• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Wioska Hebikawa

Kraj ulokowany w ścisłym północno-zachodnim rogu Nowego Kontynentu. Odgrodzony praktycznie w połowie morzem graniczy tylko z czterema krajami: Kinu no Kuni na wschodzie, Shōnin Ōkoku na południowym-wschodzie oraz Kyōkoku no Kuni i Tokage no Kuni na południu. Teren w większości niski, nizinny i zalewowy, w większości pokryty bagnem. Choć w większości przypadków to Daimyō posiada większość władzy, Kraj Żab jest wyjątkiem. Mówi się, że organem rządzącym w Kaeru no Kuni jest Triumwirat składający się z Lorda Feudalnego, Wielkiego Gondoliera oraz Żabiego Króla, jednak sam Daimyō pełni funkcję w większości reprezentatywną, a głos zabiera tylko w sytuacjach, gdy pozostała dwójka nie może się dogadać. Z tego też względu faktyczną figurą sprawującą władzę jest Haigondoranin, przywódca i najsilniejszy z Gondolierów. Jest to też osoba publicznie znana, podobnie jak Lord Feudalny.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2744
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Wioska Hebikawa

Wioska Hebikawa
Wioska Hebikawa znajduje się jakieś sto kilometrów na północno-północny-wschód od granicy z Krajem Jaszczurek. Choć nie znajduje się na wybrzeżu, jest dostatecznie blisko wód morskich, by posiadała wzmocnione palami trasy dla gondol i statków, które mogłyby chcieć zawita bardziej wgłąb lądu, a także pogłębione dno. Dzięki temu jest to jedna z bardziej zamożnych wiosek, w której można dostać bardziej zróżnicowane towary niż dobra wydobywane na bagnach. Wizualnie jednak jest to zwyczajna wioska wsparta na palach. Tylko zdaje się być stosunkowo nowa, posiada wiele pomostów i przejść, a także nawet swego rodzaju gospodę. Warto jednak zaznaczyć, że w przeciwieństwie do wielu innych wiosek Kraju Żab, ta jest regularnie sprawdzana, a przegniłe pale są wymieniane. Ciężko więc dostrzec w tejże okolicy jakieś zawalone bądź podtopione budowle.
Awatar użytkownika
Chinoike Rai
Posty: 191
Rejestracja: 09 lut 2022, 15:14
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Rai
Discord: vR4Y#1635
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Wioska Hebikawa

To raczej kwestia dojrzenia do tego, że finalnie odpowiadasz za swoich towarzyszy. To nie jest złe, ale po prostu... mówię z doświadczenia. Inni mogą mieć inną mądrość, nabytą z doświadczenia przez lata. Bądź co bądź - bój się tego, kto przeżył do starości w zawodzie, gdzie kończy się młodo. – Odpowiedział jedną z mądrości, którą zasłyszał podczas swoich podróży i faktycznie spotkał kogoś, kto był byłym shinobi, a przetrwał lata. Było w tym coś, że trzeba było dać pokaz szacunku do tych, którzy jednak dali radę przeżyć tak długo. Laikami przez to też nie byli. A wiedza, która dzięki nim przetrwała może zostać także spisana ku przyszłym pokoleniom, które dowiedzą się "jak miały się sprawy na świecie".

Kiedy zaczęła mówić o całym tym prawie, Rai jedynie parsknął, ale bez dodatku śmiechu. Z lekkim rozszerzeniem warg na boki, powiedział krótko. – Po co mówić tak długo, jeśli możesz powiedzieć: Nieznajomość prawa szkodzi. – I uniósł brew, aby zaraz opuścić ją na swe miejsce. Białowłosy nie chciał się nabijać z dziewczyny, więc odpuścił sobie ten temat, zaczynając myśleć o tym jakie atrakcje mogą ich spotkać w stolicy. Aż ta powiedziała - turniej. Mimowolnie uśmiechnął się. – Ach, turniej. Bardzo dobrze pamiętam turnieje w swoich stronach. Widzisz, u nas turnieje były pewnego rodzaju tradycją, która pozwalała pokazać innym wioskom jak nowe pokolenie staje się silniejsze bądź sprytniejsze od poprzedniego. Pokazanie wewnętrznej siły innym wioskom i sprawienie, że ktoś może zacząć podążać wzrokiem za karierą swojego "ulubionego" zawodnika. Sam zresztą brałem w takich udział... Hmmm... – Zastanowił się chwilę, ale nie mógł też czegoś powiedzieć, bo zaczynali powoli dobijać do doku. Musiał powoli zbierać się ze swoimi rzeczami i dowiedzieć się czegoś więcej o noclegu. Zresztą Fubuki-san była teraz zajęta załatwianiem spraw.

