Góry Mugen - stoki Sakura no Kuni

[Uchiha Arikatsu]

Wypadałoby podsumować nieco całą tą sytuację z perspektywy Arikatsu.

Jego kochana kuzynka postanowiła użyć jakiejś chadowej techniki do przebicia się przez ścianę z kryształu co po części jej się udało. Ściana została naruszona jednak sama Niko została przy tym uszkodzone. Arikatsu jako dobry kuzyn postanowił ją opieprzyć i nieco podleczyć jednak no... Niko miała swój własny lepszy sposób. Jak wyglądała przy tym Niko? No co najmniej obrzydliwie. To było pierwsze spotkanie Arikatsu z taką przemianą u człowieka... U CZŁOWIEKA A NIE U RYBY. Tak czy owak chłopak dostał maskę, którą to założył na twarz, jakie szczęście, że nie została zniszczona przy poprzedniej akcji. Następnie dziewczyna stała się niematerialna i zniknęła za ścianą.

Arikatsu przymrużył oczy bardzo zirytowany faktem, że zostawiła go w pizdu samego w jaskini. Mógłby próbować użyć tej samej techniki gdyby nie to, że jej nie skopiował. -Ta... i co teraz?- Powiedział sam do siebie stojąc w tych ciemnościach. Mniej więcej wiedział co gdzie jest jednak... Pora na chwilę dedukcji i rozmyślań ze strony młodego chłopaka.

Jest w jaskini a przed nim jest kryształowa ściana, którą trzeba w jakiś sposób ominąć. Chłopak zaczął mówić sam do siebie w myślach.
-Dobra skup się, to nie jest trudne. Mam ścianę, potrzebuję się przez nią przebić albo ją ominąć.
Sharingan mi tu gówno da.
Katon to jest jakieś wyjście tylko... czy ta cała jaskinia nie wybuchnie? Jest tu jakieś żrące powietrze no i mam maskę na sobie. Podrapał się po swojej rudej czuprynie myśląc dalej
-Suitonem raczej się nie przebije... w dodatku ten... chyba kwas, nie wiem co się stanie z nim jak zaleję tę jaskinię.
Może Iryo? Skalpelem będę się przebijał dość sporo czasu..
Ninjutsu! To jest myśl! Dlaczego po prostu nie teleportować się za ścianę, no przecież to jest takie proste że aż genialne! Tak sobie myślał Arikatsu tylko istniał jeden bardzo poważny problem. Nie wiedział co jest za ścianą, jakby sobie z nim poradzić? Za ścianą może być ocean kwasu albo jakaś przepaść, o tym też musiał pomyśleć. i wpadł na genialny pomysł. Chłopak pierw teleportuje się za ścianę... powiedzmy tak na 7 metrów w przód a potem jeżeli będzie potrzebował (czyt będzie czuł coś innego pod nogami niż stabilny grunt) to wykona technikę DOTON: DORYŪHEKI ale nie jako ścianę tylko jako podłoże wystające z bocznej ściany tak aby mógł sobie na nim stanąć a w ramach ostateczności wybić się z kwasu. Najwyżej trzeba będzie improwizować.

► Pokaż Spoiler

Maska przeciwgazowa

Koszt500 Ryō

Stack/Slot2/1

Maska zakładana na usta oraz nos, zapinana z tyłu głowy na mały zatrzask. Z boków maski znajdują się okrągłe filtry, które łatwo można wymienić.
Maska jest wielokrotnego użycia - jedyne co trzeba wymieniać, to filtr węglowy - jego koszt to 100 Ryō, kupując maskę ma ona od razu filtr.Stack/slot - 8/1.

► Pokaż Spoiler

Doton: Doryūheki | Earth Release: Earth-Style Wall土遁・土流壁­

KlasyfikacjaDoton, Transformacja Natury

PieczęcieBaran → Pies → Wół → Wąż

KosztRóżny

Zasięg15 metrów

Wymagania---

DodatkoweTechnika kosztuje 10PT

Technika tworząca prostopadłościenną, grubą ścianę. Kosztem standardowym jesteśmy w stanie utworzyć mur o wymiarach 5x3x1m (15 m³). Wymiarami można dowolnie manipulować w granicach tejże objętości. Powielając koszt techniki jesteśmy w stanie utworzyć wiele identycznych ścian. Dodatkowo, można ją wykonać razem z towarzyszami, tworząc tym samym długi mur. Technika ta, podobnie jak wiele innych na przestrzeni wieków, stała się centrum wszystkich technik tworzących bariery. Mimo więc bycia sklasyfikowaną jako technika rangi C, jej moc znajduje się w przedziale od D do S.

• D: koszt równy standardowemu kosztowi rangi D. Zasięg bazowy tj. 15 metrów. Tworzona ściana posiada objętość 10 m³;
• C: koszt równy standardowemu kosztowi rangi C. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu jednej pieczęci. Czas ten może być zredukowany przez odpowiednie atuty, wówczas czas składania pieczęci i koncentracji liczony jest jako wspólny. Zasięg zwiększony o 5 metrów. Tworzona ściana posiada objętość 15 m³;
• B: koszt równy standardowemu kosztowi rangi B. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu dwóch pieczęci. Czas ten może być zredukowany przez odpowiednie atuty, wówczas czas składania pieczęci i koncentracji liczony jest jako wspólny. Zasięg zwiększony o 5 metrów. Tworzona ściana posiada objętość 20 m³. Wymagania: Doton B;
• A: koszt równy standardowemu kosztowi rangi A. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu czterech pieczęci. Czas ten może być zredukowany przez odpowiednie atuty, wówczas czas składania pieczęci i koncentracji liczony jest jako wspólny. Zasięg zwiększony o 5 metrów. Tworzona ściana posiada objętość 25 m³. Wymagania: Doton A;
• S: koszt równy standardowemu kosztowi rangi S. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu jedenastu pieczęci. Czas ten może być zredukowany przez odpowiednie atuty, wówczas czas składania pieczęci i koncentracji liczony jest jako wspólny. Zasięg zwiększony o 5 metrów. Tworzona ściana posiada objętość 35 m³. Wymagania: Doton S;

Posiadając rangę S w Doton można manipulować kształtem i wyglądem bariery, tworząc coś więcej niż prostopadłościenne obiekty. Możliwe jest więc tworzenie rzeźb, swoistych "pokojów" czy zaokrągleń - tak długo, póki tworzony materiał mieści się w granicach objętości techniki.
Posiadając Specjalizację w Doton tworzona ściana posiada dwukrotnie większa objętość. Dodatkowo, płacąc wielokrotny koszt tej techniki jesteśmy w stanie tworzyć wiele ścian jednocześnie (koszt podwójny to dwie ściany, koszt potrójny to trzy ściany itd.).

Kumoshin no Jutsu | Cloud Transport Technique雲新の術

KlasyfikacjaNinjutsu, Technika czasoprzestrzenna

PieczęcieZając → Pies → Ptak → Koń → Wół

KosztDwukrotny

Zasięg50 metrów

Wymagania---

Inna wersja techniki teleportacji. Tym razem zasięg jest drastycznie zredukowany, jednakże po złożeniu pieczęci teleportacja jest natychmiastowa i pozostawia za sobą jedynie kłęby dymu. Teleportować można się z kimś, wystarczy być z nim w kontakcie fizycznym. Tym samym jeśli przeciwnik nas złapie, teleportuje się razem z nami.

Posiadając rangę S w Ninjutsu można pominąć dwie ostatnie pieczęci.
Posiadając specjalizację w Ninjutsu zasięg wynosi 100 metrów.

9560-100=9460

[Norka]

Forest Rangers

Misja S30/?

UczestnicyUchiha Arikatsu & Uchiha Niko

MF Mode ON

Arikatsu nigdy wcześniej się z czymś takim nie spotkał – zdecydowanie było to coś dla niego nowego i widok kuzynki zamieniającej się… w coś był dziwny, obrzydliwy. Uchiha mógł zacząć się zastanawiać, co to w ogóle było i co jeszcze Niko miała w swoim arsenale, jednakże to nie była teraz opcja na zastanawianie się nad takimi rzeczami, ot – trzeba było wymyślić sposób, by przedostać się na drugą stronę ściany. I jak Niko znalazła na to sposób, tak Arikatsu został sam po drugiej stronie.

W jego głowie pojawiło się wiele myśli i pomysłów, które jedne po drugiej były jednak dyskwalifikowane, bo nie wyglądało to jak coś, co mogłoby zadziałać, albo wydawało się zbyt niebezpieczne. Wolał myśleć bardziej racjonalnie, co by nie skończyć podobnie do kuzynki. W końcu wpadł na jakże genialny pomysł przeteleportowania się przez ścianę… no i w sumie zadziałało. Arikatsu znalazł się po drugiej stronie, tak jak planował i od razu miał twardy grunt pod nogami, nie wpadł do żadnego kwasu ani nic w ten deseń. Sukces!

Od razu jednak zauważył różnicę pomiędzy tym co było wcześniej… Powietrze wydawało się być inne, bardziej gęste. Unosiła się tutaj wręcz mgła o rdzawym kolorze, która znacząco ograniczała mu widoczność. I jak dzięki masce podarowanej przez Niko nie miał problemów z oddychaniem, tak czuł jak z każdą sekundą zaczynały coraz bardziej piec go oczy, co w konsekwencji doprowadziło do ich obfitego łzawienia.

