• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Zakład Kowalski Tomiyama

Wioska Ukryta w Deszczu stanowi jedyną "dużą" wioskę ninja pozostałą na Starym Kontynencie. Inne albo zostały zniszczone bądź rozwiązane, albo zmniejszyły swoją działalność nie chcąc rzucać się w oczy. Ame no Kuni zostało jedynym miejscem, gdzie shinobi są mile widziani. I słusznie, bowiem obecność wioski ninja pozwala trzymać na dystans przestępców i rzezimieszków, dość szybko się z nimi rozprawiając. Wioska jednak zamiast podejścia militarnego, szerzy bardziej prorodzinne wartości. Obecny Amekage stara się wykreować wioskę jako miejsce przyjazne rodzinom, wystarczająco bezpieczne do prowadzenia spokojnego życia, na jakie zasługuje każdy człowiek.

Shodaime Amekage: Kise Ogumo
Awatar użytkownika
Tomiyama Yukio
Posty: 30
Rejestracja: 28 sty 2022, 11:42
Ranga: Genin
Ranga dodatkowa: Kowal
Discord: deviler#4408
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Zakład Kowalski Tomiyama

Zakład Kowalski Tomiyama
Piętrowy budynek z dość sporym podwórkiem. Kuźnia umieszczona jest na parterze, natomiast na górze są pokoje mieszkalne dla pracowników zakładów. Rodzinka Tomiyama od wielu pokoleń prowadzi to miejsce i ma dość wyrobioną w okolicy renomę. Można tu stosunkowo niedrogo kupić garnki, patelnie czy noże kuchenne. Jeśli chodzi o militaria to wykonywane są one wyłącznie na specjalne zamówienia, nie są dostępne w ogólnym asortymencie.
Gorące płomienie wydobywające się z pieca smagały węgielki na palenisku. Z każdym ruchem miecha z odsłoniętej części wypływało uderzenie gorąca o temperaturze gorączkującego smoka. Powiedzieć, że atmosfera w kuźni była gorąca, to jak nie powiedzieć nic. Ludzie o słabszej wytrzymałości mogliby dostać udaru od tego gorąca, ale młody olbrzym nic sobie z niego nie robił. Był uśmiechnięty od ucha do ucha i właściwie tyle można było powiedzieć. Tylko w oczach można było zobaczyć ogień. Taki który mógłby konkurować z piecem o laur pierwszeństwa. Kolejne uderzenia w miech podniosły temperaturę jeszcze bardziej, ale dopiero gdy odczuł na własnej skórze TĄ temperaturę i odliczył TEN moment, to w ruch poszły szczypce. Chwyciły mocno za metalowy pręt rozgrzany do czerwoności i przeniosły go na solidną powierzchnie kowadła. Zaraz w ruch poszedł młotek, który formował plastyczny metal w odpowiedni kształt. Czy to był miecz, który wyląduje u potężnych wojowników z wioski? Element zbroi, który uchroni ich ciało przed zimnym metalem dzierżonych przez wrogów? Nic z tych rzeczy.
To były gwoździe. Z każdym uderzeniem prostokątny pręt przybierał coraz bardziej kształt stożka. Gdy tracił plastyczność to wrzucał je z powrotem do pieca i w ruch szedł miech. Gdzieś z boczku leżała gotowa sterta już gotowych gwoździ.

