Kinu no Kuni - Kraj Jedwabiu絹の国
StolicaChōmachi
DaimyōNumachi Karin
Kinu no Kuni jest państwem, które posiada silne powiązania z Kaeru no Kuni. Mimo jednak wielu bliskich powiązań (jak choćby to, że obaj feudali są ze sobą dalece spokrewnieni), na przestrzeni lat wykształcił swoją odmienną kulturę i sztukę do tego stopnia, że wiele osób nie porównałoby obu tych państw ze sobą. Mieszkańcy Kraju Jedwabiu uważają, że tak samo jak mieszkańcy Kraju Żab, tak i oni są chronieni przez Żabiego Króla, a teren, który zamieszkują, jest jego darem dla swojej małżonki, z której ludzie mogą skorzystać.
Położenie geograficzne
Kinu no Kuni większość swojej granicy lądowej współdzieli z Kaeru no Kuni na zachodzie, jedynie na południu jej nieznaczną część wytyczoną biegiem rzeki, dzieląc z Shōnin Ōkoku. Zajmując w większości jeden z brzegów Żabiej Zatoki są morskimi sąsiadami dla Tako no Kuni.W przeciwieństwie jednak do znacznego bagiennego i zalewowego terenu Kraju Żab na zachodzie, ich teren jest bardziej naturalny, pasujący do klimatu umiarkowanego, choć po bardziej "ciepłej stronie". Możliwe, że bardziej skaliste brzegi oraz pustynny klimat Królestwa Kupieckiego sprawił, że tereny te są zdecydowanie bardziej przyjazne ludziom, choć w wielu miejscach można dostrzec transport rzeczny.
Kinu no Kuni robi wielki użytek z ujść rzek, które przez nie przepływają, skupiając w ich otoczeniu większość swoich miast i ludzkich zabudowań. Dzięki temu ich gospodarka żyje i pozwala przetrwać w tym niezbyt wybaczającym świecie.
Fauna i flora
Gdyby przyszła jakaś mądra głowa i zobaczyła co się dzieje na granicy pomiędzy Krajem Żab a Krajem Jedwabiu, to miałaby wrażenie, że jakaś boska ręka zabroniła zwierzętom przekraczać tę granicę. I jak zapewne wielu mieszkańców obu nacji by stwierdziło, że to pewnie robota Żabiego Króla, rzeczywistość bywa zdecydowanie bardziej pragmatyczna. Gondolierzy z Kaeru no Kuni dbają, by ich problemy, także naturalne, nie wpływały na ich sąsiada.
Tym samym, zwierzęta, które tam żyją, są zdecydowanie bardziej przyjazne od tych spotykanych w Kaeru no Kuni, co nie dziwi też ze względu na teren, jaki tam się znajduje. Większość bowiem terenów przygranicznych, choć jest lasami, bardzo szybko przemienia się w pola i łąki, na których latają setki motyli. Nie licząc zwierząt domowych czy hodowlanych, ciężko spotkać jakieś naturalnie tam występujące. A nawet jeśli, to wszelakie wilki czy jelenie trzymają się bliżej lasów i terenów granicznych, aniżeli Kinu no Kuni. Popularne są natomiast motyle. Eksperci nie są zgodni, czy w samym Kinu no Kuni przypadkiem nie można znaleźć połowy wszystkich żyjących gatunków motyli. Ich populacje są ogromne, stanowiące popularny widok zarówno w miastach, jak i w trasie. Wielu mieszkańców traktuje je też jak zwierzęta domowe, gdyż niektóre gatunki żyją dłużej i są inteligentniejsze od popularnego pojęcia "motyli".
Wszystko to tworzy obraz kraju o niewielkim zróżnicowaniu biologicznym. Wiele pokoleń Daimyō stara się jednak temu zaradzić wprowadzając nowe zwierzęta do ekosystemu. Nie wiadomo jednak czemu, te zawsze zdają się zbliżać do granic i ostatecznie je przekraczać, nie zostając w Kraju Jedwabiu na długo. Efektem tego zaś są liczne zoo i menażerie, które można spotkać niemalże w każdym mieście.
