• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Południowe Lasy

Ciepły kraj z równie ciepłym władcą, który dał shinobim szansę, mimo wątpliwych słuchów, jakie o nich docierały z krain na wschodzie. Dawniej miał problemy z przestępczością i bandytami niszczącymi naturalne piękno kraju, jakim były kwiaty wiśni, jednak odkąd utworzono Sakuragakure, stopniowo staje się on coraz bezpieczniejszy. Aktualnie wielu jego mieszkańców współpracuje z shinobi w celu stworzenia pięknej wioski ninja. Dalej jednak możliwe jest znalezienie na jego terenach większych organizacji przestępczych, które są idealnym celem dla “łowców demonów”. Nie mniej, genin wyruszający zbyt daleko od wioski potrafi zniknąć w niewyjaśnionych okolicznościach. Jak nazwa zobowiązuje, tereny na jakich leży Sakura no Kuni są przeważnie równikowe pełne kwitnących wiśni z pojedynczym pasmem górskim na południu. Z tego powodu kraj ten jest jednym z najpiękniejszych podczas wiosny, kiedy to kwiaty zaczynają kwitnąć, dając magiczną atmosferę całemu Sakura no Kuni.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Lasy

Mistrz FūinjutsuFabuła
GraczeKurama Wakuri -|- Kurata
Posty7/...
Któż by mógł pomyśleć, że zaczepienie przypadkowego człowieka leżącego sobie na ziemi może okazać się taką przygodą. Ano nikt. A jednak coś takiego miało właśnie miejsce. Tak samo poza Ginro przypadła do gustu dziewczynie. Kurata miał swoje własne podejście i nie dał się namówić. Uzumaki oczywiście rozumiał podejście Wakuri do sprawy kradzieży. W końcu sam został obrabowany. Przytakiwał jej głową do momentu, w którym ta nie zaproponowała poniekąd pomocy. No a przynajmniej on tak uważał. Złapał ją za rękę podnosząc ją na wysokość klatki piersiowej patrząc prosto w oczy.
- N-napawdę? - łezka zakręciła się oku chłopaka po czym szybko skłonił się w stronę jej przyjaciela.
- Dziękuję za wsparcie Kurata-dono.
Podróż przebiegała im bez większych problemów. Spędzając czas na rozmowach o tym i o tamtym nim się spostrzegli zaczynało się robić ciemno. Ich obecną dyskusję na temat najlepszych cytrusów jaki ten kraj oferuje przerwało głośne burczenie w brzuchu Ginro. Przerażający odgłos dobywający się z jego wnętrza rozniósł się echem po otaczających ich lesie płosząc grupę ptaków. Uzumaki zatrzymał się czerwieniąc się cały. Teraz jego twarz była niemal w kolorze jego włosów.
- No tak. Dawno nic nie jadłem. – rzucił jakby to była jakaś oczywistość.
Zszedł z traktu na trawę i kucnął. Pomachał do Wakuri by ta podeszła do niego. Rozejrzał się dookoła jakby obawiał się wrogiego wywiadu szpiegów. Gdy było „bezpiecznie” szepnął do niej.
- Zdradzę ci sekret. Kurata przybliż się nie będę krzyczeć. A więc... - spojrzał dziewczynie w oczy po czym przeniósł wzrok obok niej.
- Poza tym, że jestem bardzo utalentowany w pieczętowaniu różnych rzeczy, tak naprawdę... jestem... KRÓLEM KUCHNI!!! - ostatnie słowa wykrzyczał tak głośnio, że chyba w samej stolicy by go usłyszeli. Z uśmiechem od ucha do ucha usiadł ciężko na tyłku i wyciągnął zwój z wnętrza swojej szaty.
- Dobrze, że tego mi nie zabrali he he.
Rozwinął go a Wakuri mogła zobaczyć zapisane znaczki na pergaminie. Ginro przyłożył dłoń do niego i po chwili w kłębach dymu pojawiły się dwa stołki. Ustawił jeden koło drugiego i poklepał je ręką dając znać, by jego nowy towarzysze mogli sobie odsapnąć. Nie było to nic wielkiego, ot zwykłe krzesełka wędkarskie. Lepsze to jednak niż nic.
Wakuri zdążyła raptem mrugnąć oczami a przed nią stał cały zestaw do gotowania. Palenisko, niewielki stolik, garnki, przyprawy i tak dalej. Za nimi klęczał czerwonowłosy z ogniem w oczach.
- Za chwilę dostąpicie zaszczytu oglądania MISTRZA przy pracy!
Po tych słowach zabrał się za przygotowywanie posiłku. Z każdą pokrojonym warzywem, z każdą rzeczą dołożoną do garnka, z każdym uśmiechem rzuconym w stronę widowni zapachy robiły się coraz bardziej nieziemskie. Na samym końcu przestawienia przed nimi znalazły się trzy miski bosko wyglądającego ramenu. Ginro uklęknął i skłonił się przez stół podając dwa komplety pałeczek w papierkach, podając je niczym samuraj katanę.
- Częstujcie się.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 558
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Lasy

Oh, wzruszył się! Wakuri niczym prawdziwy bohatyr przybyła z pomocą biednemu, okradzionemu chłopakowi! Widząc łezkę w oku już się uśmiechała pod nosem. Już kiwała głową z zamkniętymi oczkami, że no tak, nie ma co dziękować, cała przyjemność po jej...
Nie jej? Jakie "Kurata-dono"? To ONA wychodzi z inicjatywą, a jej przyjaciel zgarnia sławę i chwałę? Posłała pijawce niezadowolone spojrzenie, po czym ostentacyjnie wypuściła powietrze z płuc. Później sobie porozmawiają, bo to nieładnie tak zgarniać czyjeś zasługi. Nie była jednak w stanie długo gniewać się czy piorunować wzrokiem biednego, oddanego przyjaciela, który to tylko stał, patrzył naprzemiennie na całą dwójkę, po czym przybrał wygląd istoty, która ma zdecydowanie dość życia.
Mina ta zachowała się u niego na czas reszty podróży, która przebiegła na rozmawianiu o... jedzeniu? Oddała się całą sobą rozmowie o cytrusach, chociaż jej wiedza kończyła się na pomarańczach. Nie mniej pozwoliło jej to na masę typu "a są bardziej kwaśne niż pomarańcze"? albo
"a są takie okrągłe jak pomarańcze?" czy nawet "w skali od 1 do 12,5 na ile wspomniany cytrus przypomina pomarańczę?". Prócz standardowego dopytywania się o wspominane owoce używając ów wspomnianych już nie raz pomarańczy jako punkt zaczepienia, nie zamierzała pozostawać dłużna. Takim też sposobem mając czas, sama zaczęła o pomarańczach mówić - że są kwaśne, a chociaż dobre, to sok co kapie jej zawsze paluszki skleja. I jak to ciężkie jest życie, jak rzuci człowiekowi pomarańcze nie kwaśną, nie słodką, a zwyczajnie gorzką i niedobrą, czego nienawidzi jeszcze bardziej niż kapiącego po palcach soku. Można by nawet powiedzieć, że stanowiły w pewien sposób alegorię życia.

