• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Ocean Południowy : Szlak Południowy

Prócz największych z nich, Południowa Wyspa mieści w sobie również nacje mniejszej wielkości. Kraje nierzucające się zbyt szybko w oczy, najczęściej przez dość ograniczoną powierzchnię, jaką zajmują. Inne zaś, pomimo swojej wielkości, bywają z reguły mniej istotne bądź w pewnym oddaleniu od samego głównego lądu. Do tych drugich najczęściej trzeba szukać innego połączenia niż poprzez istniejące, ubite drogi. Im dalej na południe od samej Wyspy, tym rejony zdają się robić coraz to bardziej niebezpieczne. Praktycznie nikt nie wypływa dalej niż poza Federację Wysp znajdującą się na drodze na południowy wschód.
Awatar użytkownika
Rindou Arashi
Posty: 155
Rejestracja: 03 cze 2021, 20:31
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Ippan Jōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Ocean Południowy : Szlak Południowy

Ocean Południowy : Szlak południowy
Jeden z ważniejszych szlaków morskich na Południowym Oceanie, znany każdemu doświadczonemu nawigatorowi. Rozpoczyna się w Nassau, mija Południową wyspę i ciągnie się wzdłuż kontynentu aż do Południowych portów w Ryū Teikoku. Bezpieczeństwo na trakcie zapewniają okoliczne kraje, pod postacią niewielkich posterunków na wyspach wzdłuż całej trasy. To one także wytyczają kierunek dzięki znajdującym się w fortach latarniom. Mimo to, szlak jest dosyć niebezpieczny, a to za sprawą znajdujących się nieopodal wolnych wysp. Mieszkający tam piraci często obierają sobie za cel grube ryby płynące z Hana no Kuni, bądź też z Ryū Teikoku.
Awatar użytkownika
Rindou Arashi
Posty: 155
Rejestracja: 03 cze 2021, 20:31
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Ippan Jōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Szlak Południowy

Stary Człowiek i Morzeby Arashi­
Licznik Postów45 / ...
Flota transportowa straciła wielki czarny port z oczu, kierując się w nieznane. Cała załoga krzątała się po pokładzie robiąc swoją robotę, a wszystkiemu czujnym okiem przyglądał się kapitan. Jednakże nie zawsze był on na pokładzie, zdarzało mu się wchodzić pod pokład, gdzie rozmawiał z załogą odpoczywającą po wachcie, doglądał ładowni, czy też przesiadywał w swojej kajucie, zapewne delektując się wtedy alkoholem i odpoczywając od słońca, które mimo jesieni, dawało mocno w kość. Chmurek było niewiele, więc wszyscy byli wystawieni na nie przez cały dzień. Noce za to były chłodne. Wilgoć w powietrzu powodowała, że zimno było dużo bardziej odczuwalne. Tak też mijały pierwsze dni podróży. Jeżeli jakieś statki pojawiały się na horyzoncie, to przeważnie płynęły one w drugą stronę i wszyscy bezpiecznie mijali się w stosownej odległości. Tak więc nasi bohaterowie mili czasu, żeby zapoznawać się z załogą i statkiem. Wieczorami kapitan zapraszał swoich gości na kolację w kajucie, gdzie kucharz serwował całkiem dobre jedzenie i można było sobie w spokoju porozmawiać. Nie zmuszał on do udziału, jednak zachęcał. W trakcie opowiadał luźne, wręcz sztampowe morskie opowieści, które przeżył w trakcie swoich przygód. Czasami też podpytywał gości, jednak nie naciskając. Po prostu był ciekawy czym mogą się podzielić, umilając przy tym wieczór.
Podróż przebiegała spokojnie do trzeciego dnia. W nocy rozpętał się ogromny sztorm. Nasi herosi zostali zbudzeni przez fale, które prawie, że wywracały statek. Kiedy tylko się ocknęli, widzieli jak bóg mórz wścieka się za oknem a na niebie rozchodzą się bialutkie błyskawice, które rozświetlały okolicę, co chwilę rozrywając otaczającą ich ciemność. Z Pokładu dało się słyszeć mnóstwo krzyków ludzi, którzy starali się zapanować nad statkiem. Dźwięki także dochodziły z dużej przestrzeni pod pokładem, gdzie mieszało się sporo głosów. Część z nich wykrzykiwała słowa, inne z kolei brzmiały jakby cierpiały z bólu. Po wyjściu z pokoju dało się dostrzec, że nad wyjściem na pokład unosi się żółto-pomarańczowa łuna. Po wyjściu na górę, najgorsze myśli się potwierdziły. Był to jeden z głównych żagli, płonął zajęty mnóstwem ognia. Mimo padającego z nieba deszczu płomienie się rozprzestrzeniały na kolejne elementy statku. W koło panował chaos, nad którym Boo starał się zapanować. Wydawał polecenia cały czas ogarniając okolicę wzrokiem, jednak walka z dwoma żywiołami na raz nie była łatwa. Każde zagrożenie mogło doprowadzić do zatonięcia statku, a tego za wszelką cenę chcieli uniknąć.


Chciałbym, aby każdy z was opisał jakąś przygodę, sytuację, którą miał w trakcie tych 2 dni spokojnej podróży. Niech dotyczy ona jakichś interakcji z załogą. Może być z własnej woli, bądź też pod naciskiem innych załogantów. Dajcie się ponieść morskiej przygodzie Arrr..


Awatar użytkownika
Uchiha Anzou
Posty: 52
Rejestracja: 22 cze 2021, 8:45
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Szlak Południowy

Uchiha na pokładzie uciął sobie całkiem miłą pogawędkę z Niko. Dziewczyna była uważna i słusznie wypunktowała nieuwagę Anzou. Ten musi się bardziej pilnować i notować fakty w głowie. Może to przez te fale. Kto wie.
- Konoha. Nigdy tam nie byłem. Nigdy nie opuszczałem Wysp. Może i latać potrafisz. Wszystko jest możliwe. Zapomniałem, że wspominałaś o podróży statkiem. Wybacz.
Powiedział nieco smutnym tonem Anzou. Cała ta sytuacja lekko go smuciła. Po pierwsze ze względu na bariery, które posiadał w sobie, a po drugie, że dziewczyna tak łatwo i bezpośrednio mówiła do niego co myśli. Mimo wszystko, Uchiha nie zamierzał robić z tego powodu jakiejś dramy. Jest jak jest i trzeba się do tego dostosować. Co więcej, dziewczyna jest od niego silniejsza, opanowała Sharingan. To wystarczający argument, by z nią nie dyskutować. Anzou czasem tak ma, że zapomina o tym, co się do niego mówi. To chyba taka jego przypadłość.
- Znam wiele technik, głównie bazuję na Raitonie i Katonie.
Odpowiedział sucho nastolatek patrząc prosto w oczy. Nie był wcale taki słaby jak go malują. Potrafił doskonale kontrolować Chakrę, co zmniejszało jej zużycie w trakcie walki. Do tego całkiem spory wachlarz różnych technik. Do tego jest jeszcze młody i wszystko przed nim. Świat, Ocean stoją przed nim otworem. Anzou na znak Niko zgodził się i postanowił obejść statek.

1 i 2 dzień
Sama podróż nie była zbyt wyczerpująca czy męcząca. Statek się gibał, drewno pracowało, a ludzie na pokładzie stale się zmieniali. Byli jak mrówki. Każdy pracował i wiedział jaki jest zakres jego obowiązków. Kapitan miał prawo być dumny ze swojej załogi. Młodzieniec większość swojego wolnego czasu spędzał właśnie tam. Na powierzchni - korzystając z pogody, ze świeżego powietrza i tego co lubi najbardziej - obserwacja ludzi i otoczenia, na uboczu. Świat był ogromny, a wody Oceanu chyba niezmierzone... Dookoła nic, tylko woda. Anzou jeszcze tak wiele musi w swoim życiu zobaczyć. Tak wiele jest jeszcze przed nim. Był wdzięczny, że może robić coś takiego. Sama w sobie praca była w chwili obecnej czystą przyjemnością. Oczywiście do momentu ewentualnego ataku, który prędzej czy później nastąpi. Lub do sztormu. Dotychczasowy rejs odbywał się bez większych komplikacji, a nastolatek był niemal pewny, czuł w kościach, że niedługo się to zakończy. Całe dnie spędzone na pokładzie umożliwiły Anzou zapoznanie się z kilkoma członkami załogi. Miejsce, które obrał, czyli dziób obfitowało w osoby, które odpowiedzialne były za żagle. Uchiha obserował jak je wybierają, chciał sam się tego nauczyć i czasami, gdy była taka potrzeba postanowił im pomagać! Tak, Anzou nie chciał bezczynnie siedzieć i być... bezużyteczny. Chciał dać coś od siebie. I właśnie w ten sposób - na obserwacji i pomaganiu przy wybieraniu lin Uchiha spędził swoje pierwsze dni w podróży.

