• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    24.04.2024 - podsumowanie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Klub Gentlemana "Skrawek Luksusu"

Stolica kupców jest dość prosta do znalezienia. Wbrew wszystkim prawom jakimi rządzi się pustynia, wybudowano kamiennie ścieżki prowadzące do niej z każdego sąsiadującego państwa. Fakt, że znajduje się ona bezpośredni w centrum Królestwa Kupców i są do niej 4 wjazdy, z każdej strony świata po jednym. Sama stolica jest ogromnym miastem, mieszczącym w sobie tysiące budynków oraz sklepów, w których to kupcy przesiadują. Jest ona w kształcie okręgu, a im bliżej jego centrum się ktoś znajdował, tym bogatszy był. W samym centrum miasta znajdował się natomiast duży pałac, w którym to mieszkała jedynie Daimyo ze swoją rodziną i sługami. Również najbliżej pałacu, da się znaleźć towary bardziej… unikatowe. To tam da się znaleźć wstęp do podziemi Baibai, o których to chodzą niebezpieczne plotki. Tylko tym jednak jest podziemie. Plotkami. Wielu nie wie nawet czy ono istnieje, a jeżeli istnieje, to czy faktycznie jest tak wyjęte spod prawa i oddalone od moralności. Zgodnie z plotkami, tylko Daimyo jest w stanie dać komuś dostęp do tamtej części miasta. Niewielu jednak jest zainteresowanych stolicą z tego powodu. Przeważnie ludzie przyjeżdżają tutaj aby handlować ze zwykłymi kupcami, lub jednymi z Rady Setki Kupców. Stolica jest też popularna z “przyjemności” jakie oferuje. Zamtuzy można znaleźć praktycznie co 4 budynek - przez co jednocześnie miasto kupców jest rajem dla prostytutek i są w stanie prowadzić tam bardzo porządne życie. Kasyna również są popularne, a porządku w nich pilnują szeregowcy ze Smoczego Imperium. Stolicy broni również Smok Wschodu, mężczyzna który to podobno dzierży moc podobną do Kurokishiego ze Smoczego Imperium. Nikt jednak nie wie jak wygląda, a sam mężczyzna jest znany jedynie ze swojego tytułu.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Klub Gentlemana "Skrawek Luksusu"

Drugie Oblicze BaibaiFabuła
Posty9/...
Powóz ruszył w zasadzie nie wiadomo gdzie. Przez przyciemniane i zasłony można było ujrzeć ludzi przechodzących po ulicach. Rozmowa szybko przeszła do sedna i zaczęła się wymiana informacji. Yamoto powiedział kilka najważniejszych spraw by wprowadzić swoich nowych pracowników w głąb intrygi, którą mieli się zająć. Po jego wypowiedzi posypało się kilka pytań, głównie ze strony Arasiego, na co najwyraźniej Garo czekał. Widać, że spotkało się dwóch profesjonalistów w swoim fachu.
- Rada Stu Kupców, panie Benimaru, to nie kto inny jak banda setki łasych na pieniądze ludzi, którzy doradzają Daimyo i utrzymują miasto w ładzie i porządku. Obecnie jest trochę chaos i spora część z nich chce go zażegnać. Czy to poprzez rozwiązanie zagadki czy też objęcie wolnego stanowiska głowy narodu.
Kolejna chmura waniliowo-tytoniowego dymu uniosła się w powietrze. Mężczyzna w czarnym garniturze strzepał nagromadzający się popiół na końcu jego papierosa do popielniczki i spojrzał zielonowłosemu prosto w oczy.
- Najpierw rzeczy, które nie są tajemnicą. Kilku kupców chce zająć miejsce Yukari, obecnej lub raczej byłej Daimyo. Najbliżej tego wszystkiego jest Otto Karkas, do którego posłałem Taikiego tak swoją drogą. Rozwiązaniem sprawy interesuje się również Zygo Bifka. Podróżnik, odkrywca, kucharz. Jestem pewien, że również kogoś wynajął dlatego, odpowiadając na pytanie panienki Misae, musicie zdążyć przed nim i jego ludźmi. - spojrzał na Yogan przez chwilę licząc, że zaspokoił jej wiedzę tą odpowiedzią oraz słowo o jej bracie zbudowało kolejny niewielki fundament przy ich znajomości.
- Maska mi nic nie mówi chodź domyślam się, że należał pan do ANBU któregoś z wiosek. Tak czy inaczej co do tropów, czas przejść do kilku spraw, o których większość osób nie wie.
Yamoto zaciągnął się ponownie papierosem dopalając go. Na spokojnie zgasił go i wyjrzał przez okno na moment by przedłużyć pauzę. Czy chciał tym zwiększyć ciekawość czy też dać chwilę na przyswojenie tego co powiedział, nie wiadomo.
- Baibai ma też drugą stronę. Podziemia miasta skrywają jeden wielki czarny rynek. Dom wszystkich parszywych gnid i skurwysynów którzy również zasiadają w Radzie. Słuchając tego i owego można dojść do wniosku, że to najprawdopodobniej oni lub któryś z nich stoi za zamachem lub wynajęciem zamachowca. Jak już mówiłem im więcej informacji mi przyniesiecie na których mogę zarobić, wy również zarobicie. Kto jest zamachowcem, kto go wynajął, jakie były motywy, czy działał sam czy z kimś, czy Yukari faktycznie nie żyje i tak dalej i tak dalej.
Yamoto przeniósł wzrok z architektury miasta na każdego po kolei. Skończył na niewielkim szczurku siedzącym na piaskowych spodniach od garnituru lalkarza.
- Tak jak powierzchnią władała Sorashi Yukari, tak w podziemiu rządzi jej przyjaciółka Kuroneko. Urocza dama odziana w czerń. Mimo iż radzi sobie o niebo lepiej zapanowaniu nad motłochem jaki się tam kręci to ma bardzo silnego sprzymierzeńca. Gdy w świetle dnia na ulicach można znaleźć strażników i gwardzistów tak w mroku wałęsają się Cienie. Przewodzi im Sukatsu, podwładny Kuroneko. Posiadam o nim dość hmm... powiedzmy, że znam pewien jego sekret, o którym nie wie zbyt wielu. Patrząc po Umie, może cię to bardzo zainteresować. Lecz to niech będzie nagrodą czy też wymianą. Informacja za informację.
Yamoto spojrzał Arashiemu prosto w oczy wystawiając rękę w jego stronę by dobić targu, jednocześnie pieczętując ich zadanie. Po chwili dodał jeszcze szybko coś co mu umknęło.
- Oczywiście dam wam jednego mojego człowieka, który was wprowadzi w świat podziemia. Będzie do waszej dyspozycji lecz w walce raczej nie macie co na niego liczyć.
Awatar użytkownika
Kyunaru Benimaru
Posty: 62
Rejestracja: 08 cze 2021, 13:32
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Klub Gentlemana "Skrawek Luksusu"

