Strona 4 z 5

Re: Szlak Hi no Kuni → Tetsu no Kuni

: 08 wrz 2022, 10:21
autor: Nara Haruto
Chciał się poddać dopóki Mirai nie kiwnęła głową, później chciał walczyć pomimo ran i pomimo bólu. Walczyć dopóki jego serce będzie pompowało krew. Walczyć dopóki nie wygra a następnie... Osunąć się w ciemność. On... Wtedy też wszystko odmieniło się diametralnie, oczy zaszły czystą furią a serce rozpoczęło sprint.

-Zamknij kurwa ryj!- wykrzyczał na całe gardło przechodząc przez Iluzje Mirai.- Mirai walczyła o lepszy świat do wszystkich ludzi, obalenie kage, koniec ery Shinobi. A MOJA, MOJA KURWA JEBANA WIOSKA wysłała mnie na misję zabicia tego Nukennina i wiesz co? Przeliczyli się- Im był bliżej Hana tym bardziej zwalniał.- Moja własna drużyna, moja kombinacja trzech klanów miała odebrać mi świat. Stanąłem przeciwko nim i zabiłem, Mirai na skutek ran...- Ponownie uniósł oczy na Hana i zaślepiony furią chciał dokończyć dzieła. Jednak wtedy przed oczami stanęła Mirai, położyła dłoń na jego piersi a on wiedział że musi przestać.- Han... Twoja skóra, to nie jest jutsu konohy, ani nie waszego klanu. To jashinizm.- Opadł na kolana i podtrzymywał się na mieczu.- Co... Się stało?

Re: Szlak Hi no Kuni → Tetsu no Kuni

: 08 wrz 2022, 11:10
autor: Hatake Han
Ładunek emocjonalny który wydostał się z Haruto był niewyobrażalny. Mało konkretny, to prawda. Han wciąż miał wiele pytań, ale czuł, że w tym stanie i tak nie dowie się więcej. Haruto był w amoku. Widać było, jak bardzo był zagubiony. Mimo to zaimponował czymś jednak kuzynowi. Jashinista otworzył szerzej oczy, gdy usłyszał, że to on zabił Mirai. Zabił miłość swojego życia - był do tego zdolny. To czyn, na który Pan Jashin spojrzałby z uśmiechem. Tak wielkie poświęcenie. Widać jednak było, jak zły wpływ miało to na chłopaka. To zrozumiałe, dla człowieka małej wiary. Hanowi zrobiło się go teraz nawet trochę szkoda. Nie chciał go zabijać i na całe szczęście, on nie dał mu ku temu powodu.
- Wiele wycierpiałeś Haruto. Przykro mi to słyszeć - rzekł powoli. Zdawało się bowiem, że białowłosy się uspokaja. To dobry znak.
- Tak kuzynie. Tak jak mówiłem, zostałem zabrany z Konohy nim jeszcze zostałem geninem. Do naszego domu przyszli Jashiniści. Zabili mojego tchórzliwego ojca i oszczędzili matkę. Mówili że zaimponowała im jej silna wola. Mnie jednak zabrali do Oto no Kuni, by wychować w wierze i nauczyć swych praktyk. Dali mi coś, czego tobie zabrakło kuzynie. Dali mi wiarę. - Spojrzał na niego z góry. W jego oczach matowiała obojętność, próbująca zamaskować prawdziwe uczucia. Czuł, że słowa które właśnie wypowiada mogą mieć ogromny wpływ na duszę rozmówcy. Niczym kapłan na kazaniu.
- Pan Jashin pozwolił mi odrzucić strach i zwątpinie. Dzięki niemu stałem się silny. Ty też jesteś silny Haruto, ale wahasz się. Jesteś zagubiony. Pan Jashin może dać ukojenie i twojej duszy, tak jak niegdyś dał mnie. Przemyśl to Haruto. - Spuścił wzrok i w chwilę z natchnionego kaznodziei stał się znów młodszym kuzynem. Małym Hanem. Piękne słowa to jedno, ale sam rozumiał realia, w jakich się znaleźli. Ciężko było się dziwić shinobi Nara - jednego z najbardziej zasłużonych i najwierniejszych Konosze klanów. To nadawało bardzo przerażający kontekst.
- Ludzie odrzucili potęgę i wzgardzili nami. Sami wybrali sobie taki los. Świat bez bogów pogrążony jest w anarchii. Świat wystarczająco nas nienawidzi, byśmy nienawidzili też samych siebie. Ja wolę kierować tę nienawiść w inne rejony. To przyniesie mi spokój.