- Długo się będziesz jeszcze guzdrał z tym zamówieniem? – Odezwał się głos zza pleców Góry. Należał do znacznie mniejszego człowieka. Nie czyniło go to wcale, a wcale mniej władczym w tym miejscu. W końcu nad drzwiami wisiał szyld z jego nazwiskiem. „Zakład Kowalski Tomiyama”. Miał swoistą renomę w okolicy. Trzeba było naostrzyć noże kuchenne? Tutaj. Zniszczona patelnia? Tu ci przekują. Jakieś chuje-muje-dzikie-węże potrzebne do metalowego ogrodzenia działki przed kolejnym upierdliwym sąsiadem? Właściwie specjalność. Gwoździem tego programu były świeżo wyprodukowane gwoździe do trumny, które stygły sobie z boczku na stercie, a wielkolud tylko się uśmiechnął – Już kończę, papku. – Jego basowy głos przypominał trzydziestoletni silnik diesla w traktorze Ursus na wyeksploatowanym PeGieeRze. Kto by pomyślał, że nie był nawet pełnoletni? – Mówiłem byś używał elektrycznego pieca i budzików… - Szef zakładu powachlował się ręką, gdy przekroczył niewidoczną granicę upału kuźni. – To są do diaska zwykłe gwoździe, a ty się zachowujesz, jakbyś co najmniej katanę wykuwał! – Odezwał się z wyraźnym wyrzutem, a Yukio opuścił blaszany daszek na palenisko, obniżając otaczającą temperaturę do poziomu prawie-znośnego. – Już skończyłem. – Dodał szybko, odkładając ostatni z gwoździ na stertkę. Teraz pozostało właściwie poczekać aż wystygną i są gotowe do odbioru. Jednak to nie była cała historia. Oparte o ścianę leżały trzy sztuki metalowych kijów. Nówki sztuki, nie śmigane. Takim to można było grać w baseball. A jak nie odbijać piłeczkę to rozbijać głowy. Ot taki projekt na boczku organizowany z uciułanych pieniążków na materiały. W końcu stal nie jest tania. Owijki ze skóry nie rosną na drzewach. Czasem po nich łażą, ale kto miałby dość sprytu i szybkości by złapać taką wiewiórkę czy innego gryzonia? No na pewno nie Yama.
- A to co? – Szef zakładu wskazał na trzy metalowe sztaby służące do zadawania bliźnim dużo bólu. Albo do grania w popularną grę. – Twoja robota, co? Hmm… - Przykucnął przy nich i popatrzył na nie uważnie swoim badawczym spojrzeniem. – No nie wiem, czy ci się je uda sprzedać synu. – Dodał lekko kpiącym tonem odwracając się w kierunku dużego, który… Który wyglądał jakby miał się właśnie rozpłakać. – No już, już tylko żartowałem! – Dodał spanikowanym tonem unosząc ręce do góry, w poddańczym geście. – Na pewno gdzieś je sprzedasz, w końcu dzieciaki uwielbiają tą grę z kulą… Jak jej tam… Bilard? – Ah, rodzice i ich niezbyt wielkie rozeznanie w najnowszych panujących trendach. Wielkolud chciał już nawet zrobić minę jaką przybiera twarz po zjedzeniu cytrynki, ale jego opanowanie było prawie tak wielkie jak rozmiar. Uśmiechnął się tylko i wzruszył ramionami.
Fartuch był odwieszony, rękawice na swoim miejscu. Narzędzia oczyszczone z brudu wisiały sobie na hakach przy wygaszonym piecu. Yukio z pakunkiem opuszczał zakład pracy, aby dostarczyć gotowe produkty. W końcu komuś te gwoździe były potrzebne, a metalowe pałki to jeszcze bardziej. Z tymi drugimi to jednak będzie się musiał naszukać.
► Pokaż Spoiler
Wykonane: 3x
Metalowy kij
Koszt200 Ryō
Stack/Slot2/1
Uwspółcześniona i odchudzona wersja kanabō, nadająca się już nie tylko dla osiłków. Jest to zwykły metalowy kij o kształcie zwężającym się przy rękojeści, oplecionej przy okazji antypoślizgowym materiałem. Całkowicie wykonany z metalu, przez swoją długość wynoszącą około jednego metra stał się idealnym i tanim wyborem wszelkiej maści maruderów, którym brakuje pieniędzy albo wyszkolenia do tego, aby posługiwać się tradycyjnym mieczem. Największą zaletą prostego metalowego kija jest jego trwałość i niezawodność bez konieczności wykonywania jakichkolwiek zabiegów konserwacyjnych. Wersja drewniana kosztuje 100 ryo
Koszt: 300 ryo
Stacki: 2/3
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2743
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Zakład Kowalski Tomiyama

Prawdziwy Skarb

(真の宝物)


