• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców

Kraj ulokowany w ścisłym północno-zachodnim rogu Nowego Kontynentu. Odgrodzony praktycznie w połowie morzem graniczy tylko z czterema krajami: Kinu no Kuni na wschodzie, Shōnin Ōkoku na południowym-wschodzie oraz Kyōkoku no Kuni i Tokage no Kuni na południu. Teren w większości niski, nizinny i zalewowy, w większości pokryty bagnem. Choć w większości przypadków to Daimyō posiada większość władzy, Kraj Żab jest wyjątkiem. Mówi się, że organem rządzącym w Kaeru no Kuni jest Triumwirat składający się z Lorda Feudalnego, Wielkiego Gondoliera oraz Żabiego Króla, jednak sam Daimyō pełni funkcję w większości reprezentatywną, a głos zabiera tylko w sytuacjach, gdy pozostała dwójka nie może się dogadać. Z tego też względu faktyczną figurą sprawującą władzę jest Haigondoranin, przywódca i najsilniejszy z Gondolierów. Jest to też osoba publicznie znana, podobnie jak Lord Feudalny.
Awatar użytkownika
Chinoike Rai
Posty: 187
Rejestracja: 09 lut 2022, 15:14
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Rai
Discord: vR4Y#1635
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców

Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców
Jeden z główniej uczęszczanych szlaków przez kupców z Królestwa zmierzających do oddalonego od ich stolicy na Północ Kraju Żab, rządzonego przez Triumwirat. Znaleźć można tutaj nie za wiele widoków, choć czasem znajdzie się też i miejsca postojowe czy miejsca skąd wędrujący mogą zaczerpnąć wody do napełnienia bukłaków. Jeśli jesteś podróżnikiem i musisz też gdzieś bezpiecznie przenocować, spotykani na trasie stali bywalcy wskażą Ci gdzie się takie miejsce w dziczy może znaleźć. A nawet, czasem zapolować na coś do upieczenia nad ogniskiem. W każdym razie - normalny szlak, który jedynie dzięki bogactwu Królestwa jest wybrukowany, a jego bruk kończy się dosłownie na granicy ze wcześniej wspomnianym Krajem.
Ostatnio zmieniony 13 lut 2022, 11:07 przez Chinoike Rai, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Chinoike Rai
Posty: 187
Rejestracja: 09 lut 2022, 15:14
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Rai
Discord: vR4Y#1635
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców

Zima 161/162 Jakiś czas...
Zmęczony długim podróżowaniem Chinoike Rai postanowił w pewnym momencie odpocząć w najbliższym mu kraju. Wybór padł na Kraj Żab. Od tego momentu posiada gdzieś na mokradłach Kraju Żab skromnie wykonaną półkulę na wzór mieszkalny , dzięki któremu może w nocy schować się i przetrwać mokre dni lub schronić się w bezpiecznym miejscu...
To był długi czas, kiedy wyruszył w samotną podróż do Nowego Kontynentu i od incydentu z mgłą mózgową. Nikt nie mówił, że bycie wagabundą sprawi, że wszystko będzie łatwiejsze. Oczywiście, przyłączenie się do którejś z wiosek sprawiłoby, że byłby ponownie kimś niższego szczebla i odpowiadać przed kimś, kogo mógł nie trawić. A dodatkowo tak długo zasmakował już podróży, że niestety, ale musiał się zarówno liczyć z minusami. Dlatego stworzenie tego małego schronienia w Kraju Żab sprawiało, że mógł od czasu do czasu wyjść do ludzi i pomóc im z problemami, a zaraz potem wrócić do swojej głuszy zaraz po tym, gdy wykona zadanie. Dzięki temu zarabiał, żył i tak dalej... Wojna zabrała mu cenne rzeczy takie jak zwój z techniką podarowaną mu przez starca... A może węża? W każdym razie, taką rzecz może nawet użyłby, gdyby miał z tego kraju jakiegoś ucznia. Z tym, że nastroje panujące w Kraju na shinobi sprawiały, że dopóty nie sprawiał problemu DOBRYM ludziom... Mógł normalnie funkcjonować. Tak zwany porządek. I to lubił. Ostatecznie do tego zmierzał w swoim życiu... Do jakiegoś porządku. Bo obecnie jego życie było jednym, pierdolonym chaosem. Tutaj ktoś niszczy Ci wioskę, ratuje Cię ktoś i przenosi gdzie indziej, potem znowu coś się dzieje... I teraz wylądował w miejscu, gdzie nie wie znowu co się może przydarzyć. Istotnie dla złagodzenia głodu trzeba było napalić w kamiennym piecu, aby upiec złapanego w drodze powrotnej zająca... Więc wyszedł na poszukiwanie badylców.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców

Miejsce zwane domem

(家と呼ばれる場所)


Chinoike Raita
Życie w Kraju Żab, którego to zdążył już zasmakować, nie było łatwe. Zwłaszcza na granicy z Królestwem Kupców. Mokradła przekształcające się w pustynię mogły się zdawać jednym z cudów natury, jednak nie była to tak gwałtowne przejście, jak niektórym by się zdawało. Dało się jednak wyczuć ziemię o wiele miększą niż chociażby w Ukrytej Skale. Ba! Sami tubylcy też nie byli zbyt skłonni zaufać obcemu, by ten rozwiązywał ich problemy. Często go ignorowali, woląc zgłosić problem niejakim "Gondolierom", którzy byli tu najwidoczniej zdecydowanie ważniejszym organem niż skory do pomocy użytkownik chakry. Prędzej zagraniczni kupcy, napotkawszy problem z podmokłymi terenami bądź siedliskami węży czy krokodyli byli bardziej wdzięczni przypadkowemu wędrowcowi, który w poszukiwaniu pożywienia na nich natrafiał.

A miejsce to było niebezpieczne. Sam niekiedy wychodząc z własnego schronienia musiał uważać, gdy jakiś wąż postanowił podpełznąć bliżej jego kamiennej półkopuły. A tych gatunków zwyczajnie nie znał. Bo skąd? Musiał być ostrożny praktycznie przez cały czas, czasami nawet budząc się we śnie czując podejrzany ruch. Mogło to wykończyć psychicznie i na pewno jakiś wpływ na Chinoike miało. Tym razem jednak ruszył poszukiwać czegoś, do rozpalenia ogniska. I o ile nie było problemów by znaleźć krzewy czy drzewa, tak klimat tego kraju zdawał się nie współpracować z kwestią znalezienia suchych materiałów do palenia. Ale zawsze to był ten problem. Powinien się przyzwyczaić.

Mimo to, udało mu się coś znaleźć. Wracając jednak do domu zyskał... niemiłą niespodziankę. Podmokłe tereny Kaeru no Kuni nie nadawały się do twardej, kamiennej zabudowy, mogącej przynosić ze sobą wspomnienia Iwagakure no Sato. Myśląc czysto logicznie można się było tego spodziewać, że teren w końcu nie wytrzyma naporu skalnej konstrukcji i powoli sprawi, że ta się zapadnie. Na swój sposób smutne. Stracić dom. Stracić wspomnienia czy też ich część. I jeszcze raz stracić miejsce, które było jego schronieniem. Jego swoistym "domem" na nowej ziemi. Na Nowym Kontynencie.
Awatar użytkownika
Chinoike Rai
Posty: 187
Rejestracja: 09 lut 2022, 15:14
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Rai
Discord: vR4Y#1635
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców

Czy miejsce było niebezpieczne czy nie, to się miało okazać w najbliższych dniach. Jednak nic takiego nie nastąpiło, ba, Rai nawet sądził, że pobędzie tutaj jeszcze parę dni i sobie pójdzie, aby w pewnym momencie być może zahaczyć o jakieś najbliższe miejsce lub karczmę na bardziej równym terenie niż te podmokłe coś i uda mu się zarobić trochę grosza. Nie wybierał życia wagabundy bez powodu. Mając plusy, musiał też wziąć pod uwagę minusy. I faktem było jedyne to, że starał się polować na to co udawało mu się rozpoznać jako jadalne albo handlował z przechodzącymi handlarzami. Na ten moment brakowało mu też rozwiązania w którym kierunku powinien się udać. Jeśli uda mu się znaleźć kogoś z mapą to najpewniej zadecyduje... A na ten moment trzeba było zająć się powrotem do domku... A raczej.

Domek, który zatapiał się w bagnie nie był żadnym wspomnieniem na temat upadłej wioski. Był po prostu miejscem w którym miał przebywać, kiedy trzeba było coś przeczekać lub gdzie trzeba było się przespać. Nic takiego nie miało miejsca. Dlatego jeśli właśnie zamierzałby coś teraz zrobić to jedynie skrzywić się z lekkim zniesmaczeniem na sam fakt, że nie będzie miał póki co niczego nad głową. Z drugiej strony Chinoike pomyślał, że dobrze iż domek zniszczył się teraz, gdy nie było go w środku lub co gorsze - gdyby spał. Ale... Skoro los dał mu znać, że zasiedział się już w jednym miejscu, trzeba było narzucić na swoją głowę kaptur i ponownie ruszyć na szlak z decyzją, że przemierzy dalej Kraj Żab w poszukiwaniu dla siebie jakiegoś zlecenia. Nawet jeśli ludzie nie byli ufni za wynajęciem shinobi to zawsze znajdzie się ten ktoś, kto jest nader zdesperowany by poprosić o pomoc kogoś, kto wybija się na tle innych swoją postawą lub... aurą. Niechaj więc ruszy znowu w ten szlak, który jedyny zadbany zaprowadzi go dokądś.

