• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Północne szlaki pośród Gór

Kwiecisty kraj, który jest dość sporym kontrastem co do faktycznej sytuacji tam. Najłatwiej nazwać Hana no Kuni krajem rebeliantów, złodziei, bandytów, piratów i tego pokroju osób. Może z tego powodu, tak łatwo było założyć tam Hanagakure mimo braku zgody Daimyō. Hana no Kuni leży w południowej części Nowego Kontynentu i nie należy do miejsc, przez które ludzie często się przemieszczają. Dominują wyżyny wraz z terenami bardziej górzystymi - jedynie na południu da się znaleźć miejsca bardziej równinne. Nawet fani tego typu terenów jednak nie mogą nazwać kraju wartym zwiedzania - szczególnie, kiedy weźmie się pod uwagę jego temperaturę. Ciężko tam o ciepłe lato. W większej części kraju nawet wtedy trzeba nosić ze sobą jakiś ocieplany płaszcz czy kurtkę. Zimy potrafią być na tyle srogie, że podróżnicy górscy potrafią zamarznąć na śmierć, jeżeli nie znajdą dobrego schronienia przed śnieżycą. Niestety, roślinność na terenach Hana no Kuni jest bardzo niewielka. A raczej, znaleźć można tonę martwych drzew, krzewów i kwiatów. Flora przedstawia tam wręcz nieustanną walkę. Rośliny starające się wyrosnąć i upiększyć krainę, szybko umierają przez ów klimat.
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Północne szlaki pośród Gór

Północne szlaki pośród Gór
Wąskie pasmo ścieżek mające swój początek jako wzgórza i przechodzące w coraz to mniej przyjazne pasma górskie. Rozpoczyna się tuż przy jednej z granic koło Nojo no Kuni. Ścieżki te prowadzą w kierunku północnym, do Sabaku no Kuni, Chichi no Kuni oraz Natsu no Kuni. Im dalej na północ, tym bardziej niebezpiecznie a same szlaki stają się węższe i nieprzystępne dla zwyczajnych podróżników ze względu na niskie temperatury i w co niektórych miejscach padający śnieg. W związku z trudną dostępnością tego terenu to właśnie tutaj potrafią ukrywać się "wyrzutkowie" spośród "wyrzutków" na jakich składa się spora część co silniejszych mieszkańców Hana no Kuni. Pośród górskich dróg, jest jednak kilka, które prowadzi w kierunku południowym, gdzie można zejść na niziny, ostatecznie ze względu na specyfikę regionu, wcale nie dużo bezpieczniejsze, bo o ile nie zabije cię zimno, bądź upadek z wysokości, to zrobią to łotry z Hany.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2022, 11:56 przez Katagiri Kayo, łącznie zmieniany 2 razy.
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Szlaki - Dom dla Jashina i nie tylko
Przygoda C3/?
Hana nie była przyjaznym krajem. Nie była przyjazna ani dla swoich mieszkańców, przyjezdnych ani do tych, którzy z nią sąsiadowali. Panowała na tych ziemiach zasada silnej ręki i doskonale o tym wiedziałeś, tym bardziej że osada, którą ku swojej radości przejąłeś, została poprzednio zmasakrowana, właśnie przez Hannijczyków. Nie mniej, ty również miałeś silną rękę, wystarczająco silną, by bronić i siebie w razie potrzeby tak jak i osady, jeśli taka byłaby potrzeba. Nie groźne ci więc były warunki na szlakach, potrafiłeś sobie poradzić, choćby dlatego, że miałeś przygotowane drobne zapasy oraz nieco zimna nie mogło co jakoś szczególnie zaszkodzić. Mijałeś, więc kręty zakręt za zakrętem aż wszedłeś głęboko w góry, taką podjąłeś ścieżkę, kierując się na północ, bez żadnych dróg na skróty. Tak się składało, że droga, którą szedłeś, mimo początkowych trudności nie była dla ciebie taka zła. Z tych dobrych wieści mogłeś uniknąć naprawdę większości nieprzyjemnych spotkań z tymi, którzy odważyliby rzucić i na ciebie, bez żadnego strachu.