Tym samym, zwierzęta, które tam żyją, są zdecydowanie bardziej przyjazne od tych spotykanych w Kaeru no Kuni, co nie dziwi też ze względu na teren, jaki tam się znajduje. Większość bowiem terenów przygranicznych, choć jest lasami, bardzo szybko przemienia się w pola i łąki, na których latają setki motyli. Nie licząc zwierząt domowych czy hodowlanych, ciężko spotkać jakieś naturalnie tam występujące. A nawet jeśli, to wszelakie wilki czy jelenie trzymają się bliżej lasów i terenów granicznych, aniżeli Kinu no Kuni. Popularne są natomiast motyle. Eksperci nie są zgodni, czy w samym Kinu no Kuni przypadkiem nie można znaleźć połowy wszystkich żyjących gatunków motyli. Ich populacje są ogromne, stanowiące popularny widok zarówno w miastach, jak i w trasie. Wielu mieszkańców traktuje je też jak zwierzęta domowe, gdyż niektóre gatunki żyją dłużej i są inteligentniejsze od popularnego pojęcia "motyli".
Wszystko to tworzy obraz kraju o niewielkim zróżnicowaniu biologicznym. Wiele pokoleń Daimyō stara się jednak temu zaradzić wprowadzając nowe zwierzęta do ekosystemu. Nie wiadomo jednak czemu, te zawsze zdają się zbliżać do granic i ostatecznie je przekraczać, nie zostając w Kraju Jedwabiu na długo. Efektem tego zaś są liczne zoo i menażerie, które można spotkać niemalże w każdym mieście.
Gospodarka
Kraj Jedwabiu zdaje się utrzymywać głównie z tego, z czego został nazwany - z jedwabiu. Klimat sprzyja żywotności wielu motyli, w tym jedwabników. Niektórzy nawet uważają, że w Kinu no Kuni przetrwałby każdy motyl czy ćma. Podobno są to jedyne zwierzęta, które wprowadzone do ekosystemu przez feudałów nie opuściły kraju. Nie samym jednak jedwabiem naród ten żyje, choć przemysł tekstylny gra tu zdecydowanie główne skrzypce. Wszelkie bawełny, jedwabie czy tkaniny z tego kraju są traktowane jako towar luksusowy, a podobno każdy mieszkaniec, gdy dostanie igłę i nitkę, jest w stanie wykonać z tego zapierającą dech w piersiach kreację. I jest w tym ziarnko prawdy. Wedle szacunków bowiem 90% obywateli pracuje albo wytwarzając materiał, albo go przerabiając, albo produkując z niego kimona czy suknie, następnie eksportowane statkami, gondolami czy karawanami do reszty świata.
Pozwala to Kinu no Kuni na import niezbędnych surowców, jak metal czy żywność. Tą ostatnią produkują częściowo samodzielnie, jednak nie w dostatecznej ilości, jak na ich zapotrzebowanie. Mieszkańcy jednak są z reguły mili i pomocni, traktując to, co mają jako dar i będąc zdecydowanie bardziej otwartą nacją niż choćby ich zachodni sąsiad.
Ciekawym zasobem eksportowym są z kolei specyfiki tworzone na podstawie motyli. W kraju z tak wielką ich ilością tylko naturalnym było odkrycie sekretów ich ciała oraz to, jakie mogą mieć właściwości, zwłaszcza odpowiednio spreparowane. Nie dotyczy to tylko zastosowania owych specyfików do perfum czy aromaterapii. Znajdzie się bowiem zarówno leki, jak i trucizny, bazujące na bardzo konkretnych gatunkach tych owadów.
