• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Sklep z bronią

Wioska położona jest na równinach w centrum Sakura no Kuni, pełnych zieleni oraz kwiatów wiśni dodających, jak całej reszcie kraju, nieziemskiego uroku. To wokół nich została zbudowana Sakuragakure i zadbano o to, aby jej styl był poważny oraz pasował do pięknych terenów. Nie mają przez to bezpośrednio dostępu do morza, jednak klimat tam jest bardzo stabilny i należy do tych cieplejszych. Zimy nie są srogie, wiosny lubią być gorące i z niewielkimi opadami deszczu, a kiedy nastaje lato, mieszkańcy muszą zadbać o to, aby nie paść z odwodnienia. Nie jest to jednak poziom gorąca na pustyni. W dodatku przez wioskę przechodzi sporej wielkości rzeka, to łatwo jest się ochłodzić w takie dni z racji na pozwolenie kąpania się w niej.
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 658
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Sklep z bronią

Sklep z bronią
Położony bliżej obrzeży wioski, świeżo otwarty sklep z bronią jakiego to właścicielem jest Masashi Kishimoto - słynny kowal ze Starego Kontynentu. Choć znany, sam budynek nie wygląda jakoś bardzo nowocześnie czy bogato. Prosta chatka, do której po wejściu znajdziemy ladę za jaką to zawsze stoi sprzedawca i tonę manekinów, półek oraz stojaków wypełnionymi broniami stworzonymi własnoręcznie przez Masashiego. Czasami z tyłu budynku można usłyszeć odgłosy kucia, co sugeruje że kowal wytwarza swoje bronie na miejscu. Asortyment jest tutaj stosunkowo szeroki, od prostych makibishi po ogromne tasaki, to też każdy ninja powinien być w stanie znaleźć coś dla siebie. A dla tych co nic nie znajdą przy ladzie stoi słoik z cukierkami, jakie to można wziąć za darmo jako pocieszenie.
Metal za metalem
WydarzenieSamomisja D
UczestnikYoru & Uchiha Hikari
Post1/?
Kolejny ciepły dzień, kolejne zadanie. Jeżeli ktoś kochał non stop się lenić, to Hikari stety lub niestety, był przeciwieństwem takiej osoby. Większość swojego czasu spędzał raczej na pracy czy treningu, choć zawsze też miał czas dla przyjaciół, rodziny i szczególnie swojej siostry. Zwyczajne leżenie jednak na jakimś leżaku i łapanie słońca nie były raczej jego hobby. Misje D już prędzej nim były i chłopak starał się je zawsze wykonywać, kiedy robił sobie jakieś dni wolne od bardziej intesywnych misji. A takich ostatnio miał... sporo. Ostatnia poważna misja trochę go zachęciła do bycia bliżej swoich... no... bliskich. Nim ich straci. No... i miał też nadzieję, że jego ukochana w końcu się wybudzić. Ile można spać w śpiączce, prawda?
Dzisiejszego dnia misja była stosunkowo inna. Nowy kowal wprowadzał się do Sakuragakure i potrzebował pomocy z ogarnięciem sklepu. Wystawienie rzeczy na półki, pozamiatanie i... no tego typu rzeczy. Przynajmniej takich rzeczy spodziwał się Hikari. Ostatecznie, to co słynny Masashi Kishimoto sobie zażyczy to dostanie. I tak jak oryginalnie spodziewał się, że sam będzie pomagał kowalowi, tak dowiedział się od chuunina jaki wydawał mu misję, że już jedna osoba wyraziła swoje zainteresowanie tym zadaniem - choć nie należała ona podobno do oficjalnych sił wioski. Przyjdzie mu więc współpracować z kimś zupełnie nowym... i nie miał specjalnie z tym problemu. W końcu to tylko misja D. Czekał jednak na tą osobę przed sklepikem. No... przyszłym sklepikiem, w jakiego to budowie mieli pomóc.
