• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Północne szlaki pośród Gór

Kwiecisty kraj, który jest dość sporym kontrastem co do faktycznej sytuacji tam. Najłatwiej nazwać Hana no Kuni krajem rebeliantów, złodziei, bandytów, piratów i tego pokroju osób. Może z tego powodu, tak łatwo było założyć tam Hanagakure mimo braku zgody Daimyō. Hana no Kuni leży w południowej części Nowego Kontynentu i nie należy do miejsc, przez które ludzie często się przemieszczają. Dominują wyżyny wraz z terenami bardziej górzystymi - jedynie na południu da się znaleźć miejsca bardziej równinne. Nawet fani tego typu terenów jednak nie mogą nazwać kraju wartym zwiedzania - szczególnie, kiedy weźmie się pod uwagę jego temperaturę. Ciężko tam o ciepłe lato. W większej części kraju nawet wtedy trzeba nosić ze sobą jakiś ocieplany płaszcz czy kurtkę. Zimy potrafią być na tyle srogie, że podróżnicy górscy potrafią zamarznąć na śmierć, jeżeli nie znajdą dobrego schronienia przed śnieżycą. Niestety, roślinność na terenach Hana no Kuni jest bardzo niewielka. A raczej, znaleźć można tonę martwych drzew, krzewów i kwiatów. Flora przedstawia tam wręcz nieustanną walkę. Rośliny starające się wyrosnąć i upiększyć krainę, szybko umierają przez ów klimat.
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Szlaki - Dom dla Jashina i nie tylko
Przygoda C10/?
Wolałeś iść dalej niż zaprzątać sobie głowę uciekającym cieniem, dlatego... Jak powiedziałeś, tak uczyniłeś, ruszyłeś dalej, tak się składało, że za uciekającym cieniem, bo ścieżka prowadziła w jedną stronę. Nie goniłeś go natomiast, on uciekał, a ty ruszyłeś swoim swobodnym tempem godnym podróżnika, patrzącym rzecz jasna pod nogi. Rozglądałeś się swoim jednym okiem, nie chciałeś wpaść w potencjalną pułapkę, jakby ktoś jakąś zastawiał.
Temperatura nie wzrastała a wiatr... Bywał to silniejszy, to słabszy. W drodze mijałeś wspomniane wcześniej groty. Nie chciałeś się tam zatrzymywać, więc ruszyłeś w dalszą drogę. Miałeś wrażenie, że straszliwie marzną ci palce, to przez ten wiatr, koniec końców zatrzymanie się tutaj było dla ciebie złym pomysłem, a i nie byłeś do takiego obozowania przygotowany. Nie miałeś też pewności, gdzie finalnie ruszył cień. Mógł wbiec do groty albo ruszyć dalej ścieżką. Czas mijał, a ty finalnie dotarłeś do zejścia z gór, miałeś wrażenie, że minęły kolejne długie godziny marszu. Byłeś niemalże pewien, że pokonałeś to co najgorsze i przekroczyłeś srogi teren gór. Teraz musiałeś jedynie iść szlakiem dalej, wierząc, że dotrzesz do tawerny. Siły jednak miałeś mniej i nawet ciebie te góry zmęczyły.
Spoglądając w niebo, przychodziło do ciebie jedno wrażenie. Za kilka godzin wzejdzie słońce i na pewno będzie cieplej, jaśniej, ale być może wcale nie bezpieczniej, jak to w Hanie. Droga z górskiej ścieżki zamieniła się w nieco szerszy wydeptany szlak. Nawet spostrzegłeś i minąłeś pierwsze rozwidlenie dróg, które miało zaprowadzić śmiałków na południe, aczkolwiek nie przez góry, którymi szedłeś. Był też drogowskaz, który interesował cię. Wskazywał drogę do Sabaku no Kuni. Pamiętałeś, a i z gór dostrzegałeś, że to na tej ścieżce znajdowała się poszukiwana przez ciebie tawerna. To jeszcze tylko kilka godzin i będziesz na miejscu.
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Szybka robótka dla uczniów 学生のための高速ロボット
Posty5
