• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Szlak Hana - Muho

Kwiecisty kraj, który jest dość sporym kontrastem co do faktycznej sytuacji tam. Najłatwiej nazwać Hana no Kuni krajem rebeliantów, złodziei, bandytów, piratów i tego pokroju osób. Może z tego powodu, tak łatwo było założyć tam Hanagakure mimo braku zgody Daimyō. Hana no Kuni leży w południowej części Nowego Kontynentu i nie należy do miejsc, przez które ludzie często się przemieszczają. Dominują wyżyny wraz z terenami bardziej górzystymi - jedynie na południu da się znaleźć miejsca bardziej równinne. Nawet fani tego typu terenów jednak nie mogą nazwać kraju wartym zwiedzania - szczególnie, kiedy weźmie się pod uwagę jego temperaturę. Ciężko tam o ciepłe lato. W większej części kraju nawet wtedy trzeba nosić ze sobą jakiś ocieplany płaszcz czy kurtkę. Zimy potrafią być na tyle srogie, że podróżnicy górscy potrafią zamarznąć na śmierć, jeżeli nie znajdą dobrego schronienia przed śnieżycą. Niestety, roślinność na terenach Hana no Kuni jest bardzo niewielka. A raczej, znaleźć można tonę martwych drzew, krzewów i kwiatów. Flora przedstawia tam wręcz nieustanną walkę. Rośliny starające się wyrosnąć i upiększyć krainę, szybko umierają przez ów klimat.
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 1959
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Szlak Hana - Muho

Szlak Hana - Muho
Między dwiema większymi lokacjami w kraju, bardzo często można znaleźć szlaki. Stety lub niestety Hana została zbudowana dość niedawno i szlak wciąż jest częściowo w produkcji. Mniej więcej 90% drogi to ubita ziemia, prowadząca od stolicy do nielicznych wiosek na drodze do Hany. Ostatnia część to dopiero powstający szlak prowadzący bezpośrednio do nowej wioski. Kilku kopaczy z uporem maniaka zajmuje się wyrównaniem terenu i usunięciem zieleniny. W tej części szlaku powstało też kilka straganów, zajmujących się obsługą pracujących i przejezdnych. - potencjalny koniec budowy szlaku - Wiosna 162
MG
Fabuła dla Mitsuhashiego: Crossroads
Kirihito świetnie się do podróży przygotował. Woda, jedzonko, plecaczek, no on był gotowy, a jakże! Można było ruszać, ku przygodzie, ku stolicy! Z jego obliczeń wynikało że pięć dni podróży w zupełności wystarczy. Pojawił się jednak problem w postaci wciąż nieukończonego szlaku. Przez to pokonanie pierwszego odcinka drogi - krótkie bo krótkiego ale jednak - stanowiło dużo większe wyzwanie. Poruszanie się po miejscami nierównymi terenie, omijanie przeszkód terenowych czy duże kolejki ludzi którzy próbują do wioski ninja wjechać lub z niej wyjechać na wozie i utknęli teraz w korku, bo koniom ciężko było się po tej drodze poruszać. Generalnie logistyczny chaos i widać że osoba zlecająca dobudowę tej ścieżki średnio ogarniała temat. Minęły jakieś 2h od momentu opuszczenia wioski, słońce leniwie zachodziło za horyzontem a chłodny wiatr kołysał okolicznymi trawami. Kirihito przeszedł, tak oceniał, około 10 km. Wiedział też że gdzieś tutaj niedaleko, znajduje się wioska. Pozostawało mu też jeszcze jakieś drugie tyle drogi, po tym nierównym i nie fajnym terenie budowlanym. Przynajmniej większość pracowników, zawijała się właśnie do domów.
Prowadzone Wątki:
Senka - Se jest, od roku, gdzieś tam
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy...
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało
YuYuYu - Jest ich trzech i pewnie coś odpierdolą
Jo X Hom - Czy będzie segz? Czy będą z tego dzieci? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi...
Midoro - Flying thunder criminal scam
Hikari - Rendez-vous with Yuri (And Bulldog)
Więcej grzechów nie pamiętam.
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Szlak Hana - Muho

