając się nawet o milimetr. Czuła się nieswojo z każdym minimalnym ruchem, który Kanao robiła przez sen, starała się jednak to jakoś… opanować, zrzucając te myśli na dalszy plan, wiedząc jednak, że na niej się to odbije, gdy już wróci do domu i będzie sama.
W końcu Nee-san zaczęła się wybudzać, jeszcze bardziej się w nią wtulając. Kaede wzięła trochę głębszy wdech, gdy poczuła, jak udo dziewczyny przejechało po czułym punkcie. Sama nie wiedziała dlaczego – bo było to przyjemne, czy jednak przez wyjące w jej głowie alarmy, że Yugiri była zdecydowanie za blisko. Żeby jeszcze tego było mało… pocałunek. Tego akurat to się nie spodziewała. Czyżby Kanao była z tych, która „po” potrzebowała jeszcze trochę bliskości? Kaede nie odsunęła się, ale również nie oddawała pocałunku z taką werwą jak za czasu bycia pod wpływem afrodyzjaku. Było to mocno… sztywne.
Jakby ktoś mnie czymś naćpał – odparła zgodnie z prawdą, posyłając jej jedna delikatny uśmiech, żeby pokazać, że nie miała jej tego za złe… czy coś. Jakby nie patrzeć ten cały afrodyzjak mocno Kaede pomógł. Słysząc kolejne słowa Yugiri, nie mogła nie poczuć wewnętrznej satysfakcji, który było widać w uśmieszku Kaguyi. – Nie ukrywam, że to jeden z powodów, dla których postanowiłam pójść tą ścieżką. – Ot, cała prawda. Skoro natura ją obdarzyła takim ciałem, to żal byłoby tego nie wykorzystać, prawda? Pewnie dla wielu kobiet tego typu ścieżka nie wchodziła w grę, ale całe szczęście Kae miała bardzo elastyczny kręgosłup moralny i takimi błahostkami się nie przejmowała. Widząc jak Kanao nadyma policzki… nie mogła mimo wszystko stwierdzić, że ta była na swój sposób urocza. – Gdyby Yomeiowi – sama coś nie pasowało, to raczej byś nie była w tym miejscu, w którym jesteś. – Czy próbowała się jej podlizać? W sumie to nie. Ot, logiczne stwierdzenie faktu. Z jakiegoś powodu została mu przedstawiona i ten postanowił ją przyjąć do swojego haremu. Domyślała się, że chodziło między innymi o… ponadprzeciętne umiejętności w Renkinjutsu, jednak gdyby Yugiri się Hanakage nie podobała, to bycie mistrzynią alchemiczną raczej by nie pomogło. – Zdecydowanie nie chcę – odparła. Prysznic był zdecydowanie czymś, na co miała teraz ogromną ochotę.
Nie stawiała żadnego oporu w kwestii zaciągnięcia się do łazienki, nawet niech już ma te trzymanie ją za nadgarstek, z tego wszystkiego to nie było jakieś najgorsze uczucie, którego nie była w stanie wytrzymać. Choć próby macanek były już nieco mniej komfortowe dla Kaede, jednakże koniec końców, doprowadziły się do względnej normalności. Zaś herbata – jasne, nie była aż tak dobra jak ta u Hanako, ale z drugiej strony wciąż lepsza, aniżeli Kae piła na co dzień, więc nie zamierzała narzekać i po prostu się delektowała herbacianym trunkiem.
Rozumiem – odparła, przytakując głową, by następnie dopić resztę herbaty, którą miała w swojej czarce. – Dziękuję za herbatę… i nauki. Ciekawe te Twoje specyfiki, aż trochę żałuję, że nie wypiłam tamtej fiolki. – odparła. Nie widziała potrzeby rozmowy na temat tego, że została naćpana bez swojej zgody. Domyślała się, że to była część planu i nie bez powodu Hanako wysłała ją do Yugiri jako pierwszą. – Widzimy się za godzinę, Nee – san~ – dodała, uśmiechając się zadziornie do Yugiri. Podniosła się z ziemi i zebrała ewentualny szpej, który gdzieś mógł się po mieszkaniu poniewierać. Następnie zaś skierowała swoje korki w stronę domu.
Jeśli będzie miała trochę szczęścia, to może żaden obleśny typ jej tym razem nie zaczepi i będzie mogła wrócić do miejsca, w którym zwykła sypiać. Fajnie było być ubraną w ładniejszy sposób, ale musiała robota wzywała. Swoje wyjściowe hakamy, keikogi i haori odłożyła w stosowne miejsce, zmieniając swój strój na bardziej… wpasowujący się w klimat Hany. Ciemne, granatowe monpe, brunatna keikogi, która była jednak pozbawiona wszelkich ozdób w porównaniu do tej, którą miała z hakamami. Na nogach, zamiast drewnianych sandałów, typowe „shinobki”, tylko że z zabudowane. Nienawidziła tych z wystającymi palcami. Przepakowała również odpowiednio swój sprzęt, który tym razem zamierzała brać w całości, a nie tylko najbardziej potrzebne rzeczy. Nawet założyła opaskę, bo cholera wie, czy może się nie przydać. Jeśli Yugiri będzie chciała, to zawsze mogła ją zdjąć, nieprawdaż?
Gdy już wszystko było przygotowane, skierowała swoje kroki w umówione miejsce, chcąc być mimo wszystko nieco wcześniej. W trakcie drogi zachowywała jednak cały czas czujność. Bo mimo że nie miała na sobie już droższych ubrań, to nie mogła zapominać, że była w Hanagakure i tu mogło się zdarzyć wszystko.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurogane Kyōki
Posty: 163
Rejestracja: 13 mar 2022, 19:51
Ranga: Chūnin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Aleje Biedoty

Kurogane zasyczał, kiedy to kawałek jego brzucha został rozcięty. Było to jednak krótkie syknięcie, z racji że już po chwili uśmiechnął się zadowolony. O to chodziło! Ból był mile widziany. Chłopak przyjmował go z radością wręcz kiedy jego przeciwnicy okazywali się chociaż trochę umiejętni. Tak jak pewność siebie go zraniła, tak ta nawet na sekundę nie zmalała. Zwyczajnie zaczął przelewać chakre przez całe swoje ciało, co to by stalą pokryć siebie całego, a nie tylko kończyny. Na wszelki wypadek wyciągnął jednak rękę już wcześniej pokrytą stalą w stronę ostrza, gdyby cios jaki miał do niego nadejść był szybszy niż się spodziewał. Złapanie broni, złamanie jej. Standardowa procedura.

