Posiadłość Yoruichiego Megano, jednego z kupców należącego do Rady Setki Kupców, znajdowała się blisko centrum stolicy jak wszystkie domy najwyżej postawionych kupców. Również, tak jak wszystkie domy, bliżej jej było do jakiegoś pałacu, a prości ludzie mogli jej zwyczajnie pozazdrościć. Dwupiętrowa posiadłość, wybudowana z białego, czystego marmuru była pełna złotych ozdobień o najróżniejszych, falistych kształtach. Jedną z bardziej widocznych w niej cech były również wysokie okna o złotym obramowaniu, a także taras na drugim piętrze z którego można było obserwować ulicę. Wnętrza były pełne zasłon najwyższej jakości, służacych bardziej jako ozdoba, a kafelkowa podłoga w wielu miejscach przykryta była dywanem. Dominowały w niej ciepłe kolory. Czerwień, pomarańcz i złota żółć. Większość osób jednak, która odwiedzała tą posiadłość, od razu była prowadzona na drugie piętro, do sali w jakiej to Yoruichi Megano przyjmował gości. Tam, mając nad głowami złoty żyrandol, mogli obserwować władcę tej posiadłości leżacego na swoim okrągłym łóżku, osłoniętym pomarańczowymi firankami. Posiadłość też była pełna sług chodzący w pomarańczowych szatach, i pilnujących wszystkiego uważnym okiem. Tak jak może silni nie byli, tak na pewno nie umknął im jeszcze żaden złodziejaszek.
Event MG Mode
Shinobi - i ci którzy nimi nawet nie byli - odpowiedzli na wezwanie Yoruichiego Megano. A może raczej, przyjęli pracę jaką ten dla nich miał. Zjawiali się o różnych porach i godzinach, nawet dniach, przez co część tych co przybyła wcześniej była zmuszona do przenocowania. Te na szczęście jednak zostało załatwione przez kupca, którego nie mieli jeszcze okazji zobaczyć. W trakcie oczekiwań, mogli zabawiać się w stolicy Baibai na różnorakie sposoby. Hazard czy prostytuacja były tutaj w końcu normami, i jedynie przemoc fizyczna była karana. Ostatecznie jednak nadszedł dzień, kiedy to zostali wezwani bezpośrednio do posiadłości Yoruichiego Megano na zebranie nim wyrszuą w stronę świątyń. Wszyscy którzy ostatecznie chcieli wziąć udział w przedsięwzięciu, musieli się tutaj stawić. Dostali też ostrzeżenie, że póki są w Baibai, Smok Wschodu - uważany za jedną z najsilniejszych osób w Nowym Kontynencie - trzyma na nich oko i każde wykroczenie, karane będzie natychmiastową śmiercią. Czy była to prawda, ciężko powiedzieć. Raczej mało osób jednak było chętnych, do testowania tych słów.
Zjawiając się w posiadłościu Yoruchiego, natychmiast zostali poprowadzeni przez jego sługi do sporej wielkości sali w której znajdowały się już dziesiątki wojowników, rozmawiających ze sobą w mniejszej lub większej ciszy. Niektórzy nawet wyróżniali się trochę bardziej od reszty. Mężczyzna w czarnym płaszczu, stojący oparty o ścianę z przymkniętymi oczami i ekstrawagancką włócznią u swego boku. Blondyn w czerwonym płaszczu, ze znakiem ying-yang na plecach, obserwujący to wcześniejszą postać. Czerwonowłosy, stojący prawie że na czele całej zgrai wyprostowany, z dwuręcznym ostrzem na plecach. Jakiś szaleniec, patrząc po jego dość chaotycznym wzroku, śmiejący się z innymi podejrzanie wyglądającymi osobami. Elegancka kobieta, popijająca herbatę w ciszy i rozmawiająca z równie dostojnym blondynem. Też, bardziej chaotyczna czarnowłosa, wokół której była aura śmierci i nią śmierdziała bardziej od reszty. Jedynie jeszcze wiedźma i kucający obok niej "zwierzaczek" zdawali się być specyficznymi osobami. Wszyscy z nich znajdowali się stosunkowo niedaleko wejścia do sali, i słudzy Yoruichiego dbali o to aby nie podchodzili zbyt blisko. Tylko trzy osoby siedziały na niewielkich schodkach, tuż pod okrągłym łóżkiem zasłoniętym przez firanki. Jedną z nich była dość opalona kobieta, drugim był jakiś dzieciak i ostatnim znudzony facet. Wszyscy tak czekali, aż w końcu wszyscy zbiorą się w sali.
Zjawiając się w posiadłościu Yoruchiego, natychmiast zostali poprowadzeni przez jego sługi do sporej wielkości sali w której znajdowały się już dziesiątki wojowników, rozmawiających ze sobą w mniejszej lub większej ciszy. Niektórzy nawet wyróżniali się trochę bardziej od reszty. Mężczyzna w czarnym płaszczu, stojący oparty o ścianę z przymkniętymi oczami i ekstrawagancką włócznią u swego boku. Blondyn w czerwonym płaszczu, ze znakiem ying-yang na plecach, obserwujący to wcześniejszą postać. Czerwonowłosy, stojący prawie że na czele całej zgrai wyprostowany, z dwuręcznym ostrzem na plecach. Jakiś szaleniec, patrząc po jego dość chaotycznym wzroku, śmiejący się z innymi podejrzanie wyglądającymi osobami. Elegancka kobieta, popijająca herbatę w ciszy i rozmawiająca z równie dostojnym blondynem. Też, bardziej chaotyczna czarnowłosa, wokół której była aura śmierci i nią śmierdziała bardziej od reszty. Jedynie jeszcze wiedźma i kucający obok niej "zwierzaczek" zdawali się być specyficznymi osobami. Wszyscy z nich znajdowali się stosunkowo niedaleko wejścia do sali, i słudzy Yoruichiego dbali o to aby nie podchodzili zbyt blisko. Tylko trzy osoby siedziały na niewielkich schodkach, tuż pod okrągłym łóżkiem zasłoniętym przez firanki. Jedną z nich była dość opalona kobieta, drugim był jakiś dzieciak i ostatnim znudzony facet. Wszyscy tak czekali, aż w końcu wszyscy zbiorą się w sali.
Na samym dole waszych postów, napiszcie w widoczny sposób do której grupy chcecie należeć. Przypominam, że do grupy 1 możecie tylko mając mniej niż 75 PD, a do grupy 2 tylko gdy macie mniej niż 200 PD. Do grupy 3 może dołączyć każdy.
Lista NPC