• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Wiśniowy sad

Wioska położona jest na równinach w centrum Sakura no Kuni, pełnych zieleni oraz kwiatów wiśni dodających, jak całej reszcie kraju, nieziemskiego uroku. To wokół nich została zbudowana Sakuragakure i zadbano o to, aby jej styl był poważny oraz pasował do pięknych terenów. Nie mają przez to bezpośrednio dostępu do morza, jednak klimat tam jest bardzo stabilny i należy do tych cieplejszych. Zimy nie są srogie, wiosny lubią być gorące i z niewielkimi opadami deszczu, a kiedy nastaje lato, mieszkańcy muszą zadbać o to, aby nie paść z odwodnienia. Nie jest to jednak poziom gorąca na pustyni. W dodatku przez wioskę przechodzi sporej wielkości rzeka, to łatwo jest się ochłodzić w takie dni z racji na pozwolenie kąpania się w niej.
Awatar użytkownika
Kurosawa Shin'ichi
Posty: 140
Rejestracja: 02 lip 2021, 19:32
Ranga: Rōnin
Ranga dodatkowa: Żołnierka Nōjō no Kuni
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Wiśniowy sad

­"Niczym igła w stogu siana." by Pumpkin
Biorący udziałHyuga Deji
Licznik Postów1/?

Świeżo z rana o poranku Deji dowiedziała się, iż czeka ją misja, misja jaką to na początkach swej kariery przeszła masa shinobi. O co chodziło? Otóż dziewczyna miała za zadanie odnaleźć zaginionego zwierzaka. Klasyka. Nie chodziło jednak o kota, psa czy też świnkę a ...rudawą wiewiórkę. Malutką rudą wiewiórkę, która to oddaliła się od swych właścicieli, kiedy ci kilka dni temu robili sobie piknik w Wiśniowym sadzie. Zadanie było stosunkowo proste, jednak już w samym opisie zadania przedstawione zostały problemy z jakimi przyjdzie się kunoichi zmierzyć. Sad był spory - to jedno. W sadzie naturalnie było dużo gryzoni, w tym i właśnie wiewiórek - to drugie. Trzecim zaś problemem było to, że na odnalezienie zguby miała czas do wieczora, a poranek dobiegał już końca, toteż należało ruszać z domu na tą drobną przygodę!
Awatar użytkownika
Hyuga Deji
Posty: 25
Rejestracja: 01 lut 2022, 19:13
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Wiśniowy sad

Deji nie miała żadnego problemu z tym aby wstać z rana, w końcu pochodziła z klanu Hyuga a ten znany był że swojej dyscypliny. Jako młoda adeptka by sięgnąć swojego celu musiała wykonywać misje, najpierw trzeba zaczynać od rzeczy prostych, by przechodzić do tych rzeczy trudniejszych aż później zostanie doceniona i rozwinie się jak to miała w swoim planie. Ta misja polegała na znalezieniu wiewiórki, cóż nie był to zwierzak typowy w hodowli,ale trudno takie zadanie. Nie miała za wiele informacji, po za tym że wiewiórka jest koloru rudawego, ale pewnie lubi towarzystwo ludzi, więc nie powinna być płochliwa jak inne wiewiórki. Nie myśląc za długo od razu rozpoczęła poszukiwanie tego rodzaju gryzonia, czas był tu istotny więc starała się jak tylko mogła, obserwując dokładnie teren, miała nadzieję że podoła tej misji i będzie mogła dalej się rozwijać.
Awatar użytkownika
Kurosawa Shin'ichi
Posty: 140
Rejestracja: 02 lip 2021, 19:32
Ranga: Rōnin
Ranga dodatkowa: Żołnierka Nōjō no Kuni
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Wiśniowy sad

­"Niczym igła w stogu siana." by Pumpkin
Biorący udziałHyuga Deji
Licznik Postów3/?

Deji znalazła się na terenie wiśniowego sadu i rozpoczęła swe poszukiwania, niemniej teren poszukiwań był ogromny, poszukiwane stworzonko - malutkie. Na ten moment sad wydawał się być pusty, być może spacerowicze mieli pojawić się wraz z późniejszymi godzinami a na ten moment zapewne grzecznie sobie siedzieli w domach i pałaszowali śniadania. Co zaś z łowczynią wiewiórek? Cóż, nie skupiała się na żadnym konkretnym sposobie szukania, ot wędrowała i rozglądała się, szukała... czegokolwiek, gdziekolwiek. Czy miała w ten sposób szansę aby na coś natrafić? Jasne, zauważyła kilka drapieżnych dla małych gryzoni ptaków, co to siedziały sobie na gałązkach zapewne wypatrując tego samego co i ona sama. Może powinni połączyć siły? A może ich obecność wystraszyła wszelkie wiewiórki jakie zdołały je zauważyć.
Awatar użytkownika
Hyuga Deji
Posty: 25
Rejestracja: 01 lut 2022, 19:13
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Wiśniowy sad

Deji szukała bardzo uważnie, chociaż teren był dość spory co utrudniało sprawę, szukanie wiewiórki wcale nie było takie proste jak mogłoby się wydawać. Niestety na razie jej poszukiwania okazały się nieskuteczne, a musiała ją znaleźć zanim zapadnie zmrok i szukanie będzie już niemożliwe. Dlatego zaczęła myśleć jak inaczej by tu zrobić, żeby odnaleźć zaginione zwierzątko, może nietypowe w domu, ale cóż misja jest więc trzeba ją wykonać. Po chwili namysłu postanowiła wykorzystać inną metdę, skoro zwykłe szukanie zawiodło trzeba użyć podstępu, postanowiła użyć orzecha laskowego, jednego z ulubionych przysmaków wiewiórek, oswojona wiewiórka bez problemu podejdzie do ręki, więc teraz pozostało czekać na niesforne zwierzątko.
Awatar użytkownika
Pomarańcz
Posty: 231
Rejestracja: 02 lut 2022, 14:11
Ranga dodatkowa: Mod KP/Transferów, mod Kuźni.
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:

Re: Wiśniowy sad

­"Niczym igła w stogu siana." by Pumpkin
Biorący udziałHyuga Deji
Licznik Postów5/?

Geninka wpadła na pomysł. Podstęp wręcz! Ah, jakże czyn godny kogoś kto nazywał się nindżą. Wszak ci znani byli z podstępów! A może to chodziło o gigantyczne eksplozje i chakrowe mechy? Hmm... może o obie te rzeczy. Mniejsza. Członkini rodu Hyuga postanowiła wykorzystać potęgę smakołyków, faktycznie jeśli jakaś wiewiórka była udomowiona to nie będzie się bała odebrać orzecha z ręki człowieka. Zdecydowanie sprytny plan. Po kilku minutach, w polu widzenia Deji znalazł się rudawy gryzoń o puszystym ogonie, który ruszył w jej stronę, w tym momencie wiewiórka była na ziemi jakieś cztery metry od kunoichi. Wypatrzyły ją jednak również drapieżne ptaszyska i właśnie jeden z nich wzbijał się do lotu co by własny obiad upolować! Ptak był dobre pięć metrów od wiewiórki, ale jak na ptaka przystało zapewne był szybki....
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Wiśniowy sad