Siedząc, nawet nie myślał o tym dokąd podróżują, przysłuchiwał się jedynie wszystkiemu co miał gentleman do powiedzenia. Bo to nie był byle kto jak Benimaru. Przy okazji czegoś się nauczył, kiedy otrzymał informację na temat, którego wcale bacznie nie śledził, a teraz mógł stać się specjalistą.
- Brzmi rzeczywiście ciekawie, jednak zawsze ktoś kto jest wyżej chce jeszcze więcej i jeszcze bardziej chce na tym skorzystać. No właśnie o tym mówię… Więc jest i ciemna strona tego wszystkiego. Czyli tam gdzie bardzo chętnie się udam i skorzystam z tego co umiem najlepiej. – no teraz to było ciężko go powstrzymać, ponieważ był znów płonął. Nie dosłownie, ale jego zapał to po prostu chodzący rozżarzony węgiel. Wiecznie tlił się, a lekki podmuch wiatru powodował płomień w niewyobrażalnej skali. Wyłapał nazwiska potencjalnych gości, wyłapał także kogo ma odnaleźć i wyciągnąć informacje. W tym ostatnim był dość przeciętny, jednak w pozbywaniu się zagrożeń akurat próżno było szukać kogoś lepszego. Czarny rynek był tym co najbardziej go zainteresowało.
- Oj ten czarny rynek pełen gnid i skurwysynów to aż mnie kusi. Ale skromne pytanie? Czy chodzi tylko o informacje czy jeszcze może przypadkowe powiedzmy, zażegnanie przyszłych problemów? Ja to bym nie ryzykował, a pozbył się brudu na tak pięknym garniturze jak pański. – dodał nieco zabawniej, jednocześnie w pełni zdając sobie sprawę z wypowiedzianych słów. Brał to na klatę jak treningowe obciążenie, które aktualnie było takiej wagi, jakiej żaden śmiertelnik by nie wycisnął. Tylko Deku był w stanie z nim konkurować i wygrywać. Białowłosy wiedział swoje, jednak wszystko zależało tylko od Arashiego. To on był liderem tej małej, wybuchowej wręcz grupy. Benimaru liczył na to, że po prostu zdoła wykorzystać swoje niecodzienne umiejętności, w których wspomoże ich grupkę i pokaże potencjalnie najlepszą wersję siebie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Rindou Arashi
Posty: 155
Rejestracja: 03 cze 2021, 20:31
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Ippan Jōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Klub Gentlemana "Skrawek Luksusu"

