• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Yuyen

---
Awatar użytkownika
Kotegawa Hakaze
Posty: 42
Rejestracja: 21 mar 2022, 19:58
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Yuyen

Po prostu nie dało się nie wyczuć bólu, jaki to Hakaze sprawiła biednej Kurumi, która mogła tylko sobie z powrotem wyobrazić to, co zrobiła jej Mai sama. Można było też zauważyć pewien znak rozpoznawczy tej Trupy, mianowicie depresja która to przejawia się już u dwóch osób. Tutaj musiały się podziać bardzo, ale to bardzo ciekawe rzeczy. W sumie obraz dziewczyny przypominał jej ten kiedy to pierwszy raz zobaczyła mobilną tablicę ogłoszeń. Taki sam wzrok wpatrywał się w nią, kiedy to dziewczyna przechodziła akurat nieopodal. Ale żeby nie sprawiać już więcej mentalnego bólu Pani ognia, nie drążyła tematu, nie dopowiadając już nic więcej. Miałą już tylko nadzieję, że taka sytuacja, nie będzie miała miejsca z Hakaze. Żeby przypadkiem nie musiała przeżywać swoistego chrztu w postaci próbki jedzenia Mai Samy. No ale cóż, tego dowie się później. Wiedziała też tyle że Kurumi jest dość solidną huśtawką nastroju. Raz wydaje się dość miła. Innym razem popada w depresję, a na końcu i tak morduje wzrokiem. Tylko co jej nie pasowało? Dostała dwie odpowiedzi, dwa razy mogła sobie ułatwić zadania, ale no, zamiast tego wolała pobawić się w mordercę. Czy też próbowała się powstrzymywać, czy też nie, jej wzrok mówił sam za siebie. Czegóż to Kurumi mogła oczekiwać od Kotegawy, tego nie wiedziała, ale na pewno coś jej nie pasowało. Mogła by powiedzieć, albo w tym wypadku po prostu napisać, ale wolała pójść inną drogą. Szybkie przebieranie po szafie, a następnie wydostanie z niej dwóch kolejnych stroi który to tym razem miała wybrać który jest najładniejszy. Zastanawiać się nad czym nie było, dwie opcje mogła od razu odrzucić, zwłaszcza że pomimo zaakceptowania ich, i tak nie pasowały. To była loteria, bo rózowosłowa prawdopodobnie chciała aby czarnowłosa wybrała strój, który to już wcześniej był akceptowany przez dziewczynę z notatnikiem, a przynajmniej tak można było wnioskować. Tak więc wybór padł na pierwszy z nich, Hakaze podeszła bliżej niego, po czy krótko stwierdziła -Ten może być- a następnie wzięła go do dłoni. No ale tym razem mogła przynajmniej przymierzyć, więc tak też chciała uczynić. O ile obecność dziewczyny jej absolutnie nie przeszkadzała, o tyle potencjalna obecność pewnego jegomościa zza drzwi, już by mogła, jednak jaka jest szansa na to że kapelusznik któremu to nawet nie chciał się wstać z kanapy, będzie chciał tutaj wchodzić? Praktycznie znikoma. Zerknęła tylko po pokoju, czy przypadkiem nie ma tutaj żadnego parawanu, za którym to mogłaby się skryć jakby jednak jakiś niepożądany jegomość postanowił wparować do pokoju. Jeżeli nie no to cóż, będzie przebierać się po prostu w miejscu w którym stoi. Najpierw odłożyła strój, który to trzymała już w dłoniach, następnie rozpinając guziki z koszuli, zdjęła ją a następnie odłożyła obok, bez jakiegoś większego ładu, aby następnie zabrać koszule z kreacji którą to wybrała i ją założyć. Zapięła guziki, o ile w ogóle się dało. Być może koszula miała wymiary dla osób o mniejszych kształtach, wtedy to też zapięcie guzików, byłoby o wiele cięższe. Jeżeli jednak udało się z koszulą, to przyszedł czas i na spódnicę. Podobnie jak z poprzednim elementem garderoby, najpierw zdjęła spódniczkę, którą to miała na sobie, a następnie założyła spódnicę. Koszulę zaś włożyła pod spódnicę, a następnie ubrała marynarkę która to była włączona w komplet. A więc teraz przyszedł czas na werdykt, czy rozmiar jest odpowiedni? Jeżeli było to wszystko za dużo, to nie było większego problemu. Problem zaczynał się, jeżeli wszystko było za małe, a wnioskując po tym, kto wcześniej robił za konferansjera, jest duża szansa że strój mógł być za mały. No ale, wszystko wyjdzie przy ocenie tego, co właśnie miała zamiar zrobić, a i co pewnie zrobi jeszcze Kurumi. Jeżeli nic jednak nie będzie uciskać, to podejdzie naprzeciw lustra, aby ocenić jak to wygląda.
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Yuyen

Let the show finally begin!
Przygoda C26/?
UczestnicyKotegawa Hakaze
Grupa po przejściach. Zdecydowanie pomimo znajdowania się w cyrku, a może właśnie głównie przez to, dało się wyczuć nutę rozpaczy wśród całej tej dość specyficznej zgrai. Kurumi nie wyglądała jak najszczęśliwsza osoba w uniwersum. Może nawet rzeczywiście była bliska do zaryzykowania spędzenia kilku lat w mikroapartamencie z dość solidną ochroną pod drzwiami, jednak siła woli robiła swoje. Hakaze mogła czuć się, przynajmniej troszkę, bezpieczna! Póki co. Jeszcze. Kilka kreacji zostało wyciągniętych, nowa taktyka względem Kotegawy obrana. Już nie rozchodziło się o ocenienie, czy dany strój "może być". W tym tempie prawdopodobnie wszystkie mniej lub bardziej pewnie były akceptowalne. O nie! Dziewczyna musiała wybrać jeden z kilku. Najlepszą opcję. I wybrała. Tym razem jednak jej lakoniczna, pozbawiona większego zainteresowania odpowiedź nie wzburzyła różowowłosą, jaka to jedynie kiwnęła głową. Śledziła jeszcze przez moment wzrokiem kobietę, jaka to zabrała kreację za niewielki 5- częściowy parawanik z czarnego drewna. W całości obudowany, z rzeźbieniem w górnej części. Nie wyglądało na to, by ktokolwiek miał wchodzić do środka i tak też było: zero gości, a ciszę przerywał tylko odgłos odkładanych na bok ubrań przez Kotegawe, czy przerzucanie rzeczy w sporej garderobie przez Kurumi. Strój po założeniu nie był opięty. Wydawał się wręcz luźny. Może za luźny? Było to nieco ciężkie do stwierdzenia, jednak ktokolwiek nosił owe wdzianko wcześniej: nie była nią Kurumi. Generalnie szafa w pomieszczeniu nie wyglądała, jakby mieściła tylko stroje niższej dziewczyny, a wszystkich. I możliwe, że niektóre ze sztuk ubrań posiadała w różnych rozmiarach. Jedna rzecz jednak w tym wszystkim mogła rzeczywiście nie pasować sprawiając, że noszony strój wyglądał na lekko niedopasowany. Marynarka. Zerkając w lustro czy nawet patrząc po rękawach, wydawała się ciut za duża. Nie trzeba było jednak wiele, by Kurumi sama to dostrzegła dostarczając nieco mniejszą do dziewczyny.

