• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Pasaż Handlowy

Wioska położona jest na równinach w centrum Sakura no Kuni, pełnych zieleni oraz kwiatów wiśni dodających, jak całej reszcie kraju, nieziemskiego uroku. To wokół nich została zbudowana Sakuragakure i zadbano o to, aby jej styl był poważny oraz pasował do pięknych terenów. Nie mają przez to bezpośrednio dostępu do morza, jednak klimat tam jest bardzo stabilny i należy do tych cieplejszych. Zimy nie są srogie, wiosny lubią być gorące i z niewielkimi opadami deszczu, a kiedy nastaje lato, mieszkańcy muszą zadbać o to, aby nie paść z odwodnienia. Nie jest to jednak poziom gorąca na pustyni. W dodatku przez wioskę przechodzi sporej wielkości rzeka, to łatwo jest się ochłodzić w takie dni z racji na pozwolenie kąpania się w niej.
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 939
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Country split in half
Event22/?
Na obliczenia Niko, kobieta kiwnęła głową. Wszystko się zgadzało, a jej pytanie z kolei spotkało się z odpowiedzią ze strony dziewczyny, Czy znała techniki czasoprzestrzenne? Aż nie szło powiedzieć, że nie. Nie po ich pierwszym "spotkaniu", gdzie wyparowała nagle sprzed Sharingana dziewczyny. Nie mniej sam plan wydawał jej się na pierwszy rzut oka nieco... surrealny.
- Jesteś pewna, że dasz radę przenieść nas aż do Ame swoją metodą...? - rzuciła z drobnymi obawami, jakoś tak świadoma tego, że Sakure i wspomniane miejsce dzieli od zawalenia kilometrów. Ostatecznie jednak machnęła ręką, nie czekając specjalnie na odpowiedź. Zamiast tego, widząc nie ruszone przez nich szklanki, wypuściła głośniej powietrze nosem, chwyciła obie, przelała nieco herbaty z obu do własnej filiżanki, po czym ponownie ją wypiła. Także jeśli faktycznie chciała ich otruć, to musiała chyba wypić własną truciznę. Nie wydawała się tym przejęta.
- Nie wiem ile czasu potrzebujesz na przygotowania, ale ja muszę wziąć jeszcze kilka rzeczy. Daj mi 2 minuty.
Wstała, po czym podeszła do gobelinu wiszącego na ścianie. Odsunęła go nieco pokazując coś, co z miejsca, gdzie obecnie byli, wyglądało to co najmniej na głęboką wnękę. Zebrała stamtąd sporej wielkości torbę, jaką przerzuciła przez ramię. - Gdybyście chcieli coś zjeść przed drogą, w lodówce jest trochę świeżego sera, szynka i jakieś czekolady. - to stwierdziwszy, wyszła drzwiami prowadzącymi do składziku.

Nie minęły 2 minuty. Minęło mniej. Kaname wróciła na dół ciągnąc za sobą Yasuhanami ze swoją torbą, jaka obijała się o wiszący przy pasie dziewczyny flet. Z noszonej torby zaś wystawało coś, co wyglądało jak gryf gitary, tylko bez strun, a z jakimś dziwnym wycięciem. Yasu wyjątkowo milczała, chociaż jeszcze na górze było słychać wszelakie "Jeszcze muszę wziąć kilka rzeczy" średnio co 10 sekund przeplatane "A czy to będzie nam potrzebne?" oraz "Jesteś pewna, sensei, że to dobry pomysł?", co w którymś momencie w końcu poskutkowało dość prędkim pojawieniem się ich dwójki w drzwiach.
- Prowadź.
Rzuciła beznamiętnie do dziewczyny, czasami zerkając na dość małomównego mimo wszystko rudzielca, gotowa złapać Niko wedle jej instrukcji.
I zniknąć gdzieś w Kamui.

2x zt -> zgaduję, że przenosimy się tutaj?
NPC
Manaka Kaname - #666
Yasuhanami - #3636a1
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Niko
Posty: 204
Rejestracja: 02 cze 2021, 19:41
Ranga: Cywil
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:

