• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

W tym dziale znajdują się wszystkie tematy w jakich odbywał się event Chatka Mikołajowej.

Moderator: Mistrzowie fabularni

Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1187
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Bitwa na śnieżkiMistrz Gry
Drużyna CzerwonaNana -|- Tamura -|- Hikari -|- Monjiro -|- Kadoya
Drużyna NiebieskaRie -|- Aiko -|- Hiroki -|- Akashi -|- Jing
Drużyna ZielonaRaion -|- Hitoshi -|- Kayo -|- Kazumi -|- Asuka
W końcu nadeszła ta chwila, na którą niektórzy czekali. Bitwa na śnieżki! Zgodnie z ogłoszeniem jakie zamieściła pani Bałwanek, wszyscy chętni mogli udać się do jej namiotu i zapisać się do zabawy jaką dla nich przygotowała. Takich osób było niestety niewiele gdyż organizatorka była potocznie mówiąc ”w gorącej wodzie kompana” i czasu tego było niewiele. A może za późno dała ogłoszenie? Nie wiadomo. Niemniej jednak zgłosiło się 15 śmiałków gotowych do pojedynku na śnieg i życie. Wszyscy byli zebrani przed jej namiotem i czekali na dalsze informacje dotyczące zabawy. Mieli okazję napić się ciepłych napojów z okolicznych sklepików lub porozmawiać z innymi ludźmi. Niemniej jednak w końcu płachta namiotu się odsłoniła i wyszła pani Bałwanek.
- Witajcie moi mili! A oto i oni! Cóż za wspaniali zawodnicy. Aż widzę płomienie rywalizacji w ich oczach. Mam nadzieję tylko, że nie stopią nam tu śniegu he he. Dobra! Wszystkich widzów zapraszam na trybuny a zawodników za mną!
Droga jaka ich czekała nie była jakoś wybitnie daleka. Przeszli może kilka metrów na pole przygotowane pod czekającą ich bitwę. Na sporym placu znajdowały się trzy murki zrobione z śniegu. Każdy z nich miał około 5 metrów szerokości oraz z metr wysokości i grubości. Na obu krańcach były wbite tyczki z chorągiewkami w trzech różnych kolorach symbolizujące drużyny. Czerwoną, niebieską i zieloną. Za nimi stały trzy niewielkie drewniane wierze na których siedzieli już ludzie w strojach elfów pełniących rolę sędziów. Zapewne ważną informacją dla zebranych tutaj była odległość między ich bazami. Wynosiła ona bowiem około 5 metrów patrząc po najkrótszej trajektorii lotu. Stąpając po świeżutkim śniegu pani Bałwanek ustawiła wszystkich przed sobą a koło niej stanęła trójka elfów z koszulkami w wcześniej wymienionych kolorach.
- No dobrze moi mili. Czas rozpocząć naszą małą, świąteczną rywalizacje. Najpierw drużyny. Po wyczytaniu imienia przyjdziecie po koszulkę w odpowiednim kolorze i udacie się do swojej bazy. No to zaczynamy!
Pani Bałwanek wyciągnęła zza pazuchy kartkę złożoną na cztery, którą szybko rozwinęła. Odchrząknęła i zaczęła czytać.
- Drużyna Czerwona. Nana, Tamura, Hikari, Monjiro, Kadoya! Zapraszam was po koszulki!
Zrobiła małą przerwę by każdy mógł podejść, odebrać strój w barwach pod jakimi przyjdzie im walczyć, założy go i uda się do swojej bazy.
- Drużyna Niebieska. Rie, Aiko, Hiroki, Akashi, Jing! Zapraszam po koszulki!
Ponownie taka sama sytuacja. Chwila przerwy aż wyczytane osoby zrobią co do nich należy by kontynuować w zasadzie dla czystej formalności.
- Drużyna Zielona. Raion, Hitoshi, Kayo, Kazumi, Asuka! Wiecie co robić!
Po minutce lub dwóch, każdy był już odziany w koszulki odpowiednich barw i stał za niewielkim murkiem nazwanym bazą. W każdej z nich było przygotowane 10 śnieżek na każdą osobę, czyli łącznie każda baza miała 50 kulek śniegu. Nim jednak mogli zacząć się obrzucać, pani Bałwanek miała jeszcze coś do powiedzenia.
- Dobra moi mili. Macie 5 minutek na zapoznanie się i porozmawianie jeśli czujecie taką potrzebę. Może wybór lidera, może obmyślenie strategii, może ktoś chce zrobił aniołka w śniegu, proszę bardzo! ALE! Jeśli poleci jakakolwiek śnieżka lub ktoś opuści swoją bazę będzie zdyskwalifikowany!
Zgodnie z tym co powiedziała, organizatorka imprezy wróciła na chwilę do swojego namiotu a wszystkie drużyny mogły porozmawiać lub wykorzystać dane 5 minut jak tylko chciały. W końcu jednak wróciła a w dłoniach trzymała coś zapakowane w świąteczny papier.
- Uwaga, uwaga! Moi mili zawodnicy! Ja doskonale wiem, że nie ma dla was większej nagrody niż rzucenie śnieżką w drugą osobę. Toż to najcudowniejsze uczucie na świecie. Ten rozbryzg śniegu gdy ktoś dostanie w ramie, klatkę lub... no. Gdzieś indziej. Tak czy inaczej! Mam coś, co jeszcze bardziej was zachęci do rywalizacji!
Po tych słowach odwinęła paczuszkę a oczom wszystkim mógł się ukazać puchar jaki to został uniesiony wysoko nad jej głowę. Była to śnieżka przymocowana do podstawka za pomocą pięknej smugi jaka nadawała jej dynamikę. Ciekawostką był fakt, że poza drewnianą podstawką, cały puchar był zrobiony z lodu.
- Oto on! Zwycięska Śnieżka wykonana z wiecznego lodu. Ale ktoś zaraz mi powie ”Pani Bałwanek ale ja wygrałem a mieszkam na plaży w tropikach i mi się roztopi”. Otóż nie! Toż to wieczny lód. Dzięki małej pomocy pani Szefowej... znaczy pani Mikołajowej, lód nie stopnieje! Jak to zrobiła i jak to możliwe? Możecie jej sami zapytać jak będziecie mieli okazje ale pewnie powie, że to ”odrobina Świątecznej Magii”. Więc lepiej nie pytać a się cieszyć! No dobra. Każdy zasady zna więc możemy zaczynać.
Pani bałwanek zeszła z środka pola bitwy by przypadkiem nie oberwać jakąś zagubioną śnieżką. Gdy była już w bezpiecznej pozycji zaczęło się odliczanie.
- Gotowi? Trzy! Dwa! Jeden! Niech rozpocznie się Bitwa!
Drużyna CzerwonaDrużyna NiebieskaDrużyna Zielona
NanaRieRaion
TamuraAikoHitoshi
HikariHirokiKayo
MonjiroAkashiKazumi
KadoyaJingAsuka
Małe przypomnienie ode mnie :cute:
► Pokaż Spoiler | Zasady
  • Drużyna przegrywa, gdy wszyscy jej członkowie odpadną.
  • Obowiązywać będzie limit 1 posta na 3 dni by wszystko szło sprawnie.
  • Gracz, który nie odpisał, zagapił się traci turę, co może się skończyć trafieniem lub nawet odpadnięciem.
  • Bitwa nie blokuje nam postaci. Można brać w niej udział i nadal piać w tematach eventowych.
► Pokaż Spoiler | Mechanika
  • Drużyna ma za zadanie wyeliminować pozostałe drużyny na zasadach każdy na każdego.
  • Każda drużyna ma swoją bazę, którą jest niewielki murek zrobiony ze śniegu mający około metra wysokości.
  • W każdej bazie czeka 10 śnieżek dla każdego członka drużyny, naszykowanych do Bitwy.
  • Gracz podczas swojej kolejki może rzucić tyle śnieżek ile wynosi połowa jego Szybkości, zaokrąglona w górę tj. jeśli ktoś ma 5 Szybkości to może rzucić 3 śnieżki.
  • Gracz podczas swojej kolejki może zrobić tyle śnieżek ile wynosi połowa jego Szybkości, zaokrąglona w dół tj. jeśli ktoś ma 5 Szybkości to może zrobić 2 śnieżki.
  • Gracz nie może jednocześnie robić i rzucać śnieżek.
  • Gracz może opuszczać swoją bazę.
  • Gracz nie może używać technik ani chakry podczas Bitwy.
  • Po 3 uderzeniach śnieżką, gracz odpada z Bitwy.
  • Drużyna, która wyeliminuje ostatniego członka innej drużyny, może „wskrzesić” jednego ze swoich poległych członków wywołując jego imię. Jeśli sędzia to potwierdzi, gracz ten może wrócić do rozgrywki.
Na odpis macie 72h godziny od mojego ostatniego odpisu.
Awatar użytkownika
Chīsan Raion
Posty: 95
Rejestracja: 01 cze 2021, 14:40
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

