• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Publiczne ogrody

Wioska Ukryta w Deszczu stanowi jedyną "dużą" wioskę ninja pozostałą na Starym Kontynencie. Inne albo zostały zniszczone bądź rozwiązane, albo zmniejszyły swoją działalność nie chcąc rzucać się w oczy. Ame no Kuni zostało jedynym miejscem, gdzie shinobi są mile widziani. I słusznie, bowiem obecność wioski ninja pozwala trzymać na dystans przestępców i rzezimieszków, dość szybko się z nimi rozprawiając. Wioska jednak zamiast podejścia militarnego, szerzy bardziej prorodzinne wartości. Obecny Amekage stara się wykreować wioskę jako miejsce przyjazne rodzinom, wystarczająco bezpieczne do prowadzenia spokojnego życia, na jakie zasługuje każdy człowiek.

Shodaime Amekage: Kise Ogumo
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Publiczne ogrody

Publiczne ogrody
Piękne, sztucznie stworzone ogrody, które utrzymane są jednak w tradycyjnym stylu. Mogą być odwiedzone przez każdego mieszkańca czy przyjezdnego w Amegakure za darmo, pomimo bycia prywatną inwestycją. Znajdują się na specjalnie stworzonym do tego budynku, który jest tak zaprojektowany, żeby można tam uprawiać roślinność. Utrzymanie ich wbrew pozorom nie jest łatwe - ziemia często gnije ze względu na dużą ilość deszczów spadających w Amegakure i musi być ona regularnie wymieniana na każdej grządce. Mimo wszystko są one pełne różnej roślinności - oczywiście takiej, której jest w stanie przetrwać w bardzo wilgotnym klimacie - aczkolwiek największe wrażenie robią zapewne liczne stawy, sadzawki czy oczka wodne, w których często pływają ryby, a pięknie pomalowane na czerwono mosty są często wieczornym miejscem spotkań zakochanych. Jest to jeden z bardziej urokliwych miejsc w całej wiosce. Gdy pogoda dopisuje i akurat nie pada deszcz, ludzie lubią tutaj spotykać się na piknikach, uprawiać sport czy po prostu spacerować.
Ostatnio zmieniony 13 sie 2021, 22:34 przez Kaguya Kaede, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Publiczne ogrody

Będzie pani zadowolona! Misja rangi D
Posty1
MG
Pani Oguma Misaki była zarządczynią ogrodu, który był niemalże dumą Kirigakure – jedno z ładniejszych miejsc w całej wiosce, które było odwiedzane przez mieszkańców każdego dnia… a chociażby wtedy, gdy pogoda na to pozwalała. Amegakure słynęło z tego, że było mocno industrialne i w pewnym momencie zieleni w wiosce było trudno uświadczyć – i wtedy właśnie Misaki postanowiła z własnych funduszów ten ogród stworzyć. Cały ogród był stworzony w sposób sztuczny, mimo że wyglądał naprawdę bardzo realistycznie – jednakże miejsca, w których rosły rośliny były po prostu odpowiednio przygotowanymi grządkami. Ziemia musiała być często w nich zmieniana, trzeba było pilnować czy korzenie roślin nie gniją od zbyt dużej ilości wody. Nie było to łatwe przedsięwzięcie, ale pani Oguma była zadowolona, że udało się jej to osiągnąć – bo przecież te miejsce służyło mieszkańcom wioski, a to było najważniejsze.
Drewno nie było najlepszym materiałem do budowania w tej wiosce czegokolwiek, co nie zmieniało faktu, że czasem musiało być użyte. W parku drewniane były mostki nad sadzawkami, które były wręcz ikoniczne ze względu na swój czerwony kolor. Niestety, ze względu na dużą ilość deszczu, który w Amegakure spadał, trzeba było często je odmalowywać, impregnować, a z czasem budować je od nowa.
Raz na jakiś czas ogród był zamykany w celu zrobienia ogólnej inwentaryzacji oraz zajęciem się naprawami. Dzisiaj właśnie był taki dzień – prac to wykonania było dużo, pani Oguma miała ręce pełne roboty, dlatego postanowiła wynająć kogoś do zrobienia części pracy dla niej, oczywiście za odpowiednią opłatą.
Pogoda dzisiaj była stosunkowo dobra jak na klimat Kraju Deszczu. Nie padało, aczkolwiek ciemne chmury wisiały nad wioską, jak to miały w zwyczaju. Posiadanie czegoś do ochrony przed opadami – które nigdy nie wiadomo kiedy się pojawią – było zdecydowanie rekomendowane.
Pani Oguma była akurat w swoim gabinecie, który się znajdował w jednym z pawilonów tuż przy wejściu do ogrodów.

Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Arufureddo
Posty: 78
Rejestracja: 05 lip 2021, 15:33
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Kszesło#1401
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Publiczne ogrody

Niebieska parasolka równomiernie stukała w chodnik, gdy Arufureddo zmierzał w kierunku miejskich ogrodów. Ładna, jak na deszczową wioskę pogoda, dobrze wpływała na nastrój genina, który umilał swoją wędrówkę do ogrodów, nucąc sobie cicho pod nosem radosną melodyjkę. Standardowo Arufureddo ubrał się bardzo elegancko, w połyskujące, czarne pantofle, wyprasowane czarne spodnie, białą koszulę i czarną kamizelkę. Na ramiona zarzucony miał czarną pelerynę, częściowo chroniącą przed deszczem, gdyby ten miał spaść. Pod szyją falował mu biały żabot, zaś na głowie miał kapelusz. Również w czarnym kolorze. Nie był to może strój typowy dla ninja, lecz Arufureddo uważał, że mężczyzna, czy to ninja, czy ogrodnik, zawsze powinien prezentować się z odpowiednią klasą i powinien dbać o swój wizerunek.
Przed wkroczeniem do pawilonu, Arufureddo zerknął jeszcze szybko do swojego dziennika, w którym regularnie zapisywał zarówno wszelkie ważniejsze informacje, jak i przemyślenia. Natchnęło go nagle, by zapisać bardzo ważną myśl, że gdyby nie deszczowe dni, pogodne dni nie byłyby takie piękne. Zamknął dziennik, schował go wewnętrznej kieszeni w swej pelerynie, po czym nieco głośniej zastukał parasolką, zwiastując swoje przybycie. Odczekał na pozwolenie, żeby wejść do gabinetu pani Ogumy i o ile zostało mu udzielone, wszedł, zdjął kapelusz i grzecznie się ukłonił.
- Dzień dobry pani Oguma. Nazywam się Arufureddo z klanu Nara. Czy życzyłaby sobie pani, abym mógł usłużyć jej wielmożności pomocną dłonią? - zapytałby, uśmiechając się lekko i licząc na to, że uda mu się zrobić jak najlepsze pierwsze wrażenie.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Publiczne ogrody

Będzie pani zadowolona! Misja rangi D
Posty2
MG
Pani Oguma postanowiła wynająć kogoś zewnątrz, bo pracownicy ogrodu nie byli w stanie się tym zająć… a pracy nie brakowało. Część mieszkańców wioski pomagało w ramach wolontariatu, bo mimo wszystko te ogrody cieszyły się sporą popularnością. Amegakure było pełne przemysłu, znajdowało się na dodatek na jeziorze, więc o zieleń w wiosce było trudno, a ludzie potrzebowali dostępu do natury – i ogrody założone przez Misaki tego dostarczały. Widząc ludzi, którzy odwiedzali te miejsce przekonywało ją, że podjęła dobrą decyzję i każde ryo wydane w jego renowację były dobrze wydanymi pieniędzmi.
Gdy Arufureddo wszedł do środka, akurat przeglądała stos dokumentów. Oguma była kobietą w średnim wieku, koło czterdziestki. Wysoka blondynka o bardzo bystrym spojrzeniu i głową na karku. Ubrana była w strój roboczy – czarną bluzkę z długim rękawem i zielone ogrodniczki. Bo jak skończy z papierologią to pójdzie do pracy w terenie.
Kobieta uniosła wzrok znad dokumentów i zlustrowała Narę wzrokiem. To w jaki sposób był ubrany… cóż, nie wyglądał jakby się przygotował odpowiednio do pracy przy błocie, farbie i ogólnie raczej mało „czystej” pracy. Koszula, kamizelka… szabot? Oguma uniosła prawą brew, nie kryjąc swojego zdziwienia.
- Dzień dobry, panie Nara – przywitała się. – Owszem, potrzebujemy pomocy, ale nie wydaje mi się, że tak… elegancki człowiek jak pan będzie chciał się w takiej robocie babrać. – Bądź co bądź, ale jego ubranie na pewno się przy tym ubrudzi. – Trzeba wymienić elementy w jednym z mostków i go od nowa pomalować. Będzie trzeba pociąć drewno, zakonserwować wszystko i potem pokryć warstwą farby… Na pewno się pan przy tym ubrudzi. Jeżeli bardzo panu zależy, to możemy wypożyczyć ubrania robocze. – Decyzja należała do Arufureddo. W tym czasie, gdy chłopak myślał, czy chciał się podjąć pracy, Oguma coś pisała na papierze.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Arufureddo
Posty: 78
Rejestracja: 05 lip 2021, 15:33
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Kszesło#1401
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Publiczne ogrody