Przed sobą nie widział kuzynki (choć był święcie przekonany, że zza tą mgłą było COŚ, jakby widział zarysy czegoś wielkiego). Gdy jednak się odwrócił, zobaczył Niko… która klęczała na ziemi. Widział jak walczy o każdy oddech, co zapewne nie było, wbrew pozorom, w żaden sposób pomocne. Nagle się zadławiła, by splunąć na ziemię krwią. Gdy podniosła wzrok, wtedy dojrzała właśnie Arikatsu. Ten zaś mógł w rdzawej mgle ujrzeć jak zaświeciły jej czerwone oczy. Dziewczyna z trudnością z doczołgała się do kuzyna, by go dotknąć w stopę… a następnie po prostu przenieść go przy pomocy kamui. Nie miał czasu by w jakiś konkretny sposób zareagować.

Arikatsu został „wypluty” na górskiej ścieżce. Chłopak nie był w stanie stwierdzić, jak daleko dokładnie to było samej jaskini, bo cała droga wyglądała… no dosyć podobnie, ale zdecydowanie była to ścieżka, którą wcześniej szli. Pomimo, że nie był już w jaskini, wciąż czuł jak nieziemsko piekły go oczy. Choć czy to teraz było w pełni ważne? Mijały cały czas sekundy, może nawet i całe minuty, a Niko się nie pojawiała...

Informace

Kumoshin to technika rangi A, nie B, więc -250 chakry.

Stan postaci

Arikatsu - coś mocno strzeliło w karku. Jest cały, ale boli. Bardzo. Nos złamany. Boli tak bardzo, że ten bolący kark przy nim to w sumie boli tak prawie nic. W nosie już nie szczypie, ale za to okropnie pieką cię oczy, do tego stopnia, że aż łzawią.
Niko – ???

NPC

Grunt 1 - #8040BF
Grunt 2 - #BF8040
Hoshigaki Urara - #804080

Pepetaur w Kamui17/20 tur

Skopiowane techniki w wątku

Uchiha Arikatsu - 1/1 - Ukojizai no Jutsu (Ninjutsu B)
Uchiha Niko - 0/1

[Uchiha Arikatsu]

Cóż, coś się kończy coś się zaczyna jak to mówi stare przysłowie. Po pojawieniu się w środku środka groty Arikatsu od razu zauważył że rzeczywistość dookoła niego stała się jakaś taka cięższa. Co prawda mógł oddychać ale to nie było to czego oczekiwał w pierwszym swoim odruchu. Zobaczył miedź... ba to nawet nie był kolor jego włosów bo on miał bardziej czerwone. Tak czy owak od razu poczuł po oczach, że tutaj będzie bardzo ciężko o przetrwanie i ta "monstrualna" chakra o której mówiła Niko raczej jest dla nich zbyt dużym wyzwaniem.... wyzwaniem któremu Niko najprawdopodobniej nie podołała ponieważ w krótkim okienku czasowym pomiędzy siłową teleportacją Arikatsu z tego nieprzyjaznego środowiska a byciu w tym nieprzyjaznym środowisku widział jak Niko wypluwa swoje wnętrzności... a przynajmniej krew.

Po chwili jednak został wyciągnięty z tej jaskini znajdując się na ścieżce. Nie miał jak wrócić po Niko... a nawet jeśli to najpewniej jest już za późno... Czemu nie wyciagnęła ich obu? Pieprznięta dziewczyna ale w tym środowisku jej ciało... długo nie poleży więc z samym pogrzebem będzie ciężko.... Chłopak się rozpłakał w sumie nie wiedząc czy dziewczyna żyje czy nie bo może się stamtąd zmyła jakimś sposobem. Ściągnął maskę nabierając powietrza i rycząc leżąc skulonym na ziemi. Poleżał tak chwilę aż w końcu zaczął się podnosić, złapał za maskę i przyczepił ją sobie do paska.... w końcu jakaś pamiątka po zmarłej. Trzeba było coś zrobić z pieczeniem oczu i ogólnie... na wszelki wypadek obmyć odsłonięte części ciała.... także... SUITON: HARAN BANSHŌ poszło w ruch tylko po to aby zalać teren kałużą sięgającą do kostek czyli w sumie nawet bardzo ładna kałuża teren do okoła. Arikatsu póki ta woda była w miarę czysta zaczął obmywać odsłonięte części ciałą, twarz, dłonie, szyję, nieco nogi. Wolał na wszelki wypadek to zmyć z siebie.


Co potem? No i tak musiał ruszyć do tej jaskini zobaczyć czy pozostała dwójka do niej dotarła... ewentualnie trzeba będzie ich pójść poszukać bo skrzynie... a przynajmniej dać im znać o tych skrzyniach bo on to będzie miał teraz ważniejsze zadanie.



Ja to tylko przypomnę bo o tym rozmawialiśmy pani Norko kochana, że ja chakrę to odliczam za poprzednią turę bo nie wiem czy coś dasz mi zrobić. Także dobrze odliczyłem wtedy i w tej odliczam za poprzednią też.

9460-250=9 210

► Pokaż Spoiler

Suiton: Haran Banshō | Water Release: Stormy Blockade水遁・波乱万衝­

KlasyfikacjaSuiton, Transformacja Natury

PieczęcieKrólik → Uderzenie dłońmi w ziemię

KosztStandardowy na turę

Zasięgdo 20m średnicy

Wymagania---

Jedna z nielicznych technik zdolnych stworzyć wodę do jutsu, które ją wykorzystują. Po złożeniu jednej pieczęci oraz uderzeniu dłońmi w ziemię pod sobą, za ninja pojawia się filar spadającej wody i zalewający najbliższą okolicę. Miejsce, w którym znajduje się użytkownik pozostaje nietknięte. Wody jest dość, by sięgała ona po kostki. W turę technika jest w stanie zalać teren o średnicy 20 metrów. Każda kolejna tura zwiększa średnicę powstałej kałuży o dodatkowe 10 metrów. Technika jest bardziej efektywna w zamkniętych pomieszczeniach. Zakłada się, że 10 metrów średnicy wody sięgającej do kostek, liczy się jako źródło wody dla technik wykorzystujących jej większą ilość.

[Norka]

Forest Rangers

Misja S32/?

UczestnicyUchiha Arikatsu & Uchiha Niko

MF Mode ON

Nie mierz siły na zamiary – być może ta ściana była tam po coś, żeby zniechęcić potencjalnych gości do pójścia dalej… mimo tego, Niko z Arikatsu postanowili zaryzykować i spróbować się przez nią przedostać, co skończyło się w taki, a nie inny sposób. Uchiha mógł się zastanawiać, czemu kuzynka nie przeniosła ich obojga – może nie miała czasu, siły. Cokolwiek by to nie było, po dziewczynie ani widu, ani słychu, niezależnie od tego, jak długo by nie leżał na tej ziemi i nie płakał. Co swoją drogą nie było takie złe, biorąc pod uwagę fakt, że zadaniem łez było też oczyszczenie oczu, więc trochę od tego się sprawa z pieczeniem poprawiła, ale wciąż było dokuczliwe.

Arikatsu w końcu się zebrał w sobie, by podnieść się z ziemi, a następnie użyć techniki suitonu, chcąc z siebie zmyć… to coś, cokolwiek to by nie było. Oczy od razu poczuły ulgę, choć do perfekcji było temu daleko i będzie musiało minąć trochę czasu, bo jakby nie patrzeć już zostały podrażnione. Uchiha jako ninja z jakimś tam pojęciem na temat Iryoninjutsu zdawał sobie z tego sprawę. No ale najważniejsze się tego pozbyć i nie dopuścić do jakiś bardziej poważniejszych uszkodzeń.

Po zakończonej, prowizorycznej kąpieli, Arikatsu ruszył przed siebie, zamierzając wrócić pod jaskinię. Jakby nie patrzeć, to… no wciąż miał zadanie do wykonania, które zostało chwilowo przerwane przez widzimisię Niko, która koniecznie chciała sprawdzić czym jest te wielkie źródło chakry, które wykryła… ciekawość pierwszym stopniem do piekła, jak to mówią.

Minęło jakieś dziesięć minut szybkiego marszu, gdy Arikatsu ponownie znalazł się pod nieszczęsną jaskinią… Miał tak naprawdę dwie opcje do wyboru. Albo spróbować wejść do środka i sprawdzić, co się działo z jego kuzynką i czy chociaż jakieś ciało się ostało, albo… cóż, zająć się tymi skrzynkami. Wóz, w którym były wiezione nie nadawał się już do niczego, więc będzie trzeba przepakować na ten, którym przyjechali.

Wtem z lasu Uchiha mógł zobaczyć Urarę oraz prowadzącą swojego konia za lejce, a także i woźnicę, który szedł wraz z nią... a raczej się na początku domyślał, że to oni, bo wyglądali niczym po prostu kolorowe plamy. Dopiero gdy się zbliżyli, obraz się nieco wyostrzył. Hoshigaki wydawała się być bardzo zadowolona z faktu, że jej kobyłka przetrwała i nic się jej nie stało. Ta dwójka podeszła do Arikatsu. Kobieta spojrzała na chłopaka i jednocześnie się rozejrzała, widocznie czegoś – bądź kogoś – szukając.

