• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Lodowisko

W tym dziale znajdują się wszystkie tematy w jakich odbywał się event Chatka Mikołajowej.

Moderator: Mistrzowie fabularni

Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Lodowisko

Lodowisko
W świątecznej wiosce pani Mikołajowej była ogromna ilość miejsc, w których można było coś zjeść lub kupić coś fajnego, lecz była też masa przeróżnych atrakcji. Jedną z nich było lodowisko oddalone kawałek od głównej ścieżki. To nie oznaczało wcale, że było tu mniej ludzi lub nie dało się usłyszeć tego, co się działo na scenie. Spory obszar pokryty grubą warstwą lodu był otoczony barierkami a przy jednym z jego krańców była większa, drewniana chatka. To właśnie w niej można było zmienić buty na łyżwy lub wypożyczyć sobie parę gdyby nie miało się swoich. Atrakcja była oczywiście w pełni darmowa więc personel przebrany za świąteczne elfy jedynie obsługiwał szatnie, udzielał informacje i kierował kierunkiem jazdy na lodzie. Dookoła były ławeczki dla tych, którzy chcieli sobie po prostu posiedzieć lub popatrzeć jak inni jeżdżą. Osoby, które zmarzły z pewnością ucieszył by fakt, że tuż obok było kilka stoisk z ciepłymi napojami.
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 540
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Genin
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Lodowisko

Zacznij siebie doceniać. Łatwo to uczynić jak pozbyć się depresji idąc pobiegać czy coś. Niemniej jednak w oczach Midoro, znał on doskonale swoją wartość, swoje wady i zalety, słabe oraz mocne strony. Lata samotności pozwoliły mu wejrzeć w siebie i poznać prawdę o samym sobie. Niemniej jednak uśmiechnął się do Nanako i dał jej dokończyć ramen. Nie zamierzał się z tego śmiać, lecz uważał cały czas, że bardzo uroczo wyglądała, zwłaszcza, gdy się rumieniła. To poskutkowało utrzymaniem się uśmiechu przez dłuższy czas. Gdy ta już dokończyła, dostawił banknot na stole dziękując szefowi kuchni za posiłek po czym ruszył wraz z swoją uczennicą z powrotem na główną ścieżkę.
Ciekawość jaka narastała w jej oczach sprawiła, że nie mógł jej dalej zwodzić. Skręcili na jednym ze skrzyżowań po czym wskazał jej ręką coś, co znajdowało się przed nimi.
- No dobra. Idź prosto i zgodnie z mapą, którą widziałem na wejściu powinnaś dotrzeć do lodowiska. Zaczekaj tam na mnie. Niedługo przyjdę.
Gdyby dziewczyna miała jakieś ”ale” do powiedzenia zwyczajnie popchnął by ją w tłum sam w nim znikając. Liczył jednak, że takie coś nie będzie potrzebne gdyż bez wątpienia wolał ją przyciągać do siebie niż odpychać. Tak czy inaczej chłopak ruszył załatwić to co załatwione musiało zostać. Po kilkunastu minutach czekania, Inuzuka mogła zobaczyć jak Iwijczyk wyłania się zza stoisk i podchodzi do niej w dłoniach trzymając dwa kubki jakiegoś gorącego napoju.
- Mam nadzieje, że lubisz gorącą czekoladę. Masz potrzymaj. - oczywiście wręczył jej oba kubki po czym zaczął grzebać w torbie jaką miał na pasie za plecami.
- Dobra mam. Zamknij oczy.
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 371
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Lodowisko

