• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

W tym dziale znajdują się wszystkie tematy w jakich odbywał się event Chatka Mikołajowej.

Moderator: Mistrzowie fabularni

Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Bitwa na śnieżkiMistrz Gry
Drużyna CzerwonaNana -|- Tamura -|- Hikari -|- Monjiro -|- Kadoya
Drużyna NiebieskaRie -|- Aiko -|- Hiroki -|- Akashi -|- Jing
Drużyna ZielonaRaion -|- Hitoshi -|- Kayo -|- Kazumi -|- Asuka
Połączone siły obu drużyn sprawiły, że czerwoni otrzymali pierwszy poważny cios. Odpadnięcie Monjiro chodź trochę wyrównało szanse pozostałych na obalenie pretendentów z pierwszej pozycji. Tłum co jakiś czas wiwatował oraz krzyczał starając się zagrzać swoją ulubioną drużynę do boju. Nie tylko znajomi zawodników lecz również przypadkowi widzowie zaczynali się coraz bardziej wkręcać w rozgrywkę a to był dopiero początek!
Drużyna Czerwona schowana bezpiecznie za murkiem przetrwała nawałnice śniegu. No przynajmniej większa jej część. Tak z 80% na oko. Tak czy inaczej musieli wymyślić jakiś inny plan gdyż zapowiadało się, że z sojuszu nici. Tamura chciałby bezpiecznie zwyciężyć bez konieczności wychylania się lecz pozostali jego kompani mieli inny pomysł na tę rozgrywkę. Hikari przestawił swój plan a reszta kiwnęła głowami przegłosowywując go. Chłopak przyjął pozycję jak na prawdziwego sprintera przystało i przeskoczył bezpieczny masyw śnieżny by ruszyć na prawdziwe pole bitwy! Pierwszym co zauważył było to, że drużyny zielonej nie było. Wszyscy byli schowani za murkiem. Jedynie czupryna Kazumiego co jakiś czas wyglądała by zbadać sytuację. Inna sprawa była ze strony niebieskich. Dwie osoby wychyliły się i zaczęły w niego miotać tym czym mieli. Czyli śnieżkami. Póki biegł przed siebie było dobrze. Skupił ogień na sobie a ten przelatywał mu tuż nad plecami. Nana wykorzystała okazję jaką im dał Hikari i razem z Kadoyą, która do tej pory tylko lepiła śnieżki zaczęli rzucać w wrogów i nawet trafili! Szczęście Hikariego nie trwało jednak wiecznie. Gdy chciał wykonać szybki zwrot poślizgnął się co wybiło go trochę z rytmu. Śnieżka minęła go o milimetry lecz to go nie powstrzymało. Gdy wybiegł za murek niebieskich jego spojrzenie spotkało się z wzrokiem czerwonowłosej Rie. Chłopak wyhamował lecz zamiast się zatrzymać runął na plecy wywalając się. Dziewczyna to wykorzystała i cisnęła w niego swoimi pociskami. Mimo nadludzkiej szybkości z jaką Hikari się zebrał i ruszył dalej ku zielonym oberwał jedną z nich. Gdy dotarł do drugiej bazy dojrzał, że jedynie Kayo, Asuka i Kazumi coś robią podczas gdy Hitoshi leży podziwiając niebo.
Drużyna Niebieska trochę się odbiła dzięki sojuszowi. Zawodnik czerwonych, który heroicznie wybiegł na środek stał się łatwym celem więc na nim się skupili. Aiko jedynie obserwowała jego ruchy podczas gdy reszta zaczęła rzucać. Jing z Akashim wyłonili się trochę bardziej otwarcie co było ich zgubą. Czerwoni z bazy obrzucili ich śniegiem i każdy z nich oberwał po razie nim się schowali. Jedynie Rie dzięki swojej ostrożności uniknęła trafienia.
Drużyna Zielonych wzięła na wstrzymanie. Zajęli się lepieniem śnieżek zgodnie z poleceniem Kayo. Kazumi co jakiś czas jedynie wychylał się by zdać innym raport z tego co się działo na polu bitwy. Szczęśliwie nikt z nich nie oberwał tym razem.
► Pokaż Spoiler | PS
Zliczam wasze śnieżki poza forkum by było fair. Jak nie chcecie by wam się skończyły to polecam robić to samo :cute:
Drużyna CzerwonaDrużyna NiebieskaDrużyna Zielona
Nana•RieRaion
Tamura•Aiko•Hitoshi
•HikariHirokiKayo
Monjiro•Akashi•Kazumi
Kadoya•Jing•Asuka•
Małe przypomnienie ode mnie :cute:
► Pokaż Spoiler | Zasady
  • Drużyna przegrywa, gdy wszyscy jej członkowie odpadną.
  • Obowiązywać będzie limit 1 posta na 3 dni by wszystko szło sprawnie.
  • Gracz, który nie odpisał, zagapił się traci turę, co może się skończyć trafieniem lub nawet odpadnięciem.
  • Bitwa nie blokuje nam postaci. Można brać w niej udział i nadal piać w tematach eventowych.
► Pokaż Spoiler | Mechanika
  • Drużyna ma za zadanie wyeliminować pozostałe drużyny na zasadach każdy na każdego.
  • Każda drużyna ma swoją bazę, którą jest niewielki murek zrobiony ze śniegu mający około metra wysokości.
  • W każdej bazie czeka 10 śnieżek dla każdego członka drużyny, naszykowanych do Bitwy.
  • Gracz podczas swojej kolejki może rzucić tyle śnieżek ile wynosi połowa jego Szybkości, zaokrąglona w górę tj. jeśli ktoś ma 5 Szybkości to może rzucić 3 śnieżki.
  • Gracz podczas swojej kolejki może zrobić tyle śnieżek ile wynosi połowa jego Szybkości, zaokrąglona w dół tj. jeśli ktoś ma 5 Szybkości to może zrobić 2 śnieżki.
  • Gracz nie może jednocześnie robić i rzucać śnieżek.
  • Gracz może opuszczać swoją bazę.
  • Gracz nie może używać technik ani chakry podczas Bitwy.
  • Po 3 uderzeniach śnieżką, gracz odpada z Bitwy.
  • Drużyna, która wyeliminuje ostatniego członka innej drużyny, może „wskrzesić” jednego ze swoich poległych członków wywołując jego imię. Jeśli sędzia to potwierdzi, gracz ten może wrócić do rozgrywki.
Na odpis macie 72h godziny od mojego ostatniego odpisu.
Awatar użytkownika
Sabataya Tamura
Posty: 513
Rejestracja: 15 maja 2021, 17:28
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: .vampiro
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Tak jak było powiedziane wcześniej - Tamura nikomu nie bronił wychodzić na front. Ba! Wręcz należało podkreślić role poszczególnych członków zespołu, toteż doskonale medyk znał swoją. Jedynie ostrzegł innych o zachowaniu ostrożności, lecz no taki był z charakteru, że czasami wypowiedział oczywistość na głos. Niemniej jednak nikogo nie zatrzymywał czy się nie krzywił niepotrzebnie na realizację akcji współtowarzyszy. Obserwował w dalszym ciągu co się miało zacząć dziać w najbliższych minutach.
Nana postanowiła poczęstować się jego śnieżkami. W sumie to należycie, bo dla reszty on je przygotowywał. Dziwne, że nikt nie chciał ich wcześniej. - Proszę. - odparł z uśmiechem do koleżanki, która wzięła całość ulepionej amunicji. Co to oznaczało? Ano że białowłosy przygotowywać będzie kolejną porcję. Oni odwrócą uwagę reszty w większej ofensywie, a ktoś pozostanie na tyłach. Tą osobą jest nasz Iryonin. W międzyczasie jedynie na krótko wychyliłby jedno oko, chowając się prędko z powrotem. Prawdziwy Pan domu!
Plan działania:Nomikomu lepi dwie śnieżki w bazie, doglądając stanu na polu bitwy ukradkiem.

