• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Północne Pustynie

Nazwa tego państwa ma sens chyba tylko dla mieszkańców. W końcu liczba mnoga wskazuje na więcej niż jedną pustynię, jednak każdy przyjezdny będzie widział tylko jedną, ogromną pustynię. Prawdą jest jednak, że miejsce to składa się z trzech takich - piaszczystej na wschodzie, rozciągającej się na połowę krainy; mokra, pełna oaz i ruchomych piasków na zachodzie, oraz kamienista. W całym kraju deszcz prawie nie pada, a woda jest towarem luksusowym pomimo obecności morza na południu. Fauna tego kraju to zapewne jedna z najniebezpieczniejszych faun świata. Na piaszczystej połowie kraju jest mało niebezpieczeństw - spotkać można tam głównie lisy pustynne lub wielbłądy. Sprawa ma się inaczej po drugiej stronie kraju. Na "mokrej" pustyni, żyją Vije. Są to ogromne robaki o średnicy tułowia sięgającej 8 metrów i osiągające długość 30-40 metrów. Żyją one pod piaskami pustyni, kopiąc tunele i prężnie rozwijając swoją sieć. Nie ma ich co prawda wielu, ale spotkanie nawet z jednym z nich kończy się zwykle śmiercią. Kraj ten nie posiada wielu mieszkańców. Ci, którzy tu żyją, prowadzą koczowniczy tryb życia, poruszając się ze swoimi stadami wielbłądów po całym kraju. Żyją głównie z bycia przewodnikami dla tych, którzy z jakiegoś powodu muszą przejść przez ten kraj. Czasem też pracują w okolicznych krajach lub sprzedają wielbłądy. Nie mają dla siebie nazwy czy religii, a szczątkowa kultura typowa dla ludzi pustyni to w zasadzie wszystko, co mają. Tu nie żyje nikt, kto tego naprawdę chce, a ci, których życie z jakiegoś powodu zepchnęło właśnie na te ziemie.
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 256
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne Pustynie

Sytuacja była tragiczna. Może gdyby Rie była silniejsza czułaby się pewniej, jednak obecnie? Sytuacja była ciężka i tylko siła jej woli sprawiała, że jeszcze nie wybiegła drugim wyjściem. Jej ciało drżało, a prawa noga chciała zrobić krok w tył, jednak nie mogła zostawić Aiko-sensei-nee-san. Nie zostawiła jej w Konosze, nie zostawi jej teraz. A to, co się działo w Ukrytym Liściu po wojnie... szkoda słów. Do tego był tu Raion, którego niejako wciągnęła ze sobą w całą tę dodatkową poświątynną robotę. Jedyne co mogła to czekać i próbować się uspokoić. Metoda cztery na cztery. To planowała zastosować by się uspokoić. Cztery sekundy na wdech, cztery na przytrzymanie powietrza w płucach, cztery na wydech oraz cztery na bezdechu. I powtórzenie. Klasyczne ćwiczenie na uspokojenie tętna. W tak stresowej sytuacji jak obecna mogła się przydać, nawet jak ciężko było zachować spokój. Jeżeli ktoś był w stanie czytać jej prywatne myśli, mógł słyszeć powolnie powtarzane "ichi, ni, san, yon, ichi, ni, san, yon", choć nie chciała by wszyscy słyszeli jej powtarzalne odliczanie. I podczas tej próby uspokojenia się była kolejna bomba informacyjna. Teraz już chciała, by jej myśli były usłyszane.
~Czy może to być jakiś rodzaj klona? Może projekcja?~ dobrze, że w myślach się nie jąkała.
Ale czy jej domysły były prawdziwe? Jedynie inne osoby z odpowiednimi zdolnościami mogły to potwierdzić lub temu zaprzeczyć.

Chakra1 220
Awatar użytkownika
Maji Hitoshi
Posty: 217
Rejestracja: 02 maja 2021, 16:24
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: ex-Kapitan ANBU
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Północne Pustynie

Szczerze? Niech Sakuragakure się wypcha. Po co wysyłać dwóch Joninów by tylko się rozejrzeć za kryjówką Staina? W Sunagakure było inaczej - po prostu się wysyłało oddział ANBU i cel leżał. Zagrożenie z głowy. Kiedyś to były czasy. A teraz to nie ma czasów. Tylko śmierć. I wojna. I trochę chorób.
Jednak prawda była taka, że byli nieco w dupie. Stain rozdawał karty i chwilowo musieli się go słuchać. Lub przynajmniej udawać. Bo nikt nie powiedział, że grają w tą samą grę. Dymu papierosowego nie ubywało, więc głód Hitoshiego tylko rósł, a to nie sprawiało, że sytuacja w której się znaleźli ulegała poprawie. Nie mają jednak większego wyjścia, jego klony powoli zmieniły się w kamienne figury, po czym upadły z hałasem na podłogę pod postacią gruzu. W miarę możliwości tak, by Stain nie zobaczył, że znajdowały się w nich wybuchowe notki. Bo wtedy cały plan się skończy tutaj. Mimo tego, napięcie nie ustępowało. Jednak nowe informacje od Aiko nieco komplikowały sprawę... A może właśnie nieco polepszały sytuację, w której się znaleźli?
- Nie zdziwiłbym się, gdyby to nie był on osobiście. Ale lepiej nie pokazujmy, że o tym wiemy. Nie chcemy, by poczuł się zagrożony, bo wtedy dopiero zaczną się problemy. Na razie musimy liczyć, że złapię przynętę.
Zdecydowanie, nie chcieli mieć teraz na głowie kilkunastu obiektów testowych Staina. Wtedy szanse na wyjście stąd spadłyby jeszcze bardziej. Właściwie, teraz igrali ze swoim losem. Przede wszystkim jednak musieli znaleźć powód, by Doktor nie wyrzucił ich od razu za drzwi - tym bardziej w kawałkach. Musieli mu więc szybko wcisnąć jakieś wiarygodne kłamstwo.
Hitoshi parsknął na odpowiedź Staina. Zapewne ku zdziwieniu ich adwersarza.
- To zabawne, że wspomina pan o badaniach. - Odparł Maji. Bo rzeczywiście, patrząc na to, co zamierzał mu powiedzieć, był to całkiem śmieszny zbieg okoliczności. - Wiele się o Panu mówi w świecie. Czy dobrych, czy złych to kwestia subiektywna. Jednak nie jest to chyba wielką tajemnicą, że w pańskiej kolekcji... "Obiektów" znajdują się liczni przedstawiciele klanów, którzy posiadali Kekkei Genkai. I bez wątpienia posiada ich wydzielone geny.
Cholera, chyba tu gorąco. Czy PANDOktor może przestać? Byłoby miło. Nie? No szkoda...
- Niektórzy wiedzą, że to dość wartościowy towar. I dość potężny. Nie wszyscy jednak zgadzają się z praktykami obejmującymi przeszczepy i trzeba szukać innych źródeł. A że narobił Pan sobie małej sławy, trafiliśmy najpierw tutaj.
Cholera. Chyba za bardzo kręci. A z drugiej strony... Gdyby poszedł prosto z mostu, nie byłoby lepiej.
- Więc do sedna. Jesteśmy zainteresowani wymianą. Geny za geny. Zależy ile opowieści to fakty, a nie plotki... Chyba, że próbek jest wystarczająca ilość, to równie dobrze mogliśmy w ogóle tu nie przychodzić.
W oczekiwaniu na odpowiedź Doktora, Hitoshi postanowił jeszcze raz się skontaktować z resztą.
- Jak idzie sprawdzanie? Macie coś?

► Pokaż Spoiler
Chakra Oryginał: 9580
Klon 1: 160-10=150
Klon 2: 160-10=150
Klon 3: 160-10=150


- 3 notki wybuchowe, każda jest w gruzach klona
BezszelestnyAtut nabyty
Postać potrafi przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Dzięki temu wręcz idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Północne Pustynie