Wiadomo, że łatwiej mówić niż zrobić, jednakże Nanako zaczęła sobie w głowie układać pewien plan. W trakcie swojej znajomości z Midoro zaczęła zauważać, że chłopak… cóż, trochę w siebie nie wierzył i nie wyglądał na takiego, co ma dużo pewności siebie. Pomimo faktu, że postanowił ją wziąć pod swoje skrzydła. Inuzuka postanowiła mu pokazać, że jest wartościową osobą i powinien się zdecydowanie bardziej cenić. Krok po kroczku, będzie mu to uświadamiać przez słowa i czyny. Widząc uśmiech Mido, również się trochę rozpromieniła. Uśmiechając się w jej policzkach powstały dwa urocze dołeczki.
Lodowisko? Borze Midoro, ja nigdy na łyżwach nie jeździłam – powiedziała lekko przerażona. Nie wspominając o Tamie. W teorię tę mogła wziąć na ramię czy głowę, jednakże będąc na niestabilnym gruncie w postaci lodu, to średnio taką opcję widziała, bo się przewracając jeszcze by ją przygniotła. W najgorszym wypadku zawsze mogła ją posadzić na gdzieś, gdzie by nie została zdeptana przez ludzi.
Mimo wszystko poszła i obyło się bez popychania jej. Nana z Tamą stały przy lodowisku, czekając na Midoro. Gdy go zobaczyła w tłumie to mu pomachała, żeby ją dostrzegł. Jak gdyby jej marchewkowe włosy nie były wystarczająco wyrazistym znakiem rozpoznawczym.
Och, nie musiałeś. Dziękuję. I lubię. – Dziewczyna wzięła kubki od Mido, by następnie przyglądać się, co Dohito kombinował. – Zamknąć oczy? O-okej. – Zacisnęła powieki, Tama również to zrobiła. Zastanawiała się, co Midoro mógł kombinować… Bo ta czekolada, którą jej przyniósł, ani lodowisko na pewno nie były niespodzianką, o której chłopak powiedział.
Obrazek
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 540
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Genin
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Lodowisko

Na wieść o lodowisku Nana zareagowała jak zareagowała. Czy Midoro się jednak tym przejął? Ano nie. Skoro nigdy nie jeździła to kiedyś trzeba tego spróbować. Pierwszy raz jest podobno najgorszy lecz od czego ma się mistrza. Ponadto kto to słyszał by ninja bał się nowych wyzwań. To nie była jakaś ciężka wyprawa czy też potyczka a jedynie stanie na lodzie w łyżwach i odpychanie się nimi. Wielkie mi halo. Tak czy inaczej Inuzuka posłusznie wykonywała polecenia jej mentora co sprawiło mu jakąś formę radości. Zarówno wcześniej jak i w przypadku kubków z gorącą czekoladą. Prośba o zamknięcie oczu była nieco bardziej osobista lecz mimo to zrobiła to. Cóż za grzeczna dziewczynka. Przez chwilę chłopak chciał jej zrobić pat pat po główce lecz to nie był czas na to. W końcu nie będzie miała zamkniętych oczu w nieskończoność bo jeszcze zacznie coś podejrzewać. Nana mogła poczuć po chwili muśnięcie jego zimnych palców na swojej szyi a następnie jak robi coś zaraz za jej karkiem.
- Wesołych Świąt Rubinku. - powiedział gdy skończył licząc, że ta otworzy oczy. Na jej szyi wisiał naszyjnik z psią łapką wysadzaną czerwonymi kamieniami szlachetnymi, zawieszony na wytrzymałym srebrnym łańcuszku. Poza tym Midoro w dłoni trzymał obrożę dla psa w czerwono czarną szachownicę.
- A to dla Tamy. Wiem, że i tak biega bez smyczy ale może jej się spodoba.
Oczywiście za sprawą chłopaka Nana miała zajęte obie dłonie więc zabrał jej jeden kubek z czekoladą i wręczył prezent dla białej, puchatej kulki.
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 371
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Lodowisko