~~

Tsūjitegan

Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
2 500200A20

Prowadzone Fabuły
Prowadzone Misje
Ranga D
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Ranga S
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 644
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Postrzelono go! Niespodziewana, a jednak częściowo spodziewana wywrotka sprawiła że... oberwał. Nie był to jednak pocisk jaki go powalił, oj nie! Jedynie przyśpieszył jego bieg, z nadzieją że trafi go jak najmniej śnieżek. Aż dotarł do bazy zielonych. A ci, jak grzeczne i niewinne dzieci lepili śnieżki. Niby oryginalnie nie było w jego planach to, co planował teraz zrobić. Niektórzy by to nawet nazwali nieczystym zagraniem. Hikari jednak dobrze się bawił tak biegając, to też.... zaczął biegnąć bezpośrednio na drużynę przeciwników. Skoro byli aż tak gotowi do rzucania, to może będzie wystarczająco szybki by wprowadzić swój plan w działanie? Może.

Biegłby tak na nich prosto, gotowy do uniknięcie ewentualnych śnieżek chociaż to mogło być... trudniejsze. Dlatego jego planem było zdobycie... zakładnika. Jedna z dziewczyn, w blond włosach, mogła się do tego nadać. Liczył trochę, że zaskoczenie jakie im zaserwuje sprawi że... no będą działać wolniej. Mniej precyzyjnie. Początkowy plan? Na pełnym sprincie podbiegnięcie do jednej dziewczyny (Asuki). Przykucnięcie obok niej tak, aby móc ją złapać jakby chciał ją unieść na rękach jak księżniczkę. Właściwie to też by zrobił, tylko po to aby następnie zrobić krok do przodu i rzucić ją trochę na jej sojusznika. Zbyt silny nie był, ale liczył na to że dynamika mu pomoże. Nie musiał to być potężny rzut, ani nic. Raczej niezgrabny, tak by po prostu para wpadła na siebie. Następnie? Spodziewał się oberwania śnieżką od blondynki (Kayo), to był trochę bardziej gotowy do uniku. Takim zwyczajnym odskoku czy przeturlaniu się, jeżeli znalazłby się na ziemi. Druga część planu? Złapanie pozostałej blondynki za rękę i szarpnięcie jej do siebie tak, żeby stała się żywą tarczą od członków jej drużyny. Ukradłby jedną z ich śnieżek drugą ręką, i rzucił w dziewczynę co to już dwa razy oberwała. Haha!
- No cześć. Hikari jestem, miło poznać! - powiedziałby z uśmiechem, niezależnie od tego co los przyniesie z jego zagrania. Bo było szalone. Było dzikie. Miało sporą szansę na nie wyjście, z racji że liczył praktycznie tylko na swoją szybkość i ich zaskoczenie jego chorym umysłem. Tak. Hikari lubił się bawić. A to była fajna zabawa. Wszystko teraz w rękach pozostałych członków jego drużyny.

Śnieżki6/10 (0 pod ręką)
Obrazek
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 368
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

- Dzięki! - rzuciła jedynie do Tamury, gdy się "częstowała" śnieżkami, które ulepił. No jakby nie patrzeć po coś to robił, a jej się amunicja powoli kończyła, więc musiała uzupełnić zapasy.
Plan Hikariego częściowo wypalił – udało im się trafić ludzi, jednakże sam Uchiha również dostał. Cóż, to poświęcenie, na które Nana była gotowa. Skoro chłopak zamierzał robić z siebie chodzącą przynętę, to zapewne ludzie będą próbować rzucać w niego. Miała jednak nadzieję, że po tej rundce wróci na bazy… jednak nie, postanowił robić dzikie rzeczy. Tej logiki Inuzuka już nie rozumiała. W skali od jeden do dziesięciu jak bardzo chciała mu przywalić? Dwadzieścia. Teraz jednak nie było czasu na myślenie o tym.
Chwyciła za kolejne cztery śnieżki. Zrobiła szybkie rozeznanie co się dzieje na polu bitwy i po prostu starała się – jak zawsze – rzucać w najbardziej wystawioną osobę, niezależnie od zespołu, choć starała się bardziej skupić na niebieskich, skoro Hikari postanowił się „zająć” zielonymi. Jeżeli jednak przydarzy się jakaś okazja do strzelenia kogoś z niebieskich – na przykład Asukę – to Nana zamierzała ją wykorzystać.
AkcjaRzut 4 śnieżkami
Obrazek
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Team zieloniRaion -|- Hitoshi -|- Kayo -|- Kazumi -|- Asuka

Z pozoru wydawałoby się, że kilka ostatnich chwil mogło zostać rozpatrzone jako przerwa dla drużyny zielonej. Schowali się i spokojnie lepili śnieżki, pozwalając pozostałym na wzajemne wybicie się. Blondynka skupiła się głównie na lepieniu śnieżek, bo nie było wiadomo, kiedy i o ile w ogóle pojawi się przed nią jeszcze taka okazja. Chciała ulepić ich jak najwięcej, ale stało się coś, czego chyba zupełnie nikt się nie spodziewał. Z początku, wszystko szło dobrze. Drużyny zdawały się obrzucać śnieżkami nawzajem, z wyjątkiem zielonych. Jeden z czerwonych zdecydował się jednak na przełamanie ofensywy niebieskich i potencjalnego ataku drużyny o barwie zieleni.
Chłopak z drużyny czerwonej, ten, któremu zachciało się zgrywać zimowego bohatera, lawirując pomiędzy pozostałymi drużynami, zdawał się podejmować ogromne ryzyko i sama Kayo musiała go prędzej czy później dostrzec jak nieuchwytnie i szybko zbliża się do zielonej barykady. Pewne było to, że ktoś musiał zakończyć jego bieg i go powstrzymać. Tylko kto to zrobi? Pędził szybko i nie zapowiadało się, by ktoś powstrzymał go w tej chwili. Musiała się postarać, powinna zrobić wszystko, byle go powstrzymać nim narobi faktycznych szkód. Teraz to on był jedynym osobnikiem, na jakim zamierzała skupiać swój wzrok. Gdy tylko mogła, postarała się wyczekać chwili, aż będzie blisko by rzucić śnieżką w jego stronę. Celowała w nogi, bo ruchy nimi zawsze są intuicyjne i odruchowe a miejsce do trafienia w teorii mniej. Zależało jej na zwiększeniu własnej szansy na trafienie niebezpiecznego igrającego ze stalą uchihy. – Celować w niego! — Powiedziała głośniej, wskazując na Hikariego. Nie wiedziała, co sobie myślał, ale na pewno był odważny i odwagę powinna respektować. Nie mogła ukryć zdeterminowanego uśmiechu skupionego na tym, by go ustrzelić.
Nie spodziewała się jednego. Tego, że sama mogłaby zostać celem Hikariego, bądź jego ofiarą. Jeśli miałoby dojść do takiej niefortunnej dla blondynki sytuacji, wtedy starałaby się szukać wyjścia z tego ambarasu. Nie mogła dostać śnieżką od wroga ani tym bardziej od swoich kompanów. Jeśli została pochwycona, kręciła głową na boki, do swoich by nie rzucali niczym jeśli wyrazili chęci rzutu w ich kierunku. Nie miała dużo czasu na reakcje, więc robiła, co mogła. – Nie we mnie! — Powiedziała głośniej, jakby dając sygnał swoim zielonym towarzyszom. Adrenalina na pewno nie pozwalała jej być spokojną, krew płynęła szybciej a ona? Nie spodziewała się aż takiej śmiałości w ruchach samozwańczego bohatera drużyny czerwonej. Nie mogłaby sobie pozwolić w takiej sytuacji na oberwanie jedną ze śnieżnych kul czy to rzuconą przez wroga, Hikariego albo nawet i własnych towarzyszy. Kayo, mogła próbować walczyć z szybkim chłopaczyną i na pewno to by w pewien sposób robiła, ale jeśli była w czymś dobra to na pewno w odpowiednim reagowaniu na bodźce, wydobywając z sytuacji, w jakiej się znalazła jak najwięcej, więc jeśli tylko miałaby okazje, spróbowałaby wykorzystać chwyt, jakim uraczył ją Hikari przeciwko niemu, wbiegając w niego, tak by wykorzystać pęd jego pociągnięcia, szybkość i własną siłę przeciwko niemu, by finalnie spróbować przewrócić go na ziemię, najlepiej w śnieżki swojej drużyny... To chyba liczyłoby się za więcej niż jedno trafienie, prawda? Jeśli wpadli w śnieżki to Kayo, spojrzałaby na Hikariego z zakłopotaniem, bo sytuacja na pewno nie byłaby komfortowa jakby na nią nie patrzeć, mimo że jest efektem działań obydwojga. Gdyby znaleźli się obok śnieżek od razu by za nie chwyciłaby natrzeć nimi Hikariego bez litości – Przepraszam, ale nie dałeś mi najmniejszego wyboru... jestem Kayo. — Odpowiedziałaby na jego słowa, jeżeli wszystko doszłoby do skutku...