Sztorm
Czarnowłosy zbudził się w nocy słysząc grzmoty. Światło, które wpadały przez okna, powodowane przez wyładowania elektryczne rozświetlały kajutę. Anzou dzień wcześniej przeczuwał, że może dojść do takiej sytuacji. Niestety, Ocean, Woda to żywioł, który nie wiadomo kiedy uderzy, ruszy z impetem. Nastolatek starał się zerwać na nogi i utrzymywać równowagę, o którą nie było łatwo. Fale bujały statkiem. Czarnowłosy w celu utrzymania lepszej równowagi postanowił skupić Chakrę w swoich stopach i w ten sposób przemieszczać się po statku. To powinno zapewnić mu zwyczajnie stabilizację. Następnie - Anzou rozejrzał się po tym, co dzieje się dookoła, szukał wzrokiem swoich towarzyszy.
- Chodźmy na pokład!
Krzyknął i popędził czym prędzej, ile sił w nogach przedstawiciel klanu Uchiha. Wiedział, że w takich sytuacjach każda para rąk jest potrzebna. Trzeba działać i razem walczyć o utrzymanie statku na powierzchni wody. W przeciwnym wypadku - może zakończyć się to katastrofą. Najgorszą informacją był płonący żagiel. Tutaj niestety sam Anzou nie mógł nic zdziałać. Nie znał żadnej techniki, która mogłaby sprawić, że ten przestanie płonąć. Mógł jedynie starać się pomóc innym ludziom zachować równowagę, pomóc wstać - lub gdy ktokolwiek go poprosi lub wyda polecenie - zwyczajnie je wykonać. Nic innego nie był w stanie zrobić. Było to frustrujące, jednak mimo wszystko, mimo tego, że mógł niewiele - chciał zrobić cokolwiek. Oczywiście Anzou będzie uważał na nadlatujące elementy oraz sam będzie starał się zachowywać równowagę na bujającym się statku. Jeżeli zauważy jakiś element, który będzie mógł zabezpieczyć przed poruszaniem się - również to zrobi.
► Pokaż Spoiler
Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Awatar użytkownika
Tsukira Seiju
Posty: 82
Rejestracja: 01 cze 2021, 18:01
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Szlak Południowy

Po przejściu przez cały statek Seiju zdecydował się przejść do swojej kajuty i tam przez chwilę odsapnąć. Dość miał tego zasranego bujania na falach, a i pogadać nie było z kim, bo wszyscy byli zajęci ogarnianiem rejsu w początkowych fazach, co by później mniej roboty było. A więc on sam postanowił zdrzemnąć się na "łóżku". Nie spał tak naprawdę wcale, bo fale oraz paranoja przezwyciężyły jego umiejętności w zasypianiu, ale co poleżał ze złożoną pieczęcią sensoryczną - to jego.
Dzień 1
Ponieważ po pewnym czasie na statku wcale nie było jakoś dużo do roboty postanowił znaleźć jakieś miejsce, w którym mógłby porozmawiać z załogą. A jakież było lepsze od kuchni? Po drodze oczywiście jeszcze zawołał Niko, co by samemu nie biegać po statku narażając swoją głowę na odłączenie się od tułowia. Poszedł tam oczywiście w czasie posiłku, bo lepiej było gdy miejsce jest pełne. Do jedzenia wziął pierwsze danie z brzegu, a następnie skierował swoje kroki w stronę miejsca, w którym siedział kapitan oraz jego podoficerowie. Po przedstawieniu się usiadł niedaleko czarnego mężczyzny, a później pod pretekstem jedzenia zaczął z nim rozmowę. O czym mógł rozmawiać szczur lądowy z weteranem fal? A no na przykład o nawigacji na pełnym morzu w dzień i w nocy. O tym jak odczytuje się mapy, a nawet o miejscach, których należy unikać. Pytań było wiele, więc szkoda ich tutaj przytaczać. Sama ich istota to zrozumienie działania statku, niezbędny do tego sprzęt, odczytywanie mapy oraz bardzo szeroko pojęta nawigacja. Po co mu to wszystko było? Czysta ciekawość. Jeśli już tutaj był, to mógł chociaż skorzystać z ich wiedzy, żeby sam nauczyć się czegoś nowego. Po posiłku skierował się nawet z kapitanem na miejsce dowodzenia, aby dokładniej przyjrzeć się mapom, busoli i innym ciekawym przyrządom.
Dzień 2
Niby taki drugi, ale równie pouczający, co ten pierwszy. Co prawda Seiju niezbyt dobrze spał - zaledwie parę godzin - po tym jak ustalił z Niko, że powinni spać na zmianę i trzymać wachtę na wszelki wypadek. Nie wiedział jak ona zareaguje na takie ustalenia, ale on wolał czuć się bezpieczniejszy chociaż o 10% w czasie swojego snu. Nawet jeśli ufał głównie tylko sobie, to potrzebował czasem pomocy z zewnątrz. A do Anzou dalej nie nabrał przekonania, więc wolał nie ryzykować zdradzając mu swoje sekrety. Od czasu do czasu kontrolował także swoją pieczęć na ręce, aby upewnić się, że nikt nie planował zrobić mu krzywdy jakimś pokrętnym genjutsu.
Wracając jednak do sedna spawy. Brązowowłosy tego dnia wybrał się na górny pokład, żeby podziwiać sposób dowodzenia statkiem. Po drodze porozmawiał także z ludźmi z załogi na temat olinowania, masztów, wpływu wiatru oraz fal na okręt oraz o wielu innych. Całą tą wiedzę mógłby mieć kiedyś okazję spożytkować. W szczególności, że w najbliższym czasie nie miał zamiaru wracać na kontynent.
Sztorm
Nagły sztorm wybudził mężczyznę z letargu, w którym się znajdował. Krzyki, uderzenia fal, dźwięki ognia. Chwila chwila... Jakiego kurwa ognia?! Seiju wybiegł czym prędzej nogi zabezpieczając chakrą, żeby nagle nie poślizgnąć się, a przy okazji, żeby ruchy statku nie przewróciły go. Następnie wbiegł na górny pokład i spojrzał na palący się maszt. I tutaj był problem. Seiju nie posiadał możliwości ugaszenia pożaru, bo sam urodził się z Kekkei Touta, które nie dawało mu dostępu do elementu wody. Rzucenie w ten maszt płomieniem nie dałoby żadnych wymiernych efektów, a wiatr tylko wzmógłby i tak już mocne płomienie. Jedyne, co mógł zrobić to liczyć na Niko i jej zdolności. On sam postanowił słuchać poleceń kapitana i pomóc tam, gdzie obecnie był najbardziej potrzebny na statku.
► Pokaż Spoiler | techniki
Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Tsukira Seijuホコリの後継者
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Niko
Posty: 204
Rejestracja: 02 cze 2021, 19:41
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:

Re: Ocean Południowy : Szlak Południowy

Łażenie po statku było niezwykle ciekawe, kiedy można było wejść w miejsca niedostępne dla przeciętnego pasażera. Tym bardziej, że to nie był nawet pasażerski statek. Bujanie jej kompletnie nie przeszkadzało, bo jako "turystka" swoje już pływała. Przyzwyczaiła się do wiecznego kołysania na morskich i oceanicznych falach. Po obejściu statku, postanowiła znaleźć gdzieś sobie miejsce na pokładzie przy burcie, żeby popatrzeć na oddalający się ląd. Czy inaczej by na to patrzyła, mniej spokojnie, gdyby nie miała szybkiej drogi ucieczki? Być może tak. Bycie na środku oceanu to jak zawiśnięcie w pustce. Zdolności chodzenia po wodzie na niewiele się zdawały przy tak gigantycznych falach, jakie mogą być podczas sztormów. Śmierć była pewna po wypadnięciu. Nawet nie mogła sobie wyobrazić, jak mogli się czuć Seiju oraz Anzou. Ale dla dobra misji, postanowiła ich nie informować o tej zdolności. Kiedy będzie potrzebna to użyje, ale nie ma powodu dawać im fałszywego komfortu, którego może koniec końców nie zapewnić. Lepiej nie mówić nic, niż obiecywać wiele a dać jeszcze mniej.