- Śnieg! Śnieeeeg! Jahahooo! - wykrzykiwał sobie młody, dzielny Raionek skacząc sobie z zaspy w zaspę. Próbował też pływać w śniegu, co skutkowało tym, że wszędzie wokół rozsypywał mnóstwo śniegu.

No, ale w końcu się opanował. Zdjął czerwoną czapkę, którą miał na głowię i strząchnął śnieg z włosów. Raion bardzo mało rzeczy traktował w życiu poważnie. Jedną z nich była właśnie bitwa na śnieżki. Cóż mogłoby mu zapewnić większą chwałę, niż tytuł Najwaleczniejszego Bałwana? To, że nikt o takim tytule nie wspominał, wcale nie oznaczało, że stanowił on dla Raiona życiowy cel. Wola walki płonęła w nim, niczym żywy ogień, który rozgrzewał go od środka. Z rzadko spotykanym u niego spokojem wyczekiwał, aż zostaną ogłoszone składy drużyn. W międzyczasie jadł też hot-doga, który zamiast parówki miał rybę i polany był sosem o smaku świąt.
Zobaczył, że oprócz niego na bitwę czekała również jego przyjaciółka Rie. Zauważył też Aiko i Hitoshiego. Uśmiechnął się radośnie, machając do nich łapką. Uśmiech szybko zniknął, kiedy dowiedział się, że dziewczyny znajdą się w drużynie przeciwnej. Zmarszczył gniewnie brwi, zrywając tym samym wszystkie łączące ich więzi. Powoli podszedł do Rie i spojrzał jej prosto w oczy.
- Przykro mi, że tak wyszło. Cokolwiek nas łączyło, w tej chwili to jest tylko przeszłość - powiedział okrutnym, pozbawionym emocji głosem. - Jeśli spotkamy się na polu bitwy... Nie licz z mojej strony na jakąkolwiek litość.
Odwrócił się i poszedł odebrać swoją koszulkę. Chłopaczek miał to szczęście, że znalazł się w drużynie razem z Hitoshim, którego uważał za najlepszego kapitana. Nie, żeby był to jedyny kapitan, z którym miał dotychczas do czynienia.
- SEEEEEEMPAAAAI!!! - wykrzyknął, biegnąc w stronę Hitoshiego. Wyhamował tuż przed nim i stanął na baczność. - Jestem na twoje rozkazy, sensei!
Jak już zgłosił swoją gotowość przełożonemu, to poszedł do bazy, schował się za murkiem i kiedy był czas na ostateczne przygotowania, zaczął lepić śnieżki. O ile było można. Póki co chyba był tylko zakaz, żeby nimi rzucać, ale nikt nic nie wspominał, że to nie jest właściwa chwila na lepienie dodatkowej amunicji. Przy okazji postanowił się też podzielić swoim planem na walkę.
- Może zrobimy tak, że wybiegnę nago na środek pola bitwy, skupiając na sobie ostrzał wrogich drużyn. Kiedy skończy im się amunicja, przejdziemy do kontrataku - powiedział, po czym spojrzał na Hitoshiego, z nadzieją, że kapitan przytaknie na jego pomysł i wyda mu oficjalny rozkaz do działania.
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 264
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Oczywiście, że Rie nie mogła sobie darować świątecznych wygłupów z bitwą na śnieżki w roli głównej. Czy przyszła razem z Raionem czy sama to też nie miało znaczenia. Los i tak by skierował kroki czerwonowłosej prosto w to miejsce by się zapisać oraz uczestniczyć. No i proszę proszę! Znajomi też tu byli. Z uśmiechem podbiegła do Aiko i Raiona by ich uściskać. W końcu od czego są przyjaciele, prawda? I jakieś takie powitanie może być. Jeszcze przed samym startem konkurencji wyraziła swoje nadzieje pozostałej dwójce:
-Obyśmy byli razem w jednym zespole, co? Wtedy nikt nas nie powstrzyma! - rzuciła z dumą i pewnością siebie. Bo tak musiało być! Los na pewno nie zebrałby tej wspaniałej trójki razem, tylko po to, by ich rozdzielić, prawda? Prawda?

Gdy więc cała grupa się już zebrała i udali się na pole bitwy nie było innej opcji, aniżeli po prostu trzymać kciuki. Pierwsze wyczytanie... I jest! Udało się! Trzech wspaniałych nadal ma okazję być razem w zespole. Kolejny zespół. Aiko! Dobra, to teraz... Rie! Tak! Mamy to! Czerwonowłosa z podekscytowania aż lekko zachichotała. Wszystko idzie zgodnie z planem. Hiroki. Zaraz co. Okej, jeszcze dwa miejsca, damy radę. Mamy to. Bez problemu. Wdech, wydech. Akashi. Cholera Raion... nie zawiedź teraz. Nie teraz. Nie bądź blondynką z dowcipów. Nie bądź. Nie bądź! Jing. No Jing na pewno nie jest imieniem Raiona. A może jest? Kto wie. Była smutna. I zła. Ale to jeszcze nie wszystko stracone. Poszła po swoją koszulkę, bo musiała i udała się do swojej bazy, zgodnie z poleceniem, choć trochę przybita była. Nie zamierzała przeszkadzać przecież. Gdy jednak Raion do niej podszedł miała nadzieję mu coś powiedzieć. Ale był poważny. To ona też powinna.
-A nie chcesz epickiego starcia na końcu? - zapytała z lekkim uśmiechem, pokazując swoje wydłużone kły, niczym drapieżne zwierze szykujące się do ataku. -Nasze drużyny mogą razem wyeliminować resztę, a potem w epickim pojedynku nasza dwójka zmierzy się o wszystko, co? - zasugerowała, po czym miło się uśmiechnęła. -Tak czy inaczej... powodzenia. Też dam z siebie wszystko. Bo nie zamierzam przegrać. - przyznała szczerze, po czym odprowadziła chłopaka wzrokiem i spojrzała na resztę drużyny. Skoro nie miał jeszcze koszulki, to chyba fakt, że będzie w innym zespole go nie dyskwalifikował, prawda? W końcu jeszcze nie był w bazie. Miała taką nadzieję. Byłoby to dość niefortunne i smutne. Nie takiej podniosłej konkluzji się spodziewała.