Zależało ci na pokonaniu góry jak najszybciej. Ostatecznie nastała noc a ty dostrzegłeś na horyzoncie ścieżkę, która miała cię wyprowadzić z gór, ponownie na wzgórza. W oddali rozpoznałeś już znane ci szlaki prowadzące do znajomej karczmy. Przysiągłbyś, że jest za jednym z dalszych wzgórz na horyzoncie. Czeka cię jednak jeszcze trochę drogi. Inni dawno by już padli, lecz twoja nadludzka wręcz wytrzymałość pozwalała znieść jednakowo warunki pogodowe, które do najlepszych nie należały oraz rzecz jasna, zmęczenie, które dopadłoby już niemalże każdego. Może to z powodu twojej ograniczonej za sprawą utraconego oka, bądź faktycznie zaczynało dopadać cię zmęczenie... Lecz nie dostrzegłeś tego wcześniej, obecnie zza jednego z kamiennych pagórków, na ścieżce wyłonił się mężczyzna. Dużo biedniej odziany od ciebie. Ciężko nazwać to szmatami, ale były to ubrania kiepskiej jakości, pozbawione barw, jakby na prędce i niemal z niczego składane by zwyczajnie było mu tutaj ciepło. Mimo to nawet z tej odległości i z jednym okiem dostrzegałeś, że się trzęsie. Twardo jednak trzymał w dłoni coś, co wyglądało, prawie że żałośnie. Niby był to jakiś miecz, ale wyraźnie swoje już przeszedł, co widać było na jego wyszczerbionym ostrzu. Patrząc na niego, to trudno stwierdzić ile miał lat. Na pewno nie był młodzikiem, ale do dziadka też mu troszkę brakowało. – T-ty tam — Zaklekotał nieco zębami z zimna – Ty w kapturze w płaszczu. Ściągaj płaszcz, dawaj żarcie. Ryo sobie możesz zostawić. Wi-widziałem, jak długo szedłeś. Musisz być zmęczony. — Warknął głośno, jakby próbował ci grozić, wskazując na to, że najpewniej jesteś w dużo gorszym stanie od niego, ale czy był sam? Tego nie wiedziałeś. Obserwując okolicę, nie dostrzegłeś jeszcze niczego bardziej niepokojącego niż to spotkanie. Nie mniej... Napadać tak w górach? Z takim sprzętem?
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Mitsuhashi szedł sobie w stronę tej karczmy przechodząc właściwie szlakami pomiędzy górami. Mógł się co prawda przebijać PRZEZ góry albo iść po samych górach jednak to byłoby katastrofalne w skutkach ponieważ przekopanie się przez góry pewnie zabrałoby mu dużo chakry.. Szedł tak około pół dnia pokonując dzielnie kolejne wzniesienia i pagórki. Zaczynało robić się ciemno i chłodniej, trzeba będzie się za niedługo gdzieś zatrzymać na przenocowanie, wiedział że jest jeszcze trochę drogi do tej karczmy no ale cóż. Szedł a mu robiło się ciemno przed oczyma. jednak szybko rozbudził go... bandyta? Inny podróżnik? Ktoś w ten deseń tak czy owak wyskoczył mu dziad i pogroził, że ma się rozbierać. Ale jak to tak chłop ze chlopem? Mitsuhashi nie jest z tych chociaż nikomu innemu nie zabrania. Zsunął swoją naginatę z pleców i złapał ją oburącz tak aby mu było wygodnie. -Podnosisz rękę na kapłana Jashina mężczyzno. Dostajesz jedna i to ostatnią szansę, odejdź w innym przypadku zostaniesz złożony w ofierze za tą haniebną próbę ataku na duchownego.- W dalszym ciągu rozglądał się na około. Może i był zmarźnięty i gotowy do bitwy jednak to nie tłumaczyło napaści na Mitsuhashiego. Póki co czekał na reakcję mężczyzny.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Szlaki - Dom dla Jashina i nie tylko
Przygoda C4/?
Natrafienie na podróżnika w tych stronach nie mogło zwiastować niczego dobrego. Lepiej jednak, że był jeden, niżeli miałbyś trafić na całą bandę obwiesiów, którzy chcieliby od ciebie... Wszystkiego, czyli właściwie tyle, co ten, choć on był tylko jeden i mogłeś próbować spławić go przy pomocy swojego jaszinistycznego uroku. Groźby poleciały, ale nie wyglądało, jakbyś się nimi szczególnie przejął, też grożący ci mężczyzna wcale nie wyglądał na takiego, który byłby w stanie je spełnić.
Szybko postawił swoje żądania wobec twojej osoby. Nie chciał pieniędzy, choć gdyby się zastanowić to w takich górach, samotnie, na co by mu się przydały? I tak nie miałby gdzie ich wydać, chyba że zszedłby z gór i zdecydował się wrócić do jakiejś wioski czy miasta, choć wątpliwe by łajza taka jak on był w ogóle w stanie gdziekolwiek wrócić. Pewnie nie bez powodu skrywa się w górach, możliwe, że samotnie.