- A koleżankę kaj żeś stracił? - zapytała lekko frywolnym tonem, zapewne przez myśl jej nie przeszło, że się stało to, co Arikatsu podejrzewał, że się stało.

- By-byliście w tej jaskini? Co tam spotkaliście? - zapytał woźnica, aczkolwiek jego głos lekko drżał, w przeciwieństwie do Hoshigaki, na której to wszystko nie robiło najwidoczniej wrażenia.

Stan postaci

Arikatsu - coś mocno strzeliło w karku. Jest cały, ale boli. Bardzo. Nos złamany. Boli tak bardzo, że ten bolący kark przy nim to w sumie boli tak prawie nic. Oczy wciąż szczypią i lekko bolą, są widocznie podrażnione, ale już nie łzawią aż tak jak na początku. Widzisz dobrze na bliskie dystanse, aczkolwiek na dalsze (powyżej 20 metrów) obraz jest niczym za mgłą.
Niko – ???

NPC

Grunt 1 - #8040BF
Grunt 2 - #BF8040
Hoshigaki Urara - #804080

Pepetaur w Kamui18/20 tur

Skopiowane techniki w wątku

Uchiha Arikatsu - 1/1 - Ukojizai no Jutsu (Ninjutsu B)
Uchiha Niko - 0/1

[Uchiha Arikatsu]

Jest takie stare powiedzenie "ciekawość to pierwszy stopień do piekła" Nie wiadomo czy Niko znała to powiedzenie jednak na pewno Jashin nie pomógł jej w ewentualnej śmierci przez stopienie organizmu. Tak czy owak Arikatsu "umył się" co na pewno było dobrym pomysłem z racji na to, że ewentualny kwas mógł bardzo mocno podrażnić jego ciało co zresztą się stało ponieważ jego wzrok zaczął... się rozmazywać podczas podróży jak i podczas spotkania z Urarą i jednym z pracowników. Nie widział ich dokładnie na pierwszy rzut oka jednak po ich zachowaniu i po tym co się dzieje dookoła zakładał, że to oni. Siadł na jednej ze skrzynek nieopodal i zaczął leczyć swoje oczy jednocześnie odpowidając im. -Byliśmy. Niko, nie żyje. Nie daliśmy rady dojść nawet do tej masy chakry która tam jest. Nie wchodźcie tam broń boże tylko zabierzcie mnie do szpitala.- Wypadałoby też zająć się tymi skrzyniami ale... Arikatsu jest prawie ślepy więc on do niesienia się nie nada w tym momencie.

► Pokaż Spoiler

Shōsen Jutsu | Mystical Palm Technique掌仙術­

KlasyfikacjaIryō Ninjutsu, Kontrola Chakry

PieczęcieBaran → Zając → Małpa → Pies → Wąż → Wół → Baran

KosztRóżny na turę

ZasięgDotykowy

WymaganiaKontrola Chakry 7

DodatkoweWykupienie techniki kosztuje 10 PT

Najbardziej podstawowa, a zarazem użyteczna technika medyczna. Za jej pomocą można oczywiście leczyć rany zarówno swoje, jak i innych. Jednak jej cechą charakterystyczną jest to, że technika jest tym efektywniejsza im zdolności używającego ją Iryōnina są większe. Mimo więc sklasyfikowania jako technika C, jej siła może się wahać pomiędzy D aż do S.

• D: koszt równy standardowemu kosztowi rangi D od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie drobnych zadrapań i skaleczeń.
• C: koszt równy standardowemu kosztowi rangi C od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie lekkich ran.
• B: koszt równy standardowemu kosztowi rangi B od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Technika umożliwia leczenie zwykłych ran oraz umożliwia zatamowanie krwawienia. Wymagania: Iryō Ninjutsu B.
• A: koszt równy standardowemu kosztowi rangi A od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu jednej pieczęci. Czas ten może być zredukowany przez odpowiednie atuty, wówczas czas składania pieczęci i koncentracji liczony jest jako wspólny. Technika umożliwia leczenie poważniejszych ran, a także można próbować ustabilizować uszkodzone narządy wewnętrzne. Nie zostaną one uleczone, jednak przy pomocy tej techniki można kupić sobie dość czasu na uzyskanie wsparcia. Wymagania: Iryō Ninjutsu A i Kontrola Chakry 8.
• S: koszt równy standardowemu kosztowi rangi S od rany. W przypadku leczenia dłużej niż 1 turę, jest to też koszt na turę. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu ośmiu pieczęci. Czas ten może być zredukowany przez odpowiednie atuty, wówczas czas składania pieczęci i koncentracji liczony jest jako wspólny. Technika umożliwia leczenie ran krytycznych, a także możliwym jest zatamowanie krwawienia wewnętrznego czy częściową regenerację organów wewnętrznych. Nie zregeneruje jednak ubytku krwi czy w pełni nie odbuduje zniszczonego narządu. Może jednak dać nam dość czasu, na ustabilizowanie rannego i dostarczenie go do miejsca, gdzie otrzyma bardziej specjalistyczną pomoc. Wymagania: Iryō Ninjutsu S i Kontrola Chakry 9.

Warto mieć na uwadze, że sam proces leczenia nie jest prosty i wymaga skupienia i koncentracji. Nie można więc techniki wykonać w biegu. Leczenie samego siebie wymaga odrobinę mniejszej koncentracji, jednak wciąż jest bardzo zajmującą rzeczą.

Posiadając Sennina w Iryō Ninjutsu technikę można wykonać na dystans do 5 metrów od użytkownika. Koszt jest wówczas podwójny.
Posiadając Specjalizację w Iryō Ninjutsu wszystkie wymagania dotyczące Kontroli Chakry są obniżone o 1 poziom. Dodatkowo możliwe jest pominięcie pieczęci. Czas mieszania chakry trwa jednak tyle, ile trwałoby faktyczne ich złożenie.

Koszt B leczonka

9 210-100=9110 ZA POPRZEDNIĄ

[Norka]

Forest Rangers

Misja S34/?

UczestnicyUchiha Arikatsu & Uchiha Niko

MF Mode ON

Rozmazujący się przed oczami obraz zdecydowanie był problemem, w który Arikatsu naprawdę bardzo przeżywał wewnątrz siebie. Przecież wzrok był jednym z najważniejszych zmysłów, jak bez niego ma się poruszać, unikać ataków ze strony swoich przeciwników czy cokolwiek innego? Gdyby go utracił, to mógłby tak naprawdę przejść na emeryturę, choć w jego wieku to zbyt wiele oszczędności emerytalnych nie miał. Zawsze mógł być na utrzymaniu klanu, pytanie czy taka wizja życia mu się podobała.

Zaczął leczyć swoje obrażenia przy pomocy Iryo, ale z każdą chwilą miał wrażenie, że było coraz gorzej, aniżeli miało pomagać. Jak jeszcze przed chwilą widział na dalsze odległości, tak teraz zasięg wzroku zaczął się zmniejszać. Czyżby najgorsze wizje się właśnie miały spełnić i rzeczywiście zaczął ślepnąć i było już za późno, żeby uratować jego oczy?

– Oh… moje kondolencje – odparł woźnica, zdecydowanie będąc zmieszanym co usłyszał. Spojrzał na Arikatsu ze współczującym wyrazem twarzy.

– Przecież nikt o normalnych zmysłach tam nie wejdzie, sami się o to prosiliście i ja do żadnego lekarza cię wieść nie będę. Róbcie co chcecie, ja wracam do domu – odparła Urara, która w przeciwieństwie do woźnicy raczej nie posiadała zbyt mocno rozwiniętej inteligencji emocjonalnej, a chociaż w kierunku zupełnie obcych ludzi. I jak powiedziała, tak zrobiła – zaczęła iść w kierunku swojego domostwa.

– J-jak do szpitala, coś się dzieje? Mogę jakoś pomóc? – zapytał woźnica, spoglądając na Uchihę. Stał dosłownie naprzeciwko, widocznie zmartwiony, ale też nieco i zmieszany. Rozejrzał się. – Te skrzynki to chyba te po które przyjechaliśmy? – zapytał, ale jednak się nie ruszając w żaden sposób i czekając na jakąś reakcję ze strony Arikatsu.

Stan postaci

Arikatsu - coś mocno strzeliło w karku. Jest cały, ale boli. Bardzo. Nos złamany. Boli tak bardzo, że ten bolący kark przy nim to w sumie boli tak prawie nic. Oczy wciąż szczypią i lekko bolą, są widocznie podrażnione, ale już nie łzawią aż tak jak na początku. Widzisz dobrze na bliskie dystanse, aczkolwiek na dalsze (powyżej 15 metrów) obraz jest niczym za mgłą.
Niko – ???

