• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Skargi

Miejsce przeprowadzania głównego dialogu z kadrą pod kątem wprowadzanych zmian, sugerowania własnych propozycji czy wszelakich zgłoszeń. Poszczególne kategorie dostały własne działy, celem większej przejrzystości i lepszej komunikacji. Jest to również dział, w jakim gracze mogą zgłaszać dłuższe nieobecności, podczas których ich obecność na forum będzie ograniczona.

Moderatorzy: Mistrzowie fabularni, Moderatorzy kuźni, Moderatorzy technik, Moderatorzy Kart Postaci

Awatar użytkownika
Pingwinek Chaosu
Administrator
Posty: 824
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:02
Karta Postaci:
Osiągnięcia:

Skargi

Wzór skargi:

Kod: Zaznacz cały

[b]Na kogo skarga:[/b]
[b]Powód skargi:[/b]
[b]Data wystąpienia incydentu:[/b] 
[b]Dowody w formie linku, screena itp.[/b]
Awatar użytkownika
Kami Takashi
Posty: 331
Rejestracja: 09 lut 2022, 21:45
Ranga: Genin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Skargi

Na kogo skarga: Nie na kogo, a raczej na wynik
Powód skargi: Według mnie wynik misji jest niesprawiedliwy. Na misji rangi C urwanie obu rąk?
Data wystąpienia incydentu: 17.08.2022
Dowody w formie linku, screena itp. viewtopic.php?f=69&t=1609&p=13775#p13775
Awatar użytkownika
Jelonek
Posty: 1113
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:38
Ranga dodatkowa: Daimyo
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:

Re: Skargi

Generalnie, na start pozwól mi uświadomić Cię o pewnej rzeczy. Na misji C można nawet zginąć. Jak ktoś się postara, do i na D można zginąć. Fakt, ze misja twoja jest po zwój tylko bardziej sprawia, że nie powinna być ona turbo łatwa.

Druga kwestia. Od swojego "pracodawcy" Takashi dostawał ostrzeżenia. By był ostrożny, że sytuacja była podejrzana i że mogła to być nawet pułapka. Z fabularnego punktu widzenia, wszystko jest okej.

To co nie jest jednak okej, to brak czasu na reakcję. Notka najszybciej Ci wybuchnie 3 sekundy po aktywacji. Czy przez te 3 sekundy uda Ci się zrobić coś, aby sytuacja skończyła się lepiej? Czy może tylko pogorszysz? To już jest w Twoich rękach.

Decyzja więc jest taka, za ostatni post cofamy do momentu odpalenia notek. MG Ci machnie edita.
Wcielenie Jelenia
Moderator Fabularny | Moderator Techniczny | Miły człek jakiego można pytać o rzeczy i pomoc | Hidden Admin
Prowadzone wątki 6/4 [aktywne wątki]
  • Za tym co odległe - Kamaboko Gonpachiro, Sabataya Shuten & Mirai Akane
  • Tam gdzie bogowie poprowadzą... - Kaguya Kaede
  • Bliźniacze zabawy - Kasane Mitsuki & Kasane Kirara
  • Ranny ptaszek - Uzumaki Chiyo & Fuuka
  • Gorycz zemsty - Inuzuka Nana
  • The Inquisitor's Journey - Ichijou Michiru
Awatar użytkownika
Asano Hisayuki
Posty: 241
Rejestracja: 19 sty 2022, 22:21
Ranga: Genin
Discord: Supra#3250
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Kuźnia:
Bank:

Re: Skargi

Dziękuję. Chodziło mi o chociaż czar reakcji.
Awatar użytkownika
Uchiha Niko
Posty: 204
Rejestracja: 02 cze 2021, 19:41
Ranga: Cywil
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:

Re: Skargi

Potwierdzam iż dokonałem korekcji postu :kannasip:
Awatar użytkownika
Kurosawa Shin'ichi
Posty: 140
Rejestracja: 02 lip 2021, 19:32
Ranga: Samurai
Ranga dodatkowa: Żołnierka Nōjō no Kuni
Discord: Pumpkin#1104
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Skargi

Na kogo skarga: Kadra Administracyjna odpowiedzialna za dział próśb.
Powód skargi: Odebranie zgody.
Data wystąpienia incydentu: 20.09.2022
Dowody w formie linku, screena itp. Obrazek

Wyjaśnienie:

Składam oficjalną skargę na decyzję administracji podjętą tego dnia. Nie, skargą nie jest udzielenie zgody Raiowi - z tym nie mam żadnego problemu, niechaj chłopak próbuje i zdobywa, jeśli zdobędzie brawa dla niego. Moje oburzenie odnosi się do anulowania mojej prośby, co jest całkowitym precedensem i fakt, że Administracja podjęła se taką o decyzję na hop siup i hurra jest co najmniej niepokojący i podkładający w wątpliwość ich zdolność do podejmowania decyzji na rzecz dobra forum, mówiąc to tak by oszczędzić komukolwiek jakichkolwiek wulgaryzmów.

Doprawdy, rozwiązanie tej sprawy w ten właśnie sposób jest najgorszą możliwą opcją i nie wiem jak można było usiąść do rozmowy w kilka osób i podczas tej dyskusji podjąć akurat taką opcję. Na trzeźwo w dodatku! Tym bardziej, iż pojawiła się co najmniej jedna kontrpropozycja, która byłaby znacznie bardziej Fair dla wszystkich stron, których sprawa ta dotyczyła. Ale... po co być sprawiedliwym jak można wykazać się lenistwem czy krótkowzrocznością, ot "byle by sprawa była załatwiona", czy jakakolwiek inną wizję która wówczas przyświecała osobą odpowiedzialnym za podjęcie decyzji. Wybaczcie za dywagacje.

Administracja ma (w mej opinii)dwa słabe argumenty jakie podczas rozmowy padły na forumowym discordzie. Oto pierwszy z nich:

Obrazek

Zgadza się, może być jedno aktywne Nue, tak jak i jest po jednym aktywnym Bijuu. Czy to oznacza, że może być na raz na forum tylko jedna aktywna prośba o próbę zdobycia konkretnego Bijuu? Jeśli tak to... bardzo słaby motyw, który można załatwić na kilka sposobów lepiej. Ot zdecydować gdzie jest ten Bijuu(Co z tego co wiem jest ustalone?) i niech gracze chętni próbują, kto pierwszy ten lepszy. Jako pierwszy z przykładów, mym i zapewne wielu innych zdaniem była by to najlepsza możliwa opcja. Mimo wszystko to gra multiplayer, interakcje między graczami(Nie mówię tu o czystym PVP) powinny być jak najbardziej wskazane. Kilka rozwiązań ogarnięcia tego u Nue:

1. Ot wystarczy potraktować Nue jak takie bijuu i np. postawić gościa znającego sekret nałożenia Gozu Tennō w jakiejś konkretnej lokalizacji czy też kilku mędrców w kilku lokalizacjach i ten kto takiego mędrca znajdzie pierwszy i zdobędzie od niego pieczęć, ten no... ma te wspomaganie.

2. Jeśli nie chcemy tego procesu zrobić w powyższy, to jeszcze prostszy sposób: gracz z prośbą idzie na misje/fabułę gdzie informuje, ze w tym wątku chce znaleźć/spróbować znaleźć Gozu Tennō i no próbuje. Kto pierwszy taką misję zakończy powodzeniem, ten zdobywa Nue.

Obie wersje są proste, nieskomplikowane, jedna jest bardziej ułożona, druga jest bardziej chaotyczna. Ale wiecie co? Obie są bardziej Fair i Logiczne niż podjęta przez grono administracyjne decyzja. Żadna nie olewa nikogo ciepłym moczem(A tak się właśnie poczułam). Łał, czyli coś czego administracja nie powinna robić. Dodatkowy plus!

A teraz drugi argument:

Obrazek

Owszem, zgadza się patrząc na daty, miałam rok. Ale większość administracji forum wie, co się stało podczas eventu z moją postacią posiadającą zgodę. Jeśli nie to przypomnę:

Obrazek

Ot, postać miała raczej zajęty ten czas fabularnymi wadami(Które same w sobie są spoko i nie mam żadnych wontów do MG za fabułkę, bo ta jest gicik) Ale jak widać, raczej ciężko iść w takim stanie na jakiekolwiek misje, tym bardziej, że sama Kage nakłaniała ją do odpoczynku i zostania wiosce(Ponownie, zero problemów z prowadzoną fabułą). Ot, fabularnie nie było szansy aby Mikan podjeła się próby spróbowania w ogóle iść po Nue, tym bardziej, że nie gram OOC, co się chyba powinno cenić? I odkrywałam MIkan tak jak wedle charakteru i poprzednich działań logicznie by się zachowała. Mechaniczne, nie fabularne karanie mnie za "dobre"(To już indywidualna ocena) odgrywanie postaci to no bardzo nie uprzejmy ruch.

Jasne, nie jestem najbradziej aktywnie piszącą osobą na forum, jasne wątek z ciążą, ranami itp. mógł pójść szybciej gdybym odpisywała częściej i z biczem goniła też zapracowanego jelenia aby odpisywał jak najszybciej. Ale jak każdy wie raczej - mi nigdy na szybkim tempie gry nie zależało, ot zawsze żyłam w przeświadczeniu, ze jak ktos inny po tą samą prośbę się zgłosi, to cóż... wtedy będę musiała przyspieszyć by spróbować wyścig wygrać. Przez całą moją historię pbfów w życiu bym nie pomyślała, żę ludzie których znam od lat i którzy na pbfach zjadali zęby podjęli by najmniej fair i logiczną decyzję jaką jest anulowanie prośby komukolwiek, poza np. karą za łamanie regulaminu forum. Przez myśl mi taka idea nie przeszła

Już całkowicie poza tym akapitem pomijając, kwestie tego, że przez cały czas istnienia forum pomagam w jego funkcjonowaniu, jako mod kp/kuźni i pomagam też na drogach propozycji. I podziękowanie aktywnej osobie anulowaniem prośby to naprawdę chamski ruch. Choć byłby on równie okropny i niesprawiedliwy w przypadku gdyby chodziło o gracza, który się na takie sposoby nie udziela. Ot, sam czyn w swej podstawie jest okropny, nie tylko nie sprawiedliwy a wręcz..... powiedzmy grubowaty.

To tyle z mej strony.
Awatar użytkownika
Hefajstos
Posty: 1959
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:11
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Skargi

Aff: Dopiero zauważyłem jak zajebiście poważnie brzmi "Data wystąpienia incydentu" całkiem mnie to bawi.

Anyway, administracja przyjęła do wiadomości to że nie spodobała ci się jej decyzja. Jednakże jeśli chcesz podyskutować na temat podjętej przez administrację decyzji i zaproponować zmiany w tej kwestii, to odsyłamy cię do działu propozycji(W który z tego co widzę już zajrzałaś).
Prowadzone Wątki:
Senka - Se jest, od roku, gdzieś tam
Shogo - Ale nie odpisuje, pewnie nie odpisze, już nigdy...
Mikan - znowu po Jeleniu, się z Daimyo szlaja
Ichigo - Bo się jej rządzić zachciało
YuYuYu - Jest ich trzech i pewnie coś odpierdolą
Jo X Hom - Czy będzie segz? Czy będą z tego dzieci? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi...
Midoro - Flying thunder criminal scam
Hikari - Rendez-vous with Yuri (And Bulldog)
Więcej grzechów nie pamiętam.
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 644
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Skargi

Na kogo skarga: W sumie bardziej na werdykt Tory niż samego człeka
Powód skargi: Niesprawiedliwa w moim odczuciu ocena pana MG
Data wystąpienia incydentu: 20.08.2023r.
Dowody w formie linku, screena itp. Start wątku I guess, Głównie od tego momentu werdykty dla mnie takie średniawe

Generalnie całość misji i wszystko spoko, i pewno zaatakowałem tam run mistrza więc wiadomo że ciężki combat się załączy ale no jak na fakt że byłem na misji A, a sama walka z nim była raczej w parametrach misji niż poza nimi, tooooo... no jestem salty o ten werdykt. Gdyby to miało być S bazowo to spoko, ale no imo zbyt ciężkie zostało zrobione wydostanie się stamtąd.

Generalnie, głównie takie 2 momenty dla mnie średnie. Jeden, to kiedy oryginał chciał się wyteleportować z tamtego miejsca. Jak sam NPC powiedział nie spodziewał się tego - bo jego klon to zrobił - ale jedna tura minęła i już wszystko cacy, ogromna bariera Anti-Jikukan sobie powstała, nie me teleportacji. Imo no, 2 tury spoko, ale takie insta jej załączenie... No mógłby. Jest run mistrzem rangi S. Ale to tak jakby zabił Shuten i Kamaboko insta bo no, silniejszy przeciwnik. Mógłby to zrobić, ale z racji na rangę wątku jednak imo czasem NPC nie powinny tak Ciebie ruchać - jeżeli znajdujesz się jeszcze w tych parametrach misji. Tutaj, mieli odkryć słabość Judasza a mój NPC co miał pomóc co najwyżej po tyłku się drapał, to też został oryginał na dłużej by jednak coś wynieść. Dopiero ja NPC pokazał że ogarnął rozwiązanie problemu, czyli turę po starcie combatu, plan się zmienił na uciekanie.

Drugi moment to ostatni post i wyciek chakry jaki został zarzucony. Tak na oko po tamtych akcjach z 200 chakry by Hikariemu zostało. Wyciek chakry jednak magiczny i boom, -300 z kawałkiem, gdzie wcześniej też podkradał. Jakby no, spoko jakby to miało być S... Ale nie miało być. NaBa! Przed ucieczką nie powstrzymywała go jedna bariera, tylko jakieś 3 i oczywiście ta ostatnia akurat była od Jikukana. Też imo postać poruszająca się z takim speedem nie powinna dostać full power tego wycieku chakry czy co to było, szczególnie jak masz KC 10 i trochę chujowo tak byś nie mógł aż tak panować nad swoją chakrą że tyle jej ucieka.