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2022, 20:48 przez Uchiha Hikari, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Chiba Yoru
Posty: 139
Rejestracja: 10 wrz 2022, 1:02
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sklep z bronią

Leżenie i cieszenie się słońcem w taki dzień na pewno było marzeniem niejednego osobnika. Dla Yoru było to nie do zniesienia po takim czasie jakim musiał spędzić w szpitalnym łóżku. Początkowo faktycznie był zbyt otumaniony i zdezorientowany by opuszczać swoją salę, ale te odczucia zniknęły po dniach. Teraz męczył się leżąc i odpoczywając. Chciał jak najszybciej wrócić do formy sprzed śpiączki i opuścić to miejsce. Najpierw musiał jednak odpłacić za dobroć mu okazaną. Mogli w końcu zostawić go na polu bitwy gdzie opuściłby ten świat nie osiągając niczego. Teraz co prawda miał odczucie, że przeżywając stracił dużo więcej, ale nie mógł teraz użalać się nad sobą.
Jaki był lepszy sposób na rozruszanie zastałych kości jak nie ogarnięcie kilku prostych zadanek, tak na dobry początek. Musiał w końcu mieć coś do roboty i zarobić trochę grosza by spłacić swój 'dług'. Dostał nawet jakieś 'robocze' ubranie, które nieco maskowało jego wychudzenie. Miał pojawić się przy nowo otwieranym sklepie czy coś w tym rodzaju. Cóż.. żadna praca nie hańbi szczególnie, że nie był w pozycji do wybrzydzania.
Nie śpieszył się za bardzo, wyszedł tak by orientacyjnie dotrzeć na miejsce przed czasem. Przynajmniej tak zakładał, po instrukcjach jakie otrzymał. Jego organizm odwykł jednak od szybkiego marszu i pośpiech raczej nie był mu wskazany. Dlatego pojawił się pod budynkiem nieco później niż zakładał (żeby nie powiedzieć bardzo), ale nie był aż tak spóźniony. Uniósł lekko brew widząc chłopaka czekającego przed sklepem.
Faktycznie chyba wspominali, że do zadania zostanie przydzielony ktoś jeszcze - z wioski. Czyżby mu nie ufali?
Prawidłowo, sam by sobie nie zaufał w tym stanie.
- Witam, jak przypuszczam to tutaj otwiera się nowy sklep? Wybacz, nie znam tej wioski zbyt dobrze. - Uśmiechnął się lekko zakłopotany. - Ah, gdzie moje maniery. Jestem Yoru, została mi powierzona pomoc z uporządkowaniu sklepu... - Zastanowił się też przez chwilę, próbując sobie uporządkować wszystkie detale zadania w głowie. Przy okazji zmierzył chłopaka wzrokiem, jakby coś sprawdzając.
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 658
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sklep z bronią

Metal za metalem
WydarzenieSamomisja D
UczestnikYoru & Uchiha Hikari
Post3/?
Ptaszki ćwirkały, ludzie na ulicach hałasowali, wiaterek wiał, słoneczko prażyło, a Hikari stał. Zwyczajnie czekając na swojego towarzysza w tym mniej lub bardziej ciekawym zadaniu, dzięki któremu to zadanie miało pójść mniej lub bardziej sprawnie. Nie musiał jednak czekać zbyt długo, aż zbliżył się facet. Na oko nawet sporo od niego starszy facet w roboczym ubranie... czyli był jakimś robotnikiem? Może. Nie był pewien. Uśmiechnął się jednak w jego stronę, jak to zawsze było w naturze Hikariego. Uśmiech przede wszystkim.
- Zgadza się, zgadza się. Sklep Masashiego Kishimoto. Miło Cię poznać Yoru. Jestem Hikari. - powiedział i wyciągnął rękę przed siebie, żeby uścisnąć dłoń faceta. Po tym geście jednak obrócił się i zaczął kierować już do środka. - Bierzmy się za to zadanie... swoją drogą, skąd jesteś? Skoro nie znasz tej wioski zbyt dobrze.
Pytanie zadane z czystej ciekawości. Opcje był różne. Ba! Może dopiero co tu się przeprowadził, a może był podróżnikiem? Dosłownie było zbyt wiele możliwości, aby Hikari jakąkolwiek z góry zakładał. Wolał więc najzwyczajniej w świecie zapytać.
Po wejściu do sklepu ukazał im się... no... właściwie goły sklep. Bez półek, bez szafek, bez stojaków. Zwyczajnie lada za którą to najpewniej miał stać sprzedawca. A teraz go tutaj nie było. Hikari podrapał się po głowie i podszedł do jedynej rzeczy na ladzie. Dzwoneczka. Pstryknął go, a dźwięk rozniósł się po domostwie. Zaraz zza drzwi znajdujących się tuż za ladą wyłonił się jakiś starszy mężczyzna. Tak na oko miał z 50 lat i już siwe włosy zaczynały go powoli łapać.