Chapter I: Pod Rzekami Złota - Drugie Oblicze BaibaiEvent - Misja



Na stwierdzenie rozmówcy odnośnie ANBU, Arashi jedynie skinął głową. Ta i tak cenna informacja powinna mu wystarczyć, żeby zrozumieć, że umie on doprowadzać takie sprawy do końca. Uśmiechnął się delikatnie i dłonią odsłonił firankę, spoglądając na idących ulicą mieszkańców i wsłuchując się w rytm życia tego miasta. Przez chwilę Zielonowłosy zawiesił wzrok na będących tutaj ludziach, jakże zwykłe i spokojne życia oni musieli prowadzić. Czy dałby on radę żyć tak już do końca? Chyba zbyt wiele wiedział i zbyt wiele osiągnął, żeby teraz rzucić to wszystko i żyć jak zwykli ludzie. może kiedyś, jak już się zestarzeje. Tak po trzydziestce na przykład.
- A więc pewnie będziemy musieli zacząć od rozejrzenia się w tym "Podmieście" - skwitował całą opowieść informatora, notując w swojej głowie wszystkie potrzebne nazwiska. Nie było ich dużo, z resztą, cała informacja była dosyć lakoniczna. Niewiele jak na kogoś, kto żyje z tego, że wie. Chyba, że właśnie zależało mu na przekazaniu jak najmniejszej ilości informacji. Może chciał przetestować jak sobie poradzą z tym co im dał. Nie zrażało to Zielonowłosego, sam by tak zrobił, jeśli chciałby zawrzeć z kimś dłuższą współpracę. Uścisnął dłoń mężczyzny i delikatnie się uśmiechnął. Sam bardzo lubił takie niby niewiele znaczące gesty. W końcu to za nimi idzie ogromna symbolika, którą rozumieją ludzie wysokiej kultury jak ich dwójka.
- Poradzimy sobie. A o Pańskiego człowieka proszę się nie martwić, włos mu z głowy nie spadnie. - Po uścisku jeszcze przez chwilę wpatrywał się w oczy rozmówcy, po czym oparł się znowu wygodnie o kanapę. - Skoro to były rzeczy, które nie są tajemnicą, to pewnie są też jakieś tropy, o których wie niewielu, albo tylko Pan. - skwitował jego poprzednie wypowiedzi. Niechciana pomyłka, czy może logiczna luka, specjalnie pozostawiona, aby sprawdzić, czy rozmówca ją wychwyci? Na szczęście, bądź też nie, Arashi był bardzo dobry w takie gierki słowne. Każda, nawet najbardziej rozbudowana sprawia mu wewnętrzną radość.
- Postaramy się nie narobić zbytnio rabanu w mieście, ale nie obiecuję, że uda mi się utrzymać tę ognistą trójkę w ryzach. - Spojrzał po swoich towarzyszach, może delikatnie przypominając im, że ta misja to śledztwo, a nie próba wprowadzenia porządku w półświatku. Im mniej osób będzie o nich wiedzieć, tym większa szansa, że nie będą zacierać śladów.
- W razie czego, nigdy się z Panem nie spotkaliśmy. Z resztą, to raczej Pańskie słowo liczy się tutaj bardziej niż nasze. - uśmiechnął się po raz kolejny. Informacja jest wielką siłą, a ten, który jest w stanie dyktować te prawdziwe, jest wręcz niepokonany.
Awatar użytkownika
Yōgan Misae
Posty: 81
Rejestracja: 03 cze 2021, 20:33
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Klub Gentlemana "Skrawek Luksusu"

Skinęła z wdzięcznością głową do ich zleceniodawcy, który sprawnie odpowiedział na jej pytanie. Niestety nie było to jasne określenie czasu jak "tydzień" czy "godzina", jednakże musiało im wystarczyć to co mieli. Yogan kłócić się nie zamierzała, a i panowie przyjęli wszystko do wiadomości takim jakim to było, więc czemu ona miałaby robić z tego tytułu problemy. Zamiast to wolała sobie w głowie notować wszystkie istotne szczegóły jakimi dzielił się z nimi Kupiec, a tych nie brakowało i mogły się okazać kluczowe do wykonania zadania.
-Takie jednorazowe pozbycie się problemów? - zaśmiała się na subtelne plany Beniego, którego czego nie dało się ukryć, koniec końców takie subtelne nie były.
Rindou był z ich trójki najstarszy i to głównie on przejął rolę "mózgu" operacji. Tylko jemu przecież koniec końców Yamoto podał rękę, zupełnie jakby był ich przywódcą, bo wszak wydawało się, że z całej gromady to on ma najwięcej w tym wszystkim doświadczenia. Bardzo możliwe. Skoro jak kiedyś wspominał znał się dobrze z Dziadziem Tadziem, to nie mógł być anonimowym słabym ninja. Dobrze, niech on się zajmie tą nudną częścią, a pozostała grupa mogła w razie potrzeby przejść do działania. Prosty podział obowiązków. Nie dlatego, że dziewczyna nie poradziłaby sobie jako przewodnik grupy, nie miałaby z tym najmniejszego problemu, można było powiedzieć, że po prostu chciała zobaczyć Arashi'ego w akcji. Skoro swego czasu zaoferował się, że mogą sobie nawzajem pomóc w pewnych celach, to dobrze było sprawdzić co takiego potrafi. Umiejętności Beniego były jej bardzo dobrze znane i wiedziała czego się po nim spodziewać, ale Rindou? Był na razie dla niej sekretem, więc niech rozmawia, planuje i przejmuje dowodzenie, ona grzecznie i po cichu, z drugiego rzędu będzie wszystko kontrolować. Była to ciekawa odmiana od dotychczasowego sprintu w pierwszym rzędzie - teraz był to bardziej spokojny spacer w peletonie, kontrolujący czołówkę.
-Tobie pewnie nie - odparła wzruszając ramionami na słowa tyczące się trzymania płomiennych temperamentów w ryzach. Czy jemu to wyjdzie? Raczej nie. Nie on miał taką władzę. A kto posiadał? To nieco inny, ale równie ciekawi wątek, który może kiedyś się wyjaśni.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Klub Gentlemana "Skrawek Luksusu"