Generalnie no, to tylko Bunretsu. Nie mniej jestem salty i z racji na ten event tuż obok też trochę nie na rękę mi to, więc jestem nawet bardziej salty. Jak stwierdzicie że jest git to się nie zdziwię. Sam być może zgodziłbym się z werdyktem jakby nie dotyczył mnie. Pewnie też nie będę tak salty po czasie, ale to się okaże po mojej prośbie do admów jaka będzie wynikająca ze śmierci Bunretsu. Zwyczajnie aspekt tak mocnego utrudnienia wydostania się stamtąd na misji A, gdzie ponownie jak dla mnie to raczej ten combat był w parametrach bazując na tym co NPC mi mówiły dając misję, to 2/10 i średni mi się to podoba. Jako S, spoko. Lub jakby tam było wyskoczenie kompletnie z czapy i losowe atakowanie random NPC. Ale imo no, jak idę na misję A to jednak nie chcę by była ona S dopóki faktycznie poważnie nie zjebię.
Obrazek
Awatar użytkownika
Pingwinek Chaosu
Administrator
Posty: 824
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:02
Karta Postaci:
Osiągnięcia:

Re: Skargi

Dzień dobry, mister Hikari.

Uważamy, że były popełnione pewne błędy w prowadzeniu, jednak nie na tyle, żeby cofać werdykt. Uwzględnimy jednak wspomniane błędy przy ewentualnej prośbie związanej z Bunretsu.
Awatar użytkownika
Kurogane Hao
Posty: 228
Rejestracja: 07 cze 2021, 10:12
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Skargi

Na kogo skarga: W sumie bardziej na werdykt Werdykt który wydaje mi się dziwny.
Powód skargi: Niesprawiedliwa w moim odczuciu ocena pana MG
Data wystąpienia incydentu: 25.08.2023r.
Dowody w formie linku, screena itp. Bardziej obecna końcówka., Głównie od tego momentu werdykty dla mnie takie średniawe


Cóż do wcześniejszych etapów nie mam zastrzeżeń.

Jednak końcówka jest bardzo specyficzna. Z tego co rozumiem moje cięcie mieczem było nie najlepsze. Jest to zrozumiałe w końcu brak stylu. Coś tam w teorii zadaje przeciwnikowi jednak rezultatów brak gdy postać dosłownie skupia się jak na najpotężniejszym cięciu oślepionego przeciwnika. Wiadomo przeciwnik nie manekin. Nie miałem nic przeciwko temu. Ma jakiś sens. Podobno twardy przeciwnik. No i katana tam bokiem siedzi.


Problemy jednak zaczynają się dalej. Niewidomy przeciwnik atakowany mieczem wyprowadza kontr ofensywę która jest dziwna. Otwórz bardzo mały zasięg sprawia że po niewidomemu atakować cel który raczej nie wiemy gdzie jest jest bardzo trudno. Pisze przy tym że można bez problemu uniknąć. Co sugeruje że jest bardzo źle wymierzony wręcz że nie trzeba nic robić i także iż wycelowany jest w brzuch czyli wysoko. Kolanem, a że to kolano to naprawdę trzeba wysoko podnieść nogę. Próbuję więc wykorzystać ten cios "Spróbował pchnąć przeciwnika, łapiąc za tą nogę, którą próbował go kopnąć i ciągnąc do góry, napierając jednocześnie z całych sił na niego coby go obalić, zapewne jeszcze niewidomego przeciwnika. Hao wypuścił przy tym swoją broń. "


W efekcie czego moja postać czyni coś co nie jest tą akcją. Nie próbuje odepchnąć przeciwnika aby się obalił, a siłuje się z nim podczas gdy przeciwnik na jednej nodze nie ma mięśni którymi mógł by się siłować z tym pchnięciem skierowanym do tyłu. Jak i jakimś cudem próbuję zatrzymać jego kopniak kiedy tak naprawdę postaci zależy na tym aby on wręcz poleciał wyżej aż tamten straci równowagę. Łapie przy tym za kolano. Co jest żartem, a nie miejscem do chociażby próby złapania i przeprowadzenia tego manewru, każde losowe miejsce na nodze było by lepsze... A do tego na Discordzie idą specyficzne podśmiechujki trzeba było wziąć styl. Ba w czasie osądu akcji prowadzący był pod wpływem takowych sygnałów. Swoisty cranch przed eventem sprawił że napisałem posta w pośpiechu przed snem przez co jest chaotyczny. Niestety wiadomo jak to jest gdy coraz mniej czasu do końca. A Baldur wzywa. jednak nadal jest w nim kwintesencja ruchu. Która powinna zadziałać zupełnie inaczej niż to co opisał MG.


Zrozumiał bym gdybym skończył obrywając kolankiem w tors, albo przeciwnik jeszcze stopę by wyprostował i jakoś bym oberwał. Lub też nie był bym w stanie go przewrócić i dziwnie trzymał za nogę. Jednak trzymanie za kolano gdyby próbujemy podnosić czyjąś nogę to jak próba łapania stołu za wierzch blatu. Akcja została przez to skazana na porażkę. Z góry. A próba pchnięcia przeciwnika do tyłu nawet nie miała miejsca. Z stwierdzeniem no mogłeś pchnąć. Podczas gdy to właśnie robię w najsensowniejszy sposób. Dlaczego ponieważ dystans jest bliski jednak Cios NO-DACHI wcześniej powinien być wyprowadzany z sensownego dystansu. To nie jest pierdzielony Kuani. Wymagający dotykowego zasięgu. Podczas gdy moja postać, w przeciwieństwie do drugiej jak najbardziej mogła swobodnie się poruszać i bardzo celnie przeprowadzać akcje. Na przeciwniku niewidomym przeciwniku...


Ogólnie wizja tego że niewidomy przeciwnik trafia kogoś kto atakował go No Dachi kolankiem jest dla mnie dzika. Bez jakieś formy skoku wiary albo próby poruszania niewykonalna z racji na zasięg dwóch ataków. Temu też próba obalenia została wykonana na nodze nie torsie.

W mojej opinii machałem ciulowy post jakościowo. Czy jednak powinienem Ale nadal akcja w nim zawarta powinna bez większych problemów odepchnąć/obalić przeciwnika ma 1 nodze oślepionego i ciętego pod pachą. Co ma spore szanse sprawić że niewidomy przeciwnik nie trafi. Zamiast no właśnie tego nazwał bym śmiania się z kogoś. I specyficznego dokładania.

Nie mówię że to personalnie wina prowadzącego, jednak szczerze akcja jak i atmosfera dookoła niej zawodzi bardzo.
Ostatnio zmieniony 25 sie 2023, 10:54 przez Kurogane Hao, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2698
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Skargi

Hao: ogólnie uważamy, że choć niektóre rzeczy mogły być lepiej doprecyzowane przez Fawkesa, tak twoje opisy także nie były dość klarowne by wyprowadzić tę sytuację tak dobrze, jak twoja postać to sobie założyła. Nie posiadasz stylu walki, by tego typu zaawansowana akcja poszła bezbłędnie czy abyś był na dość dalekim ataku po No-Dachi - ponownie, brak stylu walki może owocować złym dystansem przy ataku, co mogło zaowocować byciem w zasięgu nawet wyprowadzonego na oślep kopnięcia. Nie widzimy u Jakubka dość błędów by jednak cofać całą tę akcję, jednak naszą decyzją zbroja na dłoniach została zniszczona, choć samego debuffu do tych palców nie masz. Do Fawkesa zaś napiszemy jak byśmy to widzieli

Co zaś do "nagonki" wczorajszej - upomnimy o tym graczy, którzy brali w tym wczoraj udział.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Skargi

Na kogo skarga: Werdykty 1 grupy (+ offtopowa otoczka eventu)
Powód skargi: Niesprawiedliwe wady
Data wystąpienia incydentu: 8.12.23
Dowody w formie linku, screena itp. Link do końcówki eventu Grupy I - jako iż każdy admin brał w nim udział (poza Shuten) to wie co i jak.

Odniosę się wpierw do mojej postaci czyli Hoshino Aiyi. Uważam, że wada jest zwyczajnie nie na miejscu.
► Pokaż Spoiler | wada
Kiepska AktorkaWada
Aiya jako idolka musi być w stanie przybierać odpowiednią maskę w trakcie do swoich występów, tak żeby wyglądać dla swoich fanów jak najbardziej wiarygodnie. Niestety, Hoshino przychodzi to z większą trudnością i ciężej jej sprawić, by ludzie wierzyli, że przekazywane przez nią emocje, jeżeli są sprzeczne z tymi, którymi obecnie czuje, są "prawdziwe". Ze względu na to, w momencie używania technik Kokorogana, Siła Woli przeciwnika jest traktowana niczym była o 1 wyższa, tak długo, jak Aiya próbuje zmienić jego emocje na sprzeczne z tymi, które sama czuje. Jeżeli np. jest smutna, a chce sprawić, by ktoś poczuł się szczęśliwy, to wtedy ta wada zadziała. Jeżeli będąc wesołą, chce również kogoś rozweselić, to wtedy technika zadziała normalnie i nie zostanie ona osłabiona przez tę wadę.

Sposób pozbycia się wady: 3 wątki fabularne o dowolnej randze, w trakcie których Aiya z sukcesem zmienia czyjeś emocje
W moim odczuciu dostała ją po raptem jednym występie, który był opisany dobrze. Mimo iż dziewczyną targały negatywne emocje, robiła swoje jak to idolki mają w zwyczaju. W żaden sposób nie próbowała przekazywać emocji do Toi, mało tego, nawet nie miała odpalonego Kokorogana cały event. Co za tym idzie, moim zdaniem jest to wada by dać graczowi wadę i tyle i to jeszcze zostałem ukarany, za odgrywanie postaci zgodnie z jej charakterem. Co tego dodajmy sam opis wady jaki jest zwyczajnie krzywdzący, gdyż ciągle opisywałem, że Aiya daje z siebie 100% na występach, uśmiecha się etc, a jedyne po czym można poznać, że jest zniesmaczona to oczy gdyż tak działa klan. Mimo to, ja dostałem wadę kiepskiej aktori, a taka Megumi czy Haruka nie dostały, mimo iż to one przekazywały emocje a i tak pisali o tym, jaki niesmak mają do Toi albo jak bardzo zmieszani są.

To był co prawda główny powód skargi, lecz jak już o tym piszę to się rozpiszę o wadach innych oraz o całej nowej "modzie" na rozdawanie wad.

Tak jak wady fizyczne całkowicie rozumiem gdyż, no, oberwało się, tak dalej uważam, że większość z nich jest zbyt surowa lub zwyczajnie gwałcąca postać. Zaczynając od Lin, którą leczyło 2 medyków i to z 3-4 razy a mimo to musze iść na wątek A lub szukać zajebistego medyka. zbyt surowa wada. Asahiran jakiej wada chamsko narzuca jej jak ma grać i się zachowywać, możliwie zmieniając cały koncept postaci jaką Lama chciał grać. Kwestię nagrody jaka mogła być basic techniką pominę, lecz napomknę o tym. Sayu jaka zjarała sobie brwi jest chyba hitem, że to wymaga przeszczepu by jej znów odrosły zamiast basic idk pół roku czy roku nawet. Teraz wskakując w każdy Katon będziemy dostawali wady i musieli się bawić w przeszczepy? Przypadek Fuuki jest również mocny i srogo przesadzony gdyż ponownie zabiera graczowi to, co było wymyślone na początku. Jashinistka ma wybór albo się słuchać Pana i celowo się kaleczyć, albo nie słuchać co jest negacją samej postaci i dostawać kary w postaci dłuższego wbijania klanówki, jaka jest main rzeczą w buildzie. Ok, można się posiłkować jakimiś biedo wymówkami jakie widziałem na DC, że Jashin każe zjeść jej ramen, ale to jest Bóg Śmierci. Nie wyobrażam sobie, że Jashin by szepnął "uniknij Katona" zamiast "przebiegnij przez niego i zabij typa". A patrząc po Sayu wiemy czym się kończy byle Katon z bliska.