Hakanaze się zbytnio nie spieszyła bo w sumie nie miała po co. Jak widać miała za co żyć a chciała tylko przygody więc po prostu szła sobie. Tak sobie minęło trochę czasu, właściwie to minął jej cały dzień na tym aby dojść w góry a nawet udało się zacząć noc a może już nawet dalej? No tego do końca nie wiadomo. Tak czy owak doszła po łatwej podróży (łatwej bo się nie spieszyła) dotarła w końcu na północne szlaki. Kierowała się w stronę Kraju Lata więc tak czy siak musiała wstąpić na szlaki górskie będącę na północy. Zrobiło się ciemno a jej została jedna bułeczka i butelka wody. Pytanie czy będzie szła dalej czy rozbije może jakiś obóz? Do rana pozostanie trochę czasu w górach, pytanie czy może ruszy szybciej tylko po to aby przedostać się tutaj nocą? No to zależy tylko od niej co zrobi. Tak czy owak droga do kraju lata wcale może nie być taka długa jak jej się wydaje.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Zaczynało być coraz to zimniej. To już przeszkadzało dla Mitsuhashiego. Mitsuhashi był zmęczony już tym całym marszem ale nie był przygotowany na nocowanie, zapomniał albo nie spodziewał się, że trasa ta będzie tak wyczerpująca. Tak czy siak zbliżał się powoli do końca wędrówki... przynajmniej na ten moment. Karczma była nieopodal i to tam ma zamiar odpocząć, zjeść i zgarnąć rzeczy do dalszej wędrówki o ile oczywiście nikt mu nie przeszkodzi w wędrówce. Dalej było ciemno jednak to nie był jakiś wielki problem. Co prawda on nie widział w ciemnościach jednak go też mogli nie widzieć. Zastanawiał się gdzie podział się ten cień jednak nie widział go więc albo ominął albo cień uciekł do karczmy. Tak czy owak Kirihito bardzo chętnie zrobiłby sobie przerwę ale trzeba jeszcze docisnąć, jeszcze tylko troszkę.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Kotegawa Hakaze
Posty: 42
Rejestracja: 21 mar 2022, 19:58
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Hakaze od jakiego czasu, przemierzała szlak górski, którym to miała przedostać się do kraju Lata, na jakąś tawernę nawet tutaj nie liczyła, musiała spać pod gołym niebem. Nie było z tym większego problemu, była także przyzwyczajona do tego, jedynym problemem był chłód, który to mimo wszystko czuła dziewczyna. Z racji że miała na sobie płaszcz, zawsze to było go mniej, twarz miała zakrytą chustą, więc i tam zawsze trochę cieplej, ale jednak nadal było chłodno. Hakaze postanowiła znaleźć nieco bardziej ustronne miejsce, gdzie nie będzie na środku drogi, być może jakiś mały kanion? Bądź też jaskinia? Nie wiedziała co jej się uda znaleźć, jeżeli po okolicy będą porozrzucane patyczki, to je pozbiera, tak samo kamienie. Następnie ułoży je w stos, i kamieniami spróbuje wytworzyć iskrę, uderzając jednego o drugiego, być może się uda. Tyle by było z jej wiedzy o przetrwaniu. Głodna póki co nie była, więc bułeczkę zostawiła na rano. Jeżeli jej się uda ognisko rozpalić, to chwilę się przy nim pogrzeje, jeżeli jednak nie, no cóż. Po prostu oprze się o ścianę, i spróbuje chwilę się przespać, i w sumie liczyć na szczęście że nic się nie skomplikuje podczas jej snu. A jeżeli będzie mogła się zdrzemnąć to jak się obudzi, praktycznie od razu się ruszy dalej.
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Dom dla Jashina i nie tylko | Szybka robótka dla uczniów
Przygoda C11/? - Kirihito | 6/? - Kotegawa
Kirihito I

