• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Budki z jedzeniem

W tym dziale znajdują się wszystkie tematy w jakich odbywał się event Chatka Mikołajowej.

Moderator: Mistrzowie fabularni

Awatar użytkownika
Chīsan Raion
Posty: 95
Rejestracja: 01 cze 2021, 14:40
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Bardzo szybko Raion pożałował wybrania Kayo, by wyznaczyła kolejne zadanie. Także liczył na to, że drobna zmiana w zasadach urozmaici rozgrywkę. Gdy jednak dziewczyna powiedziała, że zadaniem dwójki jest zjedzenie kolejnych kebabów, Raion zrozumiał swój błąd. Czemu tego nie przewidział?! Przez chwilę miał ochotę wbiec w najbliższą zaspę śniegową i się w niej zasypać. W przebłysku paniki szybko się za taką rozejrzał, ale nigdzie nie zobaczył wystarczająco dobrej, by się w niej schować. Poza tym, chęć ucieczki szybko mu przeszła. Umysł dzielnego Raionka wykopał ją z głowy, podsuwając mu myśl, że to dobra okazja, żeby prawdziwie wykazać swoją wytrwałość, swój upór, swoją dumę i tak dalej.
- Całkiem sprytnie. Przyznam nawet, że bardzo sprytnie - powiedział do Kayo, uśmiechając się z pewnością. - Ale to wciąż zdecydowanie za mało, żeby umniejszyć mój niezłomny zapał! - następnie chłopak uśmiechnął się do Rie, gdyż i ona najwyraźniej nie miała zamiaru odrzucać wyzwania.
I bardzo intensywnie pracująca główka Raiona podsunęła mu kolejny wspaniały pomysł. Nie tylko na to, żeby wygrać w tej konkurencji, ale również, by dokonać przy tym niesamowitego, heroicznego wyczynu, dzięki któremu zyskałby bardzo dużo podziwu i szacunku.
- Dla mnie to samo - stanął przy Rie, przy budce z kebabem i cierpliwie czekał, aż dostanie kebab.
Czekając zaś, zaczął oczyszczać swój umysł, zupełnie jakby szykował się do walki. W końcu, zjedzenie ostrego kebabu było pewnego rodzaju walką z samym sobą i swoimi możliwościami. Dla Raiona oznaczało to przełamywanie granic swoich możliwości. Czym właściwie był taki ostry kebab? Na świecie w końcu istniały o wiele ostrzejsze rzeczy? Czy wobec nich, Raion również miałby spanikować, uciec i sobie odpuścić? Odpowiedź była bardzo zdecydowanym: NIE!
Tak więc, jak tylko Raion otrzymał kebab, zaczął go pałaszować z prędkością wściekłego bobra, który dorwał się do młodej brzózki. W końcu sos w kebabie był tylko do pewnego stopnia ostry. Gdyby Raionowi udało się wejść na ten sposób odpowiednio szybko, gdyby się na nim dostatecznie długo utrzymał i przyzwyczaił, mógłby osiągnąć stan, w którym mógłby pochłaniać kolejne ostre kęsy bez potrzeby łagodzenia palącej w podniebienie ostrością.
Nie chodziło tu jednak tylko o to, żeby samemu zjeść szybciej kebab niż Rie. Raion zamierzał być szybszy, ale nie po to, by wygrać z przyjaciółką i pokazać, że był lepszym kebabożercą. Jego cel był o wiele bardziej wynioślejszy i heroiczny, niż to się mogło z początku wydawać.
- Pozwól... Że... skończę to za ciebie - rzekł do Rie, wyciągając rękę po jej kebab, którego miał zamiar zjeść, zaraz po zjedzeniu swojego. Tym szlachetnym poświęceniem zamierzał oszczędzić przyjaciółce nieprzyjemnego ostrego smaku kebaba, a także umożliwić jej zjedzenie większej ilości lepszych i smaczniejszych rzeczy. I nie chodziło tu tylko o to. Tym szczerym gestem, zamierzał pokazać Rie, jak wiele gotów jest dla niej znieść i zrobić. Nie dotyczyło to tylko kebabu, ale również jej innych trudów. Był gotów przyjąć na siebie ich cały ciężar, jeśli tylko tym sposobem mógł ją ucieszyć. To właśnie przez to, że tak bardzo mu na niej zależało, był gotów na to niezwykłe poświęcenie. Choć chłopaczek czuł jak ostry sos palił go od ust, przez szyję, aż po uszy, to jednak był gotów znieść to wszystko dla dobra Rie.
