• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Sad owocowy

Nadmorski kraj, graniczący od północy z morzem, Krajem Wybrzeża i Krajem Chmur. Na wschodzie graniczy z Krajem Kwitnącej Wiśni, a na południowym wschodzie z Krajem Bananów. Jest to niski, nizinny kraj, pełen sadów i drzew owocowych, z których zdecydowanie najpopularniejszym są oczywiście jabłka. Ringo no Kuni może pochwalić się swoistą niezależnością i statusem quo wśród sąsiednich nacji właśnie z powodu swojej gospodarki. Bo ta nie istnieje. Kraj Jabłek wierzy w dobroć i wsparcie. Mieszkańcy są zbyt biedni, ale jak ktoś sam niewiele ma, z większą chęcią się dzieli. Jest to nastawienie, które przeszło po każdym szczeblu społecznym w Ringo no Kuni. Można do każdego podejść, poprosić o jedzenie i nocleg. I się zgodzą. Taki to dobry kraj.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sad owocowy

Owocowy problem vol.2 [C] 果物の問題
GraczeDrużyna AA
Posty31
Ponowne rozdzielenie się według Itosu nie wchodziło w grę – najprawdopodobniej przeciwnicy byli gdzieś w pobliżu, bo jak sam jej Mistrz stwierdził, krótkofalówki nie miały długiego zasięgu. Rozdzielenie się zaś zmniejszało ich siłę bojową. I mogło jak najbardziej się okazać, że celami tego wszystkiego była żona z sołtysem, więc tym bardziej powinni tutaj zostać, jeżeli chcieli ich stosownie chronić, nieprawdaż?
Całe szczęście te rozważania dosyć szybko poszły w niepamięć, bowiem Drugie A zobaczyła jakiś kolorowy materiał. W sumie ciężko było jej dokładnie stwierdzić, czy to było coś, co widziała na ubraniach Tsumiko… z drugiej strony nie mogła w pełni tego wykluczyć. Dlatego czym prędzej pobiegła w tamtym kierunku, nie zastanawiając się zbytnio nad tym. Trzeba przyznać, że Anko trochę pary w nogach miała, więc szybko dogoniła kobietę w kolorowych ubraniach. Gdy zobaczyła ją od tyłu, zdecydowanie mogła stwierdzić, że to były te same ciuchy, które miała na sobie Tsumiko. Tylko nie zgadzał się kolor włosów. Tamta siksa była blondynką, a ta miała ciemne włosy… i gdy się odwróciła w jej stronę, mogła zobaczyć… panią Kaki? Tylko że trochę młodszą. Tak z dziesięć lat. W stronę Anko zostało rzucone kilka shurikenów, które ta jednak z łatwością ominęła, była bowiem gotowa na odskoczenie przed nimi. To miał być jednak tylko sposób na kupienie trochę czasu. Kobieta złożyła jakieś trzy pieczęcie, a następnie wypluła w stronę Anko strumień wody.
Asato mógł zobaczyć jak jego uczennica gna przed siebie. I jasne, że chciał mieć ją na oku, to było zupełnie normalne – była jakby nie patrzeć pod jego swoistą opieką. Dlatego polecił Naokiemu pójść z nim… i chłopak to zrobił, mimo że wyglądał na widocznie zdezorientowanego, nie wiedząc zupełnie co się dzieje. Biegnąc za Anko, niczego konkretnego nie zobaczył, aż do momentu wyjścia zza rogu, gdy jakieś 10 metrów od siebie widział swoją uczennicę, która definitywnie za kimś biegła. Kawałek od niej była też kobieca sylwetka ubrana w kolorowe ubrania, ale było to na tyle daleko, że nie był w stanie dostrzec twarzy. Postanowił wejść na dach budynku, by móc obserwować swoją uczennice. Gdy znalazł się na górze, był świadkiem, jak Itosu unika rzuconych w nią shurikenów, a następnie jak zostaje w nią wycelowana jakiejś techniki suitonu.
- Panie Anko, co się dzieje? - zawołał nagle Naoki, który został na dole.
OP mapka
NPC #1Momoshu Umeboshi
NPC #2Momoshu Kaki
NPC #3 Takemoto Naoki
NPC #4 Ozawa Shichiro
NPC #5Ren
NPC #6 Chishiyaku
NPC #7 Tsumiko
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2022, 0:04 przez Kaguya Kaede, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 164
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sad owocowy

Cóż, plan się musiał lekko zmienić, gdyż dach budynku, będący punktem widokowym był sytuacją awaryjną, gdyby niczego nie zobaczył. Jednak coś zobaczył, co czysto teoretycznie powinno zmusić starszego shinobiego do innych działań niż robienie wersji alternatywnej. To nie tak, że dostał polecenie "Pójdź po mleko, jak będzie weź 5 jajek", gdzie dostrzegł mleko to do domu wrócił z pięcioma jajkami. Tak to nie powinno działać. Ale najwidoczniej zadziałało. Cokolwiek działo się w głowie Ankō na moment musiało przestać kontaktować i teraz był na górze. No trudno, zdarza się i tak.
-Weź kilka kamieni i spróbuj od boku przeszkodzić tamtej! - krzyknął do Naokiego, samemu składając kilka pieczęci i skupiając się na swojej uczennicy. Powinna mieć przy sobie jakiś metalowy przedmiot, więc liczył, że w ten sposób zbliży się do niej i nadrobi dystans. Gdyby jednak to było niemożliwe, to po prostu wyrzuciłby przed siebie Kunai, chcąc się do niego przenieść, gdy będzie miał ku temu sposobność, chcąc zwyczajnie skrócić dystans do nieznajomej i w razie czego wejść z nią w zwarcie. Ale to czy się to uda dopiero miało się okazać.

