• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Bar "Zapity Łeb"

Wioska Ukryta w Deszczu stanowi jedyną "dużą" wioskę ninja pozostałą na Starym Kontynencie. Inne albo zostały zniszczone bądź rozwiązane, albo zmniejszyły swoją działalność nie chcąc rzucać się w oczy. Ame no Kuni zostało jedynym miejscem, gdzie shinobi są mile widziani. I słusznie, bowiem obecność wioski ninja pozwala trzymać na dystans przestępców i rzezimieszków, dość szybko się z nimi rozprawiając. Wioska jednak zamiast podejścia militarnego, szerzy bardziej prorodzinne wartości. Obecny Amekage stara się wykreować wioskę jako miejsce przyjazne rodzinom, wystarczająco bezpieczne do prowadzenia spokojnego życia, na jakie zasługuje każdy człowiek.

Shodaime Amekage: Kise Ogumo
Awatar użytkownika
Hōseki Homura
Posty: 164
Rejestracja: 31 paź 2021, 11:42
Ranga: Genin
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Bar "Zapity Łeb"

Bar "Zapity Łeb"
Pomimo nazwy, uchodzi za całkiem porządne miejsce jeśli chodzi o punkt dystrybucji alkoholi. Przybytek otwierany po godzinie 16 zaprasza w swe progi wszystkich ciężko - bądź i mniej - pracujących obywateli Ame (i nie tylko) chcących odpocząć kulturalnie przy piwie bądź dobrym drinku. Rozstrzał cenowy jest na tyle spory, że znajdą się niezgorsze trunki dla fanów taniego wina, jak i coś lepszego dla koneserów. Chodzą słuchy, że dałoby radę znaleźć na zapleczu też coś bezalkoholowego, jednak nikt nie próbował ich sprawdzać. Samo miejsce jest stosunkowo niewielkie. Lokal znajduje się na dole jednego z bardziej industrialnych budynków, zaś szyld nad skromnymi drzwiami prezentuje przechylony do tyłu świński łeb z przytkniętą doń butelką. Wnętrze delikatnie oświetlone posiada ściany pokryte brązową farbą, zaś na dębowym, wypolerowanym parkiecie stoi kilka okrągłych stolików z krzesłami, będące dodatkiem do długiego baru będącego jednocześnie najlepiej oświetlonym elementem pomieszczenia. Na ścianie znajduje się szereg alkoholi, zaś przy wejściu za ladę znaleźć można mało rzucające się wejście na zaplecze, Po drugiej stronie ściany, gdzie z kolei bar się kończy, znajdują się kolejne drzwi - prowadzące do toalety. Przybytek nie serwuje potrwa ciepłych, tak samo jak nie oferuje noclegu. Chyba, ze na podłodze. Opcja nie polecana.
Awatar użytkownika
Hōseki Homura
Posty: 164
Rejestracja: 31 paź 2021, 11:42
Ranga: Genin
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bar "Zapity Łeb"

Kiedy ktoś spędza większość dnia przy barze, najczęściej uznawany jest za osobę z problemami z alkoholem. Homura tymczasem takich problemów nie posiadała, mając ich dość sporą ilość za swoimi plecami. Fakt też, że nie szczególnie podczas tego czasu piła pozawalał jej w pełni świadomie i przytomnie obserwować własną klientelę. A ta była... Różna. O, dosłownie. Czasami absolutnie klasyczna dla tego typu miejsc, w końcu będąc deportowanym z lokalu po przesadzeniu z wlewanymi ilościami taniej wódki w gardło. Inni zaś, co najczęściej przybyli napić się w kulturalnie w gronie znajomych, stanowili pewnego rodzaju loterię. Czasem zdarzało się, że dobrze było umilić sobie czas podsłuchując rozmów innych - co nie było przecież niczym nazbyt niemoralnym robiąc za ninja na pół etatu, prawda? Dzisiejsza zmiana jednak dopiero się zaczynała. Podczas gdy Nanami z braku lepszej roboty zamiatała jeszcze raz podłogę miotłą, tak na wszelki wypadek, sama Homura leniwie przetarła kilka kufli i szklanic z kurzu. Ostatecznie jednak odstawiła naczynia na swoje miejsce, wyciągnęła sobie kolorowy magazyn i zaczęła go przeglądać, kładąc go na ladzie, a sama się opierając o niego łokciami. Pierwsze godziny zdecydowanie nie powalały, a przecież po 12 pić to już nie alkoholizm, nie? W takich chwilach, chwilach czekania i nudy sama by najchętniej sięgnęła po whisky z lodem. Teraz jednak zostało jej leniwe przewracanie stronic czekając na pierwszych klientów. I na to, aż łokieć zdrętwieje jej na tyle, że w końcu podda się i usiądzie prosto przy ladzie od strony taboretów.
Awatar użytkownika
Senju Misaki
Posty: 19
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:21
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Bar "Zapity Łeb"