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Wszyscy mieli przed sobą niezwykle trudne zadanie zadane im przez blondynkę. Kto by się spodziewał, że wpadnie na tak szalony pomysł, jeszcze kilka chwil wcześniej ona również nie. Tym, co ją jednak najbardziej zaskoczyło była lekkość, z jaką Senju podeszła do sprawy, sama troska o zdrowie reniferki również uderzyła w nią ciepłem, jednak nie do końca miała pewność, skąd się wzięła. Wszak miała dokończyć tylko to, co oni mieli dokańczać, czyli ten kawałek, który teraz im został, a to i tak tylko jeśli im się powiedzie w całym tym przedsięwzięciu. – Zobowiązałam się, cierpieć razem z wami jeśli do tego dojdzie — Podsumowała troskę koleżanki.
Kayo zaczęła swoje obserwacje uczestników zaraz po zamówieniu przez nich posiłków, nie spodziewała się tak zaciętej rywalizacji pomiędzy tą dwójką. Oboje zaczęli jeść i to wcale nie powoli. O ile Rie jadła dość szybko to Raion był prawdziwym demonem przeżuwania. Wydawało się, że nawet jego oczy jak i cała twarz mogłaby przyjąć czerwoną demonią barwę od tej kebabowej pikanterii. Rie natomiast... Trzymała się nieco z tyłu, ale stabilnie. Stabilność jednak nie starczyła, bo, mimo że chłopak kilkukrotnie musiał wziąć kilka oddechów, by przetrwać to ostre jedzenie, to on skończył swojego kebaba pierwszy. Jak zjadł, widać było, że musi być z nim coraz gorzej. Rie zdawała się znosić kebabowe trudy, ale to właśnie dłoń blondyna była pusta i wyciągnięta po dokładkę kebaba, tego, który wciąż pałaszowała jeszcze Senju. Dobry był z niego przyjaciel, który chciał odjąć bólu i cierpienia przyjaciółce. Wtedy też odezwała się Kayo – Czy to oznacza, że podwajasz stawkę, Raion-sama? — Spytała się chłopaka, który stał z wyciągniętą dłonią, czekając na reakcje rudowłosej. Pewne było jedno — już wygrał, ale mógł ugrać znacznie więcej w tej chwili niż tylko jedno, proste zwycięstwo.
► Pokaż Spoiler
— Mowa —
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 265
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Rie trochę się zamyśliła. Jakoś fakt, żeby jeść najszybciej jak to możliwe zdawał się ominąć jej głowę, przez co, choć jadła szybko, nie zjadła dość szybko. Cóż trudno. Wzięła w przerwie gryza z resztki kebaba karnego, a go wcale mało nie zostało. Może łącznie z 10 gryzów czy porcji wzięli, jednak porcja tejże ostrej "zupy" była zdecydowanie większa. A Kayo miała sobie poradzić z tym sama. Spojrzała jednak na Raiona. Czy ten gest ją poruszył? Nie. Niestety nie.
-Nie. - odpowiedziała, jeszcze zanim Kayo zdążyła swoje słowa wtrącić. -To moje zadanie. To, że sam szybciej zjadłeś, to nie powód by uwłaczać moim zdolnościom. - rzuciła z siebie z dumą. Że niby ona nie dałaby rady sama zjeść kebaba? Ona?! Było podirytowana takim brakiem szacunku dla swojej przeciwniczki. Nie po to przez lata jadła, konsumowała i gotowała, by jakiś kebab miał ją pokonać. Gdyby mogła, nawet jej włosy by się lekko uniosły, jak pod wpływem jakiejś złowieszczej aury. Ale nie mogła. więc po prostu wyraziła swoją odmowę na propozycję niższego od niej chłopaka i zwróciła się do Kayo. -Ja przegrałam i już ugryzłam. Reszta jest twoja. Tylko uważaj proszę. - powiedziała już łagodniej, po czym kontynuowała jedzenie swojego kebaba, chcąc go jak najszybciej zakończyć. -Gdzie idziemy potem? - zapytała się grupy, bo w sumie Katagiri, czy tego chciała czy nie, została już częścią tej grupy. Nawet jak miała robotę do dokończenia. W tym danie ulotek Hanakage. To nie było ważne. Teraz była jedną z trzech muszkieterów! Z wszystkimi bonusami, jakie się z tym wiązały!