Na tym jednak ilość prezentów się nie kończyła. Na stolik wyciągnięte zostały grafitowe zakolanówki i rajstopy - prawdopodobnie dla Hakaze do wyboru, w czym woli pokazać się publice. Do tego rzecz jasna obuwie. I tutaj ponownie wyciągnęła kilka sztuk, wszystkie z czarnej skóry. Zdecydowanie nie znając numeru Hakaze musiała nieco zgadywać, to też praktycznie każdego rodzaju wyciągnęła dwa rozmiary. Pierwszym wyborem były czarne, eleganckie botki za kostkę i dość grubym obcasem. Mniej eleganckie, i niższe skórzane jazzówki pasującą do spódnicy, kolorową obłożyną. Trzecim wyborem z kolei były proste, czarne czółenka. Klasyka. Z dodatków została jeszcze jedna rzecz, głównie na wskutek życzenia Kotegawy. Maska. I znowu miała wybór. Pierwszy z nich zdawał się dobrany do stroju - kolorowa maska karnawałowa, której jeden bok, stylizowany na skrzydło motyla, odchodził częściowo od głowy. Druga opcja to czarna, prosta maska w stylu Zorro. Trzecia - biała, porcelanowa maska z wymalowanym uśmiechem w miejscu ust oraz wyciętymi, wąskimi otworami na oczy w kształcie daszku.
"Wybierz."
Tako rzekła Kurumi, powoli chyba zbliżając się do zakończenia części z ubieraniem Kotegawy.

Chociaż zostawiła czarnowłosą z życiowymi dylematami - albo i nie - sama zaczęła ponownie pisać w notatniku. Zdecydowanie nie chciała tracić czasu, co było dość widoczne. Kolejne litery stawiała na kartce, może by znowu doczepić się o coś biednej Kotegawy, jaka to z pewnością nie rozumiała w pełni intencji dziewczyny. Po napisaniu jednak poczekała, aż ta przymierzy obuwie, maski i dokona selekcji, co jeszcze do tego obuwia dołożyć. She could take her time, no problem. Nawet usiadła sobie na jednej z puf, gotowa w każdej chwili odwrócić notesik i niczym w Tańcu z Gwiazdami, ocenić życiowe wybory Hakaze odpowiednią skalą przejść do kolejnej kwestii, jaką należało omówić przed puszczeniem Hakaze do ludzi,.
"Nie mam dla ciebie gotowego tekstu. Jest to coś, co będziesz musiała złożyć sama. Zapisać na kartce bądź zapamiętać. Najlepiej zapamiętać, nie będziesz mieć na scenie kartki. Mowa przygotowana przez ciebie, nawet zmieniona w trakcie występu, będzie bardziej naturalna, niż cokolwiek co zapiszę ci na kartce. Dam ci jednak szkielet, na jakim możesz pracować:

1. Przywitanie publiki, przedstawienie cyrku [Trupa Cyrkowa Sarazzani], przedstawienie się [możesz działać pod pseudonimem]
2. Zapowiedź Sumire [Lady Magnificent]. Używa alchemii.
3. Zapowiedź Mai Mai [MM]. Występ z Pimpusiem i Sir Featherlotem.
4. Zapowiedź Araty [Mysterio]. Używa iluzji.
5. Zapowiedź Jun.
6. Pożegnanie, zamknięcie show.

Im kreatywniej, z werwą i zaangażowaniem, tym lepiej. Jeśli rozumiesz, to wszystko. Jutro przed występem uczeszemy cię ładnie. Możesz ubrać się w swoje ubrania.
"

Czy to oznaczało, że Hakaze była tak jakby wolna? Tak! Tak jakby. Bo mogła zostać. Mogła jeszcze o coś popytać. Mogła... w sumie dużo rzeczy w zależności od tego, co potrzebowała. I to nie koniecznie przecież od samej Kurumi. Nagle możliwości Kotegawy, jakie przed chwilą były dość ograniczone, stawały się całkiem szerokie.
NPC
Mai Mai - #BF00FF
Buc - #616161
Blondynka - ######
Jun - #FFFFBF
Kurumi - #FFBFFF
Obrazek
Awatar użytkownika
Kotegawa Hakaze
Posty: 42
Rejestracja: 21 mar 2022, 19:58
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Yuyen

Pomijając całą depresję, która to panowała w niektórych rejonach tego cyrku, każda z osób zdawała się dobrze odgrywać swoje role. Okazało się także że ciuchy nie były garderobą przeznaczoną dla Kurumi, na pewno nie. No chyba że magicznie cycki Hakaze zaczęły bawić się magią. Na szczęście był tutaj parawan, wiec nie musiała się obawiać że ktoś niepożądany zobaczy dziewczynę przebierającą się. Po zmianie ubioru mogła odczuć że strój wydaje się być lekko luźny na nią, czy to przeszkadzało? Jej nie, jednak jeżeli to nie wyglądało aż tak dobrze, to trzeba będzie o tym wspomnieć. Co do samej marynarki, ona była nieco większym problemem, i to dosłownie. Była po prostu za duża na czarnowłosą, pewnie lepiej całokształt wyglądałby bez tej marynarki, i to była w stanie stwierdzić Hakaze, która to podeszła bliżej Kurumi, chyba że ta i tak była skupiona na dziewczynie. -Strój wydaję się w porządku, jest nieco luźny, ale mi to nie przeszkadza, a nie widać jakiś większym odstępstw w jego wyglądzie. Problemem jest marynarka która już nie wygląda za dobrze. Jest za duża.- stwierdziła krótko, a może w jej wypadku to dość rozbudowanie Hakaze. Tak więc co do stroju, wiele zależało teraz od różowowłosej, co zrobi z opinią którą to przekazała dziewczyna.

Przyszedł czas na dodatki, zaczynając od zakrycia nóg, które to zostało zaoferowane. Hakaze bez większego zastanawiania się wybrała po prostu rajstopy, coś jej nie pasowało w tych za kolanówkach. Być może chciała robić za mniejszego klauna niż do tej pory z siebie robiła. No ale cóż, rajstopy zostały wybrane, teraz czas na buty. Hakaze bardziej pasowały buty które były pierwszą z opcji, Postanowiła wybrać na elegancję, pomimo tego że druga opcja, zgrywała się dość dobrze z kolorem sukienki. Trzeci wybór był nijaki, dlatego jego oddelegowała od razu. I na koniec pozostał wybór maski. I tutaj wybór padł na prostą maskę z uśmiechem która to będzie się po prostu zgrywała z górną częścią stroju. Czarna maska odpadała, jeżeli kolorystka stroju byłaby ciemniejsza, wtedy to by ją wybrała. Zaś maska karnawałowa była zbyt wymyślna, a strój Hakaze dość mocno opierał się na prostocie, no może poza spódnicą która to miała na sobie całą gamę barw. Tak więc wybory nastały, trzeba było je teraz po prostu zrealizować. Rajstop nie przymierzała, miała jedne na sobie, a nie widziała potrzeby w ich zmianie, akurat ta jedna rzecz mogła po prostu poczekać. Najważniejszą sprawą były buty, a raczej ich rozmiar. Dostała dwa wymiary, więc przymierzyła jeden z nich, zdejmując ówcześnie swoje szpilki. Jeżeli pierwsza opcja zawiodła, wtedy trzeba było próbować z inną. Problem będzie jeżeli żaden rozmiar nie pasował, albo był za mało, albo byłby zbyt duży. Wtedy zacznie się szukanie innego rozmiaru, jeżeli jednak których z rozmiarów będzie pasował, to Hakaze oczywiście przekaże to dziewczynie, więc opcje były dwie. -Te buty pasują.- lub też -Obydwie pary nie pasują.- no ale to wszystko wyjdzie podczas przymierzania. Na sam koniec Kotegawa nałożyła na twarz już wcześniej wybraną maskę z uśmiechem, nie zdejmując chusty, która to nie powinna przeszkadzać podczas przymierzania. Następnie po prostu pokazała się kurumi, o ile miała jej zainteresowanie. Jeżeli Rózowowłosa będzie miała inne zajęcia, to ta tylko przejrzy się w lustrze.