Chakra2 000 - 300 (Hagane Piasuinparusu) = 1 700
► Pokaż Spoiler | Użyte techniki
Hagane piasuinparusu | Steel-piercing impulse鋼ピアスインパルス
KlasyfikacjaRaiton, Transformacja Natury
PieczęcieWół → Koń → Pies → Ptak
KosztDwukrotny
Zasięg10 metrów
WymaganiaStalowy przedmiot na trasie skoku
Technika ta sprawia, że użytkownik skacze w konkretną stronę zmieniając się jednocześnie w wiązkę energii elektrycznej i przyciąga się do najbliższego metalowego przedmiotu, znajdującego się w linii prostej między użytkownikiem, a punktem docelowym. Jeśli na tej trasie nie ma metalowego przedmiotu, nie można użyć tej techniki. Jeśli pomiędzy użytkownikiem a celem znajdzie się w trakcie przeskoku stalowy przedmiot, to właśnie do niego zostanie przyciągnięty użytkownik. Prędkość przemieszczania się w tej postaci jest bardzo duża, niemal tak duża jak przy Shunshin no Jutsu. W trakcie przeskoku użytkownik podatny jest na uderzenia metalem, a także drastycznie wzrastają wszelkie obrażenia od technik Dotonu oraz Raitonu. "Skaczący" przeciwnik jest świetnie widoczny, jako wiązka błękitno-złotych wyładowań elektrycznych.

Posiadając rangę B w Raiton dystans rośnie do 20 metrów.
Posiadając rangę A w Raiton dystans rośnie do 30 metrów.
Posiadając rangę S w Raiton dystans rośnie do 50 metrów.
Posiadając Specjalizację w Raiton koszt jest pojedynczy i wystarczy sama pieczęć Woła.
Awatar użytkownika
Itosu Ankō
Posty: 132
Rejestracja: 28 sty 2022, 19:49
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Sad owocowy

Ha! Czyli jednak jej się nie przewidziało! Znaczy oczywiście, że jej się nie przewidziało. Gorzej, że uciekające osoby, zazwyczaj podejmowały próby zgubienia pościgu. Pierwsza próba została uniknięta. Druga natomiast. Wszystko zależało od wielkości strumienia, który w nią leciał. Podstawowy plan zakładał uniknięcia robiąc susa w prawo po skosie by dalej ścigać kolorową Kaki. Wyciągając w biegu shurikena, którego starała się cisnąć dość nisko w nogi uciekinierki, by chociaż trochę ją spowolnić. Gdyby zaszła taka potrzeba zasłoniłaby się lewą ręką uzbrojoną w Kinzoku Dastana przed strumieniem i dalej próbowałaby zmniejszyć dystans by dorwać i przewalić przeciwniczkę.
Gdyby jednak strumień był większy i cięższy do uniknięcia, przyjęłaby go na siebie zasłaniając się dodatkowo rękoma i jeśli ustałaby w miejscu, to wtedy cisnęłaby wcześniej wspomnianym shurikenem.
Wygląd kobiety sprawiał dziwne wrażenie, ale Ankō już wcześniej udowodnił, że podszycie się pod kogoś za pomocą chakry to nic trudnego. Tylko dlaczego ta Kaki wyglądała na młodszą? Czyżby nieudana próba podszycia się albo był to ktoś spokrewniony... Tyle pytań tak mało odpowiedzi. Chociaż gdyby to była faktycznie Tsumiko, to raczej nie miałaby problemu z ucieczką przed nią...
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sad owocowy

Owocowy problem vol.2 [C] 果物の問題
GraczeDrużyna AA
Posty33
Tyle pytań, a brak odpowiedzi! Na chwilę nie było jednak co rozmyślać nad tym, kim dokładnie ta kobieta była, bo zdecydowanie w jakiś sposób była powiązana z tym wszystkim, co się tutaj działo. Niewinne osoby przecież nie uciekają w popłochu, prawda?
Itosu postanowiła spróbować ominąć strumień, choć nie do końca wszystko poszło tak jak planowała. Technika została przyjęta na lewą rękę, która była osłonięta dastaną, nie zmieniało to faktu, że dziewczyna poczuła na dłoni te ciśnienie. Zdecydowanie zabolało, ale nie na tyle, żeby w jakiś sposób ją powstrzymać. By się nie przewrócić pod jego naporem, musiała na chwilę zaprzeć się nogami. Gdy w końcu woda opadła i przestała napierać, ruszyła do przodu by rzucić shurikenem w nogę uciekinierki. Ten co prawda musnął jej prawą łydkę, jednakże nie zatrzymał kobiety - co najwyżej trochę spowolnił i dziewczyna wciąż była jakieś pięć metrów za uciekinierką.
Gdy Anko krzyknął do Naokiego, żeby ten wziął kamienie i spróbował przeszkodzić kobiecie… ten widocznie zbladł. Był bielszy niż niejedna ściana. Po chwili jednak chłopak wziął głęboki wdech, zbierając w sobie jakieś wewnętrzne pokłady odwagi i zaczął zbierać kamienie. Czyżby mowa motywacyjna Ankō z początku ich znajomości sprawiła, że chłopak postanowił nie stać bezczynnie? Nie było też potrzeby rzucania kunaiem, bowiem tebukuro jego uczennicy były pokryte metalowa płytką, więc bez problemu mógł do niej doskoczyć i wraz z Itosu kontynuować pościg. A raczej tuż za nią, biorąc pod uwagę, że jego uczennica była trochę szybsza.
Nagle koło Asato pojawił Naoki (chłopak ma trochę pary w nogach, trzeba przyznać), który trzymał w ręku kawałek materiału ze sporym kamieniem w nim. Chłopak zatrzymał się, porządnie zakręcił niczym był to młot albo proca, a następnie rzucił w stronę uciekającej kobiety…. I trafił. W dziesiątkę. A dokładnie w plecy kobiety, która zapewne tego się nie spodziewała i sprawiło, że się potknęła, upadając na ziemię, z której jednak powoli zaczynała się zbierać. Był to jednak dobry moment na próbę zniwelowania odległości.
► Pokaż Spoiler | Informacje
Itosu Ankō - Na lewą dłoń został przyjęty strumień suitonu. Zabolało, na pewno będzie siniak. Poruszanie palcami utrudnione, ale nie niemożliwe.