Życie przez dwa kolejne dni było dość spokojne. Niko obserwowała to co robią ludzie, próbując zrozumieć jak to wszystko działa, że jest w stanie płynąć. Widziała że Seiju spędził sporo czasu z kapitanem, więc i zapytała się go o czym rozmawiali z nadzieją że odpowie szczerze. Zauważyła że na statku były obecne też szczurki z którymi postanowiła zahandlować. W przeciwieństwie do prawdopodobnie każdego na tym statku, Niko potrafiła rozmawiać ze zwierzętami które nie posługiwały się ludzkim głosem. Potrzebowała tylko jakiejś dobrej karty przetargowej.

Podczas pierwszego z wieczorów przy jedzeniu i morskich opowieściach kapitana, Niko nie opowiadała o sobie wiele. A jeżeli już coś mówiła, to nie wspominała o szczegółach swojego życia. I tak nie były one nikomu z "zainteresowanych" potrzebne do życia. Miała przeszłość, która się diametralnie różniła od tej Niko, którą starała się być.
To na czym się skupiła, to na schowaniu co lepszych kąsków, typu owoce i orzechy. To co udało jej się napakować do kieszeni po kryjomu żeby nie zostać zauważoną, planowała użyć do przehandlowania ze szczurami na statku.
Kiedy stwierdziła że nic ciekawego dla niej się już nie działo podczas uczty, ale reszta ważnej części załogi nadal nie miała ochoty wstawać od stołu. Niko pożegnała się ze wszystkimi, tłumacząc się że musi iść spać. Oczywiście było to delikatne kłamstwo, ponieważ kiedy była w okolicy swojej kajuty, zwołała tyle szczurów ile była w stanie. A następnie rozpoczęła z nimi negocjacje w których one miały dostać owoce i orzechy w zamian za wszelkie informacje na temat tego statku, jakie tylko małe gryzonie były w stanie jej dostarczyć.

W nocy zgodziła się na trzymanie warty na zmianę z Seiju. Czas kiedy była na nogach, poświęcała na rozmowach ze szczurami które od teraz powinny pracować dla niej za orzeszki i kawałki owoców.
Następny dzień spędziła podobnie do Seiju, z tą różnicą że zamiast się pytać, po prostu chamsko podsłuchiwała tego o czym rozmawiał z załogą. Czy to we własnej osobie, czy to wyręczając się gryzoniami, które był na jej usługach.
Widziała też że Seiju był cholernie niewyspany. Widać że źle znosił takie podróże. Czy aby na pewno, życie na tak zamkniętej przestrzeni z taką ilością osób, było stworzone dla niego? Niewiele mogła na to poradzić, więc i nie starała się o tym myśleć zbyt wiele. Zwyczajnie żyła swoim życiem, czekając aż będzie potrzebna i zbierając informacje od małych pomocników.

Kiedy wszystko zaczęło się sypać, była to akurat kolej dziewczyny na czatowanie. Tego wieczoru dała spokój szczurkom, które i tak niechętnie chciały pomagać podczas tak beznadziejnej pogody. Koniec końców to były małe zwierzątka a nie nieustraszeni wojownicy...
-Kurwa mać...
Zaklęła głośno zaraz po wybiegnięciu na pokład ze swoim plecakiem na plecach, skupiając przy tym chakrę w nogach. Jej oczy natychmiastowo zaświeciły się czerwienią Sharingana o trzech łezkach. Jej percepcja w takich warunkach musiała być na najwyższych obrotach. Wszechobecna panika była nie do ogarnięcia dla przeciętnych oczu. Oprócz tego mogła dzięki swojemu Doujutsu zauważyć wszelkie sygnatury chakry, które były by nie do zauważenia zza płomieni.
-Seiju! Czy wyczuwasz kogoś nowego? Jesteśmy nadal sami?
Dziewczyna analizowała sytuację w jakiej byli tak szybko, jak tylko mogła. Jedyne co jednak była w stanie stwierdzić, to byli trochę w dupie. Nie było tragicznie, ale też to nie były wakacje, chillerka i utopia, jaką mieli przez ostatnie dwa dni
-Wiem że potrafisz w pieczęcie... Może idiotyczny pomysł, ale czy jesteś w stanie zapieczętować ogień? Żaden użytkownik Suitonu się jeszcze nie pofatygował, nikt z naszej trójki też nie umie. A jedyne co mogę zrobić to spalić tą łajbę jeszcze bardziej, albo dorzucić więcej łatwopalnych rzeczy. Więc odpowiadaj szybko, umiesz coś takiego czy nie?!
Jeżeli odpowiedź była twierdząca, podaje mu swój zwój z plecaka jeżeli ten żadnego nie ma.
Prawda była taka, że byli przygotowani na tą misję jak cholera....
► Pokaż Spoiler | techniki i umiejętności
Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
z klanu Akuma:
Kontakt z naturą - wszyscy członkowie rodu potrafią komunikować się ze zwierzętami - one rozumieją ich, a oni wszelkie zwierzęta. O ile członek rodu jest spokojny, zwierzęta nie obawiają się go i ze spokojem przebywają w jego otoczeniu.

z klanu Uchiha:
Zwiększona percepcja - oczy naturalnie pomagają użytkownikowi przyswoić więcej informacji, zwłaszcza tych związanych z ruchem innych osób. Zdolność ta odpowiada za czytanie z ruchu warg, naśladowanie charakteru pisma czy ruchów całego ciała, a niektórym nawet "przewidzieć" wydarzenia. Oczywiście to ostatnie jest lekką przesadą, jednak doświadczeni użytkownicy Sharingana potrafią połączyć wcześniejsze doświadczenia i zwiększoną percepcję i zareagować tak, jakby byli "o krok przed przeciwnikiem". O ile zwykli ludzie są w stanie osiągnąć taki poziom długoletnim treningiem, tak oczy klanu Uchiha w tym przypadku dają spory bonus.
Awatar użytkownika
Rindou Arashi
Posty: 155
Rejestracja: 03 cze 2021, 20:31
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Ippan Jōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Szlak Południowy