Tak więc przyszedł czas na ostatnią już rzecz, a mianowicie kwestia tego, co będzie musiała już robić na scenie. Wiedziała że będzie trzeba mówić, nie wiedziała jednak co będzie trzeba mówić, i tutaj był największy kłopot. W każdym razie Kurumi która to wygodnie rozsiadła się na pufie, czekała tylko za okazją na to aż będzie mogła odwrócić swój notesik, na którym to już była wypisana wiadomość dla dziewczyny, która mimo wszystko nie była tak napawająca jakby mogła być. Cóż to nie powinien być aż tak duży problem, aby poradzić sobie z wymyśleniem dobrej mowy, ale na pewno nie z tymi informacjami co dostała. A przynajmniej nie do każdej z tych osób. Przy okazji mogła wydedukować, imiona pozostałej dwójki której to nie znała. Blondynka nazywała się Sumire, a Buc, co dla niektórych mogło być szokujące, nie nazywał się buc. Ale wracając do tego co jest ważniejsze niż dedukowanie kto jak się nazywa. Miała trochę pytań, a skoro dostała możliwość dopytania, to postanowiła to zrobić. -Przekaż mi coś więcej o Shurime jak i o Aracie, co dokładniej będą prezentować podczas swojego występu.- to była pierwsza sprawa, Alchemia była bardzo ogólnym stwierdzeniem, a jakiekolwiek wskazówki na pewno ułatwiłyby zadanie dziewczynie. Drugą sprawą było lekkie upewnienie się, co do jednego jegomościa. -Sir Featherlot to jest ta papuga?- no bo mogli mieć większe zoo niż tylko Kotegawie się wydawało. Ostatnie pytanie które było wymierzone bezpośrednie o osobie. -Zakładam że Jun nie będzie sobie po prostu stać więc i o niej możesz mi coś przekazać- no i to by było tyle, jeżeli chodzi o poszczególne osoby, teraz została kwestia zakończenia przedstawienia -Mam przekazać publiczności na zakończenie coś od was, coś co powinnam powiedzieć ale o tym jeszcze nie wiem?- być może było coś takiego, jakieś informacje o których Hakaze nie mogła nawet wiedzieć. Jeżeli nic nie było, to będzie mogła się wtedy skupić po prostu na wymyśleniu zakończenia, wedle własnej woli. Były też pewne słowa które mogły nieco utrudnić zadania Hakaze, mianowicie donośność, czy też energia, jaką to miała przekazać Hakaze podczas występu. Cóż nie ma co oczekiwać cudów, dziewczyna nie potrafiła się już nawet uśmiechać, więc wielkich emocji w jej głosie nie będzie. -Nie licz na emocjonujący przekaz, jednak postaram się aby moja mowa nie brzmiała zbyt sztywno.- stwierdziła krótko po czym w sumie to mogła z powrotem się przebierać w swój strój, w którym to przyszła tutaj. Próby generalnej raczej nikt nie potrzebował, a być może ktoś potrzebował? Tego się pewnie też niedługo dowie. I tak przed Kotegawą otworzyło się teraz wiele furtek, z których to mogła skorzystać, jednak co tak naprawdę chciała teraz zrobić? Na pewno musiała gdzieś spać, więc dobrym pomysłem byłoby rozejrzenie się po mieście? W poszukiwaniu jakiegoś noclegu, a także pewnie i za jakąś restauracją w której to będzie mogła zjeść. Jednak zanim to zrobi, trzeba dopiąć do końca przygotowania stroju, czy to też dowiedzieć się od Kurumi więcej rzeczy. Następnie też będzie trzeba przejść między jednymi drzwiami, a drugimi. Problem był jeden, Sierściuch który to przebywał w pokoju obok. Tak więc gdy wszystko już załatwiła w z Kurumi, Hakaze po prostu mogła przekroczyć próg drzwi który to już raz przekraczała, a później się zobaczy.
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Yuyen

Let the show finally begin!
Przygoda C28/?
UczestnicyKotegawa Hakaze
Spodziewać można się było, ze strój nie będzie leżał idealnie. Koniec końców Kurumi chociaż trzymała pieczę nad sporą garderobą, to nie miała pod ręką całego magazynu wypełnionego ubraniami różnej maści i rozmiaru. Hakaze nie dostała też wdzianka szytego na miarę, z czym zapewne pewnie by zeszło więcej czasu, a czasu nie koniecznie musieli mieć dużo. Nie mniej biorąc pod uwagę, że technicznie otrzymany strój nawet pasował - w końcu czym było to kilka milimetrów w kilku miejscach - Kurumi musiała mieć całkiem dobre oko. Jedynie marynarka była problematyczna, jednak kiedy tylko Hakaze oznajmiła, że jest z nią coś nie tak, różowowłosa już stała przed nią z mniejszą sztuką, jaką mogła dodatkowo przymierzyć.

Podobnie sprawa miała się z resztą dodatków. Rajstopy jak i podkolanówki miały to do siebie, że raczej nie trzeba ich było przymierzać. Kurumi nawet na to nie nalegała, nie widząc w tym sensu. Koniec końców łatwiej było z nimi trafić w odpowiednie widełki, a w razie czego zawsze można liczyć na to, że się leciutko rozciągną - takie to plusy nylonu i lycry. W kwestii butów nie było wiele do zastanawiania się. Kotegawa oceniła przedstawione jej możliwości i dość szybko dokonała selekcji. Szczęście chciało, że chwycona para bardzo dobrze leżała na nodze. Nie było potrzeby sprawdzania innych rozmiarów lub, co gorsza, zmieniania decyzji. Gdyby chciała, to mogła nawet przejść się kawałek dla upewnienia w swoim wyborze. Ostatnia była maska. Tutaj nawet mniej kobieta dumała niż nad butami, stawiając na prostotę. Nie taką kompletną, bowiem, ciemniejszą maskę pozostawiła samą sobie, jednak biała z uśmiechem już została uniesiona i przymierzona. Może Hakaze miała problem z uśmiechem na twarzy, jednak rekwizyt trzymany w dłoniach, a zaraz po tym i na swoim miejscu na licu dziewczyny, z pewnością jej w tym dopomoże!
Znaczy... chyba?

Przyszła w końcu część na pytania. Hakaze dowiedziała się, co ma zrobić. Mogła mieć też mgliste pojęcie, jak to zrobić. Nie mniej cały proces nie jawił się nazbyt jasno, a to przez niezbyt kompletne informacje udzielone przez dziewczynę. Zamiast jednak odpowiadać czarnowłosej na bieżąco, gestem dłoni poleciła jej kontynuować, samej pisząc w międzyczasie na kartkach. W końcu też oderwała od notatnika długopis, pokazując dziewczynie kartkę.

"S U M I R E ma te swoje mikstury. Robi z nich zawsze dziwne rzeczy. Jakiś ogień, kolorowe kształty, wybuchy. Z reguły leję wodę przy niej, jednak możesz ją dopytać o szczegóły. Podobnie jest przy Aracie. Ma... bardzo duży wachlarz możliwości i nie wiem, z czym chce wyjść tym razem.

Tak.

Dziwne rzeczy ze swoim ciałem. Obracanie głowy o 360* stopni, wyginanie rąk w drugą stronę... coś takiego. Może ci powiedzieć więcej jeśli chcesz.

Nie, chyba nie. Zamknij ładnie show, podziękuj za nas, rzuć jakimś dziękuję i do zobaczenia czy cokolwiek w ten deseń.

