• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Obrzeża Muhō

Stolica jest leżącym na południu miastem portowym, które jako jedno z niewielu w Hana no Kuni faktycznie trzyma jakąś klasę, starając się wyróżniać od pozostałych - powojennych - terenów. To właśnie w niej przesiaduje Daimyo, Okonomi Azan, który jest szczególnie skrytą osobą, o której niewiele wiadomo. Mówi się, że nikt nigdy nie widział jego twarzy, a każdy jego dekret jest przekazywany przez podległe mu… mafie. Bo z nich słynna jest właśnie stolica. To one są powodem jej świetności. Najbardziej znane są dwie: Nishi no Tsume, odpowiadające za lądowe operacje, oraz Akaiwashi, skupiające się na zbieraniu łupów z oceanów. Czy faktycznie stoi za nimi Daimyo? Nie jest to pewne. Nie mniej, są one najwyższymi organizacjami, jakim ludzie w Muhō są posłuszni. Zapewniają one również umiarkowany… spokój w mieścinie. Z racji ich obecność, przestępczość tam jest kontrolowana i nie trzeba obawiać się o życie tak długo, jak nie urazi się złej osoby.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Obrzeża Muhō

Show must go off!Mistrz Gry
Posty47/...
Przedstawienie, którego nikt poza Kaede chyba już nie oglądał, skończyło się brutalną rzeźnią. Hiroki po zabiciu Vox porozcinał zarówno ochroniarzy jak i dwóch członków trupy. Po wszystkim podszedł do swojej towarzyszki jak gdyby nigdy nic. Cały zakrwawiony od rozbryzgów ruszył z nią ku wyjściu. Ludzie już się zdążyli rozbiec więc nie było problemów z wydostaniem się z budynku. Na zewnątrz było spore skupisko gapiów stojących w bezpiecznych odległościach. Gdy nasi ninja wyszli głównymi drzwiami, ktoś krzyknął wskazując ich palcami. Nim jednak ktokolwiek zdążył na to zareagować, oni zniknęli w kłębach dymu.
Białowłosy zatrzymał się dopiero kilka przecznic dalej. Brutal, obejmujący czule swoją uczennicę zauważył, że jego bliskość niespecjalnie jej pasuje. Dziewczyna odsunęła się odpowiadając na jego pytania. Rozmowa chwilę zajęła lecz w końcu podjęli decyzję, że trzeba się zbierać z tego miejsca. Wyjście z obrzeży Muho zajęło im ładnych kilkanaście minut lecz nikt ich nie zatrzymał ani nie rozpoznał.
...
Zmiana TematuBiuro zleceń
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Obrzeża Muhō

Transport na zachódMistrz Gry
GraczeOkami
Posty1/...
Głównym zarobkiem każdego ninja jest nic innego jak wykonywanie misji. Okami, który był w Hanie stosunkowo od niedawna również musiał je wykonywać. Nowe miejsce wymagało środków do utrzymania się nie wspominając o tym, że budowa nowych kukieł również swoje kosztowała. Dobrym miejscem do znalezienia sobie jakiegoś zajęcia było oczywiście biuro wioski. Urzędnik o dziwo wysłuchał lalkarza zamiast wpychać mu pierwszą lepszą misję. Tak więc shinobi otrzymał misję rangi B mającą na celu ochranianie niewielkiej karawany ruszającej ze stolicy kraju do Sake no Kuni. Oczywiście nikt po młodzieńca by nie przyjechał więc pierwszym etapem jego zadania było dostanie się do Muho.
Podróż minęła mu bez większych problemów bez względu czy szedł pieszo czy też starał się złapać jakiś transport. Informacji o misji miał niewiele. Ot miejsce spotkania, datę oraz nazwisko zleceniodawcy, Umikaze Michi. Gdy Okami dotarł już do obrzeży stolicy szybko odnalazł budynek, pod którym mieli się spotkać. Stały przed nim 3 wozy zaprzęgnięte w konie a obok nich 4 mężczyzn dyskutująca o czymś.
Awatar użytkownika
Okami
Posty: 207
Rejestracja: 05 paź 2021, 14:12
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Obrzeża Muhō