Z wizytą u doktoraMistrz Gry
PandyHana -|- Gin'yūshijin
Posty153/...
Stwierdzenie o jakim pomyślał Hitoshi było nie tak odległe od prawdy. Igrali z własnym losem. Stain trzymał inicjatywę mocną dłonią i nie zamierzał jej łatwo oddać. Walka z nim była ostatnią rzeczą, jaką tu wszyscy chcieli. Może z wyjątkiem Gina, lecz póki co, trzymał nerwy na wodzy. Jonini tak naprawdę nie mieli żadnych informacji o ich przeciwniku. Zostawały im jedynie domysły. Pewne było jednak to, że gdyby doszło do konfliktu, skończyło by się to rzezią. Nawet jeśli któreś z nich uszło by z życiem i dostarczyło by wieści do wioski, czy można by było nazwać to sukcesem patrząc na trupy zostawione za sobą? Raczej nie. Podczas gdy Rie starała się uspokoić, co szło jej o dziwo całkiem nieźle, jej nauczycielka odkryła kilka nieścisłości, jakimi się podzieliła z resztą. Senju w przerwie od liczenia rzuciła swoją propozycją, jaką Hitoshi de facto potwierdził swoimi domysłami. Teoria jednak legła w gruzach gdy odezwały się pandy.
- Oczywiście, że tak... Co to za głupie pytanie. Śmierdzi tym całym papierosem i jakimiś specyfikami jakich tu pełno. Paskudne połączenie. - odpowiedział w myślach Gin, na co Hana mentalnie przytaknęła. Więc albo to była jakaś bardzo zaawansowana projekcja, albo faktycznie był tu osobiście.
- Nie aktywuję teraz Byakugana. Zauważy to od razu. - odparła Ayia, nie odważając się spełnić prośby Yamanaki.
Poza mentalnymi pogaduszkami, padało też sporo normalnych słów. Doktor przedstawił im swoiste ultimatum na jakie musieli się zgodzić. Klony zniknęły w chmurce dymu lub rozsypały się na stertę kamieni. O ile na Majiego to nie miało wpływu, blondynka poczuła spory przypływ chakry i wiedzy. Wystarczyło to, by odgonić zmęczenie, chociaż idealnie też nie było. Słyszała też, jak Rie stojąca za nią uspokaja oddech oraz stara się uporać ze stratami chakry. Mimo iż z tym sobie poradziły, nadal były pod wpływem aury Doktora. Na spełnienie polecenia nie było żadnej reakcji, lecz kapitan zaczął swój monolog. Oczy jego rozmówcy leniwie się na niego przeniosły, by go wysłuchać, zgodnie z tym co powiedział. Przez pierwszą część wypowiedzi Sunyjczyka wyraz jego twarzy absolutnie się nie zmienił. Dopiero gdy padła faktyczna propozycja, wyjął dłoń z kieszeni by złapać w dwa palce papierosa jakiego trzymał w ustach. Utrzymując stały kontakt wzrokowy wysunął dłoń by zgasić peta o framugę drzwi a następnie wyrzucić śmieć za siebie w korytarz.
- Geny za geny... - powtórzył cicho pod nosem.
- Zapewne mógłbym uwierzyć, że Sakura wysłała was na misję lecz mimo tego, chcesz zyskać coś dla siebie, łudząc się, że pozwoli ci to stąd wyjść wolny. Niestety, twój plan ma luki. Przede wszystkim, geny Mokutonu już posiadam. Widząc ile Obiekt #3 umie, nie miał bym z nich większego pożytku. Byakugan mógłby byś coś wart, lecz to bym musiał dokładniej sprawdzić. Twoje Kakkei Genkai jest również ciekawe, lecz nic mi po nim obecnie. Mógłbym je chcieć dla czystej kolekcji, lecz obecnie mam inne priorytety, co za tym idzie, zdążę je zdobyć później. Obiekt #2 i #4 są bezużyteczny i nadawali by się jedynie jako puste naczynia do badań. Wyjątkami są zwierzęta mogące zbierać chakrę Natury. - przerwał na chwilę monolog by przerzucić wzrok na Hanę, stojącą obok Rie za Aiko.
- To, i tylko to, jest twoją kartą przetargową. - rzucił spokojnie sięgając ponownie do kieszeni. Wyciągnął z niej jednego papierosa jakiego umieścił w ustach. Pstryknięciem palcami zapalił malutki płomyczek na końcu palca, jakim rozpalił żar w tytoniu. Kolejna chmura śmiercionośnego dymu uleciała do góry nim Doktor podjął dalszą rozmowę.
- Oto moja propozycja. Dasz mi Obiekt #5, lub same jej oczy, oraz zwierzę. Tamto zwierzę za Obiektami #2 i #4. Ten z szalikiem się nie nadaje do badań. W zamian, ja oddam ci zwierzę leżące na stole oraz próbkę jednego, dowolnego genu z mojej kolekcji z tej placówki, jakie już zdążyliście pooglądać. Druga opcja, nie dostajecie nic a ja biorę wszystko. - odparł w końcu zaciągając się papierosem i wypuszczając kolejną chmurkę dymu. Dłoń schował w kieszeń kitla i czekał cierpliwie na odpowiedź. Wszystko zależało od Hitoshiego. Mimo iż stał tyłem do swojej grupy, czuł wwiercające się spojrzenia Hyuugi oraz pandy za nim. Od jego słów w końcu zależało ich dalsze życie.
- Ani mi się waż... - warknął w myślach Gin, podczas gdy myśli pozostałych były zadziwiająco ciche. Słyszał jedynie ciche odliczanie od 1 do 4 z umysły Rie. Zegar tykał.
► Pokaż Spoiler | Info
  • Raion - lekki ból pleców. Będzie siniak. Przerażony. Stoi 1,5m od Gina i Staina.
  • Rie - lekkie zmęczenie. Nic poważnego. Odczuwa strach.
  • Aiko - odczuwa niepokój.
  • Hitoshi - odczuwa strach.
  • Sala to kwadrat o boku 15m
  • Aiko, Rie i Hana - jesteście na środku sali przy Hiro. Jakieś 7-8m do Gina w drzwiach. Aiko przed Rie i Haną
  • Ayia, Klon Aiko, Klony kamienne - jesteście na tyłach sali. Jakieś 10-12m do drzwi.
  • Hitoshi - przeszedłeś na front sali. Masz ok 3m do Staina i do Aiko oraz ok 6-7 do Ayi i klonów.
  • Gin - stoi w drzwiach a zaraz za nim Stain. Jego kosa mocno dotyka szyi pandy, lecz nie rani jej.
Jeśli będziecie potrzebować mapki dajcie znać.
Awatar użytkownika
Maji Hitoshi
Posty: 217
Rejestracja: 02 maja 2021, 16:24
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: ex-Kapitan ANBU
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Północne Pustynie

Gin dość szybko odpowiedział na pytanie Hitoshiego. Tylko dlaczego Aiko go nie wyczuwała? Coś tu nie pasowało...
- Może to iluzja? Albo znalazł jakąś metodę maskowania swojej chakry. Wciąż musimy być ostrożni.
Prawda jest taka, że jeśli to oryginał, to zaatakowanie go skutkowałoby walką i problemami. Jeśli to klon lub iluzja, to groziłyby im jeszcze większe kłopoty, bo pewnie Stain miał narzędzia do walki z nimi. Na przykład jakieś obiekty swoich badań. Sami widzieli ich część i gdyby faktycznie mógł ich wykorzystać to pewnie nie będzie co po naszej drużynie zbierać. Jakie były pozytywy? Kosa Doktora nie znajdowała się już na szyi Gina, więc w razie czego mieli dość swobody, Chyba, że Doktor wszczepił sobie dodatkowe komplety rąk, gdzie jednym wciąż trzymał broń na pandzie, gdy pozostałe zapalały papierosa i wsuwały się w kieszenie kitla. Czy tam kitlu.
Jednak to nie było najgorsze. Po pierwsze, Stain nie był aż tak chętny do współpracy jak się łudzili. Geny Jitonu go nie interesowały i uznawał je za nieprzydatne... Czy Hitoshi powinien to przyjąć jako personalną obrazę? Chociaż w sumie jak posiada się Uwolnienie Magnesu bez metalowych przedmiotów to faktycznie jest trochę bezużyteczne. Jakby nie patrzeć, to jedyne Kekkei Genkai, które nie wykorzystuje się do walki bezpośrednio, bo wymaga w większości sytuacji jakiegoś medium. Tak długo jak w swoje badania Stain nie zamierzał wprowadzać jakiś mechanicznych zamienników ciała, to faktycznie geny Hitoshiego nie stanowiły dla niego żadnej wartości.
Ale to nie wszystko. Skąd on w ogóle wiedział z jakiego klanu pochodzi? Hitoshi nie przypominał sobie, żeby się mu przedstawiał z nazwiska. Co on, miał jakiś wykrywacz genów w kieszeni schowany? Czy też... Dostęp do jakiś archiwów? Tylko w sumie jedynym miejscem, gdzie dane o Hitoshim mogłyby się znajdować to Sungakure, a raczej tam już nic nie zostało...
- Zamknij się Gin. Ciesz się, że nie trzyma cię pod kosą.
Serio, cała ta sprawa śmierdziała na kilometr. Nie byłoby to wielkim zdziwieniem, gdyby rozmawiali tutaj z klonem Doktora, a oryginał siedział sobie wygodnie w bezpiecznym miejscu obserwując ich przez kamery czy coś.
- Zajmę go jeszcze chwilę, ale nie wiem na ile mój blef wytrzyma. Rozejrzyjcie się na wszelki wypadek czy nie ma kamer. Ewentualnie po prostu postaram się go rozproszyć na tyle, że nie będzie się spodziewał ataku.
Czyli sytuacja wyglądała tak. Pierwsza opcja oddają mu oczy Aiyi oraz Hanę i wtedy wychodzą w ograniczonym składzie, ale z genami i informacją gdzie chowa się Stain. Druga, nie zgadzają się i wtedy zaczyna się walka, z której mogą nie wyjść cało. Hitoshi musiał coś szybko wymyśleć, by nie skończyli w kawałkach na stole Doktora.
- Szczerze? Nie zdziwiłbym się, gdyby Sakura wysłała jakąś większą grupę. Porwanych jest sporo i w tym tempie znajdzie się pan dość szybko na szczycie listy poszukiwanych. Aż szkoda wyobrażać sobie, jak trudno prowadzić badania w takich warunkach. Chociaż pewnie również rośnie liczba osób zainteresowanych zaproszeniem do współpracy.
Hitoshi ostrożnie sięgnął do kieszeni. Wyciągnął z niej paczkę papierosów. Trochę naśladując Staina, wyciągnął jednego, resztę chowając na miejsce i odpalił go płomieniem na końcu palca. Wreszcie coś na rozluźnienie. Może Maji w końcu nie będzie taki sztywny.
- Pozostaje to tylko naszej wyobraźni, jakie ceny byliby w stanie zapłacić. Organizacje przestępcze chętnie by przywitały ulepszonych osiłków. Hanagakure również. Pewnie nawet i kilka szych z Sakury zgodziłoby się na współpracę, bo pewnie to by nieco przyspieszyły ich zapędy do znalezienia niebezpiecznych ludzi i ich schwytanie. Pewnie niektórzy by stanowili niezłe obiekty testowe.
Jednak widząc, że za bardzo zjeżdża z tematu, Hitoshi musiał się spiąć i wrócić na główne tory.
- Jednak co do obiektów tutaj, widzę pewien problem.
Wskazał kciukiem na Aiyę.
- Oczy są zdecydowanie więcej warte niż zwykły gen. Bez jednego czy dwóch litrów krwi człowiek sobie poradzi, bo organizm wyprodukuje nową. Ale nie słyszałem jeszcze, by ciało samo wyprodukowało nowe oczy na miejsce tych wyciętych. Chyba, że to jeden z obiektów pańskich badań. To wtedy zupełnie inna para butów.
Zaciągnął się i włożył papieros między dwa palce.
- Poza tym, ciekawi mnie kolejna rzecz. Nie przedstawiłem się z nazwiska, nie powiedziałem też jakie geny stawiam na szalę. Skąd wiedziałeś o moim Kekkei Genkai. Czyżby Dziewiątka coś powiedziała?
Hitoshi zaczął się nieco obawiać skąd Stain miał te informacje. Maji nieco się obawiał o to, że Doktor może wiedzieć nieco za dużo o jego przeszłości. To go napełniało niepokojem. Chociaż równie dobrze mogła to być informacja od tego gościa wcześniej, jakaś technika lub... Lub no cokolwiek innego.
► Pokaż Spoiler
Chakra Oryginał: 9580-0(Kaen)=9580

- 3 notki wybuchowe, po jednej w każdej kupce gruzów po klonach
Kaen | Flame火炎
KlasyfikacjaKaton, Transformacja Natury
PieczęcieTygrys → Koń → Pieczęć Konfrontacji
KosztStandardowy
ZasięgDotykowy
WymaganiaKaton D
Elementarna technika Katonu. Po złożeniu pieczęci użytkownik może stworzyć niewielki płomień wydobywający się z czubka jego palców. Możliwe staje się dzięki temu podpalenie papieru, papierosa czy nawet ogniska. Wielkość ognia jest porównywalna do tego z zapalniczki.