-Aiko-sensei-nee-san! - krzyknęła wesoło i podbiegła do swojej siostrzanej mentorki i spojrzała na resztę drużyny. -Jestem Rie, a to Aiko-sensei-nee-san. - bo trzeba się przedstawić. -Jako, że piastowała stanowisko radnej Konohy, nominują ją na panią kapitan - poinformowała resztę. Czy się z tym zgodzili? Czy nie? Cóż, to był jej głos. Może Aiko też miała coś do dodania w tym temacie, ale pewnie na pewno pomoże wszystkim! Bo to właśnie robiła! Pomagała! Następnie zaś dodała -Proponuję podbudować wyższy murek, byśmy mogli łatwiej się za nim schować! - i jeśli nikt by nie miał nic przeciwko temu, to korzystając z pięciu dostępnych minut właśnie to by zrobiła. Umocniła ich fortyfikacje, sprawiając, że te byłyby wyższe i wygodniejsze do kitrania się za nimi. Przy pomocy wszechobecnego tutaj śniegu oczywiście. -Też proponuję, by dwie osoby pilnowały boków, gdy trzy ze środka będą prowadziły główną ofensywę! - ach ta strategia. W końcu od czegoś jest dyskusja. Zawsze wszystko mogło się zmienić, ale trzeba było być gotowym! W końcu niedługo bitwa miała się zacząć.

Gdy samo zaś odliczanie się zaczęło to wtedy wzięłaby dwie śnieżki w dłonie i przyczaiła za murkiem, będąc gotowa wyrzucić dwie śnieżki w kogokolwiek kto tylko wystawał za bardzo lub się zagapił, gdy tylko padło pamiętne "Niech rozpocznie się Bitwa". Ot, coby wpakować dwie pierwsze w przeciwnika i następnie się schować za murkiem. I to nie po prostu przysiadem. Rie starała się obserwować otoczenie w miarę możliwości. I gdyby coś tylko leciało blisko niej, nie bałaby się paść plackiem na ziemię, byleby tylko murek ją ochronił. Nie na darmo wyrobiła swoją wytrzymałość na wielu schodach (wywalając się na nich przyp. autora), by teraz jakiś głosik z tyłu głowy kazał jej obawiać się rzucić plackiem na puchowy śnieżek. Czy celowała w kogoś konkretnego? Nie. W tego kto by się zwyczajnie naraził. Czy to stojąc jak szufla w śniegu, czy to wystając gdy ona była gotowa. Nawet, gdyby musiała unik wykonać wcześniej, przed rzutem drugą bądź jakąkolwiek śnieżką, to potem ostrożnie by próbowała wyjrzeć zza murka i znaleźć kolejną ofiarę na jej pociski, które jeszcze nie zostały wyrzucone. Bo o to właśnie chodziło! O eliminację innych przez rzuty śnieżkami! Niech zacznie się zabawa!
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Team zieloniRaion -|- Hitoshi -|- Kayo -|- Kazumi -|- Asuka

Nie spodziewała się, że weźmie udział w tak walnej bitwie. Jak na osobę z duszą samuraja przystało, musiała od początku do końca pozostać wierna swojej drużynie, choć sama jej nie wybrała, a została jej przydzielona. Zieloni — to był kolor, jaki otrzymała drużyna, do której została przydzielona, takiej samej barwy była też koszulka, jaką dostała. W tej samej drużynie była czwórka innych osób. Z początku nie zastanawiała się nad tym kto kogo zna, ale bardzo szybko zostało ujawnione, że Hitoshi i Raion muszą mieć już jakąś wspólną historię, jakkolwiek absurdalnie by te wyznania nie brzmiały. Organizatorka wyjaśniała zasady, nie wydawały się skomplikowane. Można było założyć, że każdy wie co robić i gdzie się udać. Dlatego skierowała się w stronę ich własnej bazy, czyli niewielkiego murka.
Nie mogło obyć się be prezentacji trofeum dla drużyny zwycięzców... Kayo zastanawiała się, czy każdy z nich taki dostanie, czy dostaną jeden na drużynę. – Przepraszam, ale to wszyscy w drużynie wygranej taki dostaną? — Spytała, doskonale wiedząc, że świat jest duży i raczej uczestnicy nie pochodzą z jednego miasta a co dopiero regionu!
Jakaś odpowiedź najpewniej padła i wycofać się było już zbyt późno, zostało więc przygotować się do faktycznej bitwy. Największej i najbardziej prestiżowej, jaka miała okazje się wydarzyć. Obserwacja zachowania Raiona wprawiła ją w konsternacje, nie przerwała mu, dopóki nie skończył. – To chyba niezgodne z zasadami. Raion-san, ale sam pomysł ściągania na siebie uwagi nie jest taki najgorszy. Myślę, że powinniśmy określić swoje role. Ja mogę kleić z kimś śnieżki podczas gdy reszta będzie rzucać i skupi się na jednej osobie z którejś drużyny. — Zasugerowała potencjalny plan. Czekanie na koniec amunicji nie miało większego sensu, bo wszyscy będą dorabiać nową, trzy strzały i odpadasz a rąk, z których odpaść można było, było aż 10. Tutaj liczyło się włączenie do gry odpowiednio późno i celnie, skupiając się na osłabieniu najpierw jednej, potem drugiej z drużyn, by ostatecznie wyjść na prowadzenie i zwyciężyć przewagą liczebną. – Jak myślicie? — Koniec końców i tak miała zamiar z początku skupić się na lepieniu śnieżek, skrywając się za murkiem swojej drużyny. Wyglądało też na to, że jej wspaniałe zdolności pozwalały jej na ulepienie aż trzech w trakcie jednego posiedzenia. Kto by się spodziewał, że znajdzie swoje powołanie.