Tomiyama Yukio

Misja rangi C

1/x
Zakład kowalski, który specjalizował się w raczej cywilnych urządzeniach mógł mieć trochę roboty. Choć nie tylko cywilnej. Zwłaszcza w wiosce shinobi miał prawo jak najbardziej cieszyć się powodzeniem. I choć często praca zlecana była dość prosta jak naostrzenie broni czy wykucie dla sklepu kilku dodatkowych sztuk ekwipunku, tak czasami zdarzały się prawdziwe kwiatki, które pozwalały zręcznemu rzemieślnikowi pokazać kunszt swej pracy. Czy to jakiś wysoko postawiony shinobi planował posiąść spersonalizowane ostrze, a może jakaś babinka chciałaby dla wnuka pamiątkę rodową odnowić, jeszcze inni zaś przychodzili z nietypowym projektem, do którego to potrzebowali wykonawcy - wszystko to dawało nutkę różnorodności, a niekiedy nawet solidnego wyzwania, które chyba każdy szanujący się kowal powinien chcieć się podjąć. I zapowiadało się, że dzisiaj takie wyzwanie będzie czekało na Yukio. Do zakłady przyszedł bowiem mężczyzna. Z budowy ciała i postawy zdawał się być w sile wieku, choć jego włosy zaczynały już siwieć. Krótko przystrzyżona broda zdawała się być dobrze zadbana.
-Znajdę tu kogoś, kto będzie w stanie wykuć mi miecz? - rzucił pytaniem, choć sądząc po jego głosie, który wyrażał swego rodzaju obawy, czy może wręcz wątpliwości czy w takim przybytku uda się spełnić jego życzenie. Z drugiej strony... czy nie była to idealna okazja by udowodnić swój kunszt rzemieślniczy i utrzeć nosa wątpiącym?
Awatar użytkownika
Tomiyama Yukio
Posty: 30
Rejestracja: 28 sty 2022, 11:42
Ranga: Genin
Ranga dodatkowa: Kowal
Discord: deviler#4408
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Zakład Kowalski Tomiyama

Już właściwie miało go tutaj nie być. W końcu był super przygotowany na wytoczenie się ze swojego gorącego leża, by ruszyć na miasto z dostawami. Złośliwy jednak los miał dla niego drugie zadanie, dużo bardziej przewrotne. Jeśli chodzi o specjalizacje zakładu, to trudno było mówić o wyłącznie cywilnych zastosowaniach sztuki kowalskiej. Oczywiście garnki, patelnie i inne osprzęty kuchenne były wystawione jako front, to ci którzy wiedzieli w jakim miejscu się znaleźli mogli również liczyć na nieco szerszy asortyment.
Był jednak pewien problem logistyczny. Jego papcia wywiało, znowu tam sobie filtrował wodę z mamusią czy coś. Yama średnio interesował świat poza własną kuźnią(wcale nie jego), ale swoje wiedział. W takich sytuacjach miał nakazane wręcz, aby zawołać właściciela lokalu, mistrza kowalskiego, władcę młotów i stali, ale… Ale wywąchał w tym okazje. Może to już była pora spróbować swoich sił w tych ambitniejszych projektach? W końcu przestanie wyklepywać dziurawe durszlaki, a zacznie robić poważne rzeczy? To już okres buntu? Czy po prostu zapomniał jak bardzo boli rózga na zadku, od kiedy nauczył się go wzmacniać stalową powłoką.
- Witam serdecznie, jestem Tomiyama Yukio i przyjmuje Pańskie zlecenie. Pana godność? – Ciężki basowy głos wydobył się z jego płuc, których moc można by przyrównać do kowalskich miechów. Jak już ustalił te szczegóły, to trzeba było sporządzić odpowiednią dokumentacje zamówienia. Na pergaminie(kartce) zapisał węgielkiem(długopisem) podstawowe dane swojego rozmówcy. – Jakie ostrze pana interesuje? Jakiś konkretny rodzaj miecza czy coś bardziej zindywidualizowanego? – Szczegóły wywiadu zapisywał. Trzeba było przecież wszystko wycenić i wyliczyć. Metal kosztuje, to samo skórzane owijki. Dodaj do tego robociznę, jak typ będzie chciał jakąś fikuśną tsubę czy zdobienia ostrza, to już w ogóle.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2743
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Zakład Kowalski Tomiyama

