• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Siedziba Kage

Wioska położona jest na równinach w centrum Sakura no Kuni, pełnych zieleni oraz kwiatów wiśni dodających, jak całej reszcie kraju, nieziemskiego uroku. To wokół nich została zbudowana Sakuragakure i zadbano o to, aby jej styl był poważny oraz pasował do pięknych terenów. Nie mają przez to bezpośrednio dostępu do morza, jednak klimat tam jest bardzo stabilny i należy do tych cieplejszych. Zimy nie są srogie, wiosny lubią być gorące i z niewielkimi opadami deszczu, a kiedy nastaje lato, mieszkańcy muszą zadbać o to, aby nie paść z odwodnienia. Nie jest to jednak poziom gorąca na pustyni. W dodatku przez wioskę przechodzi sporej wielkości rzeka, to łatwo jest się ochłodzić w takie dni z racji na pozwolenie kąpania się w niej.
Awatar użytkownika
Okami
Posty: 207
Rejestracja: 05 paź 2021, 14:12
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Siedziba Kage

Misja B7/?
UczestnicyUchiha Arikatsu
Uchiha dobrze podejrzewał że może kryć się za tym swego rodzaju test, cóż trzeba było zaufać dzieciakowi wpatrzonemu w shinobi, dzieciak widział ten świat inaczej, dla niego to byli bohaterowie z fajnymi umiejętnościami. Prawda zaś była taka że no zabijało się innych, poświęcało życie za obronę wioski, lub właśnie w czasie misji działając dla wioski, ale no właśnie tak wyglądała rzeczywistość, oczywiście nie wszystko jest takie czarno-białe bo w końcu shinobi też wybrał swoją ścieżkę i no musiał w tym widzieć coś więcej niż tylko zabijanie ludzi.
Świetnie gwarantuje że misja jest naprawdę ważna, dobrze nie ma co tracić czasu ruszamy w drogę, na miejscu wszystko Ci powiedzą
Arikatsu dość sceptycznie do tego podchodził, ale w sumie miał do tego prawo, ale opuścili oni biuro w końcu młody powiedział że papiery są już złożone, w razie czego zobaczy wszystko na miejscu i po prostu się wróci.
z/t
Awatar użytkownika
Uchiha Arikatsu
Posty: 162
Rejestracja: 18 cze 2022, 2:52
Ranga: Genin
Discord: Revix#6621
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Siedziba Kage

-Tak, w biurze misji mi powiedzą gdzie sprawdzę czy ta misja aby na pewno została klepnięta.- Podsumował to na chłodno Arikatsu. Na tyle chłodno, że dzieciak mógłby ten chłód poczuć na własnym karku. Był nim nieco zirytowany tak na dobrą sprawę mimo bardzo krótkiego kontaktu. Chłopak wydawał się być oderwany od rzeczywistości ale może to tylko posłaniec? Nie był to oficjalny Yubinnin Sakuragakure bo ten by już dawno przekazał mu list i się ulotnił jak nie w kłębie dymu tak po prostu odbiegając bądź odchodząc. Arikatsu nawet nie był w żadnym biurze. Był na korytarzu siedziby Kage i właśnie to szedł do biura misji sprawdzić co jest z nią nie tak bądź co jest z nią tak bo może faktycznie tam wszystko było w porządku. z/t
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 256
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Siedziba Kage

Powrót ze Świątyń Nowego Świata się Rie przedłużył. Dołączenie do misji, w której uczestniczyła jej mistrzyni, ślepnąca Aiya oraz kuzyn Kazekage zdecydowanie przedłużyło ich wypad o wyzwania, których duet geninów się nie spodziewał. Mimo wszystko jednak potrzebowali odpoczynku i szczęśliwie Aiko-sensei-nee-san złożyła bardziej szczegółowy raport. Dzięki temu dopiero te kilka dni później musiała zdać raport. Trochę się tym stresowała, jednak zgodnie z umówioną godziną, a nawet pięć minut przed czasem, zjawiła się w siedzibie Kage, gdzie na recepcji powiedziała co jest przyczyną jej wizyty, a następnie poczekała na swoją kolej.
Gdy została wezwana, wzięła głęboki wdech, po czym wstała z siedzenia w poczekalni i ruszyła we wskazanym kierunku, do odpowiedniego pomieszczenia. Tam następnie weszła i zamknęła za sobą drzwi. Następnie nisko się skłoniła i przedstawiła:
-Senju Rie, genin, regularnie pomagający w szpitalu. - oficjalne przedstawienie z imienia, nazwiska, rangi oraz jej codziennych czynności, wręcz specjalizacji. -Miałam zdać raport ze Świątyni, która pojawiła się w Kraju Dolin. - przedstawiła jeszcze powód swojej wizyty, a następnie, gdy otrzymałaby pozwolenie, wyprostowałaby się i zaczęła zdawać raport -W ramach zlecenia mieliśmy ochraniać badaczy, którzy badali świątynię, która się nagle pojawiła. Po wejściu do środka znajdował się korytarz, który nie był jakoś bardzo wyjątkowy, do momentu trafienia do sporych rozmiarów pomieszczenia, które rozdzielało trasę na dwoje - jedna w lewo, wskazywana przez rzeźbę kobiety, druga w prawo, wskazywana przez rzeźbę mężczyzny. Nie mieli żadnych cech charakterystycznych, poza maskami. - a jeśli kojarzyłaby te maski ze zniszczenia Konohy, to by o tym wspomniała -Rozdzieliliśmy się i ja, razem z Raionem... Chīsan Raionem, także geninem Sakuragakure pomagaliśmy ochraniać grupę, która udała się w prawą stronę, korytarz wskazywany przez mężczyznę. - szybko się poprawiła, przełykając ślinę. Trochę się stresowało, a pewne wydarzenia ze Steinem trochę utrudniły jej zdanie tego raportu. -Oba korytarze były za jakąś barierą. Można było przejść, ale nie wrócić. Ruszyliśmy więc dalej. - wzięła głębszy wdech. Teraz zaczynał się prawdziwy raport, prawdziwy powód, dla którego to było tak ważne dla bojowniczki o wolność -Ściany korytarza wypełnione były malowidłami, które przedstawiały historię postaci. Wszystko zaczęło się od Shi... jako cztery. Nie jako śmierć. - doprecyzowała, zanim nie przeszła dalej. -Był to około czterdziestoletni mężczyzna, bez ręki i nogi. Miał żonę i dwójkę dzieci, chłopca i dziewczynkę. Patrzyli na ścianę, gdzie była opaska z symbolem Kumogakure. - lekkie poprawienie ręką swojego ochraniacza, choć wykonane podświadomie, mogło uważnego obserwatora naprowadzić na to, do czego się odnosiła. Następnie trochę spochmurniała. -Następnie jego dom był w płomieniach, a rodzina martwa. Został z niczym, aż pojawił się... Zero. Wyciągnął do niego rękę i mu pomógł. Następnie mężczyzna miał już wszystkie kończyny, choć te "dodane" były inne, jakby pokryte jakąś poświatą. Na końcu mężczyzna kłaniał się jemu. - zacisnęła lekko dłoń na swoim lewym ramieniu, czując w sobie wewnętrzny konflikt. Jak to tak, ktoś, kto pozbawiał wszystkich domu, pomaga tym, którzy byli niesprawiedliwie traktowani? Z tego powodu czuła podobieństwo do niego, a przez to... obrzydzenie. Gdzie jest Aiko-san? Na pewno by teraz pomogła jej pozbierać myśli. Przełknęła ślinę i wzięła kolejny już głęboki oddech, układając swoje myśli. -Z tego powodu, myślę, że opowiadał on historię Shi, jednego z członków Go. - dodała swoją teorię, zanim nie odchrząknęła. -P-przepraszam, już kontynuuję. - dodała skłaniając się, uświadamiając sobie, że taki "wyskok" był nie na miejscu. A nie chciała mieć więcej problemów. -Trafiliśmy do okrągłego pomieszczenia, z płomieniem z czystej chakry, dookoła którego były dwa mniejsze płomienie, orbitujące wokół. Po dyskusjach zdecydowaliśmy, że spróbujemy przelać do nich trochę energii żywiołowej, coś co nam druga część grupy podpowiedziała. Jeden z nich zareagował na moją chakrę Dotonu, jednak nie na Suitonu. Tak samo Fūton nie przyniósł rezultaty. Dopiero Raiton zadziałał i stworzyło coś co przypominało jakby... golemy żywiołowe? Żywiołaki? Coś takiego. - znowu się zapomniała. Spuściła szybko wzrok, szybko zbierając myśli -Przejście za nami się zamknęło i rozpoczęła się walka, z której wyszliśmy zwycięsko, choć nie pozbawieni blizn. Jednak po tym, jak pokonaliśmy jednego, fala energii zdawała się nas uleczyć. Dzięki temu wyszliśmy z walki bez szwanku, a zablokowany korytarz - został odblokowany. Wracając zauważyłam, że murale się zmieniły. - kolejne ważne w opinii czerwonowłosej informacje -Shi... Mężczyzna walczył z dużą ilością przeciwników przy pomocy Dotonu oraz Raitonu. Ostatecznie udało im się go przebić, jednak to oni zginęli. Mężczyzna stał otoczony zielonkawo-niebieską aurą, jakby nic mu się nie stało. Masatatsu-san, nasz lider, zasugerował, że mogła to być prezentacja Iryō Ninjutsu. - na tym skończyła część z malowidłem, poprawiając swoje skakanie do konkluzji na samym początku i przeszła dalej. -Idąc dalej korytarzem nie natrafiliśmy jednak na znany nam widok. Tylko na jakąś czarną mgłę. Po wcześniejszych doświadczeniach i obrazach postanowiłam spróbować zastosować na tym moje zdolności Iryō Ninjutsu, co sprawiło, że mgła zaczęła odchodzić, pozwalając nam przejść dalej i ostatecznie wrócić do tamtego pomieszczenia, gdzie druga część grupy już na nas czekała. - wzięła głęboki oddech, gdyż długo mówiła i zwyczajnie potrzebowała tej przerwy -W pomieszczeniu jednak były lekkie zmiany i jakby... miejsce na przyłożenie dłoni. Masatatsu-san oraz Bashi-san przyłożyli dłonie, a całe pomieszczenie zalało takie światło, że nie dało się go nie widzieć, nawet przez zamknięte oczy. A potem... mrok. Gdy odzyskaliśmy wizję słyszeliśmy krzyki bólu i byliśmy w okrągłym pomieszczeniu, pełnym spalonych i zniszczonych regałów, książek oraz zwojów. Masatatsu-san oraz Bashi-san byli jednak ranni. Ich dłonie były czymś zainfekowane. Asao-san zajęła się Masatatsu-san, gdy Kami Zetsubo i ja zajęliśmy się Bashi-san. Niestety, choć spowolniliśmy postęp infekcji, nie mogliśmy jej zatrzymać. Konieczna była amputacja, po której zatamowaliśmy krwawienie. I wtedy mieliśmy chwilę na bardzo potrzebny odpoczynek. Kami Nozomi zajęła się przeszukaniem zwojów. - kolejne nazwiska, na tyle na ile pamiętała. -Kobieta posiadała jakąś zdolność na shar, chyba sama Nozomi nie wiedziała jak to powiedzieć. Mężczyzna zaś nazywał się... Tetsumo Hyōton... nie, Hyunmaru. Przynajmniej według znalezionych zapisków. Mniej więcej wtedy przebudził się Masatatsu-san, który powiedział, że miał wizję Zero i jego armii. - poprawiła się, gdy zorientowała się w literówce, którą to prawie popełniła. -Wcześniej wysłaliśmy grupę na zwiad i po ich przebudzeniu, Masatatsu-san mówił, że musimy się pośpieszyć. Spakowaliśmy się i ruszyliśmy za nimi. Natrafiliśmy na długi korytarz pełen kamiennych posągów przypominających jakichś żołnierzy. Tylko podobno ich jakość przekraczała ludzkie możliwości i nawet Doton miałby mieć z tym problem. - dodała, po czym już końcówka -Prowadził on do ogromnego, kamiennego pomieszczenia, z demoniczną maską na środku. Gdy tam weszliśmy, maska się rozdzieliła na dwie, a za nią była ogromna zbroja samurajska, która zaczęła się podnosić. Dwie postaci, przezroczyste projekcje rzeźb z pierwszego pomieszczenia się pojawiły, które powiedziały walczcie lub uciekajcie. Decyzją silniejszych - mieliśmy się ewakuować choć wdaliśmy się w krótką batalię z samurajem. Ragoshi Doro-san zaś zatrzymywał armię przeciwników, która pojawiła się za nami w korytarzu. Możliwe... że były to te posągi. Bo nie wiem jak, poza teleportacją, mogliby się tam znaleźć. - znowu dywagacja. Zacisnęła zęby zła na siebie. Postanowiła jednak kontynuować. -Projekcje cały czas się nam przyglądały. Ostatecznie zniszczyliśmy zbroję i wylecieliśmy do następnego korytarza, który został zablokowany przez Masatatsu-san. Kolejna chwila odpoczynku i ewakuacja. Uciekliśmy, choć słyszeliśmy jak wróg się przebija. Ostatecznie uciekliśmy ze świątyni, a Doro-san ją zniszczył przy pomocy potężnej techniki Katonu. Świątynia została zniszczona, prawdopodobnie tak samo jak wszystko, co w sobie skrywała. Po regeneracji i przerwie, ruszyliśmy w drogę powrotną. W niej spotkaliśmy Aiko-sensei-nee-san na misji. - zakończyła raport prostując się na baczność, a następnie kłaniając się nisko, by po chwili się wyprostować i stanąć na baczność. -Jeśli mogę... mam kilka przemyśleń. Pierwszym z nich jest to, że jeśli w budowli istniał symbol Kumogakure, to świątynia musiała zostać zbudowana już za czasów istnienia tej wioski. Nawet, jeśli wioska założona została wieki temu. I, to co najważniejsze, to to, że mam niemalże pewność, że świątynia była związana z Zero i Go. Wszystkie wizje, obrazy. Zupełnie jakby się chwalili. Świątynie są miejscem czci, kultu. A oni niszczą. A wciąż wychwalali ich zdolności. Z tego względu mam podejrzenie, że Shi włada Dotonem oraz Raitonem, żywiołami przedstawionymi na malowidłach i spersonalizowanych w żywiołakach oraz Iryō Ninjutsu, bazując na leczniczych falach po zniszczeniu golemów oraz słabości mgły na Iryō. - to mówiąc przełknęła ślinę, zanim nie zakończyła prostym stwierdzeniem -Na tym kończy się mój raport ze świątyni. Czy są do niego jakieś pytania bądź wątpliwości?.
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 1959
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Siedziba Kage

Raport
WydarzenieFabuła
UczestnikRie
Raporty, kto by je lubił? Znaczy, ktoś musiał je lubić w tym dużym świecie. Czy Rie je lubiła? Na pewno nikomu postronnemu nie wyglądała na pierwszego lepszego biurokratę za 5 ryo. Ale z drugiej strony jako medyk, mogła preferować teoretyczną część jej kariery a od tego do biurokracji rzut strzykawką. Na szczęście raport składany był jednak w mowie, więc ani Rie nie musiała nic pisać ani urzędnik wyznaczony do zajęcia się nią nic czytać. Inna sprawa że musiał notować ale jako urzędnik może lubił? Rie weszła do gabinetu gdy tylko nadeszła jej kolej. Za biureczkiem siedział mężczyzna o krótkich brązowych włosach z okularami na nosie, zajadając jabłko i gryzmoląc coś w notesie. Wskazał on ołówkiem miejsce naprzeciw siebie, nakazując cicho by Rie tam właśnie usiadła.
Słysząc głos Rie, mężczyzna drgnął i spojrzał na nią, mrużąc nieco oczy i mruknął coś niezrozumiale pod nosem. Spojrzał na trzymane w dłoni Jabłko i mlasknął niezadowolony po czym wyciągnął z biurka czekoladę, którą przesunął w kierunku Rie.-Proszę-Powiedział sennym ale dość miłym dla ucha głosem.-Tabekuro Ichirogi, eee... skryba.-Podrapał się ołówkiem po poliku.-Tak, raport... mhm...-Wyprostował się, przetarł oczy, odetchnął, dziabnął jabłko.-Dobra, lecimy z tematem-I gestem zachęciłby Rie do mówienia, gdyby ta nie zrozumiała co miał na myśli. No i Rie w końcu opowiadać zaczęła, a mężczyzna co jakiś czas ziewał, dziabał jabłko i robił notatki. Jeśli Rie w którymś w momencie zwróciła by mu uwagę na jego ziewanie lub spojrzała w sposób sugerujący niezadowolenie z jego zachowania, to on odwdzięczyłby się jej przepraszającym spojrzeniem, lub słowami przeprosin jeśli swoje niezadowolenie artykułowała na głos. Oczywiście Rie kojarzyła maski więc i ten fakt przytoczyła. Gdy przeszła do Raiona mężczyzna zmarszczył czoło i poprosił gestem o chwilę. Spojrzał w akta w jednej ze szuflad i po chwili zadowolony wyciągnął je i przewertował.-Nie za ciężkie zadanie jak na geninów?-Zapytał, po czym odłożył akta na bok. Na okładce dało się odczytać że były to akta Raiona.-Przepraszam, kontynuuj.-Uśmiechnął się delikatnie do Rie. Chwilę potem Rie wyskoczyła ze swoją teorią, zaraz potem za nią przepraszając.-Spokojnie, opowiadaj jak ci wygodnie-Powiedział mężczyzna w ogóle nie przejmując się sposobem opowieści Rie, za to ziewając raz jeszcze. To był zdecydowanie nie krótki raport i kiedy Rie wzięła głębszy oddech i chwilę przerwy, Ichirogi drgnął i szybko wstał z krzesła, ściagając z jednej z pułeczek kubek i nalewając do niego nieco herbaty z czajniczka za sobą. Postawił kubek przed Rie.-Yy, proszę.-Powiedział, znowu siadając. Wyrzucił też ogryzek po jabłku bo mu się skończyło. Kiedy Rie chciała nakreślić swoje przemyślenia, oczywiście skryba jej na to pozwolił. Skrzętnie pomimo ziewania notując w notatniku. W końcu Rie skończyła, a on odłożył zamknięty notes na biurko.
-To twój pierwszy raport?-Zapytał mężczyzna. Obserwując uważnie Rie.-Było całkiem nieźle. Solidnie. Trochę niepotrzebnych informacji ale to się zdarza nawet doświadczonym ninja. Zresztą czasem lepiej za dużo niż za mało. To Ja jestem od tego by wyłapać co trzeba i odpowiednio zanotować-Postukał palcem w notes.-Wy działacie w polu, my za biurkiem.-Westchnął i ukłonił się lekko Rie.-Dziękuję za to że narażasz swoje życie dla dobra ludzi i wioski.-Następnie wyprostował się i otworzył kolejną teczkę z aktami. Tutaj widziała swoje imię i nazwisko.-Wspominałaś o wielu osobach w swoim raporcie. Byłbym wdzięczny za jak największą ilość informacji o tych spoza wioski.-Zamilkł na chwilę i zamknął jej akta.-Znasz Chikatsu Saisei no Jutsu lub In'yu Shōmetsu?-Zapytał jeszcze a kiedy Rie odpowiedziała by na wszystkie jego pytania i sama nie miała innych, pozwoliłby jej się oddalić.-Proszę tylko żebyś została kilka dni w wiosce na wypadek oficjalnego zadania lub gdybyśmy musieli cię ponownie wezwać w celu złożenia dodatkowych wyjaśnień.-Chrząknał.-I nie przejmuj się. Świetna robota... może poza nieco zbyt dużym ryzykowaniem swojego życia... tak.-Po czym pokiwał by jeszcze wychodzącej Rie i co no, kolejny raporcik...
Prowadzone Wątki:
Senka - Se jest, od roku, gdzieś tam
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy...
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało
YuYuYu - Jest ich trzech i pewnie coś odpierdolą
Jo X Hom - Czy będzie segz? Czy będą z tego dzieci? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi...
Midoro - Flying thunder criminal scam
Hikari - Rendez-vous with Yuri (And Bulldog)
Więcej grzechów nie pamiętam.
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 256
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Siedziba Kage