Re: Szlak Hi no Kuni → Tetsu no Kuni

: 12 wrz 2022, 11:31
autor: Nara Haruto
-Przejebane...- zaczął pomału patrząc na kuzyna, taki gówniarz a odebrany od matki, nienauczony życia ani walki. Oczywiście z wyjątkiem tego co Mirai próbowała mu przekazać o kenjutsu. No cóż... ale dał sobie radę i został członkiem sekty. Nara nie wiedział czym dokładnie są Jashniści ale wiedział że ma to związek z religią i nieśmiertelnością. Czy to prawda że Han był teraz nieśmiertelny? Tego już nie wiedział.- Więc tak naprawdę... nigdy nie zostałeś Shinobi? Ukojenie... wspaniałe słowo dla głupców, nie potrzebuje ukojenia jedyne na czym mi zależy to zemsta. Zabiłem już morderców Mirai... kage nie żyje, moja drużyna nie żyje. Dziesiątki shinobi z liścia gryzą ziemię. Ale jednego z jej morderców nadal nie zabiłem. Wiesz młody, powiedziała mi że przekazuje mi swoją wolę ognia... pamiętasz co to takiego?- Zapytał patrząc na młodzienca znad dziurawego policzka. Wyjął z siebie senbony i powoli wyprostował się do pionu. Zaklął pod nosem gdy dostrzegł krew na swojej dłoni- Bądź co bądź kazała mi podążać swoją drogą i naprawić ten pierdolony świat shinobi. Cokolwiek to miałoby znaczyć. Jak na złość, nie mam pojęcia o co jej chodziło.

Re: Szlak Hi no Kuni → Tetsu no Kuni

: 12 wrz 2022, 20:52
autor: Hatake Han
Han rozluźnił się nieco. Kunai wrócił do jego rękawa, gdy opuścił ręce, jakby bezradnie. Był to raczej objaw tego, że uspokoił się teraz. Faktycznie, jego historia mogła zabrzmieć nieco smutno. On jednak nie postrzegał jej w taki sposób. Być może odnalezienie go przez Jashina było największym darem, jaki dostał w życiu. Może w innym wypadku skończyłby tak jak Haruto. Przeznaczenie okazało się chyba łaskawsze dla czarnowłosego.
- W sensie formalnym nie zostałem nim nigdy. Obaj jednak wiemy, że bycie shinobi to coś więcej niż ten kawałek metalu na czole. - Nie czuł się nigdy lojalny żadnej wiosce, czy żadnemu krajowi. Był lojalny tylko Jashinowi. Mimo to, czuł się shinobim. Był przecież wojownikiem chakry. Niczym nie różnił się od ninja. Gdyby istniały opaski z symbolem Jashina, właśnie taka zdobiłaby jego skronie. Dobrze jednak, że nie był niczym zobowiązany. Wykonywanie rozkazów mu nie przeszkadzało tylko tak długo, jak miał na ich wykonywanie ochotę. Taki charakter... Jednak wspomnienie Woli Ognia przez Haruto drgnęło jego sercem. Wzbudziło pewne wspomnienia. Tego uczył ich skorumpowany Kage. Nędzna bajeczka...
- Żyjesz więc dla zemsty, lecz nie dopełnisz jej póki żyjesz - rzekł, jakby zaczął powoli rozumieć jego tragizm. Może jednak faktycznie winien był go zabić i dopełnić jego przeznaczenia. Mimo wszystko nie chciał patrzeć na to w ten sposób. Wolał dać mu nowy cel. Czuł teraz właśnie, że może to zrobić. Zwłaszcza, że i jego samego męczy stan rzeczy, który zastał ich rzeczywistość. Może to spotkanie nie było przypadkowe. Może miał to być początek nowej ścieżki.
- Naprawić ten świat... Brzmi dumnie. I cholernie ciężko. Myślę jednak, że i mi blisko tej idei - powiedział, nie kryjąc poruszenia - Nasze spotkanie nie było przypadkiem Haruto. Myślę, że powinniśmy połączyć siły. Ten świat potrzebuje bogów, inaczej zatraci się w rozpuście. Już to widać. Lud odrzucił shinobi i teraz żyje w nędzy. Samemu żaden z nas temu nie zaradzi, lecz wspólnie, może uda nam się nie tylko osiągnąć własne cele, ale i zmienić coś w tej paskudnej rzeczywistości. Dołącz do mnie Haruto - to rzekłszy wyciągnął rękę do kuzyna, by ją uścisnąć. Czy białowłosy odwzajemni gest?