Wiśniowa uczta dla zmysłówSamomisja eventowa
GraczeYamanaka Aiko | Senju Rie
Posty1/...
Sakura Matsuri trwało w najlepsze. Wydarzenie okazało się na tyle huczne, że poza samymi mieszkańcami, do Wioski zjeżdżali się goście zarówno z Sakura no Kuni jak i pozostałych, sąsiadujących państw. Nic dziwnego, że shinobi stacjonujący w wiosce mieli pełne ręce roboty - zapewnienie bezpieczeństwa, eskorta oraz oprowadzanie po Wiosce co ważniejszych person - obowiązywała zasada "wszystkie ręce na pokład". Kwestią czasu było, aż Yamanaka oraz Senju otrzymają kolejne zlecenie, które nie wymaga opuszczenia Wioski. Tym zleceniem było oprowadzenie dwójki mężczyzn, przedstawicieli spółki Sakura Ringo Nōen, z którą trwały bardzo intensywne dyskusje i negocjacje, by otworzyli siedzibę również w Sakura no Kuni. Co kierowało Radą Sakury, by do tego zadania wysyłać Aiko i Rie, w sumie ciężko stwierdzić. Najpewniej brak innych, lepszych opcji. Odmówić nie mogły, a nawet gdy by mogły, było już za późno, żeby to zrobić.
Ubrana w ciemnofioletowe kimono bez żadnych zdobień, z włosami spiętymi w elegancki ale nie za bardzo kok, stała przed wejściem do posiadłości Yamanaka, oczekując na Rie. Na szczęście, zgodnie z listem który otrzymały, miały jeszcze trochę czasu do przybycia gości i nie musiały się spieszyć.
Stała w bezruchu, ze wzrokiem zawieszonym w bliżej nieokreślonym miejscu. Zdawała się całkowicie odpłynąć, a misja, tym bardziej polegająca na dyplomacji, była ostatnim, do czego miała głowę. Jej myśli krążyły wokół listu, który niedawno otrzymała. Wiadomość od Tamury, choć w teorii powinna ją uspokoić, zdecydowanie wywołała niepokój i uścisk, ciążący w gardle. Z całego serca przez cały czas miała nadzieję, że sen był wymysłem jej wyobraźni, która przypominała jej o białowłosym medyku, a on sam wraz ze swoją najbliższą rodziną żyje w Amegakure, gdzie spełnia się w swej roli, niosąc pomoc innym. Oczywiście, tęskniła i chciała go zobaczyć. Byłaby naiwna wierząc, że Sabataya planuje odwiedzić Sakuragakure, by pooglądać kwitnące w całej wiosce wiśnie. Coś musiało się wydarzyć. Coś, czego nie życzyłaby najgorszemu wrogowi.
Gdy tylko otrzymała list, natychmiast udała się do strażników, przebywających na bramie z prośbą, że gdy zjawi się człowiek o takich personaliach i takiej aparycji, gorąco prosi o niezwłoczne poinformowanie jej. Dodała, by przekazać to innym shinobi, którzy stacjonowali przy wejściu do wioski, podkreślając jak ważna jest to sprawa.
Z rozmyślań wyrwało ją pojawienie się Rie. Wzdrygnęła się, spoglądając jeszcze nieprzytomnym wzrokiem w stronę czerwonowłosej. Misja. Oprowadzenie po wiosce. Spółka Sakura Ringo Nōen. Tak, to na tym powinna się skupić.
- Tanaka-sama oraz Kobayashi-sama, dwójka przedstawicieli spółki, zajmującej się sadownictwem. Przybywają do nas z samego Kaju-en, stolicy Ringo no Kuni. Mamy sprawić, że wioska im się spodoba i uznają, że warto inwestować w Sakura no Kuni. Jak możesz się spodziewać, to ich pierwsza styczność z wioska shinobi oraz naszą profesją - poinformowała Rie. Pomimo nieopuszczającego jej ani na chwilę uczucia ciężkości i niepokoju, mówiła głosem dokładnie takim, jak zawsze. - Uprzedzając twoje pytania, nic więcej nie wiem na tych temat. I nie wiem też, dlaczego wioska uznała, że to zadanie przekaże nam- dodała. Zmarszczyła lekko brwi. - Mam nadzieję że nie liczą, że postanowię użyć swoich umiejętności klanowych, żeby ich zmanipulować - mruknęła ciszej. To było nieetyczne. A ona pewnie byłaby skłonna to zrobić, gdyby zaszła taka konieczność. Póki co nie zakładała, by takowa się pojawiła. - Za pół godziny mamy odebrać ich z hotelu, tego w centrum wioski. Jakieś pomysły co do zapewnienia im rozrywki? Znacznie lepiej ode mnie znasz atrakcje, jakie są na festiwalu - dodała. To była akurat prawda.
- Może coś do jedzenia? Coś pożywnego? Zasugerowałabym restaurację, ale skoro przybyli podziwiać Sakura Matsuri, wątpię żeby chcieli siedzieć zamkniętymi w czterech ścianach lokalu- zauważyła, kierując się w stronę centrum.
Obrazek
w tobie jest dość miłości, by ogrzać cały świat
i dość gniewu, by cały świat zniszczyć
aria of the soul

telepatia | słowa #9c6cb5
myśli
głos
Zasięg sensora bez pieczęci | z pieczęcią24 metry | 1000 metrów
► Pokaż Spoiler
Inna odsłona Jajko
Was it a good choice, tho? - Fabuła D | Senju Rie
► Pokaż Spoiler
ja: Don przy sprawdzaniu mojej karty postaci czytał na głos na voice historię i prawie płakał ze śmiechu.
Ja też płakałam, ale bardziej z zażenowania

Hefajstos: Przepraszam. Moje są równie słabe, też się możesz pośmiać.
Znaczy nie słabe.
Przepraszam.
Śmieszne


Obrazek
According to Eiji, I'm officially Norka's balls
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 265
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Wiśniowy sad

Wiśniowa uczta dla zmysłówSamomisja eventowa
GraczeYamanaka Aiko | Senju Rie
Posty2/...
Festiwal Wiśni z pewnością był świetnym wydarzeniem. Rie, choć stres niedawnej rozmowy z urzędnikiem już dawno przeminął, z przyjemnością korzystała z jego uroków - czy to biorąc się do pracy, czy to zwyczajnie z niego korzystając. Za namową pewnej czwórki chłopaków udało jej się dzień wcześniej w pełni uczestniczyć w ceremonii parzenia matchy, którą wcześniej miała okazję oglądać jedynie, gdy się zaczynała. Że nie wspomni się o testowaniu wszelkiego jedzenia i napojów - bardzo istotny punkt każdej imprezy, przynajmniej dla czerwonowłosej Senju. Gotowanie było jedną z jej pasji, a im więcej smaków znała, tym większy arsenał kulinarny mogła zbudować.
Nie dziwiły ją też tłumy odwiedzające festiwal spoza wioski i nawet kraju. Gdyby spojrzeć na to sucho, obiektywnie, pewna ciekawość musiała istnieć w ludziach. Ninja na Nowym Kontynencie byli czymś nowym. Festiwal organizowany w ich wiosce? Czymś, o czym słyszeć mogli dopiero po raz pierwszy. Zwykła ciekawość mogła tutaj przyprowadzać tłumy. I nie było w tym nic dziwnego.
Dziwniejsze było przydzielenie Rie do misji związanej z poważnymi interesami. Pasowała tam trochę jak Maji do dyplomacji czy koncepcji pokoju - wcale. Mimo to, planowała dać z siebie wszystko. Ubrana znowu na to święto w kimono od Aiko-sensei-nee-san, wraz z naszyjnikiem, a także zaczesanymi do tyłu włosami, z dwoma bocznymi kosmykami splecionymi w warkocz i odprowadzonymi do tyłu, gdy wiązały się razem i opadały na resztę jej prostych włosów, odsłaniała praktycznie całą twarz - uśmiechniętą i pogodną, zwłaszcza gdy dostrzegła blondynkę, czekającą na niej przy wyjściu z posiadłości.
Yamanaka z całą pewnością nie była typową "sobą". Zamyślona i pochmurna, zapewne Hitoshi jej coś zrobił. Choćby głupi żart. Albo głupie podejście, patrząc jak szybko potrafił on wyciągać wnioski, które sensu za wiele nie posiadały. Na pewno coś z tego. Gdyby tylko Senju wiedziała, co się działo w głowie jej nauczycielki, to z pewnością by tak nie myślała i spróbowałaby ją pocieszyć. A strażnicy na bramie? Zdawali się przyjąć to do wiadomości, choć blondynka w Sakurze była "tylko" Jōninem - nie miała żadnych większych uprawnień, a pojawienie się kogoś nieznanego, spoza wioski rodziło pewne wątpliwości. Pozostało mieć nadzieję, że wszystko się uda zgodnie z jej planem. Wracając jednak do czerwonowłosej - ta ze zdziwieniem malującym się na jej twarzy wysłuchała wszystkiego, zanim sama się nie wypowiedziała:
-Ja też się cieszę, że cię widzę Aiko-sensei-nee-san. - odparła z uśmiechem szczerząc zęby i dodatkowo drocząc się tym, że jej nauczycielka się z nią nie przywitała normalnie. Zaraz potem spoważniała -Wszystko w porządku? Wydaje mi się, że coś cię martwi. - zapytała, gdy już odnotowała sobie wszystko ważne informacje w głowie, gdy ruszyli już do przodu. -Restauracja to dobry pomysł. Na Sakura Matsuri są także takie pod otwartym niebem, gdzie można jeść i podziwiać wiśnie. Dodatkowo niektóre oferują dodatkowe atrakcje lub są blisko innych. Osobiście polecam Sakura Sushi, gdzie można skosztować niewiele, przy akompaniamencie szumu wody i opadających płatków wiśni, a za dodatkową opłatą, mogą podać nam tradycyjnie herbatę. Niedaleko też odbywa się ceremonia parzenia matchy oraz główna aleja festiwalowa. - przedstawiła, miło wspominając swój pobyt degustacyjny dwa dni temu w tamtym miejscu.
Dotarli na miejsce kilka minut przed czasem, choć najwyraźniej ich VIPy także wolały pojawić się trochę wcześniej niż później. W ten sposób nikt na nikogo dłużej nie czekał. Choć nie ulegało wątpliwości, że z racji na niewiele informacji, to dwójka oczekujących kobiet zwróciła ich uwagę szybciej, niż dwójka kunoichi nie wiedząca na kogo czekają poza samymi personaliami.
-Przepraszam, Yamanaka-dono? Senju-dono? - zapytał się blondyn, a Rie obróciła się do niego z uśmiechem i skłoniła się lekko.
-Dokładnie. Jestem Senju Rie, miło poznać. - powiedziała, po czym delikatnym ruchem dłoni wskazała na swoją nauczycielkę -To Yamanaka Aiko-s... - urwała szybko, zanim rozpoczęła całą formułkę.
-Rozumiem. - odparł brązowowłosy i skłonił głowę, podobnie jak jego blond kolega -Jestem Tanaka Kenta, a to mój kolega Kobayashi Naoki. Oddajemy się w wasze ręce. - powiedział zdecydowanie poważniejszym tonem niż blondwłosy.
Kenta zdecydowanie był trochę bardziej poważny i stanowczy, gdy Naoki wydawał się być bardziej rozluźniony i spokojny, zachowujący lekki uśmiech na twarzy. Obaj jednak ubrani byli elegancko, acz dość prosto. Bez przesadnych zdobień - Tanaka w ciemnobłękitne, niemalże czarne kimono, gdy Kobayashi podobnie, acz w brązowych odcieniach.
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2023, 21:22 przez Tora, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Wiśniowy sad