Awatar użytkownika
Chīsan Raion
Posty: 95
Rejestracja: 01 cze 2021, 14:40
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Uczucie jakie ogarnęło Raiona można by porównać do biegu na przystanek, z którego właśnie odjeżdża ostatni nocny autobus. Po dokonaniu heroicznego zrywu i po przebiegnięciu stu metrów z rekordową prędkością i tuż po epickim wskoczeniu do autobusu w ostatniej chwili, gdy zamykają się już drzwi, nagle się okazuje, że autobus ten odjeżdża w zupełnie innym kierunku. I choć Raion wygrał wyścig w jedzeniu kebaba, to jego gotowość do bohaterskiego poświęcenia została tak po prostu odepchnięta i niedoceniona, jakby zupełnie nic nie znaczyła. W pierwszej chwili chłopaczek zbladł ze smutku, a potem dotarło do niego, że zjadł bardzo szybko ostry kebab i z powrotem poczerwieniał, kaszlnął, złapał się za gardło i przewrócił się na bok, trochę przytłoczony tym wszystkim.
- N-nic mi nie jest - oznajmił, po czym prędko wstał. W końcu no nie chciał robić wrażenia słabego i problematycznego z powodu jednego, zbyt szybko zjedzonego kebaba. - To... Po prostu... Eee... - chwilę musiał się zastanowić nad jakąś wymówką. - Z głodu. Tak. Dokładnie. Jeden kebab to zdecydowanie za mało. Trzeba go czymś jeszcze dopchać - było to pierwsze co mu przyszło do głowy, a skoro już zaczął brnąć w tę stronę, to żeby wyjść z tego z twarzą i godnością, musiał brnąć w to dalej. - Tak więc... - zwrócił się do Kayo, drżącą ręką wskazując na karny kebab. - Gdybyś bardzo nie chciała tego jeść... To... No wiesz... U mnie miejsce się znajdzie... He... hehehehehe... - zaśmiał się bez większego przekonania. Wiedział, że sam się w to wszystko wkopał, a próbując się wykopać, wkopywał się jeszcze głębiej. Liczył na to, że jakoś zdoła to przerwać, zanim dokopie się do swojego grobu.
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem


Dziewczyna nie mogła wyjść z podziwu dla poświęcenia i odwagi, jaką wykazała się ta niedawno napotkana dwójka osób. Zjedzenie tak ostrego posiłku w tak krótkim czasie, nawet bez zająknięcia było nie lada wyczynem i o ile Kayo nie była zbytnio zaznajomiona z tymi smakami, to wiedziała, że jeśli coś jest ostre na stoiskach z jedzeniem, to na pewno jest to bardzo ostre.
Wzięła głębszy wdech, przegrała zakład i musiała ponieść konsekwencje przegranej. – Dobrze, proszę podaj mi go — Odrzekła do Rie, nie kryjąc pełni powagi dla sytuacji, w jakiej się znalazła. Przez chwilę wpatrywała się w ten dziwaczny przysmak. Zacisnęła jedną rękę w pięść – Nie pozwolę ci się pokonać kebabieee! — Przeciągnęła w sposób pełen jednej, zdeterminowanej emocji. Zdecydowała się na wykonanie tego karnego gryza, choć uprzednio spojrzała się na pozostałych. Wiedziała, że jeżeli teraz zrezygnuje, okryje się w ich i swoich oczach hańbą, na to nie mogła sobie pozwolić. Zamknęła więc oczy i pozwoliła sobie na jedno porządnie chapnięcie i tak oto zaczęła mielić, to co upolowała. Kebabowe smaki były dla niej dosyć nowe. Od razu poczuła ostry smak, który uderzył w jej podniebienie. Było ostre i nie mogła tego ukryć. Po chwili wyraźnie zwolniła mielenie wszystkiego, biorąc głębszy oddech i jak już to zrobiła, dała sobie chwilę i ponowiła, wszystko w końcu przełknęła. Pamiętała o ofercie Raiona złożonej przed chwilą i to, co została, podała w jego ręce. Skłoniła delikatnie głowę, jak już sama skończyła jeść. – Dziękuję za twoje poświęcenie, Raion-sama. Obyś wyszedł z tego cały — Nie trzeba było być ekspertem, by dostrzec, że powoli ogień, jaki pozostawił po sobie kebab w jej gardle, daje się jej coraz bardziej we znaki. Mimo to Katagiri wyraźnie próbowała utrzymać kamienną twarz, udając, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. – Przepraszam. Wybaczcie mi, Raion-sama, Rie-sama, ale powinnam wrócić do noszenia prezentów. Mikołajowa-sama na mnie liczy. — Nisko się skłoniła z rękami przy ciele i pochwyciła swój worek z prezentami i powoli zaczęła wędrować gdzieś w dal stoisk w poszukiwaniu swoich kolejnych celów. Jeśli chcieli się jakoś pożegnać, to chwilę została. Obserwując ją, nie trudno było dostrzec, że szukała czegoś na ochłodę.
