• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Ulice Amegakure

Wioska Ukryta w Deszczu stanowi jedyną "dużą" wioskę ninja pozostałą na Starym Kontynencie. Inne albo zostały zniszczone bądź rozwiązane, albo zmniejszyły swoją działalność nie chcąc rzucać się w oczy. Ame no Kuni zostało jedynym miejscem, gdzie shinobi są mile widziani. I słusznie, bowiem obecność wioski ninja pozwala trzymać na dystans przestępców i rzezimieszków, dość szybko się z nimi rozprawiając. Wioska jednak zamiast podejścia militarnego, szerzy bardziej prorodzinne wartości. Obecny Amekage stara się wykreować wioskę jako miejsce przyjazne rodzinom, wystarczająco bezpieczne do prowadzenia spokojnego życia, na jakie zasługuje każdy człowiek.

Shodaime Amekage: Kise Ogumo
Awatar użytkownika
Sabataya Renjiro
Posty: 65
Rejestracja: 01 sty 2022, 2:19
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Renjiro raczej nigdy nie zaprzątał sobie szczególnie głowy wymyślaniem szczególnych sposobów na unikanie deszczu. No bo po co jeśli proste rozwiązanie takie jak parasolka lub dach... Po prostu działał. Oczywiście to nie tak, że nie lubił rozmyślać o tym w wolnym czasie, ba. Czasem zdarzyło mu się stworzyć jakieś drobne rozwiązania na nieistniejące problemy, tylko no właśnie... Po co rozwiązywać coś, co nie jest ostatecznie problemem? Wioska radziła sobie z wieloma problemami naturalnymi wyjątkowo dobrze, pewnie na tyle dobrze, że w innym miejscu Renjiro czułby się już nieswojo.
Chłopak odebrał zafoliowany pakunek z zapłatą za listy. Liczył, że być może uda mu się nieco bardziej otworzyć, zwłaszcza teraz, gdy już jest po wszystkim, nie zapowiadało się jednak na to. Sabataya miał wrażenie, że coś go jednak trapi. Bo kto czekałby w takim miejscu aż tak długo? Wydawało mu się, że jednak kłamał i czekał tutaj od tamtego czasu gdy mu to zlecił. Nie wyglądało to zdrowo, ale zlecenie jak to zlecenie, płacono mu, by zrobił, co ma zrobić i zbyt wielu pytań nie zadawał. Ludzie, do których dostarczał informacje, o dziwo nie dostrzegli w listach niczego dziwnego, co postawiłoby ich na nogi. W takim wypadku musiało chyba wszystko być w porządku a zleceniodawca, był po prostu... Nazwijmy to, miał swoje dziwności. Przez to wszystko trudno byłoby podjąć nawet jakieś działanie, jeśli coś rzeczywiście było nie tak. Przesadna wścibskość nie była czymś, na co by się zdecydował. Dlatego gdy mężczyzna pożegnał się, to również gestem mu odpowiedział i poszedł w swoją własną stronę. W kierunku dzielnicy Sabatayów, do swojego domu. Miał plany na spędzenie czasu. Wątpił, by przeczytał jutro w gazecie o czymś dziwnym, w związku z tymi listami. Martwienie się na zapas takimi ludźmi nie przyniosłoby niczego dobrego.
► Pokaż Spoiler
— Mowa —
Ostatnio zmieniony 23 lut 2022, 1:04 przez Sabataya Renjiro, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Amegakure i sprawa zaginionych krów
Przygoda C1