Wiśniowa uczta dla zmysłówSamomisja eventowa
GraczeYamanaka Aiko | Senju Rie
Posty3/...
Dla osoby, która znała Aiko raczej pobieżnie, zachowanie Yamanaki nie wzbudzałoby żadnych podejrzeń. Była dosyć małomówna i zamyślona, skupiona na Amaterasu wie czym - po wojnie generalnie spoważniała. Rie jednak nie dała się zwieść. Niemal natychmiast dostrzegła, że coś było na rzeczy, a Aiko nawet nie próbowała mydlić jej oczu, że o co Ci chodzi, nie wiem o co pytasz. To było bezsensu, a kłamstwo, tym bardziej w stosunku do tak bliskiej osoby nie było w porządku. Ah, przywitanie. Zapomniała o tym kompletnie. Przestąpiła z nogi na nogę.
- Otrzymałam ostatnio list - odpowiedziała wprost. Mówiła powoli, jakby zastanawiała się, w jaki sposób ułożyć to, co chce jej przekazać. Ona sama czuła się pogubiona w tym wszystkim, choć spędziła dużo czasu na próbie ułożenia wszystkiego we własnej głowie. - Od przyjaciela. Brzmiał niepokojąco - powiedziała. Nie, nie tak chciała to powiedzieć. Odchrząknęła szybko. - Co mam na myśli, to że treść sama w sobie jest bardzo niepozorna, ale jak tak głębiej się wczytasz, to w sumie wcale nie. Rozumiesz, o co mi chodzi? - pokrętne tłumaczenie. Westchnęła, wyraźnie rozczarowana brakiem umiejętności doboru odpowiednich słów. Nie miałaby jej za złe, gdyby Rie oznajmiła, że nie ma bladego pojęcia o czym ona gada - Po prostu się martwię, a nie jestem w stanie mu pomóc, przynajmniej teraz, na odległość. Na dobrą sprawę może być wszędzie więc nawet nie wiem, gdzie mogłabym go szukać. Według tego co napisał, postara się dotrzeć do Sakuragakure, jeżeli tylko znajdzie ku temu możliwość. To chyba niepokoi mnie najbardziej. Nie wierzę, że tak po prostu się stęsknił i chce spędzić razem czas, albo że usłyszał o festiwalu i bardzo chciałby wziąć w nim udział. Coś się wydarzyło. Jeszcze tylko nie wiem co. Ta bezsilność jest niezwykle męcząca - dodała. Nie wspomniała o śnie - to był wymysł jej bujnej wyobraźni, który nie miał żadnego odniesienia do rzeczywistości.
Musiały się skupić na zadaniu, które im przydzielono. Choć jej głowa krążyła teraz wokół innych spraw, nie zamierzała zawalić misji z powodu swoich osobistych zmartwień. To nie przystoi kunoichi.
- Sakura Sushi brzmi dobrze. Tym bardziej, mówisz, że polecasz z własnego doświadczenia - dodała. Ufała opinii Senju, zwłaszcza gdy chodziło o punkty gastronomiczne, mające zaspokoić najbardziej wyrafinowane gusta mieszkańców Ringo no Kuni. Podniebienie Yamanaki było raczej toporne i niewrażliwe na kuchnie - gdyby podano jej zrobiony na szybko smażony makaron z jajkiem, i tak byłaby ukontentowana.
Kiedy dotarły na miejsce, okazało się, że to goście z Ringo no Kuni mieli znacznie więcej informacje na ich temat niż odwrotnie. Słysząc swoje personalia, odwróciła się w stronę mężczyzny. Skupiła na nim spojrzenie, po chwili przerzucając wzrok towarzyszącego mu szatyna. Posłała im łagodny uśmiech i delikatnie się skłoniła. Oficjalnej maniery i postępowania z ważnymi ludźmi nauczyła się dopiero, gdy stała się głową klanu, a i tak była to droga przez mękę.
Nie wtrącała się, gdy Rie jako pierwsza zajęła głos.
- Yamanaka Aiko, Głowa klanu Yamanaka, Jōnin - The First of Her Name, the Unpoisoned, Queen of Konohagakure, Queen of the Yamanakas and the patients and the First Shinobi, Kyūseishu of the Great Sakura Trees, Breaker of illness and Mother of Pandas. - Tanaka-sama, Kobayashi-sama, to zaszczyt, móc gościć Was w Sakuragakure. Rada Wioski przesyła pozdrowienia i ma nadzieję, że państwa wizyta będzie owocna oraz satysfakcjonująca - dodała. Była oficjalna, ale uprzejma. - Zaproponuję zatem miejsce, które pozwoli zapoznać się z kuchnią Sakuragakure. Miejsce zostało wybrane przez moją towarzyszkę, a jej gustom kulinarnym warto ufać - lekkim ruchem dłoni wskazała na Senju. Szatyn nie odezwał się ani słowem, z kolei Naoki pokiwał głową, ochoczo przystając na propozycję.
- Ale główną potrawą nie będą tam jabłka, prawda? Mam ich już serdecznie po dziurki w no...- urwał, dostrzegając wyraz twarzy swojego kompana. Odchrząknął. - Yyyy, to znaczy bardzo lubię jabłka, ale nigdzie nie ma lepszych niż te używane przez nas, dlatego no, sami rozumiecie... - wyjaśnił, wyraźnie zakłopotany. Aiko posłała delikatny uśmiech w jego stronę - wyglądało na to, że Naoki umiał w dyplomację jeszcze gorzej niż ona sama.
Spacer w miejsce wskazane przez Rie nie zajął im długo. W jego trakcie nie odzywała się zbyt wiele, pozwalając Senju urzekać mężczyzn swoją barwną osobowością. Co jakiś czas wtrącała się jednak, rzucając jakąś niewymyślną ciekawostkę na temat Wioski. Zajęli dogodne miejsce, pozwalające na obserwowanie wydarzenia z niedalekiej odległości. Gdy usiedliśmy, zapatrzyła się w powoli opadające, różowe płatki wiśni. Jej myśli ponownie zaczęły krążyć wokół listu od Tamury. Goście z kolei zdawali się być zachwyceni - rozglądali się dookoła, chłonąc widoki i zapachy, jakie ich otaczali.
- Co polecisz? Yamanaka-dono wspomniała, że masz dobry gust kulinarny...- zagadał Naoki, spoglądając na Rie.
- Ja chyba spróbuję... to - mruknął Tanaka, wskazując na jedną z tańszych pozycji w menu, nieszczególnie przeglądając resztę dostępnych opcji.
- To co, jesteście kunoichi, prawda? Chyba jeszcze nigdy nie rozmawiałem z osobą, która kontroluje chakrę. To chyba musi być wyjątkowa umiejętność? - nawijał Naoki, nieszczególnie przejmując się spojrzeniem swojego kolegi.
Obrazek
w tobie jest dość miłości, by ogrzać cały świat
i dość gniewu, by cały świat zniszczyć
aria of the soul

