Wieża Paina

[Maji Seitaro]

Skrzyżował ręce na piersi i oparłszy się o metalową ścianę pomieszczenia zaczął wsłuchiwać się w historię tej dziewczyny. Dzięki swej masce i chłodnemu usposobieniu nie dał po sobie poznać, że przez chwilę zstąpiło na niego poczucie winy za krzywdy jakie wyrządził, za wojnę jaką wywołał. Miał przed sobą żywy dowód na to, że przyczynił się tylko i wyłącznie do cierpienia tysięcy, a może nawet i milionów istnień. Gdyby nie jego działania, nie byłoby tej sytuacji z teraz. Lecz teraz to już nieistotne, nie ma co opierać się na jakiejś gdybologii, czasu się nie cofnie. W każdym razie czuł wewnętrzną potrzebę wspomożenia kobiety w tak trudnej sytuacji. Zawsze to jakaś cegiełka ,,dla dobra''.
- Rozumiem. Teraz chciałbym żebyś tutaj została, bo w akcji nijak mi nie pomożesz. Nikt tutaj się nie zapuszcza, poza mną, więc powinnaś być bezpieczna, jeśli sama nie zrobisz nic głupiego. Ale żebym mógł zacząć działać musisz powiedzieć mi gdzie jest miejsce, z którego uciekłaś, jak masz na imię ty i twój brat oraz jak wygląda. Jeśli nie wspomniałaś o czymś, co może być istotne dla sprawy, a przez swoją niepozorność takie się nie wydaje, to powiedz. Chciałbym uniknąć pomyłek. - odpowiedział. Mimo pewnego poczucia winy nie czuł się zobowiązany do przeprosin. Uznał, że czyny będą o wiele lepszym lekarstwem na popełnione grzechy niż słowa. W końcu człowiek czynu... czy coś w tym stylu.

[Rindou Arashi]

Niewinniby Arashi­

Biorący udziałFumei Mesai aka Maji Seitaro

AmbientMuzyczka dla klimatu

Licznik Postów15 / ...

Niebo przeszył ogromny grzmot, który wręcz rozdarł okoliczne chmury. Błyskawica uderzyła w szczyt Wieży Paina, jednakże nie wzruszyło to najwyższym budynkiem w wiosce. Ten jak stał tak stał, jedynie w jego wnętrzu rozeszło się dosyć mechaniczne trzeszczenie konstrukcji. Na chwilę w całym pomieszczeniu zrobiło się jasno, przy okazji rzucając ogromny złowieszczy cień Seitaro na ścianę. Dziewczyna cały czas utrzymywała się w skłonie. Widać było, że sprawia jej to ból, jednakże starała się wytrwać. Dopiero pod sam koniec wyprostowała się i z poważną twarzą spojrzała w jego maskę.
- Jego posiadłość znajduje się gdzieś na północ od Amegakure. Nie pamiętam ile uciekałam, może dzień, albo dwa. Wydaje mi się, że w okolicy była rzeka. Posiadłość była otoczona lasem a w powietrzu unosił się taki charakterystyczny zapach. Chyba była to woń żywicy... - dziewczyna przez chwilę zamyśliła się, starając się skupić i przypomnieć sobie fakty, jednak nie była w stanie wyciągnąć z samej siebie nic więcej. Podeszła do balkonu i spojrzała na pokrytą deszczem wioskę.
- Ta osada miała być spokojnym domem. Czemu wszędzie na tym świecie są źli ludzie. Czemu nie mogą być tak pomocni jak ty. - Dziewczyna odwróciła się i spojrzała na Seitaro. Może wyglądał na typa z pod ciemnej gwiazdy, jednak dla niej był bohaterem. Po raz pierwszy dostrzegł on uśmiech na jej twarzy. Bardzo uroczy, delikatny uśmiech, który powodował, że dziewczyna jest jeszcze piękniejsza niż zazwyczaj.
- Jestem Ryōko, a mój brat ma na imię Yuma. - przypomniało jej się, że jeszcze nie zdradziła swojego imienia. Zdawało się, że dopiero teraz się uspokoiło. Jej ciało powoli przestawało drżeć z bólu, tak jakby przyzwyczajała się do niego.
- Idę z tobą. Nie sądzę, że mój brat był teraz w stanie zaufać komukolwiek innemu. Z resztą... Chcę zemścić się na tym potworze, który zadał nam tyle cierpienia. - zacisnęła mocniej pięści, po czym położyła dłoń na rękojeści swojego miecza. Była gotowa do walki. A raczej byłaby, gdyby nie dźwięk błagającego o jedzenie żołądka, który był głośniejszy niż wszystkie latające w koło błyskawice. Ryōko zgięła się delikatnie, po czym spojrzała na Seitaro. Zdecydowanie powinna coś zjeść przed wyruszeniem w dalszą drogę.

[Maji Seitaro]

Doszedł do prostych wniosków, słysząc opis miejsca, z którego uciekła dziewczyna. Posiadłość w środku lasu i zapach żywicy przywodził na myśl tartak lub dom myśliwski. Coś w tym stylu, choć znacznie bliżej temu drugiemu, skoro kilkukrotnie zaznaczyła, że chodzi o domostwo. Opis był w miarę dokładny, wiedział w którą stronę się udać i czego szukać. Znając życie będzie to najbardziej w świecie niepozorne miejsce.
Jej uznanie względem niego puścił mimo uszu, uznając to za akt dziecięcej naiwności. Tą samą naiwnością wykazała się zapewne w stosunku do tamtego kupca. Czysto teoretycznie, jaką pewność miała w tym że Seitaro jej nie wystawi bądź nie wykorzysta w podobny sposób? Teoretycznie mógłby to zrobić, mógłby zostawić sprawy własnemu losowi i to tylko za cenę krótkotrwałych wyrzutów sumienia. Praktyka jednak ukazywała, że pragmatyzm zwycięża. Widział w tej sprawie pewne korzyści i był chętny doprowadzić ją do końca.
Odsunął się od ściany i złożył kilka pieczęci, by następnie dotknąć ściany z powrotem. Zapowiadało się na to, że będzie musiał się stąd ruszyć na X czasu, więc wolał się zabezpieczyć na wypadek konieczności ,, taktycznego odwrotu". Alternatyw brak, bo wszystkie pozostawione dotychczas pieczęcie hirsishin zostały zniszczone. W następnej kolejności podszedł do rozłożonego namiotu, by go szybko złożyć i zapieczętować z powrotem w zwoju. W trakcie tej czynności mówił do Ryōko.
-Nienawiść zaślepia, gniew ogłusza, a ten kto pragnie zaspokoić żądzę zemsty, może przypadkiem napić się goryczy. - powiedział, doskonale już rozumiejąc znaczenie tych słów. Porażka ubogaca duchowo i intelektualnie. Heh.
- Niech ci będzie, ale najpierw coś zjemy. Chodź. - wyciągnął ku niej ręce, by ją wziąć i wspólnie - skacząc z budynku na budynek - przemieścić się ku ulicom Deszczu. Znał okolicę, w ścisłym centrum poszukiwanie lokalu z dowolnym jedzeniem nie będzie kłopotem. Na ziemi już ją odstawił i zapytał...
- Na co masz ochotę?

Z/t

► Pokaż Spoiler

18,970 - 1000 - 5 = 17,965

Hiraishin no Jutsu | Flying Thunder God Technique飛雷神の術

KlasyfikacjaNinjutsu, Fūinjutsu, Technika Czasoprzestrzenna

PieczęcieNałożenie pieczęci: Tygrys → Wół → Zając → Ptak → Wąż → Baran → Szczur → Wół → Dzik → Tygrys
Skok: brak

Kosztpołowiczny na skok dla pojedynczej osoby, standardowy za nałożenie pieczęci

ZasięgNieograniczony, jedynie do specjalnych pieczęci

WymaganiaKontrola chakry 8, posiadanie przynajmniej 1 innej techniki czasoprzestrzennej, Fūinjutsu rangi B

DodatkoweTechnika traktowana jest jako wspomaganie

Jedna z najznamienitszych technik czasoprzestrzennych. To uniwersalne jutsu pozawala użytkownikowi na natychmiastową teleportację do wcześniej pozostawionych pieczęci.

Każda pieczęć różni się w zależności od tego, kto ją nałożył. Wzór jest indywidualny i ustalany przez użytkownika. Pieczęci można nakładać również na ludzi. Nie znikają one nigdy - nawet po śmierci użytkownika, chyba że ten sam je usunie.
Każda pozostawiona pieczęć odbiera na stałe 100 chakry. Zniszczenie przedmiotu, na którym jest pieczęć lub jej usunięcie przez użytkownika nie zwraca chakry.

Posiadając Sennina w Ninjutsu poprzez kontakt fizyczny możemy przenosić również jedną inną osobę, przedmiot lub summon do rozmiaru wielkiego wg standardowych kosztów techniki.
Posiadając Sennina oraz Specjalizację w Ninjutsu możemy również przenosić summony do rozmiaru monstrualnego kosztem potrójnym.
Posiadając rangę S w Fūinjutsu możemy pominąć pieczęci potrzebne do nałożenia symbolu Hiraishina.