Re: Pasaż Handlowy

Wszystko szło zgodnie z planem jaki właśnie wymyśliła, ale z nikim się jeszcze nim nie podzieliła. Kobieta, która to tak bardzo uważała na siebie, nie protestowała kiedy Niko zaczeła opowiadać o technikach czasoprzestrzennych, czuć dobrze człowiek
-Daj sobie tyle czasu, ile tylko potrzebujesz. Nie muszą to być tylko dwie minuty
Odpowiedziała dla rozluźnienia atmosfery, do tego w pełni zgodnie z prawdą. Nikt normalny nie szykował się do tak długiej wyprawy w dwie minuty... nikt oprócz shinobi. Ale to nie było już takie ważne, ponieważ kobieta wpadła już w "sidła" Niko
-Zaraz do was dołączymy, tylko nie ruszajcie się z miejsca w którym będziecie, dobra?
Poprosiła ich tak, jakby miały gdziekolwiek uciec z latającej wyspy pośrodku niczego. Następnie pokolei wciągnęła niebieskowłosą i jej "opiekunkę" do swojego wymiaru, gdzie o ile nie będą się ruszać, powinny być bezpieczne
-Wyjdźmy stąd, zaraz ci wytłumaczę co robimy - pociągnęła Arikatsu za sobą, najpierw wychodząc z pomieszczenia, następnie opuszczając cały kram i znikając pomiędzy ludźmi w pasażu handlowym
-Pani Manaka Kaname trafiła bardzo źle. Nie dość że na shinobi, to jeszcze na fanatyczną służącą Jashina. Nie wiem gdzie jest jej ostrożność, ale ja jej nie widzę. Cóż, zanim zaczniemy tą wątpliwą misję, pójdziemy do tutejszego Kage, wyjaśnić tą całą Manake. Prowadź, proszę
Uśmiechnęła się wrednie do rudego kuzyna, gasząc swoje płomieniste oczy, aby nie zużywać bez powodu chakry. Nawet jeżeli więźniowie jej wymiaru nie będa chcieli tam być, to minie dużo czasu zanim się wydostaną.


2x z/t -> viewtopic.php?f=148&t=323&start=60

Koszta: 250 użytkowanie EMS, 2x 250 za użycie Hidarime no Kamui, czyli aktualnie 19500 -750 = 18750 pch remaining, w następnej tuże policze dopiero regenke raczej.
► Pokaż Spoiler | Sharingan
Hidarime no Kamui | Kamui of Left Eye左目の神威
KlasyfikacjaSharingan, Technika Czasoprzestrzenna
PieczęcieBrak
KosztPołowiczny za wejście / wyjście za osobę
ZasięgRóżny
WymaganiaMangekyō Sharingan
Potężna technika czasoprzestrzenna, dzięki której użytkownik jest w stanie przenosić siebie, przedmioty oraz inne żywe istoty pomiędzy wymiarami. Efektem tego jest możliwość skrócenia czasu podróży poprzez przeniesienie siebie i/lub innych osób do wymiaru tej techniki i wyjście w innym, znanym użytkownikowi miejscu.

Przenoszenie się do i z wymiaru Kamui nie jest jednak natychmiastowe i wymaga dłuższej chwili (około kilkunastu sekund). Przenoszenie innych osób i obiektów jest jednak o wiele szybsze, przez co osoba złapana ma bardzo mało czasu na unik (2-3 sekundy).

Koszt przenoszenia osób i przedmiotów do i z wymiaru kamui jest taki sam jak za przenoszenie samego siebie. Podczas jednego "skoku" może przejść maksymalnie jedna osoba lub przedmiot o porównywalnej wielkości, przez co użytkownik nie może wraz ze swoim celem przenieść się naraz, tylko musi najpierw swój cel, a potem siebie. Do przeniesienia czegoś do wymiaru potrzebny jest kontakt fizyczny. Nie jest on jednak wymagany podczas "wypuszczania" z wymiaru kamui, o ile użytkownik nie przebywa w wymiarze tej techniki.

Ludzie i zwierzęta, które nie pochodzą z wymiaru kamui, mogą w nim przebywać maksymalnie 20 tur wbrew swojej woli. Każda tura więcej jest okupywana kosztem standardowym techniki rangi S za więźnia. W przypadku przekroczenia limitu, więźniowie zostają wypluci z wymiaru przed użytkownikiem tak, jakby zostali wypuszczeni.
Korzystanie z Kamui jest nieznacznie wyczerpujące dla użytkowników Mangekyō Sharingan, każde użycie zabiera 1% wzroku.
Ostatnio zmieniony 27 cze 2022, 13:47 przez Uchiha Niko, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Uchiha Uzui
Posty: 281
Rejestracja: 16 sty 2022, 19:44
Ranga: Cywil
Discord: Uchiha Uzui#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Pasaż Handlowy