telepatia | słowa #9c6cb5
myśli
głos
Zasięg sensora bez pieczęci | z pieczęcią24 metry | 1000 metrów
► Pokaż Spoiler
Inna odsłona Jajko
Was it a good choice, tho? - Fabuła D | Senju Rie
► Pokaż Spoiler
ja: Don przy sprawdzaniu mojej karty postaci czytał na głos na voice historię i prawie płakał ze śmiechu.
Ja też płakałam, ale bardziej z zażenowania

Hefajstos: Przepraszam. Moje są równie słabe, też się możesz pośmiać.
Znaczy nie słabe.
Przepraszam.
Śmieszne


Obrazek
According to Eiji, I'm officially Norka's balls
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 265
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Wiśniowy sad

Wiśniowa uczta dla zmysłówSamomisja eventowa
GraczeYamanaka Aiko | Senju Rie
Posty4/...
Rie znała Aiko zdecydowanie zbyt długo, by nie mogła dostrzec takich niuansów jak choćby brak powitania. Gdyby była kompletnie obcą osobą, zapewne uznałaby Yamanakę za profesjonalistkę, która nie pozwala, by cokolwiek przeszkodziło w realizacji misji, odkładając ewentualną kurtuazję na bok. Buc jednym słowem. Tak było najprościej to określić. Dla innego pewnie byłaby przykładem idealnej kunoichi - skupionej na celu, nie na konwenansach. Gdyby jednak czerwonowłosa nie znała drugiej kobiety, zapewne by uznała blondynkę za buca. Ot, taki charakter. Wciąż jednak zrobiłaby miłą minę do złej gry. Ze względu jednak na ich relację, ten jeden niuansik nie umknął jej uwadze i sprawił, że wiedziała, że coś jest nie tak.
Ich relacja była na takim poziomie, że blondynka nawet nie próbowała się wymigać od odpowiedzi. I zdawało się, że Aiko faktycznie ma problemy by ułożyć myśli. Na jej pytanie, Rie skinęła głową. Czasami są takie sytuacje, że jedna wypowiedź, choć pozornie niewinna, mogła wpłynąć na drugą osobę w sposób zdecydowanie większy, niż mówca czy pisarz zakładał. Choćby ostatnio, gdy Aiko-sensei-nee-san spytała, czy jest pewna, gdzie Senju źle zinterpretowała jej słowa, uważając, że popełniła błąd w diagnozie. I pewnie takich przypadków było na pęczki. Widząc jednak zmartwienie swojej mistrzyni podeszła bliżej i delikatnie, by nie pognieść jej kimona, położyła jej rękę na łopatkach, chcąc dodać otuchy.
-Jeśli to twój przyjaciel, to z pewnością sobie da radę Aiko-sensei-nee-san. - powiedziała z lekkim uśmiechem na twarzy. Doskonale wiedziała, że Aiko-san na pewno pomoże. -Czasami wystarczy rozmowa. Możliwe, że już pomogłaś, dając mu miejsce, gdzie mógł wysłać list. - dodała, choć równie dobrze mogło to być czcze życzenie.
Mając wstępny plan ustalony ruszyły do duetu, który jakieś informacje musiał o nich mieć. Czy większe? Ciężko było określić na ten moment. Przedstawili się wszyscy sobie, a tym samym Aiko-sensei-nee-san mogła uskuteczniać swoją sztukę dyplomacji. Słuchała jej uważnie, chcąc wyciągnąć wnioski na przyszłość. Uśmiechnęła się, słysząc pytanie o jabłka.
-Sushi jest taką potrawą, że choć pewnie znajdą się wariacje z jabłkami, których z chęcią bym skosztowała, tak w większości skupiają się na innych smakach. - wyjaśniła uśmiechając się do blondyna.
Podczas wspólnej wędrówki Rie opowiadała głównie o Sakura Matsuri oraz obecnych tu atrakcjach, dzieląc się swoimi wspomnieniami, czasami może wchodząc zbyt infantylnie, a mniej profesjonalnie w dyskusję, mówiąc jak coś "było fajne", albo o czymś niezwiązanym z festynem, a co ją rozbawiło. Pozwalała Yamanace także się wtrącać, spokojnie docierając do restauracji gdzie usiedli na zewnątrz, pod jedną z wiśni, która zdawała się pochylać nad gośćmi restauracji, choć zasadzona była poza jej terenami. Widząc, jak goście są zafascynowani wiedziała, że trafiła na swoich. Jej uśmiech był szczery i szeroki, jej wydłużone kły aż widoczne. Słysząc pytanie Naokiego już miała mu odpowiedzieć, gdy dostrzegła wybór Tanaki.
-Tanaka-sama, to przystawka. - powiedziała lekko rozbawionym, acz nie irytującym tonem. Jakby popełnił głupi błąd, a nie jakby się z niego nabijała. -Osobiście, jeśli chcecie skosztować szerokiego spektrum tutejszej kuchni, proponuję deskę degustacyjną Nigiri. - i wskazała na pozycję w menu. Była ona trochę droższa od tej, wybranej przez Tanakę, jednak do pełnych zestawów czy menu było tego sporo. -Jest to zestaw ośmiu kawałków sushi, ryżu z dodatkiem na wierzchu. Choć najpopularniejszym typem jest wędzony łosoś, są też bardziej różnorodne wersje. - zaproponowała.
-Niech będzie. Choć, Tanaka-san. - odpowiedział Naoki z lekkim uśmiechem, a Tanaka z cichym westchnięciem się zgodził.
Gdy Aiko także złożyła swoje zamówienie do trzech desek degustacyjnych (bo Rie też sobie to zamówiła), Senju zajęła się złożeniem zamówienia, a także zamówiła herbatę - podawaną zgodnie z ceremonią jej parzenia. A jak wioska nie zwróci tych finansów? To dołoży ze swoich. Takie życie. Lubiła jednak chodzić do restauracji, więc mogła też mieć coś dla siebie z tego zlecenia, prawda? Wkrótce wróciła, akurat gdy Kobayashi zadał swoje pytanie.
-To coś, czego można się nauczyć i rozwijać. Yamanaka-san jest moją sensei i mam jeszcze wiele rzeczy do poprawy. - odpowiedziała skromnie, wskazując na swoją nauczycielkę, chcąc ją trochę bardziej wciągnąć w rozmowę.
Wkrótce podali także deskę z sushi, mówiąc, że herbatę podadzą za chwilę.
Ostatnio zmieniony 01 maja 2023, 11:36 przez Tora, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Wiśniowy sad