No ale właśnie. Jak to tak chłop z chłopem. No nie wypada ani nie przystoi, zwłaszcza dostojnemu kapłanowi Jashina, takiemu jak ty. Prędko przedstawiłeś mu swojego przyjaciela w postaci naginaty, gotując go do potencjalnego użycia przeciwko łotrowi takiemu jak on. Samo wyjęcie broni nie było jednakże jedynym ostrzeżeniem, choć na sam ten wyraźnie się wzdrygnął. Szybko zacząłeś wyjaśniać mu, jak wielki błąd popełnił, rzucając ci wyzwanie. Zmarszczył brwi po twoim ostrzeżeniu i wykonał krok w przód, zaciskając mocniej rękę na rękojeści swojej niezbyt imponującej zabawki. – Klecha, phe. W tych górach nie ma żadnych bogów. Mogłem cię nie ostrzegać, oszczędziłbym sobie tej gadki. — Burknął, chcąc brzmieć najbardziej poważnie i groźnie, jak tylko potrafił, a przychodziło mu to z wyraźnym trudem. Ruszył w twoim kierunku, nie jakoś szybko. Wyraźnie widziałeś, że się trzęsie, czy to ze strachu, czy to z zimna musiałeś zdecydować już sam. Pewne było jedno. Wyglądał wręcz żałośnie. Był sam, ale czy miałeś pewność, że zaraz nic nie wyskoczy na ciebie zza pagórka, albo nawet z nie spadnie z samego nieba? Zbliżył się na odległość około dziesięciu metrów. – Jak chcesz dalej wyznawać tego swojego boga, to rób, co powiedziałem i przepadnij. Naprawdę chcesz ryzykować? Nawet nie wiesz, ilu zabiłem — Mówił, chociaż ostatnią groźbe wypowiadał wyraźnie niepewnie. Wyglądało jakby próbował dać ci wybór, albo sam oferował ci szansę... Choć patrząc na niego, to raczej nie była szansa a opcja, bardzo dla ciebie niedogodna.
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Mężczyzna robił duży błąd, gdyby w inny sposób podszedł do Mitsuhashiego to teraz byliby w zupełnie innej sytuacji niż to w czym on teraz jest. Każdy toczy swój żywot jak tylko ma ochotę dostosowywując się do otaczających go wydarzeń. Mężczyzna postanowił walczyć a na pewno nie odejść więc jego żywot ma teraz większe szanse na to aby się skończyć niż powiedzmy 10 minut temu ponieważ przed nim jest Kirihito który to właśnie poprawił chwyt w którym to trzymał naginatę. Mężczyzna był zwykłym bandytą, który to żerował na innych i to że nie miał co jeść nie było jego winą, tacy ludzie mu nie pomogą w odbudowie wioski niezależnie od motywów jego działań.

-Jashinie, panie mój najwyższy, stwórco życia i jedyny boże, który wpływasz na śmierć wszystkich istot żyjących. Przyjmij proszę ofiarę z tego oto mężczyzny z racji na bandytyzm w jakim się lubuje albowiem zbłądził on i mimo danej mu szansy postanowił wybrać śmierć aniżeli głoszenie chwały twego imienia.- Modlił się w myślach Mitsuhashi patrząc na całe ciało mężczyzny, chciał wiedzieć kiedy wykona jakiś ruch i był przygotowany, nie kierowała nim rządza mordu a jedynie konieczność obrony.

Mitsuhashi mógł oczywiście posłać jakąś technikę w stronę mężczyzny jednak w przypadku pojedynku jeden na jednego w przypadku kiedy nie był pewny czy mężczyzna nie jest ninja wolał dać mu uczciwy pojedynek, zresztą Jashin raczej nie byłby zadowolony z łatwej wygranej w momencie kiedy posiada się "Naginatę naznaczoną przez samego Jashina." Uśmiechnął się tylko pod nosem jak usłyszał, że w tych górach nie ma bogów. Bogowie są wszędzie, widzą i czują wszystko jednak to nie pora na filozoficzne zagwozdki, pora na walkę. Mitsuhashi ruszył szybko w stronę mężczyzny ponieważ jak było widać facet niezbyt chciał rozpoczynać walkę. Przeciwnik był od niego jakieś 10 metrów, tak na oko oczywiście bo nikt tutaj linijki nie miał. Kirihito jednak posiadał broń dłuższą niż jego przeciwnik ponieważ tamten posiadał miecz a Mitsuhashi Naginatę co dawało mu tak pi razy oko 30-40 centrymetrów zasięgu. bo mimo, że Naginata jest bronią dłuższą tak w stylu walki jakim zazwyczaj walczy Mitsuhashi naginata musi być częściowo za osobą aby można było na niej się na przykład przemieszczać ale te wywody akurat tutaj nie są zbytnio potrzebne.