► Pokaż Spoiler
— Mowa —
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 265
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Rie nie miała za zadanie zranić Raiona. Tak samo jak on nie miał na celu jej urażenie. Czasami jednak takie niezrozumienia powodują bardzo mieszane uczucia po obu stronach de facto niechcianego konfliktu. Tak czy inaczej, następujące po jej wypowiedzi zachowanie Raiona ją lekko rozbawiło.
-Chyba jednak nawet nie dałbyś rady, co? - rzuciła rozbawiona, widząc, jak się zaczął tarzać na ziemi. Nie było w tym żadnej kpiny czy pogardy - czyste, naturalne rozbawienie, potęgowane jeszcze jej uroczym uśmiechem na ten widok. Wysłuchała jego słów i przechwałek, acz raczej nie komentowała jego dumy. Każdy jakąś ma. On stwierdził, że da radę zjeść kolejnego kebaba i nie planował się wycofać. I... szanowała to. Kim byłaby sama czerwonowłosa, gdyby po decyzji wsparcia dla Ikochiego i Ichiro miałaby się wycofać? Na pewno nie sobą. Z uśmiechem więc oglądała dalsze poczynania Raiona i jego propozycję daną Reniferce. Ta jednak miała swoją własną bitwę do wygrania. I to wyglądało na to, że chyba przegra. Senju lekko się zaśmiała. -Jednak nie ma co ot tak rzucać obietnic, prawda? Kebab pokonał? - rzuciła rozbawiona. I tak jak wcześniej - nie dało się wyczuć tutaj żadnej negatywnej nuty. Po prostu zwykłe rozbawienie. A to, że nieświadomie mogła wchodzić w kwestie honoru, dumy i innych takich rzeczy u Samurajki? Cóż... robiła to nieświadomie. I jej niewinny uśmiech zdawał się tylko to potwierdzać. Sama dokończyła w międzyczasie swojego grzańca, więc niestety - nie miała żadnego rozwiązania dla pikantności, która musiała męczyć Kayo.

Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy.
-Nieee! - zakrzyknęła rzucając się na dziewczynę i ją przytulając. -Masz z pewnością jeszcze trochę czasu. Możemy teraz poszukać czegoś mniej pikantnego do zjedzenia. Albo coś do picia! - faktycznie, Rie się dość szybko przywiązała do dziewczyny, po części dlatego, że uczestniczyła w ich grze. Nie może tak być, że się przychodzi i odchodzi! Kto przychodzi i odchodzi, to mu się w życiu nie powodzi! Takie powiedzenie na pewno było! I złotooka nie mogła pozwolić by los sprowadził nieszczęście na reniferkę tak szybko!
Awatar użytkownika
Chīsan Raion
Posty: 95
Rejestracja: 01 cze 2021, 14:40
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Do ostatniej chwili Raion liczył na to, że Kayo zlituje się nad nim i nie odda mu kebaba. Niestety mylił się, ale jak na dumnego ninję przystało, nigdy nie cofał swoich słów. Tak więc ze smutną minką przyjął od dziewczyny kebab. Pocieszył się tym, że przynajmniej ona doceniła jego waleczność i niezłomność, a skoro tę już zadeklarował swoim bohaterskim wyczynem, to nawet wziął się i uśmiechnął.
- Że ja miałbym nie dać rady?! - rzucił do Rie, w odpowiedzi na zwątpienie w jego umiejętności. Potem ugryzł obszernie kebab i przeżuwał go przez dość długą chwilę, wyraźnie bolejąc z tego powodu. Nie miał jednak zamiaru narzekać, czy się jakoś wypierać tego, co musiał zrobić. Ugryzł kebab raz jeszcze i rękawem otarł zbierające mu się w oczach łezki. Zastanawiał się przy tym, czym sobie na to wszystko zasłużył.