Rie trochę się stresowała. Jak już było mówione, cała ta sytuacja była dość nowa, a także była związana z pociąganiem do odpowiedzialności. Wywieszanie plakatów na tablicach ogłoszeń czy roznoszenie ulotek nie miało za wiele wspólnego z faktycznym raportem, który mógł wpłynąć mimo wszystko na jej karierę. Mężczyzna, który miał jej wysłuchać z kolei... nie wydawał się być służbistą, co sprawiło, że Senju spadł kamień z serca oraz z nerki. Widząc czekoladę, wysuniętą w jej stronę się uśmiechnęła i ułamała sobie kostkę, jednocześnie mówiąc "dziękuję", zanim nie usiadła na wskazanym miejscu i nie zaczęła swojej historii.
I trzeba przyznać, że jak lekko irytował ją fakt ziewania, co można było poznać po jej mimice twarzy, tak nie czuła się na miejscu w upominaniu go o to. To ona przed nim odpowiadała. Nie na odwrót. Dumę należało zamknąć w sobie i wytrzymać te kilka chwil. Dopiero na pytanie, co do jej siły i poziomu wyzwania chwilę się zastanowiła.
-Możliwe. - przyznała, ale spojrzała z determinacją w oczach na Ichirogiego -Jednak szczerze wierzę, że musimy stawiać sobie wyzwania by móc się rozwijać. I... koniec końców przeżyliśmy. I wróciliśmy z informacjami. - to powiedziawszy uśmiechnęła się. -Jako ninja musimy się liczyć z komplikacjami na misjach. Czasami pozornie proste zadanie może się przerodzić w wyzwanie zagrażające nie tylko naszemu życiu, ale życiu innych. To... jest w zgodzie z zawodem. - przyznała trochę bardziej ponurym, acz wciąż miłym głosem.
Kontynuowała wypowiedzi, a gdy dostała herbatę? Lekko zdziwiona, ale też z "dziękuję" i miłym uśmiechem ukazującym jej lekko wydłużone kły przyjęła kubek i zaciągnęła się zapachem. Nie wypiła jednak od razu, chciała, by ta trochę przestygła, upijając ją dopiero przy następnej przerwie w swojej naprawdę dłuższej wypowiedzi.
Ostatecznie raport się zakończył i przyszedł czas na podsumowanie. Akurat piła herbatę, więc zamiast odpowiedzieć werbalnie, jedynie skinęła głową, zanim nie doprecyzowała.
-Zdarzało mi się składać raporty w Konosze. Nigdy jednak nie tak rozbudowane. - przyznała.
Uśmiechnęła się, gdy ten skomplementował jej starania, choć pewien wyraz zdziwienia, pojawił się na jej twarzy, gdy to on się ukłonił. Zarumieniła się lekko, poprawiając włosy i uciekając wzrokiem gdzieś w bok. Wydukała ciche "T-to nic takiego", nie chcąc jednak mu przerywać. Kolejne pytanie. I to takie, którego gdzieś w głębi duszy się spodziewała. Chwilę musiała się zastanowić, a w tym czasie padło kolejne pytanie. Zdecydowanie łatwiejsze w odpowiedzi:
-Znam Chikatsu Saisei no Jutsu. O tym drugim niestety nigdy nie słyszałam. - przyznała szczerze, ale ten czas dał jej zebrać myśli. -Wyruszyliśmy z Raionem trochę później, przez co spotkaliśmy się z resztą osób trochę później. Powiem jednak wszystko to, co wiem. - zaczęła, przypominając sobie ich rozmowy z początku, podczas krótkiego "zapoznania". -Asao Yua-san, znała się na Iryō Ninjutsu i mówiła, że na Genjutsu, preferując walkę na średnim dystansie, choć w walce z... żywiołakami pokryła dłonie chakrą, prawdopodobnie przy pomocy Chakura no Mesu. Mówiła też, że potrafi wyczuwać chakrę. Silny charakter, zdecydowanie silniejszy od naszego lidera. - uśmiechnęła się trochę na wspomnienia swojej tymczasowej sensei, gdy sobie coś jeszcze przypomniała. Wręcz chytry wyraz twarzy pojawił się na jej twarzy. -I kręci z Ragoshi Doro-san. Choć mówiła, że to sekret. - dodała i puściła oczko urzędnikowi, kompletnie zapominając o tym, że była tu w trochę innym temacie. A skoro o Doro mowa... -Doro-san był dość rzeczowy. Powiedział jedynie i... lakoniczny w wypowiedziach. Władał Katonem i dwuręcznym mieczem. Żar z jego ostatniej techniki, która zawaliła świątynię był wyczuwalny ze sporej odległości. No i był jeszcze Hōseki Ranga, ale nie miałam z nim dużej styczności. Wydawał się być trochę zbyt pewny siebie jak na mój gust. Mówił, że posługuje się Katanom oraz Raitonem, a jego rodzina także Dotonem oraz Shōton, choć mówił, że nie jest to jego wybitny poziom. - praktycznie leciała z pamięci, tak jak ktoś się wypowiadał i jak wątki szły jej po głowie. -Hitoshi... nie Hinoshi Masatatsu-san był naszym liderem i przedstawił się jako cywil, badacz oraz archeolog. Podczas walki z żywiołakami głównie go ochraniałam, choć potrafił przywołać jakąś dużą metalową bramę, która naprawdę wytrzyma wiele obrażeń. Drugim cywilem był Tagamoto Bashi. Potrafił wytworzyć kulkę światła i był szefem badaczy. Niestety... stracił rękę. - przypomniała sobie ponownie ten nieciekawy fakt. -Był jeszcze Ao-san, tylko tak się przedstawił. Mówił, że lubi walczyć w zwarciu i dodatkowo przy pomocy Fūtonu, choć po walce z żywiołakami, choć jego stan zdawał się być normalny fizycznie nie odpowiadał. Trochę jak... warzywo. - westchnęła wyraźnie przybita tym faktem. Czasami nie da się nic zrobić. -Udało się nam go wyciągnąć. Był jeszcze Arashi Akuman, który powiedział, że nie umie nic szczególnego. Nie był też w tej części świątyni co moja połowa grupy, to nie mogłam niczego zaobserwować. Wydawał się być jednak swoiskim chłopem, choć strasznie wysokim. O dwie, może trzy głowy ode mnie wyższy. - w końcu ostatni duet -Kami Zetsubo oraz Kami Nozomi. Brat i siostra. Zdawali się być pełni pychy, choć zdolności Zetsubo, na czas zlecenia zdawały się być na moim poziomie. Wspólnie próbowaliśmy zastopować infekcję, ale się nie udało. Mówił, że specjalizuje się w leczeniu i wspieraniu, a także ma zdolności obserwacji terenu. Faktycznie utworzył ptaka z papieru, sprawdzając wcześniej sposób działania barier po obu stronach pierwszego pomieszczenia. - przypomniała sobie. -O Nozomi za wiele nie wiem. Razem z bratem była w drugim korytarzu. W walce z Samurajem walczyła jednak przy pomocy papieru. I zdawała się sprowokować całą sytuację, lekceważąc potencjalne zagrożenia. Zdaje się, że mają między sobą bardzo dziwną relację. Zetsubo zdaje się ją ubóstwiać. - przyznała.
Tym samym skończyła odpowiadać na pytania, a mężczyzna choć zdawał się być zaspany, był bardzo miły. Skinęła mu głową, przyjmując do wiadomości jego polecenia. I tak nie planowała za bardzo opuszczać wioski w najbliższych dniach, spokojnie odpoczywając po stresie związanym ze spotkaniem tego... Steina. Ostatecznie wstała i uśmiechnęła się miło.
-Bardzo dziękuję. Oczywiście zostanę w wiosce. Do widzenia i miłego dnia. Postaram się tak nie narażać w przyszłości. - dodała, po czym wyszła z gabinetu, jeśli mężczyzna by jej nie powstrzymał, zastanawiając się tylko nad jedną rzeczą... jak to jest być skrybą?
DodatkoweZ/T
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Siedziba Kage

Chronić za wszelką cenęあらゆる犠牲を払って守る
PostaciMaji Eiji
Tura1/?
RangaB
Po ostatnich misjach związanych z festiwalem, Maji mógł (acz nie musiał) czuć się znużony materiałem. Niskopoziomowe misje rzadko kiedy budziły więcej emocji, choć na pewno nie narażały jego nogi na jakieś uszkodzenia. Teraz jednak dostał wezwanie do siedziby Kage, gdzie miały zostać przekazane mu szczegóły nowej misji, tym razem jednak wyższej rangi. W samej poczekalni musiał trochę poczekać, zanim drzwi się nie otworzyły i nie został poproszony do środka. Pomieszczenie przypominało typowe biuro, z oknem wychodzącym na zewnątrz budynku, dający całkiem ładną panoramę Ukrytej Wiśni. Kobieta, która go poprosiła o wejście była wysoką, szczupłą blondynką, której wysoki obcas niósł się echem po pomieszczeniu, gdy obchodziła biurko. A chodzić umiała. Zdecydowanie. Przykuwało bowiem wzrok jej ruch bioder chociażby.
-Maji Eiji, tak? - zapytała pro forma, przeglądając jakieś papiery -Jesteś świadomy tego, że twoje zignorowanie cywili prawie rzuciło się cieniem na reputację wioski? - zapytała, spoglądając na niego ostrym, wręcz bezemocjonalnym wzrokiem. -Powinieneś starać się przeciwdziałać plotkom, które mogłyby w uszach cywilów i przyjezdnych zdyskredytować nasz festiwal. - upomniała go, notując coś w papierach. -Żeby mi to było ostatni raz, bo na szczęście inny ninja był na miejscu by wyjaśnić nieprawidłowości. - skończyła, a Eiji mógł sobie przypomnieć tamtego tajemniczego osobnika. Gdy Maji zdecydował się samodzielnie zająć kieszonkowcem, ten udał się w tłum, a potem chyba dyskutował z ofiarami. Czyżby o to chodziło -Jeśli popsujesz tę misję, konsekwencje mogą być... nieciekawe. By powiedzieć to elegancko. - stwierdziła, po czym dłonią sięgnęła po kubek ciepłego napoju. Sądząc po kolorze - chyba herbaty. -Twoim celem jest ochrona rodziny Ogasawara z Kaigan no Kuni w ich drodze powrotnej. Przybyli uczestniczyć w festiwalu i poprosili nas o ochronę. Postaraj się tym razem nie zignorować potrzeb cywilów. - dodała ostrym tonem -Czy są jakieś pytania, zanim poznasz swoich pracodawców? - zapytała odkładając kubek, z którego się napiła, na miejsce.
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 317
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Genin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Siedziba Kage

:kitty: Maji Eiji
Dzisiejszy dzień zapowiadał się całkiem dobrze. Nawet wyśmienicie, nie dość że nie miał dziś do roboty, to obiektywnie natura również nie robiła sobie z niego żartów. I nawet jeżeli pogoda była dosyć średnia nie było w niej nic nadzwyczajnego, ot co najbardziej zwyczajna jaka może być. Ptaki nie grały, gdyż nie był to żaden film, a jedzenie, które przeleżało zdecydowanie za dużo czasu w szafce nie smakowało tak okropnie. Może i powinien pójść na zakupy. Szczególnie jeżeli wydawało się, że nie będzie mieć w najbliższym czasie, żadnych dzikich wyjazdów po za granice. Więc mógł sobie na takie pozwolić bez obawy o zepsucie, czy w najgorszym wypadku posiedzenie kilku miesięcy w kuchennej szafce. Niedawno skończył mniej ekscytujące misje rangi C na sakuriańskim festiwalu, który wydawał się już powoli chylić ku końcowi. Z jednej strony było mi troszeczkę smutno, bo nie znalazł zbytnio czasu by pochodzi, czy pobawić się jako cywil. Z drugiej oznaczało to brak patroli. A to zdecydowanie było całkiem pogodnym faktem. Za rok napewno będzie musiał wziąć urlop, żeby chociaż wykorzystać tą chwilę. Szczególnie jak wszyscy jego znajomi (przypadkowi ludzie, których podsłuchał na klatce schodowej) wychwalali jak bardzo pięknie wyglądały drzewa w nocy. Noce, które przesypiał, gdyż był totalnie wykończony. Niestety te wszystkie plany rozsypały się momentalnie kiedy zaczął przeglądać pocztę. — Cholera — Mruknął pod nosem, po czym odsunął krzesło znajdujące się w salonie. Nigdy wcześniej nie dostał zawiadomienia od wioski by przyjść do biura. No nigdy nie dostał takiego zgłoszenia w Sakuragakure. Przynajmniej na ile nie myliła go pamięć. A ton w jakim to zawiadomienie zostało wydane wydawał mi się wręcz dziwnie poważny. Jakby chodziło o coś poważnego. Zmarszczył brwi, próbując sobie przypomnieć o co mogło chodzić władzą wioski. Niestety tym dłużej nad tym myślał tym bardziej bolała go głowa, bez żadnych efektów. Miał kompletną pustkę w głowie więc uznał, że pewnie chodzi o jakąś sprawę zewnętrzną. Szczególnie jak udało mu się przeczytać, że w istocie chodziło o misje. Tak z pewnością powinien czytać całość najpierw.

Przekroczył drzwi biuro będącego najpewniej jednym z kilku centrów logistycznych wioski. Prawdziwego papierologicznego królestwa, w którym poważni ludzie martwili się o cyferki i słupki, a pewnie całkiem duża część z nich nie widziała słońca i rodzin przez długi czas. Zakładając, że warunki panujące w takich miejscach przypominały choć w połowie te należące do byłej wioski chłopaka. A tan ogólnie było to całkiem przyjemne miejsce, w którym na szczęście nie bywał często. Taka liczba papierków i zakamarków jaką spotkał w tym budynku była przerażająca! Przecież w tym miejscu było tak łatwo się zgubić i sam nie wiedział jak to możliwe, że ci ludzie pamiętali to wszystko. On sam wchodząc do tego miejsca myślał, że przez pomyłkę znalazł się w jakimś labiryncie - co nie koniecznie musiało być, aż takie dalekie od prawdy. Poczekalnia na jego szczęście była całkiem przyjemnym i mało rozwijającym się jak wąż w najróżniejsze zakamarki miejscem. Od dosyć typowa. Przypominająca mu tą należącą do przychodzi do której chodził kilka rady kiedy nachodziły go przerażające migreny. Grzecznie więc zajął swoje miejsce i zaczął czekać. Szybko jednak jego uwagę zaczęło zwracać otoczenie i ludzie znajdujący się wokół niego. Opisywanie ich dodawanie im historii było przyjemnym i relaksującym zajęciem, które podświadomie chciało zająć mu cześć czasu. By to czekanie

Kiedy przeczekał swoje w poczekalni machając na przemian swoimi nogami, czy po wymyśleniu całych rodowodów i napisaniu kilku CV na mijających go urzędników i cywili w końcu został poproszony do środka biura. Kobieta, która go zawołała zdawała się dawać bardzo poważny vibe. Na pierwszy rzut oka widać było,że traktuje swoją pracę poważnie i może nie koniecznie chce się użerać z ninja. Szczególnie takimi sprawiającymi kłopoty. Tacy to byli najgorsi! Dobrze, że on do takich nie należał. Jak można było cost takiego robić dla tych biednych ludzi? Wyobrażał sobie tylko jak to musiało działać na ich nerwy. Dlatego też postanowił nie krytykować jak długo ten wadliwy system kazał mu czekać na zostanie przyjętym po tym jak sam go wezwał. Było to dla niego zrozumiałe i pokierowane szacunkiem dla takich osób. Przekroczył on więc granicę poczekalni z całkiem dobrym nastawieniem. — Tak to ja. — Odparł niewinnie na pytanie, po czym dopiero go uderzyły słowa wypowiedziane przez kobietę. Te dosyć szybko zmyły uśmiech z jego ust. Pozostawiając tylko dziwny grymas będący połączeniem zdziwienia i niezrozumienia. Naprawdę nie miał pojęcia o czym mówiła. I chyba zaczął powoli jeszcze raz ustawiać swoją opinię o tym systemie. Czekał tak długo, tylko by dostać opieprz!? Doprawdy tragedia! A nawet nie wiedział co zrobił! Jaki to miało sens! No niby wiedział. Zaniedbał cywilów. Tylko niby kiedy? Nie przypominał sobie, żeby któregokolwiek uszkodził, czy zostawił bez pomocy. Pomógł odzyskać całkiem sporo portfeli ludziom dla których były ważne. Powstrzymał inwazję miłosnego międzywymiarowego demona, a co najważniejsze zachowywał się adekwatnie do stanowiska. A to urzędnicy lubili najbardziej prawda? — Teraz tak... — Nie mówiąc, ze ta wioska już na pierwszym miejscu tej reputacji niezbyt miała. Chyba, że chodziło jej o fanatyków, czy jak nawiedza to co stało się w Banana no Kuni. Na miejscu tego kraju, też bym zerwał układy z samozwańczymi egzorcystami świata. Więc praktycznie pokazywały, ze pod tą fasadą shinobi tej wioski posiadają serce. Choć pewni ci bardziej zapaleni mieli ich kilka. I naprawdę pierwsze słyszał o jakichś obowiązku zapobiegania plotką o wiosce. Szczególnie że takie plotki chodziły po mieście cały czas. Musiał chyba ominąć jakiś akapit jak podpisywał umowę o pracę. Albo naprawdę dużo akapitów. On w ogóle coś podpisywał? Teraz nie był pewien. I zdecydowanie nie był to najlepszy moment, żeby pytać o takie rzeczy dlatego tylko grzecznie pokiwał głową. — Dobrze, będzie to ostatni raz. — Musi w takim razie dodać rozmowę poprawiająca piar wioski i promocje do planu wydarzeń misji. Najlepiej na końcu by się nie pogubić. Był to jakiś biznes plan, czy skuteczny szczerze nie miał pojęcia. O tym się dopiero przekona. I widocznie źle ocenił tamtego faceta, który potem zaczął rozmawiać z ofiarami. Widocznie nie był takim zachłannikiem. Zakładając, że to też nie była część jego planu. Kto wie.

Wzdrygnął się kiedy powiedziała o konsekwencjach w tak bardzo zeufemizowany sposób. Na tyle bardzo, że przedział "nieciekawości" tych konsekwencji mógł mieć naprawdę duży zasięg. Od publicznej egzekucji do kopnięcia w tyłek. I szczerze wolałby wiedzieć, jeżeli takowej egzekucji miałby się poddać. I kiedy właściwie miał spytać co ma rozumieć przez eleganckie powiedzenie tego, ta skończyła dopinać swój napój. By potem zacząć kontynuować mówić. Tym razem zaczynając mówić dokładnie o misji do której został wyznaczony. Dlatego, też postanowił jej nie przerywać i uważnie wysłuchać. I szczerze po wysłuchaniu stwierdził, że wiedziałby tyle samo, gdyby słuchał kątem ucha. Ważna misja. Ważna rodzina. Kraj o którym nie miał pojęcia do tej pory, że istnieje. Tak nie był najlepszy z geografii nowego kontynentu i nie zdążył jeszcze zapamiętam nazwy każdego z tych krajów. Nie żeby jakoś specjalnie się tym przejmował. Było o tyle prościej, że nazewnictwo, w przypadku większości ziem nie uległo takiej mocnej dyferencjacji. Praktycznie żadnej. Dlatego odrazu wiedział, że ma coś związanego z wybrzeżem. Choć nie mówiło mu to najwięcej. Szczególnie, że jak ostatnio patrzył na mapę tych wybrzeży było całkiem dużo. — Jeżeli mógłbym zapytać, co pani rozumie przez to eleganckie ujęcie "nieciekawe" warto wiedzieć na czym stoję. — Czytaj czy popadać w paranoję na misji czy nie. Naprawdę nie chciał skończyć bez kończyn, czy życia. Nie był w końcu kotem, nie mógł ich przehandlować... Choć gdyby podstawił Mao zczaili by się? Nie? Może? Tak? Pewnie tak. Na sto procent. — Tak to nie mam zbytnio pytań i chętnie poznam moich pracodawców. —
Chakra10 000
Ostatnio zmieniony 27 maja 2023, 12:27 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
"There's always another secret."
► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Siedziba Kage

Chronić za wszelką cenęあらゆる犠牲を払って守る
PostaciMaji Eiji
Tura2/?
RangaB
Czasami nasze plany na piękny, wiosenny dzień ulegają zmianie i chcąc nie chcąc - musimy się jakoś dostosować. Czasami powód jest wręcz radosny - znajomi wpadają, znajduje się 1000 Ryō czy osoba, która nam się podoba, przyjdzie zapytać, czy nie wyskoczycie razem na jakiś spacer. Innym razem, powody są mniej wesołe i często pragmatyczne bądź związane z obowiązkami. I tak było w przypadku Majiego. Powiadomienie o pojawieniu się w siedzibie Sakurakage i poważny ton korespondencji zdecydowanie podniósł mu na moment ciśnienie poprzez lekkie zestresowanie. Czy był w tarapatach? Jak list wyjaśniał - najwidoczniej nie. Po prostu... misja. Tak, zdecydowanie nie wyciąganie pochopnych wniosków mogło być dobrym nawykiem, który należało sobie wyrobić. Bo inaczej życie może być cięższe. Zwyczajnie.
Zapewne z pewną ulgą udał się do biura, gdzie po skręceniu dwukrotnie nie w ten korytarz znalazł się w końcu w poczekalni. Niemalże jak u lekarza. Albo w urzędzie. W którym de facto był. Więc wszystko się zgadzało, prawda? Wkrótce jednak musiał przestać siedzieć i trzeba było udać się do biura. Kobieta emanowała pewnością siebie i profesjonalizmem... ale także ładnym krokiem i ruchem bioder. Zapewne wyćwiczony ruch. I z tego co kojarzył, chwilę przed tym, jak go zawołała, inny ninja wyszedł z jej gabinetu. Więc na pewno pracowała. Chyba. Tak czy inaczej zaczęła go ochrzaniać, być może licząc, że chłopak będzie wiedział o co chodziło. Słysząc, że będzie to ostatni raz skinęła głową i coś zanotowała, najwidoczniej przyjmując do wiadomości jego słowa i zapewne je odnotowując. Tylko czy nie dopytanie się o szczegóły nie miało potencjału w przyszłości kopnąć go w tyłek? Oby nie. Tak czy inaczej mówiła nadal, aż w końcu postanowił zadać pytanie o "nieciekawe" konsekwencje. Kobieta przestała coś notować i odłożyła długopis na biurko, splatając dłonie na kartce papieru i uważnie na niego spoglądając.
-Zależy od skali tego, jaką poniesiesz porażkę. Od grzywny, przez więzienie po wyrok śmierci. Jeśli jednak wykonasz misję i zapewnisz Ogasawarom bezpieczeństwo nie powinieneś mieć się czym przejmować. - wyjaśniła, po czym spytała -Coś jeszcze? - i gdyby nie było ich więcej, kobieta by wstała i gestem nakazała mu wstać i udać się za nią. Z biura zaś były drzwi do sąsiedniego pomieszczenia. W środku zaś? Dwójka dorosłych i dwójka dzieci - starszy brat i młodsza siostra. -Ogasawara Masamura-san, to Maji Eiji, będzie zajmował się waszą eskortą. - powiedziała, przepuszczając w progu shinobiego.
-Miło poznać, oddajemy się w twoje dobre ręce. - powiedziała kobieta, wstając i lekko się skłaniając. Masamura zaś objął kobietę i uśmiechnął się do kuzyna Kazekage.
-Ta piękna kobieta to moja żona, Mihoko, a to nasze dzieci - Hachirō i Kaori. - to powiedziawszy wskazywał kolejno na każdego.
Dziewczynka, na oko może siedmio-, ośmioletnia podbiegła bliżej Eijiego i podała mu kartkę. Chłopak zaś skinął głową, acz patrzył raczej na niego podejrzliwe, spode łba. I na oko, miał jakieś trzynaście do piętnastu lat. Może to taki wiek.
-Jeśli niczego ode mnie nie potrzebujecie, to gdy załatwicie szczegóły, możecie wyjść tymi drzwiami. I jeśli pozwolicie, mam jeszcze trochę pracy do zrobienia. - powiedziała kobieta i jeśli Maji nie planował jej tu trzymać, skłoniłaby się nisko i wróciła do swojego biura. Potencjalnie wzywając kolejnego petenta. Lub uzupełniając coś w papierach.
-Maji-dono, jak myślisz, jaką drogę powinniśmy obrać? - zapytał Masamura podchodząc bliżej i wyciągając rękę na uściśniecie. Widać było, po jego twarzy, że miał faktyczny dylemat w tym temacie.
NPCOgasawara Masamura - ojciec
NPCOgasawara Mihoko - matka
NPCOgasawara Hachirō - syn
NPCOgasawara Kaori - córka
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 317
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Genin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Siedziba Kage