Fūin no Jutsu | Sealing Technique封印の術

KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika Pieczętująca

PieczęciePies → Smok → Wół → Szczur → Baran

KosztStandardowy (pieczętowanie)
Brak (odpieczętowanie)

Zasięg1m

Wymagania---

Jutsu wymagane do pieczętowania przedmiotów w zwojach. Mając przygotowane przedmioty, po złożeniu pieczęci ninja może zamknąć je w środku zwoju. Zbawienie dla osób, które mają potrzebę noszenia ze sobą wielu rzeczy, które normalnie nie zmieściłyby się we wszystkich torbach i plecaku. Zwoje mają różne pojemności, zaś przedmioty zajmują różną ilość miejsca. Pieczętowany przedmiot może być maksymalnie metr od zwoju. Odpieczętowanie zawartości, bez względu na ilość wyciąganych obiektów, jest darmowe. Wymagana jest minimalna zdolność Kontroli Chakry (1), która pozwoliłaby przesłać niewielki impuls. Zwój z zawartością zapieczętowaną przez jedną osobę, może odpieczętować inna osoba zaznajomiona z techniką. Ponadto zawartość zwoju jest "zamrożona" w czasie. Oznacza to, że wszelakie obiekty mające skłonność do psucia się w czasie, będą po dłuższym czasie nienaruszone. Jedzenie będzie tak samo smaczne, a trzymane zapieczętowane narządy w takim stanie, w jakim zostały zamknięte. Doszczętne zniszczenie zwoju niszczy zamknięte w nim obiekty.

[Kakarotto]

NiewinniMistrz Gry

GraczeFumei Mesai aka Maji Seitaro

NPCRyōko

Posty17/...

Odpowiedzi jakich udzieliła Seitaro dziewczyna, dawały mu już jakiś obraz tego na co się pisał. Misja ratunkowa dzieciaka z rąk kupca, który miał dużo mniej legalny interes w piwnicy. Zgodnie z tym czego się dowiedział, czekała ich podróż za Amegakure. Po raz kolejny Maji musiał ruszyć na północ w stronę kraju, który kiedyś mógł nazwać domem. Tym razem jednak to nie Tsuchi no Kuni było jego celem lecz prędzej granica Ame z Kusa no Kuni. Żaden głupiec jednak nie podróżował by z osłabioną dziewczyną pod pachą. Mimo iż były Kazekage nadal uchodził za potężnego shinobiego, nie czuł się takim. Każda niedogodność w formie kuśtykającej dziewczyny mogła okazać się mniejszym lub większym problemem. Ryoko musiała odzyskać siły a dobrym sposobem na to było zjedzenie czegoś.

Gdy Seitaro ją objął, ta odwzajemniła to z dozą lekkiej niepewności nadal. Broń trzymała kurczowo w dłoni lecz pozwoliła mężczyźnie działać. Dzięki drobnemu użyciu chakry, które dla Majiego było naturalne niczym oddychanie, znaleźli się na ulicach Amegakure. Na zadane jej pytanie uciekła wzrokiem na bok.
- Nie jestem głodna. - jej brzuch, który zaburczał tak głośno, że mogli by to usłyszeć z szczytu wierzy na jakiej się niedawno znajdowali, sugerował jednak coś innego. Dziewczyna zarumieniła się lekko uciekając wzrokiem coraz bardziej od Majiego.
- C-cokolwiek...

...

Zmiana TematuKarczma "Pod Dziurawym Dzbanem"

[Hokori Kensei]

Chciałoby się rzec, że od tej dobroci może się w głowie poprzewracać. I trochę z tego założenia wychodził też Kensei, zwłaszcza jak widział, jak kuzyn najwidoczniej faktycznie chciał mu dopomóc, a jego serce bardzo się na to wszystko radowało. Gdy jeszcze usłyszał, że Jin chce pokryć koszty, lekko jakby speszony podniósł ręce, że aż prawie czarka mu wypadła. Tylko dopił szybko i odstawił na bok.
-Już i tak wiele mi pomagasz. Głupio bym się czuł, przyjmując kolejny prezent. - mówił szczerze i z serca. Po części był ciekawy jak drugi Hokori się zachowa i czy będzie nalegać. Nie chciał się kłócić, więc gdyby jednak jego krewniak się uparł, ten tylko z lekko zakłopotanym wyrazem twarzy przyjąłby i tę darowiznę. Wysłuchał też jakże lakonicznego opisu dziewczyny, jednak było to coś nad wyraz przydatnego, zwłaszcza jeśli danej osoby się nie widziało. Skinął głową, by dać znać, że rozumie. Wychodząc odwzajemnił kuzynowi ten prosty gest.

W drodze powrotnej szczęśliwie towarzyszyła mu Seiren. Po podziękowaniu za jej dotychczasową pomoc, nawet jak niewielką, mogli wrócić do głównego pomieszczenia, gdzie poprzez połączenie opisu Jina oraz interakcji między dwójką dziewczyn mógł ze sporym prawdopodobieństwem założyć, że to o nią chodziło. Wypił w spokoju herbatę, po czym opuścił przybytek, szykując się do dalszej części zadania.

Choć wszystko zdawało się iść zgodnie z planem, tak Kensei, który jednak geografii Ukrytego Deszczu nie miał w małym palcu, starał się zachowywać względnie neutralnie. Nie szedł bezpośrednio za Junko, tylko raczej z boku ulicy, przyglądając się raczej witrynom sklepowym, co jakiś czas, jednak starając się nie spuszczać dziewczyny z oka. Gdy ta się zatrzymała by rozejrzeć, ten nie stanął jak wryty, bo w jego opinii mogło to tylko bardziej przykuć do niego tę uwagę, tylko kontynuował grę aktorską, może nawet zatrzymując się na dłużej przy jakimś ogłoszeniu, po czym szedłby dalej. Gdyby musiał ominąć dziewczynę, jak gdyby nigdy nic, to by tak zrobił. Był teraz zwykłym cywilem, którego nie obchodziła jasnowłosa dziewczyna. Po takim wyprzedzeniu oczywiście skręciłby w jakąś uliczkę, chcąc obserwować jak wchodzi i ponownie użyć jakże elementarnej techniki shinobi, by znowu zmienić swój wygląd. Oczywiście, zrobiłby to w względnie bezpiecznym miejscu. Tym razem pierwowzorem miał być jakiś inny cywil, którego gdzieś dostrzegł, najlepiej przez szybę jakiegoś sklepu. Ponownie zmieniłby wyraz twarzy, ale nie dodawałby żadnej blizny, co najwyżej usuwał. Strój miał nosić ślady lekkiego zużycia, a kapelusz miejscami miał być nawet uszkodzony. Przed większością deszczu by chronił, jednak idealny na pewno nie był. Ot, kolejny kamuflaż, by mężczyzna, którego widziała na ulicy, nie szedł bezpośrednio za nią.

Następnie zaś zaczął się kolejny etap. Podszedłby bliżej budynku, sprawdzając, czy nie ma może jakichś okien czy miejsc, z których mógłby dostać się do środka, lub przynajmniej przyjrzeć się temu, co dzieje się wewnątrz. Oczywiście, rozglądając się przy tym, czy nie dostrzeże jakichś wartowników. Głupio w końcu robić sobie problemu. Najchętniej nie wchodziłby przednimi drzwiami, ale właśnie znalazł takie miejsce, z którego mógłby obserwować całą sytuację. Gdyby jednak się nie dało, to po prostu wszedłby przodem, próbując wyglądać naturalnie. No, chyba, że wewnątrz nikogo by nie było, to zwyczajnie zacząłby się skradać za dziewczyną, próbując nie wydać z siebie żadnego dźwięku. Gdyby konieczne było wspięcie się wyżej, czy to po to, by ukryć się przed kimś, czy by dostać się do takowego okna, wtedy wykorzystałby inną, jakże podstawową zdolność ninja, by sobie to ułatwić. Ale tak to na ten moment starał się zachować możliwie największą dyskrecję.

Chakra10 000 - 0 (Henge no Jutsu) - (Ki Nobori no Shugyō) = 10 000

► Pokaż Spoiler | Użyte techniki

Henge no Jutsu | Transformation Technique変化の術

KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Transformacji

PieczęciePies → Dzik → Baran

KosztStandardowy

ZasięgNa siebie

Wymagania---

Technika transformacji polega dokładnie na tym, co głosi nazwa. Po złożeniu pieczęci pojawia się niewielka chmurka białego dymu, która na moment otacza postać ninja. Po opadnięciu zaś - wygląd tego zostaje całkowicie odmieniony. Technika ta rządzi się jednak kilkoma zasadami, które sprawiają, że jest ona skuteczniejsza. Im lepiej znamy cel, w jaki chcemy się zamienić, tym bardziej dokładna transformacja. Im lepsza i dokładniejsza wizualizacja, tym łatwiej zmylić przeciwnika. Modyfikacji podlega również głos, jednak nie takie rzeczy jak zachowania czy charakter. Jakiekolwiek doznane obrażenia są w stanie rozproszyć transformację, co następuje po krótkiej chwili po otrzymaniu ciosu. Istnieje również ograniczenie co do wielkości celu, w jaki można się zamienić. Henge jest w stanie dodać nam lub odjąć kilkanaście centymetrów. Nie więcej, nie mniej. Niemożliwe jest więc zamienienie się w skrajnie małe czy duże obiekty. Nie zyskamy też właściwości takowych, bowiem zmienia się tylko nasz "wygląd", a nie fizjonomia. Zamieniając się w ptaka nie polecimy, a zamieniając w rekina - nie będziemy w stanie oddychać pod wodą.

Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­

KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry

PieczęcieBaran

KosztStandardowy na turę

ZasięgNa siebie

Wymagania---

Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.

[Kaguya Kaede]

Country roads, take me home 故郷の道よ僕を家まで連れてって

GraczeHokori Kensei

Posty25

Cóż, Jin widząc reakcję Hokoriego nie naciskał. Po prostu przytaknął głową, dając Kenseiowi za wygraną, tak więc chłopak mógł być pewny, że nikt nie będzie w niego żadnych pieniędzy nie wciskał, gdy już wróci z powierzonego mu „zadania”… czy też raczej swoistej przysługi za przysługę, nawet jeśli niewiele się jemu kuzynowi uda dowiedzieć… to zawsze coś. Trzeba było jednak liczyć na szczęście i że jego krewny dotrze do większej ilości informacji, aniżeli on sam.

