• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Targ

Położona w północnej części kraju, przykuwa wzrok każdego przechodnia ze względu na swą bogatość. Nichibotsu, stolica w której przesiaduje mości Daimyo Minamoto Usushi, jest najbogatszym miastem w całym Sakura no Kuni. Złote zdobienia są tam standardem nawet dla domów bardziej prostych mieszkańców. Nic dziwnego jednak, z racji że do miasta akceptowane są tylko osoby o najbogatszym stanie majętnym. Tylko takie, które na to zasługują. Nie oznacza to jednak, że miasto odrzuca tych z biedniejszych sfer na pastwę losów. Zazwyczaj załatwiany jest im dom, poza Nichibotsu. Na terenie stolicy, mogą zamieszkiwać tylko osoby godne towarzystwa Daimyo. Tak jak on sam może mieć na ten temat różne opinie, tak jako doradcy dość jasno egzekwują tą zasadę. Nawet w Nichibotsu jednak, jest podział na kasty. Reprezentowany jest on przez stopień, na jakim znajdują się dane budynki.
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Targ

Targ
Umiejscowiony w centralnej części miasta, plac pełniący rolę targu. W przeważającej części rozkładają się tu lokalni sprzedawcy świeżej żywności - warzyw, owoców czy mięsa i wyrobów mlecznych. Prawda jest taka, że można tu kupić właściwie wszystko; gdy tylko wie się, gdzie i u kogo wymarzonego przedmiotu szukać. Sprzedawcy są chętni i gotowi by zejść z ceny, gdy kupujący wystarczająco dobrze się targuje.
Choć z dobroci targu głównie korzystają mieszkańcy miasta, mówi się, że plac jest obowiązkowym punktem wycieczki dla turystów odwiedzających stolicę.
Na placu jest gwarno i tłumnie, niezależnie od pory roku i dnia.
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Targ

Odwiedzenie stolicy w celach czysto rozrywkowych nie wchodziło w grę, dlatego Aiko nawet nie zamierzała zawracać głowy Radnym; nie zdążyła jeszcze zaskarbić sobie takiej sympatii, by móc o tego typu rzeczy prosić. Na szczęście okazało się, że potrzebni są shinobi do pilnowania całego wydarzenia, co wydawało się dziewczynie dobrym początkiem, by wrócić do czynnej służby. Połączenie przyjemnego z pożytecznym? A można, jak najbardziej! Wystarczyło odmeldować się rodzinie, że wyrusza, wróci niebawem i postara się kupić najpyszniejsze herbaty, jakie tylko znajdzie; co jej ojciec skwitował lekkim, obojętnym skinieniem głowy.
Podróż do Nichibotsu okazała się bezproblemowa, dzięki czemu na miejsce dotarła szybko i sprawnie. Odmeldowała się strażnikom w bramie, wyjaśniając cel swojego przybycia. Popatrzyli się na nią nieco podejrzliwie, jednak przyodziana kamizelka Sakuragakure oraz opaska sugerująca jej przynależność do wioski były wystarczające, by została wpuszczona do miasta.
Stolica zrobiła na niej ogromne wrażenie. Choć przeważnie jej wyraz twarzy nie ulegał zmianie i wiele trzeba było, by faktycznie jej zaimponować, tak architektura Nichibotsu była czymś, co stapiało nawet najbardziej zobojętnione serce. Może powinna ściągnąć tu ojca, żeby choć na moment go rozchmurzyć?
A wózek na którym siedzi wezmę sobie na plecy. - skwitowała w myślach. Ichirou miał problem z poruszaniem się po domu, a co dopiero do podróż do innego miasta. Perfekcyjny plan Aiko. Doprawdy, idealny.
Mając świadomość, że impreza rozpoczyna się niebawem, swoje kroki od razu skierowała na targ; pozwiedza miasto później, jeżeli tylko wystarczy na to czasu.
Obrazek
w tobie jest dość miłości, by ogrzać cały świat
i dość gniewu, by cały świat zniszczyć
aria of the soul

telepatia | słowa #9c6cb5
myśli
głos
Zasięg sensora bez pieczęci | z pieczęcią24 metry | 1000 metrów
► Pokaż Spoiler
Inna odsłona Jajko
Was it a good choice, tho? - Fabuła D | Senju Rie
► Pokaż Spoiler
ja: Don przy sprawdzaniu mojej karty postaci czytał na głos na voice historię i prawie płakał ze śmiechu.
Ja też płakałam, ale bardziej z zażenowania

Hefajstos: Przepraszam. Moje są równie słabe, też się możesz pośmiać.
Znaczy nie słabe.
Przepraszam.
Śmieszne


Obrazek
According to Eiji, I'm officially Norka's balls
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Targ

Jesienny FestynSamomisja D
Posty2/...
Można by było powiedzieć, że jest dziś kolejny dzień jak co dzień. Otóż tak wcale nie było. Po pierwsze był weekand więc Nezuko nie musiała iść do szkoły. Po drugie odbywał się dziś w mieście festyn. Po trzecie, i najważniejsze, dziewczynka się na niego wybierała! Miała w planach popatrzeć trochę po stoiskach lecz jej głównym zadaniem była pomoc jej mamie. Otóż Kie, pracująca jako kwiaciarka, miała pracować tam jako sprzedawca i reprezentować swoje miejsce pracy. By różowooka nie siedziała sama w domu, matka postanowiła zabrać swoją córeczkę do drobnej pomocy.
Wyszły z samego ranka, jeszcze przed ojcem, by znaleźć się na placu targowym. Ulice zapełniały się powoli ludźmi więc trzeba było szybko otwierać stoisko. Znajdowało się ono na samym początku festynu. Podczas gdy Kie otwierała tyle drzwiczki poprosiła córkę by pobiegła do kwiaciarni znajdującej się przecznicę dalej i poprosiła by przywieźli wszystkie kwiaty i dekoracje na sprzedaż.
Zadowolona, że dostała zadanie udała się we wskazanym kierunku. Gdy była w połowie trasy zaczęła się zastanawiać jak ma wyglądać cały ten transport. Kwiatów pewnie będzie sporo a ona nie jest zbyt silna. Szefowa która pewnie obsługiwała sklep również go nie zamknie by jej pomóc. Wtedy dojrzała na ulicy blondynkę o jasnych, prawie białych włosach. Jej uwagę dodatkowo przykuła opaska oraz kamizelka wskazująca na to, iż dziewczyna jest kunoichi. Nezuko słyszała o ninja i użytkownikach chakry. Byli bardzo pomocnymi ludźmi potrafiącymi dużo ciekawych rzeczy. Byli też silni chodź dziewczynka nie wiedziała, że chodzi o inny rodzaj siły. Mimo wszystko wpadła na pewien pomysł. Przełknęła ślinę, zebrała w sobie odwagę i podeszła do nieznajomej ciągnąc ją za rękaw by zwrócić jej uwagę.
-P-przepraszam panią. Czy pomogła by mi pani z kwiatkami? Jest pani kunoichi a one pomagają ludziom prawda?
Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Targ