Każdy z shinobi ma swoje motto, swoją drogę i cel, tak było też w tym przypadku. Okami chciał tylko rozwijać swoje zdolności, marionetki dla niego były sztuką i sposobem na zaistnienie nie są to potężne oczy czy wielkie bestie, lecz dobra taktyka i atak z zaskoczenia. Ta pasja miała swoją cenę i to dosłownie materiały kosztowały i na razie potrzebuje ich do swych dzieł, chociaż już zdobył informacje o kolejnych możliwościach, wszystko w swoim czasie na początek stworzenie trzech własnych marionetek, które będą standardem u niego a także dobre korzystanie z nich. By zdobyć pieniądze trzeba było robić misję to kolejna rzecz, którą cenił, bycie shinobi to jedna wielka misja, to od wyborów zależy jak ta misja się powiedzie, czy zostanie zapamiętany i czy spełni swoje cele nie wykraczając po za wytyczoną przez siebie ścieżkę. Okami wiedział gdzie szukać już trochę poznał nowe miejsce, o tak biuro wioski jego nowy dom z którym wiązał duże plany, być może to właśnie tutaj uda mu się zaistnieć. Urzędnik wysłuchał go uważnie co tylko ułatwiło zadanie i dostał misje rangi B, a to dobry zarobek jak na początek jego kariery, ale to też większa odpowiedzialność, w każdym razie da z siebie wszystko aby zrealizować swoje cele. Za zadanie dostał ochronę karawany, no tak w tym kraju nie jest tak spokojnie o czym się przekonał, co znaczyło też że było tu co do roboty jest więc wiele okazji na to by się wykazać i zarobić. Pierwsza część zadania było dostanie się do Muho, Okami korzystał z tego co tu się nauczył i zdobył informacje gdzie jest owe miejsce, tu trzeba wiedzieć kogo pytać lub gdzie ucho przystawić, a czasem potrzeba też odrobiny szczęścia, jak wiadomo różne czynniki wpływają na powodzenie w misji i ogólnie w życiu. Po pokonaniu drogi dotarł na miejsce dobrze wiedział że tutaj dopiero zaczyna się jego misja nawet jeśli nie posiada się zbyt wielu informacji o danej misji, to właśnie życie shinobi często trzeba zbierać samemu informacje, by wykonać swe zadanie to na pewno nie jest zajęcie dla leniwych i ludzi bez celu. Teraz pozostało odnalezienie pewnej osoby a był to Umikaze Michi, cóż był już na miejscu to teraz czas użyć języka na bank ktoś na niego czeka także jedynie co zostało to zaczepienie grupy rozmawiającej z sobą osób, może i oni wiedzą gdzie jest owa osoba, podszedł więc do grupki osób i śmiało spojrzał w ich stronę po czym wykorzystując chwilę ciszy i skupienia na nim uwagi wykorzystał ten moment do zadania pytania...
Witam czy ktoś z was wie gdzie znajdę niejakiego Umikaze Michiego zadał wyraźnie pytanie oczekując na odpowiedź z ich strony, wiedział że potem będzie tylko musiał się skupić na ochronie, był ciekaw też dalszych informacji o jego misji a każda taka informacja pomaga w jej wykonaniu...
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Obrzeża Muhō

Transport na zachódMistrz Gry
GraczeOkami
Posty3/...
Okami po dostaniu swojej pierwszej misji zarobkowej postanowił podejść do niej dość poważnie. Pytając tu i ówdzie nim opuścił Hanę by zdobyć jakieś ciekawe informacje. Niestety w miejscu takie jak to nie ma nic za darmo więc jedyne czego się dowiedział to gdzie znajduje się stolica i którą drogą tam dotrzeć. Nie było to wiele lecz przynajmniej bez problemu dotarł do Muho. Będąc na miejscu, w którym miał się spotkać z ludźmi jakich miał ochraniać, znalazł trzy wozy oraz czwórkę mężczyzn stojących koło nich. Lalkarz postanowił podejść do nich i zagadać. Trójka z nich byłą ubrana dość zwyczajnie. Proste ciemne ubrania a na nie narzucone płaszcze podróżne. Ostatni mężczyzna wyróżniał się na tle pozostałych. Średniej długości włosy zaczesane do tyłu, zadbana broda, strój mocno wyjściowy świadczący, że raczej ma pieniądze i to on jest tu człowiekiem u władzy. To właśnie ten ostatni spojrzał w stronę Okamiego i zlustrował go od góry do dołu.
- Ja jestem Umikaze Michi. A ty czego tu szukasz? - rzucił opryskliwie w stronę lalkarza patrząc z pogardą na wszystko wkoło, w tym shinobiego.
► Pokaż Spoiler | Umikaze Michi
Obrazek
Awatar użytkownika
Okami
Posty: 207
Rejestracja: 05 paź 2021, 14:12
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Obrzeża Muhō