Najwyraźniej Kayo nie miała czasu, żeby podziwiać bohaterskich czynów Raiona, a Rie nie chciała jej puścić. Również trochę żałował, że dziewczyna chciała sobie już iść. Może i przez nią musiał zjeść dużo więcej ostrego kebabu, niż planował, ale nie miał jej tego za złe. W sumie sam się o to prosił.
- Zaprawdę ważny jest obowiązek, by prezenty poroznosić, bo bez tego małym dzieciom będzie smutno, a do tego dopuścić nie możemy - powiedział nieco ściszonym głosem Raion, gdyż ostry sos mocno drapał go w gardło. - Dlatego, jak coś możemy ci pomóc, Kayo-chan. Ewentualnie wesprzemy cię mentalnie - powiedziawszy to dołączył się do przytulaska, w którym Rie trzymała Kayo. - Przesyłam wam moją pozytywną energię siostrzyczki. Niech rozgrzewa was moc nieugiętego entuzjazmu.
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem


Obowiązki wzywały Kayo już od kilku chwil i dalsze ich zaniechanie bardzo źle odbiłoby się na jej samoocenie. Nie mogła pozwolić by wciąż pozostały niewykonane, nie chciała zawieść mikołajowej, po tym jak sama zgłosiła się do pomocy. Mogła spodziewać się takiej energicznej reakcji po chwilach, jakie już z Rie spędziła. Czuła się dziwacznie. Nie rozumiała tego przywiązania po tak krótkim czasie, albo zupełnie nie rozumiała emocji, jakimi żyła rudowłosa.
Palące po sosie usta cały czas dawały się jej we znaki, ale właśnie ta nieprzyjemność pozwalała jej myśleć trzeźwo. Musiała być silna i podążać za swoimi przekonaniami i obietnicami. – Z przykrością, ale naprawdę muszę już iść. Wybaczcie mi ten brak taktu. — Mówiła pełna powagi, jakby sama praca przez nią wykonywana znaczyła w tej chwili więcej niż wszystko inne w koło. Raion dołączający się do przytulasa sprawy nie ułatwił. Nie mogła się w tej chwili czuć komfortowo. – Nie potrzeba mi w tym pomocy. Nie mogłabym nikogo prosić o pomoc w czymś, co zobowiązałam wykonać. Świadczyłoby to tylko o tym, że nie potrafię tego zrobić. Musicie mnie puścić, proszę — Zebrała się na jeszcze większą powagę, wypowiadając ostatnie ze zdań.
– Pozytywna energia... Zachowaj jej jak najwięcej, Raion-sama. Ty Rie-sama również promieniej. Muszę iść, inaczej zawiodę mikołajową i siebie. — Próbowała się uwolnić z objęcia. W trakcie tego wszystkiego próbowała zrozumieć ich nastawienie i cel. Do tej pory nie rozszyfrowała ani jej, ani jego, nie miała pojęcia, co jest źródłem ich pozytywnego nastawienia. Ostatecznie jednak cieszyła się, że są tacy. W pewien sposób widok takiego nastawienia przynosił jej drobną radość, ale nie satysfakcje, jaką czerpała z przynoszenia uśmiechów gdy tylko mogła. Tym razem nie czuła się jakkolwiek winna tym uśmiechom, one po prostu były. Jak już się uwolniła, skłoniła się ponownie przed dwójką. – Jeżeli uda mi się zrobić wszystko, do czego się zobowiązałam, może jeszcze na was trafię, Raion-sama, Rie-sama — Była zdeterminowana w swoim celu, dlatego jak już skończyła, zabrała worek i miała zamiar udać się na dalsze poszukiwania osób, które oczekiwały na swoje prezenty.

► Pokaż Spoiler
— Mowa —
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 265
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy i nowopoznana dziewczyna musiała ich opuścić. I choć Rie nie chciała puszczać, tak wiedziała, że obowiązkowość dziewczyny to ważna rzecz. Sama była obowiązkowa w wywieszaniu ulotek! Więc pozwoliła jej odejść.