Misaki, nie za bardzo wiedząc co ze sobą z robić, po prostu przechadzała się po ulicach Amegakure. Bez większego pomysłu co by dzisiaj ze sobą zrobić. Na misji nie była, i nie została wezwana, więc mogła sobie trochę odpocząć, a może poznać jakieś nowe twarze? W tej wiosce już trochę przebywała, jednak nadal było wiele miejsce w których nigdy nie była, na przykład Bar "Zapity Łeb" który to właśnie mijała, a nawet i do którego to właśnie zamierzała zawitać. Gdy tylko znalazła się w środku, nie rozglądała się za bardzo, w sumie to nie było na co, bar jak bar, a w nim dwie osoby, bo tłumów dzisiaj nie było. Jednak która to akurat zamiatała podłogę, i druga która to siedziała za barem. W sumie skoro tutaj przyszła, to może by sobie coś lekkiego wypiła? Czemu nie. Senju podeszła bliżej baru, a następnie siadając na jednym z krzesełek przemówiła do czarnowłosej kobiety, która to akurat przeglądała jakiś magazyn. Jaki? Nie wiedziała w sumie, ale przyjrzała się mu, aby przynajmniej wiedzieć co tam jest czytane. No ale nie po to tutaj przyszła. -Przepraszam.- zaczęła jakoby chciała dostać uwagę dziewczyny, -Poproszę o jakiś słabszy trunek, coś żeby mnie nie zmiotło po pierwszym łyku.- powiedziała, uśmiechając się przy tym, i w sumie to czekając teraz na coś, co jej tutaj zostanie zaserwowane. Kiedy go dostanie, zapłaci za niego, i powoli zacznie go sobie popijać, o ile nie dostanie jakiegoś słabszego "Szota". Rózowowłosa w ciszy nie lubi siedzieć, a z kim lepiej będzie pogadać jak nie z karczmarzem prawda? -Co tam przeglądasz?- zapytała z ciekawości, o magazyn, który to już na samym początku ją zaciekawił.
Awatar użytkownika
Hōseki Homura
Posty: 164
Rejestracja: 31 paź 2021, 11:42
Ranga: Genin
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bar "Zapity Łeb"

Niby zapowiadał się nudny początek zmiany, a tu proszę! Ktoś jednak uznaje picie przed osiemnastą. Widząc jednak w drzwiach dość młodą różowowłosą, Homurze przyszło do głowy tylko jedno - na bank przyszła zalać złamane serce alkoholem. Bo inaczej nie potrafiła wyjaśnić obecności młódki tak wcześnie w tym przybytku, zwłaszcza samej. Nie jej biznes w każdym razie. Może chciała się tylko rozejrzeć? Otóż, nie! Tak jak początkowo tylko zerknęła na nią wracając do czytania magazynu, tak jej podejście bliżej wymusiło na Hoseki wyprostowanie się, odłożenie kolorowej gazetki na bok i skupienie się na dość nieoczekiwanym kliencie. Kliencie, który był... cholera, kto zamawia coś w barze zaczynając od "przepraszam"? Homura rozumiała "dzień dobry". Albo "dobry wieczór". Padały też różne inne wariacje tych dwóch, jednak "przepraszam"? Niiiby się zdaaarzało. Ale rzadko. Jak serio była zajęta. Teraz nie była, a przynajmniej nie uznawała za bycie zajętą lektury magazynu. Ale może różowa uznawała? Wzruszyła ramionami słuchając zamówienia. Słabszy trunek. Mogła jej taki zaserwować, nie ma problemu. Przez moment zastanawiała się, czy może jej jakieś niskoprocentowe piwo nie starczy. Albo sok. Z drugiej strony pewnie i tak wypije cokolwiek, co jej podstawi.
- Robi się.
Stwierdziła, po czym sięgnęła po kieliszek do wódki. Do środka wlała wiśniówki na ponad połowę naczynia, po czym zaczęła powoli dolewać ściągniętego z półki soku z grejfruta. Zamówienie zaraz po tym przysunęła bliżej Misaki.
- Mam nadzieję, że chociaż możesz pić takie rzeczy...? - zapytała, a chociaż kieliszek przysunęła, to dalej trzymała go pomiędzy palcami. Przynajmniej do czasu uzyskania jakiegoś potwierdzenia, przy którym to Homura zamierzała spojrzeć porozumiewawczo na dziewczynę z miotłą. Po tym zaś? Na zdrowie. Na rzucone pytanie mrugnęła dwa razy. Spojrzała to na dziewczynę, to na magazyn, po czym przysunęła gazetkę bliżej klientki.
- Plotki. Ploteczki. Jakieś wywiady, ubrania... takie tam. - podsumowała krótko, pozwalając dziewczynie sobie ją poprzeglądać jak ma takie życzenie. Raczej jej nie zwinie. Ani, może, nie zaleje. Byłoby to całkiem niefortunne.
Awatar użytkownika
Kurosawa Shin'ichi
Posty: 140
Rejestracja: 02 lip 2021, 19:32
Ranga: Rōnin
Ranga dodatkowa: Żołnierka Nōjō no Kuni
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Bar "Zapity Łeb"

­I znów bijatyka! by Pumpkin
Biorący udziałHōseki Homura, Senju Misaki
Licznik Postów1 / ...