Poczekał spokojnie na zakończenie rozmów, aby przeliczyć swoje pieniądze. Zostało mu tylko sześćset Ryo i nie będzie wiedział ile faktycznie zajmie mu życie za następne dni. – Fubuki-san... Eto... Wiesz może ile przewiduje się wygranej w tym turnieju? Bo... nie zostanie mi raczej zbyt wiele po tym jak już tu opłacę. A za coś muszę jeść i tak dalej... Chakra wszystkiego jednak nie zastąpi. – Podsumował swoją obecną postawę, aby zaraz skupić też na tym, aby rozglądać się za miejscem do spoczynku. Um, był tutaj jednak nowy. Przy okazji też skinął głową do mężczyzny z którym rozmawiała w geście powitania.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2744
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Wioska Hebikawa

Miejsce zwane domem家と呼ばれる場所
Dziewczyna skinęła głową słysząc jego wypowiedź. Zdawało się, że zgadzała się z tym określeniem.
-Mimo wszystko szkoda, że istnieją zawody, gdzie ciężko dożyć do emerytury. - skomentowała neutralnie, może nawet lekko rozbawiona tym faktem. -Jednak fakt, doświadczenie to potężna broń. A czasami się zdarza, że niektórzy młodzi mają go więcej niż starzy. - dodała jeszcze. Końcówka ich drogi wręcz idealnie pasowała na swego rodzaju domknięcia kilku tematów, które zaczęli już wcześniej. Jak choćby lekkie rozważania związane z zawodem i obowiązkami.

Dziewczynie wyskoczyła żyłka na czole gdy parsknął. To ona się stara, daje z siebie wszystko, a ten tak traktuje jej radę?
-Może dlatego, byś po popełnieniu przestępstwa nie biegał z płaczem, że niesłusznie cię oskarżyli, co? - odwarknęła, choć temat turnieju ją zaciekawił. -Bez sensu. - skomentowała, choć szybko się poprawiła, czy też raczej - rozwinęła swoją myśl. -W sensie, rozumiem tradycję i turniej, ale z tego co mówisz, to były tam wojny. Po co pokazywać innym swoje nowe nabytki i ich zdolności? By mogli się lepiej przygotować do ich wymordowania? - skomentowała. -Brzmi to dla mnie trochę nielogicznie. - przyznała szczerze. Nawet się nie nabijała. Po prostu w jej opinii było to dość dziwne.

Po przybyciu jednak do Hebikawy zaczęły się inne problemy. A mianowicie przygotowanie do rozwiązania problemów finansowych. na pytanie o nagrodę Fubuki uśmiechnęła się chytrze:
-Naprawdę sądzisz, że mnie pokonasz świetliku? - odpowiedziała rozbawiona, po czym machnęła ręką, gdy chłopak, z którym załatwiała interesy poszedł w swoją stronę, uprzednio także skinąwszy głową Raiowi. -Nie interesowałam się tym, jednak jeśli Nagare-sama to organizuje, to zapewne nawet i dziesiąte miejsce zostanie hojnie wynagrodzone. Moim celem jest jednak zaimponować Nagare-sama. - przyznała wyraźnie rozmarzona. Oparła się o wiosło i westchnęła. -Możesz zawsze też podpytać ludzi. Kto wie, może jednak ktoś zgodzi się Ci zapłacić za jakąś pomoc? - dodała, choć uśmiechnęła się pod nosem. -Jednak raczej bym na to nie liczyła. - dodała jeszcze, po czym ruszyła przed siebie. -Bliżej Kanału powinna być gospoda. Ja muszę kilka rzeczy jeszcze załatwić, możemy się tam wieczorem spotkać, co ty na to? - zaproponowała spokojnie. I gdyby Chinoike faktycznie ruszył za nią, w stronę centrum wioski, dostrzegłby faktycznie zabudowę przypominającą kanał, a przy nim większą budowlę, wspartą na kilkunastu grubych palach. Nawet ktoś chyba przeprowadzał ich inspekcję. A wiodła tam niewielkie kładka nad bagniskiem rozpostarta. Do nozdrzy też docierał go bardzo intensywny zapach, zbliżony do tych z kadzidełek Fubuki.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2022, 13:43 przez Tora, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Chinoike Rai
Posty: 191
Rejestracja: 09 lut 2022, 15:14
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Rai
Discord: vR4Y#1635
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Wioska Hebikawa

Jasne... Czemu nie. Nie wiemy o sobie i tak za wiele jeśli chodzi o możliwości bojowe, więc... Wszystko może się stać, Fubuki-san. – Zapewnił ją, że jednak walka między nimi może wyjść różnie dzięki właśnie temu elementowi zaskoczenia. Mogło się jeszcze okazać tak, że nie musieli w ogóle spotykać się na swojej drodze, bo potencjalni przeciwnicy sprawią, że któreś z nich w pewnym momencie odpadnie. I dzięki temu niczego nowego nie poznają o sobie. Chinoike jednak zainteresował się tym "zaimponowaniem". – Zaimponować? Huh, dlaczego chciałabyś zaimponować Nagare-sama? Czyżbyś się w nim... Znaczy czy uważasz go za swojego idola? – Zapytał się wręcz wprost, zaczynając chować w kieszenie swojego ubrania dłonie. Bądź co bądź nie chciał by jego dłonie się odmroziły. Nadal przyzwyczajał się do klimatu Kraju Żab, ale jeszcze parę dni i wszystko wróci absolutnie do normy. Ale w sumie na opinię związaną ze spotkaniem wieczorem i poszukaniem kogoś, komu mógł pomóc - Rai postanowił skorzystać z oferty Kanału. – To ten... Fubuki-san. Idź załatwić swoje sprawy, a potem możemy spokojnie spotkać się w tym Kanale wieczorem. Może się dowiem przy okazji coś więcej o tym kraju. – I będąc trochę podprowadzonym bliżej, wszedł do zabudowania.

