• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Szlak Amegakure - Koga

Niewielka kraina położona w samym środku Starego Kontynentu, granicząca z aż trzema Wielkimi Nacjami. Sąsiedztwo z Krajem Wiatru oraz Ognia, wraz z ukształtowaniem terenu sprawia, że duża część deszczowych chmur gnana jest przez Ame no Kuni, a następnie wstrzymywana przez większe pasma górskie Hi no Kuni. Częste opady i pogoda "pod psem" nie jest więc niczym szczególnym, sprzyjając wraz z wysokimi temperaturami i gliną niesioną rzekami z Kawa no Kuni, uprawom ryżu. Stanowi nie tylko jedyne miejsce na Starym Kontynencie, gdzie ninja są mile widziani - mieści w sobie jedyną pozostałą osadę, Wioskę Ukrytą w Deszczu, jaka to zaczęła rosnąć w siłę po zakończeniu walk, zachęcając swoimi pacyfistycznym, prorodzinnym podejściem. Ponadto ze wszystkich krajów, jedynie Tetsu no Kuni - dom samurajów - zdaje się być bezpieczniejszym miejscem od tej niewielkiej krainy.
Awatar użytkownika
Nara Shizu
Posty: 509
Rejestracja: 28 cze 2021, 12:57
Ranga: Genin
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Szlak Amegakure - Koga

Ciche "tsk" opuściło usta zielonowłosej bohaterki tego rom-comu, kiedy to propozycja wspólnego skorzystania została odrzucona. Nie mogła powiedzieć, że nie była lekko smutna. Jednocześnie nie mogła powiedzieć, że nie wywołało to u niej w jakimś stopniu radości. Nienapalona wilczyca, niezbyt obeznana z emocjami jaką to Shizu musi przez dłuższy czas maltretować, aby w końcu ją do siebie przekonać? W końcu coś w niej wywołać? Ekscytowało ją to. Dłuższa i trudniejsza niż zazwyczaj "gra". Ciekawiło ją jednak, jak zapachowe afrodyzjaki by działały na taką. Hmmm... będzie musiała kiedyś skądś taki zdobyć. Nie wiedziała nawet, czy istniały. Nie mniej, musiała go zdobyć. Lub znaleźć kogoś, kto go stworzy. A jak nie? To sama go stworzy!
Jedno szybkie kompanko później, a następnie oczekiwanie na Sachiko i mogły przejść do rozmawiania o planie zielonowłosej. Dojrzała jednak to lekkie zdziwienie w jej oczach, na co uśmiechnęła się ciut drocząco. Oh? Wilczyca ją kwestionowała? Nie była tym zrażona, a bardziej rozbawiona. Może i do tej pory nie okazywała zbytnio strategicznego podejścia do spraw, ale to nie znaczy, że nie była w nim dobra! Zwyczajnie się z tym kryła, bo i często takie plany były nudne - chyba, że tyczyły się relacji międzyludzkich. Wtedy były ciekawe, a także skryte w jej serduszku. Serduszku, jakie to momentalnie podskoczyło zadowolone, kiedy to ta faktycznie położyła się obok. Nie dała się mu jednak ponieść, zwyczajnie skupiając się na rozmowie i podzieleniu swoim jakże genialnym planem. Nadęła jednak policzki, słysząc odpowiedź, że spanie razem nie będzie konieczne. Dla Shizu było! I tak jak nie miała nic przeciwko, aby psinka zapamiętała jej węch - chciała, żeby to Sachiko go zapamiętała. Może jej plan miał dość duży cel poza tylko złapaniem pingwinka, ale nikt nie mógł jej winić za próbę poderwania wilczycy, prawda? Nim jednak miała okazję do odpowiedzi i jakiegoś przekonania, wilczyca pochyliła się i zaczęła niuchać.
Serduszko Shizu zabiło szybciej.
Nie śmiała nawet drgnąć, nie wiedząc zbytnio jaka byłaby wtedy reakcja wilczycy. Ba! Nie wiedziała nawet jak sama powinna zareagować, dlatego jedyną widoczną zmianą u niej było rumieńce, jakie bardziej zaczęły ją piec w twarz. Serce chciało wyskoczyć, ręce chciały przyciągnąć ją bardziej do siebie, a usta.... Shizu zatrzymała tutaj swoje myśli, robiąc się jeszcze ciut bardziej czerwona. Cholerna Sachiko. Cholerna wilczyca, doprowadzająca ją do takiego stanu jako jedyna z osób jakie kiedykolwiek spotkały. Jeszcze to cholere deja vu, jakby już się znały. Ciągle było gdzieś z tyłu głowy. Po tym jak kunoichi się odsunęła, kiwnęła zwyczajnie głową. W zgodzie, że ma rację z tym, aby ta zapamiętała zapach jej perfum. Uśmiechnęła się delikatnie, słysząc zaniepokojone mruknięcie ze strony Sachi. Uniosła jedną dłoń i położyła ją na jej policzku, delikatnie go gładząc.
- Dlatego tak bardzo chcę, abyśmy kompletnie zapamiętała mój zapach. Na tyle, że nawet pod warstwą potencjalnego innego, będziecie w stanie mnie wykryć. Ufam waszemu węchowi. Nie martw się jednak, zadbam o to, żeby nie dowiedział się o tych umiejętnościach. Co do samego ryzyka... z jednej strony będę kompletnie bezbronna, ale nie powinnaś się tym zbyt bardzo martwić. Mam parę pomysłów jak kupić wam czas na dotarcie, a i jakiś pingwinek nie jest mi straszny. - odpowiedziała, z zadowolonym chichotem pod koniec swoich słów. Zbliżyła lekko swoją twarz do Sachi, co by to styknąć się z nią noskiem. I uśmiechnęła się szeroko, nim oddaliła głowę i przekręciła się na plecy. Złapała towarzyszkę za koszuleczkę, co by to przyciągnąć ją bardziej do siebie. Tak, żeby częściowo chociaż na niej wylądowała. - Dalej nalegam, abyśmy spały przytulone. Jest cieplej, zapamiętasz mój zapach lepiej przez co nie będę się martwić i również bardzo miło się usypia przytulając coś, w choć moim przypadku, przeważnie to były maskotki. Spróbuj? Nie będę Cię potem zmuszać, jak będzie to takie złe - choć z pewnością będę świetną poduszką i przytulanką!
Puppy eyes. Shizu postanowiła zrobić legendarną technikę i posłała wilczycy psie oczka. Takie niewinne i takie proszące. Nie ma szans, aby ta im nie uległa, prawda? Prawda! A następnego dnia, po tej nocy spędzonej mniej lub bardziej miło zależnie od Sachi, ruszyłyby w dalszą podróż!
Podróż ta definitywnie trwała i nie zawsze była najwygodniejsza. Po wejściu na tereny Ishi no Kuni, karczmy już definitywnie były bardziej sporadyczne. Częściej korzystały z przygotowanego przez Shizu namiotu, jaki to miała zapieczętowany w zwoju. Podobnie zresztą miała się sprawa z dwuosobowym śpiworem, w jaki definitywnie porywałaby wilczycę jeżeli ta by się nie wyrywała. Dni tak mijały, z pogodą dopisującą raz mniej, raz bardziej. Rozmowy? Też, definitywnie się toczyły. Na tematy raczej mniej istotne przeważnie, biorąc pod uwagę jak Shizu czasem mogła zacząć gadać o pogodzie przez dwie godziny. Zawsze też starała się iść blisko Sachiko, nie aż tak uważna jak powinna być w obserwowaniu okolic. Dwójka bandytów nawet próbowała dwie niewinne niewiasty napaść! Z czego byli na tyle słabi, że nie było co z nich zbierać. I tak to w końcu dotarły do Tanima no Kuni, gdzie zielonowłosa zarządziła lekko okrężną drogę ku ich celu. Tak okrężną, że szły wręcz prosto na północ, co by to znaleźć się wieczorem przy niewielkiej plaży. Słoneczko ładnie zachodziło za horyzontem, a chmury na niebie nie było. Raczej spokojna noc się zapowiadała. Shizu jak tylko zobaczyła piasek, szybko zdjęła swoje sandałki i radośnie zaczęła po nim biegać. Chichotać, robiąc tu piruet w lewo, tu w prawo. W końcu nawet nóżki zamoczyła w wodzie i pisnęła, choć na twarzy był uśmiech. Zerknęła na Sachi.
- Dołącz się! Przyjemna jest! - proste stwierdzenie, a także szeroki uśmiech. Zielone włosy rozwiewane przez delikatnie wiaterek, i zachód słońca idealnie za Narą. Plan perfekcyjny.
[z/t] -> Kutori
Obrazek
Wcielenie Jelenia
Prowadzone wątki 5/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
Awatar użytkownika
Norka
Posty: 940
Rejestracja: 29 lip 2022, 0:50
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Szlak Amegakure - Koga