Śnieżki - 13 - 3
No i o ile wpadniemy w te śnieżki to pewnie jakaś ich część pójdzie papa (najlepiej te hitoshiego)

► Pokaż Spoiler
— Mowa —
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 256
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Rie była na swój sposób dumna ze swojego planu.
-Trafiłam? - spytała kogokolwiek z zespołu, będąc gotową do działania. Jednak jej drużyna też dostała. -Kryjcie się! - martwiła się w końcu o resztę zespołu. -Możecie strzelać jak ja! Zza osłony! Może trochę mniej celnie, ale nie dostaniecie. - wyjaśniła kosnpiracyjnym szeptem, starając się nie wychylać poza murek. Jednak starała się też zobaczyć (nie wstając!) czy ktoś nie wystaje by np. nie rzucić w kogoś. Preferowała w czerwonych. Tylko stali i wystrzeliwali innych. To było leniwe. Bez emocji. A o to chodziło by się bawili. A oni się nie bawili. Nie czuli tych emocji, gdy byli pod ostrzałem. Wierzyła zresztą, że zielona drużyna dotrzyma sojuszu. A gdyby tamten chłopak co biegał się zjawił za ich murkiem? To w niego rzucać. A tak to no... nie wychylałaby się. Co najwyżej obserwowałaby co mogła, by określić skąd mniej więcej ktoś inny rzucał.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Bitwa na śnieżkiMistrz Gry
Drużyna CzerwonaNana -|- Tamura -|- Hikari -|- Monjiro -|- Kadoya
Drużyna NiebieskaRie -|- Aiko -|- Hiroki -|- Akashi -|- Jing
Drużyna ZielonaRaion -|- Hitoshi -|- Kayo -|- Kazumi -|- Asuka
Po akcji jaką zrobił Hikari gra jakby przyspieszyła a tłum jakby się bardziej ożywił. Coś zaczęło się dziać! Czy wyjdzie to jakiejś drużynie na dobre czy na złe to się dopiero okaże. Z pewnością nikt się nie spodziewał takiego obrotu spraw. Może to poprzednia dwójka śnieżkowych samobójców go do tego zainspirowała? A może miał to w planach już wcześniej? Publika nie wiedziała lecz spora jej część krzyczała jego imię by dodać mu otuchy!
Pojawienie się zawodnika czerwonych na środku pola bitwy wprowadziło spory chaos na śnieżnym boisku. Mimo iż oberwał jedną śnieżką nie planował przerywać natarcia. Ruszył z pełną szybkością na osłabionych i tak zielonych by wprowadzić trochę zamieszania w ich bazie. Kayo jako pierwsza zauważyła, że się do nich zbliża i chciała ostrzec towarzyszy. Ci niestety zbyt późno zareagowali. Asuka została podniesiona a w panice upuściła lepioną śnieżkę. Gdyby tego było mało, Kazumi chciał rzucać już w Hikariego lecz zamiast tego oberwał nie śniegowym pociskiem lecz swoją koleżanką. Oboje stracili równowagę i runęli jak dłudzy na Hitoshim. Blondynka z zielonych wykorzystała tę okazję by trafić jedną ze śnieżek tego, który robił tyle zamieszania. On jednak nie zważając na straty rzucił się na nią łapiąc ją za rękę i chcąc z niej zrobić żywą tarczę wyszedł kawałek za bezpieczne mury zielonych. Nikt przy zdrowych zmysłach nie pozwolił by na to. Dlatego właśnie dziewczyna zaczęła się mu szarpać i wyrywać. Finał był taki, że oboje stracili równowagę i runęli na biały puch. Hikari najpierw poczuł plecami miękkie podłoże a następnie całą wagę Kayo na swojej klatce piersiowej. Cóż za nietypowy sposób na poznanie się. Jedyny problem był taki, że żadne z nich nie miało amunicji przy sobie ani pod ręką.
Zamieszanie jakie czerwoni wprowadzali na polu bitwy nie było jedyną rzeczą jaka się działa oczywiście. Rie starała się kontrolować sytuację z bezpiecznej pozycji oraz wspierać swoich kompanów radą. Jednak nie była kapitanką drużyny. Aiko, która nią teoretycznie była, była nieobecna i nie umknęło to uwadze jej uczennicy. Co spowodowało ten stan nie wiadomo. Może zbyt długa znajomość z Hitoshim to sprawiła? W końcu stajesz się tym z kim przebywasz czy jakoś tak. Tak czy inaczej po Jingu było widać aż się cały gotuje w sobie.
- Tak nie wygramy... Osłaniajcie mnie!
Co zrobił po tych słowach? Każdy już chyba może się domyślać. Zgarnął kilka śnieżek pod rękę i wyskoczył za murek by puścić się biegiem wprost na bazę czerwonych. Nana dostrzegła cel i od razu zaczęła w niego rzucać razem z Kadoyą. Problem był taki, że Jing nie był aż taki głupi by biec w linii prostej. Pędził lekkim slalomem a dzięki wsparciu kolegów część śnieżek go omijała lecz jedna z nich go trafiła. Zainspirowany poświęceniem Hikariego ruszył dalej wznosząc okrzyk bojowy. Gdy był już przy bazie wroga rzucił śnieżką jaka idealnie trafiła chłopaka obok rudowłosej w twarz. Wykonał następnie epicki przeskok nad ich murkiem rzucając kolejną śnieżką w powietrzu. Tłum aż wstrzymał oddech gdy ten wykonywał swoje podniebne akrobacje. Śnieżka trafiła Tamurę prosto w czubek głowy a publika krzyknęła z zachwytu. Chłopak wykonał piękne przeturlanie się i brał już zamach by zadać kolejny cios czerwonym. Nana jednak na to nie pozwoliła i dokończyła to, co Kadoya zaczął. Odpłaciła mu dokładnie tym samym co on im zrobił. Cisnęła mu śnieżką prosto w twarz.
- Jing odpada! - rozległ się głos jednego z sędziów a chłopak o którym była mowa tylko z frustracją wcisnął śnieżkę jaką trzymał w ziemię, by po chwili opuścić boisko.
► Pokaż Spoiler | PS
Zliczam wasze śnieżki poza forkum by było fair. Jak nie chcecie by wam się skończyły to polecam robić to samo :cute:
Drużyna CzerwonaDrużyna NiebieskaDrużyna Zielona
Nana•RieRaion
•Tamura•Aiko•Hitoshi
•Hikari•HirokiKayo
Monjiro•Akashi•Kazumi
•KadoyaJing•Asuka•
Małe przypomnienie ode mnie :cute:
► Pokaż Spoiler | Zasady
  • Drużyna przegrywa, gdy wszyscy jej członkowie odpadną.