Na koniec nawiążę do nowej zjebanej mody na rozdawanie wad na lewo i prawo przy byle okazji. Sorki, ale tak to trochę wygląda.
Po 1.
Gramy w Naruto. Mamy tutaj ostre fanstasy i chakrę, którą ludzie potrafili czynić cuda. Dosłownie, cuda. Jak czaje, że to może działać w dwie strony czyli skoro można kogoś wyleczyć czy zreinkarnować nawet, tak samo można go zranić. I tak jak już pisałem wcześniej, jestem w stanie zrozumieć wady fizyczne czy nawet niektóre mentalne, lecz nadal są one rozdawane jak cukierki. Na wałek wezmę ponownie swoje postacie jakie znam najlepiej, gdzie w 1 evencie w świątyniach Midoro został przebity na wylot i niedostał wady poza przeciążonymi rękoma co sobie teoretycznie sam zrobił, meanwhile event później mimo bycia tak samo leczonym stracił płuco z wadą (ponownie niesprawiedliwie tho) oraz Lin jaka też była leczona wielokrotnie, + na koniec eventu był zapisek, że każdy dostał stosowną pomoc medyczną, i tak tę wadę dostała (za mocną tho).
Po 2.
Jak pisałem wcześniej to jest forum Naruto a nie jakiś Warhammer, Ctulu czy inne dark fantasy. Jakbym chciał dostawać wady za to, że nie trafię po pijaku w futrynę, nabije sobie guza i będę musiał iść na misję B bo bez tego mi nie zejdzie, to bym poszedł na wyżej wymienione forka. Oglądając animca czy czytając mangę nie widziałem czegoś takiego, tylko pełną epickiej akcji przygodę. Dlatego zacząłem tu grać. Zalewające fale Wad i Dark Dealów nie zachęcają do tego.
Po 3.
Gwałcenie pomysłu na postać. Każdy gracz, ale to każdy, jak robi KP ma jakiś pomysł na postać. Ten będzie dobry, ten zły, ten ma taką moralność, ten taką. Jeśli ktoś tworzy postać, jaką i tak zamierza się godzić na absolutnie wszystko co mu MG powie, spoko. Ja, i pewnie paru innych graczy też, nie. Narzucanie komuś jak ma grać wbrew woli gracza jest super słabym posunięciem. Ok, mamy rzeczy jak Tatari, gdzie gracz idący po to jest świadom tego, że dostanie te wady oraz Cienia jaki może mu się spodobać lub nie. Ale wady pokroju tego co dostała Asahiran czy Fuuka, oraz ewentualne te, jakie jeszcze w przyszłości nasi MG sobie wymyślą, są zwyczajnie nie na miejscu.
Po 4.
Wada dla Wady. Patrząc po tym jak to wyszło oraz mentalności MG pod kątem nowego trendu Wad, nie da się ich nie mieć. Zwyczajnie. Wpadamy w błędne koło upośledzenia. Ok, czaje, nie ma nikogo idealnego. Każdy ma wady. Nasze czyny i akcje mogą nie wyjść i możemy jakiejś wady się nabawić, o ile jest sprawiedliwa. Ale. Pójście na Event globalny, gdy chcemy jako gracz czy postać brać aktywnie udział w fabule i tym co się dzieje na forko, mamy być nagradzani wadami? Wszyscy? Bo "nie może być za łatwo"? Jest to super słabe podejście. Bo nie ważne czy robi się coś dobrze, czy dlatego, że tego wymaga sytuacja czy zwyczajnie odgrywamy postać, na koniec na 99% czeka nas Wada. Bo tak. Bo ma być wyzwanie i trudno ma być i musi być zapłata za nagrodę. No ale, na szczęście MG są łaskawi i piszą jak się pozbyć tej wady. W większości przypadków, jest to wątek jakiejś rangi, często A+. Więc patrząc po Grupie I (a pewnie II i III też tak będzie miała) poszliśmy na wątek B, dostaliśmy wadę jakiej możemy się pozbyć na wątku A, więc idziemy na A jakie jest cięższe od B i dostajemy kolejną wadę lub 2 dla beki. Bo nie może być za łatwo. I nakręcamy spiralę upośledzenia. Ofc mamy alternatywę czyli super znajomości (co rucha zwyczajnie graczy solo lub takich, jacy zaczynają lub zwyczajnie nie mają kontaktów), lub kolejne pół roku albo nawet rok się kisimy na misjach D-C które ją teoretycznie "safe".

Deserek: Offtopowa otoczka eventu.
W zasadzie dam to w nową skargę.



Na kogo skarga: Administracja (mostly Nori i Dą)
Powód skargi: Toxic player
Data wystąpienia incydentu: druga połowa eventu

Zacznę dzielnie od tego, że personalnie lubię tu wszystkich i część z was jest mi bardzo bliska, ale nie jestem w stanie kurwa pojąć, jak możecie być tak bardzo toxic i mieć wyjebane zwyczajnie w graczy. Jesteśmy tu całą jedną społecznością, jaka zebrała się by mieć zabawę z gry. Wy, jako Adm i MF tworzycie dla nas, graczy, coś. Fabułę, eventy globalne i te lokalne i inne rzeczy. My jako gracze, którzy chcemy grać aktywnie, dołączamy do nich i chcemy, uwaga, mieć zabawę. W zamian dostajemy falę gówna i pomyjów, jeśli chcemy mieć swoje zdanie. Żeby nie być gołosłownym, kilka przykładów.
  • Kult wyższości
    MG może wszystko. Taka jest prawda. Nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwy werdykt bardzo często, a jeśli ktoś się odezwie dostaje kultowy tekst "Jak się nie podoba, to nie graj". Świetne podejście. Wyborne wręcz. Jeśli MG (admin najczęściej) powie, że tak jest, to chuj i tak jest. Ok, nie znamy statów przeciwników oraz innych z dupy technik jakich używają, a jakie w dziale technicznym by za chuj nie przeszły, ale są jakieś granice.
  • Skrypt
    Tu głównie kwestia do Nori. Pomijając już fakt, że będąc na grupie szturmowej parę osób się czuło jakby było na A a nie B, to teksty jakie leciały na offtopie ponownie były nie na miejscu i super demotywujące. Jest sobie boss. Fajnie. Grupa pod combat ma combat. Legit. Rozumiem, że Boss nie może być za łatwy, zwłaszcza, że bił się z x graczami, ale tekst w stylu "no pokonacie go za 5-6 tur" jest z dupy. Co za tym idzie, masz zaplanowane, że mamy się z nim tłuc X tur, bo tak będzie dla ciebie ok. Nie wiem, by się zrównać z innymi grupami? By pokazać co umie? By NPC go zabił na końcu i tak? Jak my, jako gracze, mamy chcieć dalej walczyć (zwłaszcza, że większość była na granicy resoursów i wytrzymalibyśmy z 2-3 tury max). Bo nie ważne, czy będziemy się plątać jak debile czy obmyślimy 1000iq move i będziemy mieli dobre combo, skoro Boss i tak ma plot armor i będzie żył 6 tur. Tak powiedział MG, GMF nawet. Amen. Do tego jeszcze dorzucimy scaling całego naszego partu, jaki został podniesiony pod Joseia. Jeleń faktycznie dobrze wykorzystał PD i jego technikami mógł nas carrować, lecz przez to całą reszta teamu była w dupie, bo była poniżej poziomu wpierdolu. Jeden gracz zagrał lepiej, więc cała drużyna została ukarana. Kiepsko.
  • Ogólny toxic
    Jak pisałem wcześniej, wywyższanie się administracji, koleszkowstwo oraz chujowe traktowanie graczy nie jest fajne. Tu na wałek weźmiemy Jelenia, jaki to "nie jest adminem" a ma więcej do powiedzenia od takiej np Nori. Nie jest adminem, ale jak on powie, że jest not fair, to werdykt jest zmieniamy. Jak jakiś gracz coś powie, że jest chyba nie tak jak powinno, bo np atrybuty (jakie chuja znaczą) mówią inaczej, to dostaje kultowym tekstem Dona. "nie chcesz, nie graj". I co. 3 osoby na forum zostaną? Taki był plan od początku? Laczek miała uwagi? Została zrównana z ziemią. Aiko miała plan? Została obrzucana przez Nori jaka to ona nie jest lepsza. Emocje innych ludzi? Nie słyszałem...
Podsumowując, jak na ludzi których znam i szanuje, zachowujecie się jak rozwydrzone dzieci z podstawówki jakie znalazły fajny patyk, i bluźnicie na każdego i tym patykiem go bijecie, byle go tylko nie pożyczyć koledze czy koleżance, bo jeszcze go zepsuje. Ile z nas w jakiś sposób wspierało to forko? Pomagało je tworzyć czy też pracowało nad nim, by było fajnym miejscem do grania. W zamian, dostajemy wkurwienie, niechęć i pewnie depresje. Po co się starać i coś robić, zyskać poparcie większości osób, a potem przyjdzie admin, powie "mi się nie podoba" i tak właśnie będzie. I niestety, ale myśli tak więcej graczy niż mi się wydawało. Nie chcę nikogo straszyć ani by to było odebrane w ten sposób, ale marzenia Dona mogą się spełnić. "Nie podoba się, nie graj". A jak tak dalej będzie, to gracze bankowo odejdą jeden po drugim i na zajebistym forum, na które poszedł kawał nakładu pracy, nie zostanie nikt. Jeśli taki był wasz plan, gratuluje, jeśli nie, do roboty...
Awatar użytkownika
Fuuka
Posty: 104
Rejestracja: 27 sie 2023, 16:45
Ranga: Cywil
Discord: virgovern
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Skargi

Witam w niedzielę na kpopowym!

(to jest inside joke tylko i wyłącznie dla mnie. cóż. i chyba nie zdążę tego dodać w niedziele)

Na kogo skarga: Werdykty 1 grupy (+ offtopowa otoczka eventu)
Powód skargi: Pewne decyzje budzą we mnie niesmak + confusion + kwestia wad, o których wspomniał Midoro
Data wystąpienia incydentu: 8.12.23
Dowody w formie linku, screena itp. Link do końcówki eventu Grupy I - jako iż każdy admin brał w nim udział (poza Shuten) to wie co i jak.

Na wstępie chcę napisać parę rzeczy, aby po prostu one wybrzmiały. Absolutnie wiem, ile sił i czasu Nori (jak i Jeleń na II i Don na III grupie) musiała włożyć w ten event i naprawdę to doceniam. Może nie widać, bo ostatnio jestem bardziej słona niż morze martwe, ale doceniam. To nie tak, że hurr durr zła okropna MyGy, event do dupy - nie. NPC byli super (ile się Satoru jarałam i jego relacją z Megu, a to nie mój wątek), ile radości sprawiało mi jak Jashin jest responsive na modlitwy Fu. Jak NPC zauważył, że jestem Jashinistką to mnie nie zaatakował i mogłam sobie ogrywać postać (no prawie, ale o tym później). Ogólnie poziom prowadzenia przez Nori jest bardzo wysoki i mimo całego jadu/soli co ostatnio wylałam i mojej frustracji przez event i tak bym poszła do niej dalej na misje. Chodzi mi bardziej o pewne niuanse, koło których... no nie mogę przejść obojętnie. Nie jestem w stanie tego zostawić, milczeć i pójść dalej jak gdyby nigdy nic. Odejść z forum bo się wkurzyłam? Hej, lubię pisać posty i nie chcę tego tak po prostu porzucać.

Dlatego będę wdzięczna, jeśli w szerszym gronie zostaną omówione kwestie, które dla mnie są średnie, nie rozumiem ich albo uważam, że są nie ok.

1. Atrybuty, ich znaczenie i traktowanie ich fabularnie.

Chodzi mi o wytrzymkę. Tak, dalej nie rozumiem, dlaczego wtedy zemdlałam Fuuką i im dalej patrzę tym bardziej mam wrażenie, że staty fizyczne są pomijane/naginane pod narrację.

Chciałabym porównać 3 postacie:

Haganetsuka Josei - wytrzymałość 4 + atut ZWIĘKSZONA ODPORNOŚĆ
Fuuka - wytrzymałość 8 + atut Regeneracja zdrowia
Wróżka (Boss 1 grupy wpierdolu) - statystki i atuty i bonusy nieznane. I nie poznamy, bo uciekła. Mam nadzieję jednak, że Nori chociaż w gronie administracyjnym przekaże jej liczby, aby porównać scaling.

Dla przypomnienia również wklejam opisy, jakie obecnie są na forum w temacie z atutami, którymi powinien kierować się gracz podczas grania (i również MG podczas oceny?)
► Pokaż Spoiler | wytrzymka 4
Kondycja i wytrzymałość postaci jest trochę słabsza od przeciętnej. Zdarza się jej dostać szybciej zadyszki czy niezbyt dobrze zdzierżyć serię ciosów, ale nie jest to tragiczny poziom.
► Pokaż Spoiler | wytrzymka 8
Postać niesamowicie wytrzymała. Jest ona w stanie dokonywać intensywnych, długotrwałych treningów bez większych problemów. Nawet silne ciosy średnio silnych osób lub te słabe tych silniejszych nie wywołują u niej nawet drgnięcia. Poważne rany stają się nawet mniej poważne i jest w stanie dłużej z nimi wytrzymać, nim będzie potrzebować niezwłocznej pomocy medycznej. Broń obuchowa go nie połamie, tak długo jak nie stoi za nią niedorzeczna ilość siły, a najczęściej rzadko zostawia ślady. Podobno bardzo rzadko widuje się, aby takiej osobie brakowało oddechu. Jedynie jakieś niezwykle silne choroby są w stanie rozłożyć taką osobę, ale szanse na to są niezwykle niewielkie. Naturalne temperatury nie są dla niej jakąkolwiek przeszkodą, tak długo jak nie są one tak ekstremalne, że wychodzą poza naturalne.
^ to opisowo pokazuje jaka ogromna różnica pomiędzy 4 a 8. Poziom dwa razy wyższy. Opis ósemki opisuje gruszki na wierzbie już (nie wspominając o wyższych opisach, ale to nie mój poziom), ale patrząc na samą różnicę w numerkach i że stopniowo 6 jest lepsze od 5... no różnica pomiędzy tymi poziomami powinna być spora. Bardzo spora.

Spójrzmy teraz na same obrażenia, jakie dostała ta trójka:

Opis i wynik obrażeń Jo:
Sorry Jelon, że cie tak używam jako przykładu ale no jesteś dobrym porównaniem.
► Pokaż Spoiler | pomijam minor rany
Opis obrażenia: Jo wciągnął techniczkę rączką i w tym samym czasie zauważył, że kamień próbował znowu go uderzyć - no ogólnie to mimo że był normalnie szybszy, to chęć przytulenia Asy była silniejsza, więc jak to na szybko zrobił, to nie miał też na tyle czasu, by w pełni uniknąć atak ze strony kamienia. Zrobił co prawda unik, ale uderzył w niego dosyć mocno w jego lewą łopatkę, tak że go odrzuciło jakieś dwa metry w prawo. Zabolało, zachwiał się w trochę locie... i mógł zobaczyć, jak kamień znowu leci w jego kierunku.
Wynik: Mocno obita lewa łopatka, poruszanie ręką przy pomocy ramienia boli i jest znacznie ograniczone.