NPC #1Momoshu Umeboshi
NPC #2Momoshu Kaki
NPC #3 Takemoto Naoki
NPC #4 Ozawa Shichiro
NPC #5Ren
NPC #6 Chishiyaku
NPC #7 Tsumiko
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2022, 3:33 przez Kaguya Kaede, łącznie zmieniany 4 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Itosu Ankō
Posty: 132
Rejestracja: 28 sty 2022, 19:49
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Sad owocowy

Wykrzywiła lekko usta kiedy to nie udało jej się ominąć techniki. Cóż. Następnym razem. Na szczęście udało jej się ją zblokować nie odnosząc większych obrażeń. Zresztą zerknie na to później. Teraz nie miała na to czasu.
Kamień nie zdziwił jedynie napastniczki, która nim oberwała. Jako, że mistrz błysnął obok Itosu, to nie spodziewała się jakiegokolwiek dodatkowego wsparcia. Nie zwolniła kroku widząc jak kolorowa upada. Musiała wykorzystać to co jej sporządził los. Sięgając ponownie do kabury wyciągnęła kunai. Nie zamierzała dać uciekinierce szans na podniesienie się. Chciała dobiec do niej wymierzając jej solidnego kopniaka w bok, by ponownie ją powalić na ziemię i możliwie sprawić by tym razem wylądowała na plecach. Cóż. Nie był to 'czysty' ruch. Tylko, że Itosu się tym nie przejmowała, przeciwniczka powinna być jej wdzięczna za to, że nie użyła pełnej siły, miało zaboleć. Miało spowolnić. Tyle.
Po tym dopadła by do niej, przykucając na jej przedramieniu i przykładając kunai do szyi kolorowej. - Ani drgnij. - Rzuciła chłodnym i obojętnym tonem, po prostu czekając aż mistrz znajdzie się obok. Gdyby ta jednak próbowała się szarpać czy coś w tym rodzaju, przycisnęłaby przekonująco kunai do jej skóry.
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 164
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sad owocowy

Rany zadane Ankō podczas upadku Kirigakure wciąż zbierały owoce. Jego stan fizyczny nie należał do najlepszych, a wiek nie pomagał odzyskać dawnej sprawności. Widząc plecy swojej uczennicy gdzieś podświadomie przemknęła mu myśl o zmianie warty i następnym pokoleniu, jednak to nie był czas by się nad tym zastanawiać. Mieli zadanie do wykonania. Jego plan był dokładnie taki sam jak jego uczennicy dobiec i uniemożliwić ucieczkę kobiecie. Jeśli widziałby jej twarz, sam zacząłby się zastanawiać nad tym, czy to właśnie nie ona była przyczyną wszystkich problemów. Może państwo Momoshu mieli córkę, jednak gdy wspominał o możliwości pokrewieństwa zdawać by się mogło, że nie było tak.

Normalnie pewnie rzuciłby kunai lub przeniósłby się w podobny sposób jak wcześniej, tylko, że do kobiety, jeśli miałaby na sobie coś metalowego. I ten plan wciąż gdzieś pozostawał, gdyby udało jej się jakimś cudem uniknąć ataku jego uczennica i uciekać dalej. Wówczas by się przeniósł i spróbować wyhaczyć, coby ją przewrócić lub uderzyć w głowę od boku, by się przewróciła. Ale tak, to by podbiegł, chcąc upewnić się, czy na pewno się nie wymknie, a także sprawdzić, czy nie ma przy sobie krótkofalówki.
-Więc co tu robiłaś i czemu uciekałaś? - zapytałby spokojnie, spoglądając na (oby) pojmaną osobę. To, że jego uczennica skopała osobę leżącą za bardzo go nie ruszyło. Ot, zrobiła co musiała. Gdyby dziewczyna, do złudzenia przypominającą młodszą Kaki mówiła coś, że jest niewinna, wówczas skomentowałby to krótkim -Niewinni nie uciekają. - w międzyczasie spojrzałby na Naokiego i z pewną dumą w głosie i lekkim uśmiechem powiedziałby do niego. -Dobra robota. - w końcu przełamał się i coś zrobił. A co dalej... cóż, zobaczymy co odpowie.