Ok.

Masz czas do jutra do 17. O 17:30 zaczynamy. Rynek Yuyan.
"

Chyba nie trzeba było być bardzo dokładnym żeby porwać tłum, chociaż z pewnością nieco więcej informacji nigdy nie szkodzi. Tak też czy informacje pomogły czy nie, zawsze mogła jeszcze zasięgnąć informacji u źródła. Czy to o występ, czy może nocleg i wyżyw-- a moooże jednak nie, patrząc na to, co stało się z Kurumi? Technicznie nikt nie zabronił Hakaze zaryzykować, a nóż widelec będzie gotować ktoś inny. Z drugiej wydawało się, że im dalej od nich, tym nieco bezpieczniej. Wracał tez kolejny problem, mianowicie: w co teraz włożyć znowu ręce? Zdobywanie informacji? Nocleg? Jedzenie? Turystyka? Zacząć jednak trzeba było od zrobienia tego pierwszego kroku. I to dosłownie, bo trzeba było jakoś wrócić do wcześniejszego pomieszczenia. Przebrana w swoje odzienie opuściła Kurumi. Nastąpiły pewne zmiany - mianowicie nie było nigdzie Mai Mai. Arata siedział na sofie pochylony nad leżącym pod jego nogami Pimpusiem, miziając go za uchem z dobrze słyszalnym "No kto jest dobrym lwiątkiem? No kto?" przerywane cichymi pomrukami zadowolonego zwierza. Nie dało się dostrzec Sir Featherlota i Jun, jaka z pewnością musiała przez pomieszczenie jednak przechodzić. Sumire zaś zamiast czyścić cokolwiek, siedziała dalej na swoim miejscu. Noga założona na nogę, w rękach gazeta dzierżona wcześniej przez Aratę, na stoliku filiżanka kawki - pełna czillera. Raz tylko uniosła wzrok znad gazety patrząc na wychodzącą Kotegawę, posłała jej ciepły uśmiech, uniosła napój do ust i wróciła do lektury.
NPC
Mai Mai - #BF00FF
Buc - #616161
Blondynka - ######
Jun - #FFFFBF
Kurumi - #FFBFFF
Ostatnio zmieniony 01 maja 2022, 23:47 przez Sabataya Shuten, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kotegawa Hakaze
Posty: 42
Rejestracja: 21 mar 2022, 19:58
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Yuyen

Ze strojem nie było większego problemu, poza marynarką, która to i tak dość szybko została wymieniona na mniejszą wersje. Dziewczyna zdjęła tą większą, a następnie założyła nową, która to już powinna być na nią dobra. Dodatki też były już wybrane. Rajstopy których to nie przymierzała, leżały sobie tam gdzie przedtem, a maską która swoją drogą przedstawiała zupełnie odwrotny stan ducha Hakaze, także została przymierzona. Wszystko później pięknie została złożone w jedno miejsce, a Kotegawa mogła z powrotem przebrać się w swój ubiór. Hakaze w głowie powoli kształtowało się to, co będzie przekazywać publiczności. Pewne jest jedno, będzie dużo ogólników, z tymi informacjami ciężko coś więcej uzbierać, jednak tak może będzie lepiej? Ludzie przyszli tutaj obejrzeć przedstawienie, więc co to będzie za przyjemność, kiedy zanim występ się zacznie, już dawno będzie wiadomo co zostanie przekazane, zero zaskoczenia, a tak to sam domył co zostanie ukazane będzie w tym wypadku chyba lepszy. Na Karteczce Kurumi sprawnie odpowiedziała na pytania Kotegawy. A więc pani alchemik będzie się po prostu bawić swoimi umiejętnościami, i to wystarczy. Więcej nie potrzebowała. Co do Araty sprawa miała się dość podobnie. Skoro posiada wachlarz możliwości, to wystarczy zapowiedzieć o jego możliwościach, jak i małych próbkach które to będzie chciał przedstawić, jednak w tym wypadku być może będzie coś konkretniejszego, dlatego na pewno zapyta. Hakaze widziała już wcześniej że Jun nie jest normalnym człowiekiem. Tutaj również będzie chciała się nieco dowiedzieć, chociaż pewien zamysł już ma. Zakończenie według uznania, więc nie będzie tutaj jakiegoś większego kombinowania. Wiele też będzie zależało od reakcji publiki, i na nią będzie musiała starać się odpowiednio reagować. Czasu było sporo przed przedstawieniem, więc będzie go miała sporo, aby się pomyśleć co będzie dokładnie chciała mówić. Zbiórka o 17:30, dużo czasu też pewnie nie zajmie stylizacja samej dziewczyny. Można powiedzieć że miała teraz cały dzień, aby coś porobić. No ale najpierw trzeba było wyjść. Tak więc pierwszy krok przez drzwi został już zrobiony, i szybka realizacja tego co się dzieje w tym innym pokoju. Pimpuś leżał sobie obok Araty, a sam mężczyzna się z nim bawił powtarzając pewne słowa. -Dobrym Lwem? Na pewno nie ten Sierściuch.- do Araty także miała pewne pytania, ale najpierw zaczęła od mniej problematycznego miejsca. Podeszłą wpierw do Jun, bo w porównaniu do Araty, nie ma przy niej tego lwa, a papuga nie była na tyle groźna co nieco drugie, większe zwierzę w tym cyrku. -Jun, opowiesz mi trochę o swoim występie? Ułatwi mi to zadanie.- neutralnym głosem zapytała po informację które w jej wypadku przydadzą się najbardziej. Jednak mimo nieprzyjaciela który znajdował się nieopodal Araty, Kotegawa chciała także i jego spytać, a więc pomimo niekorzystnej sytuacji gdy tylko skończyła rozmawiać z Jun, podeszłą do bliżej mężczyzny. -Z racji że Kurumi sama nie wiedziała, co będziesz przedstawiał, powiesz mi trochę? Będziesz miał jakiś motyw na którym będziesz opierał swoją sztukę?- Bardziej o to chodziło, co jak co iluzja może kręcić się w jednym motywie. Nie chciała wiedzieć wszystkich sztuczek które zaprezentuje, bo tego nie będzie wymieniać, jednak podczas prezentacji, może to pomoże znaleźć nieco lepsze słowa na przedstawienie iluzjonisty.
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Yuyen

Let the show finally begin!
Przygoda C30/?
UczestnicyKotegawa Hakaze
Nawet jeśli Hakaze nie zasiadła od razu przy stoliku, spisując clue całego swojego wystąpienia na kartce, jakieś wstępne przygotowania, zarys przemówienia zaczął jej się powoli kreować w umyśle. Zalążek pomysłu. Coś, co zapewne będzie trzeba - bądź i nie - nieco dopracować, doszlifować, co by wyjść na mniejszego clowna, niż obecnie się zapowiadało. Kurumi nie zatrzymywała dziewczyny pozwalając jej opuścić pomieszczenie. Towarzystwo w środku uległo drobnym zmianom. Czy umysł dziewczyny był na taką roszadę przygotowany? Kto wie! Pewne jednak było, że zdawało się Kotegawie przez moment, jakoby w środku znajdowała się Jun. Już miała do niej podchodzić, kiedy tylko zorientowała się, że właśnie patrzy na wieszak przy wyjściu. Stąd też rozmowa z lalką przebiegła ekstremalnie szybko, bo wcale.