Prawdziwy Skarb

(真の宝物)


Tomiyama Yukio

Misja rangi C

3/x
Mężczyzna musiał zadrzeć głowę lekko w górę by spojrzeć na wyższego od niego mężczyznę. Jego sama postawa już gwarantowała pewien rodzaj respektu, chociaż czy w świecie, gdzie chakra stała się narzędziem, to sama budowa ciała miała jeszcze jakieś znaczenie?
-Kōno Masato. - skrótowo odpowiedział mężczyzna na pytanie o jego godność, a słysząc kolejną serię lekko się uśmiechnął. Jednak nie przypominało to sympatycznego uśmiechu, a raczej jak coś w rodzaju ekscytacji, możliwości rzucenia komuś wyzwania i sprawdzeniu czy się uda, czy rozbije się jak gliniany kubek pod kowalskim młotem. -Szukam ostrza, mającego zostać pamiątką rodową. Tak to najprościej tłumaczyć. Nie potrzebuje ono historii, ale potrzebuje ono symboliki. Zarówno w zdobieniach, jak i w wykorzystanych materiałach. Sama cena nie gra tu większej roli, jednak uwierz mi, potrafię rozróżnić dobre ostrze od złego. - czy była to groźba, czy po prostu uwaga, że nie planował przepłacać? -Osobiście preferuję katany, jednak jako pamiątka rodowa może być to zupełnie inny rodzaj. - podsumował całą wypowiedź. A ją zaś dało się skwitował określeniem - dużo, ale bez konkretów. Czy właśnie zostawiał Yukio wolną rękę w czymś, co powinno zostać bardziej doprecyzowane. Pracodawca machnął ręką. -Jeśli pamiątka rodowa to coś, co niezbyt ci leży, to myśl o tym jak o ostrzu ceremonialnym. - nagła zmiana nastawienia mogła wprowadzać w zakłopotanie. Czy jednak było to coś co przeszkadzało Tomiyamie?
Awatar użytkownika
Tomiyama Yukio
Posty: 30
Rejestracja: 28 sty 2022, 11:42
Ranga: Genin
Ranga dodatkowa: Kowal
Discord: deviler#4408
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Zakład Kowalski Tomiyama

Przyszła pamiątka rodowa lub ceremonialne ostrze. Mężczyzna zdawał się być zaznajomiony z filozofią samurajów. Drogą wojowników. Czy jednak sam był jednym z nich, to było trudno powiedzieć. Jego wybór padł na katanę, jako ten pierwszy wybór, jednak w głowie kowala już się rozrysował cały wstępny projekt ostrza.
- Katana wydaje mi się nieco nieodpowiednia na pamiątkę, jeśli nie należała uprzednio do znamienitego wojownika. – Uśmiechnął się szeroko. – Proponuje nieco krótsze ostrze, wakizashi. Jest ono znacznie bardziej osobiste i jest swoistym strażnikiem honoru wojownika. – Czy dobrze to pamiętał? Wakizashi nigdy nie opuszczało swojego wojownika. Spali z nim pod poduszką i gdy trzeba było chronić się przed splamieniem honoru, to również było ono jego strażnikiem. Jeśli katana była duszą wojownika, to wakizashi było jego sercem. Skąd to właściwe wiedział? Gdy był mały, to ojciec opowiadał mu o Bushido, honorze, ceremioniach i tym podobnych rzeczach. Trudno było o większe rozbudzenie fantazji w początkującym kowalu, niż tego typu historiach.

