• Ogłoszenia
  •  
    Aktualności fabularne
    Obecna pora roku: Wiosna 164r.

    Poniżej znajdują się ostatnie wydarzenia oraz ważniejsze ogłoszenia. Są one często opatrzone datą dodania, przy czym najświeższe informacje umieszczone są na samym początku listy.

    30.01.2024 - rozpoczęcie wydarzenia wioskowego w Sakuragakure. Więcej informacji w najnowszych aktualnościach fabularnych.
    29.01.2024 - oficjalne zakończenie eventu Arc II: Pierwsza Konfrontacja. Podsumowanie można znaleźć w aktualnościach fabularnych.
    Kącik Nowego GraczaSamouczek Wzór Karty Postaci AtrybutyRozwój postaci i koszty chakry Atuty Klany i organizacje Informacje o świecie Handbook
    Powyższe tematy powinny zawierać wystarczająco informacji, by móc bez przeszkód napisać Kartę Postaci i rozpocząć grę. W przypadku dalszych niejasności, zapraszamy do kontaktu zarówno na chatboxie, przez wiadomości prywatne oraz przez nasz serwer Discord.
    Administracja
    Pingwinek Chaosu
    Główny Administrator
    Norka
    Główna Mistrzyni Fabularna
    Hefajstos
    Główny Moderator Kuźni
    Tora
    Główny Moderator Technik

    W przypadku jakichkolwiek pytań bądź uwag, powyższe osoby zajmują się wyszczególnionymi w ich tytułach zagadnieniami. Pomocą służy również cała kadra forum, wraz z moderatorami. Zapraszamy również do dołączenia do forumowego Discorda.
    Kadra Sakura no HanaDiscord Sakura no Hana
     

Południowa Dzielnica

Położona w północnej części kraju, przykuwa wzrok każdego przechodnia ze względu na swą bogatość. Nichibotsu, stolica w której przesiaduje mości Daimyo Minamoto Usushi, jest najbogatszym miastem w całym Sakura no Kuni. Złote zdobienia są tam standardem nawet dla domów bardziej prostych mieszkańców. Nic dziwnego jednak, z racji że do miasta akceptowane są tylko osoby o najbogatszym stanie majętnym. Tylko takie, które na to zasługują. Nie oznacza to jednak, że miasto odrzuca tych z biedniejszych sfer na pastwę losów. Zazwyczaj załatwiany jest im dom, poza Nichibotsu. Na terenie stolicy, mogą zamieszkiwać tylko osoby godne towarzystwa Daimyo. Tak jak on sam może mieć na ten temat różne opinie, tak jako doradcy dość jasno egzekwują tą zasadę. Nawet w Nichibotsu jednak, jest podział na kasty. Reprezentowany jest on przez stopień, na jakim znajdują się dane budynki.
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 590
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowa Dzielnica

Plakatowe SzaleństwoSamomisja D
Posty4/...
Wbrew temu czego się spodziewała, Wakuri dość szybko została odciągnięta od zawartości własnej wyobraźni. Dość mało inwazyjnie jednak w sposób, w jaki nie szło nie zerknąć nieco w dół w kierunku dziewczynki chwytającej ją za rękaw. Uśmiechnęła się do niej w zamian promieniście, ostatecznie łapiąc się na kilka ostatnich słów chłopaka przemawiającego przed nimi. Czy miała jakieś pytania... Chyba? Może? Nie wiedziała. Ostatecznie co może być ciężkiego w wieszaniu plakatów? O, może o to powinna zapytać? Koniec końców żadne wątpliwości nie ujrzały światła dziennego, a wzrok Wakuri ponownie spoczął na przedstawiającej się Nezuko. Zdecydowanie wyglądała na osobę, która wie, co się dzieje!
- Kurama Wakuri! A ten przystojniak za mną to Kurata. - przedstawiła całą dwójkę, wskazując kciukiem za siebie w stronę pustej, nie okupowanej przez nic przestrzeni. Zaraz po tym z resztą Nezuko zniknęła po torbę ze szkolnymi plakatami do rozwieszania. Nic, co by miało zająć długi okres czasu, jednak takie stanie i czekanie zdecydowanie mierziło dziewczynę, która koniec końców była gotowa do pracy. Stąd też podeszła nieco bliżej, podczas gdy jej mała towarzyszka regulowała pasek. Proste pytanie zaś spotkało się z kiwnięciem głową.
- Jasne. Daj znać gdyby torba zaczęła ci ciążyć. - dodała zerkając na niesiony przez nią bagaż. Co prawda Wakuri sama niosła własny tobołek przewieszony przez ramię, jednak jako ta starsza - bowiem pomimo niepozornej aparycji, daleko jej było do ucznia podstawówki - nie mogła nie zaproponować wsparcia. Tak po prostu.
Rozwieszanie plakatów nie tylko było okazją do zyskania sławy dla niewielkiego przybytku w Kraju Ognia, ale również do pozwiedzania nowego miejsca. Rozglądała się po mijanej okolicy niczym małe dziecko na dziale z zabawkami, jednocześnie zmierzając za Kamado do miejsca, w jakim winny rozwieszać plakaty. Głupio by wyszło w końcu, gdyby większość z nich została użyta do obklejenia może z dwóch ulic. W sumie... może powinna sama rozdać część swoich, przywiezionych plakatów innym grupom? Że wcześniej o tym nie pomyślała.
- Kunoichi? - odpowiedziała pytaniem na pytanie, stawiając krok za krokiem na wystającym krawężniku z rękami wyciągniętymi na boki dla zachowania równowagi. - Nie, raczej nie. Ninja są w wioskach ninja. Uczą się dziwnych sztuczek, a później często przyprawiają problemów. Sama nic do nich nie mam, ale tam skąd przyjechałam nie są ostatnio mile widziani. - stwierdziła spokojnie, po czym odwróciła ostrożnie głowę za siebie.
- Ej, Kurata-kun. A jak znam kilka sztuczek to w sumie jestem kunoichi czy nie jestem? - zapytała zaciekawiona, dalej spacerując po krawężniku wystającym nad chodnikiem.