The final trial of our friendship!Ikiryō no Tatari S
Tury1
Do Yuki dotarły wieści o tym, co się działo na Starym Kontynencie – powód, dla którego postanowiła tam ruszyć był jednak kwestią drugorzędną. Kicia jednak wydawała się bardzo zadowolona z wyborów swojej towarzyszki, ponieważ ruszały na kolejną przygodę i będą się działy bardzo fajne rzeczy! Shin’ya czuła, jak ta ekscytacja rosła wraz ze zbliżaniem się do celu ich destynacji i często musiała odpowiadać na pytania czy „daleko jeszcze”. Z czasem jednak, mogła poczuć, jak w Kici wzbierało się coraz większe znudzenie faktem, że… w sumie to w trakcie drogi to się nic nie działo, nie miały komu przywalić. Ot po prostu sobie szły, czasem zatrzymując się w jakiejś karczmie, czasem spędzając noc pod chmurką, bo nie było żadnej innej opcji. Nie żeby Yuki potrzebowała spać, jej „organizm” zdecydowanie nie potrzebował takich przyziemnych rzeczy.
Pogoda była dosyć paskudna. Odkąd tylko ich stopy dotarły do Starego Świata, praktycznie cały czas padało i panowała ogólna szarówka, która zdecydowanie nie zachęcała do jakichkolwiek aktywności. Zobaczenie pojedynczych promieni słońca przebijających się przez chmury był swoistym cudem, którego nie doświadczyły z Kicią od momentu, w którym przeszły granice Kraju Deszczu. Zamiast tego był wieczny deszcz – mniejszy bądź większy, ale zawsze padało.
Yuki – chan, nudzi mi się – odparła Kicia nieco zrezygnowana, by westchnąć ciężko. Shin’ya mogła poczuć, jak ta teatralnie opiera podbródek o swoje dłonie jakby wpatrując się z utęsknieniem w jakiś bardzo daleko usytuowany punkt. – W sumie to zawsze ja wymyślam atrakcje dla nas, może jak na przyjaciółki przystało, powinnyśmy pomyśleć nad czymś wspólnie? – zaproponowała nagle Kicia. I jak niewinnie to brzmiało, tak Shin’ya w kościach czuła, że ta diablica zdecydowanie coś planowała i nie będzie to takie miłe i przyjemne jak na pierwszy rzut oka mogło się wydawać. Jednocześnie jeden z „drogowych” znaków wskazywał, że pozostało raptem trzy kilometry do Gospody pod bezchmurnym niebem.
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2023, 23:48 przez Norka, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Prowadzone wątki
Przygody 3/3
贖罪道 | Droga do odkupienia - Maji Seitaro
心を慰めるために | Ku pokrzepieniu serc - Yokomine Yozora, Mitsukyevu Uiriamu, Takatsukasa Jugemu
活動中の諜報員 | Agentki w akcji! - Hoshino Aiya, Hoshino Haruka, Hoshino Megumi
Misje 5/4
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Inne 2/2
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 431
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Szlak Amegakure - Koga

Czy daleko jeszcze? Cholernie daleko, więc oblężenie Kusy musiało jeszcze trochę poczekać. Podróż z Hany na praktycznie drugi kraniec świata, nie brzmiała jak coś co zajęło by mało czasu. Jak to w sumie możliwe, że była w stanie przejść do innego... kompletnie innego wymiaru, ale nie mogła się teleportować. W sumie... cholera, to też potrafiła. Ale na bardzo krótkie dystanse. Czy nie dało by rady jakoś tego "ulepszyć"? Może jakiś skok przez inny wymiar? Skoro ona na to wpadła, to też musiało to zostać wpadnięte przez kogoś innego, pewnie nawet już bardzo dawno temu. Ale, no właśnie było jedno ale. Czy zabranie sobie możliwości podziwiania tego pięknego świata, nie było bez sensu? Owszem, czasem szybsza podróż była by przydatna. Ale, gdyby mogła jej używać cały czas, to w sumie po co by żyła. Tylko żeby latać od miejsca do miejsca, które już dobrze znała? Taka podróż na nogach, dawała jej możliwość poznania nowych lokacji, zapomnianych ścieżek, nigdy wcześniej nie odkrytych zakamarków. Taka technika, co by pozwalała na szybką podróż, powinna mieć jakiś minus... Bez minusów, zabierała by zbyt dużo przyjemności z życia.
-Huh? - wyrwała się z zamyślenia, słysząc głos Kici -Mam pewien pomysł, coś co mnie zastanawiało od jakiegoś czasu. Ale, zanim ci wytłumaczę. Muszę się zapytać o coś, co nie daje mi spokoju jeszcze bardziej - odparła dość poważnie, trzymając w jednej ręce parasol, drugą zaś sięgając po jakiś patyk na ziemi. Jeżeli go nie było, to wyciągnęła kunai z kabury na nodze i po kucnięciu, zaczęła grzebać w nim po ziemi, robiąc pięć kresek leżących na jednej, poziomej linii -Pamiętasz Rizę, prawda? Powiedziała mi że będziemy toczyć ze sobą "mentalne batalie". - zaczęła, rysując nad pierwszymi czterema kreskami litery D, C, B, oraz A -Do tej pory, spotkaliśmy się trzy razy w twoim sennym świecie i raz... w czymś co bardzo ten świat przypominało, za każdym razem było coraz trudniej mi utrzymać tempo naszych przygód - zatrzymała się nad ostatnią kreską, aby po chwili napisać nad nią literę "S" -Gdyby każda z nich była misją, to wypadało by że ta będzie ostatnią przygodą i to najtrudniejszą... powiedz mi, co się stanie jeżeli nie dam rady? Albo jeżeli się poddam lub co gorsza... umrę? - westchnęła, rysując kolejną kreskę w połowie wysokości ostatniej litery, zakończoną strzałką -A jeżeli dam radę podczas naszej następnej przygody w twoim świecie, która pewnie będzie właśnie tak jak nazywała to Riza "mentalną batalią"... co się stanie z tobą? Przywiązałam się do ciebie i nie chce cię tracić - posmutniała na samą myśl o tym, że kiedykolwiek musiała by się "rozejść" z kicią. Zdecydowanie polubiła tego małego brzdąca.
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2023, 1:57 przez Shin'ya Yuki, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Norka
Posty: 940
Rejestracja: 29 lip 2022, 0:50
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Szlak Amegakure - Koga