Była to prawda, że Arufureddo nie był właściwie przygotowany do pracy, jaka go czekała. Nie miał także zbyt dużego doświadczenia w pracy w ogrodzie. Był jednak shinobim. Człowiekiem, który musiał potrafić przełknąć swoją dumę i zrobić to, co do niego należało. Nie był mężczyzną, który w obliczu przytłaczającej i trudnej pracy, zatrzymałby się i zacząłby narzekać. Było prawdą, iż Arufureddo bardzo sobie cenił ład, czystość i porządek, lecz rozumiał, że ten miał swoją cenę. Żeby zrobić porządek, trzeba się czasem trochę ubrudzić. Ogród pani Ogumy z pewnością nie budziłby takiego zachwytu, gdyby zadbanie o niego nie było wypełnione wielkim poświęceniem i zaangażowaniem. Czy wobec tego kilka plam na koszuli byłoby czymś naprawdę strasznym? Arufureddo zaśmiał się na głos.
- Proszę pani, pani chyba mnie nie docenia - rzekł, uśmiechając się z gracją. - Proszę też nie mówić, jakby praca w ogrodzie miałaby być dla mnie zniewagą. Z ogromną chęcią się jej podejmę - rzekł, odstawiając parasolkę na bok. Zawiesił na niej swój kapelusz i pelerynę, po czym zdjął jeszcze kamizelkę i podwinął rękawy koszuli.
- Zbyt powszechna stała się opinia, że brudna praca jest czymś hańbiącym. Zamierzam nie tylko dobrze wykonać powierzone mi zadanie, ale również nadać mu zasłużonej świetności! - powiedział wyniośle i jeszcze raz się krótko zaśmiał. - Proszę mi tylko wskazać ów mostek, którym należy się zająć, a dołożę wszelkich starań, by uczynić go jak najpiękniejszym.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Publiczne ogrody

Będzie pani zadowolona! Misja rangi D
Posty3
MG
Praca, którą zleciła nie należała do jakoś specjalnie trudnych, zwłaszcza że nie przyjdzie Narze robić tego samemu – jak nie będzie wiedział jak coś zrobić, zawsze będzie mógł zapytać kogoś bardziej doświadczonego. To była banalna robota, aczkolwiek pani Oguma była nieco zdziwiona po prostu aparycją Arufureddo. Jakby nie patrzeć, większość ninja wyglądało inaczej i zobaczenie mężczyzny w garniturze do pracy w ogrodzie było dosyć nietypowym widokiem, ale kim ona była, żeby go oceniać?
- Dobrze, dobrze, skoro się pan podejmuje, to się cieszę – powiedziała pani Oguma, wyciągając z szuflady biurka kartkę papieru i prostokątny kartonik. Napisała na nim imię i nazwisko chłopaka, przebiła przez nią agrafkę i podała go Narze. - Proszę mieć to na widoku, żeby ochrona wiedziała, że pan tu pracuje – powiedziała. Następnie podsunęła do niego kartkę. - Umowa, podpisać tutaj – dodała zaraz potem, podając mu długopis. W umowie nie było niczego podejrzanego – opisane obowiązki, co ma do zrobienia, formę wynagrodzenia oraz dodatek o tym, że zleceniodawca zapewnia odzież roboczą w ramach potrzeby, choć to już było dopisane ręcznie, a nie na maszynie do pisania. – Proszę się udać do budynku socjalnego. Jak wyjdzie pan stąd, to cały czas prosto i przy figurce żaby w prawo. Tam Toshiya da panu ubrania, jak będzie pan chciał i wyjaśni wszystko dokładnie co i jak. I niech pan nie puka, bo pewnie będzie ciął drewno i będzie głośno, więc nie usłyszy. Jakieś pytania? – zapytała kobieta, unosząc wzrok znad papierów. Widać było, że Oguma była zapracowana i nie miała zbyt wiele czasu.

Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Arufureddo
Posty: 78
Rejestracja: 05 lip 2021, 15:33
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Kszesło#1401
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Publiczne ogrody

Arufureddo posłusznie przyjął od pani Ogumy kartonik i dumnie przypiął go do koszuli, w pobliżu lewej piersi. Następnie złożył elegancki podpis na umowie i wysłuchał dalszych poleceń. Po wysłuchaniu ich miał do swej zleceniodawczyni tylko jedno pytanie.
- Czy życzyłaby sobie pani, żebym przyniósł pani herbatę, albo coś innego do picia? - zapytał uprzejmie, widząc jak dużo pracy miała do zrobienia pani Oguma. Coś do wypicia z pewnością umiliłoby jej wykonywanie obowiązków.
Poczekał chwilę na odpowiedź, po czym ukłonił się przyzwoicie i zgodnie ze wskazówkami ruszył, aby odnaleźć pana Toshiya. Poszedł do figurki żaby, skręcił w prawo, jak mu zalecono, lecz kiedy dotarł do budynku, maniery wzięły górę i Arufureddo odruchowo zapukał. Przypomniał sobie szybko, że miał tego nie robić, więc po krótkiej chwili, zwyczajnie wszedł do środka.
- Pan Toshiya? - zapytał na wejściu. - Nazywam się Arufureddo z klanu Nara. Zostałem przydzielony do pracy w ogrodzie. Mam zająć się renowacją mostka - rzekł, uśmiechnął się i z dumą wskazał na przypiętą na piersi plakietkę, jakby była ona nie zwykłą plakietką, a drogocennym medalem za wybitne zasługi.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Publiczne ogrody

Będzie pani zadowolona! Misja rangi D
Posty4
MG
Trzeba przyznać, że pytanie Nary trochę panią Ogumę zbiło z tropu – raczej myślała, że zapyta ją o jakieś szczegóły w kwestii misji, czy też kwestii rozliczenia, a zamiast tego po prostu zapytał, czy chciałaby się napić herbaty. Prawdę powiedziawszy, to było miłe z jego strony i sprawiło, że Misaki się uśmiechnęła nawet.
- Dziękuję, nie trzeba. Ale to miłe – odpowiedziała, a następnie wróciła do swojej papierologii, gdy Arufureddo już wyszedł z jej gabinetu, udając się do królestwa pana Toshiyi.
Tak jak Oguma przewidziała, mężczyzna używał jakiejś maszyny, więc było dosyć głośnio. Pan Toshiya był rosłym człowiekiem – miał dobre dwa metry wzrostu i był, nazwijmy to, puszysty. Rękę to musiał mieć naprawdę ciężką i gdyby tak przez przypadek od niego dostać, to nie skończyłoby się to dobrze. Całe szczęście pan Toshiya był człowiekiem bardzo przyjaznym, wręcz do rany przyłóż, pomimo swojego groźnego wyglądu.
- Tak, tak, witajcie! – powiedział mężczyzna, zaciągając nieco. Chyba pochodził z jakiejś niewielkiej wioski, zdecydowanie nie był „tutejszy”. Toshiya zlustrował Arufureddo wzrokiem. - Renowacją mostka? Hmph… – zamyślił się mężczyzna. - A, już wiem. Ten w Liliowym Pawilonie już powoli gnije, cholerny deszcz. Raptem dwa miesiące temu był odnawiany! – Westchnął ciężko. – Jak się odwrócicie, to na półce będzie karton z odzieżą roboczą, wybierzcie sobie to co będzie najlepiej pasować… Drewno zaraz panu potnę, a farbę, mazidło do konserwacji i narzędzia znajdzie pan na zapleczu, o tam. – Toshiya wskazał kierunek drogą. Za maszyną, na której aktualnie pracował mężczyzna znajdowały się drzwi. Zapewne tam miał się Nara udać.
Jeżeli shinobi postanowi wziąć zajrzeć do kartonu z roboczymi ubraniami, uda mu się znaleźć jednoczęściowy kombinezon zapinany z przodu na zamek, względnie w jego rozmiarze – jeżeli się uprzeć, to nie trzeba będzie musiał się nawet przebierać. Jeżeli zaś chodziło o zaplecze… to robiło ono wrażenie. Było to spore pomieszczenie w których się znajdowały regały, a na nich przeróżne przedmioty.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Arufureddo
Posty: 78
Rejestracja: 05 lip 2021, 15:33
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Kszesło#1401
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Publiczne ogrody

