No i w punkt. Bo Kage jak najbardziej mieli pożytek z geninów i chuninów. Ale Kamaboko to wiedział, tak samo jak wiedział że mężczyzna zapewne też był użyteczny dla swojego lorda. No ale dzięki temu zyskał dobre kilka sekund! A dobre kilka sekund jest lepsze niż ich brak. Jego kolejne słowa zaś... cóż. Zdecydowanie był to jakiś argument. Skubany dobry był. Pozostało więc wzruszyć ramionami i rozłożyć ręce przyznając się do porażki. Ta dyskusja utknęła w martwym punkcie. A kolejne słowa... cóż, trochę trafił, trochę zgadywał...-Tak, to jest ostatni kawałek przeszłości którego kurczowego się trzymam, masz rację. Widzisz bowiem, nie ważne jak chujowo by nie było, staram się żyć jako dobry człowiek. I być może to całkiem bez sensu... i jak by się tak nad tym zastanowić to nie zależy mi specjalnie na wielu rzeczach w tym co najważniejsze - na dobru postronnych. Nawet argument którym się czasem karmię, że chciałbym móc po śmierci spojrzeć jej w oczy, jest argumentem który można podważyć i wytrzeć mi nim mordę-To nie tak, że nie zdawał sobie sprawy że był zwyczajnie po prostu chory na głowę.-Rzecz w tym że wciąż wiem co jest dobre a co złe i chociaż dobro jest mi obojętne to nie oznacza że chce otwarcie i bez skrępowania przykładać rękę do zła. To mi nie pomoże, a może zaszkodzić. A druga kwestia-Podrapał się po głowie-Jestem kurewsko uparty. Zdecydowałem że nie poddam się beznadziei i będę z nią walczył jakkolwiek bezskuteczne by to było. To jest to o czym mówiłem. Ty zwyczajnie się poddałeś. Ja i Ruri - my dalej walczymy.-I żaden clown wierzący w jakiegoś zmyślonego Boga czy innego bardziej realnego pana feudalnego, nie był dostatecznie dobry by go w pełni zepchnąć w otchłań szaleństwa. Chyba. Nie chciał sprawdzać.
Ale każda rozmowa musi się kiedyś zakończyć. Zwłaszcza kiedy nie widziało się specjalnie sposobu na osiągnięcie porozumienia zadowalającego obie strony. A skoro przeciwnik nadal nie atakował, to Kamaboko wolał wykorzystać przewagę wynikającą z pierwszego ataku. I z elementu zaskoczenia chociaż jeśli umiał czytać w myślach to mogło z tym być różnie. W każdym razie jego plan nie zadziałał do końca tak, jak to zakładał. Nie dość że nie wydłubał przeciwnikowi oczu to ten był na tyle silny i wytrzymał by ustać na nogach po oberwaniu Shunshinem a potem rzucić Kamaboko. To oznaczało że jego przeciwnik musiał mieć potężnie rozwinięte fizyczne atrybuty. Był silny, wytrzymały, szybki i miał doskonałą percepcję otoczenia oraz zręczność. Zakładając że nie ma ludzi doskonałych to oznaczało że jego słabymi punktami musiały być głowa, oraz układ chakry. No, pod warunkiem że faktycznie nie było ludzi doskonałych. Lub że część zdolności przeciwnika nie wynikała zwyczajnie z innych. To by było... mało optymalne. Tak mało optymalne jak ta regeneracja. Na dodatek przeciwnik nie uwierzył w to że to był w.y.p.a.d.e.k. bo inaczej by to pewnie skomentował. Szkoda. Kamaboko otrzepał się wstając z ziemi, jeśli oczywiście przeciwnik nie wykazywał żadnych drastycznych ruchów, bo gdyby miał go iść napierdalać to wiadomo że Kamaboko leniwie nie wstanie i się nie otrzepie. Tylko się szybko poderwie.-Ta regeneracja? Oszustwo jak by mnie kto pytał.-Stwierdził, nie dość że turbo wytrzymały to jeszcze się regenerował. No kto widział takie zachowania i działania?-Co teraz?