Posiadając rangę B w Katonie można pominąć dwie pierwsze pieczęci.
BezszelestnyAtut nabyty
Postać potrafi przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Dzięki temu wręcz idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Północne Pustynie

Jeżeli doktorek faktycznie był taki inteligentny i sprytny za jakiego starał się uchodzić, można było przypuszczać, że nie znalazł się tu osobiście. Jakby nie patrzeć, było to narażenie na starcie z grupą shinobi, której interesy całkowicie różniły się od tych jakie miał Stain i raczej wątpliwe, by udało im się wypracować satysfakcjonujący kompromis. Teorię na temat projekcji lub klona (który jakimś cudem z powodzeniem ukrył pokłady chakry) potwierdzał sensor Aiko, jednak informacja jaką uzyskali od pand niezbyt do niej pasowała. Może było to jakieś zaawansowane genjutsu?
Nie spuszczając wzroku z mężczyzny, dyskretnie ugryzła wewnętrzną część swojej wargi, chcąc wysłać bólowy impuls do swojego mózgu.
Coś blokuje mojego sensora. Więc nawet, jeżeli tu nieszkodliwą projekcją lub klonem, nie można wykluczyć, że za ścianą czeka oryginał ze swoją armią... zmodyfikowanych obiektów. . - przypomniała reszcie drużyny. Sytuacja w jakiej się znaleźli, nie zdecydowanie nie napawała optymizmem; mogło się zdawać, że jest kompletnie bez wyjścia. Na szczęście był tu Hitoshi i cały na biało, rozpoczął dialog z doktorem. Szansa, że deal dojdzie do skutku była właściwie zerowa - wszyscy wiedzieli, że chodzi po prostu o kupienie kilku dodatkowych minut, w czasie których być może któreś wpadnie na jakiś genialny plan.
Podczas gdy Hitoshi rozpoczął targowanie ze Stainem, Aiko uniosła dyskretnie wzrok, bardzo dokładnie oglądając pomieszczenie. Szukała czegoś, co mogło być powodem zakłóceń jej umiejętności sensorycznych, lub kamer, które świadczyłyby o tym, że ktoś od samego początku bardzo uważnie obserwuje, co dzieje się w sali. Cokolwiek rzuciło jej się w oczy, szybko przekazała reszcie drużyny za pomocą telepatii.
- Auć... takie stwierdzenie to cios prosto w moje serce, doktorze.- odezwała się, przykładając dłoń do klatki piersiowej. Wyrazu twarzy jednak nie zmieniła - uwaga na temat jej bezużyteczności zdawała się po niej spłynąć.
Zastanawiam się, czy Raiton prosto w tą obrzydliwą gębę również uznałby za bezużyteczny. - skomentowała już w myślach. Czyli jednak poczuła urazę?
Kolejne słowa doktora sprawiły, że jej wzrok mimowolnie powędrował w stronę Hany. Opcja pozostawienia kogokolwiek w łapach tego człowieka nie wchodziła w rachubę i nie musiała tego mówić, bo była niemal pewna, że Hitoshi jest tego samego zdania. Dla pewności pand oraz Ayii, Aiko przestąpiła jeden krok w taki sposób, by jeszcze bardziej osłonić od spojrzenia psychopaty stojące za nią osoby. Wolne żarty, że oddadzą kogokolwiek dobrowolnie.
Wyszło również na jaw, że doktor doskonale wiedział, jakimi umiejętnościami dysponuje Hitoshi. Nie byłoby to podejrzane gdyby nie fakt, że od samego początku Maji nie używał swoich umiejętności, oraz w trakcie rozmowy ani na moment nie wspomniał, że posługuje się Jitonem.
I am your father, Hitoshi-san. Czyżby przed nimi stał dumny Sunijczyk, który doskonale znał Hitoshiego i wszyscy właśnie byli świadkami pojednania po latach?
- Umiejętności sensoryczne, które z łatwością wyczuwają rodzaj chakry innych... nie powiem, jestem pod wrażeniem.- klasnęła niezbyt entuzjastycznie w dłonie.
Podczas, kiedy Hitoshi zajął się kupowaniem im czasu, Aiko na moment zamyśliła się, starając się wymyślić jakikolwiek plan, który pozwoliłby im na opuszczenie miejsca. Nie było mowy o zabieraniu dowodów - Radzie Sakuragakure musiały wystarczyć informacje, które wyczytała i przekaże im za pomocą Saiko Denshin. Zabieranie próbek? Odpadało kompletnie, niestety.
Gin-san, Hana-san... - zaczęła - Wspomnieliście kiedyś o Dolinie, do której jesteście w stanie przenieść się kiedy tylko chcecie. Wtedy, podczas rozmowy na pustyni. Czy jest jakakolwiek szansa, żebyśmy przenieśli się tam wszyscy, łącznie z nami? Pomogliśmy Wam dotrzeć do Hiro... teraz my potrzebujemy Waszej pomocy. Gdy będziemy poza zasięgiem wzroku tego psychopaty, ja i Rie zajmiemy się Hiro i spróbujemy mu pomóc. Walka z doktorem jest absolutnie bezcelowa... wszyscy oberwalibyśmy rykoszetem. Najrozsądniejsze i najlepsze co możemy zrobić, to uciec stąd.

Chakra Jajko
3 930 - 30 (telepatia x6) = 3900
AtutySensor: 16 m/ 700 m
Aktywne atuty Tolerancja | Survival
Obrazek
w tobie jest dość miłości, by ogrzać cały świat
i dość gniewu, by cały świat zniszczyć
aria of the soul

telepatia | słowa #9c6cb5
myśli
głos
Zasięg sensora bez pieczęci | z pieczęcią24 metry | 1000 metrów
► Pokaż Spoiler
Inna odsłona Jajko
Was it a good choice, tho? - Fabuła D | Senju Rie
► Pokaż Spoiler
ja: Don przy sprawdzaniu mojej karty postaci czytał na głos na voice historię i prawie płakał ze śmiechu.
Ja też płakałam, ale bardziej z zażenowania

Hefajstos: Przepraszam. Moje są równie słabe, też się możesz pośmiać.
Znaczy nie słabe.
Przepraszam.
Śmieszne


Obrazek
According to Eiji, I'm officially Norka's balls
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 256
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne Pustynie

Sytuacja była niezmiernie nieciekawa. Rie jakoś udało się uspokoić, jednak w obecnej sytuacji? Postanowiła grać dalej. Że nadal nie była tak spokojna, jak faktycznie. Przysłuchiwała się jednak rozmowie, jaka tu się odbywała oraz myślom, jakie były z nią dzielone. Doktor nie uważał ich za wartościowych. Jej zdolności faktycznie nie były wybitne, ale chyba był ślepy, jeśli nie dostrzegał Aiko-sensei-nee-san. Chyba, że przez wzgląd na specyfikę jego badań ta wyjątkowa kunoichi nie przedstawiała sobą takiej wartości, jak normalnie by posiadała?
~Jeśli wie dużo, powinien wiedzieć o rozproszeniu genów przez pokolenia. Jeśli...~ zaczęła myśleć, dzieląc się swoją teorią i przemyśleniami, choć czuć było obawę i niepewność ~Zaproponuj geny bezpośredniej potomkini Senju Hashiramy-sama, założyciela Konohy.~ ta propozycja przyszła jej z ciężkim sercem. Kłamała, owszem, jednak dawała możliwości. ~Jeśli uznamy, że jego krew pozostała względnie czysta w obrębie klanu, a ja należę do głównej gałęzi, może zacząć się zastanawiać. Zamyślony, będzie łatwiejszym celem. Nawet jeśli nie wiem jak bardzo moja krew czy Geny jest zgodna z tą Hashiramy-sama.~
Była to broń, którą postanowiła dać w ręce bardziej doświadczonych shinobi. Gdyby sama wyszła przed szereg... cóż, sytuacja mogłaby nie być zbyt ciekawa. Mogłaby popsuć plany bardziej doświadczonym ninja tu zgromadzonym, a tak? Tylko dawała sugestię. Gdy Aiko ją zasłoniła własnym ciałem, ukradkiem, samym wzrokiem rozejrzała się po pomieszczeniu, jednocześnie robiąc krok w tył, jakby się dodatkowo przestraszyła słów, które padły z ust doktora czy jego projekcji. Za wiele zrobić nie mogła, poza ewentualnym rzucaniem sugestii. I planowała to zrobić w każdej chwili, gdy tylko przyszło jej coś na myśl.
~Aiya-san, skoro wie o twoich oczach, może zagrasz irytację, że chcą cię wykorzystać i aktywujesz niby nieświadomie oczy?~ kolejna sugestia. ~Albo cokolwiek, co mogłoby w wyniku rozmowy to sprowokować. Wie, że te oczy posiadasz, więc nie musisz tego ukrywać. Trzeba tylko uzasadnić ich aktywację.~ doprecyzowała swoją propozycję czerwonowłosa.

Chakra1 220
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Północne Pustynie

