• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Sad owocowy

Nadmorski kraj, graniczący od północy z morzem, Krajem Wybrzeża i Krajem Chmur. Na wschodzie graniczy z Krajem Kwitnącej Wiśni, a na południowym wschodzie z Krajem Bananów. Jest to niski, nizinny kraj, pełen sadów i drzew owocowych, z których zdecydowanie najpopularniejszym są oczywiście jabłka. Ringo no Kuni może pochwalić się swoistą niezależnością i statusem quo wśród sąsiednich nacji właśnie z powodu swojej gospodarki. Bo ta nie istnieje. Kraj Jabłek wierzy w dobroć i wsparcie. Mieszkańcy są zbyt biedni, ale jak ktoś sam niewiele ma, z większą chęcią się dzieli. Jest to nastawienie, które przeszło po każdym szczeblu społecznym w Ringo no Kuni. Można do każdego podejść, poprosić o jedzenie i nocleg. I się zgodzą. Taki to dobry kraj.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 711
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sad owocowy

Owocowy problem [C] 果物の問題
Posty15
Wiele ludzi nie wie czym jest ciężka praca i to właśnie oni zwykle starają się na siłę uszczęśliwić tych, którzy codziennie harowali, nie wiedząc jednocześnie nic o życiu. Widząc, że Asato zgadza się z nim, Umeboshi był widocznie zadowolony. Widać, że swój człowiek był, żadnej roboty się nie wstydził i parał się do pomocy… Nie to co współczesna młodzież, która by tylko wymagała, nic nie dając przy tym w zamian.
Wspominał coś o… półautomatycznej maszynie do sadzenia, ściągniętej z Królestwa Kupców, ale za takie pieniądze, to moglibyśmy kupić drugie tyle ziemi, co żeśmy zakupili. I co ludzie z Królestwa Kupieckiego mogą wiedzieć o sadzeniu drzewek owocowych? – mruknął pod nosem, widocznie niezadowolony osobą Chishiyaku. – Moja żona jeszcze cwaniaka broni, postradała zmysły... – Westchnął ciężko.
Po dotarciu do psiarni, Ankō mógł przyjrzeć się dokładnie psom, pozwalając im jednocześnie zapoznać się z jego zapachem, co by przypadkiem nie zostać wziętym za intruza gdyby doszło co do czego.
Będą wiedzieć, że swój jesteś, to wtedy nie – odpowiedział Umeboshi na pierwsze pytanie, na kolejne się zamyślił przez chwilę. – Coś się pewnie znajdzie, jak duże to ma być? – zapytał.
Następnie Asato przyłożył Kibie pod nos kawałek zielonego materiału. Pies powąchał go, by następnie… zacząć szczekać i szerzyć zęby. Zdecydowanie kojarzył ten zapach i zapewne, gdyby doszło co do czego, to okazałby się dużą pomocą, jednakże fakt, że kulał mógł być nieco problematyczny. Jednocześnie mężczyzna nie zauważył żadnego dodatkowego materiału czy to w zębach, czy też na łapie.
Umeboshi przyjrzał się dokładnie materiałowi, który pokazał mu Ankō. Wziął go również między palce.
Ostatnio jak tu był to nie był ubrany na zielono, ale często nosi się w kolorowych jedwabiach i to od góry do dołu. Mało kogo na to stać, nawet jeżeli mieszka się w stolicy. – Na chwilę obecną wszystko wskazywało na to, że to Chishiyaku był odpowiedzialny za ten atak, jednakże nie posiadali na to żadnych konkretnych dowodów.

NPC #1Momoshu Umeboshi
NPC #2Momoshu Kaki
Obrazek
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 165
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sad owocowy

Temat mężczyzny, mającego za zadanie sprzedać swój towar zdawał się jakoś iść do przodu. Nie, żeby Asato w pełni zgadzał się z sołtysem. Królestwo Kupców mogło bowiem posiadać dużo wiedzy związanej z sadownictwem. To, że dawny Kirijczyk nie wiedział czy faktycznie taką wiedzę posiadają to inna kwestia. A koszta? Jeszcze inna! Patrząc na to, że cała wioska się zrzucała na teren Ankō zgadywał, że nie był on jakiś tani. Może faktycznie cena była wręcz "promocyjna", jednakże nawet taka mogła być dość duża. A próba sprzedaży wieśniakom drogiego sprzętu... no niezbyt mu się widziała. Tym bardziej, że raczej uprawa w sadach nie polegała na tym, by dość często sadzić drzewka. Raczej zasadzić kilkadziesiąt by służyły na wiele lat. Mimo wszystko był ciekawy jednej rzeczy.
-Czemu go broni? - było to też niejako dalsze kontynuowanie podjętego wątku i o ile rozumiał żonę, chcącą "ukulturalnić" męża, gdyby ten po prostu obrażał go bezpodstawnie, jednak kto wie, może kryło się za tym coś więcej? Lub nie! Niezbadane są losy świata.