W końcu mogłeś być pewien, że nie zmarnowałeś czasu, obierając tę górską ścieżkę. Zapowiadało się, że jednak dotrzesz szybciej niż gdybyś obrał inną drogę. Przerwa była czymś, czego właściwie pragnąłeś, ale... Doskonale wiedziałeś, że jak usiądziesz, to dużo trudniej będzie ci się zebrać i zrobić jeszcze coś konstruktywnego tej nocy, której zostało ci ledwie kilka godzin, dlatego kontynuowałeś swoją podróż. Zapowiadało się, że będzie już tylko spokojnie. W końcu kto odważyłby się ruszać o tej godzinie w góry. Mało kto nawet odważyłby się tutaj odpocząć. Najprawdopodobniej nie miałeś co liczyć na kolejne spotkania.
Kotegawa I

Tawerna byłaby ogromnym luksusem pośród takich gór, choć prawdopodobnie nieopłacalnym i trudnym w utrzymaniu. Nie było to najbardziej cywilizowane z miejsc, w jakich można być, a nawet utrzymanie we względnie dobrym stanie przybytku takiego jak zajazd w niebezpiecznych górach mogło stanowić wyzwanie dla prostych ludzi, nie wspominając o koszcie ochrony. Wydawało się, że byłaś stosunkowo przygotowana do tej wyprawy, płaszcz i chusta skutecznie odpierały niekończący się mróz, który nie chciał łatwo zrezygnować. Miałaś natomiast pewność, że lepiej jest odpocząć i podróżować z pełnią sił niż pozwolić sobie na pomyłkę z nie wyspania się. Ścieżki bywały kręte a czasem i niebezpiecznie. Zdecydowałaś się więc na poszukiwania czegoś, co pomogłoby rozpalić ogień, ku prawdopodobnie braku twojego zaskoczenia, nie dało się znaleźć niczego w okolicy drogi, a zejście z niej równało się zejściu po stromej, narażonej na lawiny kupie kamieni. Wspięcie się wcale nie mogło być proste. Choć jakby się zastanowić znalazłyby się miejsca, w których na upartego jest lita skała i szłoby spróbować dzięki technikom shinobi, nie mniej, czy było to warte ryzyka? Raczej nie, bo droga w dół również była długa.
W końcu znalazłaś w miarę spokojne miejsce, nawet nie wiało tam zbyt bardzo, więc mogłaś się skryć przed wiatrem, nakrywając swoim płaszczem, to miejsce wydawało się idealne. Wydawało, bo jak już zaczęłaś przysypiać, usłyszałaś kroki, drobne, lecz stawiane szybko i gwałtownie, zaraz po chwili usłyszałaś głębokie oddechy, ktoś bardzo usilnie nabierał powietrze. Był zmęczony. Wszystko na chwilę ustało, by zaraz znowu powrócić do kroków. Wtedy też usłyszałaś płacz dziecka, wyjątkowo głośno rozchodził się w górach. Płacz nie mógł należeć do kogoś, kto miał więcej niż rok. Dorośli, a nawet i dzieci tak nie płakali. To wszystko odbywało się tuż za rogiem, za którym się umiejscowiłaś. – Ciii... Cii... Proszę, proszę, nie płacz już. — Rozchodziło się drugie, wyraźnie cichsze echo. Głos należał wyraźnie do dziewczyny, dosyć młodej zresztą, chyba również niedawno płakała, co wyraźnie zdradzał ton i barwa jej łamiącego się głosu.
Kirihito II

Szedłeś dalej, nie śpieszyłeś się jakoś bardzo by zachować więcej sił. Niepotrzebne nadwyrężenie organizmu mogłoby tylko przysłużyć ci się w postaci niepotrzebnego wypadku. Koniec końców widziałeś cel swojej podróży i miałeś dotrzeć tam za kilka godzin, może nawet i za godzinę. W końcu jednak coś przerwało panującą od jakiegoś czasu ciszę. W górach zaczął rozbrzmiewać nowy dźwięk. Był to płacz dziecka, wyraźnie małego dziecka. Echo utrudniało dokładną lokalizację, z której ów płacz dochodził, ale byłeś w stanie określić, że dochodzi z kierunku, w którego stronę i tak już szedłeś. Możliwe, że ktoś miał kłopoty, albo coś stało się na drodze przed tobą.
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2022, 22:32 przez Katagiri Kayo, łącznie zmieniany 3 razy.
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Mitsuhashi szedł do przodu, nie mógł sobie pozwolić na odpoczynek w tym momencie. Chciał jak najszybciej dojść do karczmy a że nikogo nie spotykał tak tylko ruszał dalej nie zastanawiając się... do momentu. Momentem tym był usłyszany przez Mitsuhashiego płacz dziecka. Jashinista zatrzymał się na chwilę i odwrócił się w stronę płaczu zastanawiając się czy ta postać która uciekała przed Mitsuhashim to była kobieta czy może po prostu komuś dziecko się rozpłakało w górach. Mitsuhashi jednak był zmęczony po walce którą to miał przed chwilą ale też po całej podróży. Odwrócił się spuszczając głowę w dół i ruszył dalej drogą do karczmy, nie wiedział co gdzie i jak ale wolał po prostu stamtąd zniknąć niż potem zadawać sobie potrzebne pytania, zresztą to on został napadnięty a nie.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Kotegawa Hakaze
Posty: 42
Rejestracja: 21 mar 2022, 19:58
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

No cóż, niekiedy znajdują się takie odosobnione miejsca, gdzie ostatnią rzeczą którą byś się tam spodziewa, byłaby tawerna. Ale na pewno nie tutaj. Pozostało więc nocowanie pod gołym niebem. Tak więc dziewczyna pierwsze co to znalazła dla siebie miejsce, wiele od niego nie oczekiwała, najważniejsze że mogła schronić się przed wiatrem, Co do ogniska, które to próbowała sobie rozpalić, no cóż, nie znalazła tutaj nawet gałązki więc i z tego nic nie wyszło. Tak więc Hakaze jedyne co mogła zrobić, to nieco bardziej opatulić się w swój płaszcz, i spróbować się nieco przespać. Pech chciał że jednak niedaleko niej rozległ się płacz dziecka. Dziewczyna nie czekała długo, od razu się zerwała na nogi, a następnie ruszyła dalej w drogę. Nie miała zamiaru zostać teraz tutaj, skoro w każdej chwili mógł się tutaj zjawić ktoś, komu będzie przeszkadzać ten płacz. Sama miała to gdzieś że dziecko płacze, tylko niech tego nie robi w pobliżu Kotegawy. Zbyt niebezpiecznie by się mogło zrobić, jakby się jacyś ludzie pojawili, dlatego najlepiej było się stąd oddalić.
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Dom dla Jashina i nie tylko | Szybka robótka dla uczniów
Przygoda C12/? - Kirihito | 7/? - Kotegawa
Kotegawa II