Nagle dęcie w trąbę jak nic zwiastowało Apokalipsę - tak jakby, bowiem brak jedzonka w brzuszku z pewnością stanowiło pewien "koniec świata", nawet jeśli dla jednej osoby. Spojrzała na Ginro początkowo zaskoczona, bo dźwięk zdecydowanie dochodził z jego strony, po czym parsknęła śmiechem. Szybko odwróciła się zakrywając twarz, żeby mu się tylko przykro nie zrobiło. Szybko jednak odwróciła się z powrotem rzucając mu szeroki uśmiech, dłonie splatając tuż za sobą.
- Cokolwiek żyje w twoim żołądku, zdecydowanie wzywa posiłki! - odparła wesoło dalej próbując zdusić w środku rozbawienie całą sytuacją, która teraz mieszała się z ogromną dumą spowodowaną nieziemskim doborem słów w rzuconym komentarzu. No bo, he he, wzywać posiłki... Kurata rzecz jasna docenił je ponownym facepalmem tak głośnym, że Wakuri odwróciła się nagle ku niemu oburzona wręcz jego brakiem humoru.
- Przecież to było dobre! Nie rób takiej miny, to niegrzeczne! - zaczęła krzyczeć ku powietrzu, jak gdyby to właśnie obraziło jej rodzinę.

"Zś fbpś zeo xźgmj, dj gmbfe utńik uśxcźoeh ńeonjłśy ćwtipe aśib"

Mimowolnie nadęła policzki odwracając głowę w drugą stronę, a następnie splatając przed sobą ramiona. No jaki niedobry się zrobił! Na bank to z głodu. A jak o głodzie mowa, ów międzynarodowy ruch oznaczający focha z przytupem sprawił, że ciche burczenie wydostało się z jeszcze jednego brzucha, a które zostało sprawnie przez dziewczynę zignorowane. NO BO HEJ, ONA JEST OBRAŻONA. Nie ma czasu na bycie głodną.
Bycie obrażoną rzecz jasna musiało bardzo szybko poczekać i znaleźć się gdzieś na "to-do" liście. Przysunęła się bliżej Ginro dając ręką znak Kuracie, by również podpełzł bliżej. No bo nie będzie krzyczał, a Wakuri nie zamierzała powtarzać. Musiało być to coś bardzo ważnego skoro szeptał, to też skupiła całą uwagę na chłopaku przed nim, wbijając w niego własne tęczówki. Stała, słuchała i początkowo ani drgnęła pomimo tego, że wbrew wcześniejszym zapewnieniom, krzyczeć zaczął.
- Wooo... - wypuściła w końcu z ust. No bo... była właśnie w obliczu króla! - Nigdy wcześniej nie spotkałam nikogo z takim tytułem! A on chyba oznacza kogoś ważnego. Musisz być ważną osobą, zwłaszcza w kuchni! - sprytnie zauważyła dziewczyna, nim jej uwaga znowu została pochłonięta przez magiczne pojawienie się kuchennego asortymentu. Szczęka jej lekko opadła w akompaniamencie kolejnego "Wooow". Nie no, król jak nic. Ją przekonał. Tylko tak patrząc to na stołki, to na przyrządy gastronomiczne, to na Ginro, czegoś jej w tym całym królowaniu brakowało. Kiwnęła głowa pozwalając mu zająć się kucharzeniem, a sama ruszyła nieco bardziej pomiędzy drzewa nazbierać kwiatków. Te w międzyczasie zaczęła splatać siedząc na przywołanym przez rudego stołku, zaś widząc, że kończy - sama zrobiła drobne "czary mary" zamieniając kwiatek w koronę. Idealnie się złożyło, bowiem widząc dość niestandardowy sposób podania jedzenia, wcisnęła mu na głowę swój twór korzystając z faktu, że klęknął.
- Na mocy nadanej mi przez Kurame Wakuri oświadczam, że Król Kuchni Ginro Uzumaki zasługuje na koronę. Dbaj o nią dobrze! - wygłosiła uroczyście przed odebraniem ramenu i pałeczek, po czym podziękowała rzucając mu szeroki, zadowolony uśmiech człowieka, który zdecydowanie przygarnie jedzenie. Zwłaszcza dobre jedzenie po tak długim czasie. Bez ociągania się, zaczęła pałaszować ramen nawet nie czekając na Kuratę. Najwyżej mu wystygnie, o !
► Pokaż Spoiler
Koishi | Pebbles小石
KlasyfikacjaGenjutsu, Iluzja wzrokowa
PieczęcieKrólik → Pies → Ptak
KosztPodwójny za nałożenie, Standardowy za utrzymanie na turę
ZasięgMax 10 metrów od rzucającego
WymaganiaMedium
Iluzja polegająca na nałożenie dowolnego obrazu na przedmiot. Przedmiot musi być mały (wymiary 15cmx15xmx10cm), a obraz może być dwukrotnie większy. I tak, to jest obraz, czyli jeśli na loda nałoży się obraz kunaia, to gdy zacznie się jeść loda to części tego kunaia nie będą znikać tylko zostaną nienaruszone. A dla złapanego w iluzje będzie to wyglądało jakby dana osoba jadła coś, co znajduje się w tym kunaiu.

Posiadając Genjutsu na randze A nie trzeba składać pieczęci.
Sposoby wyjścia
  • Techniki rozpraszania iluzji
  • Siła Woli 6+
► Pokaż Spoiler | Rzeczy, co sobie działają cały czas pasywnie
Zdolności
  • Ikiryō no Tatari: Anshigan - idealna wizja w całkowitych ciemnościach, gorsza w świetle; większa wrażliwość na światło.
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • naginata
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Kosa [2] | Yari [3] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Pigułka żywnościowa
  • Pigułka zwiększająca krew;
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Średni zwój z mapą Wielkiego Kanału (WIP)
  • Średni zwój [---]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Lasy