Skierował się bezpośrednio do szynkwasu, rozejrzał po znajdujących się tam ludziach, aby zaraz zwrócić się do gospodarza. – Konbanwa, watashi wa Rai desu. Jestem w waszej wiosce od niedawna i przybyłem z Ishidą Fubuki. Chciałem się dowiedzieć czy istnieje może coś w czym mógłbym wam pomóc, a także czy... Jest może jakieś tanie miejsce do noclegu na jedną noc, panie...? – Dopytał się tym samym w przerwie o jego imię.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2744
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Wioska Hebikawa

Miejsce zwane domem家と呼ばれる場所
Lekki uśmiech malował się na twarzy Ishidy. Dziewczyna zdawała się być naprawdę podekscytowana samym turniejem czy może wręcz myślą o walce z "Świetlikiem", jak uroczo nazwała Raia. Pod kątem samego starcia przynajmniej. Potem... cóż, temat troszkę zmienił swoje tory, a dziewczyna wyraźnie się zakłopotała, choć ponowne wyjście żyłki na jej czoło sugerowało, że chyba też się podirytowała?
-Nagare-sama to ona! - poprawiła chłopaka, tym samym redukując wystającą z czoła żyłkę. I po co te nerwy wszystkie były. -Ale... imponuje mi. Chciałabym w przyszłości stać się tak silna jak ona. - przyznała znowu z rozmarzonym głosem i nieobecnym wzrokiem. -Pewnie też mieliście coś takiego. Kogoś, którego siłę chcielibyście posiąść. Albo przewyższyć. To chyba naturalne. - dodała z lekkim, acz naprawdę przyjemnym, bardzo naturalnym uśmiechem. Może to rozmyślenia o Nagare, może po prostu bycie w osadzie, może już trochę rozwinięta znajomość z Chinoike, a może wszystko razem sprawiło, że ten widok był na pewno dość charakterystyczny. Ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Pokazywało inną stronę dziewczyny, może nawet taką, która shinobiemu bardziej by pasowała, gdyż zdawała się teraz "nie być na służbie". Pierwsza uwaga, jaką jej zwrócił. Mimo wszystko przystał na jej propozycję. Uśmiechnęła się tylko szerzej, a jej brwi lekko się ścisnęły, jakby wracała jej twarz pełna obowiązków. -To powodzenia! Do zobaczenia wieczorem! - dodała, po czym ruszyła w swoją stronę.

Duży budynek faktycznie okazał się gospodą. Nie była jakoś bardzo ruchliwa czy zatłoczona. Może to kwestia topografii terenu, a może po prostu popularności tej jednej mieściny. Rozmowy były raczej ciche, a żaden muzyk nie przygrywał. Atmosferę można by więc opisać jako dość przygnębiającą. Za ladą był rosły mężczyzna w sile wieku, bawiący się rzutką między palcami, gdy drugą ręką podpierał głowę, mając ją w łokciu opartą o ladę. Co jakiś czas rzucał ją w powieszoną na jednym z filarów tarczę, choć patrząc po tym, że Chinoike jedną rzutkę ominął, raczej najlepszego celu nie miał... lub to nie on rzucał. Gdy białowłosy się zbliżył, ten przestał się bawić i wyprostował. I... był wyższy od Raia. Skinął mu głową na przywitanie. Gdy padło nazwisko Fubuki, ten zdawał się lekko rozchmurzyć.
-Ishida tu jest? - powtórzył, po czym odchrząknął. -Yama. Ludzie tak na mnie mówią. - dodał, także się przedstawiając. -Jedna noc to 50 Ryō. Dać klucz? - podał jeszcze cenę, spoglądając na shinobiego. -Z pomocą to tak nie wiele. Zaraz kogoś po Fubuki poślę. Chyba, że chcesz pozmywać naczynia? - dopowiedział.
NPCYama
Awatar użytkownika
Chinoike Rai
Posty: 191
Rejestracja: 09 lut 2022, 15:14
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Rai
Discord: vR4Y#1635
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Wioska Hebikawa

Siebie. Chciałem przewyższyć siebie. – Odpowiedział jedynie, zanim od niego poszła. Faktycznie była tak, że dawny Rai miał w sobie jedynie chęć przewyższenia własnych możliwości, stania się kimś, kogo groza miała zostać wykorzystana do tego, aby móc chronić innych. Obecnie nie wiedział nawet co się działo z jego... znajomymi. Tak jak przez chwilę przestał być sam, zaraz znowu wpadł do tego... bycia samemu. Ostatecznie jednak wychodziło mu to na dobre, a raczej sam tak myślał. Jeśli ktoś zamierzał go jednak zapytać jaki ma obecnie cel... To chyba nie miałby w ogóle na to odpowiedzi. W każdym razie, wracając do rzeczywistości. Dziewczyna go pożegnała, on wszedł do budynku, szukał dla siebie wiktu i pieniędzy.