  • Obowiązywać będzie limit 1 posta na 3 dni by wszystko szło sprawnie.
  • Gracz, który nie odpisał, zagapił się traci turę, co może się skończyć trafieniem lub nawet odpadnięciem.
  • Bitwa nie blokuje nam postaci. Można brać w niej udział i nadal piać w tematach eventowych.
► Pokaż Spoiler | Mechanika
  • Drużyna ma za zadanie wyeliminować pozostałe drużyny na zasadach każdy na każdego.
  • Każda drużyna ma swoją bazę, którą jest niewielki murek zrobiony ze śniegu mający około metra wysokości.
  • W każdej bazie czeka 10 śnieżek dla każdego członka drużyny, naszykowanych do Bitwy.
  • Gracz podczas swojej kolejki może rzucić tyle śnieżek ile wynosi połowa jego Szybkości, zaokrąglona w górę tj. jeśli ktoś ma 5 Szybkości to może rzucić 3 śnieżki.
  • Gracz podczas swojej kolejki może zrobić tyle śnieżek ile wynosi połowa jego Szybkości, zaokrąglona w dół tj. jeśli ktoś ma 5 Szybkości to może zrobić 2 śnieżki.
  • Gracz nie może jednocześnie robić i rzucać śnieżek.
  • Gracz może opuszczać swoją bazę.
  • Gracz nie może używać technik ani chakry podczas Bitwy.
  • Po 3 uderzeniach śnieżką, gracz odpada z Bitwy.
  • Drużyna, która wyeliminuje ostatniego członka innej drużyny, może „wskrzesić” jednego ze swoich poległych członków wywołując jego imię. Jeśli sędzia to potwierdzi, gracz ten może wrócić do rozgrywki.
Na odpis macie 72h godziny od mojego ostatniego odpisu.
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 644
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Haha! Był geniuszem! Albo szaleńcem! Nie wiedział, ale do odważnych świat należał! Jego plan wyszedł nawet w większym stopniu niż się spodziewał że wyjdzie, chociaż ostatni część faktycznie nie była przewidziana. Nie przewidział, że blondynka tak się rzuci że oboje wylądują na śniegu. I że ta przez to będzie siedzieć na nim okrakiem. Przedstawiła się jednak. Chłopak się zaśmiał, ale szybko też zaczął działać łapiąc lewą ręką prawy nadgarstek dziewczyny, a prawą ręką - lewy nadgarstek. Tak aby ta zaraz nie nabrała śniegu do rąk i zaczęła go obsypywać. Trzymałby tak i nie puszczał.
- Miło poznać, Kayo-chan! Jesteś bardzo ładna! - powiedziałby, a to... było częścią jego planu! Zamiarem zaskoczenia dziewczyny, kiedy jego komentarz był prawie znikąd. Bo w końcu, no Kayo była ładna. Hikari nie mógł temu zaprzeczyć. Chwilowo jednak, była jego przeciwniczką! Dlatego wykorzystując planowane zaskoczenie, lub nawet i bez niego, przyciągnąłby jej ręce bliżej siebie, tak by ta musiała się bardziej położyć na nim niż siedzieć. I przeturlałby się na bok, z zamiarem odwrócenia ich pozycji! Nie puszczały jednak nadgarstków dziewczyny. Z uśmiechem, w przypadku udanej akcji, dopowiedziałby też tak mając twarz parę centymetrów od Kayo i posyłając jej szeroki uśmiech. - Wybacz za to. Obiecuję wynagrodzić Ci to wszystko dobrym ciastkiem, jak już skończymy turniej.
Czemu to powiedział? A no, z racji dlatego że szybko chciał odskoczyć od dziewczyny i wrócić za barykadę zielonych! Szybciej od niej, i szybciej niż tamci zdążą się pozbierać z jego rzutu w nich wszystkich? A po co to wszystko planował? Po to, by ich własnymi śnieżkami zacząć nawalać w osoby jakie to przewrócił! Na pełnej prędkości! W dziewczynę i chłopaka (Kazumi, Asuka) najbardziej, bo ten trzeci jakiś niemrawy się zdawał.

A gdyby któreś z nich sięgało po jakąś śnieżkę, lub Kayo go dogoniła i też to robiła? Porzuciłby rzucanie ich śnieżkami, na rzecz... zniszczenia całej amunicji zielonych, zwyczajnie ją deptając. I posyłając całej ich drużynie uśmiech, nim sprintem zacząłby uciekać z powrotem do swojej barykady. Jeżeli przeżył, jakimś cudem, bez oberwania jeszcze śnieżką. Starałby się jednak dalej nią nie oberwać, co by to zostać przy tym 1 HP życie. W co... wątpił, że się uda.
Śnieżki6/10 w bazie. Pod ręką ? (to co mają zieloni w bazie) - ? (jak najwięcej się da rzucić, czyli max 5 śnieżek)
Obrazek
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 368
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Nanako nie wiedziała, czy powinna nazywać Hikariego geniuszem czy też może szaleńcem, jednakże trzeba przyznać, że była pod wrażeniem, że jego plan… wypalił. Względnie. Pytanie czy uda mu się wrócić do drużyny czy też nie… Nana miała jednak plan, który zakładał, że w najgorszym wypadku po prostu go wskrzeszą, jeżeli uda się wyeliminować którąś z drużyn przeciwnych.
Inuzuka zamierzała dać Hikariemu „zająć się” zielonymi – ufała mu. I w sumie co innego mogła zrobić, gdy on był już w ich bazie? No niewiele. Dlatego cały swój ostrzał skupiła na drużynie niebieskich – najbardziej zależało jej na Aiko i najlepiej, gdyby udało się ją wyeliminować w tej rundzie, jednakże nie będzie miała nic przeciwko, jeżeli nadarzy się okazja do przywalenia ze śnieżki Rie czy Akashi – ot, zamierzała po prostu korzystać z okazji, kto akurat będzie bardziej wychylony.
Gdyby leciała na nią jakaś śnieżka, no to tradycyjnie próba ominięcia jej czy to poprzez odskoczenie w bok, czy też padnięcie na ziemię, uważając jednak żeby przypadkiem nie uderzyć np. Tamury. Dotychczas się to sprawdzało, więc zamierzała się tego trzymać.
akcjaRzut 4 śnieżkami
Obrazek
Awatar użytkownika
Sabataya Tamura
Posty: 513
Rejestracja: 15 maja 2021, 17:28
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: .vampiro
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