NPC

Grunt 1 - #8040BF
Grunt 2 - #BF8040
Hoshigaki Urara - #804080

Pepetaur w Kamui19/20 tur

Skopiowane techniki w wątku

Uchiha Arikatsu - 1/1 - Ukojizai no Jutsu (Ninjutsu B)
Uchiha Niko - 0/1

[Uchiha Arikatsu]

Wypadałoby coś zrobić dalej, prawda? No wypadałoby jednak wróćmy do sytuacji, która mogła przesądzić o wcześniejszej przymusowej emeryturze Arikatsu. Taka wizja mu się oczywiście nie podobała jednak leczone oczy... nie wyglądały na to aby chciały się uleczyć. Jest to bardzo duży problem i wolał na chwilę zostawić to leczenie w spokoju. Jeżeli mu się nie pogorszy no to będzie musiał z tym i tak isć do szpitala a może oni będą o tym lepiej wiedzieć. Nie był lekarzem więc w sumie co on tam wie? Tak czy siak Urara od razu powiedziała, że wieść go do szpitala nie będzie... teoretycznie nie ma się co dziwić i sam Arikatsu nawet nie był w stanie jej tego wyperswadować w tej chwili. Niech idzie.

Arikatsu wziął głęboki oddech spoglądając niepewnie na Grunta 2. -Najprawdopodobniej rozpuszczam się. Zaczynam tracić wzrok. Muszę dostać się do szpitala. Bierzmy te skrzynie... tylko uważaj abyś się nie wpierdzielił w kwas bo skończysz tak jak Niko. Nie wiem czy mogę ci jakoś pomóc z tymi skrzyniami... trochę się tych oparów nawdychałem... Ten woźnica mówił, że tutaj nie wjedzie... Trzeba to jakoś przenieść.- Następnie Arikatsu złożył 4 pieczęcie i stworzył 9 kamiennych klonów przy pomocy techniki IWA BUNSHIN NO JUTSU. Które to następnie pomogą ze skrzyniami i tak oto elegancko ruszą w drogę powrotną.

► Pokaż Spoiler

Iwa Bunshin no Jutsu | Rock Clone Technique岩分身の術­­

KlasyfikacjaDoton, Transformacja Natury, Technika Klonujaca

PieczęcieBaran → Małpa → Koń → Baran

KosztChakra dzielona dowolnie pomiędzy oryginał i kopie. Każdy klon musi posiadać minimum 100 chakry
standardowy D utrzymania od klona (minimum 3) płacone przez stworzone kopie

ZasięgNa siebie

WymaganiaŹródło ziemi bądź kamieni

Technika tworząca kamienne klony. Po złożeniu pieczęci, decydujemy się ile chakry przekazać na poszczególne kopie. Są one w stanie wykonywać wszystkie techniki Dotonu (póki oczywiście posiadają chakrę) oraz techniki rangi E. Dodatkowo mogą korzystać ze stylu walk, jednak nie posiadają atutów oryginału. Skopiowany zostaje także ekwipunek, z wyłączeniem zwojów z zapieczętowanymi przedmiotami lub technikami, zaawansowanych technologicznie urządzeń, przedmiotów o unikatowych właściwościach (np. unikaty) oraz przedmiotów jednorazowego użytku. Klon taki nie ma też dostępu do technik powiązanych z klanem bądź limitami krwi. Prócz klasycznych ograniczeń posiadanych przez klony, znikają one w przypadku straty przytomności przez twórcę lub w momencie jego zaśnięcia bez względu na to, czym zostało spowodowane. Są za to dość wytrzymałe i mogą wytrzymać kilka uderzeń, ze względu na materiał, z jakiego są wykonane.

Klony te po zniszczeniu nie przekazują oryginałowi żadnych informacji ani nie zwracają chakry. Rozpadają się one po prostu na kamienie. Podczas utrzymywania klonów, ilość chakry pozostała u oryginału po dokonaniu podziału traktowana jest jako jego nowa, maksymalna jej ilość. Przez to, jej drastycznie pomniejszona ilość nie wpływa negatywnie na shinobi.

Posiadając rangę S w Doton do tworzenia klonów można wykorzystać generowaną przez postać masę ziemi, nawet gdy normalnie nie miałaby dostępu do tego materiału.

Chakra za poprzednią turę:
9110-100=9010

[Norka]

Forest Rangers

Misja S36/?

UczestnicyUchiha Arikatsu & Uchiha Niko

MF Mode ON

Leczenie oczu na niewiele się zdawało, a może i nawet pogarszało całą sprawę, tak więc Arikatsu stwierdził, że nie ma co na to marnować chakry. Pocieszające było w pewnym sensie to, że na razie się to zatrzymało, tak więc widział wciąż dobrze na bliski dystans, nie mając najmniejszego problemu z dostrzeżeniem grunta, jak i odchodzącej Urary… no gdy ta się oddaliła na jakieś piętnaście metrów, to była niczym zza mgłą, ale nie zmieniało to faktu, że raczej było mu daleko do ślepnięcia, a chociaż na chwilę obecną. Pomimo tego przedstawiał swój stan na znacznie gorszy, aniżeli był w rzeczywistości. Kto wie, może chciał wzbudzić w mężczyźnie współczucie i się nim użyczyć, co by samemu zbytnio nie musieć nic robić?

– To niedobrze – odparł kapitan oczywistość, spoglądając na Uchihę lekko zmartwiony. – Pomogę, pomogę… weźmiemy kilka, wrócimy do woźnicy i przyjdziemy po resztę, ze cztery rundki... – Tutaj na chwilę się zaciął, bo Arikatsu właśnie stworzył klony. Mężczyzna zamrugał oczami. – To powinniśmy się na raz wyrobić w takim razie, nie przetrwało tego aż tak dużo – odparł, by podnieść jedną z skrzynek i stwierdzić, że jest w sumie na tyle lekka, że dobrał do tego jeszcze jedną, nieco mniejszą i położył ją na górze.

No i ruszyli… powoli do przodu, bo biedny grunt był tak zaniepokojony stanem Uchihy, że szedł bardzo ślimaczym tempem z nadzieją, że ten się po drodze gdzieś nie wywali, bo skoro ślepnął, to przecież to było możliwe prawda? Nie zaszli nawet piętnastu metrów od tej nieszczęsnej jaskini, gdy do ich uszu doszedł ryk. Mimo że nie było żadnych słów, to był w stanie to rozpoznać… i w tym momencie sobie coś przypomniał. Niko zamknęła tamtego trolla w swoim kamui… Kuzynka mu nie wytłumaczyła, jak technika działa w przypadku jej śmierci, bo raczej tego się nie spodziewali, ale nie zmieniało to faktu, że dziewczyna zostawiła Arikatsu pośmiertny prezent, z którym przyjdzie mu się zmierzyć.

– T-to ja się gdzieś skryję – odparł mężczyzna, rzucając skrzynkami na ziemię i po prostu dając susa gdzieś w krzaki, zostawiając przy tym Uchihę samego.

Stan postaci

Arikatsu - coś mocno strzeliło w karku. Jest cały, ale boli. Bardzo. Nos złamany. Boli tak bardzo, że ten bolący kark przy nim to w sumie boli tak prawie nic. Oczy wciąż szczypią i lekko bolą, są widocznie podrażnione, ale już nie łzawią aż tak jak na początku. Widzisz dobrze na bliskie dystanse, aczkolwiek na dalsze (powyżej 15 metrów) obraz jest niczym za mgłą.
Niko – dead, it's official now.

NPC

Grunt 1 - #8040BF
Grunt 2 - #BF8040
Hoshigaki Urara - #804080

Skopiowane techniki w wątku

Uchiha Arikatsu - 1/1 - Ukojizai no Jutsu (Ninjutsu B)

[Uchiha Arikatsu]

Arikatsu był sprytny ale był też nie za mądry jednak plan z klonami i tym aby podać swój stan zdrowia nieco gorszym niż był prawdziwie wypalił i Grunt nie zadawał zbędnych pytań. No więc zrobił sobie elegancko klony i szli tak dróżką idąc do wozu. Szli tak sobie i nawet było jako tako do momentu aż usłyszał znajomy ryk. To był pepetaur albo jakiś jego kolega no bo w sumie Arikatsu to go za bardzo nie widział. -Ehh... idźcie bronić tego chłopa jakby co.- Wydał już nieco zrezygnowany polecenie klonom. Czy mógł to zrobić myślowo? Pewnie mógł ale wolał im to po prostu powiedzieć aby jego przekaz doszedł do klonów. Klony oczywiście posłusznie odłożyły skrzynki i ruszyły do grunta aby osłonić mu tyłek w przypadku jakiegoś ataku czy czegokolwiek innego.

Arikatsu w tym czasie zaczął nieco truchtać. Oczywiście biegł tak aby zrównoważyć sobie utratę wzroku czyli aby nie potknąć się w miarę możliwości o jakieś małe przedmioty bo wiadomo poprzednio nieco poszatkował teren swoją twarzą. Pora ruszyć i załatwić tego pepetaura jak najszybciej bo w sumie to był jeszcze woźnica a sama Urara może gdzieś tam jest... w sumie to nie powinien jej pomagać ale ciul. Trzeba biec i zobaczyć gdzie ten pepetaur jest


Chakra:
9010- (3x0 bo ja za range D już chakry nie płace) - 300= 8710/9700

Klon 1 - 100/100
Klon 2 100/100
Klon 3 100/100

[Norka]

Forest Rangers

Misja S38/?