-Zapytał by też przeciwnika, zastanawiając się czy teraz on, zaatakuje Kamaboko. Czy może pozwoli Kamaboko zaatakować siebie raz jeszcze? A może będzie chciał "Pogadać". Rzecz jasna z Jashinistą też by nie rozmawiał, gdyby mu na to rzeczy nie pozwalały. Kamaboko był gotów na potencjalny atak. Wpierw uniki potem blokowanie. Tak że w miarę możliwości schodziłby z linii uderzenia/pocisku a jeśli był za wolny lub miałby nie dać rady to starał się blokować ciosy czy to przedramionami, torsem czy dolną partią nóg. Grunt by tuba była bezpieczna. No i jak nadarzyła się okazja to kontratak i silny cios pięścią w ucho. Może i mógł się regenerować, ale jak jego ciało zareaguje na zaburzony błędnik? W każdym razie była szansa że przeciwnik nie zaatakuje a to kupowało Kamaboko czas. Gdyby nie palił się do dalszej dyskusji a raczej czekał na ruch ze strony kukiełki to Kamaboko zaczął by delikatnie, od złożenia pieczęci Wół → Pies → Wąż → Tygrys → Szczur. A do czego mu one? Do Jutsu, którego użyje chwilę później, wpierw czekając na dalszy rozwój wydarzeń~
► Pokaż Spoiler
Kamaboko 2.0
Koszt4060
AtrybutySiła 10||8 | Szybkość 5||5 | Wytrzymałość 10||12 | Refleks 0 | Siła Woli 0 | Kontrola Chakry 0
Stacki/Sloty1/1
Żywa kukłaTak
Kamaboko 2.0 w niczym nie przypomina oryginału. Przede wszystkim jest wyższy i nieco masywniejszy - Ma około 2m wzrostu. Metal na ciele został tak uformoawny by zamiast te facto ciało, przypominał ubranie. Mamy więc kaptur, bardzo wysoki kołnierz oraz przedłużenie kaptura w postaci daszku, wszystko po to by ukryć wnętrze. Jednak znajduje się tam jak najbardziej „twarz”. A raczej coś co ją przypomina. Czarna masa w której znajduje się otwór imitujący usta oraz dwa otwory imitujące oczy. W otwory wciśnięto pomalowane na czarno gałki oczne z szarymi tęczówkami, w jednej gałce dodatkowo zamontowano lokalizator, przez co jeśli ktoś ma szanse przyjrzeć się oczom dokładniej, w jednym z nich dostrzeże lekkie, czerwone pobłyskiwanie. Dalej jest czarny „Płaszcz” z elementami w kolorach ciemnej czerwieni i granatu wraz z granatowym znakiem Iwy na plecach. Na lewym ramieniu znajduje się bordowe kanji 詩 oznaczające poezję natomiast na prawym ramieniu znajduje się bordowe kanji 愛 oznaczające miłość. Dolna część lalki jest w kolorze szarym. Pod płaszczem jest „Kitel” który w części poniżej pasa jest dość luźny i można go spokojnie odgiąć, pod nim znajdują się „Spodnie” również w kolorze szarym. Wszystkie elementy które widocznie mogą się odczepić bądź przesunąć są raczej mało widoczne na tle czarnej stali.
- Obie dłonie przymocowane są do przedramion na dwóch zawiasach po stronie wewnętrznej i zewnętrznej przedramienia, mniej więcej w miejscu gdzie wcześniej były kość łokciowa i promieniowa. Zawiasy te mogą unieść dłonie nad przedramię, odsłaniając dwie wyrzutnie kunai. W każdej z nich znajduje się 1 kuai. Do każdego kunaia przymocowane są 3 notki wybuchowe.
- Pod lewym kolanem ukryty ma granat dymny, tę część nogi może przesunąć na bok.
- W prawym ramieniu ma ukrytą bombkę świetlną, tę część ramieniu może przesunąć na bok, na dodatek ukryta pod bombką sprężynka czując brak oporu ze strony metalu zwalnia się, wyrzucając bombkę na odległość 2 metrów.
- Z podeszwy butów na całej jej długości mogą wysunąć się stalowe kolce o średnicy 1,5cm w najszerszym miejscu i długie na 2cm.