Kirihito był gotowy do podróży. Wyruszył sobie z wioski niosąc przesyłkę za którą to już dostał część pieniędzy. Tak czy siak po początkowych problemach z wyjściem z wioski no bo droga była zła, podwozie było złe i szyny były złe. Tak czy owak przebył już jakieś 10 kilometrów przez nikogo nie niepokojony. Szedł ubrany tak samo jak wychodził z wioski, rozglądał się co jakiś czas chcąc przewidzieć czy ktoś podejrzany zbliża się do niego... problem polegał na tym, że w Kraju Kwiatów było sporo takich osób, nawet jeżeli nie miały złych zamiarów to mogły wyglądać na złe osoby. Nikt go jednak nie niepokoił ale sama droga nie wydawała się przyjemna. Chłop który miał ogarnąć drogę nie przyłożył się do zadania i dlatego musiał iść po takim syfie. Stwierdził, że uda się do okolicznej wioski i tam spróbuje ogarnąć jakiś nocleg czy coś w tym stylu.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 1959
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Szlak Hana - Muho

MG
Fabuła dla Mitsuhashiego: Crossroads
Droga do wioski wydawała się logicznym następstwem podróży. Dość logicznym i sensownym. Toteż Mitsuhashi bo ciężkim początku podróży właśnie tam skierował swoje kroki. Wioska to... no było dużo powiedziane. Pięć domów na krzyż, ustawionych w okręgu dookoła kamiennego placu ze studnią. Za każdym z domów było pomniejsze poletko i właściwie to wszystko. Bieda z nędzą. Kiedy Mitsuhashi się zbliżył z jednego z domów wyszedł starzec, odziany jedynie w spodnie na szelkach i gumiaki, jego tors był nagi. Miał przymknięte oczy, był łysy ale za to jego siwa broda i brwi były bardzo bujne. Podpierał się laską, kuśtykając w stronę Jashinisty-Taaaak?-Zapytał chłopaka, a ten mógł dostrzec nerwowe spojrzenia z okien okolicznych domostw-Nic nie mamy. Nic tu nie znajdziesz. Jedzenie już zabrali. Syna mi zabili. Córki sąsiadów uprowadzili. Pieniądze rozkradli. Nic dla ciebie nie mam. Nie mam ci co dać.-Powiedział staruszek, nawet nie patrząc na Kirihito, a gdzieś tak w ziemię, pomiędzy jego nogami.
Prowadzone Wątki:
Senka - Se jest, od roku, gdzieś tam
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy...
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało
YuYuYu - Jest ich trzech i pewnie coś odpierdolą
Jo X Hom - Czy będzie segz? Czy będą z tego dzieci? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi...
Midoro - Flying thunder criminal scam
Hikari - Rendez-vous with Yuri (And Bulldog)
Więcej grzechów nie pamiętam.
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Szlak Hana - Muho

Mitsuhashi postąpił tak jak pewnie większość ludzi by postąpiła czyli ruszył do wioseczki nieopodal. Kiedy do niej przybył okazało się, że jest to praktycznie totalna ruina jeszcze dodatkowo zrabowana przez okolicznych rzezimieszków. W sumie wycięcie tych bandytów by było spoko opcją ALE młody Jashinista miał teraz inne zadanie. Z bandytami policzy się później o ile ich w ogóle spotka. To nie jego sprawa ale ofiara dla Jashina by się przydała. -Witaj starcze, chcę tylko przenocować. Jeżeli nie znajdziecie dla mnie miejsca po prostu stąd odejdę.- Oczywiście mógł spróbować wymordować całą wioskę, nie byłoby to raczej problemem aczkolwiek oni nie byli jego wrogami a bycie Jashinistą nie polega na wyżynaniu wszystkiego co się rusza.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 1959
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Szlak Hana - Muho