The final trial of our friendship!Ikiryō no Tatari S
Tury2
Możliwość szybszego podróżowania od czasu do czasu mogłaby być przydatna – jeżeli trzeba było dostać się z punktu A do punktu B w krótkim czasie. Jednakże miało to swoje minusy w postaci nie bycia w stanie obserwowania świata, który był pomiędzy, podziwiania zmieniających się krajobrazów. To też była jakaś część przygody, prawda? Poznawać nowe miejsca, uczyć się czegoś o nich… niestety Kicia najwidoczniej miała o tym nieco inne zdanie i chciała już i w tej chwili dotrzeć na miejsce i tam się zacząć bawić, a podróż ją nużyła i jak na dobrą przyjaciółkę przystało, Yuki musiała swojej współlokatorce jakoś ten czas umilić, prawda?
W momencie, gdy Shin’ya stwierdziła, że ma jakiś pomysł, mogła poczuć jak Kicia jakby przechyla łebek na bok, nieco zainteresowana… a kolejne słowa jedynie spotęgowały te uczucie, co świadczyło, że ten blob był widocznie zaciekawiony tym, co miała powiedzieć. To szybko jednak zamieniło się w naburmuszenie niczym obrażony chomik, gdy wspomniała o Rizie.
Nie podoba mi się nazwa „mentalna batalia”. To przygody – skomentowała, sprawiając jednocześnie wrażenie zadowolonej, że Yuki też dalej w taki sposób to określała. Na kolejne pytanie, Kicia trochę mlasnęła niezadowolona, jakby Shin’ya właśnie poruszyła jakiś drażliwy temat, o którym jej współlokatorka nie chciala zbytnio rozmawiać. Po chwili jednak westchnęła ciężko, by w końcu odpowiedzieć na pytanie zadane przez dziewczynę. – Nie będę Cię okłamywać, Yuki… bo przyjaciółki się nie okłamują, prawda? To jest zdecydowanie ostateczna próba naszej przyjaźni. Jeśli ją przetrwasz… to będziemy ze sobą wiecznie, staniemy się jednością. Ja będę Tobą, Ty będziesz mną. I jeśli Ty umrzesz, to ja razem z Tobą. Jeśli jednak nie przetrwasz to przejmę nad Tobą kontrolę i to nie jest coś, na co mogę w jakikolwiek sposób wpłynąć. Więc jeśli chcesz, żebyśmy mogły do końca świata się przyjaźnić i razem przeżywać wspaniałe przygody, lepiej, żeby udało Ci się przez to przejść. – Kicia wydawała się być dziwnie poważna, jak nigdy. I jak w tym wszystkim było słychać lekką nutkę… ostrzeżenia czy może nawet groźby, to mimo wszystko Yuki czuła również, że Kicia też nie do końca chciała, by ta ostateczna próba ich przyjaźni się skończyła w ten najgroszy z możliwych sposobów.
Obrazek
Prowadzone wątki
Przygody 3/3
贖罪道 | Droga do odkupienia - Maji Seitaro
心を慰めるために | Ku pokrzepieniu serc - Yokomine Yozora, Mitsukyevu Uiriamu, Takatsukasa Jugemu
活動中の諜報員 | Agentki w akcji! - Hoshino Aiya, Hoshino Haruka, Hoshino Megumi
Misje 5/4
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Inne 2/2
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 431
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Szlak Amegakure - Koga

Yuki musiała chwilę pomilczeć aby przetrawić to, co dowiedziała się od Kici. Cieszyło ją to że nie będzie już musiała dalej walczyć z nią, nawet jeżeli te walki nie były do końca takimi typowymi walkami. Koniec końców, czym one były? Proste zagadki, labirynt, niedokończona historia złotych jabłek i wyprawa do świata... krokodyli. Jeżeli ktoś chciałby ekstrapolować poziom trudności tych "mentalnych batalii", to ostatnia przygoda nie będzie nadal tak blisko prawdziwym horrorom, jakie wydarzyły się w jej dotychczasowym życiu. Mocno powątpiewała w to, że będzie musiała patrzeć bezradnie na to jak jej cały świat staje w płomieniach, nie będzie musiała też drugi raz przeżywać wiadomości o śmierci jej rodziców. Nie, wszystko co złe było już za nią i nic tego nie było w stanie przebić. A skoro to przeżyła, to nie musiała ani trochę się martwić tym, co ją czeka na ostatniej przygodzie której nagrodą będzie zachowanie własnego "ja". Tak, była jednak pewna siebie, zdając sobie sprawę z tego że nie miała się czego bać. Cholera, nawet jeżeli umrze... to przecież po śmierci i tak nie będzie już istnieć na tym świecie, więc co ją to będzie obchodzić? Zresztą, szła właśnie na wojnę, dlaczego miała by więc stchórzyć na myśl o kolejnej przygodzie z Kicią?
-Czyli, jeżeli dobrze rozumiem, jest to naturalna kolej rzeczy? Instynktownie musisz poddać mnie próbom, trzymając mnie na krawędzi między śmiercią ciała i utratą "ducha walki". A... a w sumie, nie ma to znaczenia. - zatrzymała się, zdając sobie sprawę że nie ma sensu drążyć tematu, w którym Kicia choć może chciała by coś pomóc, to nadal fizycznie nie mogła tego powstrzymać. Wytykanie wad i błędów jej rasy spowodowałoby tylko większe napięcie pomiędzy nimi dwiema, którego Yuki chciała by uniknąć za wszelką cenę. Więc komentarz o tym jak Kicia podświadomie chciała sprawdzić, czy jej nosiciel jest "good enough", aby ewentualnie przejąć nad nim kontrolę gdy okaże się zbyt słaby. Lepiej samemu mieć władzę nad jakimś ciałem, niż mieć je chronione przez kogoś, kogo samemu można było złamać. Czyż to nie było logiczne?
-Po głębszym namyśle, nie sądzę że sprawdzenie tego będzie nadawać się na TAKĄ przygodę, ale skoro zaczęłam to już ci wyjaśnię. - zamazała patykiem wszystko co przed chwilą narysowała na ziemi, wygładzając ją żeby mieć miejsce na nowe rysunki. Tym razem zaczęła od długiej poziomej linii, na której był domek a nad nim kółko, reprezentujące księżyc -W sumie to mam dwa pomysły. Pierwszy z nich, co znajduje się na księżycu? Wiesz, jest daleko... ale myślę, że z pomocą mojego wymiaru, mogłybyśmy tam dojść. Druga sprawa, ta o którą mi bardziej chodziło... na czym my właściwie żyjemy? Ziemia, na której stoimy. Czy jest ona płaskim dyskiem, czy może taką samą kulą jak księżyc? No i najważniejsze, co jest po drugiej stronie ziemi? Wiesz... można się głęboko kopać, ale kiedyś to musi się skończyć i co będzie po drugiej stronie? Nigdy nie widziałam mapy która by mówiła o tym, co się znajduje po drugiej stronie naszego świata. A myślę, że przy pomocy tej mojej techniki, można by zrobić dziurę na przestrzał i po prostu... sprawdzić. - opowiedziała swój pomysł, na niekoniecznie aktualną przygodę. Ale na pewno jakąś w przyszłości.
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Norka
Posty: 940
Rejestracja: 29 lip 2022, 0:50
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Szlak Amegakure - Koga