Radźcie sobie sami.
Misja C1/?
Wiosną, w samo południe miejsca takie jak te zaczynają odżywać po zimowym zastoju. Wszędzie dookoła pełno ludzi, od młodzieźy, aż po staruszków. Wszyscy przekrzykują sią nawzajem oferując i zachwalając swoje towary lub nawołując przechodniów do siebie. Wszyscy z wyjątkiem kobiety siedzącej pod dachem niewielkiego straganiku z wełnianymi wyrobami. Ich zaś było zdecydowanie za mało nawet jak na ową konstrukcję, a ona była kompletnie nieobecna, z ogromnym przejęciem w oczach. Gapiła się w ostatnie sztuki i nerwowo pocierała o siebie kciukami, trzymając zaciśnięte dłonie. Mimo tego nikt się nie zatrzymywał przy jej stoisku, bo i nie było na co rzucić okiem, ani w czym przebierać. Nikt też chyba nie zamierzał spytać o chodzi, każdy szedł przed siebie przejęty własnymi planami, jakby czas ich z kosą gonił...
NPCOkoliczna ludność
Ostatnio zmieniony 21 sie 2022, 16:25 przez Uchiha Uzui, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Yumishi
Posty: 135
Rejestracja: 26 paź 2021, 0:16
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Stwierdzenie, że Yumishi wiedział co dalej począć byłoby okropnym kłamstwem. Od jakiegoś czasu siedział w wiosce ninja, w której był tylko gościem – Sabataya bowiem od upadku Iwy nie postanowił dołączyć do żadnej. Znalazł się tutaj, bo tego chciał los, a został… bo w sumie nie miał innej opcji. Jakby nie patrzeć, obecnie posiadał pod opieką pięcioletnią dziewczynkę, której rodzice zostali porwani przez pewnego szaleńca, a Yumishi był trochę za to odpowiedzialny, więc… cóż poczuwał się do tego, by zająć się Azuyą. Miał nadzieję, że poszukiwania, które zostały zapewne wszczęte przez samą Sakurakage, z którą to miał przyjemność rozmawiać, będą skuteczne i odnajdą rodziców Azu żywych. Nie żeby miał coś przeciwko dziewczynce, jednakże ona u boku wiele rzeczy komplikowała. Przede wszystkim, Yumi nie do końca sobie wyobrażał podróż przez kontynent z tak małym dzieckiem, które nie aspirowało nawet do bycia ninja. Bronienie samego siebie bywało problematyczne, a co dopiero jeszcze dziecka. Dlatego na razie siedział w Sakurze, wynajmując jednopokojowe mieszkanko i czekając na rozwój wydarzeń… Miał nadzieję, że szczęśliwy.
Azuya została w domu pod opieką kunoichi. Korzystając tego, że był w wiosce, po prostu zlecał misje D w postaci opieki nad Azu, gdy on musiał wyjść, coś załatwić, a nie mogąc zabrać dziewczynki ze sobą. Dla Yumishiego to był najbardziej bezpieczny sposób, bo jakby nie patrzeć nie znał tu nikogo, więc… zaufał lokalnemu biuru podawczemu i że Azuya będzie w dobrych rękach; Tymczasem on poszedł na… zakupy. Taka najbardziej trywialna rzecz, no ale muszą przecież coś jeść. Rozglądał się po stoiskach, zastanawiając się, co mógłby w ogóle zrobić dla siebie i młodej… ale jakoś za specjalnie nic nie rzuciło mu się w oczy i nie zainspirowało.
Wełniane wyroby nie były w sumie czymś, co Yumishiego interesowało. Jednakże Sabataya wyróżniał się jedną rzeczą: dobrym sercem do ludzi. I nie potrafił przejść obojętnie, gdy widział, że coś mogło być nie tak. Dlatego podszedł do kobiety, która zapewne była właścicielką straganu.
Przepraszam, wszystko w porządku? – zapytał, spoglądając na nią. Może mu się wydawało, ale lepiej upewnić, aniżeli potem żałować, że niczego się nie zrobiło.
Obrazek

TSŪJITEGAN
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
2 500200S20
Awatar użytkownika
Uchiha Uzui
Posty: 281
Rejestracja: 16 sty 2022, 19:44
Ranga: Cywil
Discord: Uchiha Uzui#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Pasaż Handlowy