Wiśniowa uczta dla zmysłówSamomisja eventowa
GraczeYamanaka Aiko | Senju Rie
Posty5/...
Nie drążyła tego tematu, odpowiadając jedynie kiwnięciem głowy. Zdecydowanie lepiej czułaby się, gdyby Tamura nie czuł potrzeby wysłania tego typu listu do niej - oznaczałoby to, że wszystko jest w porządku, a on żyje z żoną i synem albo w Ame, albo w bezpiecznym miejscu w Mizu no Kuni. Gdyby już miała otrzymać od niego wiadomość, wolałaby przeczytać dobre wieści, jak chociażby ze spodziewają się drugiego potomka, albo objął jakieś super ważne stanowisko na jednym z oddziałów szpitalnych. Choć walczyła ze sobą by nie zastanawiać się co się wydarzyło, żeby nie nakręcać się na zapas, nie było to łatwe zadanie, niestety.
Kiedy zajęli miejsca, jej myśli ponownie na moment odleciały w stronę listu i jej treści. Szybko jednak zreflektowała się, gdy usłyszała swoje nazwisko. Wróciła do rzeczywistości, spoglądając to na Naokiego, to na jego towarzysza. A potem na Rie. Czy ktoś o coś ją pytał, czy po prostu wspomniał jej personę przy okazji rozmowy? Nie zamierzała przyznawać się, że przez moment kompletnie ich nie słuchała, dlatego zrobiła to, co w takiej sytuacji zrobiłby każdy, średnio rozgarnięty człowiek - dobrą minę do złej gry. Jej twarz rozpogodził delikatny uśmiech. Im dłużej patrzyła na przedstawicieli firmy z Ringo no Kuni, tym bardziej uświadamiała sobie to, z jakimi ludźmi mają do czynienia. Otrzymując zlecenie "oprowadzenia prezesów spółki ze stolicy Kraju Jabłek i utrzymanie pozytywnych stosunków z nimi, tak by chcieli nawiązać współpracę z Sakurą", była pewna, że Rada oszalała, wysyłając na tą misję Aiko i Rie. Powoli zaczynała rozumieć ich decyzję.
Ringo no Kuni nie było bogatym państwem, a nawet najzamożniejsi mieszkańcy tego kraju byli klasą średnią w innych miejscach. Oznaczało to, że Naokiemu oraz Kencie daleko było do bogatych, zapatrzonych w siebie i swoje zyski buców. To była dobra informacja, dzięki której mogła minimalnie się rozluźnić i nieco zejść z tonu. Oczywiście, wciąż zamierzała traktować nowopoznanych mężczyzn z należytym szacunkiem, tak jak powinni zostać traktowani goście w obcym środowisku.
Tanaka-sama, to przystawka
-Goma-ae jakie zwykle serwuje się u nas w Wiosce, poza sosem sezamowym, posypane jest jadalnymi płatkami kwiatów. Bardzo dobry wybór, Tanaka-sama - dodała, zamierzając przekierować ich rozmowę w taki sposób, żeby szatyn nie poczuł się jak ktoś, kto pomimo statusu biznesmena pozwolić sobie może wyłącznie na przystawki, a jego wybór nie był błędem, a świadomą decyzją. Wiedziała, że Rie nie miała niczego złego na myśli. Nie spodziewała się, by mężczyzna miał tego świadomość. A w trakcie tego typu rozmów wytykanie błędów gościom nie było najlepszym pomysłem. -Choć, zgodnie z sugestią mojej towarzyszki, deska nigiri może okazać się lepszym wyborem na początek. To pozwoli zapoznać się ze smakami Sakuragakure - dodała. Gdyby znała ich nieco lepiej, pewnie powiedziałaby, że mają nie patrzeć na finanse, bo wszystko idzie z kieszeni wioski. Nie chciała jednak powiedzieć tego w sposób sugerujący, że ona wie, że ich nie stać, bo oficjalnie, nie wiedziała. Na szczęście nie musiała dalej nawijać. Zamówiono deski nigiri oraz herbatę parzoną w sposób tradycyjny - mimo, że mężczyźni nie poprosili o nią, Aiko zamówiła dla ich dwoje, napominając gładko, że Rada o wszystko się zatroszczyła i zależy im, by goście czuli się jak najbardziej komfortowo.
- U nas w Ringo no Kuni nie mamy shinobi... ale mamy szeryfów. Tacy strażnicy spokoju, którzy pilnują porządku w miasteczku czy wsi. Ale mieszkańcy Kraju Jabłek to spokojni, dobrzy ludzie, dlatego taki szeryf nie ma zbyt dużo pracy. Kenta chciał być kiedyś szeryfem, co nie Kenta? Ale jego ojciec kazał mu się nie wygłupiać i szkolić w biznesie... - nawijał Naoki, nieświadomy tego, że Tanaka nie miał ochoty na rozmowę na temat swojej przeszłości w towarzystwie obcych.
- W przypadku shinobi, jest całkiem na odwrót- zauważyła, zamierzając pociągnąć temat dalej ale w sposób bezpieczny dla Tanaki. - Wiele rodzin z pokolenia na pokolenie pielęgnuje tradycję obierania właśnie tej ścieżki życiowej
Degustacja okazała się strzałem w dziesiątkę - nawet Kenta wydawał się być zadowolony z wyboru, mimo iż wcześniej zdawał się nie być przekonany do nigiri.
- Jak zawsze skromna- odezwała się, posyłając Rie krótkie spojrzenie. Kącik jej ust nawet uniósł się lekko, ale tylko na moment. - Każdy człowiek, niezależnie wszystkiego, codziennie powinien dążyć do udoskonalenia. Swoich umiejętności, swojej osobowości. Świat byłby wtedy znacznie lepszym miejscem dla nas wszystkich - dodała. - Umiejętność kontroli chakry przydaje się nie tylko w życiu codziennym, ale i chociażby w medycynie. Zarówno ja jak i Rie specjalizujemy się w leczeniu rannych shinobi oraz chorujących cywili, przy użyciu chakry
- Czyli Naoki miał rację, to brzmi jak wyjątkowa umiejętność. Senju-sama, uratowałaś już kiedyś kogoś? - zapytał Kenta. W trakcie rozmowy na stół podano herbatę, na oczach wszystkich robiąc z tego pokaz, porównywalny do sztuk teatralnych.
Obrazek
w tobie jest dość miłości, by ogrzać cały świat
i dość gniewu, by cały świat zniszczyć
aria of the soul

telepatia | słowa #9c6cb5
myśli
głos
Zasięg sensora bez pieczęci | z pieczęcią24 metry | 1000 metrów
► Pokaż Spoiler
Inna odsłona Jajko
Was it a good choice, tho? - Fabuła D | Senju Rie
► Pokaż Spoiler
ja: Don przy sprawdzaniu mojej karty postaci czytał na głos na voice historię i prawie płakał ze śmiechu.
Ja też płakałam, ale bardziej z zażenowania

Hefajstos: Przepraszam. Moje są równie słabe, też się możesz pośmiać.
Znaczy nie słabe.
Przepraszam.
Śmieszne


Obrazek
According to Eiji, I'm officially Norka's balls
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 265
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Wiśniowy sad