Sama droga mijała nad wyraz spokojnie. Dziewczyna czasem się zatrzymywała, rozglądając dookoła, ale nie wydawała się podejrzewać Hokoriego o cokolwiek, zwłaszcza, że w pewnym momencie po prostu ją wyprzedził, by następnie skręcić w jeną w uliczek. Był wieczór, robiło się ciemno, to też sprzyjało dyskrecji i sprawiało, że Kensei mógł sobie pozwolić na ponowne użycie henge, by zamienić się tym razem w zupełnie innego mężczyznę, ponownie starając się wmieszać w deszczowy krajobraz Amegakure. Co jak co, ale Hokori jako były członek ANBU doskonale wiedział na czym polegała dyskrecja, więc ten pierwszy etap „zadania” nie sprawił mu większego problemu… zapewne główne wyzwanie miało się pojawić jak już dojdą na miejsce.

Sam budynek nie miał zbyt wiele okien, ale znalazło się takie, które nadawało się do podglądania sytuacji. Choć ciężko dokładnie nazwać było to oknem, a raczej pozostałością po nim, bowiem była sama metalowa rama i kilka kawałków szkła, które wystawały tu i ówdzie. Nie widział nigdzie Junko, jednakże dojrzał schody, więc domyślił się, że dziewczyna najprawdopodobniej weszła do góry, tak więc przy pomocy najbardziej podstawowej techniki, wspiął się zewnętrznej ścianie budynku, docierając do kolejnego okna (tudzież ramy pozbawionej szkła) na wysokości trzeciego piętra. Te miało dosyć szeroki parapet na zewnątrz, który wyglądał na tyle porządnie, że Kensei mógł na nim stanąć i mieć możliwość zaglądania do pomieszczenia, będąc jednak jakieś dwa metry powyżej, co było wbrew pozorom komfortową sytuacją, bo dzięki temu był w stanie patrzeć na to, co się działo, a jednocześnie szanse na to, że ktoś go zauważy były mniejsze – bowiem ten ktoś musiał spojrzeć do góry, a i tak było na dworze ciemno. Niewielka lampka naftowa oświetlająca pomieszczenie zdecydowanie nie sięgała aż tak wysoko. Był więc względnie bezpieczny i mógł obserwować dziejącą się tam scenę, a ta była zdecydowanie interesująca.

Plecami do niego stała dwójka mężczyzn – mógł to stwierdzić po ich dosyć muskularnej budowie ciała. Ubrani byli widocznie… robocze ubrania, które bez problemu mogłyby należeć do ninja. Nigdzie nie dostrzegał jednak opaski jakiejkolwiek z wiosek. Zaraz potem otworzyły się metalowe, masywne drzwi, które niemiłosiernie zaskrzypiały, a zaraz potem pojawiła się Junko. Wyglądała na zdecydowanie zestresowaną, dosyć mocno zaciskała palce na pasku swojego plecaka.

– Gdzie Neji? – zapytał jeden z mężczyzn, spoglądając na Junko.

– Nie wiem, byłam wczoraj u niego w domu, ale go nie zastałam, jego matka mówiła, że wyszedł na jakąś misję, czy coś… błagam, dajcie mi jeszcze trochę czasu – powiedziała Junko, z widocznym przerażeniem w głosie.

Ten sam byczek, który zadał dziewczynie pytania, podszedł do niej, by dosyć solidnie uderzyć ją z otwartej dłoni w policzek. Dziewczyna krzyknęła, upadając przy tym na ziemię, chwytając się za twarz.

– Twój czas się, suko, skończył – odrzekł drugi, by następnie podejść bliżej Junko. Ta automatycznie starała się wycofać, do jego uszu docierały szlochy dziewczyny. – Hej, Shino, na co masz dzisiaj ochotę? – zapytał swojego kumpla.

Shino kucnął przed przerażoną Junko, by następnie chwycić ją za twarz swoją masywną dłonią i spojrzeć jej prosto w oczy.

– Zabawiłbym się, zanim się jej pozbędziemy – odparł, by następnie zjechać swoją ręką gdzieś niżej. Hokori był na tyle daleko, że nie był w stanie stwierdzić GDZIE dokładnie, aczkolwiek słysząc zrozpaczoną reakcję Junko, tej to zdecydowanie się nie spodobało.

OP mapka

► Pokaż Spoiler | Notatki MG

- 25 ryo za papierosy
- 15 ryo za herbatę

NPC Junko

NPC Shino

NPC Byczek2

NPCJin

NPCSeiren

NPC Neji

[Hokori Kensei]

Kensei uśmiechnął się przepraszająco na pożegnanie do Jina. Rozumiał jego sentyment czy też chęć gościnności, jednak w obecnym czasie, gdy klanu nie było? Każdy walczył o siebie, a jako dawny członek ANBU i osoba, której obecny "dom" przypominał raczej rozpadającą się ruderę - wiedział to jeszcze lepiej. Liczył jednak, że kiedyś przyjdzie dzień, co cała rodzina będzie mogła w spokoju znaleźć miejsce, które nazwie domem, wspólnie, bez potrzeby ukrywania się przed polowaniami. W jego głowie na pewno utknie wygląd Jina, który bez problemu go ugościł i zgodził się pomóc bez jakichkolwiek problemów. Miłe wspomnienie w czasach, które w takowe nie obfituje.

Pierwsza część planu zdawała się przebiegać bezproblemowo. Podczas całej drogi Kensei starał się wyglądać tak, jakby znał tę miejscowość, bez zastanawiania się co i jak. Ot, jak każdy obywatel, który zna cel swojej podróży. Czy to powrót z pracy, czy trasa wieczorna do baru. Była to część gry aktorskiej, którą niemalże zawsze na misjach uskuteczniał. Wychodził z założenia, że ninja, choć posiadają dostęp do zdolności, pozwalających im wywrzeć wielki wpływ na innych, a także na sam krajobraz, powinien w pierwszej kolejności być cieniem. Ale nie takim, jakim są obecni czy poprzedni Kage. Wojna na swój sposób jeszcze bardziej zradykalizowała ten pogląd. Dla Hokoriego Kage wiosek byli zbyt dużym "światłem", na oczach których skupiał się świat. Prawdziwy Kage powinien być nieznany nikomu, działać w tym, co jego tytuł sugeruje. Być bronią, której świat nie widział i nie znał. Dlatego też, praktycznie zawsze poza Iwą, używał Henge no Jutsu, by jego tożsamość nie była tak łatwa w rozszyfrowaniu. Teraz natomiast - służyła do śledzenia Junko... a przynajmniej kobiety, co do której miał naprawdę spore przypuszczenia, że to ona. Wkrótce dotarła do wysokiej wieży w trochę bardziej opustoszałej części Amegakure, a następnie weszła do środka. To wtedy następna część planu zaczynała się rozgrywać.

Gdy udało mu się znaleźć "okno", które dawało mu widok na całą tę sytuację, to w momencie gdy Junko przeszła przez drzwi, to się rozejrzał po pomieszczeniu, chcąc dostrzec, czy ktoś jeszcze się tam nie znajduje, np. pod ścianą. Gdyby jednak było zbyt ciemno, wówczas użyłby techniki Kekkai: Tengai Hōjin, chcąc mieć pełen pogląd sytuacji i móc się rozeznać w tym, ile osób faktycznie się tam w środku znajduje. Od tego w końcu zależało to, jak dalej podejdzie do tematu. Gdyby nikogo więcej nie wyczuł, wówczas po prostu dobyłby kunai i rzucił go gdzieś w róg pomieszczenia, chcąc skupić na nim uwagę reszty, licząc, że się rozdzielą i choć jeden pójdzie sprawdzić, co to był za odgłos. Gdyby to był ten, co do dziewczyny podszedł, byłoby super, gdyż to oznaczało, ni mniej, ni więcej, że dziewczyna miała trochę spokoju. Gdyby była to druga osoba, wówczas cóż... musiał się bardziej postarać. Niezależnie od wersji, przed rzutem kunaia stworzyłby kamiennego klona (o swoim przemienionym oczywiście wyglądzie), któremu przekazałby dziesiątą część swoich maksymalnych zasobów chakry, a który miał robić za swoiste wsparcie. Następnie zaś użyłby Shunshin no Jutsu, by znaleźć się przy dziewczynie. Jeżeli przy niej dalej znajdował się mężczyzna, który robił coś, co raczej jej się nie podobało, wówczas wykonałby pchnięcie w jego twarz, chcąc między palcami złapać jego nos i unieść do góry, celem zakłócenia błędnika i odepchnięcia go od Junko.
-Cóż to za niegodne traktowanie damy? - zapytałby korzystając z zmodyfikowanego dźwięku techniki przemiany. -Nie możemy podejść do tego bardziej... cywilizowanie? - zapytał uśmiechając się nonszalancko, wciąż chcąc obserwować obu mężczyzn. Kątem oka spojrzał na Junko -Wszystko w porządku młoda damo? - rzucił jeszcze w jej stronę, a gdyby mógł - nawet uśmiechnąłby się zalotnie. Jego klon na razie czekał w pogotowiu, co najwyżej może wykorzystując zamieszanie by wejść do środka i schować się bliżej sufitu i czekając na odpowiedni moment do działania.

Sytuacja wyglądałaby lekko inaczej, gdyby ktoś jeszcze był w pomieszczeniu. Wówczas to klon by wskoczył, skupiając na sobie uwagę nieznajomych, jednak jego działanie byłoby niemalże identyczne do tego, które miał zaplanowany oryginał. Po prostu bez użycia średniozaawansowanej techniki Ninjutsu. Tylko wtedy Kensei mógłby wyciągnąć z cienia ewentualne wsparcie dla tego duetu.