Stary Człowiek i Morzeby Arashi­
Licznik Postów49 / ...
Pierwsza dwa dni podróży upłynęły naszym bohaterom całkiem pracowicie. Pogoda dopisywała, więc można się było oddać wszelkim aktywnościom. Załoga, jak można było się spodziewać, była dosyć wylewna, szczególnie wieczorami, kiedy kończyli swoje wachty i sięgali po znajdujący się w ładowniach alkohol. W trakcie dnia za to nie dzielili się wiedzą zbyt chętnie, gdyż skupiali się na swojej robocie, jednakże i tu dało się co nieco podpatrzeć. Dodatkowo, tym co wyrazili chęć pomocy, tłumaczyli rzeczy zdecydowanie chętniej, w końcu każda para rąk się przyda. Kapitan z kolei nie miał oporów, odpowiadał na wszelkie pytania, pokazując przy okazji swoją kolekcję map, czy też przyrządów do nawigacji. Nie zajmował się nimi osobiście, miał od tego jednego z oficerów, jednak nakazał mu wytłumaczenie chętnym gościom chociaż podstaw nawigacji i korzystania ze znajdujących się na statku urządzeń. Ten nie był z tego zadowolony, wolał skupiać się na nie wpakowaniu statku na mieliznę, których było sporo w tej okolicy, jednak słowo kapitana to świętość, więc nie próbował nawet narzekać.
W tym czasie Niko postanowiła stworzyć swoją własną siatkę szpiegowską. Wynosiła jedzenie i dokarmiała żyjące na statku gryzonie. Jak się bardzo szybko okazało, szczury to dosyć inteligentne zwierzęta. Szybko zrozumiały, kto ma tutaj jedzenie. Jednak niech nie myśli, że były dla niej miłe. Te portowe futrzaki nie jedno już przeszły w swoim życiu, były wredne, chamskie i bardzo charakterne. Wydawało się, że wykorzystają każdy moment, aby zarobić więcej jedzenia na kimś innym. Po pierwszej nocy, kiedy Niko obudziła się, dwa szczury przesiadywały na rogu łóżka i przyglądały jej się. Chwilę po tym jak się poruszyła, pobiegły one niknąć gdzieś między deskami podłogi. Na szczęście, udało się jednak wyciągnąć coś pozytywnego w tej współpracy. Szczury w zamian za sporo jedzenia opowiedziały, że w ładowni stoi duża skrzynia, większa niż łóżko, ma mnóstwo kolorów i stoi w pomieszczeniu, gdzie żadne człowieki nie wchodzą, poza tym dużym czarnym.
Sytuacja podczas sztormu nie była najlepsza. Statek bujał niczym na karuzeli, często przechylając się tak mocno, że wszyscy załoganci zaczęli zsuwać się po pokładzie. Ciągłe błyski nie pozwalały się oczom przyzwyczaić do ciemności a grzmoty i stukot deszczu zakłócały polecenia kapitana. Mimo wszystko, marynarze starali się zrobić co tylko mogli. przywiązywali latające po pokładzie rzeczy, luzowali żagle, aby nie zerwał ich wiatr, czy też pilnowali siebie nawzajem. Kilku z ludzi, którzy umieli korzystać z chakry chociaż w podstawowym stopniu, zaczęło wbiegać z wiadrami wody po palącym się maszcie, chcąc zminimalizować straty w żaglu. Jednakże mimo swoich umiejętności, wspinanie się tak wysoko gdzie szaleje burzowy wiatr było dosyć niebezpieczne. Dowodzenie nad łodzią przejęli pod oficerowie. Głos kapitana ucichł. Początkowo ciężki było go dostrzec, jednak bystre zmysły Niko zrobiły to bez problemu. Stanął on przy sterze, na burcie i zaczął składać sporą serię pieczęci. Widać było, że dosyć mocno się nad tym skupia. Jednak kiedy tylko skończył formowanie ostatniej z nich, woda w koło statku powoli zaczęła się stabilizować, jednak nawet dla tak silnego shinobiego jakim był Boo, walka z żywiołem była bardzo trudna. Łódź kiwała się ciągle, tym razem jednak z każdym wahnięciem wychylając się minimalnie mniej.
W pewnej chwili jedno z poderwanych przez wiatr wiader uderzyło w stojącego na szczycie masztu marynarza. Ten niesiony przez wiatr bardzo szybko zaczął zbliżać się w stronę pokładu, co najpewniej skończy się jego śmiercią. Nie był to jedyny problem, otóż Zmysł sensoryczny Seiju mówił mu kilka rzeczy, po pierwsze, pozostałe dwie łodzie nie były w zasięgu, musiały zostać gdzieś zniesione przez sztorm. Po drugie, w płomieniach dało się wyczuć ślady chakry, nie był to tylko naturalny ogień wynikający z uderzenia błyskawicy. Nim jednak dał radę on przekazać tę informację, spostrzegł jak w jego kierunku bardzo szybko zbliża się rozpędzona beczka. Oczywiście, nie tylko on się dobrze bawił. Otóż nasz bohater Anzou, który ochoczo pomagał załodze przy linach, nie zauważył, jak jedna z nich obwiązała mu się koło nogi. W momencie, w którym wiatr szarpnął mocniej żaglem, ta napięła się mocniej, łapiąc go za nogę i z siłą katapulty wyrzucając go w powietrze w stronę ciemnych chmur znajdujących się na niebie. Niby lot nie był zbyt bezpieczny, jednak za to widoki na cały statek cudowne. Kiedy tak przyglądał się z wysokości, dostrzegł coś, co Seiju wykrył swoim zmysłem chwilę przed skupieniem się na lecącej beczce. Otóż na wszystkich czterech masztu były umieszczone wybuchowe notki w ilości dosyć sporej!!!
Obrazek

  • Szerokość statku to około 10m.
  • Długość statku to około 45m.
  • Pionowa kreska na poziomie +1 to ster.
  • Niebieskie to kratownica, dosyć gęsta, więc spokojnie można na niej stanąć.
  • Zielone kreski to drzwi.
  • Czarne kropki to maszty
Awatar użytkownika
Uchiha Anzou
Posty: 52
Rejestracja: 22 cze 2021, 8:45
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Szlak Południowy

Sytuacja na pokładzie nie była zbyt ciekawa. Uchiha Anzou w głębi serca liczył na to, że ktoś z jego towarzyszy będzie w stanie ugasić panujący pożar, który niszczy maszt. Był w błędzie. Ani Niko, ani Seiju. Wszyscy byliśmy w przysłowiowej dupie, ponieważ nawet sztorm i warunku pogodowe nie są w stanie ugasić pożaru. Co więcej, sytuacja Czarnowłosego była chyba najgorsza z możliwych. Ten przy walce z linami niefortunnie został wystrzelony w powietrze. Widoki co prawda były piękne, dryfujący statek, masa ludzi walczących o przetrwanie na pokładzie... Jednak Anzou nie miał wystarczająco dużo czasu by zachwycać się widokami. Co gorsza, dostrzegł na maszcie umieszczone notki. Akcja była w stu procentach zaplanowana przez kogoś. Czemu nikt nie sprawdził masztu? Cholera, Anzou przeczuwał, że może dojść do swego rodzaju dywersji, zdrady. Za pożar i wszystko odpowiedzialna jest osoba, która znajduje się na statku. Innej możliwości nie ma. Dosłownie w każdej chwili ktoś może wbić kosę w plecy. Niech to szlag. Czarnowłosy będąc w powietrzu starał się obrócić swoje ciało tak, by spadać nogami do dołu. Co więcej, wzrokiem łapczywie poszukiwał beczki, czegokolwiek, z czym mógłby się podmienić na pokładzie. To jego jedyna droga na to, by uniknąć bolesnego upadku i kto wie, połamania kończyn. Gdyby jednak nie udało się znaleźć przedmiotu do podmiany - Czarnowłosy postara się zamortyzować upadek i wylądować na nogach. Nic więcej w chwili obecnej nie jest w stanie zrobić. Sytuacja niemalże beznadziejna.

Skrót: obrót w powietrzu by lecieć na nogi, poszukiwanie przedmiotu, ew. podmiana/amortyzacja upadku.
► Pokaż Spoiler
Kawarimi no Jutsu | Body Replacement Technique変わり身の術­
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Podmiany
PieczęcieTygrys → Dzik → Wół → Pies → Wąż
KosztStandardowy
ZasięgNa siebie/30m
Wymagania---
Technika ta pozwala na zamienienie się miejscami z przygotowanym wcześniej przedmiotem na moment przed otrzymaniem obrażeń. Chociaż prosta w swoim zamyśle, rządzi się pewnymi prawami. Technikę trzeba przygotować wcześniej. Jest to podstawowy warunek, by w przypadku zagrożenia technika odniosła sukces. Wcześniej należy wybrać przedmiot, który nie może znajdować się podczas przemiany dalej niż 30 metrów od shinobi. Ninja musi też być świadom ataku. Podmiana następuje świadomie, wedle woli wykonującego. Posiadając przygotowane Kawarimi, użycie jakiejkolwiek techniki używającej chakry, innej niż techniki E czy skupiające się na samej kontroli chakry, jest w stanie rozproszyć Technikę Podmiany przed jej właściwym użyciem. Po nastąpieniu zamiany, przez krótką chwilę zdaje się jakby atak faktycznie dosięgnął celu. Dopiero po sekundzie widać rzeczywiste skutki techniki. Czas ten wprawiony ninja może wykorzystać do wyprowadzenia kontrataku.