Mistrz FūinjutsuFabuła
GraczeKurama Wakuri -|- Kurata
Posty9/...
Wędrowanie z Gino okazało się dla Wakuri bardzo owocne w doświadczenia. Dowiedziała się bardzo dużo rzeczy o cytrusach. Na ten przykład, że mandarynka to taka mała pomarańcza, cytryna to taka kwaśna i żółta pomarańcza, grejpfrut to taka gorzkawa pomarańcza, limonka to taka inna cytrynowa pomarańcza, kiwi to taka nie bardzo pomarańcza. Oczywiście każde dostało swoją ocenę w skali od 1 do 12,5. Niektóre otrzymały 9,75 inne 3,33 a mandarynka zyskała okrągłe 13,01.
Na słowną zagrywkę dziewczyny Ginro prychnął pod nosem rozbawiony. Zabrał się za przygotowywanie jedzenia z całej przenośnej kuchni jaką wyciągnął ze zwoju. Gdy zapachy mogły zachęcić ich już do konsumowania uklęknął by przekazać im pałeczki życząc smacznego. Wakuri uwieńczyła tę chwilę koronacją przekształcając kwiatki w królewski atrybut. Uzumaki obrócił się w tył kładąc lewą rękę na twarzy by po chwili wrócić do Kuramy wyciągając dłoń z pałeczkami.
- Posiłki przybyły!
Obrazek
Po zjedzonym posiłku czerwonowłosy przechylił się do tyłu przewracając na plecy. Założył dłonie za głowę jak za pierwszym razem gdy się spotkali i spojrzał przed siebie.
- Gwiazdy są takie piękne. - rzucił w stronę ciemniejącego nieba, na którym pojawiało się coraz więcej białych punkcików.
- Jak myślicie, czym one są? Ja myślę, że to twórcy tego świata posypali niebo gwiazdkami niczym piekarz sypie cukier puder na górę słodkiej bułki, by wyglądała nieziemsko.
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 558
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Lasy

Niesamowite, ilu rzeczy można dowiedzieć się przyrównując ją do jednej pomarańczy! Na myśl o tych wszystkich pysznościach aż jej nieco w drodze ślinka pociekła, ale spokojnie! Całe życie przed nią, to i będzie czas na weryfikację rekomendacji Ginro. Bardzo obiecująco brzmiały mandarynki. Absolutnie zapyta o nie Hanesawe, bowiem próba wyciągnięcia od Kuraty jakichkolwiek wniosków, spostrzeżeń czy informacji spełzła na niczym. No co za okropna pijawka z niego, taka niekooperacyjna! Zdecydowanie będzie czekała ich długa rozmowa po powrocie... a raczej bardzo długi monolog Wakuri samej z sobą. Z podziałem na role, sceny i akty. Takie teatralne.
Zadziwiające, jak cringe oraz cool zaczynają się na tę samą literę! Musiało istnieć pomiędzy nimi wiele podobieństw, a granica pomiędzy nimi zdawała się cienka niczym warstwa wiosennego lodu na jeziorze. Musiała też leżeć gdzieś pomiędzy tym miejscem, gdzie kończyła się świadomość Kuramy, a zaczynała Kuraty. Stąd też kiedy gdzieś pod mackami Kuraty wymsknęły się jakieś niecenzuralne słowa na widok metody podania pałeczek, Wakuri wystawiła kciuk w górę przed ich przyjęciem. Właśnie TEGO oczekiwała. Zupełnie jej nie zawiedziono. Chwyciła darowany przedmiot z odpowiednią czcią, po czym zaczęła pałaszować ramen. A po spałaszowaniu ramenu? Krótkie pytanie:
- Ty będziesz to jeszcze jadł? - skierowane do jej najlepszego przyjaciela. Nienaruszony posiłek zdążył nieco wystygnąć. Nie przeszkodziło to jednak dziewczynie w jego przechwyceniu od milczącej pijawki i rozpoczęcia napełniania brzuszka do granic możliwości. A zadowolony brzuszek, to zadowolona buźka! Przynajmniej u dziewczyny. Definitywnie wyglądała jak ktoś bardzo kontent z kolacji.
Po zjedzonym jedzonku, jak najbardziej należał się odpoczynek. Widząc, jak te z powrotem się kładzie, sama zeszła z krzesełka nim legła na wznak a plecy. Gwiazdy, huh? Jak gdyby tak wytężyć wzrok, to rzeczywiście - coraz to więcej jasnych punkcików zaczęło pojawiać się na nocnym niebie. Sama nie miała większych przemyśleń co do nich. Były i z pewnością znajdowały się na firmamencie w jakimś konkretnym celu. Nigdy jednak nie sądziła, by miały jej bardziej pomóc w pracy za ladą, to też zainteresowanie nimi kończyło się w tym miejscu.
- Hanesawa wierzy, że te gwiazdy to dusze tych, co odeszli. I że w końcu wszyscy się tam znajdziemy. Wiesz, taki cmentarz. Tylko bardziej żywy. - stwierdziła spokojnie, nim obróciła delikatnie głowę w stronę Kuraty. - A to też ciekawa teoria. - odparła przyjacielowi, po czym nagle wstała do siadu.
- A właśnie! Gin-ro-san! Mogę zobaczyć ten super fajny magiczny zwój? - przypomniało jej się! No bo coś jej w tym wszystkim nie pasowało, jednak podczas wystawiania kulinarnego rynsztunku działo się za wiele, by zadawać pytania. Nie mniej! Musiała coś sprawdzić. Dlatego też jak tylko dostanie super magiczne zwoje do pieczętowania, nie omieszka obejrzeć go ze wszystkim stron, a następie spróbować wcisnąć w niego krzesło, na którym niedawno siedziała. Jak w reklamówkę. Skoro się tam zmieściły te wszystkie garnki, to krzesło też powinno. A jak krzesło, to może i kilka mieczy? O mamo! Ale by to jej życie ułatwiło. No, raz raz! Pokaż zwoje!
► Pokaż Spoiler | Rzeczy, co sobie działają cały czas pasywnie
Zdolności
  • Ikiryō no Tatari: Anshigan - idealna wizja w całkowitych ciemnościach, gorsza w świetle; większa wrażliwość na światło.
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • naginata
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Kosa [2] | Yari [3] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Pigułka żywnościowa
  • Pigułka zwiększająca krew;
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Średni zwój z mapą Wielkiego Kanału (WIP)
  • Średni zwój [---]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Lasy