"Rnj"

- Też tak myślę. - odparła sama do siebie, nim wróciła wzrok ku Nezuko. - Chcesz być kiedyś ninja? - odbiła piłeczkę, sama zadając pytanie. Widząc zaś powoli miejsce, gdzie winny zacząć rozwieszać plakaty, wyciągnęła własny rulon z torby przyklejając go do ściany. Definitywnie widać było w nim prawdziwy kunszt, zwłaszcza patrząc na niezbyt proste linie wyrysowane świecową kredką, oraz kolorowanie wykraczające poza nie. Tu jakiś miecz, tu jakaś włócznia, tam gdzie indziej narysowane kółko z szarym środkiem, które pewnie miało być tarczą. Ale adres? Nigdzie na żadnym plakacie nie znajdzie się go tak dobrze widocznego. Po tym wyciągnęła rękę do Nezuko licząc na to, że poda rulon znajdujący się w zabranej ze szkoły torbie.
Ostatnio zmieniony 14 sie 2021, 18:16 przez Kurama Wakuri, łącznie zmieniany 1 raz.
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Południowa Dzielnica

Plakatowe szaleństwoSamomisja D
Posty5/...
Poznanie się miały za sobą. No może nie do końca. Dziewczyna przestawiła się jako Kurama Wakuri a jakiś przystojniak to Kurata. Nezuko spojrzała na nią z lekkim zakłopotaniem. Niespecjalnie wiedziała co oznacza przystojny, poza tym, że babcie mówiły tak do swoich wnuczków, oraz nie widziała żadnego Kuraty. Może był niewidzialny? Ale wtedy chyba też powinna go wyczuwać. A może nie? Kolejna zagadka do rozwiązania!
Gdy szły przez miasto i zaczęły rozmawiać, Kamado spojrzała na beztroskie zachowanie jej nowej koleżanki. To dodało jej trochę odwagi. Nikt przecież nie powiedział, że powinna się zachowywać dojrzale przez cały czas. Miała dopiero 8 lat i dużo czasu na zabawę. Wakuri wydawała się do tego idealną kompanką mimo iż była starsza. Nezuko wskoczyła za nią na krawężnik również rozkładając rączki na boki. Torba była dość ciężka jak na nią i przeważała ją na jedną ze stron. Poprawiła ją sobie by była bardziej na plecach i problem równowagi rozwiązał się sam.
- Coraz więcej osób mnie o to pyta. A ja nie jestem pewna jeszcze. Aiko onee-chan powiedziała, że mam bardzo rzadką zdolność do wyczuwania innych. Poczułam, że twój Duch jest bardzo silny i myślałam, że też jesteś ninja. Bo Aiko onee-chan jest silna a ty jesteś nawet silniejsza od niej! - wytłumaczyła swojej nowej koleżance. Nie były to raczej informacje którymi powinna się dzielić lecz skąd mogła to wiedzieć. Tak czy inaczej wpadła poniekąd na to więc szybko dodała do Kuramy.
- Tylko nikomu nie mów. To tajemnica! Nikt z klasy nie wie i rodzice też nie. Chce im powiedzieć w odpowiedniej chwili. I emm... - zatrzymała się i złapała Wakuri za tył ubrania. Dała jej rączką znak by się schyliła i przysunęła. Rozejrzała się dookoła wyszukując nieistniejących szpiegów i podsłuchiwaczy. Gdy teren okazał się być czysty szepnęła jej do ucha.
- Umiem też chodzić po ścianach i wodzie... Tylko ciiiii...
Nezuko cieszyła się z poznania Wakuri. Nie dość, że jej sposób bycia bardzo jej odpowiadał to jeszcze po raz pierwszy mogła się komuś pochwalić co potrafiła! Stanęli przy pierwszej z tablic ogłoszeń i Kurama zaczęła wieszać plakat ze swojej torby. Podała jej po chwili reklamę wystawy drapiąc się drugą ręką z tyłu głowy.
- Ano... Wakuri-senpai. Co to za bronie na twoim plakacie? Sama go robiłaś?
Ostatnio zmieniony 14 sie 2021, 18:11 przez Uchiha Nezuko, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 590
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowa Dzielnica

Plakatowe SzaleństwoSamomisja D
Posty6/...
Wielu przyznałoby, że najlepszym do spacerowania czy zwykłego przemieszczania się z miejsca A do B jest prosty, poczciwy chodnik. Sztywne ramy społeczne sprawiały przez to, że osoby preferujące bardziej ekstremalne trasy musiały się dostosować lub, jak to właśnie robiła Wakuri i Nezuko, zupełnie zignorować ich egzystencję. Krawężnik - to jest to! Chociaż nic nie powiedziała widząc wybór Kamado, chibi Wakuri w środku dużej Kuramy kiwnęła głową z aprobatą. Wyglądało też na to, że co raz więcej osób pyta ją, jak to jest być osobą rozważającą karierę shinobi. Dobrze? Otóż to nie tak, że dobrze czy nie dobrze i oto starsza dziewczyna miała okazję posłuchać nieco o rozterkach młodszej koleżanki. No bo czy rzeczywiście chciała pchać się w ten niebezpieczny świat? Nie było w wątpliwościach nic złego! W końcu nie bez powodu nikt nie każe ośmiolatkom układać sobie życia w tym wieku. Wspomniana Aiko onee-chan stanowiła pewną zagadkę. Dość szybko jednak uznała, że jest to najpewniej ktoś z rodziny. Albo ktoś jej bliski. W każdym razie nikt, o kogo czuła potrzebę rozpytywać.
-Duch? - mimowolnie powędrowała wzrokiem za siebie. Ale jak to duch? - Nie sądzę, żebym była opętana. Nie nie, na pewno nie. - kiwnęła głową, nim nad tą "pojawiła się" metaforyczna żarówka. - Chyba, że mówisz o Zbyszku! Pasowałoby. - stwierdziła odwracając się nagle na pięcie, po czym dalszą drogę przemierzała idąc tyłem po krawężniku. - Z reguły ja to ja. A kiedy ja to nie ja, wtedy pojawia się Zbyszek. W sumie nie wiem o nim wiele, ale nie odwiedza nas często. - nie wiedziała nawet, czy Zbyszek to rzeczywiście Zbyszek. W kocu rodzice mogli go (lub ją) nazwać inaczej. Cała wiedza ograniczała się tylko do tego, że istnieje. Pech zaś zawsze chce, że wpada akurat wtedy, kiedy Wakuri "nie ma w domu". Informacje o zdolnościach dziewczynki przyjęła z pogodnym uśmiechem. Bardzo dobrze, niech się uczy. Sama znała podobne sztuczki chociaż w porównaniu do Kamado - nie widziała w nich nic nazbyt niezwykłego. Nie zamierzała jednak mówić tego na głos zabijając dziecięcą fascynację. Zamiast się wyprostować powtórnie i rozpocząć marsz, rozejrzała się po okolicy szukając wzrokiem potencjalnych szpiegów. W końcu to, co potrafią to taki sekret, prawda?
- A umiesz o tak? - zapytała składając połowę pieczęci Tygrysa, po czym na czubku palca wskazującego pojawił się niewielki płomyczek, jaki to zasłoniła z drugiej strony dłonią. Co by nikt niepożądany nie widział nawet, jeśli samej Wakuri nie robiło to większej różnicy.
Pierwsze plakaty zostały powieszone - zarówno ten reklamujący sklep, w jakim to pracowała Wakuri, jak i oczywiście ten mówiący o szkolnej wystawie. Po wzięciu go od Nezuko, powiesiła go obok pierwszego, odeszła kawałek i przyjrzała im się z większej odległości. Chyba były prosto! Stąd też zadowolona oparła dłonie o biodra, nim spojrzała ku zadającej kolejne pytania Nezuko.
- Oczywiście, że sama! - odparła wielce z siebie zadowolona. - To jest miecz. Jednoręczny, o jednostronnym ostrzu. - pokazała na zwykły, prosty miecz. - To jest miecz z długą, drewnianą rękojeścią. Mój ulubiony rodzaj. - wskazała na włócznię. - A to miecz na łańcuchu. Niektórzy mylą go z farmerskim narzędziem, ale to miecz. - wskazała na kusarigame gdzieś w rogu. - A to jest drewniany, okrągły miecz. Pomimo braku ostrza, dobrze sprawdza się w defensywie. O, a właśnie. - nagle sięgnęła do torby, sięgając do niej dość głęboko nim wyciągnęła lekko pogniecioną broszurę reklamową wykonaną w podobnym stylu, co plakat. - Gdybyś jednak kiedyś została sama-wiesz-kim - puściła jej oczko - to możesz się u nas uzbroić po zęby przed niebezpiecznym światem. A nawet i bez bycia sama-wiesz-kim - znowu puściła jej oczko - dobrze jest mieć jakąś broń. W niebezpiecznych czasach żyjemy! - stwierdziła dalej z ciepłym, radosnym uśmiechem. Tak jakby wcale właśnie nie powiedziała, że tak jakby wszędzie ktoś może jej sprzedać kosę od żebra. Nie była pewna, czy tyczy się to Sakura no Kuni tak samo, jak Kraju Ognia, ale~! Lepiej dmuchać na zimne. Tuż po tym też przeszła kolejne sto metrów, stanęła przy ceglanej ścianie, po czym ponowiła cały proces wieszania plakatów. Koniec końców za to im płacą. Przynajmniej jej, bo jak z młodym pokoleniem to nie wiedziała i nie widziała sensu pytać.
► Pokaż Spoiler
Kaen | Flame火炎
KlasyfikacjaKaton, Transformacja Natury
PieczęcieTygrys → Koń → Pieczęć Konfrontacji
KosztStandardowy
ZasięgDotykowy
WymaganiaKaton D
Elementarna technika Katonu. Po złożeniu pieczęci użytkownik może stworzyć niewielki płomień wydobywający się z czubka jego palców. Możliwe staje się dzięki temu podpalenie papieru, papierosa czy nawet ogniska. Wielkość ognia jest porównywalna do tego z zapalniczki.

