• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Zagajnik przy granicy

O Nichibotsu no Kuni można powiedzieć wiele. Jest to mały kraj ulokowany między czterema znacznie większymi, a jego bogactwem jest przemysł kopalniany. Jednak prawdziwym diamentem kraju jest jego stolica widoczna z oddali i przy dobrych wiatrach - nawet zza granic. Kraj słynie z bardzo rygorystycznego systemu karnego, który skutecznie odstrasza potencjalnych przestępców przed złamaniem prawa, a systemy socjalne pozwalają wielu ludziom żyć godnie. ]Kraj jest swoistym obszarem przejściowym. Od pustyń z Królestwa Kupieckiego do nizinnych, żyznych gruntów Kraju Bananów; od górzystych zbocz Kraju Burz, do leśnych polan Kraju Lisów. Sprawia to, że cały ekosystem jest dość ciekawy, pozwalając turystom dostrzec przeróżne gatunki ptaków, ssaków, gadów czy płazów. Rzadko da się dostrzec jakieś hodowle zwierząt, choć te oczywiście istnieją, jednak ze względu na niską populację poza stolicą zwyczajnie ciężko na nie natrafić. Podobnie z polami uprawnymi.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Zagajnik przy granicy

Zagajnik przy granicy
Granica między Banana no Kuni oraz Nichibotsu no Kuni złożona jest z naturalnych przeszkód, które odgradzają połaci terenu. Jedną z takich przeszkód są chociażby lasy. I faktycznie, las stanowi naturalną granicę pomiędzy tymi dwoma nacjami, a ten niewielki zagajnik jest jego przedsionkiem, ulokowanym na terenie Kraju Zachodu Słońca. Rozlokowane luźno drzewa są już dość przejrzyste by dało się dostrzec nizinne tereny należące do mniejszej z nacji pomiędzy nimi, a ich rozrośnięte korony sprawiają, że zielona kołdra skrywa wędrowców planujących przekroczyć granicę czy skorzystać z dobroci lasu. Choć zarazem nie jest ona dość gęsta by promienie słońca, niczym świetliste strzały, się miejscami nie przebijały tworząc istnie magiczny obraz.
A sam zagajnik jest miejscem schronienia dla fauny, ale także dla podróżników. Niedaleko przepływa strumyk, z którego można nabrać wody, której wesołe brzmienie, gdy przepływa między kamieniami stanowi ukojenie dla myśli, stanowiąc instrument samej matki natury. Gdy cichy dzień się pojawi, można dostrzec tu mniejsze i większe ssaki, szukające spokoju i ukojenia, a wilgotne runo w korzeniach drzew stanowi podatny grunt dla różnych rodzajów grzybów, które niekiedy urozmaicają garnki podróżnych czy okolicznych mieszkańców Kraju Bananów oraz Kraju Zachodu Słońca.
Niedaleko wejścia do lasu, a więc i zagajnika znajduje się także spora polana, przez którą przechodzi. W obecnych czasach często wykorzystywana przez podróżnych, zwłaszcza karawany kupieckie czy myśliwych, jako idealne miejsce na rozłożenie obozu. Trawa, w chwilach przerwy od obecności ludzkiej, jest podgryzana przez roślinożerne zwierzęta leśne, przez co nigdy nie wyrasta za duża, zaś jest też idealnym miejscem, by rozbić namioty i zrobić sobie przerwę przed dalszą podróżą lub rozłożyć bazę wypadową przed wyruszeniem na polowania.
Podobno, w dawnych czasach, ta polana była wykorzystywana także przez wojskowych i siły porządkowe, stanowiąc posterunek graniczny, pilnujący ziem Nichibotsu no Kuni. Wraz jednak z rosnącym znaczeniem Seidaitō, ten został wieki temu rozłożony. To zastosowanie jednak zostało zapamiętane w starych przekazach i księgach, a obecnie jedyne pseudomilitarne obiekty, które można dostrzec to ambony zostawione i utrzymywane przez myśliwych, zapuszczających się w te rejony, także z terenów Banana no Kuni.
Las, którego częścią jest ten niewielki zagajnik, jest mieszany, choć jego większą część stanowią drzewa liściaste. Sprawia to, że w zimie, choć pojedyncze iglaste drzewa stanowią nutkę zieleni, większość lasu jest jednak goła i przykryta białym puchem, jakby sama natura zasnęła pod ciepłą kołdrą, czekając aż pierwsze promienie wiosennego słońca, by się zbudzić i znowu zapełnić świat kojącą oczy zielenią.
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 164
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Zagajnik przy granicy