- Może zechce mi Pan opowiedzieć więcej o rodzinie, Kōno-san. – Urwał na chwilę przełykając ślinę. – Dzięki temu uda mi się dobrać lepszą symbolikę do ostrza. – Właściwa tsuba, właściwa saya. To wszystko miało znaczenie dla przyszłej pamiątki. Nawet kolor owijki na rękojeści. Im więcej by wiedział o swoim kliencie, tym lepiej. Dla jego samego i dla tworzonego ostrza.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2743
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Zakład Kowalski Tomiyama

Prawdziwy Skarb

(真の宝物)


Tomiyama Yukio

Misja rangi C

5/x
Mężczyzna wysłuchiwał słów kowala, lekko się uśmiechając, gdy ten opowiadał o wakizashi.
-Osobisty strażnik honoru, tak? - powtórzył cicho, jakby zastanawiając się nad tym, co powiedział mu rzemieślnik. -Podoba mi się to. - przyznał, choć jego wyraz twarzy nadal pokazywał raczej podekscytowanie możliwością rzucenia wyzwania. I najwyraźniej kuźnia cywilna potrafiła podjąć tę rękawicę. -Nie zechcę. - odpowiedział z tym samym, wręcz podejrzanym uśmiechem na twarzy. -Pamiątka rodowa czy ostrze ceremonialne - nie ma to znaczenia. Dla rodu kolor czerwieni może oznaczać szlachectwo, gdzie dla ceremonii krew. Katana, jak sam zauważyłeś byłaby wspaniałą pamiątką, jeśli zostawioną przez wielkiego wojownika. Jednak ten wojownik także musiał skądś mieć wykutą katanę. Tego szukam kowalu. Ostrza, które posiada potencjał stać się pamiątką przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Coś, co pozwoli wywalczyć swój los. - doprecyzował, choć trochę w jego głosie zdawało się, że czuć było kpinę. Czyżby pytanie o rodzinę sprawiło, że sam Tomiyama negatywnie zaplusował i swojego zleceniodawcy?
Awatar użytkownika
Tomiyama Yukio
Posty: 30
Rejestracja: 28 sty 2022, 11:42
Ranga: Genin
Ranga dodatkowa: Kowal
Discord: deviler#4408
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Zakład Kowalski Tomiyama

Wszystko wskazywało, że najnowszy klient tego należał do tych trudnych. W takich sytuacjach miał w zwyczaju odsyłać ich do swojego przełożonego, który z takim właśnie delikwentem wyjaśniał szczegóły i samemu dochodził do jakiegoś kompromisu. Tym razem jednak POTĘŻNY basowy głos Yukio wydał z siebie głośne „Hmmm”.
- No dobrze, zatem podsumowując… - Pokreślił na kartce papieru trochę notatek, które sobie naszykował na dyskusje o rodzie. – Przyjmujemy, że wakizashi, czy jednak katana? – Wciągnął powietrze wielkim miechem, jakim były jego płuca i wypuścił dwa strumienie gorącej pary nosem. – I jeśli chodzi o symbolikę, to czy jakaś konkretna Pana interesuje, Kōno-san? W przeciwnym razie mogę coś teraz zasugerować. Później nie będzie już za dużej możliwości poprawy. – Miś kowala nie był może specjalnie dobry z matmy, ale negatywny pozytyw, to nadal negatyw. Temat rodziny to było pole minowe, na które niepotrzebnie się sam napatoczył wchodząc na ten temat. Za duży entuzjazm, za mało cichego zrozumienia. W końcu w Amegakure było mnóstwo rodzin, których rany po wojnie były jeszcze świeże. Z pozytywnych pozytywów jednak było to dobrego, że jego mamcia pracowała sobie w części mieszkalnej i nie słyszała jak synuś popełnia gafy obyczajowe. Oj bolało by go dupsko. Bardzo.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2743
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Zakład Kowalski Tomiyama

Prawdziwy Skarb

(真の宝物)


