• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Wioska Mugimura

O Nichibotsu no Kuni można powiedzieć wiele. Jest to mały kraj ulokowany między czterema znacznie większymi, a jego bogactwem jest przemysł kopalniany. Jednak prawdziwym diamentem kraju jest jego stolica widoczna z oddali i przy dobrych wiatrach - nawet zza granic. Kraj słynie z bardzo rygorystycznego systemu karnego, który skutecznie odstrasza potencjalnych przestępców przed złamaniem prawa, a systemy socjalne pozwalają wielu ludziom żyć godnie. ]Kraj jest swoistym obszarem przejściowym. Od pustyń z Królestwa Kupieckiego do nizinnych, żyznych gruntów Kraju Bananów; od górzystych zbocz Kraju Burz, do leśnych polan Kraju Lisów. Sprawia to, że cały ekosystem jest dość ciekawy, pozwalając turystom dostrzec przeróżne gatunki ptaków, ssaków, gadów czy płazów. Rzadko da się dostrzec jakieś hodowle zwierząt, choć te oczywiście istnieją, jednak ze względu na niską populację poza stolicą zwyczajnie ciężko na nie natrafić. Podobnie z polami uprawnymi.
Awatar użytkownika
Norka
Posty: 905
Rejestracja: 29 lip 2022, 0:50
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Wioska Mugimura

Wioska Mugimura
Wieś jakich pełno w Nichibotsu no Kuni - znajduje się cztery godziny drogi w jedną stronę od stolicy. Nie jest zbyt wielka - ma może nieco ponad setkę mieszkańców i tak naprawdę każdy tam każdego zna i żyje na mniej bądź bardziej przyjaznych stosunkach. Zajmują się tym, czym większość wieśniaków w kraju - uprawą zboża, hodowlą zwierząt czy sadownictwem. W Mugimurze znajduje się również kowal, do którego często przychodzą ludzie nawet i ze stolicy podkuwać swoje konie. Domy są różne - od takich zwykłych drewnianych chatek po bardziej bogatsze kamienne wśród bardziej zamożnych ludzi. Jest wiatrak, w którym mieszkańcy mielą zborze na mąkę, przez wioski płynie strumeń, nad którym zbudowano kamienny mostek. Wioska jest niemal z każdej strony otoczona polami. Ot, typowe sielskie widoki.
Obrazek
Prowadzone wątki
Przygody 2/2
贖罪道 | Droga do odkupienia - Maji Seitaro
心を慰めるために | Ku pokrzepieniu serc - Yokomine Yozora, Mitsukyevu Uiriamu, Takatsukasa Jugemu
Misje 5/3
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Inne 2/2
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Wioska Mugimura

Dumplings over flowers花より団子
Tura1
Ostatnie zlecenie wydane przez brata Asuterikkusu miało swoje wzloty i upadki, aczkolwiek Hanatorze koniec końców udało się zadanie wykonać i co najważniejsze – nawet dostać za nie zapłatę! Nie minęło dużo czasu, odkąd doświadczony rycerz poprosił Jinseia ponownie o pomoc. Powiedział mu, że ich spichlerz trochę już pustoszeje i należy go zapełnić – dlatego wraz z Oberikkusu zostali wysłani do Mugimury, wioski znajdującej się nieopodal stolicy, gdzie to zakon zaopatrywał się w zborze. Jinsei dostał sakiewkę wypełnioną ryo z jasnym oświadczeniem, że im mniej wyda, tym lepiej – ot, próba negocjacji ceny zboża zdecydowanie była przez Asuterikkusu mile widziana.
Oprócz przygrubego kolegi (jak on się w zbroję w ogóle zmieści?) do dyspozycji nas dzielny rycerz dostał również kuca i wóz, na który mieli zapakować worki z ziarnami i inne zamówione w wiosce produkty. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że nikt ich łaskawie nie poinformował, że kuc o wdzięcznym imieniu Usagiuma, był dosyć wybredny i raptem po dwóch godzinach drogi postanowił się obrazić, usiąść na zadzie i ani nie myślał ruszyć dalej… To zaś spowodowało, że biedny Oberikksu zaczął trochę panikować.
Bracie Jinsei, co my teraz mamy począć?! – zapytał chłopaczek niemal zen łzami na Jinseia… zdecydowanie przed grubaskiem była długa droga, nim stanie się mężnym rycerzem, godnie reprezentujący ich zakon.
Ostatnio zmieniony 09 lis 2022, 23:39 przez Kaguya Kaede, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hanatora Jinsei
Posty: 46
Rejestracja: 27 lut 2022, 23:09
Ranga dodatkowa: Rycerz
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wioska Mugimura