Mężczyzna, który go "przyjął" był znacznie bardziej barczysty niż on, ale nie wydawał się ani trochę groźny. Pewnie tak było, bo w sumie najwięksi zawsze wiedzieli na co mogą sobie pozwolić. Znali swoje limity. Chinoike jednak postanowił rzucić na siedzisko wszystko co miał ze sobą, aby zaraz pomyśleć. – Eee... Nie. Nie trzeba jej za szybko posyłać. Chciałbym po prostu zapracować sobie na te miejsce noclegowe, bo i tak następnego dnia wyruszam z Fubuki-san dalej, na turniej. Swoją drogą, wiesz może, Yama-sama, co to będzie za turniej dokładniej? Kto tam będzie, może już ktoś przechodził. Macie tutaj jakichś najsilniejszych wojów znanych w Kraju Żab? Kogoś na kogo musiałbym uważać, gdybym, hmm... zamierzał brać w nim udział? – Powoli chciał się zająć do roboty, o ile karczmarz pozwoli mu na taki układ.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2744
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Wioska Hebikawa

Miejsce zwane domem家と呼ばれる場所
Dziewczyna spojrzała na chłopaka, gdy ten jej odpowiedział, a w jej oczach było coś, czego wcześniej nie dostrzegł. Z tego powodu miał lekki problem z rozgryzieniem o co jej chodzi, ale ton jej głosu przy następnej wypowiedzi zdradził o co chodziło. Szacunek. Respekt. Czy wielki? Nie wiedział. Ale jakiś na pewno.
-To bardzo mądre. - zauważyła. -Nagare-sama kiedyś powiedziała, że nie jest sztuką stać się silniejszym niż ktoś inny. Ale silniejszym niż było się dnia poprzedniego. - dodała mądrość swojej idolki. Czy była lekką hipokrytką wspominając teraz tę mądrość, gdy wcześniej sama powiedziała, że chciałaby być tak silna jak wspomniany jej cel potęgi? A może traktowała to zgoła inaczej? Cóż, bez dopytania się nie odpowie, jednak zanim zdążyłby zadać kolejne pytanie dziewczyna pomachała mu na pożegnanie i ruszyła lekkim truchtem przed siebie.

Yama spojrzał zdziwiony na Raia. Podumał chwilkę i odpowiedział:
-Jak chcesz zarobić na nocleg, to jak mówiłem. Możesz pozmywać naczynia. Po Ishidę i tak muszę posłać, ale to nie zmartwienie dla podróżnego. - dodał z lekkim uśmiechem, po czym lekko uniósł brwi. -Och, będziesz startował? Powodzenia! Ishida mówiła, że sama chce startować, a jest dość utalentowanym Gondolierem. Słyszałem, że wielu z nich się zgłosiło do turnieju, choć nie każdy dostał wolne na ten czas. Też chodzą słuchy, że Kitsune no Kuni wysłało nawet delegację, więc zapowiada się naprawdę ciekawie. W Tokage no Kuni też podobno niektórzy się szykują do przybycia, acz raczej by nas odwiedzili po drodze. A jeszcze nikt nie przyszedł. Choć może morzem podróżują. - wyjaśnił dość spokojnie, wyraźnie podekscytowany tą wizją. -Z chęcią pojechałbym obserwować, ale mam biznes do pilnowania. Dopiero w przyszłym tygodniu sobie zastępstwo ogarnąłem, więc może się udać. - dodał jeszcze, po czym sobie przypomniał o wcześniejszej -Wiec tak, gdybyś chciał po prostu zapracować, to mogę cię do kuchni zabrać, to byś umył naczynia i bylibyśmy kwita. - doprecyzował jeszcze, by nie było wątpliwości.
NPCYama
Awatar użytkownika
Chinoike Rai
Posty: 191
Rejestracja: 09 lut 2022, 15:14
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Rai
Discord: vR4Y#1635
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Wioska Hebikawa

Czy respekt? Hmm... Raczej za bardzo nie chciał na niego zapracowywać sobie wśród ludzi. Nie teraz. Ten, kto chciał na siłę zdobywać respekt za często przechodził w grozę. A owa groza powodowała, że zamiast respektu zdobywaliśmy strach. Rai nie chciał rządzić nad innymi strachem, o ile w ogóle czuł się tak, jakby chciał kimś rządzić. Co było swoją bardzo zabawne, patrząc pod kątem tego jak jego Dojutsu działało na innych ludzi. Bardzo... Bardzo zabawne.

Chłopak skupił się na Yamie, a raczej na tym co do niego mówił. Gondolierzy, Kraj Lisów i ten drugi... Nie kojarzył za bardzo tych miejsc, ale być może udałoby mu się wtedy na turnieju dowiedzieć czegoś więcej o nim. Na ten moment wolał jednak dowiedzieć się też czegoś więcej. — A macie tutaj kogoś takiego najsilniejszego? Kogoś, kogo uważacie, że byłby gotów chronić cały wasz kraj przed zagrożeniem. To jest, wiesz... Opowiedzieć mi o nim. Jaki jest, co zrobił takiego wielkiego. Chcę poznać historię tego kraju skoro będę musiał przez jakiś czas z wami przebywać. A lepiej poznać prawdę niż zawieść się iluzją tego, co ktoś powiedział na podstawie własnych przekonań. — Szczerość. Tego i tylko tego oczekiwał. Dodatkowo był to przyjemny moment do tego, aby wziąć się za mycie naczyń i porozmawiać sobie z karczmarzem. — I.... Nadare-sama jest tak ważną osobą w Kraju Żab, że na ten turniej zjeżdżają się... Inni? — Tak, chciał się dowiedzieć czegoś więcej.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2744
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Wioska Hebikawa

