• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Uchiha Hikari [GOTOWY]

Moderator: Moderatorzy Kart Postaci

Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 644
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Uchiha Hikari [GOTOWY]

Uchiha Hikari
Half-breed Protector
Młodzieniec nie ma na dobrą sprawę żadnych cech, jakie to by go bardziej wyróżniały z tłumu. Jest stosunkowo wysoki, jednak nie można go nazwać wielkoludem. Lekko zdaje się wychudzony, jednak w praktyce posiada skromne mięśnie jakie trening jako shinobi mu dał. Blizny jakie posiada nie są przeważnie wielkie, ograniczając się do drobnych zacięć na dłoniach i ramionach jakie to zostały ze starć szermierczych z przeciwnikami. Jedyna większe blizna, to szrama idąca od jego prawego barku do szyi, i trochę się po niej pnąca. Rzuca się w oczy, i najczęściej zasłania ją jedynie szalik jaki to chłopak nosi. Sama cera chłopaka jest… zwykła. Nie jest bardzo jasna, i nie jest też ciemna. Typowa dla Konoszaninów tak naprawdę, co by się zgadzało patrząc na jego pochodzenie z rodu Uchiha. To ich genom zawdzięcza swoje kruczoczarne dłuższe włosy, jakie to ma spięte w kitkę za pomocą białej wstęgi. Spoglądając natomiast w jego ciemnoniebieskie oczy, bardzo łatwo dojrzeć tam zwyczajnie… szczęście. Lub chłód, jeżeli jest akurat na polu bitwy. Łącznie z delikatnymi rysami twarzy można go generalnie uznać za dość... pięknego chłopaka, i definitywnie są szanse by skradł on swym wyglądem serce jakiejś niewieście. No, gdyby nie ten krzywy nos. Głupie złamanie.


Hikari jest przede wszystkim osobom emanującą szczęściem. Tak jak często widzi i nie zaprzecza minusom świata, tak dalej stara się mieć mimo tych rzeczy uśmiech na twarzy. I stara się ten uśmiech roznosić do wszystkich, znajomych oraz nieznajomych. Miły, przyjazny, chętnie pomaga ludziom w potrzebie i traktuje to jak przyjemność. Często nazywają go też nadopiekuńczym, szczególnie w związku ze swoją siostrą i mamą. Niektórzy bliżsi przyjaciele również obrywają od niego tą cechą, chociaż nie aż tak często jak rodzina. Oni częściej obrywają od jego chęci do droczenia się i głupich wygłupów. Tak jak nie jest on wielce utalentowanym dzieckiem, tak definitywnie nadrabia ciężką pracą… właściwie to wszystko. Uprzejmy nawet wobec nieznajomych, jednak kiedy uzna że na to nie zasługują? To może zabrzmieć nawet jak jakiś bardziej wprawiony marynarz. Również nie jest posłuszny wobec zasad, jakie uważa za idiotyczne, co czyni go trochę rebeliantem. Nie mniej, bronienie innych jest częściowo celem jego życia. Jego aspiracją. W trakcie walki i misji jednak, często staje się inną osobą. Zamyka sporą część swoich emocji, chłodnie kalkulując każdy ruch i działanie. Bitwa z nim potrafi być przez to niezwykle irytująca, z racji że ciężko przewidzieć co mu siedzi wtedy w głowie. Z zabijaniem również nie ma problemów podczas zadania. Po nim? Najpewniej będzie ono ciążyć na nim przez jakiś dłuższy czas, zależnie od charakteru osoby jaką wyeliminował. Ciekawostką może być też to, że szanuje on zwierzęta i naturę, cecha jakiej nauczył się od mamy. Nawet w trakcie walk, starał się będzie więc nie przynosić im niepotrzebnego zniszczenia. Po tym jak Konoha upadła, i jego sensei zginęła z rąk “Ichiego” z “Piątki”? Wkradła się w jego serce nienawiść skierowana na właśnie tą grupę. To dlatego znajduje się teraz w Sakurze, jedynej wiosce jaka to próbuje pozbyć się morderców takich jak “Piątka” z tego świata.
Nazwisko i imięUchiha Hikari
PrzynależnośćSakuragakure no Sato, Hantā Ryodan
PseudonimyDelfin
PłećMężczyzna
Tytuły-
Wiek19
Wzrost1,75 metra
Waga67 kg
Rangi
Tokubetsu Jōnin, Heitai Hantā Ryodan
Wspomagania
Hiraishin no Jutsu, Kanzen Seigyo
Wykonane wątki (oficjalne/wszystkie)
D
10/10
C
0/0
B
1/1
A
4/4
S
1/2
Odbyte walki
Zwycięstwa:
-
Remisy:
-
Porażki:
-
Siła:
Poz. 7
Szybkość:
Poz. 10
Wytrzymałość:
Poz. 8
Refleks:
Poz. 10
Siła Woli:
Poz. 7
Kontrola Chakry:
Poz. 10
Ilość Chakry:
19 910E: - | D: - | C: 20 | B: 100 | A: 250 | S: 500
Posiadane Dziedziny
Sharingan
S
Ninjutsu
S
Fuinjutsu
S
Suiton
S
Fuuton
S
Genjutsu
S
Raiton
B
Iryojutsu
B
Posiadane Dziedziny
Ittō-Ryū
S
Hiraishin Ryū
S
Sekken
S
Zenryoku
S
Ninpō: Bukijutsu
B
NinjutsuSpecjalizacja
Ninja przejawia naturalny talent w jednej konkretnej dziedzinie ninpō czy stylu walki. Objawia się to różnego rodzaju "drygiem" do technik tej konkretnej dziedziny bądź stylu walki. W konkretnych stylach i technikach znajduje się opis, w jaki sposób specjalizacja na nie wpływa. Jest to atut obrazujący predyspozycję naszej postaci w konkretnym kierunku.
SensorAtut wrodzony
Wrodzona zdolność do wyczuwania chakry. Aby wykrywać chakrę, postać musi się w tej kwestii skoncentrować i złożyć pieczęć. Dłuższa koncentracja lub próba robieniu wielu rzeczy naraz może skończyć się potężnym bólem głowy i krwawieniem z nosa. Im dłużej się skupia i koncentruje, tym większy zasięg i dokładność wykrywanej chakry.
Na zasięg wpływa również poziom Kontroli Chakry użytkownika. Jest możliwe wykrywanie bez pieczęci, jednak jest to ciężka sztuka i wymaga posiadania KC rozwiniętego minimum na poziom 7. Zasięgi wtedy nie są również takie imponujące. Wielkie kumulacje chakry, takie jak Bijūdama lub Bijū, jesteśmy w stanie wykryć bez problemu z około kilometra nawet bez składania pieczęci i niezależnie od naszego poziomu KC.
Od 6 rangi w KC możliwe jest wykrywanie jutsu. Łatwiej jest wykrywać techniki ofensywne, jak np. kula ognia, a bardzo trudno techniki bardziej subtelne np. Fūinjutsu. Jeżeli obserwujemy czyjś układ chakry, od tego poziomu wykryjemy też, gdy miesza on ją do jakiegoś jutsu.
Dodatkowo wykrywanie chakry ze złożoną pieczęcią nas kosztuje. Jest to koszt o wysokości połowy techniki B. Możliwe jest zapamiętanie chakry, jednak potrzebny jest do tego dłuższy kontakt z taką osobą. Przyjmujemy że 3 dni spędzone w towarzystwie tej osoby wystarczą na zapamiętanie. Wyjątkiem jest charakterystyczna chakra osoby np. Jinchūriki. Zdolność ta nie jest jednak idealna. Ma problemy z działaniem w tłumach, utrudniając precyzyjne określenie chakry konkretnych osób. Łatwiej wykryć jednak osoby zapamiętane i te z nietypową chakrą.
Dodatkowo osoby wyjątkowo utalentowane w tym zakresie posiadają możliwość rozróżnienia żywiołów chakry, jakimi dana osoba włada, jak bardzo na wykrywaniu musi się koncentrować, jak łatwo rozpoznać chakrę w tłumie czy wykryć sensora, kiedy on nas wykryje. Wymaga to jednak bardzo dużo treningu i uwagi (misja/fabuła po Biegłości związane ze zdolnościami sensorycznymi).
Ranga KCZasięg bez pieczęciZasięg z pieczęcią
1--
2-5
3-10
4-20
5-40
6-60
72120
85200
98350
1012500
Sennin NinjutsuAtut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej dziedziny nie miałby dostępu. Często również jest w stanie użyć dobrze sobie znanych technik w zupełnie nowy sposób.
By wykupić ten atut należy posiadać rangę S w danej dziedzinie.
Sennin FūinjutsuAtut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej dziedziny nie miałby dostępu. Często również jest w stanie użyć dobrze sobie znanych technik w zupełnie nowy sposób.
By wykupić ten atut należy posiadać rangę S w danej dziedzinie.
Sennin SuitonAtut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej dziedziny nie miałby dostępu. Często również jest w stanie użyć dobrze sobie znanych technik w zupełnie nowy sposób.
By wykupić ten atut należy posiadać rangę S w danej dziedzinie.
Sennin FūtonAtut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej dziedziny nie miałby dostępu. Często również jest w stanie użyć dobrze sobie znanych technik w zupełnie nowy sposób.
By wykupić ten atut należy posiadać rangę S w danej dziedzinie.
Sennin GenjutsuAtut nabyty
Atut ten oznacza osobę posiadającą ogrom wiedzy i umiejętności w jednej konkretnej dziedzinie. Sprawia to, że ma on dostęp do technik, do których normalny użytkownik tej konkretnej dziedziny nie miałby dostępu. Często również jest w stanie użyć dobrze sobie znanych technik w zupełnie nowy sposób.
By wykupić ten atut należy posiadać rangę S w danej dziedzinie.
Przyśpieszone składanie pieczęciAtut nabyty
Pieczęci w swoim zamyśle mają tylko uprościć korzystanie z chakry i jej koncentrowanie. Oznacza to, że odpowiednio utalentowane osoby są w stanie zmniejszyć ilość pieczęci potrzebnych do użycia jutsu. Osoby z tym atutem są w stanie zredukować ilość potrzebnych pieczęci do wykonania jutsu o 33%. Jeśli postać ponadto posiada specjalizacją bądź sennina w danej dziedzinie może zredukować ilość pieczęci do 50%. Ilość pieczęci po ich redukcji jest zaokrąglana w górę. Nie ma możliwości całkowitego pominięcia pieczęci. Działa to analogicznie także w przypadku technik, które nie posiadają pieczęci, ale czas kumulacji chakry jest równy złożeniu x pieczęci. W tym przypadku atut ten redukuje czas kumulacji chakry.
Jednoręczne składanie pieczęciAtut nabyty
Z różnych przyczyn shinobi może mieć zajętą rękę. Jednakże ninjutsu wymagają z reguły wykorzystania pieczęci. Postać z tym atutem jest w stanie pogodzić i jedno, i drugie mogąc składać pieczęci tylko i wyłącznie jedną ręką.
Współpracująca kontrola chakryAtut nabyty
Często zdarza się tak, że shinobi muszą podtrzymywać wiele technik w tym samym czasie. Nie jest to rzecz najprostsza, szczególnie kiedy techniki te skupiają się na jednej rzeczy np. na broni czy na oczach. Posiadacze tego atutu jednak tak często używali multum technik jakie trzeba było podtrzymywać, że w są w stanie to robić praktycznie bez skupiania się na nich. Wymaga to całkiem wysokiej Kontroli Chakry oraz długich treningów, jednak później nie muszą się przejmować ciągłym skupieniem na np. technice Hien.