^ Wyleczone obrażenie całkowicie Iryo Ayaczki na poziomie X post/dwa posty później.

Opis obrażenia:
Jeleniopost pisze:przelał chakrę do techniki Meiton: Jajimento. Może wtedy Ayaka zrozumie? Wstępnie przelałby chakry jak do techniki B, choć gdyby to nie starczyło, był gotów wzmocnić ją aż do rangi A. Też, nie chciał zranić zbytnio Ayaki, więc bardziej mu zależało na taki przepaleniu sobie ewentualnie łapki, lub odstraszeniu jej.
MG pisze:On miał zdecydowanie mocno poparzoną bardzo mocno, ale nie zwracał na to uwagi. Postanowił pognać do przodu… ale Ayaka zdecydowanie nie zamierzała mu na to tak po prostu pozwolić. Mógł zobaczyć, jak nagle wokół niego pojawia się drewniana kopuła, zamykając go w środku. Ta miała jakieś 5 metrów średnicy. Nie była też w pełni szczelna w kwestii dochodzących dźwięków, ale… wciąż je słyszał. Josei zaś znalazł się w dosyć dziwnym miejscu. Z jednej strony wciąż było w nim pragnienie pójścia do ślicznej wróżki, której włos go przywoływał, z drugiej czuł ból ręki, który trochę go „kotwiczył” z rzeczywistością. Pytanie tylko… co zamierzał wybrać? Jednak czucie bólu w rączce nie było zbyt miłe...
Wynik: Lewe przedramię bardzo mocno poparzone, praktycznie cała skóra została zjarana i chyba widać "mięsko". Ból jest mocno przetłumiony przez śpiew wróżki.

Opis obrażenia:
Jeleniopost pisze:Był szarpany między dwoma rzeczami. Na ból nie był w stanie nic zaradzić. Na słuch? Zbliżył swoją zdrową łapkę do jednego zdrowego uszka. Nie potrafił takich rzeczy, ale znał swoje zdolności. Był dobry w kontroli chakry. To też, postarałby się skupić na czubku paluszka płomień. Gorący, taki żeby to definitywnie uszkadzał tkanki i... no... rzeczy. I biorąc głębszy, chwiejny oddech, skłonił się tak że jego główką dotykała czołem ziemii. Jako swoiste oparcie. Piosenka... Ayaka... taichou go potrzebowała. To zaciskając szczękę, włożyłby taki paluszek spowity ogniem do uszka. Najpierw jedno, potem drugie - i z pewnością okropnie bolesny krzyk oraz łzy między tymi wszystkim. Ayaka go potrzebowała. Taichou. Nazwała go Kwiatuszkiem. Głos był nieznany. Głos musiał zniknąć. Zadbałby też w miarę o to, aby to nie podpalić sobie włosków. A płomieniami? Raniłby uszko aż w końcu przestałby słyszeć rzeczy, gotów ewentualnie zwiększyć ich moc. Jedynie jeżeli jego ciałko nie było w stanie tego wytrzymać i miałby zemdleć - wtedy by przerwał to wszystko.
MG pisze:Biorąc wdech, jakby chcąc dodać sobie odwagi, w końcu przyłożył sobie palec do prawego ucha, chcąc w ten sposób wypalić tkanki, tak by już nim nie słyszeć. Kwiatuszek poczuł ogromną falę bólu, która przeszła przez jego ciało. To zdecydowanie bolało. Krzyk był nieunikniony, tak samo jak i łzy, które jeszcze większym ciurkiem spłynęły po jego policzkach. Całe ciało chłopca się teraz niemal w panice trzęsło. Chciał pomóc Ayace, ta go przecież potrzebowała. [...]
Z drżącą ręką zaczął wypalać tkanki ponownie, czując jak kolejna fala bólu go zalewa. I im mniej pięknego głosu wróżki słyszał, tym bardziej ten ból się potęgował i nie był w stanie powstrzymać krzyków… by w końcu to było zdecydowanie za dużo dla jego niewielkiego ciałka. Pod wpływem cierpienia, przez które właśnie Kwiatuszek przechodził po prostu upadł na ziemię, nie mogąc zebrać się na cokolwiek więcej. Uszy go bolały, ręka go bolała i nawet zaciskanie zębów niewiele dało. I jedynie na tym ogromnym bólu był w stanie się jedynie skupić... I przerażającej ciszy wokoło, która wręcz dudniła mu w głowie.
Wynik: Lewe przedramię bardzo mocno poparzone, praktycznie cała skóra została zjarana i chyba widać "mięsko". Wypalone uszy. Ogólnie ogromny ból, leżysz na ziemi i ledwo kontaktujesz.

Dodam, że po tym był w stanie wypić miksturkę na wytrzymkę (+ 1 do wytrzymki, mając po tym wytrzymki 5 (ale obrażenia weszły wcześniej)) oraz turę po tych obrażeniach przyzwać meitonową bestię rangi S. Na jeden post, ale był w stanie działać. Opis statusu od tego wyżej (post wcześniej) zmienił się w kwesti " Lewe przedramię bardzo mocno poparzone, praktycznie cała skóra została zjarana i chyba widać "mięsko". Wypalone uszy. Wciąż wszystko cię boli, ale trochę mniej..". Nie. Nie został podleczony. Wytrzymka 5 carry?

Zaznaczę też, że są to obrażenia Meitonowe, które poskładały Fuukę. Ale o tym w moim parcie niżej.

Po tym wszystkim Jo składa pieczęcie, lata, wyciąga chakrę z bluszczy no... nie wyłączyło go to z walki ani trochę.

Potem do końca eventu lata z tymi obrażeniami, działa, używa technik. Pod koniec leczy go Seira, ale schodzi też w próg 8% chakry i... dalej może działać. Składać pieczęcie. Zero utraty przytomności. Postać 10 tur na oko na skraju wyczerpania ale czy to jakoś na nią wpływa? Dopiero gdy Jo-chan przeładowywuje technikę ponad poziom S, mamy opis:
"Zaś Josei? Dorzucił dodatkową porcją tlenu, co zdecydowanie go zabolało. Poczuł ból, który przeszedł przez całe jego ciało i sprawiło, że nie był w stanie dalej podtrzymywać techniki i zaczął upadać na ziemię... Zdecydowanie mógł się obawiać bardzo twardego upadku, jednakże na ratunek przyleciała mu Asahiran, która czym prędzej po prostu tam poleciała i Jo - chan wylądował jej na grzbiecie"
Opis i wynik obrażeń Fuuki:

1. Oberwanie w nogę i biodro szotonem rangi X i podleczone od razu Iryo od NPC Ayaki rangi X.
Wynik: lewa noga do samego biodra pokryta ranami, które zostały podleczone i nie krawawią, ale wciąż dosyć bolą

(rather ok. zostało mi do końca eventu i przestało boleć z czasem)

2. Upadek z wysokości z maks 3/4m (wysokość kolana 10m golema; jednocześnie, dla zobrazowania - większość sufitów w pomieszczeniach znajduje się na wysokości 3m. Co to jest dla Ninja????), bycie pacniętym przez Metitonową bestię rozmiar Olbrzymi
► Pokaż Spoiler | opis zdarzenia i obrażeń
Spadła z dobrych 3 metrów, prosto na ziemię na plecy. Była wytrzymała, bez wątpienia, ale to i tak zabolało do tego stopnia, że na chwilę zabrało jej dech w piersi. Uderzyła też głową o ziemię i poczuła z tyłu nie jakieś dziwne ciepło. Chyba krew? Nie była pewna, ale była zamroczona i przez chwilę nie mogła się ruszyć… A żeby tego było mało, dostała jeszcze od kotka Joseia, tak że ten pacnął ją łapą w taki sposób, że przeturlała się ze 2 metry do tyłu, tak że była teraz twarzą w ziemi. Jednocześnie kotek był… no trochę ognisty, więc przez te pacnięcie została poparzona. Dobrze że płomienie się same zgasiły, gdy się przetruała. Cholera. Bolało. Chyba miała złamane żebra, bo coś wtedy w tamtej okolicy chrupnęło. Ból ją co prawda nakręcał, ale wszystko miało swoje granice i teraz nie miała nawet zbytnio siły się ruszyć.
Wynik: Rozbita głowa z tyłu, krwawi. Najpewniej złamane żebra, ból przy oddychaniu, mocny obity cały tułów. Poparzony również prawy bok. Jesteś zamroczona i wszystko cię boli i masz problem ze poruszaniem się, nie masz siły by się podnieść.

No moje największe ale.
Patrząc po samym opisie wytrzymki i upadku z takiej wysokości nie powinien zrobić nic. Głównym argumentem Nori jak o to pytałam była kwestia "ale no dostałaś od Meitonowej bestii i to ona głównie cię tak urządziła".

Przyjęłam wtedy argument bez żadnego ale, bo co tam się Laczek zna. Ale przeczytałam opis techniki Jo i tematy z paktami na forum.
► Pokaż Spoiler | opis techniki Niichana
Meiton: Souru Bīto | Dark Release: Soul Beat冥遁・ソウルビート
KlasyfikacjaMeiton, Transformacja Natury
PieczęciePtak → Wół → Koń → Ptak → Szczur → Tygrys → Pies → Tygrys → Wąż → Wół
KosztStandardowy za stworzenie, Połowiczny za utrzymanie na turę
Zasięg30 metrów
WymaganiaChakra Meitonu, Kontrola Chakry 7
Jedna z najsilniejszych technik Meitonu. Użytkownik tworzy z nagromadzonej mrocznej chakry wielki twór z błękitnych płomieni. Najczęściej przybiera on kształt smoka, chociaż nie jest on z góry narzucony i może wyglądać zupełnie inaczej. Potwór ma rozmiar Wielki i jest w stanie poruszać się do 30 metrów od użytkownika. Przy trafieniu błękitne płomienie powodują ogromne zniszczenia i podpalają wszystko co zawiera chociażby odrobinę chakry do strawienia. Niestety technika posiada sporą wadę a mianowicie jej kontrola wymaga dużej uwagi. Posiadając Refleks na poziomie 8, shinobi jest w stanie oprócz kontrolowania bestii zając się również inną czynnością, jak chociażby użyciem kolejnej techniki. Pełna możliwość walki w tym stanie jest jednak czymś, co osiągnąć mogą dopiero osoby o Refleksie 10. Dodatkowo można kontrolować tylko jeden taki twór.

Koszt stworzenia i utrzymania jest płacony chakrą Meitonu.

Posiadają Specjalizację w Meiton: Wymagania dotyczące refleksu spadają o 1 poziom.
Posiadają Sennina Meitonu: Wielkość tworu rośnie do Olbrzymiego.
I tu podkreślę parę kwestii:
a. Twór Jo nie zaatakował Fuuki z całą siłą. Pacnął ją, aby się przeturlała i to zaledwie 2m - czyli jak na taką bestię to malusio, bo to nie wiem, rozmiar jej łapki. Czyli bestia włożyła to w tyle siły co nic. Z opisu zarówno w poście Jelenia jak i Norki widać, że to miało być lekkie pacnięcie, aby dziewczynę odsunąć i tle.
b. Bestia ma rozmiar Olbrzymi, ale nigdzie nie ma napisane, że ma ogromną siłę. Siła zapewne skaluje się z rozmiarem, ale kotek Meitonowy ma siłę przeciętną (5?? no w technice nie ma nic, że jest silny równie dobrze może mieć siłe 2 lol), a przewagę daje mu jego rozmiar. To nie zwierzę paktowe o rozmiarze olbrzymim i sile 8.
c. Obrażenia jakie zadaje Nii-chan nie są obuchowe, a podpalające, trawiące chakrę - patrząc na technikę i jej opis: "Przy trafieniu błękitne płomienie powodują ogromne zniszczenia i podpalają wszystko co zawiera chociażby odrobinę chakry do strawienia.". Więc rozumiem spalenie skóry. Ale złamane żebra? Od pacnięcia? VS wytrzymka 8?

Czy to naprawdę powinno doprowadzić do tego, że osoba z wytrzymką 8 nie była w stanie się ruszać? Co złamało mi żebra tak, że zamroczyło? Pacnięcie? Przeturlanie się się 2 m? Upadek z wysokości 1 piętra, gdzie ma się stan wytrzymałości lepszy od najlepszych atletów (bo 7 to najwyższy ludzki poziom wg opisów. Tak nawiązując do kontrargumentu Nori, że człowiek może się zabić spadając 1 piętra. No, jak się ma słabe kości, źle upadnie to tak. Ale wątpię, aby osoba sprawna fizycznie (przeciętnie) zabiła się spadając 1 piętra. Ba, byłaby w lepszym stanie od Fuuki XD Irl vs ninja world. W ramach anegdotki powiem, że jako ledwo tuptający berbeć spadłam w samej pieluszce w pokrzywy i nic mi nie było - ok, pokrzywy amortyzują upadek - ale jako ledwo chodzące dziecko spadłam z podobnej wysokości i nic mi nie było, jedynie piekło od pokrzyw. Mam rodziców na świadków!!!
Rozbicie głowy jeszcze jakoś przeboleję, bo jest delikatna ale i tak mam meh.