Mistrz FūinjutsuFabuła
GraczeKurama Wakuri -|- Kurata
Posty11/...
Pokaz jaki zaserwował Ginro przypadł publice do gustu. No przynajmniej jej części. Lecz nie było się co przejmować. Nawet jeśli jedna osoba doceni trud pracy, to była ona jej warta. Podczas jedzenia zapadła cisza przerywana jedynie odgłosami wciągania klusek. Wakuri tak bardzo zasmakowało danie, że postanowiła również pomóc Kuracie z jego porcją. Gdy tę trudną batalię mieli za sobą przyszła pora na odpoczynek. Oboje się położyli i patrząc w gwiazdy zaczęli dość poważny temat jak na tę dwójkę.
- Też ładnie. - skwitował jej wypowiedź.
Leżeli tak chwilę wpatrując się w posypane duszami niebo. Nagle dziewczyna zerwała się przypominając sobie, że miała o coś zapytać. Otóż interesowało ją to całe pieczętowanie. Chowanie i wyciągania rzeczy z papieru jak prawdziwy magik! To było coś! Bądźmy szczerzy królik z kapelusza to przeżytek. Uzumaki wyciągnął całą kuchnię z rękawa!
- Ale, że ten? Trzymaj.
Zwój nie był zbyt duży. Mieścił się w dłoni a gdyby się postarała to może by udało jej się złączyć kciuk i mały palec nadal trzymając go w ręce. Po rozwinięciu go duża jego część była pusta, ot czysty pergamin. W niektórych miejscach jednak były skupiska znaków i symboli. Kurama wzięła krzesło na którym siedziała, złożyła je, położyła na pergaminie i zaczęła na siłę wpychać. Wyglądało to bardziej jakby wykonywała masaż serca na meblu niż jak pieczętowanie więc nic dziwnego, że się nie udało. Czerwonowłosy przez chwilę parsknął śmiechem po czym sam się podniósł z trawy ocierając łezkę.
- Nie nie. Czekaj, nie tak. Tak to mi tylko stół złamiesz. Patrz. - chłopak wstał i obszedł stół dookoła siadając zaraz obok niej, tak, że nieomalże dotykali się ramionami.
- Najpierw składasz pieczęci, o takie... - chłopak złożył powoli pieczęci Pies, Smok, Wół, Szczur, Baran a następnie dotknął krzesła.
- Teraz musisz otoczyć przedmiot chakrą. Eeee... taką jakby no nie wiem... cieniutką warstewką, błoną albo... no coś wymyślisz! I jak już to zrobisz to dopiero wtedy wpychasz w zwój. O tak! - Ginro przycisnął trochę mocniej mebel a ten zniknął w kłębie dymu robiąc charakterystyczne PUFF. Na czystym wcześniej papierze pojawiły się znaczki i szlaczki.
- Ta dam! Siedzisko spakowane. Masz, spróbuj z tym. - chłopak sięgnął po jeden z małych pojemniczków z przyprawami i podał go swojej uczennicy.
- Jeśli ci się uda pokaże ci jak się je wyciąga!
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 558
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Lasy

Ale... Ale jak to? Znaczy - to nie działa tak, że ten papier jest magiczny i jak się położy na nim rzeczy, to sobie wsiąkają? Zdecydowanie jednak ostrożne włożenie takim sposobem mebelka do środka nie przynosiło skutków. Bardziej agresywne podejście? Również nie! Nagle cała jej wizja tego, jak to wszystko działa runęła w gruzach. Oraz przy akompaniamencie śmiechu ze strony nowopoznanego chłopaka.

Zb zś ńjxzjy ńjireo uwcbłpźune, Aeoźwn.

COO!? A-ale jak to tak to? Wręcz od razu obróciła się ku Kuracie. Absolutnie zbulwersowana nadęła policzki, jakby co najmniej wypchała je niczym gołąb chlebem.
- WCALE NIEPRAWDA! - krzyknęła na całe gardło wyrażając dezaprobatę dla słów jej niestandardowego towarzysza. - Jaki niemiły... - dodała, już ciszej pod własnym nosem, nim odwróciła się ku czerwonowłosego. No, wracając do najważniejszego problemu. Jak nie tak, to jak inaczej? Co stało za tajemnicą wsiąkającego rzeczy pergaminu, który definitywnie oszczędziłby jej zachodu z noszeniem przydługiego oręża z miejsca na miejsce? Mrugnęła kilka razy czekając, aż Ginro zajmie miejsce. I bardzo dobrze, że usiadł blisko. Mogła dzięki temu lepiej przyjrzeć się jego sztuczką. Nawet pozwoliła sobie przechylić się bardziej w jego stronę, co by lepiej popatrzeć na składane pieczęcie. A wszystko to z odpowiednim skupieniem wymalowanym na twarzy. To jednak okazało się tą łatwiejszą częścią. Dalej zaś robiło się dość stromo.
- Cha...kra? To jakaś potrawa? - zapytała przechylając głowę. No bo w gruncie rzeczy nikt jej za bardzo o chakrze nie mówił. To, co ją nauczyli wędrujący magicy polegało bardziej na "skup się na tym, później jest takie bziuum ziuuum i ta dam!" i to, w jakiś dziwny sposób, pozwoliło jej opanować kilka sztuczek. No ale chakra? Nie wiedziała. Nie umiała. Nie miała. W sumie to nie zna nikogo z takim dziwnym imieniem. Siedziała więc przez moment, patrząc na chłopaka mówiącym wręcz "Sorry guy, but dunno, rly" nim przeniosła wzrok na wręczone pudełko z przyprawami. Mogła je zapieczętować, ale we własnym żołądku. O tak, o! Prawdopodobnie jednak nie na tym rzecz polegała, to też bez większych wytycznych położyła pudełeczko przed sobą, skupiła się na nim i zaczęła liczyć na to, że magiczne bziuum ziuum samo do niej przyjdzie wskazując drogę.
► Pokaż Spoiler | Rzeczy, co sobie działają cały czas pasywnie
Zdolności
  • Ikiryō no Tatari: Anshigan - idealna wizja w całkowitych ciemnościach, gorsza w świetle; większa wrażliwość na światło.
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • naginata
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Kosa [2] | Yari [3] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Pigułka żywnościowa
  • Pigułka zwiększająca krew;
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Średni zwój z mapą Wielkiego Kanału (WIP)
  • Średni zwój [---]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Lasy

Mistrz FūinjutsuFabuła
GraczeKurama Wakuri -|- Kurata
Posty13/...
Ginro przez chwilę przypatrywał się wymianie zdań między dwójką przyjaciół uśmiechając się jedynie. W końcu jednak przyszła pora na naukę. Przysiadł się bliżej dziewczyna a ta przysunęła się do niego nawet jeszcze bliżej. Nagle chłopak zdał sobie sprawę z tej oszałamiającej bliskości i lekko się zarumienił. Kurama bez problemu by to zauważyła gdyby nie patrzyła w dół. Znaczy na stół i zwój. Uzumaki zaczął tłumaczyć jej co i jak oraz z czym to się je. Wszystko szło całkiem sprawnie do momentu w którym nie natknęli się na przeszkodę. Otóż błyskotliwa uczennica nie miała pojęcia czym jest chakra. Czerwonowłosy przerwał swoją lekcję i podrapał się z tyłu głowy. Założył ręce na piersi i zamknął oczy zastanawiając się intensywnie.
Obrazek
- Hmmmm... Pomyślmy. Chakra to taka energia jaką masz w sobie. Jej największe skupisko jest w brzuchu więc zawsze pamiętaj, jeśli chcesz z niej dużo korzystać, musisz być najedzona! - rzekł mentor wystawiając palec do góry. Tak! To było dobre motto! Godne króla kuchni!
- Jako iż zjedliśmy przed chwilą to masz pewnie dużo siły więc nie powinno być problemu. No! To do dzieła!
Po najnowszych naukach władcy pieczęci Kurama mogła przejść do działania. Skupiła się na niewielkim pudełeczku z przyprawami kładąc je na zwoju. Ginro przypatrywał się z każdą sekundą przysuwając swoją twarz coraz bliżej rąk dziewczyny oraz przedmiotu, który to zaraz miał zniknąć z tego świata.
- Mhm... Dobrze... Tak trzymaj... Mhm... Nieźle... Już prawie... - co chwila szeptał w jej stronę słowa otuchy. Co prawda absolutnie nikt nie był w stanie sprawdzić na jakim poziomie pieczętowania była obecnie jego uczennica, lecz nikt tego nie musiał wiedzieć.
- I na koniec musi być Puff!
Wyczekiwali tak chwilę aż Wakuri upora się z tym problemem na swój własny oryginalny sposób gdy nagle... Puff! Pudełeczko zniknęło w niewielkim kłębku dymu. Gdy ten się rozwiał, pod jej ręką, którą obecnie trzymała na zwoju, znajdowały się różne znaki i symbole.
- Noooo! I to ja rozumiem! Najzdolniejsza uczennica jaką w życiu miałem! - bo jedyna. Lecz to również nie zostało wypowiedziane.