Chakra1 700 - 300 (Hagane Piasuinparusu) = 1 400
► Pokaż Spoiler | Użyte techniki
Hagane piasuinparusu | Steel-piercing impulse鋼ピアスインパルス
KlasyfikacjaRaiton, Transformacja Natury
PieczęcieWół → Koń → Pies → Ptak
KosztDwukrotny
Zasięg10 metrów
WymaganiaStalowy przedmiot na trasie skoku
Technika ta sprawia, że użytkownik skacze w konkretną stronę zmieniając się jednocześnie w wiązkę energii elektrycznej i przyciąga się do najbliższego metalowego przedmiotu, znajdującego się w linii prostej między użytkownikiem, a punktem docelowym. Jeśli na tej trasie nie ma metalowego przedmiotu, nie można użyć tej techniki. Jeśli pomiędzy użytkownikiem a celem znajdzie się w trakcie przeskoku stalowy przedmiot, to właśnie do niego zostanie przyciągnięty użytkownik. Prędkość przemieszczania się w tej postaci jest bardzo duża, niemal tak duża jak przy Shunshin no Jutsu. W trakcie przeskoku użytkownik podatny jest na uderzenia metalem, a także drastycznie wzrastają wszelkie obrażenia od technik Dotonu oraz Raitonu. "Skaczący" przeciwnik jest świetnie widoczny, jako wiązka błękitno-złotych wyładowań elektrycznych.

Posiadając rangę B w Raiton dystans rośnie do 20 metrów.
Posiadając rangę A w Raiton dystans rośnie do 30 metrów.
Posiadając rangę S w Raiton dystans rośnie do 50 metrów.
Posiadając Specjalizację w Raiton koszt jest pojedynczy i wystarczy sama pieczęć Woła.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sad owocowy

Owocowy problem vol.2 [C] 果物の問題
GraczeDrużyna AA
Posty36
Itosu nie zamierzała zwolnić, wykorzystując więc okazję, że kamień wystrzelony przez bliżej nieznaną jej osobę sprawił, że kolorowa się wywróciła, a to Anko dało odpowiednią okazję do działania. Susem doskoczyła do młodszej wersji pani Kaki, by kopnąć ją w bok. Kobieta wylądowała na plecach, tak jak Anko zareagowała. Patrząc na nią nie mogła się nadziwić, jak podobna była do żony sołtysa, ale im dłużej się przyglądała tej twarzy, tym więcej różnic dostrzegała, nawet nie tych związanych z samym wiekiem. Kolor oczu był inny, miała zdecydowanie bardziej pełne usta niż Kaki, rysy twarzy nieco bardziej wyraziste, choć to mogło być spowodowane po prostu wiekiem i że w przypadku sołtysowej skóra wisiała tu i ówdzie... No i była bardziej… obdarzona przez naturę, można w ten sposób to ująć. To co jednak najbardziej ją wyróżniało, to spod kimona, które się trochę poluzowało, zaczęła wystawać okropnie wyglądająca blizna, zaczynająca się na ramieniu, ciągnąca się dalej pod ubranie. Mimo wszystko nie można było się pozbyć wrażenia, że kobiety bez wątpienia były albo spokrewnione, albo ta tutaj była jej sobowtórką.
Po jej minie było widać, że nie wyglądała na zadowoloną z takiego obrotu spraw, jednakże wydawała się grzecznie słuchać i nawet nie drgnęła. Nie żeby miała jakąś inną opcję, biorąc pod uwagę fakt, że pod gardłem miała kunaia. Całe szczęście obyło się bez większej ingerencji Asato, więc ten mógł na spokojnie dobiec z Naokim, który był już widocznie nieco zdyszany.
Przecież wiecie, co tutaj robiłam. Po to was zatrudnili – prychnęła. Ten głos był Anko znany.– To niesprawiedliwe, że jej się wszystko powodzi, a ja zostałam potraktowana jak niepotrzebna zabawka – wyrzuciła nagle z siebie ze łzami w oczach. Wyglądało, jakby się z… Kaki znały? Choć zdecydowanie coś tutaj nie pasowało, biorąc pod uwagę fakt, że sołtys na samym początku wykluczył rodzinę. To brzmiało jak jakaś zawiła rodzinna tajemnica, o której sołtys chyba nie był świadom. Bądź celowo ukrył.
Naoki spojrzał na Asato… i się uśmiechnął. Szeroko. Widać było, że ta drobna pochwała sprawiła, że naprawdę podniosło go to na duchu… zdecydowanie danie drugiej szansy temu chłopakowi było tego warte.
► Pokaż Spoiler | Informacje
Itosu Ankō - Na lewą dłoń został przyjęty strumień suitonu. Zabolało, na pewno będzie siniak. Poruszanie palcami utrudnione, ale nie niemożliwe.
Asato Ankō - przywróć sobie chakrę za technikę
NPC #1Momoshu Umeboshi
NPC #2Momoshu Kaki
NPC #3 Takemoto Naoki
NPC #4 Ozawa Shichiro
NPC #5Ren
NPC #6 Chishiyaku
NPC #7 Tsumiko
Ostatnio zmieniony 21 wrz 2022, 0:32 przez Kaguya Kaede, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 164
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sad owocowy