W porównaniu z panem Toshiyą, Arufureddo poczuł się dość drobny. Nawet bardzo drobny i wychudzony. Przez moment, bardzo intensywnie myślącego Alfreda naszły obawy, czy na wiele się przyda wielkiemu mężczyźnie i czy zalewając go falą pytań, nie będzie mu tylko przeszkadzał w pracy. Na szczęście pan Toshiya okazał się dość miły, przyjazny i otwarty.
- Dwa miesiące temu? - zapytał lekko zdziwiony Arufureddo, w sprawie tempa w jakim psuł się mostek. - Czy to, aby na pewno normalne zjawisko?
Na szybko Arufureddo zerknął do kartonu wskazanego mu przez pana Toshiya i cicho westchnął. Był mocno przyzwyczajony do swojego eleganckiego stroju i trochę dziwnie i niekomfortowo czułby się w czymkolwiek innym. O wiele gorzej jednak czułby się, gdyby pobrudził swoje ubrania. Tak więc wcisnął się w robocze ubranko i jeszcze zwrócił się do pana Toshimy z kilkoma ważnymi pytaniami.
- Zgaduję, że wpierw należałoby użyć konserwującej substancji na drewnie, po czym należałoby je pomalować i zakonserwować raz jeszcze? A następnie złożyć z niego most? Dobrze rozumuję? - zapytał trochę niepewnie. Jako człowiek, co to większość czasu spędzał na czytaniu książek, myśleniu i czasem sprzątaniu, Arufureddo nie miał zbyt wielkiego doświadczenia, jak dobrze obchodzić się z drewnem. Wolał się upewnić, co do tego, co miał zrobić, niż miałby zrobić coś źle.
Kiedy zaś przyszedł moment, w którym Arufureddo zajrzał do magazynu, od razu obudziły się w nim jego pedantyczne nawyki. Nie mógł się zwyczajnie powstrzymać, żeby nie zacząć porządkować magazynu i zamiast zwyczajnie wziąć z niego, co było potrzebne, zaczął od układania farb w kolorach od najjaśniejszego, do najciemniejszego. Musiał też rzecz jasna się upewnić, czy aby na pewno wszystkie narzędzia były na swoim miejscu. Czy nigdzie nie walałaby się jakaś samotnie porzucona śrubka i czy śrubokręty, młotki i wszelkiego innego rodzaju narzędzia były poukładane w odpowiednim ładzie.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Publiczne ogrody

Będzie pani zadowolona! Misja rangi D
Posty5
MG
Pan Toshiya może i wyglądał groźnie, ale w większości przypadków był bardzo przyjaznym i pomocnym człowiekiem – wyprowadzić go z równowagi raczej było ciężko i trzeba było się o to postarać. Zawsze z chęcią odpowiadał na wszelkie pytania, nawet jeżeli mogły się one wydawać głupie.
- To zupełnie normalne przy takiej ilości deszczu co tu pada. Już dawno mówiłem pani Ogumie, żeby zmienić te mostki na skalne skoro metalowych nie chce, no ale się uparła, bo takie bardziej tradycyjne i już. – Mężczyzna westchnął, machnął ręką i ołówkiem zaznaczył coś na kawału belki, którą właśnie ciął. – Najpierw wymieniasz zgniłe części na nowe. Potem tak jak powiedziałeś. Możesz tą drugą warstwę ochronną położyć na cały mostek, nie zaszkodzi – wytłumaczył Narze co ma zrobić. Dobrze, że chłopak dopytywał, no bo tak chociaż będzie mieć pewność, że ten mostek wytrzyma kolejne dwa miesiące, a nie kilka tygodni. Gdy Arufreddo nie miał już żadnych pytań, wziął się za cięcie drewna, właśnie do mostku, które shinobi będzie musiał potem już sam zamocować.
Nara udał się na zaplecze. Miał proste zadanie: wziąć farbę, potrzebne narzędzia i pójść robić swoją robotę, do której został przydzielony. Zamiast tego postanowił zacząć porządkować magazyn, pomimo tego, że nikt o to go nie prosił. Ustawianie farb od najjaśniejszej do najciemniejszej, porządkowanie śrubek, narzędzi… to trwało trochę czasu i w pewnym momencie pan Toshiya zaczął się zastanawiać, co z Arufureddo się dzieje. Wyłączył swoją piłę i wszedł na zaplecze. Gdy zobaczył ninja „porządkującego” jego magazyn… trochę się zdenerwował. Mężczyzna chrząknął, zwracając na siebie uwagę.
- Te, panocku, nie miałeś po prostu wziąć czerwonej farby, kilku pędzli, młotka, gwoździ i bejcy do zabezpieczenia? Byłbym wdzięczny, gdybyś przestał przestawiać rzeczy po swojemu w moim magazynie. – Pan Toshiya nie krzyczał. Mówił spokojnym głosem, aczkolwiek uśmiech, którym wcześniej Narę obdarzał, zszedł z jego twarzy i widać było po nim, że jest trochę poirytowany. - Wszystkie części są już pocięte, są w skrzynce na zewnątrz - dodał zaraz potem.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Arufureddo
Posty: 78
Rejestracja: 05 lip 2021, 15:33
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Kszesło#1401
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Publiczne ogrody

