• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Ulice Asakury

Położona we wschodniej części kraju na jednym ze wzgórz, wznosi się nad otaczającymi miasto polami i lasami przylegających do kamiennych murów Miasto korzysta z tego, czego ma najwięcej - drewna. Wysokie budynki wykonane głównie z darów lasu i kamienia, zwieńczone są w większości pagodami. Ulice zawsze pełne ludzi, wystarczająco szerokie by pomieścić dwa wozy. Główna część przykuwa uwagę malowanymi ścianami na czerwono, zielono i niebiesko, stanowczo przeważając w ogólnej kolorystyce miasta. W oszklonych gablotach sklepów lśnią przeróżne światełka, a w drzwiach często można spotkać dzwonki złożone z metalowej rurki obijającej się o grube krawędzie szklanej sfery. Rynek funkcjonuje najlepiej w środy i soboty, ściągając ludzi z całego miasta - nawet z bardziej uboższych rejonów, zachęcając niewielkimi cenami za najbardziej podstawowe dobra. Plac rynkowy zawiera na samym środku niewielką kapliczkę Ebisu, któremu handlujący często składają ofiary w wysokości kilku Ryō modląc się o dobry zarobek. Dużo bardziej popularny, zwłaszcza w reszcie Hi no Kuni, jest kult Amaterasu - bogini słońca. Kilka ulic dalej przy północnej granicy miasta wznosi się siedziba Lorda Feudalnego - ogromny pałac otoczony murem, ze złoconymi ścianami i gzymsami zdobionymi jadeitem i obsydianem sprowadzanym z Południowej Wyspy.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 711
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Ulice Asakury

Ulice Asakury
Ulice Kraju Ognia po zakończeniu wojny nie należą do najbezpieczniejszych. Przechadzając się nimi, ma się wrażenie, że każda napotkana osoba może okazać się niebezpieczna i planuje, jak tylko obrabować bezbronnego przechodnia. Miejsca, które kiedyś tętniły życiem są opustoszałe - ze świecą szukać otwartej restauracji czy jakiegoś zajazdu, a jeśli już coś się znajdzie to panujące tam warunki są zdecydowanie niewarte ceny, którą sobie ludzie życzą za usługę. Niespecjalnie ktokolwiek zwraca uwagę na takie rzeczy jak chociażby czystość, dlatego po ulicach wala się duża ilość różnorakich śmieci. Ciemne zaułki kryją również wiele różnych rzeczy - pobicia, handel różnymi substancjami niewiadomego pochodzenia, gwałty czy mordy. Hi no Kuni nie jest raczej miejscem, w którym ktoś z własnej woli chciałby spędzić wakacje.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 711
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Asakury

Łowca głów暗殺者
Posty1
Han przemierzał przez ulice stolicy Kraju Ognia z powodów, które były jedynie mu znane. Może postanowił przyjść do wylęgarni przestępców z nadzieją na łatwe ofiary? Zawsze ktoś sowicie zapłaci za czyjąś głowę – nie dość, że zarobi pieniądze, to jeszcze będzie mógł złożyć ofiarę swojemu bóstwu Jashinowi. Może potrzebował jakiś rzeczy, które nabyć bardziej „legalną” drogą było ciężko – w takich wypadkach Hi no Kuni było idealnym miejscem, gdzie powinno się szukać. Wylęgarnia wszelkiego plugastwa, ludzi, którym krzywo z mordy patrzyło na kilometr i za nic w świecie nie zaufasz.
Ulice Asakury zdecydowanie podupadły od czasów sprzed wojny – podniszczone budynki, wiele z nich zamiast szyb w oknach miało drewniane deski. Ulice były mocno ciemne. Znalezienie świecącej lampy graniczyło cudem, od czasu do czasu mijało się jakiś neon podejrzanie wyglądającego przybytku, będącego zapewne burdelem, bo czymże innym? W niektórych miejscach wciąż było widać stare szyldy – Rinamaru Ramen, Zajazd „Płomienny”, Herbaciarnia „Czarka” i wiele, wiele innych. Zapewne przed wojną były pełne ludzi i świetnie prosperowały, teraz były zaryglowane na cztery spusty, bez śladu życia. Smutny widok – jednakże czy Hatake przejmował się takimi rzeczami?
Jednym z nielicznych otwartych miejsc – nie licząc burdelów oczywiście – był lokalny skup zwłok. Co jak co, ale w tym kraju dosyć często ludzie umierali w niewyjaśnionych okolicznościach. Gdzie trupy, tam i ludzie, którzy będą je skupować… w różnych celach. To co było w takich miejscach ważne, to fakt, że można było się zaopatrzyć w książeczkę Bingo, będąca dla wielu ludzi źródłem dochodów tak naprawdę. Każdy w dzisiejszym czasie orze jak może, jak to się mawia.
Miejsce to było osobliwe, trzeba przyznać. Niewielki, dwupiętrowy budynek nad którymi wisiały kable od zerwanej trakcji elektrycznej. Szyld Skup zwłok świecił różowym neonem po oczach, wyglądając szczególnie kuriozalnie. Grube, metalowe drzwi, które zapewne były ryglowane na kilka zamków. Te były otwarte, więc Han mógł bez problemu zajrzeć z ulicy do środka. Średniej wielkości pomieszczenie, kontuar, po którego drugiej stronie, za solidnymi, grubymi kratami siedział facet około trzydziestki z kilkudniowym zarostem popijając fajkę i czytając jakąś książkę. Ubrany był w czarną koszulę, miał również zarzucony na siebie fartuch, a na ladzie leżały gumowe rękawice. Po prawej pomieszczenia stronie był metalowy stół – najprawdopodobniej miejsce, na które zdawało się zwłoki. Han nie musiał wchodzić do środka, żeby poczuć zapach przybytku – zdecydowanie capiło tam trupem, a fakt, że z komina budynku wydobywał się smolisty dym sprawiał wrażenie, że jego właściciel raczej nie pali w kominku… a na pewno nie drewnem.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hatake Han
Posty: 82
Rejestracja: 01 lut 2022, 18:47
Discord: LevelUp#9976
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Ulice Asakury