Przyznanie się do winy niemalże w pierwszej kolejności było wręcz rozwiązaniem całego problemu. Ankō mógł niby czuć się z tego powodu spokojny, jednak wciąż mu to nie pasowało. Owszem, kobieta była bardzo podobna do Kaki, a może z powodu jej raczej młodszego wieku była też bardziej urodziwa. Tylko ta blizna zdawała się szpecić ten wizerunek. Ale było coś jeszcze. Czemu żona sołtysa czasami zdawała się akcentować niektóre słowa, jakby chciała grozić Naokiemu? Były to pytania bez odpowiedzi, które na ten moment bardziej drażniły niż uspokajały Asato. Nie zmieniało to jednak faktu, że miał inny cel niż rozwiązywanie tajemnic rodzinnych.
-Wyjaśnienie sytuacji może ci co najwyżej pomóc. Płakanie w żaden sposób nie da ci ewentualnej sprawiedliwości, której chcesz. - powiedział dość spokojnie, oczekując tak naprawdę więcej informacji z jej strony. Mogła mówić zarówno o Kaki, jak i o Tsumiko. Sprawdziłby, jak oryginalnie planował, czy dziewczyna miała przy sobie krótkofalówkę, coby zdobyć jedynie kolejny dowód. Następnie zaś skierowałby się do swojej uczennicy. -Jak masz do niej jeszcze jakieś pytania, to śmiało. - następnie zaś skierował głowę do Naokiego. -Chodź ze mną na moment. - poprosił, po czym wstał i zabrał chłopaka na niewielką odległość, coby pojmana przez nich kobieta nie mogła ich słyszeć. -Czy możliwym jest, że to ta kobieta cię wynajęła, czy jednak pewny jesteś, że to żona sołtysa? - zapytał go, będąc bardzo ciekaw tej odpowiedzi. Kątem oka wciąż zerkał na swoją uczennicę i kobietę, by móc zareagować, gdyby coś się działo. -Bardzo dobry, celny rzut. - dodał jeszcze klepiąc Takemoto po barku z pewnego rodzaju może i ojcowską dumą.

Chakra1 700
Awatar użytkownika
Itosu Ankō
Posty: 132
Rejestracja: 28 sty 2022, 19:49
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Sad owocowy

Początkowo miała zamiar docisnąć kunai do szyi kobiety po jej słowach. Dostała proste pytanie, a nie udzieliła na nie odpowiedzi. Było to raczej na zasadzie "wiesz po co tu jestem, domyśl się". Cóż, jednak mistrz nie wyglądał na przejętego i zaakceptował taką formę odpowiedzi. Więc Itosu nie miała powodu do interwencji. Swoją drogą widok kobiety pod nią był dość żałosny. Szczególnie jak jeszcze przed chwilą widziała ją wyniosłą i dumną. Teraz cały ten czar prysł. Dalej pozostawało pytanie jakim cudem udało jej się nie tylko zajść ją przy wejściu, jak i uniknąć z taką gracją jej ciosu. Coś tutaj się jej nie zgadzało. Z drugiej strony może gdyby nie ten kamień to wszystko potoczyłoby się inaczej i kolorowa napsułaby im trochę więcej krwii.
Czy miała do niej jakieś pytania? Nie bardzo. W odróżnieniu od mistrza ona jeszcze za bardzo nie orientowała się w sytuacji. Znaczy wiedziała po co tu byli, ale cóż. To wszystko mimo wszystko jej śmierdziało. - Jak bardzo w te wybryki jest zamieszany ten cały Chishiyaku? - Z jednej strony brzmiało to jak swoista vendetta i sam Chishiyaku mógł być jedynie narzędziem do osiągnięcia przez nią jej planów nieświadomy, że jest wykorzystywany, a z drugiej mógł być tak samo winny jak ona.
Nawet nie drgnęła w momencie gdy mistrz postanowił oddalić się kawałek, Nie zamierzała dać kobiecie szansy na wydostanie się i ucieczce. Wymownie dociskając kunai przy najmniejszej próbie ruchu.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sad owocowy

Owocowy problem vol.2 [C] 果物の問題
GraczeDrużyna AA
Posty39
Niby wszystko powoli zaczynało się rozjaśniać, jednakże w umyśle Asato wciąż pojawiały się pewne pytania i niepewności, których nie potrafił na chwilę obecną wyjaśnić – zwłaszcza, że ta Kaki, która w ten dziwny sposób akcentowała słowa w stronę Naokiego, była zdecydowanie prawdziwą, bowiem Anko ją eskortował do budynku gospodarczego i stamtąd się nie ruszała. Tak więc z jednej strony sprawa była rozwiązana, z drugiej… wciąż wydawała się być tkwić w tym wszystkim jakaś luka… mimo wszystko, to Ankō bez wątpienia słyszał głos sołtysowej wtedy w nocy pod przykrywką…
Chcecie wytłumaczenia? Proszę bardzo – odparła, czekając chwilę, jakby próbowała budować jakieś napięcie. – Kaki, a raczej powinnam powiedzieć Kakiyo, to moja matka, która mnie porzuciła. Może i była nastolatką, ale to jej nie usprawiedliwia w żaden sposób. Mogła mnie oddać do sierocińca, cokolwiek, ale stwierdziła, że zostawienie trzyletniego dziecka w krzakach będzie lepszą opcją. Gdyby nie para samurajek, która tamtędy podróżowała, to bym pewnie była martwa. Całe życie spędziłam szukając jej… okazało się, że ta po prostu się przeniosła, zaczęła udawać inną osobę i sobie prowadzi dobre życie, a ja musiałam walczyć o nie każdego dnia. – Dosyć dużo się wyjaśniało – nic dziwnego, że sołtys nie podejrzewał nikogo z rodziny, skoro najprawdopodobniej nie wiedział, że jego żona w ogóle dziecko miała. – Chciałam zemsty. I zapewne by się udało, gdyby nie ten kretyn Chishiyaku, który zaczął działać na własną rękę i to spowodowało, że was zatrudnili. – Prychnęła. Gdyby nie kunai przyłożony do jej gardła, zapewne splunęłaby, mało elegancko, na ziemię. Następnie spojrzała na Itosu, słysząc pytanie dziewczyny. Na tej ślicznej buzi pojawił się dosyć szelmowski uśmieszek. – Zabawka, która miała robić co chciałam, ale stwierdził, że chce mi zaimponować, przez co wszystko się posypało – odparła. Tak więc tym głównym złym nie okazał się mężczyzna, a kobieta za nim stojąca.
Tymczasem Asato wziął Naokiego na bok, który się temu wszystkiemu przyglądał, wciąż nieco zdezorientowany, co tu w ogóle się działo – sam fakt, że widział Ankō teleportującego się, strumień wody wypluwany z ust był czymś, czego chłopak do końca nie był w stanie pojąć.
Sam już teraz nie jestem pewny… na pewno tamta kobieta nosiła takie kolorowe i bogate ubrania jak ta, a nie takie jak sołtysowa. Z drugiej strony chyba głos był inny, ale nie dam sobie ręki uciąć. Przepraszam, nie jestem zbytnio pomocny... – odparł Naoki, spuszczając nieco głowę. Gdy jednak usłyszał pochwałę ze strony mężczyzny, podniósł ją z uśmiechem. – Dziękuję, dziadek mnie nauczył. Polowaliśmy w ten sposób na kuropatwy – wyjaśnił pochodzenie swoich umiejętności miotania.
► Pokaż Spoiler | Informacje
Itosu Ankō - Na lewą dłoń został przyjęty strumień suitonu. Zabolało, na pewno będzie siniak. Poruszanie palcami utrudnione, ale nie niemożliwe.