No i w końcu ktoś go pacnął! O proszę, jeden z wrogów dojrzał czuprynę lekarza za zasłoną śnieżną! Tłum wręcz wiwatował na tę akcję, bo wszak bierność Iryonina nie sprzyjała emocjom. Lecz… czy on grał pod publikę? Nie, robił co uważał za słuszne. Póki co lepienie śnieżek najlepiej mu wychodziło. Rozmasował delikatnie miejsce otrzymania zimnego ciosu, a potem postanowił już się nie wychylać. Po co? Dlaczego? Nic nie zyskuje dzięki temu, jedynie prędko nadejdzie jego rychła eliminacja. Zagra na zwłokę, przygotowując więcej amunicji. Przykucnięty zaczął formować białą masę. Co dalej? Czy zostanie ostatnim “żywym” na placu boju? Będzie zmuszony wyjść i stanąć z resztą w szranki? O tym dowiecie się w następnym odcinku.
Plan działania:Nomikomu lepi dwie śnieżki w bazie.

~~

Tsūjitegan

Widzenie w dal [m]Widzenie sferyczne [m]Max. dziedzina stylu przewidywanych ruchówKoszt utrzymania na turę
2 500200A20

Prowadzone Fabuły
Prowadzone Misje
Ranga D
Ranga C
Ranga B
Ranga A
Ranga S
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Team zieloniRaion -|- Hitoshi -|- Kayo -|- Kazumi -|- Asuka

Bezpośrednie starcie z przeciwnikiem, niemającym zupełnie niczego do ukrycia było dążeniem każdego, kto kierował się ścieżką wojownika. Mało kto oczekiwałby jednak starcia tak bliskiego podczas walki na śnieżki, która z zasady powinna być walką na odległość. Kayo była, tutaj z innego powodu niżeli znalezienie przeciwnika, chciała, by jej drużyna wygrała dzięki jej pomocy, czy to były tak wielkie oczekiwania? Sytuacja przybrała niespodziewany obrót z samurajką lądującą na Hikarim... Trudno jednak uznać to za rzeczywiście niespodziewany przebieg zdarzenia. Dziewczyna spodziewała się, że tak może się to skończyć. Myślała, że będzie miała więcej czasu do działania i będzie w nieco dogodniejszej do tego pozycji. To jednak zupełnie niespodziewane nastawienie Uchihy wybiło ją zupełnie z rytmu, jak również i to jakie podejmował działania, a zwłaszcza w jaki sposób. Trudno było się jej równać z osobnikiem starszym i nieco większym, zdawało się również, że sprytniejszym. Miecz wyrównywał sprawy, ale blondynka nie miała przy sobie tutaj miecza.
Jego słowa uderzyły w nią zupełnie z zaskoczenia. Nie oczekiwała usłyszeć ich tutaj, na polu bitwy, zwłaszcza od swojego wroga. – Próbujesz mnie upokorzyć, wystawiając bezbronną na ogień innych, nie masz wstydu łotrze? — Mówiła, nie kryjąc w głosie przejęcia sytuacją, w której się znalazła. Trudno było też odebrać nazwanie chłopaka łotrem jak jakąś straszliwą obelgę wypowiedzianym zakłopotano-poważnym tonem. Brała głębsze oddechy, by tuż za chwilę być gotową do działania, gdy trzymał ją za ręce i nie dawał się faktycznie ruszyć. Oczywiście, że próbowała się wyrwać i gdyby tylko była w stanie to zrobić zatopiłaby jedną z rąk w śniegu i wpakowała w ciemnowłosego śnieżkę. On był jednak szybki i dobrze dobierał ruchy, dlatego, jeśli się nie uwolniła w pierwszej fazie, to nie zostało jej dużo więcej niż próbować znaleźć dla siebie otwarcie, słuchając jego słów. – Co ty... — Powiedziała, gdy zaskoczył ją zupełnie, przyciągając do siebie. Nie spodziewała się tego ruchu, zupełnie nie oczekiwała, że tak się zachowa. Czuła się zupełnie upokorzona, nie tylko bliskością, ale również pozbawieniem szansy na sprawiedliwe starcie z przeciwnikami wraz ze swoją drużyną. Bo jak będzie ją widziała w tej chwili jej własna drużyna?
On jednak nie przestawał, bo zamierzał wykorzystać każdy ruch. Wyjście z tej sytuacji nie było łatwe, ale Kayo nie zamierzała się chwytać podrzędnych taktyk skupiających się na fizycznym upokorzeniu swojego rywala bólem pewnej części ciała. To byłoby zupełnie niesprawiedliwie i godzące w jej morały. Wolała przegrać w hańbie niż dopuścić się takiego ataku. Wszystko działo się szybko, było niemalże jak jeden manewr. Myślała, ale jak faktycznie miałaby się uwolnić z jego uścisku, gdy unieruchomił jej ręce i nie miała się nawet jak ani na czym wesprzeć, by próbować go odepchnąć. Nie miała jak zapobiec jego dalszym poczynaniom i ich wspólnym przeturlaniem się po śniegu. Nie miał żadnych oporów, żadnych hamulców. Warto zauważyć, że będąc na górze, teraz on wystawiał się na ostrzał kul śniegowych. Dla nich chyba nie miało to teraz żadnego znaczenia. Ona nie kryła grymasu na twarzy, wyraźnie zaniepokojonego tym, że BARDZO się zbliżył ze swoją do jej. Zupełnie nie miała pojęcia, co zamierzał zrobić dalej. Nie chciała się przekonywać, o tym jak bardzo nieprzystojne są jego myśli w tej chwili. – Dlaczego zwlekasz? Wystarczą ci dwa ruchy i będzie po wszystkim — Próbowała się dalej z nim siłować, ale w tej pozycji gdzie on miał przewagę, wyglądało to, jakby robiła to tylko dla zasady. Oczywiście miała na myśli śnieżki. Była w sytuacji, w której była zupełnie nieprzydatna dla swojej drużyny. Zupełnie bez szans na wyjście z tego cało. Sytuacje takie jak te przypominały jej dokładnie, jak beznadziejna jest w stosunku do swojego brata. Zaciśnięte zęby i sama determinacja nic tutaj nie mogły pomóc.
Czekała już na tę chwilę aż zostanie ugodzona śnieżką. Była gotowa przyjąć śnieżkę za drużynę, dwie albo i trzy, jeśli taka byłaby cena za przetrwanie drużyny. Stało się wtedy jednak coś zupełnie innego. Puścił ją i zerwał się szybko po obietnicy czegoś, co niektórzy nazwaliby możliwą randką. Nie zdążyła mu odpowiedzieć. Lecz czy musiała cokolwiek mówić? Niezbyt znała się na tych sprawach i na pewno nie oczekiwałaby pójścia z kimś na ciastko zaraz po zakończonym boju... Co nie oznacza, że sama by nie poszła. Nie dlatego, że ktoś ją zaprosiłby jej sprawić przyjemność a po to, by sprawić przyjemność komuś. Dosyć krótko przetwarzała, to co się właśnie wydarzało. Bo jak tylko ją puścił, sama zerwała się, odsuwając w tył. Szybko jednak zobaczyła, że musiała działać, znów jej drużyna była w potrzebie. Całe starcie przeleciało jej przed oczami, gdy widziała, w jak beznadziejnej pozycji są jako drużyna, przez nią. Głównie przez nią. W tej chwili poczuła naprawdę, że zawiodła wszystkich, zostawiając ich samych... Musiała jednak wziąć się w garść i spróbować uratować ich a dzięki temu siebie — w czas. Jak tylko stanęła na równe nogi, zdała sobie sprawę, że lepienie śnieżek zajmie za dużo czasu, zostało jej tylko jedno, co mogła zrobić, spróbować pokonać czerwonego ninję jego własną bronią, miała zamiar ruszyć ile sił, wykonując skok w jego kierunku, wycelowany w okolicę pasa z zamiarem powalenia go na śnieg, nim wszyscy skończą obrzuceni śniegiem... Brakowało temu ruchowi delikatności, jakiej można by od niej oczekiwać. – Nie pozwolę ci... — Liczyła, że uda się jej zrobić to wcześniej i wytrącić go z harmonii wyrzucanych kulek śniegu, na tyle by już nimi nikogo nie obrzucił. Liczyła, że wtedy nim on wstanie, ktoś z jej drużyny wykończy go, podczas gdy ona będzie go trzymać. Rękami w okolicach jego łokci by się nie podniósł zbyt szybko.
Wszystko mogło jednak znów potoczyć się inaczej i jeżeli po ostatecznym ataku wszyscy inni członkowie jej drużyny już zostali wyeliminowani, to zwyczajnie zsunęłaby się na śnieg, wtedy już prawdopodobnie za murkiem. To byłoby wtedy dla Hikariego zwycięstwo, bo nie atakowałaby go. W końcu, jaki był w tym cel, jeśli zostałaby sama? Podsunęłaby się bliżej do murku, by się za nim schować, o ile nie zostałaby do tego czasu sama wyeliminowana.