Pozwala to Kinu no Kuni na import niezbędnych surowców, jak metal czy żywność. Tą ostatnią produkują częściowo samodzielnie, jednak nie w dostatecznej ilości, jak na ich zapotrzebowanie. Mieszkańcy jednak są z reguły mili i pomocni, traktując to, co mają jako dar i będąc zdecydowanie bardziej otwartą nacją niż choćby ich zachodni sąsiad.
Ciekawym zasobem eksportowym są z kolei specyfiki tworzone na podstawie motyli. W kraju z tak wielką ich ilością tylko naturalnym było odkrycie sekretów ich ciała oraz to, jakie mogą mieć właściwości, zwłaszcza odpowiednio spreparowane. Nie dotyczy to tylko zastosowania owych specyfików do perfum czy aromaterapii. Znajdzie się bowiem zarówno leki, jak i trucizny, bazujące na bardzo konkretnych gatunkach tych owadów.
Chōmachi - stolica oraz architektura
Chōmachi bywa nazywane czasami "Wielkim Ogrodem" lub "Miastem w Ogrodzie". I jest to bardzo adekwatny tytuł. Ulokowane niemalże w centrum kraju, posiada ogromną ilość parków i ogrodów, a większość ulic przyozdobiona jest kwiatami - czy to w formie klombów, idących wzdłuż drogi i oddzielających drogi dla pieszych i dla powozów, czy to w formie pnączy, ozdabiających budynki i łuki. Wszystko to sprawia, że miasto pachnie niezwykle pięknie, choć dla osób uczulonych na pyłki może być istnym koszmarem. Zapach ten jednak kusi wiele różnych gatunków motyli do tego stopnia, że trzeba uważać gdzie się siada, by takowych nie zmiażdżyć.Kwiecista zabudowa, choć wyniesiona wręcz do ekstremum w Chōmachi jest bardzo popularna w całym kraju i ma jeszcze jedno, dodatkowe zastosowanie - maskuje bardzo popularne drewno wykorzystywane w zabudowie. Nie licząc kilku posterunków granicznych i twierdz, znaczna większość budynków w całym kraju jest zbudowana z drewna, często bez fundamentów. Nawet pałac Daimyō jest w większości zbudowany z drewna, posiadając jedynie fundamenty i dolne części z bardziej solidnego materiału.
Innym popularnym widokiem jest zastosowanie materiałów w formie flag czy bannerów, reprezentujących różne wydarzenia czy miejsca, którymi zarówno stolica, jak i mniejsze zabudowy są przyozdabiane.
Polityka - wewnętrzna i międzynarodowa
Niekiedy można spotkać się z określeniem, że Kinu no Kuni jest "młodszym bratem Kaeru no Kuni". W przeciwieństwie jednak do Tokage no Kuni - to określenie nie jest traktowane tu jako obraźliwe. I bardzo dobrze prezentuje relacje obu krajów. Nie zawsze się zgadzają, niekiedy nawet sprzeczają się, jednak w gruncie rzeczy Gondolierzy z Kaeru no Kuni postawią swoje życie na szali by bronić ziem Kinu no Kuni, a Kraj Jedwabiu nawet poświęci zyski, by wesprzeć Kraj Żab w ich polityce zagranicznej.
W przeciwieństwie jednak do swojego "starszego brata", Kinu no Kuni jest pełną monarchią, z Daimyō posiadającym pełnią władzę. To, co jednak jest ciekawe, to fakt, że to... kobiety mają pierwszeństwo do tronu. I choć prawo przyznaje możliwość przejęcia stołka przez męskiego potomka, tak pierwszeństwo ma zawsze córka - nawet jeśli urodziła się dopiero jako piąte dziecko. Feudał posiada natomiast swoje grono doradcze, specjalizujące się w kilku dziedzinach: handlu, rolnictwa i hodowli, tekstyliach, edukacji, prawa, a także rozwoju. Honorowym członkiem owej rady jest także wysoko postawiony Gondolier z Kaeru no Kuni, którego wiedza ma wspierać Kinu no Kuni w zakresie własnego bezpieczeństwa.