///jeśli już trzeba deklarację, to lepię śnieżki, za barykadką, czyli +3 śnieżki
► Pokaż Spoiler
— Mowa —
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Sabataya Tamura
Posty: 513
Rejestracja: 15 maja 2021, 17:28
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: .vampiro
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Przyszedł i on. Niezłomny dowódca. Niezwykły strateg. Prawdziwy człowiek renesansu. Statua wolności dla uciśnionych. Anioł w ludzkim ciele. Przepiękny przedstawiciel płci męskiej o złotym sercu. Ten jeden, jedyny… A nie, to tylko Tamura w płaszczu z szalikiem zebrał się po spotkaniu z bałwankiem i odbiorem koszulki w bazie czerwonego zespołu. Miał ze sobą kilkoro shinobi. Zdaje się, że wszystko byli młodzikami. Dobrze czy źle? Raczej to pierwsze. Mieli więcej werwy do aktywnego uczestnictwa w zabawie, a co taki staruch jak Sabataya miał tutaj do powiedzenia? Dołączył, bo go zaproszono. Uznał to za wystarczający zaszczyt, że nastolatkowie chcieli mieć go w swoim otoczeniu. W ten oto sposób znalazł się aktualnie na obradach z resztą zainteresowanych rzucaniem kulkami śnieżnymi.
Westchnął, w przerwie pomiędzy dyskutującymi podnosząc delikatnie swój głos. - Słuchajcie, ja zostanę w bazie. Będę wam robił śnieżki. Do tego się nadaje, ponieważ jestem za wolny na bieganie dookoła i rzucanie. - powiedział niczym wujek na odwyku, mający już sześćdziesiąt lat na karku. - Proponuję także zrobić jakieś umocnienia na walkę pod zasłoną. Niektórzy pewnie się będą do tego stosować, a zatem warto tego wypróbować. - sugestie z jego strony pozostawały jasne i klarowne. Chciał innych kolegów oraz koleżanki zachęcić do drugiej z tych rzeczy, a sam powoli przygotowywał amunicję na linię frontu. Ci, którzy szli do przodu mieli nie lada wyzwanie. Musieli zmierzyć się z własnymi demonami, aby pokonać przeciwnika. To nie jest zwykła bitwa. To początek prawdziwej wojny. Wojny o puchar. Rywalizacji bez czułości. Zażartej żądzy krwi ze śniegiem. Nie mieli prawa stać się ofiarami innych zespołów. Musieli walczyć do samego końca. Kolor czerwony jest ich przewodnikiem, a oznacza prowokację. Czy jak to szło? No nieważne. Będą się pojedynkować, patrząc oprawcom twarzą w twarz. Im w tym pomoże medyk. Jako piąte koło u wozu niemalże.
Plan działania:Nomikomu lepi dwie śnieżki w bazie

~~

Tsūjitegan

Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
2 500200A20

Prowadzone Fabuły
Prowadzone Misje
Ranga D
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Ranga S
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Czy grzane wino, którego jeszcze nie zdążyła wypić tak bardzo zaszumiało jej w głowie, że zapisała się na bitwę śnieżkową, czy to po prostu magia świąt sprawiła, że aż chciało się ruszyć tyłek i porzucać w ludzi śnieżnymi kulkami? A może obie te rzeczy miały wpływ na to, że na polu bitwy pojawiła się Aiko? Któż to wie. W każdym razie zapisała się, ogłoszono start zabawy, nie było innego wyjścia jak przydreptać posłusznie do Pani Bałwanek, która za pomocą mikrofonu zwiększyła głośność swoich wypowiedzi, dzięki czemu informacja o rychłym rozpoczęciu była słyszalna wszędzie, nawet w najdalszym zakamarku.
Widok Raiona i Rie zmierzających w kierunku Bałwanki nieszczególnie ją zaskoczył - to był typ rozrywki, którego ani jedno ani drugie nie byłoby w stanie przegapić. Uśmiechnęła się z nadzieją, że czerwonowłosa trafi do tej samej drużyny co ona. Nawet, jeżeli miało wyjść tak, że staną naprzeciw siebie, nic nie szkodzi; w końcu porzucanie się śnieżkami ze swoją uczennicą to zawsze fajny sposób na spędzenie czasu. Nieco bardziej zdziwił ją widok Hitoshiego; czyżby poczuł ducha rywalizacji w klimacie świątecznym? To był dobry znak! Jej uśmiech z twarzy nie znikał, aż do czasu gdy rozpoczęło się losowanie drużyn - wtedy jakby na moment spoważniała.
Słysząc, że jakimś trafem Rie trafiła do tego samego kolorku co ona, uśmiech ponownie zagościł na jej twarzy. Nieco mniejszy niż wcześniej, bo trzeba było się skupić - porozumiewawczo mrugnęła do dziewczyny.
- Gotowa na skopanie tyłków pewnego męskiego duetu?- odezwała się do Rie, gdy cała drużyna zebrała się w grupce. Nie mogła przepuścić okazji by udowodnić, że duet AR jest lepszy od duetu HR. Tak serio... kto o zdrowych zmysłach zignorowałby taką możliwość? Aiko przyjrzała się drużynie; cała reszta ekipy była jej niestety obca. Mimo to, kiwnęła głową w geście przywitania.
- Milo mi was poznać...- zaczęła, gdy dotarł do niej sens słów Rie. Zamrugała dwukrotnie, spoglądając w stronę dziewczyny z gestem wybitnego zaskoczenia. Że co proszę? Aiko-kapitanem? To jest chyba jakiś żart.
- Bycie radnym nie jest związane z dowodzeniem...- mruknęła cicho, wzdychając pod nosem. Nieszczególnie mieli czas na dyskutowanie, bo Aiko znała już trochę Rie i wiedziała, że ta nie odpuści. Odchrząknęła.
- Możemy zmienić kapitana po pierwszej rundzie, żeby więcej osób miało tą możliwość. Co wy na to? Będzie sprawiedliwie.- dodała, jakby podkreślała, że to właśnie jest powodem jej decyzji. - Jeżeli moja strategia nie zda egzaminu, będziemy mogli ją zmienić i zwiększyć szansę na wygraną. - odchrząknęła wymownie i nachyliła się nieco do przodu, żeby jej słowa docierały tylko i wyłącznie do drużyny Niebieskich. - Proponuję poczekać, aż tamci się powybijają. W tym czasie możemy wzmocnić nasz fort, trzy osoby mogą prowadzić ofensywę, a dwie, w trakcie defensywy, mogą lepić śnieżki. Będę na bieżąco was informować o zbliżających się zagrożeniach, więc defensywa nie zostanie przełamana. - dodała, a kącik jej ust uniósł się znacznie. Zerknęła też w stronę Rie, jakby porozumiewawczo. Zgodnie z zasadami, nie wolno było używać technik ani chakry. Nikt jednak nie mówił nic o pasywnej umiejętności sensorycznej, która w sumie była całkowicie niezależna od Aiko.
- Zajmę się lepieniem śnieżek i defensywą. Kto czuje się na siłach, niech stanie w ofensywie. Rie? Akashi?- zerknęła najpierw na nich, później na Hirokiego i Jinga.
Jeżeli nie było przeciwskazań, komentarzy czy pytań odnośnie jej teorii, Aiko zajęła prawą stronę fortu i zaczęła produkować więcej śnieżek, gotowa w każdej chwili poinformować resztę drużyny o ilości źródeł chakry które zmierza w ich kierunku oraz stronę, z której nadchodzą.
Pasywny sensor16 m
Śnieżki + 3
Obrazek
w tobie jest dość miłości, by ogrzać cały świat
i dość gniewu, by cały świat zniszczyć
aria of the soul

telepatia | słowa #9c6cb5
myśli
głos
Zasięg sensora bez pieczęci | z pieczęcią24 metry | 1000 metrów
► Pokaż Spoiler
Inna odsłona Jajko
Was it a good choice, tho? - Fabuła D | Senju Rie
► Pokaż Spoiler
ja: Don przy sprawdzaniu mojej karty postaci czytał na głos na voice historię i prawie płakał ze śmiechu.
Ja też płakałam, ale bardziej z zażenowania

Hefajstos: Przepraszam. Moje są równie słabe, też się możesz pośmiać.
Znaczy nie słabe.
Przepraszam.
Śmieszne