Gdyby to była misja na śledzenie z małą ilością danych, to z pewnością nie był by za trudnym celem, zakłada jednak iż to jest zleceniodawca owej misji. Tacy ludzie mają tylko pieniądze, to niby coś co potrzebuje lecz nie cenił ich tak jak sztuki, czy umiejętności jakie posiadali ninja, tylko to się liczyło najbardziej. Oczywiście ten głos i zachowanie dość typowe nie powodowało to w nim gniewu czy innych tego typu emocji, oczywiście nie da sobą poniewierać lecz na razie spojrzał na niego jak zwykle z twarzą bez emocji, by odpowiedzieć na jego pytanie...
Ja nazywam się Okami i jestem shinobi, przyszedłem tu w związku ze swoją misją ochrony
Teraz spokojnie czekał na odpowiedź Michiego miał nadzieje że już pójdzie gładko i zajmie się swoim zadaniem, bowiem fajnie było przeżywać te wszystkie przygody jako ninja, a tutaj ważna była jego uwaga w końcu złodziei i bandziorów nie brakuje w tych rejonach...
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Obrzeża Muhō

Transport na zachódMistrz Gry
GraczeOkami
Posty5/...
Okami po dość spokojnej podróży dotarł w końcu do obrzeży Muho. Nie miał również problemu ze znalezieniem umówionego miejsca jak i wozów, które miał ochraniać. Podszedł do grupki mężczyzn jacy to stali przy pojazdach i nawiązał pokojową rozmowę. Mimo dość szorstkiego przywitania postanowił zachować spokój i przedstawił się, tłumacząc po co tu jest. Umikaze gdy usłyszał, że lalkarz jest shinobim przysłanym przez wioskę, trochę zmienił swoje nastawienie. Nie traktował go jak byle jakiego przechodnia. Obrócił się w pełni do niego i podał mu rękę.
- W takim razie wybacz mi moje zachowanie. Pełno w tym mieście szemranych typów. Mam nadzieję, że rozumiesz.
Rozkazał swoim ludziom szykować się do wyjazdu. Podczas gdy oni zaczęli sprawdzać ładunek oraz czy konie mają dobrze uprzęże założone, Michi zwrócił się ponownie do Okamiego.
- Dobra. Plan jest prosty. Ruszamy na zachód głównym szlakiem. Mamy po drodze kilka karczm lub tawern, w których postaramy się zatrzymywać na noc. Niestety będzie też dłuższy odcinek podczas którego będziemy musieli rozbić niewielki obóz. Podróż powinna nam zająć jakieś trzy dni w jedną stronę jeśli wszystko pójdzie bez kłopotów. Jakieś pytania?
Awatar użytkownika
Okami
Posty: 207
Rejestracja: 05 paź 2021, 14:12
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Obrzeża Muhō

Widać że Umikaze dobrze przyjął to że jest on shinobi cóż prawdą jest iż w jego wiosce jest co do roboty, dlatego jest sporo misji w końcu w czasie stabilizacji ninja nie mają tyle pracy co właśnie gdy czasy są niespokojne...
Tak rozumiem doskonale zdaje sobie z tego sprawę w jakich czasach żyjemy, ostrożność jest więc wskazana i po to tu jestem
Cóż następnie zostało wytłumaczone mu jaki jest plan działania, żadna podróż nie była dla niego problemem bowiem no nie był człowiekiem, nie odczuwał głodu, zmęczenia, czy też pragnienia co było bardzo przydatne podczas misji, jedyne co mu zostało to budowanie arsenału swoich dzieł, a pomysłów mu nie brakowało...
Dobrze wszystko rozumiem o mnie proszę się nie martwić, gdyż żadna podróż nie stanowi dla mnie problemu, właściwie tak mam pytanie czy macie ładunek, na który muszę zwrócić szczególnie uwagę, lub ważną osobę a to dość ważna informacja dla mnie
Jako shinobi pamiętał o takich rzeczach w końcu jako lalkarz musi zawsze być o krok szybciej niż przeciwnik, a skoro chce być zapamiętany ze swoich dzieł musi też mieć skuteczną strategię...
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Obrzeża Muhō