Przyjemnie spędzany czas w Zapitym Łbie, który raczej mógłby pomyśleć nad bardziej family friendly nazwą, został zakłócony przez coś czego raczej nikt się nie spodziewał, niezidentyfikowany obiekt ludzki będący rakietą ziemia-ziemia, przebił się przez drzwi wywalając je z zawiasów i jeszcze lecąc wraz z nimi kilka metrów dalej, by wreszcie z hukiem uderzyć o podłogę, zapewne nieco ją uszkadzając. (nie mówiąc już o do niczego nie nadających się drzwiach.) Wspomnianym pociskiem okazał się młody chłopak, tak patrząc na niego pewnie jeszcze nie pełnoletni, z fajką w buzi i ściekającą z czoła krwią. Póki co gostek miał zamknięte oczy, zdawał się oddychać, chyba - był to niezwykle płaski oddech, który ciężko było dostrzec i trzeba było się nieźle przyjrzeć aby go faktycznie zobaczyć. No, to ten co teraz zrobią dwie geninki, które znajdowały się w przybytku?

Ostatnio zmieniony 06 lip 2022, 21:50 przez Kurosawa Shin'ichi, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Senju Misaki
Posty: 19
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:21
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Bar "Zapity Łeb"

Tak więc, dziewczyna za ladą, zrozumiałą prośbę Misaki, no w sumie czego tutaj nie rozumieć, lekki drink, który to mógłby nieco pomóc Różowowłosej. Czy była jakoś szczególnie przygnębiona? Raczej nie, ale ostatnie dni nie był dla niej zbyt udane, więc może to dlatego skłoniła się ku odwiedzinach w barze? Być może. W każdym razie, była już w nim, i poprosiła o alkohol, jednak któż mógł przewidzieć że zostanie zapytana o potwierdzenie wieku? Na pewno nie Senju, jednak jest to dość stosowne pytanie, wszak dziewczyna dość niedawno ukończyła wymagany wiek co do tego, a z racji że przez jej wygląd nie wygląda na wiele starszą niż jest. Tak więc jakiś dowodzik osobisty jest, czy inne potwierdzenie tożsamości, dlatego papier jaki miała, wyciągnęła, a następnie pokazała go Dziewczynie z klanu Hoseki, wymieniając z Homurą tylko życzliwy uśmiech, nie odzywając się za wiele, wtedy to też jej zamówienie powinno zostać przygotowane, które to swoje będzie musiało "odleżeć". W międzyczasie też Rózowowłosa dostała dostęp do magazynu który to był przez Homure przeglądany. -O, no to zobaczmy co tam ciekawego napisali.- stwierdziła krótko i pewnie by zaczęła przeglądać go wraz z dziewczyna, kiedy to nieoczekiwany pocisk zaatakował bar. Reakcja Senju była szybka, szybkie spojrzenie na to co się odwaliło, po to by zrealizować że pociskiem była żywa osoba. Dziewczyna długo nie czekała, i wstając z krzesła, podbiegła do niego, kiedy to zrealizowała, że osoba się nie podnosi. Podbiegając bliżej mogła wtedy już dojrzeć że jest to chłopak, co jak co, oberwał ładnie, ale fajki nie wyrzucił, szacunek. Ale wracając do tematu samego chłopaka. Rózowowłosa uklęknęła obok niego, a następnie zadała proste pytanie -Żyjesz?- kiedy to by ten nie odpowiadał, zaczęła ponawiać je, lekko uderzając go po twarzy, jakoby na ocucenie. A jeżeli uda jej się go ocucić, to wtedy poleci drugie pytanie -Co się stało?- Jeżeli jednak nie, zerknie w stronę wyważonych drzwi, jakoby próbując dostrzec to, co mogło spowodować to zamieszanie.
Awatar użytkownika
Hōseki Homura
Posty: 164
Rejestracja: 31 paź 2021, 11:42
Ranga: Genin
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bar "Zapity Łeb"