Jesienny FestynSamomisja D
Posty4/...
Gdy tylko dotarła na miejsce imprezy, rozejrzała się bystro dookoła, starając się zapoznać z terenem, na którym przyjdzie jej pracować. Targ okazał się być pokaźnej wielkości; przez moment myślała, że będzie musiała użyć techniki cienistych klonów, żeby nic jej nie umknęło. Jej uwagę zwrócili strażnicy krążący po okolicy; wtedy uświadomiła sobie, że przecież misja została określona jako jedna z najprostszych, więc głupotą byłoby wymagać od jednego genina, by ogarnął całą imprezę w pojedynkę. Chociaż... patrząc na to, w jaki sposób rządzący traktowali swoich podwładnych, wcale by się nie zdziwiła. Oszczędności, dopiero później ludzie. Zawsze tak było. A taką miała nadzieję, że będzie w stanie na to wpłynąć...
Poprawiła opaskę z symbolem Sakury i podeszła do jednego ze strażników, odmeldowując swoją gotowość do pracy. Jak się okazało, przyszła w porę - dlatego wcześniejsze spacerki po mieście nie wchodziły w rachubę.
W pierwszej chwili nie dostrzegła Nezuko w tłumie ludzi - była zbyt zaabsorbowana zadaniem, jakie jej zlecono. Sprzedawcy i handlarze powoli rozkładali się ze swoimi stoiskami, a ludzie, chętni na zakup najróżniejszych rzeczy stopniowo schodzili się z każdej strony. Aiko przechadzając się po alejkach, rozkoszowała się zapachami mieszanek herbacianych, przypraw i kwiatów, które unosiły się w powietrzu. Jej uwaga została rozproszona przez lekkie, acz wyczuwalne szarpnięcie za rękaw. Odruchowo podążyła wzrokiem w stronę swojej ręki, dostrzegając tym samym, że osobą "odpowiedzialną" za to była niewysoka, urocza dziewczynka.
Kiedyś stwierdziłaby, że jej podejście do dzieci jest absolutnie zerowe - jednak teraz, po takim czasie spędzonym z Rie, która mentalnie zatrzymała się na etapie Akademii Shinobi, śmiało mogła stwierdzić, że została zahartowana i przygotowana psychicznie na pracę z najmłodszymi. Kącik ust Yamanaki lekko się uniósł. Dotychczas żyła w przekonaniu o niechęci społeczeństwa do shinobi - reakcja Nezuko była miłą, potrzebną odmianą.
- Co to za kwiatki, przy których potrzebujesz pomocy?- zagadnęła łagodnie, starając się ośmielić dziewczynkę. - Twoi rodzice mają jedno ze stoisk, a ty im pomagasz? Muszą być Ci bardzo wdzięczni. - dodała, rozglądając się, chcąc zlokalizować skąd owe kwiatki wytrzasnąć.
- Wiesz, skąd mamy je wziąć?- zapytała jeszcze. Jeżeli nie, cóż... znajdą inne rozwiązanie.
Obrazek
w tobie jest dość miłości, by ogrzać cały świat
i dość gniewu, by cały świat zniszczyć
aria of the soul

telepatia | słowa #9c6cb5
myśli
głos
Zasięg sensora bez pieczęci | z pieczęcią24 metry | 1000 metrów
► Pokaż Spoiler
Inna odsłona Jajko
Was it a good choice, tho? - Fabuła D | Senju Rie
► Pokaż Spoiler
ja: Don przy sprawdzaniu mojej karty postaci czytał na głos na voice historię i prawie płakał ze śmiechu.
Ja też płakałam, ale bardziej z zażenowania

Hefajstos: Przepraszam. Moje są równie słabe, też się możesz pośmiać.
Znaczy nie słabe.
Przepraszam.
Śmieszne


Obrazek
According to Eiji, I'm officially Norka's balls
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Targ

Jesienny FestynSamomisja D
Posty5/...
Dziewczynka została zauważona i od razu zaczerwieniła się na całej buzi. Nie był to jednak czas na panikę oraz jej nieśmiałość. Potrzebowała bardzo pilnie wsparcia i ta przemiła pani ninja mogła jej pomóc. Praca była dla niej zbyt ciężka jeśli chodziło o dźwiganie. Może i w klasie była najszybsza i najzręczniejsza lecz jeśli chodziło o tężyznę fizyczną zajmowała ostatnie miejsce.
-T-tak. Moja mama ma stoisko o tam. - powiedziała wskazując drogę z której przyszła.
Ta pierwsza wymiana zdań dodała otuchy Neuzko. Wygląd blondynki również zachęcał ją do przełamania swoich oporów jeśli chodzi o nowo poznanych ludzi. Gdy tak stała i patrzyła się to na kobietę to na jej opaskę nagle oprzytomniała. Nie odpowiedziała przecież na pozostałe pytania.
-Ah tak! Przepraszam. Trzeba iść do sklepu mamy po kwiaty. Będzie tam jej szefowa. Ale ona nie może wyjść ze sklepu by nam pomóc więc zobaczyłam panią i... To znaczy mi pomóc... i zobaczyłam panią i pani mogłaby mi pomóc prawda?
Język Nezuko jeszcze się trochę plątał lecz przynajmniej jako tako wyjaśniła w czym leży problem. Kwiaciarnia nie była daleko lecz patrząc po dziewczynce, noszenie więcej niż jednej doniczki mogło by się kiepsko skończyć. Różowooka mocno liczyła na pomoc kunoichi.
Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Targ