:kitty: Maji Eiji
Nie wiedział czy ludzie potrzebowali jakiejś instrukcji obsługi pod tytułem jak się odpowiada na pytania. Nie chciał też odrazu oskarażać kogoś, że tego nie potrafi, ale na litość Sussano. Ta kobieta tego nie potrafiła. I nawet jeżeli chciał dowiedzieć się wiecej o możliwych konsekwencjach tego, że nie wykona misji śpiewająca, albo pół śpiewająco w przypadku gdyby jakiś złol odstrzelił mu skrzydło. To nie mógł. Najzwyczajniej w świecie nieumożliwiła mu tego. Nawet jeżeli zadał to pytanie, tylko po to by się tego dowiedzieć. Nic. Tylko więcej ogólników i ogólników. W końcu jak wiele rzeczy jest od mandatu (którego wartość może również wahać się w naprawdę najróżniejsze strony niczym wahadło), do praktycznej egzekucji na rynku. Ciekawe czy użyli by do tego gilotyny? Krzesła elektrycznego? Stryszku? A może shinobi sakury mieli jakieś własne sposoby utylizacji ludzi. Przecież ja jestem shinobi Sakury! Czemu nie wiem o czymś takim! A może było to Top Top Top Top Secret. Wyjaśniałoby to w wtedy dlaczego ta kobieta tak bardzo nie chciała o tym mówić. Może szczególy takowej egzekucji były tylko w rękach Wiśniowego Cienia. Oznaczało to, tylko, że faktycznie mógł mieć przerąbane. Brzmiało to niestety równie poważnie jak i ohydne. Musiał naprawdę starać się unikać na tej misji szerokopojętych wpadek.... a to mogło być czasami troszeczkę trudniejsze. Szczególnie, że nie znał żadnych kryteriów. Bo pewnie były jakieś kryteria. Zawsze są. Opatrzone w tysiące tabelek i jeszcze większa liczbe kułeczek do odznaczania. Ciekawe czy liczyli jego "dobre poradzenie sobie" w procentach, słupkach statystycznych, czy innych punktach. Było tyle niewiadomych, o których nie miał najmniejszego pojęcia. Cudownie Pomyślał zagłębiając się w tej studnii myśli. — Postaram się więc zrobić wszystko co w mojej mocy by nie zrobić bałaganu. — Pewnie zabijane ciało też robiło go dużo. A co jak zamiast tego trafi do więzienia?! Nie będzie przecież spędzał całego czasu na oglądaniu ścian jakiegoś nudnego budynku no ludzie!!! Przecież to byłoby takie marnowanie, marnownie no wszystkiego! O idealnie. —A wtedy kiedy miał już się obracać przyszło. I to z pełnym kopniakiem i — Nagle jednak przyszło do głowy. A raczej weszło mu z kopniaka. — Mogłabyś opowiedzieć mi troszeczke co to za ludzie. Warto w końcu wiedzieć z kim się podróżuje. Szczególnie jeżeli chodzi o bezpieczeńśtwo. — Jakim cudem nie pomyślał by uzyskać profil psychologiczno informacyjny, chociaż takowy najbiedniejszy o nich. Jak miał inaczej służyć swoim usługodawcą jak wiedział tyle o nich, że mają nazwisko. I to takie naziwsko, którego jego umysł oczywiście nie mógł spamiętać. Po co komu aż tyle głosek! No bez przesady.

Potem przekroczył drzwi. A za drzwiami nie tyle czekał go nowy świat pełen możliwości, a kolejne biurowe pomieszczenie. Te wydawało się praktycznie nie różnić zbytnio od kabiny "Bardzo Poważnej Pani Która Zamiast Chodzić Prosto Buja Się Jak Pijana". No oczywiście poza obecnością rodziny, która go wynajeła. No tak nie mógł o nich zapomnieć. Miał ich obronić. I to wydawało się w tym wszystkim najtrudniejsze. O ile sam potrafił o samego siebie zadbać to zrobienie tego samego z grubą ludzi... to już wydawało się całkiem trudniejsze. Piekielnie trudne. Odrazu przychodziły mu do głowy okropne scenariusze z przeszłości. Nie kończyło się to zazwyczaj dobrze, ale ostatnio mu się udało? Prawda? Nikt taki nie zginął. Poprawka. Nie zginął nikt kto miał nie zginąć. Więc może jednak nie było czego się obawiać. Przecież nie spadnie na tą całkiem uroczą rodzine jakieś okropne nieszczęście. Kto by chciał w końcu atakować rodzinę z mało znaczącego kraju - przynajmniej tak zakładał. Nigdy nie słyszał o Kraju Wybrzeży. Mogło to oznaczać tyle, że nie był jakimś wielkim graczem po tej stronie świata. Wszystko raczej zdawało się być w dosyć jasnym świetle. Przynajmniej mógł w ten sposób się uspokoić. Po co niepotrzebnie panikować. Mógł w końcu zając czymś innym swoje myśli. Naprzykład imionami tej grupki. Było to pewnie waźne, szczególnie jeżeli chciał się przypodobać władzą wioski. — Mi też miło Panią i Państwa poznać. — Ukłonił się również. Masamaru-san, to chyba ten facet, który się do niej tuli. Przeszło mu przez myśl. Jeden członek z czwórki zapamiętany. Może nie będzie to jednak takie trudne. — Mam nadzieję że miło spędziliście czas na festiwalu organizowanym przez wioskę. — Uśmiechnał się z powrotem. Wyglądali na dosyć zrzytą rodzinkę. Taką przepełnioną szczęściem i optymizmem. Pewnie doceniali czas spędzony razem. Albo byli to tylko rodzice, a może pozory? Czymkolwiek to było, wywoływało dziwne uczucie wewnątrz chłopaka, o którym raczej nie chciał myśleć. — Oh — Mruknął z zaskoczenia, kiedy dziewczynka o imieniu jak mu się wydawało Kaori podbiegła do niego z kartką, którą następnie skierowała w jego stronę. Urocze stworzenie. Zasłonił swoją twarz z zasłodzenia. Może, dzieci nie są takie do końca złe? Zreflektował się odbierając od niej karteczkę z uśmiechem. Był niesamowicie ciekaw, co takiego mu dała. Jednak nie był pewien, czy powinien teraz ją zobaczyć. Dlatego też skinął głową pytająco w kierunku reszty. Czy aby nie będzie im to przeszkadzać. I jeżeli otrzymał by twierdzącą odpowiedź zobaczyłby co takiego dostał od uroczego dziecka. A jeżeli nie, po prostu schowałby to do kieszeni. Mógł zawsze zobaczyć to później.

Chciał również przywitać się z ostatnim członkiem tej rodzinki, jednak kiedy obrócił się w jego stronę. Tak nie ma mowy, że wyjdzie do niego pogadać. Czemu ostatnio wszyscy chcą być tacy tajemniczo-morderczy? Pomyślał lekko znużony już tym materiałem. Bad boyowaci ludzie, byli typem, który spotykał zdecydowanie za często. Takie to głupie. Nie pozwolił jednak sobie zetrzeć uśmiechu. Nie chciał by tamten zaczął się bez powodu awanturować. Jak te dzieciaki, które walczyły ostatnio o Hane-chan. Ciekawe czy ten człowiek też przezywał takie miłostne rozterki spowodowane międzywymiarowym demonem? Może właśnie ten demon wyssał z niego całe życie i pozostawił tylko pustą skorupę? Czyżby był świadkiem osoby, która przeżyła atak takiego demona? Było to bardzo mało prawdobodone, szczególnie, że taki najpewniej zjadłby pozostałości. By nie pozostawić żadnych śladów, może też dlatego wracają do kraju? W końcu Hana-chan, była na tym festiwalu. Mogła dopaść o wiele więcej niż tylko Kuro i tego drugiego. Jaka ona nagle miła się zrobiła. Zmrużył oczy zirytowany, kiedy ta chwilę temu gotowa zedrzeć mu z szkieletu skórę, teraz była niesamowicie uprzejma. Postanawiał jednak nie dręczyć Urzędnik-san żadnymi dodatkowymi pytaniami. Nie tylko dlatego, że nie chciał marnować wiecej, czasu ale też dlatego, że pewnie nie dostałby, żadnych bardziej szczegółowych odpowiedzi na nie. Tylko same ogólniki.

Automatycznie uścisnął rękę Ogasawary Masamury, kiedy ten do niego podszedł. Kompletnie jednak nie przemyśłał pytania, które zostało mu zadane. Dlatego chwilęczkę tak stał z uściśniętą dłonią próbując zmusić swój mózg do wyplucia innej odpowiedzi niz "Co?", czy trochę bardziej wstydliwego "Jestem beznadziejny z mapy i do tej pory nie wiedziałem, że wasz kraj istnieje." Mogło to być z pewnością odebrane za swego rodzaju zniewage. Szczegółnie jeżeli trafił na człowieka o dosyć wrażliwym ego i wielkim poczuciu patriotyzmu. Mógłby niepotrzebnie narazić się na przebicie tysiącami mieczy. Tylko co takiego miał wymyślić. — Najlepszą oczywiście. — Przyklasnął sobie w głowe, za tą niesamowitą odpowiedź, która uciekła z jego ust. Mogły się naprawdę czasami zamknąć. — Mam na myśli, że najlepiej byłoby obrać najbezpieczniejszy z szlaków, jakie wiodą do waszego rodzimego miasta. Nie byłoby przecież żadnej potrzeby, żeby narażać sie dodatkowo na jakieś niepotrzebne ataki bandytów. Z pewnością poprawiło by to wasz komfort podróży. — Przy okazji zmniejszyłoby mój strach o wasze życie. Potwierdził w duchu. — Oczywiście pod warunkiem, że szanowy Ogasawara-san nie ma już żadnych zaplanowanych opcji dróg do wyboru. Wtedy chętnie mógłbym doradzic wybrać z pośród tych dwóch. — Miał wrażenie, że brzmi trochę jak jednna z tych bezdusznych sunnijskich lalek. Taka, która była potakiwującym people pleaserem. Nie miał troszeczkę innej opcji, nie był jednak pewien, że całą drogę wytrzyma w takim stanie. By nie dostać żadnej skargi od tych ludzi. Bardzo też nie chciał by tak ważna decyzja jak droga spadła dla niego. Na Cztery Niebiańskie Wiatry, powiedz, że masz jakąś mapę z dobrymi opcjami!!!
SpecjalizacjaNinjutsu
SenninNinjutsu
Chakra10 000
Ostatnio zmieniony 27 maja 2023, 12:25 przez Maji Eiji, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
"There's always another secret."
► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Hokori Kensei
Posty: 422
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:31
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Siedziba Kage

Chronić za wszelką cenęあらゆる犠牲を払って守る
PostaciMaji Eiji
Tura3/?
RangaB
Niestety, nie zawsze istniało jedno proste rozwiązanie i jedna prosta odpowiedź. Bardzo ogólny termin "nieciekawych konsekwencji" został rozwinięty, jednak tak naprawdę... za wiele nadal nie mówił. Co musiał zrobić by nie dostać konsekwencji, a co, by był to jedynie mandat. Na pewno nie chciał mieć egzekucji. A raczej prawie na pewno. Kto wie bowiem co w jego głowie siedziało? A jednocześnie kolejna myśl i wątpliwości. Jak go oceniali? Jak patrzyli na jego działania? Czy trzeba było być biurokratą, kasztelanem tych biur, by znać te sekrety? A może wystarczyło się zapytać, licząc, że tym razem nie otrzyma tak ogólnikowej odpowiedzi? Ostatecznie jednak zdecydował się potwierdzić, że zrobi wszystko co w jego mocy. Kobieta skinęła głową z wyraźnym ukontentowaniem malującym się na jej twarzy. Może nawet lekko się rozluźniła.
-Dobrze. Demony z chęcią wykorzystałyby te wpadki przeciwko nam. Jak ta sytuacja w Banana no Kuni. - podsumowała, po czym dziwnie na niego spojrzała gdy nagle zaczął gadać o kopniakach. -Słucham? - spytała, chyba nie wiedząc o co chodzi, jednak wkrótce otrzymała pytanie, na które skinęła głową. -Państwo Ogasawara są biznesmenami z Kaigan no Kuni. Nie jest to za bogaty kraj, jednak ma dostęp do morza i ta gałąź przemysłu jest tam dobrze rozwinięta. Można więc powiedzieć, że są z tej trochę lepszej warstwy społecznej, choć w porównaniu do szlachty ze Starego Kontynent są bardzo sympatycznymi i prostymi ludźmi. Pracują w niewielkim odłamku branży okrętowej, produkując niewielkie materiały do budowy okrętów. Raczej nie powinni być celem żadnego ataku, jednak chcą mieć pewność, że bezpiecznie wrócą do domu. - wyjaśniła spokojnie, oczekując nawet na to, czy Eiji miał jakieś dodatkowe pytania, zanim nie udała się z nim do jego pracodawców.
A pierwsze wrażenie z pracodawcami? Bardzo przyjemne. Sam Maji także zachował się kulturalnie, a choć pracownica biura nie skomentowała tego, zdawało się, że z pewnym ukontentowaniem na niego spojrzała kątem oka. Mihoko uśmiechnęła się szerzej.
-Było bardzo miło. Kwiaty wiśni były cudownym widokiem, a Hachirō uwielbiał pokazy fajerwerków. - odpowiedziała żona, a ten mógł dostrzec, jak nastolatek z lekkim rumieńcem cicho prychnął, uciekając wzrokiem.
-Mi tutejsze dango bardzo smakowało! - powiedziała dziewczynka, podając chłopakowi kartkę, do której otworzenia nikt nie miał nic przeciwko.
Dziewczynka szybko uciekła za sukienkę swojej matki, przytulając się do jej ręki, jakby trochę zawstydzona, a w środku był rysunek. Typowy dziecięcy, przedstawiający zapewne rodzinkę na festiwalu w płatkach wiśni i jakaś postać przypominającą bardzo przeciętnie ubranego shinobiego, ale jakby otaczającego tajemniczą aurą całą rodzinkę. Chyba tak go sobie wyobrażała. Czy taki był fakt? Się dopiero miało zobaczyć. Nawet nastolatek, bawiący się w "bad boya" zdawał się mieć więcej emocji, gdy jego matka go zawstydziła chwilkę temu. I w końcu ostatnia kwestia, trasy. Odpowiedź wywołała delikatnie stłumiony śmiech dziewczynki, a Masamura się uśmiechnął, skinieniem głowy uprzednio żegnając urzędniczkę.
-Trasa przez Ringo no Kuni byłaby zdecydowanie najbezpieczniejsza. - przyznał spokojnie -Choć trochę mnie nie było w firmie i się zastanawiałem nad trasą na pograniczu Kumo no Kuni. - przedstawił swoje dwa przemyślenia.
-Na granicy nie powinni nam robić problemów. - dodała jego małżonka, choć zdawała się uważnie dobierać słowa. -Choć to dziwny kraj. Tak słyszałam. - jej wzrok uciekał jej w kierunku dzieci, które najwidoczniej tego nie dostrzegły.
-Nie musisz wierzyć we wszystkie plotki. - palnął nastolatek, a jego ojciec do niego podszedł i lekko pacnął go w czubek głowy.
-Zachowuj się. - upomniał go mężczyzna.
Pytanie... co z tym wszystkim zrobi Eiji.
NPCOgasawara Masamura - ojciec
NPCOgasawara Mihoko - matka
NPCOgasawara Kaori - córka
Ostatnio zmieniony 27 sty 2024, 2:29 przez Tora, łącznie zmieniany 1 raz.
Nałożone pieczęci i bariery
► Pokaż Spoiler
  • Uso Hakken-Ki - na wnętrzu lewego nadgarstka, służy wykrywaniu zaburzenia układu chakry
    ► Pokaż Spoiler | Uso Hakken-Ki
    Uso Hakken-Ki | Lie Detector嘘発見器
    KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika pieczętująca
    PieczęcieWąż → Szczur → Małpa
    KosztStandardowy
    ZasięgDotykowy
    Wymagania---
    Technika polega na stworzeniu pieczęci na wskazanej przez użytkownika części ciała dowolnej osoby. Pieczęć ta ma kształt kanji oznaczającego kłamstwo i ma czarny kolor, znak ten przypomina tatuaż. Użytkownik może nieco manipulować wielkością techniki od 5cm do 10cm w długości. Znak ten może zostać zdjęty tylko przez osobę znającą to jutsu.
    Najważniejsza rzecz działania tej techniki polega na tym, że jeśli osoba, na której ta została nałożona, będzie posiadała zaburzony układ chakry (np. genjutsu lub odpowiednia trucizna), to znak zmieni swój kolor na ciemno-czerwony. Będzie zachowywać ten kolor tak długo jak nie zostanie "zresetowany" przez osobę, która ją nałożyła i wróci do swojego pierwotnego koloru.
  • Jidō Chakura no Konran - na wnętrzu prawego nadgarstka, służy automatycznemu zakłócaniu chakry oraz informowaniu impulsem nosiciela, że jego układ chakry jest zaburzony np. poprzez genjutsu
    ► Pokaż Spoiler | Jidō Chakura no Konran
    Jidō Chakura no Konran | Automatic Chakra Disruption自動チャクラの混乱
    KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika pieczętująca, Kontrola Chakry, Anty-Genjutsu
    PieczęcieSmok → Wąż → Koń → Tygrys → Wół → Tygrys → Koń → Smok → Tygrys → Wół
    KosztNałożenie: Podwójny B
    Zakłócenie: Standardowy C
    Automat: Standardowy B na turę
    ZasięgDotykowy
    WymaganiaZnajomość Chakura no Konran oraz Uso Hakken-Ki, Specjalizacja Fūinjutsu
    DodatkoweNałożenie techniki zabiera na stałe 100 chakry z zasobów użytkownika lub osoby, na którą pieczęć jest nakładana (decyduje nakładający za zgodą osoby, na którą pieczęć jest nakładana)
    Rozwinięcie techniki Uso Hakken-Ki o możliwość automatycznego zakłócenia chakry w przypadku, gdy podstawowa pieczęć wykryje, że układ chakry osoby, na której pieczęć jest założona, jest zaburzony (np. poprzez Genjutsu czy odpowiednią truciznę), to chakra tej osoby wejdzie w stan "zakłócenia", co może pozwolić na automatyczne przeciwstawienie się np. iluzji. Dodatkowo, wysyłany jest impuls tej osobie, mówiący, że była podjęta próba zaburzenia jego układu chakry. Po nałożeniu pieczęci, osoba z nią może ją aktywować, tym samym uruchamiając jej automat. Pieczęć pobiera wówczas koszt standardowy B na turę i tylko wówczas czerpie się z niej korzyści dotyczące automatycznego zakłócenia chakry oraz wysyłania impulsu.

    Koszt zakłócenia chakry opłacany jest z zasobów osoby, na którą pieczęć została założona.