Transport na zachódMistrz Gry
GraczeOkami
Posty7/...
Okami wraz z karawaną w zasadzie byli gotowi do wyjazdu w każdej chwili. Ludzie Mishiego zaczęli sprawdzać załadunek oraz konie. Pewności nigdy za wiele a lepiej by towar był dobrze umocowany by podczas podróży się nie zgubił przypadkiem. Marionetkarz miał chwilę by jeszcze porozmawiać z Umikaze oraz by zapytać o kilka rzeczy jakie go interesowały. Mężczyzna spojrzał na niego znad jakiegoś dokumentu jaki schował z powrotem do teczki i włożył ją pod pachę.
- Oczywiście, że tak. Za to ci płacę. Nasz obecny ładunek jest ważny tak samo jak ten, który będziemy transportować w drodze powrotnej. Nas też musisz pilnować. W końcu jeśli coś nam się stanie to nie otrzymasz zapłaty.
Po tych słowach, woźnicy zleceniodawcy skończyli przygotowania i każdy zasiadł na swoim wozie. Umikaze usiadł z przodu na środkowym wozie i jedynie rzucił do shinobiego.
- Usiądź na którym wozie chcesz. Jeśli nie masz nic przeciwko będziemy ruszać.
Awatar użytkownika
Okami
Posty: 207
Rejestracja: 05 paź 2021, 14:12
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Obrzeża Muhō

W sumie Okami musiał ochraniać wszystko co znaczyło że nie mają też nic niezwykle cennego, co nieco zmniejsza ryzyko jednocześnie w tych okolicach trzeba uważać zawsze i ninja nie może tracić nigdy czujności...
Jasne możemy ruszać
Okami zajął środkowy wóz wskazując na niego, środek był świetnym punktem do obserwacji, gdyż miał wtedy kontrolę nad częścią przednią i tylnią, tak więc wszystko było pod jego kontrolą...
Nieubłaganie ruszyli a jego misja właśnie się rozpoczęła, więc bacznie obserwuje okolicę miał nadzieje że podróż minie bez kłopotów, chociaż w razie czego był gotów do szybkiego rozwiązania kłopotów.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Obrzeża Muhō

Transport na zachódMistrz Gry
GraczeOkami
Posty9/...
Bez większych rozmów czy też dalszego organizowania się mogli ruszać. Okami usiadł na środkowym wozie zgodnie z tym co powiedział a jego zleceniodawca zajął miejsce na pierwszym. Jako iż znajdowali się na obrzeżach stolicy Hana no Kuni, nie musieli się już przejmować jakimikolwiek kontroli przy bramach czy czegoś takiego. Nie żeby to był jakiś problem. Wszystko było zgodnie z prawem a nawet jeśli nie, zawsze można było przekupić strażnika. Tak czy inaczej objechali miasto od północy i ruszyli traktem wiodącym na zachód. Gdyby Okami chciał z kimś porozmawiać, miał do tego jedynie woźnicę wozu, na którym siedział. Chociaż szybko zauważył, że mężczyzna nie jest jakoś bardzo skory do rozmowy. Gdy ich szef go nie widział wyglądał bardziej jakby go męczył potężny kac. Tak czy inaczej, ruszyli.
...
Zmiana TematuZachodnie Pustkowia
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Obrzeża Muhō