Płacz, który rozległ się w okolicy, wyraźnie cię zaniepokoił i wyrwał z objęć snu. Może to i lepiej, bo nigdy nie wiadomo co czai się na tych drogach. Czasami należało podejmować niezwykle trudne, nawet, wydawałoby się, że niemoralne decyzje. Nie minęło dużo czasu od kiedy usłyszałaś zbliżające się dźwięki. One wystarczyły, by znów postawić cię na równe nogi. Może nie dodało ci to energii, lecz zmusiło do natychmiastowego działania. Przez głowę przeszła ci masa możliwości i trudności, jakie mogło przynieść ci przebywanie w okolicy epicentrum tego płaczu. Nie widziałaś innej drogi prócz ruszyć dalej i czym prędzej zniknąć z tej okolicy. Poza tym, kogo to obchodzi, prawda? Każdy sam sprowadzał na siebie problemy i powinien brać za to odpowiedzialność. Tak więc zebrałaś się i ruszyłaś przed siebie, tą samą drogą, którą miałaś kontynuować po przebudzeniu, wyglądało na to, że pójdziesz nią szybciej. Dźwięk, jaki dobiegał, właśnie z tamtego kierunku dlatego musiałaś przyśpieszyć kroku, licząc, że nie trafisz na nikogo, komu się te dźwięki nie podobały.
Bardzo szybko, bo ledwie po kilkunastu chwilach dostrzegłaś epicentrum płaczu. Było to zawiniątko trzymane przez dziewczynę. Wydawała się nieco młodsza od ciebie. Również wyglądała na taką, która miałaby się zaraz rozsypać. Ubrana stosunkowo biednie, rzuciła ci niepewne spojrzenie, zwróciła się do ciebie i chciała odezwać, ale widząc, jak przyśpieszasz kroku, by zniknąć jak najszybciej, skupiła się na uspokajaniu dziecka i sama przyśpieszyła kroku w drugą stronę, czyli tą, z której przywędrowałaś ty.
Kirihito III

Płacz dziecka wyraźnie zwracał uwagę całej okolicy, może nie sam płacz, ale echo, jakie go nosiło pośród gór. Jak dokładniej się wsłuchałeś, dokładnie określiłeś miejsce, z którego dźwięk dobiegał. Właśnie tam się kierowałeś i właśnie w tamtą stronę uciekał cień, który spostrzegłeś przedtem. Zmęczenie dawało ci już w kość i nie dziwota, że chciałeś to wszystko mieć już za sobą. Ruszyłeś dalej i tak minęło ci kilkadziesiąt kolejnych minut drogi, aż w końcu usłyszałeś odgłos dosyć pośpieszenie stawianych kroków. Nie były one masywne, nawet podobne do tego co zostawiał uciekający przedtem cień. Czyżby zmienił kierunek, albo to było coś innego? Odgłos ten zbliżał się z każdą chwilą i był coraz bliżej. Jedno było pewne. Dzisiejszej nocy góry były jak najbardziej pełne dusz.
Kotegawa III

Szłaś tak przez jakiś czas, wydawało ci się, że płacz dziecka ustępował, możliwe, że to za sprawą odległości, jaka was dzieliła a może za sprawą tego, że może się uspokoiło albo ktoś pomógł mu się uspokoić przy pomocy ciężkiego kamienia. W Hanie takie sprawy załatwiano szybko i nie cackano się. Co prawda, nie było nagłego przerwania symfonii oddalającego się płaczu, ale taka myśl zawsze gdzieś tam krążyła. W końcu jednak za sprawą cichnącego odgłosu, który zagłuszał w okolicy niemalże wszystko, udało ci się usłyszeć coś nowego. Możliwe, że to z niewyspania się, ale słyszałaś kroki, wydawały się stanowcze, aczkolwiek nieco wolne, stawiane odrobinę ociężale. Wydawało ci się, że ten ktoś musi być bardziej zmęczony od ciebie. Miałaś jednak pewną przewagę nad tym kimś. Wiedziałaś, że idzie, on mógł nie wiedzieć. W końcu spostrzegłaś w oddali postać. Ubraną w ciemny płaszcz z długą bronią na plecach. To chyba jakaś włócznia, albo jakiś kij. Trudno powiedzieć ze względu na wciąż panujący mrok, który już niedługo miał zostać odegnany przez wschodzące słońce, do tego jednak... Jeszcze chwila. Szedł i chyba jeszcze cię nie spostrzegł, lecz czy usłyszał?