Obrazek
According to Eiji, I'm officially Norka's balls
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 370
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Nana była z jednego powodu niezadowolona – nie mogła wziąć ze sobą Tamy, więc jej broń w postaci żółtego śniegu niestety została znerfiona. Zostawiła Kulkę z Midoro, który zapewne gdzieś siedział na trybunach i jej kibicował. Inuzuka miała jeden plan – nie odpaść pierwszą, bo zapewne Mido będzie się z niej nabijać. Wciąż jednak była jedna rzecz, która dawała jej przewagę – jej nos. Nie potrzebowała używać żadnych pieczęci, żeby móc węszyć, więc w żaden sposób nie złamie zasad.
Zostali przydzieleni do zespołów. Nana wzięła swoją koszulkę i poszła do ich bazy od razu chowając się za murkiem.
Mogę rzucać. – Nana nie zamierzała jakoś bardzo się nad tym zastanawiać. Jak sam Midoro powiedział: myślała mięśniami. I zamierzała po prostu robić to, co potrafiła najbardziej – zaufać swoim mięśniom. Jednocześnie wyłapywała zapachy swoich sojuszników, co by lepiej być z nimi zaznajamianą.
Słuchała uważnie pani Bałwanowej i tego jakie były zasady. Już wtedy trzymała po śnieżce w jednej z dłoni, jednakże jeszcze nie rzucała co by nie złamać tych zasad. Jednakże była przygotowana do ataku w każdej chwili. Jak tylko padły słowa, że bitwa się zaczęła, rzuciła swoimi dwoma śnieżkami w kogoś, kto po prostu był najbardziej wystawiony, używając przy tym trochę siły, co by mieć pewność, że śnieżka doleci. Nana obserwowała również otoczenie, uważała na to, by np. nie wystawał jej but zza murek za którym się schowała. Węszyła również Była w każdej chwili gotowa paść na ziemię, by uniknąć bycia trafioną – zwracają uwagę na to, żeby swoim ciałem przypadkiem nie zgnieść śnieżek. Jednocześnie węszyła za obcymi zapachami, które mogłyby się do niej zbliżać – jeśli tak się stanie, nie zawaha się użyć śnieżki do obrony.
Zasięg węchu1,25km
Śnieżki8/10
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 653
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Śnieżki. Odwieczna bitwa, w jakiej to shinobi brali udział co roku, i za jaką to wielu poświęcało własne życie. Takie przynajmniej słyszał legendy. Przez nie, długo zastanawiał się nad dołączeniem. Czy nagroda, osobiście mu nieznana, była warta stawiania swojego życia na szali? Hikari nie wiedział. Kiedy jednak jego młodsza siostra spojrzała na niego wzrokiem, jasno mówiącym że chce aby ten się popisał... no to nie mógł zrobić zbyt wiele. Zapisał się, biorąc przed samymi zapisami głęboki oddech. I czekając po nich na swoją egzekucję. Aż ta nadeszła.

Bitwa drużynowa. Chłopak rozejrzał się wzrokiem po innych zawodnikach, starając się ocenić ich. To jak fizycznie rozwinięci byli chociażby. Jak groźnie wyglądali. Drużyna niebieska zdawała mu się najbardziej problematyczna, ale głównym powodem była osobistość w niej jaką znał. Yamanaka Aiko. Kto pochodził z Konohy i działał dłuższą chwilę jako shinobi podczas wojny, nie mógł nie znać kobiety. Nawet jak sam osobiście nie miał większej okazji z nią porozmawiać czy nawet obserwować jej działań.
Jego drużyna natomiast. Nie znał ich kompletnie. Naturalne więc było posłanie im wszystkim szerokiego uśmiechu, kiedy to już znaleźli się za fortecą.
- Miło mi was poznać! Możecie mi mówić Hikari, i jestem całkiem szybki! Powinienem być w stanie trochę wam pomóc we wygraniu! - a musieli wygrać. Nie mogli polec, a już definitywnie nie ze zbyt wielką klęską! Gorzej, że mimo bardziej taktycznego umysłu nie był w stanie wymyślić mądrego planu dla swoich towarzyszy. Jednego białowłosego, jednej dziewczyny i dwóch... ktosiów. Preferował jednak skrycie działać, bez wiedzy przeciwnika. Otwarta batalia nie była jego domeną, i widząc po tym jak mało kto obmawiał jakiś plan - ich domeną też nie była. Przekręcił też głowę w bok. - Walkę pod zasłoną?
Dopytał, nie do końca rozumiejąc. Nie było jednak też czasu na wyjaśnienia, bo już wystartowała konkurencja! Zaczęli działać natychmiast, a przynajmniej Nana, jak dobrze skojarzył podane imię z twarzą, od razu zaatakowała. Niezbyt dobre. Wątpliwe że ktoś się nabierze, jednak... mogła być w ten sposób przynętą. Trochę. Ktoś pewnie wziąłby ją na celownik, z racji że sama atakowała. Na wszelki wypadek Hikari wychylił więc głowę zza zasłony, kucając przy niej. Obserwując kto zamachiwałby się ze swoją śnieżką na dziewczynę. Sam przygotowałby już 4 aby szybko nimi rzucić jedna po drugiej. Był szybki, after all. Jeżeli ktoś zaatakowałby Nanę? Posłałby w jego stronę szybko kulki ze śnieżkami, nim równie szybko złapałby dziewczynę i ściągnął bardziej na dół aby nie dostała od śnieżek wroga. Tak na wszelki wypadek, gdyby na to się zapowiadało. W innym wypadku? Nie atakował jeszcze. Ulepiłby zamiast tego 5 śnieżek, bo czemu nie.