Drugie Oblicze BaibaiFabuła
Posty13/...
Przejażdżka biznesowa przebiegała dość sprawnie i pomyślnie. Wszyscy raczej się ze sobą zgadzali i każdy wiedział jaka jest jego rola. Garo był zleceniodawcą, Arashi liderem i mózgiem drużyny, a płomienny duet białowłosych ludźmi od działania. Nie można było zapomnieć oczywiście o Umie który robił za niebezpieczną maskotkę ekipy. Po podaniu sobie dłoni i w pewien sposób przypieczętowaniu umowy, powóz skręcił w jedną z alejek. Benimaru z ognistego zapału żądnego jakiejś zawieruchy i działania przeszedł momentalnie na zadawanie pytań. Więc jednak były rzeczy, które interesowały Białego Demona. Yamoto zamyślił się przez chwilę wyciągając kolejnego papierosa.
- Cóż. To wszystko zależy. Najpierw potrzebujemy zdobyć informację. Jak mówił pan Arashi to raczej zadanie do załatwienia po cichu lecz nie mogę obiecać, że nic się tam nie wydarzy. Ludzie lubią tam znikać bez śladu lecz oczywiście nikt o tym nie wie. Osobiście wolał bym by moi nowi pracownicy nie zostali wessani przez mrok Baibai więc liczę, że będziesz tym, który o to zadba.
Spojrzał na obiekt swojego uzależnienia, którym się chwilę bawił w dłoniach po czym włożył go sobie do ust i zapalił. Po chwili pojazd się zatrzymał i dało się słyszeć jak ochroniarz rozmiarami przebijający nawet Kyunaru podchodzi do drzwi.
- Wysiądźcie tutaj i zaczekajcie na mojego człowieka. Mówią na niego Cichy. Zaprowadzi was na dół i odpowie na pytania gdybyście jeszcze jakieś mieli. Ja muszę dopiąć kilka spraw związanych z otwarciem mojego lokalu. Gdybyście się czegoś dowiedzieli to szukajcie mnie w „Gorącej Fatamorganie”.
Yamoto zapukał w szybę dwa razy a po chwili drzwi się otworzyły. Nasza drużyna detektywów wysiadła w dość niecodziennym miejscu patrząc po tym w jakim mieście się znajdowali. Była to jedna z bocznych uliczek, w której to prawie nikogo poza nimi nie było. Dosłownie dwóch czy trzech ludzi kilkanaście metrów dalej. Dopiero w oddali można było dosłyszeć zgiełk jakiejś głównej ulicy. Obstawa pana Garo zamknęła za nimi drzwi i po chwili powóz ruszył dalej. Cichego nie było ani widać ani słychać. Zmysły Arashiego ani Beniego również nic nie wyczuwały niepokojącego. Mieli chyba chwilę dla siebie by porozmawiać.
Awatar użytkownika
Kyunaru Benimaru
Posty: 62
Rejestracja: 08 cze 2021, 13:32
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Klub Gentlemana "Skrawek Luksusu"

Szczęściem w nieszczęsciu było to, że Benimaru naprawdę nie krył się ze swoimi poglądami i planami. Prostota wykonania była w jego przekonaniu najlepszym z rozwiązań. Pozbycie się podziemia skutkowałoby tym, że problemy by wyparowały. Na pewno pojawiłyby się nowe, ale wtedy też mógłby się ich pozbyć. Błędne koło, ale wciąż jest jakaś robota, a żyje się dla roboty, więc i życie jest piękne. Ot co.
- Ale jakie skuteczne! – zwrócił się do Misae z uśmiechem, reagując na jej śmiech. Sam jednak dokładnie słuchał co zielonowłosy ma do powiedzenia z tym Yamato czy innym Yamado. Już w sumie wyparowało mu jego imię z głowy, bo było na tyle nieistotne, że nie przywiązywał do tego większej uwagi. Ale usłyszał jedno – brak rabanu w mieście. No i wtedy trochę posmutniał.
- Nie mogę pójść na całość? – no nie wyglądał na zadowolonego, ale rozumiał, że czasem musi się powstrzymać. Najchętniej to zmierzyłby się wręcz z całym miastem i wszystkich ustawił jak należy, ale brak rabanu to brak rabanu i tyle. W końcu mogli wysiąść, gdy tylko nadarzyła się okazja. Wyskoczył z powozu by czekać grzecznie na cichego, skupiając się na swoich pierwotnych instynktach i zmysłach.
- Wiemy w ogóle jak wygląda ten głuchy? – zapytał z ciekawości, bo oczywiście jego pseudonim musiał także pomylić. Nie byłby sobą, gdyby był kimś innym, więc tak to się powolutku żyło na tej wsi zwanej kontynentem, a raczej już Krajem Kupieckim. Wciąż próbował wychwycić coś z eteru, może coś będzie istotne w tej sprawie. Nasłuchiwał i wypatrywał uważnie.
Obrazek
Awatar użytkownika
Rindou Arashi
Posty: 155
Rejestracja: 03 cze 2021, 20:31
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Ippan Jōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Klub Gentlemana "Skrawek Luksusu"