Radźcie sobie sami.
Misja C3/?
Dotychczas wszyscy omijali kobietę, nie będąc w ogóle zainteresowanymi powodem jej zmartwień. Mogłoby się wydawać, że tak już zostanie, jednak znalazł się jeden niepotrafiący przejść obojętnie... Zadane przez niego pytanie przywróciło brunetkę do rzeczywistości, poderwała się szybko z drewnianego taboretu przy tym o mało się o niego nie potykając. Oparła dłonie o blat stoiska i z przymrużonymi oczami oraz sztucznym, wymuszonym uśmiechem zwróciła ku pierwszemu klientowi.
-Hai, hai. W czym mogę pomóc? - zapytała, ale dopiero po krótkiej chwili dotarło do niej zadane przez obcego pytanie, jej uśmiech momentalnie zniknął. Spuściła wzrok, kierując go znowóż na własne wyroby, chciała coś powiedzieć tyle, że nie wiedziała od czego zacząć.
- Gomenasai... - przeprosiła na wstępie, a jej dłonie znowu się złączyły, by mogła dać upust swojemu odruchowi pomagającemu w radzeniu ze stresem.
- Ja... To znaczy my, ja i mój mąż Chigan mamy problem na naszej hodowli... - próbowała wyjaśnić, lecz w ostateczności pękła, a zeszklone oczy spłynęły strugami łez. Powstrzymywała się próbując łapać głębsze oddechy, jednocześnie przecierając policzki swym mankietem. Nie był to płacz, a raczej szloch pełen bezsilności i załamania.
NPCOkoliczna ludność
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Yumishi
Posty: 135
Rejestracja: 26 paź 2021, 0:16
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Yumishi miał zdecydowanie zbyt miękkie serce. Nie potrafił przejść obojętnie koło ludzkiej krzywdy… Niestety, wraz z tym miękkim sercem nie szedł twardy tyłek, przez co mocno mu się obrywało rykoszetem. Czasami psychicznie nie wyrabiał, ale koniec końców wychodził na względną prostą. Podświadomie jednak czuł, że i tym razem przyjdzie mu zapłacić w jakiś sposób za chęć pomocy, jak to było w przypadku Azuyi. Mógł ją przecież zostawić pod opieką Sakuragakure, Yuri by zapieczętowała Azu wspomnienia o Sabatayi i ten mógłby ruszyć w swoją stronę. To byłaby jednak zadra na jego honorze i zapewne nie wybaczyłby tego sobie do końca życia.
Proszę nie przepraszać, nic się nie stało – odpowiedział ze spokojem w głosie, posyłając kobiecie delikatny uśmiech. Zdecydowanie wyglądała na… zestresowaną i czymś martwiącą się, skoro w pierwszym odruchu nawet nie dotarło do niej, o co zapytał. Wymuszony uśmiech również został przez Yumishiego zauważony, aczkolwiek w żaden sposób tego nie skomentował.
Problemy w hodowli. Już wiedział, w co się wpakował. Skoro zapytał, czy wszystko w porządku, teraz nie mógł tak po prostu się wycofać… Miał co prawda sporo czasu, jednakże czy wystarczająco, żeby rozwiązać kłopot, który borykał kobietę? Nie chciał też zostawiać Azuyi na zbyt długo. Nie była sama, ale jednak nigdy nie czuła się zbyt swobodnie w obcych osób, dlatego wolałby czym prędzej wrócić do domu… Wybory, wybory.
Przykro mi – odpowiedział, spoglądając na kobietę. Wbrew pozorom to nie była tylko kurtuazja, naprawdę miał to na myśli. – Na hodowli owiec się nie znam, ale może… mógłbym w czymś pomóc? – zapytał. Koniec końców, wycofanie się teraz byłoby zdecydowanie wbrew jemu samemu.
Obrazek

TSŪJITEGAN
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
2 500200S20
Awatar użytkownika
Uchiha Uzui
Posty: 281
Rejestracja: 16 sty 2022, 19:44
Ranga: Cywil
Discord: Uchiha Uzui#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Pasaż Handlowy

Radźcie sobie sami.
Misja C5/?
Sposób bycia nieznajomego był tym, czego załamana kobieta zdecydowanie potrzebowała. Pociągnęła jeszcze parę razy nosem i podniosła wzrok, chyba ochłonęła...
- Przepraszam Pana, przez to wszystko już sobie nie radzę... - powiedziała cicho i rozejrzała się dookoła, by sprawdzić, czy przypadkiem nikt się na nią nie gapi.
- Nie mogłabym prosić o pomoc, to zbyt niebezpieczne... Chigan chciał coś zaradzić i leży teraz w szpitalu, a wszystko przez tą cholerną wioskę. Chcieliśmy zapłacić, ale powiedzieli, że nie mają ludzi na takie błahostki. Jakie błahostki? Wataha wygłodniałych wilków zeżarła nam prawie połowę stada w jedną noc, 20 dojrzałych i wykarmionych przez zimę owiec... - mówiła przez dłuższy czas patrząc na stojącego naprzeciw mężczynę, a może raczej wyrzucała z siebie frustrację. Z resztą trudno jej się dziwić, przecież mogła stracić ukochanego, a dobytek jej życia wisiał na włosku. Zapewne gdyby Sakuragakure no Sato przyjęła zlecenie i posłała byle Chunnin'a to zwykły pasterz nie musiałby porywać się z motyką na słońce. Cóż, z której strony, by na to nie spojrzeć to sytuacja kobiety była tragiczna. Skoro nie poradził sobie chłop to ona tym bardziej nie ma szans, a wioska wydała już na nich swój wyrok. Nie była tylko świadoma, że żali się ninja, komuś kto jeśliby tylko chciał to uporałby się z jej życiową tragedią w mgnieniu oka. Pytanie tylko, czy ma on na to czas i chęci? Zapewne otrzymałby też zapłatę, o której już wspominała.
NPCOkoliczna ludność
Ostatnio zmieniony 23 sie 2022, 14:55 przez Uchiha Uzui, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Yumishi
Posty: 135
Rejestracja: 26 paź 2021, 0:16
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Trzeba przyznać, że dla Sabatayi sporym zdziwieniem było, że wioska nie przyjęła zlecenia. Może akurat nie było rąk do pracy, albo mieli ogromnego pecha i trafili na urzędnika z muchami w nosie. Bez względu na to, co było powodem, teraz mąż tej kobiety był w ciężkim stanie, a ich interes i źródło utrzymania wisiało na włosku… zrobiło się mu naprawdę żal kobiety i już wiedział, że nie będzie mógł przejść obojętnie wobec jej tragedii.
Proszę nie przepraszać, nic nie szkodzi – odparł, uśmiechając się do kobiety. Zaś jeżeli chodziło o bycie ninja… nie przepadał mówić tak o sobie. Był osobą mającą za sobą trening shinobi, jednakże odkąd Iwa upadła raczej nie prowadził takiego życia. – Tak się składa, że jestem myśliwym. Ile proponowaliście wiosce w ramach zapłaty? – zapytał. W sumie to aż tak bardzo nie skłamał, biorąc pod uwagę, że potrafił posługiwać się łukiem całkiem sprawnie i już kilkakrotnie w swoim życiu wykonywał pracę związaną z polowaniem na zwierzynę.
Jeżeli zaś chodziło o pytanie związane z wynagrodzeniem… Zupełnie nie chodziło o to, że chciał z biednej kobiety wyciągnąć pieniądze. Wręcz przeciwnie. Chciał wziąć mniej, aniżeli zamierzali zaoferować, byle pokryć koszty ewentualnego sprzętu (zapewne przyjdzie mu użyć kilkunastu strzał) i tak by mieć jeszcze trochę dla siebie i Azuyi, bo mimo wszystko życie nie było za darmo i musieli z czego opłacać mieszkanie czy jeść. Daleko jednak Yumishiemu było do żerowania na cudzym cierpieniu.
Obrazek