Posiadając rangę B w Katonie można pominąć dwie pierwsze pieczęci.
Ostatnio zmieniony 14 sie 2021, 18:16 przez Kurama Wakuri, łącznie zmieniany 1 raz.
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Południowa Dzielnica

Plakatowe szaleństwoSamomisja D
Posty7/...
Spacer po krawężniku należał do bardzo przyjemnych. Był on tak fajny, że Nezuko zapomniała wtedy totalnie, że są w „pracy”. Czuła się jakby spacerowała z dobrą koleżanką z którą się nie widziała długi czas gdyż właśnie tak postrzegała Wakuri. Gdyby się nad tym zastanowić to młoda Kamado była od zawsze bardzo nieśmiała lecz gdy tylko przełamała tę magiczną granicę otwierała się bez granic. Jak się okazało, Kurama chyba źle ją zrozumiała więc trzeba było to szybko naprawić.
- Nie nie. Nie duch, taki, że straszny tylko taki Duch w nas. Eeee... jakby swoja siła w środku. Jak ninja robi te sztuczki to ten Duch w nas wtedy słabnie i jest się wtedy zmęczonym. Nie wiem jak to wytłumaczyć...- podrapała się z tyłu głowy z zakłopotaniem.
Szybko jednak jej humor został poprawiony przez nową koleżankę. Złożyła dłoń w podobny sposób jak ona składała do robienia rzeczy których się ostatnio uczyła. Nagle nad jej palcami pojawił się niewielki płomyczek. Nezuko zrobiła wielkie oczy z niedowierzania otwierając lekko buzie. Szybko jednak się opamiętała.
- Kiedyś jak wpadłam do jeziora to w jakiś sposób udało mi się ogrzać tak bardzo, że z buzi wyleciał mi płomyk. Więc myślę, że może mi się udać. Ale ciiii...- szepnęła do Wakuri po czym zaczęła robić to co ona przed chwilą.
Ułożyła jedną dłoń w taki sam sposób jak Kurama przed chwilą i skupiła się. Jej brwi zjechały się ku środkowi a usta mimowolnie ułożyły się w dzióbek. Z całych sił starała się, by jej Duch zebrał się w koniuszkach palców i stało się! Pojawił się niewielki płomyczek podobnej wielkości co u Wakuri. Nezuko ponownie zrobiła zdziwioną minę a potem zszokowaną. Potrząsnęła ręką a ogień szybko zgasł.
- Woooo... - wydusiła jedynie z siebie patrząc na swoją dłoń. Gdy przeniosła wzrok na Kuramę była uśmiechnięta od ucha do ucha. Bez wątpienia tryskała szczęściem i najwyraźniej musiała się tym podzielić gdyż rzuciła się na nią i objęła ją w pasie.
Po zabawie z ogniem wreszcie zajęły się tym czym zająć się miały dawno temu. Zaczęły wieszać plakaty odwiedzając kolejne miejsca do których się miały udać. Przy okazji zaczęły rozmawiać o arcydziełach zrobionych przez Wakuri. Jak się okazało, wszystkie bronie na jej plakacie były... mieczami. Przez chwilę Nezuko patrzyła lekko zmieszana gdyż myślała zawsze, że jest więcej rodzai broni. No ale w końcu Kurama znała się na tym bardziej niż ona więc uznała, że ma racje. Widać było bardzo dużo rodzai mieczy. Na wzmiankę o Sami-wiecie-kim Kamado podrapała się z tyłu głowy. Czytała kiedyś książkę o pewnym ninja z blizną na twarzy który musiał walczyć z mężczyzną bez nosa i językiem węża. Jego nazywali Sami-wiecie-kto. Ale czy to o niego chodziło? Nezuko ani trochę nie chciała stawać się wężową dziewczynką, co to to nie! W końcu jednak załapała, że chodzi o bycie kunoichi więc również puściła oczko do Wakuri.
- Ale w Sakurze jest bezpiecznie. Ponadto gdyby mama się dowiedziała, że mam miecz, nawet taki krótki, to była by bardzo zła. Nawet w kuchni nie mogę za dużo używać noży.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 590
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowa Dzielnica