Pozostało czekać tak naprawdę na ich reakcję i zobaczyć do czego to wszystko doprowadzi, by móc jakoś bardziej przemyśleć swoje dalsze działania.

Chakra oryginału10 000 - 0 (Ki Nobori no Shugyō) - 100 (Kekkai: Tengai Hōjin) - 1000 (Iwa Bunshin no Jutsu) - 100 (Shunshin no Jutsu)= 8 800/9 000

Chakra klona1 000 - 0 (Ki Nobori no Shugyō) - 3 (Utrzymanie, acz nie wiem czy w tej turze się liczy) = 997

► Pokaż Spoiler | Użyte techniki

Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­

KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry

PieczęcieBaran

KosztStandardowy na turę

ZasięgNa siebie

Wymagania---

Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.

Kekkai: Tengai Hōjin | Barrier: Canopy Method Formation結界・天蓋法陣­

KlasyfikacjaNinjutsu, Technika bariery

PieczęcieTygrys → Pies → Dzik → Małpa → Ptak → Złączone dłonie

KosztStandardowy na turę

Zasięg20m

Wymagania---

Technika tworząca powiększającą się bańkę, która wykrywa wszystkie obiekty i ruchy tego, co znajduje się wewnątrz niej. W sam raz do skanowania ciemnych jaskiń czy poszukiwań niewidzialnego celu. Po złożeniu pieczęci i koncentracji chakry możemy w tempie 1 zasięgu na turę zwiększyć obszar poszukiwań o kolejny zasięg tejże techniki (czyli w drugiej turze 40m, w trzeciej 60 itd.). Wymaga to jednak trzymania nieustannie złączonych dłoni. Po ich rozdzieleniu można dalej technikę utrzymywać, jednak zasięg bańki nie ulegnie już dalszym zmianom. Podczas korzystania z tej techniki niemożliwe jest korzystanie z technik. Jedynym wyjątkiem są te o randze E, które nie wymagają składania pieczęci.

Iwa Bunshin no Jutsu | Rock Clone Technique岩分身の術­­

KlasyfikacjaDoton, Transformacja Natury, Technika Klonujaca

PieczęcieBaran → Małpa → Koń → Baran

KosztChakra dzielona dowolnie pomiędzy oryginał i kopie. Każdy klon musi posiadać minimum 100 chakry
standardowy D utrzymania od klona (minimum 3) płacone przez stworzone kopie

ZasięgNa siebie

WymaganiaŹródło ziemi bądź kamieni

Technika tworząca kamienne klony. Po złożeniu pieczęci, decydujemy się ile chakry przekazać na poszczególne kopie. Są one w stanie wykonywać wszystkie techniki Dotonu (póki oczywiście posiadają chakrę) oraz techniki rangi E. Dodatkowo mogą korzystać ze stylu walk, jednak nie posiadają atutów oryginału. Skopiowany zostaje także ekwipunek, z wyłączeniem zwojów z zapieczętowanymi przedmiotami lub technikami, zaawansowanych technologicznie urządzeń, przedmiotów o unikatowych właściwościach (np. unikaty) oraz przedmiotów jednorazowego użytku. Klon taki nie ma też dostępu do technik powiązanych z klanem bądź limitami krwi. Prócz klasycznych ograniczeń posiadanych przez klony, znikają one w przypadku straty przytomności przez twórcę lub w momencie jego zaśnięcia bez względu na to, czym zostało spowodowane. Są za to dość wytrzymałe i mogą wytrzymać kilka uderzeń, ze względu na materiał, z jakiego są wykonane.

Klony te po zniszczeniu nie przekazują oryginałowi żadnych informacji ani nie zwracają chakry. Rozpadają się one po prostu na kamienie. Podczas utrzymywania klonów, ilość chakry pozostała u oryginału po dokonaniu podziału traktowana jest jako jego nowa, maksymalna jej ilość. Przez to, jej drastycznie pomniejszona ilość nie wpływa negatywnie na shinobi.

Posiadając rangę S w Doton do tworzenia klonów można wykorzystać generowaną przez postać masę ziemi, nawet gdy normalnie nie miałaby dostępu do tego materiału.

Shunshin no Jutsu | Body Flicker Technique瞬身の術­

KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry

PieczęcieTygrys

KosztStandardowy

Zasięgdo 20 metrów

Wymagania---

Pomimo zaliczania się w poczet podstawowych zdolności ninja, stanowi technikę dość chakrożerną. Przez to, nie bywa ona dostępna dla niskopoziomowych shinobi. Chociaż często mylona z teleportacją, technika ta poprzez krótkie skupienie chakry jest w stanie przez bardzo krótką chwilę zwiększyć możliwości organizmu, pozwalając na niesamowicie szybkie poruszanie się. Mimo tego mylnego wrażenia, jest w rzeczywistości niesamowitym przyśpieszeniem, które na takowe wygląda. Ninja potrafi w mgnieniu oka pojawić się w innym miejscu, o ile jest fizycznie dostępne. Tak duże prędkości zezwalają głównie na poruszanie się w linii prostej, o ile przeszkody na drodze nie są stosunkowo łatwo do ominięcia np. kłoda bądź przewalone drzewo. Niektórzy używają jej też, by znaleźć się nad przeciwnikiem zamiast tuż obok niego.

Podany zasięg pozwala przenieść się na wspomnianą odległość przy poświęceniu standardowego kosztu techniki. Możliwe jest jednak jego zwiększenie, poprzez przeznaczenie większej jej ilości. Warto jednak pamiętać, że strata zbyt dużej ilości chakry w krótkim czasie może negatywnie odbić się na shinobi.

Istnieje wiele wariantów tej techniki, wszystkie różniące się tylko wizualnie. Możliwe jest zarówno wytworzenie niewielkiej chmurki celem kamuflażu, chociaż nie jest ona konieczna. Są również ninja, którzy zamiast ów dymku tworzą zasłony z wody, liści czy piasku - wszystkie mające tę sama funkcję, nie dając innych profitów niż efekt wizualny.

Posiadając rangę S w Ninjutsu zamiast pieczęci Tygrysa, można w zamian użyć Pieczęci Konfrontacji.
Posiadając Specjalizację w Ninjutsu ninja może pominąć pieczęć kumulując chakrę tyle czasu, ile zajęłoby jej złożenie.

[Kaguya Kaede]

Country roads, take me home 故郷の道よ僕を家まで連れてって

GraczeHokori Kensei

Posty27

Niestety, ale lampa na środku pomieszczenia nie dawała na tyle światła, żeby Kensei mógł zobaczyć całe pomieszczenie. Całe szczęście to nie był dla niego większy problem. „Przeskanował” pomieszczenie, dzięki czemu mógł jasno stwierdzić, że oprócz Junko i dwójki mężczyzn nikogo tutaj nie było. To zaś spowodowało, że postanowił rzucić kunaiem, w celu rozproszenia przeciwników. Ten wylądował w prawym dolnym kącie pomieszczenia. Shino wstał, jednakże nie odsunął się zbytnio od dziewczyny. Skinął jednak głową w stronę drugiego byczka, nakazując mu sprawdzić źródło hałasu.

– To kunai, ktoś tu jest! – odparł Byczek, którego jednak Hokori nie widział zbytnio, bowiem był w tej ciemniejszej części pomieszczenia.
Nie zmieniało to jednak faktu, że Kensei stworzył kamiennego klona jako swoisty „backup”, a potem przy pomocy Shunshina przeniósł się zaraz obok Junko, powodując nie lada zdziwienie na twarzy zarówno dziewczyny, a także Shino, który niemal automatycznie odskoczył w tył, jak tylko Kensei się tutaj pojawił. Biorąc pod uwagę szybkość jego reakcji, można spokojnie było stwierdzić, że nie był byle opryszczkiem znęcającym się nad słabszą od siebie dziewczyną.

– Nie wtrącaj się w nie swoje sprawy – odrzekł jakże hardo Shino, mając widocznie bojową postawę. Napięte mięśnie, był w każdej chwili gotowy do uniku, gdyby Kensei zaatakował. Jego klon zaś, wykorzystując chwilę zamieszania, po cichu wszedł do środka, i usadawiając się na suficie tuż przy oknie, które było na tyle bezpieczną pozycją, że światło do niego nie docierało i był niewidoczny.

Junko przytaknęła jedynie głową, nie odpowiadając, odsuwając się jeszcze trochę w tył i podnieść się z ziemi… i korzystając z okazji po prostu rzucić się do ucieczki w stronę drzwi, które Hokori miał za plecami. Chwyciła za klamkę, starając się mocować z drzwiami, ale te jakby nie chciały drgnąć. Wtem z końca pomieszczenia wydobył się porządny strumień wody, widocznie skierowany w stronę dziewczyny. Kensei to widział – ona nie. I miał chwilę na reakcję, jednakże musiał mieć pod uwagą fakt, że był jeszcze Shino.

OP mapka

► Pokaż Spoiler | Dodatkowe informacje

Nie widzisz Byczka2, ale jesteś w stanie mniej więcej ocenić jego pozycję bazując na strumieniu suitonu wydobywającego się z rogu pomieszczenia.

Jesteś w stanie złożyć maksymalnie 3 pieczęcie zanim strumień wody uderzy Junko, o ile nie zostanie to Ci przerwane przez Shino.