Z wizytą u doktoraMistrz Gry
PandyHana -|- Gin'yūshijin
Posty157/...
Błyskawiczne konsultacje na temat postaci Staina rozbrzmiewały w głowach każdego z grupy. Czy to on osobiście, czy to klon, projekcja, zaawansowane genjutsu? Nie byli pewni. Niemniej jednak, chyba każdy znał ryzyko jakie niosła za sobą każda z alternatyw. Od najczarniejszego scenariusza po ten tragiczny ale stabilny. Aiko postanowiła sprawdzić jedną z teorii przygryzając sobie wargę. Poczuła ukłucie bólu jaki sama sobie zadała, lecz Doktor stał tak jak wcześniej, dalej trzymając Gina na ostrzu swojej kosy. Istniała szansa, że z tej iluzji nie da się wyjść tak prostym sposobem albo to wcale nie była iluzja. Maji wydał kilka poleceń, na które panda przy doktorze odpowiedziała mu zauważalnym zapytaniem. Nie wiadomo, czy liderowi się coś przewidziało czy też był to efekt aury Doktora, lecz ten wciąż niebezpiecznie trzymał ostry kawał metalu przy szyi zwierzaka. Podczas gdy jonin zajął się dalej negocjacjami, reszta miała się rozejrzeć za czymś, co pomogło by im odpowiedzieć na kilka nurtujących ich pytań.
- Oh nie musisz się o mnie tak martwić Obiekcie #1. Dopóki pani Kage nie pofatyguje się tu osobiście, nie mam się o co martwić. A i myślę, że ona by miała problem by przeszkodzić mi w badaniach. - odparł pewny siebie zaciągając się ponownie papierosem. Bacznie jednak obserwował ruchy Majiego, lecz finalnie pozwolił mu wyciągnąć papierosa i zapalić. Wdech rakotwórczego tytoniu przyniósł Hitoshiemu pewnego rodzaju spokój myśli oraz minimalną dozę rozluźnienia. Nadal czuł aurę śmierci wokół swojego rozmówcy, lecz czuł się z tym bez wątpienia lepiej, gdy nakarmił swój nałóg.
Reszta drużyny wykorzystywała tę, jak i inne momenty, by rozejrzeć się dyskretnie po sali zabiegowej. Niestety nigdzie nie widzieli żadnych kamer lub urządzeń, jakie mogły by blokować niektóre zmysły. Nie widzieli niczego takiego w całym kompleksie, nie tylko w tym pomieszczeniu.
Rozmowa trwała dalej, i tak jak udawane stwierdzenie Aiko zostało zignorowane, tak słowa kapitana zostały dokładnie wysłuchane.
- Po pierwsze, moja kolekcja genów nie jest zwykła, więc uważam, że wymiana jest na równych zasadach. Nawet jeśli nie, to oferta jaką wam składam, i nie musicie jej wcale przyjmować. Po drugie, brak oczu nie jest moim problemem lecz Obiektu #5. Możecie jej wszczepić oczy kogoś innego. - odpowiedział na pierwszą część wypowiedzi Majiego. Następnie dwójka joninów zadała kolejne pytania, nad którymi Stain zastanowił się dłuższą chwilę. Wyciągnął powoli rękę z kieszeni i złapał za zębatkę w swojej głowie, jaka ponownie rozbrzmiała złowieszczym stukaniem.
- Nie zależy mi na twoim wrażeniu Obiekcie #2, a moje zdolności wykrywania chakry nie są wcale na tak wybitnym poziomie. Wasze nazwiska nic dla mnie nie znaczą. Liczy się tylko to, co umiecie i jakie geny mogę od was pozyskać. Wiedząc, że wyciągałeś żelazny piasek na pustyni nie trudno się domyślić, że albo jesteś urodzonym Majim, albo masz przeszczepione geny pozwalające ci władać Jitonem. - odparł lakonicznie wypuszczając kolejną chmurę dymu.
W międzyczasie, duża ilość zdań zostawała wymieniana w myślach zespołu dzięki telepatii klanu Yamanaka. Wpierw Rie zaczęła rzucać kilkoma propozycjami, jakie mogły przechylić szalę na ich stronę. Czy jednak Hitoshi użyje ich w fałszywych negocjacjach zależy tylko od niego.
- Uważam, że jakkolwiek tego nie rozegram, narażę na zerwanie kruchego statusu quo. Gin by na tym ucierpiał najbardziej. - dała znać w myślach Hyuuga na propozycję Senju.
Blondynka z kolei, przypomniała sobie o czymś, o czym pandy mówiły wcześniej. O Dolinie jaka była ich domem oraz o tym, że mogą się tam zawsze przenieść. Zapewne jakąś techniką czasoprzestrzenną. Skoro Gin był w stanie jej używać by używać Katonu, to zapewne to też mogli zrobić.
- Owszem możemy. - oznajmiła Hana.
- Co? Nie. Nie możemy od tak wpuścić obcych do naszej krainy. - zaprzeczył momentalnie Gin.
- Musimy Gin'yushijin. Oni pomogli nam odnaleźć mojego brata. Chociaż w taki sposób możemy im się odwdzięczyć.
- Ugh... - rzucił w myślach pandzi bard po czym nastała chwila ciszy, jaka zdawała się ciągnąć w nieskończoność przez panującą w sali atmosferę.
- Dobra. Z ewentualnymi konsekwencjami też ci pomogę. - powiedział jakby trochę niechętnie, lecz szczerze.
- Aiko-san. Musisz wiedzieć, że nigdy nie przenosiłam ludzi i to w takiej liczbie. Ponadto Gin nie będzie w stanie uciec, bez waszej pomocy. Mogę zabrać Rie, Aiyę oraz mojego brata. Gin zabierze ciebie, Hitoshiego i Raiona, lecz musicie go wydostać spod broni tego człowieka. - Hana wytłumaczyła wszystkim sytuację najlepiej jak tylko mogła. Niefortunnie się jednak składało, że zębatka Doktora dokręciła się do końca, wydając z siebie głośne kliknięcie.
- Koniec pogaduszek. Przyjmujesz ofertę czy nie? - zapytał prosto z mostu. Czas się kończył niczym ostatnie ziarenka piasku w klepsydrze, jakie zaraz miały spać na dół.
- Jestem gotowy, czegokolwiek byś nie wymyślił człowieku. - rzekł pewnie Gin. Każdy słyszał jego myśli, lecz również każdy wiedział, do kogo one są skierowane. Trzeba było podjąć decyzję.
► Pokaż Spoiler | Info
  • Raion - lekki ból pleców. Będzie siniak. Przerażony. Stoi 1,5m od Gina i Staina.
  • Rie - lekkie zmęczenie. Nic poważnego. Odczuwa strach.
  • Aiko - odczuwa niepokój.
  • Hitoshi - odczuwa strach.
  • Sala to kwadrat o boku 15m
  • Aiko, Rie i Hana - jesteście na środku sali przy Hiro. Jakieś 7-8m do Gina w drzwiach. Aiko przed Rie i Haną
  • Ayia, Klon Aiko, Klony kamienne - jesteście na tyłach sali. Jakieś 10-12m do drzwi.
  • Hitoshi - przeszedłeś na front sali. Masz ok 3m do Staina i do Aiko oraz ok 6-7 do Ayi i klonów.
  • Gin - stoi w drzwiach a zaraz za nim Stain. Jego kosa mocno dotyka szyi pandy, lecz nie rani jej.
Jeśli będziecie potrzebować mapki dajcie znać.
KolejnośćHitoshi → Reszta
Ostatnio zmieniony 29 gru 2022, 1:25 przez Kakarotto, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
Maji Hitoshi
Posty: 217
Rejestracja: 02 maja 2021, 16:24
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: ex-Kapitan ANBU
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Północne Pustynie

No tak. Czyli miał rację. Przyjaciel... Czy tam sługus Doktora musiał dać mu znać co zaszło na górze. A może cały czas byli w kontakcie? To by była heca. Ale wracając do tego, o czym cały czas rozmawiali. Stain dość mocno się upierał przy swojej ofercie. Jak widać trudno go było przekonać do obniżenia ceny. Cóż, chyba wyjdzie na to, że się nie dogadają. Jakby nie patrzeć, właśnie osiągnęli całe nic przez cały ten czas. Mieli tylko znaleźć jego kryjówkę i wrócić z raportem. Co poszło nie tak? Nie tyle co ją znaleźli, co sami zostali znalezieni przez strażnika na górze, teraz weszli do środka, chcąc przynajmniej wyciągnąć jakieś informacje. Bo szanujmy się, jakby sobie poszli z powrotem do Sakury po akcji na górze, to pewnie Stain by zdążył przenieść swoje laboratorium gdzie indziej i tyle by wyszło z tego wszystkiego. Jeśli chcą, by ta misja nie okazała się totalną porażką, musieli coś przynieść. Badania, próbki, więźniów... Może nawet Staina, ale to chyba znaczna przesada. W końcu jest poszukiwany i uznawany za jedno z większych zagrożeń na kontynencie. Ale pomyślmy...
Doktor stoi kilka metrów od niego, z kosą na Ginie. Jedną rękę ma zajętą. Pewnie jakby chciał, to mógłby jednym zamachem sięgnąć Majiego. Druga albo zapala papierosa albo nakręca tą całą zębatkę wepchniętą w jego głowę. Skąd ona się tam w ogóle wzięła? I po co? To jakiś mechanizm, czy obraca ją jako tik nerwowy? Szczerze, patrząc, że przechodzi na wylot jego czaszki (a przynajmniej tak wnioskuję po załączonym obrazku) nie było to chyba dla ozdoby. W każdym razie, były jeszcze dokumenty. Hitoshi wiedział już, gdzie się znajdują, bo w końcu sam je sprawdzał. Są na wierzchu, więc gdyby próbował je chwycić i wziąć ze sobą, nie powinno być problemu. Jedynym zagrożeniem byłaby reakcja samego Doktora, który a) miał tą głupią kosę, b) zakładnika w postaci pandy i c) równie dobrze mógł się rzucić na Hitoshiego. Jednak z jedną ręką zajętą będzie mu trudno składać pieczęci, chyba że nauczył się robić to bez pomocy drugiej. Wciąż nie zmieniało to faktu, że z tyłu wciąż była reszta drużyny, zajęta przy porwanej pandzie. Chociaż oni obecnie są tutaj najmniej zagrożeni. Jak sama Hana mówiła, ona z Ginem są w stanie ich stąd wyciągnąć. Wciąż pozostawało zagrożenie pod postacią Doktora. Gdyby panda zaczęła wykonywać jakąś technikę, Doktor by poczuł się zagrożony i byłoby po jej amancie. "Jestem gotowy, czegokolwiek byś nie wymyślił człowieku". Ta, na zgon też? Już to widzę...
- Mam plan. Jak widać Doktor niezbyt ma chęć na współpracę, więc nie uda się tego rozwiązać bez przemocy... Hana, Gin szykujcie się. Zwiewamy stąd.
It's time... To let the shitstorm happen...
Cóż, chyba ta misja od dawna kierowała się do takiego zakończenia. Tyle szukania i zmarnowanego czasu, by teraz to wszystko zjebać... Wolałby, żeby jednak wszyscy wyszli stąd w jednym kawałku. Pora więc na taktyczny odwrót. Hitoshi zaciągnął się mocno papierosem i długo wydychał zebrany dym. Stain bez wątpienia tracił już do nich cierpliwość. Nie było już sensu dalej przeciągać tej szopki.
- Cóż... Chyba jednak się nie dogadamy. W takim razie chyba musimy się tutaj pożegnać.
W momencie gdy to powiedział, kosa, którą trzymał Stain zaczęła mu się wyrywać z rąk. Hitoshi wykorzystał swoje magnetyczne zdolności, by odleciała jak najdalej od Gina i Staina. Z dala od tej broni Gin powinien być już bezpieczny i lecieć do nich z ratunkiem. Hana powinna już się zająć pozostałą częścią drużyny. Lepiej by stąd zwiewali jak najszybciej. Hitoshi spojrzał raz jeszcze na Doktora i jego reakcję. Czy był zdziwiony? A może się tego spodziewał, wiedząc, że stoi przed nim Maji. Czy spodziewał się też, że tą samą techniką Jonin zacznie obracać zębatkę wsuniętą w głowę Doktora w PRZECIWNYM KIERUNKU? Co dziwnego może się stać, gdy go rozkręcą? Niemniej jednak, jeśli Ginowi udało się uciec i ich chwycić, a Doktor wciąż stał na nogach, nie pozostawało im nic innego jak po prostu uciec stąd z pomocą pand.
Ewentualnie aktywując na odchodne pozostawione w gruzach notki jako prezent pożegnalny. Kilka sekund zapłonu powinno wystarczyć, by eksplodowały jak już ich tu nie będzie...
► Pokaż Spoiler
Chakra Oryginał: 9580-50(Satetsu no Sōju C)=9530

- 3 notki wybuchowe, po jednej w każdej kupce gruzów po klonach
Satetsu no Sōju | Iron Sand Manipulation砂鉄の操縦
KlasyfikacjaJiton, Kontrola Chakry, Transformacja Natury
PieczęcieWymagane ruchy ręki do kontroli żelaznego piasku
KosztZależny od ilości kontrolowanego żelaznego piasku za turę
ZasięgZależny od dziedziny
WymaganiaŻelazny piasek
Podstawowa technika Kontroli Żelaznego Piasku, a zarazem z najsłabszą mocą ofensywną. Umożliwia ona manipulację żelaznymi drobinkami, ale bardziej kreatywni użytkownicy Jitonu mogą używać jej do manipulacji wszelkich żelaznych albo stalowych przedmiotów. Zważając jednak na prostotę tej techniki, niemożliwe jest tworzenie skomplikowanych albo stabilnych kształtów. Technika musi być stale podtrzymywana, aby móc korzystać z pozostałych technik Satetsu. Używanie tej techniki może zastąpić techniki dedykowane, jednak ich efektywność będzie znacznie mniejsza. Oznacza to, że np. tworząc z jej pomocą obiekt będzie on znacznie słabszy niż w Satetsu Kesshū.