Upadek miasta. Upadek starego, pięknego świata. Han trafił tu nie przez przypadek. Było to idealne miejsce na łowy. Wiele słabych, niegodnych dusz, czekających na uwagę Pana Jashina. Czyszczenie tego miejsca z robactwa byłoby wręcz przecież przysługą dla tego miasta. W tych czasach, masowe ludobójstwo mogłoby nawet wyjść temu krajowi na dobre. Może silni, którzy by przetrwali, zdołaliby odbudować to, co zostało utracone. Han nie mógł nie czuć emocji związanych z tą społecznością. Stąd w końcu pochodzili i jego przodkowie, a w ich szeregach zasiadał też i niegdysiejszy Hokage Ukrytej Wioski. Ciekawe, co powiedziałby teraz, widząc swe dziedzictwo. Widząc swego pra, pra, pra... Z resztą mniejsza. Nie należy zapominać o przeszłości, leż życie nią jest oznaką tchórzostwa, strachu przed teraźniejszością. Tak, to zdecydowanie idealne miejsce, pod złożenie ofiary Panu Jashinowi. Chodząc tymi brudnymi uliczkami tylko utwierdzał się w tym przekonaniu. Cała masa szczurów, czekających na łaskę śmierci. Hatake mógłby dać temu miejscu tyle dobra... A jednak obrał inny cel. Było to mimo wszystko spore miasto, jak na standardy upadłego, niegdysiejszego imperium. Można tu było przy okazji zarobić. Od czasu, gdy książeczki Bingo stały się ogólnodostępne, każdy mógł parać się karaniem zbrodniarzy. Han domyślał się, że można by tam znaleźć sporo konkretów i kandydatów na ofiary.

Zmierzał więc do tego jednego, groteskowego budynku, którego szyld, o ironio, barwą sugerował usługi o zgoła odmiennym charakterze. Wszedł przez uchylone drzwi do środka, skłoniwszy delikatnie głowę na wejściu. Odór który wypełnił jego nozdrza nie skrzywił jednak wyrazu jego twarzy. Wręcz przeciwnie, mężczyzna uśmiechnął się, przekonany, że znalazł się we właściwym miejscu. Podszedł niespiesznie do lady, przyglądając się przygnębiającemu wnętrzu. Wielu mogłoby tu dostać skrętu żołądka, lecz on był nad wyraz spokojny, wręcz jakby czuł się tu komfortowo. Na jego twarz powróciła jednak powaga, gdy przemówił do mężczyzny za kontuarem.
- Ohayou gozaimasu. Czy można tu nabyć książkę Bingo? - zapytał uprzejmie i oszczędnie w słowa, kładąc jednocześnie dłoń na blacie.
Ostatnio zmieniony 18 lut 2022, 11:27 przez Hatake Han, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 711
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Asakury