Przez cały kontynent (Wydarzenie wioskowe)Mistrz Gry
Posty23/...
...
Wszystko w tym świecie było zależne od czegoś innego. Akcja i reakcja, ciąg przyczynowo skutkowy i inne tego typu teorie. Biznes jaki posiadał Umikaze również tak działał. Składał się on nie tylko z jego smykałki do handlu czy też pomysłu na interes, lecz również od ludzi z jakimi pracował, oraz zwierząt jakie musiały transportować jego towary. Ranny koń bez wątpienia nie był częścią jego planu, lecz jednak stało się. Nie trzeba było być specjalistą, by poczuć różnicę jaka była wcześniej a jaka była teraz. Podróżowali wolniej. Dużo wolniej. Mimo iż Seira doglądała stale stanu konia, tak nie wiele mogła już dla niego zdziałać z obecnymi zasobami. Rana jak i sama noga była w dobrej kondycji. Nie wdało się zakażenie oraz widać było, że trasa nie sprawiała problemów w kłusie. Resztki jadu jednak wywołały gorączkę spowodowaną obroną organizmu. Co za tym idzie, koń się dużo szybciej męczył, pił więcej wody i potrzebował więcej przerw. Prośby Seiry nie były specjalnie potrzebne, gdyż jej zleceniodawca nie był głupi. Widział co się dzieje i sam je organizował, wbrew jego zadowoleniu. Nie trzeba było go znać by widzieć, że nie podoba mu się ta sytuacja.
Dni zlewały się w tygodnie. Im bliżej znajdowali się Muho i im bardziej teren stawał się znajomy, koń odzyskiwał siły. Był to bardzo powolny proces, zwłaszcza, że cały czas musiał ciągnąć za sobą wóz z Bunem i Seirą oraz masą skrzyń na tyle. W końcu jednak się udało. Późniejszym popołudniem wjechali w zabudowania stolicy Hana no Kuni. Kilka razy skręcali w mniej ciekawe uliczki aż zatrzymali się przy średniej wielkości magazynie, przed którym stało kilku ochroniarzy. Umikaze jako pierwszy zeskoczył z swojego powozu zaraz gdy tylko się zatrzymał i podszedł do mężczyzn jacy kiwnęli mu głową. Każdy z jego pracowników, w tym Bun, zaczęli również schodzić rozciągając kości po bardzo długiej podróży.
- Dobra panowie. 5 minut i rozładowujemy towar. Do wieczora ma być wszystko uporządkowane. - krzyknął trochę głośniej ich szef po czym skierował swoje kroki w stronę ich dwójki.
- Ty Bun masz inne zadanie. Odepnij tę szkapę, doprowadź ją do ładu i na sprzedaż. Ani słowa o ranie, nawciskaj ile kitu trzeba. Ma pójść za 750 ryo minimum. Pod żadnym pozorem nie schodź poniżej 600. To co pójdzie powyżej 800 możesz wziąć jako premię. Jak dobrze ci pójdzie to wrócimy do rozmowy sprzed wyjazdu. - powiedział mu bardzo jasno i klarownie co musi zrobić z nie do końca wyzdrowiałym jeszcze koniem. Mówił dość szybko i zadaniowo. Po tym spojrzał na Seirę twarzą pozbawioną większych emocji. Jego oczy jednak zdradzały niezadowolenie.
- Co do pani. Jak na ochronę nie dopilnowała pani koni. Z drugiej strony jednak koń był w stanie jakoś dotrzeć do Muho unikając większej obsuwy w czasie. Mogę zapłacić więc standardową sumę 500 ryo. - powiedział równie szybko nie dając jej zbytnio czasu na ewentualną odpowiedź, po czym wyjął z wewnętrznej kieszeni marynarki niewielki plik gotówki i odliczył z niej kilka banknotów, jakie wystawił w stronę dziewczyny.
- Proszę bardzo i żegnam.
Awatar użytkownika
Sukebe Seira
Posty: 103
Rejestracja: 07 lip 2023, 0:19
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Obrzeża Muhō