NPC #1Momoshu Umeboshi
NPC #2Momoshu Kaki
NPC #3 Takemoto Naoki
NPC #4 Ozawa Shichiro
NPC #5Ren
NPC #6 Chishiyaku
NPC #7 Tsumiko
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2022, 1:08 przez Kaguya Kaede, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 164
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sad owocowy

Rozmowa z młodszą Kaki zdecydowanie dawała trochę informacji czy wskazówek, nawet jak nie były one tak bezpośrednie jak by sobie tego życzył. Prosta sprawa zmieniła się w coraz to bardziej rozległą i nie ulegało wątpliwości, że nadal były ty jakieś luki. Takim przykładem był chociaż głos nowopojmanej osoby. Nie wydawało mu się, by akurat to ona witała się z psem ostatniej nocy, gdy ten się czaił pod kamuflażem, a na dodatek psy powinny wyczuć inny zapach i jakoś zareagować. Wysłuchał jednak jej historii, choć na twarzy zdecydowanie pojawił się lekki grymas, gdy ta wspomniała o samurajach.
-Zaskakująco dużo pamiętasz jak na trzylatka z tamtych czasów. - zauważył Asato i choć nie powątpiewał, że faktycznie mogła posiadać takie wspomnienia, tak jednocześnie było to coś, co niezbyt mu leżało. -Ech, nie dziwi mnie, że wychowanka samurajów jedyne czego szuka to durnej zemsty. - prychnął jeszcze z wyraźną pogardą, ale nie w stronę dziewczyny, ale tak naprawdę tych wojowników, tak lubujących się w pustym pieprzeniu o kodeksie. -Jest tyle metod szukania sprawiedliwości, a ty wybrałaś tak prowokacyjną i głupią. - westchnął jeszcze, możliwe, że nadal na fali swoistej nienawiści do przedstawicieli żołnierzy Tetsu no Kuni. Może też podświadomie chciał przekazać, że istniały inne metody zniszczenia jej życia, niekoniecznie domagające się niszczenia życia wszystkim dookoła. Shinobi byli przebiegli i choć ich działania nie zawsze miały spotykać się z poklaskiem, czasami były bardziej wyrafinowane. A gdyby chciała jakoś pyskować? Cóż, był na to przygotowany, jednak kto wie, może nie będzie potrzeby dorzucania sobie kłód pod nogi.

Mimo wszystko przeszedł jeszcze do rozmowy z Naokim, który wręcz zdawał się być coraz bardziej godnym zaufania człowiekiem. Nie opuścił swej dłoni z jego barku, może chcąc w ten sposób dodać mu dodatkowej otuchy, zanim przedstawił swoje kolejne słowa.
-Nie masz za co przepraszać. Gdy niewiele wiemy, nawet garść informacji jest przydatna. - upomniał go, acz zdecydowanie nie nagannym tonem. Raczej lekko pogodnym, mającym na celu go zmotywować. Ostry wzrok starszego mężczyzny pozostawał jednak niezmieniony, jakby ze swoistą dumą patrzył na przyszłe pokolenie. -Mam takie samo wrażenie. Podobnie jak ostatnio, jeśli padłyby pytania odpowiadaj szczerze i bez zająknięcia. Nie masz się czym martwić. I zaufaj mi, nawet jeśli to co będę mówił, może się zdawać ci bez sensu. - dodał jeszcze spokojnie, z pewną nutą tajemniczości. -Czy zatrudniła ciebie tylko kobieta, czy też mężczyzna był z nią? - dopytał jeszcze poważny. Niby wcześniej mówił w liczbie mnogiej, jednak kto wie czy miał na pewno to na myśli? Może był ktoś jeszcze i tylko podświadomie założył, że chodziło o Chishiyaku? Lekko się uśmiechnął na wspomnienie o dziadku przez Takemoto -To bardzo dobra zdolność, z którą będzie cię wiązały wspomnienia dziadka. Nie zapomnij o niej i szlifuj, a kto wie, może w Ajitamie znajdziesz dla siebie porządną robotę. - dodał pocieszająco, po czym wrócił do rzekomej córki sołtysowej.