Miejsce zwane domem家と呼ばれる場所
Między respektem a strachem była cienka granica, o czym Rai zdawał się doskonale wiedzieć. Choć raczej temat ten nie wymagał dalszej wypowiedzi. Rozeszli się, a sam Chinoike udał się do karczmy, gdzie prowadził rozmowę z karczmarzem. Kwestia turnieju ich połączyła i dyskusja się rozciągnęła.
-Hahah, oczywiście! Sam Żabi Król byłby w stanie zmieść wrogie armie! Przed wiekami to on właśnie się tu osiadł i dostosował krainę do swoich upodobań! A gdy ktokolwiek próbował zaatakować wieki temu, to walka kończyła się w jeden dzień, a bagna pochłaniały atakujących! Jednak mimo swojej potęgi woli wieść spokojne życie! - słowa te mówił z pasją i... wiarą. Może nawet tak, jakby opisywał bóstwo. -Ach tak, jedyny oryginalny członek Triumwiratu. - dodał zamyślony i skinął z pokorą głową. -W całym Kaeru no Kuni, ani nawet na kontynencie nie znajdziesz nikogo potężniejszego od Żabiego Króla. A jego pokora jest tylko dowodem tej potęgi. - dodał już spokojnie. Następnie zaś przeszedł do kolejnej kwestii. -Nagare-sama jest Wielką Gondolier i członkinią Triumwiratu. Razem z Żabim Królem i Daimyō sprawuje władzę, nic dziwnego, że inni politycy mogą chcieć wykorzystać tę okazję do spotkania i rozmów dyplomatycznych. Albo po prostu chcą zobaczyć naszą siłę. - zamyślił się. -Nie potrzebujemy ogromu technologii, wielkich połaci terenu. To nasz dom, a Triumwirat broni nas od przeszło 200 pokoleń bez najmniejszego problemu. - dodał jeszcze, po czym postukał palcami w stół. -To płacisz za pokój czy będziesz pracował? - zapytał, chcąc dokończyć ten temat.

-Yama! - rozległ się głos Ishidy od drzwi. -Co tam u ciebie? - przywitała się dziewczyna, podchodząc bliżej.
-O! Ishida! Miałem właśnie kogoś po Ciebie wysłać. - przyznał Yama, odchodząc na moment od Raia. -Ostatnio ludzie mówili coś o dziwnych odgłosach z południowego-wschodu. Sprawdziłabyś, póki tu jesteś? Podróżnicy boją się wędrować. - dodał z westchnięciem.
-Jasne, zaraz ruszam. Coś wiesz więcej? - zapytała, podchodząc do Raia. -O czym gadaliście?
-A o turnieju i o Triumwiracie. - wyjaśnił Yama, na co Fubuki skinęła głową i dodała.
-Są niesamowicie, co nie? - to pytanie skierowała już do Raia.
-Z tego co mówią świadkowie słyszeli ryki i warczenie. Niektórzy mówią o smoku. - na te słowa gondolierka się zaśmiała. -Mają wyobraźnię, co?
-Oj tak, mają. - dodała rozbawiona, po czym poklepałą Raia po plecach -A ty co będziesz robił w oczekiwaniu na jutro? - zapytała, jednak zanim Chinoike był w stanie odpowiedzieć, Yama się odezwał:
-Zaproponowałem mu pracę na zmywaku, jakby chciał zarobić na nocleg. - mówiąc to usiadł wygodnie po drugiej stronie blatu.
NPCYama
Ostatnio zmieniony 05 sie 2022, 17:23 przez Tora, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Chinoike Rai
Posty: 191
Rejestracja: 09 lut 2022, 15:14
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Rai
Discord: vR4Y#1635
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Wioska Hebikawa

Ze względu właśnie na to - Rai często myślał nad tym jakiego rodzaju byłby liderem klanu. A raczej myślał o tym zanim cały świat zaczął się pierdolić w drobny mak i wszystkie scysje przechodziły na inny plan. Obecnie, skrótowo wręcz, uważał o nienadawaniu się na lidera klanu. Lider miał być silny nie tylko duchowo, ale i ciałem. Teraz jedynie uzupełniał się duchowo, bo zdolności shinobi zachował... Ciało nadal nabierało ponownej wprawy po całym akcie zniszczenia dawnego siebie. Dlaczego więc brał udział w tym całym turnieju? Chyba z ciekawości na jakim poziomie był po takim czasie i być może poznanie jak silni są ludzie z tego świata. I jakie mają nastawienie do obcych ze Starego Kontynentu.
Słuchał cierpliwie o tym jak rysowała się sylwetka Żabiego Króla. Słuchając o jego zdolnościach domyślił się, że musiał posiadać bardzo dobrze rozwinięte zdolności w Dotonie i zapewne znał jedną z technik, która pozwalała kształtować owy teren. Hmm... Może nawet udałoby się z nim dogadać i się nauczyć jej. Z drugiej strony nie wierzył też w teorię, że mógł tak długo żyć. Więc albo jego tytuł był dziedziczny, albo sam namaszczał ludzi na kolejnego Żabiego Króla. Wiecznie żyli tylko Ci, którzy maczali swoje palce w technikach Kinjutsu. Z drugiej strony dowiadując się czegoś więcej o Nagare-sama, Rai przyglądał się jakoś inaczej względem Fubuki. Skoro była jej uczennicą to musiała być faktycznie silna. A o tym czy tak było - dowie się na turnieju. Lub wcześniej.