Każdy normalny by pomyślał, że to wystarczy, że dziewczyna już umie w pieczętowanie. Otóż nie!Byli dopiero w połowie do wstępu zaczynającego początek tej prostej jak slalom drogi. Ginro dał uczennicy chwilę dla siebie po tym czego właśnie dokonała. Cieszyła by się, zastanawiała jak do tego doszło, rzuciła by się na niego z radości, sprawdziła czy przypraw nie ma przypadkiem pod stołem? Bez znaczenia! Zasłużyła na to. W końcu jednak nadeszła chwila by kontynuować zgłębianie tajemnych sztuk oszczędzania miejsca w magazynach.
- Dobra! Łatwe za nami teraz czas na coś duuuuuużo łatwiejszego. Musimy wyciągnąć to co tam wsadziliśmy. Wyobraź sobie, że zwój to taki plecak. Ale taki bardzo głęboki plecak. I nawet jak wsadzisz do niego rękę to nie dosięgniesz dna. Więc...! Będziemy musieli wyłowić to co jest na dnie! Patrz uważnie! - chłopak złożył dłonie razem i wygiął palce na zewnątrz. Następnie złożył jedną w pięść a drugą do niej przyłożył by strzelić sobie kostkami. Wtedy Każdy mógł usłyszeć głośny strzał jego stawów a następnie jęk Uzumakiego.
- Ał... To było głupie... Nie ważne! Przykładasz dłoń do zwoju i robisz z energicznej chakry taką jakby nić? Wędkę? Eeee może taką małą łapkę na końcu? Czy coś... Dasz radę! I wtedy tą nicią łączysz się z tą rzeczą, którą chcesz wyciągnąć i... Puff! Ta dam! Wyciągasz ze zwoju przyprawy. Dobra, teraz ty.
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 558
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Lasy

Wakuri słuchała. Słuchała z miną wyrażającą wielkie skupienie, co niejako pasowało do faktu, że słuchała. Ile jednak z tego rzeczywiście rozumiała?

Cóż. Niewiele.

Energia! W brzuchu! Niby dość proste, niby zrozumiałe, aleee~! No bo co to za energia? Jakaś specjalna? To była ta sama energia, którą ma z jedzonka? Albo ta, która odpowiada za to, że była ciepłą kluską? Znaczy się dziewoją o zdrowej ciepłocie ciała. Czy ten duch, o którym wspominała Nezuko, to też była jakaś energia? CZY ZBYSZEK BYŁ FORMĄ ENERGII? W pewnym momencie jej twarz stała się zupełnie pusta, jakby jakakolwiek ludzka myśl opuściła ów istotę, pozostawiając po sobie jedynie powłokę z krwi i kości w miejscu, gdzie siedziała w ostatnich chwilach życia. Ale jedno zrozumiała. Miała być najedzona. Warunek, jaki była w stanie spełnić, a jaki sprawił, że jej chwilowy lockdown minął zastąpiony kiwnięciem głowy. Przeszła też do pracy i chociaż poniekąd nie rozumiała, co właściwie ma zrobić - robiła. Słuchała się serduszka, żołądku i głosu pewnego rudowłosego kucharza. I... udało się? Nie wiedziała jak. Nie wiedziała dlaczego. Jakoś jednak pewne sztuczki, jakich nauczyła się do tej pory, miały zastosowanie i tutaj. W pewnym sensie. Niczego nie spaliła w końcu, prawda? I BYŁO PUFF. Puff było najważniejsze. Mogła więc popatrzeć na znaczki na zwoju splatając przed sobą zadowolona ramiona.

- Wyciągnąć...? - zapytała jakby niedowierzając. Znaczy... to jeszcze trzeba jakoś wyciągać? To nie tak, że samo wylatywało jak się pomyśli, co się chce? Przechyliła głowę patrząc, jak ten wykonuje bardzo specyficzny gest dłońmi, nim zaskoczona nagłym trzaskiem lekko skuliła się w miejscu. Bosze, szczelajo! Znaczy nie do końca, ale zdecydowanie ktoś mógł zostać ranny.
- Ostrożnie. - rzuciła patrząc na Ginro, który równie dobrze mógł uszkodzić sobie ręce i już nigdy nie zagrać na skrz- znaczy się nie chwycić za chochlę! A to niedobrze, bo jutro też jest dzień. A kolejny dzień oznaczał brzuszek Wakuri, który będzie wymagał nakarmienia. Nie, żeby nie miała jakiś kanapek ze sobą, ale wolała kluski od chleba. Nie drążąc jednak tematu, przyłożyła dłoń do zwoju. Czy wiedziała, co robi? Nie. Czy miała pomysł? Nie inny niż do tej pory. Spróbowała rzeczywiście zwizualizować ów linkę z łapką na końcu używając swoich wziuum bziuuum mocy, zwanych chyba chakrą, ale dalej nie była pewna - próbując skupić się na chwyceniu tego, co przed chwilą weń włożyła. Tyle.
► Pokaż Spoiler | Rzeczy, co sobie działają cały czas pasywnie
Zdolności
  • Ikiryō no Tatari: Anshigan - idealna wizja w całkowitych ciemnościach, gorsza w świetle; większa wrażliwość na światło.
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • naginata
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Kosa [2] | Yari [3] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Pigułka żywnościowa
  • Pigułka zwiększająca krew;
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Średni zwój z mapą Wielkiego Kanału (WIP)
  • Średni zwój [---]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Lasy