- W końcu. Asystenci. Świetnie. Tam macie wszystkie szuflady, stojaki, szafki i tego typu meble. - wskazał na stertę kartonów w rogu pomieszczenia w jakim to się znajdowali. Już zaczął się cofać z powrotem do wnętrza swojego domostwa. - Wypakujcie je, poskładajcie, poustawiajcie i wtedy mnie zawołajcie.
Z tym prostym poleceniem, już schował się gdzieś za drzwiami. Hikari znowu podrapał się po głowie i zerknął na siebie za Yoru. Wzruszył ramionami, wyciągnął jeden kunai.
- To co? Rozpakowujemy. Najlepiej chyba jeden karton otworzyć, złożyć, odstawić na bok mebel i tak dalej aby się nie pomieszały elementy. - skomentował jeszcze tylko jako taki plan działania.
Obrazek
Awatar użytkownika
Chiba Yoru
Posty: 139
Rejestracja: 10 wrz 2022, 1:02
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sklep z bronią

Całe szczęście nie spóźnił się znowu tak długo, a osobnik czekający przed budynkiem faktycznie był osobą, z którą miał dzisiaj pracować. Co jak co, ale los mu chyba trochę bardziej sprzyjał niż mógł zakładać po przebudzeniu się w dniu dzisiejszym. Odwzajemnił gest chłopaka i uścisnął mu dłoń na przywitanie.
- Racja, im szybciej zaczniemy tym szybciej skończymy... - Przytaknął ruszając sie za Hikarim. - Skąd jestem? Południowe wyspy. Chociaż w tym miejscu obudziłem się niedawno. Wcześniej nie było nawet takiej wioski. Przez co jestem nieco.. zdezorientowany. - Wzruszył lekko ramionami do siebie.
Wszedł do pustego pomieszczenia rozglądając się z lekkim zaciekawieniem. Odnotował obecność ich zleceniodawcy i skinął mu jedynie głową, chociaż wyglądało że facet dość się śpieszył z tym wszystkim. Rzucił im jednak instrukcje po czym zniknął poza zasięgiem ich wzroku. - Krótko, zwięźle i na temat, co? - Yoru uśmiechnął się lekko pod nosem. - Lubię konkretne osoby.
Przeszedł się między kartonami oglądając każdy z nich. Przytaknął planowi Hikariego, jakby rozwalili wszystko i na raz, spędziliby tutaj kilka dni i nie byłoby gwarancji, że uda im się złożyć wszystkiego prawidłowo.
- Zobaczyłbym jeszcze z czym mamy do czynienia. Posegregowałbym w miarę możliwości. Niewykluczone, że niektóre komplety łączą się ze sobą. - Kiedyś wystarczyło kilka szafek i półek czy lada. Teraz niektóre sklepy przypominały istny labirynt mebli obładowanych różnorakimi towarami. - Zacznij, a ja zaraz do Ciebie dołączę przy składaniu. Mam nadzieje, że są tam jakieś instrukcję. - To powiedziawszy faktycznie zaczął oglądać pudła i mniej więcej poprzesuwał je odpowiednio po wielkości czy opisie zawartości jeśli znajdowały się na pudłach lub kompletami.
- A jak z Tobą? Jak znalazłeś się w tej wiosce? - Spytał na chwilę zerkając na chłopaka znad pudła, które przenosił.
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2022, 21:12 przez Chiba Yoru, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 658
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sklep z bronią

Metal za metalem
WydarzenieSamomisja D
UczestnikYoru & Uchiha Hikari
Post5/?
Chłopak nie mógł powstrzymać się przed zerknięcie za siebie i uniesieniem lekko brwi. Przybywał z Południowych Wysp? Zawsze zdawało się Hikariemu, że ludzie tam mieszkający bardziej zamknięci byli na siebie. Nie znał nikogo z tamtych rejonów, a i też rzadko słyszał aby ludzie wspominali o tamtych rejonach. Zupełnie jakby były oddzielnym światem jaki to nikogo nie interesował. Sam słownictwo faceta jednak też było dość ciekawe. Niedawno się obudził. Uchiha przeleciał go trochę wzrokiem.
