• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

W tym dziale znajdują się wszystkie tematy w jakich odbywał się event Chatka Mikołajowej.

Moderator: Mistrzowie fabularni

Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Bitwa na śnieżkiMistrz Gry
Drużyna CzerwonaNana -|- Tamura -|- Hikari -|- Monjiro -|- Kadoya
Drużyna NiebieskaRie -|- Aiko -|- Hiroki -|- Akashi -|- Jing
Drużyna ZielonaRaion -|- Hitoshi -|- Kayo -|- Kazumi -|- Asuka
Mentalność tłumu była faktycznie bezwzględna. Tamura, który podążał swoimi przekonaniami został za nie wybuczany i wytykany palcami lecz Kayo postanowiła wstawić się za nim. Publika to oczywiście zignorowała chodź może gdzieś znalazły się pojedyncze osoby, które to przemyślały. Wracając jednak do samej bitwy, na pole walki wkroczyła Nana, a tłum zaczął milknąć lub wręcz przeciwnie, bić brawo. Dziewczyna już pokazała, że ma dużo więcej woli walki niż jej kolega z drużyny więc z pewnością mogli liczyć na jakieś widowisko. Dwie ostatnie zawodniczki ustaliły między sobą reguły pojedynku, który miał być sprawiedliwy. Pani Bałwanek najwyraźniej nie miała nic przeciwko, gdyż nic nie powiedziała na ten temat. Gdy blondynka przekazała śnieżkę swojej rywalce, ta zaczęła się oddalać do ruin swojej bazy. Każda z nich zaczęła lepić śnieżki czekając na sygnał do wznowienia bitwy.
- Dobra ludziska! Koniec tej przerwy. Let's go!
Po tych słowach wykrzyczanych przez megafon wielki śnieżny pagórek opuścił się w dół tworząc ponownie płaski teren. Nana uznała to za znak do ruszenia. Puściła się biegiem naśladując Hikariego. Widziała wyraźnie Kayo stojącą za śniegową kulą sięgającą jej prawie pasa. Śnieżki ponownie poszły w ruch. Pierwsza oberwała blondynka jaka to starała się wycelować w nogi nadbiegającej przeciwniczki. Było to jednak na tyle trudne, że pociski mijały dziewczynę. Sytuacja się odwróciła, gdy Nana postanowiła wykonać agresywny wślizg. Jej śnieżki trafiły w osłonę dziewczyny lub minęły ją o centymetry, podczas gdy w nią znów posypał się śnieg. Śnieżki jakie były wycelowane w nogi trafiły prosto w tors Nany ze względu na szybkość jaką rozwinęła. Każda więc zarobiła po jednym trafieniu oraz każda z nich nie miała chwilowo amunicji. Nana leżała jakieś 3m od śniegowe kuli za którą kryła się Kayo. Tłum znów zaczął wiwatować krzycząc ich imiona by zagrzać je do dalszej walki.
[/spoiler]
► Pokaż Spoiler | Bałwankowy Frenzy Buff
Można lepić i rzucać śnieżkami w tej samej turze!
:cute:
Drużyna CzerwonaDrużyna NiebieskaDrużyna Zielona
•NanaRieRaion
TamuraAikoHitoshi
HikariHiroki•Kayo
MonjiroAkashiKazumi
KadoyaJingAsuka
Małe przypomnienie ode mnie :cute:
► Pokaż Spoiler | Zasady
  • Drużyna przegrywa, gdy wszyscy jej członkowie odpadną.
  • Obowiązywać będzie limit 1 posta na 3 dni by wszystko szło sprawnie.
  • Gracz, który nie odpisał, zagapił się traci turę, co może się skończyć trafieniem lub nawet odpadnięciem.
  • Bitwa nie blokuje nam postaci. Można brać w niej udział i nadal piać w tematach eventowych.
► Pokaż Spoiler | Mechanika
  • Drużyna ma za zadanie wyeliminować pozostałe drużyny na zasadach każdy na każdego.
  • Każda drużyna ma swoją bazę, którą jest niewielki murek zrobiony ze śniegu mający około metra wysokości.
  • W każdej bazie czeka 10 śnieżek dla każdego członka drużyny, naszykowanych do Bitwy.