Mistrz FūinjutsuFabuła
GraczeKurama Wakuri -|- Kurata
Posty15/...
Każdy uczył się na swój oryginalny sposób i Wakuri była tego najlepszym przykładem. Słuchała uważnie tego co Ginro miał do powiedzenia lecz zrozumiała mniej więcej tyle, że musi być najedzona. To trafiło do niej bez problemów. Gorzej było z samym wykonaniem tego całego pieczętowania. Niemniej jednak, jako zdolna osóbka, udało jej się. Pierwszy krok na drodze ku perfekcji został wykonany. Drugi jednak wcale nie był prostszy. Kurama przeszła do działania. Tym razem przyłożyła dłoń do zwoju, w miejscu gdzie przed chwilą jeszcze było pudełeczko z przyprawami i skupiła się na czekającym ją zadaniu. Uzumaki tym razem milczał. Jedynie przysunął głowę bliżej jej dłoni zerkając to na nią to na zwój. Dłuższą chwilę nic się nie działo, przynajmniej dla czerwonosłowego oraz Kuraty aż tu nagle PUFF! Ręka dziewczyny podskoczyła do góry a pod nią pojawił się obłoczek dymu z którego wyłoniło się dobrze im znane pudełko.
Jej nauczycielowi aż zaświeciły się oczy a łzy szczęścia zaczęły spływać po policzkach.
- Cóż za talent. Niesłychane. Wyborne. Narodziny mistrzyni. Godna mnie uczennica. Tak! Nasze szkolenie będzie legendarne! Proszę, pozwól mi cię dalej uczyć. - emocje na twarzy chłopaka zmieniały się nieomalże z każdym słowem. Najpierw łzy szczęścia, później uniesiona triumfalnie pięść gdy mówił o godnej mistrzyni pieczętowania by wszystko zakończyć na kolanach z głową na ziemi kłaniając się przed nią.
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 558
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Lasy

Jak to jest być Wakuri, dobrze?
A wiecie, to nie ma tak, że dobrze, albo że niedobrze. Gdyby miała powiedzieć, co ceni w życiu najbardziej, powiedziałby, że ludzi. Ludzi, którzy podali jej pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziła, kiedy była sama. I co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie! I takim oto spotkaniem, pozornie normalnym, było napotkanie Ginro. Poznanie nowej osoby przybrało dość szybko niesamowity obrót, bowiem nie tylko dostała ciepłe jedzonko, to jeszcze nauczyła się kolejnej sztuczki. A później... a później było jeszcze ciekawiej. Przechyliła głowę patrząc przez moment na czerwonowłosego, nie bardzo rozumiejąc jego reakcji. Ale wydawał się szczęśliwy. I to przez to, co Kurama osiągnęła w jakieś pięć minut ślęczenia nad zwojem. Chyba pięć. Nie liczyła.
- Pozwolić uczyć się... - powtórzyła, drapiąc się po głowie. - Znaczy ja z chęcią. I w ogóle. Ale wiesz, może być problem. Bo ja generalnie to nie stąd, a jak pobędę za długo poza Krajem Ognia, to Hanesawa będzie...

Hkłsśo msó, śkt ćgutz żzśkęsbh bsó ę żązqd. Mhg ęąźmsbh ćoąkh, mhg żźixsoś.

Kurama wzięła głęboki wdech. Niczym osoba, która właśnie próbuje powstrzymać nawał emocji, co by nie wybuchnąć gniewem. Sęk w tym, że było to na pokaz. Nie była zła. Nie była wściekła. Może lekko zmęczona i zirytowana, jednak jej pokłady wyrozumiałości jej to wynagradzały.
- Nie mów tak o Hanesawie. Jakby chciał mnie zabić, to miał do tego wiele innych okazji. Jest moim wielkim fanem! - stwierdziła rzucając te słowa gdzieś w przestrzeń, która wedle niej winna być okupowana przez Kurate. - W każdym razie mam obowiązki. Ale jak nie masz nic przeciw, by ruszyć ze mną to ja z chęcią, nie ma problemu! - i Kagayasu by sie ucieszył z dodatkowych rąk do pracy! Znaczy pewnie nie, bo po co mu kolejna osoba do stania za ladą, ale! Napewno by się ucieszył. W przeświadczeniu Wakuri. No bo hej: rodzice powinni się cieszyć, jak ich pociechy zyskują przyjaciół! Co prawda ona nie była jego córką, a on jej ojcem, aleee... to chyba powinno działać tak samo, prawda?

...prawda?
► Pokaż Spoiler | Rzeczy, co sobie działają cały czas pasywnie
Zdolności
  • Ikiryō no Tatari: Anshigan - idealna wizja w całkowitych ciemnościach, gorsza w świetle; większa wrażliwość na światło.
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • naginata
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Kosa [2] | Yari [3] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Pigułka żywnościowa
  • Pigułka zwiększająca krew;
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Średni zwój z mapą Wielkiego Kanału (WIP)
  • Średni zwój [---]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Lasy

Mistrz FūinjutsuFabuła
GraczeKurama Wakuri -|- Kurata
Posty17/...
Nikt poza Wakuri nie jest w stanie powiedzieć czy to dobrze być nią czy też nie. Z pewnością ostatnimi czasy jej się powodziło. Nakupowała bardzo dużo fajnych pamiątek, które były niezmiernie potrzebne do jej życia codziennego oraz spotkała chłopaka, który nie dość, że ją nakarmił to jeszcze nauczył jak trzymać te wszystkie cenne przedmioty w łatwym do przenoszenia miejscu. Niestety równowaga we wszechświecie musi być. Może właśnie to było powodem dla którego Kurata zawsze jej docinał i sypał z mackowego rękawa ciętymi ripostami. Tak czy inaczej Kurama nauczyła się nowej, przydatnej sztuczki. Ginro z uśmiechem na ustach przyglądał się kolejnej mini kłótni jaka wynikła między dwójką przyjaciół. Dziewczyna jasno dała znać Uzumakiemu, że bardzo chętnie przyjęła by nauki lecz miała masę obowiązków oraz dodatkowo nie była tych okolic. Chłopak jednak nie dawał za wygraną.
- Oh ależ nie ma problemu. Ja też nie jestem stąd. Mało znam ludzi mieszkających w lesie przy trakcie he he. Tak czy inaczej by szkolić taką zdolną dziewczynę jestem gotów udać się z tobą na wędrówkę! Ten cały Hasegawa na pewno cię nie zabije jeśli podamy mu jeden z moich specjałów! Dobre jedzonko potrafi zdziałać cuda. Może opowiesz mi coś o tym czym się zajmujecie? Może będę w stanie wam pomóc.
Chłopak dał chwilę swojej nowej uczennicy na ewentualną odpowiedź lub też przemyślenie tego nagłego pomysłu. Pomoc kucharza oraz zarządcy powierzchni użytkowych mogłaby być faktycznie pomocna przy pracy w warsztacie lub sklepie. Nagle Ginro drgnął jakby przypomniał sobie o czymś bardzo ważnym. Złapał za swój niewielki tobołek i wywrócił go do góry nogami sprawiając, że cała jego zawartość się wysypała. Kurama mogła się spodziewać jakichś ubrań na zmianę, szczotki do włosów czy też szczoteczki do zębów, lecz nie! Wysypały się tylko i wyłącznie małe zwoje. Kilkanaście zwojów żeby być dokładnym. A jeśli chodzi o konkretne liczby to między 10 a 20. Czerwonowłosy zaczął podnosić jeden po drugim i odrzucać na je na bok. W końcu podniósł jeden z nich, który wyglądał identycznie jak wszystkie inne unosząc go triumfalnie do góry.
- Aha! Mam go! Proszę. To dla ciebie. Ten zwój jest pusty i możesz w nim zapieczętować co tylko zapragniesz. Nie jest zbyt pojemny lecz na początek wystarczy. Przy okazji podszkolisz się trochę i nabierzesz wprawy! To co? Sprzątamy? - po przekazaniu prezentu młodzieniec otworzył całkiem przypadkowy zwój z ziemi i zaczął w nim pieczętować cały sprzęt kuchenny jaki wcześniej wyciągnął.
Wakuri otrzymuje Mały Zwój.
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 558
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Lasy