To co zaś działo się później to zwyczajne planowanie dalszych poczynań. Słysząc, że sołtys jest skory do pomocy poczuł ulgę. Niby to wszystko było w jego interesie, jednak nie zdziwiłoby go też, gdyby po prostu wymagał od niego samodzielnej roboty.
-Najlepiej na dwa metry długie. Tak, bym mógł się nim przykryć. I dobrze, gdyby był ciemny, jednobarwny. - nie zdradzał więcej. Im mniej wiedzą, tym lepiej zastawi pułapkę. Wysłuchał też teorii Umeboshiego o Chishiyaku i skinął głową. -Rozumiem. - krótkie przyjęcie informacji. Nic więcej. -To jakbyś mógł zorganizować koc, ja przygotuję tutaj niezbędne mi rzeczy oraz zgarnę łopatę. Popracuję tutaj, by psy się ze mną oswoiły do wieczora, dobrze? - zapytał, spoglądając na swojego pracodawcę. Oczekiwał jego reakcji na to wszystko i kto wie, może będzie musiał coś więcej zrobić zanim faktycznie przejdzie do dalszej pracy?
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 711
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sad owocowy

Owocowy problem [C] 果物の問題
Posty17
Umeboshi był tym typem człowieka, który miał swoje zdanie na praktycznie każdy temat i po prostu się go trzymał i niezależnie jak bardzo by ktoś się starał, to go nie zmieni. Dlatego mieszkańcy miast zawsze będą dla niego nowobogackimi cwaniakami, którzy nic nie wiedzą o życiu i raczej zbyt wiele szacunku do nich nie miał i jak mądrze by do nich nie mówili, to się ich nie posłucha. On się zajmował też wiele lat sadownictwem, jakieś pazerne na pieniądze ludzie z Królestwa Kupców nie będą go uczyć, jak powinno się drzewka sadzić, ot co!
Cholera ją wie, twierdzi, że jestem dla niego zbyt surowy i że „tak nie wypada”. Dobre sobie, jeszcze paniczowi pantofle mam pucować? – prychnął. Może pani Kaki po prostu próbowała męża trochę kultury nauczyć, może miała jakiś inny powód dla bronienia Chishiyaku.
Momoshu nie zamierzał się wtrącać w robotę mężczyzny. Miał jakiś plan na rozwiązanie tej zagadki, to miał do tego zupełnie wolną rękę. Na jego prośbę jedynie przytaknął głową i wyszedł z psiarni, by skierować swoje kroki w stronę składzika. W tym czasie Asato mógł zapoznać się z psami, tak by się przyzwyczaiły do jego zapachu. Sołtys po chwili wrócił, niosąc skrzynkę z różnymi materiałami.
Powinno chyba wystarczyć? – spojrzał na shinobiego pytająco. W skrzynce były dwa koce – jeden, nieco wypłowiały czarny, brązowy, a także największa ze wszystkich, ciemnozielona płachta, która przypominała trochę pałatkę. – Jeżeli jeszcze czegoś potrzebujesz, to śmiało mów, zobaczymy co się będzie dało zrobić. – Umeboshi nie miał dla niego żadnych dodatkowych zadań, więc Asato miał czas, żeby zacząć wszystko planować.
Patrząc na słońce, mężczyzna był w stanie stwierdzić, że było już wczesne popołudnie – jednakże obecna pora roku miała to do siebie, że słońce zachodziło stosunkowo szybko, więc musiał się sprężyć, jeżeli chciał wszystko rozstawić przed zmrokiem.
NPC #1Momoshu Umeboshi
NPC #2Momoshu Kaki
Obrazek
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 165
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sad owocowy