Wędrówka przez Banana no Kuni kierowała duet i tak poza granice tego kraju. Co było dobrym rozwiązaniem, zważywszy na to, że nastawienie tego narodu wobec ninja w ostatnim czasie się pogorszyło. Opuszczając jednak granicę nie mieli zbyt wielu problemów, a znalazłszy polanę niedaleko zagajnika, znaleźli też odpowiednie miejsce na rozbicie obozu. Pomiędzy drzewami widać było nizinne pola, co wskazywało, że ich droga przez las zbliżała się do końca. Znalazł także kłodę powalonego pewnie dawno temu drzewa, na którym mogli usiąść i odpocząć chwilę. I to właśnie starszy mężczyzna zrobił. A skoro mieli przerwę, to wiadomo, co miało się zaraz wydarzyć. Trening. Tylko jaki? Mogli ćwiczyć walkę, ale nie samą walką wioska żyje. A żeby wioska mogła... się odrodzić... potrzeba nauczycieli.
-Jak odpoczniesz, zrobimy trening. - poinformował swoją uczennicę spokojnie. -Nie będzie to jednak trening siłowy czy bojowy. - dodał, przerzucając w pełni na nią swoje skupienie. -Jesteś już starsza. Wraz z doświadczeniem dostaniesz pod swoją opiekę innych. Musisz wiedzieć jak prowadzić... i jak nauczać. - to powiedziawszy spojrzał uważnie na nią, oczekując jej reakcji, zanim nie zadałby swojego pytania. -Więc jak myślisz... co jest najważniejsze? - bo od czegoś trzeba zacząć, prawda?
Awatar użytkownika
Itosu Ankō
Posty: 132
Rejestracja: 28 sty 2022, 19:49
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Zagajnik przy granicy

Tak jak to mieli zwyczaju, po wykonaniu zadania w jednym miejscu, udawali się w kolejne, by w drodze, czy też już u celu, kontynuować. Banana no Kuni miało swój urok, szczególnie po zakończeniu całej tej sprawy z cieniami, chociaż do tamtych wydarzeń, jakoś sama Ankō nie chciała wracać. Dodatkowo w wyniku jakiś wydarzeń - na których się za bardzo nie skupiała - podróżowanie po tym kraju stało się nieco bardziej uciążliwe, więc opuszczenie go, było jak najbardziej na miejscu.
Osobliwa polanka stała się miejscem ich postoju. Sama Ankō nie zajęła miejsca na kłodzie, a jedynie przeciągnęła się i przewaliła na plecy, przez chwilę wpatrując się w niebo, rozkoszując się tą chwilą spokoju.
Przynajmniej do czasu, aż dostała informację o wznowieniu treningu. Było w tym jednak coś innego. Tym razem nie chodziło o trening siłowy, co wzbudziło w niej małą obawę, że znów będzie musiała próbować swych sił w medytacji, ale też jakieś większe zainteresowanie. Na tyle duże, że od razu podniosła się do pozycji siedzącej, wbijając spojrzenie w swojego Mistrza. Bowiem, nie potrzebowała za dużo odpoczynku, tak naprawdę czuła się dobrze, a jak sam ją uczył - trzeba było zawsze być gotowym do działania.
- Nauczać innych? - Uniosła lekko brwi w zdziwieniu, jakby próbując stworzyć obraz siebie uczącej innych w swojej głowie. Ciężko jej było to sobie wyobrazić. -Chyba się do tego... nie bardzo nadaje? - Mruknęła po chwili i westchnęła, unosząc lekko dłoń co by powstrzymać swojego Mistrza. Wiedziała, że nie takiej odpowiedzi po niej oczekiwał. Dlatego ponownie wbiła w niego pełne determinacji spojrzenie. Czy dalej próbowała stworzyć wizję Ankō nauczającej innych? Otóż nie. Wertowała swoje wspomnienia, jakby próbując znaleźć odpowiedź w samej osobie starszego Ankō.
- Cel nauki. Musimy wiedzieć co chcemy osiągnąć, by utrzymać motywację. - Rzuciła już nieco pewniejszym głosem. -... I wiele, naprawdę wiele, cierpliwości? - Tutaj ewidentnie ktoś leciał po własnych doświadczeniach, ale cóż. Taka była jej odpowiedź. Czy była dobra, nie wiedziała, ale chyba właśnie te dwie rzeczy najbardziej ceniła w Mistrzu.
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 164
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Zagajnik przy granicy