Posiadając rangę A Ninjutsu podmiany tą techniką nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Awatar użytkownika
Tsukira Seiju
Posty: 82
Rejestracja: 01 cze 2021, 18:01
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Szlak Południowy

Sytuacja była tragiczna. Wszędzie ogień, zniszczenie oraz sztorm. Seiju nie miał nawet najmniejszego pomysłu, aby zrobić cokolwiek z którąś z tych rzeczy. Zachowywał się teraz jak kompletny żółtodziób, ale na ratunek nadeszła Niko z bardzo niecodziennym pomysłem na wyjście z tarapatów. Mężczyzna złapał zwój, który podawała mu kobieta i już miał się zabierać za pieczętowanie płomieni. Zatrzymał się jednak na chwilę wyczuwając, że coś jest nie tak z masztem. Wtedy jego percepcja wychwyciła coś jeszcze - lecącą w jego stronę beczkę, która lada moment walnie wprost w niego. Zdawał sobie sprawę ze swoich ograniczeń, dlatego żadna technika wymagająca skupienia się nie wchodziła w grę. Natychmiast przeładował chakrę w swoich stopach, żeby odbić się mocno od pokładu statku i przeskoczyć nad beczką. Gdyby udało mu się to, to zamierzał wylądować w tym samym miejscu, a następnie krzyknąć do Niko. Być może uda mu się nawet dostrzec te notki na maszcie.
- Ten ogień jest wynikiem techniki! Nie zbliżaj się do masztu! - miało to ostrzec kolegów przed możliwością bezpośredniego ataku. W pobliżu nie było żadnych statków, więc jedyną możliwością było to, że na statku znajduje się osoba działająca z cienia. Następnie zamierzał złożyć pieczęć dzika, żeby zamienić się w pył, a następnie zbliżyć w stronę masztu. W ten sposób powinien być nietykalny na jakiekolwiek uszkodzenia mechaniczne i zapewnić sobie możliwość zbadania całej sytuacji lepiej niż wcześniej.
► Pokaż Spoiler | techniki
Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Jinton: Mueishō | Dust Release: Shadowless Flight塵遁・無影­
KlasyfikacjaJinton, Transformacja Natury
PieczęcieDzik
KosztPotrójny na turę
ZasięgNa siebie
WymaganiaSennin Jintonu
Technika polegająca na zamianie własnego ciała w pył. Będzie temu, postać zyskuje odporność na wszelakie ataki fizyczne, samemu mogąc dalej atakować fizycznie. Wymaga to jednak ponownej materializacji, którą można wykonać tylko częściowo. przez co można pojawić się samą pięścią, podczas gdy reszta ciała nadal jest pyłem.
Tsukira Seijuホコリの後継者
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Niko
Posty: 204
Rejestracja: 02 cze 2021, 19:41
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:

Re: Ocean Południowy : Szlak Południowy

Na pokładzie panował kompletny chaos. Nie było praktycznie nic, co działało by się z sensem. Beczki latały, tak jakby ktoś stwierdził że przywiązywanie ich dobrze, to nie jest coś jakoś przesadnie wymagane. Kapitan Czarnoskóry składał swoje pieczęci, Anzou stwierdził że nauczy się latać. Seiju który jako jedyny mógł opanować ten pożar, stwierdził że ma to w dupie i będzie bawił się w przeskakiwanie beczek. Pokład statku był stracony, załoga nie była w stanie ogarnąć prostego pożaru. Jak tak dalej pójdzie, sens płynięcia tego statku zniknie wraz z ładunkiem, który zatonie na dnie oceanu. Niko postanowiła więc skorzystać z informacji które dostała od szczurków i zrobiła w tył zwrot, aktywując kalejdoskopowego sharingana a wraz z nim nietykalność. Zniknęła pod pokładem tak jak było to najszybciej (ale bezpiecznie dla niej) możliwe, czy to schodząc po schodach czy też przenikając przez podłogę, lub też dosłownie "spadając" z niej. Miała teraz kompletnie gdzieś czy ktoś będzie ją atakował czy nie. Ona była jak powietrze i przechodząc z pomieszczenia do pomieszczenia, szukała tej skrzyni która była prawdopodobnie najważniejszą rzeczą na tym statku.
► Pokaż Spoiler
Migime no Kamui | Kamui of Right Eye右目の神威
KlasyfikacjaSharingan, Technika Czasoprzestrzenna
PieczęcieBrak
Koszt aktywacjiStandardowy
ZasięgNa siebie
WymaganiaAktywny Mangekyō Sharingan
Potężna technika czasoprzestrzenna, dzięki której użytkownik jest w stanie w każdym momencie, natychmiastowo osiągnąć nietykalność. Efekt ten jest osiągany poprzez częściowe przenoszenie ciała do wymiaru Kamui na moment zetknięcia się z przeszkodą. Stan ten może trwać bez ustanku maksymalnie 5 tur, nie ma jednak minimalnego czasu przebywania w nim. Po wykorzystaniu w ten sposób techniki, użytkownik nie może używać Kamui w tym oku przez czas równy wcześniejszemu użytkowaniu.
Nietykalność jest ciężka do utrzymywania, przez co kiedy jest aktywna, użytkownik nie może też fizycznie zaatakować, jego ciosy przenikają cel. Podczas nietykalności, jeżeli chcemy, można kontrolować się na tyle, żeby nie zapaść się w tym na czym się stoi.

Posiadając Specjalizację w Sharingan czas odpoczynku zmniejsza się o połowę, przez co użytkowanie tej techniki jest o wiele bardziej dynamiczne.
Korzystanie z Migime no Kamui jest nieznacznie wyczerpujące dla użytkowników Mangekyō Sharingan, każde użycie zabiera 1% wzroku.
Zdolności MS:
Możemy widzieć chakrę przeciwnika oraz jej kolor. Z racji widzenia przepływów chakry, jest w stanie określić czy ktoś jest złapany w Genjutsu.
Pozwala odróżniać wszystkie klony, z wyjątkiem opartych na cienistych.
Jest w stanie kontrolować Bijuu, jednak poza wielkim kosztem, ogoniaste bestie mogą się opierać. Od tego jest jednak specjalna technika zwykłego Sharingana.
Użytkownik jest w stanie przewidzieć większość ruchów, tak długo jak nie są one nieprzewidywalne ze względu na np. charakter stylu walki.
Jest w stanie kopiować techniki tak jak zwykły Sharingan. Można skopiować wszystkie jutsu, z wyjątkiem KG, KT, Hijutsu, bardziej skomplikowanymi stylami walki i technikami wspomagającymi. MG prowadzący wątek może uznać, że zwykła technika była na tyle skomplikowana, że nie udało jej się skopiować. Powinien w tej sprawie dopytać się Głównego Mistrza Technicznego/Fabularnego w przypadku wątpliwości. Mimo skopiowania techniki, dalej musi wydać na nią PT i mieć odpowiedny poziom danej dziedziny.

Chakra: 19500 - 50(utrzymanie 1 turę sharingana) = 19450
Awatar użytkownika
Rindou Arashi
Posty: 155
Rejestracja: 03 cze 2021, 20:31
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Ippan Jōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Szlak Południowy