Zasięg Techniki w Zależności od Rangi Dziedziny:
  1. Jiton Ranga D (1) - 15 metrów
  2. Jiton Ranga C (2) - 25 metrów
  3. Jiton Ranga B (3) - 40 metrów
  4. Jiton Ranga A (4) - 55 metrów
  5. Jiton Ranga S (5) - 75 metrów
Szybkość Żelaznego Piasku:
  1. Jiton Ranga D (1) - 4 szybkości.
  2. Jiton Ranga C (2) - 5 szybkości.
  3. Jiton Ranga B (3) - 6 szybkości.
  4. Jiton Ranga A (4) - 7 szybkości.
  5. Jiton Ranga S (5) - 8 szybkości.
Ilość Żelaznego Piasku i koszta kontroli:
  1. Mała - Koszt Standardowy D. Garść piachu jaką zmieścić możemy w kieszeniach bądź plecaku. Mniej-więcej wiadro piachu. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie D.
  2. Duża - Koszt Standardowy C. Ilość jaką możemy nosić przy sobie w piaskowym naczyniu. Mniej-więcej pełna, duża piaskownica. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie C.
  3. Ogromna - Koszt Standardowy B. Ilość piachu potrzebna do wypełnienia basenu olimpijskiego. Z takich ilości żelaznego piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie B.
  4. Gigantyczna - Koszt Standardowy A. Ilość wystarczająca do zapełnienia dwóch olimpijskich basenów. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji, posiadający Specjalizację w Dziedzinie Klanowej oraz dziedzinę na poziomie A.
Posiadając Specjalizację w zdolności Maji, koszta na turę zmniejszone są o połowę.

Nie można kontrolować żelaznego piasku, który jest wykorzystywany przez innego posiadacza tego Kekkei Genkai. Jeśli jednak taki piasek po użyciu techniki leżał przez turę, nie będąc wykorzystywanym do żadnej techniki przeciwnika, wówczas można go wykorzystać tak, jakby był naturalny.

Posiadając Rangę B w Jiton nie trzeba dłużej piasku kontrolować dłońmi i można samymi myślami.
BezszelestnyAtut nabyty
Postać potrafi przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Dzięki temu wręcz idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Północne Pustynie

Dyskusja trwała dalej i nie wyglądało, by miało udać im się ugrać cokolwiek więcej. Pomysł Rie był całkiem błyskotliwy i pewnie kupiłby im dodatkowe kilka minut, gdyby nie to, że doktor ewidentnie zaczynał się niecierpliwić. Stain doskonale wiedział, że jest na wygranej pozycji, dlatego wymogi, żeby wypuścić ich wolno były nie do przyjęcia. Pozostawienie któregokolwiek z członków drużyny, by ratować własny tyłek? Wyglądało na to, że w tej kwestii wszyscy byli zgodni. Pozostawała tylko kwestia, w jaki sposób zmienić lokalizację, tak żeby zrobić to błyskawicznie, nim mężczyzna zdąży zareagować...
Nie będziemy dla Was zagrożeniem, Gin-san, masz na to moje słowo. Jak tylko wylądujemy w Dolinie i pomożemy Hiro, możecie odesłać nas w miejsce, gdzie po raz pierwszy spotkaliśmy Hanę. To będzie nasza pierwsza i ostatnia wizyta na waszych terenach. - zapewniła. Rozumiała obawy Pandy i jej niechęć do ujawniania lokalizacji doliny, z czystej troski o zwierzęta tam mieszkające, jednak teraz... nie mieli innego wyjścia.
W porządku, Hana-san. Wiem, że dasz z siebie wszystko. A ostrzem przy szyi Gina... zajmiemy się my. - dodała, spoglądając na złowieszczo pobłyskujące ostrze, spoczywające przy szyi Pandziego barda, następnie na Hitoshiego. Jakikolwiek teraz mieli plan, musieli ściśle współpracować i skoordynować wszystko co do sekundy; w razie obsuwy którejkolwiek ze stron, cały plan spaliłby na panewce, a zniecierpliwiony, sprowokowany do ataku doktor z pewnością nie byłby taki skory do wznowienia dyskusji.
Ayia-san, przygotuj się proszę do doskoczenia do Hany. - posłała krótką wiadomość do Hyuugi, stojącej nieco kawałek dalej. Każda sekunda się liczyła.
Hana zabiera Rie, Hiro oraz Ayię. Gin zabiera mnie, Hitoshiego i Raiona. Czy każdy wie, co ma robić? - mimo, że teoretycznie każdy znał swoje zadanie, Aiko jeszcze chciała przypomnieć co należy zrobić; zwłaszcza, że Raion zdawał się być przytłoczony całą tą sytuacją, w której znalazł się całkowicie przez przypadek.
Kiedy Hitoshi odezwał się do doktora, kończąc (miejmy nadzieję) te dyskusje, Aiko doskoczyła do Hitoshiego, mając nadzieję, że ich plan powiedzie się i uwolniony Gin dołączy się do nich, zabierając ich w bezpieczne, oddalone od laboratorium miejsce. Miała przygotowanie dłonie do złożenia charakterystycznej dla Shintenshina pieczęci - w razie gdyby z jakiegoś powodu technika Hitoshiego nie zadziałała tak jak powinna, gotowa była przejąć ciało doktora, nawet jeżeli po chwili wyrzuciłby ją ze swojego umysłu; tak, by kupić drużynie dodatkowe kilka sekund czasu.

Chakra Jajko
3900 - 30 (telepatia x6) = 3 870
AtutySensor: 16 m/ 700 m
Aktywne atuty Tolerancja | Survival
Ostatnio zmieniony 29 gru 2022, 14:39 przez Yamanaka Aiko, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
w tobie jest dość miłości, by ogrzać cały świat
i dość gniewu, by cały świat zniszczyć
aria of the soul

telepatia | słowa #9c6cb5
myśli
głos
Zasięg sensora bez pieczęci | z pieczęcią24 metry | 1000 metrów
► Pokaż Spoiler
Inna odsłona Jajko
Was it a good choice, tho? - Fabuła D | Senju Rie
► Pokaż Spoiler
ja: Don przy sprawdzaniu mojej karty postaci czytał na głos na voice historię i prawie płakał ze śmiechu.
Ja też płakałam, ale bardziej z zażenowania

Hefajstos: Przepraszam. Moje są równie słabe, też się możesz pośmiać.
Znaczy nie słabe.
Przepraszam.
Śmieszne


Obrazek
According to Eiji, I'm officially Norka's balls
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 256
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne Pustynie

Rie nie miała za wiele rzeczy do robienia. Była geninem, który był przytłoczony tym wszystkim. W ciszy i spokoju analizowała i rzucała propozycje, szukając alternatyw i odpowiedzi od innych, których decyzje mogły być bardziej sensowne od jej podjętych pod wpływem strachu. Przełknęła ślinę, słysząc odpowiedź Aiyi.
~Nie!~ pomyślała szybko ~Nie możemy ich narażać bardziej niż obecnie.~ troska przystająca Iryōninom wyraźnie od niej emanowała, gdy oczekiwała na efekt tych wszystkich działań.
Bała się, to fakt. Jednak nie oznaczało to, że będzie stała i się przyglądała jak Aiko-sensei-nee-san i kuzyn Kazekage odwalają całą robotę. Gdy więc miało się zacząć, ona była już w pobliżu Hany. Oznaczało to, że miała wolne ręce. Złożyła więc szybko pieczęci, w miarę możliwości szybko gromadząc chakrę do użycia jednej z najbardziej klasycznych technik jej klanu. Planowała bowiem w miarę możliwości opleść nogi i ręce Staina, uniemożliwiając mu, chociaż na moment, swobodę ruchu. Jeśli Hitoshi cokolwiek zrobi, co skupi na nim choć część jego uwagi, jej działania, mogły mu dalej przeszkodzić. Działanie na wielu frontach powinno go dość zająć by dać pandom czas na działanie. Oby tylko wszystko skończyło się dobrze.

Chakra1 220 - 300 (Mokuton no Jutsu B) = 920
► Pokaż Spoiler | Użyte techniki
Mokuton no Jutsu | Wood Creation Technique木遁の術 ­
KlasyfikacjaMokuton, Transformacja Natury
PieczęcieZając → Tygrys → Ptak → Wąż → Małpa
KosztRóżny
ZasięgObok siebie
Wymagania---
DodatkoweTechnika kosztuje 10PT
Sztuki ninja z czasem ewoluują, zostają dopracowane i udoskonalane, a podobne bądź takie same techniki - łączone w jedną, lepszą i bardziej uniwersalną. Nie inaczej stało się z technikami Uwolnienia Drewna, sprowadzając niemalże wszystkie jutsu Mokutonu do sztuki skupiającej się wokół esencji ów limitu krwi. Technika pozwala na manipulację drewnem, tworząc go bądź manipulując już istniejący w sposób zezwalający na kształtowane go w nowe obiekty. Ich wielkość i skomplikowanie zależne jest od rangi opanowanej dziedziny klanowej:
  • D: koszt równy standardowemu kosztowi rangi D. Ninja może tworzyć proste, niewielkie obiekty jak klucze, sztućce. Tworzone kształty nie wykazują żadnych detali, będąc zwykłym kawałkiem drewna.
  • C: koszt równy standardowemu kosztowi rangi C. Obiekty zyskują na wielkości. Nie jest problemem stworzenie laski do podpierania, większej skrzyni czy drewniany miecz. Kształty charakteryzują się już pewnymi szczegółami, pozwalającymi na proste modyfikacje kształtu czy rzeźbienie w drewnie uproszczonych, geometrycznych kształtów.
  • B: koszt równy standardowemu kosztowi rangi B. Tworzone obiekty są składane przez czas równy złożeniu jednej pieczęci. W przypadku zdolności zmniejszających ilość pieczęci czas na ich złożenie oraz utworzenie jest liczony wspólnie. Możliwe jest już tworzenie prostych mebli czy większą klatkę zdolną pomieścić dwójkę ludzi. Biegłość w dziedzinie pozwala na okraszanie tworów detalami pozwalającymi stawiać rzeźby zawierające ludzkie twarze, czy szczegółowe figurki, nawet jeśli niewielkich rozmiarów. Można też utworzyć niewielkich rozmiarów, żywe drzewo. Wymagania: Mokuton B.
  • A: koszt równy standardowemu kosztowi rangi A. Tworzone obiekty są składane przez czas równy złożeniu trzech pieczęci. W przypadku zdolności zmniejszających ilość pieczęci czas na ich złożenie oraz utworzenie jest liczony wspólnie. Twory sięgają wielkością niewielkich domów jednorodzinnych. Nie stanowi problemu stworzenie wielkiego kontenera czy klatki zdolnej pomieścić kilkanaście osób. Biegłość w dziedzinie pozwala na odwzorowanie detali, które nie są z reguły widoczne na pierwszy rzut oka, nadając im wartości artystycznej. Można też stworzyć wówczas sporych rozmiarów, żywe drzewo. Wymagania: Mokuton A.
  • S: koszt równy standardowemu kosztowi rangi S. Tworzone obiekty są składane przez czas równy złożeniu dziesięciu pieczęci. W przypadku zdolności zmniejszających ilość pieczęci czas na ich złożenie oraz utworzenie jest liczony wspólnie. Obiekty osiągają wielkość bloków mieszkalnych, górując nad pobliską okolicą. Nie są jednak na tyle duże, by dorównać Ogoniastym Bestiom. Biegłość w dziedzinie Mokutonu sprawia, że każdy twór ninja jest w stanie zamienić w istne dzieło sztuki. Na tym poziomie możemy stworzyć również ogromne, rozłożyste i, co najważniejsze, żywe drzewo. Wymagania: Mokuton S.
Posiadając Specjalizację w Mokuton możliwe jest pominięcie pieczęci. Czas potrzebny na utworzenie tworu, wymagany przy wyższych rangach pozostaje bez zmian.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Północne Pustynie