Mmm... No, nieciekawa to była sytuacja dla Jinseia, biorąc pod uwagę, że owa sytuacja nie zdarzyła mu się od dawna. Kuc, prawdziwy "łogier prawie że" siedział zadem na środku drogi i ani rusz nie zamierzał ruszyć się dalej niż przewidywał los. I jeszcze dodatkowo Oberikkusu nie wiedział dokładnie co miał zrobić, więc cóż - wychodziło na to, że to Jinsei musiał zdecydować co należało poczynić. Dlatego też w pewnym momencie ruszył na tyły wozu i zaczął poszukiwać jakiegoś badyla podróżniczego i oczywiście jeszcze sznurek i marchewkę. Każdy kuc lubił marcheweczkę, co nie? Z tak zawiązanym na sznurku warzywem ponownie wsiadł na wóz i wystawił przed pysk zwierzęcia. Coby nie było - trzeba było ruszać dalej, a czas naglił.
Hajda! Ruszaj się, Usagiuma! Ruszaj, Hajda! — Popędzał uzdami zwierzę, no niech się ruszy za tym jedzeniem, cholera jasna.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Wioska Mugimura

Dumplings over flowers花より団子
Tura2
Trzeba było sobie jakoś radzić, prawda? Skoro brat zakonny wydawał się nie być zbytnio obrotny i nie do końca wiedział, jak sobie poradzić z upartym jak osioł kucem, który nie zamierzał nigdzie dalej iść. Na stanie nie mieli żadnej marchewki – bowiem dopiero co jechali po zapasy, prawda? - ale na ich szczęście, zatrzymali się nieopodal pola. Czy wzięcie jednej, niewinnej marcheweczki można było nazwać kradzieżą? To już zależało od moralności samego Hanatory, ale zawsze można się usprawiedliwiać tym, że to sprawa wyższa i od tego zależały dalsze losy jego zakonu.
Znalazł się nawet patyk i kawałek sznurka, którym przywiązał warzywo, a potem po prostu wystawił swoją sprytna przynętę. Usagiuma widocznie się zainteresował i wstał z powrotem na nogi, próbując marchewkę złapać. Nic z tego. Zrobił więc krok przed siebie, ale nadal nie był w stanie biedny jej zjeść. Wtedy zapewne do jego kucykowego umysły wpadła myśl, że jeśli będzie szybko biegł, to wtedy na pewno ją złapie! Zwierzę wystrzeliło niczym z procy, Oberikkusu, który trzymał lejce, z trudnością je w ogóle w dłoniach utrzymał i pędzili tak szybko, że czuli dosłownie każdą najmniejszą dziurę pod ich kołami. Jakimś cudem jednak udało im się do wioski dotrzeć i to bez rozwalania wozu… Pytanie, co teraz? Gdzie się powinni udać? Gdy się tak rozejrzał, w jego oczy rzucił się młyn, który był jakieś trzysta metrów od miejsca, w którym udało się im Usagiumę zatrzymać… jednocześnie, jako że ich przybycie narobiło trochę hałasu, to mogli zobaczyć mieszkańców pobliskich domów, którzy z ciekawością się im przyglądali.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hanatora Jinsei
Posty: 46
Rejestracja: 27 lut 2022, 23:09
Ranga dodatkowa: Rycerz
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wioska Mugimura