Zdecydowanie, wydarzenia ostatnich dni zmieniły sytuację w Kraju Bananów, jednak sam Ankō za bardzo się w tym nie zagłębiał. To nie był obecnie ich problem i wszystko z czasem zapewne się wyjaśni. Gdy odpoczywali, dał oczywiście Itosu chwilkę na złapanie oddechu i nawet mentalny odpoczynek, zanim nie zapowiedział kolejnego "treningu". Co jak co, jego uczennica była pracowita i ogromnie to doceniał. choć jej słowa sprawiły, że podświadomie, z lekko zaciśniętej prawej pięści wysunął się knykieć środkowego palca. Nakadaka Ken, jak to było nazywane w sztukach walki, miało swoje zastosowanie chociażby to "puknięcia" w ten pusty łeb, gdy jakiś uczeń się wygłupiał. Szybko jednak jej gest i kolejne słowa sprawiły, że rozluźnił tę rękę, gdyż jego mimika twarzy nie zmieniła się ani na moment. Westchnął.
-Pamiętaj, że nie będę żył wiecznie. Kiedyś ty będziesz nauczała innych, tak jak ja nauczałem Ciebie. Gdy byłem w twoim wieku nie wyobrażałem sobie siebie jako nauczyciela. - zaczął spokojnie ~A teraz nie jestem w stanie sobie wyobrazić bez nauczania Ciebie~ - dodał w myślach, zanim werbalnie nadal nie przekazywał swojej wiedzy -To co mówisz ma sens. Na swój sposób książkowy. - przyznał spokojnie -Jednak nie praktyczny. - szybko skontrował -Najgorszy rodzaj nauczyciela to taki, który robi coś z przymusu, z obowiązki. Tak jak mówisz, motywacja, czy też chęci są więc ważne. Ale to, co jest równie ważne - to motywowanie podopiecznych. I panowanie nad nimi. - podzielił się swoją opinią. -Gdy nauczasz, musisz wyrobić sobie metodę zapanowania nad podopiecznymi. Podniesienie głosu czy kary nie zawsze spełnią swoje zadanie. Ba, czasami je tylko utrudnią. - wyjaśniał spokojnie. -Dlatego cierpliwość jest ważna. Ale jej potrzeba wynika właśnie z próby zrozumienia ucznia bądź uczniów. - wyjaśnił, po czym wstał. -Wyobraź sobie, że szkolisz chłopaka. Ma może z dziesięć lat. I podczas biegów się zatrzymał, siadł i mówi, że biegać dalej nie będzie. Co zrobisz? - zapytał, spoglądając na swoją uczennicę, rozciągając jednocześnie lekko ręce, będąc ciekaw jej odpowiedzi.
Awatar użytkownika
Itosu Ankō
Posty: 132
Rejestracja: 28 sty 2022, 19:49
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Zagajnik przy granicy

Problemy innych krajów należy zostawić jako problemy innych krajów. Przynajmniej do czasu, aż ktoś nie zapłaci im, by się tymi problemami zajęli. Do tej pory nikt tego nie zrobił, więc ewidentnie nie trzeba było się tym przejmować. Szczególnie, że ów kraj znajdował się wystarczająco daleko ich domu, by miało to jakiekolwiek znaczenie w najbliższym czasie. Obecnie, młodsza Ankō musiała się zająć problemem jej przedstawionym. Problemem nawet trudniejszym niż jakieś tam zamachy czy coś w ten deseń...
Całe szczęście, znała swojego Mistrza już na tyle, że wiedziała jak miała się zachować i udało jej się powstrzymać cios! A przynajmniej odwlekła to wszystko w czasie, bo nigdy nie wiadomo jak potoczy się dalej ten ich trening. Pewno daleko by nie było czekać, po odpowiedzi MIstrza - a mianowicie na wzmiankę o "Gdy byłem w twoim wieku", przechyliła głowę w bok przyglądając się starszemu mężczyźnie, niemalże z widocznym "?" nad głową. Tak, ewidentnie był to moment, w którym ktoś tutaj próbował sobie uświadomić, że osoba przed nią nie urodziła się "starsza", a faktycznie jak zwykły człowiek starzała się z wiekiem. Też zapewne zignorowała wiadomość, że ludzie nie żyją wiecznie.
Uważnie przysłuchiwała się porad, notując wszystko w głowie, jakby to miało jej pomóc zapamiętać każde słowo. Jak wyjdzie to w praktyce? Cóż. Mogło być różnie. Nauczanie brzmiało jak coś dużo bardziej skomplikowanego jak się już o tym pomyślało. Kto by przypuszczał, że jej odpowiedź była dobra, ale też nie była dobra. Dlaczego nic nie mogło być proste i książkowe? Życie byłoby wtedy naprawdę prostsze. Odchyliła się lekko do tyłu, podpierając się rękoma i wbiła wzrok w niebo, gdy tylko padło w jej stronę kolejne pytanie. Co wtedy? Dziesięciolatki nie wyglądały na zbyt racjonalne istoty.
- Umm... staram się go zmotywować na inny sposób? Jakaś dodatkowa nagroda po wykonaniu zadania? - Westchnęła cicho, przejeżdżając paznokciami jednej ręki po policzku. - Ulubiony posiłek? - Nie trzeba było ukrywać, że sama była bardzo "food motivated", więc kolejny przykład z życia. - Oczywiście nie zawsze i nie można pozwolić by stało się to czymś w rodzaju stałej nagrody, bo straci na znaczeniu...?
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 164
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Zagajnik przy granicy