Z wizytą u doktoraMistrz Gry
PandyHana -|- Gin'yūshijin
Posty161/...
Sekundy mijały do nieuchronnego końca jakiego każdy się spodziewał. Jonini wiedzieli od samego początku jak skończy się ta misja gdy tylko Stain pojawił się w drzwiach sali zabiegowej. Hitoshi jak na kapitana przystał rozpoczął rozmowę z Doktorem a Aiko jako perfekcyjne wsparcie, umożliwiła wszystkim bezpieczną i niezauważalną sposobność, do przedyskutowania planu. A plan był kurwa sprytny. Zapędzeni niejako w sytuację bez wyjścia, ninja postanowili stanąć do walki z szaleńcem tylko po to, by dzięki zdolnością pand uciec z tego miejsca. Hana miała zabrać Rie, Aiyę oraz swojego brata, podczas gdy jonini mieli uwolnić Gina, doskoczyć do niego i razem z Raionem ewakuować się chwilę później. Plan dobrze wyglądał w teorii. Każdy znał swoje zadanie oraz co ma zrobić, więc trzeba było przejść do działania.
Hitoshi wypowiadał słowa spokojnie, gdyż sytuacja również była spokojna. Nikt przecież nie skakał sobie do gardeł prawda? W tym czasie jednak kumulował chakrę by użyć jej w odpowiedniej chwili. Wraz z słowami o pożegnaniu, mordercza kosa jaka trzymała pandę w szachu momentalnie ruszyła w stronę kapitana. To był znak do działania. Hana momentalnie skoczyła na stół i lądując koło Hiro zaczęła składać pieczęci. Hyuuga złapała ją za małe futrzaste ramię a widząc, że Rie składa jakieś pieczęci, złapała i ją za kołnierz. Senju mimo iż jej serce zaczęło bić jak szalone, uznała, że musi wspomóc resztę. Chciała stworzyć mocne roślinne pnącza bądź gałęzie jakie to oplotły by nogi wroga lub też ręce w najlepszym wypadku. Wiedziała, że to może być niewiele, lecz każda pomoc się liczy prawda? Czy jej się jednak udało? Nie wiedziała. W momencie, w którym poczuła jak chakra się z niej ulatnia, była pewna, że jej użyła. Gdy mrugnęła i otworzyła oczy, rozwiewający się dym ukazał jej zupełnie inną scenerię niż ta, na którą patrzyła przed chwilą.
Hitoshi wraz z Aiko zaczęli działać. Kosa doktora ruszyła w stronę Majiego, lecz Stain poprawił żelazny uścisk by jej nie wypuścić. Ostrze jednak odsunęło się na kilka centymetrów od szyi Gina a ten to wykorzystał. Widać, że przez moment się zawahał, gdyż wyglądał na takiego co chciał skoczyć i zdzielić Staina w podbródek. Z widocznym grymasem niezadowolenia jednak przeturlał się i zaczął biec na czterech łapkach w stronę oddalonego Raiona. Gdyby tego było mało, Doktor jedną ręką złapał się mocno za jego śrubę w głowie. Jego neutralny wyraz twarzy w końcu się zmienił. Dolna powieka lewego oka drgnęła mu lekko a kącik ust wykrzywił się odrobinę. Na dodatek, metalowa podłoga pod nim wygięła się trochę, co zachwiało jego postawą, lecz nie na tyle, by się wywrócił. Gdy dwójka joninów usłyszała za sobą ciche puffnięcie, oraz przestali słyszeć myśli towarzyszy za nimi, byli pewni, że są już bezpieczni. Yamanaka stanęła przy koledze składając ręce do jednej z flagowych technik jej klanu gdyby zaszła taka potrzeba. W zasadzie mieli już ruszać w stronę Gina, gdy sensor blondynki wyczuł potężne źródło chakry. W miejscu w którym przed sekundą niczego nie było, w miejscu, w którym stał Doktor, poczuła nagłą eksplozję energii. Uczucie można by było przyrównać do sytuacji, gdyby w środku nocy zapaliła sobie latarkę prosto w oczy. Pokłady chakry Staina grubo przekraczały ich obecne i to wszystkich razem wziętych. Gdy tylko to poczuła, gospodarz wziął wyzionął z ust chmurę dymu. Nie był to jednak dym papierosa jaki mu wypadł z ust. Chmura była intensywnie zielona i w ułamek sekundy ich pochłonęła tak jak i całe pomieszczenie. Widoczność była na nie dalej jak 0,5 metra. Jako iż stali koło siebie, w miarę się widzieli. Pozycja Staina jak i Raiona z Ginem była znana tylko na tyle, na ile ją pamiętali. Jakby tego było mało, poczuli jak dym agresywnie zaczyna ich gryźć w gardle. Iryoninka znała tę technikę, lecz mimo to było w niej coś innego. Była mocno zmodyfikowana. Na dodatek jej sensor wyczuł, że szaleniec znów kumuluje chakrę.
~~~
Rie w mgnieniu oka znalazła się w zupełnie innym miejscu niż była ułamek sekundy temu. Żółtawe światło podziemnej sali zabiegowej zostało zmienione na dobrze widoczny blask księżyca. Metalowa sala stała się leśną polanką. Gdy Senju się rozejrzała, znajdowali się u podnóża jakiejś góry. W dole widziała błyszczącą wodę sporawego jeziorka. Na stawie obok nich, Hana kucała nad swoim bratem jaki nadal był nieprzytomny. Aiya spojrzała na geninkę i kiwnęła jej głową w stronę zwierząt. Licząc, że dziewczyna zrozumie o co jej chodzi, kucnęła po drugiej stronie pandy i przyjrzała się jego stanu zdrowia, aktywując swoje oczy.
- Um, Hana? Jeśli nam pozwolisz, możemy upewnić się, czy krew w woreczku należy do twojego brata i możemy odwrócić proces, przeprowadzając transfuzję. Znaczy zwrócimy mu jego krew. - powiedziała spokojnie czekając na jakąś reakcję oraz pozwolenie. Hana jedynie na nią spojrzała oraz przeniosła wzrok na Senju, wyczekując jej odpowiedzi. Brak Aiko znacznie utrudniał im komunikacje jak by nie patrzeć.
► Pokaż Spoiler | Info
  • Raion - lekki ból pleców. Będzie siniak. Przerażony. Stoi 1,5m od Gina i Staina.
  • Rie - lekkie zmęczenie. Nic poważnego. Odczuwa strach.
  • Aiko - odczuwa niepokój. Gryzienie w drogach oddechowych (nos, gardło)
  • Hitoshi - odczuwa strach. Gryzienie w drogach oddechowych (nos, gardło)
  • Sala to kwadrat o boku 15m
  • Hitke i Aiko stoją ok 3m od wyjścia, niecałe 0,5m od siebie.
  • Sensor Aiko wyczuwa Staina ok 3m przed nimi oraz Gina jakieś 2,5m przed nimi, lekko w lewo. Za Ginem jakieś 1m dalej Raion.
  • Zielona mgła spowija całe pomieszczenie. Widoczność na 0,5m
Jeśli będziecie potrzebować mapki dajcie znać.
► Pokaż Spoiler | Stain Mapka
Obrazek
  • 1 kratka to ok 1m
  • Na środku stół operacyjny
  • Czerwone prostokąty to biurka/szafki z dokumentami i próbkami
  • Zielone owale to sporych rozmiarów sprzęt medyczno-eksperymentacyjny
  • Brązowa kupka to gruzy po odwołanych klonach Hitoshiego
  • Mgły Staina nie rysowałem ale oczywiście jest i wypełnia całe pomieszczenie
► Pokaż Spoiler | Dolina Mapka
Obrazek
  • 1 kratka to ok 1m
  • Na północ zaczyna się zbocze górskie
  • Na południe, ok 10m dalej, zaczyna się znów las
  • Na południe zaczyna się również widok na dolinę oraz jezioro po środku
Ostatnio zmieniony 03 sty 2023, 16:09 przez Kakarotto, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Północne Pustynie

Plan, w istocie, był kurwa sprytny. Nawet bardzo, zważywszy na niesprzyjające warunki i niekorzystne położenie, w jakim znaleźli się na własne życzenie. Być może, gdyby doktor nie posiadał żadnego interesu w zatrzymaniu ich, doceniłby ich pomysłowość i klaszcząc w dłonie pozwoliłby im na bezpieczne oddalenie się z jego laboratorium; jednak wyglądało na to, że nie zamierza na to pozwolić.
Gdy Hitoshi zajął się samym doktorem, Aiko znalazła się tuż obok niego, gotowa do dalszego działania - miała nadzieję, że potrwa to chwilkę, nim wraz z Raionem i Ginem, zbiorą się w grupie i teleportują w bezpieczne miejsce.
Puff
Bardzo cichutki dźwięk jaki dobiegł zza ich pleców uświadomił jej, że druga część grupy wydostała się z sali. Jeżeli wszystko dobrze poszło, znaleźli się w miejscu, o którym rozmawiali chwilę wcześniej, co oznaczało jedno - Rie była bezpieczna. Aiko odetchnęła w myślach, czując jak ogromny kamień ciążący jej na sercu spada. Jakby ciężar spoczywający na jej ramionach od długiego już czasu spadł, pozwalając na swobodne poruszanie się i działanie. Niestety, nie mogła nacieszyć się tym uczuciem zbyt długo.
Nagłe pojawienie się ogromnego źródła chakry było przytłaczające i sprawiło, że zaparło jej dech w piersiach. Stojący nieopodal Maji bez problemu mógł dostrzec zmianę w jej zachowaniu, że coś jest nie tak - mimo, że nie odezwała się ani słowem. Nie było czasu na tłumaczenie, co właśnie poczuła; kiedy dostrzegła kłąb dymu wydostający się z ust mężczyzny, szybko domyśliła się, co to jest.
Głębszy wdech i wstrzymajcie oddychanie! - puściła informację telepatycznie do wszystkich z drużyny. W idealnym świecie, założyłaby maskę przeciwgazową na twarz, nie pozwalając by śmiercionośny dym przedostał się do jej dróg oddechowych; nie było jednak czasu na takie zabawy. Istniała szansa, że wstrzymanie oddechu choć w małym stopniu zniweluje negatywne skutki trucizny - tym bardziej, że każdy z nich był raczej w stanie wytrzymać 30-40 sekund bez oddychania. Nie potrzebowali więcej czasu - cokolwiek miało się wydarzyć, wydarzy się w przeciągu następnej minuty. Doskonale wiedziała, co to była za technika, jednak barwa dymu nie wyglądała na typową. Istniała szansa, że to modyfikacja, a po tym jak zdążyli poznać doktora - bardzo pokręcona i śmiercionośna. Dym dawał się ze znaki i nie tylko drażnił jej nos i gardło, ale znacznie ograniczył widoczność w całej sali. Jedyne na czym mogła polegać to jej zmysł sensoryczny - to dzięki niemu wiedziała, gdzie znajduje się reszta drużyny.