Stary Człowiek i Morzeby Arashi­
Licznik Postów53 / ...
Sytuacja na pokładzie nie była najlepsza, to bez problemu udało się dostrzec wszystkim naszym bohaterom. Kapitan był całkowicie wyłączony z akcji, starał się pokonać szalejącą w koło pogodę. Nie było to łatwe wyzwanie, widać było, że sprawiało mu to mnóstwo wysiłku, jednak z każdą chwilą, sztorm się uspokajał. Woda dookoła statku powoli słabła, jednakże dalej nie był to jedyny problem. Anzou oraz Seiju byli tego całkowicie świadomi, jednakże mieli też swoje problemy na głowie. Życie każdego z nich było zagrożone i starali się jakoś na to zareagować.
Młody Uchiha miał tylko chwilę na podziwianie widoków dookoła, gdyż ułamek sekundy dalej osiągnął szczyt swojego lotu i zaczął spadać, dostrzegł też mnóstwo wybuchowych notek, którymi był oklejony cały maszt. Jednakże on szukał czegoś innego, czegoś, co mogłoby mu pomóc wrócić na statek. Jego wzrok dostrzegł dosyć stabilny obiekt, stojący przy jednej z burt, była to ciężka armata, która nie imała się wiatru ani wody. Chłopak działał szybko. Złożył serię pieczęci, po czym wykonał technikę podmiany. W koło niego zrobił się dużo dymu, a kiedy ten się rozwiał, stał już bezpiecznie na pokładzie w miejscu działa. Tuż obok niego, przeleciała drewniana beczka, która rozbiła się o burtę, a wióry wzbiły się w powietrze. Były to resztki beczki, która zamierzała zamordować Seiju. Ten jednak wykorzystał jedną z podstawowych technik, aby po prostu wybić się i przeskoczyć nad zagrożeniem. Jednak nie był to ich jedyny problem. Pozostał powoli gasnący pod naporem deszczu ogień, oraz poukrywane przed ludzkimi oczami notki. Bohater z kiedyś dumnego rodu Hokori, podszedł do masztu, zamieniając się przy okazji w pył. Dzięki temu nie były mu straszne żadne zagrożenia, mógł bezpiecznie zbliżyć się do masztu i przyjrzeć się temu co tak dokładnie tam się dzieje. Po pierwsze, ogień w niektórych miejscach palił się mocniej i wydzielał dosyć specyficzny zapach kojarzący się z lampami oliwnymi. Część żagla musiała być nasączona jakimś łatwopalnym płynem, przez co ogień nie chciał gasnąć nawet przy tak intensywnym deszczu. Po drugie, Notki, które wyczuwał, były dosyć dobrze poukrywane. Wiele z nich było zamaskowanych tak, że ludzkie oko miałoby ogromne problemy z ich dostrzeżeniem, na szczęście oczy Shinobi są o wiele lepsze, od takich przeciętnych, i z trudem, ale jednak był on w stanie dostrzec gdzie one są. Jednakże jak to miało pomóc przy ich ogromie?
Niko nie przejmowała się zbytnio statkiem i załogą, uznała, że i tak wszyscy są już straceni, więc można udać się na szaber. Znaczy się, na ratowanie cennych zasobów na tej tonącej łodzi. Aby najszybciej dostać się do ładowni, po prostu przeniknęła dwa razy przez podłogę, dzięki swojemu potężnemu oku. Kiedy wylądowała na dnie statku, chwilę zajęło jej przyzwyczajenie się do panującej w koło ciemności. Panował tutaj względny spokój. Jedynie drewno całej konstrukcji pracowało dużo bardziej niż zwykle i pod wpływem przeciążeń dosyć mocno skrzypiało. Większość pomieszczenia zajmowały poukładane obok siebie drewniane skrzynie oraz inne pakunki. Było dosyć ciasno, gdyż ładownia była prawie pełna. Pomiędzy wszystkimi pakunkami były wąskie ścieżki, jedna z nich prowadziła do drzwi, dosyć dużych, stalowych drzwi, Były bardzo intrygujące, to zapewne tam trzymany był ładunek, o którym tyle słyszała. Nim jednak zdążyła dojść do nich, echem między wszystkimi przedmiotami odbił się dźwięk palącego się płomienia, chwilę później kolejny i jeszcze jeden. Po tym wszystkim zapanowała cisza, którą przerwał dochodzący zewsząd głos.
- Cóż za niespodzianka, Nira-chan. Co robisz na tym paskudnym statku?? Radzę nie robić głupot, cały jest zaminowany, jeden krok i wysadzimy wszystko. - Znała ten głos, słyszała go kilka dni temu w knajpie. Należał do dziwnego niebieskowłosego, który do niej zagadał. Nie była w stanie zlokalizować gdzie on jest, musiał ukrywać się między pakunkami. Co więcej, jego dochodzący zewsząd głos nie pomagał w lokalizacji.
Przypominam o zliczaniu Kotry
Obrazek

  • Szerokość statku to około 10m.
  • Długość statku to około 45m.
  • Pionowa kreska na poziomie +1 to ster.
  • Niebieskie to kratownica, dosyć gęsta, więc spokojnie można na niej stanąć.
  • Zielone kreski to drzwi.
  • Czarne kropki to maszty.
  • Żółte linie to wiszący hamaki do spania.
Awatar użytkownika
Uchiha Anzou
Posty: 52
Rejestracja: 22 cze 2021, 8:45
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Szlak Południowy

Sytuacja na statku stawała się gorsza z każdą kolejno upływającą sekundą. Czarnowłosy przeżył swój pierwszy życiowy lot, który okazał się mieć miłe i dobre dla niego zakończenie. Technika podmiany zadziałała i zagwarantowała możliwość brania udziału w dalszej zabawie. Anzou będzie unikał wszelakich lin. Musi zająć się czymś innym. Nastolatek ponownie skupił Chakrę do swoich stóp - to powinno zapewnić mu lepszą równowagę oraz utrzymanie się na powierzchni statku.
- Notki, kurwa, notki! Na maszcie są notki! Pewnie są wszędzie!
Jeden prosty komunikat. Chłopak chciał oznajmić wszystkim dookoła o notkach, które są pewnie wszędzie. Anzou podejrzewał, że może dojść do takiej sytuacji, jeżeli w grę wchodzą duże pieniądze, to o zdradę łatwo. Uchiha rozpoczął więc rozglądanie się za notkami w swojej okolicy, wypatrywał ich dosłownie wszędzie, na ściankach, w każdym możliwym kącie. Plan jest prosty: podejść do notki i ją przerwać. Gdyby ta zaczęła się palić - natychmiastowo usunąć się z pola rażenia. Czarnowłosy nie będzie próbował w żaden sposób ruszać na masz, który płonie i prędzej czy później i tak trzaśnie. Lepiej skupić się na pokładzie i tutaj starać się zneutralizować jak największą liczbę notek. Sam Anzou stara się być skupiony i zareagować unikiem, odskokiem na wszelki potencjalny atak fizyczny, który przecież może paść w najmniej oczekiwanym momencie.

Skrót: poinformowanie ludzi o notkach, rozglądanie się za kolejnymi na poziomie pokładu, w okolicy - przerywanie znalezionych, ew. unik przed atakami, beczkami, czymkolwiek.
► Pokaż Spoiler
Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Awatar użytkownika
Tsukira Seiju
Posty: 82
Rejestracja: 01 cze 2021, 18:01
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Szlak Południowy