The final trial of our friendship!Ikiryō no Tatari S
Tury3
Natura zdecydowanie była pod wieloma względami brutalna i bezwzględna, kierując się przy tym dosyć podstawowymi prawami, można powiedzieć, że wręcz… pierwotnymi. Najsilniejszy przetrwa. Ludzie mogli próbować to naginać, walczyć z przeznaczeniem, jednakże w pewnym momencie i tak pojawi się osoba, która wykazywała się znacznie większą siłą niż oni sami – o czym się przekonali całkiem niedawno, przy ataku Zero. Historia zaś lubiła się powtarzać, gdy się o niej zapomina i ten znowu atakuje, nawet jeśli było to przy pomocy rąk jednego z jego popleczników, to wciąż realizował swój plan, pokazując kto dominował w tym świecie. I jeżeli shinobi chcieli przetrwać – musieli się przeciwstawić, stać się silniejszymi i odeprzeć atak. Nie było w tym wypadku żadnych półśrodków.
Podobnie wyglądała obecna relacja Yuki z Kicią – mimo że tej nie do końca podobały się zasady gry i Shin’ya była w stanie to wyczuć, to było coś zupełnie niezależnego od niej. Swoisty wewnętrzny instynkt, którego nie dało się powstrzymać – do takich wniosków Yuki mogła dojść i czując jak Kicia jakby się zwija w kulkę gdzieś w kącie jej umysłu jedynie przekonało ją o fakcie, że tak było… aczkolwiek nie miało to większego znaczenia, to niczego przecież w obecnej sytuacji nie zmieniało. Zostały obydwie postawione przed faktem dokonanym i… musiały jakoś sobie z tym radzić i mieć nadzieję, że ich przyjaźń przetrwa tę próbę, przed którą zostały postawione.
Kicia uniosła jakby łepek, widocznie zainteresowana tym co dziewczyna zaczęła mówić na temat ich wspólnej przygody. Jej współlokatorka wydawała się jakby przybliżyć, wyjść z tego kąta, w którym przed chwilą jeszcze siedziała. Mogła poczuć, jakby się Kicia właśnie… rozpływała z zachwytu?
To brzmi naprawdę wspaniale, Yuki – chan! – odpowiedziała jej współlokatorka z entuzjazmem w głosie. – Co Ty jednak na to, żeby zostawić te przygody… jak już będzie po wszystkim i nic już nie będzie próbowało nas rozłączyć? Wtedy będziemy mogły obydwie tak samo dobrze się bawić, bez żadnych obaw. – Słychać było po Kici, że tej naprawdę zależało na tym, żeby to wszystko się poukładało zgodnie z ich myślami, a szkoda byłoby zmarnować takie wojaże na potencjalną walkę. Kicia usiadła, by zamachnąć się ogonem. – Co nie zmienia faktu, że… musimy na jakąś przygodę przeżyć. I jak na to, że musi być nie mam wpływu, tak… mogę zdecydować czym będzie. Pozwolę więc Ci wybrać na bazie tego, co usłyszysz – odparła Kicia. Bycie w dobrych relacjach z nią… najwidoczniej miało sporo plusów, bowiem ta chciała – Planowałam kontynuację przygodę ze Złotymi Jabłkami, ale… no zapewne będzie ciężej niż miało być. Z tej serii mam jeszcze scenariusz w postaci walki z hydrą, zaś trzecia opcja… Artystyczna podróż po obrazach, gdzie każdy obraz jest innym światem. – Yuki miała trzy opcje do wyboru… i tylko od niej zależało, którą ścieżką postanowi pójść.
Obrazek
Prowadzone wątki
Przygody 3/3
贖罪道 | Droga do odkupienia - Maji Seitaro
心を慰めるために | Ku pokrzepieniu serc - Yokomine Yozora, Mitsukyevu Uiriamu, Takatsukasa Jugemu
活動中の諜報員 | Agentki w akcji! - Hoshino Aiya, Hoshino Haruka, Hoshino Megumi
Misje 5/4
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Inne 2/2
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 431
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Szlak Amegakure - Koga

Yuki pokiwała ze zrozumieniem na słowa swojej współlokatorki. Choć sytuacja była bardzo niezręczna, to postanowiła wierzyć Kici, że to co robi było szczere i niemożliwe przez nią do powstrzymania. Taka musiała być kolej rzeczy i najwidoczniej musiało tak być. A jeżeli był inny sposób, żeby to rozwiązać i ta tego zwyczajnie nie chciała, to przynajmniej karmiła się przyjemnymi kłamstwami. Nic tak naprawdę innego jej nie pozostało, jak pójście za słowami Kici. Lepiej walczyć z nią o własne ciało, mając ją za przyjaciela niż kogoś, kto przejawia otwartą wrogość. Dlaczego miała by sobie utrudniać, przecież to nie miało by sensu.
-W pełni się zgadzam, że te przygody powinnyśmy zostawić na spokojniejsze, bezstresowe czasy. - odpowiedziała jej, zamazując wszelkie notatki na ziemi, które przed chwilą zrobiła. Kicia była bardzo pozytywnie nastawiona do tego, co jej zaoferowała Yuki, ale prawda była dość jasna: to nie był odpowiedni moment. To, co mały demon przedstawił chwilę później, dało dziewczynie dość dużo do przemyślenia -Mówisz, że mogłybyśmy dokończyć jeden z dwóch "starych" wątków, lub rozpocząć nowy? Myślę, że choć powrót do jednego z tych dwóch światów byłby bardzo, ale to bardzo ciekawy. To uważam, że na ostatnią taką przygodę, wolałabym coś jeszcze bardziej nietuzinkowego. Tutaj, wiem czego się spodziewać... a przynajmniej, spodziewam się wiedzieć czego się spodziewać i są to historie bardzo interesujące. Ale, artystyczna podróż brzmi jak coś, w czym mogłabyś pokazać cały swój potencjał. Czy mam rację? - zaśmiała się, nie wiedząc w sumie z czego. Być może ze stresu, jej trochę zaczęły się przepalać styki w gąszczu czarnych klusek i reagowała w nieodpowiedni sposób do sytuacji? Albo, był to śmiech kogoś, kto był dumny z wyczynów drugiej osoby? Czymkolwiek to nie było, w jakiś sposób Yuki była zadowolona z takiego obrotu spraw.
-Obiecaj mi tylko, że pozostałe dwie historie, też kiedyś dokończymy! - dodała na sam koniec, zanim Kicia postanowiła co dalej robić.
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Norka
Posty: 940
Rejestracja: 29 lip 2022, 0:50
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Szlak Amegakure - Koga