Mało który człowiek myślał, że Amegakure będzie kiedykolwiek postrzegane jako wioska niosąca spokój i porządek na swoich ziemiach, burzliwa przeszłość minęła a ostatnia wojna wyczerpała kraje ościenne dlatego też Ame no Kuni mogło złapać oddech. Sabataya Renjiro nigdy nie miał problemu z deszczem, no cóż klan Sabataya wywodził sie z Kirigakure także zwiększona wilgotność powietrza nie powinna wpływać zbytnio na członków tego klanu ponieważ jest to dla nich po części naturalne środowisko. Tak czy siak w Amegakure padało a Renjiro sobie szedł w stronę dzielnicy Sabatayów do swojego domu... nie szukał zlecenia i nie zajmował się tym teraz, chciał po prostu odpocząć a skoro dopiero co skończył zadanie to chyba nikt mu nie zapuka do drzwi czy nie złapie go za rękę i powie "Siema, mam dla ciebie kolejne zadanie, wiem że poprzednie skończyłeś 10 minut temu ale idź" także Renjiro sobie elegancko wracał do domu, co dalej?
Ostatnio zmieniony 27 mar 2022, 21:45 przez Kirihito Mitsuhashi, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Renjiro
Posty: 65
Rejestracja: 01 sty 2022, 2:19
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Jak to w Ame, deszcz nie chciał ustąpić. Można było tylko mieć nadzieję, że zacznie siąpić niżeli padać. W końcu listami się już zajął i mógł się nimi dalej nie martwić. W końcu nie była to już jego sprawa. Coś jednak nie dawało mu spokoju w związku z tym mężczyzną, do czasu rzecz jasna aż nie postawił nogi na granicy dzielnicy swojego klanu. Nie zrobił sobie żadnej dłuższej przerwy i skierował się prosto do domu, do którego w końcu dotarł.
Po wejściu do środka ściągnął płaszcz i powiesił go przy wejściu. Nie myślał dużo, ale zauważył brak butów i płaszcza siostry. Nie było w tym niczego dziwnego, pewnie jeszcze nie wróciła ze swoich zajęć, w końcu to on wrócił wcześniej. Zapowiadało się, że będzie miał trochę czasu dla siebie, by w spokoju pomyśleć o wielu sprawach, które krążyły mu po głowie, no i rzecz jasna dalej musiał przysiąść do dokończenia pracy nad swoim sprzętem a przywilej niemyślenia o Sayuri na pewno pracę mu ułatwi. Ostatnio nie mieli okazji dużo rozmawiać a Renji od jakiegoś czasu już jej nie naciskał, wiedział, że doprowadzi to tylko do niepotrzebnej kłótni, którą sam będzie potem długo ze sobą nosił. Wyjątkowo
Ot, udało mu się nawet wrócić o znośnej godzinie i co najlepsze, dużo wcześniej niż jego siostra Sayuri, więc nie musiał przejmować się nią. Dawało mu to kilka, może nawet więcej godzin spokoju a też nie wiedział, czy nie pójdzie do koleżanki, czy zajmie się czymś innym. Ostatnio nie mieli okazji dużo rozmawiać a Renji też nie naciskał, nie chciał się kłócić ani jej pouczać, tak było po prostu prościej. Ostatnim czego chciał to tego by jedno z nich, powiedziało słowo za dużo z czystego przypadku. Jak już się na dobre rozgościł w domu, to miał zamiar coś zjeść. Sprzęt mógł poczekać, a wciąż miał kilka godzin, to i zdecydował się na przekąski. Wizyta w szafce w kuchni i podwędzenie nieco ciastek w zupełności mu wystarczyło. Był przecież typem leniucha, który pracował, gdy musiał, co prawda miał pewne rzeczy wciąż do zrobienia, to nie stało mu to nijak na przeszkodzie w poleniuchowaniu. Maślane ciastka wydawały się wręcz idealne, by spędzić kilkanaście minut i w spokoju posiedzieć przed telewizorem. Jakby się tak zastanowić, to nie miał ulubionego kanału, dlatego zaczął zmieniać kanały, szukając czegoś ciekawego do obejrzenia.
Skoro był w domu pierwszy, to pewnie i jemu przyjdzie przygotować obiad, albo i kolacje, na to jeszcze przyjdzie pora. Wpierw chwila dla siebie, potem wizyta w pracowni na tyłach a dopiero później można będzie myśleć o jakimkolwiek gotowaniu, taki był wstępnie plan.