Chapter I: Pod Rzekami Złota - Drugie Oblicze BaibaiEvent - Misja



Arashi wsłuchiwał się w rozmowę i z każdą chwilą dziwiło go to wszystko coraz bardziej. Sprawa nie była nowa, to wszystko wydarzyło się już jakiś czas temu, a kupiec nie posiadał zbyt wiele informacji odnośnie tego co się wydarzyło. Jeden i to dosyć dziwny trop to dosyć mało jak na kogoś, kto tym żyje. Oczywiście, pozostawała kwestia tego, że może nie chciał się nimi podzielić, jednakże po co by ich wtedy wynajmował? Im więcej by im powiedział, tym łatwiej by im poszło, a to właśnie jemu na czasie zależy najbardziej. No ale cóż, nie kwestionował głośno jego metod. W końcu to on był zleceniodawcą. Skoro ten nie chciał powiedzieć więcej, to i Zielonowłosy nie planował zadawać więcej pytań. Więcej będą musieli dowiedzieć się w terenie.
- Mogę? - zapytał, wyciągając rękę w stronę mężczyzny sięgającego po papierosa. Arashi liczył, że ten poda mu swoją papierośnicę, w końcu taki elegancki mężczyzna jak on raczej nie nosi ich w paczce, bądź co gorsza, luzem. Jeżeli kupiec odmówi, Młody marionetkarz sięgnie do swojej kieszeni po coś, bądź też po jakiś przedmiot znajdujący się w powozie. Jego celem jest przelanie chakry na przedmiot, tak aby mógł później wykonać na nim technikę Gentōshin no Jutsu. Przyda się przy ewentualnej komunikacji. Skoro, jak sam stwierdził, jest zabiegany, to trzeba by mu to ułatwić. Po przelaniu swojej energii, podał on przedmiot zleceniodawcy.
- Proszę mieć ten przedmiot przy sobie. Dzięki niemu będę w stanie w razie czego skontaktować się z Panem. Np w celu konsultacji naszych odkryć. Próbę kontaktu zakomunikuję świeceniem tego przedmiotu. Jeżeli zamrugam raz, to dam Panu kilka minut, sprawa nie będzie pilna, jeśli mrugnę trzy razy, może Pan spodziewać się natychmiastowego kontaktu. - uśmiechnął się i poczekał aż mężczyzna odbierze przedmiot, bądź też położy go na jakimś widocznym miejscu w powozie. Nie był pewien, czy zleceniodawca przyjmie jego prezent, jednak liczył, że zachowa go, dzięki czemu będzie też łatwiej im się skontaktować w ewentualnej przyszłości.
Powoli zbliżał się koniec przejażdżki, dojechali do celu, misja przyjęta, a kupiec śpieszył się gdzieś dalej. Kiedy powóz się zatrzymał, Arashi wstał, poprawił swój garnitur, po czym podał rozmówcy rękę po raz ostatni, dziękując za spotkanie. Chwilę po tym wyszedł na uliczkę przy której się zatrzymali. Rozejrzał się i złożył na chwilę pieczęć sensora, zwiększając swój zasięg do 200 metrów w koło. Chciał sprawdzić czy coś ciekawego dzieje się w najbliższej okolicy, oraz czy być może ktoś zbliża się w ich kierunku. Po przeprowadzeniu wstępnego skanu, złożył inną pieczęć i puffnął. Kiedy dym się rozwiał, wraz techniką Henge, którą miał na sobie, jego ubrania wróciły do normy. Typowy dla niego zielony płaszcz w którego kieszeniach czekały jego zabawki.
- Dobra, mamy chwilę dla siebie z tego co widzę. Więc może powiem wam o sobie coś bardziej "służbowego" - uśmiechnął się i pogładził siedzącego na głowie Umę. Skoro mieli sobie pomagać, to dobrze było chociaż trochę znać swoje umiejętności.
- Po pierwsze, umiem wyczuwać chakrę oraz rozróżniać jej naturę. To dzięki temu domyśliłem się, kim jesteś, tamtego dnia, na plaży. - spojrzał na Misae, zapewne wiedziała o co dokładnie mu chodzi. - Dzięki temu domyślał się trochę waszych umiejętności. Po drugie, jeśli chodzi o mnie, preferuję walkę z dystansu. Nie straszna mi walka z kilkoma przeciwnikami na raz, z Umą potrafimy zatrzymać nawet cały oddział jeśli będzie trzeba. - poczochrał gryzonia, który od razu zrobił poważną minę. Uwielbiał jak się go chwali, a Arashi doskonale wiedział, że jest za co.
- W razie czego, umiem też leczyć, więc będę stał raczej w drugiej linii. Jeżeli macie krótkofalówki, to ubierzcie je, może to nam ułatwić komunikację w trakcie potencjalnej walki. Nie planuję jej, w końcu to śledztwo, ale nigdy nic nie wiadomo. - tak jak zasugerował, samemu też założył słuchawkę od krótkofalówki na swoje ucho. Jeżeli ktoś z pozostałych miał swoją, to także zasugerował zestrojenie kanałów na ten sam.
- Nie kłamałem w powozie. Byłem agentem ANBU, z resztą nie jakimś zwykłym, tylko dowódcą organizacji, mianowanym przez twoje Dziadka na dodatek. - znowu spojrzał na Misae i skinął jej głową. On także bardzo cenił Dziadzia Tadzia, był to mężczyzna twardy jak najtwardsza skała, Arashi nie znał lepszego Kage niż staruszek Tadaoki.
- Kwestie planu i śledztwa możecie mi zostawić. Chociaż nie zmuszam, lubię towarzystwo, więc jak będziecie mieli pomysły i uwagi to chętnie ich wysłucham. - Po swoim monologu, przekazał głos pozostałym. Ciekawiło go, co takiego będą chcieli przekazać, a co będą woleli zostawić dla siebie. W trakcie kiedy oni mówili, Arashi przyglądał się okolicy. Taki już nawyk, nie lubił być zaskakiwany, na szczęście jego zestaw umiejętności skutecznie przed tym bronił.
Chakra : 8 500 - 250 = 8 250
► Pokaż Spoiler | Technika
Kagayaku Rantan no Jutsu | Shining Lantern Technique輝くランタンの術­
KlasyfikacjaNinjutsu, Kontrola Chakry
PieczęcieTygrys → Koń → Dzik → Baran → Szczur → Wąż → Pies → Smok → Baran (do powiązania przedmiotów)
KosztStandardowy za nałożenie, minimalny za nadanie sygnału
ZasięgDowolny dla nadania sygnału, dotykowy przy użyciu
Wymagania---
Technika polegająca na powiązaniu ze sobą dwóch lub więcej podobnych wielkością przedmiotów. Następnie w dowolnym momencie po przelaniu na obiekt chakry, pozostałe z nich zaczynają pulsować delikatnym, acz rzucającym się w oczy światłem. Jest ono za małe, by oświetlić teren, jednak wystarczające, by w ciągu dnia to przyciągnęło uwagę posiadacza. Chcąc połączyć ze sobą obiekty w ten sposób muszą się one znajdować w tym samym momencie tuż obok używającego jutsu. Połączenie można zerwać niszcząc pozostałe obiekty lub wedle woli używającego techniki, podczas trzymania odłączanych od "sieci" przedmiotów. Do zerwania połączenia w ten sposób trzeba znać technikę. Po połączeniu nie ma znaczenia, jak daleko znajdują się związane ze sobą przedmioty tak długo, jak znajdują się w tym samym wymiarze. Sygnał trwa około 10 sekund.