No proszę, pełnoletnia! Z jednej strony fenomenalnie - nie musiała wyrzucać dziewczyny za drzwi tudzież zamieniać zamówienia na soczek ze słomką. Z drugiej zaś trochę liczyła, że wtedy będzie mogła sama wypić to, co przygotowała. No bo skoro ona nie może, to szkoda, by się zmarnowało, prawda? Tak jednak kieliszek znalazł się w rękach różowej.
- No zdrowie.
Rzuciła jeszcze pozwalając jej odebrać zamówienie. Nie rozwijała za to bardziej kwestii magazynu. Dostała go, mogła sama zobaczyć zawartość. Tą i tak jej bardzo mocno streściła, a na większe przedstawianie artykułów nie miała ochoty. Gdzieś na okładce było "Top 10 najlepszych kreacji na lato", wywiad z jakimś ninja Ame, jakiś przepis na ciasto. W środku pewnie i jakiś quiz by się znalazł typu "Jakim rodzajem pieczywa jesteś", jednak jakąkolwiek lekturę gazety trzeba było pozostawić na później. Drzwi bowiem do przybytku wypadły z zawiasów pod naporem siły. Niby nic nowego. Przynajmniej dopóki te nie wypadały do wewnątrz lokalu. Homura była zwykłym pracownikiem. To nie był jej przybytek, nie miała nawet rangi ochroniarza. Jej zadaniem było jedynie rozlewanie drinków i cieszenie się swoim prostym, mało skomplikowanym życiem. Ale, do cholery, typy właśnie wywarzyły jej drzwi. W Ame. Oni myślą, że co? Że ona tak będzie w przeciągu pracować? Stała przez chwilę w milczeniu. Kącik jej ust drgnął widząc, co stało się z wejściem. Rzuciła też okiem na chłopaka, jaki wszedł z hukiem do baru. Nim jednak zajęła się różowa, to też postanowiła zostawić kwestię pomocy blondynowi w jej rękach. Sama medykiem nie była.
- Co do...
Rzuciła Nanami patrząc na wszystko. Chwyciła mocniej miotłę, tuląc ją niemal do siebie. Zaczęła patrzeć nerwowo to na niewzruszoną z początku Homure, to na chłopaka wymagającego pomocy. Ostatecznie jednak rzuciła miotłę ruszając na zaplecze po jakąś apteczkę. Bandaż. Plasterek. Cokolwiek. Hoseki zaś ruszyła spokojnie zza lady ku drzwiom. Tam wyszłaby, uważając na ewentualne kolejne pociski po czym spojrzałaby po ludziach przed wejściem.
- Drzwi. Kto wywarzył nim drzwi?
Wskazała kciukiem za siebie, na blondyna leżącego w wejściu. Nic jednak jeszcze nie robiła. Może załatwią to grzecznie, prawda? Na pewno!
...nie. Dlatego już nawet mentalnie nastawiała się na potencjalną pacyfikację swołoczy, jaka jej się zebrała w wejściu. No chyba, że to jedna osoba. Nagle problem rozwiąże się sam, ale co tam! Zapyta i tak. Jak jej skłamie, to zwyczajnie dostanie po czerepie tak, że matka go nie pozna. Nie od niej, bo jej się nie będzie pewnie chciało, ale to już detale. Gdyby zaś ktoś próbował uciekać, złoży sobie pieczęcie do Shōton: Kesshō Hari i tak go ostrzela iglicami, żeby o ucieczce mógł co najwyżej pomarzyć.


chakra1 000 - 75 = 925 (?)
► Pokaż Spoiler
Shōton: Kesshō Hari | Crystal Release: Crystal Needles晶遁・結晶針
KlasyfikacjaShōton, Transformacja natury
PieczęcieWąż → Małpa → Wąż → Ptak → Wół
KosztStandardowy
Zasięg10m
Wymagania---
Nad wybranym punktem pojawiają się kryształowe igły różnej grubości, spadające na przeciwnika z dużą prędkością. Mogą go zranić lub unieruchomić. Szybsi ninja są w stanie uniknąć techniki, zaś silniejsi uwolnić się z pułapki. Igły uderzają w punkt o średnicy 1m.

Ilość spadających igieł jest zależna od rangi dziedziny Shōtonu:
  • Shōton rangi C - 5 igieł;
  • Shōton rangi B - 7 igieł;
  • Shōton rangi A - 10 igieł;
  • Shōton rangi S - 15 igieł;
Przy randze S Shōtonu ilość pieczęci w technice zostaje zredukowana do 3.
Specjalizacja w Shōtonie zmienia kolor kryształów na czarny, przez co zwiększa się wytrzymałość igieł.
Awatar użytkownika
Kurosawa Shin'ichi
Posty: 140
Rejestracja: 02 lip 2021, 19:32
Ranga: Rōnin
Ranga dodatkowa: Żołnierka Nōjō no Kuni
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Bar "Zapity Łeb"

­I znów bijatyka! by Pumpkin
Biorący udziałHōseki Homura, Senju Misaki
Licznik Postów4 /...

- Ugh... nosz.... jego mać...
Odpowiedział na pytanie młodej Senju człowiek-pocisk ziemia-ziemia. Dobrze, że dalej był przytomny, ale ciężko powiedzieć czy ma również równo pod kopułą patrząc po jego następnych słowach, kiedy to ujrzał Misaki.
- Łooo... anioł.
Tymczasem kelnerka, definitywnie nie ochroniarka, uznała, iż sprawdzi skąd to ludzka rakieta wystartowała, jednak to co ujrzała po przekroczeniu zniszczonego progu okazało się być... niczym nadzwyczajnym? Ot sporo ludzi zatrzymało się w miejscu aby przyjrzeć się dziwnemu brakowi drzwi, jednak nikt z przechodniów nie wyglądał jakby właśnie kimś rzucił. Po pytaniu zadanym przez Homurę, ludzie spojrzeli po sobie z zdziwieniem, jakby również zadawali sobie te same pytanie. Jakim kurła cudem nikt nie widział co się stało? Coś tu śmierdziało.
Awatar użytkownika
Hōseki Homura
Posty: 164
Rejestracja: 31 paź 2021, 11:42
Ranga: Genin
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bar "Zapity Łeb"

No tak, no świetnie. Najlepszy początek zmiany, tsk.