- W tym miejscu się "obudziłeś"?... Byłeś w śpiączce? - zapytał mimo wszystko trochę ciekawsko. Jakby nie spojrzeć, jedna z dwóch najważniejszych dla niego osób na świecie była w podobnym stanie. No, przynajmniej jeżeli tak był stan Yoru. Nie wiedział zbytnio wiele o mężczyźnie, biorąc pod uwagę że znali się... 15 sekund? Może 30.
Uchiha kiwnął twierdząco na stwierdzenie, że sprzedawca powiedział krótko, zwięźle i na temat. Definitywnie nowy kowal w mieście zdawał się być konkretną osobą, wiedzącą czego pragnie. Na ideę o segregacji nie jako rodzajów mebli, żeby to poodzielać komplety, uniósł rękę i posłał okejkę Yoru, już zajmując się meblem jaki to padł jako pierwszy do złożenia. Jakaś zwykła szafka z półkami i gablotą na górze. Całkiem ładnie wyglądała, przynajmniej na instrukcji jaką udało mu się wewnątrz znaleźć. Część tych większych elementów odłożył na bok, część mniejszych na drugi bok, tak żeby wszystko do siebie podobne mniej więcej było razem. Na pytanie mężczyzny nawet nie musiał się zastanawiać.
- Jestem shinobi. Od... już 4... a może 5 lat. Po tym jak Konohagakure, czyli jedna z najważniejszych wiosek na Starym Kontynencie, upadło wraz z rodziną musiałem się gdzieś skierować. Z racji, że większość osób jakie znałem preferowała Sakurę ponad pozostałe wioski... tak tutaj się znalazłem. No, i mam niejako nadzieję zemścić się na Pięciu. - dodał dość skromnie biorąc pod uwagę, że w ugrupowaniu o jakim wspomniał znajdowała się jedyna osoba jaką obdarował pełnią nienawiści na całym świecie. Ichi. W tym samym czasie, udało mu się złożyć mniejszą szafeczkę i już odstawił ją na bok. Potem jakoś je sensownie porozmieszczają. Wziął kolejne pudło, jakie to było już trochę większą szafką, do której przydałaby mu się druga para rąk. Głównie po to aby przytrzymać ponad dwumetrowy kawał dechy, żeby Hikari mógł dobrze kołkami wycelować i no... wcisnąć sztywno tył szafki. - Będe potrzebował do tego Twojej pomocy.
Powiedział, mając nadzieję że Yoru zrozumie o co chodzi. Było to dość oczywiste mimo wszystko.
Obrazek
Awatar użytkownika
Chiba Yoru
Posty: 139
Rejestracja: 10 wrz 2022, 1:02
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sklep z bronią

Zamknięte i odizolowane Południowe Wyspy. Cóż, na pewno nie były zbyt popularnym tematem w większości miejsc. Mimo wszystko skoro już z nich pochodził, to nie zamierzał tego faktu jakoś ukrywać. Chociaż nie przewidział jednego, że może wywoływać zdziwienie u osób z którymi rozmawiał. Człowiek się cały czas uczył, prawda?
- Kilka miesięcy. Jestem pod wrażeniem, że komuś chciało się mnie targać za sobą przez taki kawał czasu i jak podejrzewam również kawał dystansu. Nie mogę jednak narzekać, muszę spłacić ten dług. - Zaśmiał się krótko. Nie chciał też obecnie się rozgadywać na ten temat, bo nie po to tutaj się pojawili.
Kowal był konkretną osobą, ale Hikari również to był dobry znak, że prawdopodobnie będzie dobrze im się pracowało. Zgodnie z planem zaczął rozdzielać poszczególne pudła z elementami, między tą całą żonglerką paczkami zerkał jakim sposobem działał młodszy uczestnik ich zadania. Wydawał się dobrze zorganizowany co tylko ułatwiało to wszystko. Słuchał też odpowiedzi na zadane pytanie. Nawet jeśli sam też zaczął trening mniej więcej w podobnym wieku, to mu się poszczęściło kiedy to nie musiał brać udziału w wojnie na taką skalę. Z lekkim zdziwieniem uniósł brew kiedy usłyszał, że jedna z najważniejszych wiosek uległa zniszczeniu i właśnie z tamtej wioski musiał uciekać jego rozmówca. Ciężko było mu znaleźć słowa, które mógłby dać Hikariemu w tej chwili, nie chodziło tu przecież o jakieś pocieszenie czy zapewnienie, że będzie lepiej...