Re: Szlak Hi no Kuni → Tetsu no Kuni

: 13 wrz 2022, 18:23
autor: Nara Haruto
-Ta... wyższe cele, ochrona słabszych i podobne pierdolenie.- Odpowiedział białowłosy sięgając po miecz Mirai, wsunął go do pochwy i popatrzył na kuzyna, urósł, i to bardzo. Jednak ile minęło lat? Z 10? Może i tak. Zabicie samego siebie byłoby za proste poza tym miał naprawić ten świat. Obiecał jej to i nie mógł się poddać dopóki starczy mu sił. Nie mógł jej zawieść. Minęło tyle lat, tyle lat od śmierci Mirai, tyle czasu od upadku Konohy, tyle lat od utracenia kuzyna. Teraz się spotkali, tu pod jej drzewem... To nie mógł być przypadek.
-A wystarczyło tylko nie odrzucać silnych dla własnego dobra, dołączyć do ciebie? Co nam to może dać, dwójka nie-Shinobi w wielkim świecie. Nawet jeśli byśmy przeżyli jestem tylko przestępcą szukanym listem gończym.- Odpowiedział mu i poczuł na ręce delikatną kobiecą dłoń, to Mirai pchnęła go ku temu a ostatecznie, uścisnął dłoń kuzyna.- Niech będzie. Przynajmniej nie będę zdychał samemu.

Re: Szlak Hi no Kuni → Tetsu no Kuni

: 15 wrz 2022, 19:50
autor: Fawkes
Niech nastanie ciemność!
Hatake Han & Nara Haruto - Misja B [1/?]
Lato tego roku było w tej okolicy dość ciepłe. Z tego powodu podróż Hana i Haruto szła względnie szybko. Właściwie sami nie wiedzieli, gdzie zmierzali - bo życie mogło czekać z przygodą za każdym rogiem i drzewem. Poruszając się utwardzoną drogą, najzwyczajniej rozmawiali, nawet niespecjalnie myśląc co może ich czekać jutro. Mogli jednak pomyśleć, co czeka ich dzisiaj, bo zanim się spostrzegli zbliżała się noc. W zasięgu ich wzroku nie było widać żadnej karczmy, a tym bardziej żadnej wioski. Jednak ani jeden z pary Wolnych Strzelców nie był w szczytowej formie i zmęczenie zaczęło im powoli załazić za skórę... Co zamierzali zrobić? Mogli albo nadwyrężyć drogę, licząc że za jakiś czas znajdą miejsce na nocleg, albo zaryzykować nocowanie w lesie. Tylko czy którykolwiek poradziłby sobie w takich warunkach? Chociaż, równie dobrze mogli... No w sumie to narratorowi skończyły się pomysły. Ale może ninja wpadną na własny, lepszy plan.
Dramatis Personae:
  • Hatake Han
  • Nara Haruto

Re: Szlak Hi no Kuni → Tetsu no Kuni

: 16 wrz 2022, 14:28
autor: Hatake Han
Można powiedzieć, że przekonywanie Haruto nie należało do najprostszych, ale przynajmniej jest już jakiś efekt. Uścisnęli sobie dłonie i konflikt został zażegnany.
- Ochrona słabszych to faktycznie mrzonka. Lepszym wyjściem jest uczynić słabych silnymi. Przywrócić erę shinobi... - rzekł ponuro chłopak
- Teraz jest nas być może tylko dwóch, ale takich jak my jest teraz na świecie całą masa. Trzeba ich tylko odnaleźć - rzekł, co od razu narodziło w jego głowie myśl. Być może najprostszą oczywistość, a może najbardziej fundamentalną zasadę tego świata. W ilości siła. Jedna jednostka może nie mieć dużego znaczenia dla świata, ale armia może zdziałać wiele. A zwłaszcza, że shinobi nie są nawet przeciętnymi jednostkami, a czymś znacznie więcej. Armia złożona z użytkowników chakry powinna dyktować warunki. Żaden Daimyo nie sprzeciwi się przecież Bogu.
- Musimy zdobyć sojuszników... - skwitował, trochę bardziej do samego siebie, lecz na tyle głośno, że kuzyn na pewno go słyszał - Hmm... Ikuzo!
Chwilę później byli już w drodze, na tym samym szlaku, tylko teraz już nie jako wrogowie, a jako towarzysze maszerujący ramię w ramię w nawet sobie nie znanym kierunku. Nogi niosły ich przed siebie, niosąc w stronę wschodu słońca. Szybko jednak owo słońce schowało się za ich plecami i złapał ich w tej podróży nieprzejednany mrok.
- Nie znam żadnych technik, które mogłyby rozproszyć mrok nocy. A ty? - zapytał - Myślę, że moglibyśmy się tutaj zatrzymać, odpocząć i kontynuować podróż z rana.

