Hikari no Kuni | Kraj Światła光の国
StolicaBravia
Daimyō???
Wioska ninjaBrak
W środku kontynentu, w sąsiedztwie takiej potęgi jak Królestwo Kupieckie, czy terenów niespokojnych na tyle, by nazywanie nacji "Krajem Burz" nabrało nowego znaczenia, leży kraj od niepamiętnych czasów objęty klątwą. Poza tym - kraj artystów i twórców. Dusz nieprzeciętnych, o specyficznym poczuciu zarówno gustu, jak i sztuki. Kraj Światła można bowiem opisać właśnie w ten sposób - miejsce rozwoju duszy i umysłu, przez przewrotny los chroniony przed niepotrzebnymi konfliktami z zewnątrz. Miejsce spokojne, jednak przez ciążącym nad nim fatum, omijane przez większość turystów.
Położenie geograficzne

Fauna i flora
Fauna i flora Kraju Światła mało ma już wspólnego z tym, co państwo reprezentowało w zamierzchłych czasach. Wzmożone polowania i rozrost siedzib ludzkich doprowadził do niemal pełnego wymarcia natywnych gatunków, wypartych przez zwierzęta hodowlane lub sprowadzane specjalnie dla konkretnych efektów. Podobna sytuacja zresztą ma się z roślinami. Aktualnie najpopularniejszymi zwierzętami w Kraju Światła są jelenie, dziki, indyki oraz pawie - czyli zwierzęta, które dobrze smakują lub posiadają pióra intensywnie wykorzystywane przy produkcji ozdób i bibelotów. Przeważają lasy liściaste i niewielkie krzewinki owocowe. Uprawa roli skupia się na ziemniakach, słonecznikach oraz winogronach. Hikari no Kuni słynie wręcz ze swojego fantastycznego oleju słonecznikowego czy win - stanowią istny rarytas na skalę światową. Za butelkę trunku z najsłynniejszych winiarni płaci się setki tysięcy Ryō. Ochrona tych miejsc jest przez to tak ekstremalnie duża, że mówi się, że niektóre winiarnie mają lepszą ochronę niż Daimyō pomniejszych krain.
Klątwa
Pomimo możliwości zapewnienia ochrony winnicom, sytuacja obronna kraju nie jest najlepsza. Niemal żaden mieszkaniec państwa nie trudni się zawodem powiązanym z wojną, a mimo to, nikt nie atakuje Kraju Światła. Powody są trzy. Ten najmniej istotny - strach przed utrata receptur na wino i samego trunku. Ten nieco bardziej istotny - wymiana handlowa z sąsiednim Królestwem Kupieckim sprawia, że mało kto ma ochotę porywać się na sojusznika takiej potęgi. Jednak najważniejszym powodem jest fakt, że Kraj Światła jest przeklęty. Klątwa ta objawia się na dwa sposoby - inaczej dla urodzonych w Hikari no Kuni, oraz inaczej dla przyjezdnych. Każdy, kto urodził się w kraju - kobieta czy mężczyzna - zawsze pozostanie łysy. Nie pomoże chakra, nie pomogą suplementy, dieta czy wyjazd za granicę. Ci, którzy urodzili się w ów krainie, skazani są na łysinę całego ciała. Z drugiej strony ci, którzy przyjadą do Kraju Światła, utracą swe włosy zaraz po przekroczeniu granicy. Co prawda po jej opuszczeniu te zaczną odrastać, jednak w samym państwie - każdy skazany jest na łysą głowę. Co jakiś czas do kraju przyjeżdżają zafascynowani tym fenomenem badacze, kapłani z odległych krain czy wielcy shinobi pewni swej mocy - nikomu jednak nie udało się jeszcze rozwiązać tego problemu. Przesuwano nawet granice kraju, ale tajemnicza "choroba" przesuwała się wraz z nią. To też okrzyknięto jednogłośnie, że to klątwa. Ale za co? Dlaczego? Nikt nie wiedział. Sami mieszkańcy Hikari no Kuni już do tego przywykli. Stulecia z łysymi ciałami sprawiły, że uznali je za element piękna, a posiadanie owłosienia uważają za obelżywe, a nawet wręcz wulgarne. Rzecz jasna inaczej się to ma dla sąsiadów czy przejezdnych z dalszych krain. Z tego powodu większość handlu odbywa się poza granicami Hikari no Kuni i niewiele osób decyduje się na wjazd do kraju.