  • Gracz podczas swojej kolejki może rzucić tyle śnieżek ile wynosi połowa jego Szybkości, zaokrąglona w górę tj. jeśli ktoś ma 5 Szybkości to może rzucić 3 śnieżki.
  • Gracz podczas swojej kolejki może zrobić tyle śnieżek ile wynosi połowa jego Szybkości, zaokrąglona w dół tj. jeśli ktoś ma 5 Szybkości to może zrobić 2 śnieżki.
  • Gracz może opuszczać swoją bazę.
  • Gracz nie może używać technik ani chakry podczas Bitwy.
  • Po 3 uderzeniach śnieżką, gracz odpada z Bitwy.
  • Drużyna, która wyeliminuje ostatniego członka innej drużyny, może „wskrzesić” jednego ze swoich poległych członków wywołując jego imię. Jeśli sędzia to potwierdzi, gracz ten może wrócić do rozgrywki.
Na odpis macie 72h godziny od mojego ostatniego odpisu.
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Team zieloniRaion -|- Hitoshi -|- Kayo -|- Kazumi -|- Asuka

Początkowe chwile kolejnej, ostatniej już rundy były wyraźnie na niekorzyść młodszej z wojowniczek. Przesadne celowanie ustąpiło prędkości zdecydowaniu, jakie prezentowała Inuzuka w każdym swoim ruchu. Nie było ono jednak całkowicie zbyteczne. Pewna metodyka działania, którą przyjęła sobie Katagiri finalnie również zaczęła pokazywać swoje owoce. Jedna ze śniegowych kul trafiła rudowłosą w najmniej oczekiwanym momencie i właśnie tego potrzebowała, by móc wyrównać swoje szanse z przeciwniczką.
– A więc to tak... — Spojrzała w kierunku Nany, która znajdowała się bardzo blisko, ledwie kilka metrów od śniegowej kulki, która służyła teraz za jedyną rzecz, która oddzielała je od siebie. Nie miała czasu na zbyt długie rozmyślanie, ale wiedziała, że kula mogła się jeszcze przydać. Przyszła samurajka zamierzała wykorzystać tę okazję, dopóki Nana była odsłonięta. Wpierw wyrzuciła w stronę przeciwniczki to, co miała jeszcze w rękach, specjalnie nie celując. Nie było daleko i zależało jej na przygwożdżeniu przeciwniczki. Nie lepiła wszystkich kolejnych kulek naraz, ot wsadzała rękę do śniegu i szybko ją zaciskała byle coś ugnieść. Właśnie w ten sposób zamierzała bardzo szybko wyrzucić pierwszą śnieżkę w kierunku Inuzuki, która musiała albo się podnieść, albo w jakiś inny sposób unikać wyrzucanych przez nią pocisków. To była druga śnieżka, zaraz za tym podążyła trzecia. Kayo jednak nie wyrzucała ich, stojąc dalej w miejscu. Musiała zmienić pozycje, bo jednak zostanie za śniegową kulą nie było tak bezpieczne jak mogłoby się wydawać. Faktem było, że starała się schylić, by nie dostać w wystającą głowę, czy ramiona, ale ważniejsze było to, że gdy przyszło co do czego z wyrzucaniem drugiej śnieżki, zamierzała ruszyć w lewo i okrążyć Inuzukę, a raczej po prostu po okręgu zmienić kąt wyrzutu, by utrudnić potencjalne uniki. Dopiero wtedy zdecydowała się na ruch, którego nauczyła się od Hikariego i od niej. Miała zamiar ruszyć prosto z ostatnią śnieżką w dłoni, oczywiście ruch ten nie był doskonale prosty, bo pod kątem, który co i rusz korygowała, to w lewo, to w prawo, by utrudnić celny rzut. Musiała się zbliżyć i wykorzystać śnieżkę w zasięgu bezpośrednim do wykonania niemalże śnieżkowego ciosu z zasięgu kilku centymetrów, jakiego zapewne nikt się po niej nie spodziewał

1+3 śnieżki - 3 rzucane
► Pokaż Spoiler
— Mowa —
Ostatnio zmieniony 20 lut 2022, 0:37 przez Katagiri Kayo, łącznie zmieniany 1 raz.