Plakatowe szaleństwoSamomisja D
Posty8/...
Więc nie Zbyszek... A to dziwne. Rzeczy, o których mówiła Nezuko, brzmiały dość obco dla Wakuri, której to nikt tak naprawę nigdy nie objaśnił całego fenomeny chakry. Cała jej edukacja od wędrownej grupy magików brzmiała jak "musisz się bardzo skupić, pomachać dłońmi ale czasami nie, i poof!", co od strony czysto teoretycznej nie tłumaczyło nic. Wszelakie sztuczki czy to jednej, czy drugiej dziewczyny zwyczajnie "działy się" nie podlegając jakimś większym prawom logiki, z czym dwudziestoparolatka była jak najbardziej w porządku.
- Chyba rozumiem. Nie do końca. W pewnym stopniu. Rzeczywiście ciekawa zdolność. - ten cały... zmysł wyczuwania, o! Taka możliwość szacowania czyjejś kondycji brzmiało jak coś zabawnego i zupełnie bezużytecznego dla Kuramy. W końcu do czego miałaby go wykorzystać za ladą? Co innego w przypadku Nezuko, która jeszcze nie wiedziała, jaką drogę obrać w przyszłości. A patrząc po jej talencie to kto wie? Może jednak kunoichi? Bardzo szybko załapała, w czym rzecz, a jej paluszek zaczął płonąc na koniuszku jak zapalniczka. Waku-chan położyła zaraz po tym dłoń na jej głowie, wykonując klasyczne "pat pat" po dobrze wykonanym zadaniu.
- Szybko się uczysz. - stwierdziła szczerząc się do dziewczyny, a następnie wyprostowała się kładąc dłonie na biodrach. - Może nie jesteś małą dziewczynką, tylko smokiem w przebraniu? - nie, żeby sama nie potrafiła zionąc ogniem. Pomysł jednak chibi-smoka w formie malej dziewczynki brzmiał jednak dużo ciekawiej niż "oh, that's another ninja material". Jedynie jakiś różek jak brakowało.

"Eój Aeoźwn, xqśon rnj nxzrnjńę. "

- Oh, ale nie mów tego na głos! Nie musi tego wiedzieć...~ - rzuciła nagle do przestrzeni za sobą uśmiechając się do niej zawadiacko. - Nie słuchaj go. Nie wie, co mówi. - zwróciła się ponownie do Nezuko ruszając dalej. A ów "dalej" w tym wypadku oznaczało ku wieszaniu kolejnych plakatów. Kolejne dwa zasiliły wolną ścianę, dzięki czemu obie mogły ruszyć do pobliskiego słupa ogłoszeniowego. Tam też powiesiła plakat reklamujący sklep patrząc również kątem oka, jak radzi sobie Kamado, której to słowa były dość matwiące.
- I to jest właśnie problem, Nezuko-chan. - zaczęła powoli, mentorskim tonem. - Wszyscy myślą, że skoro jest gdzieś bezpiecznie, to tak pozostanie. A nieprawda! Moje miasto było kiedyś bezpieczne, ale teraz nie jest to aż tak oczywiste. A stolica takiego wielkiego kraju? Jestem pewna, że ma swoje mroczne strony, a występek czai się w cieniu. - uniosła do wyżej palec wskazujący, dalej tłumacząc. - Właśnie takie podejście sprawia, że młodzi ludzie - a nie daj Amaterasu, dzieci! - znikają. Czasem się odnajdują, czasem nie. A gdyby już od najmłodszych lat uczyć ich samoobrony? Jestem pewna, że skoro takie małe brzdące szkolą na ninja, to równie dobrze można by zwykłych obywateli uczyć w zakresie używania broni. Same pozytywy! - zwłaszcza dla jej biznesu. Dobra reklama to podstawa, zaś odpowiednia edukacja zwracała się kilkukrotnie w późniejszym czasie. - Nezuko-chan, dla własnego dobra powinnaś uświadomić mamę, jak ważna jest nauka takich podstaw. Nikt przecież nie mówi o szkoleniu maluchów do bycia maszynami do mordowania, ale żeby tacy potencjalni złole połamali sobie na młodym pokoleniu zęby.
No i żeby w końcu w kasie sklepowej było więcej niż jakieś grosze na jagodziankę i soczek.
► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Południowa Dzielnica

Plakatowe szaleństwoSamomisja D
Posty9/...
Przy dobrej zabawie czas leciał jak szalony. A Nezuko przy Wakuri bawiła się przednio. Nie dość, że nauczyła się nowej sztuczki to czuła się bardzo swobodnie. Nawet lepiej niż przy niektórych jej koleżankach ze szkoły. Przyklejały plakaty w kolejnych to miejscach a liczba kartek w ich torbach malała z każdym postojem. Jeden trafił na ścianę, jeden na słup, jeden wręczyły do ręki jakiemuś przechodniowi aż w końcu zostały im ostatnie sztuki. Cały czas jednak zagadką był jej kolega z którym rozmawiała. Kamado go ani nie widziała, ani nie słyszała, ani nie wyczuwała.
- Nie słucham. Znaczy nie słyszę by ktoś coś mówił poza tobą. Szkoda, że nie mogę poznać Kuraty. - z żalem w głosie podsumowała jej wypowiedź.
Pod koniec pracy Kurama zaczęła mówić jak wygląda prawdziwy świat. Nezuko słyszała i znała wiele słów które wypowiadała lecz nigdy ich nie używała. To był dla niej bardzo ciężki temat. Nic nie wiedziała o mrocznej stronie miasta albo o zagubionych dzieciach. Może nie mówiło się o tym głośno?
- Co to to Amateraracu? - zapytała oczywiście przeinaczając nazwę. Pomysł mówienia rodzicom o tym co umie lub o samoobronie z mieczem w dłoni był kiepski. Nie był to jednak problem którego nie dało się ominąć.
- Niektórzy moi koledzy ze szkoły chodzą na sztuki walki. Uczą się karate, kung-fu i tak dalej. Czy to nie wystarczy? - zapytała starszej koleżanki. Była od niej mądrzejsza więc na pewno udzieliła by jej dobrej odpowiedzi.
- Może jak się nauczę więcej tych sztuczek z ogniem to nie będę musiała się bronić mieczem? Nauczyła byś mnie Wakuri onee-chan? Chyba, że mówisz o jakimś małym mieczu. Mam w domu skrytkę o której nawet rodzice nie wiedzą.
Po tych słowach stanęła kładąc jedną rękę na biodrze a drugą wystawiła kciuk i palec wskazujący i przyłożyła ją do bródki zastanawiając się nad czymś.
- Jak to mówi mój tata „Lepiej dmuchać na zimne”. A na zimne powinno się dmuchać ciepłym. A ja już raz zionęłam ogniem. Może jestem Chibi Ryū? - powiedziała poważnym głosem gdyż na poważnie wzięła tę sprawę do serduszka.
- Chciała bym bronić mamę i tatę i Po gdyby coś się złego stało. Ale jeszcze nie mogę im o tym powiedzieć. Dopiero jak już będę dużo umiała by byli dumni. Gdyby się dowiedzieli teraz to mogli by mi zabronić. A skoro i Aiko onee-chan i ty mówicie, że dużo umiem i szybko się uczę to tak musi być! Chciała bym być tak silna jak ty albo Aiko onee-chan.
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurama Wakuri
Posty: 590
Rejestracja: 07 sie 2021, 23:24
Ranga: Cywil
Ranga dodatkowa: Hanesawa's Workshop Manager
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Kuźnia:
Bank:
Osiągnięcia:

Re: Południowa Dzielnica

Plakatowe szaleństwoSamomisja D
Posty10/...
N-NANI?!