The final trial of our friendship!Ikiryō no Tatari S
Tury4
Sytuacja, w której się obydwie znalazły od samego początku była dosyć patowa – jakby nie patrzeć, zostały zmuszone do faktu bycia ze sobą, nie podjęły tej decyzji dobrowolnie, zostały postawione przed faktem dokonanym i muszą z tym jakoś żyć. Mimo że dziewczyny się całkiem nieźle zaczęły dogadywać, to… były pewne kwestie, których nie mogły przeskoczyć, niezależnie od tego jak bardzo by tego chciały. Pocieszeniem był jednak fakt, że zgodnie ze słowami współlokatorki Shin’yi – to była ostatnia taka przygoda, do której były zmuszane. Wszystkie kolejne będą się odbywały zgodnie z ich wolą i bez walki między sobą.
Cieszę się, że myślimy podobnie, Yuki – chan! – odparła Kicia widocznie zadowolona, a na tej jej kotopodobnej buźce nawet pojawił się uśmiech. Nie ma to jak dwie przyjaciółki zgadzające się ze sobą, prawda? Następnie przyszła też pora na wybór historii, którą przyjdzie im tym razem przeżyć. Kicia przez cały czas wydawała się bacznie obserwować swoją koleżankę… a gdy wybrała ostatnią opcję, zakręciła się wokół własnej osi widocznie zadowolona z wyboru Shin’yi. – Zdecydowanie. Mam nadzieję, że Ci się spodoba! – odparła, brzmiąc przy tym jak natchniona artystka. – Zaczniemy jak dojdziemy do gospody, lepiej, żebyś się położyła na łóżku i nie zasnęła na drodze – dodała zaraz potem Kicia. To w sumie miłe było z jej strony, że brała takie rzeczy pod uwagę, prawda? Gdyby nagle miała paść na środku traktu, to mogłoby się to skończyć różnie… i nawet niezbyt dobrze dla samej Shin’yi. Niby Ame no Kuni wydawało się być całkiem bezpieczne, ale nigdy nie wiadomo. – No jasne, że dokończymy, słowo przyjaciółki – powiedziała Kicia, jakby wyciągając w stronę Yuki mały palec prawej łapki.
Gospoda jak gospoda – wiele już w swoim życiu Yuki widziała. Jedyne co to jej próbowali wcisnąć pokój ze śniadaniem, że niby w promocyjnej cenie, aczkolwiek Shin’ya zdecydowanie takiego nie potrzebowała. Gdy zaś weszła do samego pomieszczenia – trochę surowe, ale całkiem czyste, nie było na co narzekać. Nawet materac włożony w metalową ramę łóżka wydawał się być całkiem wygodny… I w pewnym momencie Yuki zaczęła czuć, jak dosłownie odlatuje. Mimo że nie potrzebowała spać, to w tej chwili… zdecydowanie jedyne czego pragnęła to przyłożyć głowę do poduszki. Oczy zaś były tak ciężkie, że zamknęły się same.
Yuki zobaczyła bardzo znaną sobie bezkresną ciemność, która zdecydowanie uświadczyła ją w przekonaniu, że znalazła się w świecie Kici. Po chwili pojawiła się także i ona – z ciemności wynurzyła się istota, przypominająca nieco przerośniętego kota. Jej współlokatorka usiadła jakieś trzy metry od niej (o ile takie miary w tym świecie istniały).
Lubię, gdy możesz mnie zobaczyć, Yuki – chan – odparła Kicia na przywitanie. – Pokażę Ci zaraz trzy obrazy. Będziesz musiała wybrać ten, do którego chcesz wejść. Nim to zrobisz, możesz zadać trzy pytania. Możesz zużyć po jednym pytaniu na obraz, albo wszystkie trzy na jeden. To już jest zależne od Ciebie. – Kicia chwilę poczekała, spoglądając na Yuki, czy ta zrozumiała zasady gry. I zgodnie z słowami jej współlokatorki, po chwili pojawiły się przed nią trzy obrazy, każdy z nich był zawieszony w powietrzu, obramowany w czarną – kto by się spodziewał – chyba metalową ramę.
Pierwszy obraz wydawał się być wnętrzem jakiegoś wysokiego budynku, gdzie nad sufitem było zawieszone tysiące lampionów. Yuki wydawała się nawet czuć światło z nich bijące… jednak nie było ono w żaden sposób dla niej irytujące. Drugi przedstawiał głębie lasu, w którym było stosunkowo ciemno. Gdzieś pomiędzy drzewami Shin’ya była w stanie zobaczyć świecące się oczy jakiś żyjątek, a wpatrując się w ten obraz wydawało się jej, że słyszała pohukiwanie ptaków. Ostatni zaś był również osobliwy – utrzymany w kolorach niebieskich z wymieszaną czerwienią jakiś roślin. Była w stanie dostrzec wodę, a także, że w powietrzu latała jakaś istota, która… trochę przypominała fokę. Gdy zaś patrzyła na te dzieło sztuki, czuła orzeźwiający zapach, niczym morską bryzę.
Obrazek
Prowadzone wątki
Przygody 3/3
贖罪道 | Droga do odkupienia - Maji Seitaro
心を慰めるために | Ku pokrzepieniu serc - Yokomine Yozora, Mitsukyevu Uiriamu, Takatsukasa Jugemu
活動中の諜報員 | Agentki w akcji! - Hoshino Aiya, Hoshino Haruka, Hoshino Megumi
Misje 5/4
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Inne 2/2
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 431
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Szlak Amegakure - Koga

Nie mogła wyjść z podziwu, jak bardzo starała się opierać Kicia swojemu instynktowi. Przecież mogła obezwładnić ją w jakimkolwiek momencie, nie musiała czekać na to aż bezpiecznie pójdzie się gdzieś położyć... Chociaż. W sumie, gdyby tak się przypatrzeć temu z perspektywy Kici. Jeżeli, jej motywy nie były by jako-tako "dobre", to nadal mogło by jej zależeć aby nic się nie stało ciału w którym była "uwięziona" i które miała by potencjalnie przejąć. Yuki jednak postanowiła nie myśleć o niej w ten sposób. Nawet jeżeli tak w rzeczywistości by było, to nie miała na to wpływu i musiała zwyczajnie przejść ostatnią przygodę cała i w najlepszym wypadku zdrowa. A przynajmniej żywa. Tak, bycie żywym było najważniejsze. Zdrowie można było jakoś zreperować, ale życia sama sobie nie naprawie kiedy się ono zepsuje i przestanie życiować.

Po wynajęciu pokoju, zdecydowanie bez śniadania "w cenie", które no zdecydowanie, tak jak już zostało powiedziane, nie miało prawa się jej przydać, położyła się spać. Tak jak od lat, sen był tylko dla szybszego przeczekania jakiegoś fragmentu życia, na przykład nocy lub dnia, tak teraz... czuła że był on związany z okropnym zmęczeniem. Znaczy się, takie miała wrażenie, bo dobrze wiedziała, że było to spowodowane mocą Kici, która ją w pewnym stopniu przerażała swoją siłą. Choć była tylko bytem, wplątanym gdzieś pomiędzy jej układem chakry a duszę, tak miała momentami aż zbyt dużą kontrolę nad nią samą. Nic więc dziwnego, że ktoś posiadający taką moc, chciałby być pewny, że jego nosiciel był lepszym kandydatem na właściciela ciała i nie musiał się martwić niczym, tylko mógł zająć się zbijaniem bąków i pomaganiem swojemu hostowi być odrobinę silniejszym.