Żeby zobrazować jak bardzo dowaliły mnie te obrażenia i jak dotkliwe dla postaci były, dodam ich opis z kolejnego postu MG:
► Pokaż Spoiler | lecim na szczecin tura 11
Ból przeszywał jej ciało. Był ogromny, każdy najmniejszy mięsień wydawał się płonąć żywym ogniem. Fuuka była masochistką, to była… bardzo potrzebna rzecz w przypadku bycia sługą Jashina, jednakże nawet ona miała swoje limity i to co czuła obecnie było wręcz przytłaczające… a chociaż do czasu, gdy nie usłyszała głosu swojego Pana w głowie. Wtedy zebrała w sobie całą siłę jaką miała – a nie było jej jakoś bardzo wiele – by wyciągnąć rękę w kierunku pierścienia, który był tak blisko, a tak daleko zarazem. Fu miała wrażenie, że każde włókno w jej mięśniach właśnie się rozrywało pod wpływem tych ruchów, zmuszając ciało do ruchów, którego teoretycznie nie powinna być w stanie zrobić. Środkowym palcem była w stanie musnąć pierścień… ale wciąż go nie dosięgała. To jednak jej nie powstrzymywało. Mimowolnie z jej ust wydobył się krzyk, zmuszając mięśnie do większego rozciągnięcia się, by… w końcu go dosięgnąć. Pierścień jakby sam się w sumie wsunął na serdeczny palec prawej dłoni Fuuki – a zaraz potem? Zapanowała ciemność, która została jednak zaraz zastąpiona snem, zupełnie nieświadoma tego, co się właśnie działo wokoło...
Dodam, że wtedy miałam siłę zboostowną potką na poziom 8. I nie miałam siły się podnieść.

Dodam również, że po tej akcji nie miałam szans na dalszą obronę przed spadającym na mnie 10m golemem (bo go rozwaliliśmy i leciał na mnie), bo 1) nie mogłam się ruszać 2) zapatrzyłam się w unikat. Więc jako gracz nie miałam jak zareagować na to co dalej i kompletnie zostałam zdana na łaskę innych graczy w temacie, aby nie zostać zgniecioną i zabitą. Na C/B. Na poziomie C/B....

W wyniku tego wszystkiego postać traci przytomność turę później. IDK czy to dark deal bo wsadzam na paluch pierścień Saurona albo no brzmi jak z obrażeń. Mechanicznie jestem wyłączona z 3 tur walki, potem jak się budzę - i tak ledwo się ruszam.

Po 3 turach nieprzytomności, gdzie przedtem nie mogłam się ruszać i czułam jak "każdy ruch rozrywał mi mięśnie z bólu", podrzucam po raz ówczesny stan postaci:
► Pokaż Spoiler | kałabanga
Fuuka, 2 195 chakry, lewa noga do samego biodra pokryta ranami, które zostały podleczone i nie krwawią, ale wciąż dosyć bolą. Rozbita głowa z tyłu, już nie krwawi. Najpewniej złamane żebra, ból przy oddychaniu, mocny obity cały tułów. Poparzony również prawy bok. Jesteś zamroczona i wszystko cię boli. Lekko skołowana.
Co jest ciekawe, jak sobie poleżałam i wstałam to w sumie mogłam chodzić. Opis"
► Pokaż Spoiler | tura 15
Nim podjęła jednak decyzję, mogła trochę się po jedzonku i rozmowie z Sayu… cóż, wypróbować na ile sobie mogła pozwolić. Mimo że ciało wciąż ją bolało, to gdy zaczęła się poruszać i wymachiwać kusariganą, miała wrażenie, że pomimo odniesionych ran wcale nie było tak źle, jedyne co ją denerwowało to te żebra, przez które nie mogła brać odpowiednio dużych wdechów, przez co miała wrażenie, że będzie się szybciej męczyć niż normalnie. Zdecydowanie jednak nie były to rany, które ją totalnie wyłączały z walki. W sumie to ten ból, który czuła po poruszaniu trochę dodawał jej nawet adrenaliny.
Albo regenka zdrowia jest super OP, albo jakoś dziwnie za mocno mnie wyłączyło 4 tury wcześniej.

Potem ponownie weszło podleczenie przez NPC Senju Iryo X.

Więcej obrażeń nie pamiętam.

Opis i wynik obrażeń Wróżki:

Zmasowany atak pod koniec pominę, bo to by było ciężko porównać. Ale mam jedną sytuację do porównania:

Atak Asy na wróżkę vs jej obrażenia.
► Pokaż Spoiler | Opis z postu Lamy
-Zignoruj te twory, skup się tylko i wyłącznie na tej wróżce, Fuu-chan. Rzucę w nią wszystkim co mi zostało by ją strącić z nieba, a później podrzucę cię tam, byś mogła jej w twarz powiedzieć co sądzisz o jej śpiewie. Co ty na to? Złap się mnie tylko mocno, potrzebuje wolnych rąk.- Rzuciła do swojej pasażerki, zaraz zaczynając składać pieczęcie, by z ostrożnością, wypluć z siebie ognistego smoka (Katon: Karyū Endan), wznosząc się wyżej, jeśli była taka potrzeba, czy też starać się uniknąć nadlatujących pnączy. Smok miał za zadanie krążyć w powietrzu, osłaniając Asahiran w razie jakiś nadlatujących ataków wróżki i blokować wizję do tego co tak naprawdę szykowała smoczyca.
- Będę potrzebować Twojej pomocy. Weź tyle ile uznasz za słuszne przy następnej technice, byle mogła jeszcze się utrzymać w powietrzu i dolecieć do wroga... - Rzuciła w myślach do Neghessy, składając kolejne pieczęcie by tym razem przywołać kolejną ognistą bestię (Utaiza).
-Gotowa, Fuu-chan?- Wyszczerzyła się głupkowato do pasażerki. Posłała ognistego smoka w stronę wróżki, w locie spiralnym, który miał za zadanie pozbyć się nadlatujących pnączy i zmiękczyć początkową obronę wroga, pozwalając Feniksowi na w miarę bezpieczny lot. Samobójczy, ale lot. Celem była oczywiście wróżka. Jak smok miał zgarnąć po drodze jak najwięcej pnączy, tak feniksem starała się uniknąć zbyt wczesnej kolizji.
Jeśli feniks dosięgnie celu i eksploduje, Asa zanurkuje od razu po tym, bo nie wiedziała jaka będzie siła i zasięg techniki gdy Wieczna poda jej pomocną dłoń, by podlecieć jak najbliżej przeciwniczki starając się uniknąć entów, licząc na to, że atak przynajmniej pośle ją na ziemię. Wtedy, będzie mogła faktycznie rzucić desantować Fuu-chan prosto na nią, pozwalając by to już bóg, dłońmi kobiety zadecydował o dalszym losie, samej raczej próbując przelecieć dalej i wylądować w bezpieczniejszej odległości... czy też delikatnie zaryć o ziemię, nie ufając swojemu ciału po takiej zagrywce.
Dodam, że Asa ma specjalizację w RYŪGŪ / KATON
► Pokaż Spoiler | techniczki Asy
Katon: Karyū Endan | Fire Release: Fire Dragon Flame Bullet火遁・火龍炎弾­
KlasyfikacjaKaton, Transformacja Natury
PieczęcieBaran → Koń → Wąż → Smok → Szczur → Wół → Tygrys
KosztDwukrotny na turę od jednego Smoka
Zasięg20 metrów
Wymagania---
Użytkownik wypluwa z ust płomienie, które następnie kształtują się w formę prawdziwego smoka. Jesteśmy w stanie kontrolować każdego z nich, używając ich do walki z dużą ilością przeciwników, ale też do walki z jednym przeciwnikiem, doprowadzając do sytuacji, w której unikanie ataków jest znacznie trudniejsze. Oparzenia powodowane przez tą technikę są dotkliwe.

Posiadając rangę A w Katon możemy kontrolować maksymalnie 2 smoki.
Posiadając rangę S w Katon możemy kontrolować maksymalnie 3 smoki.
Posiadając Specjalizację w Katonie temperatura smoków rośnie gwałtownie, powodując dotkliwe poparzenia.
Utaiza | Fiery God Of The Skyうたいざ
KlasyfikacjaKaton, Transformacja natury, Transformacja kształtu
PieczęciePtak → Koń → Smok → Tygrys → Koń → Ptak → Smok → Baran → Koń → Połowiczny Ptak
KosztPodwójny za stworzenie
Standardowy za kontrolę na turę (za 1 twór)
Zasięg30 m
Wymagania---
Po złożeniu serii pieczęci, użytkownik kumuluje w otwartej dłoni chakrę żywiołu ognia, która z początkowej fazy niewielkiego płomienia przeradza się w ognistego ptaka, powszechnie nazywanego feniksem. Twór ten ma około 3 metrów wysokości w grzbiecie, 8 metrów długości i 5 m rozpiętości skrzydeł. Dopóki podtrzymywana jest ostatnia pieczęć, kontrola techniki jest w pełni zależna od naszej woli. Należy jednak wiedzieć gdzie się on znajduje lub w jaki teren będzie wysyłany. Alternatywnie - wystarczy sam kontakt wzrokowy do sterowania feniksem. Prędkość ognistego ptaka można porównać do Szybkości i Refleksu na poziomie 7.

Po wejściu w kontakt z czymkolwiek następuje wybuch płomieni o promieniu 5 m. Oberwanie grozi zagrażającymi życiu poparzeniami, ocenianymi przez MG na podstawie zasięgu, sytuacji itp.

Posiadając rangę S w Katon zasięg kontroli techniki rośnie do 90m.
Posiadając Specjalizację w Katon możemy stworzyć oraz kontrolować 2 feniksy jednocześnie.
Posiadając Sennina w Katon zmieniając ostatnią pieczęć na Tygrysa, możemy zdetonować twór w dowolnym momencie.
Dodatkowo Feniks A został wzmocniony ilością chakry 1375 !!! jako wsparcie od Neghessy. Atak od specki w Katonie rangi A, na który poszło 2875 chakry overall. Super epicka akcja. Chce aby to wybrzmiało.

To teraz przejdźmy do tego, co zrobiło to naszemu bossowi:
► Pokaż Spoiler | parapapam tura 22
Fuuka się złapała mocno Asy, ustalając swoisty plan, jednocześnie pozwalając Asie na złożenie pieczęci by stworzyć smoka, który robił jej za swoistą ochronę i atakował bluszcze, które zaczęły lecieć w ich stronę, jak tylko zaczęły się zbliżać w stronę istoty. Te je przepalały, pozwalając działać dalej. – No to jedziemy! – odparła Neghessy, a w tym samym momencie Asa poczuła jak ogromne pokłady chakry zostają jej zabierane, jakby wzmacniając drugą z technik praktycznie dwa razy jeżeli chodziło o zużycie energii. Feniks wydawał się być bardziej gorący i jednocześnie znacznie większy niż normalnie i poleciał w stronę wróżki. Tej udało się go połowicznie ominąć – jednak w gdy robiła unik, feniks dosłownie przeleciał po skrzydłach Wróżki, które zostały spalone na popiół i sprawiły, że ta zaczęła spadać na ziemię. Zaraz potem Feniks się zdetonował, bez wątpienia dosięgając skrzydlatej i zapewne podając Wróżkę well done. Ta zdecydowanie była mocno poparzona na całym ciele.
Unik, ale jednak wszedł dmg od wybuchu.
Wybuchu, cytuje z techniki "Po wejściu w kontakt z czymkolwiek następuje wybuch płomieni o promieniu 5 m. Oberwanie grozi zagrażającymi życiu poparzeniami, ocenianymi przez MG na podstawie zasięgu, sytuacji itp.". Technika została wzmocniona 1375 chakry (ponad 2 razy więcej niż to Asę normalnie kosztuje). I wybuch trafił w wróżkę.

I co to wróżce zrobiło? Spaliło skrzydełka ale poza tym? Dodatkowo skrzydełka spalił sam Feniks per se, więc obrażenia od wybuchu były z bliska. Wciąż miała reakcje lepsze niż refleks/szybkość 7 (bo na luzie uniknęła mojego ataku i ataku ryku Lin na ziemi). Ogólnie jakby jej nic nie było od wybuchu. Nic.

Dlaczego mówię, że nic? Ponieważ w pierwszej wersji oceny tego posta Nori zapomniała o kwestii, że Feniks wybucha. Lama zwrócił uwagę na to i post został poprawiony, jednak pojawił się komentarz od Nori "to i tak niewiele zmienia". Niewiele zmienia wróżce czy obrywa tym wybuchem czy nie.

Jakbym ja na Fuuce oberwała takim wybuchem z wytrzymką 8, to pisałabym pośmiertną już. Patrząc do jakiego stanu doprowadziły mnie opisane w parcie Fuuki obrażenia. Moje pytanie brzmi jaką więc wytrzymkę miała wróżka, że to stankowała jak gdyby nigdy nic?

Bo skoro między 4 a 8 różnica jest taka niewielka, Jo nie traci przytomności a Fuuka tak... To co wróżka ma. Wytrzymkę 20? 30?

I to jest boss na poziom dla początkującej grupy?

I zaznaczę, że nie chodzi mi o to czy postać słusznie oberwała czy nie. Nie o to czy akcja się udała czy nie. Chodzi mi o to jak oberwała i jak to przełożyło się na jej stan i dalszą zdolność do działania. Proszę, porównajcie jakie obrażenia przyjęły te 3 przypadki, jaką mają wytrzymałość i czy efekt jest fair.