Po tej szybkiego realizacji mogła więc przystąpić pierw do zagadania do mężczyzny na sofie, jaki to uniósł wzrok znad Pimpusia. Zdawał się nieco zaskoczony. Tak jakby cokolwiek wymyśliła Mai z zatrudnianiem kolejnej osoby, miało go ominąć szerokim łukiem. Nie wydawał się bynajmniej zły cz niezadowolony z takiego obrotu spraw. Ot - he has done some calculations, but he is bad at math. Wyprostował się zabierając rękę z grzywy lwa, jaki to sam zaciekawiony uniósł nieco łeb. I ucho. Ploteczki, ploteczki~!
- Motyw... huh? - zastanowił się chwilę, nim sięgnął po swój cylinder. - Zwierzęta. Jak są jacyś młodsi widzowie, czasami zapraszam kilku i robię sztuczki w kartami. - stwierdził, po czym sięgnął do cylindra. Pogrzebał w nim trochę, wsadził nawet rękę głębiej niż wysokość nakrycia by na to wskazywało, po czym wyciągnął za uszy parę królików. Odłożył je na sofę dając zeskoczyć z mebla. Wyciągnął kurę. Również ją odłożył obok. Wyciągnął, chociaż z drobnym trudem, pelikana za nogę. Trzymał akurat w dziobie rybę, jaką prawie przy tym wyciąganiu wypuścił. Sięgnął dalej. Wyciągnął Pimpusia. Pimpuś na widok własnej głowy wystającej z cylindra podniósł się oburzony, wydając z siebie głośny ryk. Patrzył na cylinder, jakby właśnie obraził on całą jego rodzinę do kilku pokoleń wstecz, na co kącik ust Araty uniósł się nieznacznie w górę. Wcisnął głowę lwa z powrotem do kapelusza, co spotkało się z podsunięciem głowy prawdziwego Pimpka bliżej, obwąchując kapelusz.
- Tak w wielkim skrócie. - stwierdził, po czym szybko odrzucił cylinder na bok wiekiem w dół. Hakaze jednak mogła być pewna, że przez chwilę widziała wystającą ze środka grubą, obślizgłą, zieloną mackę, jaka to schowała się do środka. - Mogę jeszcze jakoś pomóc? - zapytał obserwując Kotegawę, wolną ręką drapiąc za uchem Pimpka. Pimpek zaś oparł łapy o siedzisko sofy, trącając czarny obiekt nań leżący. Wyciągnięte zwierzęta zaś? Po tym jak rozeszły się po pomieszczeniu, często wchodząc pomiędzy jakieś meble, nagle nie było po nich śladu. I ciężko było stwierdzić, kiedy zniknęły.
NPC
Mai Mai - #BF00FF
Buc - #616161
Blondynka - ######
Jun - #FFFFBF
Kurumi - #FFBFFF
Ostatnio zmieniony 05 maja 2022, 20:08 przez Sabataya Shuten, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kotegawa Hakaze
Posty: 42
Rejestracja: 21 mar 2022, 19:58
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Yuyen

A więc Hakaze dotrwała do tego stanu, że ma przewidzenia, super.. No cóż trzeba będzie z tego cyrku ewakuować aby nie zostało tak na stałe przypadkiem. No ale najpierw będzie trzeba i tak znaleźć Jun. Ale jak to się stało że pomyliła względnie normalną osobę z wieszakiem...? W każdym razie, skoro to był wieszak, to mogła iść do następnej osoby którym był Buc, jego już nie pomyliła, a przynajmniej nie pomyliła wrednej twarzy pchlarza który sobie obok niego leżał. Motyw ze zwierzętami? Czyli wyciąganie królika z kapelusza? O dziwo tak. Faktycznie po chwili, kiedy to mężczyzna postanowił po prostu zaprezentować sztuczkę z wyciągnięciem królika za uszy, Hakaze mogła zrozumieć dlaczego motywem był zwierzęta. Następnie też pojawił się pelikan, chyba akurat był na łowach zwarzając na rybę którą to miał w dziobie. A później? Głowa sierciucha. Był to widok niezbyt przyjemny, jednak po chwili bezcenny, kiedy to sam Lew zrobił oburzoną minę. A niech się oburza. No więc Magik zademonstrował parę swoich sztuczek, jednak czy to pomogło Hakaze? W czymś na pewno, jednak póki co nie miała pomysłu jak to dobrze wkomponować w swoją zapowiedź, będzie musiała trochę nad tym pomyśleć. Tak więc kapelusznik skończywszy swój pokaz odrzucił tylko cylinder, ale widok ten mógłby zaniepokoić niektóre dziewczyny, gdyby tylko znajdowali się w jakimkolwiek innym świecie. Dla Kotegawy? Widok może nie tyle co normalny, co akceptowalny i nie wzbudzający żadnych emocji. Teraz tylko pozostało dopytać się Jun, o jej występ, jednak gdzie ona była? Rozejrzała się na początku po pokoju, czy przypadkiem jej tu nie ma, jednak jakby jej nie było, to zapyta się kapelusznika -Widziałeś Jun? Z nią też chciałabym chwilę porozmawiać.- Być może gdzieś wyszła i musiała by czekać jakiś czas. Jeżeli jednak Jun była w pomieszczeniu, to odpowiedziała kapelusznikowi tylko -Tyle wystarczy.- a następnie ruszyła w stronę marionetki. Być może tym razem nie zmieni się w wieszak? Albo przynajmniej jej wyobraźnia nie uczyni wieszaka Jun. Trzeba się uwinąć dość sprawnie, a następnie znaleźć sobie jakieś miejsce do spania, przedstawienie dopiero jutro. Ale najpierw Jun.
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Yuyen

Let the show finally begin!
Przygoda C32/?
UczestnicyKotegawa Hakaze
Mylenie ludzi z wieszakiem to z pewnością zły znak. Ale hej! Jun nie do końca była człowiekiem, więc chyba wszystko było jednak na swoim miejscu. A może była taką lalką tylko częściowo? W sumie można było się lepiej jej przypatrzeć, a tak - z pewnością nie wszystko było wystarczająco jasne na chwilę obecną. Podobnie jak to, gdzie ta mogła się obecnie znajdować. Po zaprezentowaniu kilku sztuczek, nadeszło całkiem ciężkie pytanie. Nie mniej, odpowiedź na nie blondyn udzielił dość szybko.
- Nie wiem. - o, tak szybko. Wzruszył ramionami, po czym zerknął w stronę drzwi. - Widziałem, jak wychodziła. Ale nie wiem gdzie. Prawdopodobnie jest gdzieś w okolicy. - co jednak rozumiał przez okolicę, nie wyjaśnił. Zamiast tego wrócił sobie do głaskania Pimpusia za uchem, jaki to zaczął łapami wspinać się po nodze Araty. Hakaze zaś chyba nie zostało nic innego, jak chociaż wyjść z pomieszczenia i się rozejrzeć.