Tak zdecydowanie trzeba było umieć dzielić sobie rzeczy wedle priorytetów. Były rzeczy ważne, jak choćby dalsza edukacja Itosu, poznawanie Nowego Kontynentu czy rozwój własnej siły, jak i te niezbyt istotne, jak problemy Kraju Bananów, które niezbyt ich obchodziły w chwili obecnej. Kraj zdawał się mieć jakieś problemy z ninja, jednak nie na tyle, by zaraz musieli stamtąd uciekać. Mogli więc, w tym skromnym zagajniku, skupić się na dalszej wędrówce, jej planie oraz tym, co najważniejsze - treningu. Treningu o tyle istotnym, że od jego efektów zależało nie tylko pokolenie Ankō, ale także pokolenie Ankō oraz to, które przyjdzie po nim.
Owszem, Asato miał tendencję do okazywania "ciężkiej" miłości czy motywacji, jednak w gruncie rzeczy darzył swoją uczennicę uczuciem, które wręcz można było porównać do ojcowskiej troski. Nie wahał się jej ochrzanić czy ukarać, gdy sytuacja tego wymagała i sam wiele się nauczył właśnie ją nauczając. To było piękno w nauce. Widział, że jego słowa próbują dotrzeć do dziewczyny, choć ta jeszcze miała z tym lekkie problemy. Tak przynajmniej zinterpretował jej pytający wyraz twarzy, nie przykładając dużej wagi do tego, że może zwyczajnie coś innego wywołało w niej konsternację.
-I tak. I nie. - skomentował jej odpowiedź. -Motywacja jest dobra. Musisz jednak uważać na dodatkowe nagrody. Sama zauważyłaś, że nie może stać się to nawykiem. - gdy trzeba pochwalić, bowiem należy do zrobić. -Zależnie od wieku i charakteru różne rzeczy działają. Najważniejsze więc, w takiej sytuacji, wiedzieć z kim masz do czynienia i przemówić do niego. - przyłożył dłoń do brody, chwilę myśląc. -Dla przykładu, na niektórych zadziała informacja, że jak przebiegnie końcówkę dystansu do będzie dłuższa przerwa. Na innych, że poćwiczycie coś, co go interesuje. Na jeszcze innych - sucha logika, że momencie zmęczenia najwięcej się ćwiczy. - punktował spokojnie. -Co jednak zrobisz, gdy to nie zadziała. Gdy zacznie krzyczeć, może płakać, że już nie chce? - kolejne pytanie, a pewien błysk, może cwaniactwa, pojawił się w jego prawym oku, gdy spoglądał na swoją uczennicę.
Czy zastosuje metodę palnięcia w łeb? Tak dobrze jej znaną na własnej skórze i czaszce? Czy inną? Bardzo ciekawe.
Awatar użytkownika
Itosu Ankō
Posty: 132
Rejestracja: 28 sty 2022, 19:49
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Zagajnik przy granicy