- Pięciu brzmi jak wyzwanie. - Powiedział spokojnie, przesuwając kolejny karton do odpowiedniej 'grupy'. - A aby pokonać wyzwania potrzebujesz czegoś więcej niż tylko 'mieć nadzieje', to pierwszy krok do osiągnięcia celu. - Odniósł wrażenie, że polubi tego dzieciaka. Trzeba było mierzyć wysoko! Podszedł od razu na wezwanie by przytrzymać wspomniany kawałek ścianki. Chociaż gdyby ktoś mu kiedyś powie, że kiedykolwiek skończy pomagając meblować sklep. To nigdy by nie uwierzył. - W sumie.. to jaki tu będzie sklep? - Tak. Nie bardzo odnotował co będzie się tu znajdowało. Zapamiętał - sklep - pomoc - to wystarczyło.
Kiedy regał już mógł ustać sam z siebie, nie potrzebując niczyjej pomocy zabrał się za rozpakowywanie i skręcanie stojaków na broń.
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 658
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sklep z bronią

Metal za metalem
WydarzenieSamomisja D
UczestnikYoru & Uchiha Hikari
Post7/?
Klika miesięcy w śpiączce nie brzmiało i tak aż tak źle. Znał osobę która w gorszym stanie wylądowała. Jeszcze trochę i nim się obejrzy miną 2 lata... a przebudzić miała się po roku. Hikari nie chciał jednak tym myślom poświęcać teraz zbyt wiele czasu. Nie chciał wpaść w bezsensownego doła, bo ostatecznie, nic nie mógł poradzić na jej stan z wyjątkiem zabrania ją do Ame gdzie kryli się specjaliści od Iryo Ninjutsu. Sam jednak? Nie dałby rady takiej wyprawy ze śpiącą osobą odbyć. Nie jeżeli chciał, aby jego towarzyszka za czasów genina przetrwała tą wyprawę.
- Wiesz chociaż kto Cię targał? - zapytał słysząc, że musi spłacić dług. Brzmiało to jednak trochę, jakby Yoru sam nie wiedział komu ten dług musi spłacić, ale wolał się jednak upewnić.
Brzmią jak wyzwanie? Hikari nie mógł powstrzymać od zaśmiania się słysząc te słowa. Jeszcze nikt ze znanych mu osób nie użył tej terminologii wobec wspomnianej grupy. Potwory. Bogowie. Demony. Najsilniejsi i tak dalej. Pewnie, każdy wiedział że są oni wyzwaniem. Nikt jednak tak po prostu nie nazywał ich "wyzwaniem".
- Definitywnie są wyzwaniem. Największym jakie chyba chodzi teraz po świecie. Co do osiągnięcia celu natomiast... jest prawiem pewien, że zaliczam się do jednych z najsilniejszych w wiosce. - powiedział wypinając trochę dumnie pierś. Co prawda miał rangę genina, ale rangi dawno przestały mieć takie znaczenie jak dawniej. Już dawno przestawały świadczyć o sile jaką się posiadało. Jaki miał tu być sklep? Uchiha spojrzał trochę zdziwiony na faceta, jaki to po chwili zaczął skręcać stojaki na broń. Otrzymując pomoc o jaką to poprosił, podziękował mu i wziął się za następny przedmiot wymagający działania. Nie zostało ich aż tak wiele, na szczęście. - Biorąc pod uwagę, jak właśnie skręcamy broń? Zapewne sklep z bronią. Jaką nie jestem pewien, ale patrząc na meble jakie skręcamy to od shurikenów, przez katany, po nawet te większe okazy ostrzy.
Po tych słowach, rozejrzał się trochę. Trochę czasu minęło, ale im udało się złożyć praktycznie wszystkie meble. To jednak nie był koniec, bo jeszcze jakoś sensownie trzeba było to poustawiać. Podrapał się po policzku rozmyślając jak to ułożyć.
