Posty5/...
Odnalezienie szpitala nie było najtrudniejszą częścią tego zadania. Budynek był na tyle charakterystyczny i dobrze oznaczony, że nawet przyjezdni którzy potrzebowali konsultacji medycznej, wiedzieli od razu gdzie się kierować. Było to całkiem dobrze przemyślane, w końcu gdyby potrzebujący mieli problem ze zlokalizowaniem odpowiedniego miejsca, być może nie zdążyliby doczekać otrzymania pomocy.
Na oddział trafiła bez większego problemu; tablice umieszczone na jednej ze ścian tuż obok wejścia jasno sugerowały, na które piętro powinna się udać Iso. W razie, gdyby jakimś cudem miała tym problem, za niewielką konsolą siedział nieco opasły, wąsaty mężczyzna; najpewniej portier tego miejsca. Był jednak na tyle zaaferowany rozwiązywaniem sudoku, że nawet nie zauważył wchodzącej do środka Iso.
Oddział internistyczny, na który dotarła Yamanaka był miejscem... specyficznym. Nie znajdowały się tu ściśle określone jednostki chorobowe, tak jak chociażby na gastrologii - gdzie personel zajmował się tylko i wyłącznie problemami z układem pokarmowy. O, albo na kardiologii, gdzie jedynym organem na którym trzbeba było się skupić było serce. Na internie... było ABSOLUTNIE WSZYSTKO. Cały przekrój jednostek chorobowych, których nie dało się zakwalifikować do żadnego innego miejsca. Oddział można rzec, dla początkującego Iryonina idealny. W końcu im większa różnorodność na samym początku, tym mniejsza szansa, że przyszłości coś go zaskoczy.
Przechodząca korytarzem pielęgniarka wydawała się być mocno zajęta. Zatrzymała się jednak, gdy Iso zagadnęła ją o dyżurnego medyka.
- Oh, Kyo powinen kręcić się przy dyżurce lekarskiej.- oznajmiła, ruchem dłoni wskazując miejsce, gdzie powinna się kierować, chcąc odnaleźć zleceniodawcę.
Jeżeli tylko zdecydowała się ruszyć w tam stronę, jej oczom ukazał się wysoki, ciemnowłosy mężczyzna w białym kitlu, rozmawiający z jakimś starszym człowiekiem. Nie mogła słyszeć o czym rozmawiają, jednak po zawziętym kiwaniu głowy starszego pana i tego, w jaki sposób ściska ręce doktora, mogła domyśleć się, że otrzymał właśnie jakieś dobre informacje.
- Dziękuję doktorze, oboje jesteśmy wdzięczni... nie wiem jak mogę podziękować...- wyrzucał z siebie, by po chwili pożegnawszy się z mężczyzną, ruszyć w stronę, z której przybyła Iso. Minął ją, nie zwracając większej uwagi na kobietę; jednak odprowadzający go wzrokiem doktor bez problemu dostrzegł jasnowłosą Yamanakę. Posłał jej lekki, łagodny uśmiech.
- Mogę w czymś pomóc? Chyba nie kojarzę, żebyśmy spotkali się wcześniej... - odezwał się, biorąc Iso za pacjentkę, bądź rodzinę pacjenta.
NPC 2Pielęgniarka