I wtedy przyszedł wilk o którym myślał, lub była mowa, jak to ujmowało się w przysłowiu. Rai przysłuchiwał się rozmowie Yamy z dziewczyną, bo nie odpowiedział jeszcze na pytanie mężczyzny. Zamierzał to zrobić, ale słysząc o potworach i "smokach", ten jedynie mruknął jakby z większym zaintersowaniem. A potem z wolna wrócił temat jego samego... Co tu odpowiedzieć.
Co będę robił do jutra? Hmmm... Nie wiem, ruszę z tobą zająć się tą sprawą, a jak wrócimy i Yama pozwoli to dokończę zmywanie i pójdę spać. Ewentualnie jesli zajmie nam to za dużo czasu to będziesz miała okazję przedstawić mnie swojej mistrzyni i pozwolić mi wytłumaczyć jej, że przez jednego kretyna spóźniłaś się na ważny dla ciebie turniej. Wszyscy się zgadzają? — Będąc na gondoli dziewczyny zdołał odpocząć na tyle, że istniała bardzo duża szansa, że byłby gotowy iść na jakieś zadanie.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2744
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Wioska Hebikawa

Miejsce zwane domem家と呼ばれる場所
Wcześniejsza rozmowa odeszła w zapomnienie, a całe trio na swój sposób bardziej skupiło się na nowej rozmowie. Co jak co, ale smoka na bagnach to raczej nikt się nie spodziewał, a sądząc po śmiechu, jaki wydobył się zarówno z karczmarza jak i gondolierki - oni też. Zapewne traktowali to raczej jako formę żartu i być może przesadne opowieści wędrowców, aniżeli fakty. Z drugiej strony to był kompletnie inny świat od tego, w jakim Chinoike się wychowywał. A w świecie, z którego on pochodził, plotki mogły być potężną bronią. Strach i wątpliwości, jakie mogły one zasiewać w sercach było potężną bronią, a shinobi potrafi z takich korzystać.

Mimo wszystko sprawa zdawała się być załatwiona, jednak słowa Raia zdziwiły jego rozmówców.
-Co? - spytał zdziwiony Yama, a Ishida tylko pokiwała z zażenowaniem głową.
-Jest nietutejszy i przyzwyczajony do samodzielnej pomocy w rozwiązywaniu spraw najwyraźniej. - skomentowała to, czego sama się dowiedziała podczas ich dość krótkiej interakcji. -Możesz płynąć ze mną, ale pamiętaj, że to moje zlecenie. I obyś nie przeszkadzał. - dodała jeszcze swoiste "ostrzeżenie". Karczmarz, widząc takie zachowanie Fubuki machnął jedynie ręką. To była jej decyzja. -Chodźmy więc. - dodała jeszcze klepiąc ninja po ramieniu, po czym udała się w stronę wyjścia.

Idąc przez Hebikawę westchnęła i odwróciła głowę podczas marszu, tak by jej towarzysz na pewną ją słyszał.
-To inny świat od twojego. Tu problemy my rozwiązujemy. Nie przejezdni. Inni mogliby zareagować zupełnie mniej przyjaźnie niż ja. - zauważyła oraz pouczyła Raia. -Ale jestem ciekaw co takie plotki rozsiało. - ostatnie słowa wypowiedziała już raczej lekko zamyślona. Bez problemu doszli do tratwy, a po odpaleniu kadzidełka, Ishida wprawiła ją w ruch. -Jakieś sugestie, skoro już się zabrałeś ze mną? - zapytała raczej znudzona, ale być może oczekując jakichś ciekawych informacji bądź pomysłów od Chinoike.
NPCYama
Awatar użytkownika
Chinoike Rai
Posty: 191
Rejestracja: 09 lut 2022, 15:14
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Rai
Discord: vR4Y#1635
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Wioska Hebikawa

To nie był strach czy wątpliwości, a raczej przezorna wiedza o tym co spotkało cały Stary Kontynent. Dopóty ktoś taki nie doświadczył tego typu wydarzenia, można było mówić, że był jedyne dzieckiem letniej idylli, które nawet na chwilę nie otarło się o tego typu zagrożenie. I czy wydawało mu się, że ten świat taki był? Tak, tak mu się wydawało. Każdy traktował takie plotki jak nic, a sam Rai? Wolał jednak zawsze wziąć pod uwagę plotki w których znajdowały się choćby małe ziarenka prawdy. Jeśli Fubuki i Yama chcieli się dziwić - proszę bardzo. Mieli teraz okazję na starcie dwóch odrębnych światów. Nie wierzył też, że nie było innych shinobi przybyłych do tego kontynentu, którzy mogliby myśleć inaczej. A nawet jeśli - jeszcze ich nie spotkał.