Wróćmy więc do samej walki. Mitsuhashi ruszył prędko to znaczy biegiem dokładnie 7 kroków w stronę swojego przeciwnika, przyjął przy tym niską postawę wystawiając przed siebie ostrzę Naginaty tak jakby chciał użyć jej jak włóczni podczas zaparcia broni... tylko że w biegu. Jednak pospolite wbicie naginaty w przeciwnika byłoby zbyt proste a raczej zbyt głupie. Mężczyzna nie był kukłą treningową, która nie będzie się bronić dlatego Mitsuhashi wykona mały zamach, gdzie będzie celował? W broń przeciwnika oczywiście. To on ma tutaj dystans i to on ma inicjatywę więc będzie prowadził atak z bezpiecznego dla siebie dystansu. A czemu atak w broń przeciwnika? Po pierwsze to chce sprawdzić czy ten miecz w ogóle wytrzyma ciosy, które zostaną w niego zadane a po drugie być może doprowadzi do sytuacji w której miecz i ostrze naginaty będą się stykać a oni będą się siłować. A czemu niska postawa? No cóż, asekuracja samego siebie i to, że będzie zaparty na wypadek tego jakby przeciwnik jednak okazał się silniejszy. Walka toczy się całym ciałem a nie tylko bronią. Oczywiście będzie się starał odpierać ewentualne ataki bądź wykonywać przed nimi mniejsze bądź większe uniki. Co do samych ciosów Mitsuhashiego to będą lekkie, chce go sprowokować do zaczepienia się obu broni o siebie niż do wybicia jej z rąk przeciwnika, oczywiście jak mu się to uda to nie będzie płakał.

► Pokaż Spoiler
Kawanonagare | River flow川の流れ
KlasyfikacjaBukijutsu, Styl walki
Wymagania---
Styl walki korzystający z różnorakiej broni drzewcowej, takiej jak kij Bo czy też Nagitana. Styl ten polega na utrzymywaniu szermierzy oraz innych wojowników walczących w zwarciu poza zasięgiem, nie pozwolenie im na zbliżenie się i walkę na ich warunkach. Odległość zachowuje się dzięki płynnym ruchom, unikom polegającym na odskokach oraz wykorzystaniu samej broni. Kawanonagare polega przede wszystkim na refleksie, użytkownicy tego stylu inspirują się płynącą rzeką, która nie wymaga siły czy też prędkości aby dotrzeć do celu - wystarczy jedynie poddać się prądowi. Opływać, unikać wszelkich zagrożeń dzięki wykorzystaniu terenu, posiadanej broni, własnej zręczności, znajomości swego ciała i obserwacji ruchów wroga, wyczekując odpowiedniego momentu do ataku. Duże znaczenie w tym wszystkim kryje się w wykorzystaniu broni nie tylko do atakowania, ale również i przemieszczania się.

Posiadając rangę A w Kawanonagare użytkownik jest na tyle zaznajomiony z swą bronią drzewcową, iż doskonale zna jej limity, środek ciężkości, wytrzymałość drzewca jak i własne ciało. Dzięki temu podczas przemieszczania się z pomocą swej broni refleks użytkownika traktowany jest jako nieznacznie większy.
Posiadając rangę S w Kawanonagare użytkownik jest w stanie wykonywać uniki i akrobacje z użyciem włócznie niezależnie od jej rozmiarów tak długo jak ma ku temu możliwości (zarówno fizyczne, jak i przestrzenne). Wiadomo, że w ciasnym korytarzu to się nie uda, jednak skorzystanie ze znacznie dłuższej włóczni na pustym placu? Żaden problem. Na posługiwanie się w akrobatyczny sposób drzewcem nie wpływają również wszelakie modyfikacje nietypowe dla tego rodzaju oręża.
Ostatnio zmieniony 13 mar 2022, 8:41 przez Kirihito Mitsuhashi, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Szlaki - Dom dla Jashina i nie tylko
Przygoda C5/?
Mężczyzna podjął decyzje, która dla ciebie wydawała się prowadzić go szybko do jego własnego grobu. Potrafiłeś radzić sobie w takich sytuacjach, stąd żadnym problemem było dla ciebie odebranie komuś życia w chwale wyznawanego przez ciebie bóstwa. Ile wart był zwyczajny bandyta, przed którym stawałeś w ogniu ofiary dla Jashina? W końcu tacy jak oni napadali bogu ducha winnych ludzi, takich jak ty dzisiaj w celach typowo zarobkowych oraz po to, by szerzyć krzywdę. Obserwowałeś jego ruchy, każdy jeden drobny ruch, który byłeś w stanie dostrzec, zwiastował, że w tej chwili nie zrezygnuje i się nie wycofa. Nie chciałeś sobie tego ułatwiać, dlatego użycie narzędzia pobłogosławionego przez Bóstwo zdawało się być jednym dobrym wyborem, jakiego mogłeś dzisiaj dokonać. Naginata dawała ci wyraźną przewagę nad szczerbatym mieczem, jakim posługiwał się mężczyzna.