MG
Fabuła dla Mitsuhashiego: Crossroads
Staruszek popatrzył przez chwilę na Mistuhashiego w milczeniu, by po upływiu kilku dodatkowych sekund skierować się w stronę domostwa-Poczekaj-Rzekł i wszedł do środka, zamykając za sobą drzwi. Gdzieś w oddali Kirihito usłyszał trzask pioruna, a tuż przed ponownym wyjściem staruszka, kropla deszczu uderzyła w jego głowę.-Możesz spać w stodole-I poprowadził Mitsuhashiego do budynku na tyłach domu. Mała przbudowka, w której kiedyś zapewne trzymano zwierzęta, teraz znajdowały się tam jeydnie sterty nie bardzo już swieżego siana.-Nie możemy ci zaoferować nic więcej. Rano ma cię już nie być-Mruknął mało przyjaźnie staruszek i skierował swoje kroki na powrót do domostwa, pozostawiajac Kirihito samego. Stodoła nie była duża, ot mała przybudówka w której zapewne trzymano z trzy-cztery kozy, w czasach kiedy jeszcze tutejsi mieszkańcy takowe posiadali. Teraz były tu jedynie trzy złogi siana, pod trzema ścianami widocznymi z wejścia. Szopka miała jakieś 2 metry wysokości, szerokość i długość to tak mniej więcej po 4 metry. Kopczyki z sianka sięgały niemal po sufit oraz były dość szerokie by niemal wypełniać pomieszczenie. Sianko okropnie capiło. Na dworze rozszalała się burza i deszcz bębnił o dach szopy. Drzwi były, ale jakieś takie kiepskie i rozklekotane, na dodatek sięgały tylko połowy wysokości szopy więc jakiś tam deszcz, zapewne przez noc i do szopy napada.
Prowadzone Wątki:
Senka - Se jest, od roku, gdzieś tam
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy...
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało
YuYuYu - Jest ich trzech i pewnie coś odpierdolą
Jo X Hom - Czy będzie segz? Czy będą z tego dzieci? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi...
Midoro - Flying thunder criminal scam
Hikari - Rendez-vous with Yuri (And Bulldog)
Więcej grzechów nie pamiętam.
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Szlak Hana - Muho

Sytuacja była nieco podejrzana ale może staruszek po prostu poszedł zapytać żony? I tak nocleg za darmo? Coś tu śmierdziało ale na dworze właśnie rozszalał się burza no i nie za fajnie by było spać na zewnątrz w taką ulewę o ile chłopak w ogóle by zasnął, nie miał żadnego namiotu ani nic czym mógłby sobie uprzyjemnić spanko. Swoja drogą spanie w jesień pod namiotem też nie musiało być przyjemne. Tak czy siak staruszek nie był przyjaźnie nastawiony co w sumie można było tłumaczyć tym, że został niedawno napadnięty razem z całą wioską. Kirihito niespecjalnie to obchodziło, on miał jeden cel, który miał cały czas przy sobie i który miał dostarczyć we wskazane miejsce, ciekawe tylko jak znajdzie tam tych ludzi? Nie zamartwiał się tym teraz. Wolał po prostu się przespać. Zerknął jeszcze na staruszka szybko i powiedział. -Dziękuję, rano mnie tutaj nie będzie.- Następnie wszedł do tej... rudery. Chłopak odstawił swój pakunek zaraz obok sianka i ściagnął swój plecak razem z bronią do spanka. Uprzednio jeszcze zjadł sobie coś tam z tego plecaka co miał przy sobie i co miało najkrótszy termin ważności a następnie walnął sie na sianko do spanka. Jeżeli nic się nie wydarzy to następnego dnia zje przed wyruszeniem w drogę, zapakuje się ponownie i ruszy w dalszą drogę.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 1959
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Szlak Hana - Muho

MG
Fabuła dla Mitsuhashiego: Crossroads
Mitsuhashiemy udało się znaleźć miejsce na nocleg. Mógł odpocząć, mógł zasnąć i odzyskać nieco sił. Tych co prawda za wiele nie stracił, ale podróżując w trakcie burzy zdecydowanie by to w końcu nastąpiło. Tak czy inaczje powieki opadly a ciało Kirihito oddało się w objęcia jakichś wyższych bytów, odpowiadających za sen. Bo od tego to chyba Jashin nie był - ale w sumie cholera wie.

Ciemny korytarz, tykanie zegarka. Śmiech dzieci, stukot obcasów na kamiennej. posadzce.
Ciemny pokój, czerwoną ceglą wykładany. Ciemny lecz czerwony, być może jednak jasny.
Krzesło drewniane, łańcuchem do podługo przywiązane. Blada żarówka z sufitu zwieszona, cienie na ściany rzucała.