► Pokaż Spoiler | Notatki MG

- 25 ryo za papierosy
- 15 ryo za herbatę

NPC Junko

NPC Shino

NPC Byczek2

NPCJin

NPCSeiren

NPC Neji

[Hokori Kensei]

Cóż, faktem pozostawało to, że rozpętała się walka, którą osobiście Kensei wolałby pominąć. Widząc niechęć jego... partnerów rozmowy, zaczęła za nim kreować się postać z czystej chakry. Energia pełna furii, przybierała kształt dużego gada, ostatecznie kreując się na smoka. Ale nie takiego, który kojarzony był z tradycyjnymi wierzeniami. Ten nie przypominał węża. Potężne, wręcz jaszczurze cielsko, skrzydła, niebędące połączone z żadną kończyną i pysk z ostrymi jak brzytwa zębami zdawał się chcieć wręcz zaatakować Shino.
-Nie radzę. - powiedział ostrożnie składając kolejno trzy pieczęci. Pies, Koń oraz Ptak, by następnie na drodze pomiędzy wodnym strumieniem, a Junko utworzyć powietrzny wir. Sama ta technika nie była potężna, jednak patrząc na ilość dostępnego mu czasu - była najlepszą decyzją, jaką mógł podjąć. Jego wręcz mordercza aura, go nie opuszczała - a jej cel był prosty: umożliwienie działania, przez indukcję strachu na tenże duet. Domyślał się, że jego jutsu Uwolnienia Wiatru nie wystarczy by całkowicie obronić dziewczynę przed obrażeniami, liczył jednak, że będzie ono dostateczne by rozbić choć część techniki lub przekierować na tyle, by nie dostała ona pełnym impetem. Zaraz po tym ustawiłby się tak mniej więcej pomiędzy dziewczyną oraz dwójkę jej oprawców, wciąż nie pozwalając sobie na chwilę luzu.

Byczkiem bowiem miał się zająć jego klon. Skierował on swoje podsufitowe kroki w stronę miejsca, gdzie wcześniej został wyrzucony kunai oraz skąd dobiegał strumień wody. Próbując przyzwyczaić wzrok do ciemności miał on za zadanie znaleźć się nad przeciwnikiem i tak naprawdę na niego opaść, razem z cięciem z góry wykonanym przy pomocy skopiowanej Tsurugi. Następnie zaś ostrze albo by porzucił, albo wbił w nogę przeciwnika (zależnie co będzie szybsze i łatwiejsze), by następnie złożyć pieczęć Węża i dotknąć przeciwnika, chcąc zamienić go w kamień. Niby był on umięśniony, więc pewnie pewnego rodzaju ciężar uniesie, jednak jeśli nie posiadał ponadludzkiej wręcz siły, tak tak wielki ciężar powinien go skutecznie unieruchomić. Nawet jeśli by miał zginąć, to trudno. On zaatakował. A kto go zabił? Cóż, byłaby to tajemnica. A nawet jeśli zamiana w kamień by jakimś cudem nie wyszła, to wciąż zwiększył jego masę, co powinno skutecznie utrudnić mu dalsze działanie. Wówczas klon, zwiększyłby lekko dystans, szykując się do dalszej ofensywy.

Pozostało więc tak naprawdę oczekiwać tylko na efekt, jaki całość będzie miała na jego oponentów.

Chakra oryginału8 800 - 250 (Sakki) - 20 (Fūton: Ressenpū ) = 8 530/9 000

Chakra klona997 - 0 (Ki Nobori no Shugyō) - 3 (Utrzymanie) - 550 (Doton: Kajūgan no Jutsu) = 444

► Pokaż Spoiler | Użyte techniki

Sakki | Killing Intent殺気

KlasyfikacjaNinjutsu

Pieczęcie---

Koszt---

ZasięgZasięg wzroku

Wymagania---

Specyficzna technika pozwalająca wywrzeć swoją wolą presję na innych. Porównuje się wówczas Siłę Woli celu do Siły Woli użytkownika i korzysta z poniższej tabeli:

Różnica Siły Woli celu do użytkownika	Efekt
Większa bądź równa 0	Cel odporny na technikę
-1 lub -2	Cel czuje niepokój
-3 lub -4	Cel czuje strach
-5	Cel jest przerażony
-6 i dalej	Cel jest sparaliżowany ze strachu

Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 9 możemy zapłacić koszt standardowy A na turę, by za jej pomocą zmaterializować za użytkownikiem "wizję". Może być to demoniczna postać, czysta aura, cokolwiek. Dodaje to dodatkowej presji w postaci +1 przy przeliczaniu różnic na korzyść użytkownika tej techniki.

Fūton: Ressenpū | Wind Release: Violent Whirlwind風遁・烈旋風

KlasyfikacjaFūton, Transformacja Natury

PieczęciePies → Koń → Ptak

KosztStandardowy

Zasięg10m

WymaganiaHatsukaze

Technika złudnie podobna do Hatsukaze, jednak znajdująca zastosowanie w bardziej specyficznych wypadkach. Korzystając z mniejszego zasięgu, chakra Wiatru skupiona na mniejszym obszarze zyskuje na sile będąc w stanie odepchnąć nawet bardziej masywniejsze osoby. Prawdziwe zastosowanie techniki leży jednak gdzie indziej, bowiem wypuszczony tak z płuc podmuch ma za zadanie zebrać się w wybranym przez ninja miejscu, tworząc tam niewielkie tornado. Prąd powietrza skierowany w górę tudzież prostopadle do trafionej "powierzchni", ma dwa zadania: albo wybić stojące w wybranym miejscu osoby w górę, bądź wyhamować te, które z pewnych przyczyn właśnie odbywały podróż w jedną stronę ku ziemi. Ów wir można stworzyć zarówno na stabilnym podłożu, jak i zawieszony w powietrzu. Jego średnica wynosi niecałe 2 metry. Tornado samo w sobie nie zadaje obrażeń. Te mogą jednak wyniknąć przez inne czynniki jak np. ukształtowanie terenu.

Posiadając rangę B w Fūton możliwe staje się zwiększenie zasięgu techniki. Każdy kolejny koszt standardowy dołożony na poczet techniki, zwiększa jej zasięg o kolejne 5m.

Doton: Kajūgan no Jutsu | Earth Release: Added-Weight Rock Technique土遁・加重岩の術­

KlasyfikacjaDoton, Transformacja natury

PieczęcieWąż

KosztRóżny

Koszt jest zależny głównie od wielkości obiektu, jakiego masą będziemy manipulować oraz jak bardzo chcemy na nią wpłynąć. Rozmiar tych obiektów można przyrównać do tych, jakie posiadają zwierzęta w paktach:

• Obiekty malutkie i małe - koszt rangi C
• Obiekty średnie i spore - koszt rangi B
• Obiekty duże i wielkie - koszt rangi A
• Obiekty olbrzymie - koszt rangi S
• Obiekty monstrualne - dwukrotny koszt rangi S. By zmienić masę istotom monstrualnym należy posiadać Sennina Dotonu
• Obiekty rozmiaru molocha - czterokrotny koszt rangi S. By zmieniać masę molochom nalezy posiadać Sennina Dotonu i Specjalizację w Doton

Koszt ten jest powielany przez to, jak bardzo chcemy wpłynąć na masę danego obiektu. Jeżeli powielamy masę dwukrotnie, płacimy koszt bazowy. Jeżeli powielamy trzykrotnie - podwójny koszt bazowy, jeśli czterokrotnie potrójny koszt bazowy itd.

W przypadku, gdy koszt bazowy od razu był "dwukrotny" lub "czterokrotny" to przy potrojeniu wagi (podwójny koszt bazowy), ostateczny koszt techniki to koszt czterokrotny i ośmiokrotny, itd.

Koszt utrzymania techniki wynosi połowę kosztu zużytego na technikę na turę.

ZasięgDotykowy

Wymagania---

Jedna z dwóch technik manipulująca samą grawitacją celu. Za jej pomocą możemy zwiększyć masę obiektu. Maksymalnie możemy zmienić masę dziesięciokrotnie. Po użyciu tej techniki postać odczuwa efekty grawitacji, jednak nie mają one przełożenia na jej stan fizyczny (zwiększając komuś masę 5 krotnie nie zmienimy go w papkę).

Sama zmiana wagi wpływa jednak na możliwości poruszania się postaci. Im wyższa waga tym ciężej się przemieszczać. Jak bardzo jednak to wpływa na konkretne osoby określa MG.

Posiadając rangę A w Doton maksymalnie możemy zmienić masę dwudziestopięciokrotnie.
Posiadając rangę S w Doton maksymalnie możemy zmienić masę pięćdziesięciokrotnie.
Posiadając Sennina Dotonu jeżeli Wytrzymałość celu jest mniejsza od Kontroli Chakry użytkownika o 3, wówczas przy czterokrotnej zmianie masy (potrójny koszt bazowy) i płacąc dodatkowy koszt techniki rangi A możemy zmienić cel w kamień. Proces ten przebiega dość szybko, od miejsca kontaktu z użytkownikiem techniki rozprzestrzeniając się na całe ciało.
Posiadając Specjalizację w Doton oraz rangę S w Doton maksymalnie możemy zmienić masę stukrotnie.

[Kaguya Kaede]

Country roads, take me home 故郷の道よ僕を家まで連れてって

GraczeHokori Kensei

Posty29

Sakki czasem wydawało się być jakże prostym, ale z drugiej strony jednocześnie potężnym jutsu wobec ludzi o mniejszej Sile Woli niż nasza… a co jak co, ale Hokoriemu jej braku zarzucić nie można było. Reakcja Shino była… jednoznaczna. Spoglądał na Kenseia z widocznym przerażeniem w oczach, robiąc przy tym dwa kroki do tyłu. Może nie był sparaliżowany kompletnie, nie zmieniało to jednak faktu, że zdecydowanie widok, który mu Hokori zaserwował się mu nie spodobał. Dobrze, że Junko stała do niego plecami, więc tego nie widziała.