Re: Szlak Hi no Kuni → Tetsu no Kuni

: 16 wrz 2022, 20:03
autor: Nara Haruto
Haruto więcej słuchał niż mówił. Gdy już mówił to krytykował i zmieniał chyba że się zgadzał a się nie zgadzał w zupełności. Trzymał ręce w kieszeniach, a papierosa w ustach. Gdy już mówił przesuwał go w kącik ust.
-Powiem ci tak młody, łatwiej bronić słabego i wiedzącego o tym niż słabego myślącego o sobie inaczej. Pomyśl tylko taki gówniarz na przykład. Podaj mu latawiec z drzewa proste prawda? No a patrz teraz ten sam dzieciak ciągnie za sznurek plącząc go bardziej i bardziej aż w końcu rozwala go w strzępy. Żeby bronić ludzi najpierw musisz pokazać im że nie potrafią bronić się sami, nawet jeśli byłoby to fałszywe zagrożenie.- później znowu zamilkł na dłuższą chwilę nie przerwał mu gdy powiedział o sojusznikach, tylko czy im zaufa? Tego już nie wiedział. W końcu nie każdy jest jego małym kuzynem no i jemu też do końca nie ufa.
-Wiesz co kiedyś myślałem? Że noc jest zajebista no bo zobacz to jak słońce jest przysłaniane ziemią daje nam cień prawda? Zajebiście duży cień tyle że jeszcze żadnemu Narze ani nikomu nie udało się kontrolować aż tak wielkiego, nie wiadomo nawet czy komukolwiek by się to udało. Bądź co bądź po zmroku, chuj trafia moje umiejętności.- Rozżarzył papierosa w swoich ustach przez co twarz na chwilę zamigotała w czerwonym świetle tytoniu a Han o ile patrzył w jego stronę mógł dostrzec lekko uniesiony kącik ust. Gdy się na chwilę zatrzymali złożył jedną pieczęć i wyciągnął rękę przed siebie. Biała kula zalśniła nad jego dłonią a sam Nara popatrzył na kuzyna.
-Bo jeszcze gówniarz jesteś, nie wiesz co ci się w życiu przyda.
► Pokaż Spoiler
Ilość chakry: 5500-100=5400
Mitsutama no Jutsu | Ball of Light Technique光玉の術­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęciePołowa pieczęci Królika
KosztStandardowy na turę
ZasięgZasięg światła do 5 metrów średnicy
Wymagania---
Latarka - jest to najbardziej ogólny opis działania techniki. To jedno słowo najlepiej oddaje całą jej naturę, opisuje funkcje i daje dość jasne pojęcie do czego służy. Po skumulowaniu niewielkiej ilości chakry, ta zaczyna lewitować nad dłonią shinobi pod postacią niewielkiej kuleczki rozświetlającej pobliską okolicę. Jej światło jest wystarczające, by rozjaśnić mrok spowijający tereny wokół ninja. Jest jednak zbyt słabe, by rzeczywiście kogoś oślepić przez sam fakt istnienia. Przydatna w miejscach z ograniczoną widocznością, często opanowywana przez ninja każdej rangi ze względu na swoją użyteczność w ciemnych pomieszczeniach.

Re: Szlak Hi no Kuni → Tetsu no Kuni

: 18 wrz 2022, 19:35
autor: Fawkes
Niech nastanie ciemność!
Hatake Han & Nara Haruto - Misja B [4/?]