Był zdecydowanie przywiązany do krzesła. Był? A może to nie był on? Szybki rzut oka pozwolił mu zauważyć iż ma piersi, był kobietą. Może zawsze nią była? Nad głową wisiała żarówka, pokój był ceglany, a pod jedną ze ścian stał stół, stół pełen noży. Oddech przyspieszył a serce w piersi zaczęło bić szybciej. Próba oswobodzenia spłełzła na niczym, więzy jedynie bardziej wżynały się w skórę. Próba krzyku pozwoliła jedynia na wydanie cichego jęku przez szmatę wepchniętą głęboko w usta. Była skrępowana tak bardzo że nie mogła sie nawet obrócić. Wtedy też poczuła dotyk, nieprzyjemny, chłodny dotyk na wewnętrznej stronie swojego lewego uda. Nie widziała dłoni, ale czuła ją. Dłoni która powoli przesuwała się po jej udzie coraz wyżej i wyżej. Z bezsilności zacisnęła oczy i wtedy poczuła przeszywający chłód w plecach a ciało zalała fala bólu


Kirihio obudził się zlany potem. Serce kołotało mu w piersi tak szybko, jak przed chwilą robiło to w tym dziwnym śnie. Burza ustała, przez deski szopy przedzierało się blade słońce poranka a kości Kirihito przeszył chłód typowy dla tej pory roku, szczególnie o tej godzinie. I w tym momencie Kirihito dostrzegł jeszcze jedną rzecz. Przy otwartych drzwiach od szopy, stał oparty o nie kamienny posążek. Przedstawiał on zakapturzoną postać która w lewej dłoni trzymała klepsydrę a w prawej dłoni księgę. Posążek był wielkości jego pakunku, pakunku którego nie było już obok niego. Tuż przy posążku leżał zrzucony materiał, w którym znajdował się jego pakunek.
Prowadzone Wątki:
Senka - Se jest, od roku, gdzieś tam
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy...
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało
YuYuYu - Jest ich trzech i pewnie coś odpierdolą
Jo X Hom - Czy będzie segz? Czy będą z tego dzieci? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi...
Midoro - Flying thunder criminal scam
Hikari - Rendez-vous with Yuri (And Bulldog)
Więcej grzechów nie pamiętam.
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Szlak Hana - Muho

Młodemu Jashiniście przyśnił się jak widać koszmar. Pytanie tylko czy Jashin chce mu coś przekazać czy może jesienna temperatura miałaby być wyznacznikiem tego, że będą mu się śnić koszmary? Co do koszmaru to nie ma sensu go rozpamiętywać jakie tam emocje były no bo... to nie była prawda. Mitsuhashi przetarł swoje mokre od potu czoło a następnie rozglądnął się w poszukiwaniu pakunku. Pakunek był rozpakowany a figurka można rzec patrzyła się na niego. Siedział tak przez chwilę w ciszy patrząc się na figurkę. Złapał dłonią za swój medalion. -Tu twa władza się kończy. Tutaj, rządzi Jashin.- Chcąc jakby zaprotestować przed ewentualną klątwą figurki. W sumie to by tłumaczyło dlaczego tamten chłop trafił na bandytów, którzy go tak załatwili. Inną sprawą jest to dlaczego figurka jest odpakowana. Tak czy siak po krótkiej rozkminie na temat tego co tu się dzieje Mitsuhashi wstał, zapakował ją ponownie w pakunek, zjadł śniadanko z plecaczka i wyszedł zabierając wszystko z czym przyszedł i ruszył w dalszą drogę zostawiając tą wioskę za sobą o ile oczywiście nikt go nie zatrzymywał.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Szlak Hana - Muho