- W lewym ramieniu, część metalu może przesuwać się w kierunku pleców, odsłaniając zagłębienia długie na 7cm, szerokie na 2cm i głębokie na 0,75cm. Takich zagłębień jest 10 jedno pod drugim od barku po łokieć i znajdują się w nich przygotowane kartki do Kuchiyose: Raikō Kenka
- Palce dłoni zbudowane są ze stalowych nici mocno ze sobą skręconych. Jednak Kamaboko może dowolnie manipulować każdą z tych nici i chociaż zajmuje to chwilę czasu nadać swoim palcom fantazyjnych kształtów przy zachowaniu twardości tworzywa. Tak też jego palce mogą być wytrychem, wiertłem a nawet ostrzem. Jest to dość fancy mechanizm wymaga więc od kuglarza więcej uwagi niż normalne mechanizmy. Zależne jest więc dość od refleksu i MG.
- W prawej piersi znajduje się miejsce na tubę zawierającą serce i mózg. Tuba zabezpieczona jest stalowym, grubym wieczkiem chroniącą ją przed obrażeniami, ale jednocześnie zabierając możliwość odłączenia jej w szybkim czasie od ciała celem przeniesienia do innej marionetki.
- Obie dłonie przymocowane są do przedramion na dwóch zawiasach po stronie wewnętrznej i zewnętrznej przedramienia, mniej więcej w miejscu gdzie wcześniej były kość łokciowa i promieniowa. Zawiasy te mogą unieść dłonie nad przedramię, odsłaniając dwie wyrzutnie kunai. W każdej z nich znajduje się 1 kuai. Do każdego kunaia przymocowane są 3 notki wybuchowe.
- Pod lewym kolanem ukryty ma granat dymny, tę część nogi może przesunąć na bok.
- W prawym ramieniu ma ukrytą bombkę świetlną, tę część ramieniu może przesunąć na bok, na dodatek ukryta pod bombką sprężynka czując brak oporu ze strony metalu zwalnia się, wyrzucając bombkę na odległość 2 metrów.
- Z podeszwy butów na całej jej długości mogą wysunąć się stalowe kolce o średnicy 1,5cm w najszerszym miejscu i długie na 2cm.
- W lewym ramieniu, część metalu może przesuwać się w kierunku pleców, odsłaniając zagłębienia długie na 7cm, szerokie na 2cm i głębokie na 0,75cm. Takich zagłębień jest 10 jedno pod drugim od barku po łokieć i znajdują się w nich przygotowane kartki do Kuchiyose: Raikō Kenka
- Palce dłoni zbudowane są ze stalowych nici mocno ze sobą skręconych. Jednak Kamaboko może dowolnie manipulować każdą z tych nici i chociaż zajmuje to chwilę czasu nadać swoim palcom fantazyjnych kształtów przy zachowaniu twardości tworzywa. Tak też jego palce mogą być wytrychem, wiertłem a nawet ostrzem. Jest to dość fancy mechanizm wymaga więc od kuglarza więcej uwagi niż normalne mechanizmy. Zależne jest więc dość od refleksu i MG.
- W prawej piersi znajduje się miejsce na tubę zawierającą serce i mózg. Tuba zabezpieczona jest stalowym, grubym wieczkiem chroniącą ją przed obrażeniami, ale jednocześnie zabierając możliwość odłączenia jej w szybkim czasie od ciała celem przeniesienia do innej marionetki.