Uchyliwszy drzwi, niewiele mogła stwierdzić. Nie widziała ani Mai Mai, ani Jun, ani Sir Featherlota. Nie bardzo nawet wiedziała, w którą stronę iść, zaś widok dość pustych pagórków dość dobrze przez nią widzianych nie napawał większym optymizmem. Nie mniej gdzieś przy drodze do Yuyen zauważyła dwie sylwetki. Dość niskie, jednak z braku lepszego punktu zaczepienia równie dobrze można było spróbować podejść do sprawy w tej sposób. Dłuższy spacer drogą ku nieruchomym postaciom jednak się opłacił, bowiem plecami do niej kucała Jun w swojej sukience. Wyglądało na to, że rozmawiała z kimś przed sobą, jednak obie postacie zamilkły w miarę, jak ta zbliżała się do ich grona. Druga osoba zaś to z pewnością NIE BYŁA Mai Mai. Mai Mai zdecydowanie nie była tak niska, czarno-biała i z dziobem. To bowiem, co znajdowało się przed Jun i zdawało się, chyba, prowadzić z nią początkowo jakiś niezrozumiały przez dzielącą odległość dialog, zdecydowanie było pingwinem. Pingwinem niższym niż Jun, ubranym w luźny, biały t-shirt i złotym łańcuszkiem na grubej szyi. I oboje patrzyli na Hakaze, jaka do nich podeszła, nie mówiąc ani słowa. Tylko patrzyli.
Creepy.
NPC
Mai Mai - #BF00FF
Arata - #616161
Sumire - ######
Jun - #FFFFBF
Kurumi - #FFBFFF
Pingwin - ######
Obrazek
Awatar użytkownika
Kotegawa Hakaze
Posty: 42
Rejestracja: 21 mar 2022, 19:58
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Yuyen

Ah tak, Hakaze powoli zaczyna wpasowywać się do tego zbiorowiska, robiąc z siebie clowna na kolejnym kroku, no cóż, kimś trzeba w nim być. W każdym razie, kiedy realizacja tego że wieszak to nie Jun została uskuteczniona, dziewczyna mogła iść dalej, w tym wypadku do Magika który poprezentował swoje, a na co nieszczególnie chciała patrzeć sama Hakaze. W każdym razie wiele jej nie pomógł, wyszła sobie niby gdzieś na dwór, więc będzie musiała jej poszukać, nie przeszkadzając już mężczyźnie, kiwnęła głową, po czym opuściła wagon cyrkowy, bo dzisiaj już nie będzie tutaj wracać. Tak więc gdy była na dworze rozejrzała się, w poszukiwaniu Jun. Nie dostrzegła jej, nie dostrzegłą też tablicy ogłoszeń, ale Mai w sumie jej nie obchodziła. Był w stanie zauważyć tylko dwie sylwetki gdzieś na drodzę, z której przyszła. Być może to oni, dlatego też postanowiła udać się bliżej nich. I tak, gdy tylko się zbliżyła, rozpoznała w jednej z nich Jun, zaś druga z nich, była nieco mniej ludzka. Im bliżej tym lepiej było widać że to pingwin, no tak kolejny zwierzyniec, ten cyrk powoli zamienia się w Zoo. No ale cóż, nie reagując na nielota, zagadała do marionetki, przecież po to tutaj przyszła. -Jun, opowiesz mi trochę o swoim występie? Będę cię zapowiadać, jak pewnie wiesz, więc dobrze by było wiedzieć co będziesz przedstawiać.- krótko, bo to Jun się akurat będzie bardziej rozgadywać, prawda?
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Yuyen

Let the show finally begin!
Przygoda C34/?
UczestnicyKotegawa Hakaze
O ile byłoby prościej, jakby blondyn robił za niańkę każdej jednej osoby, będąc w stanie dokładnie określić ich miejsce? Oj, na pewno. Szczęśliwie dla Hakaze, która skończyła na dzień dzisiejszy załatwiać swoje sprawy w wagonie cyrkowym, pozostało tylko znaleźć dziewczynę lalkę. To zaś nie trwało długo. Ba, dostała bonusowego pingwina, jaki to patrzył na Hakaze i Jun, jakie to z pewnością miały rozpocząć ze sobą dialog. Przekrzywił głowę nic, całe szczęście, nie mówiąc, zaś Jun spojrzała na Kotegawę z drobną konsternacją. Jakby nie była pewna, czy zadane pytanie jest w sumie dość głupie i nie musi odpowiadać, czy może jednak w jakiś sposób w punkt. Z czego jej wyraz konsternacji sprowadził się w sumie również do drobnego przechylenia głowy i obserwowania dziewczyny pustymi oczami, bo co innego z twarzą mogła zrobić lalka? A jednak chociaż nie zrobiła z nią dużo, było widać to wahanie. Chyba. Zawsze też mogła uznać, że Hakaze jest przygłupia i odpowiedzieć jej tak czy inaczej.
- Siebie. - stwierdziła krótko, mając już nawet odwracać się z powrotem do pingwina. Zatrzymała jednak na moment wzrok na czarnowłosej, chociaż reszta jej tułowia odwróciła się już ku zwierzęciu. - Akrobatyka...?
I... tyle. Chyba nawet wydusiła z siebie jeszcze mniej słów, niż Hakaze! Jak nic brzmiało to jak wyczyn godny achievmenta, chociaż może to Kotegawa się nieco rozgadała? Kto wie, kto wie! W każdym razie głowa dziewczyny, dalej zwrócona ku Hakaze, obserwowała dziewczynę. Jakby gotowa na potencjalne pytania, chociaż również zdawała się gotowa do powrotu do pasjonującego obcowania z nielotem przed nią. Na czymkolwiek miało ono polegać.
NPC
Mai Mai - #BF00FF
Arata - #616161
Sumire - ######
Jun - #FFFFBF
Kurumi - #FFBFFF
Pingwin - ######
Obrazek
Awatar użytkownika
Kotegawa Hakaze
Posty: 42
Rejestracja: 21 mar 2022, 19:58
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Yuyen

Teraz pytanie, czy Hakaze faktycznie była przygłupia? Póki co nie wskazywało na to wiele, chociaż może? Dość dobrze się w tym cyrku odnajdowała więc może tak jest? Raczej nie, jedyne czego wiedziała, co pewnie przeoczyła Jun, był sam fakt tego, że dziewczyna niekoniecznie mogła wiedzieć co dany artysta będzie prezentował. A może powinna o tym wiedzieć? W każdym razie nie wiedziała, dlatego pytała. Chociaż ten pusty wzrok marionetki zdawał się mówić że jednak czasem, lepiej nie pytać. Ale dostała odpowiedź, bardzo dobrą odpowiedź na którą Hakaze po prostu liczyła. Tyle to i ona się domyśliła że głównie to będzie polegało na prezentowaniu samej Jun. Ale co dokładniej? Będzie robić ciasto czy na róże tańczyć? Kotegawa pewnie na jej pusty wzrok odpowiedziała dokładnie tym samym pustym wzrokiem skierowanym w stronę jej rozmówcy, a stwierdzenie że taka odpowiedź jest wystarczająca nie pomogła dziewczynie. W każdym razie Jun chciała się zająć tym czym zajmowała się wcześniej, jednak sama kobieta dała o sobie znać, pokazując to że jest marionetką. -Akrobatyka?- cóż, zawsze to jakiś punkt zaczepienia, przynajmniej dzięki tej szczątkowej informacji, będzie w stanie coś wymyślić. W każdym razie blondwłosa kobieta wróciła do swojego poprzedniego zajęcia, a Kotegawa jakoś nie miała zamiaru dociekać tego. Dlatego też, gdy ta odwróciła się z powrotem do pingwina, Hakaze również się odwróciła, i poszła wgłąb miasteczka, rozglądając się za jakąś tawerną, gdzie to będzie mogła sobie przenocować. Wybierze pewnie pierwszy lepszy lokal, licząc na to że trafi na najtańszy. A w nim poprosi już o pokój, i coś na ząb.
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Yuyen

Let the show finally begin!
Przygoda C36/?
UczestnicyKotegawa Hakaze
Czy Hakaze była głupia? Czy czuła się głupia? Były to ważne pytania, na które Jun na pewno nie zamierzała odpowiadać. Przynajmniej na pierwsze, bo na drugie Kotegawa musiała znaleźć odpowiedź sama. Nie to jej jednak było w głowie. Teraz musiała dowiedzieć się najważniejszych rzeczy na temat występu, a skoro tymi lalka się z nią podzieliła - mogła ruszać dalej. Tym razem ku zabudowaniom, licząc tam na karczmę z ciepłą strawą i łóżeczkiem. Minęła niewielki, kamienny murek wchodząc głębiej w proste zabudowania. Dość szybko powitały ją, chociaż zbierające się już, kolorowe straganiki, jakie pewnie w ciągu dnia stoją dumnie, chociaż w pewnej odległości od siebie. Znalezienie noclegu nie wydawało się nazbyt ciężkim zadaniem. Ot, szybkie rozejrzenie się po głównej drodze pozwoliło wypatrzeć szyld z czymś, co chyba miało być owcą. Karczma "Pod Złotym Baranem" prezentowała się nie najgorzej. Nawet schludnie, a mimo tego, że sama Hakaze nieco minęła się z porą obiado-kolacyjną, karczmarz odgrzał jej dzisiejszy gulasz. Za nocleg z kolacją policzył jej 94 ryo. Nawet chyba trochę mniej niż na szlaku? O niewiele przynajmniej. Najedzona i w niewielkim, acz czystym pokoiku ze skromnym umeblowaniem mogła wyczekiwać kolejnego, emocjonującego dnia!