Człowiek-orkiestra. Jack-of-all-trades. Chodząca pochodna. Twórca różności. Najlepsza kasjerka. Guru i życiowy coach. A teraz zaś - przyszły mistrz zamykania rzeczy w zwojach. Tak, to wszystko to opis jednej, biednej Wakuri stawiającej czoła światu! Nie można też zapomnieć o jej wspaniałych zdolnościach HR'owych, które właśnie poskutkowały rekrutacją dodatkowego pracownika. HANESAGA. UMRZE. ZE. SZCZĘŚCIA. HE. HE. A tak serio - faktycznie wierzyła w to, że mężczyzna ucieszy się z dodatkowej pary rąk przy pracy z mieczami.
- Naturalnie, że tak! Usiądź wygodnie! - na to tylko czekała, wiadomo! Potarła dłonie samej siadając wygodnie na trawie, po czym zaczęła mówić. I nic. NIC nie byłoby w stanie przerwać jej monologu. - Nasza siedziba znajduje się w Mikurajimie. Jest to miasteczko położone u stoku zachodnich gór w Kraju Ognia. Hanesawa prowadzi ogromną - wcale nie - kuźnię, w której dzień i noc - wcale nie - wykuwa miecze - nie do końca - wkładając w nie całe serce i duszę! Ja zajmuję się działem handlowym i operuję w budynku obok. Zarządzam sprzedażą, utrzymaniem rynsztunku w odpowiednim stanie, dostawą towaru oraz szeroko pojętą komercją, począwszy od ulotek i plakatów, na odpowiednim zadbaniu o sklep kończąc. To ostatnie jest bardzo ważne i Hanesawa bardzo zwraca na to uwagę. Szczególnie wymaga uwagi na dobre uprzątnięcie półek z kurzu oraz przetarcie kątów wodą z mydłem. Koniecznie jaśminowym... - and so on and so on. Zaczęła opowiadać szczegółowo o każdym zadaniu, jakie to leżało na barkach młodej Kurama, zagłębiając się również w mało istotne szczegóły i szczególiki. Brała swoją pracę bardzo poważnie. Na tyle, że nawet Kurata siedział cicho i nic nie mówił. Albo mówił, a dziewczyna zupełnie go nie słyszała. Both is good actually. - No i tak to wygląda. - podsumowała, po czym dopiero teraz zwróciła uwagę na zwój. Wzięła go ostrożnie do rąk, obróciła, rozwinęła... a kiedy tylko jej oczy błysnęły, szybko ułożyła go na ziemi układając z miną nekrofila w kostnicy każdą. jedną. pamiątkę. z Sakury. A miała ich całą torbę.
Wakuri dostała zabawkę!
Wakuri właśnie wrzuca swoje zdobycze wojenne w bezdenną otchłań kawałka papieru~!
► Pokaż Spoiler | Rzeczy, co sobie działają cały czas pasywnie
Zdolności
  • Ikiryō no Tatari: Anshigan - idealna wizja w całkowitych ciemnościach, gorsza w świetle; większa wrażliwość na światło.
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • naginata
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Kosa [2] | Yari [3] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Pigułka żywnościowa
  • Pigułka zwiększająca krew;
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Średni zwój z mapą Wielkiego Kanału (WIP)
  • Średni zwój [---]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Lasy

Mistrz FūinjutsuFabuła
GraczeKurama Wakuri -|- Kurata
Posty19/19
I tak oto Wakuri poznała mistyczne tajniki oszczędzania przestrzeni użytkowej. Dodatkowo jako wybitnie charyzmatyczna osoba zyskała nowego pracownika do warsztatu Hanseawy. Gdyby było tego mało znalazła mentora, który prostymi słowami jest w stanie ją nauczyć nowych rzeczy. Jeśli byli by tacy, co uznali by, że to nie wystarcza, żaden problem. Do jej dzisiejszych zasług można dopisać odnalezienie króla kuchni, boga patelni i wirtuoza idealnie ugotowanego ryżu w jednym. Usiedli w końcu do rozmowy kwalifikacyjnej, podczas której to Kurama tłumaczyła Ginro na czym polega robota. Uzumaki na każde jej dwa słowa kiwał dwa razy głową na znak, że wszystko rozumie. Gdy dziewczyna skończyła, czerwonowłosy uderzył pięścią w otwartą dłoń drugiej ręki dalej kiwając głową jakby mu się zacięła w tym ruchu.
- Naruhodo, naruhodo... Do kowadła się nie zbliżę... ALE! Ze wszystkim innym mogę ci pomóc. Pracowałem kiedyś w ekskluzywnej – wcale nie – restauracji w Sakurze więc perfekcyjnie potrafię mopować podłogę. Słyszałem nawet o technice, która potrafi pieczętować brud i kurz w formie małych, skondensowanych kostek! Tak czy inaczej, wchodzę w to!
Tak oto Uzumaki Ginro dołączył do grona znajomych Kuramy Wakuri.
Gdy wszystko już popieczętowali i pogadali sobie przy niewielkiej lampce, chłopak odpieczętował niewielki, dwu osobowy namiot. Zaproponował dziewczynie noc w nim zamiast pod gołym niebem lecz do niczego jej nie zmuszał. Rankiem, jak wszyscy wiedzą, była pora na śniadanie. Ale ale! By Wakuri dostała pyszności przygotowane przez Ginro czekał ją trening. I to na pusty żołądek! W ten sposób jej sensei chciał zobaczyć pełen potencjał swojej uczennicy. Oczywiście mowa była o treningu odpieczętowywania przedmiotów ze zwojów. Po pysznym poranku ”spakowali” ich małe obozowisko i byli wyruszyć w długą drogę do Kraju Ognia!
Nagrody:
Wakuri:
  • 2 PD
  • 4 PT
  • 250 Ryō
  • Uzumaki Fuuin D unlocked
Hasegawa:
  • Kucharza
  • Sprzątacza
  • Magazyniera
  • Kolejnego dzieciaka do utrzymania
Midoro:
  • 2 PB
  • 4 PT
  • 200 Ryō
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Południowe Lasy