I... ciemność. Widziała dobrze jej znaną nicość, bezkresną czerń o której nawet nie można było powiedzieć, że była "po horyzont", bo takiego tu nie było. Tu nie było nic, jak zawsze, kompletne nic. Ale nawet nie było tu ciemno, bo gdyby nie było kompletnie światła, to nic by nie widziała. W jakiś sposób miejsce to było oświetlone, choć żadnego źródła światła nie miała, a jedyny "poprawny" kierunek był wyznaczany przez to, jak była ustawiona relatywnie do niej Kicia. Dawno jej nie widziała w taki sposób, choć mogła z nią rozmawiać i czuła jej obecność, to jednak minęły miesiące od kiedy mogła na nią patrzeć w taki sposób.
-Powinnyśmy się tak spotykać zdecydowanie częściej - odparła jej na przywitanie, uśmiechając się przy tym szczerze -Trzy pytania, trzy obrazy... Niech pomyślę - przyjrzała się dokładnie każdemu z nich, szukając jakiś szczegółów, które mogły przykuć jej uwagę. Były one dla niej osobliwe, ale zaskakująco... przyjazne? Nie mogła wyjść z wrażenia, że czuła jakąś więź z tym co było na nich namalowane. Co w sumie, nie było aż tak ciężkie do wyjaśnienia, biorąc pod uwagę że ich autorką była Kicia
-Są piękne Kiciu... Jesteś naprawdę utalentowana, o wiele bardziej niż ja z moimi gryzmołami patykiem na ziemi - zaśmiała się ze swojego braku zdolności artystycznych, ona potrafiła śpiewać, ale do rysunku było jej nadal daleko, szczególnie do poziomu Kici. Kiedy ona nauczyła się tak malować... chociaż, to był jej świat, mogła po prostu stworzyć taki obraz. Ale nadal, wymagały one dużo kreatywności.
-Wiesz co... nie chcę spłycać twoich dzieł jakimiś przyziemnymi pytaniami. Wybieram pierwszy obraz. - stwierdziła ostatecznie, uważając że taka odpowiedź najbardziej się spodoba jej natchnionej przyjaciółce.
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Norka
Posty: 940
Rejestracja: 29 lip 2022, 0:50
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Szlak Amegakure - Koga

The final trial of our friendship!Ikiryō no Tatari S
Tury5
Jakie były dokładne motywy Kici co do chęci poczekania aż znajdą się w gospodzie? Może rzeczywiście chciała jedynie zadbać o to, żeby ciału, które miała potencjalnie przejąć, czy może to faktycznie było podyktowane chęcią dbania o swoją przyjaciółkę? Mimo wszystko, po tych wszystkich przygodach które ze sobą przeżyły, wydawały się takowymi być, a w słowach Kici nie wyczuwała nigdy żadnego fałszu. Jasne, potrafiła być czasem małym manipulatorem, ale wciąż… wydawała się być szczera. Nawet teraz Shin’ya wydawała się być bardziej przekonana co do teorii, że Kici bardziej zależało na tym, by ta była po prostu bezpieczna w trakcie tej przygody…
Zmęczenie nie było czymś, co Yuki na co dzień odczuwała. Nie potrzebowała spać, jeść, pić… jej ciało było dalekie do ludzkiego i po prostu takowe rzeczy nie były w zakresie rzeczy potrzebnych do przetrwania. Jedyna „ludzka” rzecz w niej to było serce. Których mogła i tak mieć więcej niż jedno, co… cóż, dla wielu było postawieniem znaku równości pomiędzy Yuki a potworem. Może nawet większym niż sama Kicia…
Czerń, która otaczała Yuki wydawała się być całkiem… przyjemna? Chyba zaczęła się powoli do niej przyzwyczajać i zdecydowanie kojarzyła się bardziej pozytywnie, aniżeli negatywnie, pomimo tego wszystkiego co przeżyły i pamiętając, że w sumie zaraz przyjdzie jej walczyć o własne… jestestwo, bo człowieczeństwem można ciężko było to nazwać. W tym wszystkim zdecydowanie jednak była najlepsza Kicia, która wyłoniła się z tej ciemności. Dopiero teraz w sumie Shin’ya zauważyła, że ta posiadała dwa ogony. No bo kto temu demonowi zabroni je posiadać? Yuki zdążyła się już wielokrotnie przekonać, że Kicia była wszystkim i niczym. Raz przypominała ciekawskiego kota, potem znudzonego bloba, a jeszcze indziej – obrażonego chomika.
Wystarczy, że zaśniesz. W końcu będziesz miała lepszy powód, by chodzić spać, prawda? – powiedziała Kicia, by machnąć ogonami, ale wydawała się… zadowolona. Yuki mogła również zobaczyć jak ta nieco przechyla łebek na bok, gdy ta zaczęła się przyglądać obrazom. Słysząc pochwałę, widocznie zadowolona zakręciła się wokół własnej osi, by znowu usiąść. – Cieszę się, że Ci się podobają. Bardzo się starałam, zależy mi na tym, żeby moja jedyna przyjaciółka miała jak najlepsze przygody ze mną! Jak chcesz, mogę Cię trochę podszkolić – zaproponowała jej współlokatorka. Przebywanie w świecie Kici i wspólne malowanie nie brzmiało w sumie jak… najgorsza opcja? I nawet ta wydawała się być całkiem podekscytowana na tą myśl… te uczucie jednak szybko zniknęło, gdy Yuki wypowiedziała kolejne słowa. Kicia jakby… przygasła? Spuściła głowę, jej uszy jakby przyklapnęły i zaczęła grzebać łapą w nieistniejącej ziemi. – Um… no skoro tak wolisz, to okej. Wystarczy że dotkniesz obrazu – burknęła Kicia pod nosem, nie patrząc w stronę swojej przyjaciółki.
Obrazek
Prowadzone wątki
Przygody 3/3
贖罪道 | Droga do odkupienia - Maji Seitaro
心を慰めるために | Ku pokrzepieniu serc - Yokomine Yozora, Mitsukyevu Uiriamu, Takatsukasa Jugemu
活動中の諜報員 | Agentki w akcji! - Hoshino Aiya, Hoshino Haruka, Hoshino Megumi
Misje 5/4
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Inne 2/2
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 431
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Szlak Amegakure - Koga

Na pierwsze słowa jakie wypowiedział demon, Yuki spojrzała dość przyjaźnie. Tak, rzeczywiście, jakby chodziła spać, to mogła by spotykać się z Kicią częściej, był tylko jeden mały problem -Mam dwadzieścia cztery lata i praktycznie od kiedy pamiętam, nie potrzebowałam spać. Właściwie, nawet jak już to robiłam, nie nazwałabym tego snem. Bardziej zwyczajnym przymykaniem oczu i odpoczywaniem całą noc, czekając na następny dzień. Nigdy nie czułam też takiego zmęczenia jak wtedy, kiedy mnie "zapraszasz" do swojego świata. - no i nie było w tym ani trochę kłamstwa, jakby no... zawsze była "inna". Fakt że rodzice wychowali ją w Oto, pozwolił jej wieść nadal względnie normalne życie. Szczególnie w porównaniu do innych rodzin, które zamieszkiwały te ziemie. Nie ma już nigdzie na świecie takiego skupiska wynaturzeń, jakie było w wiosce ukrytej w dźwięku. I pewnie już nigdy nie będzie, skoro ta przestała istnieć...
-Nie sądziłam że tak zareagujesz na moją decyzję - odpowiedziała, zdecydowanie zdziwiona zachowaniem. Była przekonana że ta będzie zadowolona z takiej odpowiedzi, ale skoro nie... musiała się zastanowić jeszcze nad tym, czy aby na pewno nie chce wykorzystać pytań. Miała trzy szanse i trzy obrazy, Kicia też lubiła zagadki logiczne, co już wcześniej pokazała. Skoro to była ich ostatnia z takich przygód, czy ten mały demon, nie ukrył w tych obrazach też jakiejś łamigłówki? Dziewczyna nie miała pojęcia o co mogło w tym chodzić, więc postanowiła dać znać Kici, wystawiając palec do góry na znak "daj mi jednak chwilę", przyglądając się jeszcze raz dokładnie każdemu z nich. Szukała jakiś elementów wspólnych, motywów... i w sumie miała taki. Każdy z obrazów przedstawiał jakąś, chociaż jedną postać która gdzieś szła, odwrócona tyłem do widza. Czy to mógł być jakiś punkt zaczepny? Jeżeli nie on, to nic innego nie przychodziło jej do głowy.
-Mam jedno pytanie, które jeżeli uważasz, że skoro będzie odnosić się do każdego z obrazów, może być równie dobrze trzema pytaniami. Jako że obrazy są po to, aby uchwycić pewien moment, który ma za sobą przeszłość jak i przyszłość dopiero do odkrycia. Chciałabym wiedzieć, jaka będzie przyszłość każdego z bohaterów twoich dzieł, jeżeli przestały by być one "stop-klatką" i zostały by one natchnione płynącym do przodu czasem? - tak, to chyba było dobre pytanie, na podstawie którego, podjęła by ostateczny wybór co do obrazu, biorąc pod uwagę odpowiedź Kici.
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Norka
Posty: 940
Rejestracja: 29 lip 2022, 0:50
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Szlak Amegakure - Koga