W przeciwieństwie jednak do swojego zachodniego sąsiada, Kinu no Kuni jest bardzo gościnną nacją, chętnie nawiązująca relacje z innymi krajami. Choć ich materiały są w wielu miejscach globu traktowane jako symbol wysokiego statusu społecznego, oni sami zachowują się raczej skromnie, nie chcąc stać w centrum uwagi. Preferują zachować neutralność broniąc głównie swoich własnych interesów, w większości przypadków stanowiąc wsparcie dla Kaeru no Kuni, pomagając im wypromować ichniejszą politykę.
W przeciwieństwie jednak do swojego "starszego brata", Kinu no Kuni jest pełną monarchią, z Daimyō posiadającym pełnią władzę. To, co jednak jest ciekawe, to fakt, że to... kobiety mają pierwszeństwo do tronu. I choć prawo przyznaje możliwość przejęcia stołka przez męskiego potomka, tak pierwszeństwo ma zawsze córka - nawet jeśli urodziła się dopiero jako piąte dziecko. Feudał posiada natomiast swoje grono doradcze, specjalizujące się w kilku dziedzinach: handlu, rolnictwa i hodowli, tekstyliach, edukacji, prawa, a także rozwoju. Honorowym członkiem owej rady jest także wysoko postawiony Gondolier z Kaeru no Kuni, którego wiedza ma wspierać Kinu no Kuni w zakresie własnego bezpieczeństwa.
W przeciwieństwie jednak do swojego zachodniego sąsiada, Kinu no Kuni jest bardzo gościnną nacją, chętnie nawiązująca relacje z innymi krajami. Choć ich materiały są w wielu miejscach globu traktowane jako symbol wysokiego statusu społecznego, oni sami zachowują się raczej skromnie, nie chcąc stać w centrum uwagi. Preferują zachować neutralność broniąc głównie swoich własnych interesów, w większości przypadków stanowiąc wsparcie dla Kaeru no Kuni, pomagając im wypromować ichniejszą politykę.
Kultura - wierzenia, święta, kuchnia
Kinu no Kuni powstało lata temu. Wedle historyków, podczas sporu o sukcesję pozycji Daimyō w Triumwiracie Kaeru no Kuni doszło do takiego sporu, że istniało ryzyko wojny domowej. Żabi Król wówczas zdecydował, że jeden z nich będzie zasiadał w Triumwiracie, a drugi otrzyma na własność swoje własne ziemię. Jeden będzie miał wpływ na politykę wielkiego kraju, jakim jest Kaeru no Kuni, zaś drugi - otrzyma mniejsze ziemię, jednak bardziej przyjazne. Zakończyło to spory i dało początek Kinu no Kuni. Tym samym Daimyō obu krajów są ze sobą spokrewnieni. Historia ta jest także uczona od najmłodszych lat w Kraju Jedwabiu i stanowi bardzo istotną część ich kultury.
W przeciwieństwie bowiem do Kraju Żab, tutejsi mieszkańcy w większości wyznają Żabiego Króla i Żabią Królową, mówiąc, że ziemie nadane ich pierwszemu Daimyō były jej ogrodem, stworzonym przez Żabiego Króla, by mogła oddać się swojej miłości do roślin i zwierząt, gdy on sam zajmował się bardziej przyziemnymi sprawami. Z tego też względu - do właśnie kobiety mają pierwszeństwo do tronu, bo teren ten należał niegdyś do Żabiej Królowej. Można napotkać także wyznawców innych religii, jednak większość obywateli skupia się na tych dwóch bóstwach i to im budują niewielkie kapliczki.