Miała rację, chociaż też niekoniecznie ją miała. Nienawidziła takich sytuacji, nawet jeśli zdarzały jej się dość często i powinna do tego przywyknąć to i tak w jakiś sposób ją to gryzło. Mimo wszystko właśnie to, popychało ją dalej, czy nie o tym właśnie mówili? Pokiwała lekko głową czy to słuchając początkowo wytłumaczenia oferowanego przez mistrza, czy też do własnych myśli.
Tak jak zakładała, dodatkowe nagrody mogły po ludzku odbić się też na niej. Dlatego należało z tym uważać, ale odkrycie co będzie na kogo działało, nie będzie łatwym zadaniem. Może.. w przypadku pojedynczej jednostki, z którą spędziło się dużo czasu, tak jak ona z starszym Ankō... no właśnie...
-Co w przypadku gdy mamy jakąś większą grupę, czy po prostu kilka osób? Musimy znaleźć sposób by motywować każdą jednostkę z osobna, czy może skupić się na motywacji ogółu? - Wbiła swoje patrzałki w Asato. Iskra zainteresowania? Możliwe. Być może, nie był z niej aż tak beznadziejny przypadek.
Rozkrzyczana i rozpłakana jednostka... to brzmiało jak solidne wyzwanie, a na dodatek upierdliwe. Przewaliła się ponownie na plecy, jakby to miało jej pomóc w zebraniu myśli. Czy ona też była taką jednostką? Raczej sobie nie przypominała, co prawda miewała momenty "nie, bo nie", ale no. Wizja powrotu do rodziny by pokazać im jak bardzo stała się silna, ostatecznie zawsze wygrywała.. O.
- Zagrywki psychologiczne? - Rzuciła w odpowiedzi dalej w pozycji leżącej, chociaż w jej tonie jak zwykle zabrakło 100% pewności tego co się mówi. -Jeśli dalej mówimy o tak młodym uczniu... mam nadzieje, że starsi nie płaczą i krzyczą... to proste słowa, które mogą uszczypnąć ich dumę mogą zadziałać? - Podniosła się do siadu. - Ot, "no tak dla osoby w twoim wieku to na pewno za duże wyzwanie". - Trochę brudna sztuczka, ale mogło zadziałać, a czasami taki 'cios' uderzał mocniej niż fizyczne obicie czaszki. - Ostatecznie szybki kuksaniec, by przypomnieć gdzie się stoi. - Rozłożyła bezradnie ręce z cichym westchnięciem. Yep. Była tam, robiła to... i te sprawy.
Ostatnio zmieniony 13 cze 2023, 19:13 przez Itosu Ankō, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 164
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Zagajnik przy granicy

Świat nie był czarno-biały. Nie dało się go określić tak prosto, wartościami jak zero i jeden, prawda i fałsz. Znacznie częściej balansowało się na granicy szarości, właśnie mając i nie mając racji w tym samym momencie. Możliwe, że ta sytuacja sama z siebie także miała być nauką dla Itosu, choć szczerze powiedziawszy Asato tak o tym nie myślał. Czasami jednak przypadek jest bardzo dobrym nauczycielem. Słysząc jej pytanie o większą grupę lekko się uśmiechnął.
-Otóż zależy. Dobry nauczyciel zna swoich uczniów i każdego z nich powinien móc motywować. - wyjaśnił, co mogło trochę przerażać -Jednak bardzo często proste metody są wystarczające. Nie musisz dobierać metody pasującej do jednego ucznia. Możesz motywować go z całą grupą. Np. obiecując po treningu opowiedzieć jakąś historię lub że zagrają w jakąś grę. - co Ankō mogła kojarzyć osobiście.
Jak zaczynali swoje wędrówki lata temu, gdy... Kiri się wydarzyło... Ankō sam musiał się pozbierać. A młoda dziewczyna, którą wówczas uratował, nie była przyzwyczajona do treningu, przez jaki starszy mężczyzna ją przepuszczał. Jednak historie i opowieści, wspomnienia dawnych misji - to ją motywowało. Nawet, jak istniało białe kłamstwo, którego się głupio trzymał, tak te historie mogły ją motywować. Budzić jej wyobraźnię i motywować do treningu, by stać się kiedyś tak silną osobą, jak Mizukage z dawnych czasów czy inni, wybitni ninja Mgły.
-Oczywiście, musisz pokazać, jako nauczyciel, że jesteś słowna. - dodał po chwili -Jeśli powiesz, że coś mają zrobić, inaczej nie ma "nagrody", nie powinnaś jej dawać, gdy tego nie zrobią. Jeśli zaś widzisz, że się starają, ale im to nie wychodzi - możesz ją nadać. Cienka granica, gdzie uczniowie wiedzą, że za próby są nagradzani. - wyjaśnił, zanim nie zadał solidnego pytania. Pytania, wymagającego trochę więcej pomyślunku. Skinął głową z aprobatą. -Dokładnie. Jednak musisz uważać. Czasami uszczypnięcie dumy może zadziałać. Czasami musisz zmotywować pozytywnie. Wszystko sprowadza się do tego o czym mówiliśmy. O znanie własnych uczniów. - podsumował spokojnie. -Wracając jeszcze na moment do motywacji grupy... czasami odpowiedzialność zbiorowa jest dobrym straszakiem. Żaden dzieciak nie chce być wykluczony, bo przez niego nie zagrali. - uśmiechnął się gorzko -Na misjach jednak z tym trzeba uważać. Niektórzy traktują to jak zbrodnie wojenne. - wyjaśnił, trochę abstrahując od tematu, po czym odchrząknął. -Więc, kolejne pytanie. Masz poprowadzić zajęcia. Na przykład... dla mnie. Jak się do tego przygotujesz? - oho. Cóż za wyzwanie. Czy potrafiłaby nauczyć czegoś tego starego pryka?
Awatar użytkownika
Itosu Ankō
Posty: 132
Rejestracja: 28 sty 2022, 19:49
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Zagajnik przy granicy