Aktualnie dla Nany walka wręcz z jakimś przeciwnikiem wydawała się być łatwiejszym wyzwaniem, aniżeli wizja jeżdżenia na łyżwach. Niestabilny grunt nie wydawał się być zachęcającą opcją, z drugiej strony – kiedyś musi być ten pierwszy raz i koniec końców nie zamierzała protestować. Zastanawiała się jedynie, gdzie na czas ich przejażdżki zostawi Tamę, dla której lodowisko nie było zdecydowanie odpowiednim środowiskiem. Nie chciała, by suczka została przez nią przygnieciona, gdy spektakularnie wywali się na tyłek.
Stała tak z zamkniętymi oczyma, zastanawiając się co Midoro planował. Nagle poczuła chłodne dłonie ocierające się o jej skórę, przez który dostała aż dreszczy. Coś jeszcze chwili majstrował za jej karkiem, co sprawiało, że czuła się trochę niekomfortowo, jednakże po chwili mogła w końcu otworzyć oczy, gdy usłyszała „wesołych świąt Rubinku”. Po chwili mogła zauważyć, że na jej szyi był naszyjnik psiej łapki. Tak bardzo pasujący do tego, w jaki sposób Mido się do niej zwracał; Gdy chłopak wziął od niej jeden z kubków, wzięła naszyjnik do dłoni, by się przyjrzeć mu bliżej.
Dziękuję, jest śliczny – odpowiedziała odbierając obrożę. Tama zwykle latała bez takich rzeczy, co by przypadkiem się nie zahaczyła o coś, jednakże od święta może wyglądać ładnie, prawda? – Potrzymasz? – zapytała, podając mu kubek, by następnie kucnąć i zapiąć obrożę Tamie. – Um… w sumie to też miałam dla Ciebie prezent, ale zupełnie nie pomyślałam, że mogę dać Ci go osobiście… więc będziesz musiał poczekać aż dostaniesz go od Mikałowej. G-gomen – powiedziała, drapiąc się nieco zakłopotana po policzku.
Obrazek
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 540
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Genin
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Lodowisko

Po wymianie się kubkami oraz rolą wielkiego trzymacza kubków, Nana przyjrzała się prezentowi jaki podarował jej Midoro oraz założyła obrożę Tamie. Zwykłe dziękuję wystarczyło by chłopak uśmiechnął się lekko. Miło było sprawiać komuś bliskiemu radość. Mimo otoczenia w jakim się wychował oraz posiadając brata takiego a nie innego, chłopak wyrósł na dobrą osobę lecz wiedzieli o tym tylko najbliższe osoby, których póki co Douhito nie posiadał. Jego uczennica była na dobrej drodze ku temu lecz wszystko jeszcze przed nimi. Po chwili dziewczyna zaczęła się przed nim tłumaczyć na co ten zareagował lekkim parsknięciem śmiechem.
- To, że myślisz mięśniami już zauważyłem. Ale spokojnie nic się nie stało. I tak niczego nie oczekiwałem.
By nie stać tak na środku... gdziekolwiek w sumie stali, Iwijczyk przeszedł na jedną z wolnych ławeczek przy lodowisku i na niej usiadł. Upił łyka czekolady i poklepał ręką miejsce koło niego dając znać dziewczynie by też usiadła.
- Wypijemy by się rozgrzać i ruszamy na lód. - rzucił do Nanako po czym odstawił swój kubek obok i sięgnął po Tame by ją podnieść i popatrzeć na nią.
- No. Będzie tak z 4 kilo słodkości. - po tych słowach usadowił ją sobie na kolanach po czym odgarnął płaszcz. Co prawda noszenie wakizashi na plecach było niepotrzebną głupotą, więc go nie miał, lecz dwie torby z gliną miał zawsze przy sobie. Odsunął ekspres z prawej po czym wyjął sporą ilość białej gliny. Co prawda nie umywała się ona do sierści suczki czy też śniegu lecz biel to biel. Przeniósł ją nad psiakiem i upchnął w torbę na lewej stronie bioder. Gdy jedna z nich była już pusta, ponownie wziął Tamę w ręce i ostrożnie włożył do torby tak, by wystawała jej tylko głowa. By futrzak siedział spokojnie miział ją cały czas po główce oraz za uszkami. Wolną ręką złapał za kubek z którego upił kolejny łyk zanim mu czekolada ostygnie.
- Dobra. To teraz jesteśmy gotowi na łyżwy.
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 371
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Lodowisko