Jesienny FestynSamomisja D
Posty6/...
Wydawać by się mogło, ze Wojna nie zdołała dosięgnąć stolicy Sakura no Kuni - ludzie zachowywali się beztrosko i szykując się do zbliżającego się festynu, rozmawiali o bieżących sprawach. Gdyby nie miała przed oczami okropieństw z jakimi przyszło jej się mierzyć, nigdy nie pomyślałaby, że kilka miesięcy temu większość starego kontynentu runęła niczym domek z kart.
Gdy dziewczynka wspomniała o swojej mamie rozkładającej stoisko, jej wzrok odruchowo pomknął w tamtym kierunku. Przez ułamek sekundy przyglądała się jej, jakby nad czymś intensywnie się zastanawiała - jej brew niemal niezauważalnie poruszyła się. Wyraz twarzy Yamanaki był neutralny i nie wyrażał zbyt wiele emocji; ciężko było rozszyfrować, co jej po głowie chodziło. Otrząsnęła się, spoglądając w stronę dziewczynki i posyłając jej lekki, pokrzepiający uśmiech.
- Chodźmy... w końcu mamy mało czasu, prawda? - zagadnęła, by po chwili ruszyć w stronę, którą wcześniej wskazała Nezuko. - Moja rodzina też zajmuj... zajmowała się kwiatami. Mieliśmy nawet swoją kwiaciarnię. - wspomniała w międzyczasie, gdy zbliżały się do kwiaciarni. Tuż przed wejściem przystanęła; na moment poczuła przyjemne ciepło w serduszku, gdy do jej nosa dotarł charakterystyczny zapach ciętych kwiatów i odżywek dla roślin, aromat panujący jedynie w niewielkich pomieszczeniach, wypełnionych przygotowanymi do sprzedaży roślin.
Odchrząknęła, spoglądając na kobietę, którą zastały wewnątrz.
- Dzień dobry. My w sprawie dostawy kwiatów na festiwal, odbywający się na targu.- odezwała się dosyć poważnym głosem; trochę dlatego, że generalnie w trakcie służby była poważnym człowiekiem, ale i trochę dlatego by Kamado miała poczucie, że to co robią jest ważne i potrzebne. W końcu... skoro odważyła się zagadać obcą osobę o profesji, do której ludzie mieli niechęć, co na pewno nie było najłatwiejszym dla niej zadaniem, Yamanaka nie zamierzała zbagatelizować prośby Nezuko.
Obrazek
w tobie jest dość miłości, by ogrzać cały świat
i dość gniewu, by cały świat zniszczyć
aria of the soul

telepatia | słowa #9c6cb5
myśli
głos
Zasięg sensora bez pieczęci | z pieczęcią24 metry | 1000 metrów
► Pokaż Spoiler
Inna odsłona Jajko
Was it a good choice, tho? - Fabuła D | Senju Rie
► Pokaż Spoiler
ja: Don przy sprawdzaniu mojej karty postaci czytał na głos na voice historię i prawie płakał ze śmiechu.
Ja też płakałam, ale bardziej z zażenowania

Hefajstos: Przepraszam. Moje są równie słabe, też się możesz pośmiać.
Znaczy nie słabe.
Przepraszam.
Śmieszne


Obrazek
According to Eiji, I'm officially Norka's balls
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Targ

Jesienny FestynSamomisja D
Posty7/...
Na szczęście dziewczynki, kunoichi postanowiła jej pomóc. Nezuko uśmiechnęła się powoli zapominając o swojej nieśmiałości. Ruszyły więc w stronę kwiaciarni gdzie na co dzień pracowała jej mama. Gdy tak sobie szły główną ulicą Nichibotsu nagle dziewczynka przystanęła. Przypomniała sobie o czymś ważnym o czym kompletnie zapomniała. O manierach!
-Ojej! Nie przedstawiłam się. Przepraszam. Jestem Kamado Nezuko.
Złożyła dłonie na pasie i skłoniła się lekko. Mama mogłaby być zła gdyby zapomniała o wszystkim czego ją nauczyła. Po naprawie błędu mogły ruszać dalej.
Kwiaciarnia w której na co dzień pracowała jej mama była dość niewielkim lokalem. To jednak nie przeszkadzało w dobrze zaplanowanej organizacji wystroju. W środku było bardzo kolorowo ze względu na różne rodzaje roślin jakie były tu sprzedawane. Za ladą stała starsza pani której siwizna pokrywała już wszystkie włosy. Spięte miała w kok z tyłu a odziana była w kimono o jesiennych barwach. Na widok Nezuko uśmiechnęła się by po chwili przenieść wzrok na blondynkę. Po wysłuchaniu o co chodzi ruszyła z wyjaśnieniami.
-Widzę, że Kie znalazła sobie urocze pomocnice. Oczywiście, oczywiście. Chodźcie za mną.
Zaprowadziła ich do drzwi zaraz za ladą by wejść na zaplecze. Tutaj wszystko było poukładane i posegregowane. Nie tworzyło już to tak ładnych kompozycji jak na sklepie lecz zapachy były równie piękne.
-Trzeba załadować te tutaj donice, kwiaty i kilka worków ziemi i nawozu. Jak wyjdziecie tymi drzwiami to wyjdziecie na tylną alejkę. Tam będzie nasz wózek na który możecie to załadować. Nie sądzę byście się zabrały jednym kursem więc zapytajcie Kie co zabrać w pierwszej kolejności. O zapłacie porozmawiamy wieczorem po festynie dobrze?
Uśmiechnęła się ponownie w stronę kunoichi i wróciła na sklep.