Zachowanie sołtysa było dość proste. Posiadał po prostu swego rodzaju uprzedzenie, a Asato nie był osobą, która miała za zadanie zmienić jego nastawienie. Był to w jego opinii już wątek dość poboczny, zważając na słowa, jakie przekazał mu Umeboshi. Skinął tylko głową, że przyjął do wiadomości i dalej nie komentował. Nie znał pełni sytuacji, a nie był z tych osób, które oceniają książkę po okładce lub cudzej opinii. Ile osób tyle gustów - to była jego opinia w tym temacie. W sprawie zniszczeń miał zaś teorię i pozostało tylko złapać sprawcę na gorącym uczynku. Oczekując więc na powrót sołtysa, zapoznawał się z psami, a gdy ten wrócił spojrzał na materiały.
-Będą okej. - przyznał i skinął mu głową. -Dziękuję. Wypuśćcie psy tak jak zwykle to robicie. - powiedział do Momoshu, po czym wziął od niego materiału i udał się po łopatę. -Wskażesz mi jedno z nowych zasadzonych obszarów? Najlepiej tak w podobnej odległości od każdego innego zniszczonego? Ewentualnie takie oddalone trochę od miejsca wypuszczenia psów i zbliżone do tego opisu? - liczył, że sołtys nie będzie miał z tym problemu. Zdecydowanie o wiele lepiej się orientował w tych obszarach od Kirijczyka, więc jego pomoc powinna poszukiwania odpowiedniego miejsca skrócić dość znacząco. A gdyby już się znalazł chociażby w jednym z takich miejsc mógł przystąpić do działania.

-Wykopię niewielkie wgłębienie. - poinformował tylko zanim zaczął kopać. -I to wszystko. Resztą się już zajmę. Im mniej osób, tym mniej podejrzanie to będzie wyglądać. - wyjaśnił, mając nadzieję, że Umeboshi daruje sobie oglądanie wyczynów Ankō i ten będzie mógł się w spokoju skupić na swojej robocie. A więc faktycznym wykopaniu wgłębienia dostatecznie głębokiego, by ponad pięćdziesięcioletni shinobi mógł się w nim położyć i przykryć ową płachtą. Koc by raczej wykorzystał by lekko wyłożyć wgłębienie, coby nic go nie dopadło. Do była oczywiście pierwsza część planu. Drugą było bowiem przykrycie się płachtą i przysypanie jej częściowo ziemią i ściółką, tworząc swoistą kryjówkę dla swojej osoby. Swoista wręcz klasyka jeśli chodzi o umiejętności shinobi, jednakże mając czas by się przygotować, czemu by tego nie zastosować? Na tym się skupił w pełni, licząc, że zdąży przed wieczorem. Bo potem, pozostało mu tylko czekać pod przykryciem aż usłyszy coś podejrzanego lub ujadanie psów. Po to, by zaskoczyć ewentualnych napastników. W miarę możliwości starałby się także wyglądać ze swojej kryjówki, coby móc zareagować nawet wtedy, gdyby czworonogi nie zdążyły zwęszyć kłopotów, a on sam by znalazł winowajcę bądź winowajców.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 711
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sad owocowy

Owocowy problem [C] 果物の問題
Posty19
Dobrze, chodźmy – powiedział mężczyzna, prowadząc Asato pomiędzy poszczególnymi sektorami. W końcu dotarli do sektora G32. Przechodząc się po ogrodzie, mężczyzna zaczął zauważać pewną zależność – sektory z jabłoniami były posadzone po lewej stronie, grusze na środku, śliwy po lewej. Każdy sektor był wydzielonym kwadratem, na oko mającym ze sto metrów kwadratowych. I im szło się do góry, tym numer sektora wzrastał. Były niszczone na pierwszy rzut oka dosyć losowe sektory, tak naprawdę ze środka sadu.
Sołtys przytaknął jedynie na polecenie Asato, że mają wypuścić psy tak jak zawsze. Shinobi miał już plan działania i zamierzał go wprowadzić w życie. Na jego szczęście Umeboshi nie zamierzał w żaden sposób się mu wtrącać do pracy, więc jak już zaczął kopać ten dół i tłumaczyć, to jedynie machnął ręką mówiąc, że ma robić to, co uważa za słuszne i nie będzie wchodzić mu w drogę.
W razie czego będę w pomieszczeniu gospodarczym, jakbyś czegoś potrzebował – powiedział jedynie na odchodne. Ciężko powiedzieć, co w tej chwili mogłoby być shinobiemu potrzebne, jednakże dobrze wiedzieć, że w razie czego mógł liczyć na pomoc sołtysa.
Ankō, stosując bardzo zaawansowaną technikę, ukrył się w dole i czekał. Psy zostały wypuszczone przez sołtysa tak jak zostało to o niego poproszone. Mógł nawet usłyszeć, jak jeden niucha koło jego kryjówki, jednakże nie zaszczekał. Zapewne będąc zapoznanym z jego zapachem. Nie chciał jednak sobie pójść, co mogło zdradzić jego kryjówkę. Już chciał psiaka przegonić, gdy nagle usłyszał znajomy głos:
Hej Kiba, jak tam łapa? Ostatnio Ci się trochę dostało, co mały? – powiedziała pani Kaki. Asato nie musiał wyglądać z kryjówki, żeby wiedzieć, że kobieta była blisko.
NPC #1Momoshu Umeboshi
NPC #2Momoshu Kaki
Obrazek
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 165
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sad owocowy