Tak jak myślała, całe te nauczanie, nie należało do najprostszych zadań. Szczególnie, że pojawiały się w nim takie zmienne, nad którymi ewidentnie nie miała żadnej kontroli. Bowiem jej kontrola rzeczy kończyła się w miejscu gdzie zaczynała się druga osoba. Trzeba było poznać każdego i znaleźć sposób by motywować każdą osobę z osobna. To brzmiało jak bardzo skomplikowane i ciężkie zadanie... Co prawda nieco ratowała sytuację tak zwana "odpowiedzialność grupowa", ale no. Nie zawsze i nie wszędzie. Dostawała właśnie bardzo dużo... zapewne przydatnych wiadomości, które powinna jak najbardziej spamiętać. Czy aby da radę? Nie wiedziała, chociaż miała nadzieje, że koniec końców - wyjdzie w praniu - zresztą... raczej nie zapowiadało się, by miała wykorzystać tą całą wiedzę w najbliższym czasie.

Prawdopodobnie.

Pokiwała lekko głową na znak, że przyjęła do wiadomości. Bycie słownym zawsze pomagało, w końcu kiedy traciło się wiarygodność. Cóż... ciężko było sprawić, by ludzie ponownie nam uwierzyli. - Mimo wszystko, brzmi to na strasznie wymagające zadanie. - Westchnęła ciężko. - Szczególnie przy większej grupie.. - Mruknęła jakby niezadowolona z wizji prowadzenia faktycznie większej grupy. Jeszcze dodajmy do tego całą tą odpowiedzialność i... ciężko było do tego samemu się zmotywować. A co dopiero motywować innych do wykonywania zadań, które niekoniecznie chcą chętnie wykonywać...
Dostała zadanie. Zerknęła na mistrza, chwilę się zastanawiając. - Akurat to wydaje się być dużo prostszym zadaniem. Po pierwsze zaczęłabym od tego, czego chciałbyś się ode mnie nauczyć. Osobiście chyba nie widzę takiej rzeczy, którą mogłabym nauczać. No, ale zakładając, że faktycznie byłaby taka rzecz. To w zależności co by to było, można by było ustalić Twój obecny poziom. Tak by trening był faktycznie przydatny, a nie tylko powtórzeniem tego co się wie. O! Jeśli byłoby to coś, co już znasz. Mógłbyś zademonstrować to co już wiesz. Wtedy miałabym szerszy obraz tego, łatwiej też wyłapać błędy. - Pokiwała głową i błysnęła głupkowatym uśmiechem. - Motywacją tutaj się nie przejmuję, bo raczej nie byłoby z tym problemów. Mistrz nie zacząłby chyba krzyczeć i płakać?
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 164
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Zagajnik przy granicy

Tak, nauka był ciężką sztuką. Ale jakże istotną. Nauczyciele uczą przyszłe pokolenie, odpowiadają za to, jak całe społeczności się rozwijają lub popadają w zastój, a nawet w dekadencję. Porządni nauczyciele, nauczyciele z pasją to wymierająca rasa. Dlatego nauczanie było tak istotne. Czy Itosu się do tego nadawała? Patrząc po jej nastawieniu, Asato obstawiał, że niezbyt. Jednak wiedział, jaką odpowiedzialność ona sama będzie musiała kiedyś dźwigać na swoich własnych barkach. On nie będzie żył wiecznie. Ale chciał, by Mgła żyła nadal. W jego uczennicy. W tych, których ona kiedyś poprowadzi. A do tego chciał ją przygotować. Nie... musiał przygotować.
Słysząc jej słowa o wymaganiu lekko prychnął rozbawiony i skinął głową potwierdzając jej domysły. Liczył jednak, że wraz z dojrzewaniem, które przejdzie zapewne w swoim czasie (choćby psychicznym) zrozumie potrzebę tej lekcji. Wysłuchał jej słów, które miały być odpowiedzią na zadane przez niego zadanie. I... oblała.
-To co mówisz ma sens. Jednak przy przygotowywaniu dłużej edukacji. - odpowiedział, lekko kręcąc przecząco głową. -Masz przygotować zajęcia. Pojedyncze. Nie całą serię. Nie masz czasu by robić wywiad z uczniem czy sprawdzać. Tylko przygotować zajęcia. Nawet, jeśli to miałbym być ja. Jak się do tego zabrać? Jak przygotować? - doprecyzował, by w razie czego nie było wątpliwości.
Bo to nie tak, że faktycznie oblała po całości. Mogła jednak źle zrozumieć intencje jego pytania, więc w ten sposób miał nadzieję, że trochę bardziej rozwiąże ewentualne nieporozumienia, które mogły wystąpić pomiędzy nimi. Chociażby ze względu na konstrukcję zdania czy różną interpretację słów spowodowaną wiekiem czy zwyczajnie różnicą charakterów.
Awatar użytkownika
Itosu Ankō
Posty: 132
Rejestracja: 28 sty 2022, 19:49
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Zagajnik przy granicy