TSŪJITEGAN
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
2 500200S20
Awatar użytkownika
Uchiha Uzui
Posty: 281
Rejestracja: 16 sty 2022, 19:44
Ranga: Cywil
Discord: Uchiha Uzui#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Pasaż Handlowy

Radźcie sobie sami.
Misja C7/?
Fortuna kołem się toczy, czego idealnym przykładem była kobieta ze straganiku. Sądząc po tragedii jaką ją spotkała i braku choćby krzty wiary na pewno nie wierzyła, że zły los się odmieni. Najczarniejszy scenariusz tkwił w jej głowie już od dłuższego czasu, aż do teraz... Spotkanie Yumishi'ego nie mogło być przypadkiem, ktoś musiał wysłuchać jej próśb - tak właśnie pomyślała - po usłyszeniu, że jest on myśliwym, osobą zdolną do wypędzenia drapieżników z ich hodowli.
- Masaka... - wydusiła z siebie z niedowierzaniem, patrząc przeszklonymi oczami na męźczyznę o długich włosach. Nie mogła oderwać od niego wzroku, a myśli znowu pochłonęły, ale tylko na parę sekund. Po ocknięciu, sięgnęła od razu pod drewniany blat, by sięgnąć po niewielkiej sakiewkę z pieniędzmi.
- 500 ryo, tyle chcieliśmy zapłacić proszę Pana. Przy sobie mam tylko 200, ale może je Pan wziąć od razu. - powiedziała podając woreczek z pieniędzmi na dwóch, otwartych dłoniach. Może i tchnięto w nią trochę nadziei, ale desperacka postawa pozostała. Była gotów oddać dość sporą sumę obcej osobie bez żadnej gwarancji, że ta nie zniknie wraz z jej przyjęciem. Tak mogło się stać, np. w Hanie lub gdyby trafiła na byle oszusta, jednak ona nie chciała nawet dopuścić myśli, że jej anioł stróż mógłby się nim okazać. Jeśli ten zgodziłby się pomóc w zamian za zaoferowaną kwotę, brunetka przeprosiłaby go na chwilę i podbiegła do stoiska obok, by poprosić sąsiednią sprzedawczynię o przypilnowanie stoiska, a następnie wróciła oznajmiając, że jeśli ma teraz czas to mogą wyruszyć ku ich posiadłości poza wioską.
NPCOkoliczna ludność
Ostatnio zmieniony 24 sie 2022, 15:02 przez Uchiha Uzui, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Yumishi
Posty: 135
Rejestracja: 26 paź 2021, 0:16
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Zapewne wiele osób różnie nazwało te zrządzenie losu, które spotkało kobietę – może to bogowie wysłuchali jej próśb, może po prostu miała trochę szczęścia – co by to nie było, być może przyszło rozwiązanie problemów jej oraz męża. Może Yumishi nie był do końca myśliwym, nie zmieniało to jednak faktu, że trochę na łucznictwie się znał i nie powinien mieć większych problemów z pozbyciem się grupy wilków. Zwłaszcza po tym, co przeszedł w Tsuchi no Kuni. W porównaniu z tamtą masakrą odstrzelenie kilku niedobrych piesków wydawało się być… stosunkowo łatwą robotą.
Słowa niedowierzania skomentował jedynie delikatnym uśmiechem… bo co innego miał tak naprawdę powiedzieć? Przecież nie będzie ją szczypał ani nic z tych rzeczy, żeby utwierdzić ją w przekonaniu, że rzeczywiście tutaj był, a nie tylko przyśnił. Zaś w kwestii samej zapłaty… cóż. Zastanawiał się, ile by tu wziąć, żeby nie obedrzeć kobieciny z ostatnich groszy jakie miała, ale jednocześnie samemu nie być przy tym stratnym.
Spokojnie, możemy się umówić tak, że teraz da mi pani 100 ryo zaliczki, a resztę po wykonaniu zadania. – Chciał pokazać, że jest uczciwy i nie próbuje wyłudzić od niej pieniędzy, żerując na jej łatwowierności. – Biorąc pod uwagę koszty sprzętu i robociznę... to cena za moją pracę to 350 ryo – Cóż, zdecydowanie nie zarobi jakiś ogromnych kokosów proponując taką stawkę, ale na więcej nie miał sumienia, a jednocześnie to wciąż było mniej, aniżeli zaproponowali wiosce, więc uważał, że to całkiem dobra propozycja była – zadowalająca dla obydwóch stron.
Tak się przypadkiem składało, że miał przy sobie cały sprzęt, bo jakoś… nie przepadał za chodzeniem bez niego. Łuk na plecach, kołczan ze strzałami przy biodrze, co jeszcze bardziej wzbudzało zaufanie, że rzeczywiście był myśliwym, a nie tylko zmyślał. Przytaknął głową, potwierdzając, że może iść. Ruszył za kobietą, jednakże nie marnował czasu podróży, tylko od razu wziął się za pytania.
Wie pani jak duże jest te stado wilków? Z której strony zwykle przychodzą? – wbrew pozorom to były ważne pytania. Jeśli uda mu się je zlokalizować wcześniej przy pomocy swojego dojutsu, to przy odrobinie szczęścia pozbędzie się problemu, nim w ogóle wilkom udałoby się dobrać do stada.
Ostatnio zmieniony 25 sie 2022, 1:51 przez Sabataya Yumishi, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek

TSŪJITEGAN
Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
2 500200S20
Awatar użytkownika
Uchiha Uzui
Posty: 281
Rejestracja: 16 sty 2022, 19:44
Ranga: Cywil
Discord: Uchiha Uzui#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Pasaż Handlowy

Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

W Centrum SztukiMistrz Gry
Posty1/...
Czym była sztuka? Dla każdego bowiem była czymś innym. Dla jednych to mógł być występ muzyków na żywo, dla innych spektakl w teatrze, kolejna grupa ludzi powiedziała by, że sztuką są rzeźby wyryte w marmurze a dla niektórych, były to nagie kobiety i skrzydła na plecach. Każdy człowiek był inny i kręciło go co innego. Dlatego też, istniało wiele różnych rozrywek jakie były organizowane w Sakuragakure, ku uciesze gawiedzi. Jedną z nich, była właśnie wystawa sztuki. Według broszury, miały się tam znajdować malowidła, rysunki oraz rzeźby właśnie. Co więc tu robił Hyobe? Ano przyszedł do pracy. Bo czy jest coś lepszego, od oglądania sztuki za darmo oraz dostać wypłatę za niewielką pomoc przy przedsięwzięciu? Pewnie nie. Znaczek +18 na plakatach tylko go mógł do tego zachęcić.
Jak można było się domyślić, na wystawie potrzebni byli pracownicy. Szybka praca dorywcza na jeden dzień. Ewentualnie dwa, gdyby ktoś chciał zostać i po wszystkim posprzątać. Tak więc nasz artysta stanął pod drzwiami prowadzącego na zaplecze jednego z lokali w pasażu handlowym, który został wynajęty na tą okoliczność. Poza nim było 5 innych facetów w podobnym do niego wieku. W końcu wrota się otworzyły, a przed nimi stanęła ładna kobieta, lat na oko 25-30. Cerę miała zadbaną a na twarzy miała lekki makijaż, więc ocenienie jej wieku było tym trudniejsze.
- O. Wszyscy są na czas. Super. Wchodzimy raz, raz bo zimno. - powiedziała dość chłodno niczym temperatura na dworze po czym wpuściła samców do środka. Wewnątrz znaleźli się na zapleczu w bardzo prowizorycznej szatni. Była wstawiona tu szafka na ubrania, lecz tylko z czterema miejscami na ich sześcioro. Na wieszaku wisiały uniformy składające się z czarnych spodni, białej koszuli oraz kamizelki pod kolor spodu.
- Wow. Super skrzydła i w ogóle, ale nie będziesz w tym paradował po wystawie. - rzuciła do Kurihiry po czym spojrzała po wszystkich zebranych.
- Dobra panowie. Tu macie ubrania na zmianę. Przebieramy się raz dwa, bo za 15 minut otwieramy. Potrzebuję jednego na kasę, jednego do sprawdzania biletów wcześniej zakupionych oraz czterech do chodzenia po sali i pilnowania by nikt nie dotykał moich dzieł swoimi brudnymi paluchami. Dogadajcie się a ja wracam za 5 minut. - mówiąc to, wyszła przez drzwi jakie były obok nich, a jakie prowadziły dalej do lokalu. A oni? Mieli kilka chwil na przebranie się oraz uzgodnienie między sobą, kto co ma robić.
► Pokaż Spoiler | Kobieta
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurihira Hyobe
Posty: 13
Rejestracja: 19 lis 2022, 20:11
Ranga dodatkowa: Birdguyo, HentaiGuy
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:

Re: Pasaż Handlowy

Bycie Hyobe nie jest łatwe. Można było nawet powiedzieć - cholernie trudne. Na świecie istniały przecież kobiety. Te brzydkie, na które nikt zazwyczaj nie zawiesza oka i rzuca się jej starym dziadom na małżeństwo lub jakimś patusom z Północy, jak na przykład dawnej Iwie, ale tak to po prostu no nie są to wyjściowe kobitki. I tak samo mowa była o ładnych kobietach, na które Hyobe patrzył bardziej życzliwym spojrzeniem. Spojrzeniem głodnym inspiracji i uwiecznieniem na papierze lub płótnie. Kobiety nieskazitelnie piękne, niesklejone żadną białą substancją (oczywiście chodzi o klej) w gazetach młodych knypków, a po prostu... cieszące oko. A można było też po prostu pomyśleć o artystycznej duszy blondasa, którego oczy wyłapały ogłoszenie na temat szukania osób do galerii sztuki. No, no. To w końcu była jakaś kompetentna praca dla niego. Nasz młody onani master postanowił w końcu jednak ruszyć się tam na umówioną godzinę i cóż... Nie był jedynym głąbem, który dał się nabrać na to, że to nie będzie co nudnego. No, było nudne dopóki nie zobaczył jaka fajna to osoba stanęła w drzwiach. Jakby tak zmyła ten makijaż i zamiast niego ubrała się w uśmiech to może nawet byłaby na jeden raz. Na jeden artystyczny raz w pracowni Hyobe, który nie odpuściły sobie okazji dla sporządzenia jakiegoś aktu. Przekrzywił jednak głowę na bok i oceniając ją z dołu do góry postanowił wejść za kolejnymi pięcioma naiwniakami. Ten zimny ton w głosie był też intrygujący.
Byli już na zapleczu, gdzie Hyobe dokładniej się przyjrzał temu wszystkiemu. No, ciekawe te ciuszki im na ten dzień przyszykowała. Zastanowił się jednak czy się w nie wszystkie zmieści, jednak po dłuższym zastanowieniu... Meh, będzie to wszystko pasowało. Dopiero wtedy udało mu się usłyszeć komentarz kobiety.
Um, dzięki. Jak chcesz to później mogę Ci je lepiej pokazać... Albo zrobić podobne. Pasowałyby Ci, mała. — Dodał dość obojętnie, żeby zaraz zacząć szukać na siebie odpowiedniego rozmiaru.
Jednym uchem słuchał co też im miała do przekazania i tak dalej, ale nie przejmował się, bo w sumie przebierał się już od razu po tym, gdy znalazł odpowiedni rozmiar. Był gotowy, by zarobić pieniądze plus jeszcze może rzucić parę razy okiem na główną nagrodę w postaci kierującej tą całą wystawą. Skrzydełka odłożył w bezpiecznym miejscu, patrząc wilkiem na każdego, który myślałby o skrzywdzeniu jego dzieła. Zaraz jednak poprawił okulary na swoim nosie, żeby powiedzieć.
Nie wiem który z was chce stać na kasie, ale raczej nie chce mi się tego robić. Nie chce mi się też sprawdzać biletów, bo to też nudna robota. Więc biorę siebie i kolejnych trzech z was, wybierzcie sami, którzy idą ze mną na salę. A potem to już niech się dzieje wola Tsukuyomi. — I tyle, nie miał jakichś wielkich od nich wymagań. Po prostu od razu wyznaczył swoją rolę. Gotowy do pracy.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