Cóż, zaczęła się prawdziwa część misji. Skoro Asato był już schowany, to raczej było już ciemniej niż jaśniej. W końcu na pełnym słońcu jeszcze by nie leżał, a raczej wtedy gdy już będzie trochę ciemniej. Więc sobie leżał. I przyszedł piesek. Niestety, nie zdołał go odgonić zanim nie usłyszał głosu. Co tu robi żona sołtysa? Zdziwiło to trochę mężczyznę, jednak postanowił na razie nie reagować. Może Kiba podejdzie do niej lub coś przykuje jej uwagę. Na razie jednak siedział cicho i czekał. A gdyby go dostrzegła? Powiedziałby, że pracuje. Leżąc w rowie. Takie życie ponad pięćdziesięcioletniego shinobi. Był już dzisiaj raz na wozie, więc to chyba naturalne, że kiedyś wypadałoby też znaleźć się pod nawozem. Czy jakoś tak. Pozostało więc tylko czekać, mając nadzieję, że Kaki nie zainteresuje się maskaradą Kirijczyka. Lub go nie dostrzeże. W końcu miał już jakieś doświadczenie w tym zakresie.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 711
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sad owocowy

Owocowy problem [C] 果物の問題
Posty21
Jak na doświadczonego shinobiego przystało, Asato pozostał przez kobietę niezauważony – a chociaż tak mu się wydawało. Wydawała się nie zwracać uwagi na jego kryjówkę, najwyraźniej zajęta Kibą. Coś tam z nim sobie gadała, mógł nawet usłyszeć drapanie. Oj tak, każdy piesek jest szczęśliwy, gdy drapie się go za uszkiem! To nie odpowiadało jednak na pytanie, co kobieta tutaj robiła, zwłaszcza o tej godzinie.
Dobry pies – Od przyjścia pani Kaki minęło maksymalnie z dziesięć minut. Po wypowiedzeniu tych słów Ankō mógł usłyszeć jej kroki. Poszła na wschód i się od niego widocznie oddalała, bo w pewnym momencie do jego uszu przestało docierać kroki kobiety.
Ankō miał możliwość wychylenia ze swojego dołu. Zobaczył leżącego na boku Kibę… śpiącego. Miał lekko wywalony język poza pysk. Oddychał względnie normalnie, jednakże widok psa, który miał na celu stróżować teren śpiącego niedługo po tym, jak został wypuszczony z boksu wyglądał… co najmniej podejrzanie; Rozglądając się również nigdzie w zasięgu wzorku Asato nie było pani Kaki.
NPC #1Momoshu Umeboshi
NPC #2Momoshu Kaki
Obrazek
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 165
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sad owocowy