Wymagany minimum poziom 7 w Kontroli Chakry aby zdobyć atut.
Ulepszony zmysł (Wszystkie)Atut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Oznacza to, że postać ma bardziej wyczulony wybrany zmysł. Atut ten ściśle współpracuje z Refleksem, znacząco zwiększając jego możliwości. Jeżeli atrybut ten umożliwia np. dostrzeżenie szczegółu z dwudziestu metrów - posiadacze tego atutu ze zmysłem wzroku ten sam szczegół dostrzegą z dwukrotnie większej odległości itd. Analogicznie, jeśli wzmocniony zmysł wykrywa coś z dystansu dwudziestu metrów - osoby z wyższą wartością atrybuty Refleks wykryją coś z dalszego dystansu. Wyróżnia się pięć zmysłów:
  1. Wzrok - wzmocnienie tego zmysłu zapewnia postaci lepszy wzrok, pozwalając patrzeć dalej i dostrzegać szczegóły tam, gdzie nikt inny by się ich nie dopatrzył. Postać też lepiej widzi przez dym czy inne warunki, które utrudniają wizję.
  2. Słuch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że postać jest bardziej wyczulona na źródła dźwięków dookoła niej. Usłyszy jak trawa się ugina za nią czy oddech oddalonego nawet o dwadzieścia metrów przeciwnika, a podczas snu - może obudzić (jeśli użytkownik tego chce) go nawet najcichszy dźwięk, przez co bardzo ciężko ją zaskoczyć. Jeśli jednak przeciwnik np. ukrywa swój oddech i w miarę możliwości ogranicza wydawane dźwięki, wówczas dystans ten maleje, choć w pobliżu 5 metrów od użytkownika naprawdę trzeba się postarać.
  3. Smak - wzmocnienie tego zmysłu, choć nie posiada zastosowania stricte bojowego, pozwala natomiast niemalże od razu rozpoznać skład czegokolwiek co tylko spróbujemy, a także określić, czy będzie to miało pozytywny, czy negatywny wpływ na użytkownika. Nawet, jeśli trucizna nie posiada smaku sama w sobie, tak osoba, z tym wzmocnieniem wyczuje, że w napoju czy potrawie jest coś więcej, co wpłynęło na smak. Dodatkowo, jest w stanie jasno określić, składniki potraw.
  4. Węch - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie zmienić się w prawdziwego psa tropiącego, bez potrzeby użycia specjalistycznych technik. Bez problemu zapamiętuje zapach swojego celu i jest w stanie go śledzić, nawet gdy ten jest oddalony o 2.5km od użytkownika. Umożliwia to także lokalizację osoby w przestrzeni, gdy np. jest ciemno, dostarczając informację o źródle zapachu w promieniu 10 metrów od użytkownika, choć jest to tylko ogólny kierunek, a nie dokładna lokalizacja. Warunki atmosferyczne, jak np. wiatr, mogą dodatkowo utrudnić tropienie.
  5. Dotyk - wzmocnienie tego zmysłu sprawia, że użytkownik jest w stanie wykryć najdrobniejsze zmiany w fakturze zarówno przedmiotów, jak i osób. Ba! Nawet nie musi dotykać ich bezpośrednio dłonią - jakakolwiek część ciała jest w stanie to wykryć, także najdrobniejszy impuls. W trakcie walki, pozwala także odczuć, jak ataki wypływają na ciało i elementy pancerza przeciwnika, przez co dłuższa, analityczna walka, może takiej osobie dostarczyć cennych informacji o słabych punktach, a receptory na skórze wykryją nawet najdrobniejszą zmianę temperatury - także tę nienaturalną, wywołaną np. jakimś jutsu.
Czułe punktyAtut nabyty
W zawodzie shinobi, często trzeba zabijać. Ba! Non stop właściwie trzeba kogoś zabijać. Nic więc dziwnego, że Ci są wytrenowani w jak najszybszym zabijaniu innych osób. A do tego, wymagana jest znajomość ciała. Nie każdy jest jednak medykiem, aby znać całą ludzką biologię. Zamiast tego, shinobi uczą się jedynie o tym, jak najlepiej i najszybciej kogoś zabić. Czułe punkty, gdzie uderzenie zostawia krytyczną ranę czy odpowiednie dawki trucizny do zabicia. Osoby z tym atutem zwyczajnie lepiej wiedzą te rzeczy, i wiedzą jak uderzyć żeby zabić, lub sprowadzić kogoś do nieprzytomności jednym dobrym ciosem.
Czytanie z ruchu wargAtut nabyty
Nie zawsze mamy luksus słyszenia tego, co ktoś mówi. Czasami obserwujemy sytuację z pewnego dystansu, a harmider tłumu zagłusza jakąkolwiek wypowiedź. Tak długo jednak jak widzimy usta konkretnej osoby, jesteśmy w stanie zrozumieć co ona mówi. Tak długo, jak mówi w znanym nam języku.
TropicielAtut nabyty
Postać wie jak wyszukiwać i zacierać ślady. Czy będzie to podczas polowania w lesie czy na zbiegłego ninję, nie ma to znaczenia.
NinjaAtut nabyty
Podstawową zdolnością dla shinobi jest umiejętność cichego poruszania się, a wraz z nią niesamowicie często w parze idzie umiejętność kamuflażu. Posiadacz tego atutu zwyczajnie jest lepiej w stanie się ukryć przed innymi oraz przemieszczać się niemalże bez wydawania jakiegokolwiek dźwięku. Czy to lepiej przykucnie za jakąś zasłoną, czy po prostu bardziej efektywnie będzie poruszał się w cieniu, nie ma to znaczenia. Zwyczajnie, wie jak się ukrywać zarówno podczas poruszania się jak i podczas czekania w miejscu. Tylko osoby o naprawdę wyczulonym zmysłu słuchu byłyby w stanie wyłapać osobę z tym atutem, z racji na to że kiedy chce, to praktycznie każda jego akcja jest bezszelestna - w granicach rozsądku. Dzięki temu idealnie nadaje się do zadań wymagających ciszy i dyskrecji.
Znaki migowe (Sakuragakure)Atut nabyty
Atut wielokrotnego wyboru. Od dawnych czasów, shinobi zawsze mieli potrzebę komunikowania się w jakiś bardziej sekretny sposób podczas wykonywania misji. Podczas tych najbardziej tajnych, najpopularniejszym sposobem zawsze były... znaki migowe. Posiadacz tego atutu bez problemu może się komunikować przy pomocy gestów dłonią. Nawet fraszkę mógłby nią wygestykulować! Są jednak różne "języki" znaków migowych. Mogą one być zależne od wioski z jakiej pochodzi shinobi, a równie dobrze w Królestwie Kupców straż mogła opanować jakieś własne znaki migowe. Z racji na to, na świecie wyróżnianie są ogólne znaki migowo znane praktycznie przez każdego kto się nimi posługuje, jak te bardziej konkretne zależne od wioski, osady czy kraju.

Aby wykupić specyficzny rodzaj znaków migowych należy mieć podstawy do znania znaków odpowiedniej wioski/osady/kraju np. wychowanie w danej wiosce lub przynależność. W innym wypadku, trzeba ten atut zdobyć fabularnie. Znaki migowe (ogólne) są dostępne dla wszystkich.
TreserAtut nabyty
Postać ma w sobie to coś, co pozwala jej dogadywać się ze zwierzętami, wydawać im polecenia i sprawiać, że te zwyczajnie mogą jej towarzyszyć na różnego rodzaju wyprawach czy misjach. W przypadku osób, które bazowo posiadają tego typu zdolność (jak np. członkowie klanu Inuzuka), ilość zwierząt na misji wzrasta o jeden. W przypadku zaś innych postaci, te zyskują możliwość posiadania własnego zwierzęcego towarzysza, który może im pomagać w działaniach.
Atut ten nie dotyczy zwierząt paktowych.
OburęcznośćAtut nabyty
Ninja jednak jest takim zawodem, gdzie możliwość korzystania z obu rąk jest niezbędna. Czy to wrodzona, czy nabyta, biegłość ta sprawia, że dane postaci równie sprawnie posługują się obiema rękoma.
SurvivalAtut nabyty
Postać posiada wiedzę niezbędną do przetrwania w dziczy. Wie, gdzie szukać schronienia, jakie rośliny są jadalne czy choćby jak rozpalić ogień.
TolerancjaAtut nabyty
Postać w wyniku różnych doświadczeń zyskała zwiększoną odporność na różne warunki pogodowe i ich zmienność. Dzięki temu lepiej znosi mrozy czy upały, nawet jeśli nie są one naturalne dla jego miejsca urodzenia.
ArchiwistaAtut nabyty
Posiadacz tego atutu jest w stanie przelać wiedzę o swoich technikach na zwój, nawet jeśli wcześniej koncept ten był tylko w jego głowie. Nie dotyczy to jednak technik będących wspomaganiem.
Oko MalchutBiegłość
Pod wpływem chakry Malchut, Sharingan Hikariego rozwinął się. Pomijając walor estetyczny w postaci różowego zabarwienia Sharingana Hikariego, biegłość ta sprawia że jego Sharingan a także wszelkie jego rozwinięcia, zużywają o 50% chakry mniej, niż powinny. Dodatkowo Genjutsu Sharingan rzucane przez Hikariego jest traktowane tak, jak by chłopak posiadał Genjutsu S wraz ze Specjalizacją w tej dziedzinie. Hikari może rozwinąć Sharingana i Genjutsu najniższym kosztem. Traktowane są dla niego pod tym względem jak style walki.
Dokładny sensorBiegłość
W wyniku ciągłej analizy sensorem różnych osób oraz źródeł chakry, postać stała się bardziej czuła na swój dodatkowy zmysł. W momencie analizy otoczenia, natychmiastowo wykryje jakieś bardziej wyjątkowe źródła chakry, jak choćby te należące do Bijū czy ich Jinchūriki, Senjutsu czy te, które zostały zerodowane. Są dla niego niesłychanie wyraźne i z łatwością rozróżni je w natłoku innych źródeł chakry. Dodatkowo jest na tyle biegły, że jest w stanie szacować cudze ilości chakry z dokładnością do 500.
AlternatywaBiegłość
Postać w wyniku wydarzeń fabularnych, zyskała dostęp do technik, do których normalnie by nie mogła. Oznacza to, że traktuje techniki Saiko Denshin, Seishin Kabe-yaburi, Seishin Kafuka, Seishin Kaizō, Seishin Shūfuku, Seishin Hakai tak, jakby zamiast Shintenshin no Jutsu miały Ninjutsu w wymaganiach - czy to opanowania, czy to bonusów.
Przyjaciel BaibaiBiegłość
Przez wzgląd na wkład w ustabilizowanie sytuacji politycznej Baibai oraz udział w wojnie z cieniami, postać uznawana jest za przyjaciela Baibai i tak długo jak Sorashi Yukari pozostaje u władzy, będzie w Kraju kupców mile widziana. Dodatkowo wszelkie zadania zlecone przez członków kupieckiej rady lub inne wysoko postawione osoby w Shōnin Ōkoku gwarantują premię +25% do zarobionych za to zadanie Ryo.
Uszkodzony wzrokWada
W wyniku nadwyrężenie wzroku podczas używania Sharingana, został on uszkodzony w 6%. Te 6% wlicza się do utraty wzroku dla posiadaczy Mangekyo, a bazowo pogarsza nam dalikatnie wzrok dzięki czemu obraz może być czasem zamazany. Jest możliwe wyleczenie tej wady.
Osłabiona tolerancjaWada
Przez chorobę która trwaiła ciało postaci oraz zażyty eksperymentalny specyfik Doppi, ciało użytkownika źle będzie znosiło przyjmowanie specyfików. Tym samym wszystkie specyfiki zażyte przez postać działają w tak nieznaczny sposób iż jest to nie zauważalne. Specyfiki zaczną ponownie działać na postać po jednym roku.

Data otrzymania wady: 19.12.23
Życiowe zarobki
6 635 ryō
Dodatkowe
Na co dzień nosi również kamizelkę chuunina Sakuragakure oraz plakietki do techniki Raiko Kenka na nadgarstkach. Z tyłu do kamizelki przypięte jest Titansteel Resonance (opis poniżej). Poza tym, nosi on również na swoich palcach 5 Pierścieni Więzi (opis poniżej). Dodatkowo na swoim lewym nadgarstku ma bransoletkę z koralikami, jakie to służą jako połączenie Kagaku Rantan i do techniki Gentoshin. Aktualnie ma koraliki jakie pozwalają mu na komunikację z: Midoro, Tsubaki, Yuri (Sakurakage).

Podczas działania jako członek organizacji Hantā Ryodan, jedyną różnicą jest brak kamizelki i inne ubranie, bardziej nadające się do skrytych misji. Standardowo na jego twarzy znajduje się też wtedy maska Delfina.

Torba biodrowa [lewy slot]:
  • 5x bombka dymna
  • 2x bombka świetlna
  • 6x pigułka zwiększająca krew
  • 4x pigułka żywnościowa
  • 100x makibishi
Torba biodrowa [lewy slot]:
  • 1x kompas
  • 1x zegarek podręczny
  • 1x lusterko
  • 1x stalowy pilnik
  • 5x Dreamworks (we fiolkach)
Kabura [lewe udo, pierwszy slot]:
  • 4x kunai ze znacznikiem Hirashina
Kabura [prawe udo, pierwszy slot]:
  • 1x mały zwój [sloty: 4/5, połączone z Raiko Kenka]: 75m bandaża, 50m żyłki, dokładniejsza mapa Starego Kontynentu, dokładniejsza mapa Nowego Kontynentu
Kaichū Jigen (Pocket Dimension) [sloty: 0/200]:
  • 4x Lava Coat (opis poniżej)
  • 2x Non-melting Dagger (opis poniżej)
Pierścienie Więzi [pary pierścieni połączone Kagaku Rantan]
  • pierścień z azurowym kryształkiem (palec serdeczny, lewa dłoń). Posiadacz pary: Kegawa (NPC - Tora)
  • pierścień z żółtym kryształkiem (palec środkowy, lewa dłoń). Posiadacz pary: Salomon (NPC - Tora)
  • pierścień z białym kryształkiem (palec wskazujący, lewa dłoń). Posiadacz pary: Nishimaru (NPC - Tora)
  • pierścień z czarnym kryształkiem (palec środkowy, prawa dłoń). Posiadacz pary: Wakuri
  • pierścień z różowym kryształkiem (palec wskazujący, prawa dłoń). Posiadacz pary: Ichigo
  • pierścien z szarym kryształkiem (w kieszeniach). Posiadacz pary: Midoro
Przedmioty w domu
  • Ryū no Kigō (unikat, opis poniżej)
  • Mały zwój z Me no Henkei
  • Średni zwój z Jōmae Manukareru no Jutsu
  • Duży zwój z Seishin Kaizō
  • Duży zwój z Seishin Shūfuku
  • Duży zwój z Haō no Iyoku
  • Wielki zwój z Hiraishin no Jutsu
  • Wielki zwój z Seishin Hakai
  • 3x duży zwój
  • 1x wielki zwój
  • 1x wielki zwój [sloty: 100/100, połączone z Raiko Kenka]: woda w butelkach i suchy prowiant
  • 1x wielki zwój (sloty: 32/100, połączone z Raiko Kenka]: 2x tanto, 2x katana, 3x wakizashi, 2x maska tlenowa, 2x zbiorniczek do maski tlenowej, 3x krótkofalówka, 6x mały zwój, 4x średni zwój, ciepłe koce, ubrania na zmianę, 6x kunai, 4x kunai z notką wybuchowa, kajdanki
Znaczniki Hiraishin [w kształcie 3 tomoe Sharingana]
  • Trzy pieczęci na sobie, ustawione w trójkąt, na lewej łopatce
  • Jedna pieczęć zostawiona w domu, pod futonem
  • Jedna pieczęć zostawiona w siedzibie Łowców, za drzwiami do siedziby
  • Pieć pieczęci na kunaiach (z czego jeden kunai jest w posiadaniu Yuri)
  • Dwie pieczęci na Ryu no Daisho, jedna na katanie, druga na wakizashi
  • Na plecach Tsubaki (obok też pieczęć z Sōnan Shirushi)
  • Na plecach mamy i siostry (obok też pieczęć z Sōnan Shirushi)
  • Na biodrze Akemi (obok też pieczęc z Sōnan Shirushi)
  • Jedna pieczęć na Titansteel Resonance
  • Przy bioderkach Ichigo
  • Karteczki: jedna zostawiona z Nishimaru (NPC - Tora), jedna z Salomonem (NPC - Tora), jedna z Midoro, jedna w domu, w biblioteczce, jedna do przekazania Kegawie
Opisy unikatów
► Pokaż Spoiler | Ryū no Daishō
Ryū no Daishō | Dragon's Daishō竜の大小
Kosztn/d
Stack/Slot15/1
Prezent z Baibai, wykuty przez najlepszych rzemieślników. Jest to zestaw Daishō, czyli katana oraz wakizashi. Są one idealnie wyważone, a garda jest zdobiona złotem i przedstawia cztery smoki. Rękojeść wykonana jest z drewna palmowego, a oplot z najwyższej jakości materiału, który ciężko rozpoznać. Delikatny jak jedwab, a wytrzymały jak skóra rekina. Posiadają zwiększoną wytrzymałość od innych, przeciętnych broni, pozwalając im nawet jednorazowo przyjąć na siebie ilość chakry wystarczającą, do użycie najpotężniejszych technik rangi S bez jakiegokolwiek negatywnego wpływu na nie, nim te nie ulegną zniszczeniu.
► Pokaż Spoiler | Ryū no Kigō
Ryū no Kigō | Dragon's Symbol竜の記号
Kosztn/d
Stack/Slot15/1
WymaganiaOtrzymywane za wielkie zasługi w Shōnin Ōkoku
Złoty, okrągły przedmiot, który z jednej strony posiada płaskorzeźbę słońca, a z drugiej - misternie wykonany symbol smoka. Te okrągłe medaliony, które ledwo mieszczą się w dłoni stanowią symbol uznania przez najważniejsze osoby w Królestwie Kupieckim i Ci, którzy je posiadają, przez wielu są traktowani na równi z członkami Rady Stu. Nie posiadają oczywiście ich władzy, jednak okazanie tego symbolu może otworzyć im drogę do wielu miejsc - jak choćby Podziemi Baibai, zamkniętych archiwów czy nawet uzyskać wsparcie lokalnych strażników. Wciąż nie są oni poza zasięgiem prawa, jednak w oczach wielu - są jednymi z najważniejszych osób w Królestwie Kupieckim, a co bardziej wykształceni za granicą - także rozpoznają ten symbol i idącą za nim wagę.
► Pokaż Spoiler | Titansteel Resonance
Titansteel Resonance
Koszt3000 Ryo
Stack/slot2/1
Miecz jednoręczny wykonany ze stopu żelaza, tytanu oraz unikalnego metalu doskonale przewodzącego czakrę. Ostrze jest podobne do innych tego typu broni, z tą różnicą, że 15 centymetrów przed jelcem nieco się zwęża, by ostatecznie wrócić do swojej wyjściowej szerokości czterech centymetrów. Rękojeść jest wykończona skórzanymi pasami, które mają za zadanie zapewnić pewny chwyt broni, ale być też izolacją przed wysokimi temperaturami - miecz się nagrzeje, ale nie powinien od razu poparzyć użytkownika. Głowica, tak jak i reszta broni jest bogato zdobiona za pomocą rytów. Na jelcu od spodu jest dyskretny podpis twórcy.
Ze względu na nietypowy stop oraz autorski proces hartowania, miecz jest niezwykle odporny na uszkodzenia mechaniczne oraz na ekstremalnie wysokie temperatury. Będzie więc w stanie przetrwać włożenie go w lawę nie stapiając się i zachowując jednocześnie wszystkie pozostałe właściwości - niesamowitą wytrzymałość oraz przewodzenie czakry. Miecz umożliwia "wtłaczanie" weń technik, dzięki domieszce metalu reagującego na czakrę.