Bliżej kąta, twoje prawo, około metr od Ciebie jest Raion. Idziemy tam! Szybko, ten skurwiel znów coś ładuje... - informacja telepatyczna, głównie do Gina. Wiadomości jakie posyłała były krótkie, lecz raczej zrozumiałe - wszyscy wiedzieli, że jedyne na czym najbardziej im zależy to wydostanie się z sali w komplecie. W tym samym momencie, złapała Hitoshiego pod ramię i drugą ręką składając pieczęć Tygrysa, by za pomocą techniki Shunshin no Jutsu znaleźć się tuż obok Raiona. Miała nadzieję, że dzięki jej wskazówkom Gin już tam będzie, gotowy do zabrania całej grupy.

Chakra Jajko 3 870 - 150 (za Shunshina) - 15 (telepatia)= 3705
AtutySensor: 16 m/ 700 m
Aktywne atuty Tolerancja | Survival
► Pokaż Spoiler
Shunshin no Jutsu | Body Flicker Technique瞬身の術­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieTygrys
KosztStandardowy
ZasięgBazowo 20 metrów
Wymagania---
Pomimo zaliczania się w poczet podstawowych zdolności ninja, stanowi technikę dość chakrożerną. Przez to, nie bywa ona dostępna dla niskopoziomowych shinobi. Chociaż często mylona z teleportacją, technika ta poprzez krótkie skupienie chakry jest w stanie przez bardzo krótką chwilę zwiększyć możliwości organizmu, pozwalając na niesamowicie szybkie poruszanie się. Mimo tego mylnego wrażenia, jest w rzeczywistości niesamowitym przyśpieszeniem, które na takowe wygląda. Ninja potrafi w mgnieniu oka pojawić się w innym miejscu, o ile jest fizycznie dostępne. Tak duże prędkości zezwalają głównie na poruszanie się w linii prostej, o ile przeszkody na drodze nie są stosunkowo łatwo do ominięcia np. kłoda bądź przewalone drzewo. Niektórzy używają jej też, by znaleźć się nad przeciwnikiem zamiast tuż obok niego.

Podany zasięg pozwala przenieść się na wspomnianą odległość przy poświęceniu standardowego kosztu techniki. Możliwe jest jednak jego zwiększenie, poprzez przeznaczenie większej jej ilości. Warto jednak pamiętać, że strata zbyt dużej ilości chakry w krótkim czasie może negatywnie odbić się na shinobi.

Istnieje wiele wariantów tej techniki, wszystkie różniące się tylko wizualnie. Możliwe jest zarówno wytworzenie niewielkiej chmurki celem kamuflażu, chociaż nie jest ona konieczna. Są również ninja, którzy zamiast ów dymku tworzą zasłony z wody, liści czy piasku - wszystkie mające tę sama funkcję, nie dając innych profitów niż efekt wizualny.

Użycie tej techniki przez osoby z ponadprzeciętną, wręcz nieludzką prędkością nadal znajduje swoje zastosowanie. Pomijając możliwość utworzenia dodatkowego kamuflażu w momencie korzystania z techniki, zwyczajnie prędkość przemieszczania się, nawet na wyższych poziomach Szybkości, przy pomocy tego Jutsu jest zwyczajnie większa niż normalnie osiągalna. Takie osoby nie muszą się także martwić o odpowiednią manipulację własną prędkością, start czy wyhamowanie, gdyż technika niejako "zajmuje się tym za nie", co pozwala na bardziej efektywne jej wykorzystanie.

Specjalna zasada: każdy poziom Szybkości użytkownika zwiększa maksymalny zasięg techniki przy standardowym koszcie o 3m na każdy poziom Szybkości, do maksymalnego bonusu +30 metrów (łącznie 50m).
Posiadając rangę S w Ninjutsu zamiast pieczęci Tygrysa, można w zamian użyć Pieczęci Konfrontacji.
Posiadając Specjalizację w Ninjutsu ninja może pominąć pieczęć kumulując chakrę tyle czasu, ile zajęłoby jej złożenie.
Ostatnio zmieniony 03 sty 2023, 22:50 przez Yamanaka Aiko, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
w tobie jest dość miłości, by ogrzać cały świat
i dość gniewu, by cały świat zniszczyć
aria of the soul

telepatia | słowa #9c6cb5
myśli
głos
Zasięg sensora bez pieczęci | z pieczęcią24 metry | 1000 metrów
► Pokaż Spoiler
Inna odsłona Jajko
Was it a good choice, tho? - Fabuła D | Senju Rie
► Pokaż Spoiler
ja: Don przy sprawdzaniu mojej karty postaci czytał na głos na voice historię i prawie płakał ze śmiechu.
Ja też płakałam, ale bardziej z zażenowania

Hefajstos: Przepraszam. Moje są równie słabe, też się możesz pośmiać.
Znaczy nie słabe.
Przepraszam.
Śmieszne


Obrazek
According to Eiji, I'm officially Norka's balls
Awatar użytkownika
Chīsan Raion
Posty: 95
Rejestracja: 01 cze 2021, 14:40
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Północne Pustynie

Przez czas ostatni jakiś dzielny Raionek mógł się wydawać mentalnie nieobecny. I w sumie tak właściwie nawet było. Co się działo w główce odważnego bohatera było tajemnicą, która wkrótce miała zostać ujawniona.

Białe światło otaczało Raiona, a w tym świetle nie było niczego. Chłopak coś tam pamiętał, że była burza piaskowa, była też jakaś misja, były też kanapki z ogórkami. A może marmoladą? Pasztetem? Nie... To nie to... Kiedy tak Raion zastanawiał się nad sensem swojego obecnego istnienia, w mapie jego myśli pojawiła się majestatyczna postać gigantycznego, białego koguta. Na kogucie siedziała postać, dzierżąca wielkie widły. Głowę postaci przysłaniała chmurka, która po chwili się rozwiała, ukazując olśniewające oblicze gołębiej mordy.

- Witaj szlachetny, dziedzicu mocy Wielkich Jajek. Jam jest Gołomp!- przemówił Gołomp. - Zostałeś wybrany...
- Eeeee...
- wyjąkał niepewnie Raion. - Wybrany? Do czego? Jak? Dlaczego nie mam na sobie spodni?!
- Wielkich Jaj w ciasnych spodniach nie umieścisz -
orzekł mądrze Gołomp.
- Też tak myślę... -odparł Raion. - Chwila! Co?! Jakie jaja?! O czym my w ogóle rozmawiamy? Gdzie ja... Czy ja... Umarłem?
- Mentalnie tak -
powiedział Gołomp. - Każdemu się może zdarzyć. Pamiętasz tego gościa w świątyni... Jak mu tam było... temu, co nagle przestał reagować. Pamiętasz?
- No... Wyleciało mi z głowy jak miał na imię...
- To nieważne. Zaraziłeś się od niego. To dziwaczne choróbsko, zwane zepsutym komputerem, chwilowym brakiem dostępu do internetu, społeczną dysfunkcją, stanami lękowymi, powoli się w tobie rozwijało, aż w końcu przejęło twoje ciało
- wytłumaczył Gołomp. - Ale przezwyciężyłeś to! Wróciłeś! Właściwie wciąż możesz wrócić. Wystarczy, że weźmiesz to jajko... - Gołomp wręczył Raionowi lśniące złote jajo. Raion je przyjął.
- Co mam z nim zrobić? - zapytał Raion.
- Wsadź je sobie, sam wiesz gdzie. Tylko wtedy będziesz mógł odmienić swój los.
- Ja... Eeee... Chyba nie jestem na gotów...
- Nigdy nie byłeś. Dlatego spotkał cię właśnie taki los. Zapytaj jednak samego siebie, czy twoja godność jest ważniejsza niż twoi przyjaciele? Niż ci, których kochasz? Niż ci, którzy się o ciebie martwią? Twoi przyjaciele, którzy w tej chwili walczą o to, by pusta skorupa twojego ciała mogła dalej egzystować? Czy zostawisz ich na pastwę losu? Wciąż możesz zmienić ich i swoje przeznaczenie... Wiesz, co musisz zrobić...

Raion cicho westchnął. Spojrzał na złote jajo. Było to dość spore jajo. Dziób gołębia uśmiechał się złowrogo.
- Jeśli... Jeśli to ma uratować moich przyjaciół... Zrobię... Zrobię to... Bo to moi prawdziwi NAKAMA!
I tak właśnie Raion był gotów dokonać z jajem rzeczy doprawdy niezwykłej, ale nim to zrobił, skorupka jajka pękła. Wyleciał z niego niewielki wróbelek, który usiadł na ramieniu Raiona.
- Ty chory pojebie! Naprawdę chciałeś to zrobić?! - krzyknął wróbel. - Wypierdalaj stąd!


Tym dziwnym trafem umysł Raiona został wypierdolony z tej dziwacznej czasoprzestrzeni i powrócił do jego ciała. Chłopak lekko potrząsnął głową, zastanawiając się, co się działo. Ogarniały go dalej jakieś traumatyczne lęki i także bolały go plecy. Siedemnaście lat na karku, to już nie te lata, co kiedyś... Do tego rzadko używany móżdżek Raionka, doznawał dziwnie nieprzyjemnego poczucia czasu. Minęło może parę godzin... Może dni... A Raion czuł się, jakby minął cały rok. Prawie zapomniał kim, albo czym był. Z tyłu głowy wciąż siedziała mu myśl, że był Gołompem i powinien walecznie wydrzeć ryja, że swędzi go między palcami u stóp/
