https://cdn.discordapp.com/attachments/722511235760783460/860924308318322709/plazowa_misae.png
Kiedy oni byli zajęci sobą ona i Uma postanowili przejść do otwartej ofensywy. Najpierw z gracją do wody wpadła Misae polewając obu panów, ogromną falą wody. Czy to był koniec pokazu? A gdzie by tam! Wybity w niebo szczurek miał dłuższą drogę do spadania, jednak gdy tylko jego ciałko przestało się unosić, a zaczęło opadać, podciągnął swoje malutkie łapki pod brzuszek, dociskając go łapkami i zaraz, niczym fala wtórna uderzył w wodę, ochlapując całą trójkę. Po krótkiej chwili się wyłonił i pływał machając swoimi sztupkami niczym zawodowy szczur-pływak.
Wtedy też stało się coś zupełnie niespodziewanego! Kto by pomyślał, że kiedy ognisty duet Kobieta-Szczur zmoczy chłopców, ci postanowią przejść tak szybko do ofensywy. No ona na pewno nie! Ale czy była na straconej pozycji? Trzymajcie jej drinka bo dopiero to białowłose stworzonko się rozkręcało. Jeszcze jakby sam Taiki chciał ją pokonać, może by się podłożyła, ale Beni? O nie! Zaraz poczują na własnej skórze, co to znaczy zadzierać z tą ognistą istotą i to na własnej skórze. Skoro o płomieniach mowa? Kiedy cztery tak gorące temperamenty spotkały się w jednym miejscu, na pewno temperatura otoczenia wzrosła o kilka porządnych stopni ku górze. Każde z nich było niczym piec, do którego ktoś niechcący wrzucił za dużo węgla i teraz płomienie buchały w niekontrolowanej potędze. Cali oni.
Wyprostowała się na chwilę. Przez wodę, która spływała po jej ciele, mokre, białe włoski przyległy do niego, przyklejając się. Czuła się jak zmokła kura, ale zwycięstwo będzie po jej stronie!
-
Nie ma takiej opcji! - krzyknęła posyłając spojrzenie do Umy. Było dwóch na dwóch. Szczurek położył się na pleckach i zaczął jak szalony machać łapkami wzburzając wodę pod nimi i kierując swój "morski atak" na nacierającego Taiki'ego. Kto by pomyślał, że maluch będzie w stanie stworzyć takie fale?! Po drugiej stronie stała Misae, uśmiechając się cały czas, a w jej oczach płonął żywy ogień. Ona również nie czekała na zaproszenie. Od razu zaczęła uderzać rękoma o wodę tak aby szerokimi susami ochlapywać Beniego. Na taki atak przecież nie może nie zareagować! To już była WOJNA!