The final trial of our friendship!Ikiryō no Tatari S
Tury6
Otogakure zdecydowanie było dosyć osobliwym miejscem na ziemi, w którym dach nad głową mogło znaleźć wiele różnych… nietypowych klanów, które nie wpisywały się w natury starych wiosek, z których zbyt wiele nie zostało. W nowym świecie, tego typu miejscem była Hana, która również wydawała się być skupiskiem wyrzutków, wynaturzeń i bandytów… Nie bez powodu więc Yuki się tam osiedliła, nawet jeśli nie należała oficjalnie do wioski ninja. Plus życia w Hanagakure był taki, że tam dosłownie wszyscy mieli wyjebane i nawet nie będąc ich shinobi nic nie stało na przeszkodzie na braniu zleceń na misje od wioski. Wygodne.
Zawsze będziesz mile widziana w moim świecie Yuki. Wystarczy że zamkniesz oczy i o mnie pomyślisz – odparła Kicia, równie przyjaźnie, a sama Shin’ya mogła poczuć, że ta mała diablica się właśnie uśmiechała, a chociaż takie sprawiała wrażenie. Ich relacja zdecydowanie była… jedyna w swoim rodzaju, a fakt, że Yuki będzie miała kogoś, kto będzie z nią szedł przez świat do końca jej życia wydawał się być całkiem miłą wizją.
Pozostawała jednak kwestia obrazu i jego wyboru – Kicia wydawała się być lekko zawiedziona faktem, że Shin’ya nie zamierzała zadać żadnego pytania na temat przygotowanych przez nią dzieł, a forma którą właśnie przybrała w głowie Yuki zdecydowanie o tym świadczyła. Co jak co, ale jej współlokatorka była bardzo ekspresyjna jeżeli chodziło o uczucia i zmiany nastroju; Na słowa Shin’yi ta nieśmiało trochę podniosła łepek, spoglądając na nią nieco z wyrzutem, ale i smutkiem. Jedyny żywy organ w ciele Yuki zdecydowanie mógł zacząć ją boleć z wyrzutów sumienia.
Nic się nie stało… przecież wciąż się poznajemy, prawda? Dzisiejsza przygoda jest po to, żebyśmy się stały najlepszymi przyjaciółkami już na zawsze – odparła Kicia, która jednak brzmiała, jakby wdychała niezdrowe ilości copium, wypowiadając te słowa. Jednoczenie Yuki mogła poczuć, że ta się bardzo… w nią wpatrywała, czekając na to co zrobi. I po dłuższym zastanowieniu, jednak postanowiła zadać pytanie. I to jakie! Mogła od razu zobaczyć, jak ten mały diabeł odżywa, by wręcz zerwać się z łap i wesoło okręcić się wokół siebie, jakby próbowała złapać swoje ogony. – Świetne pytanie, Yuki – chan! Z chęcią na nie odpowiem – odparła widocznie podekscytowana Kicia, która usiadła sobie na tylnych łapach, tak jakby była człowiekiem, a przednimi zacząć gestykulować, gdy jej wszystko zaczęła tłumaczyć. Wyglądało to trochę śmiesznie i uroczo za jednym razem. – Owszem, w większości przypadków obrazy mają na celu udokumentować jakiś moment, który będziemy wspominać w momencie, w którym na niego w przyszłości spojrzymy. I jak rzeczywiście są swoistą… stop klatką, tak będziesz miała wpływ zarówno na przyszłość jak i przeszłość tego momentu. W momencie wyjścia z obrazu, będzie mógł on wyglądać zupełnie inaczej niż wtedy, gdy do niego weszłaś… możesz nawet doprowadzić do tego, że obraz przestanie istnieć, ale… to scenariusz którego wolimy obydwie uniknąć. – Kicia przerwała na chwilę, by spojrzeć na Yuki. I mimo że nie powiedziała tego na głos, to Shin’ya doskonale zdawała sobie sprawę z tego, co to oznaczało. Jeżeli obraz zniknie w momencie, w którym się w nim znajdowała, nie mogło to oznaczać niczego innego, aniżeli fakt, że jej egzystencja również zostanie wymazana. – Tak więc to jak się potoczy historia jest zależne od Ciebie, ja będę jedynie ją kreować na podstawie Twoich wyborów – odparła Kicia, by przyłożyć łapkę do pyszczka jakby się nad czymś właśnie bardzo intensywnie zastanawiała. – W sumie to dosyć rozległe pytanie, ale uznam je jako za dwa. W takim razie masz jeszcze jedno do wykorzystania, jeśli chcesz – odparła Kicia. Czy Yuki zamierzała wykorzystać takowe? Znała mechanizm działania obrazów – wystarczy, że dotknie jednego z nich, by zanurzyć się w jego świecie i zacząć na niego wpływać, zgodnie z tym co zostało zostało przez Kicię powiedziane.
Obrazek
Prowadzone wątki
Przygody 3/3
贖罪道 | Droga do odkupienia - Maji Seitaro
心を慰めるために | Ku pokrzepieniu serc - Yokomine Yozora, Mitsukyevu Uiriamu, Takatsukasa Jugemu
活動中の諜報員 | Agentki w akcji! - Hoshino Aiya, Hoshino Haruka, Hoshino Megumi
Misje 5/4
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Inne 2/2
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 431
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Szlak Amegakure - Koga

Pytanie zadziałało chyba w dobry sposób. Przynajmniej Kicia była zadowolona z tego że mogła co nieco opowiedzieć o swoich dziełach. A przynajmniej, Yuki miała taką nadzieję że taka opowieść będzie miała miejsce. A czy tak się stało? No... nie do końca. Miała dosłownie nadzieje usłyszeć coś o tym, co właściwie jest na tych obrazach a dostała... w sumie przydatne wskazówki. Był to jeden z tych momentów, kiedy zły wzór dawał poprawne wyniki. Więc Yuki, zdecydowanie zbita z tropu, wsłuchiwała się dokładnie w to co miała jej przyjaciółka od kieliszka do powiedzenia.
Dowiedziała się tego, że to jak obraz będzie wyglądał po wejściu, może się zmienić. Nie była to ani dobra ani zła informacja, bo w gruncie rzeczy i tak się niczego nie spodziewała co może jej się wydarzyć. Wszystko było jedną wielką, nieokreśloną zagadką... która po odpowiedzi Kici, miała jeszcze więcej niewiadomych niż "wiadomych". Do tego tego wszystkiego, dowiedziała się że jej decyzje będą kreowały świat w którym będzie... będą? Chyba sama będzie... właściwie, to nie miała pojęcia wyglądała ta podróż. Nie miała za to zbyt wiele pytań do wykorzystania, ale czym dłużej się nad tym wszystkim zastanawiała, tym gorzej to wyglądało. Szczególnie źle brzmiało zdanie dotyczące tego, że jej wybory mogą doprowadzić do zniszczenia się obrazu razem z nią w środku... właśnie, zniszczenie obrazu -Mówisz, że zniszczenie obrazu może doprowadzić do mojej śmierci... I tu nasuwa się moje kolejne pytanie, które nie do końca odnosi się do samych obrazów, lecz do zasad tej przygody... Czy TYLKO ja mam wpływ na to, czy obraz zostanie ewentualnie zniszczony, czy też... ty możesz to zrobić, chociażby chwilę po tym, jak wejdę do któregoś z nich? - Tak, to było jej ostatnie pytanie, po którym podejmie ostateczną decyzję, odnośnie tego gdzie się uda. W tym momencie była dość niepewna, a to co mówił ten nie-mały demon, wcale nie napawało ją optymizmem.
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
Awatar użytkownika
Norka
Posty: 940
Rejestracja: 29 lip 2022, 0:50
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Szlak Amegakure - Koga