Z wizytą u doktoraMistrz Gry
Posty10/...
...
Ninja posiadali zdolności do kontrolowania chakry i wykorzystywania jej do różnych rzeczy. Jedną z nich była możliwość szybkiego przemieszczania się co znacznie skracało drogę i mniej męczyło. Oczywiście decyzja czy podróżowali szybko czy wolno zależała tylko od nich. Gdy zaczęli się zbliżać do pierwszej kryjówki, Hitoshi mógł zobaczyć Dojutsu Hyuugi w akcji. Dookoła oczu Aiyi pojawiły się żyły a oczy stały się bielsze. Chwilę kunoichi patrzyła gdzieś w dal i po chwili dała znać, że około dwa kilometry przed nimi jest coś co wygląda na kryjówkę. Gdy dotarli na miejsce, pośrodku lasu był jeden wielki krater. Po kilkunastu minutach poszukiwań znaleźli pionowy szyb w dół lecz cały był zawalony i w zasadzie nic nie dało się tam znaleźć. Nie była to jedyna kryjówka jaką mieli zbadać więc ruszyli dalej.
Dzięki oczom ich nowej kompanki znalezienie dokładnej lokalizacji kolejnego punktu wycieczki było banalnie proste. Zaczął zapadać zmierzch lecz dotarli do niewielkiej nory w skarpie.
- Wewnątrz jest długi korytarz. Jest ciemno więc nie widzę co jest po drodze. Na końcu jest jakaś sala lecz fatalnie oświetlona. Da się tam jednak wejść. - rzuciła Aiya puszczając pieczęć i mrugając kilka razy oczami. Decyzja jak zwykle należała do dowódcy tej drużyny jaki to nadal nie został wyłonięty.
► Pokaż Spoiler | Wejście do kryjówki
Obrazek
Awatar użytkownika
Maji Hitoshi
Posty: 217
Rejestracja: 02 maja 2021, 16:24
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: ex-Kapitan ANBU
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Południowe Lasy

Hitoshi rzucił okiem na mapę, którą przygotowała Aiko.
- Wygląda dobrze. Nie widzę sensu, byśmy schodzili w głąb Starego Kontynentu.
Już samo wejście do Tsuchi no Kuni wydawało się nierozsądnym pomysłem. Jednak chwilę później, przez jego głowę przeszło nietypowe uczucie. To Aiko - znowu korzystała z telepatii.
- Oczywiście, że nie. Musimy trzymać się w kupie.
Znacie to uczucie, gdy was mrowi wewnątrz głowy, że chcielibyście się podrapać, ale fizycznie nie możecie? Tak zwykle czuł się Hitoshi po rozmowie telepatycznej. Miał nadzieję, że Yamanaka nie będzie z niej korzystała tak często. A w głębi duszy liczył, że przy każdej tej okazji, nie zagląda mu głębiej do głowy. Nie znał się dobrze na limitach zdolności Aiko.
Słysząc odpowiedź Hyuugi, mruknął tylko coś pod nosem. Nie wykazywała zbytnich emocji przy tej rozmowie, więc Hitoshi stwierdził że też nie będzie się wytężał. W końcu mieli kawałek do przejścia - a ich pierwszym celem była jedna z kryjówek w Sakura no Kuni.

Hops...
Dobrym pytaniem jest, jak brzmi onomatopeja skoku. Maji wylądował na ugiętych nogach na jednej z gałęzi. Zdążył już odzwyczaić się od tego sposobu podróżowania, ale ich pierwszy cel powoli się zbliżał. Wziął głęboki wdech i wrócił do poprzedniego tempa.
Pierwsza kryjówka okazała się niewypałem. A przynajmniej tak zapewniała Hyuuga, korzystając ze swojego Byakugana. Oczyszczenie szybu byłoby długą i żmudną pracą. Zbyt długą. Po krótkiej naradzie, ruszyli do drugiego punktu.
Tutaj mieli więcej szczęścia. Dzięki informacji od towarzyszki wiedzieli, jak wygląda sytuacja. Długi korytarz, na końcu pokój. Nic bardziej prostego. Chyba, że...
- Myślicie, że uciekliby po prostu, zostawiając ją ot tak sobie? Nie zdziwiłbym się, gdyby na odchodne zabezpieczyli ją przed nieproszonymi gośćmi...
Nie wiedział, czy postanowili się pomęczyć z zastawieniem na nich pułapek, ale miał po prostu przeczucie.
- Ruszajmy, mam plan.
Po tym jak znaleźli się w pobliżu wejścia, Maji stworzył kamiennego klona.
- Wyślę go przodem. Powinien bez problemu rozbroić pułapki... w konwencjonalny sposób. Potrzebuję, byś na wszelki wypadek miała go na oku.
Spojrzał na Hyuugę.
- Ostrożności nigdy za wiele. Gorzej, jak zastawili korytarz ładunkami wybuchowymi, bo jeśli się zawali, możemy nie dać rady nic stamtąd wyciągnąć. Wtedy pozostaje mieć nadzieję, że będzie coś w pozostałych kryjówkach.
► Pokaż Spoiler
Chakra Oryginału:12250-100(1 Klon)=12100
Chakra Klona: 100
Iwa Bunshin no Jutsu | Rock Clone Technique岩分身の術­­
KlasyfikacjaDoton, Transformacja Natury, Technika Klonujaca
PieczęcieBaran → Małpa → Koń → Baran
KosztChakra dzielona dowolnie pomiędzy oryginał i kopie. Każdy klon musi posiadać minimum 100 chakry
standardowy D utrzymania od klona (minimum 3) płacone przez stworzone kopie
ZasięgNa siebie
WymaganiaŹródło ziemi bądź kamieni
Technika tworząca kamienne klony. Po złożeniu pieczęci, decydujemy się ile chakry przekazać na poszczególne kopie. Są one w stanie wykonywać wszystkie techniki Dotonu (póki oczywiście posiadają chakrę) oraz techniki rangi E. Dodatkowo mogą korzystać ze stylu walk, jednak nie posiadają atutów oryginału. Skopiowany zostaje także ekwipunek, z wyłączeniem zwojów z zapieczętowanymi przedmiotami lub technikami, zaawansowanych technologicznie urządzeń, przedmiotów o unikatowych właściwościach (np. unikaty) oraz przedmiotów jednorazowego użytku. Klon taki nie ma też dostępu do technik powiązanych z klanem bądź limitami krwi. Prócz klasycznych ograniczeń posiadanych przez klony, znikają one w przypadku straty przytomności przez twórcę lub w momencie jego zaśnięcia bez względu na to, czym zostało spowodowane. Są za to dość wytrzymałe i mogą wytrzymać kilka uderzeń, ze względu na materiał, z jakiego są wykonane.

Klony te po zniszczeniu nie przekazują oryginałowi żadnych informacji ani nie zwracają chakry. Rozpadają się one po prostu na kamienie. Podczas utrzymywania klonów, ilość chakry pozostała u oryginału po dokonaniu podziału traktowana jest jako jego nowa, maksymalna jej ilość. Przez to, jej drastycznie pomniejszona ilość nie wpływa negatywnie na shinobi.

Posiadając rangę S w Doton do tworzenia klonów można wykorzystać generowaną przez postać masę ziemi, nawet gdy normalnie nie miałaby dostępu do tego materiału.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sakura no Kuni - Kraj Kwitnącej Wiśni”