Nieśmiałość Neuzko totalnie odeszła w zapomnienie i teraz czekała na polecenia od nowej koleżanki. Podczas pomagania w załadunku mała Kamado zaczęła coraz wyraźniej coś wyczuwać. Nie umiała tego wyjaśnić lecz czuła coś od strony ninja Sakury.
-Czy wszyscy ninja są tacy silni jak ty? Bo czuje, że jesteś baaaardzo silna. Nie tak jak inni ludzie w mieście. Ich Dusze nie są nawet w jednej milionowej tak mocne jak twoja!
► Pokaż Spoiler | Szefowa
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Targ

Jesienny FestynSamomisja D
Posty8/...
Od czasu wojny zdecydowanie rzadziej spotykała się z podejściem do shinobi, jakie prezentowała Nezuko. O ile przed wybuchem konfliktu ludzie generalnie cenili sobie obecność shinobi w swojej okolicy; patrzyli na nich z jakiegoś rodzaju szacunkiem, tak wszystko uległo zmianie, na gorsze. Znaczna większość cywilnej ludności obwiniała ich za to, co się wydarzyło - wszak rykoszetem oberwało ich zdrowie, życie, domostwa. Jak zawsze najbardziej ucierpieli niewinni. Czy kogoś to dziwiło? Nie, nie mogło. Zawsze tak było. A ludzie nigdy nie uczyli się na własnych błędach.
Drugą rzeczą było to, że Aiko generalnie była pomocną osobą i nie potrafiłaby zostawić nikogo w potrzebie - tego nawet wojna nie zdołała jej tego odebrać. Nawet, jeżeli była to siedmioletnia dziewczynka, której brakuje rąk do przenoszenia kwiatków z jednego miejsca na drugie.
W bardzo podobny sposób skłoniła się lekko.
- Miło mi Cię poznać, Nezuko-chan. Jestem Yamanaka Aiko. - przedstawiła się. Szansa, że dziewczynka słyszała to nazwisko była znikoma, co dawało jej pewne poczucie anonimowości.
Kiwnęła lekko głową do stojącej za ladą kobiety i gdy ta zaprosiła je na zaplecze, Aiko nie zwlekając, ruszyła za nią. Kwiaciarnie miały na nią dobry wpływ; dawały jej poczucie odprężenia. Przymknęła oczy i wzięła głęboki wdech, rozkoszując się charakterystycznym zapachem, unoszącym w pomieszczeniu. Przez moment czuła się zupełnie jak mała dziewczynka, dzielnie pomagająca członkom klanu w prowadzeniu rodzinnego biznesu.
Z uwagą wsłuchała się w słowa kobiety, instruujące je, czym powinny się zająć. Zadanie faktycznie, wydawało się banalne; miłe przypomnienie sobie jak to było, gdy jako świeżo upieczony genin dostawała proste, niewymagające zadania. Że też ciągle na nie narzekała...
-Nezuko-chan, mama mówiła Ci, czego potrzebuje jako pierwszego?- zerknęła na dziewczynkę. Kwiaciarska intuicja podpowiadała jej, że jako pierwsze powinny pójść kwiaty - w końcu to one miały zdobić otoczenie i przyciągać wzrok przechodniów. Nawozy, doniczki i paczki z ziemią raczej szły pod ladę, gdyż były zdecydowanie mniej reprezentatywne; ale Yamanaka nie zamierzała się mądrzyć, bo być może tu mieli inne podejście i poglądy. W razie potrzeby zagada kobietę telepatycznie.
Zmierzyła wzorkiem cały majdan, który miały zebrać. Jakby odruchowo złożyła dłonie do pieczęci i z cichym puffnięciem, obok Aiko pojawiła się druga, identyczna kopia - w taki sposób szybciej zapakują się ze wszystkim, no i łatwiej będzie przetransportować zapakowany po brzegi wóz.
Pytanie dziewczynki kompletnie zbiło ją z tropu - przez moment nie odpowiedziała jej, wyraźnie zaskoczona tym, co właśnie zasugerowało pytanie Nezuko.
-Wyczuwasz siłę innych? - zapytała retorycznie, wiedząc już jaka będzie odpowiedź. Wszystko wskazywało na to, że dziewczynka była sensorem... i to całkiem utalentowanym. Aiko w jej wieku wyczuwała innych z niewielkiej odległości, dopiero gdy bardzo intensywnie się skupiła - a nie dosyć, że Nezuko wyglądała jakby wykrycie chakry przyszło samo z siebie, to w dodatku nie złożyła żadnej pieczęci.
Podczas, gdy jej klon zajmował się pakowaniem rzeczy, Aiko przykucnęła, tak by jej wzrok był na poziomie wzroku Nezuko.
- To co potrafisz jest bardzo wyjątkową umiejętnością, wiesz?- zagadnęła ją. - Nazywamy ją sensorem. Nawet w świecie shinobi bardzo niewiele osób ją posiada i jeszcze mniej umie z niej korzystać. - wyjaśniła, uśmiechając się do niej lekko.

► Pokaż Spoiler
7000/2 = 3500
Kage Bunshin no Jutsu | Shadow Clone Technique影分身の術­
KlasyfikacjaNinjutsu, Technika Klonująca
PieczęciePieczęć klonowania
KosztChakra dzielona równo pomiędzy oryginał i kopie
standardowy D utrzymania od klona (minimum 3) płacone przez stworzone kopie
Zasięg---
Wymagania---
Jedna z najdoskonalszych technik klonowania, niosąca nie tylko dodatkowe możliwości, ale również ryzyko. Po złożeniu jednej pieczęci nasze pokłady chakry dzielą się równo pomiędzy wszystkie stworzone kopie. Są w stanie wykonywać techniki oparte na chakrze, jak również zadawać fizyczne obrażenia. Skopiowany zostaje także ekwipunek, z wyłączeniem zwojów z zapieczętowanymi przedmiotami lub technikami, zaawansowanych technologicznie urządzeń, przedmiotów o unikatowych właściwościach (np. unikaty) oraz przedmiotów jednorazowego użytku. Klon taki nie ma też dostępu do technik powiązanych z klanem bądź limitami krwi. Prócz klasycznych ograniczeń posiadanych przez klony, znikają one w przypadku straty przytomności przez twórcę lub w momencie jego zaśnięcia bez względu na to, czym zostało spowodowane. W zamian za to, są w stanie podróżować samodzielnie na dłuższe dystanse, a zdobyte przez nie informacje i doświadczenia wracają podczas ich zniszczenia do twórcy.