Kotegawa -> Kirihito -> JA
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Kotegawa Hakaze
Posty: 42
Rejestracja: 21 mar 2022, 19:58
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Hakaze nie miała zamiaru zostać w tym miejscu, nie chciała też mieć jakiś problemów, które mógłby spowodować płacz dziecka, dlatego też przyśpieszyła kroku. Głos nasilał się, kiedy ta przemierzała dalej szlak, do czasu aż odnalazła nawet jego epicentrum. Zauważyła kobietę, na oko nieco młodszą od niej, wraz z dzieciakiem, którego to próbowała uspokoić. Hakaze była świadoma stanu dziewczyny, ale absolutnie nic sobie z tego nie robiła, To nie był jej problem, zarejestrowała też próbę odezwania się kobiety, jednak i tym też się nie przejęła, nie zatrzymywała się, tylko szła dalej, wzdłuż szlaku. Kroku póki co nie zwolniła, nadal było słychać płacz, a dziewczyna niekoniecznie chciała go słyszeć, więc szła dalej, jednak powoli rozglądając się za jakimś miejscem, podobnym do tego, co znalazła ostatnio. Czy jej się to udało? Nie, zamiast tego zauważyła kolejną osobę która to przemierzała szlak. Wiele z jego wyglądu nie mogła dostrzec, podobnie jak ona był opatulony w płaszcz, sam fakt tego że nadal było ciemno też w tym nie pomagał, jedyne co była w stanie zarejestrować że posiada broń, jaką? Długo. Swoją dłoń położyła na rękojeści Wakizashi które to było schowane pod płaszczem, podobnie jak sama dłoń. Jeżeli coś by się zadziało, będzie przynajmniej trochę przygotowana, Mogła zrobić coś innego? Mogła, na przykład zawrócić, bo schować to się za bardzo nie mogła. Jednak postanowiła iść dalej, nic o tej osobie nie wiedziała, jedynie mogła spekulować. Na przykład to że podąża on za dziewczyną z dzieckiem które to już wcześniej mijała. Kontynuowała swoją drogę będąc przygotowaną tak dobrze jak tylko mogła na obecną chwilę. Kiedy zacznie się zbliżać do tej osoby przerzuci na jakąś chwle swój wzrok na nią, aby zrealizować o niej cokolwiek, kiedy to będzie obok niego przechodzić, ponownie zacznie się mu przyglądać, nie chciała przypadkiem zostać zaatakowana, nawet o tym nie wiedząc.
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Mitsuhashi szedł już na prawdę zmęczony. Zaczynał zmieniać zdanie odnośnie znalezienia miejsca do odpoczynku bo po prostu mógł nie dotrwać do końca tej drogi w takim stanie więc postanowi się skupić teraz na znalezieniu go. Szedł tak i szedł przez te góry a płacz dziecka nie ustępował jednak to mitsuhashi musiał posuwać się na przód mimo wszystko. Szedł tak dobre kilkadziesiąt minut aż w końcu kroki zaczęły się zbliżać, jak widać w tych górach dzisiaj jest bardzo tłoczno... dzisiaj, konkretnie tej nocy no ale cóż, wiadomo. Postanowił iść ostrożnie i rozglądać się dookoła, nie wiedział co go czeka jednak wolał w miarę ominąć ewentualne zagrożenie, na pewno nie w tym stanie w jakim to się aktualnie znajdował, walka nie byłaby odpowiednim pomysłem.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Dom dla Jashina i nie tylko | Szybka robótka dla uczniów
Przygoda C13/? - Kirihito | 8/? - Kotegawa
Kotegawa IV, Kirihito IV

Ograniczona widoczność nie ułatwiała tej sytuacji żadnemu z was obojga. Jedno było zmęczone długą drogą a drugie, również nie wydawało się skore do bitki a co najwyżej do ochrony własnego życia przed niebezpiecznym lub niebezpieczną osobą na trakcie. Dla ciebie Kirihito miałeś przecież okazje zetrzeć się w trakcie drogi z łotrem, zdecydowałeś się iść ostrożnie i nie prowokować swoimi ruchami osoby, która pojawiła się na twojej ścieżce i potencjalnie mogła ci dalszą drogę utrudnić. Hakaze natomiast pełna byłaś myśli, co mogło się tutaj wydarzyć albo co kierowało nieznajomym, który kierował się w stronę, z której ty przyszłaś. Musiałaś jednak pogodzić się z tym, że prawdopodobnie te informacje pozostaną w sferze domysłów. Byłaś gotowa do obrony wraz z dłonią na rękojeści swojego ostrza, gotowa by wyciągnąć je i przeszyć gardło nikczemnika jeśli spróbuje czegokolwiek... Sęk w tym, że nie spróbował. Oboje minęliście się we względnym, aczkolwiek pełnym podejrzliwości spokoju. Z każdym kolejnym krokiem zaczęliście się oddalać od siebie jeszcze bardziej, aż kroki stały się trudniejsze do zasłyszenia.
Kotegawa V