Śnieżki6/10
Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1187
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Bitwa na śnieżkiMistrz Gry
Drużyna CzerwonaNana -|- Tamura -|- Hikari -|- Monjiro -|- Kadoya
Drużyna NiebieskaRie -|- Aiko -|- Hiroki -|- Akashi -|- Jing
Drużyna ZielonaRaion -|- Hitoshi -|- Kayo -|- Kazumi -|- Asuka
A więc bitwa się zaczęła! Każda z drużyn miała chwilę na obgadanie taktyk oraz poznanie się. Gdy padły magiczne słowa, każdy już powinien być gotowy. Niektórzy jednak tacy nie byli i każdy wiedział co to oznacza, no ale o tym później. Za każdym z murków stało po 5 osób w odpowiednich barwach, a gdy pani Bałwanek dała znak, poleciały śnieżki. Część z ludzi padła na ziemie chowając się za osłoną i lepiąc dodatkową amunicję, podczas gdy inni po prostu rzucali we wszystko co nie miało szczęścia być poza widokiem osoby rzucającej. Rozpoczęła się bitwa!
Drużyna Czerwonych dość szybko ustaliła plan działania i gdy tylko padła komenda, wszyscy zaczęli je wykonywać. Tamura i Kadoya padli za murek i zaczęli lepić tyle kulek ile tylko byli w stanie. Pozostali mieli inne zadanie. Wyeliminować tylu ilu się tylko dało. Nie do końca zrozumieli o co chodziło białowłosemu z ”walką pod zasłoną”, lecz im to jakoś specjalnie nie przeszkadzało. Spod ręki Nany, Hikariego i Monjiro wyleciało łącznie 9 kulek. Kilka z nich minęło cele gdyż każdy musiał najpierw sprawdzić wyważenie śnieżek, ich trajektorie oraz odległości. Niemniej jednak kilka trafiło. I to był już jakiś krok do przodu. Oczywiście w nich też poleciały białe pociski. Monjiro oberwał jedną w ramię a dzięki refleksowi rudosłowej oraz małego wsparcia Hikariego, śnieżka minęła jej głowę o centymetry!
Drużyna Niebieska miała swój plan na rozgrywkę i mając już wybranego Kapitana, powinno im iść lepiej. 3 z nich miała prowadzić ofensywę a dwie z nich dorabiać amunicję. Plan dobry tak długo jak się coś nie zepsuje. Aiko wraz z Akashim padli po bokach i zaczęli dorabiać śnieżki, podczas gdy Rie, Hiroki oraz Jing mieli nimi miotać. Nie trudno było się domyśleć w którą stronę poleciały dwa pociski Czerwonowłosej. Drużyna HR była jakaś rozkojarzona co było dla niej wielkim plusem. Pierwsza kulka minęła Raiona tak, że ten mógł poczuć zimny powiew koło twarzy. Druga natomiast trafiła centralnie w bok czupryny Hitoshiego. Jing również posłał 3 śnieżki lecz w drugą drużynę. Niestety tylko jedna z nich dosięgła celu. Hiroki niestety był równie nieobecny do przyjaciele Aiko i Rie. Ledwo zdążył sięgnąć po śnieżki lecz zamiast nimi rzucić, to oberwał jedną w prosto w twarz!
Drużyna Zielona póki co radziła sobie najgorzej. Raion mianował nieoficjalnie swojego senseia, kapitanem. Niestety ten pozostał dziwnie zamyślony. Nie wydał żadnych poleceń a przecież blondyn tak bardzo na nie czekał! Kayo nie czekając na jakąkolwiek decyzję postanowiła schować się za murkiem, tym samym unikając jednej ze śnieżek wycelowaną w nią, po czym zaczęła dorabiać im amunicję. Kazumi oraz Asuka spojrzeli na siebie lekko w panice. Prawie cały ogień skupił się na nich. Szybkie wyeliminowanie ich drużyny było na wyciągnięcie ręki więc musieli działać. Złapali to jednego to drugiego za ubrania i ściągnęli do parteru, tym samym cała ich drużyna była bezpiecznie schowana za murkiem. Kosztowało ich to kolejne trafienie w Kazumiego. To właśnie on spojrzał na Raiona oraz Hitoshiego z wyrzutem w oczach.
- Co wy odstawiacie! Przegramy przez was!
► Pokaż Spoiler | PS
Zliczam wasze śnieżki poza forkum by było fair. Jak nie chcecie by wam się skończyły to polecam robić to samo :cute:
Drużyna CzerwonaDrużyna NiebieskaDrużyna Zielona
NanaRieRaion
TamuraAiko•Hitoshi
Hikari•HirokiKayo
•MonjiroAkashi•Kazumi
KadoyaJingAsuka
Małe przypomnienie ode mnie :cute:
► Pokaż Spoiler | Zasady
  • Drużyna przegrywa, gdy wszyscy jej członkowie odpadną.
  • Obowiązywać będzie limit 1 posta na 3 dni by wszystko szło sprawnie.
  • Gracz, który nie odpisał, zagapił się traci turę, co może się skończyć trafieniem lub nawet odpadnięciem.
  • Bitwa nie blokuje nam postaci. Można brać w niej udział i nadal piać w tematach eventowych.
► Pokaż Spoiler | Mechanika
  • Drużyna ma za zadanie wyeliminować pozostałe drużyny na zasadach każdy na każdego.
  • Każda drużyna ma swoją bazę, którą jest niewielki murek zrobiony ze śniegu mający około metra wysokości.
  • W każdej bazie czeka 10 śnieżek dla każdego członka drużyny, naszykowanych do Bitwy.
  • Gracz podczas swojej kolejki może rzucić tyle śnieżek ile wynosi połowa jego Szybkości, zaokrąglona w górę tj. jeśli ktoś ma 5 Szybkości to może rzucić 3 śnieżki.
  • Gracz podczas swojej kolejki może zrobić tyle śnieżek ile wynosi połowa jego Szybkości, zaokrąglona w dół tj. jeśli ktoś ma 5 Szybkości to może zrobić 2 śnieżki.
  • Gracz nie może jednocześnie robić i rzucać śnieżek.
  • Gracz może opuszczać swoją bazę.
  • Gracz nie może używać technik ani chakry podczas Bitwy.
  • Po 3 uderzeniach śnieżką, gracz odpada z Bitwy.
  • Drużyna, która wyeliminuje ostatniego członka innej drużyny, może „wskrzesić” jednego ze swoich poległych członków wywołując jego imię. Jeśli sędzia to potwierdzi, gracz ten może wrócić do rozgrywki.
Na odpis macie 72h godziny od mojego ostatniego odpisu.
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Team zieloniRaion -|- Hitoshi -|- Kayo -|- Kazumi -|- Asuka