Ale jak to "nie"? Wakuri mrugnęła kilka razy patrząc na Nezuko. Jak to "nie słyszy"? Wzięła głębszy wdech kręcąc przy tym z niedowierzaniem głową, po czym ponownie odwróciła się plecami ku dziewczynki.
- Kurata, naprawdę? Żeby nawet przed biedną Nezuko-chan? - jak tak można? Niebywałe. Ponownie zwróciła się w stronę młodszej koleżanki. - Ja bardzo za niego przepraszam, ale on jest taką nieśmiałą kluchą. Tylko by się chował i szeptał po kątach. - wyjaśniła wskazując kciukiem za siebie - Ale daj mu trochę czasu! Przywyknie. - kiedyś. Na pewno. Uśmiechnęła się szeroko wracając do dalszego przemierzania krawężnika. Praca trwała, a plakaty zaczynały stopniowo coraz to bardziej przyozdabiać mijane budynki. Aż ciężko było nie iść niezadowoloną widząc już oczami wyobraźni całą tą klientelę, jaka zleci się z Nowego Kontynentu. Nawet zaczęła sobie coś nucić pod nosem wieszając kolejne egzemplarze, aż w końcu nie doszło do bardzo ważnego, edukującego wykładu ze strony Kuramy.
- To taka bogini ze Starego Kontynentu. - wyjaśniła krótko, nawet nie poprawiając rzuconej przez niej nazwy. No bo czy to jest Amaterasu czy jakaś inna Namateracu: co za różnica? Grunt by było wiadomo, o czym mowa. - Oczywiście, że nie. Kung-fu i karate są dobre, jeśli jesteś szybka i silna. A dzieci chociaż bywają szybkie, nie są silne. - i nawet Wakuri pewnie mogłaby je przerzucić przez ramię. A nie była super silna! Właściwie nie była silna wcale, przez co Hanesawa widząc jej nieumiejętne podnoszenie ciężkiego sprzętu, absolutnie skreślił ją do nauki rzemiosła. Nie było szans, by ta była w stanie kuć broń ze swoimi wątłymi ramionami. Z tego też powodu dostała zupełnie inne szkolenie, w myśl całej filozofii, jaką ta głosiła właśnie na ulicach Sakury.
- Sztuczki z ogniem też są w porządku, ale nauka może trochę zająć. Do tego potrzeba czasu, którego nie mam. Po rozwieszeniu plakatów pewnie pobędę tu chwilę i będę wracała do siebie. Praca czeka! - stwierdziła z entuzjazmem dając wrażenie osoby, która lubi to, co robi. Nie, żeby w życiu miała okazje próbować wielu nowych profesji. Stąd też prawdopodobnie wcale nie tak, że ją "lubiła". Przywykła do sklepowej lady, jaka to stała się jej drugim domem. Bycie sprzedawcą stanowiło rzecz tak samo naturalną, jak bycie Wakuri.

"N zeo ńjxzjy zź rnjójłeórnj. Oełebexź rnj uścaśónp gn uwcjgnjd ńjgmeh. "

- Aaaaa wcale, że nieprawda! Jestem tu absolutnie w sprawach służbowych. A w sprawach służbowych, to mogę! - stwierdziła nagle odwracając głowę za siebie, splatając przy nim ramiona przed sobą. Nieco pobladła na polikach wbijając wzrok w pustą przestrzeń, jednak na twarzy dziewczyny malowała się jedynie czysta determinacja.

"...ujarnj xnjicn ńźd aygnjopb, dj xoóju śi zbłśirn rnj ńjxz śzaśwcśrb. "


- Przecież mam wolne! - wyrzuciła z siebie nagle, w ramach bardzo prowizorycznej linii obrony. Linii, przez którą następne słowa Kuraty przetoczyły się niczym niemieckie czołgi przez rosyjskie okopy.

"...xeqe iepey xśfnj aśórj. "

Stała przez chwilę zbita z tropu, jakby argumentacja Kuraty nie była z czymś, z czym ma jakiekolwiek prawo sie kłócić. Ale czyż nie była to jedynie chwilowa słabość w całej tej wymianie, dziejącej się chcąc nie chcąc na poziomie jej biednego, zatłoczonego umysłu? Tak! Wszystko czego potrzebowała, do odzyskać dominację pokazując przyjacielowi język w formie ultymatywnej odpowiedzi.
- Hanesawa i tak nigdy by się za to nie obraził! - stwierdziła pewnie, odwracając się plecami do ogromnej pijawki. - ... co nie zmienia faktu, że sklep nie może być długo zamknięty. Niestety. - wzruszyła ramionami, kierując ostatnie słowa bardziej ku Kamado w ramach wyjaśnienia. Bo łatwo jest powiedzieć, że czasu się nie ma. Czasami niektórzy go mają, a i tak stwierdzą inaczej.
- W każdym razie jeśli dobrze pamiętam, w tym powiedzeniu chodziło o to, żeby dmuchać zimnym na zimne na wypadek, gdyby zimne jednak nie było zimne. W sensie, że lepiej zrobić coś na wyrost, niż nie zrobić tego wcale wtedy, kiedy akurat było to konieczne. Ale tak, absolutnie możesz być Chibi Ryū. Zwłaszcza takim zdolnym do chronienia innych! Jednak z jednym się mylisz, Nezuko-chan - zaczęła drapiąc się po poliku. - Jeśli szukasz kogoś potężnego do nauczenia cię sztuczek, poszukaj tą całą Aiko onee-san. Ja jestem tylko zwykłym sprzedawcą w sklepie. Nie jestem silna bez względu na to, co wyczuwasz swoim zmysłem. - poprawiła ją uśmiechając się zakłopotana przez całe to nieporozumienie. Bo chociaż potrafiła chodzić po ścianach i dmuchać ogniem, nie było to nic szczególnego. Ot, taka magia. Ale silna? Nie nie. Żaden z niej wojownik czy obrońca. Nie ten typ człowieka. To był za to ten typ, który tuż po tym sięgnął po jedne z ostatnich egzemplarzy plakatów, jakie zostały w niesionej przez niej torbie, nim wzięła się za obklejanie nimi kolejnej wertykalnej powierzchni .