Mogłaś w spokoju odetchnąć. Minęłaś nieznajomego i zdawało się, że sytuacja jest wyjątkowo spokojna. Przynajmniej to szło nazwać pozytywnym spotkaniem na tej niebezpiecznej, górskiej drodze, której do przejścia zostało ci jeszcze całkiem sporo i wątpliwe by udało ci się ją pokonać w przeciągu kilku kolejnych godzin. Co do tego miałaś stuprocentową pewność. Jakiś czas po wyminięciu mężczyzny natknęłaś się na dosyć biednie odziane zwłoki mężczyzny. Wydawały się świeże co najwyżej sprzed kilku godzin, jeszcze nie zdążył zacząć dobrze gnić. Leżał z ranami od przebicia jakąś bronią o sporym ostrzu. Możliwe, że wcześniej doszło tutaj do walki albo morderstwa, musiałaś ocenić sama.
Kirihito V

Po minięciu nieznajomej osoby mogłeś odetchnąć i zwyczajnie ruszyć dalej. Nikt nie był tutaj by znów stawać na twojej drodze. Minąłeś kolejną ścieżkę i wnękę, która się tam znajdowała. Wydawała się całkiem dobra do odpoczynku, ale ty nie miałeś zamiaru się zatrzymywać, bo od karczmy dzieliło cię już niewiele. Gdy zacząłeś dostrzegać coraz więcej promieni słonecznych wraz z nadchodzącym dniem tak i zbliżałeś się coraz bliżej do samej karczmy. Twoje zmęczone oko poznawało ten obskurny lokal nawet ze sporej odległości.
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Kotegawa Hakaze
Posty: 42
Rejestracja: 21 mar 2022, 19:58
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Tak więc Hakaze bez żadnych niespodzianek, przeszła obok nieznajomego, pewne jest jedno, nie chciałaby dostać tą bronią, którą to miał zawieszoną na plecach. Jednak wychodzi na to że mężczyzna nie miał wobec dziewczyny żadnych złych zamiarów, a wszystko skończyło się tylko na podejrzliwych spojrzeniach w jego kierunku. Tak więc gdy się już oddalili, a dziewczyna mogła poczuć się względnie bezpieczna, Ale czy na pewno? Raczej nie, nadal była nasz szlaku, nadal w Hana no Kuni, tutaj się mogło wiele zadziać. Dlatego też nie marnowała czasu na postoje, póki jeszcze nie była na tyle zmęczona, być może jak zejdzie z górskiego szlaku, to znajdzie jakąś karczmę, gdzie to będzie mogła przenocować? Było to problemem dla dziewczyny, miejsce gdzie to mogła poczuć względny spokój, a przynajmniej mogła się porządnie wyspać, a nie szukać pokoi po karczmach, czy też spać pod gołym niebem. Jednak tak też było bezpieczniej, dla niej, aby nie kręcić się za długo w jednym miejscu, a może się myliła? Może mogła zapomnieć o przeszłości? Dziewczyna nie mogła być tego pewna. Na ten moment i tak liczyło się dla niej przetrwanie, jak i zemsta na swojej rodzinie.
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Let the show finally begin!
Przygoda C10/?
UczestnicyKotegawa Hakaze
Nie ma co ukrywać - gdyby Hakaze była większą koneserką natury, zwłaszcza w warunkach campingowych, może cała podróż okazałaby się ciekawsza. Gdyby Hakaze była przyszłą protagonistką jakiejś opowieści, Wybranką Losu czy innym dzieckiem z przepowiedni, pewnie przedzierając się przez górskie szlaki trafiłaby na kogoś z magiczną strzałką nad głową, oznaczającą nowego questa początek niezapomnianej przygody. Chociaż... praca to właśnie coś, czego Kotegawa szukała. Miała w końcu ambitny plan, a ambitne plany nie tylko wymagały przyłożenia do nich ręki odpowiedniej osoby, ale także funduszy. Jednym z takich ambitnych planów było z pewnością przeżycie, a tak się niefortunnie składało, że jeżeli dziewczyna posiadała niesamowite zdolności do przeprowadzania fotosyntezy - jeszcze ich nie odkryła. Istniała też spora szansa na to, że czekanie na ich ujawnienie się nie ma większego sensu w obliczu odgłosów Gehenny, jakie koniec końców zaczęły dochodzić z jej żołądka.