Natomiast co do jegomościa pod nim? Drugą rękę wyciągnął w jego stronę z zamiaram chwytu go za nadgarstek. Mocnego ściśnięcia ręki i rozerwania klamry jaka to znajdowała się na jego szyi, ściągając jego rękę z siebie. Wygiąłby od razu po tym głowę trochę do przodu, co by to szybko ją cofnąć i jej tyłem przywalić w twarz tego tancerzyka. Szybko też podniósłby się z ziemi i mocno stąpnął na jego żebra. W przypadku tych giermków wokół, teraz kompletnie ignorował ich ataki. Jedynie kiedy ktoś próbowałby go złapać w jakiś chwyt ponownie to zaserwowałby im cios w brzuch. A tak? Skupiony był na tym... na tym gościu na S. Jakby wszystko szło dobrze, to zacząłby go wgniatać w podłogę napierając na niego całą swoją masą. Z szerokim, szaleńczym uśmiechem wsłuchując się w potencjalne dźwięki złamań.
► Pokaż Spoiler
Aktualna chakra: 4 870 - 750 (Technika Kurogane, stal A, pokrycie całego ciała) - 75 (kolce) = 4 045

Kōton no Yoroi | Steel Armor鋼遁の鎧
KlasyfikacjaKōton, Transformacja Natury
PieczęcieBaran → Pies → Wół → Byk → Tygrys
KosztPołowiczny rangi techniki + połowiczny za wytrzymałość stali na turę
ZasięgNa siebie
WymaganiaTechnika kosztuje 10PT
Sztandarowa technika użytkowników Kōtonu. Dzięki temu jutsu, członkowie klanu Kurogane są w stanie pokryć swoje ciało czarną stalą, czyniąc jego użytkowników o wiele wytrzymalszymi na polu walki. Wraz z większą biegłością w dziedzinie klanowej, możliwe staje się pokrycie większej powierzchni własnego ciała. Minusem jest jednak masa pokrywającego ni n metalu, która może przeszkadzać co słabszym ninja.

Koszt i pokryta powierzchnia zależne są od tego, na jakiej randze ją wykonamy. Poniższa rozpiska dotyczy pokrywanej powierzchni ciała:
  • E: połowiczny koszt rangi E na turę. Pozwala nam na pokrycie niewielkiego kawałka ciała jak np, paluszek;
  • D: połowiczny koszt rangi D na turę. Pozwala nam na pokrycie jednej kończyny jednocześnie;
  • C: połowiczny koszt rangi C na turę. Pozwala nam na pokrycie dwóch kończyn jednocześnie;
  • B: połowiczny koszt rangi B na turę. Pozwala na pokrycie czterech kończyn jednocześnie. Wymagania: Kōton B;
  • A: połowiczny koszt rangi A na turę. Pozwala na pokrycie stalą całego ciała. Wymagania: Kōton A;
  • S: połowiczny koszt rangi S na turę. Wytwarza dodatkową warstwę stali na ciele Kurogane, która okala go niczym dodatkowy pancerz. Wymagania: Kōton S;
  • Kurogane z Siłą na poziomie 7 lub wyższym jest w stanie zignorować ciężar ciała pokrytego metalem i działać tak, jakby miał na sobie zwyczajne ubranie.
  • Kurogane z Siłą na poziomie 9 lub wyższym jest w stanie zignorować ciężar "dodatkowej" metalowej zbroi i działać tak jakby miał na sobie zwyczajne ubranie.
Specjalizacja w dziedzinie Kōton umożliwia pominięcie pieczęci niezbędnych do wykonania technika, czas mieszania chakry jest jednak taki, ile zajęłoby ich złożenie.
Kōton: Kinzoku no Yari no Jutsu | Steel Release: Metal Spears Technique鋼遁・金属の槍の術
KlasyfikacjaKōton, Transformacja Natury
PieczęcieBaran → Byk → Wół → Tygrys
KosztPołowiczny za twór + połowiczny za wytrzymałość stali
Zasięgdo 10 metrów od siebie
DodatkoweTechnika kosztuje 10 PT
Po złożeniu odpowiednich pieczęci, technika wysuwa z ziemi ostre kolce bądź ostrza stworzone z Kōtonu, których celem jest przebicie bądź uwięzienie oponenta. Same w sobie są dość spore, bowiem są w stanie osiągnąć wysokość do 1.5m. Pomimo tego, te nie są szczególnie szybkie - z pewnością cywile czy mniej doświadczeni shinobi mieliby problem z ich uniknięciem. Ci szybsi czy zwinniejsi są w stanie ich z kolei bez problemów uniknąć. Możliwe jest modyfikowanie kształtu kolców celem zwiększenia ich skuteczności, czy wyrośnięcie ich pod konkretnym kątem.

Posiadając rangę B w Kōton kolce zyskują dodatkowe 0.5m wysokości.
Posiadając rangę A w Kōton standardowym kosztem techniki tworzymy do trzech kolców.
Posiadając rangę S w Kōton technikę możemy wykonać tylko przy pomocy pieczęci Barana.
Posiadając Specjalizację w Kōton użytkownik może ją wykonywać na podwójnym dystansie
Posiadając Specjalizację w Kōtonie oraz Kōton na randze A technikę możemy wykonać bez używania pieczęci na standardowym zasięgu. Należy jednak w jakiś sposób wskazać cel ataku, choćby ruchem ręki.
Itamiken | The Fist of Pain痛みの拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki wręcz opracowany tylko i wyłącznie dla jednego celu: pokonywaniu przeciwników, sprawiając im zarówno podczas bitwy, jak i po niej, jak największy ból. Użytkownik tego stylu nie przejmuje się czymś takim jak honorowe zagrania, dbanie o własne dobro czy bycie "moralnie" poprawnym. Nie jest on też skupiony na bezpośrednim zabiciu przeciwnika, a unieszkodliwieniu go. Odebraniu mu broni, połamaniu rąk, wydłubaniu oczu, pobiciu do nieprzytomności... mówi się, że szybkie zabicie kogoś jest skazą dla tego stylu, z racji że krótko cierpiał. Z powodu tego podejścia, w większej ilości przypadków, walki z użytkownikami Itamiken są długie, a dla ofiar ciągną się w nieskończoność i potrafią być mentalnie męczące.

Styl ten opiera się na zadaniu przeciwnikowi jak największego bólu i sprawienie, by trwał on jak najdłużej. Bardzo często bazuje on na potężnych kopnięciach i uderzeniach pięścią. Z tego powodu potrzebna jest do niego siła oraz wytrzymałość. Siła zdolna łamać kości przeciwników bez problemów oraz wytrzymałość, aby móc je łamać przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo potrzebna jest do tego precyzja, z racji że bolesne uderzenie jednak jej wymaga. Użytkownik tego stylu porzuca w większym stopniu uniki, na rzecz ciągłego ataku oraz wywarcia presji na swoim przeciwniku. Pokazania, że nie musi się bronić, i że mogą przetrwać wszystko, co rzuci się w ich stronę. Jest to kolejny powód, dla którego bardzo ważna jest dla nich wytrzymałość.