    Posiadając Sennina Fūinjutsu osoba nakładająca może zdecydować, które z automatycznych czynności mają zostać wykonane: czy ma być to sam impuls, bez zakłócenia, czy ma być to zakłócenie, ale bez impulsu itd. Zmiana sposobu działania pieczęci nie kosztuje chakry.
    Posiadając Sennina Fūinjutsu oraz Refleks 8 można błyskawicznie zmieniać tryb działania automatu. Jeśli otrzymamy impuls świadczący o tym, że wpadliśmy w genjutsu, możemy zmienić tryb działania pieczęci tak, że od razu zakłóci to naszą chakrę, nawet jak domyślnie mieliśmy tylko być o tym informowani.
  • Jigen Shiki no Jutsu - na wnętrzu prawego przedramienia, z zapieczętowanym Jinton: Genkai Hakuri no Jutsu (304m3). Aktywuje się po wykonaniu jedną dłonią specjalnego gestu z przelaniem przez nią impulsu chakry.
    ► Pokaż Spoiler | Jigen Shiki no Jutsu
    Jigen Shiki no Jutsu | Time-Release Technique時限式の術
    KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika Pieczętująca
    PieczęcieBaran → Wół → Pies → Baran → Pies → Koń → Zając → Smok → Tygrys → Baran → Szczur → Pies → Szczur → Ptak → Baran → Przyłożenie dłoni do celu
    KosztStandardowy + koszt pieczętowanej techniki
    ZasięgDotykowy
    WymaganiaSpecjalnie przygotowane miejsce do przeprowadzenia rytuału
    DodatkoweNałożenie techniki kosztuje 3 PD z puli użytkownika lub osoby, na którą pieczęć jest nakładana (decyduje nakładający za zgodą osoby, na którą pieczęć jest nakładana). Ponowne nałożenie pieczęci na tą samą osobę nie kosztuje PD
    Technika, której celem jest zapieczętowanie w ofierze jednej techniki i nadania jej warunku aktywacji bądź czasu, po którym ta zostanie aktywowana. Największym plusem tej techniki jest to, że w praktyce nie ma wymogów co do tego jaka technika zostanie zapieczętowana ani nawet poziomu skomplikowania warunku jej aktywacji. Dzięki temu, technika ta nadaje się idealnie do przygotowań do walki, a w niektórych przypadkach - nawet ewentualnej śmierci. Sama technika wymaga jednak sporego czasu przygotowania, odpowiedniego pomieszczenia i dawcy techniki - tą może być użytkownik tej techniki, cel techniki pieczętującej bądź osoba trzecia. Następnie zaś pieczęć działa niezależnie od woli użytkownika i jeśli minie określony czas bądź zostaną spełnione warunki - zostanie ona wykonana.

    Na ciele jednej osoby może istnieć tylko jedna taka pieczęć.

    Posiadając Sennina Fūinjutsu możliwe jest wykonanie techniki w sposób przyśpieszony. Płacąc Podwójny koszt S i koszt pieczętowanej techniki można wykonać tę technikę bez potrzeby składania pieczęci bądź nawet miejsca rytualnego. Wówczas jednak można zapieczętować tylko technikę osoby, która wykonuje to jutsu, a warunek nadania musi być dość prosty - np. dostrzeżenie kogoś.
    ► Pokaż Spoiler | Jinton: Genkai Hakuri no Jutsu
    Jinton: Genkai Hakuri no Jutsu | Dust Release: Detachment of the Primitive World Technique塵遁・原界剥離の術­
    KlasyfikacjaJinton, Transformacja natury
    PieczęcieSzczur → Dzik → Wąż
    KosztStandardowy za każde 8m3 objętości bryły
    Podwójny za dematerializację zawartości bryły
    ZasięgDotykowy, bazowo 8m3
    Wymagania---
    Technika rozbijająca wszelaką materię na atomy. Dosłownie. Po złożeniu pieczęci użytkownik tworzy przed sobą prostą, geometryczną bryłę, jak np. sześcian, prostopadłościan, walec czy kula, o objętości 8m3. Wymiarami można dowolnie manipulować, jednak sama bryła musi znajdować się przy użytkowniku (musi ją niemalże dotykać ręką), a minimalna długość boku bądź średnica wynosi 1 metr. Bryła ta jest prostą barierą energetyczną, która przechodzi przez wszelką materię fizyczną, a więc można z niej spokojnie wyjść.

    Problemem jest to, że gdy użytkownik zechce, może wypełnić tę bryłę energią, która rozbija wszelką znajdującą się weń materię na pojedyncze atomy, że nawet pył z nich nie zostanie. Wypełnienie energią i dematerializacja to proces niemalże natychmiastowy. Trwa on około 2-3 sekundy przygotowania, po których dopiero cała bryła wypełniania jest natychmiastowo energią i wszystko, co było w środku rozpada się na pojedyncze atomy.

    Płacąc wielokrotność techniki, można zwiększyć objętość bryły. Ot, każdy kolejny koszt standardowy oznacza dodatkowe 8m3 (Podwójny oznacza 16m3, potrójny 24m3 itd.). Przyjmuje się, że na przez czas równy złożeniu 30 pieczęci można zwiększyć jej objętość o jeden raz (w pierwszej "30" maksymalnie do 16m3, w drugiej maksymalnie do 24m3, w trzeciej maksymalnie do 32m3 itd.). Można jednak poświęcić na to więcej czasu (porównywalnego to złożenia 30 pieczęci) i stworzyć ją znacznie większą.

    W przypadku zderzenia się dwóch tych samych technik, następuje niekontrolowana eksplozja, która niszczy wszystko w swoim zasięgu rażenia, dematerializując napotkane przeszkody. Zasięg i tempo rozchodzenia się takiej eksplozji jest zależne od MG.

    W przypadku wykorzystania na technikę więcej niż 10 000 chakry, ilość ta pozwala nawet osobom bez atutu Sensora wykryć jej nagromadzenie.

    Posiadając Specjalizację w Jinton możliwe jest zwiększanie kosztem standardowym rozmiarów bryły o 16m3, zamiast o 8m3.
  • Seishin Kabe - pieczęć ulokowana na potylicy, stanowi barierę chroniącą użytkownika przed infiltracją umysłu. Nałożona z siłą S
    ► Pokaż Spoiler | Seishin Kabe
    Seishin Kabe | Mental Wall精神壁
    KlasyfikacjaNinjutsu, Przepływ Chakry
    PieczęcieSmok → Małpa → Szczur → Koń → Ptak → Smok → Wół
    KosztZależny od rangi techniki
    ZasięgDotykowy
    WymaganiaKontrola Chakry 8, Fūinjutsu B, Sennin Ninjutsu
    DodatkoweTechnika kosztuje 15 PT
    Technika stworzona w celu zablokowana dostępu do sekretów jakie skrywa nasz umysł. Jest ona bezpośrednią kontrą na różnorodne techniki umysłowe, chcące przejąć nad nami kontrolę lub wydobyć jakoś informacje. Zakładanie takiej blokady przez użytkownika tej techniki ma dwa etapy. Pierwszy z nich, to przygotowanie na kawałku papieru odpowiedniej pieczęci. Nie jest ona wielka, mająca zaledwie wymiary 5x5 cm. Do jest stworzenia wymagana jest oczywiście znajomość Fūinjutsu. Drugim etapem, jest złożenie pieczęci do techniki oraz uformowanie z chakry wewnątrz nas swego rodzaju “bariery” wokół mózgu. Nie ma to jednak żadnego wizualnego efektu. Taka bariera nie jest jednak stała, dlatego potrzebna jest nam pieczęć. Przykładając karteczkę do tyłu naszej głowy i przelewając do niej dużą ilość chakry, naszkicowana pieczęć przechodzi na skórę użytkownika (najczęściej włosy ją zasłaniają) i jest mechanizmem podtrzymującym barierę wokół umysłu, nawet kiedy stracimy przytomność. Kiedy bariera zostanie raz złamana, należy ją nałożyć ponownie.

    Siła bariery jest zależna od ilości chakry, jaką w nią wlejemy:
    • Poczwórny koszt D - bardzo słaba bariera, zdolna do zablokowania jedynie jakichś amatorskich technik przeszukiwania myśli.
    • Poczwórny koszt C - przeciętna bariera, zdolna częściowo ograniczyć dostęp jedynie do paru najważniejszych dla nas wspomnień jakie to sami wybieramy podczas jej nakładania.
    • Poczwórny koszt B - silna bariera, sprawiająca już generalne problemy przy przeszukiwaniu umysłu użytkownika. Np. Saiko Denshin jest w stanie odkryć mniej więcej 50% wspomnień, natomiast reszta jest ukryta za barierą jaką wpierw należy zniszczyć.
    • Poczwórny koszt A - jedna z silniejszych i najbardziej popularnych barier, całkowicie blokująca dostęp do naszego umysłu. Najsilniejsze techniki infiltracji jednak dalej są w stanie się przez nią przebić, bez potrzeby wcześniejszego jej zdejmowania. Aby założyć tą barierę, wymagane jest Fūinjutsu A.
    • Poczwórny koszt S - najsilniejsza możliwa bariera umysłowa przy wykonaniu tej techniki. Nie da się dostać do umysłu nawet najlepszymi istniejącymi technikami infiltracji go, bez wcześniejszego jej zniszczenia. Co samo w sobie również nie jest takie proste. Aby założyć tą barierę, wymagane jest Fūinjutsu S.
    Ostatecznie to MG ustala jak bardzo efektywna jest taka bariera w zależności od różnych czynników, jak np. stan emocjonalny osoby czy jej Siła Woli.

    Posiadając atut Sennina Fūinjutsu jesteśmy w stanie nakładać taką barierę na inne osoby. Koszt jest jednak wtedy Sześciokrotny.
    Posiadając Specjalizację w Ninjutsu wymogi kontroli chakry są zmniejszone o 1.
    Posiadając Specjalizację w Fuinjutsu jesteśmy w stanie nałożyć pieczęć bez potrzeby wcześniejszego przygotowania pieczęci na kartce. Wystarczy zwyczajnie przyłożyć dłoń we właściwe miejsce i przelać chakrę.
    Posiadając Shintenshin no Jutsu można traktować wymogi Ninjutsu w tej technice jako wymogi Shintenshin no Jutsu. Więc żeby opanować tę technikę można mieć Sennina Shintenshin no Jutsu, zamiast Sennina Ninjutsu, a zamiast Specjalizacji Ninjutsu można mieć Specjalizację w Shintenshin no Jutsu.
  • Anzen'na Hinansho: Hogo - na lewej piersi, po aktywacji służy ukrywaniu swojej chakry bądź zmianie prezentowanej jej ilości
    ► Pokaż Spoiler | Anzen'na Hinansho: Hogo
    Anzen'na Hinansho: Hogo | Safe Haven: Shelter安全な避難所・保護
    KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika Pieczętująca
    PieczęcieNałożenie: Ptak → Smok → Zając → Szczur → Pies → Tygrys → Wąż → Zając → Wół → Koń → Pies → Tygrys → Baran → Wół → Baran → Szczur → Wąż → Smok → Szczur → Dzik
    Aktywacja: Jedna, dowolna
    KosztNałożenie: Podwójny
    Aktywacja: Standardowy na turę
    ZasięgNa siebie/Dotykowy
    Wymagania---
    Technika tworzy na ciele użytkownika symbole 保護. W momencie aktywacji przez osobę, która ma tę pieczęć nałożoną, pieczęć zaczyna koncentrować chakrę użytkownika w niewielkim punkcie - rozmiaru właśnie tych dwóch symboli. Dzieje się to z prędkością 5 000 chakry na 15 sekund, przez co proces nie jest natychmiastowy.

    Pieczęć ta pozwala dzięki temu ukryć swoją energię, choć bardzo dokładne przeszukanie wykryje ten niewielki punkt chakry. Dodatkowo wymaga sporej koncentracji, przez co ciężko ją użyć w batalii. Dodatkowo, podczas korzystania z Hogo, wszystkie techniki, których koszt jest większy niż Standardowy B (włącznie z nim), wykorzystują zbyt wiele chakry, przez co efekt ukrycia się rozprasza, pozwalając na normalne zlokalizowanie użytkownika tej techniki. Dotyczy to także sytuacji, gdzie technika posiada np. dość wielokrotny koszt C, by przekroczył on bądź zrównał z Standardowym B.

    Posiadając Sennina Fūinjutsu można za dodatkowy koszt Standardowy B na turę, emanować mniejszą ilością chakry niż się aktualnie posiada. Z tego powodu zamiast prezentować się jako osoba, która posiada np. 10 000 chakry, możemy prezentować się jako osoba, która posiada np. 5 000 czy 1 000 chakry. Jeśli jednak, w wyniku utrzymywania techniki nasz poziom chakry zejdzie poniżej tego prezentowanego - odpowiednie zdolności to wykryją.
    Posiadając Specjalizację w Fūinjutsu możliwe jest koncentrowanie chakry w pieczęci z dwukrotnie większą prędkością, tj. 10 000 chakry na 15 sekund.
  • Anzen'na Hinansho: Konran - na prawej piersi, po aktywacji służy sprawieniu, by układ chakry jej nosiciela wydawał się być dziwny, nienormalny
    ► Pokaż Spoiler | Anzen'na Hinansho: Konran
    Anzen'na Hinansho: Konran | Safe Haven: Disruption安全な避難所・混乱
    KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika Pieczętująca
    PieczęcieNałożenie: Wąż → Smok → Małpa → Smok → Wół → Smok → Tygrys → Szczur → Małpa → Zając → Tygrys → Szczur → Dzik → Pies → Zając → Dzik → Wół → Szczur → Wół → Dzik
    Aktywacja: Brak
    KosztNałożenie: Standardowy
    Aktywacja: Standardowy B na turę
    ZasięgNa siebie/Dotykowa
    WymaganiaSennin Fūinjutsu
    Proste w zamyśle jutsu, jednak wymagające zdecydowanie większej wprawy w technikach pieczętujących niż inne tej samej rangi. Po nałożeniu, na ciele tworzona jest pieczęć w kształcie dwóch symboli: 混乱. Po przelaniu do niej chakry pieczęć się aktywuje i... zakłóca przepływ chakry. Jednak jedynie pozornie. Pieczęć bowiem pobiera część chakry z naszego układu, a następnie manipuluje nią sprawiając, że osoby posiadające zdolności sensoryczne, zdolność widzenia chakry czy tym podobne umiejętności mają wrażenie, że z układem chakry tej osoby jest coś dziwnego, coś nie tak. Utrudnia także określenie precyzyjnie ilości chakry, choć odpowiednio uparte osoby z trudem dadzą radę przejrzeć zawiłości tej techniki.

    Celem tej pieczęci jest raczej wprowadzenie zamieszania i niepewności, przez utrudnione próby przejrzenia czyjegoś układu chakry, aniżeli faktyczne wpłynięcie na walkę. Przedstawia użytkownika w sposób, który na pierwszy rzut oka wydaje się być nienaturalny - jakkolwiek dobrze czy źle może to wpłynąć na osobę, która akurat będzie próbowała odczytać jego chakrę.

    Posiadając Specjalizację w Fūinjutsu oraz odpowiednią biegłość użytkownik może zadecydować, by technika aktywowała się automatycznie, gdy ktoś próbuje wejrzeć w nasz układ chakry. Jednocześnie automatycznie się wyłącza, jeśli nasze zasoby chakry będą na poziomie 10% lub niższym.
  • Raikō Kenka: Bodi Kyōka - na obu nadgarstkach. Dzięki nim nie potrzebuje nosić plakietek do Kuchiyose: Raikō Kenka. Dwie z pięciu pieczęci zostały zniszczone, obecnie ma dwie nowe pieczęci. Może nałożyć jeszcze jedną bez utraty PD
    ► Pokaż Spoiler | Raikō Kenka: Bodi Kyōka
    Raikō Kenka: Bodi Kyōka | Lightning Flash Blade Creation: Body Enhancement雷光剣化・ボディ強化­
    KlasyfikacjaFūinjutsu, Ninjutsu, Technika Pieczętująca, Technika czasoprzestrzenna
    PieczęcieWąż → Smok → Pies → Wół → Małpa → Wąż → Smok → Baran → Zając → Koń → Tygrys → Dzik → Pies → Dzik → Baran → Tygrys → Wół → Wąż → Tygrys → Małpa → Smok → Wół → Koń → Baran → Pies → Dotknięcie plakietki → Dotknięcie miejsca na ciele
    KosztStandardowy od plakietki
    ZasięgDotykowy
    WymaganiaZnajomość Kuchiyose: Raikō Kenka
    DodatkoweNałożenie techniki zabiera na stałe 20 chakry z zasobów użytkownika za jedną plakietkę
    Prosta w zamyśle technika pieczętująca, która na naszym własnym ciele pieczętuje symbole z plakietki niezbędnej do Kuchiyose: Raikō Kenka. Od momentu jej wykorzystania, w wybranym poprzez dotknięcie miejscu - pojawia się dokładnie taki sam symbol jak na plakietce. Symbol ten natomiast działa dokładnie tak jak plakietka, współpracując także z innymi technikami powiązanymi z Kuchiyose: Raikō Kenka. Zamiast więc specjalnie ją ubierać można mieć tego typu pieczęć zwyczajnie na organizm nałożoną i nie musieć się martwić pilnowaniem plakietek w trakcie walki. Podobnie jak plakietki, można nią manipulować przy pomocy innych technik, "odpinać" i "przepinać" zwoje bez konieczności ponownego nakładania pieczęci i tracenia na stałe swoich zasobów chakry.

    Posiadając Sennina Fūinjutsu można korzystać z symbolu nałożonego na ciele, nawet jeśli przykryty jest on rękawem czy cienkim pancerzem, np. takim jak od Kinzoku Dastana.
  • Nazo Fūin - na lewym ramieniu, służy spaleniu ciała po śmierci jej nosiciela, pamiątka po czasach ANBU w Iwie
    ► Pokaż Spoiler | Nazo Fūin
    Nazo Fūin | Seal of Mystery謎封印
    KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika pieczętująca
    PieczęcieWąż → Baran → Ptak → Dzik → Zając → Szczur → Wąż
    KosztPodwójny
    ZasięgDotykowy
    Wymagania---
    Technika pozwala na utworzenie na celu specjalnej pieczęci. Ta po śmierci nosiciela doprowadza do pełnego spalenia ciała, nie pozostawiając po nim najmniejszego śladu. Posiadacz może sam aktywować pieczęć, kiedy znajdzie się w sytuacji, w której nie chciałby aby jego ciało wpadło w niepowołane ręce. Pieczęć aktywuje się sama 15 minut po śmierci nosiciela.
  • Tamashī Fūin: Kae - na duszy Kenseia, kopia zapasowa jego wspomnień i myśli, utworzona po przygodzie w Banana no Kuni. Zaktualizowana po utworzeniu własnego wymiaru, a następnie biesiadzie po uratowaniu Baibai. Najbardziej aktualna wersja jest po przygodzie w Kaeru no Kuni.
    ► Pokaż Spoiler | Tamashī Fūin: Kae
    Tamashī Fūin: Kae | Soul Seal: Replacement魂封印・替え­
    KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika Pieczętująca
    PieczęcieNałożenie: Wół → Małpa → Pies → Ptak → Koń → Dzik → Wół → Wąż → Koń → Szczur → Małpa → Tygrys → Ptak → Małpa → Wąż → Pies → Smok → Tygrys → Pies → Szczur → Zając → Wół → Smok → Wół → Baran → Smok → Szczur → Tygrys → Baran → Smok → Dzik → Wąż → Ptak → Baran → Dzik → Małpa → Wół → Koń → Wół → Ptak → Wół → Tygrys → Małpa → Pies → Wąż → Ptak → Pies → Dzik → Szczur → Dzik
    Aktywacja: Pieczęć Konfrontacji
    KosztNałożenie: Podwójny
    Aktywacja: Standardowy
    ZasięgNa siebie
    WymaganiaSpecjalizacja Fūinjutsu, Sennin Fūinjutsu
    DodatkoweNałożenie techniki zabiera na stałe 200 chakry z zasobów użytkownika lub osoby, na którą pieczęć jest nakładana (decyduje nakładający za ewentualną zgodą osoby, na którą jest nakładane)
    Technika, która w pieczęci ulokowanej na potylicy trzyma... kopię zapasową umysłu użytkownika. Przechowuje jego myśli i wspomnienia, a samo jej utworzenie trwa około 24h. Przez ten czas użytkownik nie może korzystać z chakry, a pieczęć powoli robi kopię jego umysłu. Po tym czasie, kopia zapasowa jest utworzona i gotowa do aktywacji.

    Pieczęć, podobnie jak Tamashī Fūin: Seishin, gdy jest używana na sobie, jest nakładana w rzeczywistości na duszę użytkownika, przez co nawet po wskrzeszeniu tej osoby, jest ona w stanie także przywrócić sobie umysł do wcześniejszego stanu.

    Po nałożeniu pieczęci, osoba, która ma ją nałożoną zawsze podświadomie wie, jak aktywować tę pieczęć. Wówczas, gdyby straciła pamięć lub posiadała zmodyfikowane wspomnienia, może ją aktywować i wrócić do kopii zapasowej, tracąc wszystko to, co poznała od czasu nałożenia pieczęci.

    Pieczęć jest niewykrywalna dla technik inwigilacji umysłu, gdyż nie znajduje się fizycznie wewnątrz niego. Można za to wykryć ją innymi metodami, np. odpowiednio precyzyjnym sensorem.

    Pieczęć można "zaktualizować" o nową kopię zapasową danych. Wówczas jednak nie zabiera ponownie na stałe 200 chakry z zasobów użytkownika, jedynie tracąc poprzedni zapis umysłu.

    Posiadając zdolność inwigilacji cudzego umysłu można tę technikę wykonać na innej osobie. Nie łączy się jednak wówczas z duszą celu.
  • Tamashī Fūin: Seishin - na duszy Kenseia, służy ukrywaniu wiedzy. W tym przypadku blokuje zdradzenie wiedzy o swojej kryjówce pod domkiem w Ame
    ► Pokaż Spoiler | Tamashī Fūin: Seishin
    Tamashī Fūin: Seishin | Soul Seal: Mind魂封印・精神
    KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika Pieczętująca, Kinjutsu
    PieczęciePtak → Małpa → Smok → Tygrys → Smok → Wąż → Tygrys → Ptak → Wąż → Ptak → Dzik → Małpa → Smok → Tygrys → Zając → Pies → Wąż → Pies → Smok → Małpa → Wół → Zając → Smok → Tygrys → Dzik → Ptak → Zając → Małpa → Wół → Zając → Dzik → Ptak → Wąż → Dzik → Zając → Wół → Małpa → Dzik → Zając → Małpa → Koń → Smok → Tygrys → Dzik → Koń → Tygrys → Szczur → Smok → Tygrys → Ptak
    KosztStandardowy od wiedzy
    ZasięgNa siebie/Dotykowa
    WymaganiaSpecjalizacja Fūinjutsu, Sennin Fūinjutsu, znajomość Bōkyaku no Tatchi
    DodatkoweNałożenie techniki zabiera na stałe 50 chakry z zasobów użytkownika
    Potężna technika pieczętująca, która wiąże określoną wiedzę. Z tego powodu, MG nadzorujący wątek może więc zdecydować, że ze względu na rozległość danej wiedzy koszt będzie większy, jednak powinien o tym poinformować wcześniej gracza, zanim ten przypadkiem umrze przez zbyt duże zużycie chakry.