► Pokaż Spoiler
— Mowa —
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Amegakure i sprawa zaginionych krów
Przygoda C3
Amegakure musiało mieć idealne systemy odprowadzania wody, że ich jeszcze nie zalało ale może to i dobrze? W sumie miejsce gdzie ciągle pada nie było łatwym do życia wbrew pozorom. Pytanie czy ciągły szum wody jakoś oddziaływał na mieszkańców? Tego to raczej nikt nie wie oprócz samych mieszkańców. Renjiro wrócił do domu, siostry w nim nie było ale to nie było ważne. Ważne były teraz tylko maślane ciastka, którymi to się zajadał. Skończył jedną misję to miał prawo do odpoczynku, prawda? Więc dzień mu minął leniwie, siostra pewnie wróciła gdzieś w międzyczasie do domu i zajęli się swoimi nudnymi rodzinnymi sprawami. Tak mu minął cały dzień a on sam poszedł spać. Rano... no powiedzmy tak o 10 rano obudziło go walenie do drzwi. Jeżeli zszedłby po krótszym bądź dłuższym czasie i otwarciu drzwi zaobserwowałby, że przed drzwiami leży metalowe pudełko. Zignoruje je czy zabierze do domu?
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Renjiro
Posty: 65
Rejestracja: 01 sty 2022, 2:19
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Mieszkańcy Amegakure doskonale wiedzieli, na co się decydowali gdy podjęli decyzję o zamieszkaniu w tej okolicy, każdy potrafił sobie z tym jakoś radzić i choć było deszczowo, nie było tak źle jak lata temu w historiach opowiadanych przez starych ludzi. Po relaksie Renjiro zajął się sprawami w warsztacie, tak jak sobie sam obiecał. Musiał dokończyć projekt nowej wyrzutni, nad którym ostatnio siedział. Zostało tam stosunkowo niewiele do zrobienia, dlatego udało mu się uwinąć ze wszystkim w miarę sensownym okresie czasu.
Poranek nadszedł szybko. Renji nie do końca spodziewał się takiego poranka, a raczej obudzenia go przez walenie do drzwi. Miał nadzieję na w miarę spokojny poranek, zwłaszcza że nie był tym który zrywał się zbyt wcześnie. Poczekał, aż dźwięk dochodzący od drzwi się powtórzy. Jeśli się nie powtórzył, to był znak, że nie było to coś straszliwie pilnego i mogło chwilę poczekać. Dlatego zebrał się w swoim własnym tempie, o dopiero po kilkunastu minutach otworzył drzwi, nie licząc już nawet, że kogoś przed nimi zastanie.
Wyjrzał, spoglądając to w lewo, to w prawo. Nie dostrzegł nikogo rzucającego się w oczy. Tym na czym zawiesił wzrok, było jednak pudełko, które znalazło się pod jego drzwiami. Chwycił je i wyszedł przed dom, znów spoglądając na jedną ścieżkę, to na drugą, jakby zerkając czy aby ktoś nie robi sobie jakiegoś żartu i nie chowa się po krzakach. Przez kilka chwil tak obserwował, po czym wrócił do środka, uchylając wieko pudełka.
► Pokaż Spoiler
— Mowa —
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Amegakure i sprawa zaginionych krów
Przygoda C5