Wiśniowa uczta dla zmysłówSamomisja eventowa
GraczeYamanaka Aiko | Senju Rie
Posty6/...
Rie nie była politykiem. Tym samym jej świadomość sytuacji w Kraju Jabłek była zerowa. Traktowała ich z szacunkiem, a upomnienie, że to przystawka, traktowała zwyczajnie jako nieporozumienie, wynikające z niezrozumienia kuchni obcego kraju. Nie było w tym krzty złośliwości czy uszczypliwości, raczej szczere, delikatne rozbawienie. Tym samym, słuchając wyjaśnień Aiko skinęło głową, zgadzając się w pełni z tą opinią. Wybór był dobry, ale jak na cały wypad restauracyjny - trochę zbyt skromny w opinii czerwonowłosej. Nie przeszkodziło to jednak dokończyć zamówień i następnie pozostało czekać, oczekując na jedzenie.
Oczekiwanie urozmaicała im rozmowa. O szeryfach i shinobi. Dość krótkiej, w której ani Senju, ani Tanaka się nie wypowiedzieli, choć dziewczyna siedziała z uśmiechem na twarzy i oglądała spadające płatki wiśni. Jeden nawet opadł jej na grzywkę, przez co zmuszona była delikatnie go wyciągnąć, aż w końcu podali sushi. Rie jednak nie rzuciła się na nie. Wzięła pałeczki i delikatnie wzięła pierwszy z brzegu, delikatnie mocząc w sosie sojowym, odlanym do niewielkiego pojemniczka obok.
-Ten rodzaj nazywa się Tamagoyaki i jest z omletem. - wyjaśniła, zanim nie skosztowała.
Podobnie robiła z każdym kolejnym, wymieniając i opowiadając o nigiri z łososiem, tuńczykiem (co było dość skomplikowane, zważywszy na to, że z tuńczykiem były aż trzy - jednak z różnych części ryby), węgorzem, wołowiną, krewetką czy ośmiornicą. Nawet pomogła Tanace opanować trudną sztukę obsługi pałeczek.
Wkrótce termin jednak ponownie wrócił na medyczki. Czerwonowłosa przyjęła na polikach barwę podobną do tej na jej głowie, słysząc ten komplement, jednak nie uciekała wzrokiem. Tym razem nie wypadało. Nie były tu same.
-Raczej pomagałam. To Aiko-sensei w większości ratowała życia, gdy ja asystowałam. - odpowiedziała skromnie.
-Skoro to twoja sensei, to logiczne. - zauważył Naoki z lekkim uśmiechem.
Rie nie chciała jednak ciągnąć tego tematu. Najbardziej w pamięci został jej ten moment, gdy ratowała właśnie Yamanakę. Ratując ją jednak porzuciła lidera swojej rodziny. Nagatoki-sama zmarł, bo Senju nie mogła mu pomóc, a zanim Aiko była w stanie mu pomóc - Konoha już nie istniała. Podjęła decyzję. Wybrała czyje życie chciała uratować. Czy mogła podjąć lepszą decyzję? Ciężko powiedzieć. Istny dylemat wagonika. Lekko się zamyśliła, spoglądając nieobecnie w bok, do momentu, gdy podano herbatę. Pokaz naprawdę cudowny, a ta dokładność ruchów!
-Tanaka-sama, Kobayashi-sama, jak się podobało? - spytała jeszcze, gdy już mogli skosztować tradycyjnie podawanego naparu.
Powoli ich pobyt w restauracji dobiegał końca i wkrótce należało zapłacić i przejść się dalej po festiwalu. Choć ktoś lepiej znający Senju mógłby dostrzec, że jest jakby trochę... przygaszona. Czyżby wspomnienie o poprzednim liderze klanu Senju tak na nią wpłynęło?
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Wiśniowy sad

Wiśniowa uczta dla zmysłówSamomisja eventowa
GraczeYamanaka Aiko | Senju Rie
Posty7/...
Restauracja o takiej lokalizacji i takim menu okazała się być strzałem w dziesiątkę. Mężczyźni z zainteresowaniem słuchali Rie, gdy ta tłumaczyła w jaki sposób posługiwać się pałeczkami (co wcale nie było takie proste, a Kobayashi nie zamierzał ukrywać rozbawienia, gdy obserwował swojego towarzysza zmagającego się z dwoma kawałkami patyków), oraz opowiadała z pasją o każdym rodzaju sushi, jakie mieli okazję testować. Aiko nie wtrącała się, gdyż z ich dwójki, to właśnie Senju miała większą znajomość kulinariów. Na dobrą sprawę, sama dowiedziała się kilku nowych rzeczy. Oczywiście, pałeczkami posługiwała się bez większego problemu, oraz znała potrawę jaką było sushi - nigdy jednak nie przywiązywała uwagi do jego rodzajów. Ryż z dodatkiem to ryż z dodatkiem, po co drążyć ten temat.
Degustacja nie obyła się bez wpadek, choć niegroźnych. Kiedy Tanaka z trudem próbował utrzymać jeden kawałek nigiri z łososiem na pałeczkach i trafić nim do swoich ust, nie zdążył - jego chwyt nie był na tyle pewny. Nigiri wyślizgnęło się i upadło na blat stołu, na co jego kolega zareagował głośnym, szczerym śmiechem. Humor blondyna udzielił się nawet Yamanace, choć nie wypadało śmiać się z gościa, na jej twarzy zagościł uśmiech, nieco szerszy niż poprzednie. Szybko zdecydowano, że po jednej desce to za mało i w przypływie chwili, zamówili kolejną, z innymi rodzajami, jakie dostępne były w restauracji. Tym razem również liczyli na opowieści Rie. A i obyło się bez wpadek, dzięki czemu nawet Kenta wydawał się być zadowolony ze spotkania.
Odezwała się dopiero, gdy na stole pojawiła się herbata. Choć nie wtrącała się w samą ceremonię, dodała kilka słów na temat rodzajów tego napoju, wspominając o kilku specyficznych rodzajach, które są typowe dla ich regionu.
- Uratowała. Wiele osób - wtrąciła się, gdy Rie ponownie po macoszemu wspomniała o swoich zasługach i umiejętnościach. Musiała z nią o tym porozmawiać, koniecznie. Jak mało kto wiedziała, że ponadprzeciętna skromność nie jest dobrą cechą. A wiedziała to, bo była dokładnie taka sama.Doskonale pamiętała, że to dzięki niej Yamanaka właściwie żyje i jakkolwiek funkcjonuje i choć wspominała o tym każdemu, kto chciał jej słuchać, w tym wypadku nie było dobrym pomysłem, by poruszać tak poważne i trudne tematy na dyplomatycznym spotkaniu, które ich goście mieli wspominać miło i przyjemnie.
Kiedy przyszło do uregulowania rachunku, Yamanaka przekazała notkę jaką wcześniej otrzymała od Rady, według której to wioska miała zostać obciążona kosztami. Kelner przyjął to bez zająknięcia - w ostatnim okresie z pewnością otrzymał niejedną taką adnotację. Ze skłonem pożegnał czwórkę ludzi, którzy skierowali się w stronę serca festiwalu.
- Nie spodziewałem się, że jedzenie pałeczkami może być takie zabawne! Co nie, Kenta? - mężczyzna posłał rozbawione spojrzenie koledze, nawiązując rzecz jasna do stacji trzeciej, gdzie nigiri upadło po raz pierwszy. Szybko przerzucił wzrok na czerwonowłosą. - A ten tuńczyk? Niebo w gębie! Chociaż muszę przyznać, że ośmiornica była najlepsza ze wszystkich. Chociaż... chociaż nie, wołowina. Prawdę mówiąc, jadłem ją kilka razy w życiu, ale ta była znacznie lepsza od tych, które są u nas. Niestety, kuchnia w Ringo no Kuni opiera się głównie na owocach i warzywach... lubisz kuchnię wegańską, Rie-sama? Myślisz, że dałoby się stworzyć dobre, wege nigiri? - nawijał. Sprawiał wrażenie oczarowanego, wydarzeniami w których brał udział, oraz klimatem panującym w trakcie festiwalu. Szybko dostrzegł stoisko z ozdobnymi, ręcznie malowanymi maskami - bez najmniejszego zastanowienia złapał Rie pod ramię, ciągnąc ją w tamtą stronę.
- Przepraszam za niego. To jego pierwsza dyplomatyczna wizyta, odnoszę wrażenie, że nie do końca wie, w jaki sposób powinien się zachowywać... - odezwał się cicho Kenta, kręcąc z dezaprobatą głową.
- Nie ma nic niedyplomatycznego w szczęściu, Tanaka-sama. To tylko znak, że zarówno moja towarzyszka jak i ja spełniłyśmy nasze zadanie - odpowiedziała spokojnie, kierując się w stronę, w którą blondyn pociągnął Rie.
Obrazek
w tobie jest dość miłości, by ogrzać cały świat
i dość gniewu, by cały świat zniszczyć
aria of the soul

telepatia | słowa #9c6cb5
myśli
głos
Zasięg sensora bez pieczęci | z pieczęcią24 metry | 1000 metrów
► Pokaż Spoiler
Inna odsłona Jajko
Was it a good choice, tho? - Fabuła D | Senju Rie
► Pokaż Spoiler
ja: Don przy sprawdzaniu mojej karty postaci czytał na głos na voice historię i prawie płakał ze śmiechu.
Ja też płakałam, ale bardziej z zażenowania

Hefajstos: Przepraszam. Moje są równie słabe, też się możesz pośmiać.
Znaczy nie słabe.
Przepraszam.
Śmieszne


Obrazek
According to Eiji, I'm officially Norka's balls
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 265
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Wiśniowy sad

