Bycie ignorowaną było dość dziwnym zjawiskiem, wobec którego Homura miała doprawdy ambiwalentny stosunek. Z jednej strony zdecydowanie fakt, jakoby jej słowa zostały puszczone mimo uszu dawał jej wrażenie, jakoby właśnie zmarnowała swoje cenne siły. Doprawdy irytujące. Z drugiej? Nie miało to znaczenia. Może by miało, gdyby rzeczywiście zależało jej na uwadze czy odpowiedzi, jednak w gruncie rzeczy żadna z tych dwóch rzeczy nie była jej szczególnie potrzebna. Póki co jakakolwiek "uwaga", jaką przyciągnęła, doprowadziła jedynie do problemów, o które w żaden sposób się nie prosiła. Chyba. Tak jakby. Chcąc nie chcąc świat był dziwnym miejscem, gdzie starczyło założyć spódnicę o dwa centymetry krótszą, by już ktoś miał do człowieka problem. Cisza ze strony inspektora spotkała się więc ostatecznie z wnikliwym spojrzeniem dziewczyny, której ciężko byłoby nie dostrzec, jak to mężczyzna trzymający ją za rękę idzie w pełni skupiony na skrytym obserwowaniu okolicy z wyjątkową uwagą. A, no tak... Pomijając fenomenalną "rozmowę", prawie zapomniała, że prawdopodobnie ktoś chce ją zabić.
-
Im więcej uwagi poświęcisz obserwacjom, tym mniej będziemy wyglądać na "nic nie podejrzewającą parę". - rzuciła cicho, ściskając nieco mocniej jego dłoń dla zwrócenia na siebie atencji mężczyzny. A z tą miał drobne problemy. -
I tak nie zaatakuje dopóki idziemy razem. A nawet jeśli, rzuci się na dwie uzbrojone jednostki.
Ot, tak to wyglądało. W zasadzie ostatnie słowa były nieco strzałem w ciemno. Czy Iwamoto miał ze sobą jakąś broń? Pewnie tak. Cholera, to wioska shinobi. A on był przedstawicielem służb. Mogła chyba śmiało założyć, że ma większy arsenał od niej. Schowany nóż nie brzmiał nad wyraz fenomenalnie, jednak to zawsze było coś. W najgorszym zaś wypadku? Jakimś sposobem akademię ninja sama zdała. Kwestia bezpieczeństwa stanowiła więc coś, co ją szczególnie nie martwiło. Tak długo, jak ich cel połknie haczyk, mogła ciągnąć całą tę farsę całkiem długo. Reakcja na sweterek? Była. A słysząc prychnięcie, kącik jej ust poszybował delikatnie w górę, chociaż coś jej mówiło, że jej fenomenalny komentarz raczej nie należał do takich, jakie szczególnie ubodłyby mężczyznę. Chyba. Było to jednak lepsze niż ponowne zignorowanie jej kunsztu w rzucaniu losowymi stwierdzeniami bez większego baczenia na to, czy czasem kogoś nie urażą.
-
Może gdyby wlać w ciebie więcej alkoholu, to zrobiłby się nawet socjalnie znośny, Iwamoto-san.
Odparła na jego prychnięcie, próbując odrzucić dość niedawny obraz inspektora stojącego w świetle latarni z zaczerwienioną twarzą i gapiącego się w dziewczynę niczym ciele w malowane wrota.
Czy Homura zakładała, że ten celowo zniszczy jej mieszkanie? Nie. Czy zakładała, że będą mogli śmiało wybrać miejsce starcia? No... niezupełnie. Mogli temu dopomóc, jednak dość spory element losowości dalej pozostawał. Fakty jednak pozostawały faktami. A fakty były takie, że założyli, że złapią go w jej mieszkaniu. A to oznaczało, że jakieś straty materialne mogły ją bez problemu spotkać.
-
Musiałabym mocno przemyśleć moje życiowe decyzje, gdybyś planował je jednak poświęcić, inspektorze.