Pukanie do drzwi rozległo się jedynie raz także chyba nie było to nic ważnego, prawda? No o tym Renjiro dowie się za krótką chwilę bo teraz to jednak wolał sobie poodpoczywać po spanku, wiadomo jakaś krótka drzemka czy zajęcie się swoimi sprawami było wskazane tylko czy aby na pewno? Tak czy owak po krótszej bądź dłuższej chwili zszedł sobie spokojnie do drzwi i zobaczył pudełko, nasz młody bohater porozglądał się na lewo czy prawo aby sprawdzić czy ktoś nie robi sobie z niego żartów jednak... nikogo nie było... znaczy ludzie byli ale no w większości zajmowali się swoimi sprawami i było po nich widać, że to pudełko to raczej ich tak średnio interesuje. Chłopak postanowił wrócić do środka bo... pada no jak to w Amegakure i uchylił delikatnie pudełko. W środku był list a raczej zwój. Mógł go oczywiście od razu walnąć do kominka i o ile tego nie zrobił to po otworzeniu go mógł zobaczyć treść misji wyznaczonej przez Amegakure, która nakazywała mu ruszenie do wioski mieszczącej się nieopodal wioski o nazwie Minatozaki i zbadanie sprawy znikania krów z tamtejszej okolicy.
((Wybacz za brak tekstu notatki jednak nie ma sensu abym ją wymyślał i ci przedłużał tym niepotrzebnie czekanie na posta))
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Renjiro
Posty: 65
Rejestracja: 01 sty 2022, 2:19
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Ostatnim czego się spodziewał, było doniesienie mu pod drzwi najzwyczajniejszego w świecie pudełka, no bo kto tak robił? Na zewnątrz nic nie przyciągnęło jego uwagi, tak więc bez ociągania się mógł powrócić do środka swojego domostwa wraz z paczką. Otwarcie jej to była zwyczajna formalność. W końcu dostał pudełko więc to, co rzeczywiście miało go zainteresować, powinno być w środku.
Po uchyleniu wieka rzucił mu się w oczy zwój. To wyjaśniło sprawę zupełnie. Westchnął, drapiąc się ręką z tyłu głowy. Wiedział, że mogli to rozwiązać inaczej, domyślał się, co jest w zwoju już po samych oględzinach i rzeczywiście, przeszło mu przez myśl wrzucenie go do kominka i pozbycie się pudełka. Mógłby w końcu udawać, że nawet go nie dostał i nikt by się nie domyślił. Skłamałby gdyby go to nie korciło. Ostatecznie jednak zdecydował, że nie dowie się, coś jest w środku, o ile nie sprawdzi treści zwoju, może go przecież wrzucić do kominka i po przeczytaniu.
Rozwinąwszy zwój po odłożeniu pudła gdzieś na bok, na jedną z szafek zabrał się za czytanie, podparł się przy okazji o ścianę, by było mu wygodniej czytać. Treść wydała mu się nieco tajemnicza. Nie wiedział jednak co o tym wszystkim sądzić. Przyjrzał się, szukając tu i ówdzie oficjalnej pieczęci. Jeśli faktycznie była to praca, którą należało się zająć, to niezbyt pofatygowano się o konkretniejsze instrukcje, wszak... Wioska obok innej wioski? Nie miała ona nazwy? Renji zwinął zwój i wsadził do pudełka dosyć mało elegancko. Zapowiadało się, że zamiast zająć się innymi sprawami, przyjdzie mu najpierw przeprowadzić małe śledztwo na temat tego co i jak, a potem... Cóż, nieszczęsne krowy. Jak się w ogóle z nimi obchodzić? Nie miał w tym doświadczenia, na jego szczęście, kazano rozwiązać sprawę... Cokolwiek to miało znaczyć.
Tak czy inaczej, kolejne pół godziny spędził na przygotowaniach do wyjścia. Zamknął za sobą drzwi, a jego pierwszym celem po wyjściu z domu było wyjście z dzielnicy klanowej i skierowanie się do biura, z którego przysyłali te badziewne zwoje. Oczywiście swój wziął ze sobą, musiał potwierdzić pewne rzeczy i dowiedzieć się więcej nim w ogóle się tam uda.
► Pokaż Spoiler
— Mowa —
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Uragirimono Gan
Posty: 36
Rejestracja: 16 mar 2022, 5:34
Ranga: Genin
Discord: Ichiro2123#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:

Re: Ulice Amegakure

Pomoc
Gracze Kami Takashi
Posty5/???
Shinobi zgodził się wesprzeć staruszkę pomimo tego, że nie wiedział na co tak naprawdę się pisze. Dobry z niego chłopak toteż na odmowę nie pozwalał mu charakter, wziął więc Panią pod ramię i ruszyli przez opustoszały juz park wgłąb ulic Amegakure no Sato. Po około pięciu minutach otaczający ich krajobraz drastycznie się zmienił. Zielony park i brązowa, piaskowa ścieżka przerodzilły się w wysokie, metalowe konstrukcji i brukowany chodnik. Gdzie niegdzie w oknach zapalone były już światła, jakiś starszy facet wisiał w oknie i obserwował wioskę, jeszcze skądś indziej dało się usłyszeć krzyki kłócących się dzieci. W tej części miasta zdecydowanie było więcej ludzi, a przynajmniej o tej porze...
- Zaraz dotrzemy młodzieńcze, jak się nazywasz? - oznajmiła znikąd, spoglądając z dołu na rudowlosego i grzecznie zapytała. On zapytał ją o co innego, jednak w pierwszej kolejności chciała poznać jego imię. Było jej głupio zwracać się w taki sposób osobie, która zgodziła się jej pomóc.
-Takashi-kun? Sokka, pasuje Ci. - powtórzyła na koniec dodając coś od siebie z ciepłym i życzliwym uśmiechem. I wtem nagle się zatrzymała, na samym rogu skrzyżowania alejek, przy jednej z wyższych budowli w dzielnicy mieszkalnej.
- Mieszkam na samej górze Takashi, jakiś czas temu umarł mój mąż, ze starości... Pochowałam już jego rzeczy i chciałam wynieść ale nie potrafię zrobić tego sama. To tylko parę worków ale jest tyle pięter i mam wyrzuty, rozumiesz? - zaczęła tłumaczyć przenosząc wzrok na sam szczyt budynku, najpewniej na jedno ze swoich okien. Ta prośba na pewno była niespodziewaną, a zwłaszcza o tak późnej porze. Może to już któraś próba z kolei i dopiero znalazła chętnego? Z drugiej strony, nie powinna mieć takiego problemu w wiosce Deszczu, czyż nie?
Ostatnio zmieniony 27 maja 2022, 10:57 przez Uragirimono Gan, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kami Takashi
Posty: 333
Rejestracja: 09 lut 2022, 21:45
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Takashi spokojnie spacerował trzymając staruszkę pod ramię. Zdecydowanie szybciej by było, gdyby wziął ją na plecy, ale tak się nie powinno robić. Zdradziły wtedy swoje zniecierpliwienie, a do starszych osób czuł głęboki szacunek. Przemierzali więc w żółwim tempie wioskę, idąc w stronę dzielnicy, w której były wysokie, stalowe budynki, a parków było niewiele. W międzyczasie prowadzili zdawkowe, krótkie rozmowy. Kami nie bardzo wiedział o czym miałby rozmawiać z tą kobietą, a ona w pewnym momencie też przestała naciskać. Chłopak zastanawiał się, jak daleko jeszcze mają iść, gdy nagle staruszka się zatrzymała i zaczęła wyjaśniać, o co jej dokładnie chodziło.
- Czyli mam po prostu znieść parę worków z rzeczami Pani zmarłego męża? I co z nimi mam dalej zrobić? - zapytał kobiety. Jeśli tak faktycznie miała wyglądać ta misja, to powinien się z tym uwinąć w ciągu parunastu minut. Ale czy tak będzie faktycznie?
Awatar użytkownika
Uragirimono Gan
Posty: 36
Rejestracja: 16 mar 2022, 5:34
Ranga: Genin
Discord: Ichiro2123#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:

Re: Ulice Amegakure

Pomoc
Gracze Kami Takashi
Posty7/???