Łowca głów暗殺者
Posty3
Stolica Kraju Ognia była jedna z wielu miast, które wraz z wojną upadło – na Starym Kontynencie brak przestępczości w jakimś miejscu był raczej wyjątkiem, aniżeli regułą. Do takich należało chociażby Ame no Kuni czy Kraj Ziemi – i jak w tym pierwszym ninja wciąż cieszyli się dobrym szacunkiem i reputacją, tak Iwijczycy musieli swoją ojczyznę opuścić. Mogłoby się więc zdawać, że Asakura była idealnym miejscem dla Hana. Tutaj nikt nie przejmował się zaginionym cywilem. Ludzie ginęli każdego dnia, panowała bardzo prosta zasada: przetrwa silniejszy czy też bardziej sprytniejszy. Han zapewne odczuwał lekką dozę nostalgii związaną z tym miejscem, ze względu na swoje korzenie – ale z kraju jego przodków nic praktycznie nie zostało. Ich dziedzictwo zostało zrujnowane i zastąpione rządami bezprawia, nad którymi nie była w stanie zapanować Daimyo Kraju Ognia.
Hatake postanowił poszukać miejsca, w którym będzie mógł nabyć książeczkę Bingo. By łapać złoczyńców… nie do końca to tak działało i nie wszyscy ludzie, którzy się tam pojawiali byli zbrodniarzami. Niektórzy byli wystawiani jako „poszukiwani” tylko dlatego, że dla kogoś byli niewygodni. I zawsze znajdzie się ktoś, kogo kręgosłup moralny jest na tyle elastyczny, żeby zupełnie niewinnych ludzi doprowadzić do rąk zleceniodawców.
Śmierć nie powinna być Hanowi obca – jakby nie patrzeć był wyznawcą samego Boga Śmierci, którego kult wymagał zabijania, jeżeli się chciało dosięgnąć chwały i Jego błogosławieństwa. Nic więc dziwnego, że wchodząc do skupu zwłok nie poczuł się… źle. Zwłaszcza, że jego siła woli była na nieco wyższym niż przeciętnym poziomie. Drugą opcją było również to, że się spóźnił kilkanaście minut, bo jeszcze niedawno na metalowym stole leżały zwłoki. Wchodząc do środka mógł zobaczyć, jak na jego powierzchni malują się różowawe smugi, jakby nie były do końca wymyte z krwi.
Mężczyzna siedzący za kontuarem podniósł wzrok na Hana, wzdychając ciężko nieco zrezygnowany. Odłożył swoją lekturę na blat, okładką do góry, tak że Hatake mógł ją zobaczyć. Raczej dobrego gustu literackiego to ten człowiek nie miał. No ale kim był Han, żeby go oceniać?
Wszyscy by po Bingo przychodzili, a trupów nikt nie ma kto przynieść – mruknął widocznie niezadowolony. Zniknął na chwilę na zapleczu, by wrócić po paru minutach. Przez szparę w kratach podał Hanowi książkę. – Coś jeszcze? – zapytał, sięgając po swoją książkę.
NPCPracownik skupu
Obrazek
Awatar użytkownika
Hatake Han
Posty: 82
Rejestracja: 01 lut 2022, 18:47
Discord: LevelUp#9976
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Ulice Asakury