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 368
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Nana zamierzała w pełni wykorzystać cały swój potencjał jaki miała – to była końcówka turnieju, tak naprawdę w każdej chwili mogło się to skończyć albo zwycięstwem Inuzuki, albo ją przegraną. Na chwilę udało się rudowłosej zdobyć przewagę poprzez trafienie Kayo śnieżką, jednakże sama spędziła na siebie „tragedię” tym wślizgiem i przez to została trafiona śnieżką. Było jeden do jednego.
Gdy Kayo zaczęła w nią rzucać śnieżkami, Nana przeturlała się po śniegu w tył, żeby wykorzystać moment, w których dziewczyna nie miała śnieżek i właśnie wtedy w nią rzucić pozostałymi trzema śnieżkami, używając przy tym sporo siły, by mieć pewność, że te dolecą do przyszłej samurajki.
Widząc idącą w nią stronę Kayo, Nana zamierzała również przyhikarzyć, wóz albo przewóz. Chwyciła szybko za śnieg, zgniatając ją w dłoni, by po prostu również ruszyć w stronę Kayo, biegnąc nieco po łuku. Była gotowa na unik ewentualnie wyrzuconej w jej stronę śnieżki poprzez skok w bok, by następnie ruszyć do ataku – zamierzała po prostu przewrócić samurajkę na śnieg, klęcząc nad nią okrakiem i przytrzymując ją za ramię lewą ręką – nie jakoś mocno, żeby dziewczynie nie zrobić krzywdy, ale tak żeby utrudnić ruchuy. A jednak będzie tarzanie się, jak Hikari przykazał. Następnie po prostu wymierzyłaby cios śnieżką w jej stronę. Najprawdopodobniej to była akcja albo ona, albo Nana i Inuzuka była na to gotowa – nie ma co przedłużać.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Bitwa na śnieżkiMistrz Gry
Drużyna CzerwonaNana -|- Tamura -|- Hikari -|- Monjiro -|- Kadoya
Drużyna NiebieskaRie -|- Aiko -|- Hiroki -|- Akashi -|- Jing
Drużyna ZielonaRaion -|- Hitoshi -|- Kayo -|- Kazumi -|- Asuka
Bitwa na śnieżki zmierzała ku końcowi i to dużymi krokami. Dwie zawodniczki ruszyły na siebie z zamiarem wygrania a publika tylko zagrzewała ich do tego krzycząc imię jednej bądź drugiej. Cała jedna trybuna wykrzykiwała ”Go, go, Kayo, Kayo!” podczas gdy druga przekrzykiwała ich ”Nana, Nana, wygra Nana!”. Która jednak stanie na podium ze swoją drużyną miało się zaraz okazać.
Czempionka Czerwonych popędziła przed siebie tak jak im to pokazał ich poprzedni heros. Rzuciła się bez strachu by zmniejszyć dystans. Kayo robiła co mogła i finalnie każda z nich oberwała po razie. Ciągle szły łeb w łeb. Mało komfortowa pozycja rudowłosej otworzyła bramkę dla blondynki, jaka to postanowiła z niej skorzystać. Wyskoczyła zza swojej śnieżnej kuli by posłać kolejne pociski, jeden za drugim w przeciwniczkę. Ta przeturlała się zbierając na nogi by rzucić w nią wszystkim co miała. Śniegowe pociski latały we wszystkie strony niczym kunaie podczas Światowej Wojny Shinobi. Dwie ich śnieżki nawet zderzyły się ze sobą w locie rozbijając na drobne cząsteczki puchu. Tak samo kolejna śnieżka trafiła każdą z nich. Teraz już obie miały tylko jeden punkt życia.