Choć magazyn był ogromny, Arufureddo nie zdawał sobie zupełnie sprawy z tego, ile czasu zajmowało mu jego porządkowanie. Wkręcił się w to tak bardzo, że mógłby sprzątać do następnego dnia, a uznałby ostatecznie, że nie zajęło mu to nawet kilku minut. Na szczęście pan Toshiya przerwał mu to porządkowe szaleństwo.
- Och! Najmocniej przepraszam - powiedział Arufureddo, uśmiechając się nieporadnie. - To taki nawyk.
Pokusa była ogromna, żeby dalej sprzątać, lecz Arufureddo wstrzymał się, wykorzystując do tego niemalże całą swoją siłę woli. Wziął głęboki wdech, wstrzymując powietrze w płucach, ustalając sobie warunek, że będzie mógł dopiero odetchnąć po wyjściu z magazynu. Dzięki temu mógł przezwyciężyć chęć poprawiania źle poukładanych narzędzi. Oprócz farby szybko wziął jeszcze jakieś puste wiaderko, w które wrzucił młotek, pędzle i... Miał wziąć też gwoździe, ale coś w nim zawrzeszczało, że musi się upewnić, czy aby na pewno są równe. Chwycił dwie sztuki i porównał je do siebie długością. Zanim jednak zdołał ocenić czy są takie same, poczuł jak płuca zaczynają go palić od wstrzymywanego w nich powietrza. Tak więc szybko dorzucił gwoździe do wiaderka, chwycił je w jedną rękę, w drugą wziął farbę i prędko opuścił zaplecze, mogąc wreszcie odetchnąć.
Źle się czuł z tym, że zostawił za sobą nieposprzątany magazyn. Okropnie wręcz. Ale nie na sprzątaniu polegało jego zadanie, więc myśli o zostawionym za sobą chaosie zastąpił myślami o czekającej go pracy i o mostku do pomalowania.
- Mam nadzieję, że niczego nie zapomniałem. Gdzie zatem znajdę mostek wymagający naprawy? - zapytał jeszcze dla pewności.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Publiczne ogrody

Będzie pani zadowolona! Misja rangi D
Posty6
MG
Arufreddo miał szczęście, że pan Toshiya był bezproblemowym człowiekiem i wszelkich zwad starał się jak najbardziej unikać. I choć nie podobało mu się to, że Nara grzebał w jego magazynie bez wyraźnej prośby czy zezwolenia, jednakże postarał się wyrazić to, co miał namyśli w jak najbardziej spokojny sposób. Warto jednak by było, żeby shinobi na przyszłość zapamiętał, żeby nie robić rzeczy, o które nikt cię nie prosił. Zwłaszcza, jeżeli w grę wchodziła własność osoby, która po części była twoim szefem.
No dobra, dobra, bierz co potrzeba i śmigaj! – powiedział mężczyzna, wzdychając jedynie ciężko i machając na niego ręką. – W Liliowym Pawilonie. Jak wyjdzie pan z warsztatu, to będzie mieć pan drogowskazy, trafisz bez problemu! – powiedział mężczyzna.
Nara zaopatrzony w cały potrzebny sprzęt ruszył w kierunku Liliowego Pawilonu. Tak jak pan Toshiya wspomniał, nie było większego problemu, żeby go odnaleźć – strzałki były czytelne i łatwo się było odnaleźć. Trzeba przyznać, że ta część ogrodów była naprawdę przeurocza – w dużej mierze składała się z różnych mini-wodospadów, oczek wodnych i tym podobnych. Jednakże na środku sekcji znajdowało się jeziorko – po którym pływało wiele lilii wodnych – a na środku znajdowała się wysepka z pawilonem, do którego prowadził mostek – zapewne o jego naprawę chodziło.
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Arufureddo
Posty: 78
Rejestracja: 05 lip 2021, 15:33
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Kszesło#1401
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Publiczne ogrody