Bądź co bądź, Han szanował ludzi pracujących w takich miejscach. Pomimo iż sam faktycznie niezbyt mocno przejął się atmosferą i... zapachami tego miejsca, liczył się z tym, że są na tym świecie legiony ludzi słabszych. Jeśli ktoś potrafił tu wytrzymać i nie zwariować, jest zapewne godny dalszego życia, a być może i służby Panu Jashinowi. Jego pobyt tutaj nie miał jednak charakteru misyjnego. Chodziło tylko o biznes. Tymbardziej zirytowało go znużenie na twarzy ekspedienta. No tak, patrząc na to co czytał... Hatake kojarzył skądś tę okładkę. Nie wchodził jednak w polemikę. Odebrał Bingo i zaczął powoli kartkować.
- A nie powinno być przypadkiem tak, że im więcej sprzedanych Bingo, tym więcej potencjalnych ciał trafiających na stół? - zapytał, kartkując powoli. Szukał czegoś, co przykuje jego wzrok. Skoro już miał wybór, mógł wyselekcjonować odpowiedni cel i... Chyba trafił. A przynajmniej na coś, co go zaciekawiło. Przy jednym nazwisku było bowiem wyszczególnione imię Pana Jashina. Trafił tu więc jego brat w wierze. Nie żeby go to jakoś szczególnie dziwiło. Inni kultyści mieli to do siebie, że czasem lubili zaszaleć. Czasem może nawet za bardzo. Ten tutaj wyglądał na prostego zabijakę. Rodziła się w Hanie ciekawość, jak silna może być jego wiara. Przecież oczyszczanie samego kultu z niegodnych też jest ważne, jeśli nie ważniejsze. W kulcie nie ma miejsca dla słabych dusz, a świętokradztwo powinno być karane z najwyższą surowością. No ale nie uprzedzajmy faktów. Może to pierwsze wrażenie okaże się mylne. Może pan Tozaburo Kawara okaże się godzien łaski Jashina i jego błogosławieństw... Narazie jednak zapowiada się łatwa forsa. Nie było przecież opcji, by ten człowiek osiągnął łaskę nieśmiertelności. Już pomijając wypisaną obok rangę C, Han zwyczajnie w to nie wierzył.
Hatake zatrzasnął książkę z głośnym stuknięciem. Uśmiechnął się pod nosem, przeglądając w głowie mapę znanego sobie świata.
- Z Shimo no Kuni daleka droga, ale dostarczę wam ciało. Szykuj pieniądze. - Choć nie uśmiechało mu się zabieranie więźnia żywcem, nie wykluczał takiej opcji. Jeśli okaże się godzien życia, Han go oszczędzi. Decyzja należy do Pana Jashina i od jego woli będzie zależeć. Wyszedł więc z przybytku i nim wyruszył w drogę, stanął na chwilę przed drzwiami i pomodlił się, zamykając oczy i ściskając symbol swej wiary, wyciągnięty spod koszuli. Niech Jashin prowadzi jego dłoń.

z/t
Ostatnio zmieniony 21 lut 2022, 21:59 przez Hatake Han, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 711
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Ulice Asakury

Łowca głów暗殺者
Posty5
Jak to mówią – żadna praca nie hańbi. W dzisiejszych czasach, każdy orał jak mógł, żeby zarobić na życie w bardziej lub mniej legalny sposób – skup zwłok na pierwszy rzut oka wydawał się miejscem działającym zgodnie z „prawem” – jeżeli w Kraju Ognia jakiekolwiek jeszcze istniało czy było respektowane. To co było robione z tymi zwłokami to zapewne inna sprawa. Prawdą jednak jest, że trzeba mieć żelazne nerwy, żeby w takim miejscu pracować – przyjmujesz trupy, zapewne w różnym stanie, kroisz je… i tak przez dużą część swojego żywota. Nikt o niskiej sile woli nie byłby w stanie w takim miejscu wytrzymać.
Za żywego zwykle więcej płacą niż za martwego – odpowiedział mężczyzna na pytanie Hana, zgodnie z prawdą. Niektóre zlecenia nie przewidywały żadnej nagrody, jeżeli cel został zabity, więc większa ilość sprzedanych Bingo nie była równoznaczna z dużą ilością trupów. – A i jak zlecenie gdzieś w pizdu daleko jest, to czemu mieliby do mnie się wracać? – dodał zaraz potem. Było to dosyć logiczne, że jeżeli sprawa miała miejsce w Kraju Ziemi na przykład, to raczej zaniosą nieboszczka do lokalnego skupu. Smutna prawda.
Przeglądając książeczkę, Han dojrzał zlecenie na swojego brata w wierze. Świadcząc o tym, jaki był oszacowany poziom zagrożenia, raczej nie doznał daru nieśmiertelności – to zapewne ułatwi Hatake znacząco robotę. Zabijanie kogoś, kto jest praktycznie nieśmiertelny może być… upierdliwe. Najkrótsza droga z Asakry prowadziła przez Yu no Kuni, które charakteryzuje się gorącymi źródłami. Może się zatrzyma na krótki odpoczynek w którymś z tamtejszych onsenów?
Jak przyniesiesz mi ciało w jednym kawałku, to może nawet sypnę dodatkowym groszem za fatygę – zachęcił Hana. Różnie było w trakcie walki i składania ofiar, ale kto wie? Może tego typu oferta sprawi, że wyznawca Jashina postanowi działać w nieco bardziej „czysty” sposób?
Modlitwa skierowana do Jashina zdecydowanie oczyściła umysł i pozwoliła się skupić Hanowi na wykonaniu zadania. Nie pozostało więc mu nic innego, aniżeli udać się w drogę – w Kraju Ognia już nic na niego interesującego nie czekało. Dobrze było się sprężyć, bowiem przed Hanem było dobre kilka dni drogi do samego Yu no Kuni, a stamtąd do Shimo również był kawałek.
. . .

ZAPRASZAM TUTAJ → Klik
NPCPracownik skupu
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stolica - Asakura”