Posiadając rangę B Itamiken nabieramy większą wiedzę o tym, w jakich miejscach ciosy są faktycznie bolesne. Łatwiej jest nam wtedy je trafić, znając do nich jak najlepszą trasę.
Posiadając rangę A Itamiken użytkownik ma wystarczające doświadczenie, aby zwykłe ciosy jakie wykonuje sprawiały większy ból. Nawet kiedy ktoś uderzy w to samo miejsce z taką samą siłą, cios użytkownika Itamiken zaboli znacznie bardziej przez specyficzność tego stylu. Nie oznacza to jednak, że zadane obrażenia są większe. Zwyczajnie bardziej je "czuć".
Posiadając rangę S Itamiken oraz Wytrzymałość 9 użytkownik stylu zapomina wręcz o czymś takim jak ból oraz ograniczenia własnego ciała podczas używania stylu. Skupiony jest na tym, by zadać jeszcze większe obrażenia, nieważne jakim kosztem. Porozrywane mięśnie w ręce, czy nawet poważnie złamana kość? Dalej będzie w stanie wyprowadzić uderzenie jakby nic a nic go nie bolało. To jakie konsekwencje ta akcja przyniesie, jest jednak kompletnie inną kwestią.
Obrazek

Awatar użytkownika
Uchiha Uzui
Posty: 281
Rejestracja: 16 sty 2022, 19:44
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Uchiha Uzui#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Aleje Biedoty

Na zlecenie...
Misja C21/???
UczestnicyKurogane Kyõki
Zmiana ułożenia dłoni na rękojeści i kolejny cios. Właściciel broni był święcie przekonany, że tym razem zada o wiele głębsze, uszkadzające mięśnie brzucha cięcie. Stałoby się tak, gdyby przyszło mu walczyć z amatorem klanu Kurogane. W tak krótkim czasie stal nie zdążyżaby pokryć ciała, jednak nie tyczyło się to Kyõkiego. Sztych katany po napotkaniu zbroi pękł i wirując odleciał w bok, w końcowym efekcie wbijajęc się w ścianę. Stojący naprzeciw diabła łepek wyłupił oczy w zdziwieniu i odsunął się szybko o dwa kroki, tym samym przypierając plecami do kolca, który to niedawno pojawił się tuż pod jego szyją. Morale pozostałej dwójki również zmalały, choć trzymali swe bronie, tak nie potrafili drgnąć z miejsca. Shuji pomimo lepszej pozycji i napinania z całych sił przegrał w końcu pojedynek na siłę, puścił klamrę i nie mając innego wyjścia, przyjął cios tyłem głowy prosto w nos. Pękł, a krew poleciała strumieniem nawet na bruneta.
-Szefie! - wykrzyczał jeden, na widok wijącego się z bólu przywódcy. Wydał go, z czego zdał sobie sprawę, dlatego zamknął jadaczkę i zacisnął zęby. Dał dupy i na dodatek nie był w stanie mu pomóc, nie wiedział jak ma się teraz zachować... Nie można zaś było powiedzieć tego o diable z Hany, który z wymalowaną na twarzy radością miażdżył żebra i narządy wewnętrzne bezbronnego już wroga. Powoli zaczynał tracić dech, jednocześnie krztusząc się spływającą do ust krwią z nosa.
NPC Członkowie gangu
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2022, 18:44 przez Uchiha Uzui, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurogane Kyōki
Posty: 163
Rejestracja: 13 mar 2022, 19:51
Ranga: Chūnin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Aleje Biedoty

Ha! Ostrze samo się złamało, czyli wszystko było zgodne z planem Kyokiego. Nic dziwnego. W większości przypadków odkąd odkrył swoje zapomniane - bo przecież był Bogiem - zdolności każda broń jaką go atakowana się łamała, tak długo jak nie była specjalna. A te pierdółki chłopaczków uważających się za nie wiadomo kogo? Nie miały najmniejszych szans. Nie był to jednak koniec dobry nowin dla jedynego bohatera tej powieści. Facet, jakiemu to właśnie miażdżył żebra, był nawet ich szefem!... W tym wypadku, chyba dobrze byłoby przypomnieć sobie jego imię, ale niestety - nie pamiętał.
- Ah! Więc to ty. Wszędzie Cię szukałem. Masz pozdrowienia od Yoshidy-san. - zaśmiał się trochę szaleńczo, nim dalej na niego naciskając spojrzał w kierunku jego giermków. - Jeżeli chcecie aby wasz szef przeżył, chcę tutaj każdego waszego członka jaki jest w budynku, kłaniającego się przede mną na kolanach. Macie... 3 minuty. Tik, tok.

Liczył, że tamci nie byli na tyle głupi by dalej się sprzeciwiać. Nawet nie obchodziłoby go czy faktycznie każdy członek się tutaj znalazł. Wystarczyło, że będzie ich... sporo. Te minimum 10 powiedzmy. Jak nie będzie, sprawa będzie bardzo prosta. Jeszcze mocniej naciśnie na faceta pod nim, chcąc najzwyczajniej zgnieść jego wnętrzności. Jeżeli jednak grzecznie się ludzie uzbierają i pokłonią? To Kurogane uśmiechnie się zadowolony i zdejmie swoją nogę. Gotowy na jakieś próby ataku ze strony... szefa, choć tamten raczej nie był na tyle głupi. Następnie? Czas było rozpocząć granie w teatrzyk.
- Macie szczęście, że to mnie wysłano. Za zniewagę jaką okazaliście mi, posłannikowi Yoshidy-san, poleciałby wszystkie wasze głowy. Wasze i waszych bliskich. Ja jednak? Z racji że lubię dobrą walkę i mnie nawet zraniliście, dam wam szansę na przeżycie. Teraz, przechodząc do interesów w jakich tutaj przyszedłem nim tak miło sięgnęliście po broń. - po tych słowach, skupił swój wzrok konkretnie na facecie jakiego to przed chwilą przygniatał jeszcze do ziemi. - 70% tego co zdobywacie. Całego waszego ryo jakie zyskujecie ze ściągania pieniędzy z dłużników. Za te skromne 70% procent, otrzymacie bardzo cenne rzeczy. Jedną z nich? Wasze życie nie skończy się w tym momencie. Drugą z nich? Będziecie pracować tym samym dla Yoshidy. Jesteście na tyle dobrzy, że mój szef nawet się wami zainteresował! Co prawda będziecie jak mrówki w jego oczach, ale jego mrówki jakie to przynoszą profit. A skoro przynosicie profit to będzie skłonny was ochronić przed osobami takimi jak ja. Oczywiście, jeżeli jak idioci będziecie łazić na lewo i prawo rzucając jego imię, to wracamy do punktu wyjścia - nikt nie lubi mrówek nadużywających dobroci swojego pana. Jednocześnie, jeżeli jego mrówki okażą się mądre, to może nawet chętniej będzie z wami dyskutował o warunkach tej oferty. Być może, dostaniecie porządną ochronę, jaka nawet byłaby w stanie mnie zatrzymać. To już będzie zależało od waszej roboty. Co o tym sądzisz, szefie-kun?
Oczywiście, bardzo mocno oczekiwał sprzeciwów. Ba! Może nawet komuś wróci chęć zaatakowania go. Szybki cios w żołądek, chwyt ręki takiej osoby, a następnie bezinteresowne złamanie wspomnianej ręki. Jako nauczka. Najbardziej jednak czekał na odpowiedź dość cichego szefa dzieciaków. Dalej trzymał też na sobie swoją stalową zbroję, co by to zabić ich chęci kombinowania z ranieniem go jakimiś strzałami z nieba, jak ostatnio to się zdażyło.
► Pokaż Spoiler
Aktualna chakra: 4 045 - 750 (Technika Kurogane, stal A, pokrycie całego ciała) - 75 * ? (kolce) = 3 295

Kōton no Yoroi | Steel Armor鋼遁の鎧
KlasyfikacjaKōton, Transformacja Natury
PieczęcieBaran → Pies → Wół → Byk → Tygrys
KosztPołowiczny rangi techniki + połowiczny za wytrzymałość stali na turę
ZasięgNa siebie
WymaganiaTechnika kosztuje 10PT
Sztandarowa technika użytkowników Kōtonu. Dzięki temu jutsu, członkowie klanu Kurogane są w stanie pokryć swoje ciało czarną stalą, czyniąc jego użytkowników o wiele wytrzymalszymi na polu walki. Wraz z większą biegłością w dziedzinie klanowej, możliwe staje się pokrycie większej powierzchni własnego ciała. Minusem jest jednak masa pokrywającego ni n metalu, która może przeszkadzać co słabszym ninja.