Jeżeli zaś chodziło o dziewczynę – pewne poświęcenia musiały zostać dokonane. Niewielka ilość czasu na reakcję, jaką Kensei miał sprawiła, że mógł użyć jedynie techniki Futonu w celu częściowego rozproszenia techniki użytej przez Byczka ukrytego w cieniu… no i zadziałało. Jako tako. Zarówno średnica techniki jak i ciśnienie nieco się zmniejszyły, więc uderzyła w ramię dziewczyny z mniejszą siłą. Nie zmieniło to jednak faktu, że impet uderzenia wręcz „wbił” ją w te drzwi, co dla niej zdecydowanie nie było miłe, nadziewając się brzuchem na klamkę. Kensei mógł usłyszeć jedynie krzyk Junko, a potem, jak ta się osuwa na ziemię, najprawdopodobniej tracąc przytomność.

W tym samym czasie klon Kenseia postanowił prowadzić akcję przeciwko Byczkowi. Plus był taki, że było na tyle ciemno, że ten go nie zobaczył. To był jednak miecz obusieczny, bo nawet pomimo przyzwyczajenia wzroku, ten widział raptem jego kontury… ale to raczej powinno być wystarczające… Prawda?

Ano nie do końca.

W momencie, w którym klon „spadł” z sufitu, Byczek, wyczuwając niebezpieczeństwo, niemal w ostatniej chwili odskoczył w tył, unikając przy tym cięcia przy pomocy tsurugi. Zaraz potem, w stronę klona Kenseia poleciał ognisty pocisk. Ten bez problemu go uniknął odskakując w lewo, jednakże po chwili pocisk zetknął się z metalową ścianą i „wybuchnął” jasnym światłem, rozświetlając nieco pomieszczenie. To zaś sprawiło, że Shino jakby częściowo się ocknął i spojrzał w tamtą stronę. Następnie złożył jedną pieczęć, rozmywając się w powietrzu na chwilę. Zaraz potem Hokori zobaczył go w framudze okna, z którego on sam przyszedł.

Najwidoczniej nie tylko Kensei znał w tym towarzystwie Shunshin no Jutsu.

OP mapka

► Pokaż Spoiler | Dodatkowe informacje

Klon nie użył techniki Dotonu, więc przywróć chakrę.
Junko leży pod drzwiami, nieprzytomna.

► Pokaż Spoiler | Notatki MG

- 25 ryo za papierosy
- 15 ryo za herbatę

NPC Junko

NPC Shino

NPC Byczek2

NPCJin

NPCSeiren

NPC Neji

[Hokori Kensei]

Cała sytuacja się rozkręcała i niestety, Kensei nie dał rady ocalić dziewczyny. Ta, choć oberwała, zdawała się wciąż trzymać, choć nieprzytomna. Niestety, wszystko to sprawiło, że mężczyzna się ocknął, a przez to - próbował wymknąć. Kensei nie planował dać mu uciec. Korzystając z tej samej techniki próbowałby się znaleźć nawet nawet na swój sposób "przed nim", by móc ponownie zdominować go samą swoją siłą woli, tym razem dodatkowo wyprowadzając cios w twarz, chcąc go znowu wbić do środka.
-Co mówiłem? - wyrzuciłby z siebie, wciąż utrzymując za plecami wizję, mając za zadanie przestraszyć Shino, co zrobiłby zaraz po pojawieniu się, chcąc niejako dalej kontynuować ten "teatrzyk przerażenia" w jego wykonaniu. Gdyby było to możliwe, użyłby przed tym jeszcze Doton: Kajūgan no Jutsu, coby zwiększyć masę swojej ofiary pięciokrotnie, by upadek z tych kilku metrów bolał go jeszcze bardziej. Może wtedy nie będzie aż tak skory do ucieczki? Gorzej gdyby uciekł, gdyż wówczas Kensei nie planował go ścigać. Miał ochronić Junko i to było najważniejsze w chwili obecnej.

Klon miał zdecydowanie gorszą sytuację. Po uskoczeniu, złożyłby szybko pieczęć węża, by następnie zastosować technikę Doton: Doryū Taiga. Jego celem było wysłanie w jego stronę błotnistej fali, która miała utrudnić mu przemieszczanie się. Oczywiście, starałby się to zrobić jak najszybciej, chcąc po prostu uniemożliwić mu dalszą ucieczkę. Kontynuowałby zaś natarcie, gdyby przeciwnik znalazł się w owej błotnistej rzece, przy pomocy techniki Doton: Doryūsō. Kolce stworzone z błota, miały za zadanie przebić łydki i uda mężczyzny, a mógł ich stworzyć nawet trzy na raz. Chodziło teraz w pierwszej kolejności o unieruchomienie wroga, zanim przejdzie się do dalszej ofensywy. A gdyby się nie znalazł? Cóż, była jeszcze alternatywa. Złożyłby kolejne pieczęci i korzystając z przywołanej błotnej rzeki utworzyłby z niej pięć wilków, które miały za zadanie gonić "Byczka", dając klonowi czas na przygotowanie dalszych działań.

Chakra oryginału8 530 - 100 (Shunshin no Jutsu) - 250 (Sakki) - 400 (Doton: Kajūgan no Jutsu) = 8 180/9 000

Chakra klona994 - 3 (Utrzymanie) - 10 (Doton: Doryū Taiga) - 20 (Doton: Doryūsō) - 20 (Doton: Doro Ōkami) = 851/1 000

► Pokaż Spoiler | Użyte techniki

Shunshin no Jutsu | Body Flicker Technique瞬身の術­

KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry

PieczęcieTygrys

KosztStandardowy

Zasięgdo 20 metrów

Wymagania---

Pomimo zaliczania się w poczet podstawowych zdolności ninja, stanowi technikę dość chakrożerną. Przez to, nie bywa ona dostępna dla niskopoziomowych shinobi. Chociaż często mylona z teleportacją, technika ta poprzez krótkie skupienie chakry jest w stanie przez bardzo krótką chwilę zwiększyć możliwości organizmu, pozwalając na niesamowicie szybkie poruszanie się. Mimo tego mylnego wrażenia, jest w rzeczywistości niesamowitym przyśpieszeniem, które na takowe wygląda. Ninja potrafi w mgnieniu oka pojawić się w innym miejscu, o ile jest fizycznie dostępne. Tak duże prędkości zezwalają głównie na poruszanie się w linii prostej, o ile przeszkody na drodze nie są stosunkowo łatwo do ominięcia np. kłoda bądź przewalone drzewo. Niektórzy używają jej też, by znaleźć się nad przeciwnikiem zamiast tuż obok niego.

Podany zasięg pozwala przenieść się na wspomnianą odległość przy poświęceniu standardowego kosztu techniki. Możliwe jest jednak jego zwiększenie, poprzez przeznaczenie większej jej ilości. Warto jednak pamiętać, że strata zbyt dużej ilości chakry w krótkim czasie może negatywnie odbić się na shinobi.

Istnieje wiele wariantów tej techniki, wszystkie różniące się tylko wizualnie. Możliwe jest zarówno wytworzenie niewielkiej chmurki celem kamuflażu, chociaż nie jest ona konieczna. Są również ninja, którzy zamiast ów dymku tworzą zasłony z wody, liści czy piasku - wszystkie mające tę sama funkcję, nie dając innych profitów niż efekt wizualny.

Posiadając rangę S w Ninjutsu zamiast pieczęci Tygrysa, można w zamian użyć Pieczęci Konfrontacji.
Posiadając Specjalizację w Ninjutsu ninja może pominąć pieczęć kumulując chakrę tyle czasu, ile zajęłoby jej złożenie.

Sakki | Killing Intent殺気

KlasyfikacjaNinjutsu

Pieczęcie---

Koszt---

ZasięgZasięg wzroku

Wymagania---

Specyficzna technika pozwalająca wywrzeć swoją wolą presję na innych. Porównuje się wówczas Siłę Woli celu do Siły Woli użytkownika i korzysta z poniższej tabeli:

Różnica Siły Woli celu do użytkownika	Efekt
Większa bądź równa 0	Cel odporny na technikę
-1 lub -2	Cel czuje niepokój
-3 lub -4	Cel czuje strach
-5	Cel jest przerażony
-6 i dalej	Cel jest sparaliżowany ze strachu

Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 9 możemy zapłacić koszt standardowy A na turę, by za jej pomocą zmaterializować za użytkownikiem "wizję". Może być to demoniczna postać, czysta aura, cokolwiek. Dodaje to dodatkowej presji w postaci +1 przy przeliczaniu różnic na korzyść użytkownika tej techniki.

Doton: Kajūgan no Jutsu | Earth Release: Added-Weight Rock Technique土遁・加重岩の術­

KlasyfikacjaDoton, Transformacja natury

PieczęcieWąż

KosztRóżny

Koszt jest zależny głównie od wielkości obiektu, jakiego masą będziemy manipulować oraz jak bardzo chcemy na nią wpłynąć. Rozmiar tych obiektów można przyrównać do tych, jakie posiadają zwierzęta w paktach:

• Obiekty malutkie i małe - koszt rangi C
• Obiekty średnie i spore - koszt rangi B
• Obiekty duże i wielkie - koszt rangi A
• Obiekty olbrzymie - koszt rangi S
• Obiekty monstrualne - dwukrotny koszt rangi S. By zmienić masę istotom monstrualnym należy posiadać Sennina Dotonu
• Obiekty rozmiaru molocha - czterokrotny koszt rangi S. By zmieniać masę molochom nalezy posiadać Sennina Dotonu i Specjalizację w Doton

Koszt ten jest powielany przez to, jak bardzo chcemy wpłynąć na masę danego obiektu. Jeżeli powielamy masę dwukrotnie, płacimy koszt bazowy. Jeżeli powielamy trzykrotnie - podwójny koszt bazowy, jeśli czterokrotnie potrójny koszt bazowy itd.