Ankō nie miał możliwości być w stu procentach przekonanym, że Kaki go nie dostrzegła. Mógł się tylko domyślać, ale w chwili obecnej nie to było problemem. Głównym jego źródłem informacji miał być harmider psów, a to, że jedyny ranny wcześniej niezbyt reagował? Nie był to taki problem. Nie zmieniało to jednak faktu, że żona sołtysa zachowywała się dziwnie. A gdy Kiba zasnął, był lekko zdziwiony. Zanim jednak cokolwiek zrobił rozejrzał się ostrożnie po okolicy, czy nie dostrzeże gdzieś kogoś jeszcze. I gdyby to potwierdził, dopiero wtedy by cicho syknął.
-Kiba. Kiba! - liczył, że trochę wyższy ton głosu, a także stosunkowa bliskość, jaka ich wcześniej dzieliła/łączyła pozwoli rozbudzić zwierzaka. Jednak całość akcji niezbyt mu się podobała. Liczył, że pies się obudzi i nie będzie to nic podejrzanego gorzej, jeżeli się okaże, że jednak nie. Nie, że wątpił, że coś mu się stało. Ale oznaczałoby to coś podejrzanego. Dlaczego zasnął, jak przed chwilą dostał pieszczoty? Czy zwierzę nie powinno być po czymś takim raczej pobudzone? Co innego, gdyby był delikatnie głaskany do snu. To wiadomo, inny rodzaj reakcji byłby. Ale tak? Nie pasowało mu to.

Pytanie, która była godzina i czy byłoby już późno oraz ciemno. Bo jeżeli tak, to zmrużyłby oczy, chcąc wypatrzeć Momoshu, którą tak podejrzanie ją tu przywiało. Gdzie się skierowała (w końcu mniej więcej słyszał) i czy coś by dalej widziała. Chciałby także przysłuchać się, czy gdzieś usłyszał jakieś odgłosy psów. Zawodzenie, może szczekanie czy chociażby radosny pisk, że widzą właścicielkę? Cokolwiek. Nie podobała mu się ta cała sytuacja, a tak to chociaż może coś dostrzeże bądź usłyszy.

Gdyby jednak tak nie było to... westchnąłby i ostrożnie opuścił swoje schronienie, by przyjrzeć się Kibie (gdyby ten nie wstał). Może dostrzeże coś więcej? A gdyby wstał, kto wie, może zaprowadzi go do jego pani? Asato planował bowiem w takiej sytuacji, gdzie nikogo nie dostrzega pójść śladami Kaki, ostrożnie skradając się w cieniu i chowając się między drzewkami. No i nasłuchując reakcji psów. Oczywiście - w pełni uważny, by nie dać się wpędzić w jakąś pułapkę.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 711
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sad owocowy

Owocowy problem [C] 果物の問題
Posty23
Na tyle, na ile Asato był w stanie stwierdzić, to pani Kaki go nie zauważyła. Z drugiej strony, gdyby wiedziała, że tu siedział, to pewnie by się z nim przywitała, czy coś? Dlatego mężczyzna miał pełne prawo myśleć, że kobieta po prostu nie zdawała sobie sprawy z jego obecności; Gdy miał pewność, że kobiety nie było w pobliżu, rozejrzał się również. Było już po zachodzie słońca, ostatnia łuna promieni słonecznych przy horyzoncie dogasała. Jego oczy nie zaobserwowały nikogo w najbliższej okolicy. Próby zwrócenia się do Kiby na nic się nie zdało. Psiak zdawał się nie reagować na podwyższony głos Asato. Wciąż śpiąc jak zabity niemal – choć żył, bo widać było jak jego klatka piersiowa się unosiła.
Nie było słychać ani zwodzenia psów – żadnych szczeków, pisków czy nawet odgłosów ewentualnej zabawy. Dosyć głucha cisza. Jeżeli mężczyzna miałby stwierdzić, w którą stronę kobieta poszła, to na wschód. I nie było to jakoś bardzo trudne do zrobienia, bo widział ślady kroków, które pozostawiła po sobie.
Jeżeli chodzi o Kibę – leżał z lekko wywalonym językiem. Było dosyć ciężko cokolwiek zauważyć przez panujący półmrok, jednakże Kiba zdecydowanie nie wyglądał, jakby zasnął normalnie… a raczej jakby został uśpiony, to była pierwsza myśl, jaka przyszła Asato do głowy. Wszelkie próby szturchania psa czy np. przesunięcia na nic się nie zdawały i nadal spał.
Ankō postanowił ruszyć śladami pani Kaki. Po przejściu jakiś czterystu metrów (zmieniając przy tym sektor na J38), zobaczył kolejnego psa, leżącego na boku i śpiącego jak zabity, pomimo prób jego obudzenia. Zdecydowanie wyglądało to mocno podejrzanie. Nie widział jednak nigdzie w pobliżu pani Kaki i tutaj ślady się już urywały.
NPC #1Momoshu Umeboshi
NPC #2Momoshu Kaki
Obrazek
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 165
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sad owocowy