Gospodarka
Większość mieszkańców kraju zajmuje się pracą na roli, polowaniami lub oddaje się sztuce. Kulinarnej czy plastycznej - nie ma znaczenia. Przywiązują dużą wagę do rozwoju duszy i umysłu, stąd też w całym kraju można spotkać dziwne pomniki, nienaturalnie przystrzyżone żywopłoty czy skomponowane ogrody. W restauracjach podawane są potrawy o fantazyjnym kształcie, a moda zmienia się praktycznie co tydzień. W każdym mieście znajduje się też galeria, gdzie każdy mieszkaniec może wystawić na pokaz dzieło swej twórczości. Zainteresowani nim mogą je natomiast zakupić. Wiele osób w mieście prowadzi też sklepy z perukami, tworząc najlepsze sztuki na świecie. Chociaż większość mieszkańców kraju gardzi włosami, to są tacy, którzy jednak woleli by je mieć. Są też przyjezdni lub ci, którzy idą na bal przebierańców. A jakież jest lepsze przebranie na bal niżli kudłaty barbarzyńca? Tak też sklepy z perukami cieszą się wielką popularnością, ale też kapką obrzydzenia. Szlachta wyśle tam służącego, a szanujący mieszkaniec wpierw sprawdzi, czy żaden sąsiad nie widzi, że tam idzie. Szlachta Kraju Światła żyje na obrzeżach miast w wielkich willach z ogrodami. Tytuł ten jest tu dziedziczny i nie ma przełożenia na faktyczną majętność, toteż żartuje się, że każdy mieszkaniec Hikari no Kuni jest szlachcicem.
Bravia - stolica oraz architektura

Polityka - wewnętrzna i międzynarodowa
Po ludziach poświęcający swoje życie sztuce oraz produkcji wina ciężko wymagać jakichkolwiek wojowniczych zapędów. Starają się utrzymywać przyjazne stosunki ze wszystkimi wokół, nie chcąc wchodzić niepotrzebnie sąsiadom w drogę. Pomimo wiszącej nad krajem klątwy, nie sprawdzają w tej kwestii własnego szczęścia. Zamiast tego wolą dbać o handel, który dzięki winom i olejowi przynosi im niemały profit. Posiadanie takiego partnera jak Królestwo tuż obok dodatkowo sprawia, że sprzedaż jego za granicę jest jeszcze bardziej dochodowa. Relacje tego rodzaju utrzymywane są również z sąsiadującymi krajami, nie sprowadzając się rzecz jasna tylko i wyłącznie do tych dwóch dóbr. Nie mniej - jakiekolwiek spięcia z pobliskimi nacjami byłyby z pewnością krajowi nie na rękę, broniąc się również w ten sposób przed potencjalną groźbą najazdu.
Kultura - religia, święta, kuchnia
Mieszkańcy wierzą w "Kunluna", boga światła i urodzaju. Dwa razy do roku, w równonoc jesienną i wiosenną, wyprawiają wielkie obrzędy zwane Kunlunadą. Wino leje się wtedy litrami i wszyscy mieszkańcy kraju, ci biedni jak i ci bogaci, bawią się od rana do nocy ku czci Kunluna. Każdy ma wtedy prawo do radości. Więzień czy wolny człowiek - nie ma to znaczenia. Ci, którzy sprawują władzę mają obowiązek zadbać, by nikomu nie zabrakło ni pożywienia, ni wina.