Pieczęci na PiaskuFabuła
GraczeKurama Wakuri -|- Kurata
NPCUzumaki Ginro -|- Kachi Sumisu -|- Makusa
Posty25/...
Podobno jeśli twoją pracą jest coś co lubisz to nie przepracujesz żadnego dnia w życiu. Tak musiało być z Waku gdyż ciągle była w dobrym humorze. Chłopak jej przytakiwał i z każdym kiwnięciem głową się rozluźniał. Rąk ze swoich ud jednak nie zabierał.
- Taki basen to nawet nie głupi pomysł. A wiesz co jest lepsze? Taka woda w basenie jaką chcesz! - rzucił z zadziornym uśmiechem.
- Wyobraź sobie, że chciała byś się popluskać w morskiej wodzie. Rachu ciachu wyciągasz zwój i odpieczętowywujesz cały zbiornik morskiej wody! Ooo albo taką zdrowotną z gorących źródeł można było by ogarnąć. Po godzinach moglibyśmy wykopać jakąś sadzawkę za warsztatem a wodę się załatwi w międzyczasie. - rzucił i zaczął swój niewielki monolog albo raczej coś tam sobie mamrotał pod noskiem.
- Taki basen to nawet nie głupi pomysł. A wiesz co jest lepsze? Taka woda w basenie jaką chcesz! - rzucił z zadziornym uśmiechem.
- Wyobraź sobie, że chciała byś się popluskać w morskiej wodzie. Rachu ciachu wyciągasz zwój i odpieczętowywujesz cały zbiornik morskiej wody! Ooo albo taką zdrowotną z gorących źródeł można było by ogarnąć. Po godzinach moglibyśmy wykopać jakąś sadzawkę za warsztatem a wodę się załatwi w międzyczasie. - rzucił i zaczął swój niewielki monolog albo raczej coś tam sobie mamrotał pod noskiem.
Chwile mijały aż w końcu Waku postanowiła przerwać ciszę prostym pytaniem.
- Tak! - niemal wykrzyknął Uzumaki patrząc dziewczynie prosto w oczy. Wyglądał na lekko spiętego oraz zarumienionego. Łapał szybciej oddech a dłonie wcisnął mocniej między uda.
- Tak! - niemal wykrzyknął Uzumaki patrząc dziewczynie prosto w oczy. Wyglądał na lekko spiętego oraz zarumienionego. Łapał szybciej oddech a dłonie wcisnął mocniej między uda.
Po tym padło drugie pytanie.
Czerwonowłosy otworzył szerzej oczy i zrobił się cały czerwony. Szybko odwrócił wzrok i podrapał się z tyłu głowy.
- Znaczy tak. Spa! Dokładnie! Super miejsce. Koniecznie musimy się jeszcze kiedyś wybrać! - dodał szybko z lekkim zakłopotaniem.
- Znaczy tak. Spa! Dokładnie! Super miejsce. Koniecznie musimy się jeszcze kiedyś wybrać! - dodał szybko z lekkim zakłopotaniem.
Minuty mijały im na grzaniu się lecz i to musiało kiedyś dobiec końca. Zarówno kończył im się czas jak i siły do przesiadywania w takim skwarze. Po kilkunastu minutach doprowadzania się do porządku znaleźli się z powrotem na recepcji gdzie powinien na nich czekać Karuta. Czas relaksu się kończył a zaczynał czas pracy! Jeśli potrzebowali czegoś z miasta, to była ostatnia chwila by coś kupić lub załatwić przed wymarszem.