A raczej miał tego nadzieję...
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców

Miejsce zwane domem

(家と呼ばれる場所)


Chinoike Raita
Niejako zmuszony przez życie, choć po prawdzie to przez podmokły teren do ruszenia dalej udał się "utartym" szlakiem wgłąb Kaeru no Kuni. Szybko jednak okazywało się, że im dalej w las, tym dalej w bagnisko, tym bardziej teren bardziej podmokły, a sam zapach mokradeł mógł powoli denerwować. Gdzieś nawet widział czające się na zagubione ptaszki węże czy podejrzanie płynące kłody. Wkrótce jednak trasa zaczynała być coraz bardziej podniszczona i zdawało się, że niedługo miała skończyć w bagnie. Aż nagle do jego nozdrzy dotarł... pewien zapach. Ostry, niemalże jakby ktoś mu pieprzem sypnął w nos. Szybko jednak za tym pierwszym, niezbyt przyjemnym uczuciem, poszło kolejne. O wiele przyjemniejsze. Zdawać by się mogło, że lekko słodki, owocowy zapach. Mieszanka dość ciekawa, jednak po pierwszym szoku - przyjemna. Do której szło się przyzwyczaić. I gdyby ruszył dalej wkrótce dotarłby do pomostu, przy którym znajdowała się młoda kobieta. Ubrana była dość luźno, co przy tych wszystkich wężach czy aligatorach zdawało się nie być zbyt sensownym rozwiązaniem. Długie brązowe włosy opadały jej na plecy gdy znudzona machała wiosłem i pogwizdywała cicho, najwidoczniej zdziwiona. Przy pomoście znajdował się też niewielki stolik, a na nim - kadzidełka, które to ten intensywny zapach nadawały. Przy pomoście zaś zacumowana była łódź, całkiem sporych rozmiarów. Zapewne można by nią było na spokojnie przetransportować cały powóz. Tylko jak jedna dziewczyna z wiosłem miałaby tak obładowany pojazd przetransportować. Nadal jednak nie widziała chłopaka. Albo zwyczajnie go ignorowała.

Awatar użytkownika
Chinoike Rai
Posty: 187
Rejestracja: 09 lut 2022, 15:14
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Rai
Discord: vR4Y#1635
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców

Każdy zapach był lepszy od tego, który zwyczajnie panował na mokradłach. Wilgoci, martwych roślin i rozkładających się czasami stworzeń, które wpadły w za gęste bagna. Pozostawiając po sobie jedynie ciało, gdy dusza już dawno uleciała. Na początku ciężko było się przyzwyczaić do tej woni, jednak po paru dniach Rai oddychał tym powietrzem tak, jakby było ono jego zazwyczaj spotykanym. Dopiero jednak kiedy faktycznie poczuł pieprzny zapach i pierwszy szok już odszedł, zdziwił się albo raczej zaintrygował tym, że w otoczeniu bagnisk udało się przedrzeć czemuś... przyjemniejszemu dla nosa. Dlatego nie byłoby to żadnym problemem dla niego przejść się w kierunku owych "frykasów" i dowiedzieć się czego źródłem były. Okazało się, że faktycznie ktoś tutaj jeszcze przebywał, ale... Jej transport był też trochę za duży. Barka wodna? Zwykła łódka? Nie myślał o tym, dopóki nie podszedł bliżej. Przyjrzał się kadzidełkom.
Odchrząknął. – Ohayo gozaimasu.... Czy tą łódką dostanę się do jakiejś normalnej cywilizacji? – Nie był przy tym ani złowrogi, ani nawet radosny. Ot, zwyczajne pytanie kogoś, kto już długo podróżował po danym miejscu i chciał zwyczajnie dostać się do miejsca, gdzie byli jacykolwiek ludzie od których mógłby wyciągnąć jakieś zlecenie... Lub po prostu w czymś pomóc. – Ah, przepraszam. Mam pieniądze jak co... – Dodał, jakby uprzedzając ją w pytaniu o zapłatę.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców

Miejsce zwane domem

(家と呼ばれる場所)