W kwestii atutów i ich działania chcę nawiązać jeszcze go jednej mojej akcji:

Opierane na statach refleks i szybkość 7 (maksymalny próg rozwijany "tanim" kosztem).
► Pokaż Spoiler | mój post
Tylko co mówił jej pierścień? No, że wróżka zdecydowanie była dziwnym tworem. Serce lub rdzeń (albo cokolwiek to było) przeciwniczki ciągle przemieszczało się po jej ciele. Czyli co należało zrobić? Zaatakować całe ciało na raz. Ten plan dodatkowo nabrał sensu, kiedy Fuuka zobaczyła jak Lin odcina głowę wróżce... a ta za chwile odrasta, jakby cała wróżka była roślinką. Ojej. Nie ładnie tak, to są pobite gary! Na szczęście Fu wiedziała, że na chwasty najlepsze jest wypalanie wraz z korzeniami.
- LIN! UWAGA! - Darcie się w stronę smoczej koleżanki było najlepsze, co mogła zrobić. W sumie nie wiedziała, czy ją będzie ją dobrze słychać - zatyczki robiły swoje. Chciała jednak ostrzec smoczycę... i potencjalnie nawiązać współpracę. - ROBIĘ! GAZ! DAWAJ! ISKRE!
Nie miała innego wyboru niż poinformowanie przy okazji wróżki o swoich planach. Ale bardziej zależało jej na tym, aby Lin zrozumiała jej plan, zachowała odpowiedni dystans no i: współpracowała. Smoczyca już wcześniej widziała, jak technika łatwopalnego gazu działa, więc... może skuma o co chodzi? Jeśli nie, to przynajmniej Fuuka ją ostrzegła przed własnym atakiem.
Tak też, w czasie gdy krzyczała do Lin - skończyła z atakowaniem kusaragimą (w sumie technicznie nie wiem, czy ja ją przyczepiam gdzieś do pasa czy jak to działa, ale wcześniej "odkładanie" działało soooo) i skupiła się na składaniu pieczęci do Katon: Kasumi Enbu no Jutsu, posyłając dym prosto w wróżkę. Od początku również unikała pnączy, obserwując zarówno je jak i przeciwniczkę. Planowała uchylać się przed nimi lub odskakiwać na boki, schodząc im z trajektorii i unikając. Nie chciała jednak zwiększać dystansu, a nawet spróbowała się zbliżyć o te metr czy pół do istoty. Ostatecznie mogła nawet przyjąć atak na siebie - ważne aby pnącze nie trafiło w tors czy główkę z szyją. Ważne, aby udało jej się zachować odległość między nią i wróżką i wyrzucić z siebie gaz!
A gdy wróżka została już zagazowana? Liczyła szczerze na Lin i ponownie chwyciła za Kusarigamę, aby łańcuchem spróbować chwycić za nogę/ramię wróżki i uniemożliwość jej wyjście z swojej techniki. Zatrzymać ją. Jak nie, to chociaż jakoś przeszkodzić aby Lin mogła faktycznie zdetonować wybuch zanim przeciwniczka gdziekolwiek ucieknie. Sama Fuuka starała się trzymać na granicy łatwopalnego gazu, aby nim nie oberwać - albo w razie konieczności, oberwać nim jak najmniej. Była jednak mentalnie gotowa na przyjęcie części wybuchu na siebie, jeśli to było konieczne do zablokowania ruchów wróżki - gdy Lin użyła swojej techniki, odwróciła głowę, skuliła się i uniosła ramię, starając się w ten sposób uchronić głowę przed siłą wybuchu.
Efekt: Wróżka unika techniki całkowicie.

Rozumiem, że ostrzegłam ją werbalnie wcześniej. Ale w momencie ostrzegania Lin już składała Fu pieczęcie do techniczki aby ją jak najszybciej wyrzucić. Lin słyszy, że robie gaz i od razu strzela raitonem. Wróżka od razu wiedziała jaki gaz? Jaka iskra? Szybko łączy fakty, że trzeba uciekać i jeszcze szybciej kumuluje chakrę do pnączy, przeciąga się pnączami i ucieka. Rozumiem, że odłożenie i chwycenie broni zajmuje czas. Ale starałam się opisać, że Fuuka robi co może aby zatrzymać typiarę w gazie łatwopalnym. Nawet kosztem własnych obrażeń. Starając się zbliżyć do przeciwnika.

Nie, mimo to nawet nie udało jej się zatrzymać na skraju wybuchu aby jej spaliło brwi i musiała robić przeszczep (sorry XD musiałam XD). Na dodatek mimo pisania, że próbuje zmniejszyć dystans dystans się zwiększa.

2. Scaling eventu i wymagania na niego i cała otoczka

Jak widać na powyższym, wytrzymałość 8 nie znaczy nic na evencie. Refleks 7 i szybkość 7 nie są wystarczające aby utrudnić przeciwnikowi unik.

Przypomnę, że jest to grupa początkowa. Brak minimalnej ilości do PD, więc w teorii powinnam móc i iść i mieć szansę postacią świeżo po akcepcie KP. Po akcepcie KP maksymalnie możesz mieć statę 7. A tutaj 8 była niewiele warta.

Grupę szturmową carrował Jo z KC na poziomie 10. Kto na poziomie początkowym ma statę na 10?

Dodam, że na pułapie maksymalnym poziomu grupy był właśnie Jo i Asa (maks 100PD). Dopiero 3x S Meitonowe Jo-chan przebija barierę wróżki (kto normalny byłby to w stanie zrobić na poziomie C/B?). Epic atak Asy, gdzie wsadza milion chakry - no w sumie nic nie robi przeciwnikowi.

Jeszcze Nori wielokrotnie narzekała nam, jaki OP jest meiton. No OP, ale czy to powód, aby tak bardzo podkręcać poziom? Jakie staty miał boss na poziomie C/B? Nawet jeśli to było C/B na tyle osób i evencie? To był OP boss czy miał plot armor? Czy to naprawdę jest fair? Naprawdę chcemy robić takie eventy?

Ale też chciałabym zauważyć jedną kwestię. Po co mamy eventy na forum?

Może się mylę, ale z mojego punktu widzenia to narzędzie do zwiększania aktywności na forum. Zachęcenie graczy do aktywniejszego grania, zaszczepienie w nich nowych wątków fabularnych, wplątanie w ogólną fabułę świata. Aby bardziej związali się z forko postacią, zostali i dobrze się bawili. Tak jak samo forum (moim zdaniem i mam nadzieję, że zdaniem administracji również), event powinien być od graczy dla graczy. Aby mieć fun. PBFy to zabawa, która przede wszystkim powinna dawać nam przyjemność.

A np. ja teraz nie widzę sensu w chodzeniu na eventy, bo poziom jest podkręcany ponad moje możliwości na grupie dla początkujących (brak min. ilości PD, a nie poszłam z min PD - ba, osoby przy progu maksymalnym PD miały problem), nie ważne co zrobię mam wadę bo tak. Nie ważne jaki plan obmyślę, nie zrobię nic, bo "nie wstrzeliłam się w typ eventu", "boss padnie za 6 tur dopiero", "nie ma być łatwo".

Zgadzam się, że łatwo ma nie być. Ale czy ma być tak trudno, że gracze w trakcie eventu czują silne poczucie beznadziejności i że ich PD, staty i akcje nie mają żadnego znaczenia?

Podbiję to co pisał Midoro. Nie czuję, że to było C/B nawet eventowe i mam wrażenie, że poziom został podbity, bo Jo-chan miał bardzo mocny atak. A boss nie może paść za łatwo, tak..? Bardzo, ale to bardzo demotywujące jest usłyszeć od swojego MG "no boss padnie może najwcześniej za 6 tur, jak wam dobrze pójdzie". Nie ma znaczenia co robisz, bo MG ma plan. Albo boss ma plot armor. I potem starasz się go zaatakować, a on kompletnie unika twojego ataku - co tylko potęguje to wrażenie.

Nie wiem, proszę zerknijcie oczkiem admininów i osób z doświadczeniem w prowadzeniu czy ten poziom był na pewno ok. Jeśli był ok, to ja już nie tykam nic poza misjami D, póki nie wbije wszystkich stat na 10 :pepecry:

3. Wady jako nagrody.

Przechodzimy do tej kropli, co przelała czarę.

Napiszę, podkreślę i pogrubię aby to dosadnie wybrzmiało: Bardzo mi się nie podoba, że każdy na evencie C/B kończy z wadą niezależnie praktycznie od swych działań.

Oczywiście to chyba nie ma znaczenia co Laczkowi się podoba, bo to tylko moje zdanie, prawda? Staram się ograniczyć tę skargę jak mogę do suchego przedstawienia co się zadziało i nie wciągać do tego sytuacji poza eventowych, ale tu zrobię wyjątek - już raz usłyszałam, co mam zrobić, jak coś mi się nie podoba. I że to, że mi się coś nie podoba nie jest argumentem.

Ale ponarzekam.

Tbh sama zrobiłam mega głupią akcję i rozumiem, że mam wadę "za karę". Ale są wady osób, których kompletnie nie rozumiem i wydają się być dane kompletnie na siłę. Przykład to Aiya i kompletnie zgadzam się z Midoro. I nie tylko Aiya, ale nie będę się wypowiadać na temat wad innych i wykłócać się o nie za innych.

To jednak jest kolejna cegiełka "po co mam iść na event". Po co, skoro twoje akcje nie mają znaczenia, staty i wydane PD nie mają znaczenia, i tak skończysz z wadą. Unikniesz dmgu? Spoczko dostaniesz wadę-traumę. W imię zasad.

I tu nie chodzi nawet o to, czy te wady są mocno uciążliwe, czy ciężko się ich pozbyć. Nie chodzi o to "ohh moja postać jest idealna nie może mieć wad!". Wady urozmaicają rozrywkę owszem. Ale nie dawajmy wad jako nagrody. Rozumiem jak dostajesz wadę za dark deala aby przeżyć, bo coś zjebałeś i za karę. Ale wada za to, że po prostu odgrywasz postać, starasz się i nie robisz większych błędów? Plz not.

Więc możemy przejść płynnie do tego jakim strzałem w kolano jest moja wada.
Póki śmierć nas nie rozłączyWada
Fuuka stała się jednością z Jashinem, sprawiając, że stała się jego sługą do końca swoich dni. Fuuka słyszy w swojej głowie Jego głos, który często próbuje ją namówić do rzeczy potencjalnie niebezpiecznych, oczywiście z imieniem swojego Boga na ustach. Jak na wierną sługę przystało, Fu nie powinna odmówić wykonania prośby swojego Pana, choć może i nie będzie w żaden sposób do tego przymuszana. Konsekwencją jednak jest oddalanie się od Jashina i stania się idealną sługą. W ten sposób, za każdym razem gdy Fuuka nie wykona prośby głosu, ilość ofiar którą musi złożyć by rozwinąć Jashinkyō na S wzrasta o 1, aczkolwiek nie może przekroczyć 3 w trakcie jednego wątku. W momencie pozbycia się wady, próg wymaganych ofiar wraca do standardowych 25. Wada nie wpływa na ilość ofiar koniecznych do rozwinięcia dziedziny na niższych rangach.

MG prowadzący wątek ma obowiązek zaktualizowania wady, jeżeli Fuuka nie wykona prośby Jashina w trakcie jego trwania.

Ilość ofiar potrzebnych do rozwinięcia Jashinkyō na S: 26
Sposób pozbycia się wady: Obrażenia uchodzące za śmiertelne
Nie no, brzmi niewinnie. Przecież i tak Fuuką nabijam się na dmg. Fuuka i tak robi głupie akcje, bo taka jest. No, różnica jest w kontroli nad tym kiedy taką akcję robię i w konsekwencjach, jeśli ostatnia szara komórka Fuuki mówi jej "dziunia, zginiesz jak debil to robiąc, stop".

Nie no Laczku, nie jest źle. Przecież MG nie będzie Ci kazał nabić się na miecz przeciwnika (chociaż wada w żaden sposób nie wskazuje, że MG nie może mi tak kazać zrobić).

Ogólnie wada byłaby supi do ogrywania fabularnie, bo rozmawianie z Jaśminem jest the best. Ale widzę potencjalne kwestie, które mogą mi bardzo ale to bardzo utrudnić rozgrywkę:

1. Jak widać wady dostaje się za nic. Więc to dostane podszept "zjedz muchomora", "wlej wrzącą herbate w gardło", "a wez wsadz twarz w ogien" i z każdej takiej gówno akcji (3 na watek) dostaje kolejne wady, już słuszne bo wbijam się na dmg i dosłownie postać jest do wyrzucenia. I nowo zdobyte wady nie zostaną anulowane wraz z tą wadą.
2. Plot armor. Już po evencie czułam plot armor wróżki, więc dlaczego inni NPC mieliby nie mieć? Taka wada u mnie to świetne narzędzie do MG , aby uciąć mi akcje/zmienić plany na atak/opóźnić coś, aby przeciwnik miał szanse mnie zaatakować bo nie wiem. Fuuce kazał Jashin wbić sobie kunai w dłoń przed atakiem. Albo 10 postów temu lizała kupę i teraz wchodzi zarażenie i choroba. "Okej Laczku nie martw się, jak MG będzie nadużywał tego to napiszesz skargę". Tylko ja już widzę kontrargument na nią. "No masz taką wade MG może kazać ci randomowo zrobić cos dangerous. Przecież miałaś wybór, aby tego nie robić. Podjęłaś decyzję". I to pewnie każdy MG by zrobił. Widzi, ze przeciwnik zbyt szybko może paść to szuka luki u gracza, aby mu npc dłużej żył i misja nie zakończyła się szybciej, aby poziom trudności jednak był. O pyk super wada którą MG może nagiąć jak tylko chce.
3. Nie mam pojęcia na co moja wytrzymka mi pozwala i co mogę zrobić, a czego mam odmawiać i przyjmować karę/oddalanie się od Jashina. Dosłownie nie mam pojęcia, bo opis w temacie z atrybutami mocno rozminął się z tym, co mnie spotkało.