Rzuciła mimowolnie, kierując wzrok na drogę przed nimi. Zdecydowanie nie lubiła być ranna. Jeden z powodów, dla których bycie ninja nie szczególnie było jej kiedykolwiek w smak. Nie tak, że nie umiała w takim stanie działać czy myśleć. Ot, nie należała do tej masochistycznej części, która wybierałaby pracę z dużym prawdopodobieństwem skończenia w szpitalu. Wyjaśnienia w kwestii Nanami przyjęła dość spokojnie, bardziej skupiona na analizie niż samym fakcie. Coś jednak sprawiało, że wyobrażenie sobie walecznej Nanami żądnej krwi spotykało się z pewną blokadą w jej umyśle, jaki zawsze widział ją jako uśmiechniętą, cichą dziewczynę bez kilku klepek w głowie.
-
Nie jestem pewna czy mam się bardziej bać Nanami, czy mniej naszego poszukiwanego jegomościa...
Mruknęła sama do siebie, powoli zbliżając się do domu. Ah, kochane mieszkanie... Jaka szkoda, że im bardziej widoczne było wejście do jej lokum, tym bardziej uderzał w nią fakt, że będzie musiała wejść sama do ciemnego mieszkania, gdzie zza każdego rogu może wyskoczyć na nią człowiek z nożem. Policzek dziewczyny nieco drgnął tłumiąc grymas, po czym palce nerwowo zacisnęły się na dłoni Iwamoto. Chyba jednak nie chciała być tą przynętą. I nie, nie bała się człowieka z nożem kryjącego się w mieszkaniu. Był powód, dla którego nie oglądała szczególnie horrorów i te wszystkie tanie jumpscare'y były jednym z nich. Tego jej jedynie brakowało, by potencjalny morderca nagle jej wyskoczył zza rogu i tym jedynie doprowadził do zawału.
Zmiana planu była tym, czego obecnie potrzebowała. Poniekąd jej tanie zabezpieczenia nijak się sprawdziły, jednak dźwięk dobiegający zza drzwi mówił sam za siebie. Ich rybka musiała być w środku, fantastycznie. Nie tylko nie musiała wchodzić, ba! To inspektor stwierdził, że wkroczy do środka, chociaż od strony okna. Tylko którego? Było jedno przy drzwiach, chociaż za grubymi zasłonami powieszonymi na drewnianym, masywnym karniszu. Najbliższe z drugiej strony... Oh. Ups.
-
Uważaj na wina, proszę...
Rzuciła cicho, nieco blada na policzkach uświadamiając sobie, jak niewiele trzeba, by jej najcenniejszą kolekcję szlag jasny trafił. O Amaterasu, jakby to się wszystko rozlało, to chyba same niebiosa by zapłakały nad tą stratą. Mogła jednak pocieszać się tym, że były na stojaku bardziej pod ścianą, a nie pod samym oknem, to też dopóki go nie zniesie w bok, to i może butelki ocaleją. Tym samym puściła też jego dłoń, znajdując się pod drzwiami do własnego lokum. Jedynymi drzwiami. A to oznaczało, że jeśli będzie próbował uciekać, to albo nimi, albo oknem. Z oknami nie mogła wiele zrobić, podobnie jak nie zamierzała udawać, że "wie lepiej" odchodząc gdziekolwiek indziej od samych drzwi. Pewne jednak środki mogła podjąć, co by odciąć ich przyjacielowi drogi ucieczki. Szybko ściągnęła buty, nie chcąc stukać obcasami jak koń po bruku, aż nadto dając znać, że coś jest nie tak. Zamiast tego skupiła chakrę chcąc wejść po ścianie wyżej, chcąc delikatnie przystanąć na płaskim dachu budynku, mając głównie na uwadze front całej struktury. Plan zaś? Miała całkiem prosty. Dosłownie. Ot, zaczaić się przy wyjściu i w przypadku, gdyby ich nowy "przyjaciel" chciał uciekać, złożyłaby prędko pieczęcie i zamknęłaby go w kryształowej kopule. I tak mieli go pojmać. to też cokolwiek więcej zdawało się nie mieć większego sensu.