Cała sytuacja niezbyt mu się podobała. Pies, wyglądający jak uśpiony i żona sołtysa, która była ostatnią osobą, o której wiedział, że była przy "przytomnych" psach. Cała ta sytuacja zdawała się śmierdzieć na odległość i niezbyt mu się to podobało. Zwłaszcza, gdy dostrzegł kolejnego psa, który zdawał się być w podobnym stanie co Kiba. Niestety, ślady się urywały, a wraz z nim jasny kierunek co dalej. Co nie znaczyło, że starszy shinobi nie posiadał planu działania. Co to to nie. Pierwsze co zrobił to rozejrzał się dookoła. Kto wie, może jednak uda mu się coś lub kogoś dojrzeć. Jak nie Kaki, to chociażby kolejnego uśpionego psa. Czy to czających się za drzewkiem, czy po prostu chodzących bądź leżących gdzieś dalej. Jeśli jednak niczego takiego nie było, to chciał poświęcić trochę czasu by przyjrzeć się psu. Po pierwsze, czy ma coś w pysku, chociażby jakieś jedzenie. Chyba to była dla niego najprostsza droga do uśpienia psa. Kto wie, może nie zjadł całości, a tak to miałby jakiś dowód w tej sprawie. Jeśli jednak by nie było, to spojrzałby, czy na psu nie widać śladów chociażby zastrzyku, co jednak mało mu pasowało. Raczej by chociaż cicho zapiszczał, gdy poczułby ukłucie, a tego odgłosu Kiba nie wydał.

Gdyby jednak zarówno "badanie" jak i rozejrzenie się za wiele nie pomogło, ruszyłby lekkim, acz ostrożnych truchtem dalej w stronę wschodu, rozglądając się na boki. Jeśli Momoshu faktycznie usypiała psy, raczej spodziewał się, że będzie osobą prostolinijną. Pójdzie jedną trasą, a nie zacznie odwalać slalomy i dziwne trasy, tylko pójdzie od jednego, do drugiego punktu. Chciał ją znaleźć. Lub nieuśpionego psa. Opcjonalnie winowajców. A jednak marsz za wiele nie pomógł w nadgonieniu, więc ostrożny trucht zdawał się być lepszym rozwiązaniem by nadrobić choć trochę stracony czas. Przynajmniej w opinii Ankō. Wciąż uważny, liczył, że wkrótce coś znajdzie, co pomoże mu rozwikłać problemy trapiące Nashiame.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 711
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sad owocowy

Owocowy problem [C] 果物の問題
Posty25
Zdecydowanie coś tutaj śmierdziało i Asato mógł stwierdzić to na kilometr. Kolejny pies, który był w podobnym stanie co Kiba. Rozglądając się po okolicy nie zauważył nikogo konkretnego. Na dodatek – choćby na złość mężczyźnie – zaczął padać deszcz. Nie był on mocny, jednakże jeżeli popada dłużej wystarczający do zamiany ziemi w błoto, a co za tym idzie – zatracenia ewentualnych śladów; Przyglądając się kolejnemu uśpionemu psu zauważył przy nim… rurkę? Elastyczna rurka, przypominająca trochę medyczną albo taką z maski tlenowej. To jednak dawało nowy rzut na sprawę i tłumaczyło, dlaczego Kiba nie zapiszczał. Najprawdopodobniej psy były usypiane wziewnie - to była pierwsza myśl, jaka mężczyźnie przyszła do głowy.
Ruszając w stronę wschodu mężczyzna nie zauważył niczego nowego prawdę powiedziawszy – żadnego kolejnego uśpionego psa, nawet w sumie takiego całkiem przytomnego w tym rejonie nie było. Zapewne dlatego, że skończyły się sektory ze nowo posadzonymi drzewkami i zaczęły się takie, w których drzewka miały co najmniej z kilka lat. Na wschodzie raczej żadnych nowych informacji dotyczącej sprawy nie uświadczy.
NPC #1Momoshu Umeboshi
NPC #2Momoshu Kaki
Obrazek
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 165
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sad owocowy