-Czemu zatrudniłaś jakichś chuliganów z Ajitamy. To też część tej twojej zemsty, co samuraje ci wpoili? - zapytał bez większego zaangażowania emocjonalnego. Musiał sobie przypomnieć szczegóły wcześniejszych rozmów i zeszłej nocy, a może i sprowokować więcej informacji, zanim ją podniosą i wezmą do środka budynku gospodarczego. Obstawiał, że sam jej wygląd może być już szokiem dla obojgu, jednak kto wie. Kaki zdawała się być coraz bardziej wątpliwą postacią, a także taką, która będzie coraz mniej godna zaufania. Jednak wciąż pozostawała żoną ich pracodawcy. Jeśli mieli dojść do sedna problemu - trzeba było rozegrać to inteligentnie. Nie po samurajowemu.
Awatar użytkownika
Itosu Ankō
Posty: 132
Rejestracja: 28 sty 2022, 19:49
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Sad owocowy

Czy historia Tsumiko ruszyła w jakiś sposób Ankō? Może, ale nie dała tego po sobie poznać ciągle trzymając kunai przy jej szyi. Mimo wszystko nikogo życie nie było usłane różnami więc cóż... Teraz mieli swoje zadanie, więc wszelakie uczucia i emocje zostawiła przy wyjściu z domu. Tak. Otrzymała swoją odpowiedź na pytanie, więc pozostało czekać na dalsze rozkazy. Jak będzie trzeba ją podnieść, to ją podniesie i odprowadzi, wcześniej sprawdzając czy nie ma gdzieś ukrytego ostrza albo innego ukrytego niebezpiecznego przedmiotu czy też krótkofalówki.
- Po tym jak uniknęłaś mojego ciosu, to nie ukrywam, że liczyłam na więcej. - Powiedziała całkiem obojętnie. Wyglądało na to, że podczas zwykłego biegu byłaby w stanie dogonić kobietę. Więc tamten unik musiał być po prostu spowodowany przewidzeniem jej ruchów, co też nie było zbyt pocieszające. Skoro przeciwniczka mogła z niej czytać przy pierwszym spotkaniu.
Co do tych wszystkich podejrzeń w stronę pani Kaki, może po prostu kobieta miała też dość życia w tym miejscu i chciała dzięki pieniądzom wyrwać się z tego miejsca? Nie wyglądała na nieszczęśliwą, ale może potrzebowała zmienić scenerię? Kto wie. Jak na razie pozostawiała rozwiązywanie zagadki mistrzowi. Nie wiedziała jak mogłaby swobodnie mówić przy Tsumiko by to się później nie odbiło na nich.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sad owocowy

Owocowy problem vol.2 [C] 果物の問題
GraczeDrużyna AA
Posty42
Wychowanka samurajów – i wszystko wydawało się być jasne, a chociaż dla Asato, który zdecydowanie nie pałał do tej grupy społecznej dużą sympatią. Nie ma co się dziwić, biorąc po uwagę wydarzenia z ich życia i jak na te miała wpływ właśnie ta nacja. Z drugiej strony – tamci byli z Tsuchi no Kuni, to zaś był Nowy Kontynent, o którym wiele osób zapomniało i dopiero po exodusie shinobi sobie przypomniało. Czegoś w tej historii brakowało.
Nie pamiętam, to zostało mi opowiedziane przez moje opiekunki – odparła, spoglądając na mężczyznę. Kolejne słowa zaś sprawiły, że na jej twarzy pojawiła się wręcz wściekłość. Nawet się chciała rzucić w stronę Asato, ale kunai trzymany przez jego uczennicę tuż przy gardle, niebezpiecznie naparł na skórę, więc się wycofała. – Moich matek w to nie mieszaj – odszczeknęła jedynie. Kolejne słowa na temat tego, jaką formę zemsty wybrała zostały skomentowane jedynie prychnięciem. Postawa zaś Itosu… cóż. Jakby nie patrzeć, Tsumiko się przewróciła po tym, jak niespodziewanie do akcji doszedł Naoki – celnego strzału z prowizorycznej procy raczej nikt się nie spodziewał. – Zdecydowanie jesteś wygadana – odparła w stronę Itosu. Te słowa zdecydowanie brzmiały znajomo. – W trójkę gonić jedną to łatwo, więc na Twoim miejscu nie byłabym taka pewna siebie – dodała zaraz potem. Jakby próbując wytłumaczyć swoją nieudolność w próbie ucieczki.
Tymczasem Asato postanowił wziąć Naokiego na pogawędkę, licząc, że ta rozjaśni wiele spraw i odpowie na pytania, które pojawiły się w jego głowie. Chłopak wyraźnie czuł się swobodniej w towarzystwie mężczyzny w porównaniu do ich pierwszych, nie ukrywajmy, dość burzliwych chwil. Chłopak przytaknął głową, dając znać, że rozumie. Gdy padło kolejne pytanie, Takemoto nie odpowiedział od razu, widocznie się zastanawiając nad odpowiedzią.
Z mężczyzną. I ona wspominała, że zajmie się psami, bo tamte tego faceta pogryzły. Tego jestem pewny – powiedział Naoki. Ten moment Anko pamiętał, tyle że wtedy słyszał głos Kaki. Z jednej strony – podstawowe techniki ninjutsu tego typu rzeczy umożliwiały. Kwestia jednak pozostawała tego, że psy nie zareagowały w żaden sposób na nią agresywnie. Jakby znały jej zapach i wiedziały, że jest „swoja”. – Dobrze, będę. Obiecuję! – odparł chłopak z entuzjazmem.
Jeśli celem Asato było zdenerwowanie Tsumiko – to zdecydowanie się mu to udało. Kobieta spojrzała na niego znowu morderczym wzrokiem. Gdyby mógł zabijać, to pewnie padłby martwy. Jednakże z ich czwórki to ona miała kunai przyłożony do gardła. Wydawała się jednak w żaden sposób tym nie przejmować. Wzięła – jakże nieelegancko i kompletnie niekobieco – splunęła w stronę Ankō, prosto pod jego nogi. Ta akcja wymagała od niej poruszenia głową, przez co ostrze kunaia naruszyło strukturę skóry kobiety. Po szyi spłynęła cienka stróżka krwi, którą wydawała się jednak nie przejmować.
Pierdol się – rzekła jedynie. Nie wyglądała jakby zamierzała cokolwiek więcej im powiedzieć.
► Pokaż Spoiler | Informacje
Itosu Ankō - Na lewą dłoń został przyjęty strumień suitonu. Zabolało, na pewno będzie siniak. Poruszanie palcami utrudnione, ale nie niemożliwe.