Widząc, jak zupełnie nikt nie przykuł uwagi dziewczyny po zerknięciu na zewnątrz, prychnęła pod nosem. Już nie lubiła tego dnia. Odwróciła się na pięcie ruszając w stronę pomieszczenia, wzrok kierując pierw na Nanami wychodzącą z apteczką zza zaplecza, z jaką to podeszła do różowej i wrzuconego do środka chłopaka.
- Popytaj może, czy nikt nic nie widział. A tego pana spróbujemy jakoś doprowadzić do ładu.
Stwierdziła zmęczona, podchodząc bliżej tajemniczego jegomościa. Pierwsza rzecz? Rzecz jasna nie opatrzenie go, bo nie oszukujmy się: nie miała żadnego pojęcia, jak się za to odpowiednio zabrać. Spojrzała początkowo na apteczkę, jednak po chwili obserwacji jej bez żadnego pomysłu, jak ją spożytkować w sensowny, cywilizowany sposób, wzruszyła ramionami przesuwając ją bliżej Misaki. Bo może ona ma jakiś lepszy pomysł, jak odpowiednio operować gazą, bandażami i spiry... A nie, tym umiała.
- Hej, kto cię tak załatwił?
Zapytała wprost, gotowa pstryknąć kilka razy palcami przed jego oczami. Byleby zdobyć jego uwagę. A jak nie? Wstanie po butelkę spirytusu, wyciągnie z apteczki gazik, a po nasączeniu go dość specyficznie pachnącym płynem - przetarłaby mu nim ranę. Trochę poboli i przestanie, ale może otrzeźwieje. I przy okazji trochę mu ją odkazi. Dwie pieczenie na jednym ogniu, o! Nanami tymczasem rzeczywiście skłoniła się i wszyła przed budynek. Dość standardowa procedura - zaczepić kilka osób, może tych najbardziej zainteresowanych czy skupionych na braku drzwi i podpytać, czy może nie widzieli zajścia. Bo właściwie co innego mogła?
Awatar użytkownika
Kurosawa Shin'ichi
Posty: 140
Rejestracja: 02 lip 2021, 19:32
Ranga: Rōnin
Ranga dodatkowa: Żołnierka Nōjō no Kuni
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Bar "Zapity Łeb"

­I znów bijatyka! by Pumpkin
Biorący udziałHōseki Homura, Senju Misaki
Licznik Postów6 /...

Hamura zwróciła się do różowowłosej ale ta jakby... zamarła, widocznie głęboko zamyślona o niebieskich migdałach, a może to strzała amora ją ugodziła i to przez to tak zamarła? No powód nie był teraz ważny, grunt, że wiadomo jaki był efekt - nieodpowiadająca Misaki. Osobą która natomiast odpowiedziała był obolały chłopak, który właśnie wypuścił dymka szkodliwego dla każdego biernego palacza, czyli w sumie każdgo w jego najbliższej przestrzeni.
- ...Tatko.
Odpowiedział unikając kontaktu wzrokowego, zupełnie jakby trochę się tej wypowiedzi wstydzić. Ale skoro tak, to... dlaczego nie skłamał? Chyba, ze skłamał i udawał?! Tego barmanka mogła się jedynie domyślać. Nanami nie zdołała wyjść, gdyż ktoś stanął w rozwalonych drzwiach i biedaczce nie pozwolił wyjść. Był to mężczyzna znacznie podobny do leżącego chłoptasia, miał podobne rysy twarzy jak i kolor włosów czy oczu. Wydawał się również całkiem pijany patrząc po tym jak niemal potykał się nie tylko o własne nogi ale i powietrze. Gibał się an wszystkie strony jakby był sznurkiem na wietrze.
- Ter*HIC*asz rozómujeż?! *HIC* Oto prawdziwo siła pija*HIC*nej pińści!
No proszę... awantury ciąg dalszy, czy każdy barman miał takie szczęście czy tylko ona?
Awatar użytkownika
Hōseki Homura
Posty: 164
Rejestracja: 31 paź 2021, 11:42
Ranga: Genin
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bar "Zapity Łeb"