    Przy pomocy tej techniki, użytkownik pieczętuje w sobie konkretną wiedzę. Mogą one dotyczyć technik, wydarzeń, osób itp. W przypadku prób infiltracji umysłu, taka osoba napotyka pieczęć, która więzi te wspomnienia, uniemożliwiając wszystkim, poza posiadaczem tej wiedzy (ergo osobie, na którą pieczęć została założona). Dodatkowo, jeśli dana osoba nie chce zdradzić tej informacji własnowolnie - nie zdradzi ich. Oczywiście, w wyniku tortur czy specyfików, które sprawią, że dane informacje byśmy wyznali - to się właśnie stanie. Jednak techniki zmuszające do zdradzenia informacji nie zadziałają, dopóki pieczęć istnieje.

    By nałożyć pieczęć należy mieć pełną świadomość o wiedzy, do której dostęp chcemy ograniczyć innym osobom. Z tego względu technika jest najbardziej efektywna na własnej osobie, a nie na innych. Ponadto, używając jej na samym sobie, technika jest powiązana z naszą duszą. Tym samym nawet w przypadku wskrzeszenia dostęp do tych informacji, nawet dla osoby, która nas przywołała jest niemożliwy, jeżeli dana dusza nie wyrazi takiej chęci.

    Oczywiście, jeśli ktoś posiada odpowiednie umiejętności bądź techniki, które pozwolą mu złamać daną pieczęć - jest to nadal możliwe, zgodnie z opisanem danych umiejętności. Ta technika wciąż jest w końcu pieczęcią i podlega wszystkim ich zasadom.

    Ze względu na to, że pieczęć działa identycznie w przypadku każdej wiedzy, jeżeli już raz taka pieczęć zostanie złamana, kolejne łamane są znacznie szybciej, acz wciąż ewentualny koszt takiego procesu (jak np. koszt odpowiedniej techniki) wciąż należy uiszczać. Technika jednak nie zajmuje praktycznie żadnego czasu, który normalnie mógłby być wymagany do jej poprawnego wykonania, jak i nie trzeba ponownie analizować pieczęci. W przypadkach dużej ilości pieczęci, osoba łamiąca może jednak nabrać wprawy i kolejne zdejmować nie dość, że szybciej, to po tańszych kosztach, co zostaje decyzją MG. Przyjmuje się, że po zdjęciu ciągiem pięciu pieczęci, każda kolejna jest zdejmowana z automatu, bez opłacania kosztów. Zasada ta nie dotyczy sytuacji, gdy "intruz" przerwie inwigilację umysłu i wróci do niej po przerwie.
  • Jutsu Fūin (1 500/19 960) - pod włosami na karku. Posiada zapieczętowane następujące techniki:
    ► Pokaż Spoiler | Jutsu Fūin
    Jutsu Fūin | Technique Sealing術封印
    KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika Pieczętująca
    PieczęcieZając → Pies → Małpa → Tygrys → Zając → Ptak → Tygrys → Koń → Wół → Ptak → Zając → Wół → Małpa → Szczur → Wół → Smok → Zając → Pies → Smok → Szczur oraz pieczęci do pieczętowanej techniki
    KosztStandardowy + koszt pieczętowanej techniki
    ZasięgDotykowy
    WymaganiaZnajomość Jigen Shiki no Jutsu
    DodatkoweNałożenie techniki zabiera na stałe 100 chakry z zasobów użytkownika lub osoby, na którą pieczęć jest nakładana (decyduje nakładający za zgodą osoby, na którą pieczęć jest nakładana). Ponowne nałożenie pieczęci na tą samą osobę nie zabiera chakry.
    Technika pozwalająca zapieczętować inną technikę w innej osobie. Tylko i aż tyle. Oczywiście, sama technika ma kilka ograniczeń:
    1. Po pierwsze - maksymalnie możemy zapieczętować tyle technik w cudzym ciele, na ile pozwala mu to jego organizm. Czyli, jeżeli ktoś nie jest w stanie wykonać techniki rangi S - nie zapieczętujemy w nim techniki rangi S. Jeśli cel pieczęci jest w stanie wykonać dwie techniki S oraz 4 techniki A (posiada 10 000 Chakry oraz Kontrolę Chakry 7), to tyle technik możemy w nim zapieczętować.
    2. Jednocześnie, odpieczętowanie techniki wykańcza organizm, podobnie do tego, jakby to użytkownik zużył własną chakrę, jednak ten efekt zmęczenia znika znacznie szybciej. Przyjmuje się, że wykończenie porównywalne do zużycia połowy chakry regeneruje się w jedną turę, zaś to porównywalne do zużycia całej chakry - 3 tury.
    3. Osoba pieczętująca technikę musi ją znać.
    4. Osoba pieczętująca technikę określa moment, w którym technika zostanie wykonana. Osoba, w której została technika zapieczętowana nie ma możliwości samodzielnej aktywacji techniki. Taki moment musi być stosunkowo prosty, jak np. zagrożenie życia, spadek ciśnienia krwi czy rozpadanie deszczu. Nie da się utworzyć warunku w stylu "gdy temperatura powietrza będzie wynosić 28.3 °C oraz znajduje się na marmurze".
    5. Zapieczętowana technika nie może wykorzystywać medium. Nie zapieczętujemy np. techniki kontroli piasku, gdyż ta wymaga piasku jako medium. Jeśli natomiast technika sama z siebie przywołuje np. wodę jest to jak najbardziej możliwe.
    Samo wykonanie techniki oznacza utworzenie specjalnej pieczęci, która następnie zaczyna samoistnie pieczętować w sobie chakrę niezbędną do wykonania techniki. Proces ten jest o tyle specyficzny, że w jednej chwili pieczęć może gromadzić chakrę tylko do jednej techniki, więc niemożliwe jest jednoczesne pieczętowanie kilku technik. Dopiero po zgromadzeniu chakry, pieczęć ta jest aktywna i warunek pieczętowania jest w mocy. Osoba z pieczęcią podświadomie wie, kiedy pieczęć staje się aktywna.

    Czas gromadzenia chakry jest zależny od rangi techniki. Dla technik o koszcie standardowym czas ten wynosi odpowiednio:
    Ranga pieczętowanej technikiCzas tworzenia pieczęci
    E1 godzina
    D1 dzień
    C3 dni
    B1 tydzień
    A2 tygodnie
    S1 miesiąc
    W przypadku innych kosztów, np. Podwójnych, czas jest odpowiednio zwiększany (w tym przypadku trwa dwukrotnie dłużej) lub w przypadku np. Połowicznych kosztów - zmniejszany.

    W przypadku ponownego użycia tej techniki już po utworzeniu działającej pieczęci, kolejna pieczętowana technika jest "dopisywana" do istniejącej pieczęci - ze swoim własnym warunkiem.

    Posiadając Specjalizację w Fūinjutsu, a osoba zapieczętowana posiada Fūinjutsu na randze B można przekazać mu "klucz" do odpieczętowania techniki, tym samym pozwalając mu zadecydować o momencie aktywacji techniki. Z drugiej strony - taka technika nie może zostać aktywowana automatycznie.
    Posiadając Sennina Fūinjutsu można pieczętować techniki również w obiektach. Te jednak muszą być dość wytrzymałe, by pieczętowana chakra ich nie zniszczyła. Decyzję o tym, czy taki przedmiot się nadaje podejmuje MG lub, w przypadku własnoręcznie tworzonych przedmiotów, określa to Moderator Kuźni.
    Posiadając Specjalizację w Fūinjutsu oraz Sennina Fūinjutsu można zapieczętować w osobie bądź przedmiocie cudzą technikę. Wówczas potrzebna jest pomoc drugiej osoby. Osoba pieczętująca dotyka użyczającego techniki, a ta następnie ją wykonuje. Zamiast jednak widocznego efektu, będzie on zapieczętowany w celu Jutsu Fūin.
    • Jinton: Shōheki (Siła A, energetyczna) - 0krotnie. Aktywują się pojedynczo, przed użytkownikiem, gdy widzi on blisko siebie atak bazujący na energii wycelowany w jego stronę (np. Katon, Raiton). Zmęczenie każdorazowe jak po użyciu 500 chakry. W trakcie ładowania (Rozpoczęte 31 VIII 2023)
      ► Pokaż Spoiler | Jinton: Shōheki
      Jinton: Shōheki | Dust Release: Barrier塵遁・障壁
      KlasyfikacjaJinton, Transformacja Natury
      PieczęcieWąż → Dzik → Szczur → Ptak → Wąż
      KosztRóżny
      ZasięgDo 10 metrów od użytkownika
      Wymagania---
      DodatkoweTechnika kosztuje 15 PT
      Technika, która powstała poprzez rozbicie sztandarowej techniki klanu Hokorich na mniejsze części i skupienie się na każdej z nich oddzielnie. W ten sposób powstała technika tworząca w pobliżu użytkownika potężną barierę energetyczną fenomenalnie radzącą sobie z większością technik typowo energetycznych. Ze względu jednak na jej właściwości, większość technik tworzące obiekty materialne, jak np. kamienne pociski, przechodzą przez nią bez problemu. Technika jest o tyle specyficzna, że można ją wykorzystać zarówno z siłą techniki D, jak i z siłą techniki S. Zawsze jednak tworzy ona barierę o prostym, geometrycznym kształcie, najczęściej przypominającą wąską bryłę o foremnym kształcie, np. kwadrat, prostokąt czy prostopadłościan.
      • D: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi D. Objętość tworzonej bariery wynosi maksymalnie 3m3. Jest w stanie powstrzymać techniki energetyczne do rangi C. Jednak techniki energetyczne skupione na punkcie rangi C i wyżej są w stanie jednak ją złamać.
      • C: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi C. Objętość tworzonej bariery wynosi maksymalnie 7m3. Jest w stanie powstrzymać techniki energetyczne do rangi B. Jednak techniki energetyczne skupione na punkcie rangi B i wyżej są w stanie jednak ją złamać.
      • B: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi B. Objętość tworzonej bariery wynosi maksymalnie 10m3. Jest w stanie powstrzymać techniki energetyczne do rangi A. Jednak techniki energetyczne skupione na punkcie rangi A i wyżej są w stanie jednak ją złamać.
      • A: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi A. Objętość tworzonej bariery wynosi maksymalnie 15m3. Jest w stanie powstrzymać techniki energetyczne do rangi S. Jednak techniki energetyczne skupione na punkcie rangi S i wyżej są w stanie jednak ją złamać. Wymagania: Jinton A;
      • S: koszt równy podwójnemu kosztowi rangi S. Objętość tworzonej bariery wynosi maksymalnie 20m3. Jest w stanie powstrzymać nawet skupione punktowo techniki energetyczne rangi S. Wymagania: Jinton S;
      Jeżeli przez barierę przejdzie obiekt naładowany chakrą, a bariera jest dość silna by go powstrzymać, zdejmuje ona z obiektu takową aurę. W przypadku osób walczących przy pomocy np. Raiton Chakura Mōdo, na moment przejścia przez barierę i chwilę po tym aura jest wyłączona, co pozwala na krótką chwilą osłabić przeciwnika. Szybko jednak wraca bez innych negatywnych skutków dla takowej osoby. Odczuwa się to tak, jakby napotkało się lekki opór, jednak niedostateczny by powstrzymał kogokolwiek.

      Bariera utrzymuje się przez jedną turę, po czym znika, acz możliwe jest jej utrzymanie. Koszt takiego utrzymania liczy się więc dopiero od drugiej tury i wynosi połowiczny koszt siły techniki na turę, a więc utrzymanie bariery rangi S kosztuje już w drugiej turze istnienia połowiczny S.

      Posiadając rangę A w Jinton możliwe jest pominięcie dwóch pieczęci. Czas kumulowania chakry pozostaje jednak taki, jaki potrzebny byłby na złożenie tych pieczęci.
      Posiadając rangę S w Jinton możliwe jest przemieszczenie bariery po jej utworzeniu. Taki manewr kosztuje każdorazowo Standardowy koszt B. Bariera przemieszcza się z Szybkością 7.
      Posiadając Sennina Jintonu bariera jest w stanie powstrzymać nawet materialne techniki. Jednakże nawet wtedy nie jest ona idealna. Na randze D jest w stanie powstrzymać wszystkie techniki materialne, których siłę można porównać do Siły 2, na randze C powstrzyma wszystko do Siły 3, ranga B - Siła 4, ranga A - Siła 5, ranga S - Siła 6 Jej koszt wówczas, zamiast podwójnego rośnie do poczwórnego.
      Posiadając Specjalizację w Jinton możliwe jest tworzenie bardziej abstrakcyjnych kształtów bariery, niekoniecznie tworząc ją foremną.
      Posiadając Sennina Jintoru oraz Specjalizację w Jinton fizyczna wytrzymałość techniki wzrasta o 1 poziom (na D powstrzyma techniki fizyczne, których Siłę można porównać do Siły 3, a na S do Siły 7).
  • Ura Shishō Fūin - ulokowana na ostrzu mostka. W momencie śmierci zapieczętuje wszystko w promieniu 15 metrów od ciała
    ► Pokaż Spoiler
    Ura Shishō Fūin | Reverse Four Symbols Sealing裏四象封印
    KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika Pieczętująca, Kinjutsu
    PieczęcieWąż → Małpa → Wół → Koń → Smok → Pies → Wąż → Zając → Wąż → Baran → Szczur → Pies → Zając → Pies → Wół → Koń → Baran → Zając → Smok → Zając
    KosztStandardowy za nałożenie
    Życie za aktywację
    ZasięgNałożenie: dotykowy
    Aktywacja: promień 15 metrów
    Wymagania---
    Potężna technika pieczętująca, która aktywuje się albo z woli osoby, na którą została założona, albo w momencie jej śmierci. Pieczęć bowiem całkowicie pochłania życie osoby, na którą jest nałożona. Po jej aktywacji zaczyna ona pieczętować wszystko w promieniu 15 metrów od ciała osoby, sprawiając, że wkrótce cała materia z tego miejsca - żywa czy martwa zostaje zapieczętowana w pieczęci, aż wkrótce ona sama... się zapieczętowuje, sprawiając, że nic nie zostaje z ciała osoby, na którą była nałożona.

    Technika nie może zostać aktywowana przez klony.

    Posiadając Specjalizację w Fūinjutsu można dezaktywować aktywację pieczęci po śmierci, tak by ciało mogło zostać np. pochowane przez bliskich, a nie zostało zapieczętowane z najbliższą okolicą.
  • Anzen'na Hinansho: Shizukesa - ulokowana po prawej stronie brzucha. Aktywowana pieczętuje szkodliwe substancje, które inaczej dostałyby się do organizmu użytkownika
    ► Pokaż Spoiler
    Anzen'na Hinansho: Shizukesa | Safe Haven: Tranquility安全な避難所・静けさ­
    KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika Pieczętująca
    PieczęcieNałożenie pieczęci: Baran → Zając → Koń → Ptak → Wąż → Koń → Małpa → Szczur → Baran → Wół → Wąż → Baran → Pies → Zając → Smok → Tygrys → Ptak → Wąż → Tygrys → Smok → Dotknięcie celu
    Opróżnienie pieczęci: Zając → Wąż → Dzik → Ptak → Szczur
    KosztNałożenie: Standardowy
    Aktywacja i utrzymanie: Połowiczny na turę
    ZasięgDotykowy
    WymaganiaIryō Ninjutsu B lub Renkinjutsu C
    DodatkoweNałożenie techniki kosztuje 2 PD z zasobów użytkownika lub osoby, na którą pieczęć jest nakładana (decyduje nakładający za zgodą osoby, na którą pieczęć jest nakładana)
    Pieczęć, której głównym zamysłem jest pieczętowanie szkodliwych środków. Po złożeniu pieczęci, na ciele celu, w wybranym przez niego miejscu pojawia się pieczęć w kształcie "静けさ". Pieczęć ta pieczętuje szkodliwe środki sprawiając, że osoba, na której technika została użyta, nie ulega jej wpływom. Ot, nie upije się alkoholem, a papierosy nie uszkodzą mu płuca. Z drugiej strony nie upije się i nie odczuje tytoniu w płucach.

    Ma to jednak swoje ograniczenia, a najważniejszym jest to, że użytkownik musi być świadom tego, że to, co bierze jest szkodliwe. Jeśli więc ktoś po kryjomu dosypie komuś trucizny - ta normalnie będzie działać. Tak samo, jak doleje się komuś alkoholu do drinka. Gdy jednak wyczuje, że był tam alkohol? Pieczęć ponownie zacznie działać, usuwając alkohol z krwioobiegu. Innym ograniczeniem jest natomiast to, że technika zapieczętuje maksymalnie specyfiki o randze B. Także tylko wówczas, gdy będzie tego świadomy, że to, co zażywa jest szkodliwe.

    Pieczęć ma także swoją pojemność, porównywalną do 1 slotu. Gdy zostanie ona zapełniona - przestaje działać. Właściciel pieczęci może jednak ją opróżnić składając odpowiednie pieczęci i kierując dłoń w odpowiednią stronę. Szkodliwe środki zostaną przezeń odpieczętowane, a pieczęć ponownie będzie mogła działać.

    Posiadając Specjalizację w Fūinjutsu pieczęć jest w stanie zapieczętować także specyfiki o randze A.
    Posiadając Sennina Fūinjutsu pieczęć może wysłać użytkownikowi informację, że została ona zapełniona.
  • Tamashī Fūin: Jibun Jishin - umieszczona na lewej piersi, tam gdzie ludzie wyobrażają sobie serce. Służy odzyskaniu kontroli, jeśli ktoś spróbuje manipulować przy pomocy chakry Kenseiem
    ► Pokaż Spoiler
    Tamashī Fūin: Jibun Jishin | Soul Seal: Own Self魂封印・自分自身­
    KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika Pieczętująca
    PieczęcieWąż → Ptak → Wąż → Baran → Ptak → Koń → Zając → Pies → Tygrys → Pies → Zając → Dzik → Koń → Baran → Wąż → Koń → Szczur → Tygrys → Szczur → Małpa → Wąż → Ptak → Wół → Pies → Małpa → Pies → Wół → Ptak → Zając → Tygrys → Smok → Baran → Smok → Małpa → Tygrys → Ptak → Zając → Tygrys → Koń → Smok
    KosztNałożenie: Podwójny
    Aktywacja: Standardowy
    ZasięgNa siebie
    WymaganiaPosiadanie nałożonej pieczęci Tamashī Fūin: Kae oraz Uso Hakken-Ki
    DodatkoweNałożenie techniki kosztuje 4 PD z zasobów użytkownika lub osoby, na którą pieczęć jest nakładana (decyduje nakładający za zgodą osoby, na którą pieczęć jest nakładana)
    Technika będąca rozwinięciem Tamashī Fūin: Kae i stanowi niejako zabezpieczenie przed byciem kontrolowanym. Gdy bowiem pieczęć Uso Hakken-Ki wykryje cudzą chakrę bądź zamieszanie w naszym organizmie, a Tamashī Fūin: Kae, że zachowanie użytkownika nie jest zgodne z jego przekonaniami, technika siłowo próbuje zapieczętować w sobie zewnętrzną chakrę czy obiekt, który go kontroluje. Pozwala to wyrwać się z cudzej kontroli umysłu, jaka może wystąpić np. poprzez Genjutsu, techniki wskrzeszania czy np. Shintenshin no Jutsu. Zdolność ta jednak nie jest idealna, gdyż przekonania użytkownika mogą ulec zmianie. Z tego względu, gdy pieczęć miałaby się aktywować, ostateczny głos ma MG, uwzględniający historię i działania postaci.

    Technika ma oczywiście swoje wady. Jeśli użytkownik jest kontrolowany w taki sposób, że jego zachowanie mogłoby być przez niego "usprawiedliwione", technika nie zadziała. Dodatkowo, technika pieczętuje na raz Standardowy koszt rangi A na turę. Oznacza to, że jeśli technika, która zmusza osobę z pieczęcią do działania kosztuje jej użytkownika więcej niż Standardowy koszt rangi A, tak przestaje pieczęć działać. Porównanie wysokości kosztów, jest porównywalne liczbowo dla użytkownika danej techniki, np. przy KC 7, Standardowy koszt A to 750. Więc potrójny koszt B byłoby 900, więc pieczęć nie powstrzyma tego jutsu. Może go jednak osłabić, zależnie od woli MG.

    Podobnie jak inne techniki Tamashī Fūin, tak i ta jest zakładana na duszę użytkownika, co sprawia, że może zadziałać także po jego wskrzeszeniu.

    Pieczęć samoistnie może się aktywować tylko trzy razy. Po jej zużycie pieczęć spala się i trzeba ją ponownie nałożyć. Nie pomniejsza jednak wówczas zasobów PD użytkownika.