-To w większości ciuchy, dość zadbane... Mógłbyś je zanieść do domu starców? Lub wyrzucić, albo spalić. Ani mi, ani jemu nie będą już potrzebne a przytułek mam niewielki, wiec przydałoby się zrobić trochę miejsca. - odpowiedziała przyglądając się rudowłosemu od dołu, z dłońmi splecionionymi na wysokości brzucha. Chwilę później przeniosła jedną z nich do kieszeni swojej zimowej narzuty i wyciągnęła z niej sporych rozmiarów, metalowy klucz. Podała go Amejczykowi, z lekkim zawahaniem. Nie mogła mu ufać, ale nie chciała też go opóźniać, bo samo wejście na górę zajmie jej zapewne dłużej niż jemu całe zlecenia.
- Ostatnie piętro, worki stoją w pokoju gościnnym. - dodała wciskając klucz w nieznajome ręce. Wierzyła, że Shinobi z Ame nie posunie się do obrabowania niedołężnej babuni. Zwłaszcza, że do rabowania nie było zbyt wiele o czym chłopak mógł się przekonać zaraz po wejściu na górę i otworzeniu drzwi. Tak jak wspominała, to raczej mała klitka, a nie mieszkanie. Za to zadbane i bardzo minimalistyczne, z wyjątkiem niepasujących do niczego worków w mniejszym z pokoi.
Awatar użytkownika
Kami Takashi
Posty: 333
Rejestracja: 09 lut 2022, 21:45
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Takashi wysłuchał uważnie kobiety i dostrzegł w jej oczach zawahanie. W sumie to miała prawo, by mu nie ufać - w końcu był zupełnie obcym człowiekiem. Może był złodziejem? Albo mordercą? Z drugiej jednak strony, sama go zaczepiła, sama go poprosiła o pomoc, to wszystko wyszło z jej inicjatywy. W końcu jednak przekazano mu duży, nieporęczny klucz, który swoje ważył. Wyglądał tak, jakby był do jakiegoś starego, ale niemalże niezniszczalnego zamka.
- Rozumiem. Wejść na górę z Panią, czy iść od razu samemu? - zapytał. Zależnie od decyzji kobiety, poszedł z nią powoli na samą górę lub też popędził jak shinobi - szybko, przeskakując po parę stopni, niemalże po całe półpiętra.
Chłopak dotarł na samą górę i nawet nie miał zadyszki. Podszedł do drzwi, do których mógł pasować klucz, wsunął go do zamka, a następnie przekręcił. Zasuwki przesunęły się z cichym trzaskiem, charakterystycznym dla starych, ale solidnych konstrukcji. Gdy Kami otworzył drzwi, to jego oczom ukazało się malutkie, ale za to bardzo zadbane mieszkanko. Widać było, że mieszkająca tutaj kobieta poświęcała dużo czasu na utrzymanie tutaj czystości. Chłopak wszedł do środka, znalazł rzeczone worki i zaczął je wynosić na korytarz. Gdy już się ze wszystkimi uporał, to zamknął drzwi na klucz i upewnił się, że te faktycznie były zamknięte. Nawet mu przez myśl nie przeszło, by okraść tę staruszkę. Postanowił pomóc sobie klonami, by nie musieć wracać się po te tobołki, także po użyciu swojej klanowej techniki i stworzeniu trzech klonów, zabrał wszystkie (miejmy nadzieję) worki na raz i zszedł na dół. W międzyczasie powiedział do kobiety, że dostarczy te ubrania do domu starców lub domu opieki, by służyły innym ludziom dalej.
► Pokaż Spoiler
Kami Bunshin no Jutsu | Paper Clone Technique論文分身の術
KlasyfikacjaOrigami no Jutsu, Technika klonująca
PieczęciePies → Zając → Baran
KosztStandardowy za klona na turę
ZasięgObok siebie
Wymagania---
Ninja tworzy klony z papieru, które mogą być przez niego dowolnie kontrolowane. Nie potrafią używać technik. Klony działają inaczej niż zwykłe, po zadaniu im obrażeń, "urywa" się kawałek papieru (np. po uderzeniu w brzuch w klonie zostaje dziura), który może zostać użyty do innych technik Origami no Jutsu. Klon rozpada się całkowicie dopiero po zniszczeniu 60% ciała.

Ilość maksymalnych klonów, które możemy podtrzymać na turę jest zależna od rangi dziedziny Origami no Jutsu:
Origami no Jutsu rangi C - 2 klony;
Origami no Jutsu rangi B - 3 klony;
Origami no Jutsu rangi A - 4 klony;
Origami no Jutsu rangi S - 5 klonów;

Specjalizacja w Origami no Jutsu sprawia, że klony mogą regenerować otrzymane obrażenia po zapłaceniu odpowiedniej ilości czakry. Standardowy koszt rangi D pozwala zregenerować do 20% uszkodzeń ciała klona, z kolei standardowy koszt rangi C pozwala zregenerować klona w pełni, tak długo, póki jeszcze istnieje.
Ostatnio zmieniony 27 maja 2022, 20:33 przez Kami Takashi, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Uragirimono Gan
Posty: 36
Rejestracja: 16 mar 2022, 5:34
Ranga: Genin
Discord: Ichiro2123#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:

Re: Ulice Amegakure

Pomoc
Gracze Kami Takashi
Posty9/???


Z przymrużonymi oczami i uśmiechem na twarzy odparła byś szedł przodem, a sama ruszyła na górę niedługo po tym jak zniknąłeś jej z pola widzenia. Jej w przeciwieństwie do młodego, sprawnego ninja wejście na sam szczyt trochę zajmie, więc nie było sensu jeszcze bardziej spowalniać cały ten proces, bowiem noc nieubłaganie się zbliża. Kilkanaście sprawnych skoków i drzwi mieszkania dzieliły Amejczyka o wspomnianych wcześniej workach. Nie zwlekając, wziął co miał i będąc już na klatce schodowej, stworzył papierowe klony do pomocy. Takashich było teraz czterecg i każdy z nich minął staruszkę przyprawiając ją o lada zdziwienie. Definitywnie nie jest starą służbistką, ot zwykła cywilka którą Bóg trzymał w opiece i pozwolił przeżyć terror na starym kontynencie.
- Anigato Takashi - kun. Wróć po zapłatę, będę czekała na gorze. - rzuciła w pędzie, jednak cała grupa była już piętro niżej. Na szczęście klatka była wąska i dało się usłyszeć rozmowę nawet z różnicą dwóch, czy trzech pięter.
Awatar użytkownika
Kami Takashi
Posty: 333
Rejestracja: 09 lut 2022, 21:45
Ranga: Chūnin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Ulice Amegakure