Tłum w tej chwili wstrzymał oddech widząc to co się miało zaraz wydarzyć. Ostateczne starcie w tej ostatecznej chwili. Zarówno jedna jak i druga miała tylko jedną zaimprowizowaną śnieżkę. Każda z nich ruszyła na siebie w szaleńczym biegu. Skracały między sobą dystans błyskawicznie niczym w pamiętnym starciu gigantów. Różnica była tylko taka, że były dziewczynami a w ich dłoniach nie były potężne jutsu lecz śnieg. Nana rzuciła się na Kayo, która podczas jednego ze swoich zygzakowatych biegów się jej noga omsknęła kawałek za daleko. Obie runęły na ziemię a tłum aż westchnął. Gdy podniosła chwila minęła, każdy widział jak śnieżka Czempionki Czerwonych dotyka piersi ostatniej Ocalałej Zielonych, tak samo jak śnieżka blondynki dotykała ramienia rudowłosej. Dziewczyny zamarły w bezruchu i jedyne co się ruszało to ich klatki piersiowe wyrównujące oddech. Pani Bałwanek patrzyła na nich z otwartą szeroko buzią. Po chwili oprzytomniała i uniosła megafon.
- Eeee... No mamy remis. - rzuciła beznamiętnie po czym potrząsnęła głową i już dużo większym entuzjazmem zakomunikowała wyniki meczu.
- Remis! Remis proszę państwa! Cóż za epickie widowisko na sam koniec! Wow!
Ludzie szybko zostali wyrwani z oszołomienia i zaczęli wiwatować zawodniczkom.
- Mamy to moi mili! Wiemy już wszystko, kto jest najlepszy! Jeśli dalej nie wiecie, to nic się nie martwcie! Wszystkie drużyny zapraszam na środek!
Ruszyła sama w stronę centrum placu, które przed chwilą było istnym poligonem. Wszyscy zawodnicy biorący udział w zabawie ruszyli i zgodnie z tym co im poleciła ustawili się w szeregu podzieleni na swoje kolory. Pani Bałwanek stanęła przed nimi trzymając puchar w jednej dłoni jaką opierała o bok a drugą zagrzewała jeszcze chwilę publikę do owacji. Nagle gwałtownie opuściła dłoń a wszyscy stopniowo umilkli.
- Czas na wyniki oraz podium! A... podium. No tak. - rzuciła już dużo ciszej pod nosem lecz każdy z zawodników mógł to usłyszeć. Odwróciła się do nich plecami i uderzyła piętą w śnieg a przed nią wysunął się z ziemi śniegowo-lodowy podest.
- Kurde, za nisko.
Kopnęła jeszcze raz ziemię lecz odrobinę mocniej a podest wysunął się trochę wyżej. Podwórzyła to jeszcze dwa razy a obok jej nowej kreacji wyrosła z ziemi podobna lecz dwukrotnie wyższa, niż ta pierwsza. W ten sposób stworzyła śnieżne podium.
- Dobra! Trzecie miejsce, w tym wypadku drugie, zajmuje drużyna Niebieska! Zapraszam na podium! Oto oni, Rie, Aiko, Hiroki, Akashi, Jing! Brawa dla nich!
Tłum jak mu dzielnie powiedziano zaczął klaskać i wiwatować nagradzając zawodników oklaskami. Do pani Bałwanek podszedł jeden z sędziów trzymając medale jakie to zaczął nakładać drużynie Niebieskiej na szyje. Medale były w kształcie... śnieżynki, wykonanej ze srebra.
- Tak, tak. Nieźle Niebiescy, nieźle. Przechodząc dalej mamy ex aequo drużynę Czerwonych i Zielonych na pierwszym miejscu! Zróbcie hałas dla nich! - mimo iż nie miała mikrofonu nikt nie wątpił w to, że było ją słychać. Trybuny ponownie zaczęły klaskać i wiwatować. Co poniektórzy nawet wstawali z miejsc. Gdy drużyny weszły na podium, drugi z sędziów założył im na szyje takie same śnieżynkowe medale lecz w kolorze złota.
- Dokładnie moi drodzy. Oto oni, wasi ukochani zawodnicy! Ale ale. To nie wszystko. Każda z drużyn miała kogoś, kto ich pokierował lub wykazał się bardziej niż reszta! Im należą się dodatkowe brawa!
Posłuszna publika zaczęła klaskać lecz pani Bałwankowa ich spiorunowała wzrokiem.
- Jeszcze nie powiedziałam kim oni są przecież. Aleście niecierpliwi. No dobra! MVP drużyn! Niebiescy oraz ich Rie! Brawa dla niej! Zieloni oraz Kayo! Klepać w dłonie, dobrze! Na koniec Czerwoni, gdzie wybór nie był taki łatwy. Ostatecznie MVP zostaje Nana, która zagwarantowała im złoto! Dawać wiwaty! Dobrze!