Niczym włóczni ostrze, skierowałeś swoją broń na wroga i ruszyłeś, trudno było to nazwać biegiem, ale gwałtowny ruch, jaki wykonałeś, pozwolił ci zbliżyć się na odległość bardzo bliską, chciałoby się wręcz rzec, że idealną do cięć i pchnięć dla twojej broni. Wciąż nie zamierzałeś go nie doceniać, dlatego darowałeś sobie oczywiste nabicie go na ostrze swojej broni. W trakcie miałeś zamiar się zamachnąć, obierając za cel jego ostrze. Ostrze twojej naginaty wręcz ciągnęło pod twoim przewodnictwem do zetknięcia się z mieczem twojego oponenta. Wydawało ci się, że był wolniejszy od ciebie i twój atak na miecz został zablokowany tylko dlatego, że sam tego chciałeś. Jego miecz był z prawej strony i ścierał się z ostrzem twojej naginaty, które dociskało z lewej. Miecz nie rozpadł się pod wpływem siły twojego uderzenia, ale to nie znaczyło, że była to broń dobra. Z bliska sprawiała jeszcze bardziej żałosne wrażenie niż przedtem. Facet natomiast skupił się na trzymaniu miecza oburącz, tam, gdzie mógł go wesprzeć drugą dłonią na rękojeści. Z bliska dostrzegałeś, że dzięki "zablokowaniu" twojego ciosu nabrał pewności siebie i zaczął dość szybko naciskać, mocniej niż w samej chwili trafienia, miał odrobinę siły, ale miałeś wrażenie, że gdybyś sam włożył jej więcej, to poradziłbyś sobie z nim. Z tej odległości, jak zacisnął zęby, wyraźnie widziałeś jego zapadnięte policzki, które mimo wszystko się uśmiechały, odkąd ostrza starły się ze sobą. Prócz tego w oczy mógł rzucić ci się wyglądający na papierowy, amulet w kształcie gwiazdek z zagięciami – Widzisz? Nie potrzebuję wsparcia boga, by sobie z tobą radzić. Oj, ta włócznia będzie wiele warta, może nawet w Nojo no Kuni, albo gdzie indziej — Mówił przez zęby, jakby już zdecydował się i wiedział, że oboje podjęliście decyzje, od których trudno będzie w tej chwili odstąpić. Możliwe, że był po prostu głupi albo twoja postawa zwyczajnie dodała mu odwagi, ale to musiałeś ocenić już sam.
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

I akcja się rozpoczęła. Męzczyzna sparował z wysiłkiem cios od Mitsuhashiego tylko jego problem polegał na tym, że nie wie iż młody Jashinista nie użył jeszcze całej siły a właściwie tak trochę bawi się ze swoim przeciwnikiem, byle by tego nie przeciągać także trzeba to było kończyć. Mitsuhashi w przeciwieństwie do dziadziusia który to trzymał miecz oburącz wiedzał, że nie walczy się samą bronią a całym ciałem. Docisnął mocniej swoje ostrze chcąc przeważyć nieco siłowo mężczyznę a następnie wyprowadził proste kopnięcie z całej siły w korpus mężczyzny, to czy trafi w brzuch czy klatkę to go zbytnio nie obchodziło. Chciał posłać mężczyznę na ziemię potężnym kopniakiem, mogło to mu się oczywiście nie udać ale jeżeli mu się udało to podrzucił Naginatę do góry i złapał ją jak do ciśnięcia pilum. Następnie cisnął nią w mężczyznę chcąc go przebić na wylot, nie był w tym najlepszy jednak chciał spróbować wykonać jakieś efektywne zabójstwo dla Jashina.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Szlaki - Dom dla Jashina i nie tylko
Przygoda C6/?