The final trial of our friendship!Ikiryō no Tatari S
Tury7
Odpowiedź Kici na zadane przez Yuki pytanie nie było dokładnie tym, czym się spodziewała, jednak z drugiej strony coś z niego… wyszło. Dowiedziala się pewnych informacji na temat tego, jak cała ta przygoda miała działać i jednoczesnie uświadomiło Shin’yę, że zdecydowanie nie są już to rurki z kremem i sytuacja była… no poważna. Jak we wcześniejszych przygodach aż tak bardzo tego nie odczuwała, tak teraz? Już niemal na samym początku zostało powiedziane, że mogła zginąć, jeżeli źle poprowadzi historię danego obrazu, doprowadzając do jego zniszczenia z nią w środku. To była dosyć martwiąca kwestia, która nie dawała Yuki spokoju i o którą musiała zapytać swoją towarzyszkę.
Kicia spojrzała na Yuki, przechylając swoją głowę na bok, by zaraz potem westchnąć ciężko. Nie wiedzieć czemu, ale Shin’ya miała wrażenie, jakby czuła od swojej przyjaciółki swoiste… zawiedzenie? To już drugi raz w krótkim czasie, gdy reakcja tego małego demona na jej słowa nie była zbyt pozytywna. Kicia przeszła do normalnego siadu, tak jak to zwykle koty robią.
Yuki – chan. Ja wiem, że na moment tej przygody nastawiasz się mimo wszystko na walkę ze mną o samą siebie i swoje, powiedzmy to, człowieczeństwo. Rozumiem, że jestem w chwili obecnej Twoją przeciwniczką… ale naprawdę uważasz, że bym zagrała tak nieczysto względem Ciebie? – odparła Kicia, spoglądając na dziewczynę nieco smutno, by podejść też bliżej i… po prostu otrzeć się o jej nogę, zacząć łasić jak prawdziwy kot. I mimo wszystko, dla Shin’yi było to całkiem miłe uczucie? – Naprawdę staram się ograniczyć moje nieuchronione instynkty do minimum Yuki – chan. Ja NIE chcę wygrywać tej walki. Chcę byśmy razem chodziły na nasze przygody. Yuki i Kicia. Kicia i Yuki, przyjaciółki na zawsze. – Mały demon przestał się ocierać o nogę Shin’yi, by jednak usiąść tuż naprzeciwko niej, tak że dziewczyna miała ją na wyciągnięcie ręki. – Odpowiadając na Twoje pytanie – nie. Ja Ci tylko daję, deski, gwoździe i młotek. Co z tego stworzysz, już jest zależne od Ciebie – odparła Kicia, by znowu wstać na łapki i ruszyć w kierunku obrazów i usiąść po ich prawej stronie niczym dumna lwica, tyle że z dwoma ogonami. – W takim razie – wybór należy do Ciebie, Yuki – chan – powiedziała jej towarzyszka. Dziewczyna nie miała już żadnych pytań na podorędziu, więc pozostawało zdecydować się na któryś z obrazów.
Obrazek
Prowadzone wątki
Przygody 3/3
贖罪道 | Droga do odkupienia - Maji Seitaro
心を慰めるために | Ku pokrzepieniu serc - Yokomine Yozora, Mitsukyevu Uiriamu, Takatsukasa Jugemu
活動中の諜報員 | Agentki w akcji! - Hoshino Aiya, Hoshino Haruka, Hoshino Megumi
Misje 5/4
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Inne 2/2
Awatar użytkownika
Shin'ya Yuki
Posty: 431
Rejestracja: 26 mar 2023, 23:39
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Junior Katoniarz
Discord: athrevin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Szlak Amegakure - Koga

Kicia była kolejny raz zawiedziona podejściem Yuki do całej przygody. Czy dla dziewczyny była to idealna sytuacja? Oczywiście że nie, ale kto stwierdziłby że czuje się bezpiecznie, kiedy jeden niewłaściwy ruch mógł spowodować jego... zniknięcie? Choć starała się patrzeć optymistycznie, nadal widziała potencjalne, złe zakończenia jej przygody na tym świecie. A kto wie, może i nawet nie uświadczyłaby reinkarnacji? Może jej dusza, pozostałaby uwięziona po wieki gdzieś w tym pustym świecie... po wieczność? Niewiele wiedziała na temat Kici, a jeszcze mniej na temat Cieni. Demonów, które pojawiły się dla niej znikąd i z obiektywnego punktu widzenia, były po prostu pasożytami na ludzkim ciele. Yuki oczywiście przestała tak myśleć o Kici już dawno, prawie że od razu po poznaniu się. Ale, czy właśnie tak nie było? Czy właśnie tym nie były Cienie, pasożytami, które swoimi darami dla nosiciela, ustawiały się w relatywnie bezpiecznej pozycji?
-Kiciu. Jestem ci wdzięczna za to, że tak łagodnie podchodzisz do naszej ostatniej... takiej, przygody. - zaczęła, kiwając głową z cierpkim uśmiechem na twarzy -Wybacz jeżeli to cię uraziło. Na moją obronę, mogę ci tylko powiedzieć tyle, że przez całe dwadzieścia cztery lata życia, spędziłam wśród shinobi, którzy z natury muszą uważać na wszelkie ewentualności i wykorzystywać w swojej pracy każde zagrania, nawet te nieczyste. - mówiąc to, czuła że zbiera się jej na płacz. Wiedziała, że jej podświadoma nieufność w prawdziwie dobre intencje, krzywdziła uczucia jedynej przyjaciółki jaką miała - Od śmierci moich rodziców, nie miałam nikogo, kto byłby dla mnie bezinteresownie miły. Aż do teraz, kiedy spotkałam Ciebie... - nie wiedziała, co więcej mogła powiedzieć. Było jej okropnie przykro, że tak poczuła się Kicia. Ale, nie mogła też się poddać! Przetarła więc twarz i odpowiedziała swojej przyjaciółce na ostatnie słowa jakie do niej dotarły -Oczywiście że nie będzie to nasza ostatnia przygoda! Po niej przecież musimy pójść ocalić świat! - uśmiechnęła się szeroko, szczerząc swoje zęby i mrużąc przy tym oczy. Następnie spojrzała jeszcze ostatni raz i wybrała pierwszy obraz - Yuki i Kicia. Kicia i Yuki, przyjaciółki na zawsze!
Jeżeli nie jest powiedziane inaczej, Yuki jest w postaci szmacianej lalki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ame no Kuni - Kraj Deszczu”