Co to za rodzinna drama? Jak "tatko"? Chociaż w sumie było to bezsensowne pytanie biorąc pod uwagę, że byli jebanymi shinobi. W jebanej wiosce ninja. Normalnie by pewnie zadzwoniła po bagiety - albo chociaż je zawołała, bo to jawne znęcanie się nad dziećmi. Albo trening, żeby nie umarły po za wioską szybciej, niż to konieczne. Obie opcje były "poprawne", a Homura mogła jedynie wzruszyć niezadowolona ramionami. Bo ona to by jednak poszła po policję. Albo tych, jak oni mieli... Fukei? Albo ninja generalnie, zupełnie ignorujac fakt, że sama trochę ninja była.
- Mam wzywać pomoc, czy jest to u was jakaś standardowa procedura? No i przede wszystkim - twoje nazwisko?
Zapytała wprost, patrząc na niego z kamienną twarzą. Zero współczucia czy jakichkolwiek innych emocji, czekając jedynie na dalsze instrukcje co do działania. A byłaby okej z oboma. Z jednej strony wpakowałaby do jakiś lochów człowieka za zniszczenie drzwi, a z drugiej - im mniej ma do roboty, tym szybciej wróci do pracy. I faktycznie zajmie się drzwiami, by przeciągu nie miała podczas zmiany.

O, a właśnie, skoro o drzwiach mowa - w zasadzie ledwie skończyła mówić, a może i nie, a w drzwiach pojawił się prowodyr całej sytuacji: którego miała zamiar zignorować do momentu zadania reszty pytań. Nanami odsunęła się od drzwi, nieco nawet spanikowana widząc pijanego mężczyznę. Homura tymczasem zamierzała zaraz po tym zgarnąć kartkę, długopis, a następnie po nakreśleniu kilku liter i cyfr, podejść do mężczyzny.
-... a oto wycena szkód, na jakie naraził pan bar. - stwierdziła, unosząc kartkę na wysokość jego oczu. - 1 000 ryo za drzwi wejściowe i zapominamy o sprawie.
Stwierdziła sucho, rzecz jasna nie mówiąc, że zapominają dzięki temu tylko o sprawie drzwi. A stan chłopaka to już kwestia, na którą potrzebowała od blondyna większego feedbacku. No bo co będzie wchodzić z butami w rodzinne sprawy, jeśli, dla przykładu, może nie musi? A patrząc po nawykach chłopaka i stanie jego ojca miała wrażenie, że cokolwiek się właśnie działo - mogło być dla nich czymś normalnym, a nie powodem do dzwonienia na Niebieską Linię.
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2022, 11:44 przez Sabataya Shuten, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kurosawa Shin'ichi
Posty: 140
Rejestracja: 02 lip 2021, 19:32
Ranga: Rōnin
Ranga dodatkowa: Żołnierka Nōjō no Kuni
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Bar "Zapity Łeb"

­I znów bijatyka! by Pumpkin
Biorący udziałHōseki Homura, Senju Misaki
Licznik Postów8 /...

Homura zadała ważne pytanie, dzięki któremu mogła by łatwiej odnaleźć się w tej dość dzikiej sytuacji. Tylko jaka miała być ta odpowiedź? Pobity młodzik zaciągnął się dymkiem i zmienił pozycję z leżącej na siedzącą, dalej zaszczycając podłogę baru swym tyłkiem.
- Eee, chyba nie aż tak. Wydaje mi się, że pomylił dziś Sake z spirytem i mu odjebało... Watanabe.
Odparł jakby nie do końca pewien całej swej odpowiedzi, trochę jakby zgadywał? Poza tym to nie spieszno mu było wstawać, ot siedział na życi i masował tył głowy jakby miało to magicznie sprawić, że ból zniknie. Tymczasem sam mężczyzna zrobił z dwa kroki o wnętrza baru nim barmanka pojawiła się przed nim atakując rachunkiem no jutsu. Facet widząc to, aż się zachwiał zapewne przeliczając sumę na butelki swych ulubionych trunków, następnie wziął głęboki oddech, nadał poliki i... w sumie to wyglądał jakby szykował się do ataku Katoenm czy Futonem. Chwilę później powietrze zostało wypuszczone.
- Ziew alkoholowego *HIC* smoka!
Zakrzyczał a smuga, łzawiącego oczy zasmrodzonego, ciepłego powietrza leciała na twarz kobiety. Niby nic groźnego, ale na pewno nieprzyjemnego! Czy jednak można było uznać to za atak? Tworząc swą dywersję mężczyzna spróbował obrócić się na pięcie co by uciec od odpowiedzialności, ale alkohol znacznie zaburzał jego balans to też ostatecznie wykonał tylko pół obrotu a następnie zaczął balansować co by się nie wywalić.
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2022, 21:05 przez Kurosawa Shin'ichi, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Hōseki Homura
Posty: 164
Rejestracja: 31 paź 2021, 11:42
Ranga: Genin
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bar "Zapity Łeb"