Wymiary:
Długość całkowita: 102 centymetry
Głownia: 78 centymetrów
Rękojeść: 24 centymetry
Szerokość głowni przy jelcu: 4 centymetry
Waga: 2,5kg

Zdolności:
Wytrzymałość - Miecz jest niezwykle trudny do uszkodzenia czy zniszczenia. Jest to praktycznie niemożliwe. Aby uszkodzić miecz należałoby uderzyć w niego z siłą 14.
Przewodzenie czakry - Miecz doskonale nadaje się do wykonywania technik, ze względu na domieszkę metalu przewodzącego czakrę. Doskonale współgra z technikami typu Hien czy takimi wykorzystującymi broń jako medium, czyniąc je tym samym efektywniejszymi i łatwiej znosi przelewane przez niego duże ilości chakry. Siła techniki jest traktowana jakby była rangi wyżej oraz koszt jest połowiczny dla technik wykorzystujących tą broń jako medium.
Odporność na temperatury - Miecz jest odporny na ekstremalnie wysokie temperatury. Szacuje się, że może wytrzymać temperaturę do 2000 stopni Celsjusza.
► Pokaż Spoiler | Lava Coat
Płaszcz przeciw lawowy | Lava coat
Koszt1200 ryo
Stack/slot2/1
Płaszcz wykonany z ognioodpornego materiału z domieszką wolframu, który jest w stanie wytrzymać temperaturę lawy. Przez domieszkę wolframu jest dosyć sztywny, ale dalej spełnia funkcję ubioru. Płaszcz jest nieco workowaty, ale jego kształt jest w stu procentach zależny od umiejętności twórcy. Zdolny krawiec jednak byłby w stanie uszyć coś gustownego. Ognioodporny materiał jest dosyć śliski, więc lawa spływa po nim i nie wżera się w niego, chociaż wystawiony na zbyt długie działanie ognia lub temperatury wyższej niż 2000 stopni sprawi, że w końcu materiał się zapali. Ubiór ten nadaje się idealnie do ochrony w walce przeciwko użytkownikom elementu lawy oraz elementu ognia. W połączeniu z odpowiednimi technikami chłodzącymi byłby w stanie zapewnić ochronę przed temperaturą, która rosłaby od jego wewnętrznej strony (od strony użytkownika).
► Pokaż Spoiler | Non-melting Dagger
Nie topiący się sztylet | Non-Melting Dagger
Koszt500 ryo
Stack/slot8/1
Sztylet wykonany ze stopu żelaza z węglem, co daje stal. Ten stop charakteryzuje się większą wytrzymałością na uszkodzenia niż żelazo, ale nic wykraczającego ponad "standardową odporność", jeśli jest coś takiego. Ostrze jest proste, zakończone ostrym sztychem. Rękojeść jest wykończona skórzanymi pasami, które mają za zadanie zapewnić pewny chwyt broni, ale być też izolacją przed wysokimi temperaturami - sztylet się nagrzeje, ale nie powinien od razu poparzyć użytkownika. Głownia, tak jak i reszta broni jest wykonana klasycznie, bez zbędnych zdobień. Na jelcu od spodu jest dyskretny podpis twórcy.
Ze względu na nietypowy proces hartowania, sztylet jest niezwykle odporny na ekstremalnie wysokie temperatury. Będzie więc w stanie przetrwać włożenie go w lawę nie stapiając się i zachowując jednocześnie wszystkie podstawowe właściwości. Ostrze jest niezwykle ostre i trudniej jest je stępić, ze względu na samą twardość stali.

Wymiary:
długość całkowita: 42,4 cm
waga: 506 g
głownia: długość: 27,6 cm, szerokość: 2,3 cm;
rękojeść: wysokość: 14,8 cm, rozpiętość ramion jelca: 9,4 cm

Zdolności:

Odporność na temperatury - Sztylety są odporne na ekstremalnie wysokie temperatury. Szacuje się, że mogą wytrzymać temperaturę do 2000 stopni Celsjusza.
◆ NINJUTSU

RANGI E, D i C
RANGI B i A
RANGI S

| E | BUNSHIN NO JUTSU
| E | SUIMEN HOKŌ NO GYŌ
| E | NAWANUKE NO JUTSU
| E | KI NOBORI NO SHUGYŌ
| E | KAWARIMI NO JUTSU
| E | HENGE NO JUTSU
| E | SAKKI
| E | HIRAITAMON
| D | CHAKURA KAIHŌ
| D | OBORO BUNSHIN NO JUTSU
| D | UTSUSEMI NO JUTSU
| D | HABATOBI
| D | KAWA KOE NO JUTSU
| D | ME NO HENKEI
| C | KAWARA SHURIKEN
| C | KONBI HENGE
| C | NIBUI HA NO JUTSU
| C | CHAKURA HIKI
| C | NENCHAKU-SEI NO TE [WT]
| C | MINAKAMI SUKĒTO [WT]
| C | MITSUTAMA NO JUTSU
| C | CHAKURA KŌDO WANA HŌHŌ
| C | KAKUDAI SA RETA KOE
| C | CHAKURA NO KONRAN
| C | KAKKŪ TŌTEKI | GLIDING THROW
| C | KOE NAGE | VOICE THROW
| C | KUROMEGANE NO JUTSU
| C | WANA-TSUKURI: KUBITSURI NO JUTSU
| C | JIKŪKAN KENSEI
| C | SUBERASERU NO TE [WT]
| B | AYAMETORI
| B | DORAGONSUPAI NO JUTSU
| B | GAMADAIRA — KAGEAYATSURI
| B | HIEN
| B | KAGAYAKU RANTAN NO JUTSU
| B | KEMONO NO HAJI
| B | SAIKO DENSHIN
| B | KEKKAI: TENGAI HŌJIN
| B | KUCHIYOSE: RAIKŌ KENKA
| B | RANJISHIGAMI NO JUTSU
| B | SHŌSHAGAN NO JUTSU
| B | SHUNSHIN NO JUTSU
| B | KEKKAI-TAI
| B | CHŌRYOKU KAIZEN
| B | JŌMAE MANUKARERU NO JUTSU
| B | KAIJŪDENTŌ NO JUTSU
| B | KAISHŌ SURU NO JUTSU
| B | KUCHIYOSE: TEN NO MAKI
| B | SEISHIN KABE
| B | SEISHIN KABE-YABURI
| B | KAGE BUNSHIN NO JUTSU (SKOPIOWANY)
| B | SHISHIENJIN
| B | CHAKURA NO HA: KEISEI
| B | SHURIKEN KAGE BUNSHIN NO JUTSU
| A | BUNRETSU NO JUTSU
| A | BODI HONŌ NO JUTSU
| A | GENTŌSHIN NO JUTSU
| A | KUMOSHIN NO JUTSU
| A | TŌMEGANE NO JUTSU
| A | HAŌ NO IYOKU | WILL OF THE OVERLORD
| A | KŪCHŪ SANPO | AIR WALK
| A | MEISAIGAKURE NO JUTSU | HIDING WITH CAMOUFLAGE TECHNIQUE
| A | SHIPPŪ JINRAI | HURRICANE THUNDERCLAP
| A | CHAKURA NO KUJAKU
| A | CHAKURA TENSŌ NO JUTSU
| A | KAGURA SHINGAN
| A | RASENGAN [SKOPIOWANY]
| A | HIJŪ
| A | KIYOMERU [WT]
| A | SEISHIN KAFUKA
| A | SEISHIN KAIZŌ
| A | SEISHIN SHŪFUKU
| A | KAGE BUNSHIN DAIBAKUHA
| A | KANCHI-KI: HŌKŌ [WT]
| A | KANCHI-KI: NAGORI [WT]
| S | HIRAISHIN NO JUTSU [WSPOMAGANIE]
| S | KANZEN SEIGYO [WSPOMAGANIE]
| S | GYAKU JIKŪ-KYŪ
| S | CHIKARA-ZEME
| S | FUMEI TENTEI SHINGAN
| S | KŌJUNWASHI
| S | KŌJUNWASHI: SHŪCHŪ
| S | KŌJUNWASHI: SHIZEN
| S | HIRAISHIN: DORAI
| S | HIRAISHIN NO JUTSU: DŌRAI - BETSUJIGEN
| S | KANZEN SEIGYO: ZENRYOKU
| S | SEISHIN HAKAI
| S | KYŪ KUMOSHIN NO JUTSU
| S | KANRYŌ HENGE NO JUTSU
| S | SHŌTEN NO JUTSU
| S | TOMERARENAI NO JUTSU
| S | SHISEKIYŌJIN
| S | ZERO-KAN
| S | CHIEN-WAZA [WT}
| S | TEN'I: NAGARERU TAMASHĪ NO KAWA [WT]
| S | HIRAISHIN: TEN NO ISHI [WT]
| S | TEN'I [WT]
| S | SHIN'I NO ŌKYŪ [WT]



◆ FŪINJUTSU & SUITON

FŪINJUTSU
SUITON

| E | FŪIN NO MEISAI
| E | YŌSO NO HIBANA
| E | FŪIN NO KEIHATSU
| D | SHIKOKU FŪIN
| D | FŪIN NO JUTSU
| C | BAKURYŪGEKI
| C | FŪINJUTSU: YŪDOKUNA OKURIMONO
| C | FŪINJUTSU: JŌBUNA SENSHA
| C | ISSHI TŌJIN
| C | SUKOSHI MIZUBA
| C | SŌSHŌRYŪ
| C | FŪIN NO JUTSU: SHITEI
| C | FŪBAKU HŌJIN
| C | GOFŪ KEKKAI: SHINGŌ
| C | KURENJINGUSHĪRU
| B | GOFŪ KEKKAI TŌGE NO JUTSU
| B | GOFŪ KEKKAI
| B | KAICHŪ JIGEN
| B | CHINMOKU NO FŪIN
| B | NUNOSHIBARI NO JUTSU
| B | FŪIN NO JUTSU: CHINMOKU NO SARUGUTSUWA
| B | CHAKURA NO FŪIN
| B | SAIHEN
| B | YŌSO NO HAKAI
| B | SAISHIN TSUUHOU NO JUTSU
| B | ANZEN'NA HINANSHO: INPEI | SAFE HAVEN: HIDING
| B | FŪIN NO JUTSU: MŌMOKU ONIGOKKO
| B | HISOKA TEGAMI
| B | JIKO NINSHIKI
| B | KIOKU SHŌKYO SHĪRU
| B | KŌKAN NO FŪIN
| B | SHIN'NYŪ KENSHUTSU NO FŪIN
| A | FUKAKU INSHŌ-TEKINA NE NO IN
| A | SŌNAN SHIRUSHI
| A | HIRAISHIN: SHŌGAI
| A | JIKŪKAN GOFŪ KEKKAI
| A | KŌDONA BAKUHATSU-SHI
| A | KŌDONA BAKUHATSU FŪIN
| S | CHAKURA NO TŌGOKU
| S | JIGEN NO RŌGOKU
| E | HARUGAKUDAN
| E | MIZU MOJI
| E | SUSURU IZUMI
| D | KASA
| D | KIRIGAKURE NO JUTSU
| D | MIZUGAKURE NO JUTSU
| D | SUITON: MIZU NO HASHIRA
| D | SUITON: MIZU SHURIKEN
| D | TENKYŪ
| C | HŌMATSU RAPPA
| C | SUITON: HATŌ
| C | SUITON: MIZU KAMIKIRI
| C | SUITON: MIZUAME NABARA
| C | SUITON: SUIGADAN
| C | SUITON: SEIRYŪ
| B | SUITON: HŌYŌ
| B | SUITON: AMEARARE
| B | SUITON: HARAN BANSHŌ
| B | SUIRŌ NO JUTSU
| B | SUITON: MIZU KAWARIMI
| B | SUITON: MIZU-JŪ
| B | SUITON: SUIRYŪDAN NO JUTSU
| B | SUITON: SUISHŪ GORUGON
| B | URAMIAME | GRUDGE RAIN
| A | SUITON: DAIBAKURYŪ NO JUTSU
| A | SUITON: SUIJINHEKI
| A | SUITON: SUIRYŪBEN
| S | SUITON: SUIJINCHŪ
| S | SUITON: SUISHŌHA
| S | SUITON: WADATSUMI NO RAKUEN
| S | SUITON: WADATSUMI NO NAMIDA