No właśnie. On używał całej siły, jaką w tej chwili dysponował. W przeciwieństwie do ciebie była dużo mniejsza, choć jakby mu się przyjrzeć, na pewno mógłby być dużo silniejszy, najpewniej gdyby więcej jadł i być może nie doskwierało zimno albo choroba. Któż go tam wie, co mogło mu dolegać od życia w takich górach bez grosza przy duszy, dobrego odzienia ani odpowiedniego posiłku. Widziałeś go i chociaż odrobinę trudne było wyprowadzenie kopnięcia, bo musiałeś nieznacznie zbliżyć się do mężczyzny lub też sprawić by on się zbliżył ze swoim ostrzem, nieznacznie skracając dystans, to finalnie udało ci się osiągnąć odpowiednią odległość i wybrać odpowiednią chwilę do wykonania silnego kopnięcia. Był to ruch dosyć ryzykowny, bo wystawiał cię na potencjalne zagrożenie, gdyby chociażby sięgnął sztylet zza pleców lub też jakimś sposobem przeważył w waszym sporze przy pomocy swojego kiepskiej jakości miecza. Na całe szczęście nie musiałeś się tym martwić, nie był to przeciwnik, z którym przyszłoby ci się mierzyć długo. Kopniak, odpowiednio wymierzony w tors wystarczyłby zachwiać jego równowagą i posłać go na ziemię już po krótkiej chwili. Nie zastanawiałeś się i nie marnowałeś czasu. Gdy już upadał, chwyciłeś za swoją naginatę i zmieniłeś jej chwyt. W takich chwilach czułeś, że wprawa, jaką posiadłeś w użytkowaniu swojego oręża, się opłacała. Rzut nie był wymagający, dzieliła was bardzo niewielka odległość, a on nie miał niczego, co mogłoby zamortyzować nadlatujące ostrze naginaty. I tak ostrze przebiło próbującego się podnieść mężczyznę, żył, a przynajmniej wyglądało na to, że będzie żył jeszcze przez chwilę, chociaż... Co to za życie z taką dziurą w brzuchu, dzięki której albo się zaraz wykrwawi, albo umrze z powodu innej, wewnętrznej rany, jaką mu zadałeś. Samoistnie wręcz jęknął gdy go przebijałeś, chyba nie wierzył sam w to co się stało i w jak ogromnych kłopotach właśnie był. Kłopotach, z których już wyjścia... No powiedzmy sobie szczerze, nie było. Widziałeś grymas na jego wykrzywiającej się z bólu twarzy i powoli, acz jednym tempem krew, która zaczynała sączyć się z rany. On starał się chwycić za ostrze naginaty, jakby może nawet licząc, że ją wyjmie i wszystko będzie dobrze, ale czy on naprawdę w to wierzył? Nie bał się krzyczeć z bólu, a jego głos roznosił się po górach. Wydawałoby się, że jeśli na coś jeszcze starczało mu siły, to właśnie na to. Zastanawiające czy Jashina naprawdę interesuje to, w jaki sposób zabijane są osoby w ku jego chwale...
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Mitsuhashi dziwnie szybko załatwił tą sprawę jednak udało mu się ją ogarnąć... no prawie. Mężczyzna został potężnie kopnięty na ziemię a Naginata przebiła jego brzuch. Mężczyzna złapał za Naginatę próbując ja z siebie wyciągnąć. -Za późno, kapłan Jashina właśnie składa cię w ofierze mężczyzno. Za bandyctwo nie masz nawet prawa do ostatnich słów- Ale nie ma co gadać tylko trzeba dokończyć dzieła. W sumie Mitsuhashi nie za bardzo wiedział w jaki w ogóle sposób chce zabić tego chłopa, Naginata nie załatwiła sprawy do końca przynajmniej póki co. Dać mu się wykrwawić? Nie to będzie za długo trwało a sam chłop też drze tego ryja w niebogłosy jakby wiedząc już co go czeka. To może ściągnąć kłopoty w stronę Mitsuhashiego. Podszedł szybko do mężczyzny i nogą przytrzasnął ostrze jego broni aby nie mógł nią machnąć. Drugą natomiast przystawił do klaty mężczyzny i pociągając dłońmi za Naginatę szybko ją wyciągnął, następnie wykonał zamach ostrzem w gardło mężczyzny chcąc ściąć mu głowę na miejscu.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Szlaki - Dom dla Jashina i nie tylko
Przygoda C7/?
Zrobiłeś co mogłeś by starcie trwało jak najkrócej. Ofiara dla Jashina była już niemalże w tej chwili złożona i nic nie mógł już na to poradzić. Jego los był przesądzony. Nie obchodziło cię, co mógł chcieć powiedzieć... Nie, żeby z bólu był w stanie coś wycedzić przez swoje zęby. Wydawało się, że nie masz pomysłu na przypieczętowanie złożenia ofiary, nic jednak straconego, bo jeszcze chwilę, by się zastanowić, miałeś, nawet niepodjęcie decyzji w tej materii, rzeczywiście jakimś wyborem było. Od razu również zająłeś się jego bronią, aby przypadkiem nie wyrządził nią więcej krzywdy tobie, gdybyś jakimś cudem się zagapił. Wyrwałeś ostrze naginaty z jego piersi, któremu towarzyszył odgłos przecinanego mięsa, przygłuszony co prawda przez jego jęk, który musiał się po prostu roznieść w tej okolicy. Ostrze w końcu skończyło, przecinając gardło mężczyzny i tak oto... Ustały wszelkie odgłosy, jakie jeszcze się z niego wydobywały. A głowa? Pozostała na miejscu, musiałeś przyłożyć się nieco bardziej by ją zwyczajnie ściąć. Nie mniej liczył się fakt. On już nie żył. Zostałeś sam na tym górskim wąskim szlaku w towarzystwie zakrwawionych zwłok. Na całe szczęście sam zakrwawiony nie byłeś. Jakoś tak wyszło, że krew w żadnej chwili w twoim kierunku nie chlusnęła. Jedynie co wystarczyło wytrzeć buty. Na szczęście niektóre ze szmat, jakie nosił mężczyzna, jeszcze nie były czerwone. Wydawałoby się, że idealny materiał na coś, w czym można by wytrzeć swoje buty. Ofiara złożona. Nic ci nie zagrażało... Więc co teraz? Plądrowanie bandyckiego truchła, czy może miałeś inne plany? Wciąż było ciemno i nie zapowiadało się, że poranek nadejdzie szybko a ścieżka, która miała cię z gór wyprowadzić na wzgórza, była jeszcze przed tobą, widoczność natomiast zwyczajnie pogarszała się coraz bardziej, a i chłód dawał się we znaki, lecz ty mogłeś znieść mróz i zmęczenie drogą — jeszcze.