Ostatatnie dni podróży zleciały jej w znacznie gorszej atmosferze ciągłego zamartwiania się i doglądania chorego konia. Poza tym wiedziała, że jej zadaniem było temu zapobiec i to ona była winna opóźnieniom, które wywołała toksyna. Przede wszystkim jednak było jej szkoda zwierzęcia, więc choć wiedziała, że nie zrobi mu to większej różnicy to większość trasy postanowiła spędzić biegnąc obok powozu. Jeśli ktoś ją o to zapytal, powiedziałaby, że w ten sposób mogła baczniej monitorować stan wierzchowca. Na szczęście nawet najgorsza i najdłuższa podróż musiała w końcu dobiec końca i Seira odczuła niewyobrażalną ulgę, gdy dostrzegła na horyzoncie bramy stolicy. Jeszcze tylko chwila nieprzyjmeności i będzie wolna... widocznie jednak źle odczytała pozorną wyrozumiałość Umikaze względem jego konia, gdyż sądziła, że mężczyzna zaopiekuje się nim odpowiednio skoro już dotarł do domu. Okazało się jednak, że był nie tylko złym właścicielem, ale do tego jeszcze oszóstem. Seira odczekała do momentu zapłaty, który to oficjalnie zwolnił ją z obowiązku służenia Umikaze nim powiedziała mu, co od paru minut ciążyło jej na sercu.
- Dziękuję, Umikaze-sama. Doceniam, że dał mi pan pracę, ale nie mogę z czystym sumieniem stać z boku, gdy oszukuje pan i wprowadza w błąd obywateli Muho. - Była w końcu kunoichi Hany, więc była to jak najbardziej jej sprawa. Poza tym szczerze wątpiła, że Umikaze wziąłby na siebie jakąkolwiek odpowiedzialność, gdyby Bun miał przez to kłopoty. Sądząc jednak ostatnich słowach mężczyzny skierowanych do blondyna, wspomnienie jego imienia mogłoby mu wyłącznie zaszkodzić. - Kupię od pana klacz, z pełną świadomością jej wad. Płacę 500.
Spojrzenie jakie posłała mężczyźnie było pełne buty, tak niepodobnej do jej typowego zachowania. Seira wiedziała jednak, że jeśli Umikaze nie potraktowałby poważnie jej niewypowiedzianego ostreżenia to nic by tu nie ugrała. Poza tym, choć postawienie się komuś znacznie większemu i dysponującemu większym autorytetem było trudne to ostatecznie Umikaze był tylko cywilem... nieuczciwym handlarzem, który miał w swoich rękach zarówno los konia, jak i Buna. Jeśli nie empatia, to silne poczucie obowiązku kazało jej postąpić w ten sposób, choć czuła jakby cała krew odpłynęła nagle z jej chłodnych palców, które zacisnęła w pięści, by powstrzymać je od drżenia. Pozostało jej mieć nadzieję, że w przeciwieństwie do Hanagakure, w Muho panowało jakieś prawo i mężczyzna przestraszy się ewentualnych konsekwencji takiego oszóstwa.
Nadeshiko 撫子
► Pokaż Spoiler
Gatunekkoń
Rozmiarduży
Ośmioletnia klacz przystosowana do jazdy pod siodłem oraz do ciągnięcia zaprzęgu. To łagodne i ugodowe stworzenie reaguje na komendy Seiry, a gdy zostaną rozdzielone spróbuje wrócić do miejsca gdzie ostatnio się widziały i kontynuować drogę do jej domu w Hanagakure no Sato. Możliwa jest defensywna oraz dystansowa walka z jej grzbietu, ale trudno będzie skłonić zwierzę do szarży... to nie jest wierzchowiec typowo wojenny. Da się dosiąść każdemu, kogo się nie boi, ale jeśli zostanie rozdzielona z Seirą to zignoruje rozkazy jeźdźca i zacznie jej szukać. Jeśli akurat nikt jej nie dosiada, a zaczyna się robić gorąco to sama ucieka i po jakimś czasie wraca po swoją panią. Głośni ludzie oraz tacy, którzy są wrogo nastawieni do Seiry wzbudzają jej nieufność... jako zwierze jest wyczulona na ludzkie emocje. Z powodzeniem uniesie na grzbiecie dwie dorosłe osoby i skróci podróż.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Obrzeża Muhō

Przez cały kontynent (Wydarzenie wioskowe)Mistrz Gry
Posty25/25
Każda podróż, nie ważne jak długa czy ciężka, kiedyś dobiegała końca. Druga jej połowa zdecydowanie była dłuższa i wolniejsza niż pierwsza z wiadomych wszystkim powodów. Mimo niezadowolenia Umikaze jaki i tak każdy postój spędzał nad dokumentami i liczbami, reszta zespołu zachowywała się normalnie. Siadali wieczorami przy ogniskach, rozmawiali, jedli wspólną strawę. Hana jednak w końcu ich przywitała z powrotem. Mimo możliwych obaw ludzi, nikt ich szczęśliwie nie zaatakował, co mogło być tu uznane za mały cud. Miejscem ich rozstania były obrzeża Muho, gdzie najwyraźniej znajdował się magazyn jej zleceniodawcy. Mężczyzna wydał polecenia swoim pracownikom po czym podszedł się rozmówić zarówno z Bunem, jak i Seirą. Dziewczyna mimo swojego spokojnego usposobienia nie wytrzymała tego i powiedziała swemu pracodawcy co o tym wszystkim sądzi. Oczywiście w dużo milszy sposób niż ogólne standardy Hany by tego wymagały. Mężczyzna spojrzał na nią mrużąc lekko oczy.
- Nie mam pojęcia o czym pani mówi. - odparł jej w prost. Słysząc jednak jej kolejne słowa o kupnie konia, uśmiechnął się lekko cofając rękę z pieniędzmi.
- Dziękujemy za skorzystanie z naszych usług. Mam nadzieję, że będzie ci długo służyć. - powiedział skłaniając się lekko, wręcz z nutą teatralności, nim ponownie zwrócił się do swojego pracownika.
- Bun, odepnij konia od powozu i zdejmij uprząż. Zwierze znalazło już kupca. - poinstruował chłopaka po czym obrócił się na pięcie i udał się w stronę magazynu. Woźnica spojrzał na Sukebe z lekkim podziwem, po czym uśmiechając się lekko ruszył by odpiąć konia od wozu. Zgodnie z poleceniem, zdjął z niego cały sprzęt jaki należał do Umikaze. Podprowadził zwierze do Seiry i poklepał je po boku.
- Proszę bardzo. No to... chyba pożegnanie. Powodzenia na twojej drodze ninja. Niech chakra będzie z tobą... czy co wy tam sobie mówicie na pożegnanie. - odparł lekko zakłopotany drapiąc się z tyłu głowy i szczerząc głupkowato. Pięć minut minęło jednak szybko, i chłopak musiał wracać do obowiązków, podczas gdy Seirę czekała jeszcze mała wyprawa do Hanagakure. Tym razem będzie jednak miała towarzystwo.
Nagrody:
Gracz:
  • 12 + 4 = 16PD
  • 24 PT
  • 0 Ryō
  • +1 misja C
  • + Zwierze: Koń
Midoro:
  • 12 + 4 = 16PB
  • 3 PD
  • 24 PT
  • 400 Ryō
PS: Jak chcesz możesz coś odpowiedzieć Umikaze albo się pożegnać z Bunem ale nie jest to wymagane. z/t też nie trzeba pisać.
Ostatnio zmieniony 19 lis 2023, 20:00 przez Kakarotto, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Senju Akinori
Posty: 55
Rejestracja: 05 paź 2023, 21:25
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: ex-Kapitan ANBU
Ranga dodatkowa: Oinin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Obrzeża Muhō