Śnieżki - 10?


► Pokaż Spoiler
— Mowa —
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Senju Rie
Posty: 256
Rejestracja: 28 kwie 2021, 9:32
Discord: Tora#0227
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Rie spojrzała na Jinga, który był bohaterem. Choć sama prowadziła ostrzał bezpieczny, musiała przyznać, że był naprawdę motywującą personą. Idealną do prowadzenia jej kampanii sprzyjającej miłości wszelakiej.
-Dajesz Jing! - ale gdy odpał przysmuciło jej się. -Był bohaterem. - przyznała, po czym podczołgała się do Aiko-sensei-nee-san-taichō, będąc też gotową obalić ją na śnieg, byleby tylko nie dostała. Tylko tego zabrakło, by ich kapitan został wyeliminowany. -Sensei! - upomniała ją, choć w sumie miała jeszcze jedno pytanie. -Można? - spytała, mając oczywiście na myśli śnieżki jej mentorki. Bo sama nie miała w sumie. I chciała rzucić. Oczywiście w stronę drużyny czerwonych! Z zielonymi mieli sojusz! Przynajmniej w jej głowie. -Nie wychylajcie się i rzucajcie ostrożnie. Niech popełnią błędy! - krzyczała, mając nadzieję, że skoro blondynka jest trochę nieobecna, to jej drużyna przypomni sobie jej słowa o zamianie dowództwa co jakiś czas, by każdy mógł się spróbować! Może dzięki temu, będzie trochę lepsza koordynacja całości. Ostrożne rzuty i obserwacja pola bitwy, bez zbędnego wychylania się. Raczej by próbowała nawet machnąć ręką gdzieś w bok, że niby wychodzi, by zaraz ją schować, licząc, że przeciwna drużyna komunistyczna całą kolekcję wyrzuci swoje śnieżki w pozornie podnoszącą się Rie, gdy ona wykorzysta ten moment by wychylić się np. z boku czy zaobserwować jak lecą ich pociski, coby wiedzieć, gdzie rzucić własne. Oczywiście, w sytuacji, gdy Aiko pozwoliłaby jej rzucić jej śnieżkami. Gdyby jednak się okazało, że nie ma śnieżek ani czerwonowłosa, ani blondwłosa, wtedy... po prostu by je lepiła. Co jakiś czas może zdejmując rękawiczkę by ją wystawić czy podrzucić w górę nad murek, licząc, że zdekoncentruje to czerwonych, sprawiając, że wystrzelają się z amunicji.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Bitwa na śnieżkiMistrz Gry
Drużyna CzerwonaNana -|- Tamura -|- Hikari -|- Monjiro -|- Kadoya
Drużyna NiebieskaRie -|- Aiko -|- Hiroki -|- Akashi -|- Jing
Drużyna ZielonaRaion -|- Hitoshi -|- Kayo -|- Kazumi -|- Asuka
Hikari po swojej brawurowej akcji stał się ulubieńcem publiki. Każdy wypatrywał tego co chłopak zrobi i jak to wpłynie na rozgrywkę. Obecnie chłopak wylądował w dość dwuznacznej pozycji z swoją przeciwniczką. Gdy oni się zajmowali sobą, Jing z niebieskich postanowił również przyspieszyć zabawę. Co prawda odpadł, lecz w końcu ktoś zadał poważny cios czerwonym.
Skoro już o nich była mowa, ich bohater nie planował poprzestać na wygłupach na śniegu z Kayo. Dziewczyna już siedziała na nim okrakiem lecz widać to mu nie wystarczało. Złapał ją za ręce na krzyż i przyciągnął jeszcze bliżej siebie tak, że ich noski prawie się zetknęły. Gdzieś z tłumu dało się usłyszeć wyzwiska od zboczeńca gdyż to w jakiej pozycji była blondynka każdy widział. Niestety ugrzęzło one w wiwatach reszty ludzi, którzy raczej cieszyli się z widowiska. Tak czy inaczej, nasza urocza parka śnieżkowa zamierzała zaraz dostarczyć jeszcze więcej emocji widowni. Hikari przekręcił się z dziewczyną na bok, tak, że to teraz on był na górze przyciskając ją do ziemi i zapraszając na randkę ciasto. Oboje byli teraz wystawieni jak na tacy do obrzucania śnieżkami. Czemu więc nikt nie rzucał w nich?
Pozostali byli zajęci walką pozycyjną. Rzut śnieżką i chowanie się za murkiem. Wiele prób było niwelowane przez rzuty innych. Zarówno Nana z Kadoyą nie mogli zdobyć przewagi zupełnie jak Rie z Akashim. Kazumi z Asuką zaczęli się zbierać po zamęcie jaki zrobił zawodnik czerwonych lecz czemu nie rzucali? Ano pewnie dlatego, że mogli trafić Kayo. Finalnie chłopak zebrał się z ziemi i z uśmiechem na twarzy zostawił dziewczynę samą sobie i ruszył ponownie do bazy zielonych. Blondynka widząc to, wiedziała co zaraz może się stać. Jeszcze większe spustoszenie i straty. Nie mogła na to pozwolić. Niestety zanim zebrała się z ziemi Hikari zdążył już jej odbiec. Zieloni zaczęli w niego rzucać lecz bezskutecznie. Będąc pod ostrzałem bohater czerwonych nie miał za dużo miejsca na manewrowanie więc starał się wykonać swój plan jak tylko mógł najlepiej. Złapał za kilka śnieżek zielonych i zaczął rzucać we wszystko co nosiło inne barwy niż jego własne. Hitoshi, który cały czas chyba nie do końca wiedział co się dzieje dookoła niego oberwał dwoma z nich. Gdy Hikari brał kolejny zamach by wyeliminować Asukę, poczuł jak coś wpada w niego i ponownie ląduję na ziemi. Kayo, która wreszcie go dogoniła wpadła na niego ponownie na nim lądując. Tym razem obejmowała go w pasie, twarzą przytulając się do jego brzucha. Gdy oboje runęli na biały puch, Kazumi trafił unieruchomionego Hikariego.
- Hitoshi i Hikari odpadają! - rozległ się głos sędziego nakazując tej dwójce zejść z boiska.
Podczas gdy w bazie zielonych znów był zamęt, Kadoya postanowił to wykorzystać i przeprowadzić atak na nich. Istny pojedynek, śnieżka za śnieżkę. Trafił biedną Asukę lecz sam wystawił się na pocisk ze strony Akashiego. On z kolei został trafiony przez Nanę. Rie próbowała ją trafić lecz jej defensywna gra była na to zbyt wolna i dziewczyna zdążyła dać nura za murek.
- Asuka odpada! - krzyknął drugi z sędziów.