Technika potrzebna jest jedynie do powiązania przedmiotów. Tak długo jak ktoś zdaje sobie sprawę z tego jak działa, nie ma potrzeby jej nauki jedynie w celu nadania sygnału. Chakra umieszczona w przedmiocie nie koliduje w żaden sposób z innymi technikami opierającymi swoje działanie na umieszczaniu chakry w innym obiekcie np. Gentōshin no Jutsu.

Technika opracowana przez Godaime Tsuchikage, która zyskała na większej popularności podczas Największej Wojny Shinobi, gdzie używano jej do uproszczonej komunikacji między oddziałami.
Awatar użytkownika
Yōgan Misae
Posty: 81
Rejestracja: 03 cze 2021, 20:33
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Klub Gentlemana "Skrawek Luksusu"

-Po tobie nie spodziewam się niczego innego - stwierdziła na określenie skuteczności działania białowłosej trąby powietrznej. Działał impulsywnie, często nieprzemyślanie, ale skuteczności nie można było mu odmówić. Jak coś robił to od początku do końca.
Zmarszczyła brwi na zastanowienia co do kontaktu. Niby mogła się nie odezwać, ale kimże by była gdyby nie dodała czegoś od siebie. Na pewno nie Misae.
-Skoro pseudonim to "Cichy" to raczej bym zakłada niemowę - nie wiedziała na ile sensu mają takie rozważania ale choć tyle mogło zrobić. Ich zleceniodawca sobie poszedł mieli chwilę aby ze sobą porozmawiać i powiedzieć nieco na swój temat. Pierwszy postanowił odezwać się Arashi by wraz z Uma wspomnieć o sobie co nieco.
-I tyle z naszego intymnego sekretu - odparła ponownie marszcząc brwi i patrząc z udawanym wyrzutem na zielonowłosego. Nieco sama się domyślała. Podobne, choć nieznacznie słabsze umiejętności posiadał jej brat. Wiedziała że taki szósty zmysł istnieje. Zaskakujące jednak ze on je posiadał. Kolejne niespodzianki pojawiały się jedna za drugą. Nie sądziła, że jest tak silny. Skoro Dziadzio go sam mianował nie mógł być to losowy człowiek z ulicy. Robiło się bardzo interesująco.
-Nie będzie dla ciebie zaskoczeniem w takim razie jeżeli wyznam, że w walce głównie opieram się na kontroli żywiołów. - odparła wzruszając ramionami- Wraz z Benim mieliśmy już trochę okazji by razem współpracować i nie mamy żadnych problemów na linii komunikacji i zgrania. Będziesz musiał utrzymać nasze tempo. - patrzyła na niego wyzywająco. Zapowiadały się ciekawe dni. Już robiło się bardzo gorąco. Temat komunikatorów skwitowała kreceniem głową. To też sobie wymyślił. Może od razu niech mają całą radiostację?
-Jak dobrze znam Beniego tak mogę stwierdzić, że podobnie do mnie nie ma na wyposażeniu krótkofalówki - odparła wzruszając ramionami.
Chciał iść sam? Jego niedoczekanie.
-Pójdziemy z tobą, jak oglądać zawodowca przy pracy to od kuchni - ale kto był tym zawodowcem to jeszcze się okaże.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Klub Gentlemana "Skrawek Luksusu"

Drugie Oblicze BaibaiFabuła
Posty17/...
Tak więc trójka naszych ninja przyjęła zlecenie od pana Yamoto. Arashi zaproponował pewną formę kontaktu z nim na co mężczyzna przystał. Podał mu papierośnicę którą trzymał w wewnętrznej kieszeni marynarki. Gdy lalkarz uporał się z jutsu oraz wytłumaczył co i jak, mężczyzna odjechał. Zostali sami pośrodku bocznej uliczki. Byli sami więc mieli czas by porozmawiać co też uczynili. Zarówno Arashi jak i Benimaru rozejrzeli się na swoje sposoby by upewnić się czy aby na pewno nikogo tu nie ma. Zmysł Kyunaru nie wyczuwał niczego niepokojącego. Zielonowłosy natomiast wyczuwał aż zbyt dużo. Fala informacji i źródeł chakry jaka do niego dotarła normalnie zakręciła by mu w głowie. Był jednak doświadczony w swoim fachu i zaczął wyszukiwać większych skupisk. Poza ich trójką jednak teren był „czysty” jeśli można tak powiedzieć o bocznej uliczce.
Rozmawiali chwilę wymieniając się informacjami, kto co potrafi. Marionetkarz zaproponował również założenie krótkofalówek lecz niestety jego kompani nie posiadali takowych. Po około 10 minutach, dwójka mężczyzn coś wyczuła. Misae mogła dojrzeć jak jej znajomy z którym tu przybyła mruży oczy w pewnym kierunku. Arasi również wyczuł skupisko chakry, mniej więcej na jego poziomie, około 5 metrów od niego w miejscu gdzie patrzył Benimaru. Tylko białowłosy jednak dojrzał jak ściana delikatnie faluje. Wtedy, dosłownie znikąd, wyłonił się mężczyzna ubraniem totalnie nie pasującym do klimatu Baibai. W zwykłych spodniach, butach i koszulce kolorów ciemnej czerni lub brązu. Podobnie jak Arashi miał płaszcz obity białym futrem. Gdy tylko stał się widoczny dla wszystkich zdjął kaptur i rzucił.
- Witajcie. Jestem Cichy. Yamoto wspominał, że wybieramy się na wycieczkę prawda? Jesteście gotowi?
► Pokaż Spoiler | Cichy
Obrazek
Awatar użytkownika
Kyunaru Benimaru
Posty: 62
Rejestracja: 08 cze 2021, 13:32
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Klub Gentlemana "Skrawek Luksusu"