Senju Akinori Uchiha Seigi znalazła się wreszcie w Kraju Kwiatów, w którym kwiatów nie było. Od skończenia wojny tułała się po świecie wraz ze swoimi towarzyszami Madarą i Hashiramą, żeby obejrzeć Nowy Kontynent. Dlaczego tak jej na tym zależało? Była w końcu liderem Korzenia, Kapitanem ANBU i takie tam. Jeśli zamierzała kiedykolwiek odbudować Konohę to musiała zdobyć więcej informacji niż do tej pory mieli, bo jak widać trzymanie się tylko i wyłącznie Starego Kontynentu nie przyniosło im żadnych korzyści. Poza tym wielu shinobi spierdzieliło właśnie tutaj w poszukiwaniu swoistego azylu. Szczególnie ta ciemna część ninja była w Hanie - z tego co przynajmniej Seigi słyszała, więc tym bardziej chciała zobaczyć zarówno Kraj jak i Hanagakure. Informacja przecież to władza, a jej władza była potrzebna w jak największej ilości miejsc. Poza tym fajnie było zobaczyć Kraj rządzony przez mafię, a nie przez jakiegoś śmiesznego Daimyo, który porzuca swoje wioski shinobi, kiedy jest mu to na rękę.
- Madaro, Hashiramo co by tu zrobić najpierw? Może kogoś złapiemy i przesłuchamy? - zastanowiła się głośno nie przejmując się specjalnie tym, czy ktoś może ją usłyszeć.
Atuty
► Pokaż Spoiler
SensorAtut wrodzony
Wrodzona zdolność do wyczuwania chakry. Aby wykrywać chakrę, postać musi się w tej kwestii skoncentrować i złożyć pieczęć. Dłuższa koncentracja lub próba robieniu wielu rzeczy naraz może skończyć się potężnym bólem głowy i krwawieniem z nosa. Im dłużej się skupia i koncentruje, tym większy zasięg i dokładność wykrywanej chakry.
Na zasięg wpływa również poziom Kontroli Chakry użytkownika. Jest możliwe wykrywanie bez pieczęci, jednak jest to ciężka sztuka i wymaga posiadania KC rozwiniętego minimum na poziom 7. Zasięgi wtedy nie są również takie imponujące. Wielkie kumulacje chakry, takie jak Bijūdama lub Bijū, jesteśmy w stanie wykryć bez problemu z około kilometra nawet bez składania pieczęci i niezależnie od naszego poziomu KC.
Od 6 rangi w KC możliwe jest wykrywanie jutsu. Łatwiej jest wykrywać techniki ofensywne, jak np. kula ognia, a bardzo trudno techniki bardziej subtelne np. Fūinjutsu. Jeżeli obserwujemy czyjś układ chakry, od tego poziomu wykryjemy też, gdy miesza on ją do jakiegoś jutsu.
Dodatkowo wykrywanie chakry ze złożoną pieczęcią nas kosztuje. Jest to koszt o wysokości połowy techniki B. Możliwe jest zapamiętanie chakry, jednak potrzebny jest do tego dłuższy kontakt z taką osobą. Przyjmujemy że 3 dni spędzone w towarzystwie tej osoby wystarczą na zapamiętanie. Wyjątkiem jest charakterystyczna chakra osoby np. Jinchūriki. Zdolność ta nie jest jednak idealna. Ma problemy z działaniem w tłumach, utrudniając precyzyjne określenie chakry konkretnych osób. Łatwiej wykryć jednak osoby zapamiętane i te z nietypową chakrą.
Dodatkowo osoby wyjątkowo utalentowane w tym zakresie posiadają możliwość rozróżnienia żywiołów chakry, jakimi dana osoba włada, jak bardzo na wykrywaniu musi się koncentrować, jak łatwo rozpoznać chakrę w tłumie czy wykryć sensora, kiedy on nas wykryje. Wymaga to jednak bardzo dużo treningu i uwagi (misja/fabuła po Biegłości związane ze zdolnościami sensorycznymi).
Ranga KCZasięg bez pieczęciZasięg z pieczęcią
1012500
Ostatnio zmieniony 05 gru 2023, 11:47 przez Senju Akinori, łącznie zmieniany 1 raz.
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 405
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Obrzeża Muhō