UczestnicyUchiha Arikatsu & Uchiha Niko

MF Mode ON

To wszystko był jeden wielki cwany plan ze strony Arikatsu, żeby się biednym gruntem wysłużyć, który chciał być miły i chłopakowi pomóc, a on to wykorzystał bez najmniejszego zastanowienia się. Oj nieładnie, nieładnie, zapewne nie takiego zachowania w wiosce uczyli, ale z drugiej strony czego innego się spodziewać po Uciapie? Chcąc nie chcąc, jego spacerek ze skrzynkami w stronę drugiego woźnicy został przerwany przez ryk pepetaura, albo jakiegoś jego wkurzonego kolegi. Czymkolwiek to było, zdecydowanie nie działało to na ich korzyść.

Całe szczęście Urarą się przejmować nie musiał – kobieta wyruszyła mimo wszystko trochę przed nimi, więc zaszła dalej aniżeli Arikatsu z gruntem, zaś ryk dochodził zza ich pleców. Jeden powód do zmartwień mniej. Klony posłusznie poszły bronić grunta, który kajś się w krzakach zaszył i zdecydowanie nie miał zamiaru z nich wychodzić, a chociaż do czasu aż się Uchiha nie rozprawi z problemem, który się im napatoczył.

Arikatsu dobiegł więc mniej więcej w okolice jaskini, do której to próbował się dostać ze swoją kuzynką. I jak wcześniej mógł mieć nadzieję, że ta przeżyła, tylko może zaszyła się w kamui albo przeteleportowała w inne miejsce, tak teraz nie miał najmniejszych wątpliwości co do losu Niko. Ich stary kolega, Pepetaur, stał w wejściu jaskini w dłoni trzymając… no cóż, rękę dziewczyny, którą obrał z resztek ubrań, by następnie po prostu wsadzić sobie do paszczy. Mlasnął nieco niezadowolony.

– Małe, ja głodny – odrzekł, by następnie zwrócić wzrok w stronę Uchihy i przymrużyć oczy, jakby nad czymś bardzo intensywnie się zastanawiał. W pewnym momencie oczy Pepetaura się rozszerzyły, a następnie ze złością chwycił za ten rozwalony wóz, który stał koło jaskini i rzucił nim w Uchihę. – Ty! – krzyknął groźnie, by zacząć biec na chłopaka.

Informacje

Odejmij proszę -3 od każdego klona, bowiem technika mówi, że jest to standardowy D, minimum 3 chakry. Więc nawet jeśli w większości przypadków za technikę rangi D byś nie zapłacił, tak utrzymywanie klonów kosztuje. Tak więc -3 za poprzednią turę i -3 za tę od każdego klona.

Znajdujesz się jakieś 10 metrów od Pepetaura, leci na Ciebie wóz i Pepe też szarżuje w Twoim kierunku.

Stan postaci

Arikatsu - coś mocno strzeliło w karku. Jest cały, ale boli. Bardzo. Nos złamany. Boli tak bardzo, że ten bolący kark przy nim to w sumie boli tak prawie nic. Oczy wciąż szczypią i lekko bolą, są widocznie podrażnione, ale już nie łzawią aż tak jak na początku. Widzisz dobrze na bliskie dystanse, aczkolwiek na dalsze (powyżej 15 metrów) obraz jest niczym za mgłą.
Niko – dead, it's official now.

NPC

Grunt 1 - #8040BF
Grunt 2 - #BF8040
Hoshigaki Urara - #804080
Pepetaur - #408040

Skopiowane techniki w wątku

Uchiha Arikatsu - 1/1 - Ukojizai no Jutsu (Ninjutsu B)

[Uchiha Arikatsu]

Uchiha zwyczajowo mają w sobie to, że lubią wykorzystywać ludzi i okazje... chyba. Na pewno miał to w sobie Arikatsu, który to był... Arikatsu. Ryk pepetaura przerwał im swobodną przechadzkę w stronę wozu, który to zaparkowali jakiś czas temu. Tak czy siak Grunt 1... albo i 2... w sumie to Arikatsu nie widział aż tak dobrze jakby chciał a też te Grunty były na tyle nieistotne, że Arikatsu nie zwracał na nich wielkiej uwagi... ale raczej to był Grunt 2, schował się w krzakach razem z klonami Arikatsu. Mógłby to być wstęp do pięknego filmu przyrodniczego w którym oglądali by ptaki siadające na gałęziach czy coś no ale jednak Pepetaur pokrzyżował im plany i Arikatsu teraz musi się nim zająć.


Tak czy siak Arikatsu dobiegł spowrotem do tej jaskini. Czy było to potrzebne? Pewnie nie bo mogli ruszyć dalej drogą no ale Arikatsu chyba podobnie jak Hyakuzawa cierpiał na brak rozróżniania stron świata, tylko kim był Hyakuzawa? No to tylko nieliczni wiedzą. Pierwsze co zauważył to Pepetaura, który to sobie robił przekąskę z tego co zostało z Niko. No to przynajmniej mamy potwierdzenie... trochę smutno bo mu kuzynke zjedli z drugiej strony pewnie będzie musiał się zastanowić jak to wszystko wytłumaczyć swojej Kage.

A więc Pepetaur był głodny. Boże ile ty żresz? Pomyślał sobie Arikatsu jednak postanowił nie odpalać swojego Sharingana... miał podrażnione oczy a nie wiedział do końca czy mu to ślepoty nie pogorszy więc lepiej ich nie nadwyrężać. Problemy były dwa. Wóz lecący w Arikatsu i Pepetaur biegnący też w Arikatsu. Co by tutaj wykombinować aby pierw nie dostać wozem a potem nie mieć Pepetaura na sobie? No trzeba pierdzielnąć jakąś techniką... tylko jaką? Katon odpada, za długo by się składało pieczęcie no i ewentualne podpalenie lecącego wozu nie jest najlepszym pomysłem. Sution? Jakoś nie miał ochoty na masę drzazg po rozwaleniu wozu w drobny mak przy użyciu wody.

Pora na Shunshin no jutsu. Sławna technika prawie teleportacji, sławna bo co drugi shinobi chce jej się nauczyć, prawie teleportacji bo jednak biegu. No gdzie się robi uniki? No w bok albo w górę z czego Arikatsu wybrał opcję pośrednią ponieważ wolał znaleźć się w tył ALE w powietrzu. Coś jak skok ze skoczni narciarskiej, skoro w linii prostej to w linii prostej ale do tyłu i w górę tak około pod kontem 45 stopni, oczywiście na tyle na ile pozwala Arikatsu wymierzenie na oko. Co by dało 41 metrów... pod skosem w górę w linii prostej do tyłu. Arikatsu był tym wszystkim zmęczony i miał przed sobą Pepetaura z którym raczej ciężko będzie mu walczyć. Pora wystrzelić ze wszystkich dział.

Arikatsu będąc w powietrzu złożył te pieczecie co ich potrzebował i wystrzelił w Pepetaura.... ­KATON: GŌENKA z nadzieją, że ta technika załatwi sprawę za Arikatsu.

► Pokaż Spoiler

Shunshin no Jutsu | Body Flicker Technique瞬身の術­

KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry

PieczęcieTygrys

KosztStandardowy

ZasięgBazowo 20 metrów

Wymagania---

Pomimo zaliczania się w poczet podstawowych zdolności ninja, stanowi technikę dość chakrożerną. Przez to, nie bywa ona dostępna dla niskopoziomowych shinobi. Chociaż często mylona z teleportacją, technika ta poprzez krótkie skupienie chakry jest w stanie przez bardzo krótką chwilę zwiększyć możliwości organizmu, pozwalając na niesamowicie szybkie poruszanie się. Mimo tego mylnego wrażenia, jest w rzeczywistości niesamowitym przyśpieszeniem, które na takowe wygląda. Ninja potrafi w mgnieniu oka pojawić się w innym miejscu, o ile jest fizycznie dostępne. Tak duże prędkości zezwalają głównie na poruszanie się w linii prostej, o ile przeszkody na drodze nie są stosunkowo łatwo do ominięcia np. kłoda bądź przewalone drzewo. Niektórzy używają jej też, by znaleźć się nad przeciwnikiem zamiast tuż obok niego.

Podany zasięg pozwala przenieść się na wspomnianą odległość przy poświęceniu standardowego kosztu techniki. Możliwe jest jednak jego zwiększenie, poprzez przeznaczenie większej jej ilości. Warto jednak pamiętać, że strata zbyt dużej ilości chakry w krótkim czasie może negatywnie odbić się na shinobi.

Istnieje wiele wariantów tej techniki, wszystkie różniące się tylko wizualnie. Możliwe jest zarówno wytworzenie niewielkiej chmurki celem kamuflażu, chociaż nie jest ona konieczna. Są również ninja, którzy zamiast ów dymku tworzą zasłony z wody, liści czy piasku - wszystkie mające tę sama funkcję, nie dając innych profitów niż efekt wizualny.

Użycie tej techniki przez osoby z ponadprzeciętną, wręcz nieludzką prędkością nadal znajduje swoje zastosowanie. Pomijając możliwość utworzenia dodatkowego kamuflażu w momencie korzystania z techniki, zwyczajnie prędkość przemieszczania się, nawet na wyższych poziomach Szybkości, przy pomocy tego Jutsu jest zwyczajnie większa niż normalnie osiągalna. Takie osoby nie muszą się także martwić o odpowiednią manipulację własną prędkością, start czy wyhamowanie, gdyż technika niejako "zajmuje się tym za nie", co pozwala na bardziej efektywne jej wykorzystanie.