► Pokaż Spoiler | Pasywne zdolności & pieczęcie oraz unikaty
Zdolności pasywne- z wyjątkiem atutów i biegłości
Pieczęcie
  • Kin'in - pieczęć umieszczona na grzbiecie prawej dłoni. Normalnie niewidoczna. Niweluje niechęć ludzi w stosunku do Wakuri spowodowanej przez jej zerodowaną chakrę. Nie działa na zdolności sensoryczne i postrzegania chakry.
  • Hiraishin no Jutsu - pieczęć na kraku nałożona przez Shikō.
Unikaty
  • Garahaddo no Kōkei-sha - naszyjnik z zamkniętą duszą Galahada. Tłumi częściowo negatywne skutki części wad mentalnych.
► Pokaż Spoiler | Ekwipunek na fabule
Tis not much, but it's an honest work
Na plecach:
  • Wielki zwój z mapą Podziemi Baibai (WIP)


Na szyi:
  • Dłuższy, imitujący złoto łańcuszek z chakrą Shikō do Gentōshin no Jutsu, a na nim:
    • pierścionek z czarnym kryształkiem (Połączony Kagayaku Rantan z: Uchiha Hikari)
    • niewielkich rozmiarów czarny koralik (Połączony Kagayaku Rantan z: Dōhito Midoro)


Prawa kieszeń:
  • Mały zwój [Naginata [2] ]
  • Kunai x1
  • Mitsurugi Kunai x2


Ukryta wyrzutnia kunai [prawa ręka]
  • Kunai x1
Lewa kieszeń:
  • Mitsurugi Kunai x3


Czarna, skórzana torba biodrowa
  • Średni zwój [Prowiant, ubrania na zmianę, rzeczy codziennego użytku]
  • Średni zwój [Wypakowany alkoholem z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [Bombka dymna x5 | Bombka świetna x5 | Krótkofalówka x1 | Notka Wybuchowa x4]
  • Średni zwój [Warming Shot x3 | Lokalizator}
  • Średni zwój [Wypakowany przekąskami z biesiady w Baibai]
  • Średni zwój [20m Bandaża | 6 lodów z podwójnym patyczkiem]
  • Kunai x3 [w tym jeden z Wybuchową Notką]



Obrazek
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Południowa Dzielnica

Plakatowe szaleństwoSamomisja D
Posty11/11
Gdy Wakuri usłyszała, że ta go absolutnie nie słyszy ani nie widzi obróciła się na pięcie by porozmawiać z Kuratą. Bardziej przypominało to jednostronną kłótnię lub matkę która daje reprymendę swojemu dziecku. Cała ta sytuacja rozbawiła Nezuko do takiego stopnia, że niemogła powstrzymać się od cichego chichotu.
- Nic się nie stało. Mam nadzieje, że kiedyś go zobaczę. - stanęła lekko obok i skłoniła się przestrzeni do której przed chwilą mówiła Kurama.
- Liczę, że kiedyś się poznamy, Kurata-san.
Wiedzę o bogini ze starego kontynentu przyjęła chętnie lecz tłumaczenie starszej koleżanki odnoście zimna i wzrostu pozostało niezrozumiałe. Przyjęła więc, że musi samodzielnie dopracować swoją wersję. Tak czy inaczej ich praca dobiegała końca jak i czas jaki mogą spędzić razem. Wieść, że Wakuri musi wracać do swojej pracy trochę zasmuciła Kamado lecz cóż. Mówi się trudno. Poznała już fantastyczne i cudowne koleżanki, które niestety ze względu na obowiązki, musiały ją opuszczać po zaledwie jednym dniu. Mimo to Nezuko czuła, że to jest więź, która przerwa długo.
- Chibi Ryū hihi... - szepnęła sobie pod nosem gdy wchodziły już na teren szkoły, z którego to zaczynały.
Jak się okazało, przez ich wygłupy, rozmowy oraz sekretne szkolenie, skończyły jako ostatnie. Nie żeby to jej przeszkadzało jakoś bardzo. Zdały raport wychowawczyni o rozwieszonych plakatach oraz oddały torbę, którą miała uczennica. Wakuri oczywiście otrzymała zapłatę za dobrze wykonaną pracę oraz opiekę nad dziewczynką. Nic co piękne jednak nie trwa wiecznie, no może poza wspomnieniami dzisiejszego dnia. Nastał czas rozstania. Nezuko po raz drugi objęła Kuramę w pasie.
- Będę tęsknić Wakuri onee-chan... - puściła ją by spojrzeć w pustą przestrzeń za nią wskazując ją palcem.
- Następnym razem mi się pokaż nieśmiała klucho-Kurato!
Po tych słowach ruszyły swoimi ścieżkami. Młoda Kamado odwróciła się jeszcze raz posyłając jej promienny uśmiech i machając radośnie ręką.
Obrazek
Awatar użytkownika
Dorei
Posty: 8
Rejestracja: 19 maja 2022, 9:33
Karta Postaci:

Re: Południowa Dzielnica

Sporo czasu upłynęło jak ostatni raz nasz bohater zagościł w przylądku cywilizacji. Dorei większość czasu znajdował się na szlakach między krajami, tam wykonał jakieś drobne zlecenie na znalezienie zaginionego zwierzaka z trzody, tam eskortował jakieś paniszcze z nisko postawionej szlachty, rodu, czy też innego dziwnego tworu. Teraz jednak nasz bohater spoglądał na wielkie miasto o którym wszyscy gawędzili, trzeba było jednak zacząć od znalezienia stałego źródła dochodu, tak na dobry początek. W terenach miejskich Dorei średnio się odnajdywał, jednak miał dusze koczownika i podróżnika niżeli mieszczanina. Kwestia finansowa była pierwszoplanowa, natomiast priorytet drugoplanowy no cóż, był nieco bardziej skomplikowany a mianowicie trzeba było sobie wyrobić siatkę kontaktów, wiadomym jest że opinia jak i rekomendacje dla najemnika są jak najbardziej potrzebne w celu znajdowania coraz to lepszych i lepiej płatnych zleceń, ponieważ umówmy się pielenie grządek, zbieranie jabłuszek, szukanie zaginionych kotów w pewnym etapie życia się nudzą, kurwicy można dostać. Nasz bohater, więc opracował pewien plan działania lecz trzeba pierw znaleźć jakiś punkt zaczepienia, jakaś tablica ogłoszeń? Może jakieś ploteczki? Zobaczymy co przyniesie los.
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Południowa Dzielnica

???
Dorei - C [1/?]