◆ IRYŌ NINJUTSU & GENJUTSU

IRYŌ NINJUTSU
GENJUTSU

| E | MASUI NO JUTSU
| E | SAIKIN NO JUTSU
| E | NENREI KAKUNIN
| E | KETSUEKI KENSA
| D | BUNSEKI NO JUTSU
| C | SHŌSEN JUTSU
| C | JOSAIDŌKI NO JUTSU
| B | CHAKURA NO MESU
| B | DOKUGIRI
| B | KIZU NO JOKYO
| B | SAIKAN CHŪSHUTSU NO JUTSU
| B | KIRE
| E | GENJUTSU KAI
| D | KASUMI JŪSHA NO JUTSU
| D | KOISHI
| D | KONOHA-RYŪ YANAGI
| D | MAGEN: NARAKUMI NO JUTSU
| D | SENKŌ
| D | TOKUSHU KŌKA-WAZA
| C | HANA KAHEN TŌSŌ
| C | HYAKU SAKU HANA NO TEKUNIKKU
| C | KORI SHINCHŪ NO JUTSU
| C | KAIMAMIRU
| C | MAGEN: JIGOKU KŌKA NO JUTSU
| C | MAGEN: KOKONI ARAZU NO JUTSU
| B | ASOKO JANAI
| B | HEBINIRAMI
| B | MAGEN: JUBAKU SATSU
| B | GENJUTSU: SEISHIN-TEKI BORATIRITI
| A | AKUMU | DEMONIC VISION
| A | GIMAN-TEKINA KŌFUKU
| A | KYOZOU NO KAGE
| A | SEKAI O TOMETA GIMAN
| A | YAMI NO ICHIBETSU
| S | GENJUTSU: NIKUTAI NO KYOUFU
| S | SHINJITSU NO TOBIRA: HIRAKU



◆ FŪTON & RAITON

FŪTON
RAITON

| E | DORAIYĀ
| E | HABUYŌ
| E | KAZE HITOKUCHI
| D | GŌKŪHŌ
| D | HATSUKAZE
| D | FŪTON: KIRYŪ RANBU
| C | DAIKAMAITACHI NO JUTSU
| C | FŪTON: DAITOPPA
| C | FŪTON: KAITEN SHURIKEN
| C | FŪTON: FŪRASENDAMA
| C | FŪTON: SUIRAN REPPŪ
| C | FŪTON: RESSENPŪ
| C | JŪHA SHŌ
| B | FŪTON: HANACHIRI MAI
| B | FŪTON: HANE NO MAI
| B | FŪTON: KAMIKAZE
| B | FŪTON: SHINKŪGYOKU
| B | FŪTON: TAIFŪIKKA
| B | KŪKI HANDŌ
| B | MIWAKU-TEKINA KAZE
| A | FŪTON: FŪJIN NO JUTSU
| A | FŪTON: FŪJINHEKI
| A | FŪTON: KAZE NO YAIBA
| A | FŪTON: RASENGAN
| A | FŪTON: SHINKŪ RENPA
| E | DENKI NO ZENSHIN
| E | KANDEN SHI
| D | KA FUKA
| C | RAITON: DENKI NO TE
| C | RAITON: KUMO NO SU
| C | RAITON: RAIKYŪ
| B | DENJI SŌKŌ
| B | DENKIMUCHI
| B | GIAN
| B | RAIGUN
| B | RAITON: JIBASHI
| B | RAITON: KABE



◆ SHARINGAN ◆

| E | AKAI TENMETSU
| D | GENJUTSU: SHARINGAN
RELACJE
► Pokaż Spoiler | Rodzina
  • Kirigaya Kazuha - matka Hikariego, mająca 38 lat i będąca dawną jouninką Konohagakure. Znana była ze swojej specjalizacji od trucizn. Porzuciła swoją pracę na rzecz wychowywania swojego syna oraz córki, uczuć ich szacunku dla natury, wszystkich stworzeń i życia. Pełna uśmiechów dla swoich dzieci oraz nieznajomych. Nielubiana przez część klanu Uchiha ze względu na swoje "pokojowe" poglądy, nie nawołujące do klanowej dumy. Aktualnie przesiadaująca w Sakuragakure no Sato, wraz ze swoimi dziećmi. Nałożoną ma pieczęć Hiraishina, Sōnan Shirushi i Seishin Kabe rangi S.
  • Uchiha Kyouma - ojciec Hikariego, mający 39 lat. Aktywny Jounin oraz ANBU Konohy, do czasu aż wioska ta została zniszczona. Respektowany przez swoich znajomych, pełen ambicji do ochrony niewinnych ludzi i swoich bliskich. "Materiał na Hokage" było określeniem jakie swego czasu mu znajomi przypisywali. Aktualne miejsce pobytu jest nieznane. Zniknął podczas ataku "Go" na Konohę. Ekspert w technikach Katonu oraz taijutsu.
  • Uchiha Kagami-imouto - 15 letnia siostra chłopaka, immieniczka aktualnego lidera odłamu Uchiha. Chodząca kulka energii, która to odziedziczyły swoje pozytywne spojrzenie na życie od mamy i brata. Rzadko kiedy smutna, obserwowanie jej często wywołuje uśmiechy na twarzy ludzi. Hikari wobec niej jest definitywnie nadopiekuńczy, jednak jej to nie przeszkadza, z racji że kocha ona swojego braciszka! Nałożoną ma pieczęć Hiraishina, Sōnan Shirushi i Seishin Kabe rangi S.
► Pokaż Spoiler | Dziewczyny
  • Uzumaki Yuri - Sakurakage i jedna z najważniejszych osób dla świata shinobi. Spotkał się z nią raz i było to raczej udane spotkanie. W sensie, jego głowa skończyła między jej piersiami. Nie mniej żywi do niej w pełni platoniczne uczucia takie jak szacunek, lojalności i tego typu rzeczy. Mimo tego jak piękna ona jest. I ładnie pachnie. Yhhh...
  • Senju Akemi - 20 letnia kunoichi, członkini dawnej drużyny 11 wraz z Uzuki-sensei i Nobu. Dziewczyna, w której to Hikari przez 5 lat był zauroczony i przekonany że ją kochą. Nie powiedział jej jednak tego, nim w wyniku wojny wpadła w śpiączkę. Obudziła się dopiero po 3 latach w Sakuragakure, i z racji na czas jaki minął, para postanowiła zachować więź najlepszych przyjaciół. Tylko, czy stare uczucie tak łatwo znika?
  • Chinoike Ichigo - kunoichi Sakuragakure. Trafili razem na siebie podczas jednej z misji, a jej charakter sprawia że chłopak nawet bardziej czuje potrzebę ochrony jej. Z pewnością też wywołane to jest tym, że prawie zginęła na jego oczach w podobnej sytuacji co Akemi zapadła w śpiączkę. Co go do niej ciągnie, ale sam chłopak nie do końca jest tego świadom. Czas jedynie pokaże gdzie ta relacja podąży…
  • Hyuuga Tsubaki - kunoichi Sakuragakure, Iryoninka. Często razem trafiali na siebie na misjach niskiej rangi i udało się mu nawet lodowe serce Hyuugi rozmrozić. Definitywnie są przyjaciółmi, choć spotkanie w Baibai mogło pociągnąć tą relację krok dalej…
  • Kegawa - kocica, kompanka podczas odbicia Baibai z rąk Cieni. Bardzo dobra medyczka. Straciła swojego bliskiego przyjaciela Arihiro podczas wyprawy i Hikari był tam, aby zaoferować chociaż ramię do wypłakania się. Czuł niejako obowiązek wobec zmarłego towarzysza aby zadbać o Kegawę i uważa ją za przyjaciółkę, chociaż ich pożegnanie mogłoby sugerować coś więcej…
► Pokaż Spoiler | Pozytywne
  • Inuzuka Nobu - 19 lat. Członek drużyny 11 do której to Hikari należał jako genin. Jego partnerem jest duży husky o imieniu Kou. Specjalista od tropienia, z którym to Hikari bardzo często się droczy. Bardzo często też załatawiają problemy jakie ze sobą mają poprzez użycie pięści i walkę, jednak są dla siebie jak bracia - zawsze gotowi by pomóc.
  • Uzuki Higi-sensei - dawna sensei Hikariego, jaka to zginęła mając 27 lat podczas obrony Konohy. Specjalistka w Kenjutsu, Suitonie i członkini ANBU. Była dla Hikariego niczym starsza siostra, a Ichi z organizacji Go który odebrał jej życie? Był jedną z niewielu osób wobec której młodzieniec żywił nienawiść.
  • Salomon - mistrz run z jakim to Hikari odbijał Baibai z rąk Cieni. Parę razy zostali wrzuceni razem podczas walk, to też ich współpraca była raczej lepsza niż z resztą. Hikari uznaje go za przyjaciela i definitywnie ciekawy jest run jakimi on się posługuje.
  • Nishimaru - lider ekspedycji jaka miała na celu odbicie Baibai, Smok Zachodu i rzeczywiście przywołaniec dawnego daimyo jaki jest feniksem. Tak jak nie mieli bardziej okazji się zaprzyjaźnić, tak generalnie ich relacja należy raczej do pozytywnych.
  • Dōhito Midoro - członek ekspedycji mającej an celu odbicia Baibai z rąk Cieni. Miły gość, chociaż zdaje się momentami nie najlepszy w relacje między ludzki, patrząc po tym jak zachował się z Kegawą. Poszukiwacz wiedzy podobno posiadający sporą bibliotekę zwojów. Biorąc pod uwagę jego dobre intencje, Hikari zgodził się z nim na potencjalną wymianę wiedzy, choć nie uznawałby ich jeszcze za przyjaciół.
► Pokaż Spoiler | Neutralne
  • Bulldog - sierżant Oddziału Pierwszego Brygady Łowców i nauczyciel Hikariego. Dopiero co nim został więc nie mieli jeszcze okazji do większych interakcji. Tak jak zdaje się być w porządku, tak również jest surowy. Hikari nie żywi do niego żadnego urazu, ale nie może powiedzieć że są "blisko".
  • Uchiha Kagami - lider odłamu Uchiha w Sakuragakure. Chłopak nie miał z nim większej styczności, jak z większością rodziny, jednak wie o jego istnieniu. On o jego istnieniu, jako członka rodziny, najpewniej też. Tak przynajmniej chłopak zakłada.
  • Yoru - szermierz z jakim Hikari parę razy wykonał zlecenia w Sakuragakure, a z którym także stoczył parę sparingów. Poza tym żadnej większej relacji, ale w kwestia szermierki, bardzo dobry znajomy do treningów.
  • Inuzuka Nana - kunoichi z jakąś kiedyś był w jednej drużynie na walkach śnieżkowych. Całkiem żywiołowa, całkiem fajnie się współpracowało, ale poza tym nigdy się nie spotkali.
  • Kurama Wakuri - dziewczyna z którą był w drużynie podczas odbicia Baibai z rąk Cieni. Pół-człowiek, pół-cień. Zdaje się lekko niestabilna psychiczna i ma jakieś demony, przez które raz “zdradziłą” ich drużyne. Był to jednak wypadek, więc… raczej neutralnie do niej podchodzi.
  • Fumei Mesai - kolejny kompan drużyny w Baibai. Posiada wiedzę o Hiraishinie i Sharinganie, a sam zdaje się raczej typem “żołnierza”. Tak jak nie mieli żadnego konfliktu, tak nie mieli też żadnych bardziej rozmownych momentów.
  • Uzumaki Kiki - taka jedna z jaką to w jakiś sposób wylądował na randce, ale ta z niej uciekła. Bardzo niegrzeczna, ale chyba lubi władać mieczem.
► Pokaż Spoiler | Negatywne
  • Ichi - poplecznik Zero. Zabił sensei Hikariego. Celem chłopaka jest pozbycie się go ze świata, aby nie przyniósł już większych strat na świat. Przynajmniej tak wmawia sobie Hikari, by to ładnie brzmiało. Faktycznym jego celem jest zwykła zemsta na Ichim, by też poczuł ból jaki on odczuł.
  • Nara Shiko - sojusznik podczac odbicia Baibai z rąk Cieni. Zdradził, działa jedynie we własnych interesach i lubi naginać umowy jakie się z nim zawiera. Generalnie człowiek niewarty zaufania i potencjalnie niebezpieczny. Jego likwidacja jest zalecana… choć Uchiha się przed tym powstrzymuje.

CIEKAWOSTKI
- członek Hantā Ryodan. Aktualnie jest w organizacji szeregowcem i należy do Oddziału Pierwszego, odpowiedzialnego za polowania. Podlega bezpośrednio pod przywódcę oddziału, Bulldoga, a ten jest jego nauczycielem jaki został mu nadany bezpośrednio przez Uzumaki Yuri.

- nerd Ninjutsu. Chłopak jest kompletnie zapatrzony w tą dziedzinę i koncept manipulacji czystą chakrą, na tyle że zaniedbuje swoje pozostałe umiejętności. Jest wysoko szansa, że jeżeli istnieje jakieś Ninjutsu to chłopak je posiada, a jeżeli nie - to na pewno jest na jego celowniku do nauki. Jest to dziedzina do której non stop coś wymyśla i stara się ją ulepszać.