Koszt i pokryta powierzchnia zależne są od tego, na jakiej randze ją wykonamy. Poniższa rozpiska dotyczy pokrywanej powierzchni ciała:
  • E: połowiczny koszt rangi E na turę. Pozwala nam na pokrycie niewielkiego kawałka ciała jak np, paluszek;
  • D: połowiczny koszt rangi D na turę. Pozwala nam na pokrycie jednej kończyny jednocześnie;
  • C: połowiczny koszt rangi C na turę. Pozwala nam na pokrycie dwóch kończyn jednocześnie;
  • B: połowiczny koszt rangi B na turę. Pozwala na pokrycie czterech kończyn jednocześnie. Wymagania: Kōton B;
  • A: połowiczny koszt rangi A na turę. Pozwala na pokrycie stalą całego ciała. Wymagania: Kōton A;
  • S: połowiczny koszt rangi S na turę. Wytwarza dodatkową warstwę stali na ciele Kurogane, która okala go niczym dodatkowy pancerz. Wymagania: Kōton S;
  • Kurogane z Siłą na poziomie 7 lub wyższym jest w stanie zignorować ciężar ciała pokrytego metalem i działać tak, jakby miał na sobie zwyczajne ubranie.
  • Kurogane z Siłą na poziomie 9 lub wyższym jest w stanie zignorować ciężar "dodatkowej" metalowej zbroi i działać tak jakby miał na sobie zwyczajne ubranie.
Specjalizacja w dziedzinie Kōton umożliwia pominięcie pieczęci niezbędnych do wykonania technika, czas mieszania chakry jest jednak taki, ile zajęłoby ich złożenie.
Kōton: Kinzoku no Yari no Jutsu | Steel Release: Metal Spears Technique鋼遁・金属の槍の術
KlasyfikacjaKōton, Transformacja Natury
PieczęcieBaran → Byk → Wół → Tygrys
KosztPołowiczny za twór + połowiczny za wytrzymałość stali
Zasięgdo 10 metrów od siebie
DodatkoweTechnika kosztuje 10 PT
Po złożeniu odpowiednich pieczęci, technika wysuwa z ziemi ostre kolce bądź ostrza stworzone z Kōtonu, których celem jest przebicie bądź uwięzienie oponenta. Same w sobie są dość spore, bowiem są w stanie osiągnąć wysokość do 1.5m. Pomimo tego, te nie są szczególnie szybkie - z pewnością cywile czy mniej doświadczeni shinobi mieliby problem z ich uniknięciem. Ci szybsi czy zwinniejsi są w stanie ich z kolei bez problemów uniknąć. Możliwe jest modyfikowanie kształtu kolców celem zwiększenia ich skuteczności, czy wyrośnięcie ich pod konkretnym kątem.

Posiadając rangę B w Kōton kolce zyskują dodatkowe 0.5m wysokości.
Posiadając rangę A w Kōton standardowym kosztem techniki tworzymy do trzech kolców.
Posiadając rangę S w Kōton technikę możemy wykonać tylko przy pomocy pieczęci Barana.
Posiadając Specjalizację w Kōton użytkownik może ją wykonywać na podwójnym dystansie
Posiadając Specjalizację w Kōtonie oraz Kōton na randze A technikę możemy wykonać bez używania pieczęci na standardowym zasięgu. Należy jednak w jakiś sposób wskazać cel ataku, choćby ruchem ręki.
Itamiken | The Fist of Pain痛みの拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki wręcz opracowany tylko i wyłącznie dla jednego celu: pokonywaniu przeciwników, sprawiając im zarówno podczas bitwy, jak i po niej, jak największy ból. Użytkownik tego stylu nie przejmuje się czymś takim jak honorowe zagrania, dbanie o własne dobro czy bycie "moralnie" poprawnym. Nie jest on też skupiony na bezpośrednim zabiciu przeciwnika, a unieszkodliwieniu go. Odebraniu mu broni, połamaniu rąk, wydłubaniu oczu, pobiciu do nieprzytomności... mówi się, że szybkie zabicie kogoś jest skazą dla tego stylu, z racji że krótko cierpiał. Z powodu tego podejścia, w większej ilości przypadków, walki z użytkownikami Itamiken są długie, a dla ofiar ciągną się w nieskończoność i potrafią być mentalnie męczące.

Styl ten opiera się na zadaniu przeciwnikowi jak największego bólu i sprawienie, by trwał on jak najdłużej. Bardzo często bazuje on na potężnych kopnięciach i uderzeniach pięścią. Z tego powodu potrzebna jest do niego siła oraz wytrzymałość. Siła zdolna łamać kości przeciwników bez problemów oraz wytrzymałość, aby móc je łamać przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo potrzebna jest do tego precyzja, z racji że bolesne uderzenie jednak jej wymaga. Użytkownik tego stylu porzuca w większym stopniu uniki, na rzecz ciągłego ataku oraz wywarcia presji na swoim przeciwniku. Pokazania, że nie musi się bronić, i że mogą przetrwać wszystko, co rzuci się w ich stronę. Jest to kolejny powód, dla którego bardzo ważna jest dla nich wytrzymałość.

Posiadając rangę B Itamiken nabieramy większą wiedzę o tym, w jakich miejscach ciosy są faktycznie bolesne. Łatwiej jest nam wtedy je trafić, znając do nich jak najlepszą trasę.
Posiadając rangę A Itamiken użytkownik ma wystarczające doświadczenie, aby zwykłe ciosy jakie wykonuje sprawiały większy ból. Nawet kiedy ktoś uderzy w to samo miejsce z taką samą siłą, cios użytkownika Itamiken zaboli znacznie bardziej przez specyficzność tego stylu. Nie oznacza to jednak, że zadane obrażenia są większe. Zwyczajnie bardziej je "czuć".
Posiadając rangę S Itamiken oraz Wytrzymałość 9 użytkownik stylu zapomina wręcz o czymś takim jak ból oraz ograniczenia własnego ciała podczas używania stylu. Skupiony jest na tym, by zadać jeszcze większe obrażenia, nieważne jakim kosztem. Porozrywane mięśnie w ręce, czy nawet poważnie złamana kość? Dalej będzie w stanie wyprowadzić uderzenie jakby nic a nic go nie bolało. To jakie konsekwencje ta akcja przyniesie, jest jednak kompletnie inną kwestią.
Obrazek

Awatar użytkownika
Uchiha Uzui
Posty: 281
Rejestracja: 16 sty 2022, 19:44
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Uchiha Uzui#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Aleje Biedoty