No taki sprytny to ostatnio nie był jak teraz był sprytny. Ale spokojnie, spokojnie - bardzo dobrze się zadziało. Jinseiowi nie przeszkadzało to w jaki sposób się dostali do wioski, ot udało się im. Zwierzę się spisało, brat zakonny też miał jak pochwalić czyny chłopaka, a mieszkańcy wioski mieli okazję zobaczyć też prawdziwego rycerza, który miał zostać w przyszłości najlepszym. No cóż, pewnego dnia tak się miało stać. Na ten moment jednak jedyne co zrobił to zszedł z wozu i pomachał do wszystkich ręką.
Ohaaaaaaaaaaaayoooooooooooooo! Dobrzy ludzie, czy wiecie czy ktoś mieszka obecnie w tym młynie? Potrzebujemy jedzenia dla zakonu Hanatory i chcielibyśmy zakupić coś od was. A jak nie to macie może miejsce, gdzie możemy kupić zboże od kogoś innego... Mamy pieniądze. — Na końcu zaakcentował słowo "pieniądze" tak, aby każdy mógł usłyszeć go i zdecydować czy chcą im pomóc. Najwyżej sami pojadą do młyna.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Wioska Mugimura

Dumplings over flowers花より団子
Tura3
Jinsei zdecydowanie mógł być z siebie dumny! Udało mu się przekonać upierdliwego kuca do ruszenie, a to że droga była wyboista przy tym to pół biedy. Co najwyżej trochę zadek ich poboli, ale co to takiego dla takich dzielnych rycerzy jak oni? A chociaż takiego jak Jinsei, bo w kwestii brata Oberikkusu można było mieć wiele zastrzeżeń, ale na każdego przyjdzie odpowiednia pora i będzie miał szansę lśnić, tak jak teraz on, prawda?
Na wołanie Hanatory zareagowała jedna ze kobiet, która wyszła ze swojej chaty i zmierzyła chłopaka wzrokiem. Trzeba przyznać, że to był kawał… babki. Wyższa od Jinseia o dobrą głowę, a może nawet i półtora. Budowy była równie solidnej, a jak spojrzeć na jej dłonie, to można było współczuć dzieciom, jeśli coś przeskrobały. Położyła ręce na swoich szerokich biodrach, spoglądając na dwóję rycerzy. Brat Oberikkusu trochę się skulił w sobie, mimo że budowy był podobnej.
Widoć, żeście miastowi! – odparła, zaciągając naprawdę mocnym akcentem. – W młynie nikt przecie nie mieszko, tam toć się ino ziarno na monke mieli. – Ton, w którym do nich mówiła brzmiał tak, jakby wyjaśniała im coś bardzo oczywistego, nawet może był lekko ironiczny, jak można tego w ogóle nie wiedzieć! – Zaś jodło? Toć to od każdego z nos możecie coś kupić. Jo sprzedaja jajca, bo mom stado cipek, a mój somsiod to mo kalymby, więc mleko może wam sprzedoć. Zaś monke to od sołtysa, on to bamber je! Pedźcie czego dokładnie wam trza, to jo wam pedza – odrzekła kobieta. I jak wydawała się na początku groźna, tak mimo wszystko sprawiała wrażenie całkiem pomocnej. – Te, ino geld mocie, ja? – dopytała, spoglądając na dwójkę śmiałków.
Brat Oberikkusu spojrzał na swojego towarzysza, by przybliżyć się nieco do niego i następnie szepnąć na ucho:
Ty rozumiesz, co ona w ogóle mówi? – zapytał, wyglądając na mocno skonsternowanego.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2022, 1:15 przez Kaguya Kaede, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hanatora Jinsei
Posty: 46
Rejestracja: 27 lut 2022, 23:09
Ranga dodatkowa: Rycerz
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wioska Mugimura