Nana doceniała takie drobne gesty i naprawdę zrobiło się jej miło, gdy Midoro postanowił dać jej i Tamie prezent. Prawdę powiedziawszy to niczego od niego nie oczekiwała, więc tym bardziej to było miłe z jego strony. Nie znali się jeszcze jakoś bardzo dobrze, ale powoli zaczynali do siebie docierać i coraz bardziej siebie poznawać. To co zdecydowanie było plusem to fakt, że Inuzuka była wygadana i nie miała najmniejszych problemów z nawiązywaniem nowych znajomości. No i spędzali ze sobą naprawdę dużo czasu ostatnio.
Na następne słowa zareagowała… rumieńcem. Jednocześnie zaczęła się zastanawiać, czy przypadkiem Midoro jej właśnie nie obraził, nazywając mięśniakiem bez mózgu, tylko w bardziej eufemistyczny sposób. No dobra, mogła mu dać ten prezent bezpośrednio, nie pomyślała…
Po prostu chciałam, żebyś miał niespodziankę – mruknęła, lekko obrażona, jednocześnie nabierając powietrze w policzki.
Następnie zeszli trochę na bok, co by nie blokować nikomu przejścia. Wzięła od niego kubek, siadając obok Midoro z tą czekoladą w rękach – i nadal naburmuszoną miną – by następnie obserwować, co Mido robi z Tamą. Zmartwienie Nanako, co zrobić z Kulką w trakcie, gdy oni będą sobie wesoło jeździć na łyżwach zostało rozwiązane. W sumie mieściła się idealnie w tej jego torbie.
Taka to pożyje – powiedziała, wzdychając teatralnie, by następnie dopić ostatni łyk czekolady. – Mam jedynie nadzieję, że nie nabiję sobie siniaka na tyłku – powiedziała, wstając. Uznajmy, że Nanako była gotowa na te nowe wyzwanie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 540
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Genin
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Lodowisko

Czy istniało coś lepszego niż spędzanie czasu z Nanako oraz Tamą? Ano istniało. Patrzenie jak robi urocze minki, dąsa się i rumieni. Każda taka chwila była warta zapamiętania. Niestety Midoro miał dość kiepską pamięć więc trzeba było to robić notorycznie by ciągle mieć ten widok w pamięci. I to się nazywa prawdziwa kwintesencja jego sztuki! Tak czy inaczej machnął tylko ręką dając jej znać, by się nie przejmowała takimi błahostkami. W końcu tak czy inaczej go dostanie więc wszystko będzie w porządku. Nadeszła jednak chwila, że ich ciepłe napoje się skończyły a Tama wraz z Douhito byli gotowi na lodowisko. Została jedynie kwestia Inuzuki, która również ogłosiła swoją gotowość. Iwijczyk podniósł się i ruszył w stronę budynku przy atrakcji, po drodze wyrzucając kubek do śmieci. Jak by nie patrzeć, musieli wypożyczyć łyżwy.
Gdy znaleźli się wreszcie w cieplejszym pomieszczeniu, chłopak ustawił się w kolejce co jakiś czas badając stan Nany. Była by wielka szkoda gdyby nagle spróbowała uciec ze strachu. W takim wypadku jako odpowiedzialny mistrz i nauczyciel, musiał ją zatrzymać i siłą zaciągnąć na lód. Tak czy inaczej, nim dotarli do lady, zapiął suwak swojej torby uważając by nie przyciąć futerka Tamy. Zrobił to tak, by wystawała jej tylko głowa a gdyby spróbowała wyskoczyć, to miała by to zadanie utrudnione. W końcu pies na lodowisku to był dość głupi i niebezpieczny pomysł. Idealny w stylu Douhito. Jeśli Inuzuka wytrwała by w postanowieniu i nie uciekła ani nie próbowała się wymigać, wypożyczyli by łyżwy w odpowiednim rozmiarze a następnie założyli na ławeczce obok. Midoro stanął by zaraz przy wejściu na lodowisko i zaczekał aż Nanako do niego dołączy. Był świadom, że pierwsze chodzenie w łyżwach może być trochę trudne nie wspominając już o jeździe.
- No dobra, chodź. I nie bój się. Jestem przy tobie.
Po tych słowach wszedł na lód i wyciągnął ręce do Nany by do niego dołączyła. Problem był taki, że z każdą sekundą z jaką stał na lodzie, odjeżdżał coraz dalej i dalej.
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 371
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Lodowisko