Na zlecenie...
Misja C23/???
UczestnicyKurogane Kyõki
Podczas, gdy członek klanu Kurogane znęcał się nad jedynym, który był w stanie podjąć walkę, Ci co stali jeszcze na nogach zamarli ze strachu w bezruchu. Wiedzieli, że powinni coś zrobić, ale instynkt podpowiadał im, że czegokolwiek nie zrobią, zwyczajnie okaże się to bezcelowe. Jedyne co potrafili to nieudolne machanie bronią, a ta już niejednokrotnie pękła na zbroi ich rywala. Przegrali. Przyciskany nogą jegomość z trudnością łapał krótkie oddechy, co rusz wypluwał z ust spore ilości krwi, jednak znalazł w sobie siłę, by spojrzeć w oczy swojemu katowi, gdy ten do niego przemówił. Złapał go obiema rękoma za but, by siłować się z naciskiem i nie umrzeć w tak żałosny sposób jak uduszenie własnymi płynami. Mimo swojego stanu, dalej pałał wściekłością tyle, że nic mu po niej, pod naciskiem o tej sile nie było mowy chociażby o drgnięciu. Dwóch z tyłu na postawiony warunek nie zareagowało w żaden sposób. Bali się, ale nie zamierzali słuchać obcej osoby w obecności własnego szefa. To odważne, choć głupie... Na szczęście dla Shuji'ego, ten który go wydał, chcąc się zrekompensować wybiegł z pokoju w poszukiwaniu reszty. Pod jego nieobecność warunki były dyktowane dalej, a Ci co leżeli na stercie pod ścianą zaczynali się cucić i odzyskiwać świadomość. Po wysłuchaniu monologu, szef bandy nie odzywał się słowem. Chyba wolał umrzeć, niż dać się tak ośmieszyć przed podwładnymi. Nie działało nawet gniecenie trzewii, jego siła woli była imponująca. Wtem od strony korytarza dało się znów usłyszeć stukot nadbiegających ludzi. Wpadło ich sześciu, na czele z posłańcem, ale żaden nie miał przy sobie broni. Widząc jak jego szef zaczyna odpływać, krzyknął głośno do Genin'a:
- Zostaw go, jest nas więcej niż chciałeś! - i faktycznie tak było, w ten w sposób chciał uratować życie Shuji'ego. Spomiędzy nowej grupy wyłonił się jeden z tych, którzy mieli okazję usłyszeć warunki i kładąc rękę na ramieniu przedmówcy, odsunął go, samemu wychodząc przed szereg.
- Zrozumieliśmy. Nie możemy jednak pracować dla kogoś, kogo nie znamy.
Zabierz mnie do niego i wtedy omówimy warunki, przecież wiesz, że nie da się tego załatwić ot tak.
- powiedział dość pokornie i zarazem z nutą pewności siebie. Chciał negocjować i powoływał się na sensowne argumenty. O dziwo nie wspomniał nic o dotychczasowym przełożonym, tak jakby jego los stał się mu nagle obojętny. Skurwysyny bez uczuć, tak właśnie żyje większość w Hanie, świadom zagrożenia gotów był poświęcić jednego dla bezpieczeństwa reszty gangu, a może chodziło tylko o niego? Czy miał do tego prawo? Podobno w tej wiosce nie ma praw, ani zasad, liczy się jedynie siła indywidualnych jednostek.
NPC Członkowie gangu
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2022, 21:58 przez Uchiha Uzui, łącznie zmieniany 4 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurogane Kyōki
Posty: 163
Rejestracja: 13 mar 2022, 19:51
Ranga: Chūnin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Aleje Biedoty

Niektórzy byli wyraźnie niezainteresowani potencjalną śmiercią szefa. Na szczęście, znalazł się chociaż ten jeden, co to pobiegł po resztę. Im więcej osób będzie widzieć całe zajście, tym łatwiej będzie wywrzeć na innych presję. Czy coś takiego. W końcu będzie miał większą ilość potencjalnych ofiar do połamania, rozczłonkowania lub zwyczajnie zabicia. Pierwszym z nich zdawał być się szef, jaki to był strasznie mało gadatliwy. Zbyt dumny, aby to przystać na te warunki. Ba! Jakiś losowy jego sługus był bardziej chętny do przystania na tą propozycję, niż sam szef jakiego to imienia nie pamiętał. Kurogane pokręcił jednak głową.
- Tsk, tsk, tsk. Yoshida-san ma lepsze i przyjemniejsze rzeczy do roboty, niż zadawanie się z wami. Warunki zostały wam podane. Masz dwie opcje. Akceptujesz je i wtedy dostajesz honor spotkania jutro mojego szefa. Rzecz jasna, z przygotowanymi waszymi aktualnymi 70%, jako wzór dobrych intencji. Lub je odrzucasz i zginiecie jeszcze tej nocy. - stwierdził prosto pokazując mu dwa palce, przedstawiające że nie ma zbyt dużego wyboru. Po chwili jednak uśmiechnął się szeroko i zerknął na faceta z jakim to powinien rozmawiać. Ich faktycznego szefa. - Co do Ciebie natomiast...
Uniósł nogę i stąpnął na nim jeszcze raz. Na lewym łokciu. Potem jeszcze raz, na prawym łokciu. Potem na kolanach. Tak, aby najzwyczajniej w świecie, zniszczyć jego kości w tych miejscach, co by to żadną kończyną nie mógł ruszyć. Połamać go tak, że wrócenie do jakiejkolwiek formy jeżeli w ogóle będzie możliwe, to będzie trwało co najmniej parę lat. Podczas tego wszystkiego uśmiechałby się tylko szeroko. Powiedział im, że ten przeżyje. Nie w jakim stanie. Po wystarczająco zadowalającym połamaniu mu kości, odwrócił wzrok z powrotem w stronę faceta jaki był gotowy do współpracy.
- Ah. I gratulacje. Zostajesz nowym szefem waszej szajki. Weźcie swojego starego szefa za dobry przykład co dzieje się z tymi, jacy to współpracować nie chcą. A to delikatniejsza kara. - proste słowa. Dość wyraźna groźba. Czy wyraził się wystarczająco jasno? Oby tak. Jeżeli facet przystałby na ofertę tych 70%, to powiedziałby mu zwyczajnie aby jutro o 11.30 czekał pod karczmą "Pijany Rekin" na niego. Z pieniędzmi, jakie miał być pokazem ich chęci do współpracy. I po tych słowach, zwyczajnie opuściłby to miejsca, co by to udać się w swoje strony. Najlepiej rozpić trochę pieniędzy jakie dano mu na start roboty. Następnego dnia stawiłby się o tej 11.30 faktycznie pod tą karczmą, oczekując zjawienia się posłańca od żniwiarzy. Dopiero po tym, udałby się do Yoshidy, na jego łódź co to miała być na ostatniej kładce, wraz nowym szefem ugrupowania.
► Pokaż Spoiler
Aktualna chakra: 3 295 - 750 (Stal A, całe ciało) = 2 545

Kōton no Yoroi | Steel Armor鋼遁の鎧
KlasyfikacjaKōton, Transformacja Natury
PieczęcieBaran → Pies → Wół → Byk → Tygrys
KosztPołowiczny rangi techniki + połowiczny za wytrzymałość stali na turę
ZasięgNa siebie
WymaganiaTechnika kosztuje 10PT
Sztandarowa technika użytkowników Kōtonu. Dzięki temu jutsu, członkowie klanu Kurogane są w stanie pokryć swoje ciało czarną stalą, czyniąc jego użytkowników o wiele wytrzymalszymi na polu walki. Wraz z większą biegłością w dziedzinie klanowej, możliwe staje się pokrycie większej powierzchni własnego ciała. Minusem jest jednak masa pokrywającego ni n metalu, która może przeszkadzać co słabszym ninja.