Chinoike Raita
Kobieta lekko się wzdrygnęła, gdy Chinoike odchrząknął, najwidoczniej nie spodziewając się tutaj czyjejś obecności.
-O-ohayo. - również się przywitała, szybko poprawiając grzywkę i niemalże stając na baczność. -Zależy gdzie się udajesz. - odpowiedziała niemalże jak na jakiejś musztrze wojskowej. -Mogę cię nią zabrać do okolicznych wsi, a nawet dalej, w stronę wybrzeży bądź Hikigaeru. - wyjaśniła w swoim żołnierskim stylu. Lekko się uśmiechnęła na pytanie o zapłacie. -Koszta zależą od dystansu. Podasz trasę, podam cenę. - odpowiedziała. Jej uśmiech był lekko cwaniaczkowaty, choć wciąż uroczy. Jedynie psuł jej wizerunek dobrego żołnierza... a może to ona chciała za taką uchodzić? Mimo tego, jej wcześniejsze zachowanie wskazywało raczej, że była znudzona, jakby nie mogąc się doczekać, aż coś się wydarzy.

Zaś kadzidełka... no pachniały. Co mógł uznać za ciekawe to to, że były to oczywiście patyczki, z których końcówek unosiła się cieniutka smużka dymu, jednak ich drugi koniec zanurzony był w jakiejś cieczy. Gdybym się pochylił i zbliżył do niej nos poczułby, że miała ona zdecydowanie mocniejszy, pieprzowy zapach z bardzo delikatną nutą słodyczy. Aż by zakaszlał. Tak intensywny.

Awatar użytkownika
Chinoike Rai
Posty: 187
Rejestracja: 09 lut 2022, 15:14
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Rai
Discord: vR4Y#1635
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców

Zmiętolił trochę swoją dolną wargę naciskiem górnej, gdy tylko do jego uszu dopadło wręcz żołnierska tonacja głosu. Trochę nawet można było powiedzieć brakowało mu tego po stracie domu. Jednak zdecydowanie nie pasowało mu to do dziewczyny. Zresztą... Nawet wyglądała na taką, której musztra wojskowa nie powinna interesować. – Zbij z tonu. Przez lata słuchałem się go z ust innych ludzi i wolę rozmawiać z ludźmi, a nie maszynami. Nawet jeśli robi go ktoś nieudolnie. – Z drugiej strony nie mógł nie przyznać, że jakiś urok w tym był, ale jego po prostu nie ruszał. Zdecydowanie wolał naturalniejsze reakcje, dlatego jedyni zbliżył się... Poklepał się po miejscu zazwyczaj przyczepionych do niego pieniędzy, aby zaraz jedynie powiedzieć. – Jeśli powiem, że chciałbym płynąc wzdłuż rzeki, rozwiązać problem miejscowych, dostać nagrodę i zniknąć lub płynąć z tobą dalej, gdzie byś mnie zabrała? – Przy czym mogła wyczuć z jego strony insynuację wskazującą także na pytanie: "Ile byłabyś w stanie wziąć za moje towarzystwo i brak ględzenia", o te drugie łatwo zadbać. O te pierwsze? Obecnie nie był najbardziej towarzyską bestią. Zero było w nim ekstrawertycznego pierdolenia yesmena, ani nawet chęci na to, aby poprztykać się z kimś. Bardziej po prostu znaleźć sobie miejsce dla siebie. Trochę jak pustelnik.
Chinoike Rai. – Dodał, wyciągając rękę. – Mam jeszcze jedno pytanie. Dobrze mi się zdaje, że ludzie nieprzychylnie patrzą tutaj na shinobi? – Zainteresował się w jaki sposób zatem sobie radzą.
Ostatnio zmieniony 19 lut 2022, 8:52 przez Chinoike Rai, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców

Miejsce zwane domem

(家と呼ばれる場所)