Dwójka shinobi kontynuowała swoje wywody filozoficzne o naturze świata, shinobi, ochrony słabszych i nocy, z kulką światła w dłoni. Normalnie najbardziej niespodziewana rzecz, jaką można znaleźć w nocy na środku drogi. Wyobraź sobie, że jesteś zwykłym chłopem i idziesz sobie do pobliskiej wioski. Idziesz sobie, zapada noc i patrzysz, a tu światło. I słyszał zebranie szkół filozoficznych. Albo jesteś łowcą nagród i akurat dwóch debili znajduje się w przyjaznym tobie otoczeniu, wystawieni jak na dłoni. Albo... Albo jesteś jakimś wozem. Bo właśnie to Nara i Hatake usłyszeli od strony z której przybywali. Skrzypienie wozu... A może nawet kilku? Po odwróceniu się, mogli zobaczyć jakieś małe źródła światła, prawdopodobnie lampy olejne, które robiły członkom tej karawany za oświetlenie w nocy. Tylko co oni zrobią z tym fantem?

Dramatis Personae:
  • Hatake Han
  • Nara Haruto

Re: Szlak Hi no Kuni → Tetsu no Kuni

: 21 wrz 2022, 22:14
autor: Hatake Han
Słowa Nary trochę go zaintrygowały. Tego typu podejście... Ciekawe. Miało ono swój sens. To znaczy, miałoby gdyby istnienie słabych miało jakikolwiek sens. Tak też rozumował Han.
- Dla tych, którzy nie są dostatecznie silni zagrożeniem są tacy ludzie jak ja. Jak my. Mój bóg cieszy się ze śmierci słabeuszy i nawet mu się nie dziwię. Jest to przysługa tak dla świata, jak i dla nich samych. - Han myślał sporo nad słowami starszego kuzyna. Budziły one w nim pewną odrazę, ale jednocześnie jakby naprowadzały na sedno sprawy.
- To nas się boją. To przed nami chcą się ochronić. Odrzucili nas i myśleli, że będą w ten sposób bezpieczni. Czyż nie mylili się...? Sam spójrz wokół siebie. Na to, co cię otacza.
Na ten bełkot odnośnie cieni już nie odpowiadał. Wiadomym było, że dla Nara były one kluczową bronią, lecz ten zachwyt Haruto zdawał się być już z lekka niezdrowy. Chociaż... Wszystko jedno.
Ich dywagacje przerwał zbliżający się wóz. A nawet całą karawana, sądząc po dźwięku i ilości świateł. Że też nie bali się jechać leśną drogą po zmroku. Musieli mieć jakąś obstawę, inaczej nie zdecydowaliby się na tak niebezpieczny ruch. Co by nie było jednak, raczej nie będą szukać zaczepki. Han postanowił więc najzwyczajniej w świecie zatrzymać się i zejść na pobocze, umożliwiając wozom przejazd. Z drugiej strony mógł to być świetny stos ofiarny dla Jashina. Obecne warunki jednak nie faworyzowały ich w żaden sposób. Nie wiedzieli nawet z kim dokładnie mają do czynienia. Tak długo, jak karawana nie zbliży się wystarczająco, by cokolwiek powiedzieć o jej składzie. Narazie więc postanowił czekać. Miał nadzieję, że Haruto również nie odstawi niczego głupiego.

Re: Szlak Hi no Kuni → Tetsu no Kuni

: 27 wrz 2022, 19:23
autor: Nara Haruto
Zanim też Han zakończył swoją przemowę Haruto zorientował się że coś jest nie tak i nie są do końca sami. Zbliżała się karawana a gdzie karawana tam i dobra materialne albo ważne persony. Z pierwszym może się wiązać ochrona a z drugim? Nawet większa ochrona ale i większe pieniądze. Nara nigdy nie bawił się w zakładników i okupy ale zabijał ich na miejscu. Ot tak dla zasady. Momentalnie zacisnął ręke w pięść a światełko nad jego ręką zniknęło. Musieli zaczekać i dowiedzieć się co wchodziło w skład karawany i jaką mają szansę wyjść cało z opresji. Zachowywał się w miarę naturalnie i liczył jedynie na to że nie rozpoznają jego twarzy ani niczego co mogłoby go wydać. Popatrzył na Hana i czekał na jego ruch. Pod nosem miał delikatny uśmieszek. Jeśli sprowadzą tutaj światło to również i cień, a gdzie cień tam czeka i śmierć.