Tym samym współdzielą święto 3 października z Kaeru no Kuni. Ci, którzy mieszkają przy bardziej bagnistych terenach na zachodniej granicy święto to obchodzą niemalże identycznie co ich zachodni sąsiedzi - odprawiając Rytuały Oczyszczenia poprzez zanurzenie się w bagiennej wodzie, by zbliżyć się zarówno mentalnie, jak i fizycznie do Żabiego Króla. Bliżej jednak wschodniej i południowej części miasta, wiele osób zwyczajnie udają się do łaźni czy w zaciszu domowym, w balach, wykonują podobny zabieg. Często towarzyszą im wówczas kadzidła i olejki, sprawiając, że ten dzień, poświęcony zadumie i spokoju, jest jednocześnie dla wielu dniem wielkiego relaksu, a nie, jak w Kraju Żab, zjednoczenia się z naturą.
Bowiem to święto poświęcone Żabiej Królowej skupia się na jednoczeniu z naturą. Przypada ono 11 kwietnia i jest obchodzone całymi społecznościami. Miasta i wsi zbierają się razem na placu na wielkiej paradzie, gdzie dzieci rozrzucają płatki kwiatów, a popularnym widokiem jest zastosowanie specjalnego olejku, który sprawia, że motyle lądują na ludziach. Odbywają się pokazy tańca z wstęgami oraz walk, gdzie takowe są wykorzystywane, a tak zwani zaklinacze motyli prezentują przy pomocy swoich narzędzi różne sztuczki - czy to pokazy kształtów poprzez owady, czy wręcz gra muzyczna z zastosowaniem ruchu ich skrzydeł. Niektórzy ku temu stosują instrumenty, choć znajdują się i tacy, którzy wykorzystują w tym celu chakrę. I choć festyn nastawiony jest na radość i zabawę, jest także nastawiony na dziękczynność, podziękowanie naturze za jej owoce i łaski. Wielu ludzi czas po nim spędza w ogródkach czy dbając o rośliny, które rosną przy lub na ich domach.
Oba te święta są w większości przypadków wolne od pracy, choć wiadomo - są jakieś wyjątki. Natomiast w Chōmachi obchodzone są dodatkowo 3 stycznia urodziny Daimyō w formie wielkiego bankietu i święta. Organizowane są pokazy, uroczysta mowa, a nawet i pokazy fajerwerków. Choć jest to dzień świąteczny, nie jest on wolny od pracy, choć jej godziny są ustawowo skrócone.
Kuchnia Kinu no Kuni jest w większości wegetariańska, ze względu na problem z dostępem mięsa na tych terenach. Naturalnie występujące rośliny i dziwne zachowania zwierząt sprawiło, że ludzie szukali zamienników, znajdując je właśnie w roślinach. Często dieta ta uzupełniona jest jajkami oraz przyozdobiona jadalnymi kwiatami. Te ostatnie są także wykorzystywane niekiedy jako przyprawy. Choć można znaleźć potrawy mięsne, przyrządzane głównie na święta, tak prawdziwy urok tej kuchni można poznać dopiero próbując ich potraw wegetariańskich. Naturalnie jednak, tereny graniczące z Kaeru no Kuni mają wiele wspólnych mianowników ze swoim sąsiadem. Można tam napotkać więcej dań mięsnych, jednak mięso pochodzi z węży, żab czy krokodyli, a także urozmaicone na przykład suszonymi owadami. Są one jednak maskowane zastosowaniem większej ilości roślin i kwiatów. Podobnie na południu - kuchnia bardziej przypomina tę spotykaną w Shōnin Ōkoku, z dodatkiem roślin i kwiatów Kinu no Kuni.
W przeciwieństwie bowiem do Kraju Żab, tutejsi mieszkańcy w większości wyznają Żabiego Króla i Żabią Królową, mówiąc, że ziemie nadane ich pierwszemu Daimyō były jej ogrodem, stworzonym przez Żabiego Króla, by mogła oddać się swojej miłości do roślin i zwierząt, gdy on sam zajmował się bardziej przyziemnymi sprawami. Z tego też względu - do właśnie kobiety mają pierwszeństwo do tronu, bo teren ten należał niegdyś do Żabiej Królowej. Można napotkać także wyznawców innych religii, jednak większość obywateli skupia się na tych dwóch bóstwach i to im budują niewielkie kapliczki.