W przypadku zniszczenia klona, do oryginału wraca jedynie połowa pozostałej u kopii chakry, przez co technika jest niebezpieczna dla osób o jej zbyt małej ilości. Podczas utrzymywania klonów, ilość chakry pozostała u oryginału po dokonaniu podziału traktowana jest jako jego nowa, maksymalna jej ilość. Przez to, jej drastycznie pomniejszona ilość nie wpływa negatywnie na shinobi. Każdy klon po zniszczeniu pozostawia po sobie kłębek dymu, który może być zarówno przydatnym narzędziem, jak i utrudnieniem w zależności od sytuacji.
Obrazek
w tobie jest dość miłości, by ogrzać cały świat
i dość gniewu, by cały świat zniszczyć
aria of the soul

telepatia | słowa #9c6cb5
myśli
głos
Zasięg sensora bez pieczęci | z pieczęcią24 metry | 1000 metrów
► Pokaż Spoiler
Inna odsłona Jajko
Was it a good choice, tho? - Fabuła D | Senju Rie
► Pokaż Spoiler
ja: Don przy sprawdzaniu mojej karty postaci czytał na głos na voice historię i prawie płakał ze śmiechu.
Ja też płakałam, ale bardziej z zażenowania

Hefajstos: Przepraszam. Moje są równie słabe, też się możesz pośmiać.
Znaczy nie słabe.
Przepraszam.
Śmieszne


Obrazek
According to Eiji, I'm officially Norka's balls
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Targ

Jesienny FestynSamomisja D
Posty9/...
Nezuko razem z Aiko udały się na zaplecze i od razu przeszły do działania. Miały dużo towaru do zapakowania a czasu było mało. Kwiaty, doniczki, nawozy i inne bajery do uprawy i pielęgnacji kwiatów leżały przed nimi. Gdy dziewczęta otworzyły tylne drzwi, szybko znalazły zwykły wózek z dwoma kółkami. Był on dość pojemny lecz na oko 2 albo 3 kursy trzeba będzie zrobić. Na pytanie Yamanki przyłożyła paluszek do brody zastanawiając się intensywnie.
-Chyba kwiatki by mogła je już sprzedawać. I te worki. - powiedziała wskazując na ziemię.
To jednak nie był koniec wrażeń z poznania prawdziwej kunoichi. Yamanaka złożyła pojedyńczą pieczęć i w kłębie dymu pojawiła się druga taka sama blondynka. Buzia mimowolnie się jej otworzyła z zachwytu.
-Wooooo... - wydobyła z siebie dopiero po chwili. Potrzebowała chwili by przyswoić to co się właśnie stało.
-To czary! Teraz jesteście tu dwie!
Szok i niedowierzanie trwało chwilę lecz w końcu i mała Kamado wzięła się do pracy przenosząc po jednym kwiatku naraz lub dwóch mniejszych które mieściły się jej w łapce. Temat zszedł na jej zdolność. Dla niej było to coś z czym żyła od zawsze. Nigdy nie zastanawiała się czemu tak jest ani czy inni również to potrafią. Nigdy z nikim o tym nie rozmawiała. Aż do teraz.
-Mhm. Wyczuwam. - odpowiedziała na retoryczne pytanie kiwając głową. Przy następnym kursie wytłumaczyła najlepiej jak umiała to co jej umiejętność wykrywała.
-Czuje też, że ty i druga ty macie mniej siły. Jakby wasz Duch był podzielony na pół. I jak jedna z was wychodzi na dwór to jakby no nie wiem... znika?
Aiko gdyby spojrzała na długość pokoju oszacowała by, że ma około 5 metrów. Przed pierwszym kursem, Yamanaka kucnęła przy Nezuko więc i ona zatrzymała się na chwilę. Powiedziała jej, że to co czuje nazywa się Sensorem oraz, że jest bardzo rzadka. Dodatkowo niewiele osób umie z niej korzystać. To ucieszyło Kamado gdyż poczuła się bardzo wyjątkowa.
-Więc jestem Sensorem? To fajnie!
Drogę do stoiska jej mamy przeszła cała rozpromieniona. Była wręcz podekscytowana tym czego się dowiedziała. Gdy dotarły już na miejsce, dziewczynka wyjaśniła szybko Kie kim jest Yamanaka oraz, że będzie jej pomagała. Rodzicielka była bardzo wdzięczna i skłoniła się kunoichi dziękując za opiekę nad córką. Oczywiście przeprosiła też za kłopot. Podczas kolejnego kursu Nezuko ochłonęła trochę. Nieśmiała dziewczynka zniknęła całkowicie.
-Aiko onee-chan. A to, że jesteście dwie to też jakaś umiejętność wyjątkowa?
Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Targ

Jesienny FestynSamomisja D
Posty10/...