Miała nazwisko. A skoro miała nazwisko, mogła ubiegać się o sprawiedliwość, to jest pieniądze, jakkolwiek by cała sytuacja się nie skończyła. Słysząc tłumaczenia chłopaka kiwnęła jedynie głową ze zrozumieniem, nie potrzebując w zasadzie żadnych dodatkowych informacji. Nawet się cieszyła, że wszystko sprowadzone zostaje w zasadzie do ściągnięcia należności, a nie jeszcze babraniu się w jakiś kwestiach rodzinno-prawnych. Jakoś tak sceptycznie podchodziła do chodzenia z takimi sprawami do Pomocy Społecznej. Jeszcze jej by chcieli wcisnąć dzieciaka tak "z braku laku" i co wtedy? O nie nie, nie ma głupich. Znaczy Homura nie była głupia, bo ojciec chłopaka to tak raczej zdawał się być n zupełnie przeciwnym końcu spektrum inteligencji. Lub, przynajmniej, trzeźwości. W zasadzie wychodziło na to samo. Zdecydowanie nie był szczególnie zadowolony z płacenia dziewczynie. Nic dziwnego, mogła nieco cenę zawyżyć. Tak odrobinę. No chyba każdy wie, jak to działa? Część na drzwi, część dla szefowej i część dla Homury. Tak działa świat. Tymczasem pojawił się typowy problem w takich momentach, jakim był mężczyzna próbujący definitywnie spierdolić. Tak jak jego nadęcie policzków od razu zwiastowało kłopoty, tak brak składania pieczęci był nieco sugestią, że MOŻE zwykłe wychylenie się w lewo robiąc przy tym jedną nogę krok w przód pozwoli jej znaleźć się na tyle blisko, by uderzyć mężczyznę bokiem dłoni w głowę, jednocześnie pozwalając wyziewowi polecieć obok niej, a nie centralnie w twarzy Homury, jaka mimowolnie zmrużyła oczy.
Not very effectiver, she knows it.

Nie miała tyle sił, by zrobić komukolwiek krzywdę, ale patrząc po jego stanie zawsze to dodatkowy czynnik, jaki może nim zachwiać. Sam stracił nieco na równowadze robiąc dosłownie nic, także swoje prawdopodobieństwo sukcesu oceniała raczej średnio wysoko. Nie mniej gdyby nie trafiła lub byłoby to niewystarczające, by zatrzymać jego ucieczkę, założyłaby kilka pieczęci. Nie dużo, bo 5, chcąc zrzucić kilka kryształowych kolców w sposób, w jaki wyrysowałyby na ziemi kółko z mężczyzną zamkniętym w środku. Rzecz jasna na tyle ciasne, by sobie przez nie nie przeszedł.
- ... 2 000 ryo i zapominamy o sprawie. W przeciwnym razie idę po władze.
Ups, chyba koszty jego eskapady zaczęły powoli rosnąć. Nie, żeby Homurze to przeszkadzało. W końcu 3 000 ryo piechotą nie chodzi, prawda? A w tym tempie może nawet sięgną jakiejś niebotycznej sumy, jakiej i tak nie dostanie bo człowieka nie stać. A 2 000? To nie aż tak dużo! Mała cena za uniknięcie innych problemów, serio. Człowieku, toż to jednorazowa oferta. Nic, tylko korzystać!


Chakra Homury1 000 - 75 = 925
► Pokaż Spoiler | Possible techniczki
Shōton: Kesshō Hari | Crystal Release: Crystal Needles晶遁・結晶針
KlasyfikacjaShōton, Transformacja natury
PieczęcieWąż → Małpa → Wąż → Ptak → Wół
KosztStandardowy
Zasięg10m
Wymagania---
Nad wybranym punktem pojawiają się kryształowe igły różnej grubości, spadające na przeciwnika z dużą prędkością. Mogą go zranić lub unieruchomić. Szybsi ninja są w stanie uniknąć techniki, zaś silniejsi uwolnić się z pułapki. Igły uderzają w punkt o średnicy 1m.

Ilość spadających igieł jest zależna od rangi dziedziny Shōtonu:
  • Shōton rangi C - 5 igieł;
  • Shōton rangi B - 7 igieł;
  • Shōton rangi A - 10 igieł;
  • Shōton rangi S - 15 igieł;
Przy randze S Shōtonu ilość pieczęci w technice zostaje zredukowana do 3.
Specjalizacja w Shōtonie zmienia kolor kryształów na czarny, przez co zwiększa się wytrzymałość igieł.
Awatar użytkownika
Uzumaki Mikan
Posty: 633
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:23
Ranga: Genin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Bar "Zapity Łeb"

­I znów bijatyka! by Pumpkin
Biorący udziałHōseki Homura, Senju Misaki
Licznik Postów10/??