Re: Szlak Hi no Kuni → Tetsu no Kuni

: 28 wrz 2022, 18:52
autor: Fawkes
Niech nastanie ciemność!
Hatake Han & Nara Haruto - Misja B [7/?]

Bohaterowie mieli wiele opcji do wyboru. Wybrali... czekanie. Może coś wyniknie z takiej pasywnej postawy?
Han i Haruto stali jak dwa kołki na środku drogi, patrząc, jak karawana powoli się do nich zbliżała, skrzypiąc kołami. Teraz nie mieli wątpliwości - trzy drewniane wozy z daszkami, zaprzęgnięte w konie. Na każdym siedział woźnica, którego drogę rozświetlały po dwie lampy przymocowane po obu bokach wagonu. Na pewnym dystansie mogli usłyszeć... Muzykę? I to dość wesołą, przy której było słuchać śmiechy i rozmowy. Dopiero tak na odległości 30 metrów woźnica jadący z przodu zobaczył, że nie są na drodze sami. Zobaczyli, że mężczyzna się odwraca, otwiera coś na kształt okienka do środka wozu i coś mówi. W sumie trudno powiedzieć co, bo odgłosy z wozów go zagłuszyły. Przez jakąś chwilę rozmawiał z kimś w środku, po czym zasunął otwór i odwrócił się w stronę kierunku jazdy.
- Dobry wieczór!
Mężczyzna głośno przywitał bohaterów i pomachał ręką, wciąż trzymając konie na uździe.
- Gdzie panów niesie o tak późnej porze?
W tej ciemności nie mogli dokładnie zobaczyć rysów jego twarzy. Właściwie, to w półmroku, dzięki latarniom. Mogli na pewno stwierdzić, że to osoba zdecydowanie starsza, o nieco siwych włosach. Siedział ubrany... Właściwie tak normalnie. Nic specjalnego. Jak przeciętny woźnica, którego się spotyka na środku drogi wczesną nocą. Patrzył na obu shinobi, czekając na odpowiedź.

Dramatis Personae:
  • Hatake Han
  • Nara Haruto
  • Woźnica -

Re: Szlak Hi no Kuni → Tetsu no Kuni

: 30 wrz 2022, 11:42
autor: Hatake Han
Najzwyklejsza w świecie karawana? O tej porze? Wewnątrz wozu ktoś siedział, widać było, że woźnica z kimś rozmawia. Ktoś ważny tędy przejeżdżał? To by było jeszcze bardziej nierozsądne. Nos aż sam węszył podstęp. Albo głupotę. To przecież prości ludzie. Ich przywilejem jest bycie głupim. Z drugiej strony nie wiadomo kto siedział w środku i tak długo, jak nie stanie się to jasne, Han i Haruto powinni zachować czujność. Z pewnością stracili już jakikolwiek element zaskoczenia, gdyż woźnica dostrzegł ich i zagadał.
- Gdzie nogi poniosą dobry panie! - zawołał wyuczoną kurtuazją - Ciekawszym jest jednak, kto był na tyle nieroztropny, by wyprawić taki orszak późną nocą. Nie boicie się tędy jeździć po zmroku? To niebezpieczne okolice! - zawołał, niby nic nie sugerując, niby z troski, lecz brzmieć to mogło dwojako. Ciekaw był jednak reakcji. Czy się wystraszy? Czy będzie hojraczyć? Na podstawie tego można wiele wywnioskować. Jeśli strach, to najpewniej uzasadniony. Jeśli odwaga... Również pewnie ma pokrycie. Han nie miał może w kalendarzu zaplanowanego napadu na dyliżans, ale czasem okazja trafia się sama. A czasem wręcz jest czymś zupełnie innym, niż może się wydawać. Może rozmowa otworzy im znacznie nowe ścieżki rozwoju owej sytuacji? Cokolwiek się wydarzy, Han był gotów.