Chinoike Raita
Gdy powiedział by zeszła z tonu spuściła lekko wzrok. Była zawstydzona tym zachowaniem? Ciężko stwierdzić, jednak na pewno unikała wzroku Raia, gdy ten się do niej zbliżał z dalszymi słowami i jednocześnie przedstawiając jej swoje plany. Do czasu dostania wiosłem w czoło. Cios ten dziewczyna wykonała bardzo szybko i choć Chinoike go dostrzegł tak niestety nie miał za bardzo jak zareagować.
-Przychodzisz do mojej gondoli. Nie będziesz mi mówić jak mam się zachowywać. To może tylko Nagare-sama robić. - rzuciła wyraźnie podirytowana, podnosząc wzrok. Po lewej stronie jej czoła nawet wyskoczyła jej żyłka, najwidoczniej sugerując większe emocje. Prychnęła chyba nadal podirytowana. -Rzeka ma wiele rozwidleń i a bagniska jeszcze więcej tras. Nie ma jednego "wzdłuż rzeki". - chyba ich relacja nie zaczęła się na dobrej nocie. -Od problemów miejscowych są tu Gondolierzy. Przejezdni nie mają pojęcia o problemach Kaeru no Kuni. - skwitowała kolejny punkt nadal stojąc wyprostowaną z wiosłem u boku. Nawet zdawała się lekko wyśmiewać to, o czym mówił, zupełnie jakby jego niewiedzę traktowała jako ignorancję? Może z nutką pychy? -Moim przydziałem na razie jest pilnowanie tego portu. Wieczorem zaś mam ruszać na zachód. - kolejna odpowiedź, już trochę normalniejszym tonem. -Jakbyś chciał się zabrać, to powiedzmy... 1000 Ryō za dzień. Nie mam ochoty nikogo niańczyć bez końca. - stwierdziła bez większych emocji, najwidoczniej już się uspokajając. Uścisnęłaby także rękę Raiowi, gdyby ten nadal był gotów ją wystawić -Ishida Fubuki. - również się przedstawiła, po czym zaśmiała się słysząc pytanie o shinobi. -A dziwisz się? Od lat wszystkim się powodzi, nie mamy problemów, po czym nagle jakaś grupa jest wygnana ze swoich ziem i mamy im ufać? Przecież nie wygnali ich bez powodu. - w jej głosie czuć było drwinę, może i nawet rozbawienie na taką sugestię, jednak nie było w tym... przesadnie negatywnych uczuć? Jakby faktycznie tak uważała, to była jej opinia, a nie przesadna pycha. Jakby balansowała na granicy między pogardą a stwierdzeniem faktu. Bardzo cienkiej granicy.

Stan postaci
Chinoike Rai:
- Głowa boli
Ostatnio zmieniony 19 lut 2022, 14:26 przez Tora, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Chinoike Rai
Posty: 187
Rejestracja: 09 lut 2022, 15:14
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Rai
Discord: vR4Y#1635
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców

Rai nie był za bardzo zachwycony momentem oberwania przez kobietę w głowę. Gdyby to wszystko było jeszcze w czasach jego świetności to najpewniej sam by jej oddał dla równowagi czy coś, ale na ten moment jedynie jego twarz przypominała kota srającego na pustyni po zjedzeniu czegoś nieświeżego. A także krótkiego, charakterystycznego... – Ałć. – I pokiwania głową na boki, rozmasowując sobie głowę ręką. – ...Przepraszam, nie chciałem być niemiły. Po prostu jestem z... ałć... innego świata. – Zaraz dodał, kiedy dotknął raz jeszcze głowy. Czy będzie miał siniaka? A może guza? Tego jeszcze nie wiedział, jednak cena go znacznie mocniej przygniotła. — Nie no, tak to nie. Tyle nie dam Mogę co najwyżej dać pięćset Ryo i ani grosza więcej. Muszę mieć też za co czasem korzystać z balii czy coś. Ale jak weźmiesz mnie do miejsca gdzie zarobię to jeszcze Ci potem dołożę z tego co zarobię i będziemy kwita. Ewentualnie możemy popływać do momentu aż dopłyniemy do stolicy... Też coś pozarabiam... Chociaż z drugiej strony nie pozarabiam... Bo możesz mnie też okłamywać... – Obecnie to okłamywała go nawet własna pamięć, dlatego nie zamierzał też jej tak łatwo ze wszystkim zaufać. – Pięćset sztuk złota... Nie mam za dużo, potrzebuję też jakoś przeżyć, a nie wiem co tutaj jest jeszcze jadalne. Więc najwyżej zostanę też twoim... myśliwym... rybakiem? Cokolwiek nazwiesz. Swoje bycie opłacę po prostu pracą. Umowa stoi? – Wyciągnął rękę na to, by dowiedzieć się czy istnieje zgoda.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców

Miejsce zwane domem

(家と呼ばれる場所)


Chinoike Raita
Kobieta, nadal stojąc wyprostowana słuchała tego, co chłopak miał do powiedzenia. Czy miała coś do dodania? Westchnęła. Nie wróżyło to raczej najlepiej kolejnym słowom, jakie miały paść z jej ust.
-Nic się nie stało. Tylko musisz szanować kulturę kraju, który odwiedzasz, a nie wymuszać swoją. - skwitowała tylko. Pozostała jednak jeszcze kwestia kosztów. -Sam to przyznałeś. Jesteś nie z tego świata. Sam transport jest tańszy niż niańczenie. To ja będę musiała polować, bo wiem co tu jest jadalne, a co nie, to ja będę musiała cię chronić i to ja będę musiała zapewnić Ci dach nad głową. - skomentowała ponownie jak wcześniej - bez negatywnych emocji. Dla niej to było po prostu stwierdzenie faktu. Najwyraźniej nie uważała, by w Kraju Żab Rai mógł jej jakoś swoją "pracą" dopomóc. Jednak po chwili, na jej twarzy wymalował się lekki uśmiech. -Jeśli zaś chcesz do stolicy, to możesz się zabrać ze mną. Po zachodniej trasie będę miała wolne i się tam udaję. Mam kilka spraw do załatwienia. I wtedy... hmm... te 500 będzie wystarczające, nawet jak trochę dłuższą trasą jedziemy. Ale nocleg i wyżywienie ogarniasz sobie wówczas sam, okej? - podsumowała i wystawiła rękę w stronę shinobi. W końcu trochę zmieniła warunki, jakie on przedstawił, więc kto wie, może chciałby sobie jeszcze negocjować?