Pacnięcie w tył głowy zaburzyło delikatny balans - a raczej jego brak pijanego "wojownika", zapewne tylko jego doświadczenie w byciu pod wpływem sprawiło, że ostatecznie nie wylądował na podłodze a jedynie wygiął się w pół w sposób w jaki żaden człowiek wygiąć się nie powinien. Ale... nic nie strzeliło? I zaraz się w miarę wyprostował, chyba nawet tego nie poczuł... czyżby to właśnie miała być tajemna siła "pijanej pińści"? kto wie. Homurze zdecydowanie nie płacili dostatecznie dużo aby miała stuprocentową znajomość w tak niszowym temacie.
- Chyba mn*HIC*ie komar ujebał.
Rzucił drapiąc się po miejscu w jakie uderzyła. Zgodnie z swym planem barmanka już miała składać pieczęcie i zaburzyć feng shui baru swymi kryształami, kiedy to kontem oka ujrzała ruch - wcześniej rzuconego młodzika jaki to pełnił rolę rakiety ziemia-ziemia jak ten bierze rozbieg a następnie ślizgiem wbija się w nogi ojczulka przewracając jegomościa tak, że huk uderzenia słyszany był nie tylko w samym barze ale pewnie i na ulicy na zewnątrz.
- Ha! Zemsta staruchu. Bitwa nigdy się nie kończy! 167 do 183 dla mnie!
Rzucił zadowolony, acz sądząc po grymasie wciąż obolały zbierając się z podłogi, grzebiąc ojcu w spodniach i wyciągając portfel.
- No... załatwione. Byłaś dobrą dystrakcją, piękna asysta - tatko nawet się nie spodziewał co go trafiło.
Rzucił zadowolony, ciągle trochę pojękując w międzyczasie.
- To ten... Watanabe Gin, genin Amegakure, A ten pryk to Watanabe Jin, exgenin Iwagakure. To.... ile miało być za te drzwi. 500 ryo?
Ostatnio zmieniony 07 paź 2022, 20:55 przez Uzumaki Mikan, łącznie zmieniany 2 razy.

Obrazek
Av1Av2Av3
Awatar użytkownika
Hōseki Homura
Posty: 164
Rejestracja: 31 paź 2021, 11:42
Ranga: Genin
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bar "Zapity Łeb"

Że jej uderzenie niewiele dało, to nawet ją nie zaskoczyło. Tak kompletnie. Zaskoczyłoby ją dopiero, jakby faktycznie przewróciła mężczyznę tym swoim lekkim klepnięciem. Może w sumie wypadałoby chwycić za jakąś sztangę? Nie, żeby być silniejszym ninja, broń Amaterasu! Jednak zdecydowanie łatwiej byłoby jej znosić te cięższe beczki z wozu podczas dostawy no i, co najważniejsze, większy udźwig to więcej zakupów, jakie mogłaby wynieść z odzieżowych czy drogerii kosmetycznych. Same plusy. Możliwość wybicia zębów niesfornym klientom to tylko dodatek, z którego i tak by nie korzystała. Tymczasem musiała zadowolić się wymuszeniem na mężczyźnie akrobacji przy framudze drzwi, a kiedy miała zamiar go rzeczywiście przyszpilić - cóż, nie wyszło. Głównie przez innego pacana, jaki dosłownie wszedł jej w drogę. No tak... Jaki ojciec, taki syn. Miała pracować w barze, nie w cyrku, cholera jasna...

Na młodszego spojrzała z dozą niezrozumienia. Nie dla słów, jakie rzucił, bynajmniej! Doskonale wiedziała, co miał jej do przekazania. Niezrozumienie zaś było w kwest inteligencji obu panów, które po zsumowaniu musiało sięgać jakoś wartości temperatury pokojowej. Mrugnęła dwa razy. Część niej trochę w sumie nie wierzyła w to, co się dzieje. I trochę obawiała się ucięcia z pensji za ten rozgardiasz, gdyby nie inna jej część podpowiadająca, że w umowie nigdzie nie ma płacone za rolę ochroniarza.
- 2 500... Za drzwi, spłoszonych klientów, mój stracony czas, za który nikt mi nie zapłaci i bójkę w miejscu do tego nie przeznaczonym. Ale powiedzmy.... - ehh, za dobra była - że dla byłych Iwijczyków, zejdę do 1 500. Z czego część za drzwi z oczywistym przyczyn potrzebuję w gotówce. - resztę też by chciała w gotówce. No ale w sumie 2 500 ściągnąć z człowieka to prawie rozbój w biały dzień. Sprawiedliwy rozbój, ale jakoś nie wyglądali jak osoby, jakie mają czym szastać. Chociaż może mieli, byli ninja. Kilka misji i jest, dopóki nie przepiją. Z DRUGIEJ STRONY chyba lepiej, żeby w razie czego przepijali w barze, niż pod sklepem. Hm. Nie była pewna, czy po dzisiejszych szkodach jakkolwiek będzie się im to kalkulować, ale klienci to klienci i dopóki za szkody zapłacą, to w sumie w porządku?
- W każdym razie: Hōseki Homura. Tak jakby ktoś z was zastanawiał się, kto z was właśnie ściąga haracz. - rzuciła pół żartem, pół serio, ale skoro oboje zostali jej przedstawieni, to musiała podporządkować się zasadom kultury. Tak jakby musiała. Zwyczajnie wypadało, a nie wyglądało na to, by cokolwiek złego miało ją z tego tytułu spotkać. Nie pracowała tutaj w końcu incognito.
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2022, 11:14 przez Sabataya Shuten, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Amegakure no Sato”