Kolejne straty zostały poniesione lecz jak to wszystko miało się skończyć nie wiedział jeszcze nikt.
► Pokaż Spoiler | PS
Zliczam wasze śnieżki poza forkum by było fair. Jak nie chcecie by wam się skończyły to polecam robić to samo :cute:
Drużyna CzerwonaDrużyna NiebieskaDrużyna Zielona
Nana•RieRaion
•Tamura•AikoHitoshi
HikariHirokiKayo
Monjiro•Akashi••Kazumi
•Kadoya•JingAsuka
Małe przypomnienie ode mnie :cute:
► Pokaż Spoiler | Zasady
  • Drużyna przegrywa, gdy wszyscy jej członkowie odpadną.
  • Obowiązywać będzie limit 1 posta na 3 dni by wszystko szło sprawnie.
  • Gracz, który nie odpisał, zagapił się traci turę, co może się skończyć trafieniem lub nawet odpadnięciem.
  • Bitwa nie blokuje nam postaci. Można brać w niej udział i nadal piać w tematach eventowych.
► Pokaż Spoiler | Mechanika
  • Drużyna ma za zadanie wyeliminować pozostałe drużyny na zasadach każdy na każdego.
  • Każda drużyna ma swoją bazę, którą jest niewielki murek zrobiony ze śniegu mający około metra wysokości.
  • W każdej bazie czeka 10 śnieżek dla każdego członka drużyny, naszykowanych do Bitwy.
  • Gracz podczas swojej kolejki może rzucić tyle śnieżek ile wynosi połowa jego Szybkości, zaokrąglona w górę tj. jeśli ktoś ma 5 Szybkości to może rzucić 3 śnieżki.
  • Gracz podczas swojej kolejki może zrobić tyle śnieżek ile wynosi połowa jego Szybkości, zaokrąglona w dół tj. jeśli ktoś ma 5 Szybkości to może zrobić 2 śnieżki.
  • Gracz nie może jednocześnie robić i rzucać śnieżek.
  • Gracz może opuszczać swoją bazę.
  • Gracz nie może używać technik ani chakry podczas Bitwy.
  • Po 3 uderzeniach śnieżką, gracz odpada z Bitwy.
  • Drużyna, która wyeliminuje ostatniego członka innej drużyny, może „wskrzesić” jednego ze swoich poległych członków wywołując jego imię. Jeśli sędzia to potwierdzi, gracz ten może wrócić do rozgrywki.
Na odpis macie 72h godziny od mojego ostatniego odpisu.
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 644
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Łotr. Nazwała go łotrem. Na twarzy Hikariego pojawiło się zaskoczenie tymi słowami, jakich to się nie spodziewał. On. Łotr? Jeszcze nigdy nikt go tak nie nazwał! Nie był nawet pewien jak na to zareagować, nie odnotowując nawet dobrze jej tonu głosu. Czyżby nieświadomie jakoś zranił blondynkę? Kontynuując swoje działania z przewrotem, chłopak nie mógł powiedzieć że nie było mu trochę... smutno. Tak o. Kim jak kim, nawet zboczeńcem mogła go nazwać, ale łotrem? Grymas na jej twarzy, po tym jak już się przeturlali, zdawał się to niejako potwierdzać. To że dziewczynę chyba jakoś zranił w tej przyjaznej grze. Chyba. A może po prostu bardzo chciała wygrać? Hikari dalej postanowił mieć nadzieję w tej kwestii. W końcu się siłowała. I wystarczą dwa ruchy? Szczerze powiedziawszy, chłopak nie był pewien o jakie ruchy jej chodziło. Będzie po wszystkim, znaczy po czym? Chciał zadać to pytanie, jednak wiedział też, że na środku pola bitwy, nie był czas na większą rozmowę. Dalej zaoferował jednak ciasteczko. Wtedy będą mogli porozmawiać. Został przy niej jednak chwilę dłużej po tych słowach.
- Mam nadzieję, że nie uważasz mnie naprawdę za łotra. - powiedział jeszcze z widocznym smutkiem na twarzy, nim przeszedł do wykonywania reszty swojego planu. Nawet krzyki z trybun jakie to uważały go za zboczeńca, nie zranił go tak. Właściwie wcale go nie zraniły, zagłuszone przez wiwaty na jakich to aż tak się nie skupiał.

Planu, jaki to... po części wyszedł. Po części nie. Wyeliminował jedną osobę. Nie tą jaką chciał, z racji że mimo wszystko była ona bardziej sztywna od pozostałych, jednak zawsze było to coś. Nie wystarczająco by go jednak zadowolić. Dlatego próbował osiągnąć więcej. Trafić jeszcze dziewczynę, jaka to chyba już oberwała chociaż raz. By wygraną jeszcze przybliżyć swojej drużynie. Nie udało mu się jednak. Wleciał w niego pocisk ziemia-powietrze o nazwie Kayo. Przewróciła go, już drugi raz właściwie, lądując na nim. I tym razem, chłopak wiedział że będzie miał problem z uniknięciem. Ścisnęła go tak, że wyrwanie się z uścisku zajęłoby chwilę.
"Nie pozwolę Ci."
I oberwał śnieżką. Odpadł. Westchnął, posiadając te informacje. Mimo to jednak, uśmiechnął się. Spojrzał na dziewczynę, jaka to leżała na jego brzuchu. Uniósł brew.
- Wiesz... generalnie to słyszałem od młodszej siostry, że jestem dość wygodny, ale wyganiają mnie z tego pola bitwy. Za poduszkę mogę jeszcze później posłużyć. - powiedział, czekając aż dziewczyna go puści. Jakby, wcale mu nie przeszkadzało tak leżenie sobie, ale sędziowie raczej by się na to nie zgodzili. A dziewczyna miała do wygrania bitwę. I swoją drużynę do ochronienia. Na myśl o tym, uśmiechnął się po tym jak już wstał. Położył jeszcze rękę na głowie blondwłosej i poczochrał ją trochę. - Dobra robota z obronieniem swojej drużyny. Mam nadzieję, że również poza śnieżkami swoich bliskich będziesz tak chronić.
Stwierdził i dość szybko zabrał rękę. Żeby nie było, że za to go zdyskwalifikują. Czy coś. Jego słowa, były szczere. Powiedziane z ciepłym uśmiechem w tą zimową porę. Hikari był tym, co zawsze stawiał priorytety w chronieniu swoich bliskich. I osób nawet nie tak mu bliskich. Zwyczajnie, starał się jak najwięcej krzywdy na świecie powstrzymywać. To też, doceniał priorytet Kayo w powstrzymaniu go przed zranieniem jej drużyny, zamiast wyeliminowaniu własnoręcznie. Dobra cecha.