Jasne. Przecież nie zabiorę Ci możliwości pochwalenia się mistrzyni jak to SAMA załatwiłaś sprawę BEZ niczyjej pomocy. Na pewno to doceni. — A możliwe, że tak właśnie by było. Dawniejszy Rai zawsze wykonywałby zadania sam, ale być może obecny postanowił chociaż trochę otworzyć się na większą pomoc wraz z innymi. Upór dziewczyny mógłby tylko zaprowadzić ją do takiego samego punktu w życiu jak Raia. A być może właśnie dlatego chłopak chciał chociaż tylko jedną osobę od tego odwieść. Wydawało mu się, że przez to stałaby sie lepsza. Albo on sam taki by się stał.

A potem wyszli z baru, gdzie chłopak dostał kolejną celną uwagę na temat Kraju Żab w którym dane mu było przebywać i towarzyszyć Fubuki w trakcie jej krótkiego zadania. Widział jej wzrok, sam zresztą tylko zamrugał parę razy jakby chcąc odgonić go od siebie. — Daj spokój. Jesteście po prostu nieufni wobec obcych. Może powinnaś być pierwszą cegiełką w tej zmianie i po prostu zaufać mi, że chcę pomóc, a nie zyskać z tego coś. Zresztą, jeśli Nadare-sama nie jest tak sztywna pod tym względem to nawet może docenić, że starasz się dopuszczać innych dla własnej pomocy. — Czy wiercił w jej brzuchu tym tematem, aby zobaczyć jak zareaguje na to? Hmm, być może. Nie znał dziewczyny pod tym względem, a z drugiej strony może faktycznie chciał coś zyskać dzięki pomocy temu krajowi. W końcu należało tworzyć sobie opinię pośród nowych ludzi, kiedy pośród starych została spierdolona. Może na własne życzenie, ale z drugiej strony nawet tego nie pamiętał. Więc może po prostu robił to dla opinii na Nowym Kontynencie.

Albo ktoś przebrał krokodyla za smoka, coby reszta się dziwiła. No wiesz, niby są różne pomysły. Ale nie lekceważyłbym po prostu prawdy w tym, że faktycznie na bagnach czy gdzieś może czaić się bestia, która przeszkadza innym. Przychodzę do was ze starym, ale dla was nowym podejściem. Więc moim pierwszym pomysłem byłoby dostanie się do miejsca, gdzie pierwszy raz ktoś wspomniał o tej plotce, ba, może widział coś. A potem poszukamy śladów działalności, jestem... hm... całkiem dobrym tropicielem. — Nie zapominając, że potrafiłby też przetrwać w dziczy przez dłuższy czas.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2744
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Wioska Hebikawa

Miejsce zwane domem家と呼ばれる場所
Różnica charakterów, kultury i zapewne doświadczeń potrafiła dość wyraźnie odbić się na duecie Chinoike - Ishida. Dziewczyna jednak słysząc jego słowa lekko się rozmarzyła:
-Ach, byłoby super, gdyby Nagare-sama wzięła mnie na uczennicę. - mruknęła sama do siebie, a myśl ta najwidoczniej bardzo jej się podobała, prawdopodobnie wręcz wywoływała uśmiech na jej twarzy. Mimo wszystko jednak, to nie to było główną osią rozmowy i wkrótce temat stał się bardziej ukierunkowany na charakter całego kraju. Tutaj Fubuki zdawała się być bardziej defensywnie nastawiona niż wcześniej. -Nie znasz nas. Nigdy nie potrzebowaliśmy prosić innych o pomoc, ani wysługiwać się innymi, by załatwiać nasze potrzeby. Ani tym bardziej nie znasz Nagare-sama, by wiedzieć co ona myśli. - zdaje się, że puste słowa nie zmienią nastawienia, które posiadała zapewne od najmłodszych lat. Jakby o tym pomyśleć, w samej Hebikawie, nie licząc Yamy, reszta tubylców także nie okazywała jakieś wielkiej przyjacielskości czy chęci rozmów. Na swój sposób Ishida, a potem Yama, byli najbardziej koleżeńskimi obywatelami Kaeru no Kuni.

Potem jednak przeszły tematy zdecydowanie bardziej praktyczne.
-Nawet nie musiał przebierać. Jeżeli ktoś nie zna się na stworzeniach, a niektórzy jadący na turniej mogli tacy być, mogli się zwyczajnie przestraszyć jakichś dzikich zwierząt, zwłaszcza jak wędrowali sami, bez gondoliera. - zauważyła spokojnie. Lekko uniosła brwi, gdy Rai wspomniał o zdolnościach tropiących. -To może będziemy mieli okazję zobaczyć, co tam potrafisz. - dodała z lekkim uśmiechem na twarzy. I faktycznie, jakieś czterdzieści minut po tym, jak wyruszyli w trasę trafili na miejsce dość oddalone, by faktycznie dostrzec jakieś ślady. Złamane grube konary, nie lekkie gałęzie, a także ślady pazurów na pniach wskazywały jasno, że było tu coś dużego. Fubuki jednak zdawała się być tym nieprzejęta. -Oh? Faktycznie coś dużego tu musiało przechodzić. - stwierdziła spokojnie, przypływając do jednego z drzew i dłonią dotykając rany w korze. Dość głębokiej swoją drogą. -Więc... jakieś sugestie? - zapytała na spokojnie, pozwalając shinobiemu pokazać swoje zdolności. Sama jednak także się rozejrzała, a mówiąc swoje ostatnie słowa tylko się cwanie uśmiechnęła. Miała jakiś pomysł?
NPCYama
Awatar użytkownika
Chinoike Rai
Posty: 191
Rejestracja: 09 lut 2022, 15:14
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: Rai
Discord: vR4Y#1635
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Wioska Hebikawa