Stan postaci
Chinoike Rai:
- Głowa boli
Awatar użytkownika
Chinoike Rai
Posty: 187
Rejestracja: 09 lut 2022, 15:14
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Rai
Discord: vR4Y#1635
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców

– Musisz mi trochę wybaczyć. Za dużo w ostatnim czasie przeszedłem. – I nie skłamał mówiąc o tym. A nawet jeśli taka opcja wystąpiłaby to sam nie do końca uwierzyłby sobie czy mówi prawdę czy kłamstwo. W jego pamięci zostało namieszane na tyle, że zerknięcie do jego głowy zdradziłoby nie wiele. Ot, mózg był na tyle skomplikowanym ustrojstwem, że nawet genjutsu czasem nie może pomóc. Dlatego musiał westchnąć na owe stwierdzenie i powiedzieć jej co zamierzał dalej. – Nie znam się na tym co się dzieje w tym kraju, ale chcę go poznać. Jednym z moich celi jest poznanie tego kontynentu i odkrycie nowych tajemnic Ninshu, które Mędrzec Sześciu Ścieżek dawniej pozostawił w darze dla naszego świata. Więc jeśli będę mógł tobie pomóc, a może i przekonam do siebie innych - naprawię jakiekolwiek błędy przeszłości, które poczyniłem na starym kontynencie. – Sztywna formułka, ale prawdziwa. Zabrakło mu jakiejkolwiek reakcji na to co powinien dalej poczynić, ale usłyszenie o cenie... – 400 Ryo i dodatkowo będę twoim popychadłem na statku do momentu jak nie dotrzemy do celu... I przy okazji lepiej Cię poznam. Może być? – Lekki zadrganie warg miało być po prostu uśmiechem z jego strony. Jeśli się na to zgodziła, zamierzał za jej pozwoleniem wejść na barkę, albo zapłacić wcześniej wytargowaną cenę.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców

Miejsce zwane domem

(家と呼ばれる場所)


Chinoike Raita
Kobieta machnęła ręką, zupełnie jakby odganiała jakąś muchę.
-Nic nie muszę, jak mówiłam nic się nie stało. - rzuciła najwyraźniej już zmęczona całym tym tematem. Dla niej nie było sensu kontynuować. Przeprosił, wybaczyła, znowu przeprosił, to go znowu zapewniła, że nic się nie stało. Ciągnięcie tego byłoby bardziej irytujące niż komukolwiek potrzebne, z drugiej strony, czy była ona gotowa odpuścić tę jakże dziecinną "rywalizację"? Ciężko było na ten moment to określić. Wysłuchała jednak jego słów i przechyliła lekko głowę, a gdyby to był jakiś komiks dla dzieci pewnie nawet dostrzegłby dookoła jej głowy latające znaki zapytania -Ninshu? Mędrzec Sześciu Ścieżek? - zapytała, wyraźnie skonfundowana tymi określeniami, których najwidoczniej nigdy wcześniej nie słyszała. Jej ton głosu, poza zdziwieniem, się jednak nie zmienił. Nadal miał w sobie coś, co dawało wrażenie, że była szczera w swojej wypowiedzi. -Nie potrzebuję pomocy. Doceniam jednak chęci poznania nowego świata i naprawienia błędu. Trzeba umieć wypić piwo, które się nawarzyło. - dodała już z lekkim uśmiechem. Ale po chwili znowu na jej czole wyskoczyła żyłka -Najpierw za dużo, prosisz o 500, teraz o 400... zdecyduj się, bo ktoś mniej cierpliwy zostawi cię w pierwszym lepszym bagnie. - wysyczała lekko zirytowana, ale ścisnęła pięści i westchnęła -Niech będzie. Wsiadaj. - stwierdziła spokojnie, robiąc mu przejście na barkę. Sama zaś zaczęła zbierać niewielki stolik i krzesełko, które było przy tym prowizorycznym porcie i pakować je na barkę. Włącznie z kadzidełkami. Oczywiście, czekała też na uiszczenie opłaty.