Wyglądało na to, że po raz kolejny się myliła, czy też raczej nie była zbyt blisko prawdy, o którą chodziło Mistrzowi. Tylko, że tym razem miała z tym mały problem. Ściągnęła brwi w zamyśleniu, bo coś jej tutaj nie pasowało i nie chodziło jej tutaj o samo podejście do edukacji samej w sobie.
-Doprecyzowanie oczekiwań powinno być jako pierwsze. Inaczej to będzie błądzenie po omacku. Powiedziałabym jakieś pół na pół, że takie nauki mają w ogóle sens. Zresztą sam mistrz powiedział "zajęcia", a nie "lekcja".- Odpowiedziała widocznie nie przekonana odpowiedzią jaką dostała. - Kwestią zabrania się do tego, byłoby zebranie takich informacji. Nawet pobieżnie. Mistrz chce się nauczyć gotować. Jasne, zaczniemy lekcję gotowania, wszystko w ramach możliwości czy będzie to raczej samo teoretyczne omówienie tematu, czy też demonstracja na żywo. Inaczej, albo stracimy czas na przedstawianiu czegoś co jest poza twoim zainteresowaniem, albo przekazaniu wiedzy tobie znanej. - Westchnęła drapiąc się po karku ewidentnie nie mając inne pomysłu jak ugryźć ten problem inaczej.
-W takim wypadku, jakie powinno być odpowiednie podejście w takiej sytuacji? Jak się do tego przygotować?- Ostatecznie spytała, bo to wydało się lepszym rozwiązaniem niż dalsze błądzenie po omacku, pozytywną zmianą było to, że w tym momencie wyglądała na bardziej zaangażowaną niż na początku, więc to już był jakiś sukces, prawda?
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 164
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Zagajnik przy granicy

Asato słuchał słów swojej uczennicy. Widział, że się męczyła, aż w końcu zaczęła wywód, który niektórzy mogliby uznać za bardzo wyniosły sposób wołania o pomoc. Rozumiał problemy, jakie miała i dobrze, że się tak rozwinęła w swojej wypowiedzi. Pogładził się po brodzie, zastanawiając się jak to ugryźć i chyba najprościej będzie od początku.
-Wyobraź sobie, że dostajesz zadanie dosłownie w tym momencie. I masz godzinę na poprowadzenie. - zaczął -Idąc twoim przykładem, zanim w godzinę byś przeprowadziła wywiad i zajęcia, czas by się skończył. Wiedząc, że masz zajęcia z gotowania musisz wiedzieć jak się do nich przygotować. Czy pokażesz jak kroić różne rzeczy, czy pokażesz jakieś danie. Przygotować dwa, trzy plany na lekcję. - zaczął mówić. -Twój uczeń może potrafić już poprawnie kroić, więc musisz się dostosować, nauczyć go gotować jakieś danie. Jak umie gotować proste, to niech nauczy się czegoś bardziej skomplikowanego. - wyjaśniał. -Musisz wiedzieć, czego chcesz nauczyć. Jak bardzo nie musisz tego uczyć. Jak bardzo musisz sprawdzić daną rzecz. - wymieniał po kolei. -Bo jak przyjdziesz nie przygotowana zmarnujesz tylko czas swój i uczniów. Zapytać się czy dowiedzieć, co umieją i czego chcą jest ważne. Ale musisz przewidzieć odpowiedzi. A nie przyjść, zapytać i zupełnie bez noży, garnków czy składników potrzebnych do gotowania. Zanim je zorganizujesz, zajęcia się skończą. - podsumował, uważnie spoglądając na uczennicę, będąc ciekaw czy to kulinarne porównanie, które sama zapoczątkowała, do niej dotrze.
Awatar użytkownika
Itosu Ankō
Posty: 132
Rejestracja: 28 sty 2022, 19:49
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Zagajnik przy granicy