Specjalna zasada: każdy poziom Szybkości użytkownika zwiększa maksymalny zasięg techniki przy standardowym koszcie o 3m na każdy poziom Szybkości, do maksymalnego bonusu +30 metrów (łącznie 50m).
Posiadając rangę S w Ninjutsu zamiast pieczęci Tygrysa, można w zamian użyć Pieczęci Konfrontacji.
Posiadając Specjalizację w Ninjutsu ninja może pominąć pieczęć kumulując chakrę tyle czasu, ile zajęłoby jej złożenie.

­Katon: Gōenka | Fire Style: Flame Flower火遁・豪炎華

KlasyfikacjaKaton, Transformacja Natury

PieczęcieDzik → Wół → Wąż → Pies → Smok → Koń → Baran → Wąż → Zając → Pies → Koń → Szczur → Smok → Tygrys

KosztStandardowy od 5 kul

Zasięg40 metrów

Wymagania---

Potężna technika Katonu. Po skupieniu naszej chakry, wypluwamy liczne ogniste kule, które przekraczają rozmiary dorosłego człowieka (średnica pocisku wynosi 4 metry). W momencie zderzenia się z przeszkoda lub celem doprowadzają one do eksplozji. Samo przebywanie w pobliżu takiej kuli może być niebezpieczne dla każdego, nawet osoby korzystającej z tej techniki.

Można za technikę zapłacić zwielokrotniony koszt, tworząc tym samym więcej kul, a więc za koszt Podwójny tworzymy 10 kul, Potrójny 15 itd.

Posiadając Specjalizację w Katon ilość potrzebnych pieczęci spada o 7.
Posiadając Sennina Katonu kule w momencie eksplozji wydzielają z siebie 10 dodatkowych pocisków. Rozchodzą się one równomiernie w każdym kierunku i lecą na 15 metrów. Swoją siłą i rozmiarem przypominają te utworzone przy pomocy techniki Katon: Hōsenka no Jutsu.

Chakra za poprzednią i nadrabianie:
Arikatsu: 8710/9700 - 9 = 9701/9700
Klon 1 - 97/100 (Bo utrzymanie jest płacone przez stworzone kopie)
Klon 2 97/100
Klon 3 97/100

[Norka]

Forest Rangers

Misja S40

UczestnicyUchiha Arikatsu & Uchiha Niko

MF Mode ON

Fakt, że jego kuzynka, która nie była częścią wioski, została zjedzona przez pewnego trolla górskiego zdecydowanie był teraz najmniejszym problemem Uchihy, który musiał się zastanowić, jak się pozbyć problemu. Pepetaur zdecydowanie nie wyglądał na zadowolonego z takiego obrotu spraw, a Arikatsu jednocześnie nie czuł się na siłach jeżeli chodziło o jakieś dłuższe walki – kto wie, czy w pewnym momencie po prostu nie oślepnie? Dlatego trzeba było to zakończyć jak najszybciej.

Technika prawie że teleportacji sprawiła, że nie miał problemu z uniknięciem wozu, bo ten po prostu nie miał szans dolecieć tak daleko. Dzięki pędowi udało się nawet Arikatsu wybić na jakieś dziesięć metrów do góry, czterdzieści jeden metrów od jaskini. No i zaczął składać te pieczęcie, z zamiarem, dosłownej, anihilacji Pepetaura.

Problemów z tym było kilka. Na moment składania pieczęci, grawitacja nie przestawała w jakiś sposób magicznie działać, zaś ich złożenie trwało dobre dwie sekundy. Gdy złożył ostatnią z pieczęci, z gracją wylądował na ziemi, by wypuścić z siebie potężną technikę Katonu. Pięć kul poleciało w stronę Pepetaura i co do jego anihilacji pod ich wpływem zdecydowanie nie powinien mieć wątpliwości. To co jednak poszło trochę nie tak, że usilna próba znalezienia się poza zasięgiem okazała się… no nieco przekombinowana i w momencie, w którym spadł na ziemię, Arikatsu znalazł się po prostu na granicach zasięgu techniki. Tak więc zaraz po wypuszczeniu kul i ich wybuchu, poczuł falę uderzeniową, która po prostu nim miotnęła na dobre parę metrów do tyłu, uderzając plecami o ziemię.

W tym wszystkim zdecydowanie upadek i obolały tyłek nie był najgorszy.

Zaraz potem poczuł falę olbrzymiego gorąca, która buchnęła w niego dosyć mocno. Nie była to pełna moc wybuchu, ze względu na to, że znajdował się na samym pograniczu techniki, jednakże było na tyle silne, żeby przypalić część ubrań, a także mocno poparzyć odkryte części ciała Uchihy – głównie ręce, twarz i szyja. W sumie to dobrze, że nie miał na niej maski, bo ta mogłaby się podtopić pod wpływem gorąca. Ból, który przeszedł przez ciało chłopaka był olbrzymi i nawet jego wytrzymałość nie była wystarczająca, żeby nie zacząć krzyczeć i jednocześnie nie będąc w stanie się poruszyć zbytnio z ziemi. Żeby tego było mało – technika podpaliła spory połać terenu dosyć szybko się rozprzestrzeniała. W Sakurze ciężko o śnieg.

Na szczęście Uchihy, jego krzyki zostały usłyszane przez woźniców. I w sumie ciężko by się nie zorientowali, co się dzieje, bowiem z kilku kilometrów można było zobaczyć łunę palącego się lasu. Ci, wraz z klonami Arikatsu, przybiegli mu na pomoc, by następnie zabrać do wozu i zawieść do szpitala. W trakcie drogi po prostu stracił przytomność.

Pepetaur został anihilowany… czy było warto?

KONIEC

Informacje

Konsekwencje fabularne:

• Arikatsu spędził w szpitalu dwa fabularne miesiące po misji, w tym dwa tygodnie będąc w śpiączce.
• Niedługo po tym jak Arikatsu się obudził, wizytę złożyła mu urzędniczka, która kazała przyjść Arikatsu do Siedziby Kage jak tylko dojdzie do siebie w celu wyjaśnienia sprawy. Proszę byś napisał tam posta.

Wynagrodzenie:

Uchiha Arikatsu: 18 PD, 36 PT (Ryo brak, dostaliście całość od Shuten za ten oficjalny part misji od wioski)
Uchiha Niko: śmierć
Norka - Hyuga Tsubaki (MG) - 18 PB, 6 PD, 36 PT, 1 000 Ryō
Sabataya Shuten (MG) - 3PB, 6PT, 100 Ryō

Poparzone ciałoWada

Arikatsu stał się ofiarą własnej techniki, ze względu na to, duża część jego ciała została poparzona, a to pozostawiło po sobie grube, zrogowaciałe blizny. Najbardziej ucierpiały dłonie, przedramiona, szyja oraz twarz. Ze względu na swój mało wyjściowy wygląd, Uchiha wyróżnia się z tłumu i ludzie bardzo często zwracają na niego uwagę. Pomimo że rany się zagoiły i nie sprawiają fizycznego bólu, tak ciało chłopaka wciąż nie zregenerowało się w pełni, przez co wytrzymałość jest liczona jakby była o -1 niższa. Sposób wyleczenia: Fabuła rangi A, gdzie jedyną nagrodą będzie pozbycie się wady (w tym i blizn).

Jeśli tego nie zrobiłeś, to zgłoś się po odbiór skopiowanej techniki i sharingana tutaj.

NPC

Grunt 1 - #8040BF
Grunt 2 - #BF8040
Hoshigaki Urara - #804080
Pepetaur - #408040

Skopiowane techniki w wątku

Uchiha Arikatsu - 1/1 - Ukojizai no Jutsu (Ninjutsu B)

[Hyūga Tsubaki]

Czy pójście drogą samotniczki było jakąś opcją? Zapewne. Kwestia jednak, że to zdecydowanie nie była ścieżka, którą Tsubaki chciała obierać. Przede wszystkim miała brata, na którym jej zależało i z którym miała bliską relację i zdecydowanie wolała nie tracić możliwości i tak ograniczonego z nim kontaktu. Ren był utalentowanym shinobi, przez co wiele czasu spędzał na misjach poza wioską, nie wspominając o tym, że rodzina dokonywała wszelkich starań, by ten nie miał zbyt wiele możliwości spotykania się z „wybrakowaną siostrą”. Jeżeli zaś chodziło o to, gdzie właśnie trafiła… no rangowo zapewne była w odpowiednim dla siebie miejscu, a to że wykraczała umiejętnościami poza swoje obecne stanowisko w łańcuchu pokarmowym… to już zupełnie inna sprawa. Robiła swoje, starała się wspierać wioskę na miarę swoich możliwości i miała nadzieję, że w końcu zostanie to dostrzeżone.

– Hai, dziękuję bardzo – odparła Tsubaki, lekko się skłaniając w stronę mężczyzny. Ta wiedza wystarczyła jej do życia w zupełności. Tak naprawdę należało się spodziewać wszystkiego, czyli… tak jak myślała. Choć jak słyszała o poparzeniach czwartego stopnia, to zaczęła się trochę zastanawiać czy rzeczywiście odpowiednio wymierzono trudność misji, bo… przeciętny genin nie byłby czegoś takiego wyleczyć. Najwyżej podleczyć. No ale nie będzie się odzywać, co jak co, ale to nie ona miała tu jakiekolwiek prawo głosu. Robiła to, co jej robić kazano.