Chakra Homury920 - 75 (Shōton: Kurenai no Kajitsu) - 5 (Ki Nobori no Shugyō) = 840
► Pokaż Spoiler
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.
Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
KlasyfikacjaShōton, Transformacja natury
PieczęcieDzik → Wąż → Małpa → Pies → Baran
KosztRóżny
ZasięgNa siebie, 1m
WymaganiaTechnika kosztuje 10PT
Technika tworząca kryształową kopułę, odporną na ataki z zewnątrz i wewnątrz. Można ją użyć zarówno na siebie czy sojusznikach jako tarczy lub jako pułapki by uwięzić w niej kogoś. Aby ochronić czy uwięzić inną osobę wymagany jest dystans 1m.
Wielkość i wytrzymałość kopuły jest zależna od tego, na jakiej randze użyjemy jutsu:
- D: koszt równy standardowemu kosztowi rangi D. Tworzymy tuż przed sobą półkopułę ochronną. Wytrzyma ona jedną silniejszą technikę oraz obrażenia fizyczne o Sile 5 i mniejszej;
- C: koszt równy standardowemu kosztowi rangi C. Tworzymy dookoła siebie lub tuż obok kopułę, mogącą zamknąć jedną osobę. Wytrzyma kilka silniejszych technik oraz obrażenia fizyczne o Sile 6 i mniejszej;
- B: koszt równy standardowemu kosztowi rangi B. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu jednej pieczęci. Czas ten może być zredukowany przez odpowiednie atuty, wówczas czas składania pieczęci i koncentracji liczony jest jako wspólny. Tworzymy dookoła siebie lub tuż obok kopułę mogącą zamknąć do trzech osób (lub mniejszą). Wytrzyma jedną technikę rangi A lub kilka słabszych, a także obrażenia fizyczne rangi 7 (Siła na poziomie 7) i mniejsze. Wymagania: Shōton B;
- A: koszt równy standardowemu kosztowi rangi A. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu trzech pieczęci. Czas ten może być zredukowany przez odpowiednie atuty, wówczas czas składania pieczęci i koncentracji liczony jest jako wspólny. Jesteśmy w stanie stworzyć dookoła siebie lub tuż obok kopułę mogącą zamknąć nawet do 7 osób (lub mniejszą). Wytrzyma ona kilka technik rangi A, a może nawet wytrzyma technikę rangi S. Dodatkowo ataki o Sile 8 i mniej nie zniszczą kopuły. Wymagania: Shōton A;
- S: koszt równy standardowemu kosztowi rangi S. Po złożeniu pieczęci należy koncentrować chakrę przez czas równy złożeniu dziesięciu pieczęci. Czas ten może być zredukowany przez odpowiednie atuty, wówczas czas składania pieczęci i koncentracji liczony jest jako wspólny. Tworzona kopuła (dookoła siebie lub tuż obok) jest w stanie ochronić kilkanaście osób lub można stworzyć ją mniejszą. Jest w stanie wytrzymać część technik S, a by zniszczyć ją samą siłą fizyczną konieczne jest posiadanie Siły na poziomie 10 lub wyższym. Wymagania: Shōton S;
Z racji właściwości kryształu, jest on bardziej odporny na zarysowania i cięcia zaś bardziej podatny na rozbicie. Użycie techniki Raitonu, fal dźwiękowych czy podobnie działających ataków obniża wytrzymałość kopuły. Dokładna mechanika ścierania pozostaje w rękach prowadzącego MG.
Ze specjalizacją w Shōtonie kryształ zmienia kolor na czarny i jeszcze bardziej zwiększa swoją wytrzymałość. Dodatkowo można pominąć 4 pieczęci i użyć jedynie pieczęci Barana. Dodatkowy czas koncentracji wymagany przy wyższych rangach pozostaje bez zmian.