Koszt i pokryta powierzchnia zależne są od tego, na jakiej randze ją wykonamy. Poniższa rozpiska dotyczy pokrywanej powierzchni ciała:
  • E: połowiczny koszt rangi E na turę. Pozwala nam na pokrycie niewielkiego kawałka ciała jak np, paluszek;
  • D: połowiczny koszt rangi D na turę. Pozwala nam na pokrycie jednej kończyny jednocześnie;
  • C: połowiczny koszt rangi C na turę. Pozwala nam na pokrycie dwóch kończyn jednocześnie;
  • B: połowiczny koszt rangi B na turę. Pozwala na pokrycie czterech kończyn jednocześnie. Wymagania: Kōton B;
  • A: połowiczny koszt rangi A na turę. Pozwala na pokrycie stalą całego ciała. Wymagania: Kōton A;
  • S: połowiczny koszt rangi S na turę. Wytwarza dodatkową warstwę stali na ciele Kurogane, która okala go niczym dodatkowy pancerz. Wymagania: Kōton S;
  • Kurogane z Siłą na poziomie 7 lub wyższym jest w stanie zignorować ciężar ciała pokrytego metalem i działać tak, jakby miał na sobie zwyczajne ubranie.
  • Kurogane z Siłą na poziomie 9 lub wyższym jest w stanie zignorować ciężar "dodatkowej" metalowej zbroi i działać tak jakby miał na sobie zwyczajne ubranie.
Specjalizacja w dziedzinie Kōton umożliwia pominięcie pieczęci niezbędnych do wykonania technika, czas mieszania chakry jest jednak taki, ile zajęłoby ich złożenie.

Itamiken | The Fist of Pain痛みの拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki wręcz opracowany tylko i wyłącznie dla jednego celu: pokonywaniu przeciwników, sprawiając im zarówno podczas bitwy, jak i po niej, jak największy ból. Użytkownik tego stylu nie przejmuje się czymś takim jak honorowe zagrania, dbanie o własne dobro czy bycie "moralnie" poprawnym. Nie jest on też skupiony na bezpośrednim zabiciu przeciwnika, a unieszkodliwieniu go. Odebraniu mu broni, połamaniu rąk, wydłubaniu oczu, pobiciu do nieprzytomności... mówi się, że szybkie zabicie kogoś jest skazą dla tego stylu, z racji że krótko cierpiał. Z powodu tego podejścia, w większej ilości przypadków, walki z użytkownikami Itamiken są długie, a dla ofiar ciągną się w nieskończoność i potrafią być mentalnie męczące.

Styl ten opiera się na zadaniu przeciwnikowi jak największego bólu i sprawienie, by trwał on jak najdłużej. Bardzo często bazuje on na potężnych kopnięciach i uderzeniach pięścią. Z tego powodu potrzebna jest do niego siła oraz wytrzymałość. Siła zdolna łamać kości przeciwników bez problemów oraz wytrzymałość, aby móc je łamać przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo potrzebna jest do tego precyzja, z racji że bolesne uderzenie jednak jej wymaga. Użytkownik tego stylu porzuca w większym stopniu uniki, na rzecz ciągłego ataku oraz wywarcia presji na swoim przeciwniku. Pokazania, że nie musi się bronić, i że mogą przetrwać wszystko, co rzuci się w ich stronę. Jest to kolejny powód, dla którego bardzo ważna jest dla nich wytrzymałość.

Posiadając rangę B Itamiken nabieramy większą wiedzę o tym, w jakich miejscach ciosy są faktycznie bolesne. Łatwiej jest nam wtedy je trafić, znając do nich jak najlepszą trasę.
Posiadając rangę A Itamiken użytkownik ma wystarczające doświadczenie, aby zwykłe ciosy jakie wykonuje sprawiały większy ból. Nawet kiedy ktoś uderzy w to samo miejsce z taką samą siłą, cios użytkownika Itamiken zaboli znacznie bardziej przez specyficzność tego stylu. Nie oznacza to jednak, że zadane obrażenia są większe. Zwyczajnie bardziej je "czuć".
Posiadając rangę S Itamiken oraz Wytrzymałość 9 użytkownik stylu zapomina wręcz o czymś takim jak ból oraz ograniczenia własnego ciała podczas używania stylu. Skupiony jest na tym, by zadać jeszcze większe obrażenia, nieważne jakim kosztem. Porozrywane mięśnie w ręce, czy nawet poważnie złamana kość? Dalej będzie w stanie wyprowadzić uderzenie jakby nic a nic go nie bolało. To jakie konsekwencje ta akcja przyniesie, jest jednak kompletnie inną kwestią.
Obrazek

Awatar użytkownika
Uchiha Uzui
Posty: 281
Rejestracja: 16 sty 2022, 19:44
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Uchiha Uzui#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Aleje Biedoty

Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Aleje Biedoty

Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Arc I: Pierwszy kontakt ­
WydarzenieWieczna przygoda
UczestnikKaguya Kaede
Post24/? (45/?)
Niespodziewany pocałunek był... niespodziewany. Pewnie, niektóre pary na dzień dobry witały się pocałunkiem, nim nawet zdążyły sobie to "Dzień dobry" powiedzieć, jednak w tym przypadku? Ani Kaede o tych zwyczajach nie wiedziała, ani nie była żadną partnerką Nee-san. No... w pewnym sensie była. W końcu razem się przespały. Dość poprawnym podejrzeniem byłoby stwierdzenie, że specjalistka od afrodyzjaku należała do tych co "po" potrzebowali czułości. Nie była jednak w stanie jej tej czułości zaoferować, a jedynie sztywność. Patrząc po tym, że mimo wszystko Yuugiri-nee-san się uśmiechała, to najpewniej spodziewała się tego. Powinna. Dostała w końcu list od Hanako, że Kae miała problemy. Uśmiech ten nawet nie zmalał, kiedy to powiedziała jak się czuje.
- Przyzwyczaisz się. - odpowiedziała jej dość beztrosko Nee-san, co jednocześnie było martwiące jak i... no nie martwiące, przez ten ton głosu jaki użyła. Jakby to była normalka. Czy w Haremie była to normalka? Definitywnie też mówiono jej wcześniej, że musi zyskać odporność na tego rodzaju substancje, to też jej przyszłość była owita afrodyzjakiem. Jej uśmiech jednak stał się ciut szerszy na uśmieszek Kaede. - W takim wypadku, dziękuję Ci za obranie tej ścieżki... ale tak łatwo mojego poparcia nie zdobędziesz.
Szkoda. Definitywnie byłaby to przyjemniejsza metoda na przekonanie do siebie Yugiri, nawet jak specjalnie na seksie i przyjemnościach cielesnych się nie znała. Definitywnie szybsza, od chodzenia i zbierania jakichś ziół, czy łapania dłużników mniejszej dziewczyny. Na słowa pocieszenia ze strony Kaguyi zaśmiała się lekko.
- Ah, nie martw się. Nie patrzy on tylko na wygląd. Uderzenie go z wystarczającej dawki afrodyzjaku, i późniejsza zabawa definitywnie go trochę do mnie przekonały. - powiedziała, przygryzając lekko swoją wargę. W sekundzie w Kaede uderzyło wspomnienie z poprzednich paru godzin, gdzie Yugiri-nee się pod nią wiła, z potem spływającym po twarzy i tak uroczo przygryzoną wargą. Wtedy, obudziło to w niej jakieś instynkty. Teraz jedynie przypomniało jej to, że nie mogła nie doceniać seksapilu płaskich kobiet.
Szybki prysznic, choć definitywnie mógł być nawet szybszy. Niezbyt komfortowe uczucie, kiedy to ta ją próbowała wymacać, ale jednocześnie może... kiedyś... przyzwyczai się? Czasami tak to działało. Rzeczy jakie nas irytowały zdarzały się tyle razy, że stawały się nawet normą. Kaede mogła mieć tylko nadzieję, że tak będzie. Na pocieszenie dostała chociaż tą herbatę. Kiedy jednak wspomniała, że żałuje że nie wypiła tamtej fiolki, Kanao zaczęła chichotać pod nosem. Na jej twarzy definitywnie dało się dojrzeć podekscytowanie.
- Może, gdy wrócimy z zadania. Teraz łyk tego specyfiku zbyt bardzo by nas zatrzymał. - stwierdziła, z takim uśmieszkiem... jaki definitywnie insynuował ponowną zabawę. Oho. Może Kaede jednak nie chciała wiedzieć co w tej fiolce się znajdowało, skoro nawet nadworna specjalista od afrodyzjaków była podekscytowana tą fiolką. Chwilę później też, co być może było częścią planu, uciekła już na zewnątrz przygotować się na wyprawę.
Tym razem żaden oblech jej nie zaczepiał. Ubranie wyjściowe również zostało założone, a ekwipunek przepakowany, aby mieć wszystko najpotrzebniejsze. I po tym wszystkim? Udała się na miejsce w którym to miała się spotkać z Yugiri-nee-san, tylko po to aby dojrzeć ją już czekającą. W swoim standardowym mundurze, jaki to widziała na samym początku nim tamta go zdjęła na rzecz luźniejszych ubrań. Na plecach miała też stosunkowo niewielki, czarny plecaczek. Stała sobie oparta o pobliski kamienny budyneczek, czekając na swoją "uczennicę". I tak jak Kaede się już do niej zbliżała, tak jednocześnie zaczęły się zbliżać do niej jakieś trzy oblechy. Wieczorna pora przywoływała takich bez najmniejszych problemów. Więksi od nich, mających z 2 metry wzrostu i nawet sporą ilość mięśni. Nawet zadbani, gdyby nie fakt że widocznie się ślinili na widok ciała Yugiri. Ta też ich zauważyła i spojrzała na nich niczym sarna wyskakująca przed auto. Zauważyła też jednak Kaede, i szybkim ruchem schowała się za nią. Uśmiechnęła się trochu krzywo do facetów, jacy to teraz stali przed Kaguya.
- Jak panowie widzą, jestem zajęta i nie mogę się z wami udać gdziekolwiek chcieliście mnie zaciągnąć... hehehe... - zaśmiała się dość niekomfortowo, a jeden z oblechów uśmiechnął się szerzej. Mieli do nich jakieś 5 metrów i wszyscy stali obok siebie.
- Nie martw się, zabawimy się z wami obiema. Jest nas wystarczająco, a nasz gang jeszcze czeka na kolejną dostawę zabawek. - uh oh. Definitywnie jakieś świnie im się trafiły, skoro nazywały kobiety zabawkami. Jakoś jednak chyba nie zdali sobie sprawy, że Kaede jest kunoichi mimo opaski jaką posiadała... albo zwyczajnie byli na tyle pewni siebie. Lub jej nie doceniali. Różne kwestie to mogły być, jednak fakt był jeden. Między bramą, a nią i Nee-san na drodze stały trzy oblechy definitywnie nie lubiące pokojowych rozwiązań.
Lista NPC
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 713
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Aleje Biedoty

Przyzwyczaisz się. Niby proste stwierdzenie, jednakże… dla Kaede dosyć surrealne. Z drugiej strony miała świadomość, że to w pewnym momencie musiało nastać, jeżeli chciała dążyć obraną przez siebie ścieżką. Choć w sumie myślenie o tym, że mogła przywyknąć do bycia „naćpaną” było dosyć dziwne. Chyba bardziej dziwniejsze niż to, że mogłaby kiedyś nie mieć większych problemów z dotykiem jako takim. Zdobycie odporności na tego typu… specyfiki, zdecydowanie się przyda.
Muszę się z tym jakoś pogodzić... – Westchnęła ciężko, robiąc teatralną smutną minkę. No cóż, piękne ciało nie załatwi wszystkiego w życiu. Będzie musiała się bardziej postarać, żeby zdobyć poparcie Yugiri, ale to w jaki sposób miała to zrobić było względnie umówione. – Nie dziwię się, zupełnie szczerze. – Specyfiki Kanao sprawiły, że nawet Kaede miała przyjemność z całego tego… aktu, a normalnie to raczej nie byłoby możliwe. Tak więc musiały mieć potężną moc w kwestii… przekonywania.
Uwadze Kaede nie umknęło widoczne podekscytowanie Yugiri na wspomnienie o tamtym specyfiku. Naprawdę była ciekawa co się w nim znajdowało… i jednocześnie trochę się bała, przypominając co na temat picia podejrzanych rzeczy od Kanao. Słysząc słowa i propozycję ewentualnej powtórki z rozrywki, Kae skomentowała uśmiechem. Lekko zadziornym, z charakterystycznym błyskiem w oku.
W nagrodę za dobre spisanie się? – zaproponowała układ. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z myślą, to… mogły to jakoś uczcić, prawda. Oczywiście tutaj Kaguya niewiele miała do powiedzenia, mogła się targować.
Tym razem nie zaczepiał ją żaden oblech… w drodze powrotnej do domu. Co innego zaraz po tym jak spotkała się na miejscu z Nee-san, którzy najwidoczniej byli mocno zainteresowani jej osobą. To że kobieta schowała się za nią było zupełnie normalnym posunięciem i Kaede zupełnie się nie dziwiła, że to zrobiła. Zamierzała nawet to sama jej proponować.
Odsuń się – odparła jedynie w kierunku swojej „nauczycielki”, by następnie spojrzeć na oblechów. – Radzę się wycofać, to nikomu nic się nie stanie – powiedziała spokojnie, jednocześnie zaczynając kumulować chakrę. Zamierzała z siebie zrobić z siebie swoistego jeżozwierza. Dwadzieścia pięć modyfikacji o długości dwudziestu centymetrów, rozmieszczonych na całej powierzchni od pasa w górę. Trzy na ramionach powyżej łokcia, po jednym wyrastającym wzdłuż przedramienia, tak by w razie ataku mieć możliwość blokowania tego kością, a nie gołą ręką, a jednocześnie, jako że był ostro zakończony, to idealnie się nadawał, by kogoś na niego nadziać. Reszta była rozdysponowana po plecach, brzuchu i torsie, tak by skutecznie zniechęcić próby podejścia do niej bliżej.
Nie atakowała jako pierwsza z jednego powodu – to mogli być cywile i nie chciała sobie narobić ewentualnych problemów, a jeżeli będzie mieć świadka w postaci Yugiri, że ci ich zaatakowali wcześniej, to nawet jak ich pokiereszuje, to nie będzie większych problemów… zwłaszcza, gdyby wyszło na jaw, kim Kanao była. Kaede była gotowa w razie czego na unik poprzez skok w bok, by następnie wyprowadzić prawy sierpowy w tego, który będzie najbliżej pod ręką. Oczywiście nadrzędnym celem była ochrona Yugiri, więc zdawała sobie sprawę, że to ją mogli wybrać jako cel i zadaniem Kaede było do tego nie doprowadzić.
chakra4500-200=4300
► Pokaż Spoiler | Techniki
Karamatsu no Mai | Dance of the Larch唐松の舞­
KlasyfikacjaShikotsumyaku, Kontrola Chakry
PieczęcieStworzenie modyfikacji zajmuje tyle co złożenie pięciu pieczęci
KosztRóżny
ZasięgNa sobie
Wymagania---
DodatkoweTechnika kosztuje 10PT
Jedna z dwóch flagowych umiejętności rodu Kaguya pozwalająca na modyfikowanie kości wewnątrz organizmu człowieka. Technika ta jest głównie wykorzystywana do ofensywy, tworząc groźne szpikulce wystające z ciała shinobi, jednakże wystarczająco kreatywny Kaguya znajdzie również i defensywne zastosowanie.