Jinsei zastanawiał się głęboko nad tym co miała mu do powiedzenia kobieta. W końcu używała bardzo rozwiniętego wokabularzu, który miał mu za wszelką cenę przekazać jakąś informację. Jinsei kiwał jedynie głową, dodawał skromne "mhm, mhm", aby zaraz znowu dodać coś, co mogłoby mu pomóc. Trwało to dość długo i było to też monologiem ze strony krępej kobiety, ale zaraz też i jego towarzysz podróży odezwał się do niego na ucho. Jinsei niczym gargulec Yatza po skrzyczeniu przez Gotchę jedynie skulił się na chwilę, jednak po chwili odezwał się.
Moim zdaniem to nie ma tak, że rozumiem albo że nie rozumiem. Gdybym miał powiedzieć, co wiem, powiedziałbym, że ludzi. Ekhm... Ludzi, którzy tu przed nami są. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe rozmowy wpływają na moje życie. Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne, bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać w rozumieniu lingwistycznym. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to znajomość dialektu. Wielu ludzi pyta mnie o to samo, ale jak ty to robisz? Skąd czerpiesz tę zdolności? A ja odpowiadam, że to proste, to nasłuchiwanie życia, to właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład wiozę jedzenie do zakonu, a jutro... kto wie, dlaczego by nie, oddam się zabijaniu potworów i będę ot, choćby sadzić... znaczy... marchew. — Kompletnie zmazany na samym końcu Jinsei jedyne co zrobił to schował głowę w piasek, aby zaraz spojrzeć w oczy baby i z głębokim oddechem odezwać się. — Jo żech ino ze kościołka zeszł z moim kamratem coby żechta jo se jo kupił monke dla fatra kościółkowego aji kupić geszynki za gelda. Przeta od bin też można mioda se może ja kupić, to do tego sołtysa jeno ty mi pedzieć gdzie łon, to my i jojka i miodka i inno za gelda kupim. Yno my nojpierw do sotysa, a potem my do was, dobra? — Kiwnął głową na zachętę.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Wioska Mugimura

Dumplings over flowers花より団子
Tura4
W porównaniu do swojego brata zakonnego, Jinsei rozumiał co kobieta miała do powiedzenia – ciężko dokładnie stwierdzić, czym to było spowodowane. Może kiedyś gdzieś się od kogoś tego nauczył, może wyssał z mlekiem matki. Co by to nie było, to sprawiało, że Oberikksu wydawał się mocno skonfundowany całym zajściem, a monolog, który Jinsei wyprawił wcale mu nie pomógł. Spojrzał na chłopaka lekko głupkowatym wyrazem twarzy, drapiąc się przy tym po głowie.
Nie rozumiem – odparł jedynie, wzdychają na końcu. Chyba się po prostu już poddał, oddając zupełnie pałeczkę Jinseiowi.
Kobieta zaśmiała się pokaźnie, kładąc ręce na biodrach, zdecydowanie nie kryjąc swojego rozbawienia. Następnie podeszła do Jinseia, by klepnąć go w ramię (zabolało, trzeba przyznać, że ciężką miała rękę, biedne pupy jej dzieci).
To jo rozumia! – odparła, uśmiechając się. -Podziecie ta drogom jakieś dziesiyń minut i na skraju bydzie widoć chałpę. Taka dupno, niy pominiecie. No i tamżej nosz sołtys mieszko. I trzymom wos za słowo, że do mie przijdziecie, niy do tyj francy Herenuki. – Cały czas na się uśmiechała, ale gdy wypowiedziała słowo sąsiadki, można było poczuć lekką grozę, która sprawiła, że zdecydowanie nie chcieli do Herenuki iść. Kimkolwiek by nie była i gdzie by nie mieszkała.
To co pedziała powiedziała gospodyni okazało się być prawdą – jakieś dziesięć minut od miejsca, w którym się zatrzymali, dotarli do domu, który zdecydowanie wyróżniał się na tle innych. Duży, murowany z dachówką zamiast strzechy. Zdecydowanie na bogato i widać, że mieszkała tu dosyć zamożna osoba. Ekstrawagancji dodawała również mosiężna kołatka przyczepiona do drewnianych drzwi w kształcie… głowy tygrysa.
Ostatnio zmieniony 02 gru 2022, 3:07 przez Kaguya Kaede, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hanatora Jinsei
Posty: 46
Rejestracja: 27 lut 2022, 23:09
Ranga dodatkowa: Rycerz
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wioska Mugimura