NPC #1Momoshu Umeboshi
NPC #2Momoshu Kaki
NPC #3 Takemoto Naoki
NPC #4 Ozawa Shichiro
NPC #5Ren
NPC #6 Chishiyaku
NPC #7 Tsumiko
Obrazek
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 164
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sad owocowy

Historia lubiła się ciągnąć za ludźmi nawet nie związanymi z grzechami przodków. Nie zmieniało to jednak tego, że Asato miał pewną wyrobioną opinię, a zachowanie kobiety tylko potwierdzało jego stanowisko. Westchnął, słysząc jej zachowanie i szczekanie.
-Czyli ktoś ci coś powiedział, a ty nawet nie sprawdziłaś, tylko poszukałaś najbardziej podobnej osoby i postanowiłaś zniszczyć życie? Dobra samurajska robota. - skwitował, niezbyt się przejmując tym, jak bardzo może to ją ranić. Nawet pozwoliłby sobie na kolejną szpilkę, do wbicia do kobiety. -Jeśli się mylę, to twoje zachowanie nie udowadnia twojej racji. - bo tak było. Czy jej zachowanie było pełne honoru, dumy i szacunku, jaki to samurajowie sobie wychwalali i krzyczeli? Nie. To było typowe zachowanie tej grupy społecznej, jaką to dostrzegł już lata temu i nawet na Nowym Kontynencie nie zdawało się to zmieniać. Słysząc jej wytłumaczenie tego, jak dała się złapać, sam prychnął. -Łatwo mówić, nie potrafiąc w uczciwy sposób egzekwować sprawiedliwości. - skomentował bez większych emocji.

Rozmowa z Naokim, choć przyniosła część informacji, nie przyniosła rozwiązania. Trzeba było kobietę wziąć i zaprowadzić do sołtysowej. Widząc, jak ta plunie pod jego nogi westchnął.
-Bardzo honorowe zachowanie jak na wychowankę samurajów. - skomentował, po czym przyszedł moment na kolejną szpilkę. -Takie, jakiego bym oczekiwał. - bo tak było. Odkąd się dowiedział, że samurajowie ją wychowali, a jej zachowanie to nic innego jak niszczenie życia całej wiosce, jej dalsze zabiegi były tylko proste do przewidzenia. -Podnieś ją, zabieramy ją do Sołtysa. - poinstruował swoją uczennicę, spoglądając kątem oka na Takemoto. Chłopak, mimo pierwszych problemów ze wspólnymi interakcjami, jednak się wprawił. Był to definitywnie pewnego rodzaju pozytyw, na który mógł tylko z ukontentowaniem skinąć głową. -Jeśli chcesz jakiejkolwiek sprawiedliwości, teraz masz ostatnią chwilę by coś powiedzieć, co może pokaże wychowanie, jakie twoje matki ci wpoiły w lepszym świetle. - była to czuła struna w duszy kobiety, toteż planował na niej grać. Był shinobi, takie zachowanie było konieczne.
Awatar użytkownika
Itosu Ankō
Posty: 132
Rejestracja: 28 sty 2022, 19:49
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Sad owocowy

- Cóż, podsłuchując trzy osoby, raczej trzeba być gotowym na starcie z trzema osobami. - Wzruszyła lekko ramionami. - To znaczy, że nie byłaś gotowa, więc albo nie doceniłaś przeciwników, albo przeceniłaś własne umiejętności. Tak czy inaczej wina leży po twojej stronie więc daruj mi obwiniania wszystkich dookoła. - Już nawet nie dodała od siebie, że to co właśnie robiła było nieco żałosne. Sama jej sytuacja nie wyglądała najlepiej to już jej tego oszczędziła. Z drugiej strony gdyby nie fakt, że nie mieli zapewne zbyt dużo czasu na zabawy, Itosu chętnie wypuściłaby Tsumiko i zawalczyłaby z nią tu i teraz.
Nie zamierza też za bardzo interweniować w całą wymianę zdań z mistrzem, po prostu pilnowała by kobieta się nie wyrwała. Fakt, że sama się zraniła tylko po to by pokazać własne oburzenie, też nijak jej nie przejął. Poprawiła jedynie ostrze na jej szyi.
Tak jak wcześniej ją rozbroiła, tak teraz pozostało jej zejście z Tsumiko i poderwanie jej do góry, wykręcając jej rękę na plecach, dalej trzymała kunai przy jej gardle. W razie potrzeby kopnie ją w zgięcie kolana by ponownie powalić na ziemię. Tak przygotowana mogła prowadzić więźnia za mistrzem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ringo no Kuni - Kraj Jabłek”