Jego obecność tu była nie tylko przypadkowa, ale i szczęśliwa. Trafił na misję, która miała go rozruszać, by następnie mógł wykorzystać swoje umiejętności w lepszym celu niż tylko pokaz siły. Cóż, jego dialogi z pozostałą dwójką również były ciekawe, szczególnie z białowłosą, która nie pozostawała bierna i cały czas potrafiła odgryźć się ekstrawertycznemu shinobi. Ważniejsze jednak było przekazanie informacji na temat swoich umiejętności, do który dołączył także gorącokrwisty.
- O, w takim razie wspomożecie mnie z dystansu. Używam żywiołu ognia, gorętszego od piekła, a sam preferuję walkę w zwarciu. Nie bawię się w konwenanse i eliminuje każdego przeciwnika siłą i instynktem. - dodał, wiedząc, że nie jest to tak imponujące jak żywioły Misae czy Arashi i jego walka z całym oddziałem, ale prawdopodobnie zdziwiłby się, gdyby zobaczył białego demona na polu bitwy, który w pojedynkę, bez żadnych marionetek starłby się z takim oddziałem nie odnosząc nawet najmniejszego śladu walki, ze względu na swój niebywale dopracowany i szczegółowy styl walki, opierający się na refleksie i szybkości.
Na wieść o jakichś zabawkach tylko prychnął ze śmiechu. Jakie nadajniki. Jakie lokalizatory. Na co to komu potrzebne. Jeśli Arashi będzie go szukał na polu bitwy to na pewno go znajdzie. Jest zbyt głośny i dający o sobie znać, więc to więcej niż pewne. Szybko sprawę wyjaśniła także Misae, która podpięła go pod te słowa. Mógł tylko skinąć głową na znak potwierdzenia. To samo było z pójściem wraz z nim.
- Jak trzeba będzie z kogoś wycisnąć informacje to przydam się do tego idealnie. - dodał, z rękami za ciałem. W końcu mógłby komuś wypalić np oko podczas przesłuchania. Wspaniały shinobi o wspaniałych umiejętnościach. Po chwili jednak zmysły białowłosego zareagowały na coś podejrzanego. Ktoś się do nich zbliżał. Było w tym więcej podejrzanych rzeczy, ściana po prostu falowała, a po chwili pojawił się jegomość. Oczy białookiego zapłonłęły. Czy to czas na solówkę? Jednak szybko przyznał się kim jest...
- A już myślałem, że pacjent do pacyfikacji, a to tylko gość na którego czekamy, co wyszedł ze ściany. Mogłeś nie robić takiego wejścia Cichy. Ja gotowy. - rzekł pełen werwy, już rozruszany i chcący podjąć się tego zadania.
Obrazek
Awatar użytkownika
Rindou Arashi
Posty: 155
Rejestracja: 03 cze 2021, 20:31
Ranga: Muryō no ninja
Ranga dodatkowa: ex-Ippan Jōnin
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Klub Gentlemana "Skrawek Luksusu"