W przypadku, gdy koszt bazowy od razu był "dwukrotny" lub "czterokrotny" to przy potrojeniu wagi (podwójny koszt bazowy), ostateczny koszt techniki to koszt czterokrotny i ośmiokrotny, itd.

Koszt utrzymania techniki wynosi połowę kosztu zużytego na technikę na turę.

ZasięgDotykowy

Wymagania---

Jedna z dwóch technik manipulująca samą grawitacją celu. Za jej pomocą możemy zwiększyć masę obiektu. Maksymalnie możemy zmienić masę dziesięciokrotnie. Po użyciu tej techniki postać odczuwa efekty grawitacji, jednak nie mają one przełożenia na jej stan fizyczny (zwiększając komuś masę 5 krotnie nie zmienimy go w papkę).

Sama zmiana wagi wpływa jednak na możliwości poruszania się postaci. Im wyższa waga tym ciężej się przemieszczać. Jak bardzo jednak to wpływa na konkretne osoby określa MG.

Posiadając rangę A w Doton maksymalnie możemy zmienić masę dwudziestopięciokrotnie.
Posiadając rangę S w Doton maksymalnie możemy zmienić masę pięćdziesięciokrotnie.
Posiadając Sennina Dotonu jeżeli Wytrzymałość celu jest mniejsza od Kontroli Chakry użytkownika o 3, wówczas przy czterokrotnej zmianie masy (potrójny koszt bazowy) i płacąc dodatkowy koszt techniki rangi A możemy zmienić cel w kamień. Proces ten przebiega dość szybko, od miejsca kontaktu z użytkownikiem techniki rozprzestrzeniając się na całe ciało.
Posiadając Specjalizację w Doton oraz rangę S w Doton maksymalnie możemy zmienić masę stukrotnie.

Doton: Doryū Taiga | Earth Release: Earth Flow River土遁・土流大河­

KlasyfikacjaDoton, Transformacja Natury

PieczęciePies → Baran → Dzik → Tygrys

KosztStandardowy na turę

Zasięg20m

Wymagania---

Po złożeniu pieczęci, użytkownik przywołuje przy sobie rzekę błota, która płynie w stronę przeciwnika. Jest dość silna by porwać oponenta oraz utrudnić mu przemieszczanie się.

Posiadając rangę S w Doton możemy zapłacić wielokrotny koszt techniki, by móc przywołać znacznie większe ilości błota, mogące pochłonąć nawet większy obszar. Zasięg wzrasta do 30m.
Posiadając Specjalizację w Doton możemy kontrolować pływ błota, tym samym zmieniając rzekę w niebezpieczną broń, przy pomocy której możemy utopić przeciwnika.
Posiadając rangę B w Suiton możemy kontrolować strukturę błota, sprawiając że będzie ono mniej lub bardziej wodniste.

Doton: Doro Ōkami | Earth Release: Mud Wolves土遁・泥オオカミ

KlasyfikacjaDoton, Transformacja Natury

PieczęciePies → Wąż → Ptak → Koń → Smok → Wąż

KosztStandardowy na turę za wilka

Zasięg15 metrów

WymaganiaŹródło błota

Jutsu to umożliwia wytworzenie wilka stworzonego z błota. Twór ten porusza się zgodnie z wolą twórcy, nie mogąc oddalić się na dalej niż 15 metrów od niego. Gdyby tak się stało, zwyczajnie się on rozpada. Wilki nie są bardzo wytrzymałe, jednak mogą ugryźć i przyjąć na siebie ataki. Źle też znoszą wysokie temperatury, np. technik Katonu, które sprawiają, że te twardnieją i tracą na mobilności. W przypadku osuszenia błota trzeba znaleźć jego nowe źródło by go np. zregenerować.

Posiadając rangę B w Doton standardowym kosztem techniki wytworzyć i kontrolować trzy wilki na turę.
Posiadając rangę A w Doton standardowym kosztem techniki wytworzyć i kontrolować pięć wilków na turę.
Posiadając rangę S w Doton możemy za połowę standardowego kosztu techniki zregenerować zniszczonego wilka. Dotyczy to też sytuacji, gdy zniszczone jest więcej wilków i posiadamy odpowiednią rangę Dotonu, np. gdy posiadamy Doton A możemy za połowę kosztu techniki zregenerować pięć wilków.
Posiadając Specjalizację w Doton wilki są odporne na wysoką temperaturę.
Posiadając rangę C w Suiton nie potrzebujemy źródła błota dla jednego wilka. Koszt takiej techniki jest wówczas podwójny.
Posiadając rangę B w Suiton nie potrzebujemy źródła błota dla trzech wilków. Koszt takiej techniki jest wówczas podwójny.
Posiadając rangę A w Suiton nie potrzebujemy źródła błota dla pięciu wilków. Koszt takiej techniki jest wówczas podwójny.
Posiadając rangę S w Suiton nie potrzebujemy źródła błota dla pięciu wilków. Technika posiada wówczas swój standardowy koszt.

[Kaguya Kaede]

Country roads, take me home 故郷の道よ僕を家まで連れてって

GraczeHokori Kensei

Posty31

Gdyby Junko dostała pełną siłą techniki zdecydowanie byłoby z nią gorzej, choć Kenseiowi ciężko było określić dokładny stan dziewczyny, bo był teraz zajęty przez trochę inne rzeczy. Pozostawało mieć nadzieję, że nie było to na tyle poważne, żeby zagroziło jej życiu w jakiś sposób. Jednakże im prędzej ją stąd weźmie tym lepiej, bez wątpienia.

Kensei przy pomocy tej samej techniki przeniósł się na framugę okna, a dokładnie na parapet, który wiedział, że tam był, dzięki temu mógł się „przeteleportować” przed swojego przeciwnika, wciąż go racząc porządną dawką Sakki, która ponownie wprawiła go w duże przerażenie. To zaś umożliwiło mu wykonanie techniki, zwiększającej masę przeciwnika. Ten wesoło spadł z tych dwóch metrów na plecy ze sporym hukiem nieopodal klona. W momencie upadku wypluł z ust krew. Zdecydowanie coś wewnątrz zostało uszkodzone i do tego nie potrzeba było żadnej wiedzy medycznej. Shino tak leżał na tej ziemi, próbując podnieść ręce, ale te widocznie były dla niego za ciężkie.

Tymczasem klon musiał złożyć pełne cztery pieczęci do Doton: Doryū Taiga, bowiem tyle ta technika wymagała i jednocześnie Kensei nie posiadał atutu przyśpieszonego składania pieczęci, nie wspominając o tym, że w tym jutsu nie ma pieczęci węża. Nim klon wykonał trzecią pieczęć, w jego stronę pomknął ten sam wodny strumień – zdążył jednak dokończyć technikę, nim ten go uderzył. Niestety, klon nie miał czasu na odpowiednią reakcję w kwestii ominięcia techniki suitonu, więc ta po prostu w niego uderzyła i rozpadł się na kamienie, nim zdążył wykonać pozostałe jutsu. Fala błota poleciała jednak w stronę Byczka, skutecznie go przewracając i jednocześnie wypełniając ¾ pomieszczenia błotem - całe szczęście te nie sięgało dziewczyny. Za to Shino się w nim znalazł, co zdecydowanie nie ułatwiało jego sytuacji, bo ta go przy pierwszej fali przykryła, powodując, się się tym błotem po prostu zadławił. Jak już został ponownie odkryty, zaczął kaszleć krwią. Ze swojej pozycji, Kensei w panującym mroku był w stanie dostrzec jedynie Shino, nie miał pojęcia gdzie dokładnie znajdował się jego towarzysz. Mógł co najwyżej szacować, że znajdował się gdzieś najprawdopodobniej pod prawą ścianą pomieszcznia.

OP mapka

► Pokaż Spoiler | Dodatkowe informacje

Klon zniszczony.
¾ pomieszczenia wypełniona błotem.
Shino został zrzucony na ziemię, przytomny, kaszle krwią.
Byczek wywalony przez błoto, Kensei go nie widzi. Oznaczenie na mapce to domniemany przez Kenseia obszar, na którym przeciwnik może się znajdować.
Junko leży pod drzwiami, nieprzytomna.

► Pokaż Spoiler | Notatki MG

- 25 ryo za papierosy
- 15 ryo za herbatę

NPC Junko

NPC Shino

NPC Byczek2

NPCJin

NPCSeiren

NPC Neji

[Hokori Kensei]

Faktem było to, że Kensei nie planował ich mordować. Chciał się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodziło, więc zabicie ich dwóch było mu kompletnie nie na rękę. Jeśli by ich tylko przestraszył Junko nadal mogła być zagrożona, więc najlepiej było się dowiedzieć by móc pomóc swojemu kuzynowi nawet zaplanować ewentualne, dalsze kroki. Z tego co widział, Shino miał najwięcej problemów w chwili obecnej. Nie wiedział jak wielkie zdolności on posiadał, toteż nie planował zostawić go samemu sobie, tylko zeskoczyć i wykorzystać impet upadku coby uderzyć go w okolice brzucha, a następnie w głowę, coby doprowadzić do jego omdlenia. W trakcie lotu lub chwilę przed (zależnie jakby to było) przygotowałby tylko technikę pyłowej podmiany. Ot, w razie czego. Może przeżyje, choć patrząc po jego pluciu krwią nie było to tak pewne, jak sobie by tego życzył. Wciąż utrzymując swoją morderczą aurę, spojrzał w stronę, gdzie spodziewał się, że będzie mężczyzna. Tym razem jednak przytłumił trochę swoją chakrę.
-Pozwól, że powtórzę, a może ty będziesz bardziej logiczny niż twój kolega. - mówił spokojnie, wciąż jednak uważając na ewentualne ataki wychodzące z półmroku. -Nie da się tego załatwić w sposób bardziej cywilizowany? - zapytał na tyle głośno, by mężczyzna go usłyszał. Może i jego aura nie sugerowała pokojowych zamiarów, jednak przed chwilą zaatakowali go i Junko. A on okazał się tylko lepszy od Shino. Może miał on jakieś szanse coś jeszcze zadziałać i wyjaśnić. Może, jeśli byłaby to kwestia jakiegoś długu, to zwyczajnie by ją spłacił, aniżeli docierał do batalii z drugim typem. Ale to, trzeba zobaczyć jak on całość widział. A to, mogło już być trochę bardziej skomplikowane.