I może mogłabym przełknąć i odgrywać tę wadę, ale ze względu na powyższe punkty... po prostu się boję. Boję się jak bardzo może mnie to załatwić. Bo na tym forum MG ma zawsze rację i fabuła>statystyki. Nie jestem dobrym graczem i celowo poszłam w wytrzymkę, aby postać wytrzymała więcej głupich akcji. Tylko teraz nie mogę sobie dealować w głowie z Fuuką "słuchaj, w to nie wbiegamy bo nas zabije, potem sobie zrobisz krzywdę" i jakoś balansuję na granicy Fuuka zadowlona i Fuuka żywa. Znaczy i did do akcji co mi wyłączyła przytomność na evencie, bo potem się zcykałam po prostu przyjmnować dmg na siebie, bo jednak Fuuka okazała się o wiele bardziej papierowa. A no nie chce aby mi postać umierała jak frajer, jeszcze na jej pierwszym wątku. To chyba normalne?

Pozbycie się wady - jedyna możliwość to wbicie wspomagania klanowego. Nie ma innej możliwości, bo inaczej mnie obrażenia zabijają. Bardzo mocna kwestia jak na wadę z wątku C/B

Szczególnie, że nie mam pojęcia kiedy będę miała w ogóle szansę wspomaganie wbić. Bo przez 3,5 miesiąca intensywnego pisania wbiłam raptem dwie ofiary.
Obrazek
(Dygresja: Nie oczekuję, że event będzie robiony pode mnie. Ale nawiąże jeszcze do kwestii "po co są eventy" - aby zachęcać graczy i mieli fun. Czy argument "nie wstrzeliłaś się w typ eventu"/"event był planowany rok temu" naprawdę sprawia, że moja postać ma być bezużyteczna większość eventu, totalnie siebie zdemotywować, zdemotywować mnie jako gracza? Nie wiem, nie mogłam sobie pozabijać więcej minionów przed pojawieniem się golema 10m? Or znaleźć sobie inne zajęcie, idk bić się z klonami wróżki aby postać mogła chociaż robić cokolwiek a nie być bezużytecznym śmieciem w walce z main bossem?)

I od razu odpowiem na kontrargument - nie no, zawsze możesz odmówić wykonania podszeptu. I kara za niewykonanie nie jest taka duża! I tak nie wbijasz klanówki na S! chyba, że sobie WT wymyślę na S, ale no zanim wbije S to się nigdy nie stanie...

Słucham? Wystarczy przeczytać parę postów Fuuki. Ona jest zapatrzona w Jashina jak w ciele w malowane wrota, jak Laczek w Shi. To ją rozwali psychicznie. Już po tym evencie jest tak sad, że nie widzę jej na biesiadzie świętującej (pomijam moje osobiste bolączki). Co znaczy " Konsekwencją jednak jest oddalanie się od Jashina i stania się idealną sługą.". Rozwalam sobie klanówkę jakoś bardziej? MG może wyciągnąć dodatkowe konsekwencje za niewykonywanie podszeptów?

Dosłownie mam wybór: bierzesz dmg albo rozwalasz sobie klanówkę.

I to nie ma nic wspólnego z tym, że i tak Fuuka robi głupie akcje. I że tak jest masochistką i lubi robić dangerous rzeczy. Cytując klasyka "she might be dumb, but she aint stupid". To, że lubisz ból nie znaczy, że wbijesz się na coś co może cię zabić. Co ma masochizm i lubienie adrenaliny wspólnego wchodzenie w podejrzaną truciznę albo zjadaniem muchomorów for fun czy dziwnymi akcjami "potencjalnie niebezpiecznymi", które może mi kazać zrobić MG? Niezbyt. To, że lubisz ból to nie znaczy, że chcesz umrzeć (znaczy Fuuka chce, ale to #skomplikowane. Nie tak.) czy utrudnić sobie zdolności bojowe.

No więc uważam, że wada jest zdecydowanie zbyt surowa. I nie jestem pewna, za co ją dostałam.

Zrobiłam głupią akcję z golemem, moje clowniarstwo jako gracz - ale dostałam DMG fizyczny. Więc jak już wada wchodzi fizyczna??? Chociaż, Norka mi napisała:
Obrazek

Już wyżej argumentowałam, że wcale nie były to tak poważne obrażenia.

Obrazek

Czyli nie mam wadę za obrażenia. To za co mam tę wadę? Co było moim błędem, że dostaje taką wadę? Bo przyjęłam unikat? Bo gram Jashinistką i wierzę w Jaśmina? Za ogrywanie postaci dostałam? Nie rozumiem. Nie rozumiem za co jest ta wada w takim wypadku.

Jeszcze chcę poruszyć jedną kwestię, w samym unikacie:
"Raz nałożony pierścień na palec nie może zostać zdjęty. Jedyną opcją jest odcięcie palca, bądź odpowiedni rytuał wykonany przez Kapłankę Mirai. Jeśli użytkownik jednak pozbędzie się pierścienia z własnej woli (a nie np. zostanie zniszczony w trakcie walki), wtedy zostaje mu na stałe zablokowana możliwość używania Jashinkyō." Jeśli będę pod wpływem techniki Yamanaki albo Genjutsu/czegokolwiek/przymuszona do odcięcia sobie palca to tracę klanówkę? Niby mało prawdopodobna sytuacja, ale jednak. Chcę zaznaczyć, że dostałam nagrodę, która ma szansę pozbycia się mnie klanówki (a wraz z nią potencjalnego przyszłego wspomagania), jeśli ktoś odpowiednio mnie ogra.

Czy to jest fair, aby jako nagrody z eventu C/B dostać coś, co ogranicza Ci wbijanie klanówki, psuje Ci relację z bogiem (która jest kwintesencją postaci) i może potencjalnie bezpowrotnie zabrać klanówkę? Czy jest na forum jakakolwiek inna postać, która dostała nagrodę, która może rozwalić jej klanówkę?

Dorzucę jeszcze kwestię, że mam +1 na liczniku już. A w sumie spełniłam podszept
Treść podszeptu: "Powinnaś to sprawdzić" - dopytałam na disco Sakurki Nori co mam sprawdzić i chodziło to, czy wróżka żyje
I sprawdziłam, turę później. Więc technicznie wykonałam podszept i się posłuchałam, z lekkim opóźnieniem.

To nie był podszept "wejdź w trującą mgłę". Tylko sprawdź czy wróżka żyje. I moja postać to zrobiła, szukając śladów w którą stronę uciekła. I post później nie było nic, nawet aby ją gonić, dobić... Nasz boss na C/B, dostał atakiem całej drużyny masowego rażenia, w jeden post wstał i mimo trującej mgły uciekł tak, że nie było po nim śladu (a raczej śladu gdzie nawiał). To chyba też trochę nie fair. w mojej opinii. Ale cóż.

No i tu mnie zastanawia... dostałam może wadę za niewykonanie podszeptu? Mimo, że zgodnie z opisem klanówki zaczęłam przepraszać Jaśmina za nie zabicie wroga w walce? Może moim błędem jest to, że nie weszłam w trującą mgłę? No tak. Mogłam pójść i zabić postać. Rzucam się jak debil na golema - źle, kara, nie wolno tak yolo, nieprzytomność na 3 tury. Nie wchodze jak ostatni debil w trującą w mgłę? Źle. Kara. Jaśmin smutny, trzeba było być yolo.

Obrazek

Rozumiem, że Nori założyła, że samobójczo wbije się w mgłę bo założe, że mnie MG/Jaśmin uratuje? Jak przedtem prawie umarłam od upadku z 1 piętra i od pacnięcia Nii-by? ...naprawdę? Kto normalny by to zrobił? Nawet nienormalna Fuuka by się nie wbiła w trującą mgłę bo tak, co już wyjaśniałam wyżej. Jeszcze w sytuacji, gdzie czuła się skrajnie beznadziejnie i bezużytecznie.

Pominę kwestię błędu z opisem działania pierścienia, bo już to przegadałam z Nori i dostałam w zamian pasywnie atut. Chociaż szczerze wolałabym brak atutu a np. usunięcie wzmianki o tym, że może mi klanówkę odebrać na stałe, chyba że to będzie własna-własna wola a nie zmanipulowanie genjutsu rangi S, pranie mózgu czy coś. Bo ten atut tak... no i tak lepiej to mam używając unikatu.

No i co chce za te wypociny: Nie wiem. Proszę zerknijcie czy te kwestie, do których mam największe zarzuty (scaling wytrzymki i wymagania wobec eventu) na pewno są okej. Bo może to faktycznie jest kwestia tego, że jestem za głupia na to forum i nie ważne ile wywale PD, jak bardzo będę się starać (nie spać po nocach pisząc posty, dwa dni kombinować i myśleć nad akcją) to nie ma znaczenia, bo wszystko było w porządku i tak ma być. I problem jest we mnie i się nie nadaję.

No i też proszę o zerknięcie na moje główne zarzuty wobec otrzymanych nagród z eventu. Nie wiem. Plz zamieńcie mi tę wadę na coś innego, albo wrzućcie jakieś zabezpieczenia, aby nie uwaliło mnie to tak, jak MG sobie zagra. Bo z takim setem nie widzę sensu pisać postów Fuuką i się nią starać, skoro wszystko może pójść w piach z jednym sprytnym podszeptem MG (a może ich zrobić aż do 3 na wątek).

Odniosę się jeszcze do skargi Midoro na administrację i się podpisuję. Moje główne zarzuty wylałam (co prawda super passive agressive i z wiadrem soli) na disco dziwnego serwera, gdzie każdy z adminów ma dostęp. O ile w ogóle interesuje was czytanie tego. Jak nie, to plus jeden dla Midoro, chociaż pewne kwestie ujęłabym inaczej.

Dla ciekawych, wrzucam w spoiler. Ale ostrzegam, że to już jadoplucie:
► Pokaż Spoiler
Idk ta rozmowa zupełnie inaczej by wyglądała, jakbyś napisała "tak poplenilam błąd w mgowaniu, w zamian dorzucę ci xyz jako nagrodę/ podczas eventu zrobilam to aby wynagrodzić pomyłkę". Tyle. A nie wchodzić w dyskusje, ze tak mialo być i wcale błędu nie zrobiłaś xd Albo przepraszam i elo. I dopiero jak wyciągam dowody z datami postów to narracja się zmiania. Idk fakt, ze muszę się wykłócać o to i "walczyć o swoje" jest dla mnie niepojęty, ale chyba niestety wiele działa na tym forum xd
Ale juz kiedyś dostałam super argument na moje bolączki. "Jak ci sie nie podoba to nie graj"
¯\_(ツ)_/¯

Już mówiłam ci miesiąc temu, że nie widzę sensu wypowiadania się w propozycjach czy skargach, skoro nie mam prawa używać argumentu "nie podoba mi sie, że tak jest", a jedyne co dostanę odpowiedź od admina "a mi się tak podoba, więc tak bedzie". Bo co wolno wojewodzie to nie tobie mały smrodzie jak to się mówi xd
Zresztą juz wielkokrotnie wylewalam swoje zale w wielu kwestiach

Mam pisać skargę na całe działanie forum? Ja nie kłócę sie o otrzymaną wadę. Ja kłócę sie o mindset. A nawet się nie kłóce, tylko ręce mi opadają. Że administracji nie mozna nic powiedzieć, zdanie wasze jest absolutne i nawet ustalone przez was tematy na forum gówno znaczą, jeśli w werdykcie mg pasuje wam to nagiąć (dalej nawiązuje do gruszek na wierzbie w temacie z atutami). Składasz propke, opisujesz nowy kraj - "nie, mi sie nie podoba, do wyjebania" bez żadnego argumentu. Ty zgłaszasz, że coś jest w twojej ocenie nie ok, dajesz argumenty "jak ci się nie podoba, to nie graj". Dalej dla mnie jest hitem to jak potraktowaliscie Saito na CB. Jest jaki jest, ale nikogo nie obrażał, a dostał wiarem gówna od admina a reszta mu klaskała xD świetne podejście do kogoś, kto ma wątpliwości czy coś jest fair i nie robione pod administracje.

System "wszystko można tylko wystarczy złożyć prośbę" - jest najbardziej korzystny dla osób, bo siedzą w mechanice forum i wiedzą jak wycisnac z niej ostatnie soki i jak obejść. Zwykły szarak nawet nie pomyśli, że mógłby o coś prosić, jesli w innym temacie jest napisane, ze nie wolno.