Widząc rurkę, zdecydował się ją zabrać i schować do posiadanej torby biodrowej. Zawsze jakiś dowód w sprawie, jeśli by się miało okazać, że jeden wieczór to za mało. Tak czy inaczej, widząc, że nic na wschodzie nie znalazł, zdecydował się ruszyć biegiem w kierunku, z którego przyszedł. Plus deszcz miał kilka zalet dla Asato - ograniczał widoczność i dźwięki. Jeśli Kaki faktycznie coś kombinowała, to raczej nie w całym sadzie, a w konkretnych miejscach. Jeśli nie na wschodzie, to może przyszła z zachodu? Planował więc rozglądając się wrócić (biegiem oczywiście, acz też nie panicznym, a raczej... oszczędzającym energię na ewentualną batalię) na miejsce startowe i ruszyć rozejrzeć się dalej na zachód. Czy to znaleźć psa, czy sprawdzić czy te psy się obudzą pod wpływem wody, czy też chociażby, czy się nie utopią w wodzie, błocie i deszczu. Byłaby to niepowetowana strata i nie chciał mieć zwierzęcych żyć na sumieniu, jeśli mógł im jakoś pomóc, chociażby przestawiając w bezpieczniejsze miejsce czy przenosząc pod bardziej suche drzewa czy z dala od kałuż. No i cóż, patrol i szukanie czegoś podejrzanego w rejonie sobie znanym. Choćby tego, czy być może jakieś drzewko nie zostało już zniszczone?
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 711
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sad owocowy

Owocowy problem [C] 果物の問題
Posty27
Astao schował rurkę do swojej torby, bo ta mogła się okazać dowodem w całej sprawie. Jednocześnie uświadamiając sobie, że tutaj już więcej nic nie ugra, postanowił się cofnąć, wcześniej jednak odkładając śpiącego psa na niewielki, aczkolwiek płaski kamień niedaleko drzewka, tak żeby psina nie leżała w błocie. Dobiegając do miejsca, z którego przyszedł mógł zobaczyć, że Kiba nadal był nieprzytomny, pomimo deszczu, który padał. Anko wziął koc, który służył za jego przykrywkę, by położyć go na ziemi, a następnie na nim ułożył delikatnie śpiącego Kibę.
Ruszając na zachód zaczął rozumieć, że to był odpowiedni kierunek, w którym powinien pójść w pierwszej kolejności. Jakieś trzysta metrów dalej znalazł kolejnego uśpionego psa, w podobnym stanie do Kiby i tego drugiego. To co również zwróciło uwagę mężczyzny, to trzy sylwetki malujące się plus minus pięćset metrów od niego. Oraz fakt, że krajobraz tamtejszy… jakby miał mniej drzewek, aniżeli powinien mieć. Jedna z postaci zwróciła się w jego stronę. I skoro on ich widział, to musiało być podobnie. W tym momencie właśnie postać gwałtownie machnęła gwałtownie ręką, by zacząć uciekać dalej na północny - zachód, do lasu, który był swoistą granicą kończącego się sadu.
Biegnąc w tamtym kierunku Anko oczywiście zobaczył jeszcze jednego uśpionego psa po drodze. Dobiegając do miejsca, w którym niedawno znalazły się sylwetki, zobaczył, że kilka rządek drzewek było już zniszczonych, były również porozrzucane narzędzia w postaci szpadli oraz motyk, które zostały przez sprawców porzucone na miejscu zbrodni. Deszcz po części działał na jego korzyść, mianowicie na błocie było widać ślady ludzi i w którą stronę pobiegli. Jakby miał zgadywać po wielkościach stóp, to była to trójka mężczyzn.
NPC #1Momoshu Umeboshi
NPC #2Momoshu Kaki
Obrazek
Awatar użytkownika
Asato Ankō
Posty: 165
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:37
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sad owocowy

I wreszcie jakiś trop! Asato cieszył się z tego powodu, choć cała sytuacja zdawała się być mniej przyjemna aniżeli by mógł. Po pierwsze - uśpione psy oraz trójka winowajców. Z jednej strony martwił się o zwierzaka, więc jedynie rzucił okiem, czy ten nie jest w jakimś bezpośrednim, natychmiastowym zagrożeniu i ruszył za winowajcami. Fakt, że zostawili narzędzia trochę go ucieszył - był to dowód na to, że to nie jakaś bestia, a ludzie niszczyli uprawy. Szybko dobył Kunai i zostawił na kilku z nich pojedyncze cięcia, tak by w razie czego móc rozróżnić ten sprzęt od innego, gdyby się okazało, że Kaki faktycznie współpracowała z winowajcami i chciałaby np. ukryć w stercie reszty narzędzi te ich. Tak, to chociaż mógłby łatwiej rozróżnić. Nie poświęcał jednak na to więcej czasu, gdyż zaraz po tym złożył pieczęć Barana i skupiając chakrę w stopach ruszył w pogoń. Liczył, że rozmokły teren utrudni im przemieszczanie się, podczas gdy mu - shinobiemu, zdecydowanie łatwiej będzie się poruszać po odpowiednim terenie, tym samym łatwiej skracając wspomniany dystans. Skoro biegł wcześniej, teraz też. A że oszczędzał wcześniej siły, teraz mógł je trochę nadwyrężyć. Jeśli straciłby ich z wzroku, to ruszyłby po śladach. Prosta sprawa. Byleby dogonić wrogów. A później? Później to się zobaczy.