I tak jak Jinsei w sekretnym języku, który tylko tubylcy potrafili zrozumieć, się komunikował - tak samo zaraz powiedział kobiecinie, że muszą niestety się pożegnać na ten moment i skierować swoje kroki ku komuś bardziej... potrafiącemu pomóc im z pożywieniem dla zakonu. Tak jak zresztą obiecywał sobie, dopełnić celu musiał. Machnął jedynie ręką na Oberikkusu, aby złapał za ich "wierzchowca" i pokierował go za nimi do miejsca, gdzie owy pan szlachetka zwany sołtysem się znajdował. Dlatego w pewnym momencie, kiedy udało im się już spotkać przy mosiężnej kołatce, postanowił w nią zastukać swoją ręką, czekając w cierpliwości na to czy ów jegomość postanowi do nich zawitać. Jak się miało okazać - lub nie - udało się.
Dzień dobry, nazywam się Hanatora Jinsei i wraz z moim bratem zakonnym Hanatora Oberikkusu jesteśmy w drodze powrotnej do naszego zakonu, jednak szukamy także pożywienia, które możemy zawieźć do naszej siedziby. Oczywiście za odpowiednią opłatą. Miejscowi ludzie mówią, że istnieje duża szansa, że takie pożywienie dostaniemy właśnie od pana. Czy istnieje szansa na dobicie interesu? — Uśmiech nie spływał z ust Jinseia.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Wioska Mugimura

Dumplings over flowers花より団子
Tura5
Rozmowa z kobietą dobiegła końca i zdecydowanie teraz była pora na podyskutowanie z kimś bardziej kompetentnym, kto zapewne miał jakąś władzę w tej wiosce i kto będzie w stanie mu sprzedać pożywienie dla zakonu. Po pożegnaniu się więc gospodynią, poszli z Oberikksu w kierunku wskazanym przez nią, wraz ze swoim wozem i wierzchowcem, co by mieć na co te jedzenie zapakować. Logiczne, że nie będą tego w rękach nosić.
Idę! – Dotarł do ich uszu potężny baryton, gdy zapukali kołatką w drzwi.
Nim jednak te się otworzyły i sołtys pojawił się w progu, minęła dobra minuta, albo półtorej. Po chwili zagadka, dlaczego tak długo mu to zeszło została rozwiązana. Mężczyzna był zdecydowanie pokaźnych rozmiarów. Oberikksu przy nim wyglądał niczym młody bóg i mógłby robić karierę modela. Z sołtysa był nie tylko wysoki, ale też, nazywając rzeczy po imieniu, gruby. Wielki bebech, na którym ciasno opinały się szelki, które wyglądały tak, jakby w każdej chwili miały po prostu wystrzelić. Zielone spodenki, które sięgały mu do kolan, odsłaniając grube łydki – jedna taka łydka sołtysa to co najmniej dwie od Jinseia, jak nie dwie i pół. Oprócz tego sandały stylowo połączone z białymi skarpetami. W spodenki miał wpuszczoną białą koszulkę.
Z twarzy sołtys wyglądał… bardzo sołtysowato. Pucołowata twarz, z zarumienionymi policzkami. Pod szerokim nosem, czerwonym nosem dosyć obfity brązowy wąs, choć tego samego nie można było powiedzieć o włosach na jego głowie. Bowiem miał tylko ich odrobinę po bokach, reszta to był goły placek. To co zdecydowanie zwracało też uwagę – choć tym razem ich nosów – to że zdecydowanie było czuć od niego alkohol.
Zakon Hanatora? Nie słyszałem – powiedział mężczyzna i Oberikksu chyba chciał coś powiedzieć, ale nie zdążył, bowiem sołtys kontynuował. – Ale chuja mnie to w sumie obchodzi, biznes to biznes. Czego wam potrzeba? Mam do sprzedania pszenicę, żyto, mąkę z ich. Mam też warzywa – cebula, ziemniaki, marchew. Mógłbym wam też sprzedać świniaka, 60 ryo za kilogram mięsiwa. Zaś jeśli chodzi o ziarno, to 10 ryo za kilogram pszenicy, 15 za żyto. Mąka pszenna 25 ryo, żytnia 35 ryo. Ziemniaki 5 ryo za kilogram, cebula 7, a marchew 10… To ile i czego chcecie? – W sakiewce, którą Jinsei dostał od brata Asuterikkusu miał jakieś 2000 ryo, ale gdy wyruszali po jedzenie, to brat zdecydowanie im powiedział, że im więcej przywiozą z powrotem, tym lepiej… więc musiał dysponować swoimi środkami mądrze. Zwłaszcza, że to było jedzenie, które samemu przyjdzie mu jeść.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hanatora Jinsei
Posty: 46
Rejestracja: 27 lut 2022, 23:09
Ranga dodatkowa: Rycerz
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wioska Mugimura