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Ofiara się dokonała. Jashin był zadowolony a przynajmniej taką nadzieję miał Mitsuhashi w momencie kiedy to mężczyzna opadł z sił to i jego krzyk się skończył. Co to zwiastowalo? Na pewno dla postronnych będących w okolicy to, że ktoś właśnie skończył walkę albo umarł albo coś go zjadło albo inne rzeczy, domyślać się mogli z racji iż byli już w Hana no Kuni. Jednak trzeba było ogarniać coś dalej. Mitsuhashi przetarł swoje buty o zwłoki mężczyzny i rzekł sam do siebie. -Jashinie, przyjmij proszę ofiarę z tego oto mężczyzny i uczyń go swoim sługą.- Mówiąc to zawieszał naginatę za plecami. Rozejrzał się dookoła i klęknął przy zwłokach ograbiając je z tego co tam mógł znaleźć, na pieniądze nawet nie liczył tak jak na jedzenie bo w innym wypadku mężczyzna by go nie napadał. Tak czy owak zabrał co lepsze fanty a następnie ruszył do przodu nawet nie zajmując się pochówkiem mężczyzny. Przynajmniej zwierzyna pożywi się tym nieszczęśnikiem, Myślał o tym kiedy to szedł sobie do przodu.

Zbliżała się noc i robiło się coraz to zimniej, sam Mitsuhashi też już odczuwał trudy wędrówki problem polegał na tym, że był w górach więc spanie tutaj będzie o wiele bardziej problematyczne, ba Mitsuhashi mimo posiadania jakiś tam umiejętności do przertwania tutaj po prostu może nie znaleźć miejsca z którego mógłby coś wydobyć. Pora ruszać dalej w poszukiwaniu dogodnego miejsca do spędzenia nocy, czy pod gołym niebem czy w karczmie to już inna sprawa.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Szlaki - Dom dla Jashina i nie tylko
Przygoda C8/?
Jako kapłan miałeś pełnię wiedzy, jak należy składać ofiary swojemu bóstwu więc skąd w tobie to zwątpienie w zadowolenie twojego bóstwa? Nie mniej, ofiara została złożona, a ty raczej wiedziałeś jak to czynić, dlatego nie było czym się martwić. Odgłosy, jakie wydawał, na pewno w końcu rozeszłyby się i ucichły pozostawiając jedynie górskie szumy. Podjąłeś się przeszukania mężczyzny i znalazłeś przy nim, tak jak się zresztą spodziewałeś. Bardzo niewiele. Należałoby zacząć od tego, że jego zniszczone ostrze, było prosto do wzięcia, jeśli kogoś interesował tak zdezelowany sprzęt. Drugim przedmiotem, jaki mógł się rzucić w oczy, był amulet zwisający z jego zimnej martwej szyi. Wykonany z papieru. Gwiazda z zagięciami do wewnątrz. Mało wartościowy, pewnie bardziej o wartości sentymentalnej lub zwyczajnie lubił śmieci. Po przetrzepaniu jego kieszeni nie znalazłbyś niczego więcej. Żadnego ryo, żadnego jedzenia. Wyglądał jakby nie miał przy sobie już zbyt wiele gdy na ciebie natrafił.
Zdecydowałeś się zostawić go leżącego na drodze, tak by zeżarły go okoliczne, przysłowiowe sępy. Czy taka właśnie była przewidziana kara za bandyctwo? Któż to wie, przynajmniej coś na jego śmierci skorzysta. Bez rzucania mu drugiego spojrzenia ruszyłeś dalej swoim szlakiem. Doskonale zdawałeś sobie sprawę z tego, że zatrzymywanie się na odpoczynek może być trudne, ale to nie tak, że nie miałeś opcji. Oczywiście nie było co liczyć na jakiś ryokan i ciepłe łóżko, wystarczyło mieć ze sobą coś z zestawów podróżnych, ale czy zadbałeś o coś takiego? Mniejsza o to, zawsze można było skryć się w górskiej jaskini i tam przeczekać noc czy było to bezpieczne? Ciężko powiedzieć czyim domem takowe groty mogłyby być, ale z braku innych opcji to mogło być jedyne rozwiązanie, drugim było po prostu iść dalej.