    Posiadając Specjalizację w Fūinjutsu pieczęć pieczętuje na raz Standardowy koszt rangi S na turę, zamiast rangi A.
Posiadane "klucze" i "uprawnienia" do pieczęci
► Pokaż Spoiler
  • Gofū Kekkai Tōge no Jutsu - do swojej kryjówki pod domkiem oraz obu schowanych tam pomieszczeń.
    ► Pokaż Spoiler
    Gofū Kekkai Tōge no Jutsu | Five-Seal Barrier Pass Technique五封結界峠の術­
    KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika bariery
    PieczęcieKoń → Szczur → Smok → Pies → Tygrys → Wąż
    KosztStandardowy od osoby
    ZasięgDotykowy
    WymaganiaZnajomość Gofū Kekkai
    Technika możliwa do użycia po zabezpieczeniu pomieszczenia przy pomocy Gofū Kekkai. Umożliwia ona nadanie konkretnym osobom swoistego "immunitetu" na negatywne efekty tejże bariery, umożliwiając im otwieranie drzwi i chwilowe wyłączanie bańki na czas przechodzenia przez nią. W ten sposób, osoby te nie otrzymują negatywnych efektów z tym związanych. Użytkownik przy pomocy tej techniki może także odebrać ten immunitet, uniemożliwiając konkretnym osobom wejście bądź wyjście z pomieszczenia.

    By osoba z immunitetem mogła przejść przez "bańkę" Gofū Kekkai nie musi znać tej techniki. Wystarczy, że złoży Pieczęć Konfrotnacji i zapłaci standardowy koszt techniki rangi B. Dzięki temu jest w stanie na jedną turę otworzyć przejście i uniknąć samodzielnie negatywnych efektów przekraczania bariery.
  • Pōtaru no Sakusei - Posiada runy transportowe do następujących miejsc:
    ► Pokaż Spoiler | Pōtaru no Sakusei
    Pōtaru no Sakusei | Portal Creationポータルの作成
    KlasyfikacjaFūinjutsu, Ninjutsu, Technika Czasoprzestrzenna
    PieczęcieBaran → Małpa → Tygrys → Małpa → Ptak → Baran → Ptak → Wół → Baran → Małpa → Wół → Ptak → Tygrys → Dzik → Szczur → Pies → Małpa → Wół → Szczur → Małpa → Zając → Małpa → Wąż → Tygrys → Szczur → Wąż → Tygrys → Szczur → Baran → Pies → Wąż → Koń → Zając → Ptak → Szczur → Tygrys → Pies → Baran → Szczur → Pies → Ptak → Wół → Pies → Wąż → Szczur → Pies → Małpa → Ptak → Baran → Ptak → Wąż → Małpa → Koń → Dzik → Ptak → Zając → Dzik → Zając → Małpa → Tygrys → Pies → Szczur → Wąż → Wół → Małpa → Szczur → Tygrys → Wół → Wąż → Ptak → Małpa → Wąż → Zając → Koń → Wąż → Małpa → Smok → Wół → Baran → Koń → Baran → Dzik → Baran → Wąż → Koń → Baran → Pies → Szczur → Dzik → Wół → Małpa → Pies → Dzik → Baran → Tygrys → Małpa → Dzik → Wół → Dzik → Wąż
    KosztStandardowy S od tworzonego portalu
    Połowiczny S od tworzonej runy
    Standardowy E od aktywacji
    ZasięgDotykowy
    WymaganiaSpecjalizacja w Fūinjutsu lub Ninjutsu, Ninjutsu B, znajomość dowolnej techniki czasoprzestrzennej
    Zaawansowana technika pieczętująca, pozwalająca stworzyć miejsca powiązane ze sobą czasoprzestrzennie. Wizualnie mogą one przybrać dowolny kształt, tak długo, jak zdają się być to przejścia prowadzące "donikąd". Sam proces jest długotrwały i trwa około czterech dni, podczas którego tworzony portal znajduje się w środku specjalnie przygotowanego kręgu pieczętującego i jest w nim pieczętowana chakra oraz jest podłączany do "sieci" portali. Po zakończonym procesie twórca portalu jest w stanie jednoznacznie go określić przy pomocy konkretnego symbolu, tzw. runy. Taki portal jest tak samo wytrzymały, jak materiał, z którego został wykonany.

    Następnie jest w stanie on utworzyć tzw. runy transportowe. Jest to nic innego jak przedmiot posiadający symbole dwóch portali. Samo stworzenie takiej runy nie zajmuje już dużo czasu, jednak trzeba znać symbol obu portali, które ma ona aktywować. Po przygotowaniu runy, jej symbole delikatnie lśnią w pobliżu portali, dla których została ona stworzona.

    Posiadając runę transportową oraz będąc w pobliżu portali możemy przez nią przelać chakrę (koszt Standardowy E), by aktywować portal. Wypełnia się on wówczas chakrą, a sposób, w jaki to wygląda jest zależny od twórcy danego portalu - może to być masa energii, utworzone iluzoryczne drzwi, czy wciągający wir. Po aktywacji portalu utrzymuje się on przez turę i można przez niego przejść, wychodząc przez drugi. Niestety, technika nie pokazuje co znajduje się po drugiej stronie portalu, więc nie wiadomo, czy nie wpadnie się w pułapkę. Każda runa łączy tylko dwa portale, których symbole zostały na niej utworzone.

    Gdy aktywny jest jeden portal, drugi, z nim połączony, aktywuje się automatycznie, co może zawiadomić osoby po drugiej stronie. Jeśli zaś spróbujemy użyć runy by przenieść się do portalu, który został zniszczony, to portal wejściowy w ogóle się nie aktywuje, a sama runa nie będzie świeciła blaskiem, który na ogół sugeruje możliwe przejście.

    Posiadając rangę S w Ninjutsu lub technikę czasoprzestrzenną rangi S czas potrzebny na utworzenie portalu maleje do dwóch dni.
Atuty, biegłości i wady
SpecjalizacjaFūinjutsu
SenninFūinjutsu, Doton, Jinton, Ninjutsu
Ulepszone zmysłyWzrok, Słuch, Smak, Węch, Dotyk
Reszta i szczegóły
► Pokaż Spoiler | Specjalizacja
Specjalizacja FūinjutsuSpecjalizacja
Ninja przejawia naturalny talent w jednej konkretnej dziedzinie ninpō czy stylu walki. Objawia się to różnego rodzaju "drygiem" do technik tej konkretnej dziedziny bądź stylu walki. W konkretnych stylach i technikach znajduje się opis, w jaki sposób specjalizacja na nie wpływa. Jest to atut obrazujący predyspozycję naszej postaci w konkretnym kierunku.
Uwaga! Nie ma czegoś takiego jak specjalizacja w konkretnych stylach walki. Zamiast tego istnieje specjalizacja dla Taijutsu, Bukijutsu, Taijutsu Wspieranego Chakrą oraz Bukijutsu Wspieranego Chakrą. Postaci ze specjalizacją w jednej z tych "dziedzin" są traktowane tak, jakby posiadały specjalizację do każdego stylu walki, który się w nim zawiera. Oznacza to, że posiadając np. Specjalizację w Taijutsu, postać zyskuje bonusy ze Specjalizacji do każdego stylu Taijutsu nie wspieranego chakrą, jak np. Itamiken, Karate Shōtōkan czy Migatte no Gokui. Analogicznie w innych "dziedzinach" stylów walki. Wyjątkiem są specjalne Style Walki, które posiadają techniki, jak np. Hachimon czy Kujaku Myōhō.
► Pokaż Spoiler | Atut wrodzony
Monstrualna chakraAtut wrodzony
Postać posiada naturalny talent, dzięki któremu jego zasoby chakry rozwijają się w o wiele szybszym tempie niż normalnie. Rozwijając swoje zapasy chakry postać dostaje dodatkowe 50% tego co kupiła. Innymi słowy, postać zamiast wykupywać 500 chakry, wykupuje po 750. W sytuacjach, gdzie posiada np. 19750 chakry, wykupuje po koszcie aktualnego progu kosztowego.
► Pokaż Spoiler | Atuty nabyte
Atuty nabyte - do technik
Jednoręczne składanie pieczęciAtut nabyty
Z różnych przyczyn shinobi może mieć zajętą rękę. Jednakże ninjutsu wymagają z reguły wykorzystania pieczęci. Postać z tym atutem jest w stanie pogodzić i jedno, i drugie mogąc składać pieczęci tylko i wyłącznie jedną ręką.
Podwójne składanie pieczęciAtut nabyty
Bardzo unikatowa zdolność pozwalająca posiadaczom na składanie pieczęci do dwóch technik jednocześnie, bez obawy o to że coś pójdzie nie tak. Zwyczajnie są w stanie tak podzielić swój układ chakry, że staje się to możliwe. Dalej wymaga to odpowiednich zdolności na to pozwalających np. 2 par rąk czy atutu Jednoręcznego Składania Pieczęci.

Wymaga Kontroli Chakry na poziomie 10.
Przyśpieszone składanie pieczęciAtut nabyty
Pieczęci w swoim zamyśle mają tylko uprościć korzystanie z chakry i jej koncentrowanie. Oznacza to, że odpowiednio utalentowane osoby są w stanie zmniejszyć ilość pieczęci potrzebnych do użycia jutsu. Osoby z tym atutem są w stanie zredukować ilość potrzebnych pieczęci do wykonania jutsu o 33%. Jeśli postać ponadto posiada specjalizacją bądź sennina w danej dziedzinie może zredukować ilość pieczęci do 50%. Ilość pieczęci po ich redukcji jest zaokrąglana w górę. Nie ma możliwości całkowitego pominięcia pieczęci. Działa to analogicznie także w przypadku technik, które nie posiadają pieczęci, ale czas kumulacji chakry jest równy złożeniu x pieczęci. W tym przypadku atut ten redukuje czas kumulacji chakry.
Rozpoznanie pieczęciAtut nabyty
Po zdobyciu znacznego doświadczenia, dany ninja jest w stanie orientować się w pewnych schematach i zachowaniach. W tym przypadku jest w stanie określić jakiej dziedziny technikę planuje wykonać przeciwnik. A jeśli widział bądź zna daną technikę, może być w stanie nawet to przewidzieć. Atut działa dla każdej dziedziny i stylu walki jaką posiada postać na randze B.
Sennin Fūinjutsu, Dotonu, Jintonu oraz NinjutsuAtut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej dziedziny nie miałby dostępu. Często również jest w stanie użyć dobrze sobie znanych technik w zupełnie nowy sposób.
By wykupić ten atut należy posiadać rangę S w danej dziedzinie.
Współpracująca kontrola chakryAtut nabyty
Często zdarza się tak, że shinobi muszą podtrzymywać wiele technik w tym samym czasie. Nie jest to rzecz najprostsza, szczególnie kiedy techniki te skupiają się na jednej rzeczy np. na broni czy na oczach. Posiadacze tego atutu jednak tak często używali multum technik jakie trzeba było podtrzymywać, że w są w stanie to robić praktycznie bez skupiania się na nich. Wymaga to całkiem wysokiej Kontroli Chakry oraz długich treningów, jednak później nie muszą się przejmować ciągłym skupieniem na np. technice Hien.

Wymagany minimum poziom 7 w Kontroli Chakry aby zdobyć atut.
Atuty nabyte - wiedza
Czułe punktyAtut nabyty
W zawodzie shinobi, często trzeba zabijać. Ba! Non stop właściwie trzeba kogoś zabijać. Nic więc dziwnego, że Ci są wytrenowani w jak najszybszym zabijaniu innych osób. A do tego, wymagana jest znajomość ciała. Nie każdy jest jednak medykiem, aby znać całą ludzką biologię. Zamiast tego, shinobi uczą się jedynie o tym, jak najlepiej i najszybciej kogoś zabić. Czułe punkty, gdzie uderzenie zostawia krytyczną ranę czy odpowiednie dawki trucizny do zabicia. Osoby z tym atutem zwyczajnie lepiej wiedzą te rzeczy, i wiedzą jak uderzyć żeby zabić, lub sprowadzić kogoś do nieprzytomności jednym dobrym ciosem.
Czytanie z ruchu wargAtut nabyty
Nie zawsze mamy luksus słyszenia tego, co ktoś mówi. Czasami obserwujemy sytuację z pewnego dystansu, a harmider tłumu zagłusza jakąkolwiek wypowiedź. Tak długo jednak jak widzimy usta konkretnej osoby, jesteśmy w stanie zrozumieć co ona mówi. Tak długo, jak mówi w znanym nam języku.
SurvivalAtut nabyty
Postać posiada wiedzę niezbędną do przetrwania w dziczy. Wie, gdzie szukać schronienia, jakie rośliny są jadalne czy choćby jak rozpalić ogień.
TropicielAtut nabyty
Postać wie jak wyszukiwać i zacierać ślady. Czy będzie to podczas polowania w lesie czy na zbiegłego ninję, nie ma to znaczenia.
Znaki migowe (Iwagakure)Atut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Od dawnych czasów, shinobi zawsze mieli potrzebę komunikowania się w jakiś bardziej sekretny sposób podczas wykonywania misji. Podczas tych najbardziej tajnych, najpopularniejszym sposobem zawsze były... znaki migowe. Posiadacz tego atutu bez problemu może się komunikować przy pomocy gestów dłonią. Nawet fraszkę mógłby nią wygestykulować! Są jednak różne "języki" znaków migowych. Mogą one być zależne od wioski z jakiej pochodzi shinobi, a równie dobrze w Królestwie Kupców straż mogła opanować jakieś własne znaki migowe. Z racji na to, na świecie wyróżnianie są ogólne znaki migowo znane praktycznie przez każdego kto się nimi posługuje, jak te bardziej konkretne zależne od wioski, osady czy kraju.

Aby wykupić specyficzny rodzaj znaków migowych należy mieć podstawy do znania znaków odpowiedniej wioski/osady/kraju np. wychowanie w danej wiosce lub przynależność. W innym wypadku, trzeba ten atut zdobyć fabularnie. Znaki migowe (ogólne) są dostępne dla wszystkich.
Atuty nabyte - ciało i umiejętności
NinjaAtut nabyty
Podstawową zdolnością dla shinobi jest umiejętność cichego poruszania się, a wraz z nią niesamowicie często w parze idzie umiejętność kamuflażu. Posiadacz tego atutu zwyczajnie jest lepiej w stanie się ukryć przed innymi oraz przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Czy to lepiej przykucnie za jakąś zasłoną, czy po prostu bardziej efektywnie będzie poruszał się w cieniu, nie ma to znaczenia. Zwyczajnie, wie jak się ukrywać zarówno podczas poruszania się jak i podczas czekania w miejscu. Tylko osoby o naprawdę wyczulonym zmysłu słuchu byłyby w stanie wyłapać osobę z tym atutem, z racji na to że kiedy chce, to praktycznie każda jego akcja jest bezszelestna - w granicach rozsądku. Dzięki temu idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
OburęcznośćAtut nabyty
Ninja jednak jest takim zawodem, gdzie możliwość korzystania z obu rąk jest niezbędna. Czy to wrodzony, czy nabyty, atut ta sprawia, że dane postaci równie sprawnie posługują się obiema rękoma.
TolerancjaAtut nabyty
Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia. Atut tolerancji daje lepsze efekty wraz z wyższym atrybutem Wytrzymałości, pozwalając na wyższych poziomach (8+) negować nawet negatywne skutki bardziej wymagających warunków atmosferycznych, jak np. burze piaskowe, nienaturalnych źródła temperatur jak ogniska czy lodowce, a w przypadku naprawdę Wytrzymałych postaci - nawet słabsze techniki wpływające na temperaturę mogą nie odnosić skutków na postaci, co jest w pełni zależne od MG.
Ulepszone 5 zmysłówAtut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Wzrok - wzmocnienie tego zmysłu zapewnia postaci lepszy wzrok, pozwalając patrzeć dalej i dostrzegać szczegóły tam, gdzie nikt inny by się ich nie dopatrzył. Postać też lepiej widzi przez dym czy inne warunki, które utrudniają wizję.
  2. Słuch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że postać jest bardziej wyczulona na źródła dźwięków dookoła niej. Usłyszy jak trawa się ugina za nią czy oddech oddalonego nawet o dwadzieścia metrów przeciwnika, a podczas snu - może obudzić (jeśli użytkownik tego chce) go nawet najcichszy dźwięk, przez co bardzo ciężko ją zaskoczyć. Jeśli jednak przeciwnik np. ukrywa swój oddech i w miarę możliwości ogranicza wydawane dźwięki, wówczas dystans ten maleje, choć w pobliżu 5 metrów od użytkownika naprawdę trzeba się postarać.
  3. Smak - wzmocnienie tego zmysłu, choć nie posiada zastosowania stricte bojowego, pozwala natomiast niemalże od razu rozpoznać skład czegokolwiek co tylko spróbujemy, a także określić, czy będzie to miało pozytywny, czy negatywny wpływ na użytkownika. Nawet, jeśli trucizna nie posiada smaku sama w sobie, tak osoba, z tym wzmocnieniem wyczuje, że w napoju czy potrawie jest coś więcej, co wpłynęło na smak. Dodatkowo, jest w stanie jasno określić, składniki potraw.
  4. Węch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie zmienić się w prawdziwego psa tropiącego, bez potrzeby użycia specjalistycznych technik. Bez problemu zapamiętuje zapach swojego celu i jest w stanie go śledzić, nawet gdy ten jest oddalony o 2.5km od użytkownika. Umożliwia to także lokalizację osoby w przestrzeni, gdy np. jest ciemno, dostarczając informację o źródle zapachu w promieniu 10 metrów od użytkownika, choć jest to tylko ogólny kierunek, a nie dokładna lokalizacja. Warunki atmosferyczne, jak np. wiatr, mogą dodatkowo utrudnić tropienie.
  5. Dotyk - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie wykryć najdrobniejsze zmiany w fakturze zarówno przedmiotów, jak i osób. Ba! Nawet nie musi dotykać ich bezpośrednio dłonią - jakakolwiek część ciała jest w stanie to wykryć, także najdrobniejszy impuls. W trakcie walki, pozwala także odczuć, jak ataki wypływają na ciało i elementy pancerza przeciwnika, przez co dłuższa, analityczna walka, może takiej osobie dostarczyć cennych informacji o słabych punktach, a receptory na skórze wykryją nawet najdrobniejszą zmianę temperatury - także tę nienaturalną, wywołaną np. jakimś jutsu.
► Pokaż Spoiler | Biegłości
AktorBiegłość
Niejednokrotnie robota jako shinobi wymaga bardziej potajemnej pracy. Wymaga nas wdawania się w rolę jakiegoś prostego człowieka czy dostojnego arystokraty, po to aby zbliżyć się do naszego potencjalnego celu. Postać posiadająca tą biegłość staje się w tym naprawdę dobra i znacznie lepiej przychodzi jej podszywanie się pod inną osobę, niż przeciętnym shinobi. Nie ma najmniejszego problemu z przybieraniem różnych osobowości i jednocześnie jest bardzo dobra w kłamaniu. Taka osoba zarówno jest bardzo wyczulona na wszelakie kłamstwa innych osób, że znacznie łatwiej je wyłapać, a także kłamstwa takiej postaci nie odstają wręcz od prawdy. Oczywiście, dalej nie można mówić głupot, jednak podczas prób okłamania kogoś nie trzeba martwić się o jakieś drobniejsze luki w logice, bo postać ma tak gadane, że bez problemu to przejdzie jako prawda.
Bestialskie SakkiBiegłość
Ninja jest prawdziwym królem, co do wywierania presji na innych. Jego potęga jest tak wielka, a doświadczenie tak ogromne, że jego Sakki ewoluowało w coś więcej niż zwykłe zastraszanie. Dla niektórych, zdolność rzadko używana i użyteczna, dla posiadaczy tej biegłości jest tak prosta jak oddychanie. Pasywnie daje ona +1 do siły Sakki przy porównywaniu z Siłą Woli, a także eliminuje wymóg KC 9 do “wzmocnienia” Sakki kosztem Standardowym A.
Aby zdobyć biegłość, shinobi musi posiadać przynajmniej siłę równą S-rankom (np. posiadając wspomagania, jak np. Senjutsu) lub być hostem unikatowej istoty/chakry np. Bijū, CS, która stanowi znaczącą część jego zasobów.
Bohater Kaeru no KuniBiegłość
Okryte narodowym sekretem letnie wydarzenia podczas turnieju w Kaeru no Kuni. Zostały uznane przez tamtejsze władze, jako akt najwyższej odwagi. W zamian za swoje czyny Hokori Kensei został rozpoznawalnym wśród społeczności Gondolierów jej honorowym członkiem. Wszelkie prośby, czy akcje fabularne związane z tą i innymi organami władzy kraju są rozpatrywane względem postaci z przychylnym okiem. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku.
LiderBiegłość
Postać na skutek doświadczeń i przeżytych wydarzeń nabyła biegłości w przemawianiu do ludzi i żołnierzy. Kiedy postać przemawia do zwykłych cywilów lub żołnierzy niższych rangą, łatwiej jest ich zmotywować i dodać im odwagi, na dodatek w oczach zwykłego ludu wydaje się być ważniejsza niż jest w rzeczywistości. Wciąż jednak efekt zależny jest od postu, wyglądu oraz zachowania postaci.
Przyjaciel BaibaiBiegłość
Przez wzgląd na wkład w ustabilizowanie sytuacji politycznej Baibai oraz udział w wojnie z cieniami, postać uznawana jest za przyjaciela Baibai i tak długo jak Sorashi Yukari pozostaje u władzy, będzie w Kraju Kupców mile widziana. Dodatkowo wszelkie zadania zlecone przez członków kupieckiej rady lub inne wysoko postawione osoby w Shōnin Ōkoku gwarantują premię +25% do zarobionych za to zadanie ryō.
Wspomaganie lotuBiegłość
Ze względu na swoje duże doświadczenie w panowaniem nad Dotonem a także przez swoją wybitną Kontrolę Chakry, postać, używając Doton: Keijūgan no Jutsu, przy czterokrotnej zmianie masy ciała innej osoby może ponosić wymagany koszt za lot, nie zaś osoba, której masa zostaje zmieniona.
By zdobyć tą biegłość należy mieć co najmniej Kontrolę Chakry 9.
Zaabsorbowany HyōtonBiegłość
Kensei zaabsorbował część chakry Jajka, samemu opanowując Hyōton niczym przy przeszczepie (zyskując także dostęp do Fūtonu oraz Suitonu. Dzięki temu, że ma podpisany pakt ze smokami, jego smoki również zaabsorbowały część tej chakry, dzięki czemu Kensei może swoim smokom powymieniać dziedziny na Hyōton. Mało tego, odblokował również Hyōton dla całego paktu sprawiając iż po mimo tego, że pakt ze Smokami jest Molochem, ma dostęp do żywiołu Hyōtonu. Kensei i pakt nie tracą dostępu do Hyōtonu, nawet jeśli Jajko zostanie zniszczone. Smoki nie muszą opanowywać, w przeciwieństwie do Kenseia, żywiołów składowych by mieć do dostęp do technik Uwolnienia Lodu.