Wiosna w Kraju Wiśni powoli rozkwitała. Jednak dzisiaj było trochę gorzej - w stolicy niespodziewanie spadł deszcz. I to nie byle mżawka, co to to nie! Porządna, rzęsista ulewa, jakby jakieś śmieszki rzucili jutsu, by zalać okolicę. Nichibotsu trzymało się dzielnie i zapowiadało się, że wytrzyma te kilkudniowe opady. Bez wątpienia jednak taki stan nie był czymś, do czego Dorei był przyzwyczajony. Kraj Wiatru to wielka piaskownica, w której trudno o jakąkolwiek wodę. Każdy deszcz był czymś nowym dla młodego chłopaka, choć po czasie poza ojczyzną zdołał się przyzwyczaić, że w innych miejscach świata zdarza się niebu przeciekać.
Wbrew pozorom, znalezienie zlecenia w stolicy Sakura no Kuni bywa trudne. Relacja z Sakuragakure, mimo lekkiej nieufności mieszkańców, jest jednak pozytywna, więc jeśli ktoś ma pilne zlecenie i pieniądze - leci do ninja z wioski. W takim stanie rzeczy, trudno znaleźć kogoś, kto by nie szukał pomocy akurat tam. Nasuwają się tylko dwa typy ludzi - albo ci, którzy nie mają tyle pieniędzy, by pozwolić sobie na stawki shinobi, albo ci, którzy mają robótki, których natura rzuciłaby podejrzenia ze strony ninja. Czyli wszelkie typki spod ciemniej gwiazdy.
Dorei miał pecha. Oczywistym miejscem szukania zleceń była tablica ogłoszeń, jednak tu nie miał szczęścia. Lało jak z cebra, ale nie znalazł na tablicy nic, co mogłoby go interesować - ogłoszenia typu sprzedam/kupię/zamienię, propozycje matrymonialne, ulotki obwieszczające otwarcia nowych lokali... Serio? Nie było tu nic dla naszego młodego najemniczka? najemnika?
- Psst... Hej, młody!
Usłyszał wołanie półszeptem. Rozejrzał się na boki i zobaczył, że obok, pod daszkiem stał mężczyzna. Miał w ręku parasolkę, ale oczywiście nie trzymał jej w górze. W końcu wystająca dachówka wystarczająco go chroniła przed deszczem. ]
- Chcesz zarobić?
Czyżby propozycja zarobku spadła mu z nieba? A gówno, bo to deszcz spadał z nieba! Z jednej strony potrzebował pieniędzy, ale od razu mi się przypomniało przysłowiowe zdanie - to o ciężarówce i cukierkach.

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Dorei
Posty: 8
Rejestracja: 19 maja 2022, 9:33
Karta Postaci:

Re: Południowa Dzielnica

Pogoda nagle się skiepściła strugi deszczu totalnie przenikły odzież chłopaka natura była psotliwa, na pustyni każdy walczy o wodę pitną, na wet bywa, że są to walki na śmierć i życie jednak w innych zakątkach świata jest jej pod dostatkiem na tyle by deszcz mógł irytować zamiast wywoływać euforie. Dorei niczym mokry kto błąkał się po południowej części aglomeracji miejskiej , miał już zdecydowanie dość zaistniałej sytuacji oraz miejsca w którym się znajdował, wszędzie mokro, pracy nie ma, a na dodatek pierdolą ludzie o ninja, a na słupach z ogłoszeniami jakieś propozycje handlowe, czy to normalne? Naszemu Bohaterowi wydawało się to dziwne, ale cóż zrobić on musiał się dostosować do miejsca a nie miejsce do niego. Chłopak miał już ewidentnie dość wszystkiego, więc chciał poszukać jakiegoś lokum by wypocząć coś zjeść i następnego dnia znowu spróbować , aż tu nagle jakiś szemrany jegomość go zaczepił, może teraz los się uśmiechnie do naszego najemnika?
Dorei odwrócił się w stronę pana z parasolką i powolnym krokiem do niego podchodził, jednak starał się zachować ostrożność, ponieważ nigdy nie widomo co może wyjść zza zaułku.
- Witaj, owszem szukam zarobku.- Powiedział spokojnym głosem patrząc na mężczyznę za swojej bujnej i już przemoczonej grzywki, więcej nie należało nic mówić teraz pozostało tylko oczekiwać na reakcje, lub propozycje. Najprawdopodobniej Doreiowi zostanie zaproponowane przejście w bardziej ustronne miejsce, dlatego należało w jego interesie udawać spokojnego jednocześnie gotowego na każdą dziwną sytuację. Nieraz zdarzali się niby pracodawcy, którzy potem chcieli a to nerki, a to oka, a to jego skalpu do przeszczepu włosów, albo dziwnych usług seksualnych ku ucieszy starszych panów. Nie ma co gdybać trzeba zobaczyć co z tego wyniknie.
Awatar użytkownika
Fawkes
Posty: 407
Rejestracja: 26 kwie 2021, 21:29
Ranga dodatkowa: Moderator Kuźni | Mistrz Gry
Discord: poprostujakub
Karta Postaci:
Punkty Bonusowe:

Re: Południowa Dzielnica

???
Dorei - C [3/?]

Deszcz cicho bębnił. Może jeszcze kwadrans z kawałkiem i będzie po wszystkim? Jegomość przyjrzał się uważniej chłopakowi. Dorei mógł poczuć, jak go powoli bada wzrokiem, jakby starał się już na oko stwierdzić, że dzieciak nada się do wybranego zadania.
- Dobrze. To dość prosta robota, więc nie mam zamiaru fatygować państwa z Sakuragakure. Nie należysz do żadnej wioski, prawda?
Przyjrzał mu się uważniej.
- No, ale do rzeczy. Potrzebuję kogoś, kto będzie w stanie przynieść mi paczkę od mojego starego znajomego. Płatność oczywiście dopiero, gdy otrzymam ją z powrotem.
Mężczyzna spojrzał jeszcze raz w niebo. Był widocznie oderwany od rzeczywistości.
- Nie ukrywam, że to pilna sprawa. Weźmiesz to zadanie, czy mam szukać kogoś innego?
Spojrzał na Doreia. Misja wydawała się naprawdę prosta. Ma gdzieś pójść, wziąć dla ważnego mieszczucha, wrócić i zgarnąć kasę. To, że dziadkowi nie chciało się fatygować było dość jasne, bo skoro ma pieniądze to może sobie pozwolić na zatrudnianie dzieciaków do tego typu roboty. Jednak czy Dorei się skusi?