Zapowiadało się na to, że ktoś inny musiał przejąć dowodzenie, gdyż Hitoshiemu z wrażenia ze spostrzeżenia Raiona aż mózg zmroziło. Kayo musiała działać szybko i zebrać to co pozostało z jej pechowej drużyny, do kupy najszybciej jak się tylko dało. – Słuchajcie. Wszyscy musimy obrać jeden cel aż do jego eliminacji. Jeśli chodzi o nas. Póki nie oberwaliśmy dwa razy, nie ma się co przejmować. Lepiej by każdy oberwał dwa razy niż stracić trzy osoby. Jeśli musimy Weźmy śnieżkę za kogoś jeśli to uratuje nas od eliminacji. — Mówiła, szybko rozglądając się po polu. Szybko obracała cel. Wskazała na członków drużyny niebieskiej, bo wyglądało na to, że to właśnie oni obrali ich za cel jako pierwsi i ruch obronny będzie jak najbardziej wskazany. – Celujcie w niebieską blondynkę. Gdy jej nie widać to w pozostałych — zagadnęła do swoich kompanów, wskazując w kierunku drużyny niebieskiej. Sama wyjrzała znad murku bardzo ostrożnie i obrała bardzo niecodzienny sposób rzucania. Zamiast skupiać się na jak najsilniejszym rzucie (co w przypadku tej bitwy znaczenia nie miało) skupiła się na celności i trafieniu podkręconą śnieżką mającą wpadać tuż za barykadę niebieskich. Pomiędzy rzutami zmieniała pozycję za swoim zielonym murkiem, to przeskakując na lewo, to na prawo, tam, gdzie było miejsce.
Śnieżki - 13-2
► Pokaż Spoiler
— Mowa —
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 264
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Team niebieskiRie -|- Aiko -|- Hiroki -|- Akashi -|- Jing
Wszystko działo się wręcz idealnie! Znaczy nie idealnie, bo jednak drużyna zielona nie zdecydowała się na sojusz. Więc byli przeciwnikami. I Hitoshi zarobił kulkę! Czerwonowłosa lekko zachichotała, chowając się za osłoną, by zgarnąć w swoje dłonie kolejne dwie śnieżki. I ostrożnie wychylić się zza bariery, by sprawdzić, czy może rzucać. A jak może, to czy dostrzeże kogoś, kto akurat wystaje lub celuje w inną osobę, pozwalając Rie zostać poza centrum wzroku. Ostrożnie starała się rozeznać na polu śnieżkowej bitwy, szukając najlepszej możliwości wyeliminowania kogokolwiek. A gdyby zauważyła, że śnieżka w nią leciała? Wtedy schowałaby się za murkiem lub, jak wcześniej, padła na przysłowiową twarz, chcąc uniknąć pocisku. A gdyby zauważyła, że ktoś celuje w jej towarzyszy, którzy akurat patrzą na kogoś innego lub rzucają w inną stronę? To by go ostrzegła i nawet go przewróciła, coby nie dostał. Towarzysze najważniejsi!
-Uważaj! - by jeszcze krzyknęła. Aiko-sensei-nee-san pewnie zajmie się lokalizacją cwaniaczków, więc będą wiedzieli gdzie celować w razie potrzeby. Oczywiście wiadomo, fajnie byłoby wycelować i trafić raz jeszcze Hitoshiego, jednak to nie był cel Senju. Jej celem było po prostu rzucać w tych, kogo widzi i kto jej nie widzi lub nie patrzy bezpośrednio na nią. Raczej ostrożne, przemyślane rzuty, niż bawienie się w wiatrak i rzucanie byle jak. Pierwsza tura była turą chaosu, ale teraz... teraz się zacznie prawdziwa strategia! Szkoda tylko, że z sojuszu z zielonymi nic nie wyszło, bo nie odpowiedzieli. Ale no... obiecała Raionowi, że da z siebie wszystko. I to miała zamiar zrobić! Do boju!
Awatar użytkownika
Sabataya Tamura
Posty: 513
Rejestracja: 15 maja 2021, 17:28
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: .vampiro
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Śnieżki lecą, ludzie pracują… W tym Tamura dalej lepi śnieżki, bo czemu nie? Nie ruszał na przód do walki. Zależało mu na tym, aby wszyscy mieli szansę na wykazanie się. Ba! Co on z szybkością ślimaka byłby w stanie zrobić? Niewiele. Pracował jako dostawca amunicji i póki co nie zamierzał tego zmieniać. W pewnym sensie nawet nie zwracał uwagi na to czy ktoś do niego rzuca. On może odpaść, ale pomoże drużynie wygrać. - Wspaniale… - westchnął na zawziętość pozostałych zespołów. To raczej szybko pójdzie. Już tam Nana wybiegła na front. Rozsądnym to nie było, ale co on mógł powiedzieć? Będzie działał dalej. Lepimy śnieg, lepimy… I tak do samego końca. Słowa “pod zasłoną” zostały nie do końca dobrze odebrane. Nie mniej jednak ten plan i tak szedł do kosza. Nie było czasu na zbudowanie bazy. Do boju, towarzysze! Aż chciało się tak krzyknąć. Jednak nie on. Nie ten pan ze spadkiem cukru. Najchętniej zasnąłbym na pobliskich zaspach, ponieważ brakowało mu kilku godzin leżakowania w łóżku.
Plan działania:Nomikomu lepi dwie śnieżki w bazie

~~

Tsūjitegan

Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
2 500200A20

Prowadzone Fabuły
Prowadzone Misje
Ranga D
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Ranga S
Awatar użytkownika
Hiroki
Posty: 85
Rejestracja: 02 cze 2021, 11:32
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Team niebieskiRIE -|- AIKO -|- HIROKI -|- AKASHI -|- JING
Hiroki od początku był nieobecny. Wydawało się, jakby błądził, szukając kogoś, lub czegoś. Cała ta wojna na śnieżki była formą zabawy, losowe drużyny, które kompletnie nie były dobierane w celu zbalansowania drużyn. Po prostu, były w stu procentach losowe - fakt, fortuna mogła uśmiechnąć się w jedną bądź drugą stronę - lecz koniec końców losy całej bitwy miały być oddane prostemu losowaniu. Jego drużyna zdawała się być całkiem nieźle zbalansowaną grupą. Gdy wyczytali jego imię oczywiście udał się do 'schronu', gdzie założył czerwoną koszulkę. Jego Yukata nieco przeszkadzała, dlatego też wyjął ręce z rękawów, zawijając je wokół pasa, odsłaniając tors - nie robił tego jednak ostentacyjnie, a raczej gdzieś z boku - tak by nie rzucać się w oczy, chociaż posiadanie czerwonej koszulki wystarczająco przykuwała uwagę innych.
- Hiroki, Hakushi, możecie się do mnie zwracać jak chcecie. - powiedział krótko, a następnie spojrzał na resztę drużyny. - Wszystko mi jedno, które z nas zostanie kapitanem, jeżeli Aiko miała doświadczenie w zarządzaniu zasobem ludzkim, oraz posiada zdolności, które poprowadzą nas do zwycięstwa, rzeczywiście może być najlepszym wyborem.
Powiedział słysząc o tym, że Aiko była radną Konohy. Nie interesowała go przeszłość, tak długo jak nie było to potrzebne. Konoha i Oto, nigdy nie darzyły się ogromną sympatią. Hiroki jednak nie przywiązywał do tego zbyt dużej wagi - ot - po prostu byli z innych wiosek. Teraz białowłosy był sam - bez wioski i łatki na plecach, sam zwiedzał i badał to, co go interesowało. Miał spore plany, co do przyszłości, a życie wieczne i nieśmiertelność były tylko małym procentem tego, czego pragnął.
Nagle jednak rozległ się startowy gwizdek, a Hiroki będąc zamyślonym, po prostu na moment odpłynął do tego stopnia, że z tego letargu wybudziła go dopiero śnieżna kula, uderzająca go prosto w nieskazitelną twarz. Biały puch szybko zaczął topić się na jego twarzy, a grymas, który temu towarzyszył mówił sam za siebie. Chłopak miał ochotę wysmarować śniegiem wszystkich swoich wrogów, każdego z osobna.
- Nie ma sensu czekać, aż się wybiją... Zajmę się ofensywą... - syknął zły. Powoli ścierając wodę i śnieg z twarzy. W dłonie złapał cztery śnieżne kulki, po dwie na dłoń, a następnie wybiegł za murek - starając się zbadać sytuację ruszył bokiem, po lekkim łuku w kierunku drużyny zielonej - uważał ich za największe zagrożenie, a po za tym, byli to rywale Aiko oraz Rie. Pomimo, że nie znał ich i nie bardzo chciał się z nimi zaprzyjaźniać, bo po co? Przecież i tak się nigdy więcej prawdopodobnie nie spotkają, to chciał pomóc im wygrać w tej rywalizacji. Kiedy tylko udało mu się zajść przeciwną drużynę tak, by mieć lepszy kąt do rzutu, przełożył jedną ze śnieżnych kul do lewej ręki, a nastęnie prawą zaczął miotać jak najcelniej tylko mógł w rywali, dobywając kolejne kulki, w między czasie zmniejszając odrobinę dystans. Chciał by rzuty były jak najprostsze do wykonania, zaś on sam miał na tyle wiary w swoje umiejętności, ale również w to - że jego przeciwnicy będą skupieni bardziej na centrum pola bitwy, że nie wahał się wykonać tego manewru nawet pomimo ryzyka, jakie podejmował. 6 kul, które zostały w jego bazie - były do dyspozycji Aiko, Rei oraz reszty. Miał nadzieję, że to jest jasne. Jeśli tylko udało mu się zauważyć jakieś kule lecące w stronę swoich sojuszników, starałby się ich ostrzec przy pomocy krótkiego, donośnego okrzyku, 'Uważaj Aiko'- 'Rie', bądz ktokolwiek inny, będący celem ataku. Samemu zaś starał się nacierać, ale również unikać ewentualnych ataków.
Śnieżki10-4=6 Śnieżek pozostawionych w bazie -|- 4-4=0 śnieżek przy sobie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Chīsan Raion
Posty: 95
Rejestracja: 01 cze 2021, 14:40
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