Podniosła chwila trwała i trwała. Zawodnicy mogli się kłaniać a publika bawiła się wybornie niczym na jakiejś światowej olimpiadzie.
- Zostaje ostatnia kwestia, puchar! Jako iż wygrały dwie drużyny... - pani Bałwanek wzięła lodowy puchar w obie dłonie i skuliła się lekko przyciskając go do brzucha po czym... rozerwała go na pół. Ten zamiast się jednak rozpaść, podzielił się na dwie identyczne kopie. Podeszła do podium by wręczyć po jednym z nich w ręce Kayo oraz Nany. Tym samym zabawa dobiegła końca a z czasem wszyscy zaczęli się rozchodzić. Najważniejsze były jednak emocje panujące w ich ciałach oraz miło spędzony czas. Kto wie, może nawet kilka wspomnień lub nowych znajomości?
Nagrody:
Czerwoni i Zieloni:
  • 6 PB
  • Złoty medal w kształcie śnieżynki
  • +1 PB oraz Lodowy Puchar dla Nany i Kayo
  • Hitoshi otrzymuje tylko medal. Za brak udziału w zabawie niema PB
Niebiescy:
  • 3 PB
  • Srebrny medal w kształcie śnieżynki
  • +1 PB dla Rie
PodziękowaniaDziękuję wszystkim za udział w zabawie i do zobaczenia w następnym evencie :cute:
Ostatnio zmieniony 21 lut 2022, 1:04 przez Kakarotto, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Finał starcia był nie do przewidzenia. Katagiri nie przypuszczała, że zastanie się z Naną w takiej pozycji, pozycji remisu, który w teorii powinien ucieszyć obie drużyny. Remis nie dyskryminował wkładu i starań nikogo, lecz również nikogo nie wnosił na piedestał. Blondynka czuła jednak, że mimo tej przyjemnej otoczki, trochę zawiodła oczekiwania swojego zespołu, lecz by rozmówić się z tym odczuciem, nadejdzie jeszcze odpowiednia chwila. – Nie spodziewałam się, że tak skończymy, Nana-sama. Gratuluję niestrudzonego ducha walki. — Mówiła gdy jeszcze leżały na śniegu. Podniosła się powoli, otrzepując ze śniegu, wciąż łapała oddech, już znacznie wolniej i spokojniej.
Część okrzyków do niej nie docierała. To było zwycięstwo? Wygrana? Remis? A może wszystko to naraz? – Przykro mi, że żadnej z nas nie udało się ostatecznie zwyciężyć. — Westchnęła lekko, wpatrując się przez kilka chwil w porozbijany i porozrzucany w okolicy śnieg. Czy powinna się cieszyć z remisu? Możliwe, że tak, lecz czuła, że winna była swojej drużynie znacznie więcej niżeli tylko remis.
Nie miała zamiaru przerywać całego spektaklu rozdania nagród, dlatego musiała poczekać na swoją kolej, do jej końca. Wymieniani byli wszyscy uczestnicy. Najpierw niebiescy jako przegrani, a później czerwoni i zieloni. Wiwaty i okrzyki z trybun były miłym doświadczeniem, ale ciężko stwierdzić czy te miłe doświadczenie wystarczyło, by udobruchać Kayo w jej przekonaniu w związku z drużyną, którą prowadziła. Na pewno czuła się dziwnie, gdy została określona jako główna zawodniczka zielonych, ta najważniejsza gdzie w rzeczywistości prawda, z jej perspektywy była zupełnie inna. Z innymi wyróżnieniami się zgadzała. Czuła jednak, że niewłaściwym byłoby przerywanie tej ceremonii. Spoglądała na swój złoty medal z niepewnością, aż w końcu nadszedł czas na otrzymanie drugiej nagrody. Pucharu, który zapowiadało się, że zostanie wręczony Kayo i Nanie. – Arigatou... — Powiedziała, próbując wykrzesać z siebie nutę radości, by nie wyglądać na przybitą, trudne to jednak było, bo czuła się zupełnie niewarta wygranej nagrody. Nim drużyny się rozeszły, Kayo udała się do każdej z nich. Również do niebieskich, którzy przegrali – Daliście z siebie wszystko. To były wspaniałe igrzyska, dzięki wam — Ukłoniła się im z pucharem w rękach, nim przeskoczyła do czerwonych. Spojrzała na Tamurę, Nanę i Hikariego. Ta druga również dzierżyła puchar. – Szczególnie chciałam podziękować waszej trójce za udział. Bez was nie byłoby to takie wyzwanie. Rozwaga Bałwanka-sama była szczególnie warta pochwały, bo pozwoliła wam przeć do zwycięstwa dzięki odwadze Nany-sama. To była prawdziwa współpraca. No i jeszcze... Hikari-sama, może jednak źle cię oceniłam i nie jesteś takim łotrem, gomen nasai... — Również podarowała im ukłon. Teraz czekało ją najtrudniejsze. Powrót do swojej drużyny i przyznanie się do porażki.