Wewnętrznie Tsubaki miała ochotę odpalić właśnie Jūkena i przywalić upierdliwej dziewczynie w jakieś tenketsu. Była irytująca. I gadała totalne dyrdymały. Hyūga jednak, zamiast tego, po prostu się wciąż uśmiechała. W ten do bólu miły, kurtuazyjny sposób. Była wyuczona takich uśmiechów, obracanie się w klanie, gdzie ludzie mieli kije w dupie zdecydowanie tego wymagało.

– Myślę, że niegrzecznie jest mierzyć wszystkich ludzi swoją miarę – odparła, wciąż mając ten przyjazny ton. – Teraz proszę, byś pozwoliła mi w spokoju i ciszy pomyśleć. – Niby prośba… a jednak nie do końca. Naprawdę trzeba byłoby być ograniczonym umysłowo, żeby nie wyczuć tej aluzji, którą Tsubaki wystosowała wobec nieznajomej… i jeśli chodziło o wóz, to Tsubaki wybrała taki, na który nie wsiadła tamta dziewczyna, z nadzieją na względnie spokojną „podróż”.

[Shin'ya Yuki]

Zdravotník v terénu - Misja C

11/x

Gdzie się podziała ta buntownicza dziewczyna o której opowiadały leśne kreatury? Gdzie się podziała ta Tsubaki, która podobno sprzeciwiała się swoim przełożonym, starając się przepchnąć swoje racje ponad wszystko? Może te plotki były kompletną ściemą i dziewczyna tak naprawdę była spokojną, potulną myszką która lubiła jedynie się dopytać czasami o więcej szczegółów? Albo miała jakieś ogromne przeczucie, że ta misja mogła coś więcej znaczyć w jej karierze, niż jedynie kilka Ryo więcej w portfelu? Cokolwiek nie było by jej powodem aktualnego zachowania, prawdopodobnie można było powiedzieć, że zachowywała się jak wzorowy szeregowiec. Taki szeregowiec, którego chce się promować, żeby był nadal marionetką w rękach władzy, ale za to z nową kamizelką. Czego się nie robi dla nowych ciuszków?

Podróż, którą dziewczyna miała zaszczyt spędzić w braku towarzystwa depresyjnej materialistki, mijała dość spokojnie. Dopiero po kilku grubych godzinach dość szybkiej jazdy, trafili na pierwsze oznaki tego co ich czekało. Już z daleka, na horyzoncie dziewczyna mogła zobaczyć wiele źródeł dymu. Miejscami można było nawet dojrzeć łunę zza góry, co mogło mówić tylko o tym że te pożary nie były przelewkami.
Nie tylko dziewczyna to ujrzała. Większość dzieciarni która jechała razem z nimi, mogła dojrzeć to samo... Nie wyglądało to zbyt zachęcająco. Szczególnie że już zbierało się na wieczór. Zapowiadała się dość ciężka noc.

Po dojechaniu do jakiejś wioski o nikogo nie obchodzącej nazwie, dziewczyna mogła ujrzeć że cała mieścina była bardzo poruszona. Ludzie krzątali się w każdym kierunku i w każdą stronę. Chodzili, nosili, biegali... w całym tym chaosie był jednak jakiś, sens? Ciężko było to określić, ale widać było że ci ludzie byli okropnie przejęci. Cały ten bajzel kręcił się wokół jednego z budynków, większego od wszystkich innych domu z którego ktoś, kto bardzo by się wsłuchał, mógł usłyszeć krzyki i jęki.
Wszyscy dostali polecenie żeby zejść z wozów i ustawić się przed jednym z nich, gdy to już uczynili. Cztery osoby zostały przydzielone do przenoszenia tobołów z zaopatrzeniem do wcześniej wspomnianego budynku rozpaczy, kolejne cztery zostały przydzielone do rozkładania wielkiego namiotu który miał zostać drugim szpitalem polowym. Tam były wysłane najmłodsze dzieciaki z całej bandy.
Tsubaki oraz wcześniej wspomniana dziwna dziewczyna zaś dostały polecenie aby wejść znów, na pusty już wóz. Jak się okazało, ich zadaniem będzie dalsza jazda, prosto we wrota piekieł, tam skąd było widać łunę, która o tej porze jeszcze mocniej była widoczna z racji na brak światła słonecznego.

Hint: opisz co robisz przez tą podróż, jedziecie przez płonący las. To jak opiszesz i co zrobisz, może mieć wpływ na dalszą misję.

[Hyūga Tsubaki]

Tsubaki w swoim życiu kierowała się w dużej mierze chęcią pomocy, jeśli miała pomysł na rozwiązanie jakiegoś potencjalnego problemu, to dotychczas nie bała się tego wprost wyjaśnić. Sęk w tym, że ostatnio się trochę przekonała na własnej skórze, że nie zawsze warto jest być do przodu, bo jej dobra wola i chęć podzielenia się swoją wizją skończyła się na naganie, bo „nie będzie geninka szefowi chirurgii co on ma robić”. Skoro tak twierdził? Niech będzie. Kamelia przez wiele lat swojego życia musiała się mierzyć z opresyjnym ojcem i doskonale radziła sobie z zamykaniem buzi na kłódkę. Tak więc, nauczona doświadczeniem, teraz zamierzała grzecznie prosić o pozwolenie na wypowiedzenie się czy też zadanie pytania – tak było wygodniej, oszczędzała przy tym sobie nieprzyjemności i ewentualnych problemów.

To co zobaczyła… zdecydowanie nie napawało optymizmem. Trzeba przyznać, że Hyūga była na tyle zaniepokojona, że zaczęła się zastanawiać, czemu ktoś wcześniej nie powiedział im o tym zadaniu? Przecież praca przy pożarach zdecydowanie nie należała do bezpiecznych – należało chociażby mieć odpowiedni ekwipunek, w który Tsubaki na pewno by się wyposażyła, gdyby wiedziała z wyprzedzeniem. W pewnym momencie dotarli do jakiejś wioski, gdzie chwilowo się zatrzymali. Wzięła grzecznie wyszła przed ten wóz, słuchając co Jōnin miał do powiedzenia. Czy cieszyła się, że najmłodsze dzieciaki nie były skierowane na największe niebezpieczeństwo? Oczywiście, to zdecydowanie było pomocne. Pytanie jednak… czy ona sobie da radę w tamtych ekstremalnych warunkach?

– Zanim wyruszymy, chciałabym mieć jeszcze jedno pytanie, jeśli można – odezwała się. Po raz kolejny, bo przecież… to były ważne rzeczy, prawda? Chciała wiedzieć, na czym stoi i w jakiej sytuacji stoją. Poczekała grzecznie na przyzwolenie na zadanie kolejnego pytania. – Czy posiadamy na wyposażeniu maski tlenowe? Jeśli tak, to w jakiej ilości? Za pozwoleniem oczywiście, chciałabym w trakcie podróży przejrzeć nasz ekwipunek i przygotować się zawczasu, tak by być gotową do pracy w momencie dotarcia na miejsce. – Czy wychodziła zbytnio przed szereg? Nie była pewna. Prawdę powiedziawszy, teraz kierowała się bardziej pomocą ludzi, tak by to było jak najbardziej efektowne, aniżeli… no próbą przylizania się swojemu przełożonemu. Była doświadczonym medykiem. Wiedziała jak się pracuje w terenie. Dlatego zadawała tyle pytań.

To co Tsubaki robiła w trakcie dalszej podróży było zależne od tego, czy dostała pozwolenie na grzebanie w ekwipunku. Niezależnie od tego, czy dostała zgodę bądź nie, pierwsze co zrobiła to odpaliła Byakugana. Zamierzała przeskanować, dosłownie, oczami, każdą skrzynkę którą na wyposażeniu mieli, starając się zapamiętać, gdzie co było, by wiedzieć, gdzie szukać potrzebnych jej do pracy rzeczy jak najszybciej, a nie miotać się w panice. Gdyby dostała pozwolenie na przegląd ekwipunku, to po prostu po skanie zamierzała powyciągać rzeczy, które im się przydadzą zaraz po przyjechaniu na miejsce – maski tlenowe wraz zapasowymi zbiornikami z tlenem, podając również takowy swojej towarzyszce i spoglądając na nią, jednocześnie jednak przygotowując kolejne rzeczy – może jakieś medykamenty mające pomóc w walce z oparzeniami, bandaże? Wszystko, co mogło się wydawać potrzebne od razu, w momencie wyjścia z wozu. Dzieliła wszystko po równo pomiędzy siebie, a swoją towarzyszkę, starając się też jakoś logicznie to pomieścić w swoich torbach i kaburach. Nie obraziłaby się, gdyby na wyposażeniu był jakiś plecak.