Arufureddo zdawał sobie sprawę, że ludzie bardzo często nie lubią kiedy ktoś miesza im w rzeczach, a mimo to ciężko było mu się powstrzymać przed porządkowaniem. Na szczęście miał jeszcze w sobie trochę zaparcia, że potrafił się od tego odciągnąć. Dręczyło go jednak dość mocno na umyśle, że coś jeszcze mógłby poprawić, przełożyć na właściwe miejsce, marząc o idealnie zharmonizowanym i symetrycznym porządku. Otrząsnął jednak głowę z takich myśli, gdyż miał inną pracę do wykonania.
Przyniósł sobie potrzebne narzędzia, po czym wziął młotek w rękę i zaczął badawczo ostukiwać mostek, by sprawdzić, które części wymagałyby wymiany. Wiedział poniekąd, że po stuknięciu młotkiem zdrowe drewienko powinno zrobić zdrowe "puk puk", zaś te przegniłe, to miało taki niezdrowy, miękki wydźwięk. Po takim to badaniu przystąpił do rozmontowywania przegniłych części. Nastukał się przy tym trochę więcej młotkiem, lecz starał się uderzać z odpowiednim wyczuciem, co by nie uszkodzić przez przypadek sprawnych części. Zgniłe kawałki drewna poustawiał obok mostka w prostokątny stosik, jakby wieżę do jengi układał.
Potem wziął kawałki drewna, które miały iść na wymianę, podopasowywał je do mostku, lecz ich jeszcze nie przybijał na gwoździe. Stwierdził, że będzie mu dużo łatwiej i skuteczniej będzie, jak najpierw je pomaluje, a dopiero potem zamontuje. Poukładał więc drewniane kawałki w odpowiedniej kolejności, tak by po skończeniu malowania ostatniego, pierwsze, które byłyby do zamontowania zdążyły wyschnąć.
Jeśli o malowanie chodzi, to nie mogło się obejść bez kolejnych nawyków Alfredzika, który wpierw delikatnie moczył pędzel w farbie, po czym przyglądał się przez chwilę, czy farba odpowiednio równo rozkładała się po włosiu. Bardzo powoli kierował pędzlem po drewnie, starając się równomiernie rozprowadzić po nim farbę. Arufureddo bardzo nie lubił niedokładności i nierówności, co dałoby się zauważyć po tym, jak starannie przykładał się do tego, by pomalowane drewno miało jednolity kolor. I żeby też nie porobiły się na nim żadne zacieki, bo tego przewrażliwiony na punkcie dokładności umysł Arufuredda by nie zniósł i nie pozwolił mu w nocy zasnąć, wypominając mu, jak niestarannie wykonał swoją pracę.
Choć praca szła mu dość mozolnie, to jednak Arufureddo wkładał w nią całe swoje serce i starał się ze wszystkich sił, żeby jak najdokładniej i jak najlepiej wykonać powierzone mu zadanie. Zdecydowanie wolał pracy poświęcić nieco więcej czasu, niż miałby wykonać ją szybko, lecz niechlujnie.
Kiedy skończył malować, zgodnie z zamysłem, wziął młotek, gwoździe i przystąpił do montowania części. Tu również przykładał się do tego, aby gwoździe były równo i dokładnie poprzybijane, co sprawiało, że większość czasu wymierzał jak odpowiednio je przybić. Z wbijaniem gwoździ obchodził się dość delikatnie, żeby przypadkiem nie przytłuc sobie żadnego z palców. Wbijał gwoździe bardzo lekkimi stuknięciami, lecz uderzał wiele razy z częstotliwością młodego dzięcioła, dopóki taki gwóźdź nie wbił się całkowicie w drewno, w taki sposób, że przejeżdżając po nim dłonią, nie dałoby się wyczuć, że taki gwóźdź choć trochę odstawał.
Potem jeszcze przyszła pora, żeby wszystko odpowiednio zakonserwować. Arufureddo zaczął odczuwać pierwsze oznaki zmęczenia, ale nie poddawał się. Motywacji dodawał mu widok uczynionych przez niego postępów w pracy. W końcu Arufureddo bardzo chciał, żeby mostek po naprawie prezentował się jak najlepiej.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Publiczne ogrody