Wysłuchała odpowiedzi mistrza w zamyśleniu. Dalej nie była przekonana do tego co usłyszała, bo za wiele rzeczy dla niej się wykluczało. Tak samo jak przygotowanie zajęć, a nagłej lekcji. Im dłużej słuchała, tak miała więcej wątpliwości i chyba nie wyglądało na to, żeby w tym momencie tego nie rozgryzie.
- W momencie, kiedy ktoś każe nam zrobić coś "w tej chwili", raczej nie ma mowy o planowaniu, planowanie wymaga przygotowania. To co się będzie działo dalej - nie jest planem, a raczej improwizacją i reagowaniem na zaistniałą sytuację. - Podrapała się po karku, - Jak w przypadku gotowania, to w tej chwili bez kuchni, nie byłoby jak przeprowadzić nauki. Co innego jeśli chodziłoby o walkę, ale też nie wiedząc czego ktoś chce się nauczyć, to dalej błądzenie po omacku, a nie przygotowanie własnych odpowiedzi i planów. Z dzieciakami jest łatwiej, zakładając, że mają niski poziom wiedzy, można łatwiej się wstrzelić w miejsca, w których można ich coś nauczyć. Podczas gdy w naukach osoby pokroju mistrza - to faktycznie trzeba by było mieć trochę więcej informacji niż - "pokażę ci to, jeśli nie zadziała to to, albo to". - Powiedziała wzruszając lekko ramionami, Naprawdę tak miało wyglądać nauczanie? Dziwne i skomplikowane. Zastanowiła się jeszcze przez chwilę, bo coś ciągle ją gryzło. - Czy przypadkiem nie mówimy poniekąd o tym samym? W innych słowach?
Ostatnio zmieniony 25 cze 2023, 20:56 przez Itosu Ankō, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 164
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Zagajnik przy granicy

Słuchał wywodu Itosu i miał wrażenie, że nie zrozumiała. Aż w końcu zadała pewne pytanie. Pytanie, które kazało mu się głębiej pochylić nad jej ostatnimi i trochę wcześniejszymi wypowiedziami. Lekko gładził swoją siwą już brodę, uważnie zastanawiając się nad jej słowami. Czyżby faktycznie tak było? Po chwili ciche prychnięcie przerodziło się w krótki śmiech.
-Chyba faktycznie. - przyznał jej rację, rozbawiony lekko tą całą sytuacją, acz szybko się opanowując. -Czy masz więc może jakieś jeszcze pytania? - skontrował. -Jeśli chodzi o podstawy nauczania, wydaje mi się, że to wszystko. Pod warunkiem, że faktycznie oczywiście mówiliśmy o tym samym. - dodał, uzasadniając swój punkt widzenia.
Bo w końcu nie można całej wiedzy przekazać na raz. Może i świat byłby prostszy, gdyby takie rzeczy były możliwe, jednak była to fikcja. W praktyce przytłoczenie ucznia ogromną ilością informacji jedynie działało na niekorzyść procesu edukacyjnego. Wolał nauczać Ankō mniejszymi porcjami, które łatwiej przyswoi, acz częściej, niż rzadko, acz zdecydowanie zbyt dużo do zrozumienia na raz.
Awatar użytkownika
Itosu Ankō
Posty: 132
Rejestracja: 28 sty 2022, 19:49
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Zagajnik przy granicy

Chwila napięcia i mogła nawet odetchnąć z ulgą, kiedy to usłyszała śmiech mistrza. Sama nawet się uśmiechnęła, przewalając ponownie na plecy. Tak, przez pewien czas miała wizję, że faktycznie nie uda im się dogadać, albo po prostu jej zrozumieć przekazu i nauk mistrza. Co było dla niej najdziwniejsze to fakt, że taka "potyczka" słowna była wręcz bardziej męcząca niż trening fizyczny. Czy miała jakieś jeszcze pytania?
- Nie w tym momencie. Nic mi już do głowy nie przychodzi. - Przyznała szczerze machając lekko ręką, na znak że ma dość, bo tak faktycznie było. Pozostało jej tylko mieć nadzieje na jedno... nauczanie później robiło się łatwiejsze niż trudniejsze. Nie chciała myśleć inaczej, by się przypadkiem przy tym wszystkim nie demotywować, bo to już byłby koniec jej nauczycielskiej kariery. Przynajmniej w tym danym momencie.
Podniosła się już z ziemi. Wyglądało na to, że ich lekcja jak i przerwa, minęła. Trzeba było ruszać dalej, zanim zrobi się zbyt późno.

z/t x2
Ostatnio zmieniony 04 lip 2023, 19:06 przez Itosu Ankō, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nichibotsu no Kuni - Kraj Zachodu Słońca”