- chłopak jest również pasjonatem w kwestii Fuinjutsu. Tak jak jego umiejętności nie są jakieś niesamowite, a arsenał technika wymaga jeszcze popracowania, tak bardzo dużo czasu spędza na poprawianiu swojej kaligrafii i wymyślaniu nowych pomysłów na pieczęci, jakich to jeszcze nie jest w stanie stworzyć. Wszystko przez to jak bardzo skupia się na wyżej wspomnianym Ninjutsu.

- niepoprawny obrońca. Chłopak ma swojej naturze bronienie praktycznie wszystkich, szczególnie kiedy ta osoba jest niewinna lub w jakiś sposób ruszyła jego struny sercowe. Wpadanie pod ostrza czy w płonące domy bez uwagi na własne życie to dla niego codzienność. Również, przez to non stop trenuje swoją szybkość na kilkanaście sposobów, co by to zawsze być na czas aby kogoś uratować. Wyjątkiem od tej reguły są osoby "złe", takie które nadepnęły mu na pięte lub te, których zwyczajnie nie musi bronić.

- nienawidzi, gdy ktoś wytyka mu jakieś błędy z jakimi się niezgadza. Z racji tego jak prawie zawsze stara się swoje akcje przemyśleć i wyciągnąć jak największe korzyści dla wszystkich podczas działanie, zarzucanie mu błędu sprawia że temu odpala się instynkt obronnych swoich akcji. Bardzo ciężko przekonać go do błędu, kiedy ten sam w niego już nie wierzył przed rozmową.

- uwielbia trenować. Czy to nowe techniki Ninjutsu, czy praca nad jakimś stylem walki, często potrafi go wtedy ponosić. Przez to albo możesz czasem siebie uszkodzić, albo dla partnera treningowego może wyglądać jak swego rodzaju sadystyczny demon. Podejrzewane jest, że jako nauczyciel byłby sadystą dla swoich uczniów, co jest sporym przeciwieństwiem jego standardowego miłego podejścia do ludzi.

- upośledzony Uchiha. Z klanem raczej nie ma zbyt dobrych stosunków z dwóch powodów. Jednym jest fakt, że jego rodzina oddaliła się od klanu i nie był Uchihą "czystej" krwi. Drugim jest to, że niesamowicie późno przebudził Sharingana, w momencie kiedy to już był praktycznie siłą na poziomie Jouninów. Stara się generalnie klanu unikać, uważając ich za sztywniaków, ale z racji zainteresowania klanu jego bardziej utalentowaną siostrą nie jest to zawsze możliwe.

- próbował pozbyć się swojego zauroczenia poprzez flirtowanie z innymi dziewczynami. Skończył nawet z paroma w łóżku, jednak dalej nie był w stanie czuć do innej takie uczucia jakie żywił do Akemi. Te dopiero samoistnie wymarły po tym, jak ta trafiła w śpiączkę i po wielu latach się wybudziła. Z racji, że ona musiała na nowo odnaleźć się w życiu, a on był inny po tych wszystkich latach - para postanowiła zrezygnować z czegoś więcej i pozostać najlepszymi przyjaciółmi.

- nieświadomy flirciarz. Połączenie tego że jest raczej miły i pogodny, a także stara się ochronić innych i sprawić aby dobrze się czuli potrafi przyciągnąć uwagę płci pięknej. Ten trochę nieświadomie odpowiada na ich flirty lub sam zaczyna, mimo tego że już ktoś istnieje do kogo jego uczucia nie są takie typowe. Dopiero niedawno sobie uświadomił o tej wadzie i zaczął starać się to trochę ograniczyć... jednak ciągnie go do więcej niż 1 osoby, więc być może jest fanem poligamii? Niezbyt dobre w te rzeczy, chłopak nie wie co z tym faktem zrobić.

- tak zwany przez wielu siscon. Siostra jest dla niego co najmniej połową całego świata. Przez wszystkie problemy jakie pojawiły się w ich życiu, jego nadopiekuńczość względem swojej młodszej siostry weszła na nieosiągalne przez normalnych bratów wyżyny! Z racji jak ta zamierza też zostać kunoichi, chłopak stara się jak najlepiej ją do tego życia przygotować i pomaga jej w trenowaniu, kiedy tylko może. Nie jest tak nadopiekuńczy by jej nie pozwolić na robienie tego co pragnie, ale definitywnie wewnątrz potrafi być kłębkiem nerwów.

- często nosi naszyjnik z wilczym kłem, jaki to dostał od swojego ojca w prezencie na 13 urodziny. Dba o to aby go nigdzie nie stracić i jest jedną z niewielu pamiątek jaką po nim ma. Ciągle liczy, że uda mu się go odnaleźć prędzej czy później, lub że ten wróci do rodziny żywy.

- posiada bliznę biegnącą od barku do szyi. Historia jest jej taka, że zdobył ją gdy to poderwał wrogą kunoichi i... dowiedział się o jej wrogości dopiero w łóżku.

HISTORIA POSTACI
► Pokaż Spoiler | Chapter I: Before Everything

Obrazek

- Nii-chan! Nii-chan! - radosne okrzyki rozbiegły się prędko po całym domu, w akompaniamencie szybkiego stukania w drewno. Kroków. Biegu, dobrze znanemu młodemu kruczowłosemu. Dźwięk coraz bardziej się zbliżał, i mógł oznaczać tylko jedno. Ją. Drzwi rozsunęły się z hukiem, wpuszczając światło do ciemnego wcześniej pokoju. Zmuszając bohatera tej powieści do zaspanego mrugnięcia parę razy oczami.
- Pocze- - nie zdążył. Młoda istota jaka to otworzyła drzwi jak torpeda w niego wleciała, uderzając go prosto w klatkę. Tak jak co dopiero się podniósł ze swojego materaca do siadu, tak teraz z powrotem na nim leżał. Westchnął i przymknął oczy. Otworzył je znowu, a tuż przed nosem dojrzał twarz młodej dziewczyny. Bardzo młodej, mającej raptem 4 lata.
- Nii-chan! - zakrzyknęła mu prosto w twarz swoim piskliwym głosem, ogłuszając go co nieco. Nie mniej, chłopak się uśmiechnął.
- Tak, Imouto-chan? - proste pytanie, i bardzo standardowe w ich relacji. Młodsza dziewczynka zawsze domagała się od niego atencji, i aby ruszyć do przodu ich konwersację trzeba było zapytać ją o co chodzi. Nie było innego wyjścia. Każdy kto znał parę wiedział o tym skrawku informacji.
- Zobacz jakie kwiatki zebrałam! - powiedział zadowolona, prostując się tak że na nim siedziała i wyciągając zza pleców garść lawend, jaką to Hikari dostał w twarz. - Mama mi pomogła!
Jak na zawołanie, rodzicielka dwójki zajrzała do pokoju przez otwarte na oścież drzwi. Uśmiechnęła się delikatnie widząc ich, a chłopak nie mógł nie pomyśleć o tym że jego mama była naprawdę piękną kobietą. Nic dziwnego więc, że musiał on odganiać od niej innych mężczyzn pod nieobecność taty.
- Kagami-chan. Co mówiłam o bieganiu po domu? - delikatnie słowa w połączeniu z uśmiechem skierowanym w stronę rodzeństwa. Niebezpieczny błysk w oczach mamy, jaki to Hikari był w stanie bez problemu rozpoznać.
- Imou- - nie zdążył powiedzieć. Ostrzec jej. Obronić swojej młodszej siostry. I teraz będzie kosztowało go to również.
- Zbyt późno! - zakrzyknęła dorosła kobieta, nim jak czteroletnie dziecko również odbiła się od ziemi i wleciała w nich, tak że wszyscy teraz leżeli na materacu. Zwinne paluszki mamy szybko znalazły czułe punkty swoich dzieciaków i dokonały największej zbrodni. Łaskotek. Hikari jak i Kagami próbowali walczyć przez śmiech. Przez łzy w oczach. Jednak ucieczka od doświadczonej kunoichi nie była taka prosta. Mogli tylko mieć nadzieję, że śmiejąca się demonica wypuści ich ze swoich sideł jak już się ich kosztem zabawi. Hikari nie mógł się jednak nie uśmiechać. Wygłupianie się z rodziną, definitywnie było jego ulubioną rzeczą do roboty - a inni 8 latkowie mogli mieć kompletnie różną od niego opinię.

Uchiha Hikari, dla przyjaciół znany jako Hika-chan. Chłopak wychowany w rodzinie shinobi, gdzie jego mama Kirigaya Kazuha zrezygnowała z bycia jouninką Konohy, aby to zachować się wychowaniem swoich dwóch promyków słońca. Hikariego i Kagami, młodszej o 4 lata siostry chłopaka. Domostwo zawsze, i to dosłownie zawsze, było pełne szczęścia. Uśmiechów. Radości. Smutek, był tam czymś naprawdę rzadki i chwilowym, często związanym z nieobecnością ojca dwójki - Uchiha Kyoumy. Człowieka równie kochającego swoje dzieci, co swój obowiązek wobec wioski. Mimo klanu z jakiego się wywodził, nie interesowały go bardzo intrygi klanowe. Zawsze dbał bardziej o bezpieczeństwo ogółu, niż tylko swoich najbliższych. Przynosiło to mu mniej niż przychylne spojrzenia ze strony klanowiczów, którzy to lubili stawiać klan jako najwyższy priorytet. Drużyna Kyoumy często lubiła go nazywać materiałem na Hokage, jednak nigdy nie był on zainteresowany posadą, pozostając w ANBU i chroniąc tam wioski z cienia. I tak jak informacje o jego przynależności powinny być tajne nawet przed jego rodziną, tak rodzice często lubili myśleć że dzieci niektórych rzeczy nie widzą. A dzieci te rzeczy widziały. W tym rozmowę swojego ojca pewnej nocy, jeszcze w wyposażeniu ANBU, wraz ze swoją Kaa-san, nim to miał wyruszyć na dłuższą paru miesięczną misję. W teorii powinny wtedy spać. Być może jednak, nie do końca posłuchały się mamy. I być może też zostali na swoim podglądaniu przyłapani. Nie miało to jednak większego znaczenia, nie w tej historii.

Rodzina Hikariego, nie była mile widziana wśród klanu Uchiha. Tak jak wielu ich akceptowało, w tym główna rodzina, tak równie wielu patrzyło na nich krzywym wzrokiem. Obgadywali, kiedy Ci myśleli że rodzina tego nie słyszy. Nie czując się więc komfortowo, odcięli się trochę od klanu. Zamieszkali poza jego terenami, dzięki czemu Kazuha czuła się znacznie bardziej komfortowo podczas nieobecności męża. Kupując niewielki domek, wychowywała swoje dzieci w sporej części sama, przekazując im swoje wartości. Że życie było cenne. Że trzeba było o nie dbać. Uczyła ich, by nie czuli obrzydzenia do robaków i aby szanowali życie roślin, a nie zwyczajnie je deptali. Nauki te nie były typowe. Mocno też gryzły się ze standardowymi priorytetami shinobi. Ich mama jednak uwielbiała rośliny i naturę, i miłość tą dzieciom starała się przekazać. Fakt, że była specjalistką od trucizn za czasów swojej pracy, był kompletnie inną kwestią o jakiej dzieci się nigdy nie dowiedziały.

I tak jak Kazuha nie chciała, aby jej dzieci kroczyły ścieżką shinobi, tak na niektóre rzeczy nie mogła wpłynąć. Jedną z nich było zapatrzenie Hikariego w swojego ojca. Obrońcę ludzi słabszych. Niewinnych. Tych co nie potrafili się bronić. Często gdy w domu bywał, wieczorami opowiadał swojemu synowi o jego ambicjach. O tym, że ludzkie życie było cenne. Że wiele osób było niewinnych i bezsilnych, i potrzebowali obrońców. Osób jakie nimi się zaopiekują. Nie zapomniał też jednak wspominać, iż nie każde życie takie było. Że niektórzy tylko więcej bólu na świat przynosili, i oni nie potrzebowali ochrony. Oni potrzebowali ludzi, jacy to stawią ich przed odpowiedzialnością. Katów. Bardzo napaliło to młodego chłopaka, jaki to i tak już miał fioła na punkcie bronienia swojej młodszej siostry i mamy. Ubłagał u mamy, aby zapisała go do akademii jak tylko będzie spełniał wymagania wiekowe. I w dniu ósmych urodzin, powiedziała mu że go zapisała. Że zaczyna akademię za 2 miesiące. Kagami, równie podekscytowana na prospekty bycia kunoichi, razem z nim zaczęła skakać z radości i szczęście dzieciaków było na tyle zaraźliwe, że nawet doświadczona jouninka się uśmiechnęła. Mimo wiedzy, co będzie czekało Hikariego od tego momentu.

Szybko się okazało że… Hikari nie był nikim specjalnym. Mimo bycia dzieckiem dwóch weteranów, jednych z najlepszych w wiosce, nie miał żadnych powalających wyników w akademii. Taijutsu? Nie było do końca jego atutem. Ba, chłopak dumnie przedstawiał się jako najgorszy w Taijutsu w swoim roczniku, co zawsze wywoływało rozbawiony uśmiech u jego rodziców. Shurikenjutsu? W tym był już trochę lepszy, ale dalej na szarym końcu w całej klasie. Jego największą predyspozycją zdawała się jego umiejętność… liczenia. Mimo swojej żywiołowej natury, chłopak często ukazywał talent do zatrzymania się na moment i pomyślenia nad planem działania. Obliczania trajektorii lotu broni - jakiej to właściwie jeszcze nigdy nie wykorzystał. Chętnie też uczył się historii i opowieści o Woli Ognia, jakie serwowali im w jednej klasie. Również jako “Uchiha” był nieudacznikiem, kiedy to rodzina dowiedziała się o jego braku umiejętności do wytworzenia podstawowej kuli ognia. Poza jego darem do liczenia, była tylko jedna, namacalna rzecz jaka mu dobrze szła. Ninjutsu. Każde był w stanie zrozumieć bezproblemowo i perfekcyjnie wykonać. Niewielu jednak to doceniało, często traktując dziedzinę tą jako jedną z najsłabszych. Rodzice chłopaka wiedzieli lepiej, i często mu powtarzali że to mistrzów Ninjutsu świat najbardziej powinien się bać. I tak jak on sam znając prostego Bunshina, Kawarimi i Henge nie był tego pewien, tak wierzył że jego rodzice mówili prawdę. Tak jak jednak geniuszem w wielu rzeczach nie był, ciężka praca była już czymś na czym lepiej się znał. Częsty i męczący trening z taką kunoichi jak jego mama, podniosły jego umiejętności do chociaż przeciętnych. W ten sposób, po 3 latach Hikari zdał akademię będąc kompletnie przeciętnym, jak nie słabszym od swoich rówieśników.