Po tym, szybko udał się w stronę... wyjścia? Tak żeby być za polem bitwy, i aby strażnicy się go nie czepiali już o nic. Czekałby. Obserwował pole bitwy. Kierując się tylko w stronę wyjścia truchtem, pomachałby jeszcze do swojej drużyny i posłał im nerwowy uśmiech. Oby go nie zabili za odpadnięcie. W pewnym sensie zostawił ich samych na pastwę losu, ale jednocześnie miał nadzieję że otworzył im okazję na... rzeczy. Zajmując zielonych, jak i rozpędzając bitwę na starcie.
- Dawać czerwoni! Zniszczcie ich wszystkich! Woohoooo! - zakrzyknąłby już za tymi jakimiś barierkami. Czy gdzie go tam zaprowadzili.

Ah, i jeszcze jak wychodził, to zaciągnął za sobą siłą niemrawego mężczyznę jakiego zabił. Naprawdę, Kayo tak się starała a ten co? Ten nawet nie rzucał w niego śnieżkami. Szczęście do drużyny jednak, też był istotne.

Śnieżki6/10 w bazie zostało, go team!
Obrazek
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Team zieloniRaion -|- Hitoshi -|- Kayo -|- Kazumi -|- Asuka

Spojrzenie, jakim została uraczona przez Hikariego, wywołało u niej niepokój, zmywanie uśmiechu z czyjejś twarzy było ostatnią rzeczą, jaką chciała robić, nawet jeśli miałoby to się skończyć jego brakiem u niej, oczywiście trwało to tylko chwilę, bo musiała się pozbierać i dalej walczyć. Spojrzeniu towarzyszył jednak żal okraszony kilkoma słowami, które sprawiły, że zaczęła się zastanawiać, nad jego pytaniem. Bo czy łotr żałowałby bycia nim? Nie zdecydowała się na odpowiedzi, bo nie miała co do Hikariego opinii prócz tego, że bez wahania wystawił ją na ogień innych, który swoją drogą nie nadszedł, ale liczył się sam fakt a intencje? Cóż... Walczył o swoje i tego mu odjąć nie mogła, mimo to, teraz nie było to ważne i musiała jak najszybciej oczyścić własne myśli i skupić się na tym, co było istotne, czyli walce o drużynę zieloną, która obecnie była dla niej priorytetem.
Nie była pewna, jak wielkie ma szanse na powodzenie swojego manewru obezwładniającego. Szczęście uśmiechnęło się jednak do drużyny zielonej i Kazumi wykorzystał krótką chwilę, którą mu stworzyła do wyeliminowania Hikariego. Kayo, mimo że odetchnęła, to jednak się nie cieszyła, bo oglądała właśnie Asukę, która była wywoływana z placu bitwy, wyeliminowana. I na co to wszystko poszło? Częściowo zawiodła, bo gdyby zamiast pozwolić mu biec, utrzymała go dłużej na miejscu, może wtedy wyszliby z tego bez strat a tak? Musieli pożegnać koleżankę, która do tej pory dzielnie walczyła. Nim faktycznie został uwolniony, musiał się o to upomnieć, pewnie dlatego, że Kayo zawiesiła się, spoglądając smętnie na odchodzącą towarzyszkę. Wyrwał ją z krótkiego letargu – Ehh... Jesteś niemożliwy... — Powiedziała, puszczając go i podnosząc się, od razu skryła się za murkiem, nie chcąc być tarczą, w którą można było tak po prostu strzelać. Nie przyszło jej do głowy rozpatrywanie Hikariego jako poduszki. Przez chwilę przetwarzała to, co właściwie powiedział. W pewien sposób to wiele wyjaśniało, starszy brat, młodsza siostra, przesadna otwartość... Wszystko to zaczynało powoli rysować obraz młodego Uchihy, ale czy rzeczywiście to był ten właściwy? – C-co ty... — Poddała się i pozwoliła mu kontynuować chwilową zabawę jej włosami z dwuznacznym grymasem na twarzy. Wpierw przypomniał się jej, jej własny brat i to jakim pogodnym był człowiekiem. Z drugiej strony, ten chłopak nim nie był. Czy powinna powiedzieć, by przestał? Nie chciała jednak zmywać uśmiechu z jego twarzy. Jak skończył, od razu przesunęłaby się nieco zmienić pozycje, utrudniając potencjalne trafienie. Z jednej strony nie miała pojęcia, jaki obraz tego człowieka się przed nią rysował. Dawał jej jednocześnie dobre, jak i sygnały, jakich nie chciałaby odbierać. Poza tym jego słowa rzeczywiście ją wsparły, bo choć przetrwał tylko Kazumi, to wciąż wraz z nim tworzyła drużynę zieloną, dzięki tej akcji nie była sama, choć dalej czuła, że zawiodła, nie bolało to tak bardzo. – Gdybym rzeczywiście dobrze się sprawiła, Asuka-san nie zeszłaby z pola, Hitoshi-san również... Jaka ze mnie obrończyni, gdy jako jedyna nie dostałam jeszcze śnieżką? — Nie widziała tego jako coś dobrego. Dla niej to oznaka, że jednak to inni ochronili ją, a taki ktoś nie ma prawa twierdzić, że broni innych. Spuściła na moment głowę, by wziąć głęboki wdech, miała dalej bitwę do wygrania. Wyjrzała zza barykady w stronę pozostałych drużyn, by zbudować sobie sytuacje, jaką została na polu bitwy. – Wszystkich, Hikari-san — Szczerze pożegnała go tymi słowami w odpowiedzi na jego szczerość. Naprawdę w to wierzyła i nawet jeśli nie była w stanie uratować wszystkich, to nikt nigdy nie mógł jej zabronić próbować, nieważne czy w walce na śnieżki, czy w znacznie poważniejszych problemach.
Finalnie jak Hikari odchodził, mentalnie wróciła na pole śniegowej batalii. Zdecydowała się na szybkie rozeznanie w pozostałej im z Kazumim amunicji, spędziła chwilę, by zgromadzić jej jak najwięcej i jemu też to poleciła. Nie chciała lepić, bo zbliżał się finał. Jeśli już policzyli wszystkie śnieżki i zgromadzili je w jednej kupce, z której było je wygodnie łapać i rzucać, zaczęła obierać swoje cele. – Tą rudowłosą z czerwonych — Szepnęła do swojego kompana, skupiając się na rzucie w kierunku Inuzuki, najpierw jednym szybkim, by na drugi dać sobie więcej czasu na wycelowanie, tuż po ponownym skryciu się za murek i wychyleniu na jednym z jego rogów. – Niebiescy, wiecie co robić! — Odkrzyknęła na poprzednie wezwania do boju i sojuszu Rie.
Śnieżki z puli Kayo - 10-3=7


► Pokaż Spoiler
— Mowa —
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Zablokowany

Wróć do „Christmas Event 2021: Chatka Mikołajowej [ZAKOŃCZONY]”