– Niezależnie od naszych pobudek, liczę na współpracę. Myślę też, że lepiej będzie, jeśli powiemy, co umiemy, żebyśmy mogły lepiej razem pracować. – Niezależnie od tego, czy za kimś przepadała czy też nie, będzie trzeba razem wykonywać robotę i wszelkie niesmaki powinny zostać zostawione na bok. – Nazywam się Hyūga Tsubaki i jestem Iryōninką, jak pewnie większość z nas. Moje oczy pozwalają mi na patrzenie na kilka kilometrów w dal. Mam przy sobie jeden mały i jeden średni zwój z zapieczętowaną wodą. – Miała nadzieję, że to zachęci dziewczynę do mówienia też o sobie.

Gdyby jednak Tsubaki nie dostała pozwolenia na grzebanie w rzeczach, to po zeskanowaniu wszystkiego Byakuganem, po prostu chwyciłaby za zwój służący za garderobę. Wzięła wyciągnęłaby z niego bawełnianą koszulkę i bukłak z wodą, którą potem przy pomocy kunaia pocięła na kawałki na tyle duże, by móc go zawiązać tak, by zasłonić nos i usta. Jeden z tych kawałków podałaby również swojej partnerce.

W momencie, w którym zaczynałoby się robić nieciekawie pod względem oddychania? Założyłaby maskę tlenową, bądź polałaby po prostu ten kawałek materiału wodą, by następnie w ten sposób go zawiązać przy twarzy. Dalej zaś? Po prostu obserwowałaby najbliższe otoczenie przy pomocy Byakugana w trybie widzenia w dal, skanując cały teren przed nimi oczami – gotowa nawet krzyknąć, gdyby zobaczyła jakiegoś żywego człowieka (tak długo jak widzi chakrę, to jest żywy, prawda?), z zamiarem dania znać drużynie.

SpecjalizacjaIryō Ninjutsu - Jūken - Fūinjutsu - Ninjutsu

SenninIryō Ninjutsu - Jūken

Chakra11480 - 50 (Byakugan) = 11430

► Pokaż Spoiler | Klanowe

Byakugan | All Seeing White Eye白眼

Jedno z „Trzech Wielkich Dōjutsu” należące do klanu pochodzącego z Konohagakure no Sato. Ich cechą charakterystyczną jest całkowita biel i powiększenie tęczówek oraz brak widocznych źrenic. Dopiero aktywacja nieco je uwidacznia, powoduje także zwiększony przepływ krwi do oczu, co zaś przekłada się na wybrzuszenie żył w pobliżu skroni.

Zasięg i koszta

Byakugan pozwala na widzenie przestrzenne w dal oraz sferyczne, co czyni z jego użytkownika dobrego szpiega czy też zwiadowcę, gdyż może skupić się na swoim celu i obserwować go z daleka oraz też odnajdować ukryte źródła chakry. W odróżnieniu od Tsūjitegana zasięg widzenia w dal jest większy, kosztem jednak zasięgu widzenia sferycznego. Wraz z rozwojem oczu zmniejszają się także koszty jego utrzymania.

Ranga Kontroli Chakry	Dodatkowe wymagania	Widzenie w dal [m]	Widzenie sferyczne 359° [m]	Koszt utrzymania na turę
1-3	Brak	50	5	350
4	Jūken D	500	20	250
5	Jūken C	1 000	35	150
6	Jūken B	2 000	50	100
7	Jūken A	4 000	80	50
8	Jūken S	5 000	100	20
9	Sennin Jūkena, Szybkość 8, Refleks 8	6 000	100	15
10	Sennin Jūkena, Specjalizacja w Jūken, Jedna ze statystyk Szybkość lub Refleks na poziomie 8, a druga na 9	7 500	100	10

Zdolności

• Zdolność widzenia w dal oraz w 359° - z pomocą Byakugana członkowie tego klanu są w stanie obserwować i szybko przeszukiwać teren w dal na bardzo duże odległości. Ich wzrok jest w stanie przenikać przez ściany, skały, ziemię, drzewa, przedmioty, ubrania itd. Tylko niektóre bariery lub zdolności, jak mgła klanu Sabataya, są w stanie zablokować wizję Byakugana. Oprócz tego ich kolejną zdolnością jest wizja sferyczna, która pozwala im obserwować jednocześnie cały teren wokół siebie. Mają jednak martwy punkt o wartości 1 stopnia, który znajduje się z tyłu szyi, powyżej trzeciego kręgu piersiowego. Zdolności tych nie można używać jednocześnie, co oznacza, że użytkownik musi wybrać, w którym trybie aktualnie chce patrzeć. Może się jednak dowolnie między nimi przełączać.
• "Prześwietlanie", widzenie chakry oraz punktów tenketsu i rozróżnianie klonów - aktywacja Byakugana, oprócz pokonywania przeszkód dla wzroku, pozwala jego użytkownikom na zajrzenie wgłąb czyjegoś ciała, dzięki czemu są w stanie sprawdzić czy dane organy funkcjonują. Oprócz tego są w stanie oszacować ilość chakry posiadanej przez obserwowaną osobę, a także jakimi żywiołami dysponuje. Widzą dokładny przepływ chakry przez ciało i jej układ, dzięki czemu są w stanie rozpoznać podszywające się osoby, które zmieniły swój wygląd. Mogą też stwierdzić, czy dana osoba jest bądź (w przypadku osoby martwej) była shinobi. Jest na tyle dokładny, że jest w stanie zauważyć zmiany jakie zaszły w ciele np. z powodu przeszczepu, a także wpływ Genjutsu oraz kształtowanie chakry. Ta zdolność pozwala im również odróżniać klony, z wyjątkiem tak zaawansowanych jak np. polegających na podziale cienia. Widzą również punkty tenketsu w ciele człowieka. Zdolność ta może być również wykorzystywana w całkowitych ciemnościach, gdyż źródła chakry są dla nich widoczne jako "niebieskie płomienie", jednak do poprawnego funkcjonowania (np. w środku jaskiń) dalej potrzebują choć małego źródła światła. Obraz widoczny z pomocą Byakugana standardowo jest widoczny w mniej nasyconych kolorach niż naturalnie, może być również zmieniony na odwrócony czarno-biały. Bomby błyskowe nie działają na użytkownika jeśli zobaczy ich wybuch zza przeszkody (przykładowo jeśli czymś zasłoni oczy lub ta wybuchnie za ścianą, ale w zasięgu wzroku sferycznego).
• Posiadając Specjalizację w dziedzinie klanowej shinobi zyskuje zdolność wejrzenia w głąb umysłu przeciwnika pozwalając w małym stopniu na odczytanie jego uczuć i myśli, a także zyskuje pewną zdolność przewidywania dzięki dobrej analizie taktyki przeciwnika podczas walki, choć nie może to się równać ze zdolnością klanu Sabataya.

Sposób zdobycia

Zdolność budząca się sama z siebie u osób, które odziedziczyły ją w genach. Czasami mają w tym udział bardzo silne emocje, jednak opanowanie Byakugana wymaga niezwykle intensywnego treningu, dlatego rozwój dziedziny klanowej ponad rangę B wymaga fabuły rangi B, podczas której postać uczy się pod okiem nauczyciela jak poprawnie go wykorzystywać.

Przeszczepienie Byakugana nie powoduje, że jest on ciągle aktywny - użytkownik ma nad tym pełną kontrolę. Osoba po przeszczepie może też naturalnie opanować Jūken, będący zwyczajnie naturalnym zastosowaniem bojowym tychże oczu, bez potrzeby dodatkowego wątku czy fabuły.

Ewolucja

Byakugan jest zdolny przekształcić się w Tenseigan, choć obecnie nie jest wiadome jak można tego dokonać.

► Pokaż Spoiler | Techniki

Fūin no Jutsu | Sealing Technique封印の術

KlasyfikacjaFūinjutsu, Technika Pieczętująca

PieczęciePies → Smok → Wół → Szczur → Baran

KosztStandardowy (pieczętowanie)
Brak (odpieczętowanie)

Zasięg1m

Wymagania---

Jutsu wymagane do pieczętowania przedmiotów w zwojach. Mając przygotowane przedmioty, po złożeniu pieczęci ninja może zamknąć je w środku zwoju. Zbawienie dla osób, które mają potrzebę noszenia ze sobą wielu rzeczy, które normalnie nie zmieściłyby się we wszystkich torbach i plecaku. Zwoje mają różne pojemności, zaś przedmioty zajmują różną ilość miejsca. Pieczętowany przedmiot może być maksymalnie metr od zwoju. Odpieczętowanie zawartości, bez względu na ilość wyciąganych obiektów, jest darmowe. Wymagana jest minimalna zdolność Kontroli Chakry (1), która pozwoliłaby przesłać niewielki impuls. Zwój z zawartością zapieczętowaną przez jedną osobę, może odpieczętować inna osoba zaznajomiona z techniką. Ponadto zawartość zwoju jest "zamrożona" w czasie. Oznacza to, że wszelakie obiekty mające skłonność do psucia się w czasie, będą po dłuższym czasie nienaruszone. Jedzenie będzie tak samo smaczne, a trzymane zapieczętowane narządy w takim stanie, w jakim zostały zamknięte. Doszczętne zniszczenie zwoju może doprowadzić do zniszczenia przedmiotów zamkniętych w środku. Z racji, że pieczęć tworzy swoisty subwymiar, takie przedmioty mogą jednak równie dobrze pojawić się w losowym miejscu na świecie, w losowym momencie.