Propozycja dziewczynki była zgodna z tym, co podpowiadał jej zmysł ogrodniczy - dlatego bez większego zastanowienia się i zwlekania, mogły zacząć pakować worki i kwiatki, na które wskazała Nezuko. Wykorzystanie techniki, którą jeszcze przed wojną nauczyła ją kuzynka z klanu było zdecydowanie przydatne, nawet przy tak banalnych zadaniach, jakim było przenoszenie ciężkich rzeczy z jednego miejsca na drugie. Dopiero po chwili zorientowała się, że technika może wywołać spore poruszenie i zachwyt w oczach Nezuko - w końcu ona sama, kunoichi z pewnym bagażem doświadczeń była absolutnie zachwycona możliwością klononowania się. A wcale jej o to nie chodziło - nie czuła się komfortowo w takim położeniu, o czym zasugerować mógł jej zakłopotany uśmiech. W każdym razie postanowiła skupić się na nieco innej rzeczy... jaką była zdolność sensoryczna dziewczynki.
- Spróbuj złożyć dłonie. O, w taki sposób...- złożyła charakterystyczną dla sensora pieczęć, prezentując Kamado co powinna zrobić. - Jeżeli skupisz się wystarczająco mocno, powinnaś móc wyczuwać siłę innych na znacznie większe odległości. - dodała. - Nie zniechęcaj się, jeżeli nie uda Ci się od razu. Tak jak mówiłam, to naprawdę trudna sztuka. - uśmiechnęła się łagodnie. Zdolności sensoryczne potrafiły uratować tyłek - w dzisiejszych czasach taka umiejętność posiadana przez dziewczynkę była zdecydowanie na wagę złota. Nawet, jeżeli jej przyszłość nie wiązała się z fachem shinobi. No bo... tak było. Prawda?
Praca była przyjemna i lekka. Dawniej narzekała na tego typu zlecenia - teraz nie miała żadnych wątpliwości, że częściej będzie prosić o zlecenia proste, jako przyjemną odskocznię od poważniejszych zadań.
Kursowały sobie pomiędzy sklepem a stoiskiem, w międzyczasie rozmawiając. Matka dziewczynki również wydawała się być bardzo przyjemną w obyciu osobą - Aiko szybko wyjaśniła, że to żaden kłopot.
- Shinobi korzystają z technik, żeby ułatwić sobie pracę. To jest właśnie jedna z technik - dzięki niej mogę szybciej i sprawniej Ci pomóc.- wyjaśniła najbardziej łopatologicznie jak się dało. - A technik na tym świecie jest cała masa... nie istnieje chyba ani jedna osoba, która zna je wszystkie. - dodała.
Czas zleciał im szybko - Aiko nie zdążyła się obejrzeć, a kurs do straganu był ich ostatnim.
- No, to chyba wszystko...?- zagadnęła dziewczynkę. Jeżeli tak, Yamanaka mogła wrócić do pomocy w patrolowaniu festiwalu, który lada chwila miał się oficjalnie rozpocząć.
Obrazek
w tobie jest dość miłości, by ogrzać cały świat
i dość gniewu, by cały świat zniszczyć
aria of the soul

telepatia | słowa #9c6cb5
myśli
głos
Zasięg sensora bez pieczęci | z pieczęcią24 metry | 1000 metrów
► Pokaż Spoiler
Inna odsłona Jajko
Was it a good choice, tho? - Fabuła D | Senju Rie
► Pokaż Spoiler
ja: Don przy sprawdzaniu mojej karty postaci czytał na głos na voice historię i prawie płakał ze śmiechu.
Ja też płakałam, ale bardziej z zażenowania

Hefajstos: Przepraszam. Moje są równie słabe, też się możesz pośmiać.
Znaczy nie słabe.
Przepraszam.
Śmieszne


Obrazek
According to Eiji, I'm officially Norka's balls
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Targ

Jesienny FestynSamomisja D
Posty11/...
Przy przewożeniu kwiatów dziewczynka nie mogła za bardzo pomóc dlatego starała się jak mogła przy załadunku i rozładunku. Podczas jednego z kursów, Aiko postanowiła podzielić się swoją widzą ze świata ninja. Gdy klon ładował kolejny załadunek, druga Yamanaka pokazała dziewczynce pieczęć, którą powinna złożyć. Według tego co mówiła, pozwoliło by to Nezuko zwiększyć zasięg jej umiejętności. Podekscytowana Kamado od razu złożyła dłonie w geście pokazanym przez blondynkę. Najpierw nic się nie stało co było raczej dość zrozumiałe. Dziewczynka jednak zaczęła się mocno skupiać i nagle, niczym uderzenie młota, zalała ją fala informacji z sporej części dzielnicy. Skupiska ludzi czuła jako ogromną chmurę energii, wyczuwała pojedyncze jednostki jak one czy też ludzie w domach.
Najpierw ją to uradowało do granic możliwości lecz później przyszła słona zapłata. Zakręciło jej się mocno w główce więc momentalnie puściła trzymaną pieczęć. Jej zmysły wróciły do bazowych kilku metrów a ona po wzięciu kilku głębszych oddechów wróciła do normy.
-Uhhh. To cięższe niż myślałam. Będę chyba musiała to potrenować gdzieś gdzie jest no... mniej ludzi?
Po chwili odpoczynku wróciły do pracy w międzyczasie rozmawiając na tematy z życia ninja.
-Chciała bym poznać wszystkie techniki świata! Szkoda, że nie jestem ninja tak jak ty. - powiedziała z nutką smutku w głosie. Nim się obejrzały było po pracy. Kie podziękowała kunoichi za pomoc po czym wysłała je do swojej szefowej w celu zapłacenia jej. Po chwili obie stały już przed kwiaciarnią z pieniędzmi. Aiko z wypłatą a Nezuko z pieniędzmi na jakieś słodycze, o których to mama ma się nie dowiedzieć. Dziewczynka postanowiła też, że nie powie jej o Sensorze dopóki go nie opanuje perfekcyjnie. Młoda Kamado popatrzyła od dołu na blondynkę po czym bez ostrzeżenia przytuliła się do niej.
-Dziękuje Aiko onee-chan! Muszę iść do mamy ale mam nadzieję, że kiedyś nas odwiedzisz jeszcze. Będę tęskniła! - ścisnęła ją najmocniej jak tylko potrafiła co w sumie nie zrobiło by wrażenia na nikim. Liczył się jednak gest. Z szerokim uśmiechem na buzi ruszyła w stronę stoiska jej mamy zatrzymując się kawałek dalej by pomachać swojej pierwszej dorosłej przyjaciółce.
Obrazek
Awatar użytkownika
Yamanaka Aiko
Posty: 476
Rejestracja: 27 kwie 2021, 4:55
Ranga: Jōnin
Ranga dodatkowa: Iryōnin
Discord: meei#6947
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:

Re: Targ

Jesienny FestynSamomisja D
Posty12/12
Zadanie, jakie im przypadło wykonały całkiem sprawnie, po drodze pozwalając sobie na luźne pogawędki. To, że Nezuko posiadała umiejętności sensoryczne było dla Aiko sporym zaskoczeniem - jakby nie patrzeć, nie była to zbyt popularna zdolność, nawet w kręgach shinobi. Postanowiła jednak tego nie kwestionować i nie roztrząsać za bardzo; może Kamado była jednym z bezklanowców, któremu poszczęściło się przy narodzinach? Kompletnie nie pomyślała, że dziewczynka była potomkiem jednego z klanów, który całkiem dobrze znała. Jak mogła na to wpaść, skoro sama Nezuko nie miała o tym zielonego pojęcia?
Na jej twarzy pojawił się łagodny uśmiech, gdy obserwowała zmagania dziewczynki w czasie próby zwiększenia zasięgu. Doskonale pamiętała swoje treningi i katorżnicze ćwiczenia, po których jedyne na co miała ochotę to skoczyć na główkę do płytkiej rzeki.
- Im więcej ludzi, tym ciężej jest się skupić. Ogrom źródeł chakry potrafi być bardzo przytłaczający.- kiwnęła lekko głową, doskonale rozumiejąc, o czym dziewczynka mówi. W naturalnym geście położyła dłoń na głowie dziewczynki i lekko zmierzwiła jej włosy. - Dobra robota, Nezuko-chan. - dodała.
Kolejne słowa dziewczynki puściła mimo uszu. Na moment tylko zawiesiła na niej swój wzrok, po czym można było wywnioskować, że doskonale ją słyszała - nie odpowiedziała jej ani słowem. Nie chciała być tą, która poniekąd wprowadzi dziewczynkę w świat shinobi. Może to tylko chwilowa, dziecięca zachcianka która za kilka dni zmieni się w wielki plan stworzenia własnej cukierni? Profesja shinobi miała swoje plusy dodatnie i plusy ujemne. Z wielką mocą wiązała się wielka odpowiedzialność - o czym bardzo boleśnie zdążyli się przekonać w trakcie wojny jak i zaraz po niej.
Gdy tylko odebrała pieniądze, przyszedł czas pożegnania. Pomimo, że spędziły ze sobą krótką chwilę i ciężko było mówić tu o głębokiej czy zażyłej przyjaźni, Aiko polubiła dziewczynkę. Żegnając się, uściskała ją, mają tylko nadzieję, że jej chęć poznania wszystkich technik świata szybko zostanie zastąpiony innymi planami.
Resztę czasu spędziła na tym, po co właściwie tu przyszła - spacerowanie po terenie festiwalu i pilnowanie porządku. Jej sensor oraz stworzony wcześniej klon znacznie ułatwiły jej to zadanie; pomimo, że na imprezie nie wydarzyło się absolutnie nic, za co można by pogrozić paluszkiem.
Gdy impreza dobiegła końca, było już za późno, by wracać tego samego dnia - postanowiła przenocować w lokalnej karczmie. Przed wyjazdem obkupiła się w herbaty i dopiero wtedy uznała, że jest gotowa by powrócić do Sakuragakure no Sato.
Obrazek
w tobie jest dość miłości, by ogrzać cały świat
i dość gniewu, by cały świat zniszczyć
aria of the soul

telepatia | słowa #9c6cb5
myśli
głos
Zasięg sensora bez pieczęci | z pieczęcią24 metry | 1000 metrów
► Pokaż Spoiler
Inna odsłona Jajko
Was it a good choice, tho? - Fabuła D | Senju Rie
► Pokaż Spoiler
ja: Don przy sprawdzaniu mojej karty postaci czytał na głos na voice historię i prawie płakał ze śmiechu.
Ja też płakałam, ale bardziej z zażenowania

Hefajstos: Przepraszam. Moje są równie słabe, też się możesz pośmiać.
Znaczy nie słabe.
Przepraszam.
Śmieszne


Obrazek
According to Eiji, I'm officially Norka's balls
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Targ

Psia WystawaSamomisja D
Posty1/...
Dzisiejszy dzień był wyjątkowo ważny dla Nezuko. Nie musiała iść dziś do szkoły na zajęcia gdyż zapisała się do pomocy przy ważnym wydarzeniu odbywającym się na placu targowym w centrum miasta. Mówimy tutaj oczywiście o wystawie psów! Każdy kto znał chodź trochę młodą Kamado wiedział jak bardzo uwielbiała zwierzęta. Sama posiadała małą rybkę lecz najchętniej by miała je wszystkie. Im bardziej urocze tym lepiej. Tak czy inaczej pod opieką jednej z nauczycielek zjawiła się z samego rana na placu wraz z kilkoma koleżankami z klasy. Ich opiekunka, by zabić trochę czasu, zaczęła opowiadać dziewczynką co je czeka. Pierwszą ciekawostką było to, że pewien klan specjalizujący się w wychowaniu i tresurze psów ma przybyć z odległego Amegakure prosto do stolicy Sakury. Gdy już się zjawią mieli zmontować różne tory przeszkód, podesty do konkursu piękności, naszykować stoliki jury i tak dalej i tak dalej.
Kobieta nie musiała później już za dużo mówić gdyż jej podopieczne szybko podłapały temat i zaczęły same między sobą rozmawiać o czworonogach. Miały w końcu jeszcze chwilę zanim przybędą główni goście wydarzenia. Nezuko aż emanowała euforią. Nie wspominając już o radości, że zobaczy aż tyle cudownych piesków. Oby były grzeczniejsze niż kundelek jej znajomej który nie tak dawno wskoczył z nią do stawu. Coś czuła, że to będzie bardzo ekscytujący i przyjemny dzień!
Obrazek
Awatar użytkownika
Inuzuka Nana
Posty: 371
Rejestracja: 19 lip 2021, 19:19
Ranga: Chūnin
Discord: hanialke
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Targ