Nanako nie była przyzwyczajona do tego typu gestów wobec jej strony… więc to była dla niej zupełnie nowa sytuacja i w sumie nie wiedziała, jak się ma do tego w ogóle odnieść. Powoli się przyzwyczajała do sposobu bycia Midoro, jednakże wciąż ją potrafił ją zaskoczyć. Jak chociażby tym tekstem o tym, że myślała mięśniami. Jakby… było w tym trochę racji. Często po prostu kierowała się instynktem… a zwłaszcza podczas używania technik klanowych. Nie ma czasu na myślenie, jest po prostu działanie. Co nie zmieniało faktu, że Nana… no była bardzo czułą osobą, rodzinną i lubiła być otoczona osobami jej bliskimi. Zawsze o nich myślała i chciała dla nich dobrze.
Nigdzie się nie wybierała – nie zamierzała stchórzyć i uciec, co to, to nie! Czekała cierpliwie z Midoro w kolejce po łyżwy, jednocześnie się trochę zastanawiając, jak to będzie. Czy sobie poradzi? Czy nie wywali się na tyłek i nie zrobi z siebie pośmiewiska? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi! W końcu udało się im doczekać swojej kolejki. Udało się bez większego problemu znaleźć parę pasującą dla Inuzuki. I jak same stanięcie w nich i chodzenie – choć trochę niekomfortowe – nie stanowiło większego problemu, to utrzymanie się w tym na lodzie już zapewne będzie.
Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić… „jestem przy Tobie”. No chyba nie do końca, biorąc pod uwagę fakt, że z każdą sekundą się trochę się odsuwał. Rudowłosa niepewnie stanęła na lodzie. Wchodząc na jego powierzchnię uporczywie trzymała się balustrady. Nie czuła się pewnie. Ani trochę. Chodzenie po wodzie było bardziej stabilne od tego. Spojrzała na wyciągnięte w jej stronę ręce Midoro. Nieco nieśmiało puściła się tej balustrady, by następnie chwycić dłonie chłopaka, by następnie zrobić kilka… kroków. Bardzo koślawych i niepewnych, ale hej! Poruszyła się kawałek do przodu. Sukces.
Obrazek
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 540
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Genin
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Lodowisko

Oto była ich chwila. Z założonymi łyżwami, Midoro wszedł na lodowisko i powoli sunąc do tyłu czekał aż ta do niego dołączy. Gdy widział jak kurczowo trzyma się barierki bojąc się wejść dalej w nieznane, przekrzywił jedną łyżwę i zatrzymał się by dalej nie jechać. Pierwsze kroki Inuzuki były bardzo koślawe lecz jakie inne miały być? Złapała jego dłonie a on napiął lekko mięśnie by dać jej najbardziej stabilne oparcie jakie to było obecnie możliwe.
- Widzisz? Nic strasznego. - rzucił do niej uśmiechając się radośnie.
Odrobina zaufania do swojego mistrza mogła czynić cuda i tak właśnie było w tym przypadku. Skoro najprostsze mieli za sobą, nadeszła pora na prawdziwą naukę!
- Gotowa na prawdziwą jazdę? To zaczynamy!
Chłopak spojrzał za siebie by na nikogo nie wpaść po czym odepchnął się lekko by jechać tyłem i ciągnąć Nanę za sobą. Starał się prowadzić ich tak, by byli blisko barierki i nikomu nie przeszkadzali, a dokładniej nikt nie przeszkadzał im.
- Po pierwsze, nie chodź w łyżwach. Odpychaj się i ślizgaj. Popatrz na moje nogi.
Chłopak jedną nogę trzymając prosto zaczął się odpychać drugą. Oczywiście jechał do tyłu lecz to nie powinien być większy problem by dziewczyna załapała o co chodzi.
- Jedną nogą się odpychasz a druga trzymasz prosto by jechać przed siebie. Przenieś na nią ciężar swojego ciała na nią. Później zmiana. Ciężar na drugą nogę a tą się odpychasz. No, spróbuj. Dasz radę!
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 371
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Lodowisko