Adventures of delulu prince..."ss" - Misja eventowa A
1/x
Wcale-nie-Akinori zaczęła swoją nową przygodę gdzieś w okolicach stolicy Kraju Kwiatów. Wedle niej tych kwiatów nie widziała, ale no to jakby nie patrzeć, bardzo zależało od tego kiedy ten kraj by odwiedziła. Była jesień, i to całkiem późna, więc czego miała się spodziewać? Początku wiosny? Środka lata? Ech, nie każdy był dobry z geografii i miejmy nadzieję, że prowadzący, który nawet nie raczył dokładnie się wczytać w opis kraju, nie należał do tej grupy. Cóż, do odważnych świat należy! I taką osobą na pewno była "Uchiha", która ze swoją zabójczą siłą godną siedmiolatka na L4, postawiła sobie za cel odbudowę Konohę. Czy było to zadanie, godne legendarnego Nahuia Mitahaty, który słynął z porwania się z motyką na słońce? No, zdecydowanie tak. Ale cóż, każdy mógł mieć swoje marzenia i swoje wymysły, na przykład o tym jak kiedyś było się jakimiś kapitanami ANBU czy innych Korzeni. Tak długo jak nie zamierzała tego kitu wciskać komu innemu, mogła być kimkolwiek chce, moc wyobraźni jest nieskończona, prawda? Niektórzy uważają się za cesarzy, zbawców, bohaterów sławnych na cały świat... dlaczego nie można być więc kapitanem?

No, ale wróćmy do settingu w jakim się ta niewątpliwej urody niewiasta się znalazła. Była, jak już wspomniano, jesień... Co oznacza, że wiało jak cholera i było dość, mokro. No siąpiło, jakby ktoś z nudów pluł z nieba na przechodniów. Beznadziejna pogoda, ale ważne że lepiej niż jak w Ame. Stojąc tak, pośrodku właściwie niczego szczególnego, na jakiejś tam drodze wokół jakiś tam domów i mniejszych interesów, zapytała się w sumie nikogo o poradę. Dostała odpowiedź, oczywiście że dostała. Nawet dwie. Naraz. Głosy w jej głowie zgrały i nie zgrały się naraz, tworząc trzask, który można porównywać tylko do kłótni przez discorda krótkofalówkę. Nic pomocnego, nic wartościowego. W przeciwieństwie do mokrej ulotki w formacie A4, która plepła idealnie w jej twarz, niesiona razem z wiatrem. Gdyby dziewczyna stwierdziła, że może by jednak zdjąć tej wątpliwej jakości maseczkę, zobaczyła by, lekko rozmazaną ofertę na ochroniarza handlarza. Imię? Zamazne. Kwota? Wyrwana. Lokalizacja? Odwrócić głowę w prawo i pójść dwa metry! Była już na miejscu, czego więc więcej potrzebowała? Pewnie wywiedzieć się co nieco wewnątrz restauracji "Pod złamaną podkową".

Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stolica - Muhō”