Psia WystawaSamomisja D
Posty2/...
Trzeba przyznać, że gdy Nana usłyszała o wyprawie do Sakura no Kuni, gdzie zostali zaproszeni do nadzorowania wystawy psów, dziewczyna poczuła się mocno tematem zainteresowana. Dawno nigdzie nie wychodziła poza Amegakure, czy nawet sam Kraj Deszczu. Jednocześnie słyszała, że Kraj Wiśni jest naprawdę bardzo urokliwy… i zapewne pogoda jest w nim sto razy lepsza niż w Ame, więc jeżeli będzie mogła przez kilka dni nacieszyć się ciepłymi promieniami słońca, to była jak najbardziej na tak i z własnej woli się zgłosiła na tę wyprawę.
Oczywiście nie tylko ona się do Sakury wybierała – duża część całego klanu została tam oddelegowana z zaznaczeniem, że mają reprezentować klan, jak i wioskę dumnie i żeby nie „odwalili” czegoś tam. Każdy to zrozumiał i jak najbardziej przyjął do wiadomości. I choć misja nie należała do jakoś specjalnie skomplikowanych czy trudnych, to nawet takie małe rzeczy mogą mieć wpływ na relacje pomiędzy wioskami.
Na miejsce przybyli dwa dni przed pierwszym dniem wystawy, żeby móc na spokojnie odpocząć, czy też pozwiedzać stolicę Sakury, która tak bardzo różniła się od tego, do czego przywykła Nanako w Ame… Stara, dobra Konoha też była zupełnie inna… Stare czasy.
W końcu przyszedł dzień wystawy jako takiej. Nana ubrała się w wygodne, szerokie spodnie w kolorze zieleni do połowy łydki, które miały na końcu nogawki gumkę. Na górę zaś białą koszulę z postawionym kołnierzykiem. Włosy miała spięte w wysokiego koczka. I jak zwykle nie robi „makijażu”, tak ikonicznego dla Inuzuka, tym razem to zrobiła, malując na swojej twarzy dwa czerwone kły; Tama była ubrana nieco „odświętnie” – na szyi Inuzuka zawiązała jej różową chustkę z wyhaftowanym kwiatem wiśni – jeszcze więcej słodyczy w tej puchatej kulce!
Klan Inuzuka, który się pojawił na przygotowaniach wydarzenia, na pewno zwrócił na siebie uwagę. Kilkanaście ludzi wraz ze swoimi psimi towarzyszami u boku – różnej maści. Małe urocze kulki jak Tama, ale i olbrzymy, które niewiele mniejsze od konia były. Zapewne wiele ludzi na nich spoglądało z ciekawością. Trzeba przyznać, że Nana się trochę czuła jak celebrytka, no ale nie po to tutaj przecież była, prawda?
- Dobra, Tama, idziemy coś porobić, hm? – zapytała swoją czworonożną towarzyszkę o zdanie. Ta szczeknęła dwa razy na potwierdzenie, a następnie Nana skierowała swoje kroki w stronę namiotu, w którym byli organizatorzy festiwalu. - Dzień dobry, Inuzuka Nana. W czym mogę pomóc? – zapytała, uśmiechając się.
Ostatnio zmieniony 28 lip 2021, 23:47 przez Inuzuka Nana, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Targ

Psia WystawaSamomisja D
Posty3/...
Oczekiwanie na rozpoczęcie festiwalu zaczynało się trochę dłużyć. Tematy do rozmów się kurczyły a ekscytacja powoli malała. Nezuko jednak zauważyła, że do pani wychowawczyni podeszło kilku dorosłych więc zwróciła swoim koleżanką na to uwagę by tam podejść. Okazało się, że są to organizatorzy całej imprezy. Usłyszała, że goście z Amegakure no Sato już przybyli dwa dni temu i niedługo zjawią się na placu. Widziała również jak kilku pracowników rozkłada namiot gdzie mieli przesiadywać organizatorzy.
Gdy ich opiekunka dowiedziała się już co i jak oddelegowała kilka z nich do jakichś pomniejszych zadanek. Wtedy też właśnie Nezuko zauważyła ich. Grupę ludzi wraz z psami przeróżnej rasy i wielkości. Każdy z nich miał czerwone wzory pod oczami robionymi na wzór kłów. Dziewczynka ledwo się powstrzymywała by nie rzucić się na te wszystkie urocze psiaki i je wygłaskać. Chodź niektóre były tak duże, że równie dobrze mogła na nich jeździć. Cała ta scena sprawiła, że dziewczynka straciła poczucie chwili. Ocknęła się dopiero gdy koło niej pojawiła się dziewczyna o marchewkowych włosach wraz z przeuroczą białą kulką. Tego było już za wiele!
- Jaki słodziak! - wydobyła z siebie pełen ekscytacji okrzyk. Podwinęła sobie spódniczkę i ukucnęła koło pieska, który skradł jej serduszko. Wystawiła powoli dłoń w bezpiecznej odległości by to zwierzak zadecydował czy chce być przez nią pogłaskany.
Nauczycielka widząc to jak jej podopieczna zareagowała, wiedziała, że nie ma siły by nie przydzielić ich razem do jakiegoś zadania.
- Cóż. Możecie pomóc przy rozwieszaniu dekoracji na słupach i linach zawieszonych na nich. Tylko mi nie wchodź na drabinę za wysoko! - skarciła dziewczynkę nim obie się oddaliły.
Jak na wzorową uczennicę przystało dziewczynka złożyła dłonie razem przed sobą i skłoniła się lekko.
- Jestem Kamado Nezuko. Miło mi cię poznać. Mogę zapytać jak się wabi twój piesek? - spojrzała na niego jeszcze raz. Nagle aż drgnęła przypominając sobie co tak naprawdę mają tu robić.
- Może by moja nauczycielka się nie złościła to ja będę ci podawać dekoracje a ty je będziesz wieszała?
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stolica - Nichibotsu”