Widząc ja Midoro z łatwością poruszał się po tak niestabilnym podłożu jakim był lód, była pod lekkim wrażeniem. Pewnie nie robił tego po raz pierwszy w porównaniu do niej, to zapewne dlatego. Jednakże nie zmieniało to faktu, że wolała mieć jakąś asekurację z jego strony. Całe szczęście Mido postanowił do niej podjechać. I mimo że Nanako miała sporo mięśni, to dłonie miała raczej… drobne. Może trochę szorstkie od wiecznej walki wręcz, ale nawet przy Midowych były małe. I zimne przy okazji.
Proszę cię, bez szaleństw, ja się ledwo na nogach trzymam – jęknęła, widząc jego reakcję. Miała wrażenie, że zaraz wystrzeli jak strzała, a ona wywali się na tyłek albo twarz i tyle z tego będzie.
Nie chodź, tylko się odpychaj. Łatwo powiedzieć, ciężej zrobić – a chociaż w jej wypadku. Jednakże starała się robić to, co mówił Midoro, będąc przez niego – całe szczęście – delikatnie ciągnięta. Nieco nieśmiało i pokracznie, ale sunęła po tym lodzie. Starała się naśladować to, co robił Midoro. Powoli szło jej coraz to lepiej i nabierała nieco większej pewności, choć i tak było jej daleko to poruszania się z odrobiną chociażby gracji… i raczej nigdy ta nie będzie jej mocną stroną. Taijutsu miała wręcz we krwi, a techniki klanu Inuzuka były dalekie do wyglądania wykwintnie.
W ten sposób? – zapytała, unosząc wzrok na Midoro. I to był błąd. Bardzo duży. Bo właśnie w tej chwili Nana zahaczyła ząbkami na czubku łyżew (trzeba było jej wziąć hokejówki) o taflę lodu. Straciła równowagę, której nie udało się jej odzyskać pomimo próby i poleciała do przodu, prosto na Mido.
Obrazek
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 540
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Genin
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Lodowisko

Bez szaleństw? Toż to podstawy raptem były. Midoro doskonale widział jak dziewczyna sobie radziła i może faktycznie była tak szybka jak on lecz brakowało jej zręczności i refleksu. Tu tkwił problem. W balansie. No ale nie było przecież takiej rzeczy, której by jej nie nauczył. Jakim tandetnym mistrzem by się wtedy okazał. Powolne pokraczne ruchy wychodziły Nanie tylko dlatego, że patrzyła pod swoje nogi i utrzymywała równowagę dzięki temu, że Iwijczyk ją trzymał. Nie robiła tego odruchowo lecz co tu się jej dziwić. Pierwszy raz zawsze był najgorszy. Tak czy inaczej rudowłosa chciała spojrzeć na niego szukając aprobaty. Zamiast tego znalazła brak równowagi, który poskutkował tym, że zaczęła lecieć na niego.
Midoro złapał ją wyginając się lekko do tyłu oraz zatrzymując ich. Ciągle ją trzymając wyprostował się i zaczekał aż ta złapie znów równowagę. Dopiero wtedy zaczął powoli luzować uścisk a finalnie i tak skończył trzymając ją za ramiona.
- Już dobrze? Musisz bardziej uważać Rubinku. No jeszcze raz. Dobrze ci idzie jak na pierwszy raz. Dawaj łapki i jedziemy.
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 371
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Lodowisko

Może i były to podstawy, ale dla dosyć… nieelastycznej Nany nie było to proste. Była szybka, trochę siły też miała – o czy Midoro zapewne już zdążył się przekonać – jednakże refleks nie był jej najmocniejszą stroną. Starała się oczywiście nad tym pracować i zapewne wraz z czasem będzie tylko lepiej. Dotychczas wyznawała zasadę: uderz, zanim oni, to refleks potrzebny nie będzie. I jakoś z tą filozofią przetrwała… Jakoś.
Całe szczęście Mido był na straży. Złapał ją w ostatnim momencie tak naprawdę. Dziewczyna objęła go wręcz instynktownie, by następnie użyć chłopaka jako podpory, by wrócić do pionu. Zrobiła to pomału – o mało co nie rozjechały się jej przy tym łyżwy – ale w końcu udało się dziewczynie odzyskać równowagę.
Dziękuję – powiedziała, patrząc gdzieś w bok lekko zawstydzona. Szybko postanowiła zmienić też temat. – Tama, wszystko ok? – zapytała suczki. Kulka jedynie dwa razy zaszczekała – zdecydowanie była wesoła. Tej jazda z midorowej torbie się podobała i najwidoczniej miała dużo funu.
Nana podjęła kolejną próbę. Wzięła chwyciła ponownie dłonie Mido i powoli zaczęła się ślizgać po powierzchni lodu. Drobne ruchy stopami, nie robiąc przy tym zbyt dużych odstępów, by się jej zbytnio łyżwy nie rozjechały. Szło jej… względnie. Nawet udało im się zrobić pełną rundkę i obyło się bez wywrotki teraz.
To cięższe niż myślałam – powiedziała, wzdychając ciężko.
Obrazek
Awatar użytkownika
Dōhito Midoro
Posty: 540
Rejestracja: 06 cze 2021, 22:58
Ranga: Genin
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Lodowisko