Wiśniowa uczta dla zmysłówSamomisja eventowa
GraczeYamanaka Aiko | Senju Rie
Posty8/...
Rie zdecydowanie lubiła kuchnię i jej niuanse, toteż to ona prowadziła większość rozmów i dyskusji. Na jej twarzy malował się wieczny uśmiech, gdy znalazła podatny grunt na jej gadatliwą naturę. Wkrótce też domówili kolejną deskę, tym razem jednak z maki. Mniejsze rodzaje sushi, jednak zamiast tego prezentowane w sztukach trzech, aniżeli pojedynczej. Przez jednak gadatliwość czerwonowłosej i jej wcześniejszą wizytę, udało się, za niewielką dopłatą, na jednej desce ustawić po cztery maki, coby każdy z grupy mógł spróbować. Zdecydowanie spędzali razem cudowny czas, uświetlony nie tylko ceremonią parzenia herbaty, ale także wolno spadającymi kwiatami wiśni i miłą rozmową.
Nawet Aiko-sensei-nee-san się wypowiadała, a gdy wtrąciła się w jej wypowiedź w kwestii ratowania, lekko się zarumieniła i spojrzała w bok, na drzewo, pod którym siedzieli, gdy lekki powiew wiatru poruszył jej liśćmi i płatkami. To było miłe. Lubiła miłe rzeczy. Jak właśnie jedzenie. Wkrótce jednak i ono się skończyło i misja dyplomatyczna ruszyła dalej, mogąc oglądać dobra festiwalu także w innych miejscach, choć wspomnienia jedzenia wciąż były silne. Rie nie mogła się nie zaśmiać słysząc o tym, o czym opowiadał Naoki.
-Naoki-san, część tego, co jedliśmy była wegetariańska, a nawet wegańska. - zauważyła -Pamiętasz o Nigiri Tamagoyaki? Był on z omletem, więc pasował do kuchni wegetariańskiej. Podobnie część maki była z awokado, ogórkiem czy tykwą. - dodała z lekkim uśmiechem, widząc, że ten nie może się zdecydować na ulubiony rodzaj. Słysząc zaś pytanie skinęła głową. -Poza medycyną, moja rodzina specjalizuje się w zdolnościach związanych z roślinami. Mniej lub bardziej można powiedzieć, że wegetarianizm mam w żyłach. - zaśmiała się na koniec, zasłaniając usta dłonią przykrytą rękawem kimona. Wkrótce też ruszył z nią pod ramię pod jedno ze stoisk, a kunoichi nie planowała się opierać, nawet jak zostawiła swoją siostrzaną mistrzynię za plecami. Przyglądając się maskom, zauważyła jedną, którą postanowiła zakupić. Czy Yamanaka to zauważyła i czy odpowiedni kwit pokaże, by ciężaru finansowego odebrać Senju? Nie wiedziała. Planowała ją jednak zakupić i sprezentować Kobayashiemu, z którym akurat stała.
-Maska białego lisa związana jest z Inari, boginią rolnictwa, przemysłu i powodzenia. Niech to będzie mój prezent, a wraz z nim życzenia udanego biznesu. - powiedziała z uśmiechem, dając mu malowaną maskę z lisimi kształtami i symbolami, a także lekko się skłoniła. W końcu... ich czas wspólnie powoli dobiegał końca.
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Wiśniowy sad

Wiśniowa uczta dla zmysłówSamomisja eventowa
GraczeYamanaka Aiko | Senju Rie
Posty9/...
Powoli wszystko stawało się jasne, dlaczego to Rie oraz Aiko zostały wyznaczone do tej misji. Jej się po prostu nie dało popsuć. Najpewniej porozumienie pomiędzy spółką a wioską zostało już dawno zawarte, jednak Sakuragakure uznała, że w dobrym geście będzie sprawienie, że goście poczują się wyjątkowo w trakcie swojego pobytu - a na dobrą sprawę nie trzeba było robić nic szczególnego, by tak się wydarzyło. Aiko, bo raczej nie palnie niczego głupiego, bo nie wypada jej odmówić wiosce po ostatniej sytuacji, a wysłanie na misję dyplomatyczną kogoś o pozycji lidera klanu to dobre polityczne zagranie. Rie, bo jest rozgadana, ze wszystkimi złapie kontakt, poza tym warto, by uczyła się sztuki dyplomacji i nabywała w tej kwestii doświadczenie.
Naoki kiwał głową. Kiedy Senju wspomniała o swojej rodzinie, szybko porzucił zainteresowanie jedzeniem, skupiając się przede wszystkim na pochodzeniu dziewczyny. Jakby nie patrzeć, shinobi którzy na Nowym Kontynencie byli stosunkowo krótko, był znacznie ciekawszym tematem od jedzenia.
- Naprawdę? Ale zajmujecie się uprawą, sprzedażą roślin? Jakich? A może... używasz tego w misjach? To niesamowite, Rie-san! - oczy aż mu się błyszczały. - Może chciałabyś kiedyś odwiedzić w takim razie Ringo no Kuni? Czułabyś się jak w domu! Mamy ogromne sady różnorodnych owoców, a wszyscy mieszkańcy są zawsze mili i uprzejmi. To nasza główna cecha. Mój ojciec zawsze powtarzał, że jeżeli nie masz nic miłego do powiedzenia, lepiej nie odzywaj się wcale. Co miesiąc obchodzimy dzień wsparcia i dobroci, podczas którego mieszkańcy gromadzą się przy jednym stole, gdzie wspólnie spożywają posiłek, rozmawiają... co prawda nie jest to tak wystawne i przepiękne święto jak Sakura Matsuri, ale wciąż, nie znam osoby która by tego nie lubiła - nawijał. - Ten dzień obchodzimy zawsze w pierwszą niedzielę miesiąca. Byłoby super, gdybyś zechciała odwiedzić nas właśnie wtedy
Decyzją kości, Aiko nie zwróciła uwagi na to, co działo się przy stoisku z maskami. W ostatniej chwili, gdy Rie sięgała po jedną z masek, Yamanaka odwróciła wzrok i skupiła ją na tańczących w pobliżu, przepięknie ubranych, roześmianych kobietach. Nie musiała zwracać uwagi Kenty na to, co się działo - podążył spojrzeniem za nią, z dosyć neutralnym wyrazem twarzy obserwując to, co się działo. Kiedy dostrzegła, że i gość z Ringo no Kuni skupił swoją uwagę na wydarzeniu, wspomniała że to jeden ze sposobów świętowania festiwalu i jednocześnie modlitwa o powodzenie oraz szczęście w tym roku. Kiwnięcie głowy zasugerowało, że mężczyzna doskonale ją usłyszał i odnotował to, co powiedziała.
Naoki wydawał się być zaskoczony tym, co zrobiła Rie. Maskę przyjął jednak bez żadnego ale, dziękując za nią nieco głębszym i dłuższym skłonem. Nieprzyjęcie prezentu mogłoby źle wpłynąć na życzenia, jakie mu złożyła. A zły biznes, zwłaszcza że mieli lada moment nawiązać współpracę z Sakuragakure nie wchodził według niego w grę.
- W takim razie, Rie-chan, musisz odwiedzić nas jak najszybciej, gdy tylko znajdziesz na to czas. Chciałbym dostać możliwość ugoszczenia Cię dokładnie tak, jak Ty ugościłaś nas
Ich spotkanie, w istocie powoli dobiegało końca. Jego zwieńczeniem miał być pokaz fajerwerków - tym razem Aiko wskazała drogę w miejsce, które było nieco na uboczu dzięki czemu nie było tak tłoczne, a jednocześnie dawało (w jej osobistej opinii) najlepszy widok na rozświetlone błyskami fajerwerków niebo.
Obrazek
w tobie jest dość miłości, by ogrzać cały świat
i dość gniewu, by cały świat zniszczyć
aria of the soul

telepatia | słowa #9c6cb5
myśli
głos
Zasięg sensora bez pieczęci | z pieczęcią24 metry | 1000 metrów
► Pokaż Spoiler
Inna odsłona Jajko
Was it a good choice, tho? - Fabuła D | Senju Rie
► Pokaż Spoiler
ja: Don przy sprawdzaniu mojej karty postaci czytał na głos na voice historię i prawie płakał ze śmiechu.
Ja też płakałam, ale bardziej z zażenowania