Gdy wszystko było już spakowane, rzuciła tylko do Chinoike:
-To wszystko? - mając zapewne na myśli jego bagaże i gotowość do podróży. -Jeśli tak, to się przygotuj. - dodała jeszcze spokojnie i przeszła na koniec barki, gdzie stanęła zamykając oddech i biorąc głęboki wdech i wydech. Zanim jednak Rai miał możliwość nawet zaoferować swoją pomoc, ta zaczęła... coś. Coś co mogło przypominać jej wcześniejszy "taniec" z wiosłem. Lekkie, owalne ruchy, aż w końcu lekko dotknęła wody za barką, a następnie wskazała nim kierunek do przodu. Lekkie drgnięcie, a cała, duża konstrukcja ruszyła powoli do przodu, na początku lekko ociężale, ale wraz z czasem trwania i dalszym "pokazem" nabierała prędkości i stabilności. -To opowiadaj, jak jest na Starym Kontynencie? - zapytała po kilku chwilach.

Stan postaci
Chinoike Rai:
- odejmij z banku 400 Ryō
Awatar użytkownika
Chinoike Rai
Posty: 187
Rejestracja: 09 lut 2022, 15:14
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Rai
Discord: vR4Y#1635
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców

Zastanowił się chwilę nad jej odpowiedzią, a raczej krótkimi pytaniami na temat tego co to było w sumie Ninshu i ten cały Mędrzec Sześciu Ścieżek. – Ach, nie wiesz o co chodzi, eto... Ninshu to ogółem jest filozofia, a raczej hmm... swego rodzaju filozoficzny kult stworzony dawno temu przez postać nazywaną Mędrcem Sześciu Ścieżek. Mówi się przez legendy, że to dzięki niemu właśnie powstała ogólnie czakra, a raczej sposób jak jej użyć. I uczniowie Mędrca, którzy sami uczyli się u niego jak panować nad czakrą i wykorzystywać ją w celach pokojowych, zaczęli wędrować po świecie i głosić nauki, samemu rozpowszechniając też te dobre nauki. Ale w sumie wszystko kiedyś okazuje się, że może zostać wykorzystane do zła i... eto... W Starym Kontynencie zaczęły panować wojny i pokoje i... cóż... Dzięki jednej z ostatnich udało nam się znowu odkryć was... Więc... O to jesteśmy. Zakały i zguby. A raczej, huh... Niektórzy po prostu za bardzo zbłądzili i przez to pociągnęli za sobą innych, budząc rzeczy, których nie powinni... I eto... – Usłyszał też kwestię o zapłacie i przez to właśnie jego wywód został przerwany, a sam Chinoike wolał skupić się na tym, aby Fubuki nie była znowu na niego zdenerwowana. Wysypał na rękę tyle monet, ile FINALNIE uzgodnili i postanowił w sumie poczekać aż znajdą się na barce oboje.
Na pytanie o jego bagażach chyba musiałaby się zdziwić, gdyż Chinoike raczej nie miał zbyt wiele rzeczy ze sobą, a nawet można powiedzieć - dość zadziwiająco mało. Mimo to spokojnie siedząc już w barce zajął jakieś wygodnie miejsce, starając się utrzymać równowagę zanim ruszą. Białowłosy ponownie został przez Fubuki-san zapytany o to jak się sprawy mają na starym kontynencie. Teraz zastanawiając się, Rai naprawdę nie wiedział co tam mogło się dziać oprócz faktów ostatnich wydarzeń "ogólnych". – Cóż... Na Starym Kontynencie jak mówiłem, niektórzy zbłądzili... Większość wiosek sięgnęła zguba, która sprawiła, że ludzie musieli gdzieś iść. Teraz... W sumie jedyną najbliższą na Starym Kontynencie wioską jest Wioska Deszczu. Znajduje się... Bardzo daleko od nas, nie wiedziałabyś gdzie jest, Fubuki-san. Ale jeśli kiedykolwiek byśmy się spotkali, a ty byś chciała poznać jej... lokalizację... To niestety musiałabyś zostawić swoje życie tutaj i ruszyć w świat... jak ja. Ale nie martw się, nie chciałabyś tam być. Mam... z tym miejscem złe wspomnienia. – Dodał zaraz, jakby przypominając sobie coś, ale nie mając pewności czy to było to o czym myślał. – Stary Kontynent przed Największą Wojną był miejscem, cóż... Nadal wojowniczym. Kontynent zdominowany przez shinobi Krajów, które miały największy udział i ich wiosek. Za moich czasów funkcjonowały tam cztery... Albo trzy... Eto... Konoha, w Kraju Ognia. Iwa, z której pochodzę, w Kraju Ziemi. Suna, w Kraju Wiatru, największe zagrożenie i szumowiny przyszły stamtąd nas zaatakować i... Oto, znajdujące się w Kraju Dźwięku, dawniej zwanego Krajem Pól Ryżowych. Co pewien czas działy się tam wojny, ludzie tracili swoich synów, córki, mężów czy nawet żony. Zawód shinobi był i jest okrutnym zawodem, ale dobrze płatnym. W zamian za swoje umiejętności jesteśmy wynajmowani do zadań w których zwykły człowiek nie potrafi sobie poradzić. Wtedy wkraczamy my. I robimy swoje. Lecz po upadku wiosek nastąpił Exodus, teraz panuje tam dużo chyba bandyctwa, ale nie wiem... Dawno mnie nie było. Byłem tylko raz w swojej wiosce. Nikogo tam nie było jak już przybyłem. Więc ruszyłem do was. Odkrywam was i to jaki mam potencjał... A dodatkowo... Dowiaduje się od was nowych możliwości. – Sądził, że tyle jej wystarczy na ten moment, ale... nie wiadome było co jej siedziało w głowie za następne pytania. – Co chciałabyś jeszcze wiedzieć, Fubuki-san? – Zachęcił.
Ostatnio zmieniony 18 mar 2022, 17:01 przez Chinoike Rai, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Granica Kraju Żab z Królestwem Kupców