Biegłość zabiera 1 slot wspomagania.
► Pokaż Spoiler | Wady
Ocalały Lodu i OgniaWada
Zawzięta walka z Wysokim El-exiosem — Wiwerną kontrolowaną przez oszalałe bóstwo natury, nie obyła się bez strat. Podczas jednego z kluczowych momentów bitwy, nie udało mu się uniknąć morderczego promienia smoka. Spowodowało to, kompletny bezwład w jego nogach — miejscu które ucierpiało najbardziej. Nie tylko jednak, nie jest w stanie się dzięki nim poruszać, ale od czasu do czasu przechodzą go falę zimna i ciepła. Przypominające o wydarzeniu.
Osłabiona tolerancjaWada
Przez chorobę, która trawiła ciało postaci oraz zażyty eksperymentalny specyfik Doppi, ciało użytkownika źle będzie znosiło przyjmowanie specyfików. Tym samym wszystkie specyfiki zażyte przez postać działają w tak nieznaczny sposób iż jest to nie zauważalne. Specyfiki zaczną ponownie działać na postać po jednym roku.

Data otrzymania wady: 19.12.23
Znamię MārīcaWada
Podczas, potężnego pojedynku z pradawnym bóstwem Mārīciem. Została odkryta paskuda prawda. Mimo całkowitego pokonania serca bestii, nie udało się w pełni wyeliminować jego zarodników, które zdążyły już na ten czas rozprzestrzenić się po ciele Kensei'a i wywołać w nim zamęt. Choć wiele z nich zostało usunięte dzięki pomocy najlepszych chirurgów i medyków, których Kaeru no Kuni miało pod ręką. Nie udało się usunąć wszystkiego z jego ciała. Części boga, które u uniknęły losu zniszczenia, zagnieździły się w jego ciele, praktycznie się z nim łącząc. Modyfikując tym samym, nie tylko lekko biologię Kensei'a ale i jego sygnaturę Chakry. Stał się on nosicielem pasożyta, który powoli wysysa z niego wszystko co mu zostało. Związku z tym:
  • Pragnienie i potrzeba jego zaspokojenia są czterokrotnie zwiększone niż dla zwyczajnego człowieka. O wiele szybciej się odwadnia, co może nawet doprowadzić do śmierci. Podczas intensywnej walki zaleca się małej średniej wody co mniej więcej trzy tury. Spowodowane jest to o wiele większym zmęczeniem przez obecność wypijającego wodę pasożyta.
  • Przebywanie w obecności drzew, stworzonych za pomocą technik Mokutonu, wprawia chłopaka w niekontrolowane rozdrażnienie. Jego siła jest równoznaczna siłę techniki uwolnienia drewna. Gdzie poniżej Rangi C nie występuje.
  • Sensorzy, czy osoby widzące układ chakry. Odczytują ten należący do Kensei'a jako lekko "zmutowany" I nienaturalny. Daje to podstawy do uzyskania biegłości Bestialskiego Sakki. Tak długo jak utrzymuje się pozostałości Ducha.
  • Natura, żerowania istoty uniemożliwia jej zapieczętowanie.

    Sposób pozbycia się wady: Fabuła Rangi A, której celem będzie znalezienie lekarstwa na przypadłość.
Zobowiązania wobec Królestwa KupcówWada
Kensei obiecał, że po opracowaniu stosownej techniki do pieczętowania cieni, podzieli się tą wiedzą z Radą Stu. W zamian, po wykupieniu Akari, Eriki i Misy z przybytku, dziewczyny dostały pełną wolność i możliwość wyjechania z nim z kraju. Brak spełnienia obietnicy będzie wiązać się ze stosownymi konsekwencjami. Ma na to rok realny.
Sposób pozbycia się wady: Spełnienie obietnicy i dostarczenie stosownych informacji Radzie Stu.
Data uzyskania wady: 19.05.2023
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 317
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Genin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Siedziba Kage

:kitty: Maji Eiji
Ach tak. "Demony". Oczywiście, że chodziło o Demony. To zawsze były one. I nawet jeżeli tym terminem określano zwykłych ludzi, wioska pozwalała sobie na ich całkowitą demonizacje - pewnie z tą nazwą. Zachodziło to czasami do takiego skrajnego stopnia, że Demonem można nazwać było każdego kto nie zgadzał sie z ideami wioski. W końcu tak łatwo było rzucić na kogoś odkarzenie, że jest on złem wcielonym — samym Shinigamim. Czasami zastanawiał się skąd wzięła się u zakładających tą wioskę shinobi, że są w stanie odróżnić zła od dobra? Że są w stanie pozbyć się go całkowicie z Nowych i Starych ziem. W czasach kiedy wielu filozofów mówi w swoich długich czapkach i brodach o tym że nie jest to proste dla człowieka. To czy się z tym zgadzał bywało kłopotliwe, jednak nie dlatego ich przytaczał. Po prostu czasach takie znajdowanie wroga, na którego można zrzucić całe problemy tego świata wydawało się głupie. Pozatym Demony serio? To było praktycznie robienie z nich nie ludzi! A obdzieranie z człowieczeństwa często prowadziło do odwrotnego skutku niż zamierzony. Ludzie się bardziej bali kogoś innego od nich. Kogoś kto nie ginie tak jak on. Więc czy było to dobre? Może? Chłopak nie był w tym wszystkim jeszcze pewny. Sam w końcu był w tej wiosce, a kiedy usłyszał o sloganie z oczyszczeniem świata jakoś się nim nie przejął. Niezbyt nawet pamięta, że słyszał je chociaż raz zanim nie przystąpił do szeregów Sakury. A mimo to teraz mógłby przysiąść na trzy cesarskie artefakty, że co drugi zaułek jest wytatuowany w tych słowach. Nie zdziwiłby się gdyby architektura wioski również próbowała imitować ten napis. Choć nie zrobili by tego prawda? —No tak nie chcielibyśmy przecież, żeby doszło do takiej okropności. — Chciał tymi kilkoma słowami zadowolić urzędniczkę. Jeżeli wpasowałby się na czas tej misji w ogólną narrację, może potraktowałby jego ewentualne zakłócenia jakie zaistniały by na misji trochę łagodniej. O ile oczywiście zakładamy najgorszy możliwy scenariusz pdt. "Coś nie wyjdzie." A patrząc jak często nie wychodziło, to starczyło by mu materiału na całe PhD poświęcone temu.

Machnął ręką kiedy tamta zapytała go o znaczenie słowotoku który nagle wyleciał z jego ust. Miało pewnie chwilowy sens, który zaginął. Na tyle głęboko, że sam nie był pewien czym to w sumie było. Zdarza się Przemknęło mu przez głowę jakby miało to tłumaczyć całą dyskusje. Zdecydowanie nie miał zamiaru się dłużej nad tym zastanawiać. Uznając pewnie z że był to typowy dla niego syndrom dzikiego potoku słownego. W skrócie DPS. Dla tych, dla których skróty są o wiele lepsze. To co jednak go interesowało, to była odpowiedź na kolejne słowa dotyczące tożsamości najemców. I na pierwszy rzut słów jaki dostał do mózgu wydawali się być całkiem porządną rodzinką. Złożoną z równie porządnych członków, choć nie był pewny do końca jak miał czuć sie z tym, ze są to członkowie arystokracji. Ta warstwa społeczna potrafiła być naprawdę bardzo niewdzięczna i mogła wymagać rzeczy niewyobrażalnych. Nawet mimo zapewnień, że nie była ona, aż tak zła jak ta z jego rodzinnej krainy. Dalej rodziło sie w jego głowie kilka jak nie setka wątpliwości. W końcu mówienie, że byli lepsi byli bardzo łatwe w przypadku, kiedy porównuje się kogoś do człowieka okropnego. Oczywiście, że złodziej będzie lepszy od seryjniaka, ale nie czyniło go to ani trochę mniej złym człowiekiem. Po prostu takim, który nie posiadał takich kompetencji. Więc kto wie. Szlachta Wodospadu potrafiła skakać sobie z nożami do gardeł, nie mówiąc już o tych przedstawicielach rezydujących w Każe no kuni (Dlatego, że mało słyszał o niej słyszał i nigdy się nią nie interesował.). Wiec to czego byli skłonni ci ludzie których miał chronić? Czy ich drobny biznes o którym mówiła z takimi ogólnikami urzędniczka był przykrywką do czegoś bardziej nikczemnego? A nawet jeżeli to był cały ich biznes, zawsze materiały, które dostarczali mogły pochodzić z nie do końca przyzwoitych źródeł, albo zabijali borsuki. [color=#40BF80 Biedne zwierzątka...[/color] To by dopiero było okrucieństwo.

Huh? Pokazy fajerwerek? BYŁY POKAZY FAJERWEREK?! I TO OMINĄŁEM? Musiało to się stać kiedy odpoczywał, jednak... Dalej trochę bolało. Sen był naprawdę super, ale czemu nikt go nie obudził? Przecież to był jedyny czas kiedy mógł oglądać na niebie pokaz tańczących ogni, nie spowodowanych poprzez ogłuszenie, czy wrogi Katon! Uhh Niestety nie mógł teraz poświęcić się w pełni żałobie. Nie mógł rozpaczać. Szczególnie kiedy całą tą sytuację oglądała inspektorka do poprawnego wykonywania misji. Musiał w końcu pokazać się z dobrej strony. Choć te fajerwerki... Przełknął ślinę i w lekko gorszym humorze odpowiedział. — To wspaniale pewnie były bardzo kolorowe. Zawsze stanowią moją ulubioną część festiwalu wiśni. A nawet każdego festiwalu. Trudno się nim oprzeć prawda? Ciekawe czy w Kraju Festiwali odpalają je codziennie. — Jeżeli odpowiedź brzmiała tak, oznaczało to, że musiało tam niesamowicie śmierdzieć. Czego się nie robi dla chwili przyjemności? — W takim wypadki chyba będziesz musiała nas odwiedzić również za rok. Może będzie wtedy jeszcze lepsze. — Musiał się zgodzić z dziewczynką, dango było wyjątkowo dobre. Jedzenie na festiwalu miało coś takiego w sobie co sprawiało, że odczuwało się je inaczej. I pewnie to była zdecydowanie za duża cena typowa dla takich okazji, która działał na ludzi jak placebo. Bardzo możliwe, że to byłoby to. Dziewczynka, okazała sie być również małą artystką, jak większość dzieci, więc nie tylko była koneserem festiwali. A rysunek, który otrzymał był typowo dziecięcy i bardzo przypominał mu jego własne rysunki. Gdyby miał zgadywać jego patyczaki nie umywały się do poziomu dzieciaka. Z pewnością by go zdetronizowała. Szczególnie, że ten dosyć klasyczny shinobi zbudowany na ustawieniach fabrycznych był całkiem uroczy. Nie był pewien co ten tak dokładnie robili na rysunku, ale tego też nie wiedział jak oglądał te najbardziej wybitne więc uznał to za cechę wspólną dla każdego tworu malarsko-rysunkowego Plus całkiem nieźle odwzorowała swoją rodzinkę. — Wow naprawdę się postarałaś — Dzieci podobno lubiły jak się je chwaliło. Więc chyba powinien? Szczególnie takie małe. I powinien pewnie schować je gdzieś do kieszeni w kamizelce. Byłby to doby pomysł. I chyba tak też zrobi. Powinno sprawić to dobre wrażenie.

Jak dobrze, że mieli już coś zaplanowane. Gdyby tego nie miał, byłby w lekkiej kropce. Innego rodzaju kropce oczywiście niż tej w której znalazł się również teraz. Ta kropka jednak toczyła wyboru między Ringo no Kuni, a Mimo no Kuni. Kolejnymi dwoma krajami i których kompletnie do tej pory nie słyszał. Dlatego, był też w niezwykle kłopotliwej sytuacji, w której musiał działać na nieznanym mu terenie. A wyraz twarzy jaki zrobiła matka, wcale nie pomagał mu w osadzie. Wyraźnie było coś nie tak. Czy to całe królestwo chmur, było aż tak do bani? Nie miał pojęcia. "Plotki" o których tak rozmawiali bez podawania żadnych dodatkowych szczegółowych informacji były niesamowicie irytujące. Jakie to plotki!? Naprawdę chciał wiedzieć! — Rozumiem, że pewnie bardzo się Panu spieszy Ogasawara-san by wrócić do rodzinnych i Teresie i ich przypilnować. Jednak czymkolwiek są te plotki otaczające kraj chmur, nie możemy ich zignorować. Nawet jeżeli wydają się głupie i nieprawdopodobne. Mój świat doświadczył zniszczeń, które mogły nigdy nie nadejść gdyby ludzie uważali na plotki. — Było to coś co zmyślił na poczekaniu. Nie znał przecież szczegółów wojny kuzyna z światem. A tego, które znał raczej nie prowadziłyby do takiej konkluzji. Musiał więc wykorzysta, swój autorytet jako mieszkańca tamtych krain. Jako kogoś w miarę doświadczonego w takich sprawach.— Z drugiej strony, jeżeli znajduje się u Pana coś co wymaga natychmiastowej wycieczki, możemy zaryzykować drogę na pograniczu. Będę musiał jednak specjalnie wtedy uważać na wasze zdrowie. W najgorszym przypadku, gdyby plotki były prawdziwe. — To nie on był osobą decydującą. Pewnie w zasadach wioski, gdzieś głęboko za dziesiątkami stron biurokracji widniało to, że klient nasz Pan. — Osobiście jednak pozostałbym przy Ringo. — Gdyby tylko to podejmowanie decyzji było takie łatwe. Słowa o Ringo niosły ton niepewności w sobie. Nie był do końca pewny tego. Nigdy nie był dobry w wybieranie między a i b. — I zanim wyruszymy myślę, że warto byłoby poinformować państwa o pewnym moim upośledzeniu. — Zaczął przeglądać swoje kieszenie. — Nie jestem pewny czemu dokładnie, może to wynik genów mojego klanu. Zbytnie nadużywanie mocy? Efekt uboczny. Cokolwiek go spowodowało, sprawia, że kompletnie nie orientuje się w przestrzeni. W najgorszych napadach potrafię zgubić się w kilku skrętach. — Nigdy nie podali mu powodu, dlaczego jego mózg nie posiadają takich kompetencji. Zawsze obstawiał, że świat tak chciał, aż do momentu gdy nie znalazł lepszego rozwiązania. Może i było błędne, ale mogło istnieć. Obwiniał za jego stan Uwolnienie Magnetyzmu, które mogło na stałe uszkodzić jego układ nerwowy. — Mam madzieję że nie przeszkodzi to w niczym. — Był to pierwszy raz gdy mówił to któremu kolwiek z pracodawców.
SpecjalizacjaNinjutsu
SenninNinjutsu
Chakra10 000
Obrazek
"There's always another secret."
► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Siedziba Kage

Chronić za wszelką cenęあらゆる犠牲を払って守る
PostaciMaji Eiji
Tura4/?
RangaB
Szczęśliwie bądź nie, kwestia demonów, konsekwencji, oceny i innych takich rzeczy została przez Eijiego krótko podsumowana, a urzędniczka jedynie skinęła głową. Widząc machnięcie ręką na dziki potok słowny spojrzała na niego podejrzliwie, jednak tematu nie ciągnęła. Na pewno jednak zwrócił tym na siebie uwagę. Czy tego chciał, czy nie. Nie miało to bowiem aż tak wielkiego znaczenia, gdyż wkrótce udał się do swoich pracodawców i urzędniczka wróciła do swojego biura. Na słowa o fajerwerkach, Kaori uśmiechnęła się promiennie i skinęła kilka razy głową. Jej brat zaś? Patrzył za okno, zapewne udając, że temat go nie interesuje.
-Słyszałam, że tak. Jednak to tylko historie. A niestety, dość daleko od nas znajduje się Kraj Festiwali, by sprawdzić jak się tam świętuje. - odparła Mihoko, uśmiechając się szczerze, widząc jak Eiji dobrze podchodzi do jej córki.
Córki, która uśmiechnęła się i skinęła głową na przyszłoroczne zaproszenie. Tak samo, jego zachowanie z obrazkiem sprawiło, że dziewczynka wydukała ciche "dziękuję', chowając się onieśmielona za matką, gdy Maji chował jej rysunek do kieszeni kamizelki. Tylko wciąż - należało zająć się pracą, prawda? Szkoda tylko, że wiedzy za wiele nie posiadał i mógł jedynie stąpać po kruchym lodzie. Zaczął od preferowania bezpiecznej trasy, podając całkiem logiczne argumenty. Żywiciel rodziny skinął głową, gdy w końcu ninja wyraził swoją opinię.
-O niczym wymagającym natychmiastowej uwagi nie słyszałem. - przyznał mężczyzna. -Jednak wolę być na miejscu. Nie na tyle jednak, by ryzykować życie mojej ukochanej rodziny. Pojedziemy przez Ringo no Kuni. - zadecydował, a żona skinęła głową. Hachirō wydawał się nieukontentowany, jednak możliwe, że to po prostu taki wiek.
Już wstawali, gdy Eiji jeszcze się odezwał. Był szczery, jednak nazwanie siebie "upośledzonym" zapewne nie należało do najlepszych opcji. Syn trochę się zaśmiał, słysząc to, ale ojciec znowu go pacnął w głowę uciszając. Masamura chwilę stał, zastanawiając się nad wszystkim i w końcu... się odezwał.
-Bardzo dziękuję za szczerość Maji-san. Na szczęście potrzebujemy ochroniarza, nie przewodnika. - powiedział spokojnie, z lekkim uśmiechem. -Obyś tylko wrócił do domu po wszystkim. - dodał jeszcze, zanim nie chwycił torby, która leżała na podłodze w dłoń. -Chodźmy. - polecił.
Cała grupa, o ile ninja ich nie powstrzymał wyszła drzwiami na korytarz i skierowała się na dół. Tam zaś udali się do niewielkiej przybudówki, w której znajdował się niewielki powóz z bagażami. Był dość wielki by usiadła na nim Mihoko z dziećmi oraz bagaże, jednak ani Eiji, ani Masamura nie mieli tam już na siebie miejsca.
-My będziemy szli pieszo niedaleko wozu, moja żona umie powozić, więc nie będziemy męczyć dzieci. - powiedział Ogasawara, kładąc przy miejscu woźnicy swoją torbę i pomagając swojej rodzinie wsiąść.
NPCOgasawara Masamura - ojciec
NPCOgasawara Mihoko - matka
NPCOgasawara Kaori - córka
Info od MG
Jeśli chcesz, możesz rysunek dodać do KP
Awatar użytkownika
Maji Eiji
Posty: 317
Rejestracja: 04 cze 2021, 8:21
Ranga: Genin
Discord: m.asayuu
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Siedziba Kage

:kitty: Maji Eiji
Eiji podziełał smutek w głosie Mihoko, kiedy wspominała o tym, że nigdy nie mogła odwiedzić kraju festiwali. W końcu na pierwszy rzut oczu wydawał się być to praktycznie skarb, pośrodku coraz to dziwniejszych krajów. Naprawdę jeden potrafił być gorszy od drugiego na tym nowym kontynencie... i te nazwy. A potem odkrywasz, że między tymi zgiłymi gruszkami i burzowymi chmurami, znajdujesz kraj, który poświęcony jest tak cudownej ideii jak festiwal. Festwial ku czci samych festiwali. Tuż to geniusz wcielony musiał wpaść na ten pomysł, by czcić urząd świąt oddawających część jakiejś ideii. Wyobraź sobie, że spacerujesz taką ciemnną nocą między ulicami w stolicy tego kraju, a tu cyk na lewo wystrzeliwują kolowe fajerwerki. Ale zaraz zaraz! Obracasz się i widzisz kolejną grupkę wystrzeliwującą jeszcze bardziej kolorowe fajerwerki i w jeszcze większej ilości. Towarzyszący temu śmiech i odgłos huku może być irytujący, ale piękno z pewnością zasłonii te małe niedgosności. I wyobraź sobie, że idziesz dalej tą ulicą, a tam puszczają lampiony. Złote, srebrne, różnokolorowe. Święcące bardziej i mniej, zaczynają powoli zdobywać i zasłaniać gwieździste niebo, robiąc za nowe gwiazdy. W cieniu kosmosu. Wszędzie gdzie się obejrzysz festiwalowa zabawa, manifestująca się w najróżniejszych formach. Tu stragan, tam stragan. Na każdym inna atrakcja do spróbowania. Może wyławianie jabłek, może zbijanie butelek po mleku. Nienawidził osobiście tej gry. Bowiem ilekroć próbował zawsze przegrywał. Mógłby przysiąść, że zostawił u typa prowadzącego taki przybytek z kilka swoich wypłat, ale ilekroć rzucał okazywało się być to za mało. Źle celował, a nawet jak już udało mu się trafić, to nigdy wystarczająco mocno, by się one przewróciły. I próbował najrózńiejszej taktyki w przeciągu tych wszystkich lat, ale zawsze spęzało to na niczym. Nigdy nie udało mu się zdobyć wymażonej nagrody. Hitoshi mówił mu, żeby sobie to po prostu kupił, ale on nie rozumiał. Nie potrafił zrozumieć, że inaczej jest kupić tą samą rzecz, a inaczej wygrać. Pewnie można było do tego dopiąć jakąś gatkę motywacyjną, ale był na to za leniwy. Ciekawe, czy gdyby spróbował zagrać w takim kraju, to spełzło by na niego szczęście? Może wystarczyło, żebt pomodlił się do tamtejszych bóstw władających tą domeną. Czy wtedy dostałby przychylniejsze psojrzenie od pracowników? Coś w stylu łatwiejszej wersji? I chyba za bardzo się rozmażył. Miałmisje prawda? Misja, tak. Trzeba się na niej skupić i przestać odkeljać dwa razy na sekundę. — Pewnie, nawet jeżeli znajduje się tak daleko od domu, jest wartę zobaczenia. Choć faktycznie drogi ostatnimi czasy są strasznie niebezpieczne, więc nie ma co narażać się na nieprzychylne i długie podróże. Myśle, że jednak warto byłoby zobaczyć to miejsce, dla samego zobaczenia. — Było, to troszeczkę masło maślane. Ale o to chodziło w tym zawodzie. Bądź nader miły, obroń i zajmij się sobą. Plus minus przepis na udaną misję. Już mu się udało. Pewnie nikt wcześniej nie wpadł na taki pomysł.