Te Kekkai Genkai było wyjątkowe nawet wśród samego rodu – tylko nieliczni go posiadali i ci, którzy je odziedziczyli… byli traktowani raczej z dystansem, bo reszta członków zawsze się trochę obawiała tej umiejętności. Jej rodzice go nie posiadali, ale jak ojciec odkrył, że Kaede potrafi się nim posługiwać, zamierzał z córki wyciągnąć pełen potencjał, choć jego metody wychowawcze i treningowe pozostawały wiele do życzenia i zapewne gdzieniegdzie Kae wciąż ma „pamiątki” po długich, męczących sesjach treningowych z ojcem. W pewnym momencie swojego życia, jeszcze w trakcie bycia w akademii, miała okazję ćwiczyć pod okiem innego członka klanu posługującego się shikotsumyaku. Nie trwało to jakoś specjalnie długo, ale wiele się wtedy nauczyła i zobaczyła jak wiele możliwości ta technika posiadała.
Pozwalała Hirokiemu badać kość, która wyrosła z jej ręki – nie spodziewała się jednak, że ten postanowi ją wykręcić. Poczuła – nie zabolało zbytnio, ale chociaż mógł uprzedzić. No ale miał rację – to była słaba strona tej techniki i jeżeli nie użyje się go odpowiednio, to mogło być nieciekawie.
To prawda, dzięki za radę. Zapamiętam – powiedziała, zupełnie szczerze wdzięczna za uwagi. Musiała się jeszcze wiele nauczyć. – Cóż, każda umiejętność ma jakieś minusy. Dużo pracy przede mną, ale na pewno może być tylko lepiej – odpowiedziała. Nie bała się ciężkiej pracy i treningu. Jednocześnie, będąc pod okiem Hirokiego mogła się sporo nauczyć, bo posiadał taki zestaw umiejętności, który był mocno wpisany w to, w co sama chciała iść.
Przeszłość to zapewne coś, co poznają o sobie z czasem – na chwilę obecną nie było potrzeby się w to zbytnio zgłębiać. Na wszystko przyjdzie odpowiednia pora.
~*~

W końcu przyszła pora się zbierać. Kaede wstała z ławki i ruszyła za Hirokim, kierując swoje kroki w stronę szlaku prowadzącego do stolicy. Wychodząc poza wioskę musieli się jeszcze bardziej mieć na baczności. Już sama Hanagakure nie należała do bezpiecznych miejsc, a to co było poza nią nie było ciekawsze.
Ubrana była w to, co w wiosce – wygodne spodnie typu monpe w granatowym kolorze. W spodnie miała wpuszczoną białą koszulę keikogi, na nogach zaś tradycyjne buty „shinobki” za kostkę.
Szła, jednocześnie cały czas się rozglądając, czy przypadkiem nie ma w okolicy czegoś niepokojącego. Z drugiej strony, każdy kogo się spotykało w okolicach Hanagakure był automatycznie uznawany za podejrzanego – nawet dzieciom się tutaj nie ufało…
Będzie trzeba się rozejrzeć za miejscem do przenocowania – powiedziała. Nie miała nic przeciwko spaniu pod przysłowiową chmurką, ale prawdę powiedziawszy dach nad głową był zdecydowanie lepszą opcją.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 1959
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Szlak Hana - Muho

MG
Fabuła dla Mitsuhashiego: Crossroads
Kirihito mógł czuć, że posążek który ponownie pakuje, cały czas mu się przyglada. Posąg ten nie miał oczu, a mimo to, Mitsuhashi czuł na sobie jego wzrok. Bardzo nieprzyjemne uczucie, niewątpliwie. Jednakże z Mitsuhashim był Jashin i jego wiara. I nawet jeśli posążek był przeklęty, to w sercu i duszy Kirihito mógł poczuć że Jashin go obroni. Tak więc z zapakowanym ponownie posążkiem, kapłan mógł ruszyć w dalszą drogę.
Która była nudna. Bardzo nudna. Nim się obejrzał minęlo parę dni a jego od stolicy dzielilo może 10-15km. Wiedział że to jest ten dzień, w którym zapewne dotrze do celu, chociaż powoli zaczynało się ściemniać. Na dodatek na niebie zaczęły zbierać się burzowe chmury. Droga wiodła teraz przez nieco bardziej wyżynny teren, porośnięty gdzieniegdzie drzewami i większymi krzewinami. Nie był to las, ale nie była to też otwarta równinna przestrzeń. Idealnie miejsce na zasadzkę, jednak ze swoim refleksem Mitsuhashi dość szybko dostrzegł cienie przemykające między przeszkodami, po obru stronach drogi. Doliczył się przynajmniej 7 niezależnych cieni. Nie wyglądały na ludzkie, bardzo szybkie, ale niewielkie.
Prowadzone Wątki:
Senka - Se jest, od roku, gdzieś tam
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy...
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało
YuYuYu - Jest ich trzech i pewnie coś odpierdolą
Jo X Hom - Czy będzie segz? Czy będą z tego dzieci? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi...
Midoro - Flying thunder criminal scam
Hikari - Rendez-vous with Yuri (And Bulldog)
Więcej grzechów nie pamiętam.
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Szlak Hana - Muho