-Trzymaj się! Pamiętaj o ulotkach! I wesołych świąt! Powodzenia! - krzyknęła jeszcze na pożegnanie machając jej ręką. -Do zobaczenia potem! - dodała jeszcze, niejako tworząc kolejną "obietnicę" dla Reniferki. Westchnęła, lekko smutna, że koleżanka musiała się zwijać, ale cóż... takie życie. Następnie zaś spojrzała w dół (na Raiona) i lekko chytrze się uśmiechnęła -Co teraz idziemy jeść? - rzuciła dość rozbawiona, łapiąc blondyna za dłoń i ruszając dalej w stragany. Szukała czegoś do jedzenia, choć teraz zdecydowanie bardziej czegoś po słodkiej stronie podniebienia. Kandyzowane jabłka się jej marzyły. Więc zaczęła ich szukać i trochę wrednie... nie pozwoliła Raionowi się wytarzać w śniegu czy ogarnąć czegoś do picia. -Jak myślisz, że znajdziemy coś słodkiego? - zapytała jeszcze blondyna niezbyt się przejmując tym, że trzymają się w sumie teraz za ręce. Przypał z pierniczkami poszedł w niepamięć.
Awatar użytkownika
Chīsan Raion
Posty: 95
Rejestracja: 01 cze 2021, 14:40
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

- Pozytywnej energii nie można trzymać tylko dla siebie. Trzeba się nią dzielić. Tylko tam można sprawić, że będzie jej coraz więcej - odpowiedział do Kayo, kiedy odchodziła. - To jak z rozmnażaniem tych... No... Jak się nazywają te małe takie dziwne cosie, co mają nibynóżki i się bardzo szybko tak same z siebie rozmnażają? - z tym pytaniem zwrócił się do Rie. W końcu ona była medycznym ninja i powinna mieć większą wiedzę w temacie rozmnażania, niż Raion.
Niestety Kayo postanowiła odejść i nie miała już okazji, wysłuchać wykładu o rozmnażaniu stworzonek. Szkoda, ale Raion nie zamierzał jej na siłę trzymać. Pomachał jej tylko na pożegnanie.
- Do zobaczenia, Kayo-chan! - zawołał za nią, po czym z żalem popatrzył na pozostawiony przez nią kebab, którego zobowiązał się zjeść. Niechętnie go ugryzł i smutno go przeżuwał, kiedy Rie pociągnęła go dalej w stronę kolejnych stanowisk. Chłopaczek zbytnio ubolewał nad ostrym sosem, by zwrócić uwagę na to, że Rie trzymała go za rękę. Starał się jednak nie ukazywać swojego bólu, więc gdy dziewczyna uznała, że chce czegoś słodkiego, to zaczął się rozglądać za słodyczami.
- Na pewno coś znajdziemy - powiedział, zmuszając się do uśmiechu. - Na co miałabyś ochotę? - zapytał jeszcze, bo w sumie w tym momencie to był gotów zjeść wszystko, byleby tylko nie było to kebabem i nie miało w sobie ostrego sosu, a akurat było to coś, co ciągle miał w zanadrzu.
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 265
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Rie w pełni zgadzała się z opinią Raiona, że pozytywna energia była zbyt cennym zasobem, by zachowywać go tylko dla siebie. Sama lubiła się uśmiechać czy też zarażać innych optymizmem, czy to samym swoim nastawieniem czy choćby gotowaniem, którym to się pasjonowała. Uśmiechnęła się tylko do niskiego blondyna i odpowiedziała na jego zagwozdkę:
-Podział komórki? Że z jednej stworzymy dwie identyczne? - dopytała się, czy o to chodziło, nie czując by użycie takich słów jak "mitoza" cokolwiek tutaj rozwiązało. Prawdopodobnie tylko bardziej by skomplikowało całą sytuację, a nie to było jej celem. -Ale tak. Optymizm zaraża. Więc też nim zarażaj! - rzuciła jeszcze na odchodne do Kayo.

Trochę wredna strona Senju szybko została odsunięta w niepamięć. Ale nie dlatego, że zrobiło jej się szkoda blondyna. Po prostu jej czerwonowłosą głowę zaczęły zaprzątać inne myśli. Co by tu zjeść. Od razu poczuła, że ma ochotę na coś po bardziej... słodkich stronach. Szybko jednak Chīsan sprowadził ją na ziemię pytaniem. A czy jest lepszy wyznacznik niż pierwsza myśl.
-Kandyzowane jabłka? - zapytała go, raczej oczekując jego reakcji czy taki smakołyk by mu odpowiadał. Nie był on może najbardziej syty, jednak czy po tylu kebabach nie zasłużyli na nic choć odrobinę słodkiego? Nawet jeśli trochę zignorowali losowego pana, który zadał im pytanie o baby.