- Kapitanieeeee! Nieeee! - krzyknął dramatycznie Raion, padając na kolana obok Hitoshiego, kiedy ten oberwał śnieżką. Czuł się jak w 39'. Co prawda nie było go wtedy jeszcze na świecie, ale słyszał z tyłu głowy, brzdęk zderzających się ze sobą ostrzy i odgłosy wyrzucanych z ogromną częstotliwością shurikenów. Skoro Hitoshi zawiódł, nie zatroszczył się o swoich podkomendnych, ci pozostali zdani wyłącznie na siebie. Ktoś musiał zamiast niego przejąć dowodzenie. Raion szybko otarł łzę żalu, po utracie kapitana, który choć oberwał zaledwie jedną śnieżką, to nie sprawiał wrażenia, jakby miał wydawać polecenia.
Raion spojrzał na dziewczynę, która spróbowała przejąć dowodzenie i stwierdził, że zdecydowanie brakowało jej walecznego ducha. Jakaż chwała była w takim działaniu? Ukrywać się i czekać, aż przeciwnik sam nawinie się pod śnieżkę? To nie była odpowiednia taktyka. Nie według dzielnego i porywczego Raiona.
- W ten sposób nic nie osiągniemy - powiedział. Pociągnął nosem, spoglądając na nieobecnego mentalnie kapitana. - Nie wiem, jak wy, ale ja nie zamierzam tu siedzieć, gnić i czekać na powolną porażkę! - spojrzał ze smutnym uśmiechem na pozostałych członków swojej drużyny, spojrzeniem człowieka, który gotów jest umrzeć heroiczną śmiercią. Dla którego nadszedł czas, żeby wyjść poza zasłonę, by dokonać najwspanialszego dzieła swojego życia.
Dla Raiona to była właśnie ta chwila. Ten moment, na który przygotowywało go całe dotychczasowe życie. Chłopak wziął głęboki wdech. Zdjął czapkę i wrzucił w nią swoje śnieżki. Przypiął czapkę do pasa i powoli wypuścił powietrze z ust, wytężając całkowicie swoje zmysły i skupienie. Ciało lekko mu drżało, od wrzącej w żyłach krwi.
- Osłaniajcie mnie - rzekł krótko, po czym wyskoczył za murek. Od razu odbił na prawą stronę, przebiegł kilka kroków, wyhamował, odskoczył do tyłu, potem na prawo, na lewo i jeszcze bardziej na lewo. Miał zamiar poruszać się zupełnie nieprzewidywalnym dla przeciwnika schematem ruchów. Zupełnie jak wściekła mucha, brzęcząca nad uchem o 3 w nocy. Oprócz tego chwycił też dwie śnieżki do rzutu. Pierwszą rzucił w kierunku drużyny niebieskiej. Całkowicie po linii prostej, żeby wzbudzić w przeciwnikach niepokój i skupić ich uwagę na tym rzucie. Potem Raion wyrzucił kolejne dwie śnieżki, ale tym razem do góry. Rzucone w ten sposób kulki może i leciały wolniej, ale były o wiele celniejsze, a do tego miały szansę przelecieć nad murkiem.
Potem Raionek dalej skupiałby się na unikaniu śnieżek. W końcu opuścił bazę i stał się tym sposobem dość łatwym celem. Był jednak zwinnym chłopaczkiem, który cały czas pozostawał w ruchu i nie miał najmniejszego zamiaru dać się trafić.
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Czy miała doświadczenie w zarządzaniu zasobami ludzkimi? Zdecydowanie nie. Nie skłamałaby gdyby wpisała, że w przeszłości spełniała obowiązki, które w jakimś stopniu można podpiąć pod HR; miała jednak swoje powody, dla których zgodziła się na objęcie tej niewdzięcznej i paskudnej funkcji radnej, a dyrygowanie innymi nie było jednym z nich. Pewnie przy innych sposobnościach by mu o tym powiedziała... Tego typu rozmowy najlepiej prowadziło się w spokoju i cieple, a nie na polu bitwy, gdzie czekało na nich zadanie do wykonania - spuszczenie przeciwnikom solidnego manto. Dlatego też postanowiła nie wyprowadzać Hirokiego z błędu; jej poprzednia oferta, że każdą rundę dowodzi inna osoba wciąż była aktualna i wiedziała, że Hiroki musi mieć to na uwadze.
- Uważaj!- zdążyła zawołać gdy jedna ze śnieżek poleciała w stronę Hirokiego; poderwała się z miejsca, chcąc jednocześnie ściągnąć Hirokiego na dół, niestety, nie zdążyła. On w sumie też nie zdążył, czego dowodem był śnieg, oblepiający jego całą twarz. Auć! To musiało boleć!
Jej poczucie niezadowolenia, że jeden z towarzyszy zarobił śnieżką szybko wyparowało, gdy dostrzegła jak rzucona przez Rie śnieżka leci wprost w Hitoshiego i rozbryzguje się o jego czarną czuprynę. Powstrzymała się, by nie parsknąć śmieciem; w końcu był to piękny widok, który aż chciało się uwiecznić.
- Dobra robota, Nee-san.!- posłała czerwonowłosej pełen zadowolenia uśmiech.
Wychyliła się zza murku ostrożnie, wiedząc że na ten moment musi przerwać lepienie śnieżek i wesprzeć szaloną ofensywę Hirokiego.
- Osłaniajcie go! Pewnie będą chcieli go trafić. - odezwała się do Jing i Rie, samej również biorąc trzy kulki śnieżne w dłoń, by rzucić w stronę każdego, kto akurat wychyli się i zza murku i będzie próbował trafić w Hirokiego.
śnieżki 13 - 3 = 10
Obrazek
w tobie jest dość miłości, by ogrzać cały świat
i dość gniewu, by cały świat zniszczyć
aria of the soul

telepatia | słowa #9c6cb5
myśli
głos
Zasięg sensora bez pieczęci | z pieczęcią24 metry | 1000 metrów
► Pokaż Spoiler
Inna odsłona Jajko
Was it a good choice, tho? - Fabuła D | Senju Rie
► Pokaż Spoiler
ja: Don przy sprawdzaniu mojej karty postaci czytał na głos na voice historię i prawie płakał ze śmiechu.
Ja też płakałam, ale bardziej z zażenowania

Hefajstos: Przepraszam. Moje są równie słabe, też się możesz pośmiać.
Znaczy nie słabe.
Przepraszam.
Śmieszne


Obrazek
According to Eiji, I'm officially Norka's balls
Zablokowany

Wróć do „Christmas Event 2021: Chatka Mikołajowej [ZAKOŃCZONY]”