No jak nie słyszał... Głupi czy głupi był ten sołtys, skoro ani razu nie słyszał o zakonie Hanatory. Jeśli nie, to zaraz by się o tym dowiedział zapewne od Oberikussu, gdyby tylko nie Jinsei, który podniósł rękę, aby ten ucichł. Ugh, ci ludzie wioskowi. Trzeba było im wszystko mówić i tłumaczyć. Ale to później. Teraz najważniejsze było powiedzenie czego się kurczę chciało. Dlatego blondasek spojrzał za siebie w kierunku tego, żeby zobaczyć ile będzie na wozie. I tak myśląc, zaraz odpowiedział.
No to tak. Poprosimy najpierw 10 kilogramów mięsa za 600, 70 kilogramów ziemniaków za 350, 20 kilogramów mąki za 625... To ten... Oberikkusu... Ile za to będzie obecnie teraz? No... tak... Eeee... 600... Eeee... 350... 625... No to jakieś tam te... 1575... Zostaje nam jeszcze jakieś... 425... No to jeszcze eeeee... 30 kilogramów cebuli za 210... To już mamy 215... No to jeszcze tak dodajmy sobie tego trochę świniaczka jeszcze, bo lubisz świniaczka to tak... eee... 5 kilogramów i panie, zjedź nam z ceny trochę, to będziemy może jeszcze zagwarantować, że po dobziejszych będzie pan miał dodatkowo kolejnych, stałych klientów. Stoi, ten? Robimy układ? — Gotowy był do negocjacji, a jak.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Wioska Mugimura

Dumplings over flowers花より団子
Tura6
Zapewne, gdyby jakiś sołtys wsi interesował się zakonami, to by wiedział, ale co tam go obchodzili jacyś rycerze? Znając życie, to pewnie nosa poza swoją wioskę nie wystawił, no może pojechał do wioski obok dokonać jakiś wymian. To czy Jinsei wraz ze swoim bratem będą mieli chęć uświadamiania go, czym ich zakon był, czy też pozostaną jedynie na robieniu interesów.
Gdy Hanatora zaczął wymieniać czego pragnie, ze swoich przykrótkich spodenek sołtys wyciągnął notes, długopis i zaczął wszystko notować. Krok po kroku, nie przerywając w żaden sposób Jinseiowi, choć na jego pucołowatej twarzy z każdą chwilą uśmiech stawał się coraz bardziej szeroki. Zaczął wszystko podsumowywać, kręcąc przy tym swoim wąsem. Nim cokolwiek powiedział, minęła dobra minuta, może półtorej. Gdy blondyn zapytał o zniżkę, sapnął, zdecydowanie jakby mu się to nie spodobało. Westchnął jednak po chwili ciężko i spojrzał na aspirującego rycerza.
Z ceny nie zejdę, ale mogę dorzucić w gratisie 20 kilo mąki żytniej, albo 25 kilo pszennej – odrzekł sołtys, krzyżując ręce na piersi i czekając na decyzję ze strony Jinseia; Brat Oberikksu przybliżył się do niego nieco bliżej, żeby powiedzieć mu coś na ucho.
Może pszenna, daje więcej – odparł, jednakże ostateczna decyzja nie należała do jego grubego kolegi z zakonu, który zdecydowanie nie grzeszył inteligencją i pomyślunkiem. W tym przypadku jednak nie wydawało się to być aż takie głupie, prawda? To zawsze nieco więcej jedzenia dla zakonu. I to za darmo!
Obrazek
Awatar użytkownika
Hanatora Jinsei
Posty: 46
Rejestracja: 27 lut 2022, 23:09
Ranga dodatkowa: Rycerz
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wioska Mugimura