- Pierwszym co warto byłoby zobaczyć po wejściu do sklepu to te gabloty i stojaki z brońmi. Je umieścimy bliżej wejścia. Gabloty na środku, stojaki pod ścianami. Ta najbardziej niepozorne czyli szuflady bo najbardziej odległą od wejścia ścianę, czyli... tamtą. Co o tym sądzisz? - zasugerował swojemu partnerowi w robocie jak ten tylko skończył składać swój mebel. I co no... wziąłby się do przenoszenia rzeczy z kąta w kąt.
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2022, 22:52 przez Uchiha Hikari, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Chiba Yoru
Posty: 139
Rejestracja: 10 wrz 2022, 1:02
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sklep z bronią

Mógł mówić faktycznie o sporym szczęściu, skoro udało mu się nie tylko przeżyć, ale również odzyskać przytomność stosunkowo szybko, patrząc po stanie w jakim się znalazł. Co prawda obkupił to utratą dużej części sprawności fizycznej, ale nie było to nic czego porządny trening nie pomógłby odbudować
- Nie. Próbowałem się dowiedzieć, ale cóż. Podczas wojny ludzie pojawiają się i znikają, a kiedy już opadł kurz po bitwie, zajmowali się mną medycy oraz inni shinobi, tak jak resztą ciężej rannych. Część z nich zapewne pracuje teraz w tutejszym szpitalu. Więc obecnie staram się pomóc również tam, ale ogólnie przypisałem ten mój dług samej wiosce.
Byli po prostu wyzwaniem. Zabieg w tym wszystkim był prosty. Nie nadawał im jakiś nadludzkich cech. Bogowie? Demony? Najsilniejsi? Prawda była jedna, każdy krwawił odpowiednio trafiony, a skoro krwawił, to można było go zabić. Uśmiechnął się lekko widząc jak zareagował chłopak, a później słysząc jego wyznanie. W byciu najsilniejszym lub jednym z najsilniejszych był jeden problem. Koniec końców, zawsze mógł się pojawić ktoś silniejszy od Ciebie.
- Ha? No proszę, teraz żałuje, że wypadłem z formy. Chętnie bym się z Tobą zmierzył. - Zaśmiał się cicho.
No tak, trochę za mocno skupił się na samym wykonywaniu zadania, niż na tym co tak dokładnie składa. Tutaj odda ten punkt chłopakowi. Mimo wszystko przyjrzał się stojakowi, który skręcił i pokiwał głową jakby przytakując słowom Hikariego. - Musimy zatem wykonać dobrze swoje zadanie. Chętnie przyjrzę się kawałkowi dobrej stali. - To w sumie wywołało u niego mieszane uczucia, z jednej strony zawsze był gotów docenić kunszt rzemieślniczy, a z drugiej... przypominało mu to jak jego ekwipunek, który otrzymał u siebie przepadł zapewne bezpowrotnie.
- Rozkład brzmi dobrze, chociaż i tak odnoszę wrażenie, że nie będzie tak łatwo i jak właściciel wróci to i tak będziemy musieli to zmienić. - Westchnął cicho. Taki był urok konkretnych osób, miały one swoją wizję i raczej nie akceptowały czegoś co tą wizją nie było. Mimo wszystko była to część ich zadania. Więc do roboty. Przesuwanie czy też przenoszenie poszczególnych elementów nie powinno być już takie trudne. Zobaczymy później co o ich pracy powie właściciel.
Awatar użytkownika
Uchiha Hikari
Posty: 658
Rejestracja: 24 paź 2021, 21:22
Ranga: Tokubetsu Jōnin
Ranga dodatkowa: Heitai Hantā Ryodan
Discord: Fuyue#3535
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Sklep z bronią

Metal za metalem
WydarzenieSamomisja D
UczestnikYoru & Uchiha Hikari
Post9/?
Chłopak kiwnął głową, słysząc odpowiedź na swoje pytanie co do tego czy wiedział kto się nim zajmował. To jak przedstawiał sprawę było dość zrozumiałe. Hikari nie mógł w końcu ukrywać że podczas wojny tona ludzi jak nie zginęła, to zwyczajnie zniknęła. W tym jego ojciec, choć to zadziało się już pod sam jej koniec. Yoru jednak sprawiał wrażenie osoby, jaka kompletnie nie chciała być nikomu nic dłużna, biorąc pod uwagę jak przypisał zwyczajnie dług samej wiosce. Jak bardzo nie lubił tego słowa, tak w pewnym sensie to co zrobił było nawet... szlachetne.