Obrazek

- Ciekawe jakie to uczucie być drzewem… - powiedział sam do siebie młody jedenastolatek z klanu Uchiha. Nie żeby specjalnie się do niego przyznawał, biorąc pod uwagę iż niechęć klanowiczów czasem potrafiła zranić jego pocieszność i uśmiech. A nie lubił gdy coś to robiło. Podcinało mu skrzydła. Z cichym westchnięciem, zeskoczył to z drzewa na którego gałęzi siedział. Spojrzał na nie jeszcze raz, rozmyślając nad jego losem. Natura była wrażliwa. Łatwa do zniszczenia, i tak wiele osób robiło to nie zwracając nawet uwagi na swoje poczynania. Co więc takie drzewo mogło zrobić, aby oprzeć się ludziom? Nic. Było zdane na ich łaskę. Potrzebowało swoich obrońców, tak jak bezsilni ludzie potrzebowali ich przeciwko shinobi. Chłopak zaśmiał się cicho, uświadamiając sobie że doszedł do jakiegoś paradoksalnego wniosku że drzewa są jak ludzie.
- Tylko bardziej długowieczni… - powiedział sam do siebie z uśmiechem, nim ktoś mu przerwał.
- O czym ty mówisz? - dziewczęcy głos wybił go z zamyślenia. Zerkając za siebie, dojrzał… dziewczynę. W jego wieku i którą to kojarzył. Ciężko w końcu żeby było inaczej. Byli w tej samej klasie, a ona sama należała do tych bardziej “chłodnych” kunoichi. Słońce błysnęło od jej opaski rażąc jego oczy. Instynktownie poprawił własną opaskę i zrobił krok w tył, co by to lepiej zobaczyć tą co stała przed nim. Nie rozmawiał z nią wiele. Właściwie paradoksalnie, mimo swojej energicznej i ciepłej natury, nie zaprzyjaźnił się z wieloma osobami z klasy. Fakt że wielu na niego patrzyło jak na najgorszego trochę na to nie pozwalał. Hikari, trochę speszony początkowymi porażkami, również nie próbował szukać tych przyjaciół. Świetnie bawił się ze swoją siostrą i mamą, to nie byli mu oni potrzebni.
- Dalej nie mogę uwierzyć, że trafiliśmy do drużyny z najgorszym. - głośne słowa dobiegły zza dziewczyny, która to obróciła się by spojrzeć na kolejnego przybysza. Białowłosy chłopak, z toną otarć na twarzy i plastrem. Za nim dreptała niewielka psina. Wyglądała na Huskyego. Piękna to była rasa, Hikari musiał przyznać. Obecność samego chłopaka natomiast… wywołała lekkie skrzywienie na twarzy Uchihy.
- Przypominam, że to ty ostatecznie wygrałeś tytuł Najgorszego w naszym roczniku - stwierdził, robiąc agresywny krok w stronę białowłosego. Dziewczyna między nimi westchnęła i zrobiła parę kroków w bok, co by to zejść im z drogi. Psina do niej dołączyła, to też dziewczyna przykucnęła i zaczęła ją głaskać. Mądre posunięcie, bo już zaraz dwójka chłopaków z uśmiechami na twarzach okładała się pięściami i tarzała po drodze. Może i Hikari nie miał wielu przyjaciół, ale… czuł że to mogło się zmienić.
- Nie wierzę, że dostałam takich dzieciaków jak wy… - załamany głos dorosłej kobiety sprawił, że wszyscy przerwali to co robili. Spojrzeli w stronę drzewa, na którym to stała kobieta o fioletowych włosach. Starsza, jednak nie na tyle by nie mogli jej starszą siostrą nazywać. Standardowa, zielona kamizelka elity Konoszańskiej jasno świadczyła kim kobieta była. Jej słowa też dość jasno to mówiły.
-Ahhh, Uzuki-sensei! Jestem pewien że tak naprawdę nas kochasz! - stwierdził zadowolony Hikari, leżący na ziemi z białowłosym dzieciakiem nad nim, który to chwile temu miał przywalić mu w twarz. Nie mówiąc dużo, jego komentarz zafundował im wszystkim 5 kółek wokół pole treningowego. I tak jak jego członkowie drużyny go przeklinali, tak… miał nadzieję, że będzie potrafił zbudować z nimi więź.
► Pokaż Spoiler | Chapter II: Team

Hikari się nie mylił w tej kwestii. Inuzuka Nobu. Senju Akemi. Jacy by na początku byli, jak bardzo ich charaktery do siebie nie pasowały, tak… byli od tego momentu Drużyną 11 pod okiem Uzuki Higi, jednej z przodowych specjalistek w kenjutsu Konohy wedle matki chłopaka. Nieopisana okazja, jaką to postanowili wykorzystać. Przynajmniej Hikari i Akemi, z racji że Nobu będąc Inuzuką nie planował się uczyć władania ostrzem. Opinia, za jaką to ich sensei przeprowadziła chłopaka przez piekło tak że po 8 godzinnym treningu tylko ją przepraszał. Nie mnie, nie dołączył do nauk. Zajął się czymś innym. Nie była to jednak jedyna rzecz, w jakiej to ich sensei dawała im nauki. Akemi odkryła pierwszą ze swoich natur chakry, jaką to był Suiton, co pokrywało się z drugim żywiołem sensei. Nobu trenował głównie Taijutsu, oraz Doton. Hikari odkrył, że jego naturą jest Fuuton. Sensei jednak nie była w stanie bezpośrednio mu z nim pomóc, i zamiast tego otworzyła jego oczy na nową dziedzinę sztuk ninja. Dziedzinę, o jakiej to Hikari słyszał niewiele. Fuinjutsu. I tak jak sama Higi nie była mistrzynią tej sztuki, tak sama jej natura natychmiast zaciekawiła chłopaka. Była to dziedzina bardzo podobna do Ninjutsu, w związku z czym… nie trzeba było czekać długo aż ten zacznie przesiadywać w bibliotece i uczyć się o pieczęciach. I tego by dokładnie rysować. Kaligrafia ważna rzecz przy tej dziedzinie.

Rzecz jasna, jak to genini, również musieli wykonywać misje. Tonę misji D na jakie to Nobu narzekał, a Hikari i Akemi wykorzystywali do pomocy innym. Było to coś, co najbardziej pomogło chłopakowi zbudowanie relacji z dziewczyną z przeciwnego rodu. Jej chęć pomocy, mimo tego jak chłodna była. Jej instynkt bezmyślnego skoczenia za dzieckiem, kiedy to te miało spaść z mostku do wody. Być może fakt, że cała ich drużyna wtedy skoczyła - minus sensei - niejako zacieśnił więzi całej drużyny. W końcu nie każdego dnia ląduje się w rzece przytulonym do swoich towarzyszy. Hikari się z tego śmiał, Akemi zawstydziła, a Nobu zaczął atakować światełko przez to że ten się śmiał.

Rzecz jasna nadszedł też czas pierwszej misji C po 6 miesiącach bycia geninem. Dość istotnego w życiu shinobi kamienia życiowego, z tego co mówiła jego matka. Ona wraz z siostrą niezwykle się martwiły, kiedy to na nią wyruszył i wielokrotnie upewniały się że wszystko ze sobą zabrał na podróż. Młoda Kagami nie mogła powstrzymać się od płaczu widząc jak jej Nii-chan odchodzi. Nie mniej, nie mogła go powstrzymać. Musiał to przeżyć wraz ze swoją drużyną, aby ruszyć dalej.
Sama misja, w teorii, nie była bardzo skomplikowana. Chronić zamożną kobietę w drodze na ślub, oraz w drodze powrotnej. Historia Drużyny 11 nie była jakaś specjalna w tej kwestii. Dotarli w spokoju na ślub. Dawna kochanka pana młodego zrujnowała weselę, a ich klientka wracała do Konohy zrozpaczona. No i zaatakowali bandyci. Cholerni bandyci. Tak naprawdę, nie byli oni nawet wyzwaniem po 6 miesiącach treningu pod okiem Uzuki-sensei.


Obrazek

Ostrze weszło gładko. Zbyt gładko, prosto przez kość nosową, z jaką to wzmocniona chakrą wiatru katana nie miała problemów. Czy aby na pewno to powinno być takie proste? Raczej nie. Odebranie życia drugiemu człowiekowi musiało być trudniejsze. Kątem oka, Hikari wyłapał drugiego bandytę jaki to do niego właśnie podbiegł. Uniesioną miał wysoko nad głową maczugę. Był… powolny. Nie wyciągając nawet z powrotem ostrza jakie to wbił w czaszkę wroga, ciął kolejnego. Wydostanie ostrza tnąc w bok okazało się również śmiesznie proste. Chakra była niesamowita. Osoby silniejsze od niego, padały bez problemu. Krok w bok, aby ominąć cielsko bez głowy jakie to właśnie chciało na niego upaść. Rozejrzenie się po polu bitwy. Powoli cichnącym. Uzuki-sensei obserwowała ich wszystkich uważnym okiem, ale nie interweniowała pilnując wozu z klientką. Nobu właśnie przewiercił się przez wnętrzności jednego wroga, i rzucił się już w kierunku kolejnego. A Akemi? Zamarła. Uchiha widział to bez problemu, widząc jak ta dalej przyklejona jest do faceta jakiego to zabiła. Proste wepchnięcie kunaia w krtań. Szybka śmierć. Nie widziała bandytki ze sztyletem, jaki to na nią szarżował. Hikari nie myślał długo. Ruszył prędko Shunshinem w jej stronę, i objął swoją towarzyszkę jedną ręką. Odskoczył z nią w tył, cofając ją od mężczyzny jakiego zabiła i drugą ręką jaka to trzymała katanę przeciął na pół bandytkę. Bez większych emocji.
- Idź do wozu. - powiedział do Akemi, a ta jak nigdy wykonała jego polecenie z chwiejnym kiwnięciem głową. Bezemocjonalny wzrok Hikariego wrócił do pozostałych bandytów. Do trójki, jaka to patrzyła na nich z nienawiścią. Zabili bliskie im osoby, najpewniej. Najpewniej też, mieli jakiś powód dla którego zostali bandytami. Nie próbowali jednak z nimi rozmawiać. Zaatakowali od razu, bez prób rozmowy. To i on nie zamierzał ich podejmować. Łapiąc z powrotem katanę, wykonał trzy szybkie Shunshiny. Nawet sensei mówiła, że jego talent do Ninjutsu jest rzadki. Cięcie więc trzech wrogów w ten sposób i wrócenie do swojego poprzedniego miejsca, w okresie 2 sekund nie było czymś specjalnych. Hikari zaczął nawet trochę myśleć, że te misje C… to było poniżej ich poziomu. Jakoś. Odwrócił się plecami do kolejnych trupów. 6 bandytów. Tylu zabił. I czuł się… dziwnie. Bo nie czuł wiele. Bardziej miał wrażenie że jest… maszyną. Próbuje być. Zerkając w stronę sensei, jaka to teraz zajmowała się stanem zszokowanej Akemi oraz Nobu z łzami w oczach. Oni byli priorytetem. Gorzej to znosili. Czemu więc miał wrażenie, że to najbardziej zmartwione spojrzenie sensei posłała właśnie mu?

Mówi się, że pierwsze zabicie drugiego człowieka jest przeżyciem jakiego się nie zapomina. Ludzie nie kłamią. Tak uznał Hikari, nie mogąc sobie wymazać wzroku bandytów jakich zabił przez pierwsze parę tygodni po tej misji. Stan Akemi… polepszył się. Jak na początku niewiele mówiła, tak teraz wróciła do cichego ochrzaniania pozostałej dwójki. Nobu też się szybko podniósł. A Hikari… Hikari nikomu nie mówił o swoich nocnych koszmarach. Jedynie jego młodsza siostra mogła coś podejrzewać, przez to jak często budził się rano cały spocony i jak kręcił się na łóżku. Aż w końcu nadszedł moment konfrontacji, kiedy to Kyouma zapytał się chłopca co mu dolegało. Dlaczego to on, a nie matka chłopaka do niego z tym przyszła? Nie wiedział, ale czuł się z tym bardziej komfortowo. W końcu to on mu powiedział, że niektórzy ludzie zasługiwali na kata.