To co Seiju zobaczył, gdy podchodził do masztu przeraziło go jeszcze bardziej niż moment, w którym to wyczuwał. Wtedy też usłyszał za plecami wrzask Anzou. Tak, jeśli cały maszt jest w notkach wybuchowych, to równie dobrze cały statek mógł w nich być. Tylko jakim cudem nie udało mu się tego wcześniej wyczuć? Tego nie wiedział. Widocznie za bardzo uśpił swoją czujność. Tak samo zresztą jak cała załoga, bo jak inaczej możliwym było oblepić tyle notek, aby nikt nie zauważył? Znaczyłoby to, że dookoła znajduje się pełno zdrajców, których należy się pozbyć. Pytanie brzmi: czy powinien zabić wszystkich bez wyjątku? Wtedy owszem - upewniłby się, że nie ma tu nikogo, kto może odpalić notki. Z drugiej zaś strony nie zdąży tego zrobić zanim cały ładunek wybuchnie posyłając łajbę na dno razem z nim. Nie było za bardzo wyjścia z tej sytuacji. Oczyszczenie samego masztu nic nie zmieni, ale i czyszczenie statku nic nie zmieniało, bo inaczej maszt przewróci się na okręt i zatopi go swoim ciężarem. Skoro notki były niezniszczalne przez ogień, to i tak nie miał za bardzo wyjścia. Sytuacja była bez wyjścia, ale nie mógł się patrzeć na to jak wszystko tonie i nie zareagować w żaden sposób.
W tym momencie zauważył, że Niko zniknęła gdzieś nagle. Dlatego złożył pieczęć sensora, żeby namierzyć dziewczynę, co stało się dość szybko z uwagi na jej ogromną ilość chakry oraz jej charakterystyczną sygnaturę. Przebywał z nią conajmniej kilka dni, więc powinien być w stanie doskonale znać jej chakrę. Z braku laku postanowił się do niej wybrać wiedząc, że ta jest bardzo głęboko pod pokładem. Natychmiast ruszył na dół dalej będąc przemienionym w pył. Może dziewczyna zrozumiała coś czego on nie, a może ma po prostu plan? Tutaj i tak nie mógł zdziałać zbyt wiele, a do tego było niesamowicie niebezpiecznie, dlatego lepiej było trzymać się osoby, której ufał choć trochę. Gdy zbiegał starał się cały czas przy pomocy pieczęci namierzać kolejne źródła chakry - być może uda mu się wykryć jeszcze coś dziwnego, bądź innego. Nie obawiał się o swój brak wzroku, bo większość rzeczy wyczuwał przy pomocy chakry oraz dzięki temu, że pamiętał rozkład rzeczy w ładowni. Całkowita ciemność była jednak zbyt dziwna - nawet dla niego. Dlatego zatrzymał się przed zejściem na najniższy możliwy poziom chcąc zrozumieć, co się tak właściwie dzieje.
Chakra 20k - 300 = 19.700 (za poprzednią turę używania techniki Jintonu)
► Pokaż Spoiler | techniki
Ki Nobori no Shugyō | Tree Climbing Practice木登り修業­­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieBaran
KosztStandardowy na turę
ZasięgNa siebie
Wymagania---
Kolejna podstawowa zdolność ninja. Poprzez odpowiednio precyzyjne skupienie chakry w podeszwach stóp, ten może bez problemów przyczepić się do dowolnej powierzchni, chodząc wzdłuż niej jak po prostej drodze. To dzięki tej zdolności możliwe jest wbieganie po ścianach czy wchodzenie po drzewach bez użycia dłoni. Zdolność ta wymaga jednak konkretnych zdolności kontroli chakry (4 i więcej) dla szybszego opanowania. Jej za mała ilość skupiona w tak problematycznym miejscu jak stopy jest w stanie odczepić shinobi od powierzchni. Za duża zaś - pozwala wybić się od powierzchni, po której ten stąpa, jednocześnie uszkadzając te bardziej podatne na zniszczenia pozostawiając widoczny ślad. Kluczem jest stałe utrzymywanie idealnie określonej ilości energii w chcianym miejscu.

Posiadając rangę B Ninjutsu chodzenie po płaskich powierzchniach nie wymagają składania pieczęci. Czas kumulacji chakry wynosi jednak tyle, ile zajęłoby ich złożenie.
Jinton: Mueishō | Dust Release: Shadowless Flight塵遁・無影­
KlasyfikacjaJinton, Transformacja Natury
PieczęcieDzik
KosztPotrójny na turę
ZasięgNa siebie
WymaganiaSennin Jintonu
Technika polegająca na zamianie własnego ciała w pył. Będzie temu, postać zyskuje odporność na wszelakie ataki fizyczne, samemu mogąc dalej atakować fizycznie. Wymaga to jednak ponownej materializacji, którą można wykonać tylko częściowo. przez co można pojawić się samą pięścią, podczas gdy reszta ciała nadal jest pyłem.
Tsukira Seijuホコリの後継者
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Niko
Posty: 204
Rejestracja: 02 cze 2021, 19:41
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:

Re: Ocean Południowy : Szlak Południowy

Niko zatrzymała się na chwilę, kiedy usłyszała dźwięk palącego się płomienia. Był to mimowolny odruch który dla ludzi o standardowych wartościach w życiu i spojrzeniu na nie, mógł ocalić właśnie życie i powodzenie misji. Ale czy można tak powiedzieć o dziewczynie, która podczas wojny, nie kiwnęła nawet palcem by pomóc swojej rodzinie w potrzebie? No właśnie...
-Dlaczego miałabym nie robić głupot? Jak masz jaja żeby to zrobić, to wysadź tą łajbę. HahAhAhAHAA!
Zaśmiała się wiedząc w jakiej sytuacji jest. Przez jeszcze długi czas nic ją nie mogło zranić. Dlatego więc postawiła krok do przodu w celu drzwi prowadzących do potencjalnego skarbu. Nie wierzyła że pośrodku oceanu ktokolwiek by rzeczywiście wysadził CAŁY statek na którym się samemu właśnie znajdował. Anzou był kompletnym nieznajomym a Seiju potrafił zamienić się w pył, więc nie powinien ucierpieć na wybuchu samym w sobie. Nawet jeżeli, nie był kimś nadzwyczajnie ważnym w jej życiu. Straciła już wszystkich prawdziwych bliskich. Tutaj miała tylko mniej lub bardziej znanych znajomych.
-No zrób to, na co czekasz? Czas ucieka, pociągnij za spust marynarzyku.
Podjudzała go, kiedy idąc w celu drzwi nie słyszała ani nie widziała żadnych wybuchów. Nie zważała na jakiekolwiek jego dalsze groźby i prośby, przenikając przez wszystko co nie mogło być łatwo ominięte. Miała teraz jeden cel, dostać się do dodatkowe ładowni. Czy to otoczona przez wybuchy czy nie.
► Pokaż Spoiler
Migime no Kamui | Kamui of Right Eye右目の神威
KlasyfikacjaSharingan, Technika Czasoprzestrzenna
PieczęcieBrak
Koszt aktywacjiStandardowy
ZasięgNa siebie
WymaganiaAktywny Mangekyō Sharingan
Potężna technika czasoprzestrzenna, dzięki której użytkownik jest w stanie w każdym momencie, natychmiastowo osiągnąć nietykalność. Efekt ten jest osiągany poprzez częściowe przenoszenie ciała do wymiaru Kamui na moment zetknięcia się z przeszkodą. Stan ten może trwać bez ustanku maksymalnie 5 tur, nie ma jednak minimalnego czasu przebywania w nim. Po wykorzystaniu w ten sposób techniki, użytkownik nie może używać Kamui w tym oku przez czas równy wcześniejszemu użytkowaniu.
Nietykalność jest ciężka do utrzymywania, przez co kiedy jest aktywna, użytkownik nie może też fizycznie zaatakować, jego ciosy przenikają cel. Podczas nietykalności, jeżeli chcemy, można kontrolować się na tyle, żeby nie zapaść się w tym na czym się stoi.

Posiadając Specjalizację w Sharingan czas odpoczynku zmniejsza się o połowę, przez co użytkowanie tej techniki jest o wiele bardziej dynamiczne.
Korzystanie z Migime no Kamui jest nieznacznie wyczerpujące dla użytkowników Mangekyō Sharingan, każde użycie zabiera 1% wzroku.
Chakra: 19450 - 500 za aktywację - 500 za turę EMS = 18450
Awatar użytkownika
Rindou Arashi
Posty: 155
Rejestracja: 03 cze 2021, 20:31
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Ippan Jōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Ocean Południowy : Szlak Południowy