Hefajstos: Przepraszam. Moje są równie słabe, też się możesz pośmiać.
Znaczy nie słabe.
Przepraszam.
Śmieszne


Obrazek
According to Eiji, I'm officially Norka's balls
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 265
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Wiśniowy sad

Wiśniowa uczta dla zmysłówSamomisja eventowa
GraczeYamanaka Aiko | Senju Rie
Posty10/10
Rie kompletnie nie przejmowała się powodem wybrania jej do misji. Na swój sposób była to jedna z tych cech, które pokazywały, że posiadała przeszkolenie wojskowe - takie, jakie mieli shinobi. Dostała misję, rozkaz - i wykonywała. Zwłaszcza, że ta nie leżała w opozycji do jej własnych przekonań. A tak? Mogła jeść i się zwyczajnie rozgadać. No czego tu nie kochać, prawda? Jakby - wszystko było dla niej super i świetnie się bawiła. A że mieli jej jeszcze przy tym zapłacić? Idealnie.
Rozmowa, która zeszła na temat jej rodziny i zdolności sprawiła, że dziewczyna uśmiechnęła się grzecznie do Naokiego.
-Niektórzy pewnie tak. Raczej jednak na misjach. Co mi przypomniało, że muszę się nauczyć, jak lepiej dostosowywać owoce i warzywa do moich potraw. - odpowiedziała, głośno się zastanawiając. Jednak jej oczy także się rozbłysły, gdy otrzymała propozycję wizyty. -Och, z chęcią bym chciała odwiedzić, jak tylko będę mogła. Mam nadzieję, że Aiko-sensei-nee-san, także by mogła mi towarzyszyć. Oczywiście, jeśli wioska pozwoli. - nawet nie zauważyła, że porzuciła formalności, które do tej pory próbowała utrzymać. -To brzmi wspaniale. To musi być cudowny kraj w takim razie, taki pozytywny i radosny! - dodała uśmiechnięta i faktycznie podekscytowana.
Wkrótce nastąpiło przekazanie prezentu i ponowne zaproszenie, na które Senju skinęła głową ze szczerym uśmiechem.
-Z chęcią. - odpowiedziała.
Słońce powoli już zachodziło, a to oznaczało, że fajerwerki wkrótce miały się rozpocząć. Tym razem to Yamanaka poprowadziła gości do bardzo ładnego miejsca, acz pozbawionego niestety miejsca do siedzenia. Rie postanowiłą skorzystać z tej okazji.
-Kobayashi-sama, byłeś ciekawy. Oglądaj uważnie. - powiedziała, po czym złożyła kilka pieczęci, a przy nich pojawiła się szeroka, drewniana ławka z oparciem, nawet lekko rzeźbiona. Senju skupiła się raczej na tym, by pomieściła wszystkich, a lekko zaokrąglony kształt miał umożliwiać rozmowę wszystkim bez potrzeby nachylania się przez siebie, by kogoś dostrzec. -Siadajcie. - powiedziała, sama wygodnie siadając.
-Rie-san, to niesamowite! - rzucił podekscytowany Naoki, a ta tylko machnęła ręką.
-Chociaż tyle mogę zrobić. Siadajcie. Niedługo się zacznie. - powiedziała, ponownie dłonią zachęcając resztę do zajęcia miejsc.
I faktycznie. Gdy pokaz się rozpoczął, był on faktycznie nieziemski. A jeszcze w tym mało uczęszczanym, zapewne przez brak miejsc siedzących czy innych udogodnień miejscu? Naprawdę wspaniała atmosfera i piękne zakończenie tego jakże fascynującego dnia, jak i misji.
Po wszystkim, duet odprowadził biznesmenów do hoteli, gdzie się następnie pożegnali, a Rie zapewniła, że z pewnością, gdy nadarzy się okazja, odwiedzi tę dwójkę, prosząc nawet o ich adresy, coby łatwiej się odnaleźć. Następnie zaś, gdy Yamanaka skończyła swoje sprawy z drugim mężczyzną - obie ruszyły w stronę posiadłości dawnej radnej. Czas wrócić do domu i odpocząć.
Chakra6 500 - 150 (Mokuton no Jutsu B) = 6 350
DodatkoweZT x2
Użyte techniki
► Pokaż Spoiler
Mokuton no Jutsu | Wood Creation Technique木遁の術 ­
KlasyfikacjaMokuton, Transformacja Natury
PieczęcieZając → Tygrys → Ptak → Wąż → Małpa
KosztRóżny
ZasięgObok siebie
Wymagania---
DodatkoweTechnika kosztuje 10PT
Sztuki ninja z czasem ewoluują, zostają dopracowane i udoskonalane, a podobne bądź takie same techniki - łączone w jedną, lepszą i bardziej uniwersalną. Nie inaczej stało się z technikami Uwolnienia Drewna, sprowadzając niemalże wszystkie jutsu Mokutonu do sztuki skupiającej się wokół esencji ów limitu krwi. Technika pozwala na manipulację drewnem, tworząc go bądź manipulując już istniejący w sposób zezwalający na kształtowane go w nowe obiekty. Ich wielkość i skomplikowanie zależne jest od rangi opanowanej dziedziny klanowej:
  • D: koszt równy standardowemu kosztowi rangi D. Ninja może tworzyć proste, niewielkie obiekty jak klucze, sztućce. Tworzone kształty nie wykazują żadnych detali, będąc zwykłym kawałkiem drewna.
  • C: koszt równy standardowemu kosztowi rangi C. Obiekty zyskują na wielkości. Nie jest problemem stworzenie laski do podpierania, większej skrzyni czy drewniany miecz. Kształty charakteryzują się już pewnymi szczegółami, pozwalającymi na proste modyfikacje kształtu czy rzeźbienie w drewnie uproszczonych, geometrycznych kształtów.
  • B: koszt równy standardowemu kosztowi rangi B. Tworzone obiekty są składane przez czas równy złożeniu jednej pieczęci. W przypadku zdolności zmniejszających ilość pieczęci czas na ich złożenie oraz utworzenie jest liczony wspólnie. Możliwe jest już tworzenie prostych mebli czy większą klatkę zdolną pomieścić dwójkę ludzi. Biegłość w dziedzinie pozwala na okraszanie tworów detalami pozwalającymi stawiać rzeźby zawierające ludzkie twarze, czy szczegółowe figurki, nawet jeśli niewielkich rozmiarów. Można też utworzyć niewielkich rozmiarów, żywe drzewo. Wymagania: Mokuton B.
  • A: koszt równy standardowemu kosztowi rangi A. Tworzone obiekty są składane przez czas równy złożeniu trzech pieczęci. W przypadku zdolności zmniejszających ilość pieczęci czas na ich złożenie oraz utworzenie jest liczony wspólnie. Twory sięgają wielkością niewielkich domów jednorodzinnych. Nie stanowi problemu stworzenie wielkiego kontenera czy klatki zdolnej pomieścić kilkanaście osób. Biegłość w dziedzinie pozwala na odwzorowanie detali, które nie są z reguły widoczne na pierwszy rzut oka, nadając im wartości artystycznej. Można też stworzyć wówczas sporych rozmiarów, żywe drzewo. Wymagania: Mokuton A.
  • S: koszt równy standardowemu kosztowi rangi S. Tworzone obiekty są składane przez czas równy złożeniu dziesięciu pieczęci. W przypadku zdolności zmniejszających ilość pieczęci czas na ich złożenie oraz utworzenie jest liczony wspólnie. Obiekty osiągają wielkość bloków mieszkalnych, górując nad pobliską okolicą. Nie są jednak na tyle duże, by dorównać Ogoniastym Bestiom. Biegłość w dziedzinie Mokutonu sprawia, że każdy twór ninja jest w stanie zamienić w istne dzieło sztuki. Na tym poziomie możemy stworzyć również ogromne, rozłożyste i, co najważniejsze, żywe drzewo. Wymagania: Mokuton S.
Posiadając Specjalizację w Mokuton możliwe jest pominięcie pieczęci. Czas potrzebny na utworzenie tworu, wymagany przy wyższych rangach pozostaje bez zmian.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sakuragakure no Sato”