W Centrum SztukiMistrz Gry
Posty3/...
Hyobe miał wiele możliwości na spędzenie dnia wolnego. Czytanie, rysowanie, malowanie, spanie, obijanie się. Wybór był spory. Postanowił jednak zarobić trochę grosza podczas wystawy sztuki. Cóż za szlachetny gest. Udał się pod wskazany adres by dostrzec, że kilka innych facetów wpadło na podobny plan co on. Nie miał pojęcia, czy będzie potrzeba ich aż tylu, lecz wszystko miało zaraz się wyjaśnić. O odpowiedniej godzinie drzwi się otworzyły a w nich stanęła kobieta. Wpuściła ich do środka i od razu przeszła do meritum. Komentarz o jego skrzydłach spotkał się z odpowiedzią ze strony Kurihiry, na co jednak szefowa podniosłą jedną brew do góry patrząc na niego z lekkim niedowierzaniem.
- Mała to może być zaraz twoja wypłata. - rzuciła ignorując resztę jego wypowiedzi, przechodząc do tłumaczenia załodze na czym będzie polegało ich dzisiejsze zadanie.
Gdy faceci zostali zostawieni sami sobie, nasz artysta był już w trakcie przebierania. Znalazł dla siebie odpowiedni strój, a przez to, że jako pierwszy zakończył proces zmieniania outfitu, mógł też zostawić swoje ubrania oraz skrzydła w jednej z szafek. Każda miała kłódkę z kluczykiem, więc na czas pracy mógł sobie jedną z nich przywłaszczyć. Od razu też poinformował nowych kolegów, że za kasę oraz bilety się nie bierze. Zaklepał sobie rolę ochroniarza, jak trzech innych. Pozostała dwójka spojrzała na siebie i tylko zagrali szybko w Jan Ken Pon, by ustalić kto co będzie robił. Po równo 5 minutach, szefowa wróciła nie kłopocząc się czymś takim jak pukanie do drzwi.
- Dobra panowie. Do roboty. - powiedziała bez ogródek i zaprosiła ich do kolejnej sali.
Lokal był podzielony na niejako 3 części. Pierwsza z nich, od frontu, był to mały boks z kasą oraz drzwiami wejściowymi. Tam udała się dwójka tam przydzielonych mężczyzn, a Hyobe został na sali wystawnej. Pierwsza z nich, była wypełniona dość normalnymi dziełami. Druga sala natomiast... tymi +18. Nim kobieta poszła tłumaczyć obsługę kasy, zwróciła się do ochroniarzy.
- Dobra. Wasze zadanie jest proste. Dwie sale, po dwóch tu i tam. Pilnujecie by goście niczego nie dotykali ani nic nie zdemolowali. Mają używać oczu a nie innych części ciała. Czy będziecie stali w rogu czy chodzili między nimi, jest mi wszystko jedno. Dogadajcie się. Liczy się efekt końcowy. Ustalcie którzy biorą którą wystawę i na pozycje. Zostało nam 5 minut, a już się ustawiła kolejka. - wytłumaczyła im w skrócie co i jak, po czym udała się do kasjerów. Ochroniarze ponownie mogli się dogadać gdzie chcą stać i jakiej sali pilnować. Po wspomnianym jednak czasie, drzwi się otworzyły i zaczęli wchodzić pierwsi koneserzy sztuki.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Pasaż Handlowy

Festiwalowa Opieka (Wydarzenie wioskowe)Mistrz Gry
Posty1/...
Sakura Matsuri było dość sporym wydarzeniem dla całej wioski jak i kraju. Ludzie nie dość, że przybywali z okolicznych wiosek czy też stolicy, Nichibotsu, tak zapewne znalazły by się osoby jakie postanowiły wziąć udział w evencie z jeszcze dalszych stron kontynentu. Ilość atrakcji czasem mogła przytłaczać, lecz w końcu na tym polegały festiwale. Stoiska z sezonowymi potrawami, przeróżne gry i zabawy dla małych i dużych, występy na scenach, pokazy fajerwerków. Czego w zasadzie dusza zapragnie. Jak się nie trudno było domyśleć, do organizacji takiego przedsięwzięcia potrzebni byli ludzie. Pracownicy dokładniej. A przy próbie zapanowania nad takim chaosem łatwo mogło dość do urazów. Co za tym idzie, potrzebni byli medycy. Taką przypadkiem była właśnie Tsubaki. Dziewczyna dostała list od rady jeszcze dnia wczorajszego. Miała mieć dyżur dziś z samego rana w jednym z punktów ulokowanym w pasażu handlowym. Sklepy poza różnymi promocjami oferowały również szereg konkursów tematycznych, z których można było wygrać kupony do większej festiwalowej loterii. Każdy fan zniżek zapewne będzie zmierzał właśnie tam. Hyuuga miała mieć dyżur od 8 do 16. Miała jej towarzyszyć starsza rangą kunoichi. Po tym czasie miała być zmiana, a jej praca dobiegła by końca. Z tym, że była dopiero 7 rano. Miejsce jej pracy nie było tak daleko, więc dziewczyna miała trochę czasu na ewentualne przygotowania.
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2023, 23:16 przez Kakarotto, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sakuragakure no Sato”