Jak dobrze, okazało się, że nie był on jedynym człowiekiem z mózgiem w tym pomieszczeniu. Drobna, acz nawet subtelna (Wcale nie wypowiedziana wprost w jego twarz) propozycja, a wręcz preferowana przez niego droga, okazała się być tą wybraną przez starego Ogasawarę-sana. Naprawdę się cieszył, że jednak nie postanowił mieć czegoś ważnego do zrobienia w pracy i ryzykować życie dla kilku papierków w jego firmię. Szczególnie, że nie przyznąjąc się Eiji, nie miał kompletnie pojęcia o jakim ewentualnym zagrożeniu mówiła parka. I o jakim ewentualnie zagrożeniu bad boy wyrażał się jako plotki. I to go troszeczkę irytowało, jednak postanawiał nie pytać teraz. Może, jeszcze pomyśleliby, że jest tak bardzo niekompetentnym ochroniażem, że nie zna podstawowych zagrożeń tego nowego świata i wyrzuciliby go na zbity pysk. Pozwalając urzędnicce zrobić ciach i pozbawić biednego chłopaka głowy. Nie chce ciach. Skwitował, cicho jak tylko, myśli zaczeły przeradzać się w dosyć komiczne i makabryczne obrazy za razem. Naprawdę nie chciał by jego głowa wylądowała w jakimś wiklinowym koszyczku, na środku wioskowego rynku. Przecież to by było okropne. Przełknął więc ślinę i ponownie skupił sie na rodzinię, która była przed nim. Próbował już wymyśleć plus minus plan jak obronić ich wszystkich. Napewno wiedział, że użyje trzeciego oka, by obserwować uważnie otoczenie, mógł użyć dotonu by ewentualnie stworzyć jakąś obronę, oraz jitonu do ataku. Niestety, gdyby którekolwiek ucierpiało nie mógłby nic zrobić. Nie posiadał bowiem, żadnych medycznych zdolności - poprawka. Nie posiadał wiedzy medycznej na takim poziomie, by jakkolwiek mogło to pomóc im przeżyć. Musiał więc być naprawdę ostrożny i próbować przysłowiowo pracować za pięciu. Naprawdę się cieszył, że miał przygotowane na plakietce całkiem dużo żelaznego piasku na takie okazje. Pozatym w domu miał górę złotego pyłu, gdyby tego materiału by zabrakło. Myślał, że o to nie będzie musiał się martwić. I miał nadzieję, że nie był teraz w straszliwym błędzie.

Szczerość podobno była ważna. Pozatym nie chciał by ci przypadkiem dali na jego barki, jakieś zadanie, którego z zasady nie bylby w stanie wykonać. Naprzykład jakiegoś zaniesienia przedmiotu, czy wskazania ewentualnego kierunku. Były to, rzeczy awykonalne w jego przypadku. I wolałby nie rozczarowywać klienta. Szczególnie w sytuacji kiedy od jego misji, zależy od jego być albo nie być. W sposób oczywiście dosłowny. Cały czas miał ciarki, jak sobie przypominał ton jej głosu. A słowo upośledzony, było całkiem adekwatne do tego czym to było. W końcu szfankowało to tylko u niego - sam jakoś nigdy się tym nie przejmował, ot nauczył się z tym żyć. Dla innych jednak było to idealne zobrazowanie, z czym musiał się mierzyć. No i nie mógł przez chwilę znaleźć innego słowa. Na przyszłość, moze powinnien nosić plakietkę, z czymś w stylu "Nie pytaj o drogę do stolicy, bo trafisz na bagno." — Cieszę się, że nie zakłuci to naszej współpracy. A o sam powrót nie musicie się martwić. Shinobi, są jak robaki. Zawsze znajdują sposób by wrócić do żywych. Nawet jak zgnieciesz ich butem. Chyba, że zostaną zagazowani trucizną, albo wpadną w kilkukilometrową przepaść. Zakończoną lawą. Wtedy zazwyczaj nie przeżywają. Jednak wątpie, bym trafił na jezioro lawy w drodze powrotnej. Pozatym nie jest to moja pierwsza misja za granicę. Jestem już przyzwyczajony. Znajdę pewnie kogoś kto jedzie spowrotem do wioski, czy coś.— tego trochę ładniejszego. Więc musiał się posłużyć tym bliskoznacznym. To, że pozostał przy słowie upośledzony, było już zrządzeniem losu. I był pewny, że chłopak, który ma zadatki na bycie edgy nie miał równo pod sufitem. Udając oczywiście zaskoczenie tym faktem - gdyż już wcześniejsze zachowanie zdawało się na to wskazywać. Jednak by sie upewnić i udowdnić swoją nieomylność, postanowił to sprawdzić sposobem doświadczalnym. Kiedy wychodzili zaczął powoli składać pieczeci, po czym przyłożył do tyłu głowy chłopaka dłoń, z aktywnym Bunseki no Jutsu. Technika analizy, miała dać mu pełny wgląd na sytuację. — Tak jak myślałem. — Szepnął triumfalnie, nie oczekując nawet na efekty techniki. — Ja byłbym ostrożny z tym co jesz.— Nawet jezeli wykazałaby ona kompletnie nic. Oni tego nie wiedzieli, a on mógł w tajemniczy sposób zdobyć punkt przewagi. Pozatym, teraz mogli się wszyscy w ciszy zastanawiać - jeżeli usłyszeli jego szept. "O co mu chodziło." "Co takiego zobaczył." A ten mógł się troszeczkę postresować. Tak się kończy śmianie z Eijiego! Mógłby wykrzyczeć, gdyby nie był w swojej roli. Miał tylko nadzieję, że nie wpłynie to negatywnie na opinie o nim, przynajmniej nie na oficjalnym papierku. Dlatego, też przestał męczyć ich już ewentualnymi pytaniami, czy informacjami i ruszył w kierunku wyjścia wymijając,może skołowanego chłopaka. MIał w końcu teraz sporą część kontynetu do przejechania. I lepiej żeby zaczął już go przemierzać wcześniej. Szczególnie, jeżeli miał w spokoju obronić całą czwórkę. Poważnie zastanawiał się jednak, by pozostawić ich syna gdzieś w środku lasu. Niestety z przyczyn prawa nie mógł tego zrobić.

Żartujesz sobie? Wykrzyknął z niedowierzaniem. Dokładnie mówiąc, pomyślał, ale gdyby te słowa ujrzały światło dzienne z pewnością były by krzykiem. I to z tych bardziej zdziwionych i zszkowanych. Nie spodziewał się szczerze, że kupcy posiadający własną firmę, nie będą wystarczająco bogaci by być w stanie zafundować sobie wystarczających rozmiarów powóz. Ten mieścił bowiem, raptem 3 osoby i bagaże. Wydawało się być to niesamowicie mało, dla chłopaka. I niestety oznaczało, że on wraz z głową rodziny, będzie musiał przejść całą drogą do ich, kraju przez Ringo no Kuni, które mogło być dosłownie bardzo daleko z tąd. O czym oczywiście nie mógł wiedzieć, bo nawet nie posiadał mapy. Co było dobrym spostrzeżeniem, by na przyszłość jednak kupić sobie jakąś mape. Mogło być to nadzwyczaj pomocne, szczególnie gdyby takich misji o charakterze pomocy w trafieniu do domu dostawał więcej. Mógłby wtedy bezproblemowo, przemyśleć trasę uwzględniają tą najbezpieczniejszą, lub ewentualnie najbezpieczniejszą z tych bardziej niebezpiecznych, jeżeli faktyczni eby isę komuś śpieszyło. Nie mogę chyba już zgłosić reklamacji misji prawda? Powiedział sam do siebie w ostatnim akcie ratunku. Wiedział, że nie miał wyboru i musiał po prostu zaakceptować to, że przetupta tą całą misje na spokojnie. Jeżeli nie będą jechali bóg wie jakim tempem, to będzie w stanie na spokojnie ich dogonić, nie musząć być w ciągłym ruchu. Pozatym był prawie pewny, że będzie w stanie to wytrzymać. To, że będzie to dosyć nużące było już drugą sprawą. Jakimś cudem ważniejszą pod pewnymi względami dla niego. Niestety miał to co miał, więc tylko skinął głową, że się zgadza. Nie mając zbytnio wyboru. — Jeżeli macie wszystko, myśle, że możemy już ruszać. Jak będziemy kawałek za granicą wioskę, puszcze zwiadowcę, by wszystko wyraźnie obserwował.. — Dodał. Musiał odpowiednio rozdzielić swoją czakrę, szczególnie, jeżeli ta wycieczka miała być troszeczkę dłuższą. Zakładając, że raczej nie zatrzymają się na żaden dłuższy odpoczynek, musiał być ostrożny, by przypadkiem nie wyczerpać jej do końca. A nigdy mu się dotąd to nie zdażyło, więc miał nadzieję, że to nie będzie pierwszy raz.
SpecjalizacjaNinjutsu
SenninNinjutsu
Chakra10 000 - 0 (Bunseki no Jutsu)
JutsuBUNSEKI NO JUTSU
► Pokaż Spoiler
Bunseki no Jutsu | Analysis Technique分析術
KlasyfikacjaIryō Ninjutsu, Kontrola Chakry
PieczęciePies → Zając → Małpa
KosztStandardowy na turę
WymaganiaKontrola Chakry 5
Jedna z najbardziej podstawowych medycznych technik, stosowana nie bezpośrednio do leczenia, a do analizy ciała naszego pacjenta. Skupiając medyczną chakrę w dłoniach, otacza je jasnofioletowa barwa. Następnie, przykładając dłonie do pacjenta, jesteśmy w stanie zidentyfikować co mu dolega. Gdzie znajduje się problem (np. w wątrobie/płucach) oraz jakiego rodzaju on jest (np. trucizna, choroba).

Wraz z rozwojem Iryō Ninjutsu możemy z większą pewnością wykryć, czy dana osoba padła ofiarą trucizny. Wykryjemy tylko truciznę o randze równej bądź niższej od naszej rangi Iryō Ninjutsu. W przeciwnym razie wiemy, że pacjent ma np. problem z płucami. Oznacza to, że posiadając Iryō Ninjutsu na randze B wykryjemy, że problemem są trucizny o randze D, C i B oraz gdzie znajduje się problem. W przeciwnym razie, dowiemy się tylko, że problem znajduje się w konkretnym miejscu. Sytuacja ta, zależnie od MG, może dotyczyć też rzadszych bądź bardziej specyficznych chorób.

Posiadając rangę B w Iryō Ninjutsu jesteśmy również w stanie ocenić sprawność ciała osoby nie posiadającej żadnych ran. Gdzie ma słabsze mięśnie/kości, a gdzie te silniejsze. Jesteśmy również w stanie ogólnie ocenić jej siłę, wytrzymałość, szybkość.
Posiadając rangę A w Iryō Ninjutsu jesteśmy w stanie rozpoznać nawet przyczynę śmierci osoby, tak długo, póki wszystkie niezbędne elementy są na miejscu. Nie wykryjemy, że przyczyną śmierci była trucizna blokująca drogi oddechowe, jeśli został sam szkielet.
Posiadając rangę S w Iryō Ninjutsu jesteśmy w stanie rozpoznać nawet drobnoustroje, normalnie niezauważalne.
Posiadając Specjalizację w Iryō Ninjutsu wszystkie wymagania dotyczące Kontroli Chakry są obniżone o 1 poziom. Dodatkowo możliwe jest pominięcie pieczęci. Czas mieszania chakry trwa jednak tyle, ile trwałoby faktyczne ich złożenie.
Obrazek
"There's always another secret."
► Pokaż Spoiler | Towarzysz na dobre i lepszsze
Zephyr
Legenda
Wiatr jaki jest każdy widzi. Siły natury od dawna uosobiane były z różnymi bóstwami, jak się okazało - nie bez powodu. Zefir jest to duch wiatru, jego uosobienie i wola. Niesforna istotka całkowicie utkana z wiatru. Nawet jeśli rozpędzona jakimiś technikami, odrodzi się sama z siebie po kilku fabularnych minutach. Nie posiada ona zdolności mowy jest jednak całkiem dobra w porozumiewaniu się na migi.
PosiadaczMaji Eiji
Zdolności
  • Posiada niesamowity zmysł orientacji w terenie, mogąc odnaleźć prawidłową drogę nawet w największym labiryncie
  • Dysponuje bardzo dobrym zmysłem węchu pozwalającym mu bez problemu zapamiętać i odnaleźć konkretne zapachy nawet z odległości kilku kilometrów
  • Osoba której towarzyszy duszek, obdarzona zostaje specjalizacją w dziedzinie Futonu, na dodatek jego jutsu tego żywiołu w starciu z Katonem nie są traktowane jak by były słabsze.
  • Posiadaczowi duszka, nie zabraknie również nigdy tlenu, nawet jeśli znajdzie się pod wodą nie będzie miał problemu z oddychaniem.
► Pokaż Spoiler | Hex chlorek
— Mowa —
Myśli
#ad82b8
Prowadzone Misje 0/4
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Siedziba Kage

Chronić za wszelką cenęあらゆる犠牲を払って守る
PostaciMaji Eiji
Tura5/?
RangaB
Rozmowa o Kraju Festiwali zmierzała ku końcowi, a bujne wyobrażenia wypełniły umysł Majiego, gdy wyobrażał sobie scenerię z tego narodu. Pytanie tylko ile faktycznie pomysłów i wizji miało odzwierciedlenie w rzeczywistości. Kto wie, nazwa ta mogła bowiem być myląca i odnosić się bardziej do historii czy wydarzeń z tamtejszych wierzeń. Nie miał doświadczenia, a jego wcześniejsza wypowiedź raczej sugerowała, że sam w Omatsuri no Kuni nie był. Mihoko też nie. Skinęła więc głową słuchając jego pleonazmowej wypowiedzi.
-Dokładnie. Może jak czas i interesy pozwolą. - przyznała spokojnie.
Wyglądało więc na to, że na ten moment współpraca się układała i wszystko szło powoli do przodu. Perfekcyjnie wręcz! Może ciach mu nie groziło więc? Zwłaszcza, że był trochę przygotowany. Ekwipunek, żelazny i złoty piach. Sporo tego. Ale przezorny zawsze ubezpieczony, prawda? Tak samo - wyjawienie swojej "słabości". W ten sposób zabezpieczał się przed ewentualnym zadaniem pobocznym, którego realizacja w jego wykonaniu mogłaby zwyczajnie być niemożliwa. Wyjaśnili sobie wszystko, a on sam dodał kilka słów.
-U-uważaj na siebie, jak będziesz wracał, dobrze? - powiedziała nieśmiało Kaori zza matki.
Wkrótce też udali się do wyjścia, a sam Eiji postanowił wykonać swój niecny plan. Chłopak na początku wydał z siebie "huh" po czym "co masz na myśli?!" czym zwrócił uwagę swoich rodziców, którzy spojrzeli na Majiego z zaciekawieniem. Pakując się jednak nie powiedzieli za wiele, szykując się do wymarszu.
Wkrótce byli już spakowani i ruszyli w trasę, opuszczając wioskę przez zachodnią bramę. Tam musiał załatwić w przeciągu kilku sekund formalności, zanim oficjalnie nie opuścił bram Ukrytej Wiśni w ramach misji. Tym samym - trafili na szlak prowadzący do Kraju Jabłek. Gdzie on był? Nie wiadomo. Oby nie daleko. Jego propozycja zwiadowcy z wcześniej spotkała się ze skinieniem głowy, a w drodze - Masamura zadał pytanie.
-Co miałeś na myśli, że powinien być ostrożny z tym co je? - zapytał zaciekawiony i chyba trochę zmartwiony o syna.
Szczęśliwie tempo nie było wielkie, ale w niewielkim pomieszczeniu zachowanie Eijiego zwróciło na siebie uwagę i najwyraźniej - było też słyszalne przez resztę. Wóz sobie obok nich jechał powoli, tak że w sumie wszyscy mogli słuchać. Córka siedziała, ciekawie wyglądając się zza powozu, gdy jej brat położył się w wolnym miejscu i zaczął czytać jakąś mangę. Dzień był słoneczny. I wczesny. Trochę jeszcze zdążą powędrować. I umilić sobie czas rozmową. Lub tłumaczeniem się.
NPCOgasawara Masamura - ojciec
NPCOgasawara Mihoko - matka
NPCOgasawara Kaori - córka
Info od MG
Zapraszam tutaj.
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 644
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Siedziba Kage

Jak każdemu szanującemu się shinobiemu Sakury, droga do siedziby była bardzo dobrze znana. Musiała być. W końcu to tam znajdowała się ta najważniejsza z nich wszystkich, jaki to każdy miał obowiązek służyć i dbać o jej bezpieczeństwo. Nawet jak miała jakąś prywatną elitę do tego, tak była niczym jakaś pszczelna królowa dla której to oni wszyscy byli pracownikami. Hikari, ponownie, nie miał okazji zbyt bardzo spotkać Yuri na osobności. Porozmawiać jakoś bardziej. I tak jak nie było niesamowicie dobrego powodu wcześniej aby to robić, tak teraz miał ich co najmniej kilka. Ten najbardziej podstawowy? Chęć dołączenia do Łowców. Nie widział innej metody niż opcji porozmawiania z nią, poza czekaniem aż tamci sami go zauważą czego... nie chciał już dłużej czekać. Kolejny powód? Zaoferowanie jej zwojów jakie to posiadał. U niego się praktycznie jedynie kurzyły, natomiast Kage byłaby w stanie przekazać je kompetentnym osobom tym samym zwiększając całościową siłę ich wioski. Nie zamierzał kryć, że liczył z racji na to na swego rodzaju benefity, choć... nie miał pomysłu na żadne. Dobrzy nauczyciele w Łowcach to chyba jedyne o co faktycznie mógłby jakoś poprosić, a nie wiedział na ile było to możliwe. Trzeci powód? Baibai. Opowiedzenie o tym co stało się podczas batalii grupy trzeciej, a przede wszystkim - poruszenie kwestii Shiko. Był niebezpieczny, zbyt niebezpieczny jak na jego gusta. Prośba o usunięcie pieczęci jaką ten mu zostawił byłaby jedną z rzeczy jakie to chłopak planował, a druga... informacje o nim, najlepiej. A w przypadku ich braku, być może umieszczenie go w Bingo. Nie był pewien ile by to dało, ale fakt że żył był... niepokojący. Szczególnie biorąc pod uwagę, jak Midoro ostatnio wspomniał o Tsubaki. Niby Wakuri mogła mu nic nie powiedzieć, ale tamten potrafił czytać w myślach... nie zamierzał zwyczajnie z nim ryzykować.

Spacerując tak w swoim standardowym wyposażeniu, wraz z kamizelką chuunina, kierował się do gabinetu Kage. Kto go zatrzyma? Recepcjonistka, a może jakaś ochrona? Nie był pewien, ale na pewno znał procedury proszenia o spotkanie z nią. To też podszedłby do odpowiedniej osoby, posłał delikatnych uśmiech i ukłonił się lekko.
- Witam. Chciałbym spotkać się z Shodaime-sama, jeżeli to możliwe. Sprawa nie jest ta... ogromnej wagi, ale dotyczy niedawnych wydarzeń w stolicy Królestwa Kupców, potencjalnie "niebezpiecznego" demona i pewnej prywatnej... sprawy oraz oferty jaka z pewnością przyniosłaby benefity wiosce. - przedstawił sprawę chyba jak najbardziej ogólnie i szczerze jak mógł, bez wchodzenia w detale. I... czekał. Czy Yuri go przyjmie, a może nie będzie miała czasu? Nie był pewien. Najwyżej umówi się na spotkanie innego dnia, oby nie zbyt późno.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sakuragakure no Sato”