Bicie lodu czy to ręką czy to tyłkiem było głupim pomysłem. Właśnie dlatego Midoro był przy niej i gdy ta miała upaść, był dla niej wsparciem. Zarówno fizycznym jak i psychicznym. Zawstydzenie Nany było dla Iwijczyka już czymś tak naturalnym, że nie mógłby bez tego żyć. Oczywiście nie robił tego specjalnie, lecz lubił na to patrzeć. Mizerna próba zmiany tematu poskutkowało tym, że chłopak również spojrzał na Tamę, która siedziała dzielnie w jego torbie biodrowej. Pogłaskał ją po łepetynce w nagrodę za bycie grzeczną i to samo by zrobił z Nanako, gdyby nie fakt, że musiał ją trzymać za dłonie.
Nim dojechali do zakrętu, chłopak wytłumaczył jej pokrótce na czym polega zakręcanie. Po przejechaniu całego kółka rudowłosej szło już coraz lepiej. Powoli nawet zaczynała przestawać patrzeć pod nogi. Na jej ocenę tej formy rozrywki, chłopak jedynie się zaśmiał.
- Ciężkie? Nie przesadzaj. Podkręcamy tempo. Wiem, że lubisz dotykać moje dłonie lecz musisz je puścić. - uśmiechnął się zadziornie i zaczął powoli zabierać swoje ręce z uścisku.
- Spokojnie, będę przy tobie. Nic ci się przy mnie nie stanie.
Zgodnie z tym co powiedział, planował jechać dalej jakieś niecałe pół metra przed nią lub tuż obok niej by dalej móc ją asekurować.
Obrazek
九死一生。
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 371
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Lodowisko

Nana miała w sumie czasem wrażenie, że Midoro specjalnie robił tak, żeby czuła się zawstydzona i lubił na nią patrzeć w takim stanie. Sama nie wiedziała skąd się jej to w ogóle brało i to strasznie ją irytowało… I przez to chyba reagowała jeszcze bardziej. Najchętniej to by się pacnęła po policzkach, co by się trochę ogarnąć, a jedynie to się w duchu skarciła. Była dorosłym człowiekiem, a zachowywała się jak nastolatka, musiała się ogarnąć. Już w tej chwili.
Mido wytłumaczył jej jak się skręca. Lekko wygiąć stopę tak, żeby pojechać po boku płozy. Udało się. Lekko koślawo, jednakże się udało bez wywalania się na twarz czy tyłek. W kwestii nauczania jazdy na łyżwach Midoro całkiem nieźle się spisał i z każdym przejechanym kawałkiem była pewniejsza ruchów, które wykonywała. Jednocześnie czuła się dosyć bezpiecznie, bo wiedziała, że jest asekurowana.
Zatrzymała, gdy Midoro postanowił ją poinformować o „podkręceniu tempa”. Nie miała z tym żadnych problemów. Raczej chodziło o jego kolejne słowa. Że lubiła trzymać jego dłonie? Nieprawda. Jak sobie teraz tak pomyślała, to przecież miał na nich te swoje usta, które były dziwne. A przecież sam jej to zaproponował, nie wyszło to z jej inicjatywy!
To nie jest tak, że lubię dotykać, po prostu były podparciem, żebym się nie wywaliła, sam zaproponowałeś przecież – mruknęła w jego stronę, robiąc jego trochę oburzoną minę. Jak tylko to powiedziała, wzięła uwolniła swoje ręce z jego uchwytu. Zrobiła pierwsze niepewne, samodzielne ruchy. Na razie szło dosyć sprawnie, zachowywała względnie tę równowagę, a jak ją traciła, to udawało się jej ją odzyskać bez upadku. Jednak nie mogło być idealnie. W pewnym momencie poczuła się trochę zbyt pewnie i osunęła się jej noga. I tym razem nie poleciała na Midoro, a po prostu na tyłek. Spektakularnie upadła na lód. – Auć – jęknęła. Chwyciła się barierki, próbując powoli wstać na nogi. No bo nie będzie prosić Mido o pomoc. A pfy.
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Christmas Event 2021: Chatka Mikołajowej [ZAKOŃCZONY]”