Chapter I: Pod Rzekami Złota - Drugie Oblicze BaibaiEvent - Misja



Arashi mógł spodziewać się odpowiedzi po roztrzepanej dwójce kompanów. W końcu nie wyglądali na takich, co sprawy załatwiają z gracją i po cichu, raczej byli wulkanami tryskającymi gorącem. Kiedy usłyszał co powiedzieli, jedynie westchnął. Oni mieli swój styl, on miał swój i mimo, że zbytnio do siebie nie pasują, to Zielonowłosy dobrze wie jak wycisnąć 100% z takich wojowników jak oni. W końcu nie raz miał styczność z takim typem charakteru, wielu agentów było nieokrzesanych, jednakże jemu udawało się do nich dotrzeć.
- Spokojnie, umiem dotrzymać kroku takim entuzjastom chaosu jak wy. - uśmiechnął się i pogłaskał siedzącego na jego ramieniu Umę. To wręcz zaskakujące, że mały szczurem był niczym miniaturka Misae albo Benimaru.
- W takim razie będę do was krzyczał jaki jest plan... albo zdam się na was instynkt. - na szczęście, marionetkarz miał jeszcze kilka sztuczek w zanadrzu, które pozwolą mu w razie czego na opanowanie sytuacji i dotarcie do swoich kompanów. Teraz pozostało jedynie poczekać na ostatniego z nich.
Chichy pojawił się dosyć szybko. Kiedy tylko Arashi poczuł jak w koło nich pojawia się kolejne, silne źródło chakry, odruchowo położył dłoń na czekającym w kieszeni zwoju. Wolał być przygotowany na ewentualny pokaz. O dziwo, także Benimaru wyczuł pojawienie się nowego gościa, czyżby był sensorem tak jak on? A może to zupełnie inna, równie ciekawa umiejętność?? Kiedy gość się przedstawił, Arashi wyluzował się i wyciągnął dłoń w stronę przybysza.
- A więc jesteśmy w komplecie. Ja jestem Arashi, to jest Misae, Benimaru, a ten tutaj to Uma. - przedstawił po kolei każdego ze swoich towarzyszy, po czym przeniósł znowu wzrok na przybysza.
- Jesteśmy gotowi, więc prowadź. Pora poznać to miasto trochę bardziej. - przeciągnął się, rozprostowując swoje ciało. Był gotowy do działania, chociaż wiedział, że zapewne najpierw czeka ich delikatne śledztwo, nim będą mogli zrobić to, na co Benimaru ma ochotę.
Chakra : 8 250 - 125 za starego sensora = 8 125

Możesz mi powiedzieć jakie żywioły ma Cichy, jeżeli ma jakieś :D
Awatar użytkownika
Yōgan Misae
Posty: 81
Rejestracja: 03 cze 2021, 20:33
Ranga: Muryō no ninja
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Klub Gentlemana "Skrawek Luksusu"

-Zaraz entuzjaści chaosu - zaśmiała się na to bądź co bądź całkiem pozytywne określenie ich temperamentów. Czuła, że Uma jest podobny, więc niestety na drodze głosowania pozostało zielonowłosemu dopasować się do nich, a nie odwrotnie.
-Czyli dogadani - skinęła głową, na jego zapowiedź, że będzie krzyczeć. Nie miała nic przeciwko temu, Beni i tak będzie trudny do opanowania w inny sposób. Misae ciekawiło czym może popisać się sam były przywódca ANBU. To będzie ciekawe popołudnie.
Cichy miał więcej szczęścia niż rozumu. Podchodząc tak Beniego mógł skończyć z... mógł po prostu skończyć ze sobą. Bardzo odważnie, zwłaszcza jeżeli miało się jakieś pojęcie na temat przyszłych współpracowników. Chyba, że ich poprzedni rozmówca rzucił go na głęboką wodę.
Skinęła jedynie głową na przywitanie, a na jej usta wypłynął zadziorny uśmiech. Nie zamierzała dodawać zbyt wiele, bo panowie bardzo sprawnie się przywitali i przejęli spotkanie.
-Ruszajmy, szkoda czasu - rzuciła tylko liczą, że zaraz się stąd zabiorą.
Awatar użytkownika
Kakarotto
Posty: 1188
Rejestracja: 01 lip 2021, 23:58
Discord: Midoro#5831
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:
Osiągnięcia:

Re: Klub Gentlemana "Skrawek Luksusu"

Drugie Oblicze BaibaiFabuła
Posty21/...
Pojawienie się znikąd Cichego zrodziło niewielkie poruszenie. Benimaru już miał zaciśnięte pięści a Arashi już sięgał do kieszeni po zwoje. Cała sytuacja wyjaśniła się na szczęście zanim doszło do nieszczęścia. Wszyscy jednak rozluźnili się trochę i przedstawili. A dokładniej samozwańczy lider drużyny to zrobił. Ich przewodnik jedynie podrapał się z tyłu głowy ubierając zakłopotany uśmiech.
- Cóż he he... Nie jestem tu zbyt mile widziany Benimaru. Misae ma rację. Czas nagli. - po tych słowach machnął ręką by szli za nim, po czym ruszył w stronę wyjścia z uliczki w stronę centrum. Nim z niej wyszli, Cichy złożył kilka pieczęci i przyłożył dłoń do twarzy. Gdy ją od niej odjął, wyglądał dokładnie jak Yamoto Garo. Kolejna pieczęć sprawiła, że jego ubranie puffnęło w kłębie dymu. Płaszcz i jeansy zostały zastąpione szykownym czarnym garniturem z którego ten wyjął papierosa i zapalił go, rozpylając zapach tytoniu i wanilii.
- Jeśli macie jakieś pytania to zadawajcie je z głową. Zawsze się znajdzie w tłumie ktoś z gumowymi uszami. - pouczył ich nim weszli na główną ulicę. Ciekawostką był fakt, że jego głos również uległ zmianie, gdyż mówił dokładnie tą samą barwą głosu co osoba w którą się zmienił.
Arashi, który stał wystarczająco blisko, postanowił zainteresować się bardziej osobnikiem. Wyczuł delikatną nutę żywiołu ziemi lecz najprawdopodobniej Cichy nie rozwijał tej dziedziny. Idąc ulicami mijali masę ludzi. Yamoto jako znana osoba przeważnie nie podróżuje pieszo przez zgiełk targowisk, lecz z taką obstawą jaką szedł, ludzie mogli przyjąć to za akceptowalne. Zwłaszcza Benimaru niewiele odbiegał od jego codziennego, dopakowanego ochroniarza. Jeśli nasza drużyna nie będzie miała pytań, to Cichy Yamoto na pewno ich poinformuje, że zmierzają do Pałacu.
...
Zmiana TematuPałac Daimyō
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stolica - Baibai”