Obrazek

-Otou-san… - powiedział trochę zdziwiony Hikari, trenując jednej nocy w ogródku swojego domu, aż nagle jego trening został przerwany przez ANBU w masce psa. Masce, która to już po chwili została zdjęta, i Hikari mógł dojrzeć uśmiech swojego ojca którego to bardzo przypominał. Poczuł, jak ten kładzie rękę na jego głowie i lekko czochra jego włosy, a na ustach młodziaka od razu pojawił się szeroki uśmiech. - Wróciłeś z misji?! Choć, powiemy Kagami, na pewno się ucieszy! Mama też!
Energiczne stwierdzenie Hikariego usłyszało w odpowiedzi śmiech jego rodziciela, nim ten pokręcił głową.
- Nie teraz. Teraz tu jestem dla Ciebie. - powiedział, nim usiadł na trawie i poklepał miejsce obok siebie ręką. Znając ten znak, Hika natychmiast usiadł obok i zaczął obserwować gwiazdy jakie to nie były ukryte przez chmury. Ich piękno było czymś, co często cała rodzina podziwiała razem. Automatycznie przynosiły one uśmiech na twarz. - Słyszałem od Higi o Twojej misji.
Stwierdzenie to, automatycznie zachwiało uśmiech młodego genina, nim westchnął.
- Nic nie czułem, Otou-san. Po prostu… wyszli zza drzew. Bez słowa zaczęli atak, nawet nie było czasu by pomyśleć. Złapałem za katanę i po prostu… ruszyłem. Wiedziałem że jak nic nie zrobimy, to zabiją pannę młodą i całą resztę… że nie powstrzymają się przed zranieniem Nobu i Akemi, bo nawet nie próbowali żadnych pokojowych rozmów. I… nic nie czułem jak zabiłem pierwszego. Czy kolejnych. Myślałem jedynie… jak efektywniej i szybko ich powalić. J-ja… p-przepraszam… nie chcę być… p-potworem bez emocji. - pierwszy raz, od wielu lat, Hikari się rozkleił. Nie był w stanie już zgrywać silnego, a łzy z jego oczu zaczęły spływać niczym wodospad. Ledwo poczuł ramię jakie go objęło i to, jak ojciec go przytulił.
- Potwór bez emocji by nie płakał synu. - powiedział mu, ale jakim głosem, tego Hikari nie wiedział. Słyszał go połowicznie przez to, w jakim stanie był. I jak serce od tego wszystkiego zaczęło go boleć. - Nie jesteśmy w stanie naprawić wszystkich. Nie możemy wszystkim dać drugiej szansy, bo wbiją sztylet w plecy naszych bliskich. Zrobiłeś to co musiałeś, aby obronić swoją rodzinę i niewinnych. To nie tak że nic nie czułeś. Ty te uczucia zamknąłeś, aby nie mogli zranić reszty. Jako shinobi, często będziesz musiał to zrobić. Powstrzymać swoje serce. Ani ja, ani Twoja mama, ani Kagami nie będziemy Ci mieli tego za złe. Dla nas dalej jesteś najjaśniejszym słońcem w naszym życiu.

Hikari nie odpowiedzał swojemu ojcu na jego słowa. Nie wiedział jak. Nie wierzył w nie częściowo, jednak z czasem coraz częściej zakradały się do jego głowy. Coraz częściej o nich myślał, uznając że… może faktycznie. Może faktycznie nie był potworem? Nadzieja jaką miał w tej kwestii, zachęciła go też do porozmawiania ze swoją drużyną. O tym co… czuł. Co myślał. O koszmarach. I pomogło. Nobu uderzył go za bycie idiotą. Akemi przytuliła za obronienie jej. Sensei patrzyła na niego tylko z lekkim uśmiechem i… Hikari wrócił. Szczęśliwy chłopak, dający szczęście innym i pomagający zawsze staruszkom na ulicy. Wróciło rozpromienione światełko, do jakiego to wszyscy co go znali się przyzwyczaili. Ciężar jaki nosił na sercu zmalał, i tak jak nigdy nie pogodził się z mordowaniem ludzi, tak było mu… łatwiej. Jakkolwiek źle by to nie brzmiało.
► Pokaż Spoiler | Chapter III: Youngsters Grow

Minęły dwa lata. Przez cały ten czas, Drużyna 11 była razem, dzień w dzień wykonując to kolejne misje. Ilość misji D z czasem zaczęła się zmniejszać, zastąpiona przez misje C w jakich to zaczęli się specjalizować. Wszelkiego rodzaju ochrona i eskorta. Nobu był w stanie wyczuć zagrożenie z daleka, co dało czas Hikariemu i Akemi na przygotowanie zasadzki na “gości”. Często błyski ostrza były jedynym co bandyci zdążyli zauważyć, nim ich życia się kończyły. Z racji natury Hikariego jednak, równie często bandyci byli obezwładniani i zaciągani do najbliższych władz. Ci, którzy zdawali się chłopakowi bardziej reformowalni. I tak jak irytowało to jego drużynę, tak nikt definitywnie nie zakazał mu robienia tego. Nawet sensei. Skrycie na pewno musieli tą jego cechę charakteru lubić. Udało im się udać nawet na parę misji B, gdzie to spotkali silniejszych już shinobi. Bardziej wymagających, co pokazało drużynie to nad czym musieli popracować. W teorii, nawet nie powinni być na tych zadaniach, ale Uzuki-sensei zdawała się wykorzystać do tego swoje kontakty i reputację. Po co? Wedle jej słów, chciała aby mieli bardziej realne doświadczenie w boju. Z innymi shinobi na poziomie. Hikari nie mógł zaprzeczyć temu, że… miało to sens. I było przydatne. Szczególnie, kiedy to dowiedzieli się że zostali zapisani przez sensei na Egzamin na Chuunina. W końcu, po tylu latach mieli okazję awansować. I mimo burzliwej reputacji jakie te egzamin miały to… udało im się go zdać. Było większe wyzwanie jakie ich czekało. I nie było to nic innego od… dorastania.

Trzynaście lat… Hikari zaczął już w tym wieku myśleć o… rzeczach. Jego bliski kontakt z atrakcyjną kunoichi jaką była Akemi wcale nie pomagał, szczególnie że od jakiegoś czasu chłopak na nią najzwyczajniej w świecie leciał. I wiedział, że było to też problematyczne. Ich relacja w drużynie, była wręcz na poziomie rodzeństwa. Po tylu latach, pracowali ze sobą jak perfekcyjnie naoliwione trybiki, i równie często spali w jednym śpiworze. Kontakt fizyczny był dla nich normalny, i choć niektórzy patrzyli na nich dziwnie ze względu na ich bliskość, tak sensei mówiła by tym się nie przejmowali. To też tego nie robili. Nie mniej, jego uczucia mogły popsuć trochę relację jaką miał ze swoją drużyną. To też… postanowił je ukrywać. “Kochać” Akemi po cichu i z ukrycia, dbając aby była szczęśliwa i nic jej się nie stało. Ale bez żadnego… związku. Na których to Hikari się nie znał. Nawet porozmawianie o związkach ze swoją mamą mu nie pomogło, z racji że jej wiedza zdawała się być zbyt… dorosła. Dziwnie to wszystko brzmiało co mówiła. To też, niechciana przez nikogo miłość Hikariego była skryta. Starał się skupiać na innych rzeczach, kiedy to miał szansę. Ba! Starał się nawet myśleć o innych kunoichi jakie napotykał po drodze, co by tylko jego drużyna nie dowiedziała się o jego faktycznym uczuciu. Wyszło to też trochę na minus, bo Akemi parę razy widziała jego głupie flirty z innymi na siłę. I pewnie jej opinia o nim runęła trochę bardziej. Nie miało to jednak znaczenia! Będzie bronił ich bratersko-siostrzaną relację z całych sił!

Cała drużyna dostała awans na chuunina, i był to już moment gdzie każdy z nich starał się trochę bardziej na swojej specjalizacji skupić. Nobu na tropieniu, Akemi postanowiła wyspecjalizować się w Iryojutsu, a Hikari… cichych eliminacjach i tropieniu. Cechach, jakie przydałyby mu się do zostania ANBU tak jak jego ojciec. Do tego też przydatne okazało się Genjutsu, jakiego to chłopak się poduczył. Dalej w swoich naukach skupiał się jednak na Ninjutsu wraz z Fuinjutsu. Szczególnie, gdy po zostaniu chuuninem dostał dostęp do znacznie większej ilości materiałów na temat pieczęci, jakie to szybko zaczął studiować. Mimo tych innych specjalizacji, dalej często wykonywali razem misję. To co trenowali Nobu i Hikari często się pokrywało do pewnego momentu, a Akemi planowała być medykiem na polu bitwy - to też mimo różnych dróg, drużyna nie była rozbita aż tak bardzo. Spotykali się jednak już rzadziej. Sensei z powrotem udała się do ANBU, i rzadko kiedy mieli okazję ją spotykać. Najczęściej umawiali się na jakieś wspólne obiady, gdzie każdy mówił o tym czego się uczył. Był to też czas, gdzie na powrót Hikari spędzał więcej czasu ze swoją rodziną. Obserwował to, jak jego młodsza siostra również chciała udać się do akademii, podążając śladami swojego braciszka. Pomagał w domostwie mamie, kiedy to nie skupiał się na nauce lub nie było go na misji. Ich domostwo dalej było niesamowicie szczęśliwym miejscem, jak na dom w którym znajdował się jeden nastolatek i bardzo młoda dziewczynka, oraz wytrenowana kunoichi. I tak… minęły 2 lata. Aż, kiedy to Hikari miał 15 lat, zaczęły się pogłoski o nadchodzącej wojnie. Niestety, okazały się też one prawdą. Prawdą, która zmieniła życie chłopaka.

Wojna nie wybaczała nikomu. Drużyna 11, została trochę rozdzielona. Nobu zajmował się tropieniem zbiegłych ninja i celów na jakie polowali, a Hikari likwidowaniem wrogich generałów na polach bitwy zakradając się po nocy do ich obozów. Akemi miała jednak najbardziej niebezpieczną robotę. Była bezpośrednio na froncie jako medyk, zajmując się szybkim stawianiem powalonych shinobi Konohy z powrotem na nogi. Robota definitywnie najbardziej męcząca z nich wszystkich, chociaż dziewczyna bardzo rzadko narzekała na to co jej się przytrafiało. To tylko bardziej denerwowało Hikariego, gdy widział jej zmęczenie. I tylko bardziej irytowało go to, że jego uczucia mimo tych wszystkich lat się nie zmienił. Akemi dalej była jego miłością, jednak nigdy jej tego nie powiedział. Dalej, nawet teraz, kiedy to ich drogi trochę się rozeszły. I myślał, nad wyznaniem jej uczuć. Myślał nad tym mocno, aż w końcu… postanowił to zrobić. Że zaryzykuje. A jaki lepszy sposób, niż udanie się na pole bitwy gdzie aktualnie stacjonowała, by jej to wyznać?.. To był sarkazm. Nie mniej, to Hikari właśnie zrobił.


Obrazek

Pędząc przez las z uśmiechem na twarzy, Hikari widział już jego kraniec. Właśnie za nim miał stacjonować obóz medyczny, w którym to Akemi miała stacjonować wedle informacji od jej rodziców. Wyznanie jej uczuć… dalej nie wiedział jak to zrobi. Im bardziej poznawał dziewczynę, tym bardziej się w niej zakochiwał, nawet jak dalej mimo tych wszystkich lat potrafiła być chłodna. Wiedział że to tylko przykrywka, jaka to miała ją bronić. Wielu nie wiedziała, jednak on, Nobu i sensei? Oni znali dziewczynę lepiej od wszystkich. Może nawet lepiej od niej samej. Sam fakt że postanowiła zostać medykiem pokazywał, że preferowała leczyć niż odbierać życie. I było to coś, w czym była lepsza od Hikariego. On oddał się asasynacją na osobach, jakie to czyniły życie innych okropnym. Jakie to często odbierały życie innym jeszcze bardziej niż on to robił jako shinobi. Chłopak pokręcił głową wyrzucając z siebie te myśli. Nie na tym miał się teraz skupiać, tylko na swojej drugiej połówce. Oby drugiej połówce. Jego podekscytowanie jednak, szybko zaczęło maleć gdy dojrzał obóz medyczny. Zniszczony obóz medyczny.

Szczęśliwe i żywe oczy jakimi patrzył na świat, w momencie zamieniły się w chłodne. Ktoś zaatakował medyków. Dokonał czegoś, czego robić się nie powinno. Hikari szybko dojrzał paru shinobi Sunagakure, jacy to pałętali się po obozie. Nie było ich wielu. Łapiąc za swoją katanę, nie zatrzymywał się nawet na chwilę. Z szybkością Shunshina, jakiej dorównać nie mogli, wszyscy zostali ścięci. Wszelakie blokowanie było bezsensowne z kataną w jakiej płynęła chakra fuutonu. Wszelakie techniki w niego rzucone były bez sensu, kiedy to zwyczajnie je omijał. I w momencie obóz stał się ponownie pusty. Został w nim tylko on, i… trupy. Nie wszyscy byli jednak martwi. Shinobi Suny dobijali tych co przeżyli, a on im w tym przerwał. Szybko więc zaczął przeszukiwać obóz w poszukiwaniu tych co przeżyli. I mimo swojego skupienia na Akemi, nie biegł szukać tylko jej. Zatrzymywał się przy każdym kto potrzebował pomocy. Kiedy znalazł jednego medyka jaki się ukrył? Natychmiast zaczął do niego przynosić rannych. Spędził tak całą godzinę, nim w końcu wbiegł do jednego z większych namiotów. Jednego z bardziej zniszczonych, gdzie była tona łóżek. Tona ofiar, jakie to nie zostały oszczędzone. Praktycznie nikogo żywego tam nie znalazł, aż w końcu… Akemi. Znalazł ją siedzącą na ziemi, opartą o szafkę z jakimiś medykamentami. Na jej kolanach leżał jakiś shinobi Konohy, a ona trzymałą rękę pokrytą medyczną chakrą przy jego szyi. Podtrzymywała go przy życiu. Był jednak inny problem. Sama miała poważną ranę w okolicach żebra, jaka to krwawiła. Mocno.
- Kurwa. Akemi, zostaw go! - krzyknął w jej stronę, w momencie przy niej kucając i zabierając jej rękę od mężczyzny. Przystawił ją do jej własnej rany. Dziewczyna ledwo kontakowała.
- Kurwa, kurwa, kurwa… Hej, Akemi? Słyszysz mnie? Akeeemii~~ Przestań sobie żartować, na pewno musisz mnie słyszeć. Nie możesz umierać, słyszysz? Ci ludzie Cię potrzebują, my Cię potrzebujemy, nasza drużyna… ja Cię potrzebuję. Akemi? Cholera, cholera… - Hikari zaczął gadać do niej trochę jak opętany, próbując… skomunikować się. Jakoś. Jakkolwiek. Nieobecny wzrok dziewczyny nagle zniknął. Uniosła lekko i powolnie głowę, patrząc w jego stronę. Uśmiechnęła się.
- Hika… wybacz… jestem trochę… zmęczona… Zdrzemnę się, dobrze? - powiedziała słaba, a bezmyślnie chłopak zaczął ją trząść za ramię.
- HEJ! Hej, hej hej! Nie usypiaj Akemi. Pomoc zaraz przyjdzie, słyszysz? Jest jeden medyk, zna się na tym co robi, jest niedaleko. Wytrzymaj tylko trochę, dobrze? Nie zasypiaj. - powiedział jej jeszcze raz Hikari, unosząc ją na rękach i ignorując shinobiego który to bez jej pomocy zaczął umierać. Pędem ruszył w stronę prowizorycznego pola, gdzie to poukładał wcześniej ranne osoby. Natychmiast przerwał medykowi jakiego imienia to nawet nie znał, wskazując mu Akemi. Kazał się nią zająć. I ten faktycznie to zrobił. I Akemi… przeżyła. Hikari odetchnął z ulgą i padł obok niej na ziemię. Uśmiechał się obserwując to zachmurzone niebo, jakie to po chwili przyniosło ze sobą deszcz. Cholera, Akemi przeżyła.
- Nie strasz mnie tak więcej… - powiedział sam do siebie nim… zasnął. Ze zmęczenia.