Chakra8 180 - 0 (Chiri Kawarimi no Jutsu) - 0 (Sakki) = 8 180

► Pokaż Spoiler | Użyte techniki

Chiri Kawarimi no Jutsu | Dust Replacement Technique塵変わり身の術

KlasyfikacjaJinton, Transformacja Natury

PieczęcieSzczur → Ptak → Zając

KosztStandardowy

ZasięgStandardowy

Wymagania---

Technika "podmiany" wykorzystywana niegdyś przez klan Hokori. Tym razem jednak nie podmieniamy się z istniejącym wcześniej obiektem, tylko zamieniamy nasze ciało w pył. W tej postaci się przemieszczamy na krótki dystans. Jest on zależny od szybkości naszej postaci oraz rangi Jintonu. Najłatwiej to porównać, że tę samą prędkość jak w normalnej postaci otrzymuje się na randze B dziedziny klanowej. Na niższych rangach Jintonu przemieszczanie się jest powolne, a na wyższych nieco szybsze. Samo rozpadnięcie się w pył przypomina w swym efekcie rozpad klona, przez co odlatujące drobinki pyłu mogą, acz nie muszą, uciec uwadze napastnika. By technika się udała, ninja musi być świadomy ataku. Użytkownik musi się zmaterializować w przeciągu tej samej tury, w której dostał obrażenia. Jeżeli nie określi kierunku przemieszczania się, materializuje się w tym samym miejscu.

Posiadając przygotowane Chiri Kawarimi, użycie jakiejkolwiek techniki używającej chakry, innej niż techniki E czy skupiające się na samej kontroli chakry, jest w stanie rozproszyć Technikę Pyłowej Podmiany przed jej właściwym użyciem. Po nastąpieniu zamiany, przez krótką chwilę zdaje się jakby atak faktycznie dosięgnął celu. Dopiero po sekundzie widać rzeczywiste skutki techniki. Czas ten wprawiony ninja może wykorzystać do wyprowadzenia kontrataku.

Sakki | Killing Intent殺気

KlasyfikacjaNinjutsu

Pieczęcie---

Koszt---

ZasięgZasięg wzroku

Wymagania---

Specyficzna technika pozwalająca wywrzeć swoją wolą presję na innych. Porównuje się wówczas Siłę Woli celu do Siły Woli użytkownika i korzysta z poniższej tabeli:

Różnica Siły Woli celu do użytkownika	Efekt
Większa bądź równa 0	Cel odporny na technikę
-1 lub -2	Cel czuje niepokój
-3 lub -4	Cel czuje strach
-5	Cel jest przerażony
-6 i dalej	Cel jest sparaliżowany ze strachu

Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 9 możemy zapłacić koszt standardowy A na turę, by za jej pomocą zmaterializować za użytkownikiem "wizję". Może być to demoniczna postać, czysta aura, cokolwiek. Dodaje to dodatkowej presji w postaci +1 przy przeliczaniu różnic na korzyść użytkownika tej techniki.

[Kaguya Kaede]

Country roads, take me home 故郷の道よ僕を家まで連れてって

GraczeHokori Kensei

Posty33

Jak to mówi stare przysłowie: pokój nigdy nie był opcją, a chociaż dla tej dwójki, z którymi Kensei najpierw chciał po prostu jak człowiek porozmawiać, ale… niestety się nie dało. Zamiast tego postanowili wybrać walkę, co dla Shino nie skończyło się dobrze, a fakt, że Hokori jeszcze skoczył z tego okna z impetem uderzyć w brzuch zdecydowanie nie pomogło, a tylko doprowadziło do jeszcze większego splunięcia krwią, w sumie to na tyle obfitego, że ubrudziło mu przy tym nogawkę spodni. Potem sprawne uderzenie w głowę i jeden przeciwnik był nieprzytomny i niezdolny do jakiejkolwiek akcji. Pozostał drugi… który mógł z nim porozmawiać jak człowiek, albo, najprawdopodobniej, podzielić los swojego towarzysza.

Byczek powoli zaczął wyłaniać się z obszaru, w którym Hokori podejrzewał, że mógł się znajdować. Był cały uwalony w błocie, bo jakby nie patrzeć został przez tę falę przewrócony. Ręce miał uniesione do góry, jakby chciał pokazać, że nie ma żadnych złych intencji. Stanął dokładnie pomiędzy Kenseiem a Junko. Widać również było po nim, że Sakki na niego działało, ale mniej aniżeli na jego kumpla. Chłopak wziął głębszy wdech, zerknął najpierw na swojego kolegę, a potem znowu na Hokoriego.

– Ja nie znam szczegółów, Shino był mózgiem operacji... – powiedział, z lekko drżącym głosem. Przez półmrok panujący w pomieszczeniu Kensei nie był w stanie dokładnie dojrzeć mimiko twarzy Byczka, przez co nie mógł zauważyć czegokolwiek, co mogłoby mu pomóc w zorientowaniu się, czy ten kłamał, bądź mówił prawdę. – Ja robię tylko za obstawę i straszaka, naprawdę nie wiem o co dokładnie chodzi, wiem że w to jest zamieszany jakoś cały ten Neji, to chyba chłoptaś tej laski – dodał zaraz potem. Trochę się jakby nie patrzeć tłumacząc.

A jak to mówi stare przysłowie: tylko winni się tłumaczą.

OP mapka

► Pokaż Spoiler | Dodatkowe informacje

¾ pomieszczenia wypełniona błotem. Sięga zza kostkę.
Shino leży na ziemi koło Kenseia, nieprzytomny.
Byczek stoi na środku pomieszczenia, na przeciwko Kenseia, za plecami ma Junko. Ma ręce uniesione do góry.
Junko leży pod drzwiami, nieprzytomna.

► Pokaż Spoiler | Notatki MG

- 25 ryo za papierosy
- 15 ryo za herbatę

NPC Junko

NPC Shino

NPC Byczek2

NPCJin

NPCSeiren

NPC Neji

[Hokori Kensei]

Kensei był ukontentowany, że byczek miał trochę więcej rozwagi niż jego towarzysz, który, jak się miało okazać, był mózgiem całej "operacji". Cała sytuacja zdawała się powoli dążyć do pokojowego rozwiązania, czyli takowego, które Hokori preferował od samego początku. Widząc, jak druga osoba wychodzi z cienia z rękoma w górze, nadal przemieniony (chyba) shinobi lekko się uśmiechnął do nieznajomego.
-Nie dało się tak od razu? - zapytał tłumiąc swoją morderczą aurę. Zupełnie jak wtedy, gdy się pojawił i chciał podyskutować. Dla jego rozmówcy miało być to pokazanie dobrej woli ze strony chłopaka. -Skoro nie znasz szczegółów, to pewnie znasz ogół, prawda? - zapytał niejako retorycznie. -Musiałeś coś wiedzieć. Np. dlaczego do was przyszła. I do czego potrzebowała czasu. Nie wydawałeś się podczas początku rozmowy tak niedoinformowany jak sugerujesz. - dodał wciąż lekko się uśmiechając. Choć zdawał się być rozluźniony, tak jego zmysły pozostawały w pełnej gotowości, by w przypadku ataku z zaskoczenia móc wykorzystać swoją technikę podmiany do uniknięcia obrażeń. Trochę rzeczy stało się bardziej klarownych na pewno w tej rozmowie. -W co był zamieszany? Czy dotyczyło to tylko waszej dwójki, czy większej ilości osób? - następnie jego głowa skierowała się pozornie na Junko, choć tylko na moment. -Więc ma chłopaka, huh? - fragment gry aktorskiej, która miała dać pozory, że zrobił to tylko i wyłącznie dlatego by uratować damę z opresji i kto wie - może zyskać partnerkę życiową. Tak oczywiście nie było, jednak byczek nie musiał tego wiedzieć, a dawny członek ANBU nawet preferował danie fałszywych dowodów. -Jak już mówiłem, nie chcę zabijać. Jednak wolę nie mieć w przyszłości problemów. - dodał wyciągając kajdanki i rzucając je mężczyźnie. -Skuj się za plecami i podejdź do lampy, a następnie odwróć, tak bym widział, że są dobrze założone. - miał dalszy plan, jednak w chwili obecnej najważniejsze było zdobycie informacji. Gdyby się trochę opierał, uśmiechnąłby się i wydał ciche prychnięcie rozbawienia. -Jak mówiłem nie chcę walczyć czy zabijać. Jednak dziewczyna zemdlała po tym, co jej zrobiłeś, muszę ją jakoś stąd wynieść, nie ryzykując oberwania kulą ognia czy wody w plecy, prawda? - dodał, chcąc tym samym pozostać "czystym" od podejrzeń. A gdyby to zrobił i miałby je faktycznie założone, to tylko by dodał -Możesz się odwrócić. - coby nie czuł się zaniepokojony z niedawnym oponentem za plecami. Fakt faktem, nie zabraniał mu odwrócenia głowy w jego stronę i nawet nie zamierzał.

Chakra8 180

DodatkowePrzygotowane Chiri Kawarimi no Jutsu i (chyba) nadal działające Henge no Jutsu