Tym samym współdzielą święto 3 października z Kaeru no Kuni. Ci, którzy mieszkają przy bardziej bagnistych terenach na zachodniej granicy święto to obchodzą niemalże identycznie co ich zachodni sąsiedzi - odprawiając Rytuały Oczyszczenia poprzez zanurzenie się w bagiennej wodzie, by zbliżyć się zarówno mentalnie, jak i fizycznie do Żabiego Króla. Bliżej jednak wschodniej i południowej części miasta, wiele osób zwyczajnie udają się do łaźni czy w zaciszu domowym, w balach, wykonują podobny zabieg. Często towarzyszą im wówczas kadzidła i olejki, sprawiając, że ten dzień, poświęcony zadumie i spokoju, jest jednocześnie dla wielu dniem wielkiego relaksu, a nie, jak w Kraju Żab, zjednoczenia się z naturą.
Bowiem to święto poświęcone Żabiej Królowej skupia się na jednoczeniu z naturą. Przypada ono 11 kwietnia i jest obchodzone całymi społecznościami. Miasta i wsi zbierają się razem na placu na wielkiej paradzie, gdzie dzieci rozrzucają płatki kwiatów, a popularnym widokiem jest zastosowanie specjalnego olejku, który sprawia, że motyle lądują na ludziach. Odbywają się pokazy tańca z wstęgami oraz walk, gdzie takowe są wykorzystywane, a tak zwani zaklinacze motyli prezentują przy pomocy swoich narzędzi różne sztuczki - czy to pokazy kształtów poprzez owady, czy wręcz gra muzyczna z zastosowaniem ruchu ich skrzydeł. Niektórzy ku temu stosują instrumenty, choć znajdują się i tacy, którzy wykorzystują w tym celu chakrę. I choć festyn nastawiony jest na radość i zabawę, jest także nastawiony na dziękczynność, podziękowanie naturze za jej owoce i łaski. Wielu ludzi czas po nim spędza w ogródkach czy dbając o rośliny, które rosną przy lub na ich domach.
Oba te święta są w większości przypadków wolne od pracy, choć wiadomo - są jakieś wyjątki. Natomiast w Chōmachi obchodzone są dodatkowo 3 stycznia urodziny Daimyō w formie wielkiego bankietu i święta. Organizowane są pokazy, uroczysta mowa, a nawet i pokazy fajerwerków. Choć jest to dzień świąteczny, nie jest on wolny od pracy, choć jej godziny są ustawowo skrócone.
Kuchnia Kinu no Kuni jest w większości wegetariańska, ze względu na problem z dostępem mięsa na tych terenach. Naturalnie występujące rośliny i dziwne zachowania zwierząt sprawiło, że ludzie szukali zamienników, znajdując je właśnie w roślinach. Często dieta ta uzupełniona jest jajkami oraz przyozdobiona jadalnymi kwiatami. Te ostatnie są także wykorzystywane niekiedy jako przyprawy. Choć można znaleźć potrawy mięsne, przyrządzane głównie na święta, tak prawdziwy urok tej kuchni można poznać dopiero próbując ich potraw wegetariańskich. Naturalnie jednak, tereny graniczące z Kaeru no Kuni mają wiele wspólnych mianowników ze swoim sąsiadem. Można tam napotkać więcej dań mięsnych, jednak mięso pochodzi z węży, żab czy krokodyli, a także urozmaicone na przykład suszonymi owadami. Są one jednak maskowane zastosowaniem większej ilości roślin i kwiatów. Podobnie na południu - kuchnia bardziej przypomina tę spotykaną w Shōnin Ōkoku, z dodatkiem roślin i kwiatów Kinu no Kuni.