Tomiyama Yukio

Misja rangi C

7/x
Yukio i Masato musieli się jakoś dogadać w kwestii ostrza. Choć kowal zdecydowanie nie miał tutaj łatwego życia z mężczyzną, który mówił raczej enigmatycznie aniżeli konkretnie. Jednak, jak to się mówi... "klient nasz pan", prawda? Tomiyama zdecydował się podjąć rękawicę, więc raczej nie wypadało wycofywać się z wyzwania. Jakim byłby wówczas rzemieślnikiem? Mężczyzna westchnął na pytanie.
-Obojętne. Jeśli symbolika będzie pasować może to być nawet i naginata. - skwitował jakby znudzony tym tematem. A kolejne pytanie wręcz sprawiło, że żyłka mu wyskoczyła. -Żadna konkretna. Twoim zadaniem jest wplecenie symboliki w ostrze. Możesz opowiedzieć teraz, możesz opowiedzieć przy zdawaniu oręża. Twój wybór. - skwitował tylko najwidoczniej znudzony dociekaniem rzemieślnika. Choć... czy nie powinno to leżeć w jego interesie? -Tak, więc, jaka jest decyzja kowalu? - zakończył jeszcze spoglądając na Yukio. I choć na twarzy miał nadal ten podejrzany uśmiech, tak był on już zdecydowanie mniejszy.
Awatar użytkownika
Tomiyama Yukio
Posty: 30
Rejestracja: 28 sty 2022, 11:42
Ranga: Genin
Ranga dodatkowa: Kowal
Discord: deviler#4408
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Zakład Kowalski Tomiyama

Są różne rodzaje trudnych klientów. Są ci, którzy w razie najmniejszego niezadowolenia chcą rozmawiać z managerem, tacy co nie wiedzą czego tak właściwie chcą, ale wiedzą czego nie chcą. I weź bądź mądry z takimi, przechodząc przez wszystkie możliwości, które mogłyby im przypasować. W końcu jest typ, którego przyszło obsługiwać misiowi kowala. Człowiek ten ewidentnie był gwoździem w poprzednim życiu, bo Yukio miał nieodpartą chęć walnięcia go młotkiem w głowę. Szybko jednak wziął głęboki wdech, a potem wydech i uderzył typka podsumowaniem.
- Zatem wakizashi. Mune ozdobimy symbolami kwiatów wisterii, to samo zrobimy z sayą. Owijka standardowa z rekiniej skóry, pleciona skośnie w rąby. Dodatkowa ozdoba przy kashirze z takim samym motywem. Nieregularna tsuba wpasowująca się w całość. – Przedstawił to, co sobie zanotował dość sprawnie mężczyźnie po czym zastanowił się chwilę. – Będę potrzebował zaliczki na materiały, natomiast reszta płatności po wykonaniu zlecenia. W ciągu tygodnia powinienem się wyrobić. – Zarzucił optymistycznie, biorąc pod uwagę, że tylko tym będzie się zajmować w najbliższym czasie, a nie wpadną mu jakieś pomniejsze zadania i zlecenia, które mogłyby odwrócić jego uwagę od zadania. Po prostu nadmierny optymizm.
Ostatnio zmieniony 04 mar 2022, 15:35 przez Tomiyama Yukio, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2743
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Zakład Kowalski Tomiyama

Prawdziwy Skarb

(真の宝物)


Tomiyama Yukio

Misja rangi C

7/x
Mężczyzna wysłuchał słów kowala, co jakiś czas kiwając głową, jakoby potwierdzając jego słowa.
-Niech będzie. - potwierdził jego "recepturę", po czym sięgnął do sakiewki, wykładając na stół 400 Ryō -Czy to wystarczy? - zapytał spokojnie, a jeśli tak, to opuściłby na spokojnie przybytek, mówiąc jeszcze na odchodne: -To do zobaczenia za tydzień. - i tyle go widzieli.

I tym samym sposobem Yukio został sam. I miał deadline do wykonania. A trochę rzeczy do zrobienia miał. W końcu samo kowalstwo nie polegało na chęci tylko właśnie - zakup materiałów, ich obróbka, naostrzenie ostrza, hartowanie, detalistyka. A ten ostatni punkt musiał być zrobiony na tip top, patrząc po tym jak "gwoździowy" klient się wypowiadał w tym temacie. Mógł też przejrzeć oczywiście zapasy, jakie to miał dostępne w samym warsztacie i dopiero wtedy oceniać ile rzeczy będzie musiał sobie dokupić. Chyba, że szczęście się uśmiechnęło do Tomiyamy i wszystko miałby na miejscu. Tylko no właśnie... czy miał? Czy sprawdziłby? A może zacząłby od jeszcze bardziej niespodziewanego punktu?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Amegakure no Sato”