Bo do tanga trzeba dwojga [Wydarzenie wioskowe B] [Wydarzenie wioskowe S]相手 のない喧嘩 は できぬ
GraczeKurogane Kyōki
Tury7
Niezależnie od tego, czy to było „wjechanie na ambicje” czy też próba prowokacji, robienie to wobec najpewniej najsilniejszego człowieka w tej wiosce nie brzmiało jak dobry pomysł i mogło skończyć się śmiercią w przeciągu kilku sekund. Tłumaczenie zaś kim był Goliat zapewne wiele Kyokiemu nie dało, ale może, jeśli przeżyją, przyjdzie mu się dopytać, kim dokładnie ten człowiek był i dlaczego nosił takie, a nie inne imię i przede wszystkim jaki był powód tego, że ludzie zareagowali na jego imię w taki sposób. Nieznaną też kwestią było, czy wspomniany Goliat był byłym Kawaty – choć pytanie, czy z taką twarzą to ktokolwiek ją chciał?
Być może ta jedna fanka stwierdziła, że trochę kibicowania nie zaszkodzi i naprawdę chciała, by przeżył? Prawdę powiedziawszy, sam fakt przetrwania będzie swego rodzaju zwycięstwem, bo zapewne niewielu ludziom się to udało. Stanąć twarzą w twarz z samym Hanakage i nie zostać zabitym – to można zdecydowanie uznać za swego rodzaju czyn, a biorąc pod uwagę fakt, że Yomei raczej się nie przejmował jednym geninem i jedną chuuninką mniej, to na łaskę nie mogli zbytnio liczyć.
Padłeś? Powstań. Kurogane zdecydowanie nie zamierzał się tak łatwo poddać, mimo jasnego pokazania ze strony Hanakage, kto tu rządził. Ten zdecydowanie był od niego szybszy, siłę… ciężko było mu stwierdzić. Ta którą użył nie była na tym samym poziomie co Kyōkiego, ale biorąc pod uwagę jak od niechcenia to wszystko wydawał się Yomei robić, to nie wykorzystał swojego pełnego potencjału – tyle w chwili obecnej mógł wydedukować z tych kilku sekund walki, którą miał za sobą.
Bez wątpienia można stwierdzić, że szybkość, z jaką się Mai poruszała trochę ratowała jej tyłek, bo gdyby była odrobinę wolniejsza, to zapewne skończyłaby jak Kurogane i pomimo bycia dosyć dobrze zbudowaną, to nie była aż tak wytrzymała z jednego powodu – nie miała stalowej zbroi, która by chociaż częściowo ją broniła przed potężnymi uderzeniami władcy. Chłopak, chcąc jej pomóc w tym ataku, zamierzał stworzyć kolce – które tym razem zdecydowanie były w zasięgu, nie jak wtedy w przypadku lwa. Yomei zareagował dosyć szybko na akcje Kurogane i zamiast próbować odskakiwać w bok, po prostu wybił się nieco w powietrze, by następnie wykręcić salto nad wytworzonymi przez chłopaka kolcami i wylądować za nimi. Technika Mai zaś PRAWIE musnęła Yomeia po nodze. Brakło milimetrów. To jednak pokazywało jedno – we współpracy byli w stanie MOŻE coś zdziałać, tylko musieli się odpowiednio skoordynować.
Uśmiech na twarzy władcy się poszerzył. Czyżby był zadowolony? To zdecydowanie działało na ich korzyść, najgorsze co mogłoby się teraz przytrafić, to zanudzanie go. Coś takiego na pewno oznaczałoby pewną śmierć, więc im dłużej podtrzymywali Yomeia względnie ukontentowanego, tym większa szansa na to, że przetrwają ten burdel, który został na nich sprowadzony przez Kurogane.
Dotychczas Akuma jedynie reagował na ataki z ich strony i kontratakował – tudzież po prostu używał jednej nogi w ramach kopnięcia. Najwidoczniej jednak stwierdził, że pora również się trochę zabawić. Kurogane mógł zobaczyć, jak składa jakąś pieczęć i w tym momencie pojawia się za Mai, która zdążyła się jedynie odwrócić w jego stronę. Problemów z unikiem ze strony Mai było kilka – mianowicie kolce stworzone przez Kyokiego były teraz problemem dla niej, nie miała więc zbyt wielkiego polu do popisu w tej sprawie. Zdążyła się jedynie w stronę Yomeia odwrócić, co ciężko stwierdzić czy było dobrą bądź złą decyzją. Skończyło się to jednak tak, że Kawata dostała mocnym uderzeniem pięścią od dołu prostu w brzuch, co spowodowało, że ta aż się zadławiła i splunęła krwią, brudząc przy tym białe kimono Akumy, choć ten nie wydawał się w żaden sposób tym przejąć. Kyoki mógł również zobaczyć, jak technika, której używała Mai zgasła.
Hanakage zaś sprawnym ruchem zamienił się Kawatą miejscami, tak że teraz się nią zasłaniał i była swoistą wpół żywą tarczą dla Yomeia. Ten prawą dłonią chwycił ją za twarz ściskając przy tym policzki i o odwrócił jej głowę tak, by Kurogane mógł na nią patrzeć, bowiem bez tego, ta po prostu lekko opadała w dół. Szelmowski uśmieszek nie znikał również z twarzy władcy, który teraz przeszywał wręcz chłopaka wzrokiem. Ciarki przechodziły po plecach, a nawet sakki nie użył.
To czy pokryłeś ręce stalą A - up to you.
Sytuacja: Hanakage stoi jakieś cztery metry od Kyokiego. Zasłania się półprzytomną Kawatą.
Stan Kyokiego: Mocno poobijane przedramiona, kości dosłownie bolą jak cholera, ale nie zostały złamane. Poocierane mocno plecy i ramiona po upadku i przejechaniu po piasku. Pieczą. Jesteś w stanie się ruszać, choć wyprowadzanie ataków rękoma zdecydowanie boli.
Stan Mai: została potężnie uderzona w brzuch, przez co splunęła krwią. Na wpół przytomna
– Co teraz, Kurogane? – proste pytanie padło z jego ust. Nic więcej. Czekał na dalszą reakcję ze strony chłopaka i na to, co zamierzał zrobić. Trybuny zaś wrzały od akcji i gawiedź wydawała się być bardzo zadowolona.
Wymagany czas przetrwania: 4 minuty i 13 sekund
► Pokaż Spoiler | informacje
To czy pokryłeś ręce stalą A - up to you.
Sytuacja: Hanakage stoi jakieś cztery metry od Kyokiego. Zasłania się półprzytomną Kawatą.
Stan Kyokiego: Mocno poobijane przedramiona, kości dosłownie bolą jak cholera, ale nie zostały złamane. Poocierane mocno plecy i ramiona po upadku i przejechaniu po piasku. Pieczą. Jesteś w stanie się ruszać, choć wyprowadzanie ataków rękoma zdecydowanie boli.
Stan Mai: została potężnie uderzona w brzuch, przez co splunęła krwią. Na wpół przytomna
NPC Hanakage
NPC Kawata Mai