Miejsce zwane domem

(家と呼ばれる場所)


Chinoike Raita
Każdą podróż należy rozpocząć od tego pierwszego kroku. Dla niektórych jest to krok za próg domu, dla innych wejście do pojazdu, a dla Raia, w tym momencie, zrobienie krok z pomostu na łódź. Która po kilku artystycznych ruchach wiosłem ruszyła do przodu, pozornie bez żadnego steru czy napędu. Kobieta jednak zdawała się być zainteresowana rozmową. W końcu, gdyby nie była to by raczej jej nie kontynuowała.
-Jak sekrety filozofii? - zapytała nie rozumiejąc tego konceptu. -Czy filozofia to nie jest sposób myślenia? Czy nie wiadomo jakim myśleniem było Ninshu i chcesz je na powrót odkryć? - dopytywała będąc w sumie zaciekawiona. Po chwili się uśmiechnęła jakby chytrze, zupełnie jakby wygrała 5 Ryō w zawodach na niemruganie -Czyli ten twój Mędrzec, to taki gorszy Żabi Król? Tylko nasz cały czas żyje i chroni, gdy twój najwidoczniej miał tajemnicę. - wyjaśniła wyraźnie rozbawiona, ale jednocześnie jakby... dumna? Cóż, nikt jej nie zabraniał. Znowu kilka razy machnęła w powietrzu wiosłem, a łódź lekko skręciła, wymijając pochylone drzewo. Kilka lian zwisało, co Fubuki skomentowała -Nie panikuj, gdyby coś cię tu dotknęło. Szansa na dzikie zwierzęta jest niska. - dodała z uśmiechem, po czym się odwróciła i nagle zamarła. -Moment... - powiedziała jakby sama do siebie. -My? - kolejne słowo, jakby zmuszała się do wcześniejszej analizy wypowiedzi Chinoike. Obróciła się gwałtownie wskazując go wiosłem. Nawet jakaś fala wody chlusnęła z przodu statku -Jesteś shinobi z tego exodusu?! - rzuciła podniesionym głosem wyraźnie zdziwiona. Nie dała mu jednak od razu odpowiedzieć -Myślałam, że jesteś jakimś uchodźcem czy coś takiego! Tak wyglądają wszyscy ninja?! - fala nowych pytań wypłynęła na Raia, gdy Ishida po chwili się uspokoiła i ponownie zamoczyła swoje wiosło w bagnie. Ale znów - tylko na moment.

Mimo wszystko dziewczyna zdawała się być dobrą słuchaczką. Nie przerywała wypowiedzi białowłosego i wysłuchiwała jego historii.
-W razie czego pokażesz na mapie. - skontrowała jego wypowiedź odnośnie, dowiedzenia się, gdzie to znajduje się wioska Ukrytego Deszczu i to z szczwanym uśmiechem na twarzy. Mimo wszystko dalsze wypowiedzi sprawiły, że uśmiech zniknął z jej twarzy. -Wygląda mi to na bardzo smutny świat. Oby wasza wędrówka nie sprowadziła tych nieszczęść na nas. - dodała już z trochę większym dystansem, a może nawet i lekkim chłodem w głosie? Zupełnie jakby był potencjalnym zagrożeniem dla spokoju świata i statusu quo, który istniał na Nowym Kontynencie.

Ostatnio zmieniony 18 mar 2022, 18:34 przez Tora, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kaeru no Kuni - Kraj Żab”