To nie tak, że ta przez kolejne kilkanaście godzin szła, żywiąc się jagodami i sypiając na zimnych głazach. Wręcz przeciwnie - znalazło się schronisko położone na szlaku, jakie nie tylko zapewniło w miarę znośne warunki, jak i ciepłą strawę. Daleko temu było do karczmy, a i o pracę ciężko. Okolica równie porywająca jak przemierzona przez dziewczynę trasa - albo więc nie było problemów w okolicy wymagających rzucenia gotówką w odpowiednie osoby, albo nie było problemów, przez które warto było rozstawać się z ciężko zarobionym groszem. Jak chociażby mijane zwłoki wcześniej, z pewnością! Ludzie raczej szli dalej nie zatrzymując się na długo, albo zostając na drzemkę czy dłuższy odpoczynek w jednym z pokojów sypialnych. Cisza i spokój, Innymi słowy - kolejne nudne miejsce, nad którym nie ma wiele sensu się rozpisywać. Chociaż - hej! Poniekąd takiego szukała, tak? Mogła się wyspać i coś zjeść, a to wszystko za niecałe 100 ryo!

Był to również ostatni przystanek przed zejściem z górskiego szlaku, już po stronie Kraju Lata. Ciężko było powiedzieć, kiedy zimno i chłód zaczęły ustępować słońcu i ciepłu. Nagle grubsze odzienie zaczęło jedynie wadzić, zwłaszcza wobec duchoty rosnącej z każdym przebytym krokiem. Miało się wrażenie, że ktoś wziął całe powietrze w kraju i zaczął gotować je długimi godzinami w zamkniętym pomieszczeniu. Śnieg już dawno zniknął dziewczynie z oczu, przed którymi rozciągała się ubita droga poznaczona kilkoma, wystającymi kamieniami. Krótka, żółto-zielona trawa pokrywała pagórki rozciągające się przed Hakaze. Drzewa? Niewiele. Może jedno na sto metrów, rosnące samotnie to tu, to tam. Jak na wiosnę, Natsu no Kuni zdawało się być o krok dalej w kalendarzu.

Jeden z przejeżdżających powozów minął dziewczynę. Mogła przysiąc, że słyszała woźnicę przeklinającego to cholerne słońce, jednocześnie przecierając czoło szmatą trzymaną pomiędzy palcami. Nie zatrzymywał się, pogonił konia. Jedyne więc, co Kotegawa mogła zobaczyć, to jak powóz podskoczył kilka razy na niezbyt równej drodze. Droga zaś, co ciekawe, nie była szczególnie zatłoczona. Co jakiś czas ktoś schodził bądź zjeżdżał ze szlaku, najpewniej kierując się do zabudowy wznoszącej się kilka kilometrów dalej: dobrze z resztą widocznej dla Hakaze z miejsca, w jakim się znajdowała. Tak samo widoczna była jeszcze jedna rzecz, jaka rzuciła się w oczy już po przejechaniu woźnicy. Albo dwie? Po drugiej stronie drogi znajdował się inny wóz. A nawet dwa wozy. Jeden definitywnie służył do przewożenia ludzi. Długi, jednak nie szerszy jak przeciętny pojazd tego typu. Obudowany zarówno po bokach, jak i z góry, to też ciężko było powiedzieć o nim cokolwiek więcej. Drugi zaś był jedynie zadaszony z góry, przez co widać było pod plandeką znajdujący się kolorowy materiał i rzeczy, jakie z tej perspektywy ciężko byłoby komukolwiek nazwać. Przy drodze zaś stała kobieta. Może starsza od Hakaze? Niewiele od niej wyższa, to z pewnością. Odziana w krótkie, białe spodenki oraz niebieską bluzkę z dekoltem, do tego z wycięciem na ramionach oraz bufiastymi przy nadgarstkach rękawami z cieniutkiego materiału. Stała wpatrując się martwym, pozbawionym duszy wzrokiem w Hakaze, chociaż na jej twarzy malował się wyraz błagający o pomoc. W dłoniach zaś trzymała drewnianą tabliczkę, Na niej zaś dużymi, czarnymi literami widniało NAJGORSZY KUCHARZ PO TEJ STRONIE GALAKTYKI. Uniosła nawet tabliczkę wyżej. Tak, ze zasłoniła pół jej twarz, chociaż Kotegawa mogła dostrzec, jak oczy dziewczyny na moment powędrowały w dół ku tabliczce, nim natychmiast odwróciła ją na drugą stronę zawstydzona. Tam z kolei czarnowłosa mogła dostrzec PRACA SZUKA CZŁOWIEKA. OFERUJEMY PIENIĄDZE. Kobieta jak wpatrywała się w Hakaze, tak wpatrywała się dalej. Jakby liczyła, że człowiek, jakiego owa praca szuka, to właśnie człowiek przed białogłową.