Re: Szlak Hi no Kuni → Tetsu no Kuni

: 03 paź 2022, 20:10
autor: Nara Haruto
-Zaraz tam nieroztropny, ryzykowny to fakt. Za to popatrz z drugiej strony, mało wozów jeździ nocami tak jest szybciej.- Pociągnął temat Haruto chcąc wprowadzić woźnice w spokojny nastrój i rozwiać wszelkie obawy. W kąciku ust trzymał papierosa którego teraz wziął do ręki między palcem wskazującym a środkowym i kciukiem strzepnął tytoń na ziemię pod stopami. Popatrzył na woźnice, by następnie przenieść wzrok na Hana. Był ciekawy co ten zamierza, z tego co słyszał o Jashinistach uwielbiali urządzać masakry na słabych ludziach... Haruto jednak nie wiedział jak zachowałby się w takiej sytuacji i czy nie stanąłby po stronie cywili. W końcu... byli niewinni. Przynajmniej w tymczasowej opinii białowłosego. Haruto był spokojny i czujny, gotowy w każdej chwili przejść z roli spokojnego wędrowca do Nukennina żądnego krwi.

Re: Szlak Hi no Kuni → Tetsu no Kuni

: 04 paź 2022, 21:31
autor: Fawkes
Niech nastanie ciemność!
Hatake Han & Nara Haruto - Misja B [10/?]

Han mógł poczuć chłodne spojrzenie woźnicy. Bez wątpienia badał Jashinistę, bo jego wypowiedź można było odebrać dwojako.
- Czy to groźba?
Zauważył, że z podniesionych emocji uderzył w ścianę wozu dwa razy. Z pewnością to nie był najlepszy sposób na rozpoczęcie rozmowy z przypadkowymi przejezdnymi. Musimy w końcu pamiętać, że spotykanie osób na drodze w nocy rzadko bywa dobrą rzeczą. W końcu ktoś może zginąć. Haruto niezbyt udało się poluzować atmosferę. Bo obecnie to przypominało coraz bardziej rozmowę dwóch dresów przed spuszczeniem srogiego lania losowemu przechodniowi. Wzrok mężczyzny coraz bardziej przygniatał obu shinobi.
Do czasu.
Drzwi do pierwszego wagonu otworzyły się, przesuwając w bok. Wesołe odgłosy z środka ucichły, zostając zastąpione tekstami "ej, zamknij, bo zimno wpuszczasz", "chcesz nas przeziębić?" lub uciszającymi pozostałych. Z samych drzwi wystawał inny mężczyzna, młodszy, pewnie zbliżony do około 20 lat. Ponieważ w środku wagonu też było źródło światła, mogli zobaczyć jego krótkie rude włosy i kozią bródkę. Ubrany był w strój podróżny, przypominający raczej to, co Han i Haruto widzieli w Konoszy, kiedy ta jeszcze istniała - czyli nie chłop, tylko raczej człowiek miastowy.
- Kichiro, jakieś problemy?
Woźnica, charknął i splunął na drugi bok.
- Zamknij się Shiro. Zaraz jedziemy.
Rudy spojrzał jeszcze raz na dwójkę shinobi. Przez nieco dłuższą chwilę.
- Ej, nie potrzeba wam podwózki?
Woźnica (a właściwie Kichiro, jak już wiemy) odwrócił się zdziwiony.
- Gdzie?! Na mój wóz?! Pogięło? Nie chcemy sobie narobić problemów.
- Daj spokój. Noc zimna, pewnie są zmęczeni. Nie możesz ich tu zostawić!
Shiro próbował zadziałać swoim urokiem, ale chyba starszy niezbyt się na to łapał.
- Po moim trupie.
- A za sake?
Mężczyzna się obrócił jeszcze raz.
- Niech będzie. Ale jak zrobią burdę, to będzie twoja wina.
Głosy z środka się zaśmiały słysząc odpowiedź. Jak widać to chyba był dość częsty scenariusz w tej brygadzie.
- Dobra, słyszeliście staruszka. Jak chcecie to wskakujcie, to podwieziemy was do najbliższej wioski.
Shinobi spojrzeli napierw na Kichiro, potem na Shiro, potem na siebie, na swoje nogi, a na końcu na wóz.
Czy warto?
W wozie pewnie było ciepło, nie musieliby iść pieszo... Może coś do jedzenia by zgarnęli? W końcu nie jedli kolacji. Z drugiej strony, mama dawno temu uczyła, by nie wsiadać do nieznanych wozów, bo może to się źle skończyć. Cała sprawa była albo wygraną w lotto albo pechem. To, czy przyjmą ofertę, zależało jednak od Hatake i Nary.

Dramatis Personae:
  • Hatake Han
  • Nara Haruto
  • Kichiro - Woźnica -
  • Shiro -