I nadszedł. Do godziny zero miała sporo czasu. Całość w końcu miała rozpocząć się raczej wieczorem, jednak patrząc z okna w stronę rynku Hakaze mogła dostrzec znany jej wóz oraz cyrkowców, jacy powoli zaczynali rozstawiać sprzęt. Wśród ludzi tymczasem chodził pingwin rozdając ulotki przechodnim. Te najczęściej chwytały dzieci, pokazując je zachwycone rodzicom. Kotegawa dostała śniadanie, wedle karczmarza już wliczone w tamtejszą kwotę, i tak naprawdę mogła przez te kilka godzin zając się sobą. Pozwiedzać? Pochodzić po sklepach? Pomyśleć nad mową? Her call.

Tymczasem czas występu nadszedł. Powoli przed rozstawioną sceną zbierał się tłumek ludzi, zaś Arata siedział na przodzie zabawiając dzieci dmuchanymi balonikami. Pingwinek zdawał się zbierać od ludzi haracz pieniądze, Jun siedziała na schodach wagonu. Za wagonem zaś Mai Mai siedziała ze swoimi zwierzakami bawiąc się z Pimpusiem. Z wagonu wychyliła się Kurumi ruchem ręki dając znak Hakaze, by podeszła. I najlepiej pośpieszyła się, od razu prowadząc ją "na zaplecze" i dając się dziewczynie przebrać.
"Czy masz jakieś pytania zanim zaczniemy?"
Krótka wiadomość na kartce poprzedzona kichnięciem niewielkim płomykiem. Tak? Nie? Ponieważ gdyby ta pytań nie miała...

Zaprowadziłaby ją na zewnątrz, dała znak Aracie, że "to już czas", Hakaze ofiarowała pokrzepiający kciuk w górę i ruchem głowy wskazałaby na scenę. A scenę zaś zostawiła Hakaze.

// Gdybyś coś chciał w tym czasie drobnego porobić, nie ma problemu. Daj znać, opisz i w razie czego jak będzie trzeba cos wycenić czy cokolwiek, no to no, jestem. Wedle jednak odpowiedzi na dc, pociągnę timeskip nieco dalej. No i jeśli nie masz pytań, możesz iść już zapowiadać pierwszą osobę! Jak są to z kolei nie ma pośpiechu. Widownia szybko nie ucieknie.
NPC
Mai Mai - #BF00FF
Arata - #616161
Sumire - ######
Jun - #FFFFBF
Kurumi - #FFBFFF
Pingwin - ######
Obrazek
Awatar użytkownika
Kotegawa Hakaze
Posty: 42
Rejestracja: 21 mar 2022, 19:58
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Yuyen

A więc tak, więcej pytań nie było, więc Hakaze poszłą szukać sobie schronienia, i udało jej się znaleźć miejsce, gdzie to będzie mogła przenocować, ba a nawet coś zjeść, i to za dość przystępną cene 94 ryo które to od razu zapłaciła, aby później nie było żadnych problemów, a kiedy Kotegawa już to zrobiła, to mogła sobie pójść odpocząć, co oczywiście uczyniła. Pokój był skromny, ale dziewczyna nie potrzebowała niczego więcej, aniżeli miejsca do spania. Tak więc noc dało się przetrwać, a następny poranek był tego dowodem. Miałą sporo czasu zanim to miała iść do swojej nowej pracy. Postanowiła więc nieco rozejrzeć się po mieście, a i po samej karczmie, licząc na to, że znajdzie tutaj jakąś tablice informacyjną. Szukała jakiś obwieszczen, czy też informacji na temat tego, co się ostatnio działo w okolicy. Popatrzyła również za potencjalnymi zleceniami, bo jak skończy jedno, fajnie by było znaleźć drugie. No ale długo też tego robić nie będzie, na występ przyjdzie z z wyprzedzeniem, nie za wcześnie nie za późno.

Przyszłą więc na plac, gdzie to cyrk miał mieć swój występ. Dość szybko została też zawołana przez Kurumi, dziewczyna od razu poszła do niej, gdzie to zaczęła przebierać się w strój który to został jej wcześniej przygotowany. Co najważniejsza, zmieniając zakrycie swojej twarzy zrobiła to tak, aby nikt tego nie widział. A kiedy już się przebrała, praktycznie była gotowa do tego aby zacząć zapowiadać ludzi z cyrku. W międzyczasie "miotacz ognia" zahaczyła temat, potencjalnych pytań Hakaze, czy dziewczyna jakieś miała? W sumie to nie, wiedziała mniej więcej co będzie przedstawiać dany artysta, więc wiele więcej jej się nie powie. Ale to nie tak że nic od niej nie chciała. -Pytań nie mam, jednak jeżeli po mojej pierwszej zapowiedzi, będziesz miała zastrzeżenia, to mi o nich powiedz, na następne, spróbuje się poprawić.- robiła to po raz pierwszy, więc na pewno nie będzie idealnie, ale to nie oznacza że musi wyjść tragicznie. No więc to w sumie tyle, teraz wszystko zależało od czarnowłosej i jej mowy.

Tak więc gdy Hakaze była gotowa, gdy cyrk był gotowy, dziewczynie nie pozostało nic innego jak udać się na środek placu, i powoli zaczynać przedstawienie. A więc Kotegawa, kiedy już mogła wyszła na środek, a kiedy miała uwagę publiczności, wzięła lekki wdech a następnie wydech, i spróbowała wyciągnąć z siebie chociaż odrobinę pozytywnej energii, aby to przedstawienie, nie było wypowiedzią dyrektora na rozpoczęciu szkoły, a dało jakikolwiek pozytywny odzew. Bo jeżeli chodzi o doniosłość wypowiedzi, to ona będzie. A więc na początek, lekki ukłon, na powitanie publiczności, a następnie przemowa. -Witam bardzo serdecznie całą zebraną publikę, dzisiejszym wydarzeniem będzie występ trupy cyrkowej Sarazzani, przywitajmy ich brawami.- a i sama Hakaze zaczęła klaskać, jakby na zachęcenie publiczności, i tak jak planowała, doniośle, starając się wykrzesać jak najwięcej pozytywnej energii w jej głosie, co na pewno było ciężkim zadaniem. Kiedy oklaski się zakończył, o ile jakieś były, Kotegawa przedstawiła tym razem siebie -Jestem Smailling Mask i poprowadzę to ten występ. Na samym początku Lady Magnificent da nam próbkę swoich mistrzowskich umiejętności alchemicznych, zapraszam do oglądania.- po czym mimiką ciała, skłoniłą się w stronę, kobiety, jakoby ukazując ją, a następnie powoli znikając z placu, bo to nie ona teraz będzie w centrum uwagi, i nie ma zamiaru być. Zniknęła w "Cień" albo po prostu oddalając się, albo przedostając się bliżej reszty ekipy cyrkowej, być może Kurumi będzie miała dla niej jakieś uwagi? A może nawet nie będzie się fatygować, więc Hakaze będzie mogła czekać na koniec występu. Tak więc jej czas znowu nastanie, kiedy Sumire zakończy swój występ, a Hakaze pojawi się z powrotem na placu.
Awatar użytkownika
Sabataya Shuten
Posty: 941
Rejestracja: 27 kwie 2021, 12:40
Ranga dodatkowa: ex-Kage
Discord: Amphare#3038
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Yuyen