- A co... A co się stało się? - zapytał lekko zdezorientowany i podrapał się po głowie, wyganiając z niej krzątające się pod czaszką gołąbki. Chciał się rozejrzeć i zobaczył drapiącą w gardło mgłę. - Hmmm... Zgaduję, że umieram. W takim razie czas na ostateczną technikę! Rajon ultimejt speszjal! Kczjose no Dżjutszu! - krzyknął głośno Raion, co by każdy wokół wiedział, że chłopak przyzywa coś cholernie niebezpiecznego. Oczywiście chodziło tutaj o słynny odgłoskwaczącej kaczki, który był ostateczną bronią dzielnego Raiona. Tokushu kōka-waza się to chyba nazywało. I tej techniki Raion właśnie miał zamiar użyć, tuż przed momentem, w którym do jego głowy doszła myśl, że może wypadałoby mu się heroicznie poświęcić, ale dalsze rozważania nad nią można było zostawić na następną turę.
► Pokaż Spoiler | chakra i użyte techniki:
:zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba: :zaba:
Ostatnio zmieniony 04 sty 2023, 1:13 przez Chīsan Raion, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 256
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne Pustynie

W końcu nadszedł ten moment. Moment do działania. Gdy wszystko poszło w ruch, jej dłonie także zaczęły formować pieczęci, mając za zadanie powstrzymać Staina przed jakimkolwiek działaniem, utrudnić mu kontrę i ogólnie doprowadzić plan wszystkich do sukcesu, coby wszyscy znaleźli się w bezpiecznym, pandzim miejscu. Ubytek chakry, który odczuła sugerował, że coś jej się udało, jednak wkrótce chmura dymu sugerowała, że już nie byli w tym samym miejscu.

A krajobraz, który ich otaczał był naprawdę piękny. Normalnie pewnie by była ukontentowana, gdyby nie to, z jakiej sytuacji się właśnie wydostali. Rozejrzała się dookoła, szybko zauważając pewne braki. Nie było jej siostrzanej nauczycielki oraz Raiona? Szybki stres dość szybko uspokoiła, zwłaszcza, że już nie powinna chyba odczuwać strachu, skoro nie było jej przy Stainie. Musiała się uspokoić. Był tu Hiro, więc trzeba było się nim zająć.
-Hana-san, Aiko-sensei-nee-san zapewniała nam obecnie możliwość komunikacji telepatycznej. Obecnie nie mamy tej możliwości. Zajmiemy się Hiro w miarę naszych możliwości, ale z tego co już sprawdziliśmy prawdopodobnie jest wykończony przez duży ubytek krwi. - przedstawiła to, co pamiętała z wcześniejszych informacji.
Przekazała reszcie także wyniki swojej wcześniejszej analizy z pomocą dwóch podstawowych technik Iryō, coby Aiya wiedziała na czym stoją.
-Jak się obudzi, może chcieć coś zjeść, by uzupełnić siły. Najlepiej coś lekkostrawnego, by ograniczyć zużycie energii w organizmie. - dodała jeszcze, czekając na jakąś reakcję pandy.
Prawdopodobnie złamali jakieś zasady, z tego co zrozumiała wymianę pomiędzy Haną oraz Ginem, jednak obecnie życie Hiro było najważniejsze. Musiała przekazać wszystko co wiedziała, by reszta mogła działać i dopasować odpowiednie zabiegi. Spojrzała na Aiyę oczekująco.

Chakra920
Awatar użytkownika
Maji Hitoshi
Posty: 217
Rejestracja: 02 maja 2021, 16:24
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: ex-Kapitan ANBU
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Północne Pustynie

Masz tu śrubkę. Wkręć se w dupkę.
~ Autor nieznany.
O tych słowach pomyślał Hitoshi, rozkręcając zębatkę, która znajdowała się w głowie Staina. Reakcja Doktora potwierdziła tylko, że ten element nie pełnił wyłącznie walorów estetycznych. Faktycznie sięgał do wnętrza głowy szaleńca. I bez wątpienia dalsze grzebanie w jego wnętrzu może przynieść jakieś pozytywne dla drużyny skutki. Niestety, sytuacja tylko się komplikowała. Walka trwała od niedawna, ale ten krótki czas wystarczył by wydarzyła się krótka wymiana ataków między nimi a Stainem. Obecnie jednak Doktor zaczął wypełniać pomieszczenie zielonkawym dymem. Reakcja Aiko dawała mu jasno do zrozumienia, że wdychanie gazu nie było najlepszym pomysłem. Musiał więc na chwilę przerwać zabawę zębatką Staina. Jonin tylko wykonał odpowiedni gest jedną ręką, tworząc Pieczęć Konfrontacji. To, wraz z krótkim skupieniem chakry wystarczyło, by Maji mógł wytworzyć lekki podmuch wiatru dookoła siebie. Nie była to potężna technika, jednak myśl była prosta - skoro ten podmuch może odbić nadlatujące kunaie czy shurikeny, to miałby sobie nie dać rady z dymem? Na pewno się go nie pozbędzie, ale bez wątpienia nieco wywieje go w kąt. Na szczęście, podobnie jak większości Majich, nie miał problemów z używaniem Elementu Wiatru - bez niego nigdy nie nauczyłby się zabawy z Magnetyzmem. Miał jednak nadzieję, że ta technika wystarczy by odegnać zagrożenie i nieco polepszy ich pole widzenia. Zapewne mógł teraz widzieć pomieszczenie nieco dokładniej i rzucić się z biegiem do Gina.
PRZYNAJMNIEJ TA CIAMAJDA RAION SIĘ OBUDZIŁ.
- GIN, SZYBKO, ZWIEWAMY STĄD! NIE MOŻEMY MARNOWAĆ WIĘCEJ CZASU!
Krzyknął telepatycznie i rzucił się biegiem w stronę pandy.

A, i może jeśli teraz uda im się uciec, odpali notki. Matko, ile roboty...
► Pokaż Spoiler
Chakra Oryginał: 9530-10(Hatsukaze)-50(Satetsu no Sōju C)=9470

- 3 notki wybuchowe, po jednej w każdej kupce gruzów po klonach
Hatsukaze | First Wind初風
KlasyfikacjaFūton, Transformacja Natury
PieczęcieWąż → Baran → Szczur → Pies
KosztStandardowy
Zasięg15m
Wymagania---
Podstawowa technika Uwolnienia Wiatru. Po skumulowaniu odpowiedniej ilości chakry, ninja uwalnia ją wokół siebie pod postacią silnego podmuchu wiatru rozchodzącego się we wszystkie kierunki, mając shinobi jako centrum. Nie tylko jest w stanie odbić lżejsze bronie lecące w przeciwnika, ale również zachwiać osobami niezdolnymi zachować równowagi przez napór powietrza. Skumulowanie chakry i wypuszczenie jej w odpowiedniej chwili trwa bardzo krótki moment (poniżej sekundy), nie jest więc czynnością mającą miejsce "od razu". Część ninja do użycia techniki używa prostego gestu jak uniesienie ramion czy dłoni, jednak nie jest to ruch wymagany.
Posiadając rangę B w Fūton wystarczy sama Pieczęć Konfrontacji.
Posiadając rangę A w Fūton technikę można wykonać bez składania pieczęci.
Satetsu no Sōju | Iron Sand Manipulation砂鉄の操縦
KlasyfikacjaJiton, Kontrola Chakry, Transformacja Natury
PieczęcieWymagane ruchy ręki do kontroli żelaznego piasku
KosztZależny od ilości kontrolowanego żelaznego piasku za turę
ZasięgZależny od dziedziny
WymaganiaŻelazny piasek
Podstawowa technika Kontroli Żelaznego Piasku, a zarazem z najsłabszą mocą ofensywną. Umożliwia ona manipulację żelaznymi drobinkami, ale bardziej kreatywni użytkownicy Jitonu mogą używać jej do manipulacji wszelkich żelaznych albo stalowych przedmiotów. Zważając jednak na prostotę tej techniki, niemożliwe jest tworzenie skomplikowanych albo stabilnych kształtów. Technika musi być stale podtrzymywana, aby móc korzystać z pozostałych technik Satetsu. Używanie tej techniki może zastąpić techniki dedykowane, jednak ich efektywność będzie znacznie mniejsza. Oznacza to, że np. tworząc z jej pomocą obiekt będzie on znacznie słabszy niż w Satetsu Kesshū.

Zasięg Techniki w Zależności od Rangi Dziedziny:
  1. Jiton Ranga D (1) - 15 metrów
  2. Jiton Ranga C (2) - 25 metrów
  3. Jiton Ranga B (3) - 40 metrów
  4. Jiton Ranga A (4) - 55 metrów
  5. Jiton Ranga S (5) - 75 metrów
Szybkość Żelaznego Piasku:
  1. Jiton Ranga D (1) - 4 szybkości.
  2. Jiton Ranga C (2) - 5 szybkości.
  3. Jiton Ranga B (3) - 6 szybkości.
  4. Jiton Ranga A (4) - 7 szybkości.
  5. Jiton Ranga S (5) - 8 szybkości.
Ilość Żelaznego Piasku i koszta kontroli:
  1. Mała - Koszt Standardowy D. Garść piachu jaką zmieścić możemy w kieszeniach bądź plecaku. Mniej-więcej wiadro piachu. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie D.
  2. Duża - Koszt Standardowy C. Ilość jaką możemy nosić przy sobie w piaskowym naczyniu. Mniej-więcej pełna, duża piaskownica. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie C.
  3. Ogromna - Koszt Standardowy B. Ilość piachu potrzebna do wypełnienia basenu olimpijskiego. Z takich ilości żelaznego piasku korzystać może każdy Maji z dziedziną na poziomie B.
  4. Gigantyczna - Koszt Standardowy A. Ilość wystarczająca do zapełnienia dwóch olimpijskich basenów. Z takich ilości piasku korzystać może każdy Maji, posiadający Specjalizację w Dziedzinie Klanowej oraz dziedzinę na poziomie A.
Posiadając Specjalizację w zdolności Maji, koszta na turę zmniejszone są o połowę.

Nie można kontrolować żelaznego piasku, który jest wykorzystywany przez innego posiadacza tego Kekkei Genkai. Jeśli jednak taki piasek po użyciu techniki leżał przez turę, nie będąc wykorzystywanym do żadnej techniki przeciwnika, wówczas można go wykorzystać tak, jakby był naturalny.

Posiadając Rangę B w Jiton nie trzeba dłużej piasku kontrolować dłońmi i można samymi myślami.
BezszelestnyAtut nabyty
Postać potrafi przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Dzięki temu wręcz idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sabaku no Kuni - Kraj Pustyń”