Awatar użytkownika
Chīsan Raion
Posty: 95
Rejestracja: 01 cze 2021, 14:40
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

O biologii Raion wiedział tyle, że istniała taka nauka. I istniało też coś takiego, jak nibynóżki. Czymkolwiek one były, wydawały mu się być czymś bardzo ciekawym, o czym trzeba było mówić. Kiedy więc Rie wytłumaczyła mu, że to mogło chodzić o podział komórek, to Raion zgodnie jej przytaknął.
- Dokładnie. A dzieje się to poprzez użycie nibynóżek - bardziej stwierdził, niż zapytał. Był bowiem przekonany, że nibynóżki musiały robić coś ważnego.
Skoro więc udało się już wyjaśnić, do czego służyły nibynóżki, Raion skupił się na tym, by zjeść do końca karnego kebaba i móc w dalszej kolejności zająć się zaspokajaniem potrzeb Rie. Odetchnął z ulgą, że zdecydowała się na kandyzowane jabłka. Nikt raczej nie powinien być na tyle okrutny, żeby robić kandyzowane jabłka w ostrym sosie.
- Skoro tego sobie właśnie życzysz, to zdobędę te jabłka, choćbym miał je samemu zrobić! - oznajmił wyniośle, po czym aktywował pięć zmysłów i osiem bram żarłoka, żeby zlokalizować wśród budek z jedzeniem właściwy stragan.
Wyglądało to w taki sposób, że po prostu człapał od jednego stoiska do drugiego, aż nie znalazł w końcu tego właściwego. Przy tym też nieustannie trzymał Rie za rękę, żeby się jej przypadkiem nie zgubić. Kiedy więc znalazł odpowiedni straganik, zamówił dwa jabłka. Jedno dla Rie, drugie dla siebie.
- Przez chwilę bohaterski głosik w mojej głowie nakazywał mi rzucić wyzwanie, kto z nas zjadłby więcej jabłek, ale solidnym kopnięciem kazałem mu zamilknąć, żebyśmy mogli w spokoju cieszyć się tą miłą chwilą - powiedział do Rie, wręczając jej jabłuszko i uśmiechając się przy tym milutko.
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 265
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Duet zdawał się świetnie bawić. Nawet jeśli blondyn mógł odczuwać lekką irytację podniebienia spowodowaną ostrym sosem, tak nie dało się ukryć, że gdyby źle się bawili, to raczej by stąd poszli, prawda? Więc wędrowali. No i nie oszukujmy się - Raion jak prawdziwy rycerz ruszył do boju chcąc spełnić zachcianki swej wybranki. Było to miłe i nawet Rie sama lekko się uśmiechnęła widząc jak niższy od niej chłopak ruszył na poszukiwania. Ta więc ruszyła za nim, nie chcąc być jego kulą u nogi. I wreszcie się udało. Ostatecznie dostali co chcieli Wzięła od chłopaka jabłko i uśmiechnęła się szczerze.
-Dzięki. - powiedziała, wgryzając się w smakołyk. Po chwili zaśmiała się. -To dobrze, że go zagłuszyłeś. Jest jeszcze więcej jedzenia by spróbować. To teraz twoja kolej! Na co masz ochotę? - spytała biorąc kolejnego gryza. Nawet zapomniała, że chłopak mógł chcieć czymś schłodzić gardło po ostrej "zupie kebabowej". Ale może on nie zapomniał? A może zamiast na jedzenie miał ochotę porobić coś innego? Np. wybrać się na konkursy świąteczne? Te też mogły być w końcu zabawne.
Awatar użytkownika
Chīsan Raion
Posty: 95
Rejestracja: 01 cze 2021, 14:40
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Słodki smak jabłka nieco załagodził nieprzyjemny posmak po ostrym sosie. Do tego jeszcze udało mu się rozweselić Rie. Właściwie to na tym mu najbardziej w tej chwili zależało. Czemu tak było, trudno dokładniej stwierdzić. Chłopaczek miał dobre serduszko i też bardzo lubił Rie. Może i nie znali się jeszcze jakoś wybitnie długo i dobrze, ale nadawali na bardzo podobnych falach myślowych. Oboje lubili jeść, dużo mówić i razem byli radośni i uśmiechnięci.