Koszt, siła i możliwości techniki są zależne od tego, na jakim poziomie ją wykonamy:
  • D: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu D. Technika na tym poziomie pozwala na wykonanie maksymalnie 5 modyfikacji jednocześnie na dowolnych kościach wewnątrz organizmu (np. wyrośnięcie szpikulców wystających z barków). Maksymalna wielkość modyfikacji to 20 cm.
  • C: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu C. Umożliwia wykonanie maksymalnie 10 modyfikacji jednocześnie na dowolnych kościach wewnątrz organizmu użytkownika o długości 20 cm bądź 5 o długości 30 cm.
  • B: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu B. Umożliwia wykonanie maksymalnie 25 modyfikacji na kościach o wielkości 20 cm lub 10 modyfikacji o długości 30 cm lub 5 modyfikacji o długości 40 cm. Wymaga Shikotsumyaku rangi B.
  • A: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu A. Shinobi jest w stanie stworzyć maksymalnie 35 modyfikacji na kościach wewnątrz organizmu o długości 20 cm lub analogicznie do poprzednich rang - 25 modyfikacji o długości 35 cm, 10 modyfikacji 40cm, 5 modyfikacji o długości 60 cm. Wymaga Shikotsumyaku rangi A.
  • S: zarówno za wysunięcie jak i wsunięcie kości, koszt jest równy połowicznemu standardowemu kosztu S. Można wytworzyć maksymalnie 50 modyfikacji o długości 20 cm lub jak na poprzednich poziomach - 25 modyfikacji o długości 40 cm, 10 modyfikacji o długości 60 cm, 5 modyfikacji 80cm na kościach wewnątrz organizmu. Wymaga Shikotsumyaku rangi S.
Shinobi ma możliwość wielokrotnego używania tej techniki. To znaczy, gdy np. stworzył modyfikację na swoim ciele, płacąc po raz kolejny za użycie techniki może stworzyć kolejne modyfikacje.

Za modyfikację uznaje się również możliwość wydłużenia już stworzonych kości, np. użytkownik ma pięć kości o długości 25 cm. Płacąc połowiczny koszt rangi A, może je wydłużyć do 60 cm.

Utrata świadomości czy też zaśnięcie powoduje samoistne wchłanianie się kości do organizmu.

Posiadanie Specjalizacji w Shikotsumyaku skraca tworzenie modyfikacji o połowę.
Itamiken | The Fist of Pain痛みの拳
KlasyfikacjaTaijutsu, Styl Walki
Wymagania---
Sposób walki wręcz opracowany tylko i wyłącznie dla jednego celu: pokonywaniu przeciwników, sprawiając im zarówno podczas bitwy, jak i po niej, jak największy ból. Użytkownik tego stylu nie przejmuje się czymś takim jak honorowe zagrania, dbanie o własne dobro czy bycie "moralnie" poprawnym. Nie jest on też skupiony na bezpośrednim zabiciu przeciwnika, a unieszkodliwieniu go. Odebraniu mu broni, połamaniu rąk, wydłubaniu oczu, pobiciu do nieprzytomności... mówi się, że szybkie zabicie kogoś jest skazą dla tego stylu, z racji że krótko cierpiał. Z powodu tego podejścia, w większej ilości przypadków, walki z użytkownikami Itamiken są długie, a dla ofiar ciągną się w nieskończoność i potrafią być mentalnie męczące.

Styl ten opiera się na zadaniu przeciwnikowi jak największego bólu i sprawienie, by trwał on jak najdłużej. Bardzo często bazuje on na potężnych kopnięciach i uderzeniach pięścią. Z tego powodu potrzebna jest do niego siła oraz wytrzymałość. Siła zdolna łamać kości przeciwników bez problemów oraz wytrzymałość, aby móc je łamać przez jak najdłuższy czas. Dodatkowo potrzebna jest do tego precyzja, z racji że bolesne uderzenie jednak jej wymaga. Użytkownik tego stylu porzuca w większym stopniu uniki, na rzecz ciągłego ataku oraz wywarcia presji na swoim przeciwniku. Pokazania, że nie musi się bronić, i że mogą przetrwać wszystko, co rzuci się w ich stronę. Jest to kolejny powód, dla którego bardzo ważna jest dla nich wytrzymałość.

Posiadając rangę B Itamiken nabieramy większą wiedzę o tym, w jakich miejscach ciosy są faktycznie bolesne. Łatwiej jest nam wtedy je trafić, znając do nich jak najlepszą trasę.
Posiadając rangę A Itamiken użytkownik ma wystarczające doświadczenie, aby zwykłe ciosy jakie wykonuje sprawiały większy ból. Nawet kiedy ktoś uderzy w to samo miejsce z taką samą siłą, cios użytkownika Itamiken zaboli znacznie bardziej przez specyficzność tego stylu. Nie oznacza to jednak, że zadane obrażenia są większe. Zwyczajnie bardziej je "czuć".
Posiadając rangę S Itamiken oraz Wytrzymałość 9 użytkownik stylu zapomina wręcz o czymś takim jak ból oraz ograniczenia własnego ciała podczas używania stylu. Skupiony jest na tym, by zadać jeszcze większe obrażenia, nieważne jakim kosztem. Porozrywane mięśnie w ręce, czy nawet poważnie złamana kość? Dalej będzie w stanie wyprowadzić uderzenie jakby nic a nic go nie bolało. To jakie konsekwencje ta akcja przyniesie, jest jednak kompletnie inną kwestią.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hanagakure no Sato”