Udało mu się spakować posążek i ruszyć w drogę. Był na misji także umartwianie się czy oddawanie ofiary ze swojej krwi nie było wskazane, po misji będzie mógł się tym zająć. Tak czy siak z ochroną Jashina raczej nic nie powinno mu grozić. Wyruszył w drogę zgodnie z umową jaką zawarł z tamtym staruszkiem zostawiając tą wioseczkę za sobą. Podróżował przez kilka dni jedząc oczywiście smacznie, śpiąc sobie w jakiś gospodach, podziwiając widoki i cudo stworzenia jakie to Jashin przygotował dla swego ludu wybranego oraz innych ludzi. Szedł sobie już ostatniego dnia do stolicy, sam nie wiedział która jest godzina jednak było dość ciemno z racji na chmury burzowe, które to zebrały się na niebie niedaleko Mitsuhashiego. Przez te wszystkie dni nikt go nie zaatakował, czyzby trop się urwał? Jashin mu oszczędza walki? No cóż to najpewniej zaraz miało się zmienić. Mitsuhashi złapał dłonią za swój medalion. -Jashinie, panie życia i śmierci, jeśli to wrogowie obdaruj mnie proszę zabójstwem a najlepiej to kilkoma zabójstwami godnymi twojej chwały albowiem to ja jestem twoim kapłanem. Pokieruj moją bronią w taki sposób abym zwyciężył ku twojej chwale. Przyjmij proszę moją krótką modlitwę albowiem żyję by ci służyć. Tak w dużym skrócie wyglądała jego modlitwa, sam Mitsuhashi szedł dalej starając się oglądać cienie, które to były dookoła niego.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Hiroki
Posty: 85
Rejestracja: 02 cze 2021, 11:32
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Szlak Hana - Muho

Sporej różnicy pomiędzy Hanagakure no sato, a szlakiem prowadzącym do Muho nie było. Prawda była taka, że zarówno stolica, jak i szlak transportowy były miejscem pełnym dziwnych typów, tylko czekających na Twoje potknięcie. Hiroki musiał być czujny. Cały czas rozglądając się, wokół siebie powoli krocząc w przód.
Kiedy błogą ciszę przerwała Kaede, Jashinista uśmiechnął się, kiwając twierdząco głową. Następnie poprawił Yukatę i przyśpieszył kroku.
- Masz rację, najpierw jednak musimy dojść cali i zdrowi do Muho. - Spokojnie stwierdził. Kontynuując drogę. Nie chciał zasypywać dziewczyny kolejnymi pytaniami. Ona też zdawała się nie być skora do rozmowy, przynajmniej narazie. Dlatego Hiroki w ciszy szedł przed siebie. Chciał czym prędzej dostać się do stolicy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Uzumaki Mikan
Posty: 633
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:23
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Szlak Hana - Muho

MG
MISJA B DLA: KEADE, HIROKI: SHOW MUST GO OFF
No i nasza dziwna, acz powoli poznająca się para wyruszyła by prawdopodobnie zabić bez większego powodu bidnego człowieka. No ale kimże jest narator by prawić morale wolnym i mniej wolnym shinobim? W tym fachu wielu było urodzonymi mordercami, członkini zakochanego w walce klanu oraz członek kultu, który czci lubującego się w ludobójstwach, zdecydowanie mogli się wydawać odpowiednimi ludźmi do tak niechlubnego zadania. Podróż mijała spokojnie, bez większych problemów, na ten moment nasi nie-bohaterowie znajdowali się w jakiś 3/4 drogi, od czasu do czasu mijali różnych wędrujących ludzi, ale to na tyle jeśli chodzi o atrakcje - przynajmniej do tego momentu, bo wreszcie natknęli się na coś przynajmniej minimalnie niecodziennego. Grupa trzech dzieciaków, każdy uzbrojony po zęby, którzy gonili między drzewami za czymś przypominającym pozbawionego ogonka lisa, krzycząc przy tym jak to go nie złapią i nie zdobędą jakiejś nagrody. To... "przedstawienie" działo się na lewo od drogi, ledwie kilkanaście metrów od Hirokiego i Keade. Nie trzeba było wielkiego doświadczenia by zauważyć, że dzieciaki wkrótce padną bo już ledwo dychali a zwierzątko dalej sobie gnało, mniej więcej kierując się pod nogi Hirokiego.