Gdy tylko znalazła się przy drużynie zielonej, ścisnęła puchar mocniej, nerwowo w dłoniach – Wybaczcie... Wybaczcie, że zawiodłam pokładane we mnie nadzieje i nie udało mi się zwyciężyć. Przepraszam, że poświęciliście się wszyscy dla remisu. Mogłam zrobić więcej. Nie wiem, kto najbardziej zasłużył na ten puchar, ale na pewno nie ja. Każde starcie w tym konkursie przegrałam. Przegrałam z Hikarim-sama, puściłam Bałwanka-sama, przegrałam z Naną-sama... — Zatrzymała się na chwilę, to co wymieniała, dla innych być mogły błędami, dla niej były właściwym postępowaniem, jak choćby puszczenie bałwanka. Nie dało się jednak ukryć, że mogła wygrać już wcześniej, prócz tego przegrała dwa pojedynki. – Zawiodłam w każdej wymianie śnieżek. Jak ktoś taki mógł otrzymać puchar? — Potrzebowała się uspokoić. Nie wiedziała, dlaczego akurat jej został przyznany, dlatego, że dotrwała do końca? Czy to było wystarczajace, czy potrzeba było tak niewiele by być czempionem jednej z drużyn? Z jednej strony była to tylko zabawa, ale z drugiej był to pojedynek siły woli, pojedynek, który mógł ocenić charakter, czy tak błaha zabawa wystarczy, by ktoś posunął się do oszustwa. Kayo się nie posunęła. Jeśli coś wygrała, to właśnie mentalny pojedynek sama ze sobą, bo jej umysł nie został zmącony choćby drobnym oszustwem, czy brakiem faktycznej dobrej woli.
► Pokaż Spoiler
— Mowa —
Ostatnio zmieniony 21 lut 2022, 10:39 przez Katagiri Kayo, łącznie zmieniany 2 razy.
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 368
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Genin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Trzeba przyznać, że Nana się nie spodziewała takiego rozwiązania spraw. Nie celowała w żadne konkretne miejsce, chciała ją po prostu tą śnieżką trafić. Tak się jednak zdarzyło, że łapka Inuzuki wylądowała na klatce piersiowej przeciwniczki. Oczywiście szybko rękę cofnęła, nieco speszona tym PRZYPADKOWYM zagraniem. Słowa pani Bałwankowej trochę ją… skonfundowały. Nana.exe stopped working. Jakim cudem uderzyły się w tej samej milisekundzie? Któraś z nich MUSIAŁA być pierwsza, prawda? Dopiero po chwili rozmyślań przypomniała sobie, że wciąż siedziała na Kayo. Mrugnęła szybko oczami, wracając do rzeczywistości, by następnie wstać i podać swojej przeciwniczce rękę, pomagając jej wstać – o ile tego będzie chciała.
Dziękuję za ten pojedynek, Kayo – san, byłaś niesamowita – powiedziała Inuzuka, uśmiechając się do dziewczyny. To była naprawdę emocjonująca walka, biorąc pod uwagę jaki doping miały. – To dzięki Twojemu honorowemu podejściu, więc dziękuję – odpowiedziała. Wcale mogło się to tak nie skończyć, gdyby nie cała akcja z Tamurą. Prawdę powiedziawszy, to w oczach Nany Kayo była MVP całej tej imprezy. Bez dwóch zdań.