Będzie pani zadowolona! Misja rangi D
Posty7
MG
Nim Arufureddo zaczął oklepywać mostek młotkiem, to na pierwszy rzut oka widział, że niektóre części potrzebowały wymiany, albo ich w ogóle po prostu nie było – brakowało kilku desek w podłodze mostku, barierka z lewej strony niebezpiecznie się chybotała i gdy ktoś się o nią zbyt mocno oparł to na pewno spadłby do stawu poniżej. Reszta wymagała jednak obdukcji – trochę tego było. Roboty było sporo, a jeszcze fakt, że Nara bardzo pieczołowicie się do tego przykładał, to zajmowało to więcej, niż zapewne by zajęło komuś innemu, ale to już była indywidualna sprawa chłopaka.
Zdecydowanie dobrym pomysłem było ubrać te ubranie ochronne, bo chcąc nie chcąc trochę farby czy też mazidła do zakonserwowania drewna kapnęło na niego. No ale krok po kroku wszystko szło do przodu i bez większych problemów. Trzeba przyznać, że pan Toshiya naprawdę bardzo dobrze wszystkie kawałki pociął, zapewne wcześniej tutaj był i mierzył wszystko, tak by było zrobione na picuś glacuś, jak to mówią.
Arufureddo w pewnym momencie zaczął czuć zmęczenie, zaczęło się również ściemniać, jednakże widać było postępy i prace się miały ku końcowi. Gdy Nara wbił w mostek ostatni gwóźdź, słońce było już praktycznie zza horyzontem, jedynie ostatnie promienie przebijały się przez niego.
O jak pięknie! – Usłyszał nagle znajomy głos pani Ogumy, która przyszła sprawdzić jak idą prace nad renowacją mostka. – Wygląda jak nowy! – Widać było, jak wiele radości to kobiecie sprawiło. Dla Misaki ten ogród był całym życiem i chciała, żeby wyglądał jak najładniej i mieszkańcy Amegakure – ale także i turyści – mogli tutaj przychodzić i odpoczywać. – Już się późno robi, prace chyba już skończone? – zapytała, żeby się upewnić. Kobieta wręczyła chłopakowi jego wynagrodzenie. – Możesz zostawić narzędzia, Toshiya będzie robił obchód za godzinę to je weźmie. Dziękuję bardzo za świetnie wykonaną robotę! – powiedziała kobieta i ukłoniła się jeszcze, zanim ruszyła w tylko sobie znanym kierunku.
Praca Arufureddo była tu skończona – jeżeli jednak chciał, to mógł spędzić w parku jeszcze chwilę, ciesząc się cykaniem świerszczy i otaczającą naturą, której w Amegakure było jak na lekarstwo.
KONIEC
Wynagrodzenie dla Arufureddo: 2 PD, 4 PT, 250 Ryō
Wynagrodzenie dla MG: 2 PB, 4 PT, 200 Ryō

// Jeśli chcesz możesz napisać posta z /zt ale nie musisz ^ ^
Obrazek
Awatar użytkownika
Nara Arufureddo
Posty: 78
Rejestracja: 05 lip 2021, 15:33
Ranga: Muryō no ninja
Discord: Kszesło#1401
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Publiczne ogrody

Trochę czasu minęło zanim Arufureddo uwinął się z całą pracą. Udało mu się jednak wykonać ją w całości i miał tyle szczęścia, że wyjątkowo tego dnia nic nie padało. I bez tego się chłopak namęczył, ale wielce go cieszyły efekty końcowe jego pracy. I mimo, iż Arufureddo nie był przyzwyczajony do wysiłkowych zadań, to jednak całe zadanie sprawiło mu niemałą radość. Najbardziej satysfakcjonowało nie tyle samo naprawienie mostka, co radość, jaką wzbudził on w pani Ogumie, kiedy go ujrzała. Arufureddo uśmiechnął się i skromnie przytaknął.
- Starałem się jak tylko mogłem - powiedział, skłaniając się lekko. - Cieszę się ogromnie, że się pani podoba. Praca w tak pięknym ogrodzie to najczystsza przyjemność.
Także ukłonił się na pożegnanie, zostawił roboczy strój i powoli, ciesząc się urokiem ogrodu, skierował się w stronę swojego domu.

z/t
ODPOWIEDZ

Wróć do „Amegakure no Sato”