Lista funkcji
1. Przesuwane elementy ciała
2. Kunaie
3. Notki wybuchowe
4. Granat dymny
5. Wyrzutnia sprężynowa
6. Bombka świetlna
7. Kolce
8. Plakietki do Raiko Kenka
9. Palce dłoni z cienkich żyłek w pełni kontrolowalnych
10. Tuba na serce i mózg
2. Kunaie
3. Notki wybuchowe
4. Granat dymny
5. Wyrzutnia sprężynowa
6. Bombka świetlna
7. Kolce
8. Plakietki do Raiko Kenka
9. Palce dłoni z cienkich żyłek w pełni kontrolowalnych
10. Tuba na serce i mózg
Kojiki no Omo no Odori | The dance of the beggar lord乞食の主の踊り
KlasyfikacjaBukijutsu, Styl walki
Wymagania---
Styl walki stworzony został na początku z myślą o tych, których nie stać na zakup broni. Chociaż dla wielu z nich otwartą drogą wciąż pozostawało Taijutsu tak ci, którzy byli zbyt słabi by poradzić sobie w bezpośrednim starciu, a jednocześnie zbyt biedni by zakupić broń, stworzyli właśnie ten styl. W odróżnieniu od typowych szkół, nie uczy on władania mieczem i nauki finezyjnych ataków nim. Nie szkoli też w miotaniu shurikenami z niebywałą precyzją. Zamiast tego naucza czegoś bardzo prostego, a zarazem cennego - wszystko jest twoją bronią. Miecz, kij od szczotki, pusta butelka czy cegłówka. Styl ten pozwala wykorzystać każde element otoczenia jako niekonwencjonalną broń do walki w zwarciu lub na dystans w myśl zasady złap i zabij, nim zabiją ciebie.
Chociaż początkowo styl ten został stworzony przez biednych dla biednych, tak wielu mało utalentowanych adeptów szkół walk również się na niego przerzuciło. Jesteś kiepski w walce mieczem? Nic straconego, nadrobisz atakując przeciwnika z pomocą włóczni, gdy ten się tego nie spodziewa. Styl ten nie uczy żadnych specjalnych technik, nie wzmacnia żadnych podstaw ani zachowań podczas walki. Jedynym co daje ten styl jest sam fakt posiadania umiejętności użycia rozmaitego oręża.
Z tego powodu walka na miecze z użytkownikiem Kenjutsu, najpewniej skończy się porażką dla użytkownika tego stylu. Bo nie chodzi w nim o to, by być lepszym szermierzem, a o to by być cwańszym Szczurem. Tym samym styl ten w kontekście walki z użytkownikiem stylu skupiającego się na tej samej broni, której aktualnie używamy, traktujemy jak o 2 rangi niższy. Czyli jeśli walczymy krótkim kijem od szczotki w sposób przypominający szermierkę, a mamy styl na poziomie S, w starciu z szermierzem nasz styl traktowany jest tak, jakby miał poziom B. W przypadku walki z jakimkolwiek innym stylem walki, traktowany jest jak o rangę słabszy (czyli np. zamiast jako S, jako A).
Od rangi stylu B: Możemy wykorzystywać ten styl w korzystaniu z broni dystansowych
Chakra: Chociaż początkowo styl ten został stworzony przez biednych dla biednych, tak wielu mało utalentowanych adeptów szkół walk również się na niego przerzuciło. Jesteś kiepski w walce mieczem? Nic straconego, nadrobisz atakując przeciwnika z pomocą włóczni, gdy ten się tego nie spodziewa. Styl ten nie uczy żadnych specjalnych technik, nie wzmacnia żadnych podstaw ani zachowań podczas walki. Jedynym co daje ten styl jest sam fakt posiadania umiejętności użycia rozmaitego oręża.
Z tego powodu walka na miecze z użytkownikiem Kenjutsu, najpewniej skończy się porażką dla użytkownika tego stylu. Bo nie chodzi w nim o to, by być lepszym szermierzem, a o to by być cwańszym Szczurem. Tym samym styl ten w kontekście walki z użytkownikiem stylu skupiającego się na tej samej broni, której aktualnie używamy, traktujemy jak o 2 rangi niższy. Czyli jeśli walczymy krótkim kijem od szczotki w sposób przypominający szermierkę, a mamy styl na poziomie S, w starciu z szermierzem nasz styl traktowany jest tak, jakby miał poziom B. W przypadku walki z jakimkolwiek innym stylem walki, traktowany jest jak o rangę słabszy (czyli np. zamiast jako S, jako A).
Od rangi stylu B: Możemy wykorzystywać ten styl w korzystaniu z broni dystansowych
Kamaboko 8.795
Zią 5.075 - 75 = 5.000
Pinky 2.500
Speedy 7.500
Mózg 15.000