Chakra2 000 - 20 (Ki Nobori no Shugyō / Suimen Hokō no Gyō) = 1 980
► Pokaż Spoiler | Techniki
Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.

Suimen Hokō no Gyō | Water Surface Walking Practice水面歩行の業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Technika bliźniacza do Ki Nobori no Shugyō. Różnica? Zamiast chodzić po stromych, praktycznie pionowych powierzchniach, ów sztuka pozwala poruszać się po tafli wody niczym jak po prostej drodze. Odpowiednie użycie pozwala nawet uniknąć utknięcia na kleistych powierzchniach, nie tracąc przy tym szybkości. Największa różnica pomiędzy tymi dwoma technikami polega na sposobie kumulowania chakry w stopach. Chociaż docelowo jej ilość jest taka sama, Suimen Hokō no Gyō wymaga przesyłania energii w różnej ilości dostosowując się do ruchów cieczy pod sobą. Chociaż sztuka jest ta wymagająca dla początkujących, z czasem - tak jak chodzenie po drzewach - staje się zdolnością tak naturalną jak oddychanie. Ci bardziej wprawieni są w stanie pominąć wymaganą pieczęć.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po wodzie nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Awatar użytkownika
Kaguya Kaede
Posty: 711
Rejestracja: 02 cze 2021, 22:23
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sad owocowy

Owocowy problem [C] 果物の問題
Posty27
Shinobi oznaczył wszystkie narzędzia, które zostały porzucone przez sprawców częściowych zniszczeń. Nie udało mu się zapobiec ich w pełni, jednakże znacznie większa część nie ucierpiała, więc zdecydowanie był to jakiś plus. O ile była tylko ta grupka ludzi, a nie jeżeli jacyś inni. Uśpiony pies spał na lekkim pagórku, więc nie musiał się martwić o to, że się podtopi, więc mógł ruszyć w pogoń.
Dzięki użytej technice – tak elementarnej, a jednak jakże przydatnej! – Asato nie miał najmniejszych problemów biec po błotnistej ziemi czy ewentualnych kałużach, które się tu i ówdzie zaczęły pojawiać. To dało mu swego rodzaju przewagę, dzięki której stosunkowo szybko nadrobił czas, który poświęcił na chociażby oznakowanie narzędzi. W końcu dotarł na skraj lasu – dalsze ślady prowadziły w głąb niego, więc Anko za nimi ruszył. Biegnąc tak za nimi coś go tknęło. Jakby wewnętrzny głos tudzież instynkt podpowiadający mu, że ma uważać ze swojej prawej. Asato kierowany tym uczuciem odskoczył w bok – i była to dobra decyzja. Za drzewem, w mroku chował się jeden z rzezimieszków, który właśnie robił zamach szpadlem, chcąc przywalić mężczyźnie nim.
Gdy postać się zorientowała, że nie trafiła, rzuciła tym szpadlem w ziemię, żeby ruszyć przed siebie. Asato mógł po posturze zobaczyć, że był to stosunkowo wysoki, aczkolwiek lichej budowy chłopaczek – na pewno nie miał dwudziestu lat skończonych. Na swoje nieszczęście chłopak poślizgnął się na mokrej ziemi, wywijając orła. Odwrócił się za siebie, patrząc na shinobiego z lekkim przerażeniem.
P-pro-proszę, n-nie ró-rób mi krz-krzywdy – wyjąkał z siebie, zasłaniając twarz rękoma.
NPC #1Momoshu Umeboshi
NPC #2Momoshu Kaki
NPC #3 Chłopak
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ringo no Kuni - Kraj Jabłek”