Zastęp Takashich dotarł do domu starców. Był już zamknięty dla odwiedzających, ale gdy powiedział stróżowi, z jaką sprawą przyszedł, ten skontaktował się ze swoim przełożonym i, ostatecznie, chłopak został wpuszczony do korytarza budynku. Wtedy to przyszło trzech ochroniarzy, którzy sprawdzili zawartość worków, by przekonać się, czy nie ma tam ukrytych jakichś podejrzanych rzeczy. Gdy wszystko okazało się być w porządku, opiekunka pełniąca dyżur nocny zapytała, skąd Takashi ma te ubrania. Ten wszystko wyjaśnił, a kobieta pokiwała jedynie głową dając tym samym znać, że przyjęła wszystko do wiadomości. I gdy chłopak już miał się ukłonić i wyjść, to wpadła mu do głowy pewna myśl.
- Czy mógłbym uzyskać jakieś pokwitowanie, że odebraliście państwo te rzeczy? Chcę mieć dowód, że faktycznie je wam przekazałem, a nie wyrzuciłem do kosza na śmieci zaraz za rogiem. - powiedział do opiekunki. Ta z kolei napisała ładnym, zgrabnym pismem oświadczenie o przyjęciu worków z ubraniami, podbiła to pieczątką ośrodka, a następnie przekazała kartkę rudowłosemu. Ten, mając już pokwitowanie, podziękował za współpracę, a następnie ruszył w drogę powrotną do mieszkania staruszki. I tym razem nawet nie chodziło mu o zapłatę, a o to, by pokazać, że zrobił to, o co go proszono.
Awatar użytkownika
Uragirimono Gan
Posty: 36
Rejestracja: 16 mar 2022, 5:34
Ranga: Genin
Discord: Ichiro2123#7702
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:

Re: Ulice Amegakure

Pomoc
Gracze Kami Takashi
Posty11/11
Szczęście wyraźnie sprzyjało młodemu, rudowłosemu ninja z Amegakure no Sato. Udało mu się dostać do wnętrza ośrodka dla starszych o tak późnej godzinie, a nawet otrzymać pokwitowanie za przekazane ciuchy. Zasadniczo rzecz biorąc babunia, która zleciła owe zadanie dala młodzikowi wolną rękę co do kwestii sposobu pozbycia się łachów. Ten zaś nie mógł zrobić niczego innego jak wybrać najbardziej korzystną dla własnych mieszkańców opcje. Dzięki temu zarobi w uczciwy sposób, jakiś starszy mężczyzna wejdzie w posiadanie nowej odzieży, no i starsza Pani nie będzie mieć wyrzutów... Pytanie tylko, czy ten wybór był aby na pewno najlepszy? W końcu jak wspomniał, mógł wyrzucić worki tuż za rogiem i otrzymać zapłatę. Cóż... Od momencie jego wybycia z budynku podstarzałej kobiety minęło zaledwie paręnaście minut i znalazł się tu z powrotem. Szybko pokonał piętra i stanął pod drzwiami. Były one zamknięte ale rzecz jasna mógł do nich wejść, bo przecież zabrał ze sobą klucze. Gdyby postanowił to zrobić, dostrzegłby siedząca przy niewielkim stoliku staruszkę, z dłońmi ułożonymi na kolanach i wyglądającą przez okno. Na stoliku tuż obok leżała sakiewka ze skromną sumą pieniędzy - zapłata za wykonanie powierzonego zlecenia.

Kami Takashi otrzymuje:

PD - 2 PD
PT - 4 PT
Ryō - 250

Uragirimono Gan otrzymuje:

PB - 2
PT - 4
Ryō - 250
Ostatnio zmieniony 27 maja 2022, 22:48 przez Uragirimono Gan, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Amegakure no Sato”