Obrazek
Av1Av2Av3
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 1959
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Szlak Hana - Muho

MG
Fabuła dla Mitsuhashiego: Crossroads
Na wrogów Mitsuhashi nie musiał czekać, dosłownie chwilę po skończonej modlitwie, drogę zaszły mu trzy wilki. Trzy kolejne, odcięły mu drogę ucieczki, stojąc za jego plecami. Oprócz tego że były to wilki, chłopak dostrzegł jeszcze jeden istotny element, wyglądały na takie ulepione z ziemi i błota. Więc raczej nici z przelewania chakry. Do wilków po obu stronach dzieliło go jakieś 8 metrów. Jeden z wilków stojący z przodu wysunął się nieco do przodu-Połóż statułę na ziemi i odejdź, a nie stanie ci się krzywda-Wyglądało to trochę jak by to wilk się odzywał, jednak głos roznosił się zewsząd dookoła Mitsuashiego. To nie koniecznie wilk musiał być centrum głosu. Pozostałe wilki widocznie szykoawły się do szarży i ataku na Kirihito, wszystko zależało od następnych podjętych pzez niego działań.-Nie chcemy ci zrobić krzywdy-Usłyszał jeszcze.
Prowadzone Wątki:
Senka - Se jest, od roku, gdzieś tam
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy...
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało
YuYuYu - Jest ich trzech i pewnie coś odpierdolą
Jo X Hom - Czy będzie segz? Czy będą z tego dzieci? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi...
Midoro - Flying thunder criminal scam
Hikari - Rendez-vous with Yuri (And Bulldog)
Więcej grzechów nie pamiętam.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 709
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Muryō no ninja
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Szlak Hana - Muho

Zabicie ducha winnego człowieka… z jednej strony może, z drugiej kim byli, żeby to oceniać? Misja była jasna, została przyjęta oficjalnie przez wioskę, więc ktoś to zadanie wykonać musiał i się tak złożyło, że Hiroki z Kaede postanowili się zadania podjąć. Można by myśleć, że bycie z klanu, który nadwyraz sobie w przeszłości cenił wojaczkę robi z niej idealną kandydatkę do tego zadania. Kae nie czuła się w stu prcoentach pewna co do tego, czy tak było, no ale nie mogła się teraz wycofać.
Większość drogi minęła stosunkowo bezproblemowo. Mijali różnych ludzi, którzy wydawali się być mniej, lub bardziej podejrzani, jednakże obyło się bez jakichkowliek komplikacji. W sumie to Kaede cieszyło, bo jednak im więcej sił uda się im zaoszczędzić, tym lepiej. Musieli być w jak najlepszej formie, gdy już dotrą na miejsce.
Spokojna wędrówka została przerwana przez krzyki dzieciarni, które najwidoczniej chciały wykonać jakąś pomniejszą misję, aczkolwiek biorąc pod uwagę ich stan, to prędzej padną aniżeli im się to uda. Nagroda… brzmiało zachęcająco, nawet jeżeli to miałybyć jakieś grosze. I fakt, że dzieciaki nic z tego nie będą miały, Kae średnio obchodził. Dziewczyna się zatrzymała, spoglądają w stronę „przedstawienia”
Nie wiem jak ty, ale myślę, że małe zboczenie ze szlaku nie zaszkodzi – powiedziała, spoglądając na swojego towarzysza, a potem w kierunku dobiegających odgłosów. Kae nie umknął też fakt, że lisek biegł w ich kierunku. Czyżby los się do nich uśmiechnął?
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hana no Kuni - Kraj Kwiatów”