Ogólnie system "mg ma zawsze racje mechanika jest płynna, prośbę mozna o wszystko złożyć, fabulka > mechanika" jest super ale nie, gdy jest używany jako narzędzie do udupiania akcji gracza "bo tak". Teraz mamy sytuacje, ze gracz popełnia jeden błąd i ma wade (na c/b jeszxze XD to ciekawe co na S ma być). MG coś zrobi niezgodnego z ustalonymi tematami? Noo przeciez moze, fabulka ponad mechanike kogo obchodzi komfort gracza. Ostatecznie ja np nie mam pojecia na co pozwala mi moja wytrzymka, nie wiesz jak dzialaja twoje techniki bo wszystko jest do interpretacji mg - no fajnie. Tylko gracza jeden blad w kalkulacji może kosztować życie. A nawet nie mamy jak kalkulować, jak wszystkie niewiadome ustala mg jak mu sie podoba. Aby boss za szybko nie padł?
Z Jeleniem chodziło mi o kwestie na evencie tym xd bo chyba z 3 razy do ciebie pisal z tym, że werdykt nie jest ok. I od razu miał zmieniany xd. Ja przychodzę i pytam się, co nie pozwoliło mi wróżki zatrzymać w gazie - dostaje odpowiedź jakbym cię atakowała, wyzywala od najgorszych mg, włącza sie Don ze uu staty nir maja znaczenia (co mnie też rozwala. Jak wcześniej Don pisał, ze to wina Midoro ze nie poszedł w wytrzymke i tak oberwal xd. To maja czy nie mają- ah tak. Maja gdy pasuje to narracji ;) ) . Jeleń się włącza, że nie znamy stat wróżki - valid odpowiedź. Ale jak to wygląda? Ja przychodzę się zapytać czy to na pewno było okej i czy ci może coś nie umknęło w werdykcie, że robiłam wszystko co moglam aby ją przytrzymać i sie do nirj zbliżyć (a się oddalilam), a dostaje reakcję "jak śmiesz w ogóle kwestionować co Nori napisała". A potem mi napisalas, ze pierścień jednak dziala 3 tury xd to jest dosłownie ta sama tura. Idk czy jakbym się odezwała wtedy, to czy dostałabym to info chociaż na końcówkę eventu
To wszystko prowadza atomsfere, ze jako szarak nie mam prawa głosu
jak cos mi sie nie podoba to mam zamknac ryj
bo wazniejsze jest to, co widzi w swojej glowie admin
dodaj do tego wszystko co pisałam ci na pw, fakt ze ja personalnie nie nadaje sie na pbfy i nie wazne ile wyjebie sił, potu i łez w farmienie, to nie mam szans na wbicie wyzszego lvlu postacią
zresztą xd teraz to jest niezmozliwie jeszxze bardziej bo albo mg jako jashin każe mi skoczyc z mostu i skacze albo sobie rozwalam main fabularna dziedzine i psyche postaci
claun ale mam bydlaka posta
Ostatnio zmieniony 11 gru 2023, 3:23 przez Fuuka, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
memosz frajer kliknął niżej
Oto link do fajnej muzyczki

Awatar użytkownika
Pingwinek Chaosu
Administrator
Posty: 824
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:02
Karta Postaci:
Osiągnięcia:

Re: Skargi

Kakarotto i Fuuka
Bążur! Na początku pozwolę sobie zaznaczyć, że powyższa skarga zostanie ze względów logistycznych podzielona na dwie - jedna związana w całości wydarzeniami w Grupie I, oraz drugą mającą związek z zachowaniem oraz ogólną atmosferą. Pierwsza z nich, ze względu na zakończenie przygód Grupy I, została rozpatrzona szybciej tj. teraz, podczas gdy druga po zakończeniu wszystkich grup. Jest to spowodowane informacjami, jakie doszły do mnie podczas zbierania opinii oraz faktem, że temat zdaje się rozciągać na więcej niż dwie wskazane osoby.

1. Kwestia wad
Usiadłyśmy na spokojnie raz jeszcze do opisanych wad i raz jeszcze przeanalizowałyśmy ich formę oraz zasadność. Na wstępie jednak pragnę zaznaczyć, że nie było wady, za którym nie stało wyjaśnienie fabularne i za każdą z nich stała argumentacja. Nie mniej, postanowiłyśmy wziąć pod uwagę rangę całego wydarzenia oraz faktyczną wagę wad względem powodu ich uzyskania, podjęłyśmy decyzję o dokonaniu poniższych zmian:
  • Hoshino Haruka - ze względu na krótką znajomość z Taigą oraz nie posiadanie żadnych cech, jakie ułatwiałyby jej nabywanie chorób mentalnych, wada związana z koszmarami została usunięta, a kwestia tego czy i jak Haruka ma odgrywać postać po wydarzeniach związanych zostaje całkowicie w rękach gracza.
  • Hoshino Aya - wada związana z aktorstwem została usunięta. Zachowanie postaci w wielu przypadkach wyglądało na dyskusyjne i sugerowało brak zainteresowania wydarzeniami wokół, wykazując się brakiem większych emocji niepokojącymi wydarzeniami. Wspólnie jednak doszłyśmy do wniosku, że nie jest to coś wymagającego wady i wynika ze sposobu i stylu gry samego gracza.
  • Asahiran - wada została nieznacznie przeredagowana ze względu na opis nie zgadzający się do końca z pierwotną wizją MG. Podczas gdy opis sugerował niesłusznie, że nabyta trauma pochodzi bezpośrednio od Asahiran i jest wynikiem przeżycia życia Wiecznej, ta miała być od początku traumą odziedziczoną po samej Wiecznej ze względu na stanie się przed Asahiran jej reinkarnacją.
  • Yōgan Sayu - ze względu na podobną sytuację u innego gracza, sposób pozbycia się wady uległ zmianie. Zamiast potrzeby przeszczepu, spalone brwi odrosną z czasem.
  • Fuuka - został dodany sposób pozbycia się wady (fabuła rangi B w Kumo no Kuni). Co więcej zostało doprecyzowane, że nie może być przymuszona do nie wykonana rozkazu Jashina. Oznacza to, że Fuuka pod wpływem Genjutsu bądź innych technik nie wykonująca danego polecenia nie może być przez to ukarana zgodnie z opisem wady.
  • Lin - został umieszczony dopisek, że chociaż sposób pozbycia się wady na zasadach przeszczepu, nie jest przeszczepem tj. nie zajmuje slotu wspomagania, co jest również zgodne z samym opisem przeszczepów traktującym o przeszczepach nie dających żadnych nowych możliwości. Dodatkowo zaznaczamy, że chodzi o fabułę na zasadach przeszczepu a nie sam przeszczep. Oznacza to wątek pod okiem MG, gdzie NPC bądź gracz podejmie się leczenia ran, a nie całkowitego ucięcia nóg i doszycia nowych. Tak miało to wyglądać przy pierwotnych założeniach, jednak postanowiłyśmy to bardziej rozjaśnić by uniknąć niejasności.
W przypadku pytań co do wad oraz podjętych decyzji, można je śmiało kierować do Nori bądź do mnie. Na co nie będę w stanie w pierwszej chwili odpowiedzieć, postaram naradzić z GMF'em by wszelakie potencjalne nieścisłości bądź niejasności jak najlepiej wyjaśnić. Tak jak jednak było wspominane wcześniej, każda przedstawiona wada miała uzasadnienie i nie było takiej, która została dana tylko po to, by dać komuś wadę. Rozumiemy jednak, że pierwotna wizja GMF'a co do ich pochodzenia mogła być niejasna i tam, gdzie akcje postacie na to pozwalały, postarałyśmy się o odpowiednie poprawki.

Pozwolę sobie jeszcze na sam koniec odnieść się do samego konceptu wad, jakie wpływają na zachowanie postaci - tak, takie wady również istnieją i są konsekwencjami czynów postaci. Pod tym względem zgadzamy się, że de facto nie ma w nich nic złego i jeżeli osoba nie chce grać wedle niej, ma zawsze pełne prawo szukać sposobu, by grać naokoło. Mimo wszystko jest to dalej wada, jednak nikt nie zamierza narzucać graczowi grać w pełni pod jej opis, czy szukać sposobów na przeciwstawianie się jej. Tak samo przypominamy, że nie wpisany sposób pozbycia się wady, sposoby wyrażony w "???" czy nawet "brak" nie oznacza, że takowe próby nie mogą być podjęte i to z faktycznym skutkiem. Tym bardziej zaznaczam to zdając sobie sprawę z tego, że gracze często nie wiedzą/nie pamiętają o takich możliwościach, także o nich serdecznie przypominam.

2. Sposób prowadzenia eventu
Jest to kolejna kwestia, jaka została przedyskutowana i postaram się wyjaśnić wszelakie mechanizmy, jakie miały miejsce na evencie. Nie ma to jednak na celu przekonania was w żaden sposób do słuszności podjętych działań, a raczej wyjaśnić nieścisłości, obalić pewne mity i przy okazji przedstawić wnioski, jakie wyszły podczas rozmowy. Z góry przepraszam za nie odpowiadanie po kolei tak, jak padały argumenty w waszych postach, jednak mam nadzieję, że nie będzie to dużym problemem.

Pozwolę sobie pierw wyjść od generalnego konceptu, jaki GMF miał w głowie tworząc event. Wedle pierwotnej wizji gracze mieli pełnić rolę bardziej supportową, wspierając silniejszych NPC w bojach. Powód więc, dla którego przeciwnicy wyglądali na za silnych, chronionych za plot armorem i nie do pokonania pod względem mechanicznym wynikało z tego, że nie byli to przeciwnicy przeznaczeni do walki z samymi graczami, a do walki z NPC wspieranymi przez graczy. Czy był to koncept dobry? Jak widać: nie, niekoniecznie i nie bardzo. Przede wszystkim dlatego, że po zrobieniu drobnego rozeznania gracze zdawali się nie mieć finalnie pojęcia, jaką rolę mają odgrywać na evencie, nastawiając się po prostu na wygranie walk, pokonanie rzuconych im przeciwników i powrót do domu. Pojawiły się również głosy, że samo to podejście fundamentalnie zdaje się złe na eventach, gdzie to jednak gracze winni grać pierwsze skrzypce. Są to więc pierwsze wnioski, o jakich można mówić w kwestii Grupy I oraz ich wątku.

Innym tematem jest sławetny skrypt oraz "pokonacie bossa za 6 tur". Jest to kolejny temat, jaki rzecz jasna został ruszony i jednak w tej kwestii myślę, że śmiało można mówić o pewnej nadinterpretacji słów MG. Prawdą jest, że rzeczywiście, MG miała oszacowane mniej więcej ile poszczególne wyzwania powinny zająć czasu. Nie były one jednak w żaden sposób stałe czego przykładem jest chociaż bariera Wróżki, jaka zajęła zdecydowanie mniej czasu i jednocześnie obala teorię "czego byśmy nie wymyślili, i tak X zajęłoby tyle czasu ile powiedział MG". Kwestia zaś "za 6 tur pokonacie bossa" jest zaś dobrym przykładem niezrozumienia do końca przekazu. Rzeczywiście podobne słowa padły, jednak jako mniej więcej oszacowany czas bazujący na obecnych staraniach graczy. W tym miejscu więc chciałybyśmy nieco rozjaśnić, skąd w ogóle się wzięły i co się za nimi konkretnie kryło, zaś za nieporozumienia i niejasności jakie z tego wyniknęły serdecznie przepraszamy.

Obie te kwestie, wydaje mi się przynajmniej, odpowiadają też na inne bolączki - poziom eventu czy "scalling", który na dobrą sprawę nie miał miejsca i wynikał z nietrafionego w tym wypadku konceptu na całość wydarzenia. Tym bardziej chcemy przeprosić za niepotrzebną frustrację jaka z tego wszystkiego wyniknęła i nie była w żaden sposób zabiegiem celowym. Wrzucanie niskolevelowych postaci w wydarzenia, jakie mogłyby je jedynie zgnębić nie było niczyją intencją i chociaż akcje gracze w dużej mierze prowadziły do stawiania siebie na pierwszej linii frontu, co nie zostało przewidziane, myślę że MF również zgodzi się, że spisały się wyśmienicie dokonując więcej, niż sama zakładała. Ze względu chociażby na ten fakt gorąco zachęcam do nie zniechęcania się z powodu tego, jak wypadł ostatni event bowiem wyzwanie faktycznie okazało się przez to wszystko ponad to, czego winno się normalnie oczekiwać od postaci. Winę myślę można zrzucić w głównej mierze na nietrafioną formę całości.

3. Kwestia atrybutów
Pierw chciałabym podziękować za zebranie tylu materiałów w kwestii omawianej akcji. Szczerze powiedziawszy jest mi nawet nieco głupio, że pewnie moja odpowiedź wyjdzie na to wszystko krótsza, jednak jest to zdecydowanie dłuższy kawałek tekstu. Został poddany analizie, a gdyby został zgłoszony jeszcze w trakcie trwania danej akcji myślę, że mielibyśmy nieco większe pole do popisu w kwestii podjęcia akcji. Osobiście nie jestem Modem Technicznym, jednak zerkając na umieszczone fragmenty jak i posiłkując się opinią bardziej biegłych w tym zakresie, myślę że można śmiało stwierdzić, że można by pokusić się w przedstawionej sytuacji o inny werdykt, mniej bijący w Fuukę. Ponieważ jest już po samym evencie w Grupie I, zmienianie go w tym momencie byłoby wielce bez sensu i zapewne finalnie jeśli nie stworzyłoby fali problemów, to niewiele zmieniłoby w kwestii ostatecznego zakończenia eventu. Nie mniej sytuacja ta daje do myślenia w kwestii samych statystyk i uważam, że po zakończeniu eventu można podjąć prób sprawdzenia ich opisu i poprawieniu tam, gdzie nie są koherentne z efektami w praktyce. Wszystko to, by stały się bardziej przejrzyste, a sama interpretacja statystyk pomiędzy poszczególnymi osobami nie odbiegały od siebie na tyle, by dochodziło do dwóch zbyt różnych werdyktów - tych rzecz jasna nie unikniemy, jednak im mniejsza przepaść będzie pomiędzy nimi, tym, mam nadzieję, łatwiej będzie odnaleźć się w możliwościach własnych postaci.

Dziękuję serdecznie za uwagę! Jeżeli pominęłam omyłkowo jakąś kwestię związaną z Grupą I, dawajcie znać chociażby na discordzie i postaram się uzupełnić informacje. Wątki zaś, których nie poruszyłam, raz jeszcze przypominam, że zostaną omówione wraz z zakończeniem zmagań ostatniej z grup, bowiem w przeciwieństwie do tematu Przedszkola, ten zdaje się rozciągać na większą ilość osób i po części wiąże się, co zauważyłam, również z ogólnymi nastrojami okołoeventowymi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kontakt z administracją i ogłoszenia”