- Hmm... - mruknął w zamyśleniu Raion, kiedy Rie zapytała, czego on chciał. - W tej chwili, jedyne czego mógłbym pragnąć, to móc wpatrywać się w twoje śliczne oczęta - powiedział nieco żartobliwie, ciekawy tego, jak Rie zareagowałaby na takie słowa.
Raionek dość często przemawiał takimi wyniosłymi słowami i może nie byłoby w nich nic dziwnego, gdyby chłopaczek nie przyuważył, że Rie pobrudziła się na policzku przy ugryzieniu jabłka. Albo tak mu się zdawało. W każdym razie w odruchu dotknął lekko jej policzka. Trochę późno zdał sobie sprawę z tego, co robił i jak to musiało w tej chwili wyglądać. Prawie cofnął rękę, lecz też pomyślał sobie wtedy, że byłoby to trochę nie w porządku. Wyszłoby na to, że bawił się uczuciami Rie, lub nie miał odwagi, by zmierzyć się ze swoimi własnymi uczuciami. Tak, czy inaczej, były to dwie rzeczy, których Raionek nie mógł zaakceptować, więc dalej trzymał Rie, obmyślając jakieś taktyczne rozwiązanie.
- ...a tak poza tym, to byłoby bardzo fajnie, gdybyśmy poszli razem obejrzeć fajerwerki - powiedział i dopiero cofnął dłoń, uznając że to na to dobry moment i wszystko wyjdzie mu w miarę naturalnie i nie zasugeruje tym niczego niewłaściwego.
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 265
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Budki z jedzeniem

Rie spodziewała się wielu rzeczy - wsparcia Hanakage w promowaniu małżeństw nieheteronormatywnych, tego, że robaki smażone i zalane czekoladą będą dobrą przekąską, czy tego, że ta jesień będzie tak samo piękna jak każda inna. Ale czy spodziewała się Raiona-flirciarza? Otóż nie. Lekko się zakłopotała jego słowami i spojrzała w bok, delikatnie się czerwieniąc na twarzy. Wolną ręką odsunęła kosmyk włosów za ucho, jakby chcąc ukryć zakłopotanie jego słowami. Już miała wyjść, niczym prawdziwa Senju z kontrą godną jej samej, gdy ten... dotknął jej polika,
~Co?Cococococococo?~ jej myśli pędziły jak szalone, próbując szybko wymyślić jakąś kontrę. Ale... ale nie potrafiła! Okej, gdyby nie ten prosty gest tylko uśmiechnęłaby się cwanie, udając, że wcale się nie zarumieniła pochyliłaby się nad chłopakiem, niemalże stykając się z nim nosem i z bardzo... odpowiednim tekstem "kimże jestem, by teraz Ci tego odmawiać?". Ale teraz? Ten gest? Czy... czy on... chciał zrobić to, co ludzie robią pod jemiołą? Bez jemioły?! To była jej pierwsza myśl, która tak chaotycznie nie pasowała do tej sceny. Pierwszy raz była w takiej sytuacji i nie wiedziała co zrobić. Naprawdę! Czy pozwolić? Czy nie? A może, jak dama, powinna lekko zasłonić swoje usta, udając, że akurat zgłodniała, sprawnie unikając tej sytuacji? Czy jednak chciała uniknąć tej sytuacji? Tego też nie wiedziała. Czy byłoby to fair w stosunku do chłopaka czy nie? Prawie zmieniła się w czajnik z tego całego napięcia. I wtedy nadszedł ratunek z najmniej spodziewanej strony. Chīsan zaproponował coś innego. Gdyby miała stuprocentową pewność, że coś do niego czuje, to pewnie by krzyknęło coś w stylu "Uuuuuu, jesteś głupi!" czy też "RAION NO BAKA!", ale teraz? Sama musiała całość przeprocesować, więc taka oferta była jak manna z nieba. Spojrzała więc ponownie na chłopaka i pochyliła się lekko do przodu, zgodnie z wcześniejszym planem.
-Z przyjemnością. - odpowiedziała pstrykając go w czoło i lekko się uśmiechając, a następnie odwracając się plecami do niego, trzymając jeszcze końcówkę jabłka na kijku w złączonych dłoniach. Teraz miała czas by ochłonąć. I by dać czas blondynowi do obrania odpowiedniego kierunku na fajerwerki.
Zablokowany

Wróć do „Christmas Event 2021: Chatka Mikołajowej [ZAKOŃCZONY]”