Nie miałeś jednak okazji odejść bardzo daleko, minęło może ze dwadzieścia minut i wraz z szumem górskiego wiatru dotarło do ciebie coś jeszcze, był to odgłos towarzyszący krokom, takim bardzo nieostrożnie wykonanym na nie do końca stabilnej górskiej ścieżce, z której w każdej chwili mogło coś spaść niżej albo nawet i z samej góry. Dotarł do ciebie zza rogu, który miałeś tuż za chwilę pokonać. Dźwięk zsuwających się niewielkich kamyków nie był straszliwie rzucający się w uszy... Chociaż może już byłeś po prostu przewrażliwiony? W końcu gość sugerował, że nie jest sam. Na szczęście jednak dostrzegałeś kolejne kilkadziesiąt minut drogi przed sobą jakąś grotę. Musiałbyś pokonać ten róg i spędzić kolejne kilka minut w podróży, by tam dotrzeć.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2022, 22:15 przez Katagiri Kayo, łącznie zmieniany 1 raz.
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Mitsuhashi jako kapłan faktycznie musiał mieć jakieś pojęcie o tym jak składać ofiary dla Jashina. Problem polegał na tym czy ta ofiara w ogóle w jakimś stopniu zadowoli Lorda Jashina pod względem jej okazałości a nie sposobu jej złożenia. Brudny stary nędzarz zabity w obronie własnej przez kapłana. Niby śmierć odchaczona jednak pozostawia jakiś niesmak. Mogła by być lepsza no ale cóż, to nic idziemy dalej.

Tak, Mitsuhashi mógł sobie ogarnąć jaki zestaw do podróżowania ale go nie ogarnął. Zresztą w Hanie to i tak musiałby gdzieś się wspiąć tak aby go nie było widać, co prawda mógł pójść do jaskini ale mogli tam równie dobrze siedzieć bandyci czy inni podróżni a w Hanie to z nimi różnie. Szedł więc do przodu. Było coraz to później a Mitsuhashi pewnie robił się jeszcze bardziej zmęczony aż coś go rozbudziło. Były to spadające kamyczki... ale kamyczki spadnąć mogą pod wpływem wiatru także nie przejmował się tym za bardzo tylko ostrożnie wyminął zakręt spoglądając co to tam się bardzo dzieje.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Szlaki - Dom dla Jashina i nie tylko
Przygoda C9/?
Spadające kamyczki mogły oznaczać "coś", lecz równie dobrze mogły nie oznaczać niczego ponad silniejszy podmuch wiatru, który strącił kilka mniejszych skał. Mówiło się co prawda, że lawina zaczyna się od jednego kamienia, ale czy takie coś mogło ci w tym regionie grozić? Ciężko było jednoznacznie stwierdzić. Ruszyłeś dalej i pokonałeś zakręt. Nic cię nie uderzyło ani z zaskoczenia na ciebie nie wyskoczyło. Spostrzegłeś jednak w oddali... Było to już kilkadziesiąt, może około pięćdziesięciu metrów od ciebie oddalającą się, niezbyt wysoką sylwetkę. Poruszała się szybko, wyraźnie zwiększała dystans. Było ciemno i w związku z tym trudno było określić, czym ta sylwetka była, na pewno był to bardzo niewysoki człowiek, raczej żadna dzika bestia. Czego ten ktoś tutaj szukał? Nie miałeś pojęcia, możliwe, że to jeden ze wspomnianych towarzyszy obdartusa, czekający na ciebie z zasadzką, albo inny podróżnik. Jedno było pewne, oddalał się od zakrętu, uciekał, dokładnie w kierunku, w jakim udawałeś się ty.
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Kirihito Mitsuhashi
Posty: 242
Rejestracja: 27 kwie 2021, 17:26
Ranga: Genin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Północne szlaki pośród Gór

Mitsuhashi przeszedł sobie za zakręt jakby nigdy nic i szedł dalej w swoją stronę. Przed sobą w jakiejś większej bądź mniejszej odległości zobaczył postać, która to bardzo szybkim krokiem oddalała się od miejsca zdarzenia, czyżby był podglądany podczas egzekucji? Nie wiadomo, tak czy siak krzyk rozniósł się po górach więc pewnie wie co tutaj się wydarzyło. Mitsuhashi nie będzie leciał za nią na siłę ani nic. Po prostu dalej pójdzie spokojnym krokiem rozglądając się przy okazji aby nie wpaść w jakąś pułapkę no ale nie miał po co gonić jakiejś losowej postaci, która szybkim krokiem się od tego oddala. Szedł sobie spokojnie obserwując okolicę i w sumie nic więcej tutaj do dodania nie miał, nie czuł chęci gonienia go.
Obrazek
► Pokaż Spoiler
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hana no Kuni - Kraj Kwiatów”