Sytuacja potoczyła się nie tak jak zaplanował chłopak ale ostatecznie nie skończyło się to też dla niego jakoś najgorzej. Przy wątpliwie moralnie taktyce, dużo rzeczy mogło pójść nie tak a jednak udało mu się zachować niezbędne minimum czyli przeżycie. Położenie w którym się znalazł nie należało do najlepszych ale też nie było jakieś ultra tragiczne. Niestety, w przenośni i dosłownie, został przyparty do muru.
Na szczęście po swojej stronie miał Ciapka, który z chęcią rozprawi się z tymi którzy chcieli go zabić. Na nieszczęście, musieli mierzyć się z shinobi z biczem. Czyli tego którego Ryu obawiał się najbardziej. Oczywiście, z tyłu głowy ma jeszcze fakt że jeden gdzieś zniknął.
Kurwa. Na sto procent ten wyluzowany też jest shinobi. Chłopak niestety nie wiedział jaką bronią posługiwał się ów grab, jednak na pewno nie mógł go zlekceważyć jak tego tutaj. Położenie chłopaka sprawia, że luksus spokojnego rozmyślania nad możliwą lokalizacją nie był dla niego.
Adrenalina przez cały czas krążyła w żyłach chłopaka, co pomagało nieco uporać się z raną na plecach. Jednak musiał myśleć szybko. Niestety dystans pomiędzy nim a oponentem skutecznie uniemożliwiał mu wyprowadzenie kontry....
Szlag by to kurwa wziął. No tak, teraz stało się jasne dlaczego trzeci zniknął. Nie tylko Ryu myślał nad kontrą ale też oponent. Z resztą reakcja białowłosego dosyć mocno zdradziła tą możliwość. Na leżącego towarzysza spojrzał, jednak potem nie próbował namierzyć trzeciego. Co nasuwało myśl że albo typ ma wywalone na swojego towarzysza albo wie że trzeciego tak łatwo się zabić nie da.
Ryu planował jakąś dywersje, zagadać typa by ewentualnie zaatakował Ciapek i wtedy użyć dotonu. Niestety świadomość tego że pan wyluzowany może czekać gdzieś w ukryciu właśnie na to, sprawiała że plan mógłby spalić na panewce. Tak czy inaczej, nic realnego nie zrobi jeśli w jakiś sposób nie zmieni swojego obecnego położenia. Time to talk. Odpalił przy okazji
SAKKI, może cokolwiek to da.
-A kim Ty kurwa jesteś?! Jakie dostaliście polecenie od szefa hym? Nie dość że zakradnięcie się do was było dziecinnie proste-zrobił tu lekką przerwę oczywiście przy tym gestykulując jak rozczarowany kierownik, przy okazji patrząc typowi prosto w oczy-
no i to że byłem o TYLE-pokazuje dwoma palcami z centymetrową szparkę-
by was wszystkich zajebać. I to czym? ILUZJĄ! No kurwa gościu. Szef zaczął się trochę niecierpliwić i wysłał mnie by sprawdzić o co chodzi z tą obsuwą. Przy okazji miałem was trochę przetestować. -przy ostatnim zdaniu lekko poruszył barkiem by zasugerować że ma ranę na plecach-
No i powiedz mi teraz. CO TO KURWA MA BYĆ?! Nie dość że nie wykonaliście zadania to jeszcze jeden z was-wskazał na łysego dalej gestykulując jak pojebany-
leży prawdopodobnie martwy. I jak to wyjaśnisz szefowi hym? Powiesz że to moja wina?!-wskaże obiema rękoma na siebie ze zszokowaną miną-
A co jak duży wysłałby tutaj drużynę geninów? Gościu, jestem jedynie posłańcem który zna parę technik a podkradnięcie się do was było tak proste że lepsi ninja ode mnie, nie mieliby z tym żadnych problemów. Więcej, mogliby was unieszkodliwić zajebiście szybko.
Mam nadzieje że to kupi bo inaczej może być ciężko.
Chakra-550
Czas trwania Sakki- 1/?
► Pokaż Spoiler | Techniczki
KlasyfikacjaNinjutsu
Pieczęcie---
Koszt---
ZasięgZasięg wzroku
Wymagania---
Specyficzna technika pozwalająca wywrzeć swoją wolą presję na innych. Porównuje się wówczas Siłę Woli celu do Siły Woli użytkownika i korzysta z poniższej tabeli:
Różnica Siły Woli celu do użytkownika | Efekt |
Większa bądź równa 0 | Cel odporny na technikę |
-1 lub -2 | Cel czuje niepokój |
-3 lub -4 | Cel czuje strach |
-5 | Cel jest przerażony |
-6 i dalej | Cel jest sparaliżowany ze strachu |
Posiadając Kontrolę Chakry na poziomie 9 możemy zapłacić koszt standardowy A na turę, by za jej pomocą zmaterializować za użytkownikiem "wizję". Może być to demoniczna postać, czysta aura, cokolwiek. Dodaje to dodatkowej presji w postaci +1 przy przeliczaniu różnic na korzyść użytkownika tej techniki.
Mając Siłę Woli na poziomie 10 postać jest całkowicie odporna na efekty Sakki.