Jinsei się zastanawiał. W sumie za darmo było lepiej, ale z drugiej strony też było i więcej. Z innej strony jednak mąka, która była żytnia była lepsza jakościowo, a drugiej było więcej tej drugiej. Niby pięć kilo różnicy, ale z jeszcze innej strony... No było darmowe. Chyba jednak trzeba było trochę podumać w głowie i ostatecznie udzielić jakiejś odpowiedzi.
Eeee... No to zrobimy tak. Nie będzie żadnej obniżki ceny, ale weźmiemy tej pszennej, bo może i żytnia potrafi być bardziej zdrowotna, ale to jednak wiesz, oszczędzimy sobie też na cenie, Oberikkusu. Nie będzie nam tutaj próbował nikt zdzierać z hajsu. To prawie jest 100 Ryo różnicy między jednym a drugim, ale dostajemy to w gratisie. Także, panie sołtysie. Ja bym jeszcze poszedł na układ jakiś z nami. Co by właśnie czasem dorzucać jakieś gratisy, ale oczywiście uczciwie, dla naszego zakonu, a dodatkowo będzie pan miał lepszy biznes ze stałymi klientami. My sobie nie żałujemy, także no... Wszystko może być jeszcze git, panie sołtys. To jak? Zgoda? — Może nawet pomoże im wnieść jeszcze na wozy to wszystko, to już byłoby naj-naj-najpięknieniej.
Ostatnio zmieniony 22 sty 2023, 4:42 przez Hanatora Jinsei, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Wioska Mugimura

Dumplings over flowers花より団子
Tura7
Jinsei postanowił zacząć rozmawiać i naradzać się z bratem zakonnym dotyczącym, który gratis wziąć i co będzie dla nich lepsze. Oberikkusu nie miał aż tak głębokich rozmyślań nad tą kwestią, ot stwierdził, że pszenną lepiej wziąć, bo więcej, więc lepiej. Całe szczęście to nie on był mózgiem tej operacji. Sołtys trochę niecierpliwie czekał na odpowiedź, podkręcając przy tym cały czas swojego wąsa.
Niech będzie, ale przy zakupach za minimum półtorej tysiąca ryo – odparł mężczyzna, wyciągając przy tym jednocześnie swoją grubą, masywną dłoń w kierunku Hanatory na znak chęci przybicia z nim targu w tej kwestii. Jeśli targ został dobity, ponownie wyciągnął z kieszeni swoich spodenek notesik i zaczął coś mruczeć pod nosem i coś kreślić na niewielkiej kartce papieru. – To razem będzie 2085 ryo – odparł, spoglądając na Jinseia. I gdy tak przeliczał te pieniądze, okazało się, że „jakieś 2000 ryo” o którym mówił brat Asuterikkusu to było dokładnie 2137 ryo! Więc w sumie jeszcze im trochę zostanie na te jajka od tej kobieciny z samego początku.
Nim jednak to się wydarzy, musieli z Oberikkusu zapakować te wszystkie rzeczy, które przyszło im zakupić. A trochę tego w sumie było… oj biedny kucyk nie będzie zadowolony z takiego obciążenia.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hanatora Jinsei
Posty: 46
Rejestracja: 27 lut 2022, 23:09
Ranga dodatkowa: Rycerz
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Wioska Mugimura

Jak to mówią - Fortuna sprzyja śmiałym. I wychodziło na to, że zarówno Jinseiowe bycie śmiałym jak i dobra próba negocjacji pozwoliła im nawet zrobić dobry deal z sołtysem. Dzięki temu może będą mieli gdzie po prostu przyjeżdżać na dłużej i liczyć na "uczciwego" sołtysa, który raczej nie powinien ich uwalić z pieniądza. Najwyżej przyjdzie tutaj kiedyś znowu z innym zakonnikiem, a tymczasem zajmie się po prostu pakowaniem, zaczynając mówić do Oberikkusu, aby ten zaczął też coś wnosić na osiołka. Biedny osiołek... Najwyżej co jakiś czas robić dłuższe postoje, ale przez to finalnie dojadą do zakonu i dowie się od niego Mistrz Zakonny jak dobrze mu poszło w tym zadaniu i może go jakoś przez to nagrodzi. Zaraz jednak przypomniał sobie, że jeszcze przecież musiał zapłacić. O cholercia, jednak mieli więcej pieniędzy. No to przynajmniej będą mogli wrócić do kobitki i kupić od niej te jajka. Był honorowy, chciał dopełnić słowa. Pożegnał się z sołtysem i czym prędzej ruszył do niej, starając się jednak kierować za nimi obładowanego towarem osła.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nichibotsu no Kuni - Kraj Zachodu Słońca”