Dostali medale, puchar został podzielony na pół – a raczej sklonowany przez panią Bałwankową. Wzięła go do rąk, myśląc, że w sumie to chyba bardziej się należał Hikariemu… on był ulubieńcem publiczności, ona tylko potem wzięła z niego przykład i po prostu przyhikarzyła.
Bardzo dziękuję, to było naprawdę emocjonująca gra – przytaknęła Kayo. Trzeba przyznać, że Czerwoni naprawdę byli zgraną drużyną i świetnie się im współpracowało. Pewnie bez tego nie udałoby im się zajść tak daleko. Brawurowa akcja Hikariego, taktyczne podejście do tematu Tamury. To naprawdę był dobry mecz! – Byliście świetni… Tamura – san, dzięki za zaufanie i wskrzeszenie. – Posłała szeroki uśmiech do Sabatayi, przymykając przy tym lekko oczy.
W porównaniu do Kayo nie czuła żalu, że to był remis. Uważała, że wyszło naprawdę bardzo ciekawie i skoro tak się stało, to tak miało być. Spojrzała na puchar, który dostała od Bałwankowej. To było miłe, że została doceniona jako MVP, naprawdę. Jednakże do tych akcji zainspirował ją nie kto inny, jak Uchiha właśnie. Podeszła do Hikariego, wyciągając przed siebie swoją nagrodę.
Myślę, że bardziej zasłużyłeś, Hikari – kun – powiedziała całkiem szczerze.
Ostatnio zmieniony 22 lut 2022, 1:33 przez Inuzuka Nana, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 644
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Chūnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Bitwa na Śnieżki - Bitwa!

Bitwa dobiegła końca! Przez cały ten czas rzecz jasna, chłopak wiwatował swojej drużynie, chociaż najpewniej jego krzyki z krzykami tłumów się zlewały. Gotowy był do wrócenia na pole bitwy, ale w momencie w którym Nana wróciła, wiedział że już walczyć nie będzie. Nie było aż tyle drużyn do wyeliminowania, żeby i on ożył. Czy miał za złe jakoś temu, że to nie jego wskrzesili, skoro to był szybszy od rudowłosej dziewczyny? Niezbyt. Hikari nie przejmował się takimi detalami i nawet nie poświęcił na myślenie o tym sekundy. Zaczął zwyczajnie kibicować tej, która to doprowadziła ich drużynę do zwycięstwa po tym jak odpadł. No... remisu, ale dla chłopaka liczyło się to jak wygrana. Wygrali więc i Zieloni, i Czerwoni w jego głowie. Im mniej przegranych, tym lepiej.
Odebranie medali, nagród, pucharów jakie to zostały wręczone MVP jakimi zostały Nana oraz Kayo... wszystko mijało bardzo szybko, a chłopak standardowo jak to w takich momentach, stał uśmiechnięty od ucha do ucha. Całkiem dobrze się bawił, nawet gdy odpadł znacznie szybciej od wielu zawodników. Co się naskakał i co się potarzał to jego. Ludzie powoli nawet zaczęli się rozchodzić, a jakoś widząc to chłopak musiał się przeciągnąć. Ziewnąć. Mrugnął jednak dwa rady, kiedy to do ich drużyny podeszła dziewczyna z jaką to wcześniej wylądował w śniegu. Przeprosiła go za nazwanie łotrem. Czemu do wszystkich zwracała się per 'sama'? Nie wiedział. Uśmiechnął się jednak beztrosko.
- Trochę tym łotrem mogę być, ale jestem pewien że jeszcze będziesz mogła to ocenić. Na pewno się kiedyś spotkamy. - stwierdził jakoś mając takie przeczucie. Dziewczyna jednak szybko od ich drużyny odeszła, a on tylko odprowadził ją wzrokiem, nim przeskoczył na rudowłosą członkinię ich drużyny. Byli wspaniali? Chłopak założył ręce za głowę i sobie zagwizdał lekko.
- To wy zrobiliście większość roboty~ Chociaż przez moment się martwiłem, kiedy nikogo nie wskrzesiłeś natychmiast. - słowa z uśmiechem, bez jakiegoś przekąsu, skierował do Tamury. Zerknął jednak jeszcze raz na Nanę, uśmiechając się ciut szerzej. Drocząco. - Chociaż boję się, że w kimś mogłem zapoczątkować nawyk rzucania się na ludzi.