Come here -> Yuyen
NPC
??? - ######
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2022, 21:51 przez Sabataya Shuten, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Przesyłka Specjalna
Sukebe Zotto - Misja B [47/?]

Zotto i Sai znajdowali się w trasie od kilku dni. Najpierw Sukebe został przeprowadzony przez skaliste wzgórza, pokryte martwymi pniami wysokich drzew. Typowy element krajobrazu Hana no Kuni. Zotto mógł nawet trochę zatęsknić za zielonymi lasami Kraju Dźwięku. Gdziekolwiek nie sięgnął okiem, najwyższą żywą rośliną było jakieś krzaczysko, wystające na środku pola nieco pożółkłej trawy.
- Co jak co, ale krajobrazy to takie nie za ładne macie w tej okolicy. Pewnie Sakura no Kuni jest piękne o tej porze roku...
Sai rozmyślał sobie wszelkie piękne widoki, jakie widział podczas swoich kurierskich przygód. Jednak po czasie mijania skał, uschłych krzewów, większej ilości skał i przygniłej trawy, na horyzoncie zaczęły się pojawiać masywne szczyty.
- Jesteśmy już blisko. Musimy przejść jeszcze kawałek górami i tak spotkam się z moimi klientami. Idealnie na granicy. i to jeszcze wyrobiliśmy się czasowo!
Teraz czekała ich najtrudniejsza część podróży. Znając klimat Kraju Kwiatów, Zotto mógł sobie tylko wyobrazić, jak bardzo góry są niewygodną drogą o tej porze roku. W zimę pewnie groziłoby im zasypanie, poślizgnięcie się na lodzie lub skale i spadnięcie daleko w dół, co zakończyłoby się połamanymi żebrami, wstrząśnieniami mózgu, śmiercią lub - co gorsza - wielkim guzem na czole. Teraz wiosną powinno być lepiej. Nieco. Lepiej.
- Teraz pytanie, jaki masz konkretnie plan? Jak już się tam pojawimy, to nie będzie szans na myślenie. Co najwyżej na improwizację.

W rolach głównych:
  • Sukebe Zotto
  • Yokoshi Sai - Zleceniodawca, Kurier

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Sukebe Zotto
Posty: 162
Rejestracja: 18 sty 2022, 20:04
Ranga: Jōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

-Być może i pięknie jest w Sakura no Kuni.... Ewidentnie srogie tu wichury skoro wszystkie drzewa w tych terenach są oberwane... dobrze, że teraz tak nie wieje, trochę ciężej by się szło. Odpowiedziałem na słowa Saia. Podróż nie była zbyt męcząca. Czułem się nawet świeżo, acz nie byłem tak przyzwyczajony, jak myślałem. Nie opuszczanie Hanagakure nieznacznie się na mnie odbiło.
-To fantastycznie, że to zaraz- odparłem, widząc przed sobą szczyty.
-Jeśli chodzi o plan to, u podnóży gór przygotuję nam miejsce, do którego będziemy się mogli w razie czego wycofać. Ty kunai, który ci dałem trzymaj przy sobie, nie zgub go, nie pokazuj, raczej go nie używaj do walki i przede wszystkim nie rzucaj nim. Aby się odpowiednio przygotować na spotkanie, najlepiej będzie jak uda mi się dokonać jakiegoś zwiadu. Mogę do tego posłużyć się klonami. Potrzebuję, byśmy niezauważeni zbliżyli się na mniej więcej trzysta metrów od celu, bym mógł dosięgnąć twoich klientów zmysłem sensorycznym. Chcesz abym ujawnił się jako twój ochroniarz? Co wiesz o swoich klientach?-przedstawiłem pierwszą część planu i zadałem pytania, od którego będzie zależała reszta moich działań. - Dobrze będzie odpocząć nieco przed wejściem w góry, na pięć godzin chociaż, moglibyśmy gdzieś klapnąć. Gdy Sai się zgodził, złożyłem pieczęć konfrontacji, alby zwiększyć znacząco zasięg moich zmysłów sensorycznych. Gdy było czysto, ułożyłem się przy jednym ze złamanych pni. Zorganizowałem ze swoich rzeczy taką jakby poduszkę, by wsadzić ją sobie pod głowę i plecy. -Lepiej też odpocznij na moment chociaż-
Ostatnio zmieniony 13 cze 2022, 18:53 przez Sukebe Zotto, łącznie zmieniany 2 razy.
[center]Obrazek[/center]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hana no Kuni - Kraj Kwiatów”