Stary Człowiek i Morzeby Arashi­
Licznik Postów57 / ...
Obrazek


Sytuacja na pokładzie pogarszała się z każdą chwilą, mimo, że ogień powoli gasł, a ocean się uspokajał. Kapitan ciągle zmagał się ze sztormem, stabilizując pozycję statku we wszystkich płaszczyznach. Niestety nie był on świadomy kolejnego zagrożenia, które nadciągało. Kiedy Anzou krzyknął, część załogi zatrzymała się na chwilę i zaczęła rozglądać. Notki były dosyć dobrze ukryte, więc znalezienie ich nie było najprostszym zadaniem, jednak już po chwili pierwsza z nich została oderwana i wrzucona do oceanu przez jednego załogantów. Prym w rozbrajaniu wiódł młody Uchicha, który mimo deszczu i szalejącego wiatru, dosyć dobrze odnajdował kolejne wybuchowe papierki i dezaktywował je swoją chakrą. Udało mu się nazbierać ich kilka, jednak jeszcze wiele było ich przed nim. Kilku z marynarzy zaczęło wspinać się po linach na szczyt masztu z wiadrami pełnymi wody, chcąc przyspieszyć gaszenie masztu. Pod oficerowi, którzy jak się okazało, także, przynajmniej w części, potrafili korzystać z chakry, zajęli się rozbrajaniem notek przynoszonych przez załogę. Wydawało się, że jednak jest coraz lepiej.
W tym czasie Seiju postanowił opuścić pokład. Uznał, że nie ma co już ratować i pora ruszyć za Niko, w końcu jeżeli ona gdzieś pobiegła, to musiało coś tam być. Złożył on pieczęć sensoryczną, zwiększając swój zasięg, po czym aż przystanął na moment. Na statku było mnóstwo malutkich źródeł chakry, część z nich się ruszała, inne stały w miejscu,wydawało mu się nawet, że jedno z nich przemieściło mu się między nogami. Kiedy podążył za nim wzrokiem dostrzegł biegnącego pod ścianą szczura. Wszystkie, po chwili przebiegł kolejny, i jeszcze jeden, wszystkie mijały chłopaka i biegły dalej, jakby chciały uciec z ładowni. Niestety nie było tak łatwo, nie wszystkie te źródła to były szczury, sporo z nich to były kolejne, poukrywane notki. Co więcej nie była to jedyna rzecz, którą odkrył jego zmysł. Otóż, w ładowni, tak jak zakładał, znajdowała się Niko. Jej wzór czakry znał dosyć dobrze, Jednak poza nią, w ładowni były jeszcze 3 inne osoby. Wszystkie o dosyć wysokich poziomach chakry, był on pewien, że nie było ich wcześniej na statku, kojarzył on już chociaż trochę załogę. Chooociaż, jedno ze źródeł wydawało mu się znajome, już kiedyś musiał się z nim zetknąć, jednak nie wiedział kiedy. Seiju przystanął nad krawędzią schodów prowadzących do ciemnej ładowni. Gdzieś tam była Niko, gdzieś tam była ukrywająca się między ładunkami trójka, czuł ich obecność, mógł pomóc towarzyszce. Nim jednak to zrobił, usłyszał krzyk dziewczyny, "No zrób to, na co czekasz? Czas ucieka, pociągnij za spust marynarzyku." odbiło się echem od drewnianych ścian.
Niko nie obawiała się zagrożenia, jej technika cały czas działała, więc była nietykalna. Kierowała się w stronę drzwi, próbując zlokalizować ukrywających się przeciwników. Ci jednak nie planowali w jakikolwiek sposób się ujawnić. Czyżby wiedzieli, że powinni się jej obawiać?
- Skoro tego pragniesz... - padło odbijając się echem, a chwilę później do uszu Seiju i Niko dotarło dosyć charakterystyczne syczenie. Na powierzchni całego statku zaczęło pojawiać się sporo świecących punktów, a sensor Hokori zaczął wręcz szaleć, informując i wszystkich punktach, które zaczęły się jarzyć. Sytuacja na powierzchni, niby opanowana, znowu zamieniła się w chaos. Notki noszone przez załogę zaczęły się świecić, podobnie jak te jeszcze przyklejone do statku. Nim większość zdążyła zareagować, te zaczęły wybuchać, łącząc się w przepiękną eksplozję łańcuchową. Krzyk ludzi trawionych przez ogień, ból po urwanych kończynach, zapach śmierci. To wszystko dało się wyczuć w powietrzu. Aznou starał się zachowywać bezpiecznie, zdarzył odskoczyć od najbliższej notki, jednak siłą połączonych eksplozji była na tyle duża, że otoczyły go niebezpieczne płomienie. Czuł jak ogniste języki smagają go po twarzy.
W tym czasie pod pokładem w cale nie było lepiej. Spora ilość eksplozji wypełniła powietrze ogniem i drewnianymi drzazgami. W zamkniętych pomieszczeniach było mnóstwo dymu, co więcej, przez nowo-powstałe dziury w poszyciu kadłuba zaczęło się dosyć szybko wlewać woda. Nim jeszcze Niko zdążyła się otrząsnąć po eksplozji, stała już po kostki w wodzie.
Przypominam o zliczaniu Kotry

Opiszcie w jaki sposób przeżyliście wybuch statku
Obrazek

  • Szerokość statku to około 10m.
  • Długość statku to około 45m.
  • Pionowa kreska na poziomie +1 to ster.
  • Niebieskie to kratownica, dosyć gęsta, więc spokojnie można na niej stanąć.
  • Zielone kreski to drzwi.
  • Czarne kropki to maszty.
  • Żółte linie to wiszący hamaki do spania.
Awatar użytkownika
Uchiha Niko
Posty: 204
Rejestracja: 02 cze 2021, 19:41
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Techniki:

Re: Ocean Południowy : Szlak Południowy

Statek stanął na nowo w płomieniach, tym razem cały, za sprawą gigantycznej ilości wybuchów. Ilość notek wymagana do takiej eksplozji musiała kosztować niemałą fortunę. Wszechobecny krzyk i zapach za bardzo pieczonego mięsa wypełniał pomieszczenie, zwane ładownią. Przypominało jej to czasy, kiedy wręcz "kąpała" się w krwi wrogów na misjach zlecanych przez wioskę, czy to sam korzeń. Nie zagłębiała się za bardzo w te myśli, jedyny jaki miała cel, to jak najszybciej się znaleźć w dodatkowej ładowni. Jakiś profit lub informacje z tej "misji" chciała wynieść. A dlaczego podjudziła swojego "wroga" do wysadzenia statku w powietrze? Odpowiedź była prosta. Wartość tego co wieźli i ochraniali musiała być większa od tego co by dostali za wykonanie zadania. Skoro statek został zaatakowany i bomby zostały podłożone, to jaki cel był w dostaniu częściowego wynagrodzenia za spartolenie, skoro mogła okraść złodziei?
Kiedy dostała się do środka starała się zorientować w wielkości oraz wartości tego co planuje ukraść. Jeżeli było na tyle ciemno, że nie mogła się sprawnie rozejrzeć, użyła Mitsutama no Jutsu w celu rozjaśnienia pomieszczenia.
► Pokaż Spoiler
Migime no Kamui | Kamui of Right Eye右目の神威
KlasyfikacjaSharingan, Technika Czasoprzestrzenna
PieczęcieBrak
Koszt aktywacjiStandardowy
ZasięgNa siebie
WymaganiaAktywny Mangekyō Sharingan
Potężna technika czasoprzestrzenna, dzięki której użytkownik jest w stanie w każdym momencie, natychmiastowo osiągnąć nietykalność. Efekt ten jest osiągany poprzez częściowe przenoszenie ciała do wymiaru Kamui na moment zetknięcia się z przeszkodą. Stan ten może trwać bez ustanku maksymalnie 5 tur, nie ma jednak minimalnego czasu przebywania w nim. Po wykorzystaniu w ten sposób techniki, użytkownik nie może używać Kamui w tym oku przez czas równy wcześniejszemu użytkowaniu.
Nietykalność jest ciężka do utrzymywania, przez co kiedy jest aktywna, użytkownik nie może też fizycznie zaatakować, jego ciosy przenikają cel. Podczas nietykalności, jeżeli chcemy, można kontrolować się na tyle, żeby nie zapaść się w tym na czym się stoi.

Posiadając Specjalizację w Sharingan czas odpoczynku zmniejsza się o połowę, przez co użytkowanie tej techniki jest o wiele bardziej dynamiczne.
Korzystanie z Migime no Kamui jest nieznacznie wyczerpujące dla użytkowników Mangekyō Sharingan, każde użycie zabiera 1% wzroku.
Mitsutama no Jutsu | Ball of Light Technique光玉の術­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęciePołowa pieczęci Królika
KosztStandardowy na turę
ZasięgZasięg światła do 5 metrów średnicy
Wymagania---
Latarka - jest to najbardziej ogólny opis działania techniki. To jedno słowo najlepiej oddaje całą jej naturę, opisuje funkcje i daje dość jasne pojęcie do czego służy. Po skumulowaniu niewielkiej ilości chakry, ta zaczyna lewitować nad dłonią shinobi pod postacią niewielkiej kuleczki rozświetlającej pobliską okolicę. Jej światło jest wystarczające, by rozjaśnić mrok spowijający tereny wokół ninja. Jest jednak zbyt słabe, by rzeczywiście kogoś oślepić przez sam fakt istnienia. Przydatna w miejscach z ograniczoną widocznością, często opanowywana przez ninja każdej rangi ze względu na swoją użyteczność w ciemnych pomieszczeniach.
Chakra: 18450 - 500 za turę EMS = 17950
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe kraje”