Aha, mów mi tak więcej. — Skwitował krótko słowa o tym jak to ta przechwalała się o swoim kraju. Może po prostu nie miała większej perspektywy jak to wyglądało w reszcie świata. W końcu nie wyglądała aż tak bardzo jakby zapuszczała się dalej niż poza tereny Kraju Żab. Może jeśli wszystko się rozwiąże i cały turniej przebiegnie po jego myśli to zaproponuje dziewczynie wspólną podróż POZA kraj. Poznałaby więcej ludzi, zmieniła zdanie o innych wędrujących, a może nawet znalazłaby na chwilę inne miejsce do którego chciałaby się udać. Ale jednak faktycznie musieli powrócić do rzeczywistości i zająć się chociaż trochę zadaniem.

A wracając do sprawy związanej z szukaniem śladów. Rai nie miał raczej zielonego pojęcia na temat tego co to mogłoby być. Dlaczego? Nie znał tutejszej fauny i równocześnie "smokiem" dla tubylców mógłby być jakiś gatunek krokodyla, a może jakiejś jaszczurki, która przypominała te mistyczne gady. I tym samym zamykało się to wszystko w jednym wielkim znaku zapytania, bo w sumie cokolwiek mógł powiedzieć to wyłącznie mógłby się zbłaźnić. — Nie wiem... Może po prostu jakieś przerośnięte, gadowate bydlę? A może po prostu ktoś sobie stroi żarty. Dopóki nie widzę krwi to nie wiem co to może być. Albo innych śladów charakterystycznych dla mnie niż... to. — I tyle, zamknął się, czekając na to czym ona go oświeci.
Awatar użytkownika
Tora
Posty: 2744
Rejestracja: 27 kwie 2021, 15:24
Ranga dodatkowa: Główny Moderator Techniczny
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Techniki:

Re: Wioska Hebikawa

Miejsce zwane domem家と呼ばれる場所
Kwestia Kraju Żab oraz nastawienia tutejszych, w tym Ishidy została gdzieś w tle. Fubuki dalej go nie poruszała, zaś Chinoike, choć planował jakoś poszerzyć horyzonty dziewczyny, postanowił to zostawić na później. Może to i dobra decyzja, gdyż ich relacja wciąż była dość specyficzna, a jak może i nawet była gdzieś tam koleżeńska, tak na pewno nie byli ze sobą dość blisko, by ryzykować ewentualne zmiany światopoglądu drugiej osoby. Może przez to zapanowała jakaś niezręczna cisza, a może ta cisza nikomu nie przeszkadzała, w końcu wyruszali na poszukiwania smoka, więc może lepiej nie zagłuszać odgłosów natury, coby nie dać się zaskoczyć.

Po przypłynięciu na miejsce, gdzie gondolierka oczekiwała swoistego pokazu umiejętności tropiących w wykonaniu Raia. Jednak na jego słowa jedynie westchnęła.
-To marny z ciebie tropiciel. - skomentowała tylko, po czym wskazała na połamane gałęzie i konary. -Wszystkie wygięte są w północną stronę, cokolwiek to było, poruszało się w tamtą stronę. Do tego nie potrzeba widzieć śladów krwi. - dodała jeszcze z chytrym uśmieszkiem, po czym skierowała tam łódkę. Był to też moment, w którym Chinoike uświadomił sobie, że nie widział typowych bagnistych zwierząt odkąd podróżował z dziewczyną. I to nie tylko tutaj, w okolicach rzekomego smoka, ale także podczas podróży do Hebikawy.

Po przepłynięciu jakichś 10 minut natrafili na fragment dość suchego, stabilnego lądu. Fubuki zeszła na ziemię i podeszła do lekko czarnego miejsca pośrodku.
-Tu było ognisko. Ktoś musiał mieć tu obozowisko. - dodała, po czym wskazała pole trawy trochę dalej. Jak Chinoike by się przyjrzał dostrzegłby, że została ona ubita w sporym obszarze. -A tutaj coś dużego musiało nocować. - podeszła bliżej i się rozejrzała. -Tam, ślady łapy oraz kolejne złamania. - dodała, przemieszczając się teraz na północny-zachód, aż za jednym drzewem zasłoniła nos. -Mamy martwego krokodyla. A przynajmniej to, co z niego zostało. - dodała odsuwając się lekko. Gdyby białowłosy zdecydował się podejść dostrzegłby praktycznie sam łeb gada oraz trochę zmiażdżonych kości. -Przyznam, że czegoś takiego jeszcze nie widziałam ani nie słyszałam. - dodała wyraźnie skonfundowana.
NPCYama
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kaeru no Kuni - Kraj Żab”