Let the show finally begin!
Przygoda C38/?
UczestnicyKotegawa Hakaze
Tablica informacyjna znalazła się blisko bramy, jaką wchodziła do miejscowości. Prawdopodbnie było ich więcej, ale czy ich treść różniłaby się szczególnie między sobą? Raczej nie. Na niej zaś wisiały różne kartki i ogłoszenia, raczej bez żadnych oficjalnych obwieszczeń. Wśród nich zaś:
  • Zatrudnię weterynarza. Kogutowi dziób schodzi.
  • Potrzeba osobę do deratyzacji piwnicy
  • Sprzedam opla] powóz
  • Dobrze płatna praca przy zbiorach w Banana no Kuni. Potrzeba ochroniarzy!
  • KTOKOLWIEK WIDZIAŁ KTOKOLWIEK WIE, WIELKIE POSZUKIWANIA
  • Młody, aspirujący artysta szuka modela bądź modelki
  • JEDYNE TAKIE MIEJSCE W MIEŚCIE. Największy wybór alkoholi!
  • Likwidacja sklepu spożywczego "Mała Kaczuszka". Promocje nawet do 70%!
Nic tylko wybrać coś już na przyszłość i być gotowym na kolejne wyzwania! Bez względu na to, czy któreś z ogłoszeń przyciągnęło uwagę Hakaze czy nie, ostatecznie przyszedł czas na występ trupy. Na jej występ. A to oznaczało pojawienie się z powrotem w kąciku Kurumi i wciśnięcie się w nowe wdzianko!

Pytań nie było. Jedynie prośba. Na nią zaś Kurumi uniosła kciuk w górę, chociaż sama nie tryskała entuzjazmem na myśl rzucania jej wskazówek. Tak jakby przecież nie dało się tego popsuć, prawda? Prawda...? Trochę inaczej patrzyło się na pewne kwestie z pozycji osoby z doświadczeniem, to na pewno. Nie mniej czas pokazów się rozpoczął wraz z wejściem Kotegawy na scenę. Szczęśliwie trupa zadbała o to, by publika była chociaż trochę podekscytowana wydarzeniem, to też zdawało się, że nawet i bez większej zachęty zaczęliby bić brawa. Zwłaszcza dzieci zachwycone balonikami i oczekującymi zdecydowanie więcej! Dalej zaś - pierwsza zapowiedź. Zapowiedź Sumire, jaka to zaraz po tym pojawiła się tuż za Hakaze w kłębach fioletowego dymu, wyglądając zza jej ramienia z uśmiechem i machając publice. Ta, początkowo słuchająca w skupieniu prostej wypowiedzi Uśmiechniętej Maski nabrała więcej energii i entuzjazmu po pojawieniu się blondynki. Czarnowłosa zaś, patrząc w stronę Kurumi mogła zobaczyć, jak ta stoi za publiką trzymając w rękach dużą tabliczkę z "4/10" wymalowanym czarnym flamastrem, jaki to właśnie, z braku trzeciej ręki, trzymała w zębach. Po podejściu Hakaze zaś, ta chwyciła szybko za swój notesik.
"Spróbuj bardziej rozbudowanie. Żeby brzmiało bardziej "wow" niż "mistrz alchemiczny". Nawet nie wiem, czy wiedzą, co to znaczy"
Pokazała jej kartkę, zaś Sumire w międzyczasie? Dawała swój występ! A było na co popatrzeć. W pewnych momentach dziewczyny nie było zupełnie widać, podczas gdy kolorowy dym na scenie układał się w kształty i krajobrazy - żywe, ruszające się i niekiedy nawet płynące ku publiczności. W pewnym momencie zaś praktycznie wyleciała z dymu nadmuchana niczym balonik, obracając się w powietrzu i lądując na wagonie cyrkowym. Tam wypiła kolejny eliksir, wróciła niemal od razu do normy po czym skłoniła się i zeskoczyła pomiędzy Kurumi i Hakaze. Tej drugiej położyła dłonie na ramionach i, ku jej zdziwieniu, nagle pojawiła się w chmurze szafirowego dymu na scenie z Sumire dalej za swoimi plecami.
- Pozwólcie, że oddam wam z powrotem Smiling Mask...~
Rzuciła z uśmiechem, skłoniła się raz jeszcze i pożegnana brawami ponownie rozpłynęła się w dymie.
I chyba znowu czas na Hakaze, huh?
NPC
Mai Mai - #BF00FF
Arata - #616161
Sumire - #4000FF
Jun - #FFFFBF
Kurumi - #FFBFFF
Pingwin - ######
Ostatnio zmieniony 06 lip 2022, 13:59 przez Sabataya Shuten, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kotegawa Hakaze
Posty: 42
Rejestracja: 21 mar 2022, 19:58
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Yuyen

Tablice ogłoszeń udało jej się dość szybko znaleźć, jednak za wiele informacji to tam nie było, a przynajmniej informacji na jakie liczyła Hakaze. -Nawet nie dali nagrody za kota..- Skoro tablica nie pomogła, no to cóż, dalszej roboty będzie trzeba sobie poszukać na własną rękę, ale tym dziewczyna zajmie się później, no bo przecież miała już jedną robotę.

A więc pierwsza zapowiedź zrobiona, czy dobrze? No tak średnio, ale nie najgorzej. Cóż to i tak było zdanie Kurumi, ale przecież ma trochę większe doświadczenie w tym, więc przynajmniej spróbuje zastosować się do tego. Dziewczyna przyglądała się występowi Lady Magnificent, bo i tak w sumie nic innego nie miała do roboty, aniżeli czekać. I tak sobie czekała i czekała, do czasu aż, blondyka podeszła bliżej Kotegawy, a później wraz z nią, pojawiła się nagle na środku placu. Hakaze była lekko zaskoczona, no bo jak to tak, stać sobie gdzie indziej i nagle się pojawić, no ale wiedziała też że Sumire to potrafi, dlatego szybko zaakceptowała ten fakt. -Dziękuje bardzo Lady Magnificent, nagródźmy ją jeszcze raz brawami za możliwości zobaczenia jej wspaniałej sztuki.- rzucając do publiki słowa, sama lekko przyklasnęła, podobnie jak ostatnio "na zachętę" -Teraz przyszła pora na nieodłączną część cyrku, czyli na występ zwierząt, bo przecież czym on by był, gdyby zwierzaki w nich nie zagościły, prawda? Powitajmy brawami Mai Mai, Lwa Pimpusia oraz Papugę Sir Featherlota.- kończąc wypowiedź, ponownie skłoniła się w stronę Mai, czy też zwierzaków, które to powoli pewne wychodziły na scenę, a sama Hakaze powoli zaczynała opuszczać scenę, no bo przecież by tam tylko przeszkadzała. Udała się z powrotem w miejsce bliżej kurumi, czekając na koniec występu Mai, by ponownie pojawić się, aby zapowiedzieć kolejne wydarzenia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Natsu no Kuni - Kraj Lata”