W tej ostatniej akcji, to został perfidnie skopiowany! Na pewno, sam wykonałby ją tak bardzo lepiej, że Kayo jednak uznałaby go ponownie za łotra, a publika zaczęła wyzywać od zboczeńca... ale Nana była na dobrej drodze by mu w tym dorównać!
Widząc jednak wyciągniętą w swoją stronę nagrodę za MVP dziewczyny, chłopak otworzył szerzej oczy. Położył na niej dłonie, przyjmując ją. Przyglądając się jej przez chwilę zdziwiony gestem rudowłosej, nim się delikatnie uśmiechnął.
- Nie. Zasłużyłaś na to. I przyda Ci się bardziej niż mi, Nana-san. - stwierdził, wyciągając z powrotem w jej stronę puchar. Była jednak trochę starsza, chyba, to nie był pewien czy chan było... odpowiednie. Dlatego zdecydował się na san. - W życiu, jak już święta przeminą, trafimy na trudne dni. Smutne dni, momenty gdzie będziemy chcieli się zamknąć od świata i by ten zostawił nas w spokoju. W takie dni, spójrz sobie na ten puchar. Pamiętaj, te milsze czasy, ten dzień, tą bitwę na śnieżki i że gdzieś tam na świecie, jest ta drużyna czerwonych z jaką tak dobrze się bawiłaś. Może doda Ci on wtedy trochę otuchy.
Brzmiało to wszystko na pewno bardzo ładnie, lecz gdyby miał być szczery, to szukał zwyczajnie słów jakimi mógłby przekonać dziewczynę do przyjęcia pucharu. Była... chyba starsza od niego, ale to wcale nie oznaczało, że nie mógł jej jakoś lepiej traktować, dawać prezentów czy chcieć by ta była szczęśliwa! Mieli jeden puchar i musieli się nim podzielić. A miał wrażenie, że bez dobrego powodu dziewczyna mogłaby się opierać zachowaniu pucharu dla siebie. Uśmiechnął się ciut szerzej, wpadając na pewien pomysł.
- I kto wie, może zobaczenie czy się nie roztopił będziemy dobrym powodem do ponownego spotkania całej naszej drużyny, gdziekolwiek mieszkasz. Na pewno znajdę czas między misjami w Sakurze, by zahaczyć kiedyś o Twój dom. - stwierdził dość pewny siebie, oraz tej idei. Jak najbardziej powinni się móc razem jeszcze spotkać, cała ich piątka. Może też udałoby się Kayo upolować, bo choć miała swoją drużynę, tak była też na tyle miłą osóbką co podeszła z nimi porozmawiać, że mogli ją adoptować.
I tak jak chłopak mógłby postać ze swoją drużyną dłużej nawet i porozmawiać, tak na pewno w którymś momencie musiałby się zebrać z całego zgromadzenia. A wtedy, widząc dziewczynę z jaką to się tarzał, i to jak niepewnie trzymała ten swój puchar? Tak by się złożyło, że akurat opuszczając tereny całej zabawy przechodziłby tak za nią. Wyciągnął rękę i zrobił jej pat pat na głowie, jeżeli drużyna nie zdążyłaby już jej przekonać że to jej należy się ten tytuł.
- Zatrzymaj go. Choć mogłaś przegrać rzeczy, walczyłaś najdzielniej ze wszystkich, a to się liczy. Ostatecznie, wszyscy przegraliśmy, więc to ty z nas jesteś najlepsza. - po tych słowach, zacząłby już uciekać sobie z całego tego pola od śnieżek. Zerknął jeszcze w jej stronę, z droczącym uśmiechem. - Pamiętaj o mojej ofercie bycia poduszką!
A po tym wszystkim? No, uciekłby. Z powrotem do swojej rodziny, co to pewnie na niego czekała, aby dostać ochrzan za przegranie od siostry, i być wypytywanym przez matkę która uczestniczka mu się najbardziej podobała.
Dyplomatycznie zachowywał wtedy milczenie.
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Christmas Event 2021: Chatka Mikołajowej [ZAKOŃCZONY]”