- Wróć do formy, a będziemy mogli się zmierzyć. Ewentualnie mogę Ci trochę... pomóc wrócić do tej formy. - stwierdził z szerokim uśmiechem, lekko nawet prowokującym może. Przyjacielski pojedynek? Chętnie. Zbyt mało miał takich ostatnio, a nie mógł ukrywać że w przyszłości by mu się przydały. Nie mniej jednak, był pewien że na ten moment Yoru nie będzie kimś mu równym. Nie, skoro mówił o śpiączce i wypadnięciu z formy. Ciało z jakiego się nie korzystało mimo wszystko słabło, nawet jak medycy w szpitalach starali się mu dostarczać jak największą ilość potrzebnych witamin do... no... przetrwania.
- Z tym się zgodzę. Osobiście katana czy wakizashi jakie mam tak jak są dobre, tak dalej im czegoś brakuje. - przyznał się słysząc komentarz mężczyzny. Tak, definitywnie przejrzy chętnie kunszt Kishimoto. Jakie to ostrza mężczyzna tworzy? Nie mógł się już doczekać przyglądania się im. Z racji też, że zostało im tylko to przenoszenie które to już wcześniej jakby rozplanowali, to wzięli się do roboty. W mig skończyli i zostało im tylko sprawdzić, czy ich właściciel też będzie taki zadowolony z roboty. Hikari podszedł i drygnął w dzwoneczek, a Masashi im się ukazał. Rozejrzał się po sklepie i ostatecznie... kiwnął głową bez słowa.
- Dobra. Może być. Dajcie mi teraz z powrotem pracować. - i po tych słowach, gestem wręcz zaczął ich wyganiać z przytułku. Skoro jeszcze towarów na półkach nie było, to też chłopak nie miał specjalnie powodu aby tutaj dłużej zostawać i grzecznie wyszedł. Zerknął na Yoru. - To co... chętny na sparing?
Jeżeli nie? No to zwyczajnie się pożegnał i udał w swoją stronę, odebrać wynagrodzenie za misję. Jeżeli tak? To też to zrobił, ale wcześniej się umawiając z Yoru na sparing dnia jutrzejszego - jeżeli taka data mu pasowała.

[z/t]
Obrazek
Awatar użytkownika
Chiba Yoru
Posty: 139
Rejestracja: 10 wrz 2022, 1:02
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Sklep z bronią

Proszę, proszę. Chłopak zareagował na jego słowa nawet lepiej niż podejrzewał. Chociaż nie spodziewał się pewnego rodzaju wyzwania i propozycji. Odpowiedział Hikariemu lekkim uśmiechem i nawet wyprostował się trochę bardziej.
- Jesteś pewny siebie, co? Świetnie. Skoro tak to nie odmówię pomocnej dłoni. Tylko żebyś później nie narzekaj, jak przegrasz. - Zaśmiał się cicho, bo mimo wszystko wiedział że czeka go jeszcze długa droga by dotrzymać kroku młodzianowi. Sparring i trening. Idąc tym tropem to wróci do formy całkiem szybko. Przynajmniej taką miał nadzieje, bo ostrza w dłoniach nie trzymał już dawno, ale tego akurat się nie zapomina. Dodatkowo Hikari władał kataną, co tylko jeszcze bardziej sprawiało, że chciał z nim zawalczyć.
Ocena ich pracy przez właściciela przebiegła lepiej niż sobie wyobrażał. Chyba, ze mężczyzna miał i tak tyle roboty, że poprawianie ich przyniosłoby więcej szkód niż pożytku. Nie żeby narzekał iż nie musi dalej szarpać się z tymi wszystkimi meblami, bo szczerze powiedziawszy, zmęczyło go to trochę.
- Oczywiście. Nigdy nie odmówię dobrego sparingu. - Dzień następny pasował mu nawet bardziej, jako że zdąży się jakkolwiek przygotować... a przynajmniej odpocząć po dzisiejszym wysiłku. Po umówieniu się uda się w swoją stronę by odebrać nagrodę.
[z/t]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sakuragakure no Sato”