Obrazek

Prowadzenie misjiRangi Dowolne
  1. Find Your Own Way - Przygoda Rangi A dla Kurogane Hao.
  2. Lekarzu lecz się sam! - Misja Rangi D dla Orochi Sairai.
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Południowa Dzielnica

Jeśli ktoś by powiedział Nezuko, że łatwo jest być dzieckiem, uznała by że kłamie. Mimo bardzo młodego wieku przekonała się, że niebezpieczeństwa czyhają na każdym kroku. Nawet na wycieczce szkolnej czy też w samej szkole. To jednak były problemy dni, które już minęły a dziewczynka starała się o nich zapomnieć albo przynajmniej nie myśleć. Dlatego też po zajęciach udała się na spotkanie odnośnie gazetki szkolnej by wysłuchać coś o niej oraz zabrać materiały jakie to miała rozwieść po okolicy. Widząc stertę makulatury z jaką miała się uporać, pierwsze co zrobiła, to poprosiła o wypożyczenie wózeczka jaki to mogłaby taszczyć za sobą. Zwyczajnie młoda Kamado nie była najsilniejszą dziewczynką w klasie i niesienie tak ciężkiej torby było by dla niej wyzwaniem nie do przeskoczenia i po dwóch, trzech domach by opasła z energii. Dlatego więc jeśli dostała by odpowiedni sprzęt do pracy, ruszyła by w miasto.
Prawdę mówiąc, Nezuko znała jedynie swoją najbliższą okolicę. Osiedle gdzie był jej dom oraz szkoła. Póki co musiało to wystarczyć i zacznie od miejsc, które zna najlepiej. Wiązało się to też z innym pomysłem na jaki wpadła uczennica. Jeśli uda się do osób, które zna, łatwiej jej będzie opowiedzieć o gazetce i zdobyć pewne głosy dla jej szkoły w konkursie, w którym brała udział. W pierwszej kolejności udała by się do jej starszych sąsiadów jacy ją znali i lubili a którym czasami pomagała w porządkach domowych. Następnie udała by się do jej ulubionych sklepów jakie to mija po drodze do szkoły by rozdać gazetki sprzedawcom oraz, jeśli się oczywiście zgodzą, zostawić kilka by zachęcić jakichś przechodniów. Ostatnim punktem jej wędrówki były by przypadkowe domy w drodze powrotnej do szkoły, gdyby jeszcze jakieś gazetki jej zostały. Chciała w końcu rozdać wszystkie by spróbować zdobyć jak największą liczbę zainteresowanych.
Obrazek
Awatar użytkownika
Katagiri Kayo
Posty: 250
Rejestracja: 12 gru 2021, 17:11
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Techniki:
Bank:

Re: Południowa Dzielnica

???
Posty6/
Nie łatwo było być dzieckiem, ale równie trudno było być dorosłym, od którego wymagano bycia twardym, silnym i niezachwianym, by dawać przykład młodszym. Mimo wszystko Nezuko przypadła łatwa praca. To nie ona musiała szukać śladów i odnaleźć swoją koleżankę. To robili starsi, do tego shinobi. Tak się składało, że dostanie wózeczka, nie byłoby problemem, tylko że nie był jej potrzebny. Ulotki nie były w takiej ilości, która zmusiłaby ją do oszczędzania sił albo forsowania się. Było ciężko, targając je w koszyczku albo torbie, ale mogła to znieść.
Dotarcie do dzielnicy, w której Nezuko miała zamiar roznieść wszystkie ulotki, nie zajęło jej szczególnie dużo czasu. Podczas przechadzania się ulicami miasta mogła widzieć, jak bardzo różni się ono od burzy, która rozgrywała się w jej sercu w związku, z jakich przeżyciami w ostatnim czasie doświadczyła. Mimo zaginięcia koleżanki, jednej uczennicy ze szkoły na wycieczce, to mimo wszystko ulice wyglądały spokojnie. Ludzie zachowywali się zupełnie normalnie.
Myślała w sposób prosty ale ten wydawał się jej najlepszy. Przeszła do dzielnicy, w której mogła polegać, przynajmniej odrobinę na ludziach, znała ich choćby z widzenia. Nie było tutaj żadnego problemu. Co i rusz mogła odwiedzać domostwa w swojej okolicy, opowiadać o wydarzeniu i całej tej szkolnej rywalizacji. Roznoszenie w tej dzielnicy mogła określić jako sukces, nawet jeżeli z niektórymi sąsiadami zagadała się za bardzo, zdobywając po drodze mleko i ciastko. Kupcy natomiast raczej nie podchodzili zbyt poważnie do kwestii tych spraw ulotkowych, mimo to jak chciała, mogła zostawić kilka egzemplarzy a może nawet i jednego czy dwóch udało się przekonać, by nalepić je obok ich szyldów czy szyb.
Pozostała kwestia gdzie uda się dalej roznosić ulotki? Jeszcze trochę ich zostało.
► Pokaż Spoiler | Sens Bushido odnajduje w śmierci
Prowadzone misje 7/4
Misja CPatrol - Kurosawa Shin'ichi
Awatar użytkownika
Uchiha Nezuko
Posty: 185
Rejestracja: 19 cze 2021, 10:25
Ranga dodatkowa: Chibi Ryū
Karta Postaci:
Punkty Doświadczenia:
Punkty Technik:
Punkty Bonusowe:
Bank:

Re: Południowa Dzielnica

Wraz z wyruszeniem na miasto, myśli Nezuko ponownie były bezpieczne od negatywu. Miała przed sobą określony cel i to na nim się skupiała. Ulotek było stosunkowo niewiele przez co nie musiała prosić o wózek. Owszem, nie było łatwo, lecz gdy wymieniła książki na papier reklamowy, wyszło w zasadzie na to samo. Była gotowa. Swoje kroki skierowała w znajome miejsca. Zależało jej na tym, by znała tych ludzi i co ważniejsze, ludzie znali ją. Sąsiedzi z okolicy byli jak zwykle dla niej mili i z pewnością udało jej się dzięki temu zyskać kilka dodatkowych głosów dla jej szkoły. Z sklepikarzami było już troszkę gorzej, lecz nadal uznawała to co zrobiła za sukces. Jej tobołek zrobił się nieco lżejszy, przez co Kamado odzyskała trochę werwy. Niestety nadal jeszcze trochę ich miała.
Chibi Ryu postanowiła zmienić trochę taktykę. Skoro jej dzielnica była już poinformowana, planowała udać się trochę dalej, w stronę centrum miasta. Jej celem była kwiaciarnia jej mamy. Ta co prawda miała wolne dziś, lecz właścicielka ją znała. Zamierzała tam też zostawić kilka reklamówek by zachęcić przechodniów. To oni byli teraz jej głównym celem. Oczywiście idąc tam, starała się wręczać mieszkańcom ulotki, mówiąc od razu w jakiej sprawie się do nich zwraca. Gdyby ktoś zechciał zatrzymać się skuszony jej urodą bądź też tym co reklamowała, nie szczędziła by czasu by opowiedzieć coś więcej o konkursie, by zachęcić rozmówców do głosowania.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stolica - Nichibotsu”