Nie udało się więc chłopakowi przekazać jej swoich uczuć. Co gorsza, gdy wrócili z posiłkami do wioski, Akemi się dalej nie obudziła. Zapadła w śpiączkę. Hikari nigdy nie miał okazji powiedzieć jej o swoich uczuciach. Wieść ta zdewastowała trochę chłopaka. Często dało się go dojrzeć siedzącego przy łóżku dziewczyny, a dla Nobu i sensei, jego uczucia były już jasne. Jak się zresztą okazało, sensei wiedziała o nich od lat. I uważała że był trochę idiotą za trzymanie ich w sobie. Nie było to już istotne. Moment w którym jednak ta powiedziała, że kunoichi z Senju czuła to samo? Był momentem gdzie Hikariemu wyszły gały z oczu. Patrzył na nią, trochę nie rozumiejąc co sensei mu właściwie mówiła. Ta westchnęła tylko na swoich idiotycznych studentów. Medycy przewidywali, że Akemi odzyskanie przytomności zajmie około rok. Tylko rok. Był w stanie tyle poczekać. Czekał znacznie dłużej. Rok to nic. A wojna trwała dalej. Z chęcią zemsty wręcz, Hikari mordował shinobi Suny. Niewinnych jednak dalej nie atakował, w przeciwieństwie do jego wrogów. Aż wojna w końcu się zakończyła. I Konoha została zniszczona. W tym Konoszański szpital.
► Pokaż Spoiler | Chapter IV: Aftermatch

Na szczęście, inni shinobi ewakuowali rannych kiedy to atak Pięciu się zaczął. Akemi żyła. Nobu żył. Problem był jednak innych. Sensei poświęciła swoje życie, przy obronie szpitala przeciwko Piątce. Wedle słów świadków, zginęła z rąk “Ichiego”. Kimkolwiek on był, Uchiha zaczął do niego czuć większą nienawiść niż do pozostałych osób z Piątki. A nienawidził wszystkich. Zniszczyli mu dom. Zabili sensei. W ataku jego ojciec zaginął bez śladów i chłopak nie miał dalej pojęcia co się z nim stało. Musieli za to zapłacić. Właśnie dlatego, udał się do Sakuragakure wraz ze swoją rodziną. Tak jak jego mama trzymała się dobrze, będąc doświadczoną kunoichi i wierząc w umiejętności Kyoumy, tak Kagami znosiła to… mniej dobrze. Hikari skupiał się więc na niej. Na wywoływaniu u niej uśmiechu, co często też mu się udawało. Mimo bagażu jaki miał na swoich barkach, dalej magicznie był w stanie się uśmiechać i śmiać non stop. Dalej zarażał swoim charakterem resztę, dzięki czemu ich domostwo się nie zmieniło mimo innej lokalizacji. Nobu również udał się do Sakury, tak jak Akemi wraz z jej rodziną. Wszyscy jego bliscy dalej tu byli, poza ojcem i sensei. I tak jak jednego musiał odnaleźć, tak Uzuki-sensei… Hikari będzie miał swoją zemstę na Piątce. Ichim. Zero.

Koniec dawnej historii postaci, od tego momentu chaptery będą opisywać to co spotkało Hikariego na fabule forum.

Obrazek
► Pokaż Spoiler | Chapter V: New Life, New Beginnings

Sakuragakure. Nowa wioska Hikariego. Na początku po dotarciu tam skupiał się na zaznajomieniu się z nią, jak i upewnieniu się że jego rodzina ponownie będzie potrafiła się uśmiechać mimo strat jakie ponieśli. Nawet mu się to udało. Jego siostra zaczęła uszczęszczać do akademii, chcąc zostać kunoichi - zapewne również dla ich ojca, tak jak dawno temu on to zrobił -, a mama poza zajmowaniem się ich domostwem, prowadziła również sklep z kwiatami jako hobby i coś, pozwalające na relaks. Sam Hikari kiedy to już reszta zaczęła mieć swoje zajęcia, wrócił do wykonywania misji. Czasem były to proste misje D, co by to pomóc zwykłym ludziom. Podczas nich spotkał chociażby takie osoby jak Yoru, szermierz jaki niedawno wyszedł ze szpitala i z Hikariam nawet udało im się razem potrenować, czy Hyūga Tsubaki - kunoichi z jaką to chyba dla żartów ktoś z rady ciągle go wysyłał na misje razem. Chłopak nie miał nic przeciwko temu i nawet udało mu się zbliżyć trochę do niej. Na tyle, że nie posyłała już mu tylko kurtuzajnych uśmiechów i nie traktowała go jak losowego partnera nia misji. Sukces!

Między tymi prostymi misjami, wyruszał również na te bardziej wymagające. Zarówno dla zdobycia renomy w wiosce i awansów, jak i nauczenia się. Misje D w końcu wiele go nie nauczyły. Podczas jednej z takich misji jego partnerką była Chinoike Ichigo, kunoichi Sakury. Hikari wraz z nią zostali wysłani do wioski Goisagi w celu rozprawienia się z problemem umierających plonów i zwierząt jaki to wioskę gnębił. Podczas misji też udało im się lepiej zapoznać, i kunoichi w pełni aktywowała jego instynkty obronne, a również zaczął uważać ją za uroczą. Niebezpieczne uczucia, jakich to nie był w stanie rozumieć, a jakie wywołały między nimi bliskość jaka mogłaby sugerować że są więcej niż przyjaciółmi. Jego naturalne uwielbianie kontaktu międzyludzkiego też było temu winne i nie szczędził się w przytulaniu jej. Sama misja również potrafiła wywołać emocje, przez to jak zginęła starsza pani jakiej nie byli w stanie uratować, dziecko zginęło prawie od płonącej szopy nim Hikari je uratował przyjmując płonące belki na własne ciało, czy tego jak Ichigo wyrzuciła się z chakry tak jak robiła to dawniej Akemi dla nieznajomego. Akcja ta zarówno go zezłościła jak i wywołała jakieś ciepłe uczucia, przez które nim stracił przytomność pocałował kunoichi. Żadne z nich jednak o tym nie pamięta, i po ostatecznym rozwiązaniu sprawy z szczęśliwie niewielkimi szkodami dla wioski, wrócili do domu dalej jako przyjaciele - choć ich zapracowanie nie pozwalała na zbytnie spotkania. Jakiś czas później otrzymał jeszcze inną misję, wyższej rangi od samych Łowców z Sakuragakure, polegająca na wytropieniu kunoichi. Sama misja zdecydowanie sprawiała wrażenie testu, a chłopak wykonał ją na tyle dobrze, że dołączenie do organizacji nie zdawało się już tylko marzeniem. Szczególnie, ze niedługo później dostał nawet awans na chuunina. Nim do tego jednak doszło, czekało na niego największe wyzwanie w jego dotychczasowym życiu...


Obrazek
► Pokaż Spoiler | Chapter VI: Under the Rivers of Shadows

Królestwo Kupców. Drugie najpotężniejsze państwo na Nowym Kontynencie, rywalizujące samemu Smoczemu Imperium. Chłopak nie wiedział wiele o tym co się w nim działo. Znajdując się w bezpiecznej Sakurze, każdego dnia trenował aby to być chociaż trochę lepszym kolejnego dnia. W końcu jednak dotarły do niego słuchy o tym, co działo się w stolicy Królestwa Kupców. O tym jak zostało ono zaatakowane przez armię cienistych stworów, Daimyo królestwa zginęła, a setki mieszkańców zginęło. Był shinobi Sakury i przede wszystkim był "obrońcą". Nie potrzebował namysłu, nim informując rodzinę o swoim wypadzie i obiecując że wróci, wyruszył do Baibai. Był jednym z dziesiątek najemników, a każdy był rozbity na 3 grupy mające inne zadanie. Były te cięższe i te prostsze, i mimo nigdy nie bycia na wyzwaniu tego poziomu, wyruszył na to najtrudniejsze. Porównywalne z misjami S czyli czymś, z czym to jeszcze nigdy nie miał styczności. Czymś ponad jego poziom.

Ich grupa nie była wielka. Była też zbieraniną różnych charakterów, a o samych jej członkach można by gadać mniej lub więcej. To jednak nie było tak istotne jak ich misja. Wyruszyli w stronę Podziemii Baibai, ogromnego kompleksu w którym to miała skrywać się Kuroneko. Władczyni tych podziemii i osoba odpowiedziala za monstra jakie to zaatakowały miasty. Po drodze eliminowali duże ilości Cieni, a każdy z nich zostawiał po sobie szczątki ludzie. W końcu wszystkie Cienie były dawnymi ludźmi. Docierając w końcu do Podziemii, spotykają Smoka Południa Baibai, Ringo. Potężną wojowniczkę jaka po krótkim teście eskortuje ich do Enklawy, ostatniego bastionu ludzi w Podziemiach. Znajdują tam Kuroneko, liderkę Podziemi odpowiedzialną za pilnowanie Cieni, a Hikariemu dzięki swoim zdolnościom udaje się zbadać jej umysł częściowo i odkryć prawdziwego wroga - Sukatsu. Ten zmanipulował Kuroneko, jaka to maczała ręce zarówno w zamachu na Daimyo Królestwa Kupców jak i aktualnej sytuacji. Nim jednak Hikari miał okazję zrobić coś więcej, zaraz po chwili dochdzi do strony zdrady z jednego członków ich drużyny, Nary Shiko, jaki to był na usługach Sukatsu. Jego celem była Kuroneko, jednak Hikari nie pozwolił mu jej zabić. Do zdrady dołącza Wakuri, wojowniczka władająca ogniem, i nawiązuje się spora walka, podczas której chłopak zostaje cholernie poturbowany. Udaje mu się jednak wytrzymać natarcie Shiko, a Wakuri zostaje zajęta przez innego członka drużyny, Salomona, mistrza run z Nichibotsu. Ostatecznie, zawiera umowę z Shiko że puszczą go i Wakuri wolno, ale w zamian ten przeniesie ich do siedziby głównego złego i podzieli się z Hikarim swoją techniką, w zamian za jakąś chłopaka.


Obrazek

Po dobiciu "targu" udaje się do reszty drużyny jaka chroniła Enklawę od ataku armii Cieni. Znajduje tam Kegawę, kocią kapłankę z Kitsune no Kuni jaka to straciła kontakt ze swoim towarzyszem, a zarazem najlepszym przyjacielem Arihiro. Chłopak stara się go namierzyć zmysłem sensorycznym, jednak nie jest w stanie go wykryć. Nie mniej stara się pocieszyć Kegawę, że ten na pewno żyje i znajduje się poza zasięgiem jego zdolności. Niestety, szybko zjawiają się złe wieści i jedyne co może wtedy zaoferować, to ramie dla dziewczyny do wypłakania się. Jednocześnie Hikari obiecał sobie, że postara się jakoś jej pomóc z bólem straty. Dochodzi do wymiany między wszystkimi co do informacji jakie zdobyli jak i samych wydarzeń, a cała grupy po odpoczynku rusza do walki z Sukatsu. Sam Hikari dzięki swojemu zmysłu sensorycznemu starał się dzielić wszelakimi spostrzeżeniami z resztą drużyny, co z pewnością jakoś pomagało podczas walki. Sam wraz z Salomonem rozprawiają się z jednym ciałem Sukatsu, a chłopak nie pozwala też mistrzowi run na dalszy heroizm z zatrzymaniem armii cieni jaka to chce dołączyć do walki i wzywa na pomoc innego członka drużyny, z racji tego jak sam nie był w stanie mu pomóc. Ostatecznie, po długiej i cholernie męczącej walce z przeciwnikiem o wręcz boskiej sile, udaje im się dokonać łączonego ataku jaki pozbywa się Sukatsu raz na zawsze. Po wszystkim należał im się pożądnych odpoczynek, podczas to którego Hikari mógł polepszyć swoją relację z paroma członkami i dokonać handlu z Narą. Szczególnie dwie relacje zdały się jakoś bardziej... rozwinąć. Jedną była relacja z Kegawą, gdzie chłopak ciągle starał się jakoś przekonać ją do mniej samobójczego patrzenia teraz na świat i... zrobienia kroku w przód, tak jak chciałby to Arihiro. Ta ostatecznie, zostaiwjąc pocałunek na jego policzku, poprosiła aby ją odwiedził w Kitsune no Kuni. Drugą była relacja z Tsubaki, jaka również udała się do Baibai, choć do innej grupy. Wiele kieliszków wina później, ciężko było nie nazwać ich "parą", a i pocałunek złożony na jej ustach również to potwierdzał. Oni sami jednak definitywnie by temu zaprzeczali... a może nie? Z Baibai wyzwolonym z władzy Cieni i kierującym się ku lepszemu jutru, Uchiha wraca do Sakuragakure kontynuować swoje codzienne życie i rozwój.

► Pokaż Spoiler
123 PD z ex-postaci


Startowe staty:

Siła - 3
Szybkość - 6
Wytrzymałość - 3
Refleks - 7
Siła Woli - 7
Kontrola Chakry - 4

Fūinjutsu C, Ninjutsu C

PD do wydania: 123 PD

Wydatki PD























Ostatnio zmieniony 10 sty 2024, 3:05 przez Jelonek, łącznie zmieniany 102 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Uzumaki Mikan
Posty: 633
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:23
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Uchiha Hikari [GOTOWY]

► Pokaż Spoiler
  • Transfer pd się zgadza.
  • Zostaje 5 PD, obliczenia są git.
  • Opisowa ładna.
  • Metryczka w porządku.
  • Historia ciekawa.
  • Enjoy being Uchiha.

Obrazek
Av1Av2Av3
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sakuragakure no Sato”